On 20 Paź, 10:37, japa...@onet.pl wrote:

Winę ponosi Platforma ponieważ za rządów SLD( jestem przeciwnikiem SLD) nie
było takich kłotni, takiego języka nienawiści, tak rozgrzanych głów jak póżniej.

Jak to się stało. Ano zawiniły media i ci od kreowania rzeczywistości.
Wmawiali przez wiele miesięcy wszystkim że Platforma wygra w cuglach wybory do
sejmu. Niestety tak się nie stało. Wygrał NIESPODZIEWNIE PIS.
 Ale sfałszowane sondaze rozbudziły apetyty ludzi z PO. I choć przed wyborami
obydwie partie mówiły że czy wygrana czy przegrana to koalicja będzie PO-PIS.
Była zgoda.
Ale dziecko czyli PO obiecaną miało wygraną a tu nagle dupa.
Dziecko bardzo się zezłościło, znacie to uczucie jak ktoś coś wam obieca i tego
nie ma - rozczarowanie. Na bazie tego rozczarowania powstały ogromne pokłady
złości  i nienawiści w PO,  bo JAK TO MÓGŁ WYGRAĆ PIS ????  
 PO wtedy zrobiło wielki krok w tył w dziejach naszego kraju - zamiast wejść w
koalicję z PIS i coś zrobić dla Polski - tzn mądrze rządzić  - oni od początku
nie chcieli być tymi mniejszym w kolaicji.
Przypominam że niby chcieli kolaicji z PIS ale ZARZĄDALI RESORTÓW SIŁOWYCH DLA
SIEBIE !!!! Czy postawiali warunki zaporowe.Resorty siłowe bierze zawsze
wygrany.

Tak zaczeła się opowieść o nienwiści po przegranej.

Gówno prawda. To PiS wbrew ustaleniom z PO (miało byc atakowane tylko
SLD) zaczął pod koniec kampanii uderzać brutalnie w PO. Zapomniałeś
już o dziadku z Wehrmachtu, o Kurskim, który mówił, ze jak PO dojdzie
do władzy to Policja będzie odwozić dzieci prominentów na strzeżone
osiedla o Kaczyńskim, który wskazywał, że pPolska liberalna pod
rządami PO to znikające dzieciom  pluszaki i jedzenie z lodówek. PO
nie zdążyło albo nie chciało na ten atak odpowiadać ufając, że
przewaga która ma wystarczy. Po wygraniu wyborów to PiS zaczał łamać
ustalenia dalej. Nie wybrano Niesiołowskiego na wicemarszałka,
przypmonę , że PO zagłosowałao na kandydata PiS, odmawianao prawa
Komorwskiemu do udziału w negocjacjach kolaicyjnych za jego rzekome
złe wyrażanie się o Kaczyńskich. PO nie maiało innego wyjścia jak
twarde negocjacje ale to PiS wybrał sobie przyszłych koalicjantów.

> Tak zaczeła się opowieść o nienwiści po przegranej.
Gówno prawda. To PiS wbrew ustaleniom z PO (miało byc atakowane tylko
SLD) zaczął pod koniec kampanii uderzać brutalnie w PO. Zapomniałeś
już o dziadku z Wehrmachtu, o Kurskim, który mówił, ze jak PO dojdzie
do władzy to Policja będzie odwozić dzieci prominentów na strzeżone
osiedla o Kaczyńskim, który wskazywał, że pPolska liberalna pod
rządami PO to znikające dzieciom  pluszaki i jedzenie z lodówek. PO
nie zdążyło albo nie chciało na ten atak odpowiadać ufając, że
przewaga która ma wystarczy. Po wygraniu wyborów to PiS zaczał łamać
ustalenia dalej. Nie wybrano Niesiołowskiego na wicemarszałka,
przypmonę , że PO zagłosowałao na kandydata PiS, odmawianao prawa
Komorwskiemu do udziału w negocjacjach kolaicyjnych za jego rzekome
złe wyrażanie się o Kaczyńskich. PO nie maiało innego wyjścia jak
twarde negocjacje ale to PiS wybrał sobie przyszłych koalicjantów.

Kampania wyborcza zawsze jest trochę brutalna ale to PO się obraziła na cały świat po przeranej i to jest fakt niepodważalny.
Ja uważam że pomimo całych niesnasek bardzo dużym błędem było to że PO nie weszła w 2005 w koalicję z PIS. Gdyby Platformie zależało na tym aby w kraju było dobrze to dla dobra kraju i w imię wyższych celów przystali by na warunki koalicji. To wygrany rozdaje karty a nie przegrany.
Tymczasem PO zmarnowała ładnych klika lat w historii naszego kraju - dlatego że nie przyjeli wyników dekokratycznych wyborów do wiadomości.

Hilary Clinton po wygranej obamy pogratulowała mu i podiwdziała że to jest jej prezydent.  U nas jak było. Wycie i ooburzenie w mediach i u polityków.
Oni potrafią trzymac się razem. U nas media z obcym kapitałem dzielną nas Polaków i przez to jesteśmy słabsi.
Niemcom i Rosjanom przecież jest na rękę ciagle skócona scena polityczna w Polsce.




--

On 20 Paź, 12:02, japa...@onet.pl wrote:
jeli wyników dekokratycznych wyborów do wiadomości.

Hilary Clinton po wygranej obamy pogratulowała mu i podiwdziała że to jest jej
prezydent.  U nas jak było. Wycie i ooburzenie w mediach i u polityków.
Oni potrafią trzymac się razem. U nas media z obcym kapitałem dzielną nas
Polaków i przez to jesteśmy słabsi.
Niemcom i Rosjanom przecież jest na rękę ciagle skócona scena polityczna w
Polsce.

Rozbrajasz mnie. Tusk po wyborach pogratulował zwycięzcom, a jak sie
zachował Lech Kaczyński? Przez 6 tygodnie w ogóle nie zauważał , że
wybory sie odbyły a potem jak już okazało się , że nie ma innego
wyjścia i wręczył Tuskowi nominacje na premiera w jakieś pakamerze, w
uwłaczających im obu okolicznościach podobnych do tych w jakich
wręczał dymisję Lepperowi oskarżonemu wtedy w seksaferze.
Ponadto to Kaczyńscy wydali wojnę dziennikarzom. Pisałem tu
wielokrotnie o tym jaka to krótkowzroczna i po prostu głupia polityka,
która Kaczyńskiego zniszczy. W swoich atakach na prasę, która tylko
jeśli ośmieliła się cokolwiek krytycznego o nim napisach stracił
kompletnie rozsądek. Odwróciły sie nawet wspierające go na początku
Dziennik i Rzeczpospolita. A było za co krytykować bo Kaczyński i
jego  brat od początku popełniali błędy i słusznie im je wytykano.. PO
też błędy popełnia błędy ale na krytyke reaguje w sposób wyważony.

Użytkownik <japawel@onet.pl> napisał w wiadomości news:173a.000000be.4cbebe46newsgate.onet.pl...

Tak zaczeła się opowieść o nienwiści po przegranej.

Gówno prawda. To PiS wbrew ustaleniom z PO (miało byc atakowane tylko
SLD) zaczął pod koniec kampanii uderzać brutalnie w PO. Zapomniałeś
już o dziadku z Wehrmachtu, o Kurskim, który mówił, ze jak PO dojdzie
do władzy to Policja będzie odwozić dzieci prominentów na strzeżone
osiedla o Kaczyńskim, który wskazywał, że pPolska liberalna pod
rządami PO to znikające dzieciom pluszaki i jedzenie z lodówek. PO
nie zdążyło albo nie chciało na ten atak odpowiadać ufając, że
przewaga która ma wystarczy. Po wygraniu wyborów to PiS zaczał łamać
ustalenia dalej. Nie wybrano Niesiołowskiego na wicemarszałka,
przypmonę , że PO zagłosowałao na kandydata PiS, odmawianao prawa
Komorwskiemu do udziału w negocjacjach kolaicyjnych za jego rzekome
złe wyrażanie się o Kaczyńskich. PO nie maiało innego wyjścia jak
twarde negocjacje ale to PiS wybrał sobie przyszłych koalicjantów.

Kampania wyborcza zawsze jest trochę brutalna ale to PO się obraziła na
cały  świat po przeranej i to jest fakt niepodważalny.
Ja uważam że pomimo całych niesnasek bardzo dużym błędem było to że PO
nie  weszła w 2005 w koalicję z PIS. Gdyby Platformie zależało na tym
aby w kraju  było dobrze to dla dobra kraju i w imię wyższych celów
przystali by na warunki  koalicji. To wygrany rozdaje karty a nie
przegrany. Tymczasem PO zmarnowała ładnych klika lat w historii naszego
kraju - dlatego że  nie przyjeli wyników dekokratycznych wyborów do
wiadomości.
Hilary Clinton po wygranej obamy pogratulowała mu i podiwdziała że to
jest jej  prezydent.  U nas jak było. Wycie i ooburzenie w mediach i u
polityków. Oni potrafią trzymac się razem. U nas media z obcym kapitałem
dzielną nas  Polaków i przez to jesteśmy słabsi.
Niemcom i Rosjanom przecież jest na rękę ciagle skócona scena polityczna
w  Polsce.

A kto to się obraził po ostatnich wyborach?

--
stevep