Zastanawia mnie kto podkręca prokuraturę aby ścigać dziennikarzy WPROST za publikacje tajnego materiału.

czy nie powinno się ścigać kogoś kto im to udostępnił ? Bo to u siebie powinni szukać przecieku a nie ścigać dziennikarzy. Nie ?




M

Zastanawia mnie kto podkręca prokuraturę aby ścigać dziennikarzy WPROST za publikacje tajnego materiału.

wynika wprost z ustawy obowionzek sciongania

jk

Użytkownik "Mruk" <tratatata@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:iaplv3$h24$1node1.news.atman.pl...

Zastanawia mnie kto podkręca prokuraturę aby ścigać dziennikarzy WPROST za publikacje tajnego materiału.

czy nie powinno się ścigać kogoś kto im to udostępnił ? Bo to u siebie powinni szukać przecieku a nie ścigać dziennikarzy. Nie ?

Wniosek słuszny i pewnie u siebie też szukają, tylko nieco ciszej. Poza tym ustalenie dziennikarzy jest prostsze, bo wiadomo kto to opublikował. Co więcej ustalenie osoby, która udostępniłą to dziennikarzom bez postawienia ich samych przed sądem będzie trudne. Będą się zasłaniać tajemnicą dziennikarską. A tak, to być może broniąc się powiedzą, kto im to dał. Sam bym się chętnie dowiedział. No i pytanie, czy osoba, która im to udostępniła wiedziała, że to dziennikarze i że opublikują - tylko wówczas można jej przypisać pomocnictwo czy sprawstwo (bo nie chce mi się teraz zastanawiać).

W dniu 2010-11-02 20:25, Robert Tomasik pisze:

Wniosek słuszny i pewnie u siebie też szukają, tylko nieco ciszej. Poza
tym ustalenie dziennikarzy jest prostsze, bo wiadomo kto to opublikował.
Co więcej ustalenie osoby, która udostępniłą to dziennikarzom bez
postawienia ich samych przed sądem będzie trudne. Będą się zasłaniać
tajemnicą dziennikarską. A tak, to być może broniąc się powiedzą, kto im
to dał.

No to co za problem? Sprawdzi się billingi dziennikarzy, ich najbliższej rodziny - na pewno coś się znajdzie, nawet do prywatnego wykorzystania - teraz lub przyszłości. ;)

--
spp

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:iappqk$e69$1news.onet.pl...

W dniu 2010-11-02 20:25, Robert Tomasik pisze:

Wniosek słuszny i pewnie u siebie też szukają, tylko nieco ciszej. Poza
tym ustalenie dziennikarzy jest prostsze, bo wiadomo kto to opublikował.
Co więcej ustalenie osoby, która udostępniłą to dziennikarzom bez
postawienia ich samych przed sądem będzie trudne. Będą się zasłaniać
tajemnicą dziennikarską. A tak, to być może broniąc się powiedzą, kto im
to dał.

No to co za problem? Sprawdzi się billingi dziennikarzy, ich najbliższej rodziny - na pewno coś się znajdzie, nawet do prywatnego wykorzystania - teraz lub przyszłości. ;)

Sądzisz, że oni to przez telefony uzyskiwali?

W dniu 2010-11-02 22:00, Robert Tomasik pisze:

No to co za problem? Sprawdzi się billingi dziennikarzy, ich
najbliższej rodziny - na pewno coś się znajdzie, nawet do prywatnego
wykorzystania - teraz lub przyszłości. ;)

Sądzisz, że oni to przez telefony uzyskiwali?

Coś tam się zawsze znajdzie aby ułatwić rozmowę. ;)

--
spp

Witam.
Po pierwsze, nie bardzo wierzę, że mają całe 57 tomów. Po drugie, nie sadzę aby przy takiej nagonce w tej sprawie ktoś z prokuratury odważyłby się na taki przeciek. Po trzecie, obstawiałbym (niestety) kogoś sposród rodzin ofiar katastrofy, miały do tej pory dostęp do akt i robiły kserokopie. Pzdr.

Mruk wrote:

Zastanawia mnie kto podkręca prokuraturę aby ścigać dziennikarzy
WPROST za publikacje tajnego materiału.

czy nie powinno się ścigać kogoś kto im to udostępnił ? Bo to u siebie
powinni szukać przecieku a nie ścigać dziennikarzy. Nie ?

ściganie dziennikarzy jest prostsze i przyjemnijesz i ma walor edukacyjny (zastraszanie)