Data: 2009-03-21 17:03:33 | |
Autor: cytryna | |
WYDYMANY PĘPKOWICZ - MYSZKIEWICZ | |
Szczęśliwe spłodzenie dziedziczki lubelskiej bimbrowni skłoniło Płonącegokota
do postawienia okowity nienasyconym pępkowiczom z PO, którzy tłumnie przybyli do knajpy aby nachlać się na krzywy ryj. Marszałek Myszkiewicz - co oczywiste - zawitał do knajpy z prezentem-flaszką wytrawnego wina za 16 zł. Wielce był rozczarowany nie mając komu wręczyć tak cennego upominku dla dziedziczki. Z tego zmartwienia rozpił w ramie flaszkę z kolegą byłym TW i pożalił się na straszny afront jaki go spotkał. Wszystko w szczegółach opisuje tabloid SE, na którym zamieszczono także zdjęcie pluja jadowitego i nawalonego Kuca. Dobre towarzystwo, już teraz ludzie z bimbrowniczej branży unikają spotkań z Myszkiewiczem, a co dopiero będzie jak po przedterminowych wyborach będzie mógł tylko z pieskiem i owadami spacerować po Wiejskiej. No cóż dzwi się zamykają. Przebywanie w takim towarzystwie to obciach, żenada, kaszana. -- |
|