Andil wrote:

Wiecie, Ĺźe policja reaguje na fotki i filmiki zrobione telefonem ? Co
ciekawe, to właściciele firm teĹź !  Na sumieniu mam juĹź trzech
"dzwonników" (policja) i 12 zgłoszeń do właścicieli firm na ich
pracownikĂłw.

A jak TwĂłj psychiatra reaguje na Twoje donosicielskie ekscesy?

Gdy zobaczycie biedaka, którego nie jest stać na słuchawkę Bluetooth lub
zestaw głośnomówiący, który dzwoni podczas jazdy, wystarczy zdjęcie lub
filmik aby to zgłosić i zadbać o bezpieczeństwo na naszych drogach.

Rozprasza sama rozmowa, a nie trzymanie telefonu, więc z bezpieczeństwem ma to niewiele wspólnego.

--
cokolwiek

to pisze:
(...)

A jak TwĂłj psychiatra reaguje na Twoje donosicielskie ekscesy?

Boisz się czegoś, że tak historycznie reagujesz?

Rozprasza sama rozmowa, a nie trzymanie telefonu, więc z bezpieczeństwem ma to niewiele wspólnego.

Gdyby to było prawdą, to nakaz korzystania z urządzeń hands-free nie
byłby powszechny.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Artur Maśląg wrote:

A jak TwĂłj psychiatra reaguje na Twoje donosicielskie ekscesy?

Boisz się czegoś, że tak historycznie reagujesz?

Psychicznych należy się obawiać we własnym, dobrze pojętym interesie.
 

Rozprasza sama rozmowa, a nie trzymanie telefonu, więc z
bezpieczeństwem ma to niewiele wspólnego.

Gdyby to było prawdą, to nakaz korzystania z urządzeń hands-free nie
byłby powszechny.

Skoro trzymanie w ręku słuchawki jest tak niebezpieczne, to dlaczego CB też nie jest zabronione? Naiwniak z Ciebie...

--
cokolwiek

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b252c45$1news.home.net.pl...

Rozprasza sama rozmowa, a nie trzymanie telefonu, więc z
bezpieczeństwem ma to niewiele wspólnego.

Gdyby to było prawdą, to nakaz korzystania z urządzeń hands-free nie
byłby powszechny.

Skoro trzymanie w ręku słuchawki jest tak niebezpieczne, to dlaczego CB
teĹź nie jest zabronione? Naiwniak z Ciebie...

Dlatego zakazy korzystania z telefonu podczas jazdy uważam za głupotę.
Jednak ustawodawcy chodziło o trzymanie telefonu, a nie samą rozmowę, ponieważ zabroniona jest rozmowa przez telefon trzymany w ręku. Rozmowa poprzez BT czy zestaw głośnomówiący jest jak najbardziej dozwolone. Co zaś się tyczy CB to znane są przypadki traktowania ich na równi z telefonem przez drogówkę.
Tak więc to co piszesz nie jest prawdą.

Dnia pięknego Sun, 13 Dec 2009 19:12:40 +0100, osobnik zwany Jacek
\"Plumpi\" wystukał:

zaś się tyczy CB to znane są przypadki traktowania ich na równi z
telefonem przez drogówkę.
Tak więc to co piszesz nie jest prawdą.

zupełnie pozbawione podstaw prawnych. Podobnie jak próby łapania nawalonych rowerzystów idących z rowerem.



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Jacek \"Plumpi\" wrote:

Dlatego zakazy korzystania z telefonu podczas jazdy uważam za głupotę.

Albo korzystanie z radia, klimatyzacji, drapanie się za uchem...

Jednak ustawodawcy chodziło o trzymanie telefonu, a nie samą rozmowę,
ponieważ zabroniona jest rozmowa przez telefon trzymany w ręku. Rozmowa
poprzez BT czy zestaw głośnomówiący jest jak najbardziej dozwolone.

I co w związku z tym?

Co
zaś się tyczy CB to znane są przypadki traktowania ich na równi z
telefonem przez drogówkę.

Od kiedy niedouczone miśki z drogówki stanową prawo?

Tak więc to co piszesz nie jest prawdą.

Zdaje Ci się.

--
cokolwiek

Jacek "Plumpi" pisze:

Dlatego zakazy korzystania z telefonu podczas jazdy uważam za głupotę.
Jednak ustawodawcy chodziło o trzymanie telefonu, a nie samą rozmowę, ponieważ zabroniona jest rozmowa przez telefon trzymany w ręku.

Pierwszy lepszy telefon ma opcje "głośnomówienia"
Co to za różnica czy trzyma się go przy, uchu, piersi czy członku.
To jest bzdura na resorach. Przepis nie do wyegzekwowania, który powinien być zlikwidowany.

z

to pisze:
(...)

Psychicznych należy się obawiać we własnym, dobrze pojętym interesie.

Jesteś psychiatrą, czy tylko tak Tobie się wydaje?

Skoro trzymanie w ręku słuchawki jest tak niebezpieczne,

Cóş, najwyraźniej ustawodawcy uznali, şe niebezpieczne jest prowadzenie
rozmowy przez telefon trzymany w ręku przy uchu, a nie samo trzymanie,
czy sama rozmowa.

to dlaczego CB teĹź nie jest zabronione?

A niby czemu miałoby być? Masz tam full duplex?

Naiwniak z Ciebie...

Wręcz przeciwnie.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Artur Maśląg wrote:

Psychicznych należy się obawiać we własnym, dobrze pojętym interesie.

Jesteś psychiatrą, czy tylko tak Tobie się wydaje?

Denuncjowanie drobnych wykroczeń to nie jest zdrowy objaw. Ja takich ludzi unikam, wolę normalnych.

Skoro trzymanie w ręku słuchawki jest tak niebezpieczne,

Cóş, najwyraźniej ustawodawcy uznali, şe niebezpieczne jest prowadzenie
rozmowy przez telefon trzymany w ręku przy uchu, a nie samo trzymanie,
czy sama rozmowa.

Ustawodawca uznaje różne rzeczy, a za rok czy pięć uznaje coś dokładnie przeciwnego. Głupawy przepis nie stanowi rzeczywistości i nie jest dowodem na nic.

to dlaczego CB teĹź nie jest zabronione?

A niby czemu miałoby być? Masz tam full duplex?

A co to ma do rzeczy?

Naiwniak z Ciebie...

Wręcz przeciwnie.

Zdaje Ci się, bo dylasz Meleksem.

--
cokolwiek

Artur Maśląg pisze:

to pisze:
(...)

A jak TwĂłj psychiatra reaguje na Twoje donosicielskie ekscesy?

Boisz się czegoś, że tak historycznie reagujesz?

Rozprasza sama rozmowa, a nie trzymanie telefonu, więc z bezpieczeństwem ma to niewiele wspólnego.

Gdyby to było prawdą, to nakaz korzystania z urządzeń hands-free nie
byłby powszechny.

Z drugiej strony czy gdzie są jakieś wiarygodne badania o ile rozmowa przez telefon komórkowy za pomocą zestawu głośnomówiącego jest mniej absorbująca niż za pomocą telefonu trzymanego w ręku i jak to się przekłada na szansę spowodowania wypadku.

Jeszcze najlepiej na tle porównania np. automatycznej i ręcznej skrzyni biegów (która również wymaga odrywania rąk od kierownicy).

Bo takie zakazy które "na pewno nie zaszkodzą" to można mnożyć w nieskończoność - nakazać montować automatyczne klimatyzacje w których temperaturę można zmieniać tylko na postoju (to samo dot. zmiany stacji radiowej i wszelkich innych ustawień samochodu).
Oczywiście zakazać wszelkich absorbujących uwagę kierowcy urządzeń jak nawigacje samochodowe czy radioodbiorniki.
Zakaz rozmĂłw z pasaĹźerami (najlepiej w ogĂłle zakaz woĹźenia pasaĹźerĂłw, chyba Ĺźe w oddzielonej kabinie)

Bo to są takie pomysły że w imię potencjalnego i niczym niepotwierdzonego bezpieczeństwa upierdzielić miliony ludzi, a efekt pozostanie bardzo wątpliwy.

Dnia pięknego Mon, 14 Dec 2009 00:40:06 +0100, osobnik zwany Tomasz Pyra
wystukał:

Artur Maśląg pisze:

to pisze:
(...)

A jak TwĂłj psychiatra reaguje na Twoje donosicielskie ekscesy?

Boisz się czegoś, że tak historycznie reagujesz?

Rozprasza sama rozmowa, a nie trzymanie telefonu, więc z
bezpieczeństwem ma to niewiele wspólnego.

Gdyby to było prawdą, to nakaz korzystania z urządzeń hands-free nie
byłby powszechny.

Z drugiej strony czy gdzie są jakieś wiarygodne badania o ile rozmowa
przez telefon komórkowy za pomocą zestawu głośnomówiącego jest mniej
absorbująca niż za pomocą telefonu trzymanego w ręku i jak to się
przekłada na szansę spowodowania wypadku.

są. linka nie pamiętam, ale generalnie wynik był taki, ze rozprasza rozmowa niezależnie od tego czy się trzyma w ręku czy gada przez głośnogadułę.



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

masti pisze:

są. linka nie pamiętam, ale generalnie wynik był taki, ze rozprasza rozmowa niezależnie od tego czy się trzyma w ręku czy gada przez głośnogadułę.

No też mi się tak wydaje.
I pewnie rozprasza rĂłwnieĹź niezaleĹźnie czy przez telefon czy z pasaĹźerem.

Obstawiam też że jeszcze bardziej rozpraszają problemy rodzinne czy zawodowe, katar sienny, dekolty na reklamach itp. itd...

Więc ta cała historia ze złymi komórkami to takie ucudaczanie - jak się spotka paru gości przy browarze to można takimi pomysłami na poprawy bezpieczeństwa sypać jak z rękawa.
A potem tylko ludzi się umęczy w imię bezpieczeństwa.

Dnia pięknego Mon, 14 Dec 2009 22:19:09 +0100, osobnik zwany Tomasz Pyra
wystukał:

masti pisze:

są. linka nie pamiętam, ale generalnie wynik był taki, ze rozprasza
rozmowa niezależnie od tego czy się trzyma w ręku czy gada przez
głośnogadułę.

No też mi się tak wydaje.
I pewnie rozprasza rĂłwnieĹź niezaleĹźnie czy przez telefon czy z
pasaĹźerem.

Obstawiam też że jeszcze bardziej rozpraszają problemy rodzinne czy
zawodowe, katar sienny, dekolty na reklamach itp. itd...

Więc ta cała historia ze złymi komórkami to takie ucudaczanie - jak się
spotka paru gości przy browarze to można takimi pomysłami na poprawy
bezpieczeństwa sypać jak z rękawa. A potem tylko ludzi się umęczy w imię
bezpieczeństwa.

ale jak to ładnie w Sejmie wygląda :(


--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Tomasz Pyra pisze:

masti pisze:

są. linka nie pamiętam, ale generalnie wynik był taki, ze rozprasza rozmowa niezależnie od tego czy się trzyma w ręku czy gada przez głośnogadułę.

No też mi się tak wydaje.
I pewnie rozprasza rĂłwnieĹź niezaleĹźnie czy przez telefon czy z pasaĹźerem.

Obstawiam też że jeszcze bardziej rozpraszają problemy rodzinne czy zawodowe, katar sienny, dekolty na reklamach itp. itd...

Więc ta cała historia ze złymi komórkami to takie ucudaczanie -

i zawsze znajdą się tacy co będą donosić bo to obywatelska postawa, że Twoja pasażerka ma za mała spódniczkę, że ktoś je kanapkę, że reklama itp.. :-(

pozdrawiam
mario

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4b252758$1news.home.net.pl...

Andil wrote:
Rozprasza sama rozmowa, a nie trzymanie telefonu, więc z bezpieczeństwem
ma to niewiele wspĂłlnego.

No nie, jesli ktos pali albo je, to zbliża do ust przedmiot pożądania co jakiś czas, poza tym krótkim momentem, trzyma choćby częsciowo łapę na kierownicy. W czasie rozmowy bez zestawu głośnomóiwącego czy słuchawki trzyma łapę przy uchu - poza przypadkami rozmów z tesciową - i to jest problem. A jeśli kogoś rozprasza rozmowa, w kazdym razie na tyle, żeby miało mu to przeszkadzać w prowadzeniu, to nie powinien wozić pasażerów, słuchać radia czy nosić obcisłych gatek w czasie jazdy.

--
Yogi(n)

Yogi\(n\) wrote:

No nie, jesli ktos pali albo je, to zbliża do ust przedmiot pożądania co
jakiś czas, poza tym krótkim momentem, trzyma choćby częsciowo łapę na
kierownicy.

I to ma być jakiś wyróżnik? Niby dlaczego? Bo pasuje do głupawej teorii?

W czasie rozmowy bez zestawu głośnomóiwącego czy słuchawki
trzyma łapę przy uchu - poza przypadkami rozmów z tesciową - i to jest
problem.

Problemem jest to, ze zajmuje umysł czym innym. A słuchawkę można trzymać ramieniem.

A jeśli kogoś rozprasza rozmowa, w kazdym razie na tyle, żeby
miało mu to przeszkadzać w prowadzeniu, to nie powinien wozić pasażerów,
słuchać radia czy nosić obcisłych gatek w czasie jazdy.

Zastosuj więc te rady do siebie.

--
cokolwiek