Data: 2011-08-22 14:21:02 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
/WAW/ Wola Park - kradzieże | |
I jeszcze w tym temacie (kto¶ to czyta oprócz mnie? :-) Fragmenty korespondencji z poszkodowan± (za jej zgod±):
(...)"to była linka stalowa, ale z tych grubszych, kupiona w skiteam i polecana (przy zakupie zastanawiałam się nad czym¶ lepszym, jednak pewien pan stwierdził, że jak kto¶ będzie chciał ukra¶ć rower to poradzi sobie ze wszystkim ;-).. wiesz, obok mnie stał czarny męski Cube, zapięty na linkę, która wygl±dem nie przypominała tych sprzedawanych w sklepach sportowych, albo mój rower jest taki cudowny albo złodziej wiedział jak obej¶ć się z moj± link± ..co do Wola Park, często tam jeĽdziłam, tyle że podpinałam rower z drugiej strony, tym razem dałam się skusić miejscu monitorowanemu, o szczegółach nie chcę prawić na forach, gdyż sprawa w toku, policja ma film" (...) "kradzież trwała kilka sekund, młody mężczyzna wyci±gn±ł narzędzie z plecaka, którym przeci±ł linkę i po chwili odjechał z miejsca na moim rowerze, okropne! - wcze¶niej nikt nie jeĽdził na moim rowerze, oprócz mnie... wiesz, gdy czekałam na policję, wymieniłam kilka słów z pewnym panem, pilnował podpiętych do ławki rowerów (swojego i córki) opowiedział mi, że kiedy¶ na tym samym parkingu zwrócił uwagę typkowi majstruj±cemu przy rowerze, ten odwrócił się na pięcie, odszczekał łacin± i kazał pilnować swoich spraw, po czym się zmył.." (...) "aktualnie nie znam poczynań policji, która zasugerowała delikatnie, abym nie była upierdliwa w codziennym kontrolowaniu sprawy, poproszono mnie o cierpliwe czekanie, czekam tak już ponad tydzień.. chwilę po kradzieży stwierdzono, że nagrania s± z dwóch kamer, nie wiem czemu zabezpieczono tylko jedno." (...) "miałam linkę za około 100zł, nie kupię nigdy linki, nawet za 500zł, teraz kupię spawarkę, gruby łańcuch i do kompletu szlifierkę, abym miała jak wrócić do domu ;-) i kask pancerny, aby chronił przed ewentualnym ogłuszeniem, bo dzi¶ tego najbardziej się obawiam ... nic, tylko jeĽdzić w grupach.." ========================= No i tyle. Lepiej poczytać o cudzych, niż uczyć się na własnych błędach. Pzdr A. |
|
Data: 2011-08-25 08:12:04 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
/WAW/ Wola Park - kradzieże | |
Alfer_z_pracy <alferwywalto@mp.pl> napisał(a):
I jeszcze w tym temacie (kto¶ to czyta oprócz mnie? :-) Czyta, czyta -- rmikke -- |
|
Data: 2011-08-25 10:17:42 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
/WAW/ Wola Park - kradzieże | |
Ryszard Mikke napisał:
I jeszcze w tym temacie (kto¶ to czyta oprócz mnie? :-) Czyta, czyta To dobrze, to dobrze ;-) A. |
|
Data: 2011-08-26 10:11:28 | |
Autor: robertbrn | |
/WAW/ Wola Park - kradzieże | |
Ryszard Mikke napisał: > I jeszcze w tym temacie (kto¶ to czyta oprócz mnie? :-) > Czyta, czyta Szkoda ze ochrona nic nie zrobila :( Na poczatku sierpnia znajomym skradziono damke Kross 6th avenue. Byla przypieta linka oczywiscie pod w/w centrum handlowym. Ja na zakupy zlozylem drugi rower. Wyglada nieciekawie i jak ukradna to strata bedzie mniej bolesna. pzdr Robert -- |
|
Data: 2011-08-26 11:12:10 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
/WAW/ Wola Park - kradzieże | |
Robert napisał:
Szkoda ze ochrona nic nie zrobila :( Na poczatku sierpnia znajomym skradziono damke Kross 6th avenue. Byla przypieta linka oczywiscie pod w/w centrum handlowym. No żesz, naprawdę tam jest jaki¶ rowerowy trójk±t bermudzki. Idealne miejsce na prowokację, w sztycy ładunek wybuchowy lub co¶ w tym gu¶cie. A przynajmniej dobra okazja żeby obić ryj złodziejowi ;-) Pzdr A. |
|
Data: 2011-08-27 16:13:47 | |
Autor: k1oor | |
/WAW/ Wola Park - kradzieĹĽe | |
In article <4e57639c$0$2484$65785112@news.neostrada.pl>, alferwywalto@mp.pl says...
Za czasów kiedy jeszcze mieszkałem na Bemowie i odwiedzałem Wola Park miałem pogawędkę z ochroną, bo wszedłem na teren z rowerem. Żadne tam jazdy tylko spokojne prowadzenie za kierownicę. Pan ochroniarz mi powiedział że stojaki na rowery są na zewnątrz, a ja mu na to że nikt ich nie pilnuje i że roweru tam nie zostawię, bo mi już jeden niedaleko stamtąd ukradli. Jakiś czas potem pojawiła się super inicjatywa - przy stojakach siedział pod parasolem - bo to latem było i słoneczko nieźle dawało - ochroniarz, a na stoliku miał kilka zapięć. Nie były to jakieś cuda i pewnie w hurcie takie kupuje się po 10 zeta albo mniej, ale rower każdego kto podchodził do stojaka był zapinany przez ochroniarza "firmowym" zapięciem i w zamian dostawało się numerek. Całkiem jak w szatni. Po zakupach oddawało się numerek, a ochroniarz otwierał zapięcie. Nie było w tym miejsca na to że ktoś sobie podejdzie postawi plecaczek i pod jego osłoną coś przetnie. Szkoda że już z tego zrezygnowali, ale widać ktoś komu zależało na klientach-rowerzystach zmienił pracę. Pzdr G |
|