Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Wałęsa jako przejaw zaczadzenia.

Wałęsa jako przejaw zaczadzenia.

Data: 2016-03-14 11:05:07
Autor: CookieM
Wałęsa jako przejaw zaczadzenia.
W dniu 14.03.2016 o 09:52, LeoTar pisze:
[...]

Skopiowane ze strony http://strajk.eu/walesa-jako-przejaw-zaczadzenia/

W latach 70. na Zachodzie do władzy dochodziły już pieski kanapowe kapitalistów do władzy, a w latach 80. rozpoczęło się grillowanie bloku komunistycznego przez ekipę Reagana, m.in. przez finansowe i logistyczne wspieranie „Solidarności”. Władza wiedziała, że nie ma szans na przetrwanie i trzeba się przygotować na „nowe czasy” (doskonale pokazał to Stanisław Bareja w serialu „Zmiennicy”). Swój udział w nowej rzeczywistości chciał mieć także Kościół, dlatego poświęcono niewygodnego, za bardzo lewicującego księdza Popiełuszkę. W ogóle narracja lewicowa była od samego początku niszczona i piętnowana, ostatnie niedobitki tejże zniszczono wraz z ludźmi je reprezentującymi podczas niesławnej „wojny na górze” na przełomie lat 80. i 90. Społeczeństwo przerażone wyżynaniem się „solidaruchów” i ich bezpardonową walką o stołki, poparło post-komunistyczną lewicę w ’93 a człowiek „znikąd” X – Stan Tymiński niemalże nie został pierwszym prezydentem „wolnej” Polski. Polskę nazwano pysznie III Rzecząpospolitą, pomijając niepamięcią i wzgardą okres powojenny. Nomenklatura nazewnicza jest oczywiście jasna: liczą się tylko okresy, kiedy Polacy byli „wolnoć Tomku w swoim domku”: w tak zwanej I Rzeczypospolitej jakiekolwiek prawa miało ok. 10% ludności wywodzącej się z szlachty a w tzw. II RP – ludzie zamożni. Wynika z tego, że prawa obywatelskie przysługują w tym kraju tylko „ustawionym” społecznie i ekonomicznie i nic się tutaj od wieków nie zmieniło. Pozostałym, niczym kość do oblizania, oferuje się mity a ludziom je propagującym: Sienkiewiczowi, Konopnickiej i ich naśladowcom, buduje się pomniki i funduje dworki. Ludzie mówiący prawdę są niszczeni.

Wałęsa jako przejaw zaczadzenia.

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona