Alfer_z_pracy <alferwywalto@mp.pl> napisał(a):

Miejsce wygląda tak:
http://www.alfer.pl/Swietokrzyski_bum.jpg

A więc po raz n-ty brawa dla stołecznych projektantów dróg rowerowych!

A więc po raz n-ty brawa dla stołecznych rowerzystów, którzy mimo piktogramów (takich obrazków dlaa analfabetów i innych debili) namalowanych specjalnie dla nich, ni cholery nie potrafią korzystać ze specjalnie oddzielonych nawet (!!!) ciągów komunikacyjnych.

Takich debili jak ten gościu na zdjęciu powinno sie karać zakazem wożenia swoich 4-rech liter na siodełku.

To samo nad Wisłą, lansik i gówno kogo obchodzi, bo przeciez jak k-wa mac się go zagada to cie zjebje - się relaksuje, bo modne. Nie wiem cepem po łabach kłaść czy jak?

Sam korzystam z roweru także podczas wielodniowych wypraw, i nigdy, nigdy nie przyjdzie mi do głowy aby utrudniać pieszym życie. Bez względu na to jacy oni są, choćby babcie z pieskiem. Trudno żądać od strszych logiki skoro sami dupokołowcy jej nie posiadają co widc na fotce załączonej.


--

W dniu 20.04.2011 12:46, wacek742@NOSPAM.gazeta.pl pisze:

Alfer_z_pracy<alferwywalto@mp.pl>  napisał(a):

Miejsce wygląda tak:
http://www.alfer.pl/Swietokrzyski_bum.jpg

http://prowizorka.da.ru/~michoo/smieci/20110419_1110%281%29.jpg

A więc po raz n-ty brawa dla stołecznych rowerzystów, którzy mimo
piktogramów (takich obrazków dlaa analfabetów i innych debili) namalowanych
specjalnie dla nich, ni cholery nie potrafią korzystać ze specjalnie
oddzielonych nawet (!!!) ciągów komunikacyjnych.

A więc po raz n-ty brawa dla poznańskich kierowców, którzy mimo piktogramów (takich obrazków dlaa analfabetów i innych debili) namalowanych specjalnie dla nich, ni cholery nie potrafią korzystać ze specjalnie oddzielonych nawet (!!!) ciągów komunikacyjnych. I pchają się na ścieżki rowerowe.

Takich debili jak ten gościu na zdjęciu powinno sie karać zakazem wożenia
swoich 4-rech liter na siodełku.

Takich debili jak ci goście na zdjęciu powinno sie karać zakazem wożenia swoich 4-rech liter na siedzeniu.

Nie mówiąc już o takich agentach jak gość, który dwa dni temu najpierw mnie prawie stuknął na ścieżce, potem objechał, że "przez przejście dla pieszych się rower przeprowadza" i na tym zdaniu zaciął się i powtarzał je w kółko gdy tłumaczyłem, że istnieje coś takiego jak "przejazd rowerowy".

Sam korzystam z roweru także podczas wielodniowych wypraw, i nigdy, nigdy
nie przyjdzie mi do głowy aby utrudniać pieszym życie.

A w jaki sposób ten człowiek ze zdjęcia utrudnia jakiemukolwiek pieszemu życie na pustej drodze?

Bez względu na to
jacy oni są, choćby babcie z pieskiem. Trudno żądać od strszych logiki skoro
sami dupokołowcy jej nie posiadają co widc na fotce załączonej.

Trudno żądać od rowerzystów logiki skoro sami blachosmrodziarze  jej nie posiadają co widc na fotce załączonej.

--
Pozdrawiam
Michoo

Michoo <michoo_news@vp.pl> napisał(a):

W dniu 20.04.2011 12:46, wacek742@NOSPAM.gazeta.pl pisze:
> Alfer_z_pracy<alferwywalto@mp.pl>  napisał(a):
>
>
>> Miejsce wygląda tak:
>> http://www.alfer.pl/Swietokrzyski_bum.jpg

http://prowizorka.da.ru/~michoo/smieci/20110419_1110%281%29.jpg


A więc po raz n-ty brawa dla poznańskich kierowców, którzy mimo piktogramów (takich obrazków dlaa analfabetów i innych debili) namalowanych specjalnie dla nich, ni cholery nie potrafią korzystać ze specjalnie oddzielonych nawet (!!!) ciągów komunikacyjnych. I pchają się na ścieżki rowerowe.

O i widzisz wesoło się robi!

Primo: Ale pomyśl, przeciez na zdjęciu nie widac roweru.
Drugie primo: może ten kiero'f'ca jest także tym rowerzyst'om'
który zmiarkował, że ściezka jest dla samochodów, chodnik dla rowerów,
a piesi... po drugiej stronie, idą po rowery może.

Nie mówiąc już o takich agentach jak gość, który dwa dni temu najpierw mnie prawie stuknął na ścieżce, potem objechał, że "przez przejście dla pieszych się rower przeprowadza"

Może i on rowerzysta co się zna lepiej na przepisach, albo po prostu wydawało mu sie, że rowerzyści nigdy tamtendy nie jeżdżą...

i na tym zdaniu zaciął się i powtarzał je w kółko

Ech, to zupełnie jak ja... ;)

A w jaki sposób ten człowiek ze zdjęcia utrudnia jakiemukolwiek pieszemu życie na pustej drodze?

No?????
Sam juz sensu w tym co napisałem nie widzę...


--

W dniu 20.04.2011 14:51, wacek742@NOSPAM.gazeta.pl pisze:

Michoo<michoo_news@vp.pl>  napisał(a):

Primo: Ale pomyśl, przeciez na zdjęciu nie widac roweru.

Bo rower był pod a nie przed aparatem. ;)

Drugie primo: może ten kiero'f'ca jest także tym rowerzyst'om'
który zmiarkował, że ściezka jest dla samochodów, chodnik dla rowerów,
a piesi... po drugiej stronie, idą po rowery może.

Niestety to notorycznie kierowcy parkują na ścieżkach, żeby nie zastawiać chodnika... ;) Jakby jeździli na rowerach to by mieli chyba jakieś _minimum_ empatii.

Nie mówiąc już o takich agentach jak gość, który dwa dni temu najpierw
mnie prawie stuknął na ścieżce, potem objechał, że "przez przejście dla
pieszych się rower przeprowadza"

Może i on rowerzysta co się zna lepiej na przepisach, albo po prostu
wydawało mu sie, że rowerzyści nigdy tamtendy nie jeżdżą...

Jak go mijałem około 20 metrów przed skrzyżowaniem to miał włączony kierunkowskaz -  więc chyba patrzył gdzie jedzie?
Gdy już wjeżdżałem na przejazd usłyszałem najpierw ryk silnika - aż się przestraszyłem, że jakiś furiat postanowił specjalnie na mnie najechać. Po czym już za plecami odgłos hamowania i klakson.

--
Pozdrawiam
Michoo

Dnia Wed, 20 Apr 2011 10:46:53 +0000 (UTC), wacek742@NOSPAM.gazeta.pl
napisał(a):

… jak ten gościu na zdjęciu powinno sie karać zakazem …

Sam korzystam z roweru także podczas wielodniowych wypraw, i nigdy, nigdy nie przyjdzie mi do głowy aby utrudniać pieszym życie.

tak sie zapytam o jakich pieszych chodzi? A może dostrzegłeś na tym zdjęcu coś czego tam nie ma ? :D

...::QRT::... <nie.m@m.mejla> napisał(a):

Dnia Wed, 20 Apr 2011 10:46:53 +0000 (UTC), wacek742@NOSPAM.gazeta.pl
napisał(a):

tak sie zapytam o jakich pieszych chodzi? A może dostrzegłeś na tym zdjęcu coś czego tam nie ma ? :D

Chciałbym Ciebie (Pana) przeprosić za mój nieprzemyślay wyskok. Nie wiedziałem tego, że jeżeli akurat pieszego nie ma na chodniku, to rowery mogą się swobodnie poruszać. Ot głupim i tyle!

Przypuszczam, oczywiście bez złośliwości ;), że skoro na pasie dla rowerów jest pusto, to moga wtedy wjechac tam auta?

--

W dniu 2011-04-20 13:56, wacek742@NOSPAM.gazeta.pl pisze:

Przypuszczam, oczywiście bez złośliwości ;), że skoro na pasie dla rowerów
jest pusto, to moga wtedy wjechac tam auta?

Daj spokój, nie dotrze.

--
bans

Dnia Wed, 20 Apr 2011 14:07:42 +0200, bans napisał(a):

W dniu 2011-04-20 13:56, wacek742@NOSPAM.gazeta.pl pisze:

Przypuszczam, oczywiście bez złośliwości ;), że skoro na pasie dla rowerów
jest pusto, to moga wtedy wjechac tam auta?

Daj spokój, nie dotrze.

wiemy wiemy  - ty i karweta to jedyni w polce rowerzyści co to w życiu
metra po chodniku nie zrobili...

W dniu 2011-04-20 14:07, bans pisze:

W dniu 2011-04-20 13:56, wacek742@NOSPAM.gazeta.pl pisze:

Przypuszczam, oczywiście bez złośliwości ;), że skoro na pasie dla
rowerów
jest pusto, to moga wtedy wjechac tam auta?

Daj spokój, nie dotrze.

Jak już jesteśmy w temacie "formalizm ponad życie" - jakie przepisy regulują parkowanie rowerów?

--
Liwiusz

On Wed, 20 Apr 2011, Liwiusz wrote:

Jak już jesteśmy w temacie "formalizm ponad życie" - jakie przepisy regulują parkowanie rowerów?

  Ogólne.
  Od art.46 PoRD :)
  Ba, w 47 rower jest literalnie wymieniony na liście pojazdów.

pzdr, Gotfryd

W dniu 2011-05-07 02:10, Gotfryd Smolik news pisze:

On Wed, 20 Apr 2011, Liwiusz wrote:

Jak już jesteśmy w temacie "formalizm ponad życie" - jakie przepisy
regulują parkowanie rowerów?

Ogólne.
Od art.46 PoRD :)
Ba, w 47 rower jest literalnie wymieniony na liście pojazdów.

pzdr, Gotfryd

Zatem jak jest ulica z zakazem postoju, a przy tej stojak na rowery, to jednak zostawić tam roweru nie można? :)

--
Liwiusz

On Sat, 7 May 2011, Liwiusz wrote:

W dniu 2011-05-07 02:10, Gotfryd Smolik news pisze:

On Wed, 20 Apr 2011, Liwiusz wrote:

Jak już jesteśmy w temacie "formalizm ponad życie" - jakie przepisy
regulują parkowanie rowerów?

Ogólne.
Od art.46 PoRD :)
Ba, w 47 rower jest literalnie wymieniony na liście pojazdów.

pzdr, Gotfryd

Zatem jak jest ulica z zakazem postoju, a przy tej stojak na rowery,
to jednak zostawić tam roweru nie można? :)

  Prowokator :P
  A ten stojak stoi na *JEZDNI*?
  Albo inaczej, tłumacząc na polski: może nie chciało Ci się przeczytać
tego art.47, w szczególności faktu, że 47.2 odsyła do 47.1.2, ale
*NIE* odsyła do 47.1.1, co?
  Chciałeś to masz :P
hint: znak B-35 i podobne nie określają dziedziny której dotyczą,
znaczy "ulicy", "drogi", "jezdni" - więc zastosowanie ma TYLKO
regulacja ustawowa, a przypadek 47.2 *wyłącza* działanie wszelkich
zakazów postoju (nie tylko znaków!) z działania, o ile spełniony
jest pozostały warunek.
  cbdo!

pzdr, Gotfryd

Dnia Wed, 20 Apr 2011 11:56:04 +0000 (UTC), wacek742@NOSPAM.gazeta.pl
napisał(a):

..::QRT::... <nie.m@m.mejla> napisał(a):

Dnia Wed, 20 Apr 2011 10:46:53 +0000 (UTC), wacek742@NOSPAM.gazeta.pl
napisał(a):

tak sie zapytam o jakich pieszych chodzi? A może dostrzegłeś na tym zdjęcu coś czego tam nie ma ? :D

Chciałbym Ciebie (Pana) przeprosić za mój nieprzemyślay wyskok. Nie wiedziałem tego, że jeżeli akurat pieszego nie ma na chodniku, to rowery mogą się swobodnie poruszać. Ot głupim i tyle!

Przypuszczam, oczywiście bez złośliwości ;), że skoro na pasie dla rowerów jest pusto, to moga wtedy wjechac tam auta?

cóż nie bedę ukrywał iż zdarza mi się łamać przepisy będąc pieszym,
rowerzystą i kierowcą. Przyznaje się. Choć staram sie robić to tak by nie
utrudniać nikomu, nie przeszkadzać oraz przede wszystkim nie powodować
zagrożenia. Z drugiej strony pozwole sobie zacytować: "kto z was jest bez winy nich pierwszy rzuci kamieniem" Więc zanim będziemy
wyzywać od debili proponuje chwilę refleksji także nad sobą :D

...::QRT::... <nie.m@m.mejla> napisał(a):

Dnia Wed, 20 Apr 2011 11:56:04 +0000 (UTC), wacek742@NOSPAM.gazeta.pl
napisał(a):

> ..::QRT::... <nie.m@m.mejla> napisał(a): > Z drugiej strony pozwole sobie zacytować: "kto z was jest bez winy nich pierwszy rzuci kamieniem" Więc zanim będziemy
wyzywać od debili proponuje chwilę refleksji także nad sobą :D  

No więc przepraszam, wszystkich, którzy poczuli się urażeni.
Napisałem co zwykle (i już od dawna) myślę.

Nic nowego w temacie chyba nie będę miał do dodania. Do jednych dotrze szybciej inni będa musieli poczekac może nawet dziesiąt lat.

Jeżeli znajdziecie sie w takiej sytuacji, proszę przynajmnej o odrobinę refleksji (znaczy pomyślunku, przewidywania i poszanowania). Teksty w stylu "de~~xx~~le" zostawiam sobie.

Nigdzie nie kandyduje więc mogłem sie zagalopować, sondarzowo nie stracę wiele. Co nawyżej zmienie nicka ;)

--

Dnia Wed, 20 Apr 2011 12:40:32 +0000 (UTC), wacek742@NOSPAM.gazeta.pl
napisał(a):

..::QRT::... <nie.m@m.mejla> napisał(a):

Dnia Wed, 20 Apr 2011 11:56:04 +0000 (UTC), wacek742@NOSPAM.gazeta.pl
napisał(a):

..::QRT::... <nie.m@m.mejla> napisał(a):

Z drugiej strony pozwole sobie zacytować: "kto z was jest bez winy nich pierwszy rzuci kamieniem" Więc zanim będziemy
wyzywać od debili proponuje chwilę refleksji także nad sobą :D  

No więc przepraszam, wszystkich, którzy poczuli się urażeni.
Napisałem co zwykle (i już od dawna) myślę.

Nic nowego w temacie chyba nie będę miał do dodania. Do jednych dotrze szybciej inni będa musieli poczekac może nawet dziesiąt lat.

Jeżeli znajdziecie sie w takiej sytuacji, proszę przynajmnej o odrobinę refleksji (znaczy pomyślunku, przewidywania i poszanowania). Teksty w stylu "de~~xx~~le" zostawiam sobie.

Nigdzie nie kandyduje więc mogłem sie zagalopować, sondarzowo nie stracę wiele. Co nawyżej zmienie nicka ;)

zieeeew. wołałbym deklaracje w stylu "ja nigdy nie złamałem żadnych przepisów" albo
podobną. Przynajmniej było by śmiesznie.

Użytkownik ...::QRT::... napisał:

cóż nie bedę ukrywał iż zdarza mi się łamać przepisy będąc pieszym,
rowerzystą i kierowcą. Przyznaje się. Choć staram sie robić to tak by nie
utrudniać nikomu, nie przeszkadzać oraz przede wszystkim nie powodować
zagrożenia.

I ja mam taką nadzieję, że również nikomu niczego nie utrudniam, choć bywa, że zdrowy rozsądek przedkładam nad ortodoksyjnie postrzegane przepisy.
Gdyby jednak wszyscy mieli zdrowy rozsądek, przepisy mogłyby być dużo bardziej liberalne.

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Wacek chyba jakiś napisał:

http://www.alfer.pl/Swietokrzyski_bum.jpg

A więc po raz n-ty brawa dla stołecznych rowerzystów, którzy mimo piktogramów (takich obrazków dlaa analfabetów i innych debili) namalowanych specjalnie dla nich, ni cholery nie potrafią korzystać ze specjalnie

oddzielonych nawet (!!!) ciągów komunikacyjnych.

Kolego, czy Ty znasz to miejsce? Akurat w tym miejscu ruch pieszych jest tam _znikomy_ i obecność tego rowerzysty na części dla pieszych jest kompletnie niegroźna, nieistotna, trzeba wykazać się wyjątkową upierdliwością żeby się do tego przyczepić.

Dodam, że o ile sam respektuję pieszych, to niejeden raz toczę się tą częścią "pieszą" obserwując poranną Wisłę. Nigdy nie przydarzyło mi się w tym miejscu, żeby ktokolwiek miał o to choćby ślad pretensji, tym bardziej że piesi zdarzają się tam wyjątkowo rzadko.

Sam korzystam z roweru także podczas wielodniowych wypraw, i nigdy, nigdy nie przyjdzie mi do głowy aby utrudniać pieszym życie.

Wykaż proszę na podstawie powyższego zdjęcia w jaki sposób ten rowerzysta utrudnił życie pieszym. Albo nie, lepiej poświęć tę energię na sprawy realnie istotne.

A.

Alfer_z_pracy <alferwywalto@mp.pl> napisał(a):

Kolego, czy Ty znasz to miejsce? Akurat w tym miejscu ruch pieszych jest

tam

_znikomy_ i obecność tego rowerzysty na części dla pieszych jest

kompletnie

niegroźna, nieistotna, trzeba wykazać się wyjątkową upierdliwością żeby

się

do tego przyczepić.

Wydaje mi się, że ktoś kreśląc ścieżkę pomyślał, że przynajmniej krawężnik da ludziom coś do myślenia:
- pieszym, że skoro już jest przeszkoda to nie warto jej przekraczać,
- rowerzystom, miała utrudnić wjazd na część dla ruchu pieszego.
Niestety część społeczeństwa boi się logiki...

Oczywiście każdy, kto lubi "walić" jak bozia pozwala, byle do przodu, będzie marudził na pas zieleni, łańcuchy, krawężniki i wreszczcie zwykłą kreske z farby... że to jakieś małpki niemyśące nawet nie z technikum ale z gimnazjum wymyśliły jak by tu ludziom dokuczyć.

Można napisac, że komuś mało krzywda się nie stała, bo jechał za szybko i nie widział przeszkody. Miał też za mało umiejętności (vide szybka jazda) by uniknąc wywrotki. To oczywiście także wina tych małpek co tak projektują nieładnie i pozwalaają na szybka i nie przemyślaną jazdę? Bo przecież nic nie powinno przeszkadzać kolesiowi który lubi jak mu wiatr w czaszce hula...

Dodam, że o ile sam respektuję pieszych, to niejeden raz toczę się tą częścią "pieszą" obserwując poranną Wisłę. Nigdy nie przydarzyło mi się w tym miejscu, żeby ktokolwiek miał o to choćby ślad pretensji, tym bardziej że piesi zdarzają się tam wyjątkowo rzadko.

Gdyby się jednak zdażył, niech zgadne, ten głupek zsiądzie z roweru i grzecznie ustapi prawda??? nie dopuści (bo jest uprzejmy) do sytuacji w której to pieszy będzie musiał wejść na ścieżkę rowerową, faktycznie ustępując temu palantowi. może także przytulić się do barierki ustępując.
Koleś będzie wtedy myślał, że tu nigdy piesi nie chodzą 'piechotą'...

Wykaż proszę na podstawie powyższego zdjęcia w jaki sposób ten rowerzysta utrudnił życie pieszym. Albo nie, lepiej poświęć tę energię na sprawy realnie istotne.

Właśnie na podstawie tego zdjęcia bardzo łatwo wykazać, i nie ma znaczenia czy ktoś z pieszych znalazł się akurat w kadrze i w tym momencie. Nie ma znaczenia czy pojazd parkuje bo nikogo na ścieżce nie ma (inna sytuacja), nie ma prawa się tam znajdować i tyle, to samo dotyczy tego na rowerze - nie ma prawa tam sie znajdować, zwłaszcza gdy cała ściezka jest pusta. Nie rozumiesz tego i wydaje mi się, że daleko jesteś od tego. Po prostu wszystko jest OK! Ptaszki ćwierkolą, ścieżka pusta, rowerzysta na chodniku. Samochody w korku. Jest fajnie.

To co w/g ciebie jest realnie istotne? Sprawa Smoleńska, która nie ma większego wpływu, czy idiota, który przewrócił sie tylko i wyłącznie ze swojej winy łamiąc przy tym prawo o ruchu drogowym i tworząc realne zagrożenie dla innych uczestników (w tym pieszych którzy mimo tego że nigdy ale to nigdy tamtendy nie chodzą mogli akurat sie wtedy pojawić).
Właśnie w tym sens, że mało kogo interesują te drobiazgi...


--

Dnia Wed, 20 Apr 2011 12:24:53 +0000 (UTC), wacek742@NOSPAM.gazeta.pl
napisał(a):

To co w/g ciebie jest realnie istotne?

a ty kto? kolejny nawiedzony świety bez skazy zawsze praworządny?  LOL

...::QRT::... <nie.m@m.mejla> napisał(a):

Dnia Wed, 20 Apr 2011 12:24:53 +0000 (UTC), wacek742@NOSPAM.gazeta.pl
napisał(a):

> To co w/g ciebie jest realnie istotne?

a ty kto? kolejny nawiedzony świety bez skazy zawsze praworządny?  LOL

Kiedys zerwałem jabłko, ale nie ja byłem pierwszy...

--

Użytkownik <wacek742@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:iomjal$1ct$1inews.gazeta.pl...

To co w/g ciebie jest realnie istotne? Sprawa Smoleńska, która nie ma
większego wpływu, czy idiota, który przewrócił sie tylko i wyłącznie ze
swojej winy łamiąc przy tym prawo o ruchu drogowym i tworząc realne
zagrożenie dla innych uczestników (w tym pieszych którzy mimo tego że nigdy
ale to nigdy tamtendy nie chodzą mogli akurat sie wtedy pojawić).
Właśnie w tym sens, że mało kogo interesują te drobiazgi...

http://tiny.pl/hdrkg

Użytkownik napisał:

Miał też za mało umiejętności (vide szybka jazda) by uniknąc wywrotki.

Skąd wnosisz że za szybka? Takie boczne uderzenie, kiedy się jego nie spodziewasz, może przewrócić człowieka przy 5 km/h. Sprawy nie widziałeś ale wyrok wyciągnięty. Zrozum, bezpieczeństwo użytkwników przede wszystkim! Nie może być tak, że wskutek idiotycznego projektu (zwłaszcza, że ten krawężnik kiedyś nie był jaskrawo pomalowany) ktoś może stracić zdrowie. To jest w sprzeczności z przyjaznością otoczenia publicznego. Są inne metody, niegroźne, na rozdzielenie ruchu pieszego / rowerowego / innego.

Gdyby się jednak zdażył, niech zgadne, ten głupek zsiądzie z roweru i grzecznie ustapi prawda??? nie dopuści (bo jest uprzejmy) do sytuacji w której to pieszy będzie musiał wejść na ścieżkę rowerową, faktycznie ustępując temu palantowi. może także przytulić się do barierki ustępując. Koleś będzie wtedy myślał, że tu nigdy piesi nie chodzą 'piechotą'...

Przyznam, że nie rozumiem do końca Twojego wywodu. Coś prawdopodobnie insynuujesz ale to jest w oderwaniu od rzeczywistości. Są miejsca, w które rowerem bym nie wjechał z szacunku do pieszych. Ale nie na wskazanym na zdjęciu miejscu. Idąc Twoim tropem, jeśli rowerzysta jadący częścią rowerową będzie chciał popatrzeć na rzekę przy barierce, na pustym moście powinien się zatrzymać na skraju drogi dla rowerów, zsiąść, a te brakujące 2 metry przejść pieszo, tak?

nie ma prawa się tam znajdować i tyle, to samo dotyczy tego na rowerze - nie ma prawa tam sie znajdować, zwłaszcza gdy cała ściezka jest pusta. Nie rozumiesz tego i wydaje mi się, że daleko jesteś od tego. Po prostu wszystko jest OK! Ptaszki ćwierkolą, ścieżka pusta, rowerzysta na chodniku. Samochody w korku. Jest fajnie.

Tak kolego, wszystko jest OK. Przykro mi że z kolei Ty nie rozumiesz pewnych kwestii, widocznie nie porozumiemy się na tym poziomie. Co więcej, zdaję sobie sprawę, że tak kategorycznie myślących ludzi jest w naszym mieście / kraju o wiele więcej i między innymi dlatego na ulicach jest tak dużo wk&*(& spojrzeń sfrustrowanych mieszkańców.

To co w/g ciebie jest realnie istotne? Sprawa Smoleńska (...)

Nie Twoja sprawa co wg mnie jest istotne. To grupa o rowerach, nie o sensie życia czy politycznych popierdułkach.

czy idiota, który przewrócił sie tylko i wyłącznie ze swojej winy

Powiedz proszę, że żartujesz?

łamiąc przy tym prawo o ruchu drogowym

ROTFL!!! - w którym momencie?!

 i tworząc realne zagrożenie dla innych uczestników (w tym pieszych którzy mimo tego że nigdy ale to nigdy tamtendy nie chodzą mogli akurat sie wtedy pojawić).

Na Boga, dla których uczestników? Dla roztocza, które wegetuje w szparach między kostkami Bauma? Jezusiemaryjo, boję się ludzi myślących jak Ty.

A.

Alfer_z_pracy <alferwywalto@mp.pl> napisał(a): OK!
1. Masz rację ten krawężnik może zwłaszcza przy wymijaniu powodowac zagrożenie. Wydawało mi się że projektant chciał uchronić
potencjalnego pieszego przed ósemkami rowerzystów zajmujących całą szerokość. Mało to dało.
2. Ja także święty nie byłem i nie jestem (dla wszystkich którzy tej deklaracji oczekują).
3. Zaczynamy usprawiedliwiać inną logiką zachowanie człowieka w sytuacji pustego chodnika i ścieżki. Na dodatek jeszcze ktoś wyjechał z polityką ;). Masz w większości rację, ale nie dotyczy ona tej sytuacji. PORD (czy jak jemu tam) określa w miare dokładnie pewne zachowanie. W niektórych sytuacjach można tolerować pewne zachowanie (np. popatrzenie sobie na Wisłę). Jednak tłumaczenie, że skoro niczego nie widać to tego nie ma,
moim zdaniem może się wydawać absurdalne.

Wspominałem także o ścieżce przy Wisłostradzie. Rozumiem ludzie chcą być jeszcze bliżej natury, tylko żeby robić to rozsądnie, to tylko 10-15 metrów, Proszę!!!

Napisałem co mnie boli i tyle. Zgodzę się juz dla dobra publicznego że skoro nikogo akuratnie nie było to jest w miarę OK. Kwestia tylko aby nie stała się to sytuacja permanentna.

To tyle u mnie w temacie!

--

On 2011-04-20 12:46, wacek742@NOSPAM.gazeta.pl wrote:

Sam korzystam z roweru takĹźe podczas wielodniowych wypraw,

oo potwierdza sie moja teoria ze trolerką w internecie zajmują sie sakwiarze. Samotność na szlaku tak ich wykrzywia czy jak  ? :)

--
Tomek

Dnia Wed, 20 Apr 2011 16:28:33 +0200, Tomek Banach napisał(a):

On 2011-04-20 12:46, wacek742@NOSPAM.gazeta.pl wrote:

Sam korzystam z roweru także podczas wielodniowych wypraw,

oo potwierdza sie moja teoria ze trolerką w internecie zajmują sie sakwiarze. Samotność na szlaku tak ich wykrzywia czy jak  ? :)

Ciekawa teza. Jak szukam w pamięcie to rzeczywiście coś w tym jest. Choć
taki dyrektour nie był sakwiarzem - twierdził iż na wielodniowe wyprawy
jeżdził tylko z kartą kredytową w kieszeni :) -

On 2011-04-20 16:34, ...::QRT::... wrote:

Dnia Wed, 20 Apr 2011 16:28:33 +0200, Tomek Banach napisał(a):

oo potwierdza sie moja teoria ze trolerką w internecie zajmują sie
sakwiarze. Samotność na szlaku tak ich wykrzywia czy jak  ? :)

Ciekawa teza. Jak szukam w pamięcie to rzeczywiście coś w tym jest. Choć
taki dyrektour nie był sakwiarzem - twierdził iż na wielodniowe wyprawy
jeżdził tylko z kartą kredytową w kieszeni :) -

wyjątek potwierdza regule ;)

--
Tomek

W dniu 2011-04-20 12:46, wacek742@NOSPAM.gazeta.pl pisze:

Miejsce wygląda tak:
http://www.alfer.pl/Swietokrzyski_bum.jpg

A więc po raz n-ty brawa dla stołecznych projektantów dróg rowerowych!

A więc po raz n-ty brawa dla stołecznych rowerzystów, którzy mimo
piktogramĂłw (takich obrazkĂłw dlaa analfabetĂłw i innych debili) namalowanych
specjalnie dla nich, ni cholery nie potrafią korzystać ze specjalnie
oddzielonych nawet (!!!) ciągów komunikacyjnych.

Takich debili jak ten gościu na zdjęciu powinno sie karać zakazem wożenia
swoich 4-rech liter na siodełku.

na podobnym moście we wrocławiu (milenijny)  w praktyce nie da się jechać bez wjechania z pasa rowerowego na część chodnikową.
ciąg pieszo-rowerowy zrobiono na moście wyjątkowo genialnie, zbyt wąsko na 2 kierunkową ddr (1,5 m bez żadnej skrajni od bariery energochłonnej), więc wyznakowano ją jednokierunkowo - co oczywiście samo w sobie na takiej trasie jak obwodnica śródmiejska, jest wyjątkowym urzędniczo-projektanckim debilizmem, więc naturalnie, żaden normalnie myślący rowerzysta nie przyjmuje jednokierunkowości do wiadomości. a przy ruchu dwukierunkowym, jak łatwo się domyślić, nie da się jechać inaczej niż po części chodnikowej.

https://picasaweb.google.com/lh/photo/91GMDpoazl0BfxoAhPdN9g?feat=directlink

nota bene, na pozostałych wiaduktach w ciągu OŚ, ciąg rowerowo pieszy zrobiono albo jako wspólny (c13/c16 z poziomą kreską), albo przy odpowiednio dużej szerokości wiaduktu faktycznie wydzielono dwukierunkowy 2 metrowy pas rowerowy, zachowując przy tym 0,5 metrową skrajnię od barier energochłonnych.



--
artek

Dnia Thu, 21 Apr 2011 08:09:01 +0200, artek napisał(a):

na podobnym moście we wrocławiu (milenijny)  w praktyce nie da się jechać bez wjechania z pasa rowerowego na część chodnikową.
ciąg pieszo-rowerowy zrobiono na moście wyjątkowo genialnie, zbyt wąsko na 2 kierunkową ddr (1,5 m bez żadnej skrajni od bariery energochłonnej), więc wyznakowano ją jednokierunkowo - co oczywiście samo w sobie na takiej trasie jak obwodnica śródmiejska, jest wyjątkowym urzędniczo-projektanckim debilizmem, więc naturalnie, żaden normalnie myślący rowerzysta nie przyjmuje jednokierunkowości do wiadomości. a przy ruchu dwukierunkowym, jak łatwo się domyślić, nie da się jechać inaczej niż po części chodnikowej.

https://picasaweb.google.com/lh/photo/91GMDpoazl0BfxoAhPdN9g?feat=directlink

nota bene, na pozostałych wiaduktach w ciągu OŚ, ciąg rowerowo pieszy zrobiono albo jako wspólny (c13/c16 z poziomą kreską), albo przy odpowiednio dużej szerokości wiaduktu faktycznie wydzielono dwukierunkowy 2 metrowy pas rowerowy, zachowując przy tym 0,5 metrową skrajnię od barier energochłonnych.

Ale przynajmniej nie ma zdradzieckiego krawężnika rozdzielającego śmieszkę
od chodnika. Poza tym jednak poszli po rozum do głowy i w dalszej części
obwodnicy śródmiejskiej za mostem (patrząc w kierunku północnym) dali na
śmieszce nawierzchnię asfaltową.

Dnia Thu, 21 Apr 2011 08:09:01 +0200, artek napisał(a):

nota bene, na pozostałych wiaduktach w ciągu OŚ, ciąg rowerowo pieszy zrobiono albo jako wspólny (c13/c16 z poziomą kreską), albo przy odpowiednio dużej szerokości wiaduktu faktycznie wydzielono dwukierunkowy 2 metrowy pas rowerowy, zachowując przy tym 0,5 metrową skrajnię od barier energochłonnych.

Ale od jadąc od północy (z Milenijnego) w stronę Grabiszyńskiej zarówno
zjazd z Gądowianki, jak i z drugiego wiaduktu masz prostopadle do jezdni z
zerowym promieniem łuku, a w pierwszym przypadku jeszcze tuż zza ekranu
akustycznego. Zawsze coś da się skiepścić ;D

http://maps.google.pl/?ie=UTF8&hq=&hnear=Krynicka+70,+Wroc%C5%82aw,+Dolno%C5%9Bl%C4%85skie&ll=51.112318,16.968317&spn=0.000594,0.001467&t=k&z=20
http://maps.google.pl/?ie=UTF8&hq=&hnear=Krynicka+70,+Wroc%C5%82aw,+Dolno%C5%9Bl%C4%85skie&ll=51.095834,16.976749&spn=0.000297,0.000734&t=k&z=21

--
Pozdrawiam z Wrocławia
Marek Potocki
Przewodnik sudecki klasy 0

W dniu 2011-04-21 12:56, Marek 'Qrczak' Potocki pisze:

Dnia Thu, 21 Apr 2011 08:09:01 +0200, artek napisał(a):

nota bene, na pozostałych wiaduktach w ciągu OŚ, ciąg rowerowo pieszy
zrobiono albo jako wspólny (c13/c16 z poziomą kreską), albo przy
odpowiednio dużej szerokości wiaduktu faktycznie wydzielono
dwukierunkowy 2 metrowy pas rowerowy, zachowując przy tym 0,5 metrową
skrajnię od barier energochłonnych.

Ale od jadąc od północy (z Milenijnego) w stronę Grabiszyńskiej zarówno
zjazd z Gądowianki, jak i z drugiego wiaduktu masz prostopadle do jezdni z
zerowym promieniem łuku, a w pierwszym przypadku jeszcze tuż zza ekranu
akustycznego. Zawsze coś da się skiepścić ;D

taaa, wiem, to moja droga do pracy ...

http://www.artek.wro.vectranet.pl/klecinska_rowerowa_2010/

--
artek

"artek" <artek@usunto.wro.vectranet.pl> wrote in message news:4dafca05$1news.home.net.pl...

na podobnym moście we wrocławiu (milenijny)  w praktyce nie da się jechać bez wjechania z pasa rowerowego na część chodnikową.
ciąg pieszo-rowerowy zrobiono na moście wyjątkowo genialnie, zbyt wąsko na 2 kierunkową ddr (1,5 m bez żadnej skrajni od bariery energochłonnej), więc wyznakowano ją jednokierunkowo - co oczywiście samo w sobie na takiej trasie jak obwodnica śródmiejska, jest wyjątkowym urzędniczo-projektanckim debilizmem

phi, toż przecież zdecydowana większość "ścieżek rowerowych" w PL to max 2,5m dwukolorowe chodniki, zakładające ruch dwukierunkowy. Na dodatek biegnące bezpośrednio przy jezdni, w jej skrajni (nie wspominając dodatkowo o jakiejkolwiek skrajni ddr) - gdzie rowerzysta jadący "pod prąd" zmuszony jest do wymijania się z szybko jadącymi pojazdami "na gazetę".

Jak na razie to mój rekordzista pod względem szerokości, w nadmorskim Jarosławcu sobie występuje:

https://picasaweb.google.com/wpaszk/PomorzemPostpegieerowskimNaRaty#5487170281573745426

A'propos agresywnych krawężników, podobny wytwór, tylko chyba na znacznie większej długości, występuje w Szczawnicy wzdłuż Grajcarka. Ciekaw jestem, ile tam krwi się już polało...

pozdr