Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   WOLNOŚĆ SŁOWA = DEMOKRACJA = NIEPODLEGŁOŚĆ

WOLNOŚĆ SŁOWA = DEMOKRACJA = NIEPODLEGŁOŚĆ

Data: 2011-12-09 12:45:19
Autor: boukun
WOLNOŚĆ SŁOWA = DEMOKRACJA = NIEPODLEGŁOŚĆ
Fundamentalną podstawą prawdziwej Demokracji jest Wolność Słowa. Oczywiście nie można tolerować różnych skrajności, skutkujących zazwyczaj anarchią.

Nie można traktować demokracji jako spektrum stosunków społecznych, dostępnych wyłącznie dla elit - warstw posiadających i wykształconych. Demokracja musi być oparta na przyjętych i akceptowalnych większościowo zasadach wartości i norm społecznych, kontrolowanych zgodnie z Konstytucyjną Racją Stanu - przez wybranych przywódców i elity narodu.

Prawdziwa demokracja, nie jest możliwa bez wolności słowa. A wolność słowa w szerokim pojęciu, to nie tylko wolność przekazu informacji - to też równość w dostępie do informacji. W Naszym Kraju taką równość rzekomo "gwarantują" rozmaite, "publiczne - państwowe" środki medialne "masowego przekazu", które powinny "pro-publico bono" informować całe społeczeństwo (w sposób rzeczowy i zgodny z prawdą) - o wszystkich sprawach istotnych dla życia, pomyślności i bezpieczeństwa obywateli kraju. Ale - to teoria.
"Mass-media" pozostające w rękach prywatnych, mogą reprezentować różne interesy swoich właścicieli, ale powinno to także, pozostawać pod akceptowalną kontrolą medialną - w ogólnie przyjętym interesie społecznym. Tak jest w krajach z ugruntowanymi tradycjami demokratycznymi (Wielka Brytania, USA, Australia).
W Naszym Kraju, odbywa się nieustająca walka o kontrolę nad mediami  "publicznymi". Dla każdej kolejnej, zwycięskiej koalicji wyborczej, priorytetowym działaniem jest kontrola nad TVP, Radiem/prasą tzw. "państwową". Jednocześnie wywierane są rozmaite formy "nacisku" głównie ekonomicznego na media prywatne. Ugrupowania polityczne walczą o kontrolę nad mediami - reprezentując wyłącznie interesy oligarchii partyjnej, nie społeczeństwa i Narodu. Wszystkie media (publiczne/prywatne) funkcjonują więc w większości w interesie partyjnym.
Jedyną (jeszcze nie całkowicie kontrolowaną) platformą medialną jest INTERNET -elektroniczne środki masowego przekazu informacji. To olbrzymia przyszłość i potencjał. Ale i zagrożenie "status quo". Coraz bardziej słyszy się opinię, (z kół aktualnie rządzących), że należy kontrolować (manipulować) opinią publiczną, także poprzez Internet. To olbrzymie niebezpieczeństwo dla wolności słowa i Demokracji - a co za tym idzie Niepodległości.
Nowy Ekran powstał jako platforma medialna, wolna od cenzury, dostępna bez ograniczeń dla opinii publicznej - zainteresowanej właściwą dyskusją merytoryczną. Istnieje regulamin, który każdy potencjalny autor musi zaakceptować. (Nie można nikogo obrażać, rzucać fałszywych oskarżeń. Autorzy ponoszą odpowiedzialność za to co piszą na forum NE). Poza tym nie ma ograniczeń. Prawdziwie obywatelskie rozwiązanie.
NE od początku jest platformą informacyjną, edukacyjną, opiniotwórcza a jednocześnie całkowicie neutralną politycznie. Żyjemy przecież w dobie INFORMACJI (i pieniądza). Najlepszym towarem XXI wieku jest informacja oraz forma i szybkość jej przekazu.
Przekaz informacji w formie elektronicznej rozwija się w sposób niemal geometryczny. Zapewnia całkowity i najszybszy możliwie - zawsze aktualizowany - dostęp do wszystkich możliwych wiadomości z kraju i ze świata - stwarzając jednocześnie możliwość interakcji z wielką społecznością zainteresowaną dialogiem. Internetowy przekaz informacji obecnie ma również rozmaite słabości. Dwie główne to:
1.     ciągle ograniczony zasięg/dostęp do Internetu (to tylko kwestia czasu i technologii)
2.     krótki żywot informacji - zanikanie w "cyberprzestrzeni"
Jak wspomniałem wyżej -niezależność przekazu informacji przez Internet jest zagrożona. Coraz częściej, na różnych forach, (szczególnie w naszym kraju) mówi się o różnych formach kontroli nad przekazem elektronicznym informacji. Tym bardziej, że technologicznie jest to możliwe. Wszystko oczywiście dla dobra kraju, dla ochrony demokracji. Ale wszystkim jednak wiadomo, że to tylko fasada. Tak jak w systemach totalitarnych, przekaz informacji był monopolem władzy, tak i obecnie władze wybrane rzekomo "drogą demokratyczną", będą robić wszystko by kontrolować i manipulować opinią publiczną - poprzez zawłaszczenie mediów, w tym właśnie Internetu.
Zaczęła się prawdziwa wojna o kontrolę wirtualnej przestrzeni -WOJNA O INTERNET
Walka o Niepodległość - to obrona Demokracji - to obrona Wolności Słowa.
Wzywam wszystkich zainteresowanych do wspólnej walki - poprzez Nowy Ekran - o WOLNOŚĆ SŁOWA!!!
Ryszard Opara
PS. W następnym artykule przedstawię propozycje wspólnych działań społecznych.
http://ryszard.opara.nowyekran.pl/post/43495,wolnosc-slowa-demokracja-niepodleglosc
boukun

WOLNOŚĆ SŁOWA = DEMOKRACJA = NIEPODLEGŁOŚĆ

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona