Po występie dla Libertas były prezydent zaczyna tracić grunt pod nogami. Podejmuje więc desperacką walkę, by nie wrócić na polityczny margines.
Donald Tusk powiedział wczoraj, że zaplanowana na 4 czerwca feta związana z 20. rocznicą upadku komunizmu prawdopodobnie się nie odbędzie. Przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku miało dojść do spotkania szefów rządów europejskich państw z młodzieżą.

Jednak w tym samym dniu i w tym samym miejscu odbyć ma się manifestacja związkowców z "Solidarności". Premier obawia się kolejnych zamieszek - takich jak te pod Pałacem Kultury.

Pomysł odwołania uroczystości popiera Lech Wałęsa, donosi "Dziennik". Były prezydent tłumaczył dziś, że dojść mogłoby

do tragedii:

  W tym stanie rzeczy lepiej jest odwołać gdańskie uroczystości. Ponieważ taką anarchię zasiał Kaczyński, polityk Rydzyk, że tu rzeczywiście może dojść do tragedii.

Skąd wziął się tutaj ojciec dyrektor, trudno zgadnąć. Ale dalej było jeszcze lepiej. Wałęsa zaproponował rozwiązanie problemu ze związkowcami:

  Musimy się umówić, czy walczymy na kamienie, czy walczymy inaczej. Jeśli na kamienie, to musimy wezwać do tego drugą stronę i zobaczymy kto tu zwycięży. Ja bym Tuskowi to proponował, organizujemy się przeciwko tym szaleńcom, tym anarchistom, druga strona też się bierze za kamienie i kto przeżyje, ten żyw będzie.

Mocne, prawda? Lecz cóż, Wałęsa zrobi wszystko, by ludzie zapomnieli o kosztownym błędzie, który popełnił - jak uważają niektórzy - z pazerności. By zapomnieli szczególnie ci, którzy kilka lat temu wyciągnęli go z dalekiego marginesu polskiej polityki.

Poda do sądu prezydenta - za zeszłoroczną wypowiedź. Przypomni, że to Kaczyńscy i Rydzyk są źródłem wszelkiego zła w Polsce. Będzie nawet nawoływał do używania przemocy wobec stoczniowców, którzy chcą protestować na złość Donaldowi Tuskowi.

Niestety, Wałęsa występujący przed Libertas nie jest już dla euroentuzjastycznej Platformy warty tyle, ile wart był jeszcze niedawno. I najbardziej żałosne demonstracje poparcia dla Tuska niewiele mogą zmienić.

Wszystko ma swoje konsekwencje. Nie wszyscy jednak potrafią to zrozumieć.

Daniel Nogal

http://www.pardon.pl/artykul/8563/walesa_wzywa_do_wojny_domowej_wezmy_kamienie

boukun

Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:gtq0rh$17$1atlantis.news.neostrada.pl...

Po występie dla Libertas były prezydent zaczyna tracić grunt pod nogami. Podejmuje więc desperacką walkę, by nie wrócić na polityczny margines.
Donald Tusk powiedział wczoraj, że zaplanowana na 4 czerwca feta związana z 20. rocznicą upadku komunizmu prawdopodobnie się nie odbędzie. Przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku miało dojść do spotkania szefów rządów europejskich państw z młodzieżą.

Jednak w tym samym dniu i w tym samym miejscu odbyć ma się manifestacja związkowców z "Solidarności". Premier obawia się kolejnych zamieszek - takich jak te pod Pałacem Kultury.

Pomysł odwołania uroczystości popiera Lech Wałęsa, donosi "Dziennik". Były prezydent tłumaczył dziś, że dojść mogłoby

do tragedii:

Konfident Bolek J23 znow nadaje  bo ciagle,,,,,,,,,
--
"Służba Bezpieczeństwa może i powinna kreować różne stowarzyszenia,
kluby czy nawet partie polityczne. Ma za zadanie głęboko infiltrować
istniejące gremia kierownicze tych organizacji na szczeblu centralnym
i wojewódzkim, a także na szczeblach podstawowych, muszą być one
przez nas operacyjnie opanowane.Musimy zapewnić operacyjne możliwości
oddziaływania na te organizacje,kreowania ich działalnosci i kierowania
ich polityką." -- Czeslaw Kiszczak,luty 1989 roku z posiedzenia kierownictwa MSW -
Pozdrowienia
matusm

Użytkownik "matusm" <matusm@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:gtq2tb$ibr$1news.onet.pl...

Bez statków w stoczni GWno juz nie popłynie...

Idiota nawet szkoda czasu na czytanie
awe