Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Wakacje, tydzień w górach - może ktoś dołączy?

Wakacje, tydzień w górach - może ktoś dołączy?

Data: 2011-06-22 20:13:44
Autor: Lukasz_wawa
Wakacje, tydzień w górach - może ktoś dołączy?
Cześć

Ponieważ wyszło tak, że w tym roku wakacje rowerowe spędzę sam szukam chętnej osoby do powłóczenia się po polskich górach (zawsze lepiej mieć kogoś, do kogo można gębę otworzyć ;)).

Chyba raczej stacjonarnie, ale niekoniecznie (preferowana miejscówka Beskid Śląski, Żywiecki, Sądecki). Jechałbym sam z Wawy samochodem zatem jak stąd, to jeszcze można razem się zabrać. Kimanie - kwaterka (ok. 35 zeta / doba)

Termin - w zasadzie dowolny tydzień lipca. Jazda - takie tam szwendanie się z gpsem, unikając asfaltów i szutrów w dół, ale nie unikając ich w górę. Górskie ścieżki rządzą a wyciągi też są mile widziane ;) Raczej fun zaczyna się w momencie, gdy dróżka opada, choć gdy jest pod górę też nie jest to problem.

Regularne tripy dzienne to ok. 40-60 km. (fotki i opisy z naszych wycieczek można obejrzeć na stronie imć Solara, postaci wszem i wobec znanej ;))

Jakby znalazł się ktoś chętny - pls prive me:

GG 78004
Lukasz1974_na_tlen_kropa_peel

--
Pozdrawiam
Łukasz

Data: 2011-06-22 14:46:48
Autor: player
Wakacje, tydzień w górach - może ktoś dołą czy?
On 22 Cze, 20:13, "Lukasz_wawa" <lukasz1974_usun...@tlen.pl> wrote:
Cze

eloo,


Poniewa wysz o tak, e w tym roku wakacje rowerowe sp dz sam szukam
ch tnej osoby do pow czenia si po polskich g rach (zawsze lepiej mie
kogo , do kogo mo na g b otworzy ;)).

To prawie tak jak ja ;>

Chyba raczej stacjonarnie, ale niekoniecznie (preferowana miejsc wka Beskid
l ski, ywiecki, S decki). Jecha bym sam z Wawy samochodem zatem jak st d,
to jeszcze mo na razem si zabra . Kimanie - kwaterka (ok. 35 zeta / doba)

ok, o Sądeckim też myslalem ew. jeszcze Wyspowym ( wiem nie po
drodze )

Termin - w zasadzie dowolny tydzie lipca.

Mogę jakos w 1. połowie i w sumie myślałem o 4-5 dniach...do ustalenia


Regularne tripy dzienne to ok. 40-60 km. (fotki i opisy z naszych wycieczek
mo na obejrze na stronie im Solara, postaci wszem i wobec znanej ;))

Znam :), jak bedziesz na mnie czekal na podjazdach/ podjeściach to
spoko sie
pisze. Kondycje mam ale rower cięzki ;). Bez napinki dam rade, ścigać
się nie ;)



Jakby znalaz si kto ch tny - pls prive me:


ok odezwe sie

--
pozdro.
lokie

Data: 2011-06-23 00:53:18
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wakacje, tydzień w górach - może ktoś dołączy?
player, Wed, 22 Jun 2011 14:46:48 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
też myslalem ew. jeszcze Wyspowym ( wiem nie po
drodze )

Wyspowy się, IMO, na rower słabo nadaje przez wzgląd na jego charakter
(wyspiarski, bym rzekł). Sądecki i Pieniny - to może być to. Albo Gorce.
Jak się, panowie, umiejscowicie w okolicach Krościenka nad Dunajcem to
blisko będzie i tu, i tu. Beskid Niski też ładny, ale tam to raczej ani
wielkich przewyższeń, ani stromych podjazdów/zjazdów. Tak raczej delikatnie
jest. (choć jak któryś z Was wjedzie na Lackową od zachodu to szacunek)

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2011-06-22 18:24:07
Autor: Marek
Wakacje, tydzień w górach - może ktoś dołą czy?
Marek 'marcus075' Karweta:

blisko b dzie i tu, i tu. Beskid Niski te adny, ale tam to raczej ani
wielkich przewy sze , ani stromych podjazd w/zjazd w. Tak raczej delikatnie
jest.

A w niskobeskidzkim błocie już kolega buksował? :). Kilka dni deszczu
skutecznie podnosi poprzeczkę,mimo małych przewyższeń.

cho jak kt ry z Was wjedzie na Lackow od zachodu to szacunek

Macie mój szacunek nawet za zjazd w tą stronę ;). Choć widziałem ślady
opon na szczycie. I zmotywowany tym wtargałem bicykl na kulminację
Beskidu Niskiego, czyli sąsiedni Buszow.

Lukasz_wawa i player, gdyby tak wydłużyć dystans dzienny dwukrotnie
(ale włączając w to łatwe odcinki dolinowym asfaltem), zamienić stałą
bazę na namiot na grzbiecie, zmienić teren działania na Słowację i
Węgry i uczynić priorytetem nie zjazdy i podjazdy takie czy owakie,
ale najwyższe szczyty poszczególnych grup górskich (zdobywanych
również na piechotę, po zabunkrowaniu rowerów w chaszczach), to byłoby
nam po drodze. Celów jest tylko dwadzieścia, ale nie trzeba robić
wszystkich.
Coś czuję, że mój post przypomina kawał o Radio Erewan, ale może komuś
innemu taka formuła podejdzie. W końcu wpisuje się częściowo w tytuł
wątku. Bo i wakacje, i popyt na bratnią duszę... tylko limit czasu
ponad dwukrotnie większy. Choć przecież nie trzeba robić całości.

--
Marek

Data: 2011-06-23 13:01:49
Autor: Lukasz_wawa
Wakacje, tydzień w górach - może ktoś dołączy?

Użytkownik "Marek" <h.art@op.pl> napisał w wiadomości news:b3f0e3db-05c7-4189-9547-575177b4c2del18g2000yql.googlegroups.com...

Lukasz_wawa i player, gdyby tak wydłużyć dystans dzienny  [...]

Filozofia zgoła odmienna ale pomysł też dobry, na pewno nie tym razem, ale o turystyce bez wyraźnych elementów enduro też myślę.... Może kiedyś.... :)

--
Pozdrawiam
Lukasz

Data: 2011-06-23 04:45:14
Autor: Marek
Wakacje, tydzień w górach - może ktoś dołą czy?
Lukasz_wawa

Filozofia zgoła odmienna

Fakt (Radio Erewan). Na dodatek cel mam trochę nawiedzony.
Ale muszę sprostować. Ta turystyka zawiera bardzo wyraźne elementy
enduro :). W końcu chodzi o jazdę w terenie, tylko że nie na lekko, a
z biwakowym bagażem na grzbiecie. W takiej opcji dało się zjechać
nawet niebieskim z Wlk. Chocza do Walaskiej Dubowej, więc na dynamice
wiele się nie traci. A rower zostaje w dolinie (lub gdzieś na stoku)
wyłącznie tam, gdzie jazda jest niemożliwa lub byłaby "sztuką dla
sztuki". Na przykład pod Gerlachem czy Wysokimi Skałkami.

--
Marek

Data: 2011-06-23 12:57:38
Autor: Lukasz_wawa
Wakacje, tydzień w górach - może ktoś dołączy?
Użytkownik "player" <bad-biker@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:9a852877-81a1-4b45-aa8e-dcbd645e107am9g2000yqe.googlegroups.com...

ok, o Sądeckim też myslalem ew. jeszcze Wyspowym ( wiem nie po
drodze )

Wyspowy, jak to Marek poniżej napisał średnio się na rower nadaje właśnie ze względu na charakter - to takie duże psie kupy - wjeżdżasz i zjeżdżasz - nie ma tego bajecznego motywu kręcenia po pasmach :)

Mogę jakos w 1. połowie i w sumie myślałem o 4-5 dniach...do ustalenia

Pasi mi! Określ się to klepne urlop :)

Znam :), jak bedziesz na mnie czekal na podjazdach/ podjeściach to
spoko sie pisze.

Nie rób scen ;) damy radę.

Kondycje mam ale rower cięzki ;). Bez napinki dam rade, ścigać
się nie ;)

Czy z naszych fotek trąci ścigactwem i napinką? ;)

ok odezwe sie

ok, dawaj znać

--
Pozdrawiam

Łukasz

Wakacje, tydzień w górach - może ktoś dołączy?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona