Dnia Sat, 26 Dec 2015 20:53:32 -0800 (PST), jsen@op.pl napisał(a):

chciałbym poruszyć tu temat WOŚP.
co o tym sądzicie?
bez żadnej takiej politycznej przynależności,
ale jako zwykli ludzie.
co jest w tym tak, a co nie tak.
naprawdę proszę piać z siebie;
być może was coś zachwyca,
być może bulwersuje.
czy przyklasnąć i podąć piątkę,
czy może sobie rąk nie brudzić?
jak to jest w sumieniach waszych, uczciwie.

prosiłbym o rozważne, nieadorackie ani nie odżegnujące od czci wypowiedzi.

jacek

Ależ o czym tu pisać
najzwyklejszy geszeft
a gojce "klaskają Rubika".

Ależ o czym tu pisać
najzwyklejszy geszeft
a gojce "klaskają Rubika".

ojejku, ojejku, dante
(te ojejku to sobie wziąłem z młodzieży, nie narodowośći,
bo nawet fajnie myśli oddaje)
rozwiń o tym Rubiku proszę
bo pieśni naprawdę pod anielskie momentami podchodzące,
choć wiem, że on jest z nieumarłych,
co żaden przytyk, ni żadna chwała.
prosiłbym więc napisz coś więcej.

jacek

Dnia Sat, 26 Dec 2015 22:44:47 -0800 (PST), jsen@op.pl napisał(a):

Ależ o czym tu pisać
najzwyklejszy geszeft
a gojce "klaskają Rubika".

ojejku, ojejku, dante
(te ojejku to sobie wziąłem z młodzieży, nie narodowośći,
bo nawet fajnie myśli oddaje)
rozwiń o tym Rubiku proszę
bo pieśni naprawdę pod anielskie momentami podchodzące,
choć wiem, że on jest z nieumarłych,
co żaden przytyk, ni żadna chwała.
prosiłbym więc napisz coś więcej.

jacek

Cieszę się że nie masz wątpliwości co do istoty geszeftu.

A co do "klaskania Rubika"
to zespół czynności polegający na szeroko pojętym naśladownictwu
To taka lemingoza podniesiona do kwadratu
bo żeby móc "klaskać Rubika"
to jeszcze za to płacą.

Na "klaskania Rubika" nie mogą się doczekać wszelkiej maści
"prezydęty" i "burmiszcze"
miast, miasteczek i wsi
GdyĹź kaĹźda okazja jest dobra
do turbolansu
oczywiście za pieniądze lemingów.
Czyli mamy taką sytuację
lemingi płacą podatki
a taki „burmiszcz” je wydaje na geszeft Jąkały
i na imprezę pod niebem.
Na imprezę przychodzą lemingi
i jeszcze płacą.

Przypomina to sytuację w pewnej
miejscowości w górach…
gdzie ksiądz zażądał od każdej
rodziny 50 pln na kościół (400 rodzin)
-taki lokalny podatek… od głupoty.
A parafianki przychodzą co niedzielę
z własnymi środkami czystości
i sprzątają ten kościół
A ksiądz co roku zmienia samochód.

Wiesz ile kosztuje 1 godzina
pracy policjanta, straĹźaka, straĹźnika miejskiego
karetki pogotowia, ochrony?
Ale tego nie ma w rozliczeniach
no bo kurwa po co?

Widziałeś gdzieś „natrętów z puszkami”
od „Szlachetnej Paczki”?
Pewno nie.
A wiesz ile zebrali?
Bańkę więcej od Jąkały.

Sajonara.

Dnia Sun, 27 Dec 2015 08:21:20 +0100, dante napisał(a):

[...]

Zapomniałem dodać
Ĺźe te 50 pln
to miesięcznie.

W dniu niedziela, 27 grudnia 2015 08:22:03 UTC+1 użytkownik dante napisał:

Dnia Sat, 26 Dec 2015 22:44:47 -0800 (PST), jsen@op.pl napisał(a):

>> Ależ o czym tu pisać
>> najzwyklejszy geszeft
>> a gojce "klaskają Rubika".
> > ojejku, ojejku, dante
> (te ojejku to sobie wziąłem z młodzieży, nie narodowośći,
> bo nawet fajnie myśli oddaje)
> rozwiń o tym Rubiku proszę
> bo pieśni naprawdę pod anielskie momentami podchodzące,
> choć wiem, że on jest z nieumarłych,
> co żaden przytyk, ni żadna chwała.
> prosiłbym więc napisz coś więcej.
> > jacek

Cieszę się że nie masz wątpliwości co do istoty geszeftu.

miałem, bo różne słuchy chodziły.
ale dziś pozbyłem się ostatnich złudzeń;
pooglądałem na youtube inne materiały,
poza tym z całym procesem Wielguckiego,
no i cóż tu powiedzieć?

Na "klaskania Rubika" nie mogą się doczekać wszelkiej maści
"prezydęty" i "burmiszcze"
miast, miasteczek i wsi
Gdyż każda okazja jest dobra
do turbolansu
oczywiście za pieniądze lemingów.
Czyli mamy taką sytuację
lemingi płacą podatki
a taki "burmiszcz" je wydaje na geszeft Jąkały
i na imprezę pod niebem.
Na imprezę przychodzą lemingi
i jeszcze płacą.

a burmistrzunio punkty sobie łapie, he,he.

 

Przypomina to sytuację w pewnej
miejscowości w górach...
gdzie ksiądz zażądał od każdej
rodziny 50 pln na kościół (400 rodzin)
-taki lokalny podatek... od głupoty.
A parafianki przychodzą co niedzielę
z własnymi środkami czystości
i sprzątają ten kościół
A ksiądz co roku zmienia samochód.

nie widzę nic zdrożnego w zbieraniu datkow na kościół,
czy prace społeczne przy nim, a jeśli ktoś do niego chodzi,
to nawet normalne. nienormalne w tym przypadku jest to, że ksiądz wydaje tę kasę na coroczne zmienianie samochodów.
zresztą moim zdaniem, to dość męczący proceder,
bo rozpracujesz i przyzwyczaisz się do jednej maszyny,
a tu ci coraz nową podprowadzają:)
i trzeba uczyć się od nowa:)
e tam, co to za życie.

Wiesz ile kosztuje 1 godzina
pracy policjanta, strażaka, strażnika miejskiego
karetki pogotowia, ochrony?

nie wiem, ale wiem że za dużo;)
oni zawsze tak jakoś poprzeliczają,
że normalny człowiek czy firma prywatna
zadowolona byłaby z połowy tej kwoty.

Ale tego nie ma w rozliczeniach
no bo kurwa po co?

bo i w rozliczeniach być nie powinno,
skoro nie jest to koszt fundacji.
jednakże przy obliczeniach wewnętrznych
danej, działającej z poczuciem misji społecznej, organizacji,
takie zestawienie powinno być pierwsze, które należy wykonać
przed podjęciem jakiejkolwiek akcji charytatywnej; bo cóż z tego, jak wiele milionów zebraliśmy, jeśli miałoby okazać się, że czym więcej zbierzemy,
tym więcej wydamy na obsługę całej imprezy jako społeczeństwo?

Widziałeś gdzieś "natrętów z puszkami"
od "Szlachetnej Paczki"?
Pewno nie.

szlachetna paczka jest szlachetna; przez ładnych parę lat
sam nawet robiłem po 20-30 paczek (ale takich niedrogich,
ze słodyczami - żeby zaraz nie było...)i rozwoziłem
po takich tam "wiejskich slumsach". teraz, kiedy w tv
bębni się o akcji (nie, nie mówię, że to źle, nawet dobrze),
jakoś przeszła mi ochota. poza tym nie bardzo jest sens,
bo trzeba byłoby nowe telewizory, pralki czy lodówki wozić
i to najlepiej z górnej półki, żeby obdarowany był szczęśliwy..
nie to, co 20 lat temu...

A wiesz ile zebrali?
Bańkę więcej od Jąkały.

ojej, Caritas Polska zbiera w ciągu roku kilkanaście razy więcej
niż owsiakowe 50 mln i ma skuteczność ponoć 90%. a na sprzętach
w szpitalu nie zobaczysz ich logo. wiesz czemu?
nie, nie dla tego, że do szpitali np. łóżek terapeutycznych nie kupują,
ale nie mogą nakleić nalepki, bo jest na niej krzyż, a krzyż to wiadomo:
symbol religijny - no pewnie, jeszcze jakiś pacjent zawału by przez to
dostał.
swoją drogą trochę zastanawiające, bo PCK ma bardzo podobny symbol,
ciekawe, czy im by pozwolili.

dodam tylko, że nie po to piszę, aby jakoś tam Caritas promować,
bo z 10 lat temu też była u nas w diecezjalnym niemiła sytuacja.
zresztą w GOPS-ie też, choć nagrody ogólnopolskie za pomoc zdobywali.

dzięki za nakierowania,
jacek