Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Walka z Ko¶cio³em

Walka z Ko¶cio³em

Data: 2013-11-08 01:21:05
Autor: Mark Woydak
Walka z Ko¶cio³em


Walka z Kościołem

Walkę z religią oraz Kościołami i związkami wyznaniowymiprowadzono wieloma
sposobami i z różnym natężeniem. Ośrodkiem decyzyjnym w tej walce było
kierownictwo PPR, później PZPR. które powoływało - na stałe lub doraźnie -
specjalny sztab zwany Komisją bądź Zespołem do spraw Kleru, odpowiedzialny
za politykę wyznaniową państwa. Zespól, afiliowany przy Wydziale
Administracyjnym KC PZPR. istniał z pewnymi przerwami od stycznia 1949 r.
do lat osiemdziesiątych. Byt powoływany przez Sekretariat i Biuro
Polityczne KC PZPR (kierowali nim m.in. Jakub Berman. Zenon Kliszko.
Stanisław Kania). Po 1981 r. było to już bardziej nieformalne ciało
związane z konkretnymi osobami z kierownictwa, tzw. Dyrektoriatem, jak
Wojciech Jaruzelski. Czesław Kiszczak czy Kazimierz Barcikowski. Do 1956 r.
wpływ na działalność aparatu bezpieczeństwa wobec Kościoła mieli również
doradcy sowieccy z Iwanem Sierowem na czele. Do realizacji swych założeń
ideologicznych partia wykorzystywała struktury administracji państwowej.
Głównym wykonawcą tej polityki było Ministerstwo Administracji Publicznej,
a od 1950 r. mocno powiązany z aparatem bezpieczeństwa Urząd do spraw
Wyznań. (Politykę wyznaniowa koordynował początkowo Departament Wyznaniowy
MAP i podległe mu wydziały społeczno-polityczne w urzędach wojewódzkich. Po
podpisaniu tzw. porozumienia z 14 IV 1950 r. między rządem a Episkopatem
Polski powołano Urząd do spraw Wyznań (ustawa z 19 IV 1950 r.) z trzema
wydziałami: ogólnym, wyznania rzymskokatolickiego i wyznań
nierzymskokatolickich oraz dwoma samodzielnymi referatami: nadzoru
stowarzyszeń wyznaniowych i funduszu kościelnego) Współdziałały z nim
niemal wszystkie ministerstwa, chociażby Ministerstwo Oświaty (kontrolujące
nauczanie religii, działalność szkół wyznaniowych oraz seminariów
duchownych), Ministerstwo Finansów (prowadzące wobec Kościoła restrykcyjną
politykę podatkową) czy Ministerstwo Budownictwa (utrudniające zdobywanie
materiałów na budowę kościołów). Pierwszorzędną rolę odgrywał aparat
bezpieczeństwa, ściśle wykonujący polecenia kierownictwa partyjnego.
(Resort Bezpieczeństwa Publicznego został powołany wraz z powstaniem
Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego 21 VII 1944 r. w Moskwie. Po
powołaniu l I 1945 r. Rządu Tymczasowego RP przekształcił się w
Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego. Dekretem Rady Państwa z 7 XII 1954
r. w miejsce zlikwidowanego MBP powołano Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
oraz Komitet do spraw Bezpieczeństwa Publicznego, który przejął zadania UB.
Dekretem z 13 Xl 1956 r. zlikwidowano KdsBP. a pion nazwany Służbą
Bezpieczeństwa włączono do MSW. W wojewódzkich i powiatowych komendach
Milicji Obywatelskiej utworzono komórki organizacyjne SB. Na czele resortu
stali: RBP-MBP - Stanisław Radkiewicz (1944-1954): KdsBP - Władysław
Dworakowski (1954-1956). Edmund Pszczółkowski (1956), MSW - Władysław Wicha
(1954-1964). Mieczysław Moczar (1964-1968). Kazimierz Świtała (1968-1971).
Franciszek Szlachcic (1971) , Wiesław Ociepka (1971-1973). Stanisław
Kowalczyk (1973-1980). Mirosław Milewski (1980-1981). Czesław Kiszczak
(1981-1990)

Stosowano represje administracyjne, karne, prowadzono walkę propagandową, a
działania aparatu bezpieczeństwa koncentrowały się na tzw. pracy
operacyjnej. Terminem tym określano "proces aktywnego i selektywnego
ujawniania i rozpracowywania osób, faktów oraz zagadnień w celu
zapobiegania, rozpoznawania i wykrywania wrogiej działalności".

Struktury aparatu bezpieczeństwa odpowiedzialne za walkę z religią

Od września 1945 r. w UB (potem SB) istniały piony wydzielone do walki z
religią (wcześniej w ramach jednej sekcji lub wydziału zajmowano się
również innymi sprawami). W latach 1953-1956 oraz 1962-1989 komórki
wyznaniowe funkcjonowały jako odrębne departamenty resortu spraw
wewnętrznych.

Sekcja III Wydziału I RBP - Wydział III Departamentu I MBP (20 grudnia 1944
- 6 września 1945)

Pierwszą jednostką zajmującą się sprawami kościelnymi w komunistycznym
aparacie bezpieczeństwa była Sekcja III Wydziału I Resortu Bezpieczeństwa
Publicznego. Po powstaniu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego 1
stycznia 1945 r. dotychczasowy Wydział I przyjął nazwę Departament I
(kontrwywiad). Wydział III tego departamentu miał się zajmować m.in.
zwalczaniem wrogiej agentury wśród duchowieństwa, inteligencji i młodzieży.
W wojewódzkich urzędach bezpieczeństwa publicznego odpowiadały za to sekcje
III wydziałów I, a w powiatowych i miejskich - sekcje III referatów I.

Sekcją III Wydziału I RBP, a potem Wydziałem III Departamentu I MBP
kierowała Julia Brystygier ("Luna"-ciekawy pseudonim; po polsku znaczy
"księżyc"),a dzień jej powołania na stanowisko kierownika Sekcji III (20
grudnia 1944 r.) można uznać za początek działalności pierwszej komórki
zajmującej się sprawami wyznaniowymi. (Julia Brystygier (Brystiger.
Brystyger) z d. Prajs (Preiss) (1902-1975) - ur. w Stryju. W 1920 r. po
ukończeniu gimnazjum we Lwowie rozpoczęta studia historyczne na
uniwersytecie lwowskim. W 1926 r. obroniła doktorat z filozofii, w natępnym
roku studiowała w Paryżu. W latach 1928-1929 nauczycielka historii w
gimnazjum w Wilnie. Za udział w kierowaniu strajkiem nauczycielskim
zwolniona z pracy i pozbawiona prawa nauczania. Z ruchem komunistycznym
sympatyzowała od 1927 r. Po raz pierwszy aresztowana w 1931 r. i skazana na
dwa tygodnie więzienia. Od 1931 r. w Komunistycznej Partii Zachodniej
Ukrainy. Ponownie aresztowana jesienią 1932 r. i skazana na rok więzienia.
Po zwolnieniu działała w ruchu komunistycznym, organizując m.in. akcje
masowe czy Kongres Pracowników Kultury we Lwowie. W 1937 r. aresztowana i
skazana na dwa lata więzienia. Po wybuchu II wojny pracowała w lwowskiej
Radzie Związków Zawodowych. W czerwcu 1941 r. ewakuowała się do Charkowa,
później do Samarkandy. Na I Zjeździe Związku Patriotów Polskich w czerwcu
1943 r. wybrana do Zarządu Głównego, kilka dni później objęła stanowisko
sekretarza Prezydium ZG. Po powrocie do kraju we wrześniu 1944 r. posłanka
do Krajowej Rady Narodowej. Miesiąc później została przyjęta do PPR. Pracę
w resorcie bezpieczeństwa rozpoczęła 20 XII 1944 r. na stanowisku
kierownika Sekcji III. Od 1 I 1945 r. kierownik Wydziału III Departamentu I
MBP. od l X 1945 do 14 I 1950 r. p.o. dyrektor, a od 15 I 1950 do 31 VII
1954 r. dyrektor Departamentu V. od l VIII do 9 XII 1954 r. dyrektor
Departamentu III MBP, od l I 1955 do 15 XI 1956 r. dyrektor Departamentu
III KdsBP. Zwolniona z pracy w aparacie bezpieczeństwa 16 XI 1956 r. W 1957
r. prokuratura wystąpiła z wnioskiem o pociągnięcie jej do
odpowiedzialności karnej - m.in. za bezprawie, jakie działo się w jej
departamencie oraz w wewnętrznym areszcie tego departamentu. Nie postawiono
jej przed sądem podobno wobec sprzeciwu Władysława Gomułki. Pracowała jako
redaktor w Państwowym Instytucie Wydawniczym. Pod nazwiskiem Julia Prajs
opublikowała powieść "Krzywe litery". Pod koniec życia pod wpływem
franciszkanek z Lasek przyjęła chrzest)

Wydział V Departamentu V MBP (6 września 1945 - 9 stycznia 1953)

Na mocy rozkazu nr 51 ministra bezpieczeństwa publicznego z 6 września 1945
r. o reorganizacji MBP utworzono m.in. Departament V
(społeczno-polityczny). Projekt jego struktury, opracowany dopiero w
styczniu 1946 r., został zatwierdzony rozkazem organizacyjnym ministra
bezpieczeństwa publicznego nr 22 z 2 marca 1946 r.) W Departamencie V,
zajmującym się zwalczaniem wrogich i szkodliwych dla interesu państwa
partii, organizacji i ugrupowań politycznych", duchowieństwo miał
rozpracowywać Wydział V. Początkowo składał się z trzech sekcji: Sekcja I -
Obsługi Kościoła Rzymskokatolickiego, Sekcja II - Obsługi Kościoła
Greckokatolickiego, Prawosławnego, Ewangelickiego i innych, Sekcja III -
Obsługi Organizacji Religijnych". Sekcja II zaczęła funkcjonować dopiero w
końcu 1947 r. ( 1 XI 1947 r. powołano kierownika Sekcji II - był nim Karol
Soplak; faktycznie sekcja ta została zorganizowana w 1948 r. )

Sekcja III (zwana też sekcją organizacji masowych), choć istniała w etacie"
od początku, faktycznie rozpoczęła działalność w lipcu 1949 r. (Pierwszy
kierownik Sekcji III Jan Wiewiórkowski pełnił swoje obowiązki od l VI 1949
r.) Już w grudniu 1946 r. powstała Sekcja IV. która zajmowała się prasą
katolicką oraz katolikami zaangażowanymi politycznie, m.in. należącymi do
Stronnictwa Pracy oraz grupy Dziś i jutro" (dok. nr 20).(Pierwszym
kierownikiem Sekcji IV - od 16 XII 1946 r. - był Kazimierz Jarosz )

Od 1950 r. Wydział V zajmował się już wyłącznie zwalczaniem wrogiej
działalności kleru" i był podzielony na cztery sekcje: I - katolicki kler
świecki", II - kler zakonny", III - katolickie organizacje masowe" i IV -
postępowe ruchy katolickie" ( Nowy podział etatów, a tym samym - zadań
poszczególnych wydziałów i sekcji Departamentu V MBP został zatwierdzony
rozkazem organizacyjnym z 24 XII 1949 r. i obowiązywał od 15 I 1950 r.)
Formalnie 30 czerwca 1952 r., a faktycznie we wrześniu tr. powstała Sekcja
V - sekcja zakonów żeńskich". Sprawy innych Kościołów i związków
wyznaniowych przejęła Sekcja IV Wydziału III, a środowiska i organizacje
mniejszości narodowych rozpracowywała Sekcja III tego wydziału.

Po powołaniu Departamentu V jesienią 1945 r. tworzono wydziały V w
wojewódzkich urzędach bezpieczeństwa publicznego (sprawami wyznaniowymi
zajmowały się sekcje V tych wydziałów) oraz sekcje V w urzędach powiatowych
i miejskich. Od 1950 r. sprawy innych Kościołów i związków wyznaniowych
należały na szczeblu wojewódzkim do sekcji III wydziałów V.

Organizatorem Departamentu V, a później dyrektorem przez cały okres jego
istnienia była Julia Brystygier. Uważano ją za szarą eminencję MBP i mózg
wszelkich działań wymierzonych w religię, choć formalnie Wydziałem V
kierowat bezpośrednio wicedyrektor Departamentu V. Stanowisko naczelnika
Wydziału V piastowali: Henryk Chmielewski (p.o. naczelnik od 21 marca 1946
do 30 czerwca 1946 r.). Franciszek Piątkowski (od l września 1947 do 14
grudnia 1947 r.) oraz Józef Dziemidok (p.o. naczelnik od 15 grudnia 1947 do
30 czerwca 1948 r., naczelnik od l lipca 1948 do 19 marca 1953 r.).

W 1948 r. Wydział V Departamentu V MBP zatrudniał zaledwie dwunastu
pracowników operacyjnych, wydziały V wojewódzkich urzędów bezpieczeństwa
publicznego (wszystkie sekcje -w tym V) 501 osób. a referaty V w urzędach
powiatowych - 912 osób.

Departament XI MBP (9 stycznia 1953 - 7 grudnia 1954)

Rozkazem organizacyjnym nr 02 z 9 stycznia 1953 r. minister bezpieczeństwa
publicznego utworzył specjalny Departament XI do walki z wrogą
działalnością związków wyznaniowych. Z dniem 15 stycznia powołano dyrektora
i naczelników czterech wydziałów. ( Każdy wydział podzielony był na trzy
sekcje. W lipcu 1954 r. utworzono jeszcze Wydział Ogólny). Wydziały te nie
przejęły automatycznie zadań zlikwidowanych sekcji Wydziału V Departamentu
V MBP. Zakres ich pracy wyglądał następująco: Wydział I - kler świecki,
Wydział II - zakony. Wydział III - organizacje religijne oraz
stowarzyszenia katolików świeckich. Wydział IV - inne wyznania. Wydziały
podzielone były na sekcje. Na szczeblu wojewódzkim powołano wydziały XI z
odpowiednimi sekcjami. Na czele Departamentu XI stanął płk Karol
Więckowski, dotychczasowy wicedyrektor Departamentu V. ( Karol Więekowski -
oficer sowiecki białoruskiego pochodzenia, przeszkolony przez NKWD.
zrzucony jako skoczek spadochronowy na tereny polskie do sowieckiej
partyzantki. Od listopada 1945 r. w UB. Bliski współpracownik Julii
Brystygier. zajmował coraz wyższe stanowiska w podległym jej

Departamencie V MBP - od 31 VII do 15 XII 1946 r. zastępca naczelnika
Wydziału I: od 16 XII 1946 do 30 IV 1947 r. zastępca naczelnika Wydziału II
oraz p.o. naczelnik, a od l V 1947 do 31 XII 1949 r. naczelnik tego
wydziału: od l V 1950 do 14 I 1953 r. wicedyrektor Departamentu V )

Departament VI KdsBP (7 grudnia 1954 - 27 listopada 1956)

Po rozwiązaniu MBP na bazie Departamentu XI - formalnie dopiero rozkazem nr
018 z 11 marca 1955 r. - powołano Departament VI Komitetu do spraw
Bezpieczeństwa Publicznego, podzielony na cztery wydziały (te zaś na
sekcje). Na szczeblu wojewódzkim wydziały VI dzieliły się na sekcje, a w
niektórych powiatowych urzędach do spraw bezpieczeństwa publicznego
funkcjonowały odpowiednie referaty. Podział zadań został nieco
zmodyfikowany: Wydział I Departamentu VI prowadził walkę z wrogą
działalnością uprawianą przez członków kurii biskupich, kapituł
diecezjalnych i seminariów duchownych oraz księży i aktywu świeckiego
związanego we wrogiej robocie z ww. instancjami". Wydział II zajmował się
zakonami, Wydział III tzw. klerem dołowym (dziekanami, proboszczami,
wikariuszami, kapelanami) oraz współdziałającymi z nim osobami świeckimi, a
Wydział IV działalnością pozostałych Kościołów i związków wyznaniowych.

Początkowo ( l stycznia 1955 - 31 maja 1955 r.) Departamentem VI kierował
Karol Więckowski, a od połowy 1955 r. Józef Dziemidok. (Józef Dziemidok -
od maja 1945 r. w UB. najpierw w Poznaniu jako referent, a następnie p.o.
zastępca naczelnika WUBP: od 15 XII 1947 r. w MBP jako zastępca naczelnika
i jednocześnie p.o. naczelnik Wydziału V Departamentu V. od l VII 1948 r.
naczelnik Wydziału V. od 20 III 1953 r. wicedyrektor Departamentu Xl: od l
I 1955 r. wicedyrektor Departamentu VI KdsBP. od l VI 1955 r. dyrektor tego
departamentu; od 28 XI 1956 r. zastępca dyrektora Departamentu III MSW. od
10 X 1957 r. zastępca dyrektora Centralnego Archiwum MSW: od 11 V 1959 r.
II zastępca komendanta MO ds. SB m.st. Warszawy. Zwolniony 15 IV 1964 r.) Z
ramienia kierownictwa KdsBP sprawy Kościoła nadzorował Antoni Alster.
(Antoni Alster - od 10 XII 1954 r. I zastępca przewodniczącego KdsBP. od 11
XII 1956 r. podsekretarz stanu w MSW. Odwołany 4 V 1962 r. )

Wydział V Departamentu III MSW (27 listopada 1956 - 9 czerwca 1962)

Po wcieleniu KdsBP do MSW przez blisko sześć lat pion wyznaniowy Służby
Bezpieczeństwa funkcjonował w ramach najbardziej rozbudowanego Departamentu
III MSW, którego zadaniem była walka z działalnością antypaństwową. Wydział
V tego departamentu odpowiadał za zwalczanie wrogiej działalności Kościoła"
..Wydział V wykonywał zadania zlikwidowanego Departamentu VI KdsBP. Nic byt
podzielony na sekcje, ale prawdopodobnie na tzw. grupy
obiektowo-zagadnieniowe oraz grupy problemowe. W komendach wojewódzkich MO
działały grupy V wydziałów III.

Departament III miał swoje odpowiedniki w terenie - wydziały w pionie
Służby Bezpieczeństwa komend wojewódzkich MO i referaty w komendach
powiatowych. W okresie, kiedy sprawy Kościoła i związków wyznaniowych
leżały w gestii Departamentu III, jego dyrektorem był Zbigniew Paszkowski,
(Zbigniew Paszkowski - od l VII 1945 r. zastępca kierownika WUBP w Łodzi,
od 13 I 1946 r. szef UBP m.st. Warszawy, od l I 1953 r. starszy inspektor
Inspektoratu Ministra Bezpieczeństwa Publicznego, od l VIII 1954 r.
kierownik Inspektoratu Wiejskiego MBP. od l IV 1955 r. sekretarz KdsBP, 28
XI 1956 r. dyrektor Departamentu III MSW. Odwołany 15 IV 1963 r.) a
naczelnikiem Wydziału V płk Stanisław Morawski. (Stanisław Morawski - w
lipcu 1944 r. rozpoczął prace w KM MO w Lublinie. Od września 1944 r. w
lubelskim UB: od 15 VII 1946 r. w Departamencie V MBP. gdzie po kolejnych
awansach został zastępcą naczelnika Wydziału V (l III 1951 - 14 I 1953 r.).
Po powołaniu Departamentu XI naczelnik Wydziału I. następnie od l V 1955 r.
wicedyrektor Departamentu VI KdsBP, od 28 XI 1956 do 9 X 1957 r. naczelnik
Wydziału V Departamentu III MSW. Awansował na zastępcę dyrektora
Departamentu III, od 15 VI 1962 r. pełnił równocześnie obowiązki dyrektora
Departamentu IV MSW. Od l VII 1962 do l XI 1971 r. dyrektor Departamentu
IV. następnie do 17 XII 1973 r. dyrektor Departamentu III. potem dyrektor
Biura Historycznego MSW. 15 IV 1975 r. przekazany do dyspozycji dyrektora
Departamentu Kadr MSW). Zgodnie z zarządzeniem z 8 grudnia 1956 r. sprawy
m.in. Departamentu III, Biura B" i ..W" podlegały wiceministrowi Antoniemu
Alsterowi.

W styczniu 1962 r. sprawami kleru zajmowało się w kraju - poza powiatami -
260 pracowników Służby Bezpieczeństwa.

Departament IV MSW (9 czerwca 1962 - 24 sierpnia 1989)

9 czerwca 1962 r. na podstawie zarządzenia organizacyjnego nr 062 ministra
spraw wewnętrznych utworzono osobny Departament IV do walki z wrogą
działalnością Kościołów i związków wyznaniowych. Wydziały IV w komendach
wojewódzkich MO powstały na mocy zarządzenia organizacyjnego nr 083 z 4
lipca 1962 r. ( Departament IV został zorganizowany 15 VI 1962 r.) W skład
Departamentu IV wchodziły początkowo trzy wydziały: I, II i III. W 1963 r.
powołano Wydział IV, w 1971 r. Wydział V . Ich zadania pozostały w
zasadniczej postaci niezmienione do 1984 r. Dwa wydziały zajmowały się
bezpośrednio klerem - Wydział I klerem świeckim (kurialistami, klerem
parafialnym, profesorami i wykładowcami KUL i ATK, wyższych seminariów
duchownych, studentami i alumnami), a także osobami świeckimi
kontaktującymi się z klerem świeckim, a Wydział V klerem zakonnym
(kurialistami, klerem parafialnym, profesorami i wykładowcami KUL, ATK,
WSD, studentami i alumnami zakonnikami) oraz osobami świeckimi
kontaktującymi się z zakonnikami. Działania operacyjne Wydziału II
dotyczyły stowarzyszeń katolickich, m.in. Stowarzyszenia PAX, środowiska
Znak, klubów inteligencji katolickiej, Chrześcijańskiego Stowarzyszenia
Społecznego, aktywu świeckiego i duszpasterstw stanowo-zawodowych.
Świadkowie Jehowy oraz inne wyznania nierzymskokatolickie były
zarezerwowane dla Wydziału III. Wydział IV wykonywał zadania
analityczno-informacyjne. W komendach wojewódzkich MO funkcjonowały
wydziały IV, a w nich grupy, a potem sekcje (dok. nr 78).

19 listopada 1973 r. na mocy zarządzenia organizacyjnego ministra spraw
wewnętrznych nr 092/Org powołano nowa komórkę w Departamencie IV -
Samodzielną Grupę "D" do szeroko pojętych specjalnych działań
dezintegracyjnych wśród duchowieństwa i środowisk świeckich związanych z
Kościołem. Zasadniczo Grupa "D" koordynowała działania operacyjne wobec
Kościoła prowadzone przez wszystkie wydziały pionu IV SB. (Organizatorem
Grupy D" był dyrektor Departamentu IV płk Konrad Straszewski. jej szefami
zaś kolejno: Zenon Płatek. Tadeusz Grunwald (od 15 VI 1977 r. jako
naczelnik Wydziału VI), Grzegorz Piotrowski, Wiesław Fenicki, Romuald
Będziak oraz Robert Szczepański). Na podstawie zarządzenia ministra spraw
wewnętrznych nr 029/Org z 15 czerwca 1977 r. Samodzielną Grupę "D"
przekształcono w Wydział VI Departamentu IV MSW, który prowadził i
koordynował aktywne i kompleksowe przedsięwzięcia specjalne mające na celu
ograniczenie i likwidację politycznie negatywnych działań kleru". Na
szczeblu komend wojewódzkich MO tworzono sekcje VI w wydziałach IV.

W lutym 1981 r. Departament IV przestał być wyłącznie pionem wyznaniowym,
gdyż na mocy zarządzenia ministra spraw wewnętrznych nr 005/81
podporządkowano mu zagadnienia związane z ochroną operacyjną kompleksu
gospodarki żywnościowej. (Po reorganizacji w Departamencie IV znajdowało
się osiem wydziałów prowadzących działania operacyjne, w tym sześć w
środowiskach kościelnych: Wydział I rozpracowywał kler świecki i niektóre
osoby świeckie, uczelnie kościelne - KUL. ATK. wyższe seminaria duchowne;
Wydział II - członków zarządów- głównych i wojewódzkich Stowarzyszenia PAX,
ChSS. klubów inteligencji katolickiej oraz związane z nimi redakcje;
Wydział III - ewangelików augsburskich, adwentystów dnia siódmego.
Zjednoczony Kościół Ewangelicki. Świadków Jehowy, grekokatolików, inne
wyznania; Wydział V - kler zakonny, braci zakonnych i nowicjuszy; Wydział
IV był analityczno-informacyjny: Wydział VI prowadził działania
dezintegracyjne. Tzw:. sektor wiejski składał się z dwóch wydziałów - VII i
VIII. a w 1983 r. powstał jeszcze Wydział IX. kontrolujący działalność
opozycyjną na wsi. Na mocy zarządzenia ministra spraw wewnętrznych nr
0124/Org z 30 XI 1984 r. z Departamentu IV wydzielono wydziały VII-IX
zajmujące się zagadnieniami związanymi z rolnictwem, które weszły w skład
nowego Departamentu VI MSW). W końcu 1984 r. Departament IV wrócił w
całości do pionu kościelnego, a zgodnie z zarządzeniem ministra spraw
wewnętrznych nr 0067/84 z 30 listopada 1984 r. nastąpiła m.in. zmiana
numeracji wydziałów - dotychczasowy Wydział VI przekształcono w Wydział IV.
Tę reorganizację wiązano dotąd z uczestnictwem funkcjonariuszy Wydziału VI
w zabójstwie ks. Jerzego Popiełuszki. (Jak czytamy w raporcie sporządzonym
na potrzeby tzw. Komisji Rokity. ..na podstawie rozmów z byłymi
pracownikami Departamentu IV MSW można wnosić, że zmiany te miały na celu
zamazanie poprzedniej struktury i utrudnienie ewentualnych badań
działalności tego pionu") W rzeczywistości przygotowywano ją już w połowie
1984 r. (Opracowana w lipcu 1984 r. koncepcja zakładała likwidację
Departamentu IV i utworzenie zamiast niego Departamentu IV" i VI. W związku
z tym zadania dotychczasowego Wydziału VI przejął Wydział IV ). Po zmianach
z końca 1984 r. w skład Departamentu IV MSW wchodziło sześć wydziałów, w
sumie 106 stanowisk. W nowym departamencie Wydział I prowadził prace
analityczne i informacyjne dotyczące głównych kierunków działań Kościoła
katolickiego i innych wyznań (podkreślano, że są one konieczne do
opracowywania rozwiązań w polityce wyznaniowej państwa); Wydział II
prowadził działalność operacyjną w centralnych strukturach Kościoła
(Episkopat, prymas, misja Watykanu w Polsce itp.), również koordynował
przedsięwzięcia wobec kurii diecezjalnych, wyższych uczelni katolickich i
seminariów duchownych w skali kraju; Wydział III zajmował się strukturami
kierowniczymi zakonów męskich i żeńskich; Wydział IV organizował działania
przeciwko duszpasterstwom akademickim i zawodowym, do jego zadań należało
również ..zwalczanie wrogich i antysocjalistycznych działań i zamierzeń"
oraz ..organizowanie i koordynacja działań specjalnych w skali kraju" -
czyli nadal działania dezintegracyjne; Wydział V opiekował się
stowarzyszeniami katolickimi (Stowarzyszenie PAX, ChSS. Polski Związek
Katolicko-Spoleczny, kluby inteligencji katolickiej); Wydział VI prowadził
rozpoznanie Kościołów i wyznań nierzymskokatolickich, a także starał się
przeciwstawić ich działalność hierarchii Kościoła rzymskokatolickiego.

Przez blisko trzydzieści lat funkcjonowania Departamentu IV na jego czele
stało siedmiu dyrektorów: Stanisław Morawski (p.o. 15-30 czerwca 1962 r.,
dyrektor od l lipca 1962 do 31 października 1971 r.), Zenon Goroński (l
listopada 1971 - 30 listopada 1974 r.), Konrad Straszewski (l grudnia 1974
- 27 listopada 1981 r.), Zenon Płatek (16 grudnia 1981- 2 listopada 1984
r.), Czesław Wiejak (1-15 listopada 1984 r.), Zygmunt Baranowski (15
listopada 1984 - 15 czerwca 1985 r.), Tadeusz Szczygieł (15 czerwca 1985 -
28 sierpnia 1989 r.).

Obsada personalna pionu IV stale rosła -jedynie w wydziałach IV komend
wojewódzkich MO (bez centrali) w 1975 r. pracowało 887 osób, w 1976 r. -
946, w 1977 r. - 1003, w 1978 r. - 1088, w 1979 r. - 1159, w 1980 r. -1169,
w 1981 r. - 2460". W 1981 r. Departament IV zatrudniał 129 osób (dok. nr
114).

Departament Studiów i Analiz MSW (24 sierpnia 1989 - 31 lipca 1990)

Na podstawie zarządzenia ministra spraw wewnętrznych nr 075/89 z 24
sierpnia 1989 r. zamiast Departamentu IV oraz Biura Studiów SB MSW
utworzono Departament Studiów i Analiz MSW, podzielony na trzy zespoły.
Zespół I miał kontynuować zadania Biura Studiów SB, Zespół II -
Departamentu IV MSW, w skład Zespołu III weszła natomiast Grupa
Operacyjno-Sztabowa Szefa SB MSW (dok. nr 121). Dyrektorem Departamentu
Studiów i Analiz był od 28 sierpnia 1989 do 3 kwietnia 1990 r. Tadeusz
Szczygieł, jego następcą do 31 lipca 1990 r. - Stanisław Stępień.

Służebna rolę wobec pionów operacyjnych aparatu bezpieczeństwa odgrywały
służby zajmujące się techniką operacyjną (pion T"), kontrolą (perlustracją)
korespondencji (pion "W"), obserwacją (pion "B") oraz ewidencją operacyjną
(pion "C").

Pion "T" - Pion techniki operacyjnej wykorzystywał podsłuch telefoniczny
(PT), podsłuch pokojowy (PP), podgląd fotograficzny (PF). podgląd
dokumentowany filmowo (PDF), tajne przeszukanie (TP).W 1971 r. w
Departamencie Techniki MSW pracowało 740 osób. W latach 1977-1981 w
wydziałach "T" komend wojewódzkich MO w całym kraju zatrudniano powyżej
1100 osób, w Departamencie Techniki natomiast w 1981 r. były 974 etaty.

Pion "W" - Biuro "W" MSW, zajmujące się perlustracją korespondencji głównie
przez osoby zaufane oraz tajnych współpracowników zatrudnionych na poczcie
miało dostęp do korespondencji, w której wyszukiwano przesyłki interesujące
pod względem operacyjnym. Na szczeblu wojewódzkim działały wydziały "W",
które w latach siedemdziesiątych zatrudniały kilkaset osób (658 w 1975 r.,
830 w 1979 r.)

Pion "B" - zajmujący się organizowaniem i prowadzeniem tajnej obserwacji
(czyli inwigilacji), wywiadów oraz udzielaniem pomocy innym jednostkom
operacyjnym - np. dotyczącej aresztów, rewizji. zasadzek. Na szczeblu
wojewódzkim obserwacją zajmowały się wydziały "B", które w latach
siedemdziesiątych zatrudniały ponad 1500 funkcjonariusz}. W centrali - w
Biurze "B" - w 1981 r. było 950 etatów".

Pion "C" - prowadził m.in. kartotekę zagadnieniową, zawierającą informacje
o osobach rozpracowywanych i współpracownikach UB-SB, kartotekę czynnej i
wyeliminowanej agentury, archiwizował akta wytworzone w centrali MSW,
opracowywał informacje statystyczne i sprawozdawcze dotyczące spraw i
ewidencji operacyjnej prowadzonej w pionie "C". W województwach istniały
wydziały "C",zatrudniające kilkaset osób (434 w 1975 r., 556 w 1981 r.).
Bardziej rozbudowana była centrala - w 1981 r. Biuro "C" dysponowało 654
etatami.

Ze względu na skalę oraz rangę problemu walka z ""wrogą" działalnością
Kościoła katolickiego oraz innych Kościołów i związków wyznaniowych miała
być zadaniem całego aparatu bezpieczeństwa, dlatego poza wydzielonym pionem
kościelnym zajmowało się nią kilka innych departamentów lub wydziałów. Na
przykład w Departamencie V MBP Wydział IV zajmował się organizacjami
młodzieżowymi, a w 1948 r. głównym kierunkiem jego działania było
rozpracowanie akademickich organizacji katolickich. W Departamencie I MSW,
jednostce upoważnionej do organizowania wywiadu za granicą, duże znaczenie
przywiązywano do działań przeciwko Watykanowi. Rozpracowywano ośrodki
watykańskie - Sekretariat Stanu, Kongregację do spraw Biskupów. Sekretariat
do spraw Niewierzących, Sekretariat Synodu Biskupów, Papieską Akademię
Dyplomatyczną, kurie generalne jezuitów, dominikanów, franciszkanów,
salezjanów. Interesowano się również kościelnymi ośrodkami polonijnymi,
episkopatami RFN. USA, Francji i krajów Beneluksu oraz centralami
organizacji katolickich i ewangelickich w RFN.

Działaniami wywiadowczymi przeciwko Watykanowi zajmował się Wydział VI tego
departamentu, a po zmianie numeracji w 1978 r. Wydział III. Poza tym pion
wyznaniowy współpracował z Departamentem II (kontrwywiad) i III (walka z
opozycją). Departamentem Społeczno-Administracyjnym MSW czy Biurem
Paszportów i Dowodów Osobistych. Szczególny charakter miała współpraca z
pionem śledczym - w trakcie śledztwa operacyjnego wspólnie układano tzw.
pytajniki. Poza tym pion śledczy przesyłał do odpowiednich komórek odpisy
protokołów przesłuchań i umożliwiał prowadzenie przesłuchań przez
funkcjonariuszy pionu kościelnego.

Organy bezpieczeństwa korzystały także ze wsparcia innych jednostek aparatu
represji. Jedną z nich była Milicja Obywatelska (dok. nr 43). W zarządzeniu
MSW z 24 lutego 1959 r. przypominano milicji o obowiązku udzielania pomocy
Służbie Bezpieczeństwa w walce z "nieprzejednaną wrogą działalnością
hierarchii kościelnej, kleru świeckiego i aktywu katolickiego"

Walkę z Kościołem prowadził także niezależnie kontrwywiad wojskowy.

Praca operacyjna - wytyczne i kierunki działania

Praca operacyjna aparatu bezpieczeństwa w początkowym okresie była
prowadzona zgodnie z instrukcją MBP z 13 lutego 1945 r., wydaną przez
dyrektora Departamentu I ppłk. Romana Romkowskiego."Instrukcja (tymczasowa)
o pozyskaniu, pracy i ewidencji agenturalno-informacyjnej sieci" mówiła
m.in. o wyborze kandydatów do pracy agenturalnej, sposobach prowadzenia
werbunku, pracy z agenturą, nagradzaniu jej oraz prowadzeniu teczki agenta.

Rozproszone i doraźne działania aparatu bezpieczeństwa próbowano
uporządkować i ukierunkować w październiku 1947 r.

Podjęcie decyzji o rozpoczęciu ofensywy wobec Kościoła należy wiązać z
rozbiciem Polskiego Stronnictwa Ludowego, wystąpieniem Władysława Gomułki
na kwietniowym plenum Komitetu Centralnego PPR (mówił o "walce o rząd
dusz") oraz wrześniowym spotkaniem przedstawicieli partii komunistycznych w
Szklarskiej Porębie.

W październiku 1947 r. w referacie Walka z ofensywą kleru dyrektor
Departamentu V Julia Brystygier wskazała główne kierunki pracy operacyjnej:

a) ujawnianie udziału księży w podziemiu,

b) zdobywanie agentury w środowisku otaczającym i gospodarczo związanym z
księżmi i zakonnikami,

c) poznawanie i kontrola baz materialnych kleru i jego instytucji
wychowawczych,

d) przeciwdziałanie powiązaniom kleru ze środowiskiem endeckim, ludowym,
wiciowym i innymi,

e) likwidowanie wpływów kleru wśród robotników,

f) niedopuszczanie do masowych imprez kościelnych,

g) rugowanie prasy katolickiej (zmniejszenie przydziałów papieru, represje
wobec wydawców).

Charakterystyczne dla tego okresu jest najpierw wąskie, a później stopniowo
rozszerzające się określenie wroga na polu wyznaniowym. Początkowo byli nim
głównie duchowni - stronnicy podziemia, następnie księża prefekci i
moderatorzy, a w końcu 1947 r. obiektem do rozpracowania ("figurantem")
było już całe duchowieństwo katolickie.

Następne lata przyniosły dokładne wskazówki, jak prowadzić pracę operacyjną
dotyczącą konkretnych rodzajów aktywności Kościoła. W 1948 r. Departament V
MBP wydał co najmniej osiem instrukcji, m.in. w sprawie kolędy (dok. nr 5),
obecności duchowieństwa w szkołach (dok. nr 6). uroczystości i akcji
kościelnych związanych z rocznicą "cudu nad Wisłą" (dok. nr 7) oraz IV
Tygodniem Miłosierdzia Caritas (dok. nr 8). Jedna z instrukcji dotyczyła
nastawienia agentur) na Konferencję Episkopatu". O tym, jak dużą wagę
przywiązywano w tym czasie do budowy siatki tajnych współpracowników w
środowisku kościelnym, świadczy choćby projekt instrukcji "w sprawie
werbunku agentury w szeregach kleru katolickiego" opracowany 26 lipca 1949
r." (dok. nr 14). Omówiono tam typowanie kandydatów na werbunek (zarówno
wśród kleru świeckiego, jak i zakonnego), przygotowanie i przeprowadzenie
werbunku oraz pracę z "agenturą klerykalną". Na uwagę zasługuje przemyślany
podział werbowanych. Na informatorów należało pozyskiwać duchownych
sprawujących odpowiedzialne stanowiska (dziekanów, kurialistów). Zwykli
księża (proboszczowie wiejscy, wikarzy) mieli być z kolei masowo werbowani
do czynnej współpracy; ich zadaniem nie było udzielanie informacji z
terenu", ale np. sabotowanie zarządzeń biskupów przez nieodczytywanie w
całości listów pasterskich, nierozwijanie na terenie swoich parafii
organizacji masowych, pomoc w zwalczaniu band i aktów sabotażu". Na agentów
inspiratorów, wykonujących zadania pozytywne" należało typować kanoników i
prałatów kapituły, profesorów seminariów duchownych i wydziałów teologii
oraz proboszczów większych parafii miejskich.

Nacisk na pozyskiwanie agentury wynikał z ogromu zadań, jakie postawiono
przed pionem wyznaniowym.

W 1949 r. Wydział V Departamentu V rozpracowywał m.in. Episkopat Polski i
jego komisje, kurie biskupie, 46 zakonów i zgromadzeń zakonnych męskich.
Caritas. sodalicje mariańskie, działaczy katolickich oraz siedem innych
Kościołów i związków wyznaniowych. Za "obiekty nierozpracowane" uznano
jeszcze m.in. 62 zakony i zgromadzenia żeńskie, czternaście Kościołów i
związków wyznaniowych oraz prasę katolicką (dok. nr 20).

Kierownictwo Departamentu V mogło już jednak w tym czasie mówić o
"zrobieniu poważnego kroku naprzód w pracy agenturalno-operacyjnej na
odcinku kleru". Uznano, że urzędom bezpieczeństwa łatwiej jest pracować w
sytuacji, kiedy "partia przeszła do ofensywy w stosunku do kleru, kiedy
zaznaczają się rysy i pęknięcia w obozie katolickim". Z informacji z 27
października 1949 r. o pracy agenturalno-operacyjnej Departamentu V MBP i
jego odpowiedników wynika, że w pierwszej połowie 1949 r. dokonano lepszego
rozeznania środowiska kościelnego (podkreślono, że wszyscy księża byli
zewidencjonowani i mieli swoje charakterystyki w UB). Przyczyniła się do
tego tzw. akcja sierpniowa (czyli wyjazdy pracowników Departamentu V w
teren), która "zmobilizowała urzędy do szturmowej pracy na odcinku kleru".
Za ważne osiągnięcie uznano przeprowadzenie "pierwszych szerszych akcji
politycznych wśród kleru". Wskazano ponadto, że należy:

1. Śmiało kontynuować werbunki wśród wyższego kleru, sięgając do
najbardziej wpływowych osób i dygnitarzy kościelnych;

2. Skoncentrować się na wszechstronnym i głębokim rozpracowaniu kurii
biskupich;

3. Wziąć w systematyczne rozpracowanie zakony odgrywające najważniejszą
rolę polityczną i wywiadowczą (jezuici, zmartwychwstańcy, paulini,
dominikanie);

4. Przeprowadzać liczne werbunki w organizacjach katolickich, w pierwszym
rzędzie w Caritasie, docierać do węzłowych ogniw tych organizacji".

Wspomniane "akcje polityczne" UB to tworzenie ruchu księży lojalnie
ustosunkowanych do władzy komunistycznej (nazwano to "montowaniem różnych
form dywersji politycznej na terenie kleru"). Choć już w 1947 r. padały
hasła o "różniczkowaniu kleru", to pomysł nabrał aktualności podczas
konferencji 12 marca 1949 r., kiedy wicedyrektor Departamentu V płk Henryk
Chmielewski mówił o szybkim rozpracowaniu, a następnie rozbiciu wewnętrznym
duchowieństwa przez utworzenie tzw. agentury interwencyjnej w celu "wbicia
klina w jednolity front szeregu kleru". Faktycznie rozwój ruchu księży
patriotów nastąpił po przejęciu przez władze państwowe kościelnej
organizacji charytatywnej Caritas w styczniu 1950 r. (utworzono wówczas
Zrzeszenie Katolików "Caritas"). W latach 1952-1953 koła księży przy
Związku Bojowników o Wolność i Demokrację zrzeszały już około tysiąca
duchownych. Aparat bezpieczeństwa nadzorował i wspomagał ich działalność
oraz starał się rozbudowywać ten ruch, zwany "koniem trojańskim w polskim
Kościele" (dok. nr 22, 25). Organizowano również pracę Zrzeszenia Katolików
"Caritas" (dok. nr 21, 23), starając się jednak zachować pozory jego
niezależności od aparatu bezpieczeństwa. Wskazywano np., że funkcjonariusze
UB "nie powinni w żadnym wypadku bezpośrednio wpływać i ingerować w pracę
"Caritas", a działać jedynie przez agenturę i zaufane osoby" (dok. nr 24).
Sama likwidacja kościelnego Caritasu zaktywizowała aparat bezpieczeństwa.
Na masową skalę podczas rewizji podrzucano sfabrykowane materiały czy
broń". Innego rodzaju kombinacje operacyjne zastosowano wobec niektórych
księży zagrożonych aresztowaniem - za pośrednictwem zaufanych osób
sugerowano im ucieczkę z kraju. W wyniku tych prowokacji zatrzymano, a
później skazano kilku duchownych".

W 1949 r. władze bezpieczeństwa nasiliły walkę z aktywnością Kościoła w
szkołach oraz w środowiskach młodzieżowych (wydano instrukcje w sprawie
organizacji katolickich na terenie akademickim - dok. nr 10, "Juventus
Christiana" - dok. nr 11, inwigilacji katechetów - dok. nr 18, inwigilacji
duchownych prowadzących działalność duszpasterską wśród młodzieży szkolnej
i akademickiej - dok. nr 21, działalności duchowieństwa wśród członków
Związku Młodzieży Polskiej - dok. nr 12). Poważny cios dla Kościoła
stanowiła nowelizacja ustawy o stowarzyszeniach, która zmusiła biskupów do
zawieszenia działalności wszystkich organizacji katolickich. Biskupi dobrze
odczytali intencje ustawodawcy, gdyż aparat bezpieczeństwa skrupulatnie
przygotowywał się do wykorzystania przepisów dekretu z 5 sierpnia 1949 r.,
które znacznie ułatwiły "rozpoznanie tych organizacji, zwiększając tym
samym możliwości operacyjne" (dok. nr 26). Była to pierwsza tak duża akcja
wymierzona w inne niż katolickie wyznanie. Ich rozpracowywanie rozpoczęło
się zresztą na dobre dopiero w 1948 r., kiedy zorganizowano odpowiednią
sekcję w Wydziale V Departamentu V. Wobec braku odpowiedniej agentury
informacje czerpano początkowo z kontaktów oficjalnych i półoficjalnych z
"przedstawicielami hierarchii kościelnej"85.

Usiłowano wykorzystać Kościoły mniejszościowe do osłabienia pozycji
Kościoła rzymskokatolickiego. Szczególnie przydatny w tej polityce okazał
się Kościół polskokatolicki, przychylny nowym władzom, a jednocześnie
antyrzymski. W styczniu 1951 r. dzięki Departamentowi V MBP i Urzędowi do
spraw Wyznań grupa księży wiernych reżimowi przejęła kontrolę nad Kościołem
polskokatolickim (dok. nr 28). Metodę wymiany kierownictwa zastosowano
zresztą w latach 1948-1954 wobec większości wspólnot wyznaniowych w Polsce.
W listopadzie 1951 r. odsunięto dwóch niepokornych wobec władz przywódców
Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego: bp. Jana Szerudę i wiceprezesa
konsystorza Maksymiliana Rudowskiego. W 1953 r. Urząd do spraw Wyznań
dokonał tego samego w Unii Zborów Adwentystów Dnia Siódmego, a rok późnej
zmusił do rezygnacji ze stanowiska superintendenta Kościoła metodystycznego
ks. Józefa Naumiuka. W Kościele tym działała zresztą frakcja pastorów
demokratów (odpowiednik księży patriotów w Kościele rzymskokatolickim) oraz
tzw. grupa konserwatywna. Gdy okazali się nieprzydatni w akcji
repolonizacyjnej na Mazurach, w 1953 r. rozważano nawet likwidację całego
Kościoła metodystycznego. Prowadzono na dużą skalę rozpracowanie
agenturalne tego Kościoła, z werbunkiem pastorów włącznie (dok. nr 31 i
33). Starano się pozyskać agentów również spośród 199 pastorów i wiernych
Kościołów typu ewangeliczno-baptystycznego aresztowanych 19 września 1950
r. - kilkadziesiąt osób zwolniono ,.w związku z zaplanowanymi
przedsięwzięciami operacyjnymi". Część pozyskanych wówczas do współpracy z
UB realizowała potem wytyczne władz dotyczące powołania nowej struktury
ewangelicznego protestantyzmu.

Za wiele działań wobec Kościołów mniejszościowych odpowiadał Urząd do spraw
Wyznań, który był swoistym politycznym i oficjalnym wcieleniem UB na polu
wyznaniowym. Powołanie Urzędu w 1950 r. spowodowało, że aparat
bezpieczeństwa zarzucił część "zadań ogólnopolitycznych i administracyjnych
dotyczących spraw Kościoła" i mógł skupić się na rozwijaniu i pogłębianiu
działalności operacyjnej. W marcu 1951 r. kierownictwo Departamentu V
uznało, że należy dokonać werbunków wśród kleru kurialnego, aby zdobyć
informacje o "wewnętrznych stosunkach, zamierzeniach oraz taktyce
hierarchii kościelnej", a przede wszystkim rozszyfrować stosunki między
Episkopatem Polski a Watykanem. Centralnym zagadnieniem w pracy operacyjnej
stało się w tym czasie rozpracowanie zakonów - uważano, że "jedynie tą
drogą można rozszyfrować zakonspirowane ośrodki watykańskie w Polsce". Za
ważny kierunek pracy uznano sprawdzoną metodę "nasadzania wikariuszy
kapitulnych".

W celu rozpracowania zakonów starano się wykorzystywać osoby, które
zrezygnowały z życia zakonnego (dok. nr 27), werbować zakonnice, które
wychodzą poza teren klasztoru lub osoby świeckie kontaktujące się z
zakonnicami (dok. nr 30). Wykorzystując proces bernardynów z Radecznicy,UB
dążyło do "opanowania przez lojalnych bernardynów tego zakonu, a następnie
do stworzenia poważnego ośrodka oddziaływania na masy wiernych, miejsca
pątniczego Kalwaria Zebrzydowska" (dok. nr 29, 32). Pracę operacyjną wśród
zakonów żeńskich tak naprawdę rozpoczęto po powołaniu Departamentu XI MBP w
styczniu 1953 r. Do najpoważniejszej operacji z udziałem UB wymierzonej w
zakony doszło w 1954 r. W czasie akcji o kryptonimie "X2", przeprowadzonej
rankiem 3 sierpnia 1954, wysiedlono z ziem zachodnich około 1500 zakonnic,
które umieszczono w siedmiu obozach pracy (dok. nr 35). Równocześnie
rozpracowywano zakony męskie, szczególnie te zaangażowane w duszpasterstwo
akademickie (dok. nr 34, 37).

Lata 1951-1953 przyniosły falę najcięższych represji przeciwko Kościołowi
katolickiemu - aresztowanie bp. Czesława Kaczmarka, usunięcie
administratorów apostolskich z ziem zachodnich, wygnanie biskupów śląskich
z diecezji, aresztowania w kurii krakowskiej, usuwanie religii ze szkół,
rozwiązanie niższych seminariów duchownych i wreszcie aresztowanie prymasa
Polski Stefana Wyszyńskiego. Najistotniejszą rolę w tych działaniach
odegrał aparat bezpieczeństwa, którego pion wyznaniowy został w styczniu
1953 r. rozbudowany do osobnego departamentu MBP. Na mocy rozkazu ministra
bezpieczeństwa publicznego nr 041 operacją aresztowania prymasa
bezpośrednio kierował dyrektor Departamentu XI Karol Więckowski. W sierpniu
1953 r. minister bezpieczeństwa publicznego wydał szczegółową instrukcję o
pracy apratu bezpieczeństwa z agenturą, w której podkreślono, że sieć
agenturalna jest "głównym i niezbędnym orężem aparatu bezpieczeństwa w
walce z podstępnym, dwulicowym wrogiem".

Rozwiązanie MBP w końcu 1954 r. i ujawnienie przestępczej działalności
aparatu bezpieczeństwa nie przeszkodziło w kreśleniu kolejnych zadań
operacyjnych. 11 marca 1955 r. Komitet do spraw Bezpieczeństwa Publicznego
wydał dwie instrukcje: 03/55 o zasadach prowadzenia rozpracowania
agenturalnego i ewidencji operacyjnej w organach bezpieczeństwa publicznego
PRL oraz 04/55 o zasadach pracy z agenturą w aparacie bezpieczeństwa
publicznego PRL. Pierwsza z nich określała m.in. kategorie osób. które
podlegały rozpracowaniu agenturalnemu; wśród nich "kierownictwo kleru
katolickiego, członkowie episkopatu i kurii biskupich, generałowie zakonów,
kierownictwo innych kościołów i legalnie działających stowarzyszeń
religijnych". Druga określała nowe zasady pracy z agenturą oraz zakazywała
masowego werbunku tajnych współpracowników".

W sierpniu 1955 r. sprecyzowano zadania aparatu bezpieczeństwa "w związku z
działaniami operacyjnymi Departamentu VI KdsBP wobec Kościoła
katolickiego". Polegały one przede wszystkim na zdobyciu agentury w kuriach
oraz rozpracowaniu seminariów duchownych (werbowanie zdolnych alumnów,
którzy mogliby w przyszłości studiować za granicą oraz pozyskiwanie
"chwiejnych" do "siania defetyzmu i oporu wśród pozostałych alumnów" - dok.
nr 38).

W listopadzie 1955 r. Julia Brystygier musiała przyznać, że wbrew zamiarom
władz partyjnych i państwowych Kościół "pozostanie jeszcze na długo w
systemie komunistycznym", dlatego władze bezpieczeństwa powinny się skupić
na hamowaniu jego wpływów i "przecinaniu" wrogiej działalności.
Zaproponowała przy tym łatwiejsze niż walka z całym Kościołem zadanie -
likwidację zakonów". Intensyfikacja pracy operacyjnej dotyczącej zakonów
miaia polegać głównie na szerszym wykorzystaniu agentur) świeckiej,
werbowaniu osób jeszcze przed wstąpieniem do zakonu oraz stosowaniu na
szerszą skalę kombinacji operacyjnych, obserwacji i podsłuchu
telefonicznego (dok. nr 39). Za błędny kierunek pracy operacyjnej uznano w
tym czasie skupienie się na zwalczaniu sekty świadków Jehowy, co odwracało
uwagę od istotnych zagadnień" (czyli zwalczania wrogiej działalności
"reakcyjnego kleru"), gdyż w zasadzie nie prowadzili oni wrogiej
działalności, a ich "przestępstwa" miały wynikać z fanatyzmu religijnego.

Wydarzenia 1956 r. pokrzyżowały plany kierownictwa Departamentu VI. Odwilż
na krótko zdezorganizowała pracę aparatu bezpieczeństwa. Jak odnotowano w
czerwcu 1956 r., "walka kleru z ustrojem w różnych formach nie znajduje
należytej reakcji ze strony naszych organów" (dok. nr 40). Na fali
październikowej odwilży na krótko odstąpiono od zakrojonych na szeroką
skalę ofensywnych działań skierowanych przeciwko Kościołowi katolickiemu.
Zaniechano bezpośrednich działań represyjnych, ograniczając się głównie do
zdobywania informacji. Już jednak w połowie 1957 r. ponownie uznano, że
wokół hierarchii gromadzą się siły reakcyjne i powrócono do koncepcji
osłabiania Kościoła od wewnątrz, stosując metodę rozbijania jedności
duchowieństwa.

Po 1956 r. władze skupiły niemal całą swoją uwagę na Kościele
rzymskokatolickim, zwalczanie innych społeczności wyznaniowych ograniczono
do zwiększenia nadzoru nad nimi. Ponieważ uznano, że walka z Kościołem
katolickim będzie długotrwała, wzrosła rola czynników mogących osłabić jego
jedność. Powrócono więc do koncepcji szerszego wykorzystania w tym celu
Kościoła narodowego oraz reaktywowano ruch księży postępowych.

W ramach nowej taktyki walki z Kościołem ograniczano represje i formy
śledcze, skupiając się na działaniach operacyjnych. Kierunki pracy na
następnych kilkanaście lat określały wydane 17 lipca 1958 r. "wytyczne w
dziedzinie zwalczania wrogiej działalności kleru i aktywu katolickiego"

Jeszcze w maju 1962 r., przed powołaniem Departamentu IV, uważano, że
bardzo ważnym polem pracy operacyjnej SB powinny być zakony, ale

już w 1963 r. nieco inaczej określono główne cele. Uznano, że "cała
działalność kleru" koncentruje się w parafii, dlatego to parafia stała się
"kierunkiem wzmożonego działania politycznego i operacyjnego". 12 sierpnia
tr. na naradzie krajowej naczelników wydziałów IV i wydziałów ,"C"
dotyczącej organizacji pracy operacyjnej w parafii dyrektor Departamentu IV
płk Stanisław Morawski wygłosił przemówienie Parafia pierwszą linią frontu
walki z klerem.

Zalecał również wykorzystywanie wewnętrznych rozdźwięków dla dalszego
osłabiania Kościoła i jego spoistości". Poza wykorzystaniem tajnych
współpracowników w parafiach - m.in. do "hamowania i osłabiania stopnia
realizacji zaleceń kurii" - należało także organizować w parafiach sieć
tzw. kontaktów obywatelskich (KO), nierejestrowanych jako tajni
współpracownicy".

W kwietniu 1964 r. dyrektor Departamentu IV za najważniejsze uznał
skoncentrowanie pracy operacyjnej "na podstawowych komórkach
koncepcyjno-organizacyjnych" Kościoła. Za najskuteczniejsze narzędzie SB
nadal uważano sieć tajnych współpracowników. Do realizacji poważnych
długofalowych przedsięwzięć operacyjnych miała być zorganizowana kadrowa
sieć tajnych współpracowników, a "wokół wytypowanego wrogiego kleru i
parafii" sieć informacyjna oraz kontakty obywatelskie.

Wydziałowi III Departamentu IV m.in. polecono przygotowanie tajnych
współpracowników należących do mniejszości wyznaniowych do celów
wywiadowczych oraz wykorzystanie "legalnie działających związków
wyznaniowych do przeciwstawiania ich polityce Wyszyńskiego i hierarchii
kościoła rzymskokatolickiego, a w szczególności do działań inspiracyjnych
przeciwko idei zjednoczenia chrześcijan oraz do prowadzenia akcji
dezinformacyjnej" (dok. nr 75).

W latach sześćdziesiątych SB skupiała się na ograniczaniu ruchu
pielgrzymkowego, kościelnego duszpasterstwa wakacyjnego (tzw. akcja letnia)
czy likwidowaniu nielegalnych punktów katechetycznych (dok. nr 54, 83). W
latach 1957-1965 rozpracowywała nieformalne grupy katolickie w różnych
środowiskach, a także uderzała w te sfery działalności Kościoła, które
dotyczyły edukacji młodzieży: obecność krzyży i religii w szkołach,
duszpasterstwa akademickie (dok. nr 67), Krucjata Wstrzemięźliwości".
Początek lat sześćdziesiątych przyniósł ponadto zwiększenie aktywności
operacyjnej SB za granicą. Wiązało się to m.in. z Soborem Watykańskim II i
obecnością tam polskich biskupów.

Do poważnej konfrontacji doszło w 1965 r. w związku z orędziem biskupów
polskich do niemieckich (z dużym udziałem SB przeprowadzono wówczas
kampanię antyorędziową) oraz w roku następnym, kiedy PZPR zmobilizowała
cały aparat partyjny i państwowy do przeciwdziałania obchodom milenijnym".
Przed uroczystościami odbywały się dziesiątki szkoleń, narad i odpraw
funkcjonariuszy SB, którzy nasilili w tym czasie rozpracowywanie zamierzeń
hierarchii kościelnej. Na dużą skalę korzystano z techniki operacyjnej
(nagrywanie kazań, fotografowanie i filmowanie uroczystości) oraz tajnych
współpracowników (dok. nr 81, 82). W 1966 r. SB nagrała łącznie 260 kazań,
w tym 175 kazań wygłoszonych przez biskupów i 25 przez prymasa Stefana
Wyszyńskiego".

31 stycznia 1969 r. podczas narady w Departamencie IV MSW dyrektor
Stanisław Morawski uznał, że należy bardziej konspirować działania
specjalne SB wobec Kościoła katolickiego (dok. nr 85)". Werbunek agentury
miał się odbywać pod hasłem: "Nie ilość, ale jakość". Morawski zalecał
przeorientować ją ze zbierania informacji na działania specjalne -
"inspirację fermentu i kształtowanie postaw lojalności". Należało działać
profilaktycznie, "Hamować wrogą robotę, stępiać agresywność, wyprzedzać
zamiary przeciwnika, wygrywać konflikty" oraz rozpoznawać kontakty z
zagranicą". Z kolei naczelnik Wydziału I Konrad Straszewski zwrócił uwagę
na skuteczność prowadzenia rozmów "polityczno-operacyjnych", postulował
rozbudowanie "luźnych kontaktów osobistych z księżmi. To daje bardzo dobre
rezultaty neutralizujące". Obecny na naradzie wiceminister spraw
wewnętrznych Franciszek Szlachcic pochwalił pion IV za "odwagę
operacyjno-polityczną" - wyzbycie się "strachu sakralnego" - oraz
ofensywność. Podkreślił ponadto, że należy wypowiedzieć klerowi wojnę
psychologiczną. Rozszerzaniem wewnętrznych trudności robić im kłopoty i
zmusić do defensywy". W kwietniu 1969 r. zastępca dyrektora Departamentu IV
Zenon Goroński podkreślił, że kler jest jedyną opozycją i należy
"ograniczyć represje, zwłaszcza wobec dołów", a przyjąć "kurs na
neutralizowanie i pozyskiwanie".

Pracy operacyjnej poświęcone były nie tylko różnego rodzaju instrukcje i
wytyczne, ale również opracowania, wykorzystywane podczas szkoleń
pracowników operacyjnych zajmujących się problematyką wyznaniową w całym
kraju. Prace analityczne i instruktażowe nasilono w latach
sześćdziesiątych. W 1963 r. miało powstać opracowanie skryptowe "Orgamzacja
pracy operacyjnej w parafii". Do najważniejszych należą z pewnością
materiały szkoleniowe Józefy Siemaszkiewicz i Ryszarda Wójcickiego
"Problemy pracy z tajnymi współpracownikami w pionie IV w roku 1965",
wydane przez Departament Kadr i Szkolenia MSW w 1967 r. Ci sami wysocy
funkcjonariusze pionu IV SB w 1971 r. przygotowali materiały poświęcone
pracy operacyjnej podczas "wydarzeń zwanych cudami" oraz w związku z
nielegalnym budownictwem sakralnym (dok. nr 89). Opracowania takie
zawierały zwykle doświadczenia zdobyte w pracy, były swoistym poradnikiem
dla funkcjonariuszy SB. Prócz opracowań monograficznych podobne teksty
można było znaleźć w "Biuletynie Operacyjno-Szkoleniowym". Poszczególne
wydziały IV komend wojewódzkich MO otrzymywały również z Departamentu IV
"do wiadomości i wykorzystania w szkoleniu specjalistycznym" comiesięczny
"Przegląd wydarzeń w Watykanie i Kościele za granicą".

Ekipa Edwarda Gierka z jednej strony mówiła o potrzebie porozumienia z
Kościołem - normalizacji, z drugiej zaś kontynuowała w sposób bardziej
utajniony działania wymierzone w Kościół. W związku z ciągłym rozszerzaniem
i udoskonalaniem metod pracy operacyjnej w lutym 1970 r., jeszcze przed
zmianą ekipy rządzącej, wydano nową instrukcję, zwaną "Biblią SB", która
regulowała podstawowe zasady pracy operacyjnej aż do 1989 r. Dopiero w 1973
r. opracowano "Biblię pionu IV SB" - czyli szczegółowe wytyczne pracy
operacyjnej Departamentu IV (dok. nr 94). Poza rozpoznaniem i
rozpracowaniem wrogiej działalności praca operacyjna funkcjonariuszy SB
miała doprowadzić do neutralizacji politycznej hierarchii kościelnej i
kleru, afirmowania przez duchowieństwo i Kościół systemu
społeczno-politycznego PRL, sprowadzenia roli Kościoła do zaspokajania
potrzeb religijnych ludzi wierzących oraz osłabienia jego wpływu na
społeczeństwo, w tym szczególnie ograniczenia możliwości działania w sferze
ideologicznej i społeczno-politycznej. Wytyczne określały m.in. zasady
działań dezintegracyjnych i inspiracyjnych, specyficzne formy pracy z
siecią agenturalną pionu IV, wykorzystanie kontaktów operacyjnych i
konsultantów oraz prowadzenie rozmów polityczno-operacyjnych. Przy
jednoznacznie ofensywnym charakterze pracy operacyjnej w stosunku do
Kościoła katolickiego plany działania przeciwko innym Kościołom i związkom
wyznaniowym wyglądały znacznie skromniej. Wobec nich należało prowadzić
jedynie rozpoznanie, czy "nie podejmują szkodliwych politycznie inicjatyw i
czy ich działalność nie wykracza poza ramy religijne", a także jakie mają
powiązania z centralami na Zachodzie. Zamierzano za to wykorzystać je w
działaniach dezintegracyjnych wobec Kościoła katolickiego; Z pozycji
nierzymskokatolickich Kościołów i związków wyznaniowych można natomiast
sprawiać hierarchii kościelnej wiele kłopotów w płaszczyźnie ekumenicznej,
a nawet doktrynalnej (m.in. odpowiednie publikacje)".

W latach siedemdziesiątych z obawy przed wszelkimi konfliktami z ludnością
starano się stosować więcej metod prewencyjnych i w porę zapobiegać sporom.
Zadania profilaktyczne realizowano wspólnie z MO, głównie w przypadkach
nielegalnego budownictwa sakralnego (dok. nr 93, 96) oraz "wydarzeniach
zwanych cudami" (dok. nr 80, 89). Nasilono w tym okresie utrudnianie naboru
kandydatów do seminariów duchownych i zakonów oraz nakłanianie alumnów do
rezygnacji ze studiów (dok. nr 88, 104, 107). W 1977 r. dokonano
klasyfikacji zakonów męskich na trzy grupy pod względem zainteresowania
operacyjnego. Za najważniejsze dla Departamentu IV MSW i wydziałów IV
komend wojewódzkich MO uznano dziesięć zakonów, m.in. dominikanów,
jezuitów, paulinów, salezjanów, redemptorystów (dok. nr 105).

Już od początku lat sześćdziesiątych coraz częściej odwoływano się do
współpracy ze służbami bezpieczeństwa krajów ościennych. Współpraca ta
stała się intensywna w latach siedemdziesiątych, kiedy to Departament IV
MSW zawarł porozumienia ze swoimi odpowiednikami w Czechosłowacji, na
Węgrzech oraz w ZSRR. Podejmowano wspólne działania operacyjne oraz
wymieniano informacje (dok. nr 101). Nabrało to nowego wymiaru w 1978 r.,
po wyborze kard. Karola Wojtyły na papieża.

Służba Bezpieczeństwa rozwijała i ulepszała stosowane już w latach
sześćdziesiątych metody dezintegracji i dezinformacji Ich zakres był na
tyle szeroki, że w 1973 r. powołano Samodzielną Grupę "D" (od 1977 r.
Wydział VI) w Departamencie IV MSW, która aż do 1981 r. zajmowała się
niemal wyłącznie Kościołem katolickim oraz środowiskami przykościelnymi.
Działania dezintegracyjne (w tym dezinformacja) zmierzały "do osłabienia
wewnętrznej spoistości i sprawności funkcjonowania poszczególnych ogniw
Kościoła" (dok. nr 95); w tym celu starano się skłócić ludzi i środowiska,
kompromitować niewygodne osoby, konfliktować Kościół katolicki z innymi
wyznaniami. Kroki te podejmowano wobec niektórych hierarchów, np. kard.
Stefana Wyszyńskiego (dok. nr 95), kard. Karola Wojtyły, bp. Ignacego
Tokarczuka (dok. nr 90, 91), ale także wobec duszpasterstwa akademickiego,
ruchu pielgrzymkowego, zakonów oraz alumnów seminariów duchownych.

Poważnym wyzwaniem dla SB stała się pierwsza wizyta papieża Jana Pawła II w
Polsce w 1979 r. (dok. nr 106). W ramach operacji "Lato-79" resort w wyniku
działań operacyjnych i rozpoznawczych dysponował wiedzą niezbędną dla
przeciwdziałania poczynaniom sił zamierzających wykorzystać wizytę w celach
sprzecznych z interesami kraju. Wykorzystano tzw. obserwację telewizyjną,
która była przydatna przy kierowaniu i dowodzeniu operacją zabezpieczenia
wizyty. Zdobyte doświadczenie wykorzystano przy okazji następnych
pielgrzymek.

W 1983 r. do operacji "Zorza" włączono szerokie działania dezintegracyjne
(np. wobec niektórych biskupów i księży zastosowano działania
kompromitacyjne, operacyjno-represyjne i administracyjne.

W czasie następnej pielgrzymki, w 1987 r.w operacji "Zorza II" stosowano
m.in. metody przypominające te wykorzystane podczas uroczystości
milenijnych (Nasilić spotkania z agenturą, wytypowaną zaś odpowiednio
przygotować do realizacji zadań takich, jak: odwodzenie wiernych w
parafiach od uczestnictwa w uroczystościach z udziałem papieża - np. mówią,
że w TV będzie można dokładniej i lepiej zobaczyć papieża" - dok. nr 113).

Choć w końcu lat siedemdziesiątych kler powoli przestawał być jedyną"
opozycją w PRL", to nie zmniejszyło to podejmowanych przeciwko Kościołowi
działań operacyjnych. Nasilano je szczególnie, gdy ludzie Kościoła wiązali
się z "elementami antysocjalistycznymi" (dok. nr 108). Wkrótce jednak
zauważono możliwość wykorzystania wpływów Kościoła w społeczeństwie;
prowadzono politykę dwukierunkową: z jednej strony wspierania poczynań
hierarchii, które prowadziły do "tonowania nastrojów społecznych, żądań
załóg robotniczych, stabilizacji życia w kraju", z drugiej strony - ze
względu na zaangażowanie się Kościoła na rzecz NSZZ "Solidarność" -
ograniczania i eliminowania tych sfer "zaangażowań Kościoła, które mają
niekorzystną wymowę społeczno-polityczną dla partii, państwa i prowadzonej
polityki wyznaniowej" (dok. nr 109).

W latach 1980-1981 funkcjonariusze SB rozpracowywali kontakty duchownych z
przedstawicielami "Solidarności" i opozycji politycznej, ale z obawy przed
zdemaskowaniem zachowywali ostrożność.

Wprowadzenie stanu wojennego przyniosło nasilenie najbardziej ofensywnych
metod operacyjnych. Wydział VI wykonywał nowe zadania specjalne: podpalenia
obiektów sakralnych lub domów parafialnych, organizowanie napadów na księży
(np. na ks. Andrzeja Bardeckiego) oraz uczestników pielgrzymek i procesji,
instalowanie podsłuchów. Przy tym rutynowo zabezpieczano uroczystości
kościelne (np. pogrzeby górników poległych 16 grudnia 1981 r. w czasie
pacyfikacji Kopalni Węgla Kamiennego "Wujek" w Katowicach - dok. nr 110).

Podczas posiedzenia Biura Politycznego KC PZPR 11 czerwca 1982 r. gen.
Wojciech Jaruzelski powrócił do stosowanej już metody osłabiania Kościoła
katolickiego i uznał, że jest to dobry moment, by "trochę bardziej
eksponować te Kościoły różne, inne wyznania, oczywiście w proporcji, bo i
tak nikt nie uwierzy, że to jest potęga". Sekretarz KC PZPR Mirosław
Milewski wspomniał: "nasz aktyw jest bardzo zaniepokojony [...]
rozwydrzeniem się poszczególnych przedstawicieli Kościoła". Chodziło o
grupę około stu duchownych, których SB oceniała jako najbardziej wrogo
nastawionych do ustroju. Należał do nich ks. Jerzy Popiełuszko, którego w
stały sposób obserwowano, próbowano zastraszyć - m.in. wysyłano anonimy,
uszkodzono samochód, wybijano szyby w mieszkaniu, podrzucono materiały
wybuchowe oraz ulotki. Pierwszą próbę zamachu na jego życie podjęto 13
października 1984 r. - samochód księdza wracającego z Gdańska został
obrzucony kamieniami. Niecały tydzień później, 19 października 1984, ks.
Popiełuszko został zamordowany przez funkcjonariuszy SB. W tym przypadku
MSW samo ujawniło bezpośrednich sprawców, ale w latach 1982-1989 odnotowano
siedem niewyjaśnionych do dziś zabójstw kapłanów (m.in. Stefana
Niedzielaka, Stanisława Suchowolca i Józefa Zycha), które można wiązać z
działalnością Grupy "D".

Wkrótce po zamordowaniu ks. Jerzego Popiełuszki ministrer spraw
wewnętrznych gen. Czesław Kiszczak wydał zarządzenie w sprawie organizacji
i zakresu działania Departamentu IV MSW. Przewidywało ono, że pion IV w
dalszym ciągu będzie podejmować ofensywne działania i przedsięwzięcia
operacyjne wobec Kościoła katolickiego i innych wyznań. W kręgu
zainteresowań SB pozostawały sprawy Kościoła katolickiego (głównie
Episkopat i jego komisje, prymas, konsulta wyższych przełożonych zakonów
męskich i żeńskich, centralne ogniwa duszpasterstw specjalistycznych),
kierownictwa stowarzyszeń katolików świeckich (PAX, ChSS,PZKS. kluby
inteligencji katolickej, kierownictwo nieformalnych struktur katolików
świeckich) oraz Kościoły i związki nierzymskokatolickie (m.in. Polska Rada
Ekumeniczna, Chrześcijańska Konferencja Pokojowa, Chrześcijańska Akademia
Teologii, kierownictwo 38 Kościołów i wyznań).

Po zniesieniu stanu wojennego w 1983 r., kiedy opozycja nie była już tak
silna, SB rozpoczęła nową kampanię wymierzoną w Kościół. Wtedy aktywizowały
się komórki ""D", a kulminacją ich działalności było zabójstwo ks.
Popiełuszki. Później działalność ta została częściowo wyhamowana. W połowie
lat osiemdziesiątych nasiliła się akcja "wywiadów" - jak słusznie zauważył
abp Bronisław Dąbrowski - "mających na celu inwigilację osób powołanych do
kapłaństwa oraz penetrowanie wewnętrznych spraw seminariów, a nawet
niepokojenie rodzin kleryków". Przyglądano się także bacznie duszpasterstwu
rolników (dok. nr 112). Uważa się, że działania dezintegracyjne
doprowadzono w tym czasie do perfekcji, przy pozorach odprężenia i
liberalizacji kursu walka z Kościołem metodami operacyjnymi została
nasilona jak nigdy dotąd, a inwigilacja odbywała się na niespotykaną
wcześniej skalę. Jeszcze w 1988 r. w związku z obchodami tysiąclecia chrztu
Rusi i Ukrainy prowadzono intensywną pracę operacyjną w środowiskach
Kościołów greckokatolickiego, rzymskokatolickiego i prawosławnego (dok. nr
115), a w marcu 1989 r. planowano kolejne werbunki agentury wśród Świadków
Jehowy (dok. nr 117). W lipcu 1989 r. w MSW opracowano notatkę dotyczącą
działalności Departamentu IV (dok. nr 119). Wynika z niej, że ta
"wyspecjalizowana komórka resortu spraw wewnętrznych" zajmowała się m.in.
"kontrwywiadowczą ochroną państwa przed możliwością wykorzystania
niektórych wyznań przez ich zagraniczne centrale, ochroną przed
wykorzystywaniem wyznań i Kościołów w celach sprzecznych z interesem
państwa oraz ujawnianiem działalności pozareligijnej godzącej w
obowiązujący porządek prawny". Podkreślono: "Departament ten nie zajmuje
się działalnością duszpastersko-religijną Kościołów i związków
wyznaniowych". Notatka sugeruje, że pion IV spełniał głównie zadania
defensywne. chroniąc państwo przed ""nadużyciami" ze strony Kościołów i
związków wyznaniowych. Nie wspomina o rzeczywistych metodach i zadaniach
Departamentu IV i poprzednich struktur odpowiedzialnych za walkę z religią.

Ewidencja operacyjna

Pierwsze próby ewidencjonowania duchowieństwa przeprowadzono w 1946 r.
(dok. nr 1), ale systematyczne gromadzenie materiałów o przedstawicielach
duchowieństwa parafialnego i zakonnego rozpoczęło się w 1949 r. Wszczynano
sprawy ewidencyjno-obserwacyjne obejmujące "figurantów" (np. kapłanów) oraz
"obiekty" (np. parafie), które mogły stać się podstawą rozpracowania
agenturalnego.

Po powołaniu Departamentu XI MBP prowadzono tam kartoteki: osobową,
zagadnieniową oraz kontaktów agentury, a także skorowidze osób
aresztowanych i inwigilowanych.

Instrukcja z marca 1955 r. o zasadach prowadzenia rozpracowania
agenturalnego i ewidencji operacyjnej w organach bezpieczeństwa publicznego
PRL zakładała pięć form agenturalnego rozpracowania: sprawy agenturalne,
personalne, poszukiwawcze, agenturalno-dochodzeniowe i wstępno-agenturalne.
Wprowadziła również pojęcie sprawy ewidencyjno-obserwacyjnej oraz sprawy
obiektowej. W sierpniu tr. zarządzono, że wobec najbardziej wrogo
ustosunkowanych do ustroju biskupów, kurialistów i księży należy prowadzić
"akty na rozpracowania bądź to w ramach spraw agenturalnych na osobę, bądź
też w ramach spraw ewidencyjno-obserwacyjnych" (dok. nr 38).

Już od grudnia 1960 r. dla każdej parafii zakładano teczki zagadnieniowe i
teczki sprawy operacyjnej obserwacji (czyli inwigilacji za pomocą
obserwacji bezpośredniej, kontroli korespondencji, podsłuchu
telefonicznego, podglądu fotograficznego itd.). Z kolei na mocy zarządzenia
ministra spraw wewnętrznych nr 0206/61 z 13 grudnia 1961 r. w kartotece
ogólnoinformacyjnej Biura "C" MSW i wydziałów "C" komend wojewódzkich MO
mieli być rejestrowani m.in. działacze stowarzyszeń katolickich i
duszpasterstwa stanowo-zawodowego, członkowie sekty Świadków Jehowy" oraz
innych sekt religijnych, pełniący funkcje organizacyjne".

6 lipca 1963 r. wydano instrukcję nr 002/63 dyrektora Departamentu IV i
dyrektora Biura "C" o zasadach i trybie prowadzenia ewidencji i
dokumentowania działalności kleru katolickiego (dok. nr 70), która
wprowadzała jednolity system dokumentacji operacyjnej duchowieństwa - tzw.
teczki ewidencji operacyjnej na księdza (TEOK zwane też w gwarze
operacyjnej TONK) oraz teczki ewidencji operacyjnej na parafię (TEOP).
Odtąd ewidencją operacyjną objęto już nie tylko duchownych wrogo
ustosunkowanych do ustroju, ale wszystkich księży, zakonników i alumnów,
gdyż uznano, że każdy ksiądz jest nosicielem obcej [...] ideologii, że kler
stanowi jedyny oficjalny i zorganizowany ośrodek opozycji ideologicznej, że
poważny procent jego reprezentantów w różnych okresach wkracza na drogę
opozycji politycznej, że niemała grupa stale para się działalnością
antysocjalistyczną, że notujemy wystąpienia wręcz wrogie" (dok. nr 69).
Prowadzenie teczki ewidencji operacyjnej na biskupa (TEOB) regulowała
instrukcja z 23 grudnia 1963 r. (dok. nr 73) i instrukcja nr 007/66
dyrektora Departamentu IV z 28 kwietnia 1966 r. o zasadzie i trybie
prowadzenia ewidencji i dokumentacji działalności biskupów. Zarządzenie
003/72 podniosło teczkę ewidencji operacyjnej na biskupa do rangi sprawy
operacyjnego sprawdzenia lub operacyjnego rozpracowania (w zależności od
jego postawy i działalności), a teczka ewidencji operacyjnej na księdza
stała się odpowiednikiem kwestionariusza ewidencyjnego lub sprawy
operacyjnego sprawdzenia (dok. nr 94).

15 marca 1977 r. dyrektor Departamentu IV wydał instrukcję nr 001/77 w
sprawie kategorii osób, które powinny się znaleźć w kwestionariuszach
ewidencyjnych oraz obiektów i zagadnień, które należało objąć sprawami
obiektowymi (dok. nr 105). Poza teczkami księży, biskupów i parafii
przewidywała ona prowadzenie kwestionariuszy ewidencyjnych, które miały
objąć m.in. pracowników sekretariatów prymasa i Episkopatu, kurii,
wydawnictw kościelnych, sądów duchownych i seminariów; członków rodziny
prymasa; osoby należące do instytutów świeckich; działaczy stowarzyszeń
katolików świeckich; kierowników redakcji czasopism i wydawnictw
katolickich oraz innych Kościołów i związków wyznaniowych; osoby pełniące
funkcje kierownicze w nierzymskokatolickich Kościołach i związkach
wyznaniowych oraz duchownych wyznań nierzymskokatolickich. Równie szeroko
potraktowano kwestię zakładania i prowadzenia spraw obiektowych (obejmowano
nimi m.in. dziesięć Kościołów i związków wyznaniowych
nierzymskokatolickich, Chrześcijańską Akademię Teologiczną, Polską Radę
Ekumeniczną i Chrześcijańską Konferencję Pokojową).

We wrześniu 1983 r. przypomniano zasady prowadzenia ewidencji kleru
rzymskokatolickiego w kartotekach tematycznych Wydziału I Biura "C" MSW i
jego odpowiednikach w wojewódzkich urzędach spraw wewnętrznych (dok. nr
111).

Od początku lat osiemdziesiątych Departament IV wykorzystywał systemy
informatyczne ESEZO-2 i EZOP-IV. Ten pierwszy (Elektroniczny System
Ewidencji Zadań Operacyjnych) utworzony był na podstawie informacji i
meldunków operacyjnych dotyczących działalności osób i wydarzeń w
obiektach, którymi interesował się Departament IV; zawierał około 100 tys.
wyselekcjonowanych i zakodowanych meldunków operacyjnych. EZOP-IV był
kartoteką duchownych rzymskokatolickich oraz obiektów kościelnych.

26 sierpnia 1989 r. dyrektor Departamentu IV MSW Tadeusz Szczygieł przesłał
szefowi SB Henrykowi Dankowskiemu "raport w sprawie likwidacji teczek na
księży". Napisał w nim: "Zmieniona sytuacja społeczno-polityczna, prawne
uregulowanie stosunków państwo - Kościół i Polska - Watykan oraz pozytywne
przewartościowania w postawach zdecydowanej większości księży skłania do
rezygnacji z dotychczas prowadzonych teczek. Funkcjonujący system
komputerowy (ESEZO i EZOP) i jego dalsze udoskonalanie w pełni dają pełny
obraz stanu osobowego kleru". W związku z tym proponował: "odstąpić od
zakładania i prowadzenia ewidencji; dotychczas prowadzone teczki
wyrejestrować z ewidencji zgodnie z obowiązującą procedurą i zniszczyć,
łącznie ze złożonymi w archiwum; w zainteresowaniu operacyjnym mogą
pozostawać tylko ci duchowni, którzy wyraźnie naruszają porządek prawny
bądź działają na szkodę interesów państwa".

Teczki księży zostały w większości "wybrakowane i zniszczone jako dokumenty
niemające znaczenia historycznego, archiwalnego ani naukowego".

Tajni współpracownicy

Najważniejszym źródłem informacji władz bezpieczeństwa była sieć
agenturalna, którą tworzyli tajni współpracownicy, zwani osobowymi źródłami
informacji. Początkowo werbunki w środowiskach kościelnych (zarówno wśród
duchownych, jak i świeckich) nie przynosiły większych rezultatów. Jednak
już przed wyborami do Sejmu Ustawodawczego (styczeń 1947 r.) według
Siemiona Dawydowa. doradcy MGB w Polsce, władze bezpieczeństwa miały
zwerbować aż 347 "księży i innych duchownych katolickich". W końcu 1948 r.
Wydział V Departamentu V MBP dysponował zaledwie dwudziestoosobową siecią
agenturalną (sześciu agentów i czternastu informatorów). Według ministra
bezpieczeństwa publicznego Stanisława Radkiewicza w marcu 1949 r. "w
środowiskach kurialnych" działało siedemdziesięciu agentów, w tym 33
księży. Przełom nastąpił w połowie 1949 r., kiedy znacznie wzrosła liczba
duchownych zwerbowanych do współpracy z UB. Jedynie w sierpniu pozyskano
182 księży, co miało świadczyć o tym, że "przełamano dotychczasową
nieśmiałość w podejściu do księży". Zmieniła się wówczas również struktura
współpracowników - o ile wcześniej przeważał tzw. kler dołowy (typ
wiejskiego proboszcza"), o tyle w drugiej połowie 1949 r. donoszono o
werbunkach "wysokich dygnitarzy kurialnych". Udało się również zyskać
agenturę "na tak ekskluzywnym terenie jak kler zakonny żeński". Pospieszny
werbunek agentury odbywał się często przy stosowaniu różnych nacisków,
gróźb, szantażu, wykorzystaniu prawdziwych lub sfabrykowanych materiałów
kompromitujących, podczas zatrzymań i aresztów. Pozyskano wówczas głównie
informatorów - na odprawie krajowej w marcu 1950 r. podano, że dla UB
pracowało w całym kraju zaledwie 65 agentów wywodzących się z kręgu
duchowieństwa (nie licząc informatorów oraz sieci agenturalnej utworzonej w
organizacjach przykościelnych). W grudniu 1951 r. Wydział V Departamentu V
dysponował czterema agentami oraz 48 informatorami, a dla wydziałów V
wojewódzkich urzędów bezpieczeństwa (zajmujących się nie tylko sprawami
wyznaniowymi) pracowało trzech rezydentów, dziewiętnastu agentów i 486
informatorów"". W końcu 1953 r. UB dysponowało w całym kraju siecią
osiemdziesięciu "zawerbowanych jednostek zakonnych i świeckich", które
miały dostarczać informacji o zakonach żeńskich.

Od połowy 1954 r. coraz trudniej było znaleźć kandydata do współpracy, a
coraz więcej tajnych współpracowników odmawiało donoszenia. Wydarzenia 1956
r. spowodowały, że agentura do walki z Kościołem rozpadła się jak
przysłowiowy domek z kart.

Powolna odbudowa sieci agenturalnej następowała już od 1957 r. - w tym roku
SB miała około trzystu tajnych współpracowników spośród kleru W ciągu
następnych pięciu lat liczba ta wzrosła prawie trzykrotnie; według
informacji Departamentu III ze stycznia 1962 r. było 850 tajnych
współpracowników księży i zakonników, ogółem sieć tajnych współpracowników
zajmujących się Kościołem liczyła około 1300 osób, przy czym wielu z nich
zajmowało eksponowane stanowiska (np. w kuriach biskupich pracowało 25 z
nich, 43 należało do profesury wyższych seminariów duchownych i dwóch
uczelni katolickich - ATK i KUL, dziesięciu pracowało w komisjach
Episkopatu, jedenastu w kierowniczych ogniwach zakonnych, 45 to byli
dziekani). W momencie powołania Departamentu IV (czerwiec 1962 r.) miało
już być 2594 tajnych współpracowników. W grudniu 1964 r. "po linii kleru"
pracowało 2633 tajnych współpracowników (1601 osób duchownych i 1032
świeckich). Jak obliczono w Biurze "C" MSW, stosunek tajnych
współpracowników pionu kościelnego rekrutujących się spośród osób
duchownych i świeckich do ogólnej liczby kleru katolickiego (22 389) miał
się jak l do 8,5 (dok. nr 79). Choć zdecydowanie większą uwagę poświęcano
Kościołowi katolickiemu niż innym wyznaniom, to jednak np. 30 czerwca 1966
r., czyli w okresie szczytowego nasilenia walki z Kościołem katolickim,
pion IV w skali kraju dysponował 2883 tajnymi współpracownikami (zarów­no
duchownymi, jak i świeckimi), w tym 206 dla kategorii "inne wyzna­nia".
Podobne proporcje znajdujemy w statystyce z 31 grudnia 1970 r., kiedy w
Departamencie IV było zarejestrowanych 3370 tajnych współpra­cowników, z
tego 263 dla „innych wyznań". Warto odnotować, że w tej ka­tegorii
przeważały osoby zwerbowane w środowisku Świadków Jehowy - np. 31 marca
1967 r. stanowiły one dwie trzecie tajnych współpracowników Wy­działu III
Departamentu IV MSW i jego terenowych odpowiedników (137 na 208 wszystkich
tajnych współpracowników „po linii innych wyznań")'^.

Liczba agentów pionu IV systematycznie rosła - z wyjątkiem lat 1965 i 1975.
W 1976 r. jednostki operacyjne pionu IV SB miały już 2309 tajnych
współpracowników wśród kleru". We wrześniu 1977 r. ogólna liczba agentów w
środowisku kościelnym wynosiła ponad 4,5 tyś. (księża i świeccy), co
zda­niem dyrektora Straszewskiego oznaczało, że w niektórych województwach
współpracę podjął co czwarty ksiądz. Do niedawna wydawało się, że w latach
siedemdziesiątych poziom agenturalnej penetracji duchowieństwa osiągnął
swój szczyt. Pod koniec 1977 r. liczba tajnych współpracowników wzrosła do
4745 (księża i świeccy), z tego około czterystu zwerbował Wydział III
Depar­tamentu IV zajmujący się Świadkami Jehowy i innymi wyznaniami".

Jednak zdaniem Andrzeja Grajewskiego początek lat osiemdziesiątych był
„czasem wielkiego werbunku". Potwierdzają to statystyki. SB starała się
pozyskać co najmniej jednego tajnego współpracownika w dekanacie i kurii
diecezjalnej. W 1982 r. w Departamencie IV (wydziały I-VI) pozy­skano 2948
nowych tajnych współpracowników. W końcu 1984 r. agentura w tym pionie, jak
obliczył Jan Zaryn, liczyła aż 8334 osób (zarówno du­chownych - kler
diecezjalny i zakonny oraz siostry zakonne, jak i świeckich „kontaktujących
się z klerem"). Było to apogeum rozrostu sieci agentu-ralnej w środowiskach
kościelnych. W 1984 r., w związku z zamordowa­niem ks. Jerzego Popiełuszki,
rozpoczęły się trudności w pozyskiwaniu no­wej agentury oraz masowe odmowy
dalszej współpracy. Tendencja ta nie utrzymała się prawdopodobnie zbyt
długo. Można przypuszczać, że podob­nie jak inne piony SB, także
Departament IV znacząco rozbudowywał swo­ją sieć agenturalną - w 1988 r. SB
dysponowała blisko 100 tyś. tajnych współpracowników.

Poza trzema kategoriami tajnych współpracowników aparat bezpie­czeństwa
korzystał z pomocy osób, które formalnie nie były rejestrowane w sieci
agenturalnej. Chodzi m.in. o tzw. kontakty obywatelskie (poufne), od 1970
r. nazywane kontaktami operacyjnymi, które nawiązywano z oby­watelami „w
celu organizowania dopływu wstępnych informacji interesu­jących Służbę
Bezpieczeństwa". Pomocą służyli również konsultanci - „specjaliści, którzy
z uwagi na szczegółową i gruntowną znajomość dok­tryny
filozoficzno-teologicznej i społeczno-politycżnej Kościoła, a także jego
struktury, historii i tradycji mogą być wykorzystywani do opracowywa­nia
określonych problemów i zagadnień" (dok. nr 94).

Tajni współpracownicy organów bezpieczeństwa byli wynagradzani ze
specjalnego funduszu operacyjnego (fundusz „O", w gwarze operacyjnej „FO").
Wynagrodzenie wręczano za współpracę w określonym czasie (miesiąc, kwartał
czy rok) lub za wykonanie zadania specjalnego. Zauważono, że „znaczna część
TW [tajnych współpracowników pionu IV] ma du­że opory w pobieraniu
wynagrodzenia bezpośrednio gotówką, a ponadto posiada wysokie dochody i
oferowane sumy są dla niej mało znaczące. W tej sytuacji przed podjęciem
decyzji o pieniężnym wynagrodzeniu TW należy przeprowadzić wnikliwy sondaż,
czy wynagrodzenie zostanie przyję­te" (dok. nr 94). Tajni współpracownicy
mogli liczyć na drobne upominki (saszetka, parasol, zegar kominkowy, paczki
delikatesowe) lub większe prezenty (lodówki, pralki, radia, magnetofony), a
także na ułatwienia - zgodę na wyjazd za granicę, kasację podatków itp.
Interesujący jest przypadek tajnego współpracownika o pseudonimie „Jesion"
- księdza z województwa katowickiego, który l grudnia 1988 r. otrzymał 11
500 zł jako zwrot za zakup książki Listy pasterskie Prymasa Polski oraz
Episkopatu za 1975-1981 i kwartalnika „Znaki Czasu". W grę wchodziła także
po­moc w karierze zawodowej, realizacji ambicji naukowych (dok. nr 98) czy
załatwieniu innych spraw. Okazją do wynagradzania były urodziny, imieni­ny,
dzień nauczyciela (z funduszu „O" jeden z księży otrzymał wiązankę kwiatów
na urodziny, inny książkę na imieniny, a tajny współpracownik „Wiktoria"
kwiaty i bransoletkę ze srebra za współpracę w IV kwartale 1988 r. oraz z
okazji urodzin). Osobnym problemem było pobieranie po­kwitowań za przyjęte
pieniądze czy prezenty (dok. nr 94).

W związku z koniecznością zachowania konspiracji przy wykorzystywa­niu
osobowych źródeł informacji należało zapewnić odpowiednie miejsca do
spotkań z nimi: lokale kontaktowe (LK - z lokatorem, który udostęp­niał je
na spotkania; UB-SB nawet płaciło czynsz), mieszkania konspiracyj­ne (MK -
„specjalnie urządzone i zaszyfrowane mieszkania pozostające w wyłącznej
dyspozycji Służby Bezpieczeństwa")18" oraz miejsca zapasowe (MZ -
wyznaczone punkty kontaktowe na wypadek dekonspiracji miesz­kań lub lokali
konspiracyjnych). Spotkania z tajnymi współpracownikami rekrutującymi się z
duchowieństwa parafialnego odbywały się często na probostwach, z mieszkań
lub lokali konspiracyjnych korzystali zaś najczę­ściej zakonnicy, którym
trudno było przyjmować gości w domu zakon­nym. „Opiekunowie" z UB-SB
spotykali się ze swymi „źródłami" także w samochodach, kawiarniach,
restauracjach, hotelach", choć w zasadzie uważano to za niedopuszczalne.
Jak czytamy w projekcie instrukcji w sprawie werbunku agentury w szeregach
kleru katolickiego z 26 lipca 1949 r., „w wypadku trudności spotykania się
w miejscach zamieszkania agenta należy spotkania umawiać w mieście
powiatowym lub na terenie neutralnym (las, spotkanie na łące w czasie
spaceru). W miastach woje­wódzkich tylko w mieszkaniach konspiracyjnych.
Należy przy tym dora­dzić agentowi przychodzenie w stroju świeckim, aby nie
zwracać uwagi mieszkańców domu" (dok. nr 14). W 1973 r. wskazywano, by
„konse­kwentnie dążyć [...] do ograniczania spotkań z TW w miejscu
zamieszka­nia TW" (dok. nr 94).

Odpowiedź na pytanie o motywy współpracy ludzi Kościoła z aparatem
bezpieczeństwa nie jest prosta. Wiadomo, że w pierwszych latach nader
często werbowano, stosując przymus. Szantażowano za pomocą tzw. mate­riałów
kompromitujących („komprmateriałów"), które mogły być wykorzy­stane do
zdezawuowania duchownego lub do aresztowania go i procesu. Zazwyczaj
dotyczyły nadużyć finansowych, spraw obyczajowych oraz kon­taktów z
podziemiem. Nie bez znaczenia były obietnice korzyści material­nych, sprawy
ambicjonalne oraz konflikt z przełożonymi. Po 1956 r.coraz większą rolę
odgrywały motywy patriotyczne, czyli podejmowanie współpracy z powodu
poczucia współodpowiedzialności obywatelskiej („znalezienie mimo różnic
ideologicznych płaszczyzny porozumienia z kan­dydatem na zasadzie
lojalności wobec państwa i jego interesów" - dok. nr 94). Próbowano przy
tym dostosować metody werbunku do środowiska, z któ­rego pochodził kandydat
na tajnego współpracownika (jak zalecano np. w materiałach szkoleniowych o
werbunku wśród zakonników - dok. nr 59). Pozyskanie powinno zakończyć się
odebraniem zobowiązania o współpra­cy, ale wymóg ten, zwłaszcza w stosunku
do duchownych, stosowano bar­dzo elastycznie. Za główne kryterium dokonania
werbunku uznawano więc nie fakt przyjęcia zobowiązania, ale sytuację, w
której „pozyskiwany prze­kazuje nam przedstawiające wartość operacyjną
informacje (ustnie lub pi­semnie), wykonuje zlecone mu zadania oraz ma
świadomość, że kontakt jego z pracownikiem SB jest systematyczny i ma
charakter służbowy (nie­oficjalny)". W pracy z agenturą kościelną dużą
trudność stanowiło również nakłanianie tajnych współpracowników do
przekazywania pisemnych in­formacji i przyjmowania zadań na piśmie (dok. nr
94).

W tym kontekście warto postawić pytanie o stopień wiarygodności
przed­stawionych wyżej statystyk. Z jednej strony pojawiają się glosy, że
żadnym materiałom służb specjalnych nie można do końca wierzyć, a w sprawie
taj­nych współpracowników najmniej. Podnosi się często, że funkcjonariusze
aparatu bezpieczeństwa fałszowali odpowiednie teczki, tworząc wirtualnych
agentów - tylko po to, by przechwytywać środki z funduszu operacyjnego lub
wykazać się wydajnością w pracy. Z drugiej strony podkreśla się dokładny
system kontroli pracy operacyjnej oraz metody weryfikacji danych, dzięki
którym ewentualne zawyżanie liczby tajnych współpracowników mogło trwać nie
dłużej niż kwartał. Wydaje się, że ani fałszowanie statystyk nie odbywało
się na taką skalę, jak twierdzą niektórzy, ani też nie były one do końca
prawdziwe, gdyż zbyt wiele dopuszczano dowolności w uznawaniu kogoś za
tajnego współpracownika (brak podpisanych zobowiązań, dono­sów na piśmie,
pokwitowań za odebrane pieniądze).

Obok liczebności agentury w środowiskach kościelnych odrębną kwestią wydaje
się jej rzeczywista skłonność do współpracy z aparatem bezpieczeń­stwa.
Pojawia się problem tzw. pustych werbunków, czyli sytuacji, w której ktoś -
duchowny lub osoba świecka - podpisał zobowiązanie do współpracy, a później
się od niej uchylał lub dostarczał informacje zupełnie nieistotne.
Jednocześnie z pewnością była spora grupa gorliwych współpracowników.
Je­den z funkcjonariuszy SB nazwał takie osoby „bezpieczniakami w
sutannach" i postulował, by tych duchownych, „którzy wykazali się dobrą
pracą i współ­pracą [...] przyjmować do pracy w Wydzfiale] IV KW MO" (dok.
nr 62).

Środki techniki operacyjnej

Na szeroką skalę stosowano podsłuch telefoniczny i pokojowy oraz podgląd
fotograficzny. Podsłuch telefoniczny założono niemal całemu du­chowieństwu.
Wykorzystując remonty lub nieobecność mieszkańców, in­stalowano także
podsłuch pokojowy oraz podgląd fotograficzny. Już na początku lat
pięćdziesiątych założono podsłuch w kuriach w Olsztynie, Tarnowie i we
Wrocławiu. Najważniejszą operacją było zainstalowanie podsłu­chu w
siedzibie prymasa podczas przebudowy i remontu pałacu przy ul. Miodowej w
Warszawie. Funkcjonariusze MBP włączyli się do brygad murarskich,
hydraulicznych i elektrotechnicznych. Według jednej z sióstr zakonnych,
„gdy na Miodowej odbudowywano dom prymasa, to go zradiofonizowano (18
robotników państwowych) i w piwnicy były aparaty podsłu­chowe, tak że każde
słowo prymasa było im znane". Również w czasie in­ternowania prymasa
Stefana Wyszyńskiego pomieszczenia, w których przebywał, miały urządzenia
podsłuchowe (te w Stoczku Warmińskim wy­stępowały w raportach jako źródło
„Truteń II" i „Truteń III").

W 1960 r. podczas zakładania centralnego ogrzewania SB udało się
za­instalować trzy mikrofony w gmachu kurii przemyskiej oraz pięć w
rezyden­cji biskupiej. Przez piętnaście lat pozwalało to na podsłuchiwanie
rozmów prowadzonych w gabinetach biskupów, w kancelarii kurii, sali
konferencyj­nej, a nawet jadalni. W maju 1970 r. odkryto instalację
podsłuchową we Wrocławiu - w ramie obrazu wiszącego w sali, w której miała
się odbyć kon­ferencja Episkopatu. Podsłuch stosowano na szeroką skalę
również przy rozpracowywaniu innych ośrodków. Wiadomo np., że założono go w
gabi­necie przewodniczącego Stowarzyszenia PAX Bolesława Piaseckiego (dok.
nr 44). W mieszkaniu ks. Andrzeja Bardeckiego, wieloletniego bli­skiego
znajomego ks. Karola Wojtyły, jeszcze przed konklawe w 1978 r. założono
podsłuch pokojowy (kryptonim „Tramp"), za pomocą którego zamierzano uzyskać
kompromitujące materiały. Aparatura podsłuchowa była zainstalowana na
Jasnej Górze (prawdopodobnie w bibliotece, jako urządzenie przenośne), w
niektórych klubach inteligencji katolickiej, a na­wet w domu wypoczynkowym
„Księżówka" w Zakopanem. Kontrolowano także wypowiedzi duchownych lojalnych
wobec władz (dok. nr 63). Więk­szość podsłuchów funkcjonowała aż do 1989 r.

Warto zwrócić uwagę na wykorzystanie telefonów przez funkcjonariuszy UB-SB
do zastraszania i nękania duchowieństwa. Biskup Ignacy Tokarczuk nie miał
prywatnego telefonu, bo ostrzegł go jeden ze znajomych, że „co dnia jakiś
ubek dzwoni i głupstwa gada, przeklina". W latach osiemdziesiątych w
Krakowie do ks. Adolfa Chojnackiego o różnych porach dnia i nocy
wy­dzwaniali anonimowi rozmówcy. Ksiądz rozpoznał głosy dwóch mężczyzn,
którzy telefonami próbowali doprowadzić go do załamania nerwowego. Nie
zaprzeczali, gdy pytał ich, czy dzwonią z SB; nie wypowiadali gróźb, a
jedy­nie wulgarne epitety

Dezinformacja i dezintegracja

Koniec lat pięćdziesiątych przyniósł nasilenie działań, które później
zo­stały nazwane dezinformującymi i dezintegracyjnymi. W grudniu 1959 r. SB
rozesłała do wybranych księży instrukcje o uposażeniu wikariuszy oraz w
sprawie posługiwania się przez księży pojazdami mechanicznymi „w ce­lu
wywołania u nich niezadowolenia przed wprowadzeniem w życie tych
in­strukcji przez hierarchię kościelną" (dok. nr 49, 50). Na dobre
działalność dezinformującą rozpoczęto w 1960 r. kolportażem wśród
duchowieństwa (z inspiracji MSW i na polecenie Biura Politycznego KC PZPR)
pseudo-wspomnień ks. Leonarda Świderskiego Zielony zeszyt (były to wydane
przez SB fragmenty książki ks. Świderskiego - Widziały oczy moje).
Świderski, jako były kanclerz kurii kieleckiej, przedstawiał nadużycia w
tamtejszym Kościele, jakich był świadkiem. Po rozpatrzeniu sprawy przez
komisję po­wołaną przez Episkopat w styczniu 1961 r. i stwierdzeniu, że
wiele osób wymienionych w Zielonym zeszycie jako rzekomi świadkowie
oskarżyło au­tora o oszczerstwo, został suspendowany i obłożony karą
ekskomuniki. W styczniu 1961 r. w tygodniku „Przekrój" wydrukowano jego
„wspomnie­nia", będące łagodniejszą wersją pikantnego Zielonego zeszytu, w
którym oskarżył bp. Czesława Kaczmarka o niemoralny tryb życia. Zielony
ze­szyt wykorzystywano na szeroką skalę do działań operacyjnych
wymierzo­nych w duchowieństwo. W 1962 r. rzeszowska SB do kombinacji
operacyj­nych wykorzystała czternaście egzemplarzy Zeszytu wraz z listami
anonimowymi z przykładami rozwiązłego życia duchowieństwa. Anoni­my
wysyłane zarówno do duchownych, jak i zaangażowanych w życie Ko­ścioła osób
świeckich (dok. nr 57) miały na celu skompromitowanie oraz poróżnienie
duchowieństwa (np. akcja o kryptonimie „Rekin Podlaski" w diecezji
siedleckiej - dok. nr 56).

W latach 1968-1973 księża diecezji przemyskiej otrzymywali ulotki (z
podtytułem De nos ad nos - o nas do nas) przedstawiające sytuację w
diecezji, podpisywane przez „Izydora Nowaka". Ulotki te sporządzali
funkcjonariusze Wydziału IV KW MO w Rzeszowie i drukowali w siedzi­bie SB
przy ul. Dąbrowskiego w Rzeszowie.

Pion IV SB posunął się nawet do tego. że sam wydawał specjalne pisma
przeznaczone dla duchowieństwa. Wykorzystując istniejące wśród duchow­nych
różne oceny postanowień Soboru Watykańskiego II, Służba Bezpie­czeństwa
próbowała poróżnić biskupów i - jak to określano - kler dołowy, a być może
nawet stworzyć formację rozłamową „księży kontestatorów". Służyć temu miał
miesięcznik „Ancora", wydawany od połowy lat siedem­dziesiątych do maja
1983 r. (oficjalnie jako organ Polskiego Centrum Od­nowy Soborowej). Pismo
zawierało artykuły, które miały udowadniać nie­chęć lub wręcz wrogość
polskich biskupów do zmian posoborowych w Kościele - i w ten sposób ich
dyskredytować - oraz przedstawiać „szcze­góły" z życia osobistego
hierarchów. SB wydawała i całkowicie kontrolowa­ła jeszcze inne pisma,
takie jak „Nowa Droga", „Forum Katolików" oraz „Samoobrona Wiary". W
przypadku „Nowej Drogi" katowicka SB czu­wała nad kształtem pisma przy
pomocy tajnego współpracownika o pseu­donimie „Turysta" (członka Ruchu
Wspólnej Drogi - oficjalnego wydawcy pisma). Na jednym ze spotkań z
funkcjonariuszem „Turysta" przedstawił projekt kolejnego numeru oraz
otrzymał zadanie, by przedyskutować z ze­społem redakcyjnym celowość
wprowadzenia do pisma rubryki „Stosunki między państwem a Kościołem" bądź
stałego komentarza poświęconego temu problemowi.

Jedną z najbardziej wyrafinowanych metod walki organów bezpie­czeństwa z
Kościołem było włączanie się w polemiki wewnątrzkościelne dotyczące
zagadnień teologicznych. Podczas drugiej i trzeciej sesji Soboru
Watykańskiego II analitycy SB, dążąc do skompromitowania kard.
Wyszyńskiego, zlecili zespołowi księży współpracujących z resortem
przygotowa­nie memoriału teologicznego dotyczącego „wynaturzeń w
propagowaniu i realizacji" kultu maryjnego w Polsce. Przetłumaczony na
język łaciński, francuski i włoski anonimowy dokument rozkolportowano wśród
ojców so­borowych, a następnie w formie broszury rozrzucano przed Bazyliką
św. Piotra oraz w Berlinie, Paryżu, Monachium i Londynie. Z kolei z pozycji
tradycjonalistów uderzono w Kościół w 1983 r., inspirując grupę księży do
wydania książki „o treści dezintegracyjnej" - Kompendium fundamentalne
nauki katolickiej.

Poza wysyłaniem anonimów szkalujących osoby ze środowiska kościel­nego,
podsycaniem antagonizmów za pośrednictwem tajnych współpra­cowników,
wydawaniem specjalnych pism kontrolowanych przez MSW, kolportażem ulotek,
plakatów itp., fałszowaniem materiałów pamiętni­karskich w celu oczerniania
osób w nich występujących Służba Bezpie­czeństwa stosowała metody
specjalne, czyli pobicia, uszkodzenia mienia, uprowadzenia, groźby
bezprawne, odurzenia, napady na mieszkania, pod­palenia. W czasie
pielgrzymki do Częstochowy w 1978 r. kilku pielgrzy­mów odurzono
specjalnymi środkami, przebijano opony samochodów, kradziono dowody
osobiste, zanieczyszczano śpiwory pielgrzymów, rozpo­wszechniano
pornografię oraz zatruwano pojemniki z napojami.

Metody operacyjne walki z religią w PRL zmieniały się. Z biegiem cza­su
mniejszą rolę odgrywał bezpośredni terror, coraz większe znaczenie
przypisywano działaniom operacyjnym - profilaktycznym i dezintegrują­cym.
Najdoskonalsze, a zarazem najbardziej dotkliwe stosowano w latach
osiemdziesiątych, choć sięgano wówczas również po metody nawiązujące do
terroru bezpośredniego z okresu stalinowskiego. Innym Kościołom i związkom
wyznaniowym poświęcano znacznie mniej uwagi. Poza repre­syjnym okresem
1950-1956 działalność aparatu bezpieczeństwa ograni­czała się do
rozpoznawania ich działalności, bez tak charakterystycznej w odniesieniu do
Kościoła katolickiego ofensywności pracy operacyjnej. Przez cały okres
istnienia Polski Ludowej Kościół katolicki (osoby konse­krowane i
zaangażowani świeccy) był rozpracowywany, kontrolowany i ob­serwowany przez
aparat bezpieczeństwa. Chociaż przez kilkadziesiąt lat stosowano
wyrafinowane metody, nie udaio się władzom komunistycznym wykorzenić
religii z życia narodu ani pozbawić Kościoła wpływu na społe­czeństwo.

Odbyło się kilka akcji niszczenia materiałów byłego De­partamentu IV MSW.
Ostatnia, w latach 1989-1990, objęła większość ma­teriałów operacyjnych
tego pionu. Na szczęście nie udało się zniszczyć całej dokumentacji, a ta,
która po­została, pokazuje szeroki wachlarz środków i metod, jakie stosował
komu­nistyczny aparat represji wobec Kościołów i związków wyznaniowych w
po­wojennej Polsce.

Data: 2013-11-08 18:06:23
Autor: Mark Woydak
Walka z Kościołem
PiS-owski PSYCHOPATA podpisyjący się "Mark Woydak" (używający również innych
ksywek) piszacy z mx05.eternal-september.org uzywajacy czytnika
40tude_Dialog/2.0.15.1pl to OSZOŁOM PODSZYWANIEC. Fakt, ze podszywa sie pod
moje dane swiadczy o daleko posunietej chorobie alkoholowej. Tani alkohol i
marne wina dokonaly calkowitego spustoszenia w mózgu tego osobnika. Nie ma
juz dla niego ratunku! Módlmy się bracia i siostry! Wspierajmy go w tych
cięzkich chwilach! Nie ma nikogo oporócz nas! Nawet zdychający pies i
wyleniały ze starości kot go opuścili! Módlmy się bracia i siostry! Nadzieja na pełny
powrót do zdrowia tego osobnika jest niewielka ale spełnijmy chrześciański
obowiązek! Wnośmy modły za PiS-owskiego chorego psychicznie brata!

MW

--

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gmx.de> napisał w wiadomości news:1hij4tu0vw7bh.1jri49lomxvjy.dlg40tude.net...


Walka z Kościołem

Walkę z religią oraz Kościołami i związkami wyznaniowymiprowadzono wieloma
sposobami i z różnym natężeniem. Ośrodkiem decyzyjnym w tej walce było
kierownictwo PPR, później PZPR. które powoływało - na stałe lub doraźnie -
specjalny sztab zwany Komisją bądź Zespołem do spraw Kleru, odpowiedzialny
za politykę wyznaniową państwa. Zespól, afiliowany przy Wydziale
Administracyjnym KC PZPR. istniał z pewnymi przerwami od stycznia 1949 r.
do lat osiemdziesiątych. Byt powoływany przez Sekretariat i Biuro
Polityczne KC PZPR (kierowali nim m.in. Jakub Berman. Zenon Kliszko.
Stanisław Kania). Po 1981 r. było to już bardziej nieformalne ciało
związane z konkretnymi osobami z kierownictwa, tzw. Dyrektoriatem, jak
Wojciech Jaruzelski. Czesław Kiszczak czy Kazimierz Barcikowski. Do 1956 r.
wpływ na działalność aparatu bezpieczeństwa wobec Kościoła mieli również
doradcy sowieccy z Iwanem Sierowem na czele. Do realizacji swych założeń
ideologicznych partia wykorzystywała struktury administracji państwowej.
Głównym wykonawcą tej polityki było Ministerstwo Administracji Publicznej,
a od 1950 r. mocno powiązany z aparatem bezpieczeństwa Urząd do spraw
Wyznań. (Politykę wyznaniowa koordynował początkowo Departament Wyznaniowy
MAP i podległe mu wydziały społeczno-polityczne w urzędach wojewódzkich. Po
podpisaniu tzw. porozumienia z 14 IV 1950 r. między rządem a Episkopatem
Polski powołano Urząd do spraw Wyznań (ustawa z 19 IV 1950 r.) z trzema
wydziałami: ogólnym, wyznania rzymskokatolickiego i wyznań
nierzymskokatolickich oraz dwoma samodzielnymi referatami: nadzoru
stowarzyszeń wyznaniowych i funduszu kościelnego) Współdziałały z nim
niemal wszystkie ministerstwa, chociażby Ministerstwo Oświaty (kontrolujące
nauczanie religii, działalność szkół wyznaniowych oraz seminariów
duchownych), Ministerstwo Finansów (prowadzące wobec Kościoła restrykcyjną
politykę podatkową) czy Ministerstwo Budownictwa (utrudniające zdobywanie
materiałów na budowę kościołów). Pierwszorzędną rolę odgrywał aparat
bezpieczeństwa, ściśle wykonujący polecenia kierownictwa partyjnego.
(Resort Bezpieczeństwa Publicznego został powołany wraz z powstaniem
Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego 21 VII 1944 r. w Moskwie. Po
powołaniu l I 1945 r. Rządu Tymczasowego RP przekształcił się w
Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego. Dekretem Rady Państwa z 7 XII 1954
r. w miejsce zlikwidowanego MBP powołano Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
oraz Komitet do spraw Bezpieczeństwa Publicznego, który przejął zadania UB.
Dekretem z 13 Xl 1956 r. zlikwidowano KdsBP. a pion nazwany Służbą
Bezpieczeństwa włączono do MSW. W wojewódzkich i powiatowych komendach
Milicji Obywatelskiej utworzono komórki organizacyjne SB. Na czele resortu
stali: RBP-MBP - Stanisław Radkiewicz (1944-1954): KdsBP - Władysław
Dworakowski (1954-1956). Edmund Pszczółkowski (1956), MSW - Władysław Wicha
(1954-1964). Mieczysław Moczar (1964-1968). Kazimierz Świtała (1968-1971).
Franciszek Szlachcic (1971) , Wiesław Ociepka (1971-1973). Stanisław
Kowalczyk (1973-1980). Mirosław Milewski (1980-1981). Czesław Kiszczak
(1981-1990)

Stosowano represje administracyjne, karne, prowadzono walkę propagandową, a
działania aparatu bezpieczeństwa koncentrowały się na tzw. pracy
operacyjnej. Terminem tym określano "proces aktywnego i selektywnego
ujawniania i rozpracowywania osób, faktów oraz zagadnień w celu
zapobiegania, rozpoznawania i wykrywania wrogiej działalności".

Struktury aparatu bezpieczeństwa odpowiedzialne za walkę z religią

Od września 1945 r. w UB (potem SB) istniały piony wydzielone do walki z
religią (wcześniej w ramach jednej sekcji lub wydziału zajmowano się
również innymi sprawami). W latach 1953-1956 oraz 1962-1989 komórki
wyznaniowe funkcjonowały jako odrębne departamenty resortu spraw
wewnętrznych.

Sekcja III Wydziału I RBP - Wydział III Departamentu I MBP (20 grudnia 1944
- 6 września 1945)

Pierwszą jednostką zajmującą się sprawami kościelnymi w komunistycznym
aparacie bezpieczeństwa była Sekcja III Wydziału I Resortu Bezpieczeństwa
Publicznego. Po powstaniu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego 1
stycznia 1945 r. dotychczasowy Wydział I przyjął nazwę Departament I
(kontrwywiad). Wydział III tego departamentu miał się zajmować m.in.
zwalczaniem wrogiej agentury wśród duchowieństwa, inteligencji i młodzieży.
W wojewódzkich urzędach bezpieczeństwa publicznego odpowiadały za to sekcje
III wydziałów I, a w powiatowych i miejskich - sekcje III referatów I.

Sekcją III Wydziału I RBP, a potem Wydziałem III Departamentu I MBP
kierowała Julia Brystygier ("Luna"-ciekawy pseudonim; po polsku znaczy
"księżyc"),a dzień jej powołania na stanowisko kierownika Sekcji III (20
grudnia 1944 r.) można uznać za początek działalności pierwszej komórki
zajmującej się sprawami wyznaniowymi. (Julia Brystygier (Brystiger.
Brystyger) z d. Prajs (Preiss) (1902-1975) - ur. w Stryju. W 1920 r. po
ukończeniu gimnazjum we Lwowie rozpoczęta studia historyczne na
uniwersytecie lwowskim. W 1926 r. obroniła doktorat z filozofii, w natępnym
roku studiowała w Paryżu. W latach 1928-1929 nauczycielka historii w
gimnazjum w Wilnie. Za udział w kierowaniu strajkiem nauczycielskim
zwolniona z pracy i pozbawiona prawa nauczania. Z ruchem komunistycznym
sympatyzowała od 1927 r. Po raz pierwszy aresztowana w 1931 r. i skazana na
dwa tygodnie więzienia. Od 1931 r. w Komunistycznej Partii Zachodniej
Ukrainy. Ponownie aresztowana jesienią 1932 r. i skazana na rok więzienia.
Po zwolnieniu działała w ruchu komunistycznym, organizując m.in. akcje
masowe czy Kongres Pracowników Kultury we Lwowie. W 1937 r. aresztowana i
skazana na dwa lata więzienia. Po wybuchu II wojny pracowała w lwowskiej
Radzie Związków Zawodowych. W czerwcu 1941 r. ewakuowała się do Charkowa,
później do Samarkandy. Na I Zjeździe Związku Patriotów Polskich w czerwcu
1943 r. wybrana do Zarządu Głównego, kilka dni później objęła stanowisko
sekretarza Prezydium ZG. Po powrocie do kraju we wrześniu 1944 r. posłanka
do Krajowej Rady Narodowej. Miesiąc później została przyjęta do PPR. Pracę
w resorcie bezpieczeństwa rozpoczęła 20 XII 1944 r. na stanowisku
kierownika Sekcji III. Od 1 I 1945 r. kierownik Wydziału III Departamentu I
MBP. od l X 1945 do 14 I 1950 r. p.o. dyrektor, a od 15 I 1950 do 31 VII
1954 r. dyrektor Departamentu V. od l VIII do 9 XII 1954 r. dyrektor
Departamentu III MBP, od l I 1955 do 15 XI 1956 r. dyrektor Departamentu
III KdsBP. Zwolniona z pracy w aparacie bezpieczeństwa 16 XI 1956 r. W 1957
r. prokuratura wystąpiła z wnioskiem o pociągnięcie jej do
odpowiedzialności karnej - m.in. za bezprawie, jakie działo się w jej
departamencie oraz w wewnętrznym areszcie tego departamentu. Nie postawiono
jej przed sądem podobno wobec sprzeciwu Władysława Gomułki. Pracowała jako
redaktor w Państwowym Instytucie Wydawniczym. Pod nazwiskiem Julia Prajs
opublikowała powieść "Krzywe litery". Pod koniec życia pod wpływem
franciszkanek z Lasek przyjęła chrzest)

Wydział V Departamentu V MBP (6 września 1945 - 9 stycznia 1953)

Na mocy rozkazu nr 51 ministra bezpieczeństwa publicznego z 6 września 1945
r. o reorganizacji MBP utworzono m.in. Departament V
(społeczno-polityczny). Projekt jego struktury, opracowany dopiero w
styczniu 1946 r., został zatwierdzony rozkazem organizacyjnym ministra
bezpieczeństwa publicznego nr 22 z 2 marca 1946 r.) W Departamencie V,
zajmującym się zwalczaniem wrogich i szkodliwych dla interesu państwa
partii, organizacji i ugrupowań politycznych", duchowieństwo miał
rozpracowywać Wydział V. Początkowo składał się z trzech sekcji: Sekcja I -
Obsługi Kościoła Rzymskokatolickiego, Sekcja II - Obsługi Kościoła
Greckokatolickiego, Prawosławnego, Ewangelickiego i innych, Sekcja III -
Obsługi Organizacji Religijnych". Sekcja II zaczęła funkcjonować dopiero w
końcu 1947 r. ( 1 XI 1947 r. powołano kierownika Sekcji II - był nim Karol
Soplak; faktycznie sekcja ta została zorganizowana w 1948 r. )

Sekcja III (zwana też sekcją organizacji masowych), choć istniała w etacie"
od początku, faktycznie rozpoczęła działalność w lipcu 1949 r. (Pierwszy
kierownik Sekcji III Jan Wiewiórkowski pełnił swoje obowiązki od l VI 1949
r.) Już w grudniu 1946 r. powstała Sekcja IV. która zajmowała się prasą
katolicką oraz katolikami zaangażowanymi politycznie, m.in. należącymi do
Stronnictwa Pracy oraz grupy Dziś i jutro" (dok. nr 20).(Pierwszym
kierownikiem Sekcji IV - od 16 XII 1946 r. - był Kazimierz Jarosz )

Od 1950 r. Wydział V zajmował się już wyłącznie zwalczaniem wrogiej
działalności kleru" i był podzielony na cztery sekcje: I - katolicki kler
świecki", II - kler zakonny", III - katolickie organizacje masowe" i IV -
postępowe ruchy katolickie" ( Nowy podział etatów, a tym samym - zadań
poszczególnych wydziałów i sekcji Departamentu V MBP został zatwierdzony
rozkazem organizacyjnym z 24 XII 1949 r. i obowiązywał od 15 I 1950 r.)
Formalnie 30 czerwca 1952 r., a faktycznie we wrześniu tr. powstała Sekcja
V - sekcja zakonów żeńskich". Sprawy innych Kościołów i związków
wyznaniowych przejęła Sekcja IV Wydziału III, a środowiska i organizacje
mniejszości narodowych rozpracowywała Sekcja III tego wydziału.

Po powołaniu Departamentu V jesienią 1945 r. tworzono wydziały V w
wojewódzkich urzędach bezpieczeństwa publicznego (sprawami wyznaniowymi
zajmowały się sekcje V tych wydziałów) oraz sekcje V w urzędach powiatowych
i miejskich. Od 1950 r. sprawy innych Kościołów i związków wyznaniowych
należały na szczeblu wojewódzkim do sekcji III wydziałów V.

Organizatorem Departamentu V, a później dyrektorem przez cały okres jego
istnienia była Julia Brystygier. Uważano ją za szarą eminencję MBP i mózg
wszelkich działań wymierzonych w religię, choć formalnie Wydziałem V
kierowat bezpośrednio wicedyrektor Departamentu V. Stanowisko naczelnika
Wydziału V piastowali: Henryk Chmielewski (p.o. naczelnik od 21 marca 1946
do 30 czerwca 1946 r.). Franciszek Piątkowski (od l września 1947 do 14
grudnia 1947 r.) oraz Józef Dziemidok (p.o. naczelnik od 15 grudnia 1947 do
30 czerwca 1948 r., naczelnik od l lipca 1948 do 19 marca 1953 r.).

W 1948 r. Wydział V Departamentu V MBP zatrudniał zaledwie dwunastu
pracowników operacyjnych, wydziały V wojewódzkich urzędów bezpieczeństwa
publicznego (wszystkie sekcje -w tym V) 501 osób. a referaty V w urzędach
powiatowych - 912 osób.

Departament XI MBP (9 stycznia 1953 - 7 grudnia 1954)

Rozkazem organizacyjnym nr 02 z 9 stycznia 1953 r. minister bezpieczeństwa
publicznego utworzył specjalny Departament XI do walki z wrogą
działalnością związków wyznaniowych. Z dniem 15 stycznia powołano dyrektora
i naczelników czterech wydziałów. ( Każdy wydział podzielony był na trzy
sekcje. W lipcu 1954 r. utworzono jeszcze Wydział Ogólny). Wydziały te nie
przejęły automatycznie zadań zlikwidowanych sekcji Wydziału V Departamentu
V MBP. Zakres ich pracy wyglądał następująco: Wydział I - kler świecki,
Wydział II - zakony. Wydział III - organizacje religijne oraz
stowarzyszenia katolików świeckich. Wydział IV - inne wyznania. Wydziały
podzielone były na sekcje. Na szczeblu wojewódzkim powołano wydziały XI z
odpowiednimi sekcjami. Na czele Departamentu XI stanął płk Karol
Więckowski, dotychczasowy wicedyrektor Departamentu V. ( Karol Więekowski -
oficer sowiecki białoruskiego pochodzenia, przeszkolony przez NKWD.
zrzucony jako skoczek spadochronowy na tereny polskie do sowieckiej
partyzantki. Od listopada 1945 r. w UB. Bliski współpracownik Julii
Brystygier. zajmował coraz wyższe stanowiska w podległym jej

Departamencie V MBP - od 31 VII do 15 XII 1946 r. zastępca naczelnika
Wydziału I: od 16 XII 1946 do 30 IV 1947 r. zastępca naczelnika Wydziału II
oraz p.o. naczelnik, a od l V 1947 do 31 XII 1949 r. naczelnik tego
wydziału: od l V 1950 do 14 I 1953 r. wicedyrektor Departamentu V )

Departament VI KdsBP (7 grudnia 1954 - 27 listopada 1956)

Po rozwiązaniu MBP na bazie Departamentu XI - formalnie dopiero rozkazem nr
018 z 11 marca 1955 r. - powołano Departament VI Komitetu do spraw
Bezpieczeństwa Publicznego, podzielony na cztery wydziały (te zaś na
sekcje). Na szczeblu wojewódzkim wydziały VI dzieliły się na sekcje, a w
niektórych powiatowych urzędach do spraw bezpieczeństwa publicznego
funkcjonowały odpowiednie referaty. Podział zadań został nieco
zmodyfikowany: Wydział I Departamentu VI prowadził walkę z wrogą
działalnością uprawianą przez członków kurii biskupich, kapituł
diecezjalnych i seminariów duchownych oraz księży i aktywu świeckiego
związanego we wrogiej robocie z ww. instancjami". Wydział II zajmował się
zakonami, Wydział III tzw. klerem dołowym (dziekanami, proboszczami,
wikariuszami, kapelanami) oraz współdziałającymi z nim osobami świeckimi, a
Wydział IV działalnością pozostałych Kościołów i związków wyznaniowych.

Początkowo ( l stycznia 1955 - 31 maja 1955 r.) Departamentem VI kierował
Karol Więckowski, a od połowy 1955 r. Józef Dziemidok. (Józef Dziemidok -
od maja 1945 r. w UB. najpierw w Poznaniu jako referent, a następnie p.o.
zastępca naczelnika WUBP: od 15 XII 1947 r. w MBP jako zastępca naczelnika
i jednocześnie p.o. naczelnik Wydziału V Departamentu V. od l VII 1948 r.
naczelnik Wydziału V. od 20 III 1953 r. wicedyrektor Departamentu Xl: od l
I 1955 r. wicedyrektor Departamentu VI KdsBP. od l VI 1955 r. dyrektor tego
departamentu; od 28 XI 1956 r. zastępca dyrektora Departamentu III MSW. od
10 X 1957 r. zastępca dyrektora Centralnego Archiwum MSW: od 11 V 1959 r.
II zastępca komendanta MO ds. SB m.st. Warszawy. Zwolniony 15 IV 1964 r.) Z
ramienia kierownictwa KdsBP sprawy Kościoła nadzorował Antoni Alster.
(Antoni Alster - od 10 XII 1954 r. I zastępca przewodniczącego KdsBP. od 11
XII 1956 r. podsekretarz stanu w MSW. Odwołany 4 V 1962 r. )

Wydział V Departamentu III MSW (27 listopada 1956 - 9 czerwca 1962)

Po wcieleniu KdsBP do MSW przez blisko sześć lat pion wyznaniowy Służby
Bezpieczeństwa funkcjonował w ramach najbardziej rozbudowanego Departamentu
III MSW, którego zadaniem była walka z działalnością antypaństwową. Wydział
V tego departamentu odpowiadał za zwalczanie wrogiej działalności Kościoła"
.Wydział V wykonywał zadania zlikwidowanego Departamentu VI KdsBP. Nic byt
podzielony na sekcje, ale prawdopodobnie na tzw. grupy
obiektowo-zagadnieniowe oraz grupy problemowe. W komendach wojewódzkich MO
działały grupy V wydziałów III.

Departament III miał swoje odpowiedniki w terenie - wydziały w pionie
Służby Bezpieczeństwa komend wojewódzkich MO i referaty w komendach
powiatowych. W okresie, kiedy sprawy Kościoła i związków wyznaniowych
leżały w gestii Departamentu III, jego dyrektorem był Zbigniew Paszkowski,
(Zbigniew Paszkowski - od l VII 1945 r. zastępca kierownika WUBP w Łodzi,
od 13 I 1946 r. szef UBP m.st. Warszawy, od l I 1953 r. starszy inspektor
Inspektoratu Ministra Bezpieczeństwa Publicznego, od l VIII 1954 r.
kierownik Inspektoratu Wiejskiego MBP. od l IV 1955 r. sekretarz KdsBP, 28
XI 1956 r. dyrektor Departamentu III MSW. Odwołany 15 IV 1963 r.) a
naczelnikiem Wydziału V płk Stanisław Morawski. (Stanisław Morawski - w
lipcu 1944 r. rozpoczął prace w KM MO w Lublinie. Od września 1944 r. w
lubelskim UB: od 15 VII 1946 r. w Departamencie V MBP. gdzie po kolejnych
awansach został zastępcą naczelnika Wydziału V (l III 1951 - 14 I 1953 r.).
Po powołaniu Departamentu XI naczelnik Wydziału I. następnie od l V 1955 r.
wicedyrektor Departamentu VI KdsBP, od 28 XI 1956 do 9 X 1957 r. naczelnik
Wydziału V Departamentu III MSW. Awansował na zastępcę dyrektora
Departamentu III, od 15 VI 1962 r. pełnił równocześnie obowiązki dyrektora
Departamentu IV MSW. Od l VII 1962 do l XI 1971 r. dyrektor Departamentu
IV. następnie do 17 XII 1973 r. dyrektor Departamentu III. potem dyrektor
Biura Historycznego MSW. 15 IV 1975 r. przekazany do dyspozycji dyrektora
Departamentu Kadr MSW). Zgodnie z zarządzeniem z 8 grudnia 1956 r. sprawy
m.in. Departamentu III, Biura B" i ..W" podlegały wiceministrowi Antoniemu
Alsterowi.

W styczniu 1962 r. sprawami kleru zajmowało się w kraju - poza powiatami -
260 pracowników Służby Bezpieczeństwa.

Departament IV MSW (9 czerwca 1962 - 24 sierpnia 1989)

9 czerwca 1962 r. na podstawie zarządzenia organizacyjnego nr 062 ministra
spraw wewnętrznych utworzono osobny Departament IV do walki z wrogą
działalnością Kościołów i związków wyznaniowych. Wydziały IV w komendach
wojewódzkich MO powstały na mocy zarządzenia organizacyjnego nr 083 z 4
lipca 1962 r. ( Departament IV został zorganizowany 15 VI 1962 r.) W skład
Departamentu IV wchodziły początkowo trzy wydziały: I, II i III. W 1963 r.
powołano Wydział IV, w 1971 r. Wydział V . Ich zadania pozostały w
zasadniczej postaci niezmienione do 1984 r. Dwa wydziały zajmowały się
bezpośrednio klerem - Wydział I klerem świeckim (kurialistami, klerem
parafialnym, profesorami i wykładowcami KUL i ATK, wyższych seminariów
duchownych, studentami i alumnami), a także osobami świeckimi
kontaktującymi się z klerem świeckim, a Wydział V klerem zakonnym
(kurialistami, klerem parafialnym, profesorami i wykładowcami KUL, ATK,
WSD, studentami i alumnami zakonnikami) oraz osobami świeckimi
kontaktującymi się z zakonnikami. Działania operacyjne Wydziału II
dotyczyły stowarzyszeń katolickich, m.in. Stowarzyszenia PAX, środowiska
Znak, klubów inteligencji katolickiej, Chrześcijańskiego Stowarzyszenia
Społecznego, aktywu świeckiego i duszpasterstw stanowo-zawodowych.
Świadkowie Jehowy oraz inne wyznania nierzymskokatolickie były
zarezerwowane dla Wydziału III. Wydział IV wykonywał zadania
analityczno-informacyjne. W komendach wojewódzkich MO funkcjonowały
wydziały IV, a w nich grupy, a potem sekcje (dok. nr 78).

19 listopada 1973 r. na mocy zarządzenia organizacyjnego ministra spraw
wewnętrznych nr 092/Org powołano nowa komórkę w Departamencie IV -
Samodzielną Grupę "D" do szeroko pojętych specjalnych działań
dezintegracyjnych wśród duchowieństwa i środowisk świeckich związanych z
Kościołem. Zasadniczo Grupa "D" koordynowała działania operacyjne wobec
Kościoła prowadzone przez wszystkie wydziały pionu IV SB. (Organizatorem
Grupy D" był dyrektor Departamentu IV płk Konrad Straszewski. jej szefami
zaś kolejno: Zenon Płatek. Tadeusz Grunwald (od 15 VI 1977 r. jako
naczelnik Wydziału VI), Grzegorz Piotrowski, Wiesław Fenicki, Romuald
Będziak oraz Robert Szczepański). Na podstawie zarządzenia ministra spraw
wewnętrznych nr 029/Org z 15 czerwca 1977 r. Samodzielną Grupę "D"
przekształcono w Wydział VI Departamentu IV MSW, który prowadził i
koordynował aktywne i kompleksowe przedsięwzięcia specjalne mające na celu
ograniczenie i likwidację politycznie negatywnych działań kleru". Na
szczeblu komend wojewódzkich MO tworzono sekcje VI w wydziałach IV.

W lutym 1981 r. Departament IV przestał być wyłącznie pionem wyznaniowym,
gdyż na mocy zarządzenia ministra spraw wewnętrznych nr 005/81
podporządkowano mu zagadnienia związane z ochroną operacyjną kompleksu
gospodarki żywnościowej. (Po reorganizacji w Departamencie IV znajdowało
się osiem wydziałów prowadzących działania operacyjne, w tym sześć w
środowiskach kościelnych: Wydział I rozpracowywał kler świecki i niektóre
osoby świeckie, uczelnie kościelne - KUL. ATK. wyższe seminaria duchowne;
Wydział II - członków zarządów- głównych i wojewódzkich Stowarzyszenia PAX,
ChSS. klubów inteligencji katolickiej oraz związane z nimi redakcje;
Wydział III - ewangelików augsburskich, adwentystów dnia siódmego.
Zjednoczony Kościół Ewangelicki. Świadków Jehowy, grekokatolików, inne
wyznania; Wydział V - kler zakonny, braci zakonnych i nowicjuszy; Wydział
IV był analityczno-informacyjny: Wydział VI prowadził działania
dezintegracyjne. Tzw:. sektor wiejski składał się z dwóch wydziałów - VII i
VIII. a w 1983 r. powstał jeszcze Wydział IX. kontrolujący działalność
opozycyjną na wsi. Na mocy zarządzenia ministra spraw wewnętrznych nr
0124/Org z 30 XI 1984 r. z Departamentu IV wydzielono wydziały VII-IX
zajmujące się zagadnieniami związanymi z rolnictwem, które weszły w skład
nowego Departamentu VI MSW). W końcu 1984 r. Departament IV wrócił w
całości do pionu kościelnego, a zgodnie z zarządzeniem ministra spraw
wewnętrznych nr 0067/84 z 30 listopada 1984 r. nastąpiła m.in. zmiana
numeracji wydziałów - dotychczasowy Wydział VI przekształcono w Wydział IV.
Tę reorganizację wiązano dotąd z uczestnictwem funkcjonariuszy Wydziału VI
w zabójstwie ks. Jerzego Popiełuszki. (Jak czytamy w raporcie sporządzonym
na potrzeby tzw. Komisji Rokity. ..na podstawie rozmów z byłymi
pracownikami Departamentu IV MSW można wnosić, że zmiany te miały na celu
zamazanie poprzedniej struktury i utrudnienie ewentualnych badań
działalności tego pionu") W rzeczywistości przygotowywano ją już w połowie
1984 r. (Opracowana w lipcu 1984 r. koncepcja zakładała likwidację
Departamentu IV i utworzenie zamiast niego Departamentu IV" i VI. W związku
z tym zadania dotychczasowego Wydziału VI przejął Wydział IV ). Po zmianach
z końca 1984 r. w skład Departamentu IV MSW wchodziło sześć wydziałów, w
sumie 106 stanowisk. W nowym departamencie Wydział I prowadził prace
analityczne i informacyjne dotyczące głównych kierunków działań Kościoła
katolickiego i innych wyznań (podkreślano, że są one konieczne do
opracowywania rozwiązań w polityce wyznaniowej państwa); Wydział II
prowadził działalność operacyjną w centralnych strukturach Kościoła
(Episkopat, prymas, misja Watykanu w Polsce itp.), również koordynował
przedsięwzięcia wobec kurii diecezjalnych, wyższych uczelni katolickich i
seminariów duchownych w skali kraju; Wydział III zajmował się strukturami
kierowniczymi zakonów męskich i żeńskich; Wydział IV organizował działania
przeciwko duszpasterstwom akademickim i zawodowym, do jego zadań należało
również ..zwalczanie wrogich i antysocjalistycznych działań i zamierzeń"
oraz ..organizowanie i koordynacja działań specjalnych w skali kraju" -
czyli nadal działania dezintegracyjne; Wydział V opiekował się
stowarzyszeniami katolickimi (Stowarzyszenie PAX, ChSS. Polski Związek
Katolicko-Spoleczny, kluby inteligencji katolickiej); Wydział VI prowadził
rozpoznanie Kościołów i wyznań nierzymskokatolickich, a także starał się
przeciwstawić ich działalność hierarchii Kościoła rzymskokatolickiego.

Przez blisko trzydzieści lat funkcjonowania Departamentu IV na jego czele
stało siedmiu dyrektorów: Stanisław Morawski (p.o. 15-30 czerwca 1962 r.,
dyrektor od l lipca 1962 do 31 października 1971 r.), Zenon Goroński (l
listopada 1971 - 30 listopada 1974 r.), Konrad Straszewski (l grudnia 1974
- 27 listopada 1981 r.), Zenon Płatek (16 grudnia 1981- 2 listopada 1984
r.), Czesław Wiejak (1-15 listopada 1984 r.), Zygmunt Baranowski (15
listopada 1984 - 15 czerwca 1985 r.), Tadeusz Szczygieł (15 czerwca 1985 -
28 sierpnia 1989 r.).

Obsada personalna pionu IV stale rosła -jedynie w wydziałach IV komend
wojewódzkich MO (bez centrali) w 1975 r. pracowało 887 osób, w 1976 r. -
946, w 1977 r. - 1003, w 1978 r. - 1088, w 1979 r. - 1159, w 1980 r. -1169,
w 1981 r. - 2460". W 1981 r. Departament IV zatrudniał 129 osób (dok. nr
114).

Departament Studiów i Analiz MSW (24 sierpnia 1989 - 31 lipca 1990)

Na podstawie zarządzenia ministra spraw wewnętrznych nr 075/89 z 24
sierpnia 1989 r. zamiast Departamentu IV oraz Biura Studiów SB MSW
utworzono Departament Studiów i Analiz MSW, podzielony na trzy zespoły.
Zespół I miał kontynuować zadania Biura Studiów SB, Zespół II -
Departamentu IV MSW, w skład Zespołu III weszła natomiast Grupa
Operacyjno-Sztabowa Szefa SB MSW (dok. nr 121). Dyrektorem Departamentu
Studiów i Analiz był od 28 sierpnia 1989 do 3 kwietnia 1990 r. Tadeusz
Szczygieł, jego następcą do 31 lipca 1990 r. - Stanisław Stępień.

Służebna rolę wobec pionów operacyjnych aparatu bezpieczeństwa odgrywały
służby zajmujące się techniką operacyjną (pion T"), kontrolą (perlustracją)
korespondencji (pion "W"), obserwacją (pion "B") oraz ewidencją operacyjną
(pion "C").

Pion "T" - Pion techniki operacyjnej wykorzystywał podsłuch telefoniczny
(PT), podsłuch pokojowy (PP), podgląd fotograficzny (PF). podgląd
dokumentowany filmowo (PDF), tajne przeszukanie (TP).W 1971 r. w
Departamencie Techniki MSW pracowało 740 osób. W latach 1977-1981 w
wydziałach "T" komend wojewódzkich MO w całym kraju zatrudniano powyżej
1100 osób, w Departamencie Techniki natomiast w 1981 r. były 974 etaty.

Pion "W" - Biuro "W" MSW, zajmujące się perlustracją korespondencji głównie
przez osoby zaufane oraz tajnych współpracowników zatrudnionych na poczcie
miało dostęp do korespondencji, w której wyszukiwano przesyłki interesujące
pod względem operacyjnym. Na szczeblu wojewódzkim działały wydziały "W",
które w latach siedemdziesiątych zatrudniały kilkaset osób (658 w 1975 r.,
830 w 1979 r.)

Pion "B" - zajmujący się organizowaniem i prowadzeniem tajnej obserwacji
(czyli inwigilacji), wywiadów oraz udzielaniem pomocy innym jednostkom
operacyjnym - np. dotyczącej aresztów, rewizji. zasadzek. Na szczeblu
wojewódzkim obserwacją zajmowały się wydziały "B", które w latach
siedemdziesiątych zatrudniały ponad 1500 funkcjonariusz}. W centrali - w
Biurze "B" - w 1981 r. było 950 etatów".

Pion "C" - prowadził m.in. kartotekę zagadnieniową, zawierającą informacje
o osobach rozpracowywanych i współpracownikach UB-SB, kartotekę czynnej i
wyeliminowanej agentury, archiwizował akta wytworzone w centrali MSW,
opracowywał informacje statystyczne i sprawozdawcze dotyczące spraw i
ewidencji operacyjnej prowadzonej w pionie "C". W województwach istniały
wydziały "C",zatrudniające kilkaset osób (434 w 1975 r., 556 w 1981 r.).
Bardziej rozbudowana była centrala - w 1981 r. Biuro "C" dysponowało 654
etatami.

Ze względu na skalę oraz rangę problemu walka z ""wrogą" działalnością
Kościoła katolickiego oraz innych Kościołów i związków wyznaniowych miała
być zadaniem całego aparatu bezpieczeństwa, dlatego poza wydzielonym pionem
kościelnym zajmowało się nią kilka innych departamentów lub wydziałów. Na
przykład w Departamencie V MBP Wydział IV zajmował się organizacjami
młodzieżowymi, a w 1948 r. głównym kierunkiem jego działania było
rozpracowanie akademickich organizacji katolickich. W Departamencie I MSW,
jednostce upoważnionej do organizowania wywiadu za granicą, duże znaczenie
przywiązywano do działań przeciwko Watykanowi. Rozpracowywano ośrodki
watykańskie - Sekretariat Stanu, Kongregację do spraw Biskupów. Sekretariat
do spraw Niewierzących, Sekretariat Synodu Biskupów, Papieską Akademię
Dyplomatyczną, kurie generalne jezuitów, dominikanów, franciszkanów,
salezjanów. Interesowano się również kościelnymi ośrodkami polonijnymi,
episkopatami RFN. USA, Francji i krajów Beneluksu oraz centralami
organizacji katolickich i ewangelickich w RFN.

Działaniami wywiadowczymi przeciwko Watykanowi zajmował się Wydział VI tego
departamentu, a po zmianie numeracji w 1978 r. Wydział III. Poza tym pion
wyznaniowy współpracował z Departamentem II (kontrwywiad) i III (walka z
opozycją). Departamentem Społeczno-Administracyjnym MSW czy Biurem
Paszportów i Dowodów Osobistych. Szczególny charakter miała współpraca z
pionem śledczym - w trakcie śledztwa operacyjnego wspólnie układano tzw.
pytajniki. Poza tym pion śledczy przesyłał do odpowiednich komórek odpisy
protokołów przesłuchań i umożliwiał prowadzenie przesłuchań przez
funkcjonariuszy pionu kościelnego.

Organy bezpieczeństwa korzystały także ze wsparcia innych jednostek aparatu
represji. Jedną z nich była Milicja Obywatelska (dok. nr 43). W zarządzeniu
MSW z 24 lutego 1959 r. przypominano milicji o obowiązku udzielania pomocy
Służbie Bezpieczeństwa w walce z "nieprzejednaną wrogą działalnością
hierarchii kościelnej, kleru świeckiego i aktywu katolickiego"

Walkę z Kościołem prowadził także niezależnie kontrwywiad wojskowy.

Praca operacyjna - wytyczne i kierunki działania

Praca operacyjna aparatu bezpieczeństwa w początkowym okresie była
prowadzona zgodnie z instrukcją MBP z 13 lutego 1945 r., wydaną przez
dyrektora Departamentu I ppłk. Romana Romkowskiego."Instrukcja (tymczasowa)
o pozyskaniu, pracy i ewidencji agenturalno-informacyjnej sieci" mówiła
m.in. o wyborze kandydatów do pracy agenturalnej, sposobach prowadzenia
werbunku, pracy z agenturą, nagradzaniu jej oraz prowadzeniu teczki agenta.

Rozproszone i doraźne działania aparatu bezpieczeństwa próbowano
uporządkować i ukierunkować w październiku 1947 r.

Podjęcie decyzji o rozpoczęciu ofensywy wobec Kościoła należy wiązać z
rozbiciem Polskiego Stronnictwa Ludowego, wystąpieniem Władysława Gomułki
na kwietniowym plenum Komitetu Centralnego PPR (mówił o "walce o rząd
dusz") oraz wrześniowym spotkaniem przedstawicieli partii komunistycznych w
Szklarskiej Porębie.

W październiku 1947 r. w referacie Walka z ofensywą kleru dyrektor
Departamentu V Julia Brystygier wskazała główne kierunki pracy operacyjnej:

a) ujawnianie udziału księży w podziemiu,

b) zdobywanie agentury w środowisku otaczającym i gospodarczo związanym z
księżmi i zakonnikami,

c) poznawanie i kontrola baz materialnych kleru i jego instytucji
wychowawczych,

d) przeciwdziałanie powiązaniom kleru ze środowiskiem endeckim, ludowym,
wiciowym i innymi,

e) likwidowanie wpływów kleru wśród robotników,

f) niedopuszczanie do masowych imprez kościelnych,

g) rugowanie prasy katolickiej (zmniejszenie przydziałów papieru, represje
wobec wydawców).

Charakterystyczne dla tego okresu jest najpierw wąskie, a później stopniowo
rozszerzające się określenie wroga na polu wyznaniowym. Początkowo byli nim
głównie duchowni - stronnicy podziemia, następnie księża prefekci i
moderatorzy, a w końcu 1947 r. obiektem do rozpracowania ("figurantem")
było już całe duchowieństwo katolickie.

Następne lata przyniosły dokładne wskazówki, jak prowadzić pracę operacyjną
dotyczącą konkretnych rodzajów aktywności Kościoła. W 1948 r. Departament V
MBP wydał co najmniej osiem instrukcji, m.in. w sprawie kolędy (dok. nr 5),
obecności duchowieństwa w szkołach (dok. nr 6). uroczystości i akcji
kościelnych związanych z rocznicą "cudu nad Wisłą" (dok. nr 7) oraz IV
Tygodniem Miłosierdzia Caritas (dok. nr 8). Jedna z instrukcji dotyczyła
nastawienia agentur) na Konferencję Episkopatu". O tym, jak dużą wagę
przywiązywano w tym czasie do budowy siatki tajnych współpracowników w
środowisku kościelnym, świadczy choćby projekt instrukcji "w sprawie
werbunku agentury w szeregach kleru katolickiego" opracowany 26 lipca 1949
r." (dok. nr 14). Omówiono tam typowanie kandydatów na werbunek (zarówno
wśród kleru świeckiego, jak i zakonnego), przygotowanie i przeprowadzenie
werbunku oraz pracę z "agenturą klerykalną". Na uwagę zasługuje przemyślany
podział werbowanych. Na informatorów należało pozyskiwać duchownych
sprawujących odpowiedzialne stanowiska (dziekanów, kurialistów). Zwykli
księża (proboszczowie wiejscy, wikarzy) mieli być z kolei masowo werbowani
do czynnej współpracy; ich zadaniem nie było udzielanie informacji z
terenu", ale np. sabotowanie zarządzeń biskupów przez nieodczytywanie w
całości listów pasterskich, nierozwijanie na terenie swoich parafii
organizacji masowych, pomoc w zwalczaniu band i aktów sabotażu". Na agentów
inspiratorów, wykonujących zadania pozytywne" należało typować kanoników i
prałatów kapituły, profesorów seminariów duchownych i wydziałów teologii
oraz proboszczów większych parafii miejskich.

Nacisk na pozyskiwanie agentury wynikał z ogromu zadań, jakie postawiono
przed pionem wyznaniowym.

W 1949 r. Wydział V Departamentu V rozpracowywał m.in. Episkopat Polski i
jego komisje, kurie biskupie, 46 zakonów i zgromadzeń zakonnych męskich.
Caritas. sodalicje mariańskie, działaczy katolickich oraz siedem innych
Kościołów i związków wyznaniowych. Za "obiekty nierozpracowane" uznano
jeszcze m.in. 62 zakony i zgromadzenia żeńskie, czternaście Kościołów i
związków wyznaniowych oraz prasę katolicką (dok. nr 20).

Kierownictwo Departamentu V mogło już jednak w tym czasie mówić o
"zrobieniu poważnego kroku naprzód w pracy agenturalno-operacyjnej na
odcinku kleru". Uznano, że urzędom bezpieczeństwa łatwiej jest pracować w
sytuacji, kiedy "partia przeszła do ofensywy w stosunku do kleru, kiedy
zaznaczają się rysy i pęknięcia w obozie katolickim". Z informacji z 27
października 1949 r. o pracy agenturalno-operacyjnej Departamentu V MBP i
jego odpowiedników wynika, że w pierwszej połowie 1949 r. dokonano lepszego
rozeznania środowiska kościelnego (podkreślono, że wszyscy księża byli
zewidencjonowani i mieli swoje charakterystyki w UB). Przyczyniła się do
tego tzw. akcja sierpniowa (czyli wyjazdy pracowników Departamentu V w
teren), która "zmobilizowała urzędy do szturmowej pracy na odcinku kleru".
Za ważne osiągnięcie uznano przeprowadzenie "pierwszych szerszych akcji
politycznych wśród kleru". Wskazano ponadto, że należy:

1. Śmiało kontynuować werbunki wśród wyższego kleru, sięgając do
najbardziej wpływowych osób i dygnitarzy kościelnych;

2. Skoncentrować się na wszechstronnym i głębokim rozpracowaniu kurii
biskupich;

3. Wziąć w systematyczne rozpracowanie zakony odgrywające najważniejszą
rolę polityczną i wywiadowczą (jezuici, zmartwychwstańcy, paulini,
dominikanie);

4. Przeprowadzać liczne werbunki w organizacjach katolickich, w pierwszym
rzędzie w Caritasie, docierać do węzłowych ogniw tych organizacji".

Wspomniane "akcje polityczne" UB to tworzenie ruchu księży lojalnie
ustosunkowanych do władzy komunistycznej (nazwano to "montowaniem różnych
form dywersji politycznej na terenie kleru"). Choć już w 1947 r. padały
hasła o "różniczkowaniu kleru", to pomysł nabrał aktualności podczas
konferencji 12 marca 1949 r., kiedy wicedyrektor Departamentu V płk Henryk
Chmielewski mówił o szybkim rozpracowaniu, a następnie rozbiciu wewnętrznym
duchowieństwa przez utworzenie tzw. agentury interwencyjnej w celu "wbicia
klina w jednolity front szeregu kleru". Faktycznie rozwój ruchu księży
patriotów nastąpił po przejęciu przez władze państwowe kościelnej
organizacji charytatywnej Caritas w styczniu 1950 r. (utworzono wówczas
Zrzeszenie Katolików "Caritas"). W latach 1952-1953 koła księży przy
Związku Bojowników o Wolność i Demokrację zrzeszały już około tysiąca
duchownych. Aparat bezpieczeństwa nadzorował i wspomagał ich działalność
oraz starał się rozbudowywać ten ruch, zwany "koniem trojańskim w polskim
Kościele" (dok. nr 22, 25). Organizowano również pracę Zrzeszenia Katolików
"Caritas" (dok. nr 21, 23), starając się jednak zachować pozory jego
niezależności od aparatu bezpieczeństwa. Wskazywano np., że funkcjonariusze
UB "nie powinni w żadnym wypadku bezpośrednio wpływać i ingerować w pracę
"Caritas", a działać jedynie przez agenturę i zaufane osoby" (dok. nr 24).
Sama likwidacja kościelnego Caritasu zaktywizowała aparat bezpieczeństwa.
Na masową skalę podczas rewizji podrzucano sfabrykowane materiały czy
broń". Innego rodzaju kombinacje operacyjne zastosowano wobec niektórych
księży zagrożonych aresztowaniem - za pośrednictwem zaufanych osób
sugerowano im ucieczkę z kraju. W wyniku tych prowokacji zatrzymano, a
później skazano kilku duchownych".

W 1949 r. władze bezpieczeństwa nasiliły walkę z aktywnością Kościoła w
szkołach oraz w środowiskach młodzieżowych (wydano instrukcje w sprawie
organizacji katolickich na terenie akademickim - dok. nr 10, "Juventus
Christiana" - dok. nr 11, inwigilacji katechetów - dok. nr 18, inwigilacji
duchownych prowadzących działalność duszpasterską wśród młodzieży szkolnej
i akademickiej - dok. nr 21, działalności duchowieństwa wśród członków
Związku Młodzieży Polskiej - dok. nr 12). Poważny cios dla Kościoła
stanowiła nowelizacja ustawy o stowarzyszeniach, która zmusiła biskupów do
zawieszenia działalności wszystkich organizacji katolickich. Biskupi dobrze
odczytali intencje ustawodawcy, gdyż aparat bezpieczeństwa skrupulatnie
przygotowywał się do wykorzystania przepisów dekretu z 5 sierpnia 1949 r.,
które znacznie ułatwiły "rozpoznanie tych organizacji, zwiększając tym
samym możliwości operacyjne" (dok. nr 26). Była to pierwsza tak duża akcja
wymierzona w inne niż katolickie wyznanie. Ich rozpracowywanie rozpoczęło
się zresztą na dobre dopiero w 1948 r., kiedy zorganizowano odpowiednią
sekcję w Wydziale V Departamentu V. Wobec braku odpowiedniej agentury
informacje czerpano początkowo z kontaktów oficjalnych i półoficjalnych z
"przedstawicielami hierarchii kościelnej"85.

Usiłowano wykorzystać Kościoły mniejszościowe do osłabienia pozycji
Kościoła rzymskokatolickiego. Szczególnie przydatny w tej polityce okazał
się Kościół polskokatolicki, przychylny nowym władzom, a jednocześnie
antyrzymski. W styczniu 1951 r. dzięki Departamentowi V MBP i Urzędowi do
spraw Wyznań grupa księży wiernych reżimowi przejęła kontrolę nad Kościołem
polskokatolickim (dok. nr 28). Metodę wymiany kierownictwa zastosowano
zresztą w latach 1948-1954 wobec większości wspólnot wyznaniowych w Polsce.
W listopadzie 1951 r. odsunięto dwóch niepokornych wobec władz przywódców
Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego: bp. Jana Szerudę i wiceprezesa
konsystorza Maksymiliana Rudowskiego. W 1953 r. Urząd do spraw Wyznań
dokonał tego samego w Unii Zborów Adwentystów Dnia Siódmego, a rok późnej
zmusił do rezygnacji ze stanowiska superintendenta Kościoła metodystycznego
ks. Józefa Naumiuka. W Kościele tym działała zresztą frakcja pastorów
demokratów (odpowiednik księży patriotów w Kościele rzymskokatolickim) oraz
tzw. grupa konserwatywna. Gdy okazali się nieprzydatni w akcji
repolonizacyjnej na Mazurach, w 1953 r. rozważano nawet likwidację całego
Kościoła metodystycznego. Prowadzono na dużą skalę rozpracowanie
agenturalne tego Kościoła, z werbunkiem pastorów włącznie (dok. nr 31 i
33). Starano się pozyskać agentów również spośród 199 pastorów i wiernych
Kościołów typu ewangeliczno-baptystycznego aresztowanych 19 września 1950
r. - kilkadziesiąt osób zwolniono ,.w związku z zaplanowanymi
przedsięwzięciami operacyjnymi". Część pozyskanych wówczas do współpracy z
UB realizowała potem wytyczne władz dotyczące powołania nowej struktury
ewangelicznego protestantyzmu.

Za wiele działań wobec Kościołów mniejszościowych odpowiadał Urząd do spraw
Wyznań, który był swoistym politycznym i oficjalnym wcieleniem UB na polu
wyznaniowym. Powołanie Urzędu w 1950 r. spowodowało, że aparat
bezpieczeństwa zarzucił część "zadań ogólnopolitycznych i administracyjnych
dotyczących spraw Kościoła" i mógł skupić się na rozwijaniu i pogłębianiu
działalności operacyjnej. W marcu 1951 r. kierownictwo Departamentu V
uznało, że należy dokonać werbunków wśród kleru kurialnego, aby zdobyć
informacje o "wewnętrznych stosunkach, zamierzeniach oraz taktyce
hierarchii kościelnej", a przede wszystkim rozszyfrować stosunki między
Episkopatem Polski a Watykanem. Centralnym zagadnieniem w pracy operacyjnej
stało się w tym czasie rozpracowanie zakonów - uważano, że "jedynie tą
drogą można rozszyfrować zakonspirowane ośrodki watykańskie w Polsce". Za
ważny kierunek pracy uznano sprawdzoną metodę "nasadzania wikariuszy
kapitulnych".

W celu rozpracowania zakonów starano się wykorzystywać osoby, które
zrezygnowały z życia zakonnego (dok. nr 27), werbować zakonnice, które
wychodzą poza teren klasztoru lub osoby świeckie kontaktujące się z
zakonnicami (dok. nr 30). Wykorzystując proces bernardynów z Radecznicy,UB
dążyło do "opanowania przez lojalnych bernardynów tego zakonu, a następnie
do stworzenia poważnego ośrodka oddziaływania na masy wiernych, miejsca
pątniczego Kalwaria Zebrzydowska" (dok. nr 29, 32). Pracę operacyjną wśród
zakonów żeńskich tak naprawdę rozpoczęto po powołaniu Departamentu XI MBP w
styczniu 1953 r. Do najpoważniejszej operacji z udziałem UB wymierzonej w
zakony doszło w 1954 r. W czasie akcji o kryptonimie "X2", przeprowadzonej
rankiem 3 sierpnia 1954, wysiedlono z ziem zachodnich około 1500 zakonnic,
które umieszczono w siedmiu obozach pracy (dok. nr 35). Równocześnie
rozpracowywano zakony męskie, szczególnie te zaangażowane w duszpasterstwo
akademickie (dok. nr 34, 37).

Lata 1951-1953 przyniosły falę najcięższych represji przeciwko Kościołowi
katolickiemu - aresztowanie bp. Czesława Kaczmarka, usunięcie
administratorów apostolskich z ziem zachodnich, wygnanie biskupów śląskich
z diecezji, aresztowania w kurii krakowskiej, usuwanie religii ze szkół,
rozwiązanie niższych seminariów duchownych i wreszcie aresztowanie prymasa
Polski Stefana Wyszyńskiego. Najistotniejszą rolę w tych działaniach
odegrał aparat bezpieczeństwa, którego pion wyznaniowy został w styczniu
1953 r. rozbudowany do osobnego departamentu MBP. Na mocy rozkazu ministra
bezpieczeństwa publicznego nr 041 operacją aresztowania prymasa
bezpośrednio kierował dyrektor Departamentu XI Karol Więckowski. W sierpniu
1953 r. minister bezpieczeństwa publicznego wydał szczegółową instrukcję o
pracy apratu bezpieczeństwa z agenturą, w której podkreślono, że sieć
agenturalna jest "głównym i niezbędnym orężem aparatu bezpieczeństwa w
walce z podstępnym, dwulicowym wrogiem".

Rozwiązanie MBP w końcu 1954 r. i ujawnienie przestępczej działalności
aparatu bezpieczeństwa nie przeszkodziło w kreśleniu kolejnych zadań
operacyjnych. 11 marca 1955 r. Komitet do spraw Bezpieczeństwa Publicznego
wydał dwie instrukcje: 03/55 o zasadach prowadzenia rozpracowania
agenturalnego i ewidencji operacyjnej w organach bezpieczeństwa publicznego
PRL oraz 04/55 o zasadach pracy z agenturą w aparacie bezpieczeństwa
publicznego PRL. Pierwsza z nich określała m.in. kategorie osób. które
podlegały rozpracowaniu agenturalnemu; wśród nich "kierownictwo kleru
katolickiego, członkowie episkopatu i kurii biskupich, generałowie zakonów,
kierownictwo innych kościołów i legalnie działających stowarzyszeń
religijnych". Druga określała nowe zasady pracy z agenturą oraz zakazywała
masowego werbunku tajnych współpracowników".

W sierpniu 1955 r. sprecyzowano zadania aparatu bezpieczeństwa "w związku z
działaniami operacyjnymi Departamentu VI KdsBP wobec Kościoła
katolickiego". Polegały one przede wszystkim na zdobyciu agentury w kuriach
oraz rozpracowaniu seminariów duchownych (werbowanie zdolnych alumnów,
którzy mogliby w przyszłości studiować za granicą oraz pozyskiwanie
"chwiejnych" do "siania defetyzmu i oporu wśród pozostałych alumnów" - dok.
nr 38).

W listopadzie 1955 r. Julia Brystygier musiała przyznać, że wbrew zamiarom
władz partyjnych i państwowych Kościół "pozostanie jeszcze na długo w
systemie komunistycznym", dlatego władze bezpieczeństwa powinny się skupić
na hamowaniu jego wpływów i "przecinaniu" wrogiej działalności.
Zaproponowała przy tym łatwiejsze niż walka z całym Kościołem zadanie -
likwidację zakonów". Intensyfikacja pracy operacyjnej dotyczącej zakonów
miaia polegać głównie na szerszym wykorzystaniu agentur) świeckiej,
werbowaniu osób jeszcze przed wstąpieniem do zakonu oraz stosowaniu na
szerszą skalę kombinacji operacyjnych, obserwacji i podsłuchu
telefonicznego (dok. nr 39). Za błędny kierunek pracy operacyjnej uznano w
tym czasie skupienie się na zwalczaniu sekty świadków Jehowy, co odwracało
uwagę od istotnych zagadnień" (czyli zwalczania wrogiej działalności
"reakcyjnego kleru"), gdyż w zasadzie nie prowadzili oni wrogiej
działalności, a ich "przestępstwa" miały wynikać z fanatyzmu religijnego.

Wydarzenia 1956 r. pokrzyżowały plany kierownictwa Departamentu VI. Odwilż
na krótko zdezorganizowała pracę aparatu bezpieczeństwa. Jak odnotowano w
czerwcu 1956 r., "walka kleru z ustrojem w różnych formach nie znajduje
należytej reakcji ze strony naszych organów" (dok. nr 40). Na fali
październikowej odwilży na krótko odstąpiono od zakrojonych na szeroką
skalę ofensywnych działań skierowanych przeciwko Kościołowi katolickiemu.
Zaniechano bezpośrednich działań represyjnych, ograniczając się głównie do
zdobywania informacji. Już jednak w połowie 1957 r. ponownie uznano, że
wokół hierarchii gromadzą się siły reakcyjne i powrócono do koncepcji
osłabiania Kościoła od wewnątrz, stosując metodę rozbijania jedności
duchowieństwa.

Po 1956 r. władze skupiły niemal całą swoją uwagę na Kościele
rzymskokatolickim, zwalczanie innych społeczności wyznaniowych ograniczono
do zwiększenia nadzoru nad nimi. Ponieważ uznano, że walka z Kościołem
katolickim będzie długotrwała, wzrosła rola czynników mogących osłabić jego
jedność. Powrócono więc do koncepcji szerszego wykorzystania w tym celu
Kościoła narodowego oraz reaktywowano ruch księży postępowych.

W ramach nowej taktyki walki z Kościołem ograniczano represje i formy
śledcze, skupiając się na działaniach operacyjnych. Kierunki pracy na
następnych kilkanaście lat określały wydane 17 lipca 1958 r. "wytyczne w
dziedzinie zwalczania wrogiej działalności kleru i aktywu katolickiego"

Jeszcze w maju 1962 r., przed powołaniem Departamentu IV, uważano, że
bardzo ważnym polem pracy operacyjnej SB powinny być zakony, ale

już w 1963 r. nieco inaczej określono główne cele. Uznano, że "cała
działalność kleru" koncentruje się w parafii, dlatego to parafia stała się
"kierunkiem wzmożonego działania politycznego i operacyjnego". 12 sierpnia
tr. na naradzie krajowej naczelników wydziałów IV i wydziałów ,"C"
dotyczącej organizacji pracy operacyjnej w parafii dyrektor Departamentu IV
płk Stanisław Morawski wygłosił przemówienie Parafia pierwszą linią frontu
walki z klerem.

Zalecał również wykorzystywanie wewnętrznych rozdźwięków dla dalszego
osłabiania Kościoła i jego spoistości". Poza wykorzystaniem tajnych
współpracowników w parafiach - m.in. do "hamowania i osłabiania stopnia
realizacji zaleceń kurii" - należało także organizować w parafiach sieć
tzw. kontaktów obywatelskich (KO), nierejestrowanych jako tajni
współpracownicy".

W kwietniu 1964 r. dyrektor Departamentu IV za najważniejsze uznał
skoncentrowanie pracy operacyjnej "na podstawowych komórkach
koncepcyjno-organizacyjnych" Kościoła. Za najskuteczniejsze narzędzie SB
nadal uważano sieć tajnych współpracowników. Do realizacji poważnych
długofalowych przedsięwzięć operacyjnych miała być zorganizowana kadrowa
sieć tajnych współpracowników, a "wokół wytypowanego wrogiego kleru i
parafii" sieć informacyjna oraz kontakty obywatelskie.

Wydziałowi III Departamentu IV m.in. polecono przygotowanie tajnych
współpracowników należących do mniejszości wyznaniowych do celów
wywiadowczych oraz wykorzystanie "legalnie działających związków
wyznaniowych do przeciwstawiania ich polityce Wyszyńskiego i hierarchii
kościoła rzymskokatolickiego, a w szczególności do działań inspiracyjnych
przeciwko idei zjednoczenia chrześcijan oraz do prowadzenia akcji
dezinformacyjnej" (dok. nr 75).

W latach sześćdziesiątych SB skupiała się na ograniczaniu ruchu
pielgrzymkowego, kościelnego duszpasterstwa wakacyjnego (tzw. akcja letnia)
czy likwidowaniu nielegalnych punktów katechetycznych (dok. nr 54, 83). W
latach 1957-1965 rozpracowywała nieformalne grupy katolickie w różnych
środowiskach, a także uderzała w te sfery działalności Kościoła, które
dotyczyły edukacji młodzieży: obecność krzyży i religii w szkołach,
duszpasterstwa akademickie (dok. nr 67), Krucjata Wstrzemięźliwości".
Początek lat sześćdziesiątych przyniósł ponadto zwiększenie aktywności
operacyjnej SB za granicą. Wiązało się to m.in. z Soborem Watykańskim II i
obecnością tam polskich biskupów.

Do poważnej konfrontacji doszło w 1965 r. w związku z orędziem biskupów
polskich do niemieckich (z dużym udziałem SB przeprowadzono wówczas
kampanię antyorędziową) oraz w roku następnym, kiedy PZPR zmobilizowała
cały aparat partyjny i państwowy do przeciwdziałania obchodom milenijnym".
Przed uroczystościami odbywały się dziesiątki szkoleń, narad i odpraw
funkcjonariuszy SB, którzy nasilili w tym czasie rozpracowywanie zamierzeń
hierarchii kościelnej. Na dużą skalę korzystano z techniki operacyjnej
(nagrywanie kazań, fotografowanie i filmowanie uroczystości) oraz tajnych
współpracowników (dok. nr 81, 82). W 1966 r. SB nagrała łącznie 260 kazań,
w tym 175 kazań wygłoszonych przez biskupów i 25 przez prymasa Stefana
Wyszyńskiego".

31 stycznia 1969 r. podczas narady w Departamencie IV MSW dyrektor
Stanisław Morawski uznał, że należy bardziej konspirować działania
specjalne SB wobec Kościoła katolickiego (dok. nr 85)". Werbunek agentury
miał się odbywać pod hasłem: "Nie ilość, ale jakość". Morawski zalecał
przeorientować ją ze zbierania informacji na działania specjalne -
"inspirację fermentu i kształtowanie postaw lojalności". Należało działać
profilaktycznie, "Hamować wrogą robotę, stępiać agresywność, wyprzedzać
zamiary przeciwnika, wygrywać konflikty" oraz rozpoznawać kontakty z
zagranicą". Z kolei naczelnik Wydziału I Konrad Straszewski zwrócił uwagę
na skuteczność prowadzenia rozmów "polityczno-operacyjnych", postulował
rozbudowanie "luźnych kontaktów osobistych z księżmi. To daje bardzo dobre
rezultaty neutralizujące". Obecny na naradzie wiceminister spraw
wewnętrznych Franciszek Szlachcic pochwalił pion IV za "odwagę
operacyjno-polityczną" - wyzbycie się "strachu sakralnego" - oraz
ofensywność. Podkreślił ponadto, że należy wypowiedzieć klerowi wojnę
psychologiczną. Rozszerzaniem wewnętrznych trudności robić im kłopoty i
zmusić do defensywy". W kwietniu 1969 r. zastępca dyrektora Departamentu IV
Zenon Goroński podkreślił, że kler jest jedyną opozycją i należy
"ograniczyć represje, zwłaszcza wobec dołów", a przyjąć "kurs na
neutralizowanie i pozyskiwanie".

Pracy operacyjnej poświęcone były nie tylko różnego rodzaju instrukcje i
wytyczne, ale również opracowania, wykorzystywane podczas szkoleń
pracowników operacyjnych zajmujących się problematyką wyznaniową w całym
kraju. Prace analityczne i instruktażowe nasilono w latach
sześćdziesiątych. W 1963 r. miało powstać opracowanie skryptowe "Orgamzacja
pracy operacyjnej w parafii". Do najważniejszych należą z pewnością
materiały szkoleniowe Józefy Siemaszkiewicz i Ryszarda Wójcickiego
"Problemy pracy z tajnymi współpracownikami w pionie IV w roku 1965",
wydane przez Departament Kadr i Szkolenia MSW w 1967 r. Ci sami wysocy
funkcjonariusze pionu IV SB w 1971 r. przygotowali materiały poświęcone
pracy operacyjnej podczas "wydarzeń zwanych cudami" oraz w związku z
nielegalnym budownictwem sakralnym (dok. nr 89). Opracowania takie
zawierały zwykle doświadczenia zdobyte w pracy, były swoistym poradnikiem
dla funkcjonariuszy SB. Prócz opracowań monograficznych podobne teksty
można było znaleźć w "Biuletynie Operacyjno-Szkoleniowym". Poszczególne
wydziały IV komend wojewódzkich MO otrzymywały również z Departamentu IV
"do wiadomości i wykorzystania w szkoleniu specjalistycznym" comiesięczny
"Przegląd wydarzeń w Watykanie i Kościele za granicą".

Ekipa Edwarda Gierka z jednej strony mówiła o potrzebie porozumienia z
Kościołem - normalizacji, z drugiej zaś kontynuowała w sposób bardziej
utajniony działania wymierzone w Kościół. W związku z ciągłym rozszerzaniem
i udoskonalaniem metod pracy operacyjnej w lutym 1970 r., jeszcze przed
zmianą ekipy rządzącej, wydano nową instrukcję, zwaną "Biblią SB", która
regulowała podstawowe zasady pracy operacyjnej aż do 1989 r. Dopiero w 1973
r. opracowano "Biblię pionu IV SB" - czyli szczegółowe wytyczne pracy
operacyjnej Departamentu IV (dok. nr 94). Poza rozpoznaniem i
rozpracowaniem wrogiej działalności praca operacyjna funkcjonariuszy SB
miała doprowadzić do neutralizacji politycznej hierarchii kościelnej i
kleru, afirmowania przez duchowieństwo i Kościół systemu
społeczno-politycznego PRL, sprowadzenia roli Kościoła do zaspokajania
potrzeb religijnych ludzi wierzących oraz osłabienia jego wpływu na
społeczeństwo, w tym szczególnie ograniczenia możliwości działania w sferze
ideologicznej i społeczno-politycznej. Wytyczne określały m.in. zasady
działań dezintegracyjnych i inspiracyjnych, specyficzne formy pracy z
siecią agenturalną pionu IV, wykorzystanie kontaktów operacyjnych i
konsultantów oraz prowadzenie rozmów polityczno-operacyjnych. Przy
jednoznacznie ofensywnym charakterze pracy operacyjnej w stosunku do
Kościoła katolickiego plany działania przeciwko innym Kościołom i związkom
wyznaniowym wyglądały znacznie skromniej. Wobec nich należało prowadzić
jedynie rozpoznanie, czy "nie podejmują szkodliwych politycznie inicjatyw i
czy ich działalność nie wykracza poza ramy religijne", a także jakie mają
powiązania z centralami na Zachodzie. Zamierzano za to wykorzystać je w
działaniach dezintegracyjnych wobec Kościoła katolickiego; Z pozycji
nierzymskokatolickich Kościołów i związków wyznaniowych można natomiast
sprawiać hierarchii kościelnej wiele kłopotów w płaszczyźnie ekumenicznej,
a nawet doktrynalnej (m.in. odpowiednie publikacje)".

W latach siedemdziesiątych z obawy przed wszelkimi konfliktami z ludnością
starano się stosować więcej metod prewencyjnych i w porę zapobiegać sporom.
Zadania profilaktyczne realizowano wspólnie z MO, głównie w przypadkach
nielegalnego budownictwa sakralnego (dok. nr 93, 96) oraz "wydarzeniach
zwanych cudami" (dok. nr 80, 89). Nasilono w tym okresie utrudnianie naboru
kandydatów do seminariów duchownych i zakonów oraz nakłanianie alumnów do
rezygnacji ze studiów (dok. nr 88, 104, 107). W 1977 r. dokonano
klasyfikacji zakonów męskich na trzy grupy pod względem zainteresowania
operacyjnego. Za najważniejsze dla Departamentu IV MSW i wydziałów IV
komend wojewódzkich MO uznano dziesięć zakonów, m.in. dominikanów,
jezuitów, paulinów, salezjanów, redemptorystów (dok. nr 105).

Już od początku lat sześćdziesiątych coraz częściej odwoływano się do
współpracy ze służbami bezpieczeństwa krajów ościennych. Współpraca ta
stała się intensywna w latach siedemdziesiątych, kiedy to Departament IV
MSW zawarł porozumienia ze swoimi odpowiednikami w Czechosłowacji, na
Węgrzech oraz w ZSRR. Podejmowano wspólne działania operacyjne oraz
wymieniano informacje (dok. nr 101). Nabrało to nowego wymiaru w 1978 r.,
po wyborze kard. Karola Wojtyły na papieża.

Służba Bezpieczeństwa rozwijała i ulepszała stosowane już w latach
sześćdziesiątych metody dezintegracji i dezinformacji Ich zakres był na
tyle szeroki, że w 1973 r. powołano Samodzielną Grupę "D" (od 1977 r.
Wydział VI) w Departamencie IV MSW, która aż do 1981 r. zajmowała się
niemal wyłącznie Kościołem katolickim oraz środowiskami przykościelnymi.
Działania dezintegracyjne (w tym dezinformacja) zmierzały "do osłabienia
wewnętrznej spoistości i sprawności funkcjonowania poszczególnych ogniw
Kościoła" (dok. nr 95); w tym celu starano się skłócić ludzi i środowiska,
kompromitować niewygodne osoby, konfliktować Kościół katolicki z innymi
wyznaniami. Kroki te podejmowano wobec niektórych hierarchów, np. kard.
Stefana Wyszyńskiego (dok. nr 95), kard. Karola Wojtyły, bp. Ignacego
Tokarczuka (dok. nr 90, 91), ale także wobec duszpasterstwa akademickiego,
ruchu pielgrzymkowego, zakonów oraz alumnów seminariów duchownych.

Poważnym wyzwaniem dla SB stała się pierwsza wizyta papieża Jana Pawła II w
Polsce w 1979 r. (dok. nr 106). W ramach operacji "Lato-79" resort w wyniku
działań operacyjnych i rozpoznawczych dysponował wiedzą niezbędną dla
przeciwdziałania poczynaniom sił zamierzających wykorzystać wizytę w celach
sprzecznych z interesami kraju. Wykorzystano tzw. obserwację telewizyjną,
która była przydatna przy kierowaniu i dowodzeniu operacją zabezpieczenia
wizyty. Zdobyte doświadczenie wykorzystano przy okazji następnych
pielgrzymek.

W 1983 r. do operacji "Zorza" włączono szerokie działania dezintegracyjne
(np. wobec niektórych biskupów i księży zastosowano działania
kompromitacyjne, operacyjno-represyjne i administracyjne.

W czasie następnej pielgrzymki, w 1987 r.w operacji "Zorza II" stosowano
m.in. metody przypominające te wykorzystane podczas uroczystości
milenijnych (Nasilić spotkania z agenturą, wytypowaną zaś odpowiednio
przygotować do realizacji zadań takich, jak: odwodzenie wiernych w
parafiach od uczestnictwa w uroczystościach z udziałem papieża - np. mówią,
że w TV będzie można dokładniej i lepiej zobaczyć papieża" - dok. nr 113).

Choć w końcu lat siedemdziesiątych kler powoli przestawał być jedyną"
opozycją w PRL", to nie zmniejszyło to podejmowanych przeciwko Kościołowi
działań operacyjnych. Nasilano je szczególnie, gdy ludzie Kościoła wiązali
się z "elementami antysocjalistycznymi" (dok. nr 108). Wkrótce jednak
zauważono możliwość wykorzystania wpływów Kościoła w społeczeństwie;
prowadzono politykę dwukierunkową: z jednej strony wspierania poczynań
hierarchii, które prowadziły do "tonowania nastrojów społecznych, żądań
załóg robotniczych, stabilizacji życia w kraju", z drugiej strony - ze
względu na zaangażowanie się Kościoła na rzecz NSZZ "Solidarność" -
ograniczania i eliminowania tych sfer "zaangażowań Kościoła, które mają
niekorzystną wymowę społeczno-polityczną dla partii, państwa i prowadzonej
polityki wyznaniowej" (dok. nr 109).

W latach 1980-1981 funkcjonariusze SB rozpracowywali kontakty duchownych z
przedstawicielami "Solidarności" i opozycji politycznej, ale z obawy przed
zdemaskowaniem zachowywali ostrożność.

Wprowadzenie stanu wojennego przyniosło nasilenie najbardziej ofensywnych
metod operacyjnych. Wydział VI wykonywał nowe zadania specjalne: podpalenia
obiektów sakralnych lub domów parafialnych, organizowanie napadów na księży
(np. na ks. Andrzeja Bardeckiego) oraz uczestników pielgrzymek i procesji,
instalowanie podsłuchów. Przy tym rutynowo zabezpieczano uroczystości
kościelne (np. pogrzeby górników poległych 16 grudnia 1981 r. w czasie
pacyfikacji Kopalni Węgla Kamiennego "Wujek" w Katowicach - dok. nr 110).

Podczas posiedzenia Biura Politycznego KC PZPR 11 czerwca 1982 r. gen.
Wojciech Jaruzelski powrócił do stosowanej już metody osłabiania Kościoła
katolickiego i uznał, że jest to dobry moment, by "trochę bardziej
eksponować te Kościoły różne, inne wyznania, oczywiście w proporcji, bo i
tak nikt nie uwierzy, że to jest potęga". Sekretarz KC PZPR Mirosław
Milewski wspomniał: "nasz aktyw jest bardzo zaniepokojony [...]
rozwydrzeniem się poszczególnych przedstawicieli Kościoła". Chodziło o
grupę około stu duchownych, których SB oceniała jako najbardziej wrogo
nastawionych do ustroju. Należał do nich ks. Jerzy Popiełuszko, którego w
stały sposób obserwowano, próbowano zastraszyć - m.in. wysyłano anonimy,
uszkodzono samochód, wybijano szyby w mieszkaniu, podrzucono materiały
wybuchowe oraz ulotki. Pierwszą próbę zamachu na jego życie podjęto 13
października 1984 r. - samochód księdza wracającego z Gdańska został
obrzucony kamieniami. Niecały tydzień później, 19 października 1984, ks.
Popiełuszko został zamordowany przez funkcjonariuszy SB. W tym przypadku
MSW samo ujawniło bezpośrednich sprawców, ale w latach 1982-1989 odnotowano
siedem niewyjaśnionych do dziś zabójstw kapłanów (m.in. Stefana
Niedzielaka, Stanisława Suchowolca i Józefa Zycha), które można wiązać z
działalnością Grupy "D".

Wkrótce po zamordowaniu ks. Jerzego Popiełuszki ministrer spraw
wewnętrznych gen. Czesław Kiszczak wydał zarządzenie w sprawie organizacji
i zakresu działania Departamentu IV MSW. Przewidywało ono, że pion IV w
dalszym ciągu będzie podejmować ofensywne działania i przedsięwzięcia
operacyjne wobec Kościoła katolickiego i innych wyznań. W kręgu
zainteresowań SB pozostawały sprawy Kościoła katolickiego (głównie
Episkopat i jego komisje, prymas, konsulta wyższych przełożonych zakonów
męskich i żeńskich, centralne ogniwa duszpasterstw specjalistycznych),
kierownictwa stowarzyszeń katolików świeckich (PAX, ChSS,PZKS. kluby
inteligencji katolickej, kierownictwo nieformalnych struktur katolików
świeckich) oraz Kościoły i związki nierzymskokatolickie (m.in. Polska Rada
Ekumeniczna, Chrześcijańska Konferencja Pokojowa, Chrześcijańska Akademia
Teologii, kierownictwo 38 Kościołów i wyznań).

Po zniesieniu stanu wojennego w 1983 r., kiedy opozycja nie była już tak
silna, SB rozpoczęła nową kampanię wymierzoną w Kościół. Wtedy aktywizowały
się komórki ""D", a kulminacją ich działalności było zabójstwo ks.
Popiełuszki. Później działalność ta została częściowo wyhamowana. W połowie
lat osiemdziesiątych nasiliła się akcja "wywiadów" - jak słusznie zauważył
abp Bronisław Dąbrowski - "mających na celu inwigilację osób powołanych do
kapłaństwa oraz penetrowanie wewnętrznych spraw seminariów, a nawet
niepokojenie rodzin kleryków". Przyglądano się także bacznie duszpasterstwu
rolników (dok. nr 112). Uważa się, że działania dezintegracyjne
doprowadzono w tym czasie do perfekcji, przy pozorach odprężenia i
liberalizacji kursu walka z Kościołem metodami operacyjnymi została
nasilona jak nigdy dotąd, a inwigilacja odbywała się na niespotykaną
wcześniej skalę. Jeszcze w 1988 r. w związku z obchodami tysiąclecia chrztu
Rusi i Ukrainy prowadzono intensywną pracę operacyjną w środowiskach
Kościołów greckokatolickiego, rzymskokatolickiego i prawosławnego (dok. nr
115), a w marcu 1989 r. planowano kolejne werbunki agentury wśród Świadków
Jehowy (dok. nr 117). W lipcu 1989 r. w MSW opracowano notatkę dotyczącą
działalności Departamentu IV (dok. nr 119). Wynika z niej, że ta
"wyspecjalizowana komórka resortu spraw wewnętrznych" zajmowała się m.in.
"kontrwywiadowczą ochroną państwa przed możliwością wykorzystania
niektórych wyznań przez ich zagraniczne centrale, ochroną przed
wykorzystywaniem wyznań i Kościołów w celach sprzecznych z interesem
państwa oraz ujawnianiem działalności pozareligijnej godzącej w
obowiązujący porządek prawny". Podkreślono: "Departament ten nie zajmuje
się działalnością duszpastersko-religijną Kościołów i związków
wyznaniowych". Notatka sugeruje, że pion IV spełniał głównie zadania
defensywne. chroniąc państwo przed ""nadużyciami" ze strony Kościołów i
związków wyznaniowych. Nie wspomina o rzeczywistych metodach i zadaniach
Departamentu IV i poprzednich struktur odpowiedzialnych za walkę z religią.

Ewidencja operacyjna

Pierwsze próby ewidencjonowania duchowieństwa przeprowadzono w 1946 r.
(dok. nr 1), ale systematyczne gromadzenie materiałów o przedstawicielach
duchowieństwa parafialnego i zakonnego rozpoczęło się w 1949 r. Wszczynano
sprawy ewidencyjno-obserwacyjne obejmujące "figurantów" (np. kapłanów) oraz
"obiekty" (np. parafie), które mogły stać się podstawą rozpracowania
agenturalnego.

Po powołaniu Departamentu XI MBP prowadzono tam kartoteki: osobową,
zagadnieniową oraz kontaktów agentury, a także skorowidze osób
aresztowanych i inwigilowanych.

Instrukcja z marca 1955 r. o zasadach prowadzenia rozpracowania
agenturalnego i ewidencji operacyjnej w organach bezpieczeństwa publicznego
PRL zakładała pięć form agenturalnego rozpracowania: sprawy agenturalne,
personalne, poszukiwawcze, agenturalno-dochodzeniowe i wstępno-agenturalne.
Wprowadziła również pojęcie sprawy ewidencyjno-obserwacyjnej oraz sprawy
obiektowej. W sierpniu tr. zarządzono, że wobec najbardziej wrogo
ustosunkowanych do ustroju biskupów, kurialistów i księży należy prowadzić
"akty na rozpracowania bądź to w ramach spraw agenturalnych na osobę, bądź
też w ramach spraw ewidencyjno-obserwacyjnych" (dok. nr 38).

Już od grudnia 1960 r. dla każdej parafii zakładano teczki zagadnieniowe i
teczki sprawy operacyjnej obserwacji (czyli inwigilacji za pomocą
obserwacji bezpośredniej, kontroli korespondencji, podsłuchu
telefonicznego, podglądu fotograficznego itd.). Z kolei na mocy zarządzenia
ministra spraw wewnętrznych nr 0206/61 z 13 grudnia 1961 r. w kartotece
ogólnoinformacyjnej Biura "C" MSW i wydziałów "C" komend wojewódzkich MO
mieli być rejestrowani m.in. działacze stowarzyszeń katolickich i
duszpasterstwa stanowo-zawodowego, członkowie sekty Świadków Jehowy" oraz
innych sekt religijnych, pełniący funkcje organizacyjne".

6 lipca 1963 r. wydano instrukcję nr 002/63 dyrektora Departamentu IV i
dyrektora Biura "C" o zasadach i trybie prowadzenia ewidencji i
dokumentowania działalności kleru katolickiego (dok. nr 70), która
wprowadzała jednolity system dokumentacji operacyjnej duchowieństwa - tzw.
teczki ewidencji operacyjnej na księdza (TEOK zwane też w gwarze
operacyjnej TONK) oraz teczki ewidencji operacyjnej na parafię (TEOP).
Odtąd ewidencją operacyjną objęto już nie tylko duchownych wrogo
ustosunkowanych do ustroju, ale wszystkich księży, zakonników i alumnów,
gdyż uznano, że każdy ksiądz jest nosicielem obcej [...] ideologii, że kler
stanowi jedyny oficjalny i zorganizowany ośrodek opozycji ideologicznej, że
poważny procent jego reprezentantów w różnych okresach wkracza na drogę
opozycji politycznej, że niemała grupa stale para się działalnością
antysocjalistyczną, że notujemy wystąpienia wręcz wrogie" (dok. nr 69).
Prowadzenie teczki ewidencji operacyjnej na biskupa (TEOB) regulowała
instrukcja z 23 grudnia 1963 r. (dok. nr 73) i instrukcja nr 007/66
dyrektora Departamentu IV z 28 kwietnia 1966 r. o zasadzie i trybie
prowadzenia ewidencji i dokumentacji działalności biskupów. Zarządzenie
003/72 podniosło teczkę ewidencji operacyjnej na biskupa do rangi sprawy
operacyjnego sprawdzenia lub operacyjnego rozpracowania (w zależności od
jego postawy i działalności), a teczka ewidencji operacyjnej na księdza
stała się odpowiednikiem kwestionariusza ewidencyjnego lub sprawy
operacyjnego sprawdzenia (dok. nr 94).

15 marca 1977 r. dyrektor Departamentu IV wydał instrukcję nr 001/77 w
sprawie kategorii osób, które powinny się znaleźć w kwestionariuszach
ewidencyjnych oraz obiektów i zagadnień, które należało objąć sprawami
obiektowymi (dok. nr 105). Poza teczkami księży, biskupów i parafii
przewidywała ona prowadzenie kwestionariuszy ewidencyjnych, które miały
objąć m.in. pracowników sekretariatów prymasa i Episkopatu, kurii,
wydawnictw kościelnych, sądów duchownych i seminariów; członków rodziny
prymasa; osoby należące do instytutów świeckich; działaczy stowarzyszeń
katolików świeckich; kierowników redakcji czasopism i wydawnictw
katolickich oraz innych Kościołów i związków wyznaniowych; osoby pełniące
funkcje kierownicze w nierzymskokatolickich Kościołach i związkach
wyznaniowych oraz duchownych wyznań nierzymskokatolickich. Równie szeroko
potraktowano kwestię zakładania i prowadzenia spraw obiektowych (obejmowano
nimi m.in. dziesięć Kościołów i związków wyznaniowych
nierzymskokatolickich, Chrześcijańską Akademię Teologiczną, Polską Radę
Ekumeniczną i Chrześcijańską Konferencję Pokojową).

We wrześniu 1983 r. przypomniano zasady prowadzenia ewidencji kleru
rzymskokatolickiego w kartotekach tematycznych Wydziału I Biura "C" MSW i
jego odpowiednikach w wojewódzkich urzędach spraw wewnętrznych (dok. nr
111).

Od początku lat osiemdziesiątych Departament IV wykorzystywał systemy
informatyczne ESEZO-2 i EZOP-IV. Ten pierwszy (Elektroniczny System
Ewidencji Zadań Operacyjnych) utworzony był na podstawie informacji i
meldunków operacyjnych dotyczących działalności osób i wydarzeń w
obiektach, którymi interesował się Departament IV; zawierał około 100 tys.
wyselekcjonowanych i zakodowanych meldunków operacyjnych. EZOP-IV był
kartoteką duchownych rzymskokatolickich oraz obiektów kościelnych.

26 sierpnia 1989 r. dyrektor Departamentu IV MSW Tadeusz Szczygieł przesłał
szefowi SB Henrykowi Dankowskiemu "raport w sprawie likwidacji teczek na
księży". Napisał w nim: "Zmieniona sytuacja społeczno-polityczna, prawne
uregulowanie stosunków państwo - Kościół i Polska - Watykan oraz pozytywne
przewartościowania w postawach zdecydowanej większości księży skłania do
rezygnacji z dotychczas prowadzonych teczek. Funkcjonujący system
komputerowy (ESEZO i EZOP) i jego dalsze udoskonalanie w pełni dają pełny
obraz stanu osobowego kleru". W związku z tym proponował: "odstąpić od
zakładania i prowadzenia ewidencji; dotychczas prowadzone teczki
wyrejestrować z ewidencji zgodnie z obowiązującą procedurą i zniszczyć,
łącznie ze złożonymi w archiwum; w zainteresowaniu operacyjnym mogą
pozostawać tylko ci duchowni, którzy wyraźnie naruszają porządek prawny
bądź działają na szkodę interesów państwa".

Teczki księży zostały w większości "wybrakowane i zniszczone jako dokumenty
niemające znaczenia historycznego, archiwalnego ani naukowego".

Tajni współpracownicy

Najważniejszym źródłem informacji władz bezpieczeństwa była sieć
agenturalna, którą tworzyli tajni współpracownicy, zwani osobowymi źródłami
informacji. Początkowo werbunki w środowiskach kościelnych (zarówno wśród
duchownych, jak i świeckich) nie przynosiły większych rezultatów. Jednak
już przed wyborami do Sejmu Ustawodawczego (styczeń 1947 r.) według
Siemiona Dawydowa. doradcy MGB w Polsce, władze bezpieczeństwa miały
zwerbować aż 347 "księży i innych duchownych katolickich". W końcu 1948 r.
Wydział V Departamentu V MBP dysponował zaledwie dwudziestoosobową siecią
agenturalną (sześciu agentów i czternastu informatorów). Według ministra
bezpieczeństwa publicznego Stanisława Radkiewicza w marcu 1949 r. "w
środowiskach kurialnych" działało siedemdziesięciu agentów, w tym 33
księży. Przełom nastąpił w połowie 1949 r., kiedy znacznie wzrosła liczba
duchownych zwerbowanych do współpracy z UB. Jedynie w sierpniu pozyskano
182 księży, co miało świadczyć o tym, że "przełamano dotychczasową
nieśmiałość w podejściu do księży". Zmieniła się wówczas również struktura
współpracowników - o ile wcześniej przeważał tzw. kler dołowy (typ
wiejskiego proboszcza"), o tyle w drugiej połowie 1949 r. donoszono o
werbunkach "wysokich dygnitarzy kurialnych". Udało się również zyskać
agenturę "na tak ekskluzywnym terenie jak kler zakonny żeński". Pospieszny
werbunek agentury odbywał się często przy stosowaniu różnych nacisków,
gróźb, szantażu, wykorzystaniu prawdziwych lub sfabrykowanych materiałów
kompromitujących, podczas zatrzymań i aresztów. Pozyskano wówczas głównie
informatorów - na odprawie krajowej w marcu 1950 r. podano, że dla UB
pracowało w całym kraju zaledwie 65 agentów wywodzących się z kręgu
duchowieństwa (nie licząc informatorów oraz sieci agenturalnej utworzonej w
organizacjach przykościelnych). W grudniu 1951 r. Wydział V Departamentu V
dysponował czterema agentami oraz 48 informatorami, a dla wydziałów V
wojewódzkich urzędów bezpieczeństwa (zajmujących się nie tylko sprawami
wyznaniowymi) pracowało trzech rezydentów, dziewiętnastu agentów i 486
informatorów"". W końcu 1953 r. UB dysponowało w całym kraju siecią
osiemdziesięciu "zawerbowanych jednostek zakonnych i świeckich", które
miały dostarczać informacji o zakonach żeńskich.

Od połowy 1954 r. coraz trudniej było znaleźć kandydata do współpracy, a
coraz więcej tajnych współpracowników odmawiało donoszenia. Wydarzenia 1956
r. spowodowały, że agentura do walki z Kościołem rozpadła się jak
przysłowiowy domek z kart.

Powolna odbudowa sieci agenturalnej następowała już od 1957 r. - w tym roku
SB miała około trzystu tajnych współpracowników spośród kleru W ciągu
następnych pięciu lat liczba ta wzrosła prawie trzykrotnie; według
informacji Departamentu III ze stycznia 1962 r. było 850 tajnych
współpracowników księży i zakonników, ogółem sieć tajnych współpracowników
zajmujących się Kościołem liczyła około 1300 osób, przy czym wielu z nich
zajmowało eksponowane stanowiska (np. w kuriach biskupich pracowało 25 z
nich, 43 należało do profesury wyższych seminariów duchownych i dwóch
uczelni katolickich - ATK i KUL, dziesięciu pracowało w komisjach
Episkopatu, jedenastu w kierowniczych ogniwach zakonnych, 45 to byli
dziekani). W momencie powołania Departamentu IV (czerwiec 1962 r.) miało
już być 2594 tajnych współpracowników. W grudniu 1964 r. "po linii kleru"
pracowało 2633 tajnych współpracowników (1601 osób duchownych i 1032
świeckich). Jak obliczono w Biurze "C" MSW, stosunek tajnych
współpracowników pionu kościelnego rekrutujących się spośród osób
duchownych i świeckich do ogólnej liczby kleru katolickiego (22 389) miał
się jak l do 8,5 (dok. nr 79). Choć zdecydowanie większą uwagę poświęcano
Kościołowi katolickiemu niż innym wyznaniom, to jednak np. 30 czerwca 1966
r., czyli w okresie szczytowego nasilenia walki z Kościołem katolickim,
pion IV w skali kraju dysponował 2883 tajnymi współpracownikami (zarów­no
duchownymi, jak i świeckimi), w tym 206 dla kategorii "inne wyzna­nia".
Podobne proporcje znajdujemy w statystyce z 31 grudnia 1970 r., kiedy w
Departamencie IV było zarejestrowanych 3370 tajnych współpra­cowników, z
tego 263 dla „innych wyznań". Warto odnotować, że w tej ka­tegorii
przeważały osoby zwerbowane w środowisku Świadków Jehowy - np. 31 marca
1967 r. stanowiły one dwie trzecie tajnych współpracowników Wy­działu III
Departamentu IV MSW i jego terenowych odpowiedników (137 na 208 wszystkich
tajnych współpracowników „po linii innych wyznań")'^.

Liczba agentów pionu IV systematycznie rosła - z wyjątkiem lat 1965 i 1975.
W 1976 r. jednostki operacyjne pionu IV SB miały już 2309 tajnych
współpracowników wśród kleru". We wrześniu 1977 r. ogólna liczba agentów w
środowisku kościelnym wynosiła ponad 4,5 tyś. (księża i świeccy), co
zda­niem dyrektora Straszewskiego oznaczało, że w niektórych województwach
współpracę podjął co czwarty ksiądz. Do niedawna wydawało się, że w latach
siedemdziesiątych poziom agenturalnej penetracji duchowieństwa osiągnął
swój szczyt. Pod koniec 1977 r. liczba tajnych współpracowników wzrosła do
4745 (księża i świeccy), z tego około czterystu zwerbował Wydział III
Depar­tamentu IV zajmujący się Świadkami Jehowy i innymi wyznaniami".

Jednak zdaniem Andrzeja Grajewskiego początek lat osiemdziesiątych był
„czasem wielkiego werbunku". Potwierdzają to statystyki. SB starała się
pozyskać co najmniej jednego tajnego współpracownika w dekanacie i kurii
diecezjalnej. W 1982 r. w Departamencie IV (wydziały I-VI) pozy­skano 2948
nowych tajnych współpracowników. W końcu 1984 r. agentura w tym pionie, jak
obliczył Jan Zaryn, liczyła aż 8334 osób (zarówno du­chownych - kler
diecezjalny i zakonny oraz siostry zakonne, jak i świeckich „kontaktujących
się z klerem"). Było to apogeum rozrostu sieci agentu-ralnej w środowiskach
kościelnych. W 1984 r., w związku z zamordowa­niem ks. Jerzego Popiełuszki,
rozpoczęły się trudności w pozyskiwaniu no­wej agentury oraz masowe odmowy
dalszej współpracy. Tendencja ta nie utrzymała się prawdopodobnie zbyt
długo. Można przypuszczać, że podob­nie jak inne piony SB, także
Departament IV znacząco rozbudowywał swo­ją sieć agenturalną - w 1988 r. SB
dysponowała blisko 100 tyś. tajnych współpracowników.

Poza trzema kategoriami tajnych współpracowników aparat bezpie­czeństwa
korzystał z pomocy osób, które formalnie nie były rejestrowane w sieci
agenturalnej. Chodzi m.in. o tzw. kontakty obywatelskie (poufne), od 1970
r. nazywane kontaktami operacyjnymi, które nawiązywano z oby­watelami „w
celu organizowania dopływu wstępnych informacji interesu­jących Służbę
Bezpieczeństwa". Pomocą służyli również konsultanci - „specjaliści, którzy
z uwagi na szczegółową i gruntowną znajomość dok­tryny
filozoficzno-teologicznej i społeczno-politycżnej Kościoła, a także jego
struktury, historii i tradycji mogą być wykorzystywani do opracowywa­nia
określonych problemów i zagadnień" (dok. nr 94).

Tajni współpracownicy organów bezpieczeństwa byli wynagradzani ze
specjalnego funduszu operacyjnego (fundusz „O", w gwarze operacyjnej „FO").
Wynagrodzenie wręczano za współpracę w określonym czasie (miesiąc, kwartał
czy rok) lub za wykonanie zadania specjalnego. Zauważono, że „znaczna część
TW [tajnych współpracowników pionu IV] ma du­że opory w pobieraniu
wynagrodzenia bezpośrednio gotówką, a ponadto posiada wysokie dochody i
oferowane sumy są dla niej mało znaczące. W tej sytuacji przed podjęciem
decyzji o pieniężnym wynagrodzeniu TW należy przeprowadzić wnikliwy sondaż,
czy wynagrodzenie zostanie przyję­te" (dok. nr 94). Tajni współpracownicy
mogli liczyć na drobne upominki (saszetka, parasol, zegar kominkowy, paczki
delikatesowe) lub większe prezenty (lodówki, pralki, radia, magnetofony), a
także na ułatwienia - zgodę na wyjazd za granicę, kasację podatków itp.
Interesujący jest przypadek tajnego współpracownika o pseudonimie „Jesion"
- księdza z województwa katowickiego, który l grudnia 1988 r. otrzymał 11
500 zł jako zwrot za zakup książki Listy pasterskie Prymasa Polski oraz
Episkopatu za 1975-1981 i kwartalnika „Znaki Czasu". W grę wchodziła także
po­moc w karierze zawodowej, realizacji ambicji naukowych (dok. nr 98) czy
załatwieniu innych spraw. Okazją do wynagradzania były urodziny, imieni­ny,
dzień nauczyciela (z funduszu „O" jeden z księży otrzymał wiązankę kwiatów
na urodziny, inny książkę na imieniny, a tajny współpracownik „Wiktoria"
kwiaty i bransoletkę ze srebra za współpracę w IV kwartale 1988 r. oraz z
okazji urodzin). Osobnym problemem było pobieranie po­kwitowań za przyjęte
pieniądze czy prezenty (dok. nr 94).

W związku z koniecznością zachowania konspiracji przy wykorzystywa­niu
osobowych źródeł informacji należało zapewnić odpowiednie miejsca do
spotkań z nimi: lokale kontaktowe (LK - z lokatorem, który udostęp­niał je
na spotkania; UB-SB nawet płaciło czynsz), mieszkania konspiracyj­ne (MK -
„specjalnie urządzone i zaszyfrowane mieszkania pozostające w wyłącznej
dyspozycji Służby Bezpieczeństwa")18" oraz miejsca zapasowe (MZ -
wyznaczone punkty kontaktowe na wypadek dekonspiracji miesz­kań lub lokali
konspiracyjnych). Spotkania z tajnymi współpracownikami rekrutującymi się z
duchowieństwa parafialnego odbywały się często na probostwach, z mieszkań
lub lokali konspiracyjnych korzystali zaś najczę­ściej zakonnicy, którym
trudno było przyjmować gości w domu zakon­nym. „Opiekunowie" z UB-SB
spotykali się ze swymi „źródłami" także w samochodach, kawiarniach,
restauracjach, hotelach", choć w zasadzie uważano to za niedopuszczalne.
Jak czytamy w projekcie instrukcji w sprawie werbunku agentury w szeregach
kleru katolickiego z 26 lipca 1949 r., „w wypadku trudności spotykania się
w miejscach zamieszkania agenta należy spotkania umawiać w mieście
powiatowym lub na terenie neutralnym (las, spotkanie na łące w czasie
spaceru). W miastach woje­wódzkich tylko w mieszkaniach konspiracyjnych.
Należy przy tym dora­dzić agentowi przychodzenie w stroju świeckim, aby nie
zwracać uwagi mieszkańców domu" (dok. nr 14). W 1973 r. wskazywano, by
„konse­kwentnie dążyć [...] do ograniczania spotkań z TW w miejscu
zamieszka­nia TW" (dok. nr 94).

Odpowiedź na pytanie o motywy współpracy ludzi Kościoła z aparatem
bezpieczeństwa nie jest prosta. Wiadomo, że w pierwszych latach nader
często werbowano, stosując przymus. Szantażowano za pomocą tzw. mate­riałów
kompromitujących („komprmateriałów"), które mogły być wykorzy­stane do
zdezawuowania duchownego lub do aresztowania go i procesu. Zazwyczaj
dotyczyły nadużyć finansowych, spraw obyczajowych oraz kon­taktów z
podziemiem. Nie bez znaczenia były obietnice korzyści material­nych, sprawy
ambicjonalne oraz konflikt z przełożonymi. Po 1956 r.coraz większą rolę
odgrywały motywy patriotyczne, czyli podejmowanie współpracy z powodu
poczucia współodpowiedzialności obywatelskiej („znalezienie mimo różnic
ideologicznych płaszczyzny porozumienia z kan­dydatem na zasadzie
lojalności wobec państwa i jego interesów" - dok. nr 94). Próbowano przy
tym dostosować metody werbunku do środowiska, z któ­rego pochodził kandydat
na tajnego współpracownika (jak zalecano np. w materiałach szkoleniowych o
werbunku wśród zakonników - dok. nr 59). Pozyskanie powinno zakończyć się
odebraniem zobowiązania o współpra­cy, ale wymóg ten, zwłaszcza w stosunku
do duchownych, stosowano bar­dzo elastycznie. Za główne kryterium dokonania
werbunku uznawano więc nie fakt przyjęcia zobowiązania, ale sytuację, w
której „pozyskiwany prze­kazuje nam przedstawiające wartość operacyjną
informacje (ustnie lub pi­semnie), wykonuje zlecone mu zadania oraz ma
świadomość, że kontakt jego z pracownikiem SB jest systematyczny i ma
charakter służbowy (nie­oficjalny)". W pracy z agenturą kościelną dużą
trudność stanowiło również nakłanianie tajnych współpracowników do
przekazywania pisemnych in­formacji i przyjmowania zadań na piśmie (dok. nr
94).

W tym kontekście warto postawić pytanie o stopień wiarygodności
przed­stawionych wyżej statystyk. Z jednej strony pojawiają się glosy, że
żadnym materiałom służb specjalnych nie można do końca wierzyć, a w sprawie
taj­nych współpracowników najmniej. Podnosi się często, że funkcjonariusze
aparatu bezpieczeństwa fałszowali odpowiednie teczki, tworząc wirtualnych
agentów - tylko po to, by przechwytywać środki z funduszu operacyjnego lub
wykazać się wydajnością w pracy. Z drugiej strony podkreśla się dokładny
system kontroli pracy operacyjnej oraz metody weryfikacji danych, dzięki
którym ewentualne zawyżanie liczby tajnych współpracowników mogło trwać nie
dłużej niż kwartał. Wydaje się, że ani fałszowanie statystyk nie odbywało
się na taką skalę, jak twierdzą niektórzy, ani też nie były one do końca
prawdziwe, gdyż zbyt wiele dopuszczano dowolności w uznawaniu kogoś za
tajnego współpracownika (brak podpisanych zobowiązań, dono­sów na piśmie,
pokwitowań za odebrane pieniądze).

Obok liczebności agentury w środowiskach kościelnych odrębną kwestią wydaje
się jej rzeczywista skłonność do współpracy z aparatem bezpieczeń­stwa.
Pojawia się problem tzw. pustych werbunków, czyli sytuacji, w której ktoś -
duchowny lub osoba świecka - podpisał zobowiązanie do współpracy, a później
się od niej uchylał lub dostarczał informacje zupełnie nieistotne.
Jednocześnie z pewnością była spora grupa gorliwych współpracowników.
Je­den z funkcjonariuszy SB nazwał takie osoby „bezpieczniakami w
sutannach" i postulował, by tych duchownych, „którzy wykazali się dobrą
pracą i współ­pracą [...] przyjmować do pracy w Wydzfiale] IV KW MO" (dok.
nr 62).

Środki techniki operacyjnej

Na szeroką skalę stosowano podsłuch telefoniczny i pokojowy oraz podgląd
fotograficzny. Podsłuch telefoniczny założono niemal całemu du­chowieństwu.
Wykorzystując remonty lub nieobecność mieszkańców, in­stalowano także
podsłuch pokojowy oraz podgląd fotograficzny. Już na początku lat
pięćdziesiątych założono podsłuch w kuriach w Olsztynie, Tarnowie i we
Wrocławiu. Najważniejszą operacją było zainstalowanie podsłu­chu w
siedzibie prymasa podczas przebudowy i remontu pałacu przy ul. Miodowej w
Warszawie. Funkcjonariusze MBP włączyli się do brygad murarskich,
hydraulicznych i elektrotechnicznych. Według jednej z sióstr zakonnych,
„gdy na Miodowej odbudowywano dom prymasa, to go zradiofonizowano (18
robotników państwowych) i w piwnicy były aparaty podsłu­chowe, tak że każde
słowo prymasa było im znane". Również w czasie in­ternowania prymasa
Stefana Wyszyńskiego pomieszczenia, w których przebywał, miały urządzenia
podsłuchowe (te w Stoczku Warmińskim wy­stępowały w raportach jako źródło
„Truteń II" i „Truteń III").

W 1960 r. podczas zakładania centralnego ogrzewania SB udało się
za­instalować trzy mikrofony w gmachu kurii przemyskiej oraz pięć w
rezyden­cji biskupiej. Przez piętnaście lat pozwalało to na podsłuchiwanie
rozmów prowadzonych w gabinetach biskupów, w kancelarii kurii, sali
konferencyj­nej, a nawet jadalni. W maju 1970 r. odkryto instalację
podsłuchową we Wrocławiu - w ramie obrazu wiszącego w sali, w której miała
się odbyć kon­ferencja Episkopatu. Podsłuch stosowano na szeroką skalę
również przy rozpracowywaniu innych ośrodków. Wiadomo np., że założono go w
gabi­necie przewodniczącego Stowarzyszenia PAX Bolesława Piaseckiego (dok.
nr 44). W mieszkaniu ks. Andrzeja Bardeckiego, wieloletniego bli­skiego
znajomego ks. Karola Wojtyły, jeszcze przed konklawe w 1978 r. założono
podsłuch pokojowy (kryptonim „Tramp"), za pomocą którego zamierzano uzyskać
kompromitujące materiały. Aparatura podsłuchowa była zainstalowana na
Jasnej Górze (prawdopodobnie w bibliotece, jako urządzenie przenośne), w
niektórych klubach inteligencji katolickiej, a na­wet w domu wypoczynkowym
„Księżówka" w Zakopanem. Kontrolowano także wypowiedzi duchownych lojalnych
wobec władz (dok. nr 63). Więk­szość podsłuchów funkcjonowała aż do 1989 r.

Warto zwrócić uwagę na wykorzystanie telefonów przez funkcjonariuszy UB-SB
do zastraszania i nękania duchowieństwa. Biskup Ignacy Tokarczuk nie miał
prywatnego telefonu, bo ostrzegł go jeden ze znajomych, że „co dnia jakiś
ubek dzwoni i głupstwa gada, przeklina". W latach osiemdziesiątych w
Krakowie do ks. Adolfa Chojnackiego o różnych porach dnia i nocy
wy­dzwaniali anonimowi rozmówcy. Ksiądz rozpoznał głosy dwóch mężczyzn,
którzy telefonami próbowali doprowadzić go do załamania nerwowego. Nie
zaprzeczali, gdy pytał ich, czy dzwonią z SB; nie wypowiadali gróźb, a
jedy­nie wulgarne epitety

Dezinformacja i dezintegracja

Koniec lat pięćdziesiątych przyniósł nasilenie działań, które później
zo­stały nazwane dezinformującymi i dezintegracyjnymi. W grudniu 1959 r. SB
rozesłała do wybranych księży instrukcje o uposażeniu wikariuszy oraz w
sprawie posługiwania się przez księży pojazdami mechanicznymi „w ce­lu
wywołania u nich niezadowolenia przed wprowadzeniem w życie tych
in­strukcji przez hierarchię kościelną" (dok. nr 49, 50). Na dobre
działalność dezinformującą rozpoczęto w 1960 r. kolportażem wśród
duchowieństwa (z inspiracji MSW i na polecenie Biura Politycznego KC PZPR)
pseudo-wspomnień ks. Leonarda Świderskiego Zielony zeszyt (były to wydane
przez SB fragmenty książki ks. Świderskiego - Widziały oczy moje).
Świderski, jako były kanclerz kurii kieleckiej, przedstawiał nadużycia w
tamtejszym Kościele, jakich był świadkiem. Po rozpatrzeniu sprawy przez
komisję po­wołaną przez Episkopat w styczniu 1961 r. i stwierdzeniu, że
wiele osób wymienionych w Zielonym zeszycie jako rzekomi świadkowie
oskarżyło au­tora o oszczerstwo, został suspendowany i obłożony karą
ekskomuniki. W styczniu 1961 r. w tygodniku „Przekrój" wydrukowano jego
„wspomnie­nia", będące łagodniejszą wersją pikantnego Zielonego zeszytu, w
którym oskarżył bp. Czesława Kaczmarka o niemoralny tryb życia. Zielony
ze­szyt wykorzystywano na szeroką skalę do działań operacyjnych
wymierzo­nych w duchowieństwo. W 1962 r. rzeszowska SB do kombinacji
operacyj­nych wykorzystała czternaście egzemplarzy Zeszytu wraz z listami
anonimowymi z przykładami rozwiązłego życia duchowieństwa. Anoni­my
wysyłane zarówno do duchownych, jak i zaangażowanych w życie Ko­ścioła osób
świeckich (dok. nr 57) miały na celu skompromitowanie oraz poróżnienie
duchowieństwa (np. akcja o kryptonimie „Rekin Podlaski" w diecezji
siedleckiej - dok. nr 56).

W latach 1968-1973 księża diecezji przemyskiej otrzymywali ulotki (z
podtytułem De nos ad nos - o nas do nas) przedstawiające sytuację w
diecezji, podpisywane przez „Izydora Nowaka". Ulotki te sporządzali
funkcjonariusze Wydziału IV KW MO w Rzeszowie i drukowali w siedzi­bie SB
przy ul. Dąbrowskiego w Rzeszowie.

Pion IV SB posunął się nawet do tego. że sam wydawał specjalne pisma
przeznaczone dla duchowieństwa. Wykorzystując istniejące wśród duchow­nych
różne oceny postanowień Soboru Watykańskiego II, Służba Bezpie­czeństwa
próbowała poróżnić biskupów i - jak to określano - kler dołowy, a być może
nawet stworzyć formację rozłamową „księży kontestatorów". Służyć temu miał
miesięcznik „Ancora", wydawany od połowy lat siedem­dziesiątych do maja
1983 r. (oficjalnie jako organ Polskiego Centrum Od­nowy Soborowej). Pismo
zawierało artykuły, które miały udowadniać nie­chęć lub wręcz wrogość
polskich biskupów do zmian posoborowych w Kościele - i w ten sposób ich
dyskredytować - oraz przedstawiać „szcze­góły" z życia osobistego
hierarchów. SB wydawała i całkowicie kontrolowa­ła jeszcze inne pisma,
takie jak „Nowa Droga", „Forum Katolików" oraz „Samoobrona Wiary". W
przypadku „Nowej Drogi" katowicka SB czu­wała nad kształtem pisma przy
pomocy tajnego współpracownika o pseu­donimie „Turysta" (członka Ruchu
Wspólnej Drogi - oficjalnego wydawcy pisma). Na jednym ze spotkań z
funkcjonariuszem „Turysta" przedstawił projekt kolejnego numeru oraz
otrzymał zadanie, by przedyskutować z ze­społem redakcyjnym celowość
wprowadzenia do pisma rubryki „Stosunki między państwem a Kościołem" bądź
stałego komentarza poświęconego temu problemowi.

Jedną z najbardziej wyrafinowanych metod walki organów bezpie­czeństwa z
Kościołem było włączanie się w polemiki wewnątrzkościelne dotyczące
zagadnień teologicznych. Podczas drugiej i trzeciej sesji Soboru
Watykańskiego II analitycy SB, dążąc do skompromitowania kard.
Wyszyńskiego, zlecili zespołowi księży współpracujących z resortem
przygotowa­nie memoriału teologicznego dotyczącego „wynaturzeń w
propagowaniu i realizacji" kultu maryjnego w Polsce. Przetłumaczony na
język łaciński, francuski i włoski anonimowy dokument rozkolportowano wśród
ojców so­borowych, a następnie w formie broszury rozrzucano przed Bazyliką
św. Piotra oraz w Berlinie, Paryżu, Monachium i Londynie. Z kolei z pozycji
tradycjonalistów uderzono w Kościół w 1983 r., inspirując grupę księży do
wydania książki „o treści dezintegracyjnej" - Kompendium fundamentalne
nauki katolickiej.

Poza wysyłaniem anonimów szkalujących osoby ze środowiska kościel­nego,
podsycaniem antagonizmów za pośrednictwem tajnych współpra­cowników,
wydawaniem specjalnych pism kontrolowanych przez MSW, kolportażem ulotek,
plakatów itp., fałszowaniem materiałów pamiętni­karskich w celu oczerniania
osób w nich występujących Służba Bezpie­czeństwa stosowała metody
specjalne, czyli pobicia, uszkodzenia mienia, uprowadzenia, groźby
bezprawne, odurzenia, napady na mieszkania, pod­palenia. W czasie
pielgrzymki do Częstochowy w 1978 r. kilku pielgrzy­mów odurzono
specjalnymi środkami, przebijano opony samochodów, kradziono dowody
osobiste, zanieczyszczano śpiwory pielgrzymów, rozpo­wszechniano
pornografię oraz zatruwano pojemniki z napojami.

Metody operacyjne walki z religią w PRL zmieniały się. Z biegiem cza­su
mniejszą rolę odgrywał bezpośredni terror, coraz większe znaczenie
przypisywano działaniom operacyjnym - profilaktycznym i dezintegrują­cym.
Najdoskonalsze, a zarazem najbardziej dotkliwe stosowano w latach
osiemdziesiątych, choć sięgano wówczas również po metody nawiązujące do
terroru bezpośredniego z okresu stalinowskiego. Innym Kościołom i związkom
wyznaniowym poświęcano znacznie mniej uwagi. Poza repre­syjnym okresem
1950-1956 działalność aparatu bezpieczeństwa ograni­czała się do
rozpoznawania ich działalności, bez tak charakterystycznej w odniesieniu do
Kościoła katolickiego ofensywności pracy operacyjnej. Przez cały okres
istnienia Polski Ludowej Kościół katolicki (osoby konse­krowane i
zaangażowani świeccy) był rozpracowywany, kontrolowany i ob­serwowany przez
aparat bezpieczeństwa. Chociaż przez kilkadziesiąt lat stosowano
wyrafinowane metody, nie udaio się władzom komunistycznym wykorzenić
religii z życia narodu ani pozbawić Kościoła wpływu na społe­czeństwo.

Odbyło się kilka akcji niszczenia materiałów byłego De­partamentu IV MSW.
Ostatnia, w latach 1989-1990, objęła większość ma­teriałów operacyjnych
tego pionu. Na szczęście nie udało się zniszczyć całej dokumentacji, a ta,
która po­została, pokazuje szeroki wachlarz środków i metod, jakie stosował
komu­nistyczny aparat represji wobec Kościołów i związków wyznaniowych w
po­wojennej Polsce.

Data: 2013-11-19 16:37:28
Autor: jr
Walka z Kościołem

Użytkownik "Mark Woydak" <mark.woydak@forst.gmx.de> napisał w wiadomości
news:1hij4tu0vw7bh.1jri49lomxvjy.dlg40tude.net...
|
|
| Walka z Kościołem
|
| Walkę z religią oraz Kościołami i związkami wyznaniowymiprowadzono wieloma
| sposobami i z różnym natężeniem.

Kościół katolicki nie był tu czymś wyjątkowym. Marksistowski totalitaryzm zwalczał ogólnie ludzką cywilizację zastępując ją własną i w tym celu tworzył odpowiednie komórki aparatu bezpieczeństwa. Tak więc mieliśmy departament zajmujący się Kościołem, obok którego funkcjonowały inne, mające 'pod opieką' na przykład pisarzy lub artystów. Metody były podobne, a więc czasem sięgano po kij, a gdy dane środowisko pokorniało, podsuwano mu różne marchewki. Zatem trudno tu mówić o jednoznacznym zwalczaniu Kościoła albo literatury, gdyż ostatecznym celem komunistów było tworzenie ich zamienników, czyli czerwonego kościoła i czerwonej literatury.
Sam fakt prześladowań danego środowiska nie jest żadnym dowodem jego niezłomności. W kategoriach niezłomności można mówić o indywidualnych ludziach, których jest tym mniej, im większe sukcesy osiąga system. Jesli chodzi o urabianie środowisk literackich, to sukces komunistów osiagnął taki stopień, że niektórzy pisarze pomagali im nawet wtedy, gdy publikowali w drugim obiegu. Tak samo odsiadka w internacie nie jest dowodem słuszności czyichś pogladów ani miarą jego zasług. Nie inaczej rzecz wygląda jeśli chodzi o polski kościół - można na przykład pokazać,  że szykanowanie prymasa Wyszyńskiego nie było formą jego zwalczania, lecz próbą urobienia na poputczyka 'władzy ludowej'. Czy i tutaj komuniści odnieśli sukces?
Żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba sobie uświadomić ważną rzecz: Czym innym jest moralna ocena poszczególnych ludzi, czym innym ocena ogólnej sytuacji, jaką pozostawił po sobie sowietyzm. Fakty takie, jak wykończenie biskupa Kaczmarka, czy zamordowanie księdza Popiełuszki mogą świadczyć o jednostkowych porażkach komunistów, lecz nie negują ich sukcesów w urabianiu Kościoła jako całości. Czy zniszczenie Kornela Makuszyńskiego ma świadczyć o nieskazitelności na przykład Brzechwy, albo o niezłomności środowiska literackiego w PRL? Czy skazanie na niebyt Józefa Mackiewicza jest porażką sowieckiej machiny, czy jej sukcesem w oddziaływaniu na polską myśl polityczną i historyczną?
j


Ośrodkiem decyzyjnym w tej walce było
| kierownictwo PPR, później PZPR. które powoływało - na stałe lub doraźnie -
| specjalny sztab zwany Komisją bądź Zespołem do spraw Kleru, odpowiedzialny
| za politykę wyznaniową państwa. Zespól, afiliowany przy Wydziale
| Administracyjnym KC PZPR. istniał z pewnymi przerwami od stycznia 1949 r.
| do lat osiemdziesiątych. Byt powoływany przez Sekretariat i Biuro
| Polityczne KC PZPR (kierowali nim m.in. Jakub Berman. Zenon Kliszko.
| Stanisław Kania). Po 1981 r. było to już bardziej nieformalne ciało
| związane z konkretnymi osobami z kierownictwa, tzw. Dyrektoriatem, jak
| Wojciech Jaruzelski. Czesław Kiszczak czy Kazimierz Barcikowski. Do 1956 r.
| wpływ na działalność aparatu bezpieczeństwa wobec Kościoła mieli również
| doradcy sowieccy z Iwanem Sierowem na czele. Do realizacji swych założeń
| ideologicznych partia wykorzystywała struktury administracji państwowej.
| Głównym wykonawcą tej polityki było Ministerstwo Administracji Publicznej,
| a od 1950 r. mocno powiązany z aparatem bezpieczeństwa Urząd do spraw
| Wyznań. (Politykę wyznaniowa koordynował początkowo Departament Wyznaniowy
| MAP i podległe mu wydziały społeczno-polityczne w urzędach wojewódzkich. Po
| podpisaniu tzw. porozumienia z 14 IV 1950 r. między rządem a Episkopatem
| Polski powołano Urząd do spraw Wyznań (ustawa z 19 IV 1950 r.) z trzema
| wydziałami: ogólnym, wyznania rzymskokatolickiego i wyznań
| nierzymskokatolickich oraz dwoma samodzielnymi referatami: nadzoru
| stowarzyszeń wyznaniowych i funduszu kościelnego) Współdziałały z nim
| niemal wszystkie ministerstwa, chociażby Ministerstwo Oświaty (kontrolujące
| nauczanie religii, działalność szkół wyznaniowych oraz seminariów
| duchownych), Ministerstwo Finansów (prowadzące wobec Kościoła restrykcyjną
| politykę podatkową) czy Ministerstwo Budownictwa (utrudniające zdobywanie
| materiałów na budowę kościołów). Pierwszorzędną rolę odgrywał aparat
| bezpieczeństwa, ściśle wykonujący polecenia kierownictwa partyjnego.
| (Resort Bezpieczeństwa Publicznego został powołany wraz z powstaniem
| Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego 21 VII 1944 r. w Moskwie. Po
| powołaniu l I 1945 r. Rządu Tymczasowego RP przekształcił się w
| Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego. Dekretem Rady Państwa z 7 XII 1954
| r. w miejsce zlikwidowanego MBP powołano Ministerstwo Spraw Wewnętrznych
| oraz Komitet do spraw Bezpieczeństwa Publicznego, który przejął zadania UB.
| Dekretem z 13 Xl 1956 r. zlikwidowano KdsBP. a pion nazwany Służbą
| Bezpieczeństwa włączono do MSW. W wojewódzkich i powiatowych komendach
| Milicji Obywatelskiej utworzono komórki organizacyjne SB. Na czele resortu
| stali: RBP-MBP - Stanisław Radkiewicz (1944-1954): KdsBP - Władysław
| Dworakowski (1954-1956). Edmund Pszczółkowski (1956), MSW - Władysław Wicha
| (1954-1964). Mieczysław Moczar (1964-1968). Kazimierz Świtała (1968-1971).
| Franciszek Szlachcic (1971) , Wiesław Ociepka (1971-1973). Stanisław
| Kowalczyk (1973-1980). Mirosław Milewski (1980-1981). Czesław Kiszczak
| (1981-1990)
|
| Stosowano represje administracyjne, karne, prowadzono walkę propagandową, a
| działania aparatu bezpieczeństwa koncentrowały się na tzw. pracy
| operacyjnej. Terminem tym określano "proces aktywnego i selektywnego
| ujawniania i rozpracowywania osób, faktów oraz zagadnień w celu
| zapobiegania, rozpoznawania i wykrywania wrogiej działalności".
|
| Struktury aparatu bezpieczeństwa odpowiedzialne za walkę z religią
|
| Od września 1945 r. w UB (potem SB) istniały piony wydzielone do walki z
| religią (wcześniej w ramach jednej sekcji lub wydziału zajmowano się
| również innymi sprawami). W latach 1953-1956 oraz 1962-1989 komórki
| wyznaniowe funkcjonowały jako odrębne departamenty resortu spraw
| wewnętrznych.
|
| Sekcja III Wydziału I RBP - Wydział III Departamentu I MBP (20 grudnia 1944
| - 6 września 1945)
|
| Pierwszą jednostką zajmującą się sprawami kościelnymi w komunistycznym
| aparacie bezpieczeństwa była Sekcja III Wydziału I Resortu Bezpieczeństwa
| Publicznego. Po powstaniu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego 1
| stycznia 1945 r. dotychczasowy Wydział I przyjął nazwę Departament I
| (kontrwywiad). Wydział III tego departamentu miał się zajmować m.in.
| zwalczaniem wrogiej agentury wśród duchowieństwa, inteligencji i młodzieży.
| W wojewódzkich urzędach bezpieczeństwa publicznego odpowiadały za to sekcje
| III wydziałów I, a w powiatowych i miejskich - sekcje III referatów I.
|
| Sekcją III Wydziału I RBP, a potem Wydziałem III Departamentu I MBP
| kierowała Julia Brystygier ("Luna"-ciekawy pseudonim; po polsku znaczy
| "księżyc"),a dzień jej powołania na stanowisko kierownika Sekcji III (20
| grudnia 1944 r.) można uznać za początek działalności pierwszej komórki
| zajmującej się sprawami wyznaniowymi. (Julia Brystygier (Brystiger.
| Brystyger) z d. Prajs (Preiss) (1902-1975) - ur. w Stryju. W 1920 r. po
| ukończeniu gimnazjum we Lwowie rozpoczęta studia historyczne na
| uniwersytecie lwowskim. W 1926 r. obroniła doktorat z filozofii, w natępnym
| roku studiowała w Paryżu. W latach 1928-1929 nauczycielka historii w
| gimnazjum w Wilnie. Za udział w kierowaniu strajkiem nauczycielskim
| zwolniona z pracy i pozbawiona prawa nauczania. Z ruchem komunistycznym
| sympatyzowała od 1927 r. Po raz pierwszy aresztowana w 1931 r. i skazana na
| dwa tygodnie więzienia. Od 1931 r. w Komunistycznej Partii Zachodniej
| Ukrainy. Ponownie aresztowana jesienią 1932 r. i skazana na rok więzienia.
| Po zwolnieniu działała w ruchu komunistycznym, organizując m.in. akcje
| masowe czy Kongres Pracowników Kultury we Lwowie. W 1937 r. aresztowana i
| skazana na dwa lata więzienia. Po wybuchu II wojny pracowała w lwowskiej
| Radzie Związków Zawodowych. W czerwcu 1941 r. ewakuowała się do Charkowa,
| później do Samarkandy. Na I Zjeździe Związku Patriotów Polskich w czerwcu
| 1943 r. wybrana do Zarządu Głównego, kilka dni później objęła stanowisko
| sekretarza Prezydium ZG. Po powrocie do kraju we wrześniu 1944 r. posłanka
| do Krajowej Rady Narodowej. Miesiąc później została przyjęta do PPR. Pracę
| w resorcie bezpieczeństwa rozpoczęła 20 XII 1944 r. na stanowisku
| kierownika Sekcji III. Od 1 I 1945 r. kierownik Wydziału III Departamentu I
| MBP. od l X 1945 do 14 I 1950 r. p.o. dyrektor, a od 15 I 1950 do 31 VII
| 1954 r. dyrektor Departamentu V. od l VIII do 9 XII 1954 r. dyrektor
| Departamentu III MBP, od l I 1955 do 15 XI 1956 r. dyrektor Departamentu
| III KdsBP. Zwolniona z pracy w aparacie bezpieczeństwa 16 XI 1956 r. W 1957
| r. prokuratura wystąpiła z wnioskiem o pociągnięcie jej do
| odpowiedzialności karnej - m.in. za bezprawie, jakie działo się w jej
| departamencie oraz w wewnętrznym areszcie tego departamentu. Nie postawiono
| jej przed sądem podobno wobec sprzeciwu Władysława Gomułki. Pracowała jako
| redaktor w Państwowym Instytucie Wydawniczym. Pod nazwiskiem Julia Prajs
| opublikowała powieść "Krzywe litery". Pod koniec życia pod wpływem
| franciszkanek z Lasek przyjęła chrzest)
|
| Wydział V Departamentu V MBP (6 września 1945 - 9 stycznia 1953)
|
| Na mocy rozkazu nr 51 ministra bezpieczeństwa publicznego z 6 września 1945
| r. o reorganizacji MBP utworzono m.in. Departament V
| (społeczno-polityczny). Projekt jego struktury, opracowany dopiero w
| styczniu 1946 r., został zatwierdzony rozkazem organizacyjnym ministra
| bezpieczeństwa publicznego nr 22 z 2 marca 1946 r.) W Departamencie V,
| zajmującym się zwalczaniem wrogich i szkodliwych dla interesu państwa
| partii, organizacji i ugrupowań politycznych", duchowieństwo miał
| rozpracowywać Wydział V. Początkowo składał się z trzech sekcji: Sekcja I -
| Obsługi Kościoła Rzymskokatolickiego, Sekcja II - Obsługi Kościoła
| Greckokatolickiego, Prawosławnego, Ewangelickiego i innych, Sekcja III -
| Obsługi Organizacji Religijnych". Sekcja II zaczęła funkcjonować dopiero w
| końcu 1947 r. ( 1 XI 1947 r. powołano kierownika Sekcji II - był nim Karol
| Soplak; faktycznie sekcja ta została zorganizowana w 1948 r. )
|
| Sekcja III (zwana też sekcją organizacji masowych), choć istniała w etacie"
| od początku, faktycznie rozpoczęła działalność w lipcu 1949 r. (Pierwszy
| kierownik Sekcji III Jan Wiewiórkowski pełnił swoje obowiązki od l VI 1949
| r.) Już w grudniu 1946 r. powstała Sekcja IV. która zajmowała się prasą
| katolicką oraz katolikami zaangażowanymi politycznie, m.in. należącymi do
| Stronnictwa Pracy oraz grupy Dziś i jutro" (dok. nr 20).(Pierwszym
| kierownikiem Sekcji IV - od 16 XII 1946 r. - był Kazimierz Jarosz )
|
| Od 1950 r. Wydział V zajmował się już wyłącznie zwalczaniem wrogiej
| działalności kleru" i był podzielony na cztery sekcje: I - katolicki kler
| świecki", II - kler zakonny", III - katolickie organizacje masowe" i IV -
| postępowe ruchy katolickie" ( Nowy podział etatów, a tym samym - zadań
| poszczególnych wydziałów i sekcji Departamentu V MBP został zatwierdzony
| rozkazem organizacyjnym z 24 XII 1949 r. i obowiązywał od 15 I 1950 r.)
| Formalnie 30 czerwca 1952 r., a faktycznie we wrześniu tr. powstała Sekcja
| V - sekcja zakonów żeńskich". Sprawy innych Kościołów i związków
| wyznaniowych przejęła Sekcja IV Wydziału III, a środowiska i organizacje
| mniejszości narodowych rozpracowywała Sekcja III tego wydziału.
|
| Po powołaniu Departamentu V jesienią 1945 r. tworzono wydziały V w
| wojewódzkich urzędach bezpieczeństwa publicznego (sprawami wyznaniowymi
| zajmowały się sekcje V tych wydziałów) oraz sekcje V w urzędach powiatowych
| i miejskich. Od 1950 r. sprawy innych Kościołów i związków wyznaniowych
| należały na szczeblu wojewódzkim do sekcji III wydziałów V.
|
| Organizatorem Departamentu V, a później dyrektorem przez cały okres jego
| istnienia była Julia Brystygier. Uważano ją za szarą eminencję MBP i mózg
| wszelkich działań wymierzonych w religię, choć formalnie Wydziałem V
| kierowat bezpośrednio wicedyrektor Departamentu V. Stanowisko naczelnika
| Wydziału V piastowali: Henryk Chmielewski (p.o. naczelnik od 21 marca 1946
| do 30 czerwca 1946 r.). Franciszek Piątkowski (od l września 1947 do 14
| grudnia 1947 r.) oraz Józef Dziemidok (p.o. naczelnik od 15 grudnia 1947 do
| 30 czerwca 1948 r., naczelnik od l lipca 1948 do 19 marca 1953 r.).
|
| W 1948 r. Wydział V Departamentu V MBP zatrudniał zaledwie dwunastu
| pracowników operacyjnych, wydziały V wojewódzkich urzędów bezpieczeństwa
| publicznego (wszystkie sekcje -w tym V) 501 osób. a referaty V w urzędach
| powiatowych - 912 osób.
|
| Departament XI MBP (9 stycznia 1953 - 7 grudnia 1954)
|
| Rozkazem organizacyjnym nr 02 z 9 stycznia 1953 r. minister bezpieczeństwa
| publicznego utworzył specjalny Departament XI do walki z wrogą
| działalnością związków wyznaniowych. Z dniem 15 stycznia powołano dyrektora
| i naczelników czterech wydziałów. ( Każdy wydział podzielony był na trzy
| sekcje. W lipcu 1954 r. utworzono jeszcze Wydział Ogólny). Wydziały te nie
| przejęły automatycznie zadań zlikwidowanych sekcji Wydziału V Departamentu
| V MBP. Zakres ich pracy wyglądał następująco: Wydział I - kler świecki,
| Wydział II - zakony. Wydział III - organizacje religijne oraz
| stowarzyszenia katolików świeckich. Wydział IV - inne wyznania. Wydziały
| podzielone były na sekcje. Na szczeblu wojewódzkim powołano wydziały XI z
| odpowiednimi sekcjami. Na czele Departamentu XI stanął płk Karol
| Więckowski, dotychczasowy wicedyrektor Departamentu V. ( Karol Więekowski -
| oficer sowiecki białoruskiego pochodzenia, przeszkolony przez NKWD.
| zrzucony jako skoczek spadochronowy na tereny polskie do sowieckiej
| partyzantki. Od listopada 1945 r. w UB. Bliski współpracownik Julii
| Brystygier. zajmował coraz wyższe stanowiska w podległym jej
|
| Departamencie V MBP - od 31 VII do 15 XII 1946 r. zastępca naczelnika
| Wydziału I: od 16 XII 1946 do 30 IV 1947 r. zastępca naczelnika Wydziału II
| oraz p.o. naczelnik, a od l V 1947 do 31 XII 1949 r. naczelnik tego
| wydziału: od l V 1950 do 14 I 1953 r. wicedyrektor Departamentu V )
|
| Departament VI KdsBP (7 grudnia 1954 - 27 listopada 1956)
|
| Po rozwiązaniu MBP na bazie Departamentu XI - formalnie dopiero rozkazem nr
| 018 z 11 marca 1955 r. - powołano Departament VI Komitetu do spraw
| Bezpieczeństwa Publicznego, podzielony na cztery wydziały (te zaś na
| sekcje). Na szczeblu wojewódzkim wydziały VI dzieliły się na sekcje, a w
| niektórych powiatowych urzędach do spraw bezpieczeństwa publicznego
| funkcjonowały odpowiednie referaty. Podział zadań został nieco
| zmodyfikowany: Wydział I Departamentu VI prowadził walkę z wrogą
| działalnością uprawianą przez członków kurii biskupich, kapituł
| diecezjalnych i seminariów duchownych oraz księży i aktywu świeckiego
| związanego we wrogiej robocie z ww. instancjami". Wydział II zajmował się
| zakonami, Wydział III tzw. klerem dołowym (dziekanami, proboszczami,
| wikariuszami, kapelanami) oraz współdziałającymi z nim osobami świeckimi, a
| Wydział IV działalnością pozostałych Kościołów i związków wyznaniowych.
|
| Początkowo ( l stycznia 1955 - 31 maja 1955 r.) Departamentem VI kierował
| Karol Więckowski, a od połowy 1955 r. Józef Dziemidok. (Józef Dziemidok -
| od maja 1945 r. w UB. najpierw w Poznaniu jako referent, a następnie p.o.
| zastępca naczelnika WUBP: od 15 XII 1947 r. w MBP jako zastępca naczelnika
| i jednocześnie p.o. naczelnik Wydziału V Departamentu V. od l VII 1948 r.
| naczelnik Wydziału V. od 20 III 1953 r. wicedyrektor Departamentu Xl: od l
| I 1955 r. wicedyrektor Departamentu VI KdsBP. od l VI 1955 r. dyrektor tego
| departamentu; od 28 XI 1956 r. zastępca dyrektora Departamentu III MSW. od
| 10 X 1957 r. zastępca dyrektora Centralnego Archiwum MSW: od 11 V 1959 r.
| II zastępca komendanta MO ds. SB m.st. Warszawy. Zwolniony 15 IV 1964 r.) Z
| ramienia kierownictwa KdsBP sprawy Kościoła nadzorował Antoni Alster.
| (Antoni Alster - od 10 XII 1954 r. I zastępca przewodniczącego KdsBP. od 11
| XII 1956 r. podsekretarz stanu w MSW. Odwołany 4 V 1962 r. )
|
| Wydział V Departamentu III MSW (27 listopada 1956 - 9 czerwca 1962)
|
| Po wcieleniu KdsBP do MSW przez blisko sześć lat pion wyznaniowy Służby
| Bezpieczeństwa funkcjonował w ramach najbardziej rozbudowanego Departamentu
| III MSW, którego zadaniem była walka z działalnością antypaństwową. Wydział
| V tego departamentu odpowiadał za zwalczanie wrogiej działalności Kościoła"
| .Wydział V wykonywał zadania zlikwidowanego Departamentu VI KdsBP. Nic byt
| podzielony na sekcje, ale prawdopodobnie na tzw. grupy
| obiektowo-zagadnieniowe oraz grupy problemowe. W komendach wojewódzkich MO
| działały grupy V wydziałów III.
|
| Departament III miał swoje odpowiedniki w terenie - wydziały w pionie
| Służby Bezpieczeństwa komend wojewódzkich MO i referaty w komendach
| powiatowych. W okresie, kiedy sprawy Kościoła i związków wyznaniowych
| leżały w gestii Departamentu III, jego dyrektorem był Zbigniew Paszkowski,
| (Zbigniew Paszkowski - od l VII 1945 r. zastępca kierownika WUBP w Łodzi,
| od 13 I 1946 r. szef UBP m.st. Warszawy, od l I 1953 r. starszy inspektor
| Inspektoratu Ministra Bezpieczeństwa Publicznego, od l VIII 1954 r.
| kierownik Inspektoratu Wiejskiego MBP. od l IV 1955 r. sekretarz KdsBP, 28
| XI 1956 r. dyrektor Departamentu III MSW. Odwołany 15 IV 1963 r.) a
| naczelnikiem Wydziału V płk Stanisław Morawski. (Stanisław Morawski - w
| lipcu 1944 r. rozpoczął prace w KM MO w Lublinie. Od września 1944 r. w
| lubelskim UB: od 15 VII 1946 r. w Departamencie V MBP. gdzie po kolejnych
| awansach został zastępcą naczelnika Wydziału V (l III 1951 - 14 I 1953 r.).
| Po powołaniu Departamentu XI naczelnik Wydziału I. następnie od l V 1955 r.
| wicedyrektor Departamentu VI KdsBP, od 28 XI 1956 do 9 X 1957 r. naczelnik
| Wydziału V Departamentu III MSW. Awansował na zastępcę dyrektora
| Departamentu III, od 15 VI 1962 r. pełnił równocześnie obowiązki dyrektora
| Departamentu IV MSW. Od l VII 1962 do l XI 1971 r. dyrektor Departamentu
| IV. następnie do 17 XII 1973 r. dyrektor Departamentu III. potem dyrektor
| Biura Historycznego MSW. 15 IV 1975 r. przekazany do dyspozycji dyrektora
| Departamentu Kadr MSW). Zgodnie z zarządzeniem z 8 grudnia 1956 r. sprawy
| m.in. Departamentu III, Biura B" i ..W" podlegały wiceministrowi Antoniemu
| Alsterowi.
|
| W styczniu 1962 r. sprawami kleru zajmowało się w kraju - poza powiatami -
| 260 pracowników Służby Bezpieczeństwa.
|
| Departament IV MSW (9 czerwca 1962 - 24 sierpnia 1989)
|
| 9 czerwca 1962 r. na podstawie zarządzenia organizacyjnego nr 062 ministra
| spraw wewnętrznych utworzono osobny Departament IV do walki z wrogą
| działalnością Kościołów i związków wyznaniowych. Wydziały IV w komendach
| wojewódzkich MO powstały na mocy zarządzenia organizacyjnego nr 083 z 4
| lipca 1962 r. ( Departament IV został zorganizowany 15 VI 1962 r.) W skład
| Departamentu IV wchodziły początkowo trzy wydziały: I, II i III. W 1963 r.
| powołano Wydział IV, w 1971 r. Wydział V . Ich zadania pozostały w
| zasadniczej postaci niezmienione do 1984 r. Dwa wydziały zajmowały się
| bezpośrednio klerem - Wydział I klerem świeckim (kurialistami, klerem
| parafialnym, profesorami i wykładowcami KUL i ATK, wyższych seminariów
| duchownych, studentami i alumnami), a także osobami świeckimi
| kontaktującymi się z klerem świeckim, a Wydział V klerem zakonnym
| (kurialistami, klerem parafialnym, profesorami i wykładowcami KUL, ATK,
| WSD, studentami i alumnami zakonnikami) oraz osobami świeckimi
| kontaktującymi się z zakonnikami. Działania operacyjne Wydziału II
| dotyczyły stowarzyszeń katolickich, m.in. Stowarzyszenia PAX, środowiska
| Znak, klubów inteligencji katolickiej, Chrześcijańskiego Stowarzyszenia
| Społecznego, aktywu świeckiego i duszpasterstw stanowo-zawodowych.
| Świadkowie Jehowy oraz inne wyznania nierzymskokatolickie były
| zarezerwowane dla Wydziału III. Wydział IV wykonywał zadania
| analityczno-informacyjne. W komendach wojewódzkich MO funkcjonowały
| wydziały IV, a w nich grupy, a potem sekcje (dok. nr 78).
|
| 19 listopada 1973 r. na mocy zarządzenia organizacyjnego ministra spraw
| wewnętrznych nr 092/Org powołano nowa komórkę w Departamencie IV -
| Samodzielną Grupę "D" do szeroko pojętych specjalnych działań
| dezintegracyjnych wśród duchowieństwa i środowisk świeckich związanych z
| Kościołem. Zasadniczo Grupa "D" koordynowała działania operacyjne wobec
| Kościoła prowadzone przez wszystkie wydziały pionu IV SB. (Organizatorem
| Grupy D" był dyrektor Departamentu IV płk Konrad Straszewski. jej szefami
| zaś kolejno: Zenon Płatek. Tadeusz Grunwald (od 15 VI 1977 r. jako
| naczelnik Wydziału VI), Grzegorz Piotrowski, Wiesław Fenicki, Romuald
| Będziak oraz Robert Szczepański). Na podstawie zarządzenia ministra spraw
| wewnętrznych nr 029/Org z 15 czerwca 1977 r. Samodzielną Grupę "D"
| przekształcono w Wydział VI Departamentu IV MSW, który prowadził i
| koordynował aktywne i kompleksowe przedsięwzięcia specjalne mające na celu
| ograniczenie i likwidację politycznie negatywnych działań kleru". Na
| szczeblu komend wojewódzkich MO tworzono sekcje VI w wydziałach IV.
|
| W lutym 1981 r. Departament IV przestał być wyłącznie pionem wyznaniowym,
| gdyż na mocy zarządzenia ministra spraw wewnętrznych nr 005/81
| podporządkowano mu zagadnienia związane z ochroną operacyjną kompleksu
| gospodarki żywnościowej. (Po reorganizacji w Departamencie IV znajdowało
| się osiem wydziałów prowadzących działania operacyjne, w tym sześć w
| środowiskach kościelnych: Wydział I rozpracowywał kler świecki i niektóre
| osoby świeckie, uczelnie kościelne - KUL. ATK. wyższe seminaria duchowne;
| Wydział II - członków zarządów- głównych i wojewódzkich Stowarzyszenia PAX,
| ChSS. klubów inteligencji katolickiej oraz związane z nimi redakcje;
| Wydział III - ewangelików augsburskich, adwentystów dnia siódmego.
| Zjednoczony Kościół Ewangelicki. Świadków Jehowy, grekokatolików, inne
| wyznania; Wydział V - kler zakonny, braci zakonnych i nowicjuszy; Wydział
| IV był analityczno-informacyjny: Wydział VI prowadził działania
| dezintegracyjne. Tzw:. sektor wiejski składał się z dwóch wydziałów - VII i
| VIII. a w 1983 r. powstał jeszcze Wydział IX. kontrolujący działalność
| opozycyjną na wsi. Na mocy zarządzenia ministra spraw wewnętrznych nr
| 0124/Org z 30 XI 1984 r. z Departamentu IV wydzielono wydziały VII-IX
| zajmujące się zagadnieniami związanymi z rolnictwem, które weszły w skład
| nowego Departamentu VI MSW). W końcu 1984 r. Departament IV wrócił w
| całości do pionu kościelnego, a zgodnie z zarządzeniem ministra spraw
| wewnętrznych nr 0067/84 z 30 listopada 1984 r. nastąpiła m.in. zmiana
| numeracji wydziałów - dotychczasowy Wydział VI przekształcono w Wydział IV.
| Tę reorganizację wiązano dotąd z uczestnictwem funkcjonariuszy Wydziału VI
| w zabójstwie ks. Jerzego Popiełuszki. (Jak czytamy w raporcie sporządzonym
| na potrzeby tzw. Komisji Rokity. ..na podstawie rozmów z byłymi
| pracownikami Departamentu IV MSW można wnosić, że zmiany te miały na celu
| zamazanie poprzedniej struktury i utrudnienie ewentualnych badań
| działalności tego pionu") W rzeczywistości przygotowywano ją już w połowie
| 1984 r. (Opracowana w lipcu 1984 r. koncepcja zakładała likwidację
| Departamentu IV i utworzenie zamiast niego Departamentu IV" i VI. W związku
| z tym zadania dotychczasowego Wydziału VI przejął Wydział IV ). Po zmianach
| z końca 1984 r. w skład Departamentu IV MSW wchodziło sześć wydziałów, w
| sumie 106 stanowisk. W nowym departamencie Wydział I prowadził prace
| analityczne i informacyjne dotyczące głównych kierunków działań Kościoła
| katolickiego i innych wyznań (podkreślano, że są one konieczne do
| opracowywania rozwiązań w polityce wyznaniowej państwa); Wydział II
| prowadził działalność operacyjną w centralnych strukturach Kościoła
| (Episkopat, prymas, misja Watykanu w Polsce itp.), również koordynował
| przedsięwzięcia wobec kurii diecezjalnych, wyższych uczelni katolickich i
| seminariów duchownych w skali kraju; Wydział III zajmował się strukturami
| kierowniczymi zakonów męskich i żeńskich; Wydział IV organizował działania
| przeciwko duszpasterstwom akademickim i zawodowym, do jego zadań należało
| również ..zwalczanie wrogich i antysocjalistycznych działań i zamierzeń"
| oraz ..organizowanie i koordynacja działań specjalnych w skali kraju" -
| czyli nadal działania dezintegracyjne; Wydział V opiekował się
| stowarzyszeniami katolickimi (Stowarzyszenie PAX, ChSS. Polski Związek
| Katolicko-Spoleczny, kluby inteligencji katolickiej); Wydział VI prowadził
| rozpoznanie Kościołów i wyznań nierzymskokatolickich, a także starał się
| przeciwstawić ich działalność hierarchii Kościoła rzymskokatolickiego.
|
| Przez blisko trzydzieści lat funkcjonowania Departamentu IV na jego czele
| stało siedmiu dyrektorów: Stanisław Morawski (p.o. 15-30 czerwca 1962 r.,
| dyrektor od l lipca 1962 do 31 października 1971 r.), Zenon Goroński (l
| listopada 1971 - 30 listopada 1974 r.), Konrad Straszewski (l grudnia 1974
| - 27 listopada 1981 r.), Zenon Płatek (16 grudnia 1981- 2 listopada 1984
| r.), Czesław Wiejak (1-15 listopada 1984 r.), Zygmunt Baranowski (15
| listopada 1984 - 15 czerwca 1985 r.), Tadeusz Szczygieł (15 czerwca 1985 -
| 28 sierpnia 1989 r.).
|
| Obsada personalna pionu IV stale rosła -jedynie w wydziałach IV komend
| wojewódzkich MO (bez centrali) w 1975 r. pracowało 887 osób, w 1976 r. -
| 946, w 1977 r. - 1003, w 1978 r. - 1088, w 1979 r. - 1159, w 1980 r. -1169,
| w 1981 r. - 2460". W 1981 r. Departament IV zatrudniał 129 osób (dok. nr
| 114).
|
| Departament Studiów i Analiz MSW (24 sierpnia 1989 - 31 lipca 1990)
|
| Na podstawie zarządzenia ministra spraw wewnętrznych nr 075/89 z 24
| sierpnia 1989 r. zamiast Departamentu IV oraz Biura Studiów SB MSW
| utworzono Departament Studiów i Analiz MSW, podzielony na trzy zespoły.
| Zespół I miał kontynuować zadania Biura Studiów SB, Zespół II -
| Departamentu IV MSW, w skład Zespołu III weszła natomiast Grupa
| Operacyjno-Sztabowa Szefa SB MSW (dok. nr 121). Dyrektorem Departamentu
| Studiów i Analiz był od 28 sierpnia 1989 do 3 kwietnia 1990 r. Tadeusz
| Szczygieł, jego następcą do 31 lipca 1990 r. - Stanisław Stępień.
|
| Służebna rolę wobec pionów operacyjnych aparatu bezpieczeństwa odgrywały
| służby zajmujące się techniką operacyjną (pion T"), kontrolą (perlustracją)
| korespondencji (pion "W"), obserwacją (pion "B") oraz ewidencją operacyjną
| (pion "C").
|
| Pion "T" - Pion techniki operacyjnej wykorzystywał podsłuch telefoniczny
| (PT), podsłuch pokojowy (PP), podgląd fotograficzny (PF). podgląd
| dokumentowany filmowo (PDF), tajne przeszukanie (TP).W 1971 r. w
| Departamencie Techniki MSW pracowało 740 osób. W latach 1977-1981 w
| wydziałach "T" komend wojewódzkich MO w całym kraju zatrudniano powyżej
| 1100 osób, w Departamencie Techniki natomiast w 1981 r. były 974 etaty.
|
| Pion "W" - Biuro "W" MSW, zajmujące się perlustracją korespondencji głównie
| przez osoby zaufane oraz tajnych współpracowników zatrudnionych na poczcie
| miało dostęp do korespondencji, w której wyszukiwano przesyłki interesujące
| pod względem operacyjnym. Na szczeblu wojewódzkim działały wydziały "W",
| które w latach siedemdziesiątych zatrudniały kilkaset osób (658 w 1975 r.,
| 830 w 1979 r.)
|
| Pion "B" - zajmujący się organizowaniem i prowadzeniem tajnej obserwacji
| (czyli inwigilacji), wywiadów oraz udzielaniem pomocy innym jednostkom
| operacyjnym - np. dotyczącej aresztów, rewizji. zasadzek. Na szczeblu
| wojewódzkim obserwacją zajmowały się wydziały "B", które w latach
| siedemdziesiątych zatrudniały ponad 1500 funkcjonariusz}. W centrali - w
| Biurze "B" - w 1981 r. było 950 etatów".
|
| Pion "C" - prowadził m.in. kartotekę zagadnieniową, zawierającą informacje
| o osobach rozpracowywanych i współpracownikach UB-SB, kartotekę czynnej i
| wyeliminowanej agentury, archiwizował akta wytworzone w centrali MSW,
| opracowywał informacje statystyczne i sprawozdawcze dotyczące spraw i
| ewidencji operacyjnej prowadzonej w pionie "C". W województwach istniały
| wydziały "C",zatrudniające kilkaset osób (434 w 1975 r., 556 w 1981 r.).
| Bardziej rozbudowana była centrala - w 1981 r. Biuro "C" dysponowało 654
| etatami.
|
| Ze względu na skalę oraz rangę problemu walka z ""wrogą" działalnością
| Kościoła katolickiego oraz innych Kościołów i związków wyznaniowych miała
| być zadaniem całego aparatu bezpieczeństwa, dlatego poza wydzielonym pionem
| kościelnym zajmowało się nią kilka innych departamentów lub wydziałów. Na
| przykład w Departamencie V MBP Wydział IV zajmował się organizacjami
| młodzieżowymi, a w 1948 r. głównym kierunkiem jego działania było
| rozpracowanie akademickich organizacji katolickich. W Departamencie I MSW,
| jednostce upoważnionej do organizowania wywiadu za granicą, duże znaczenie
| przywiązywano do działań przeciwko Watykanowi. Rozpracowywano ośrodki
| watykańskie - Sekretariat Stanu, Kongregację do spraw Biskupów. Sekretariat
| do spraw Niewierzących, Sekretariat Synodu Biskupów, Papieską Akademię
| Dyplomatyczną, kurie generalne jezuitów, dominikanów, franciszkanów,
| salezjanów. Interesowano się również kościelnymi ośrodkami polonijnymi,
| episkopatami RFN. USA, Francji i krajów Beneluksu oraz centralami
| organizacji katolickich i ewangelickich w RFN.
|
| Działaniami wywiadowczymi przeciwko Watykanowi zajmował się Wydział VI tego
| departamentu, a po zmianie numeracji w 1978 r. Wydział III. Poza tym pion
| wyznaniowy współpracował z Departamentem II (kontrwywiad) i III (walka z
| opozycją). Departamentem Społeczno-Administracyjnym MSW czy Biurem
| Paszportów i Dowodów Osobistych. Szczególny charakter miała współpraca z
| pionem śledczym - w trakcie śledztwa operacyjnego wspólnie układano tzw.
| pytajniki. Poza tym pion śledczy przesyłał do odpowiednich komórek odpisy
| protokołów przesłuchań i umożliwiał prowadzenie przesłuchań przez
| funkcjonariuszy pionu kościelnego.
|
| Organy bezpieczeństwa korzystały także ze wsparcia innych jednostek aparatu
| represji. Jedną z nich była Milicja Obywatelska (dok. nr 43). W zarządzeniu
| MSW z 24 lutego 1959 r. przypominano milicji o obowiązku udzielania pomocy
| Służbie Bezpieczeństwa w walce z "nieprzejednaną wrogą działalnością
| hierarchii kościelnej, kleru świeckiego i aktywu katolickiego"
|
| Walkę z Kościołem prowadził także niezależnie kontrwywiad wojskowy.
|
| Praca operacyjna - wytyczne i kierunki działania
|
| Praca operacyjna aparatu bezpieczeństwa w początkowym okresie była
| prowadzona zgodnie z instrukcją MBP z 13 lutego 1945 r., wydaną przez
| dyrektora Departamentu I ppłk. Romana Romkowskiego."Instrukcja (tymczasowa)
| o pozyskaniu, pracy i ewidencji agenturalno-informacyjnej sieci" mówiła
| m.in. o wyborze kandydatów do pracy agenturalnej, sposobach prowadzenia
| werbunku, pracy z agenturą, nagradzaniu jej oraz prowadzeniu teczki agenta.
|
| Rozproszone i doraźne działania aparatu bezpieczeństwa próbowano
| uporządkować i ukierunkować w październiku 1947 r.
|
| Podjęcie decyzji o rozpoczęciu ofensywy wobec Kościoła należy wiązać z
| rozbiciem Polskiego Stronnictwa Ludowego, wystąpieniem Władysława Gomułki
| na kwietniowym plenum Komitetu Centralnego PPR (mówił o "walce o rząd
| dusz") oraz wrześniowym spotkaniem przedstawicieli partii komunistycznych w
| Szklarskiej Porębie.
|
| W październiku 1947 r. w referacie Walka z ofensywą kleru dyrektor
| Departamentu V Julia Brystygier wskazała główne kierunki pracy operacyjnej:
|
| a) ujawnianie udziału księży w podziemiu,
|
| b) zdobywanie agentury w środowisku otaczającym i gospodarczo związanym z
| księżmi i zakonnikami,
|
| c) poznawanie i kontrola baz materialnych kleru i jego instytucji
| wychowawczych,
|
| d) przeciwdziałanie powiązaniom kleru ze środowiskiem endeckim, ludowym,
| wiciowym i innymi,
|
| e) likwidowanie wpływów kleru wśród robotników,
|
| f) niedopuszczanie do masowych imprez kościelnych,
|
| g) rugowanie prasy katolickiej (zmniejszenie przydziałów papieru, represje
| wobec wydawców).
|
| Charakterystyczne dla tego okresu jest najpierw wąskie, a później stopniowo
| rozszerzające się określenie wroga na polu wyznaniowym. Początkowo byli nim
| głównie duchowni - stronnicy podziemia, następnie księża prefekci i
| moderatorzy, a w końcu 1947 r. obiektem do rozpracowania ("figurantem")
| było już całe duchowieństwo katolickie.
|
| Następne lata przyniosły dokładne wskazówki, jak prowadzić pracę operacyjną
| dotyczącą konkretnych rodzajów aktywności Kościoła. W 1948 r. Departament V
| MBP wydał co najmniej osiem instrukcji, m.in. w sprawie kolędy (dok. nr 5),
| obecności duchowieństwa w szkołach (dok. nr 6). uroczystości i akcji
| kościelnych związanych z rocznicą "cudu nad Wisłą" (dok. nr 7) oraz IV
| Tygodniem Miłosierdzia Caritas (dok. nr 8). Jedna z instrukcji dotyczyła
| nastawienia agentur) na Konferencję Episkopatu". O tym, jak dużą wagę
| przywiązywano w tym czasie do budowy siatki tajnych współpracowników w
| środowisku kościelnym, świadczy choćby projekt instrukcji "w sprawie
| werbunku agentury w szeregach kleru katolickiego" opracowany 26 lipca 1949
| r." (dok. nr 14). Omówiono tam typowanie kandydatów na werbunek (zarówno
| wśród kleru świeckiego, jak i zakonnego), przygotowanie i przeprowadzenie
| werbunku oraz pracę z "agenturą klerykalną". Na uwagę zasługuje przemyślany
| podział werbowanych. Na informatorów należało pozyskiwać duchownych
| sprawujących odpowiedzialne stanowiska (dziekanów, kurialistów). Zwykli
| księża (proboszczowie wiejscy, wikarzy) mieli być z kolei masowo werbowani
| do czynnej współpracy; ich zadaniem nie było udzielanie informacji z
| terenu", ale np. sabotowanie zarządzeń biskupów przez nieodczytywanie w
| całości listów pasterskich, nierozwijanie na terenie swoich parafii
| organizacji masowych, pomoc w zwalczaniu band i aktów sabotażu". Na agentów
| inspiratorów, wykonujących zadania pozytywne" należało typować kanoników i
| prałatów kapituły, profesorów seminariów duchownych i wydziałów teologii
| oraz proboszczów większych parafii miejskich.
|
| Nacisk na pozyskiwanie agentury wynikał z ogromu zadań, jakie postawiono
| przed pionem wyznaniowym.
|
| W 1949 r. Wydział V Departamentu V rozpracowywał m.in. Episkopat Polski i
| jego komisje, kurie biskupie, 46 zakonów i zgromadzeń zakonnych męskich.
| Caritas. sodalicje mariańskie, działaczy katolickich oraz siedem innych
| Kościołów i związków wyznaniowych. Za "obiekty nierozpracowane" uznano
| jeszcze m.in. 62 zakony i zgromadzenia żeńskie, czternaście Kościołów i
| związków wyznaniowych oraz prasę katolicką (dok. nr 20).
|
| Kierownictwo Departamentu V mogło już jednak w tym czasie mówić o
| "zrobieniu poważnego kroku naprzód w pracy agenturalno-operacyjnej na
| odcinku kleru". Uznano, że urzędom bezpieczeństwa łatwiej jest pracować w
| sytuacji, kiedy "partia przeszła do ofensywy w stosunku do kleru, kiedy
| zaznaczają się rysy i pęknięcia w obozie katolickim". Z informacji z 27
| października 1949 r. o pracy agenturalno-operacyjnej Departamentu V MBP i
| jego odpowiedników wynika, że w pierwszej połowie 1949 r. dokonano lepszego
| rozeznania środowiska kościelnego (podkreślono, że wszyscy księża byli
| zewidencjonowani i mieli swoje charakterystyki w UB). Przyczyniła się do
| tego tzw. akcja sierpniowa (czyli wyjazdy pracowników Departamentu V w
| teren), która "zmobilizowała urzędy do szturmowej pracy na odcinku kleru".
| Za ważne osiągnięcie uznano przeprowadzenie "pierwszych szerszych akcji
| politycznych wśród kleru". Wskazano ponadto, że należy:
|
| 1. Śmiało kontynuować werbunki wśród wyższego kleru, sięgając do
| najbardziej wpływowych osób i dygnitarzy kościelnych;
|
| 2. Skoncentrować się na wszechstronnym i głębokim rozpracowaniu kurii
| biskupich;
|
| 3. Wziąć w systematyczne rozpracowanie zakony odgrywające najważniejszą
| rolę polityczną i wywiadowczą (jezuici, zmartwychwstańcy, paulini,
| dominikanie);
|
| 4. Przeprowadzać liczne werbunki w organizacjach katolickich, w pierwszym
| rzędzie w Caritasie, docierać do węzłowych ogniw tych organizacji".
|
| Wspomniane "akcje polityczne" UB to tworzenie ruchu księży lojalnie
| ustosunkowanych do władzy komunistycznej (nazwano to "montowaniem różnych
| form dywersji politycznej na terenie kleru"). Choć już w 1947 r. padały
| hasła o "różniczkowaniu kleru", to pomysł nabrał aktualności podczas
| konferencji 12 marca 1949 r., kiedy wicedyrektor Departamentu V płk Henryk
| Chmielewski mówił o szybkim rozpracowaniu, a następnie rozbiciu wewnętrznym
| duchowieństwa przez utworzenie tzw. agentury interwencyjnej w celu "wbicia
| klina w jednolity front szeregu kleru". Faktycznie rozwój ruchu księży
| patriotów nastąpił po przejęciu przez władze państwowe kościelnej
| organizacji charytatywnej Caritas w styczniu 1950 r. (utworzono wówczas
| Zrzeszenie Katolików "Caritas"). W latach 1952-1953 koła księży przy
| Związku Bojowników o Wolność i Demokrację zrzeszały już około tysiąca
| duchownych. Aparat bezpieczeństwa nadzorował i wspomagał ich działalność
| oraz starał się rozbudowywać ten ruch, zwany "koniem trojańskim w polskim
| Kościele" (dok. nr 22, 25). Organizowano również pracę Zrzeszenia Katolików
| "Caritas" (dok. nr 21, 23), starając się jednak zachować pozory jego
| niezależności od aparatu bezpieczeństwa. Wskazywano np., że funkcjonariusze
| UB "nie powinni w żadnym wypadku bezpośrednio wpływać i ingerować w pracę
| "Caritas", a działać jedynie przez agenturę i zaufane osoby" (dok. nr 24).
| Sama likwidacja kościelnego Caritasu zaktywizowała aparat bezpieczeństwa.
| Na masową skalę podczas rewizji podrzucano sfabrykowane materiały czy
| broń". Innego rodzaju kombinacje operacyjne zastosowano wobec niektórych
| księży zagrożonych aresztowaniem - za pośrednictwem zaufanych osób
| sugerowano im ucieczkę z kraju. W wyniku tych prowokacji zatrzymano, a
| później skazano kilku duchownych".
|
| W 1949 r. władze bezpieczeństwa nasiliły walkę z aktywnością Kościoła w
| szkołach oraz w środowiskach młodzieżowych (wydano instrukcje w sprawie
| organizacji katolickich na terenie akademickim - dok. nr 10, "Juventus
| Christiana" - dok. nr 11, inwigilacji katechetów - dok. nr 18, inwigilacji
| duchownych prowadzących działalność duszpasterską wśród młodzieży szkolnej
| i akademickiej - dok. nr 21, działalności duchowieństwa wśród członków
| Związku Młodzieży Polskiej - dok. nr 12). Poważny cios dla Kościoła
| stanowiła nowelizacja ustawy o stowarzyszeniach, która zmusiła biskupów do
| zawieszenia działalności wszystkich organizacji katolickich. Biskupi dobrze
| odczytali intencje ustawodawcy, gdyż aparat bezpieczeństwa skrupulatnie
| przygotowywał się do wykorzystania przepisów dekretu z 5 sierpnia 1949 r.,
| które znacznie ułatwiły "rozpoznanie tych organizacji, zwiększając tym
| samym możliwości operacyjne" (dok. nr 26). Była to pierwsza tak duża akcja
| wymierzona w inne niż katolickie wyznanie. Ich rozpracowywanie rozpoczęło
| się zresztą na dobre dopiero w 1948 r., kiedy zorganizowano odpowiednią
| sekcję w Wydziale V Departamentu V. Wobec braku odpowiedniej agentury
| informacje czerpano początkowo z kontaktów oficjalnych i półoficjalnych z
| "przedstawicielami hierarchii kościelnej"85.
|
| Usiłowano wykorzystać Kościoły mniejszościowe do osłabienia pozycji
| Kościoła rzymskokatolickiego. Szczególnie przydatny w tej polityce okazał
| się Kościół polskokatolicki, przychylny nowym władzom, a jednocześnie
| antyrzymski. W styczniu 1951 r. dzięki Departamentowi V MBP i Urzędowi do
| spraw Wyznań grupa księży wiernych reżimowi przejęła kontrolę nad Kościołem
| polskokatolickim (dok. nr 28). Metodę wymiany kierownictwa zastosowano
| zresztą w latach 1948-1954 wobec większości wspólnot wyznaniowych w Polsce.
| W listopadzie 1951 r. odsunięto dwóch niepokornych wobec władz przywódców
| Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego: bp. Jana Szerudę i wiceprezesa
| konsystorza Maksymiliana Rudowskiego. W 1953 r. Urząd do spraw Wyznań
| dokonał tego samego w Unii Zborów Adwentystów Dnia Siódmego, a rok późnej
| zmusił do rezygnacji ze stanowiska superintendenta Kościoła metodystycznego
| ks. Józefa Naumiuka. W Kościele tym działała zresztą frakcja pastorów
| demokratów (odpowiednik księży patriotów w Kościele rzymskokatolickim) oraz
| tzw. grupa konserwatywna. Gdy okazali się nieprzydatni w akcji
| repolonizacyjnej na Mazurach, w 1953 r. rozważano nawet likwidację całego
| Kościoła metodystycznego. Prowadzono na dużą skalę rozpracowanie
| agenturalne tego Kościoła, z werbunkiem pastorów włącznie (dok. nr 31 i
| 33). Starano się pozyskać agentów również spośród 199 pastorów i wiernych
| Kościołów typu ewangeliczno-baptystycznego aresztowanych 19 września 1950
| r. - kilkadziesiąt osób zwolniono ,.w związku z zaplanowanymi
| przedsięwzięciami operacyjnymi". Część pozyskanych wówczas do współpracy z
| UB realizowała potem wytyczne władz dotyczące powołania nowej struktury
| ewangelicznego protestantyzmu.
|
| Za wiele działań wobec Kościołów mniejszościowych odpowiadał Urząd do spraw
| Wyznań, który był swoistym politycznym i oficjalnym wcieleniem UB na polu
| wyznaniowym. Powołanie Urzędu w 1950 r. spowodowało, że aparat
| bezpieczeństwa zarzucił część "zadań ogólnopolitycznych i administracyjnych
| dotyczących spraw Kościoła" i mógł skupić się na rozwijaniu i pogłębianiu
| działalności operacyjnej. W marcu 1951 r. kierownictwo Departamentu V
| uznało, że należy dokonać werbunków wśród kleru kurialnego, aby zdobyć
| informacje o "wewnętrznych stosunkach, zamierzeniach oraz taktyce
| hierarchii kościelnej", a przede wszystkim rozszyfrować stosunki między
| Episkopatem Polski a Watykanem. Centralnym zagadnieniem w pracy operacyjnej
| stało się w tym czasie rozpracowanie zakonów - uważano, że "jedynie tą
| drogą można rozszyfrować zakonspirowane ośrodki watykańskie w Polsce". Za
| ważny kierunek pracy uznano sprawdzoną metodę "nasadzania wikariuszy
| kapitulnych".
|
| W celu rozpracowania zakonów starano się wykorzystywać osoby, które
| zrezygnowały z życia zakonnego (dok. nr 27), werbować zakonnice, które
| wychodzą poza teren klasztoru lub osoby świeckie kontaktujące się z
| zakonnicami (dok. nr 30). Wykorzystując proces bernardynów z Radecznicy,UB
| dążyło do "opanowania przez lojalnych bernardynów tego zakonu, a następnie
| do stworzenia poważnego ośrodka oddziaływania na masy wiernych, miejsca
| pątniczego Kalwaria Zebrzydowska" (dok. nr 29, 32). Pracę operacyjną wśród
| zakonów żeńskich tak naprawdę rozpoczęto po powołaniu Departamentu XI MBP w
| styczniu 1953 r. Do najpoważniejszej operacji z udziałem UB wymierzonej w
| zakony doszło w 1954 r. W czasie akcji o kryptonimie "X2", przeprowadzonej
| rankiem 3 sierpnia 1954, wysiedlono z ziem zachodnich około 1500 zakonnic,
| które umieszczono w siedmiu obozach pracy (dok. nr 35). Równocześnie
| rozpracowywano zakony męskie, szczególnie te zaangażowane w duszpasterstwo
| akademickie (dok. nr 34, 37).
|
| Lata 1951-1953 przyniosły falę najcięższych represji przeciwko Kościołowi
| katolickiemu - aresztowanie bp. Czesława Kaczmarka, usunięcie
| administratorów apostolskich z ziem zachodnich, wygnanie biskupów śląskich
| z diecezji, aresztowania w kurii krakowskiej, usuwanie religii ze szkół,
| rozwiązanie niższych seminariów duchownych i wreszcie aresztowanie prymasa
| Polski Stefana Wyszyńskiego. Najistotniejszą rolę w tych działaniach
| odegrał aparat bezpieczeństwa, którego pion wyznaniowy został w styczniu
| 1953 r. rozbudowany do osobnego departamentu MBP. Na mocy rozkazu ministra
| bezpieczeństwa publicznego nr 041 operacją aresztowania prymasa
| bezpośrednio kierował dyrektor Departamentu XI Karol Więckowski. W sierpniu
| 1953 r. minister bezpieczeństwa publicznego wydał szczegółową instrukcję o
| pracy apratu bezpieczeństwa z agenturą, w której podkreślono, że sieć
| agenturalna jest "głównym i niezbędnym orężem aparatu bezpieczeństwa w
| walce z podstępnym, dwulicowym wrogiem".
|
| Rozwiązanie MBP w końcu 1954 r. i ujawnienie przestępczej działalności
| aparatu bezpieczeństwa nie przeszkodziło w kreśleniu kolejnych zadań
| operacyjnych. 11 marca 1955 r. Komitet do spraw Bezpieczeństwa Publicznego
| wydał dwie instrukcje: 03/55 o zasadach prowadzenia rozpracowania
| agenturalnego i ewidencji operacyjnej w organach bezpieczeństwa publicznego
| PRL oraz 04/55 o zasadach pracy z agenturą w aparacie bezpieczeństwa
| publicznego PRL. Pierwsza z nich określała m.in. kategorie osób. które
| podlegały rozpracowaniu agenturalnemu; wśród nich "kierownictwo kleru
| katolickiego, członkowie episkopatu i kurii biskupich, generałowie zakonów,
| kierownictwo innych kościołów i legalnie działających stowarzyszeń
| religijnych". Druga określała nowe zasady pracy z agenturą oraz zakazywała
| masowego werbunku tajnych współpracowników".
|
| W sierpniu 1955 r. sprecyzowano zadania aparatu bezpieczeństwa "w związku z
| działaniami operacyjnymi Departamentu VI KdsBP wobec Kościoła
| katolickiego". Polegały one przede wszystkim na zdobyciu agentury w kuriach
| oraz rozpracowaniu seminariów duchownych (werbowanie zdolnych alumnów,
| którzy mogliby w przyszłości studiować za granicą oraz pozyskiwanie
| "chwiejnych" do "siania defetyzmu i oporu wśród pozostałych alumnów" - dok.
| nr 38).
|
| W listopadzie 1955 r. Julia Brystygier musiała przyznać, że wbrew zamiarom
| władz partyjnych i państwowych Kościół "pozostanie jeszcze na długo w
| systemie komunistycznym", dlatego władze bezpieczeństwa powinny się skupić
| na hamowaniu jego wpływów i "przecinaniu" wrogiej działalności.
| Zaproponowała przy tym łatwiejsze niż walka z całym Kościołem zadanie -
| likwidację zakonów". Intensyfikacja pracy operacyjnej dotyczącej zakonów
| miaia polegać głównie na szerszym wykorzystaniu agentur) świeckiej,
| werbowaniu osób jeszcze przed wstąpieniem do zakonu oraz stosowaniu na
| szerszą skalę kombinacji operacyjnych, obserwacji i podsłuchu
| telefonicznego (dok. nr 39). Za błędny kierunek pracy operacyjnej uznano w
| tym czasie skupienie się na zwalczaniu sekty świadków Jehowy, co odwracało
| uwagę od istotnych zagadnień" (czyli zwalczania wrogiej działalności
| "reakcyjnego kleru"), gdyż w zasadzie nie prowadzili oni wrogiej
| działalności, a ich "przestępstwa" miały wynikać z fanatyzmu religijnego.
|
| Wydarzenia 1956 r. pokrzyżowały plany kierownictwa Departamentu VI. Odwilż
| na krótko zdezorganizowała pracę aparatu bezpieczeństwa. Jak odnotowano w
| czerwcu 1956 r., "walka kleru z ustrojem w różnych formach nie znajduje
| należytej reakcji ze strony naszych organów" (dok. nr 40). Na fali
| październikowej odwilży na krótko odstąpiono od zakrojonych na szeroką
| skalę ofensywnych działań skierowanych przeciwko Kościołowi katolickiemu.
| Zaniechano bezpośrednich działań represyjnych, ograniczając się głównie do
| zdobywania informacji. Już jednak w połowie 1957 r. ponownie uznano, że
| wokół hierarchii gromadzą się siły reakcyjne i powrócono do koncepcji
| osłabiania Kościoła od wewnątrz, stosując metodę rozbijania jedności
| duchowieństwa.
|
| Po 1956 r. władze skupiły niemal całą swoją uwagę na Kościele
| rzymskokatolickim, zwalczanie innych społeczności wyznaniowych ograniczono
| do zwiększenia nadzoru nad nimi. Ponieważ uznano, że walka z Kościołem
| katolickim będzie długotrwała, wzrosła rola czynników mogących osłabić jego
| jedność. Powrócono więc do koncepcji szerszego wykorzystania w tym celu
| Kościoła narodowego oraz reaktywowano ruch księży postępowych.
|
| W ramach nowej taktyki walki z Kościołem ograniczano represje i formy
| śledcze, skupiając się na działaniach operacyjnych. Kierunki pracy na
| następnych kilkanaście lat określały wydane 17 lipca 1958 r. "wytyczne w
| dziedzinie zwalczania wrogiej działalności kleru i aktywu katolickiego"
|
| Jeszcze w maju 1962 r., przed powołaniem Departamentu IV, uważano, że
| bardzo ważnym polem pracy operacyjnej SB powinny być zakony, ale
|
| już w 1963 r. nieco inaczej określono główne cele. Uznano, że "cała
| działalność kleru" koncentruje się w parafii, dlatego to parafia stała się
| "kierunkiem wzmożonego działania politycznego i operacyjnego". 12 sierpnia
| tr. na naradzie krajowej naczelników wydziałów IV i wydziałów ,"C"
| dotyczącej organizacji pracy operacyjnej w parafii dyrektor Departamentu IV
| płk Stanisław Morawski wygłosił przemówienie Parafia pierwszą linią frontu
| walki z klerem.
|
| Zalecał również wykorzystywanie wewnętrznych rozdźwięków dla dalszego
| osłabiania Kościoła i jego spoistości". Poza wykorzystaniem tajnych
| współpracowników w parafiach - m.in. do "hamowania i osłabiania stopnia
| realizacji zaleceń kurii" - należało także organizować w parafiach sieć
| tzw. kontaktów obywatelskich (KO), nierejestrowanych jako tajni
| współpracownicy".
|
| W kwietniu 1964 r. dyrektor Departamentu IV za najważniejsze uznał
| skoncentrowanie pracy operacyjnej "na podstawowych komórkach
| koncepcyjno-organizacyjnych" Kościoła. Za najskuteczniejsze narzędzie SB
| nadal uważano sieć tajnych współpracowników. Do realizacji poważnych
| długofalowych przedsięwzięć operacyjnych miała być zorganizowana kadrowa
| sieć tajnych współpracowników, a "wokół wytypowanego wrogiego kleru i
| parafii" sieć informacyjna oraz kontakty obywatelskie.
|
| Wydziałowi III Departamentu IV m.in. polecono przygotowanie tajnych
| współpracowników należących do mniejszości wyznaniowych do celów
| wywiadowczych oraz wykorzystanie "legalnie działających związków
| wyznaniowych do przeciwstawiania ich polityce Wyszyńskiego i hierarchii
| kościoła rzymskokatolickiego, a w szczególności do działań inspiracyjnych
| przeciwko idei zjednoczenia chrześcijan oraz do prowadzenia akcji
| dezinformacyjnej" (dok. nr 75).
|
| W latach sześćdziesiątych SB skupiała się na ograniczaniu ruchu
| pielgrzymkowego, kościelnego duszpasterstwa wakacyjnego (tzw. akcja letnia)
| czy likwidowaniu nielegalnych punktów katechetycznych (dok. nr 54, 83). W
| latach 1957-1965 rozpracowywała nieformalne grupy katolickie w różnych
| środowiskach, a także uderzała w te sfery działalności Kościoła, które
| dotyczyły edukacji młodzieży: obecność krzyży i religii w szkołach,
| duszpasterstwa akademickie (dok. nr 67), Krucjata Wstrzemięźliwości".
| Początek lat sześćdziesiątych przyniósł ponadto zwiększenie aktywności
| operacyjnej SB za granicą. Wiązało się to m.in. z Soborem Watykańskim II i
| obecnością tam polskich biskupów.
|
| Do poważnej konfrontacji doszło w 1965 r. w związku z orędziem biskupów
| polskich do niemieckich (z dużym udziałem SB przeprowadzono wówczas
| kampanię antyorędziową) oraz w roku następnym, kiedy PZPR zmobilizowała
| cały aparat partyjny i państwowy do przeciwdziałania obchodom milenijnym".
| Przed uroczystościami odbywały się dziesiątki szkoleń, narad i odpraw
| funkcjonariuszy SB, którzy nasilili w tym czasie rozpracowywanie zamierzeń
| hierarchii kościelnej. Na dużą skalę korzystano z techniki operacyjnej
| (nagrywanie kazań, fotografowanie i filmowanie uroczystości) oraz tajnych
| współpracowników (dok. nr 81, 82). W 1966 r. SB nagrała łącznie 260 kazań,
| w tym 175 kazań wygłoszonych przez biskupów i 25 przez prymasa Stefana
| Wyszyńskiego".
|
| 31 stycznia 1969 r. podczas narady w Departamencie IV MSW dyrektor
| Stanisław Morawski uznał, że należy bardziej konspirować działania
| specjalne SB wobec Kościoła katolickiego (dok. nr 85)". Werbunek agentury
| miał się odbywać pod hasłem: "Nie ilość, ale jakość". Morawski zalecał
| przeorientować ją ze zbierania informacji na działania specjalne -
| "inspirację fermentu i kształtowanie postaw lojalności". Należało działać
| profilaktycznie, "Hamować wrogą robotę, stępiać agresywność, wyprzedzać
| zamiary przeciwnika, wygrywać konflikty" oraz rozpoznawać kontakty z
| zagranicą". Z kolei naczelnik Wydziału I Konrad Straszewski zwrócił uwagę
| na skuteczność prowadzenia rozmów "polityczno-operacyjnych", postulował
| rozbudowanie "luźnych kontaktów osobistych z księżmi. To daje bardzo dobre
| rezultaty neutralizujące". Obecny na naradzie wiceminister spraw
| wewnętrznych Franciszek Szlachcic pochwalił pion IV za "odwagę
| operacyjno-polityczną" - wyzbycie się "strachu sakralnego" - oraz
| ofensywność. Podkreślił ponadto, że należy wypowiedzieć klerowi wojnę
| psychologiczną. Rozszerzaniem wewnętrznych trudności robić im kłopoty i
| zmusić do defensywy". W kwietniu 1969 r. zastępca dyrektora Departamentu IV
| Zenon Goroński podkreślił, że kler jest jedyną opozycją i należy
| "ograniczyć represje, zwłaszcza wobec dołów", a przyjąć "kurs na
| neutralizowanie i pozyskiwanie".
|
| Pracy operacyjnej poświęcone były nie tylko różnego rodzaju instrukcje i
| wytyczne, ale również opracowania, wykorzystywane podczas szkoleń
| pracowników operacyjnych zajmujących się problematyką wyznaniową w całym
| kraju. Prace analityczne i instruktażowe nasilono w latach
| sześćdziesiątych. W 1963 r. miało powstać opracowanie skryptowe "Orgamzacja
| pracy operacyjnej w parafii". Do najważniejszych należą z pewnością
| materiały szkoleniowe Józefy Siemaszkiewicz i Ryszarda Wójcickiego
| "Problemy pracy z tajnymi współpracownikami w pionie IV w roku 1965",
| wydane przez Departament Kadr i Szkolenia MSW w 1967 r. Ci sami wysocy
| funkcjonariusze pionu IV SB w 1971 r. przygotowali materiały poświęcone
| pracy operacyjnej podczas "wydarzeń zwanych cudami" oraz w związku z
| nielegalnym budownictwem sakralnym (dok. nr 89). Opracowania takie
| zawierały zwykle doświadczenia zdobyte w pracy, były swoistym poradnikiem
| dla funkcjonariuszy SB. Prócz opracowań monograficznych podobne teksty
| można było znaleźć w "Biuletynie Operacyjno-Szkoleniowym". Poszczególne
| wydziały IV komend wojewódzkich MO otrzymywały również z Departamentu IV
| "do wiadomości i wykorzystania w szkoleniu specjalistycznym" comiesięczny
| "Przegląd wydarzeń w Watykanie i Kościele za granicą".
|
| Ekipa Edwarda Gierka z jednej strony mówiła o potrzebie porozumienia z
| Kościołem - normalizacji, z drugiej zaś kontynuowała w sposób bardziej
| utajniony działania wymierzone w Kościół. W związku z ciągłym rozszerzaniem
| i udoskonalaniem metod pracy operacyjnej w lutym 1970 r., jeszcze przed
| zmianą ekipy rządzącej, wydano nową instrukcję, zwaną "Biblią SB", która
| regulowała podstawowe zasady pracy operacyjnej aż do 1989 r. Dopiero w 1973
| r. opracowano "Biblię pionu IV SB" - czyli szczegółowe wytyczne pracy
| operacyjnej Departamentu IV (dok. nr 94). Poza rozpoznaniem i
| rozpracowaniem wrogiej działalności praca operacyjna funkcjonariuszy SB
| miała doprowadzić do neutralizacji politycznej hierarchii kościelnej i
| kleru, afirmowania przez duchowieństwo i Kościół systemu
| społeczno-politycznego PRL, sprowadzenia roli Kościoła do zaspokajania
| potrzeb religijnych ludzi wierzących oraz osłabienia jego wpływu na
| społeczeństwo, w tym szczególnie ograniczenia możliwości działania w sferze
| ideologicznej i społeczno-politycznej. Wytyczne określały m.in. zasady
| działań dezintegracyjnych i inspiracyjnych, specyficzne formy pracy z
| siecią agenturalną pionu IV, wykorzystanie kontaktów operacyjnych i
| konsultantów oraz prowadzenie rozmów polityczno-operacyjnych. Przy
| jednoznacznie ofensywnym charakterze pracy operacyjnej w stosunku do
| Kościoła katolickiego plany działania przeciwko innym Kościołom i związkom
| wyznaniowym wyglądały znacznie skromniej. Wobec nich należało prowadzić
| jedynie rozpoznanie, czy "nie podejmują szkodliwych politycznie inicjatyw i
| czy ich działalność nie wykracza poza ramy religijne", a także jakie mają
| powiązania z centralami na Zachodzie. Zamierzano za to wykorzystać je w
| działaniach dezintegracyjnych wobec Kościoła katolickiego; Z pozycji
| nierzymskokatolickich Kościołów i związków wyznaniowych można natomiast
| sprawiać hierarchii kościelnej wiele kłopotów w płaszczyźnie ekumenicznej,
| a nawet doktrynalnej (m.in. odpowiednie publikacje)".
|
| W latach siedemdziesiątych z obawy przed wszelkimi konfliktami z ludnością
| starano się stosować więcej metod prewencyjnych i w porę zapobiegać sporom.
| Zadania profilaktyczne realizowano wspólnie z MO, głównie w przypadkach
| nielegalnego budownictwa sakralnego (dok. nr 93, 96) oraz "wydarzeniach
| zwanych cudami" (dok. nr 80, 89). Nasilono w tym okresie utrudnianie naboru
| kandydatów do seminariów duchownych i zakonów oraz nakłanianie alumnów do
| rezygnacji ze studiów (dok. nr 88, 104, 107). W 1977 r. dokonano
| klasyfikacji zakonów męskich na trzy grupy pod względem zainteresowania
| operacyjnego. Za najważniejsze dla Departamentu IV MSW i wydziałów IV
| komend wojewódzkich MO uznano dziesięć zakonów, m.in. dominikanów,
| jezuitów, paulinów, salezjanów, redemptorystów (dok. nr 105).
|
| Już od początku lat sześćdziesiątych coraz częściej odwoływano się do
| współpracy ze służbami bezpieczeństwa krajów ościennych. Współpraca ta
| stała się intensywna w latach siedemdziesiątych, kiedy to Departament IV
| MSW zawarł porozumienia ze swoimi odpowiednikami w Czechosłowacji, na
| Węgrzech oraz w ZSRR. Podejmowano wspólne działania operacyjne oraz
| wymieniano informacje (dok. nr 101). Nabrało to nowego wymiaru w 1978 r.,
| po wyborze kard. Karola Wojtyły na papieża.
|
| Służba Bezpieczeństwa rozwijała i ulepszała stosowane już w latach
| sześćdziesiątych metody dezintegracji i dezinformacji Ich zakres był na
| tyle szeroki, że w 1973 r. powołano Samodzielną Grupę "D" (od 1977 r.
| Wydział VI) w Departamencie IV MSW, która aż do 1981 r. zajmowała się
| niemal wyłącznie Kościołem katolickim oraz środowiskami przykościelnymi.
| Działania dezintegracyjne (w tym dezinformacja) zmierzały "do osłabienia
| wewnętrznej spoistości i sprawności funkcjonowania poszczególnych ogniw
| Kościoła" (dok. nr 95); w tym celu starano się skłócić ludzi i środowiska,
| kompromitować niewygodne osoby, konfliktować Kościół katolicki z innymi
| wyznaniami. Kroki te podejmowano wobec niektórych hierarchów, np. kard.
| Stefana Wyszyńskiego (dok. nr 95), kard. Karola Wojtyły, bp. Ignacego
| Tokarczuka (dok. nr 90, 91), ale także wobec duszpasterstwa akademickiego,
| ruchu pielgrzymkowego, zakonów oraz alumnów seminariów duchownych.
|
| Poważnym wyzwaniem dla SB stała się pierwsza wizyta papieża Jana Pawła II w
| Polsce w 1979 r. (dok. nr 106). W ramach operacji "Lato-79" resort w wyniku
| działań operacyjnych i rozpoznawczych dysponował wiedzą niezbędną dla
| przeciwdziałania poczynaniom sił zamierzających wykorzystać wizytę w celach
| sprzecznych z interesami kraju. Wykorzystano tzw. obserwację telewizyjną,
| która była przydatna przy kierowaniu i dowodzeniu operacją zabezpieczenia
| wizyty. Zdobyte doświadczenie wykorzystano przy okazji następnych
| pielgrzymek.
|
| W 1983 r. do operacji "Zorza" włączono szerokie działania dezintegracyjne
| (np. wobec niektórych biskupów i księży zastosowano działania
| kompromitacyjne, operacyjno-represyjne i administracyjne.
|
| W czasie następnej pielgrzymki, w 1987 r.w operacji "Zorza II" stosowano
| m.in. metody przypominające te wykorzystane podczas uroczystości
| milenijnych (Nasilić spotkania z agenturą, wytypowaną zaś odpowiednio
| przygotować do realizacji zadań takich, jak: odwodzenie wiernych w
| parafiach od uczestnictwa w uroczystościach z udziałem papieża - np. mówią,
| że w TV będzie można dokładniej i lepiej zobaczyć papieża" - dok. nr 113).
|
| Choć w końcu lat siedemdziesiątych kler powoli przestawał być jedyną"
| opozycją w PRL", to nie zmniejszyło to podejmowanych przeciwko Kościołowi
| działań operacyjnych. Nasilano je szczególnie, gdy ludzie Kościoła wiązali
| się z "elementami antysocjalistycznymi" (dok. nr 108). Wkrótce jednak
| zauważono możliwość wykorzystania wpływów Kościoła w społeczeństwie;
| prowadzono politykę dwukierunkową: z jednej strony wspierania poczynań
| hierarchii, które prowadziły do "tonowania nastrojów społecznych, żądań
| załóg robotniczych, stabilizacji życia w kraju", z drugiej strony - ze
| względu na zaangażowanie się Kościoła na rzecz NSZZ "Solidarność" -
| ograniczania i eliminowania tych sfer "zaangażowań Kościoła, które mają
| niekorzystną wymowę społeczno-polityczną dla partii, państwa i prowadzonej
| polityki wyznaniowej" (dok. nr 109).
|
| W latach 1980-1981 funkcjonariusze SB rozpracowywali kontakty duchownych z
| przedstawicielami "Solidarności" i opozycji politycznej, ale z obawy przed
| zdemaskowaniem zachowywali ostrożność.
|
| Wprowadzenie stanu wojennego przyniosło nasilenie najbardziej ofensywnych
| metod operacyjnych. Wydział VI wykonywał nowe zadania specjalne: podpalenia
| obiektów sakralnych lub domów parafialnych, organizowanie napadów na księży
| (np. na ks. Andrzeja Bardeckiego) oraz uczestników pielgrzymek i procesji,
| instalowanie podsłuchów. Przy tym rutynowo zabezpieczano uroczystości
| kościelne (np. pogrzeby górników poległych 16 grudnia 1981 r. w czasie
| pacyfikacji Kopalni Węgla Kamiennego "Wujek" w Katowicach - dok. nr 110).
|
| Podczas posiedzenia Biura Politycznego KC PZPR 11 czerwca 1982 r. gen.
| Wojciech Jaruzelski powrócił do stosowanej już metody osłabiania Kościoła
| katolickiego i uznał, że jest to dobry moment, by "trochę bardziej
| eksponować te Kościoły różne, inne wyznania, oczywiście w proporcji, bo i
| tak nikt nie uwierzy, że to jest potęga". Sekretarz KC PZPR Mirosław
| Milewski wspomniał: "nasz aktyw jest bardzo zaniepokojony [...]
| rozwydrzeniem się poszczególnych przedstawicieli Kościoła". Chodziło o
| grupę około stu duchownych, których SB oceniała jako najbardziej wrogo
| nastawionych do ustroju. Należał do nich ks. Jerzy Popiełuszko, którego w
| stały sposób obserwowano, próbowano zastraszyć - m.in. wysyłano anonimy,
| uszkodzono samochód, wybijano szyby w mieszkaniu, podrzucono materiały
| wybuchowe oraz ulotki. Pierwszą próbę zamachu na jego życie podjęto 13
| października 1984 r. - samochód księdza wracającego z Gdańska został
| obrzucony kamieniami. Niecały tydzień później, 19 października 1984, ks.
| Popiełuszko został zamordowany przez funkcjonariuszy SB. W tym przypadku
| MSW samo ujawniło bezpośrednich sprawców, ale w latach 1982-1989 odnotowano
| siedem niewyjaśnionych do dziś zabójstw kapłanów (m.in. Stefana
| Niedzielaka, Stanisława Suchowolca i Józefa Zycha), które można wiązać z
| działalnością Grupy "D".
|
| Wkrótce po zamordowaniu ks. Jerzego Popiełuszki ministrer spraw
| wewnętrznych gen. Czesław Kiszczak wydał zarządzenie w sprawie organizacji
| i zakresu działania Departamentu IV MSW. Przewidywało ono, że pion IV w
| dalszym ciągu będzie podejmować ofensywne działania i przedsięwzięcia
| operacyjne wobec Kościoła katolickiego i innych wyznań. W kręgu
| zainteresowań SB pozostawały sprawy Kościoła katolickiego (głównie
| Episkopat i jego komisje, prymas, konsulta wyższych przełożonych zakonów
| męskich i żeńskich, centralne ogniwa duszpasterstw specjalistycznych),
| kierownictwa stowarzyszeń katolików świeckich (PAX, ChSS,PZKS. kluby
| inteligencji katolickej, kierownictwo nieformalnych struktur katolików
| świeckich) oraz Kościoły i związki nierzymskokatolickie (m.in. Polska Rada
| Ekumeniczna, Chrześcijańska Konferencja Pokojowa, Chrześcijańska Akademia
| Teologii, kierownictwo 38 Kościołów i wyznań).
|
| Po zniesieniu stanu wojennego w 1983 r., kiedy opozycja nie była już tak
| silna, SB rozpoczęła nową kampanię wymierzoną w Kościół. Wtedy aktywizowały
| się komórki ""D", a kulminacją ich działalności było zabójstwo ks.
| Popiełuszki. Później działalność ta została częściowo wyhamowana. W połowie
| lat osiemdziesiątych nasiliła się akcja "wywiadów" - jak słusznie zauważył
| abp Bronisław Dąbrowski - "mających na celu inwigilację osób powołanych do
| kapłaństwa oraz penetrowanie wewnętrznych spraw seminariów, a nawet
| niepokojenie rodzin kleryków". Przyglądano się także bacznie duszpasterstwu
| rolników (dok. nr 112). Uważa się, że działania dezintegracyjne
| doprowadzono w tym czasie do perfekcji, przy pozorach odprężenia i
| liberalizacji kursu walka z Kościołem metodami operacyjnymi została
| nasilona jak nigdy dotąd, a inwigilacja odbywała się na niespotykaną
| wcześniej skalę. Jeszcze w 1988 r. w związku z obchodami tysiąclecia chrztu
| Rusi i Ukrainy prowadzono intensywną pracę operacyjną w środowiskach
| Kościołów greckokatolickiego, rzymskokatolickiego i prawosławnego (dok. nr
| 115), a w marcu 1989 r. planowano kolejne werbunki agentury wśród Świadków
| Jehowy (dok. nr 117). W lipcu 1989 r. w MSW opracowano notatkę dotyczącą
| działalności Departamentu IV (dok. nr 119). Wynika z niej, że ta
| "wyspecjalizowana komórka resortu spraw wewnętrznych" zajmowała się m.in.
| "kontrwywiadowczą ochroną państwa przed możliwością wykorzystania
| niektórych wyznań przez ich zagraniczne centrale, ochroną przed
| wykorzystywaniem wyznań i Kościołów w celach sprzecznych z interesem
| państwa oraz ujawnianiem działalności pozareligijnej godzącej w
| obowiązujący porządek prawny". Podkreślono: "Departament ten nie zajmuje
| się działalnością duszpastersko-religijną Kościołów i związków
| wyznaniowych". Notatka sugeruje, że pion IV spełniał głównie zadania
| defensywne. chroniąc państwo przed ""nadużyciami" ze strony Kościołów i
| związków wyznaniowych. Nie wspomina o rzeczywistych metodach i zadaniach
| Departamentu IV i poprzednich struktur odpowiedzialnych za walkę z religią.
|
| Ewidencja operacyjna
|
| Pierwsze próby ewidencjonowania duchowieństwa przeprowadzono w 1946 r.
| (dok. nr 1), ale systematyczne gromadzenie materiałów o przedstawicielach
| duchowieństwa parafialnego i zakonnego rozpoczęło się w 1949 r. Wszczynano
| sprawy ewidencyjno-obserwacyjne obejmujące "figurantów" (np. kapłanów) oraz
| "obiekty" (np. parafie), które mogły stać się podstawą rozpracowania
| agenturalnego.
|
| Po powołaniu Departamentu XI MBP prowadzono tam kartoteki: osobową,
| zagadnieniową oraz kontaktów agentury, a także skorowidze osób
| aresztowanych i inwigilowanych.
|
| Instrukcja z marca 1955 r. o zasadach prowadzenia rozpracowania
| agenturalnego i ewidencji operacyjnej w organach bezpieczeństwa publicznego
| PRL zakładała pięć form agenturalnego rozpracowania: sprawy agenturalne,
| personalne, poszukiwawcze, agenturalno-dochodzeniowe i wstępno-agenturalne.
| Wprowadziła również pojęcie sprawy ewidencyjno-obserwacyjnej oraz sprawy
| obiektowej. W sierpniu tr. zarządzono, że wobec najbardziej wrogo
| ustosunkowanych do ustroju biskupów, kurialistów i księży należy prowadzić
| "akty na rozpracowania bądź to w ramach spraw agenturalnych na osobę, bądź
| też w ramach spraw ewidencyjno-obserwacyjnych" (dok. nr 38).
|
| Już od grudnia 1960 r. dla każdej parafii zakładano teczki zagadnieniowe i
| teczki sprawy operacyjnej obserwacji (czyli inwigilacji za pomocą
| obserwacji bezpośredniej, kontroli korespondencji, podsłuchu
| telefonicznego, podglądu fotograficznego itd.). Z kolei na mocy zarządzenia
| ministra spraw wewnętrznych nr 0206/61 z 13 grudnia 1961 r. w kartotece
| ogólnoinformacyjnej Biura "C" MSW i wydziałów "C" komend wojewódzkich MO
| mieli być rejestrowani m.in. działacze stowarzyszeń katolickich i
| duszpasterstwa stanowo-zawodowego, członkowie sekty Świadków Jehowy" oraz
| innych sekt religijnych, pełniący funkcje organizacyjne".
|
| 6 lipca 1963 r. wydano instrukcję nr 002/63 dyrektora Departamentu IV i
| dyrektora Biura "C" o zasadach i trybie prowadzenia ewidencji i
| dokumentowania działalności kleru katolickiego (dok. nr 70), która
| wprowadzała jednolity system dokumentacji operacyjnej duchowieństwa - tzw.
| teczki ewidencji operacyjnej na księdza (TEOK zwane też w gwarze
| operacyjnej TONK) oraz teczki ewidencji operacyjnej na parafię (TEOP).
| Odtąd ewidencją operacyjną objęto już nie tylko duchownych wrogo
| ustosunkowanych do ustroju, ale wszystkich księży, zakonników i alumnów,
| gdyż uznano, że każdy ksiądz jest nosicielem obcej [...] ideologii, że kler
| stanowi jedyny oficjalny i zorganizowany ośrodek opozycji ideologicznej, że
| poważny procent jego reprezentantów w różnych okresach wkracza na drogę
| opozycji politycznej, że niemała grupa stale para się działalnością
| antysocjalistyczną, że notujemy wystąpienia wręcz wrogie" (dok. nr 69).
| Prowadzenie teczki ewidencji operacyjnej na biskupa (TEOB) regulowała
| instrukcja z 23 grudnia 1963 r. (dok. nr 73) i instrukcja nr 007/66
| dyrektora Departamentu IV z 28 kwietnia 1966 r. o zasadzie i trybie
| prowadzenia ewidencji i dokumentacji działalności biskupów. Zarządzenie
| 003/72 podniosło teczkę ewidencji operacyjnej na biskupa do rangi sprawy
| operacyjnego sprawdzenia lub operacyjnego rozpracowania (w zależności od
| jego postawy i działalności), a teczka ewidencji operacyjnej na księdza
| stała się odpowiednikiem kwestionariusza ewidencyjnego lub sprawy
| operacyjnego sprawdzenia (dok. nr 94).
|
| 15 marca 1977 r. dyrektor Departamentu IV wydał instrukcję nr 001/77 w
| sprawie kategorii osób, które powinny się znaleźć w kwestionariuszach
| ewidencyjnych oraz obiektów i zagadnień, które należało objąć sprawami
| obiektowymi (dok. nr 105). Poza teczkami księży, biskupów i parafii
| przewidywała ona prowadzenie kwestionariuszy ewidencyjnych, które miały
| objąć m.in. pracowników sekretariatów prymasa i Episkopatu, kurii,
| wydawnictw kościelnych, sądów duchownych i seminariów; członków rodziny
| prymasa; osoby należące do instytutów świeckich; działaczy stowarzyszeń
| katolików świeckich; kierowników redakcji czasopism i wydawnictw
| katolickich oraz innych Kościołów i związków wyznaniowych; osoby pełniące
| funkcje kierownicze w nierzymskokatolickich Kościołach i związkach
| wyznaniowych oraz duchownych wyznań nierzymskokatolickich. Równie szeroko
| potraktowano kwestię zakładania i prowadzenia spraw obiektowych (obejmowano
| nimi m.in. dziesięć Kościołów i związków wyznaniowych
| nierzymskokatolickich, Chrześcijańską Akademię Teologiczną, Polską Radę
| Ekumeniczną i Chrześcijańską Konferencję Pokojową).
|
| We wrześniu 1983 r. przypomniano zasady prowadzenia ewidencji kleru
| rzymskokatolickiego w kartotekach tematycznych Wydziału I Biura "C" MSW i
| jego odpowiednikach w wojewódzkich urzędach spraw wewnętrznych (dok. nr
| 111).
|
| Od początku lat osiemdziesiątych Departament IV wykorzystywał systemy
| informatyczne ESEZO-2 i EZOP-IV. Ten pierwszy (Elektroniczny System
| Ewidencji Zadań Operacyjnych) utworzony był na podstawie informacji i
| meldunków operacyjnych dotyczących działalności osób i wydarzeń w
| obiektach, którymi interesował się Departament IV; zawierał około 100 tys.
| wyselekcjonowanych i zakodowanych meldunków operacyjnych. EZOP-IV był
| kartoteką duchownych rzymskokatolickich oraz obiektów kościelnych.
|
| 26 sierpnia 1989 r. dyrektor Departamentu IV MSW Tadeusz Szczygieł przesłał
| szefowi SB Henrykowi Dankowskiemu "raport w sprawie likwidacji teczek na
| księży". Napisał w nim: "Zmieniona sytuacja społeczno-polityczna, prawne
| uregulowanie stosunków państwo - Kościół i Polska - Watykan oraz pozytywne
| przewartościowania w postawach zdecydowanej większości księży skłania do
| rezygnacji z dotychczas prowadzonych teczek. Funkcjonujący system
| komputerowy (ESEZO i EZOP) i jego dalsze udoskonalanie w pełni dają pełny
| obraz stanu osobowego kleru". W związku z tym proponował: "odstąpić od
| zakładania i prowadzenia ewidencji; dotychczas prowadzone teczki
| wyrejestrować z ewidencji zgodnie z obowiązującą procedurą i zniszczyć,
| łącznie ze złożonymi w archiwum; w zainteresowaniu operacyjnym mogą
| pozostawać tylko ci duchowni, którzy wyraźnie naruszają porządek prawny
| bądź działają na szkodę interesów państwa".
|
| Teczki księży zostały w większości "wybrakowane i zniszczone jako dokumenty
| niemające znaczenia historycznego, archiwalnego ani naukowego".
|
| Tajni współpracownicy
|
| Najważniejszym źródłem informacji władz bezpieczeństwa była sieć
| agenturalna, którą tworzyli tajni współpracownicy, zwani osobowymi źródłami
| informacji. Początkowo werbunki w środowiskach kościelnych (zarówno wśród
| duchownych, jak i świeckich) nie przynosiły większych rezultatów. Jednak
| już przed wyborami do Sejmu Ustawodawczego (styczeń 1947 r.) według
| Siemiona Dawydowa. doradcy MGB w Polsce, władze bezpieczeństwa miały
| zwerbować aż 347 "księży i innych duchownych katolickich". W końcu 1948 r.
| Wydział V Departamentu V MBP dysponował zaledwie dwudziestoosobową siecią
| agenturalną (sześciu agentów i czternastu informatorów). Według ministra
| bezpieczeństwa publicznego Stanisława Radkiewicza w marcu 1949 r. "w
| środowiskach kurialnych" działało siedemdziesięciu agentów, w tym 33
| księży. Przełom nastąpił w połowie 1949 r., kiedy znacznie wzrosła liczba
| duchownych zwerbowanych do współpracy z UB. Jedynie w sierpniu pozyskano
| 182 księży, co miało świadczyć o tym, że "przełamano dotychczasową
| nieśmiałość w podejściu do księży". Zmieniła się wówczas również struktura
| współpracowników - o ile wcześniej przeważał tzw. kler dołowy (typ
| wiejskiego proboszcza"), o tyle w drugiej połowie 1949 r. donoszono o
| werbunkach "wysokich dygnitarzy kurialnych". Udało się również zyskać
| agenturę "na tak ekskluzywnym terenie jak kler zakonny żeński". Pospieszny
| werbunek agentury odbywał się często przy stosowaniu różnych nacisków,
| gróźb, szantażu, wykorzystaniu prawdziwych lub sfabrykowanych materiałów
| kompromitujących, podczas zatrzymań i aresztów. Pozyskano wówczas głównie
| informatorów - na odprawie krajowej w marcu 1950 r. podano, że dla UB
| pracowało w całym kraju zaledwie 65 agentów wywodzących się z kręgu
| duchowieństwa (nie licząc informatorów oraz sieci agenturalnej utworzonej w
| organizacjach przykościelnych). W grudniu 1951 r. Wydział V Departamentu V
| dysponował czterema agentami oraz 48 informatorami, a dla wydziałów V
| wojewódzkich urzędów bezpieczeństwa (zajmujących się nie tylko sprawami
| wyznaniowymi) pracowało trzech rezydentów, dziewiętnastu agentów i 486
| informatorów"". W końcu 1953 r. UB dysponowało w całym kraju siecią
| osiemdziesięciu "zawerbowanych jednostek zakonnych i świeckich", które
| miały dostarczać informacji o zakonach żeńskich.
|
| Od połowy 1954 r. coraz trudniej było znaleźć kandydata do współpracy, a
| coraz więcej tajnych współpracowników odmawiało donoszenia. Wydarzenia 1956
| r. spowodowały, że agentura do walki z Kościołem rozpadła się jak
| przysłowiowy domek z kart.
|
| Powolna odbudowa sieci agenturalnej następowała już od 1957 r. - w tym roku
| SB miała około trzystu tajnych współpracowników spośród kleru W ciągu
| następnych pięciu lat liczba ta wzrosła prawie trzykrotnie; według
| informacji Departamentu III ze stycznia 1962 r. było 850 tajnych
| współpracowników księży i zakonników, ogółem sieć tajnych współpracowników
| zajmujących się Kościołem liczyła około 1300 osób, przy czym wielu z nich
| zajmowało eksponowane stanowiska (np. w kuriach biskupich pracowało 25 z
| nich, 43 należało do profesury wyższych seminariów duchownych i dwóch
| uczelni katolickich - ATK i KUL, dziesięciu pracowało w komisjach
| Episkopatu, jedenastu w kierowniczych ogniwach zakonnych, 45 to byli
| dziekani). W momencie powołania Departamentu IV (czerwiec 1962 r.) miało
| już być 2594 tajnych współpracowników. W grudniu 1964 r. "po linii kleru"
| pracowało 2633 tajnych współpracowników (1601 osób duchownych i 1032
| świeckich). Jak obliczono w Biurze "C" MSW, stosunek tajnych
| współpracowników pionu kościelnego rekrutujących się spośród osób
| duchownych i świeckich do ogólnej liczby kleru katolickiego (22 389) miał
| się jak l do 8,5 (dok. nr 79). Choć zdecydowanie większą uwagę poświęcano
| Kościołowi katolickiemu niż innym wyznaniom, to jednak np. 30 czerwca 1966
| r., czyli w okresie szczytowego nasilenia walki z Kościołem katolickim,
| pion IV w skali kraju dysponował 2883 tajnymi współpracownikami (zarów­no
| duchownymi, jak i świeckimi), w tym 206 dla kategorii "inne wyzna­nia".
| Podobne proporcje znajdujemy w statystyce z 31 grudnia 1970 r., kiedy w
| Departamencie IV było zarejestrowanych 3370 tajnych współpra­cowników, z
| tego 263 dla „innych wyznań". Warto odnotować, że w tej ka­tegorii
| przeważały osoby zwerbowane w środowisku Świadków Jehowy - np. 31 marca
| 1967 r. stanowiły one dwie trzecie tajnych współpracowników Wy­działu III
| Departamentu IV MSW i jego terenowych odpowiedników (137 na 208 wszystkich
| tajnych współpracowników „po linii innych wyznań")'^.
|
| Liczba agentów pionu IV systematycznie rosła - z wyjątkiem lat 1965 i 1975.
| W 1976 r. jednostki operacyjne pionu IV SB miały już 2309 tajnych
| współpracowników wśród kleru". We wrześniu 1977 r. ogólna liczba agentów w
| środowisku kościelnym wynosiła ponad 4,5 tyś. (księża i świeccy), co
| zda­niem dyrektora Straszewskiego oznaczało, że w niektórych województwach
| współpracę podjął co czwarty ksiądz. Do niedawna wydawało się, że w latach
| siedemdziesiątych poziom agenturalnej penetracji duchowieństwa osiągnął
| swój szczyt. Pod koniec 1977 r. liczba tajnych współpracowników wzrosła do
| 4745 (księża i świeccy), z tego około czterystu zwerbował Wydział III
| Depar­tamentu IV zajmujący się Świadkami Jehowy i innymi wyznaniami".
|
| Jednak zdaniem Andrzeja Grajewskiego początek lat osiemdziesiątych był
| „czasem wielkiego werbunku". Potwierdzają to statystyki. SB starała się
| pozyskać co najmniej jednego tajnego współpracownika w dekanacie i kurii
| diecezjalnej. W 1982 r. w Departamencie IV (wydziały I-VI) pozy­skano 2948
| nowych tajnych współpracowników. W końcu 1984 r. agentura w tym pionie, jak
| obliczył Jan Zaryn, liczyła aż 8334 osób (zarówno du­chownych - kler
| diecezjalny i zakonny oraz siostry zakonne, jak i świeckich „kontaktujących
| się z klerem"). Było to apogeum rozrostu sieci agentu-ralnej w środowiskach
| kościelnych. W 1984 r., w związku z zamordowa­niem ks. Jerzego Popiełuszki,
| rozpoczęły się trudności w pozyskiwaniu no­wej agentury oraz masowe odmowy
| dalszej współpracy. Tendencja ta nie utrzymała się prawdopodobnie zbyt
| długo. Można przypuszczać, że podob­nie jak inne piony SB, także
| Departament IV znacząco rozbudowywał swo­ją sieć agenturalną - w 1988 r. SB
| dysponowała blisko 100 tyś. tajnych współpracowników.
|
| Poza trzema kategoriami tajnych współpracowników aparat bezpie­czeństwa
| korzystał z pomocy osób, które formalnie nie były rejestrowane w sieci
| agenturalnej. Chodzi m.in. o tzw. kontakty obywatelskie (poufne), od 1970
| r. nazywane kontaktami operacyjnymi, które nawiązywano z oby­watelami „w
| celu organizowania dopływu wstępnych informacji interesu­jących Służbę
| Bezpieczeństwa". Pomocą służyli również konsultanci - „specjaliści, którzy
| z uwagi na szczegółową i gruntowną znajomość dok­tryny
| filozoficzno-teologicznej i społeczno-politycżnej Kościoła, a także jego
| struktury, historii i tradycji mogą być wykorzystywani do opracowywa­nia
| określonych problemów i zagadnień" (dok. nr 94).
|
| Tajni współpracownicy organów bezpieczeństwa byli wynagradzani ze
| specjalnego funduszu operacyjnego (fundusz „O", w gwarze operacyjnej „FO").
| Wynagrodzenie wręczano za współpracę w określonym czasie (miesiąc, kwartał
| czy rok) lub za wykonanie zadania specjalnego. Zauważono, że „znaczna część
| TW [tajnych współpracowników pionu IV] ma du­że opory w pobieraniu
| wynagrodzenia bezpośrednio gotówką, a ponadto posiada wysokie dochody i
| oferowane sumy są dla niej mało znaczące. W tej sytuacji przed podjęciem
| decyzji o pieniężnym wynagrodzeniu TW należy przeprowadzić wnikliwy sondaż,
| czy wynagrodzenie zostanie przyję­te" (dok. nr 94). Tajni współpracownicy
| mogli liczyć na drobne upominki (saszetka, parasol, zegar kominkowy, paczki
| delikatesowe) lub większe prezenty (lodówki, pralki, radia, magnetofony), a
| także na ułatwienia - zgodę na wyjazd za granicę, kasację podatków itp.
| Interesujący jest przypadek tajnego współpracownika o pseudonimie „Jesion"
| - księdza z województwa katowickiego, który l grudnia 1988 r. otrzymał 11
| 500 zł jako zwrot za zakup książki Listy pasterskie Prymasa Polski oraz
| Episkopatu za 1975-1981 i kwartalnika „Znaki Czasu". W grę wchodziła także
| po­moc w karierze zawodowej, realizacji ambicji naukowych (dok. nr 98) czy
| załatwieniu innych spraw. Okazją do wynagradzania były urodziny, imieni­ny,
| dzień nauczyciela (z funduszu „O" jeden z księży otrzymał wiązankę kwiatów
| na urodziny, inny książkę na imieniny, a tajny współpracownik „Wiktoria"
| kwiaty i bransoletkę ze srebra za współpracę w IV kwartale 1988 r. oraz z
| okazji urodzin). Osobnym problemem było pobieranie po­kwitowań za przyjęte
| pieniądze czy prezenty (dok. nr 94).
|
| W związku z koniecznością zachowania konspiracji przy wykorzystywa­niu
| osobowych źródeł informacji należało zapewnić odpowiednie miejsca do
| spotkań z nimi: lokale kontaktowe (LK - z lokatorem, który udostęp­niał je
| na spotkania; UB-SB nawet płaciło czynsz), mieszkania konspiracyj­ne (MK -
| „specjalnie urządzone i zaszyfrowane mieszkania pozostające w wyłącznej
| dyspozycji Służby Bezpieczeństwa")18" oraz miejsca zapasowe (MZ -
| wyznaczone punkty kontaktowe na wypadek dekonspiracji miesz­kań lub lokali
| konspiracyjnych). Spotkania z tajnymi współpracownikami rekrutującymi się z
| duchowieństwa parafialnego odbywały się często na probostwach, z mieszkań
| lub lokali konspiracyjnych korzystali zaś najczę­ściej zakonnicy, którym
| trudno było przyjmować gości w domu zakon­nym. „Opiekunowie" z UB-SB
| spotykali się ze swymi „źródłami" także w samochodach, kawiarniach,
| restauracjach, hotelach", choć w zasadzie uważano to za niedopuszczalne.
| Jak czytamy w projekcie instrukcji w sprawie werbunku agentury w szeregach
| kleru katolickiego z 26 lipca 1949 r., „w wypadku trudności spotykania się
| w miejscach zamieszkania agenta należy spotkania umawiać w mieście
| powiatowym lub na terenie neutralnym (las, spotkanie na łące w czasie
| spaceru). W miastach woje­wódzkich tylko w mieszkaniach konspiracyjnych.
| Należy przy tym dora­dzić agentowi przychodzenie w stroju świeckim, aby nie
| zwracać uwagi mieszkańców domu" (dok. nr 14). W 1973 r. wskazywano, by
| „konse­kwentnie dążyć [...] do ograniczania spotkań z TW w miejscu
| zamieszka­nia TW" (dok. nr 94).
|
| Odpowiedź na pytanie o motywy współpracy ludzi Kościoła z aparatem
| bezpieczeństwa nie jest prosta. Wiadomo, że w pierwszych latach nader
| często werbowano, stosując przymus. Szantażowano za pomocą tzw. mate­riałów
| kompromitujących („komprmateriałów"), które mogły być wykorzy­stane do
| zdezawuowania duchownego lub do aresztowania go i procesu. Zazwyczaj
| dotyczyły nadużyć finansowych, spraw obyczajowych oraz kon­taktów z
| podziemiem. Nie bez znaczenia były obietnice korzyści material­nych, sprawy
| ambicjonalne oraz konflikt z przełożonymi. Po 1956 r.coraz większą rolę
| odgrywały motywy patriotyczne, czyli podejmowanie współpracy z powodu
| poczucia współodpowiedzialności obywatelskiej („znalezienie mimo różnic
| ideologicznych płaszczyzny porozumienia z kan­dydatem na zasadzie
| lojalności wobec państwa i jego interesów" - dok. nr 94). Próbowano przy
| tym dostosować metody werbunku do środowiska, z któ­rego pochodził kandydat
| na tajnego współpracownika (jak zalecano np. w materiałach szkoleniowych o
| werbunku wśród zakonników - dok. nr 59). Pozyskanie powinno zakończyć się
| odebraniem zobowiązania o współpra­cy, ale wymóg ten, zwłaszcza w stosunku
| do duchownych, stosowano bar­dzo elastycznie. Za główne kryterium dokonania
| werbunku uznawano więc nie fakt przyjęcia zobowiązania, ale sytuację, w
| której „pozyskiwany prze­kazuje nam przedstawiające wartość operacyjną
| informacje (ustnie lub pi­semnie), wykonuje zlecone mu zadania oraz ma
| świadomość, że kontakt jego z pracownikiem SB jest systematyczny i ma
| charakter służbowy (nie­oficjalny)". W pracy z agenturą kościelną dużą
| trudność stanowiło również nakłanianie tajnych współpracowników do
| przekazywania pisemnych in­formacji i przyjmowania zadań na piśmie (dok. nr
| 94).
|
| W tym kontekście warto postawić pytanie o stopień wiarygodności
| przed­stawionych wyżej statystyk. Z jednej strony pojawiają się glosy, że
| żadnym materiałom służb specjalnych nie można do końca wierzyć, a w sprawie
| taj­nych współpracowników najmniej. Podnosi się często, że funkcjonariusze
| aparatu bezpieczeństwa fałszowali odpowiednie teczki, tworząc wirtualnych
| agentów - tylko po to, by przechwytywać środki z funduszu operacyjnego lub
| wykazać się wydajnością w pracy. Z drugiej strony podkreśla się dokładny
| system kontroli pracy operacyjnej oraz metody weryfikacji danych, dzięki
| którym ewentualne zawyżanie liczby tajnych współpracowników mogło trwać nie
| dłużej niż kwartał. Wydaje się, że ani fałszowanie statystyk nie odbywało
| się na taką skalę, jak twierdzą niektórzy, ani też nie były one do końca
| prawdziwe, gdyż zbyt wiele dopuszczano dowolności w uznawaniu kogoś za
| tajnego współpracownika (brak podpisanych zobowiązań, dono­sów na piśmie,
| pokwitowań za odebrane pieniądze).
|
| Obok liczebności agentury w środowiskach kościelnych odrębną kwestią wydaje
| się jej rzeczywista skłonność do współpracy z aparatem bezpieczeń­stwa.
| Pojawia się problem tzw. pustych werbunków, czyli sytuacji, w której ktoś -
| duchowny lub osoba świecka - podpisał zobowiązanie do współpracy, a później
| się od niej uchylał lub dostarczał informacje zupełnie nieistotne.
| Jednocześnie z pewnością była spora grupa gorliwych współpracowników.
| Je­den z funkcjonariuszy SB nazwał takie osoby „bezpieczniakami w
| sutannach" i postulował, by tych duchownych, „którzy wykazali się dobrą
| pracą i współ­pracą [...] przyjmować do pracy w Wydzfiale] IV KW MO" (dok.
| nr 62).
|
| Środki techniki operacyjnej
|
| Na szeroką skalę stosowano podsłuch telefoniczny i pokojowy oraz podgląd
| fotograficzny. Podsłuch telefoniczny założono niemal całemu du­chowieństwu.
| Wykorzystując remonty lub nieobecność mieszkańców, in­stalowano także
| podsłuch pokojowy oraz podgląd fotograficzny. Już na początku lat
| pięćdziesiątych założono podsłuch w kuriach w Olsztynie, Tarnowie i we
| Wrocławiu. Najważniejszą operacją było zainstalowanie podsłu­chu w
| siedzibie prymasa podczas przebudowy i remontu pałacu przy ul. Miodowej w
| Warszawie. Funkcjonariusze MBP włączyli się do brygad murarskich,
| hydraulicznych i elektrotechnicznych. Według jednej z sióstr zakonnych,
| „gdy na Miodowej odbudowywano dom prymasa, to go zradiofonizowano (18
| robotników państwowych) i w piwnicy były aparaty podsłu­chowe, tak że każde
| słowo prymasa było im znane". Również w czasie in­ternowania prymasa
| Stefana Wyszyńskiego pomieszczenia, w których przebywał, miały urządzenia
| podsłuchowe (te w Stoczku Warmińskim wy­stępowały w raportach jako źródło
| „Truteń II" i „Truteń III").
|
| W 1960 r. podczas zakładania centralnego ogrzewania SB udało się
| za­instalować trzy mikrofony w gmachu kurii przemyskiej oraz pięć w
| rezyden­cji biskupiej. Przez piętnaście lat pozwalało to na podsłuchiwanie
| rozmów prowadzonych w gabinetach biskupów, w kancelarii kurii, sali
| konferencyj­nej, a nawet jadalni. W maju 1970 r. odkryto instalację
| podsłuchową we Wrocławiu - w ramie obrazu wiszącego w sali, w której miała
| się odbyć kon­ferencja Episkopatu. Podsłuch stosowano na szeroką skalę
| również przy rozpracowywaniu innych ośrodków. Wiadomo np., że założono go w
| gabi­necie przewodniczącego Stowarzyszenia PAX Bolesława Piaseckiego (dok.
| nr 44). W mieszkaniu ks. Andrzeja Bardeckiego, wieloletniego bli­skiego
| znajomego ks. Karola Wojtyły, jeszcze przed konklawe w 1978 r. założono
| podsłuch pokojowy (kryptonim „Tramp"), za pomocą którego zamierzano uzyskać
| kompromitujące materiały. Aparatura podsłuchowa była zainstalowana na
| Jasnej Górze (prawdopodobnie w bibliotece, jako urządzenie przenośne), w
| niektórych klubach inteligencji katolickiej, a na­wet w domu wypoczynkowym
| „Księżówka" w Zakopanem. Kontrolowano także wypowiedzi duchownych lojalnych
| wobec władz (dok. nr 63). Więk­szość podsłuchów funkcjonowała aż do 1989 r.
|
| Warto zwrócić uwagę na wykorzystanie telefonów przez funkcjonariuszy UB-SB
| do zastraszania i nękania duchowieństwa. Biskup Ignacy Tokarczuk nie miał
| prywatnego telefonu, bo ostrzegł go jeden ze znajomych, że „co dnia jakiś
| ubek dzwoni i głupstwa gada, przeklina". W latach osiemdziesiątych w
| Krakowie do ks. Adolfa Chojnackiego o różnych porach dnia i nocy
| wy­dzwaniali anonimowi rozmówcy. Ksiądz rozpoznał głosy dwóch mężczyzn,
| którzy telefonami próbowali doprowadzić go do załamania nerwowego. Nie
| zaprzeczali, gdy pytał ich, czy dzwonią z SB; nie wypowiadali gróźb, a
| jedy­nie wulgarne epitety
|
| Dezinformacja i dezintegracja
|
| Koniec lat pięćdziesiątych przyniósł nasilenie działań, które później
| zo­stały nazwane dezinformującymi i dezintegracyjnymi. W grudniu 1959 r. SB
| rozesłała do wybranych księży instrukcje o uposażeniu wikariuszy oraz w
| sprawie posługiwania się przez księży pojazdami mechanicznymi „w ce­lu
| wywołania u nich niezadowolenia przed wprowadzeniem w życie tych
| in­strukcji przez hierarchię kościelną" (dok. nr 49, 50). Na dobre
| działalność dezinformującą rozpoczęto w 1960 r. kolportażem wśród
| duchowieństwa (z inspiracji MSW i na polecenie Biura Politycznego KC PZPR)
| pseudo-wspomnień ks. Leonarda Świderskiego Zielony zeszyt (były to wydane
| przez SB fragmenty książki ks. Świderskiego - Widziały oczy moje).
| Świderski, jako były kanclerz kurii kieleckiej, przedstawiał nadużycia w
| tamtejszym Kościele, jakich był świadkiem. Po rozpatrzeniu sprawy przez
| komisję po­wołaną przez Episkopat w styczniu 1961 r. i stwierdzeniu, że
| wiele osób wymienionych w Zielonym zeszycie jako rzekomi świadkowie
| oskarżyło au­tora o oszczerstwo, został suspendowany i obłożony karą
| ekskomuniki. W styczniu 1961 r. w tygodniku „Przekrój" wydrukowano jego
| „wspomnie­nia", będące łagodniejszą wersją pikantnego Zielonego zeszytu, w
| którym oskarżył bp. Czesława Kaczmarka o niemoralny tryb życia. Zielony
| ze­szyt wykorzystywano na szeroką skalę do działań operacyjnych
| wymierzo­nych w duchowieństwo. W 1962 r. rzeszowska SB do kombinacji
| operacyj­nych wykorzystała czternaście egzemplarzy Zeszytu wraz z listami
| anonimowymi z przykładami rozwiązłego życia duchowieństwa. Anoni­my
| wysyłane zarówno do duchownych, jak i zaangażowanych w życie Ko­ścioła osób
| świeckich (dok. nr 57) miały na celu skompromitowanie oraz poróżnienie
| duchowieństwa (np. akcja o kryptonimie „Rekin Podlaski" w diecezji
| siedleckiej - dok. nr 56).
|
| W latach 1968-1973 księża diecezji przemyskiej otrzymywali ulotki (z
| podtytułem De nos ad nos - o nas do nas) przedstawiające sytuację w
| diecezji, podpisywane przez „Izydora Nowaka". Ulotki te sporządzali
| funkcjonariusze Wydziału IV KW MO w Rzeszowie i drukowali w siedzi­bie SB
| przy ul. Dąbrowskiego w Rzeszowie.
|
| Pion IV SB posunął się nawet do tego. że sam wydawał specjalne pisma
| przeznaczone dla duchowieństwa. Wykorzystując istniejące wśród duchow­nych
| różne oceny postanowień Soboru Watykańskiego II, Służba Bezpie­czeństwa
| próbowała poróżnić biskupów i - jak to określano - kler dołowy, a być może
| nawet stworzyć formację rozłamową „księży kontestatorów". Służyć temu miał
| miesięcznik „Ancora", wydawany od połowy lat siedem­dziesiątych do maja
| 1983 r. (oficjalnie jako organ Polskiego Centrum Od­nowy Soborowej). Pismo
| zawierało artykuły, które miały udowadniać nie­chęć lub wręcz wrogość
| polskich biskupów do zmian posoborowych w Kościele - i w ten sposób ich
| dyskredytować - oraz przedstawiać „szcze­góły" z życia osobistego
| hierarchów. SB wydawała i całkowicie kontrolowa­ła jeszcze inne pisma,
| takie jak „Nowa Droga", „Forum Katolików" oraz „Samoobrona Wiary". W
| przypadku „Nowej Drogi" katowicka SB czu­wała nad kształtem pisma przy
| pomocy tajnego współpracownika o pseu­donimie „Turysta" (członka Ruchu
| Wspólnej Drogi - oficjalnego wydawcy pisma). Na jednym ze spotkań z
| funkcjonariuszem „Turysta" przedstawił projekt kolejnego numeru oraz
| otrzymał zadanie, by przedyskutować z ze­społem redakcyjnym celowość
| wprowadzenia do pisma rubryki „Stosunki między państwem a Kościołem" bądź
| stałego komentarza poświęconego temu problemowi.
|
| Jedną z najbardziej wyrafinowanych metod walki organów bezpie­czeństwa z
| Kościołem było włączanie się w polemiki wewnątrzkościelne dotyczące
| zagadnień teologicznych. Podczas drugiej i trzeciej sesji Soboru
| Watykańskiego II analitycy SB, dążąc do skompromitowania kard.
| Wyszyńskiego, zlecili zespołowi księży współpracujących z resortem
| przygotowa­nie memoriału teologicznego dotyczącego „wynaturzeń w
| propagowaniu i realizacji" kultu maryjnego w Polsce. Przetłumaczony na
| język łaciński, francuski i włoski anonimowy dokument rozkolportowano wśród
| ojców so­borowych, a następnie w formie broszury rozrzucano przed Bazyliką
| św. Piotra oraz w Berlinie, Paryżu, Monachium i Londynie. Z kolei z pozycji
| tradycjonalistów uderzono w Kościół w 1983 r., inspirując grupę księży do
| wydania książki „o treści dezintegracyjnej" - Kompendium fundamentalne
| nauki katolickiej.
|
| Poza wysyłaniem anonimów szkalujących osoby ze środowiska kościel­nego,
| podsycaniem antagonizmów za pośrednictwem tajnych współpra­cowników,
| wydawaniem specjalnych pism kontrolowanych przez MSW, kolportażem ulotek,
| plakatów itp., fałszowaniem materiałów pamiętni­karskich w celu oczerniania
| osób w nich występujących Służba Bezpie­czeństwa stosowała metody
| specjalne, czyli pobicia, uszkodzenia mienia, uprowadzenia, groźby
| bezprawne, odurzenia, napady na mieszkania, pod­palenia. W czasie
| pielgrzymki do Częstochowy w 1978 r. kilku pielgrzy­mów odurzono
| specjalnymi środkami, przebijano opony samochodów, kradziono dowody
| osobiste, zanieczyszczano śpiwory pielgrzymów, rozpo­wszechniano
| pornografię oraz zatruwano pojemniki z napojami.
|
| Metody operacyjne walki z religią w PRL zmieniały się. Z biegiem cza­su
| mniejszą rolę odgrywał bezpośredni terror, coraz większe znaczenie
| przypisywano działaniom operacyjnym - profilaktycznym i dezintegrują­cym.
| Najdoskonalsze, a zarazem najbardziej dotkliwe stosowano w latach
| osiemdziesiątych, choć sięgano wówczas również po metody nawiązujące do
| terroru bezpośredniego z okresu stalinowskiego. Innym Kościołom i związkom
| wyznaniowym poświęcano znacznie mniej uwagi. Poza repre­syjnym okresem
| 1950-1956 działalność aparatu bezpieczeństwa ograni­czała się do
| rozpoznawania ich działalności, bez tak charakterystycznej w odniesieniu do
| Kościoła katolickiego ofensywności pracy operacyjnej. Przez cały okres
| istnienia Polski Ludowej Kościół katolicki (osoby konse­krowane i
| zaangażowani świeccy) był rozpracowywany, kontrolowany i ob­serwowany przez
| aparat bezpieczeństwa. Chociaż przez kilkadziesiąt lat stosowano
| wyrafinowane metody, nie udaio się władzom komunistycznym wykorzenić
| religii z życia narodu ani pozbawić Kościoła wpływu na społe­czeństwo.
|
| Odbyło się kilka akcji niszczenia materiałów byłego De­partamentu IV MSW.
| Ostatnia, w latach 1989-1990, objęła większość ma­teriałów operacyjnych
| tego pionu. Na szczęście nie udało się zniszczyć całej dokumentacji, a ta,
| która po­została, pokazuje szeroki wachlarz środków i metod, jakie stosował
| komu­nistyczny aparat represji wobec Kościołów i związków wyznaniowych w
| po­wojennej Polsce.

Data: 2013-11-19 16:40:29
Autor: jr
Walka z Kościołem
| Ekipa Edwarda Gierka z jednej strony mówiła o potrzebie porozumienia z
| Kościołem - normalizacji, z drugiej zaś kontynuowała w sposób bardziej
| utajniony działania wymierzone w Kościół. W związku z ciągłym rozszerzaniem
| i udoskonalaniem metod pracy operacyjnej w lutym 1970 r., jeszcze przed
| zmianą ekipy rządzącej, wydano nową instrukcję, zwaną "Biblią SB", która
| regulowała podstawowe zasady pracy operacyjnej aż do 1989 r. Dopiero w 1973
| r. opracowano "Biblię pionu IV SB" - czyli szczegółowe wytyczne pracy
| operacyjnej Departamentu IV (dok. nr 94). Poza rozpoznaniem i
| rozpracowaniem wrogiej działalności praca operacyjna funkcjonariuszy SB
| miała doprowadzić do neutralizacji politycznej hierarchii kościelnej i
| kleru, afirmowania przez duchowieństwo i Kościół systemu
| społeczno-politycznego PRL


No tak... Neutralizacja, pozyskiwanie, kształtowanie postaw lojalności wobec systemu PRL. Efekt? 100 tys. kolaborantów to znacznie więcej, niż można było uzyskać za pomocą represji. Jednak bez autorytetów firmujących ten system nie byłoby to możliwe, bo przykład idzie z góry.
j

Walka z Ko¶cio³em

Nowy film z video.banzaj.pl wiźcej »
Redmi 9A - recenzja budæetowego smartfona