http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,7530160,Rowerzysta_pobil_kierowce_autobusu_na_petli_na_Pradze.html

"Bójka wybuchła wieczorem na pętli przy ul. Chłopickiego na Grochowie. Kierowca stracił ząb, straż miejska zatrzymała krewkiego rowerzystę."

Czyli nie zawsze w relacji autobus-rowerzysta ten drugi jest słabszym uczestnikiem ruchu ;-)
A może to ktoś z grupy?
Przyznać się!

On 4 Lut, 23:04, Niewe <ni...@beztegoitamtegoo2.pl> wrote:

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,7530160,Rowerzysta_pobil_k...

Bo mnie wkurwił. Mógł nie trąbić.

Dnia Thu, 4 Feb 2010 14:13:35 -0800 (PST), rower mamy napisał(a):

Bo mnie wkurwił. Mógł nie trąbić.

I nie próbować zabić przy okazji przez celową próbę
rozjechania/zepchnięcia. Raz niewiele brakował by się skończyło podobnie,
staliśmy już naprzeciw siebie i powstrzymało mnie to, że było przy samej
pętli, nie było gdzie się za bardzo oddalić potem, a tych kilku pasażerów
nie widziało co się działo wcześniej więc na świadków też bym ine miał co
liczyć. Zajebałbym gówno, a odpowiadał jak za człowieka.
--
marcin

Użytkownik Niewe napisał:

"Bójka wybuchła wieczorem na pętli przy ul. Chłopickiego na Grochowie.
Kierowca stracił ząb, straż miejska zatrzymała krewkiego rowerzystę."

Co prawda jeżdżę po Gliwicach a nie po Warszawie, ale:

"Kierowcy jednośladów narzekają, że autobusy wyprzedzają ich w zbyt małej odległości czym narażają ich na bardzo poważny wypadek."

To akurat bywa niestety prawdą - kiedyś jeden zaczął mnie wyprzedzać na łuku w prawo i praktycznie zmusił do zatrzymania się, inaczej by mnie skasował.

"Z kolei kierowcy zarzucają rowerzystom spowalnianie ruchu na drodze."

Tego akurat nie rozumiem - zwykle jeśli jadę za autobusem to nie mogę przyspieszyć tak szybko jak zwykle. Dopiero powyżej 25-30 km/h uwidacznia się przewaga autobusu, no ale wtedy często jest już blisko do kolejnego przystanku i autobus powinien powoli hamować.

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

"Z kolei kierowcy zarzucają rowerzystom spowalnianie ruchu na drodze."

W Pradze autobusy i rowery są zmuszone do dzielenia się jednym pasem...

http://ludek.fotolog.pl/buspas-w-pradze,2009446,link.html

Ludek

Użytkownik "Niewe" <niewe@beztegoitamtegoo2.pl> napisał w wiadomości news:hkfg94$hrb$1portraits.wsisiz.edu.pl...

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,7530160,Rowerzysta_pobil_kierowce_autobusu_na_petli_na_Pradze.html

"Bójka wybuchła wieczorem na pętli przy ul. Chłopickiego na Grochowie. Kierowca stracił ząb, straż miejska zatrzymała krewkiego rowerzystę."

Ale jak? Wszedł do autobusu i zaczął okładać gościa pięściami, czy zaczaił się za wiatą i czekał, aż kierowca wysiądzie i wtedy go napadł nie wiadomo czemu?

Klasyka dziennikarstwa...

--
zdrowya życzę,
pianagol

Dnia Thu, 04 Feb 2010 23:04:19 +0100, Niewe napisał(a):

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,7530160,Rowerzysta_pobil_kierowce_autobusu_na_petli_na_Pradze.html

Wreszcie jakiś gnojek dostał w dziób choć powinien siedzieć za usiłowanie
zabójstwa. Gnojki robią sobie z tego zabawę. Brawo dla tego rowerzysty!
--
Jacek, który też kiedyś został zrzucony z drogi przez bus miejski.

Jacek Maciejewski pisze:

Dnia Thu, 04 Feb 2010 23:04:19 +0100, Niewe napisał(a):

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,7530160,Rowerzysta_pobil_kierowce_autobusu_na_petli_na_Pradze.html

Wreszcie jakiś gnojek dostał w dziób choć powinien siedzieć za usiłowanie
zabójstwa. Gnojki robią sobie z tego zabawę. Brawo dla tego rowerzysty!

Pomijam kwestię, co zrobił kierowca tego busa. Nikt tego nie napisał, ale z góry zakładacie, ze to cham i bandyta. Mało to razy trąbili i darli się na was kierowcy samochodów za to że po prostu jedziecie na rowerze?

Też zostałem dziabnięty przez miejsku bus. Ale aby dać komuś po ryju i dać się złapać? Toż to debilizm... Jak już dawać w ryja to incognito!

Ja sprawę załatwiłem "siłom i godnościom" znaczy tel + wizyta na ZTM.
Pan kierowca na konfrontacji płaszczył sie i przepraszał, ale i tak
dostał po premii, musiał zapłacić za szkodę. Ubezpieczyciel nie chciał szkody pokryć, bo była poniżej 250 zł.

Więc da się.

Seco

Dnia Fri, 05 Feb 2010 10:27:44 +0100, Bartosz 'Seco' Suchecki napisał(a):

Też zostałem dziabnięty przez miejsku bus. Ale aby dać komuś po ryju i dać się złapać? Toż to debilizm... Jak już dawać w ryja to incognito!

No fakt, że też dał się złapać... To psuje całą sprawę :)

Ja sprawę załatwiłem "siłom i godnościom"

Jak nie masz świadków to g... zwojujesz. A ulice bywaja czasem puste. Też
pojechałem do MZK i nawet się nie dowiedziałem kto mnie chciał ubić.


--
Jacek

Jacek Maciejewski <jacmacwytnij@o2.pl> napisał(a):

Dnia Fri, 05 Feb 2010 10:27:44 +0100, Bartosz 'Seco' Suchecki napisał(a):

> Też zostałem dziabnięty przez miejsku bus. Ale aby dać komuś po ryju i > dać się złapać? Toż to debilizm... Jak już dawać w ryja to incognito!
No fakt, że też dał się złapać... To psuje całą sprawę :) > > Ja sprawę załatwiłem "siłom i godnościom"
Jak nie masz świadków to g... zwojujesz. A ulice bywaja czasem puste. Też
pojechałem do MZK i nawet się nie dowiedziałem kto mnie chciał ubić.

Kolega tez próbował kiedyś. Z nieco innym skutkiem. Głównie dlatego, że nie
pisał do MZA (MZK nie istnieje od dekady przeszło), a do ZTM, który organizuje
przewozy. I dopiero ZTM napisał do MZA - a głosu z góry się słucha bardziej ;-)


--

Jacek Maciejewski <jacmacwytnij@o2.pl> napisał(a):

Dnia Thu, 04 Feb 2010 23:04:19 +0100, Niewe napisał(a):

> http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,7530160,Rowerzysta_pobil_kierowce_
autobusu_na_petli_na_Pradze.html

Wreszcie jakiś gnojek dostał w dziób choć powinien siedzieć za usiłowanie
zabójstwa. Gnojki robią sobie z tego zabawę. Brawo dla tego rowerzysty!

Ale muszę bronić kierowców autobusów jako ogółu.
Mam z nimi do czynienia na co dzień i kiedyś nie było miesiąca, żeby mnie któryś nie usiłował zabić. To się w zasadzie skończyło.

rmikke

--

Ryszard Mikke pisze:

Ale muszę bronić kierowców autobusów jako ogółu.
Mam z nimi do czynienia na co dzień i kiedyś nie było miesiąca, żeby mnie któryś nie usiłował zabić. To się w zasadzie skończyło.

Przyznam, że też to zauważyłem :-)

--
pzdr,
frankie.
www.frankie.waw.pl
http://groups.google.com/group/browerzysci

Dnia Sat, 06 Feb 2010 09:17:57 +0100, Frankie napisał(a):

Przyznam, że też to zauważyłem :-)

Fakt, może dlatego, że zima? :) już nawet na modlińskiej nie trąbią ;)
--
marcin

Niewe pisze:

A może to ktoś z grupy?
Przyznać się!

Miałem taką akcję w zeszłym roku, mało mnie nie wprasował w zaparkowane przy wzdłuż jezdni samochody. Ja wyjątkowo spokojny człowiek jestem i pewnie bym odpuścił, ale jak zobaczyłem tą uśmiechniętą mordę w lusterku autobusu to mnie adrenalina zalała. Dogoniłem na przystanku i wytłumaczyłem swoje żale w stylu Kapitana Bomby przy pasażerach, nic na swoje szczęście nie odpowiedział bo już ulok był w pogotowiu i artykulik w gazecie jak nic.

--
Ziemo

at Fri 05 of Feb 2010 11:11, Ziemo wrote:

Niewe pisze:

A może to ktoś z grupy?
Przyznać się!

Miałem taką akcję w zeszłym roku, mało mnie nie wprasował w
zaparkowane przy wzdłuż jezdni samochody. Ja wyjątkowo spokojny
człowiek jestem i pewnie bym odpuścił, ale jak zobaczyłem tą
uśmiechniętą mordę w lusterku autobusu to mnie adrenalina zalała.

Cieszył się, że nic Ci się nie stało.

Dogoniłem na przystanku i wytłumaczyłem swoje żale w stylu Kapitana
Bomby przy pasażerach, nic na swoje szczęście nie odpowiedział bo już
ulok był w pogotowiu i artykulik w gazecie jak nic.

--
nb

nb pisze:

at Fri 05 of Feb 2010 11:11, Ziemo wrote:

Niewe pisze:

A może to ktoś z grupy?
Przyznać się!

Miałem taką akcję w zeszłym roku, mało mnie nie wprasował w
zaparkowane przy wzdłuż jezdni samochody. Ja wyjątkowo spokojny
człowiek jestem i pewnie bym odpuścił, ale jak zobaczyłem tą
uśmiechniętą mordę w lusterku autobusu to mnie adrenalina zalała.

Cieszył się, że nic Ci się nie stało.

Ja po fakcie też cieszyłem się że nic mu się nie stało ;)

--
Ziemo

Niewe bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,7530160,Rowerzysta_pobil_kierowce_autobusu_na_petli_na_Pradze.html

"Bójka wybuchła wieczorem na pętli przy ul. Chłopickiego na Grochowie. Kierowca stracił ząb, straż miejska zatrzymała krewkiego rowerzystę."

Czyli nie zawsze w relacji autobus-rowerzysta ten drugi jest słabszym uczestnikiem ruchu ;-)

Już kierowca został osądzony, a cholera wie co zrobił. Może to żadne
porachunki drogowe, a czysto osobiste pobudki były?

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Marek 'marcus075' Karweta pisze:

Już kierowca został osądzony, a cholera wie co zrobił. Może to żadne
porachunki drogowe, a czysto osobiste pobudki były?

Na pewno rowerzysta pobił kierowcę autobusu, bo ten mu żonę podrywał.
Wiadomo, że nie wiadomo, ale prawdopodobieństwo jest takie, że inne
opcje można sobie darować (IMHO).

Fabian.

Marek 'marcus075' Karweta pisze:

Już kierowca został osądzony, a cholera wie co zrobił. Może to żadne
porachunki drogowe, a czysto osobiste pobudki były?

Nic takiego nie sugerowałem. Nie oceniałem zdarzenia w żaden sposób, a jak już zostałem przywołany do wyjaśniam, że oceniam takie postępowanie negatywnie. Rozwiązanie siłowe, to żadne rozwiązanie, choć trzeba przyznać, że czasem samo się nasuwa.
Podałem linka do wiadomości i skomentowałem raczej w trybie żartobliwym niż oceniającym.
O!
:-)

Niewe bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):

Podałem linka do wiadomości i skomentowałem raczej w trybie żartobliwym niż oceniającym.

Nie, nie, ja nie mówię, że Ty osądzasz, a reszta dyskutantów.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Dnia Fri, 05 Feb 2010 16:27:15 +0100, Niewe napisał(a):

Rozwiązanie siłowe, to żadne rozwiązanie,

Ależ to całkiem świetne rozwiązanie w określonych przypadkach


--
marcin