Data: 2015-03-03 20:09:00 | |
Autor: Czesław Wiśniak | |
Walka z wkładem suportowym | |
Walczę ze zniszczonym i zapieczonym na amen wkładem suportowym, klasycznym na łożyskach maszynowych. Wygląda na zwykłego anglika, lewa strona poddała się bez walki, natomiast prawy adapter nie chce puścić. Penetrant użyty, klucze gną się, nawet imadło się poddaje. Zastanawiam się jakby drania podejść inaczej, mianowicie spróbować usunąć wkład, bez ruszania zapieczonego adaptera, a potem próbować ruszyć sam adapter. Wkład chciałbym wyciągnąć z mufy ciągnąc go w lewo, posługując się gwintem M8x1 w osi suportowej. Ryzykuję zerwanie tej śruby albo uszkodzenie mufy w ramie. Jakieś inne pomysły ? Jak i tak chcesz wykrecic sam "adapter" to po co to robic oddzielnie ? Jak w dobra strone krecisz to musi puscic, kwestia dzwigni. Tylko klucz przykrec, zeby nie wyskakiwal i na przyszlosc smarowac gwinty jakims miedzianym albo ceramicznym smarem. |
|
Data: 2015-03-03 20:23:55 | |
Autor: PeJot | |
Walka z wkładem suportowym | |
W dniu 2015-03-03 o 20:09, Czesław Wiśniak pisze:
Jak i tak chcesz wykrecic sam "adapter" to po co to robic oddzielnie ? Gniazdo łożyska w adapterze jest z lekkim stożkiem, liczę na to że po wyciągnięciu wkładu adapter się trochę poluzuje. A jeżeli nawet adapter zostanie nie ruszony, to jest szansa że uda się do niego dopasować nowy wkład. Jak w dobra strone krecisz to musi puscic, kwestia dzwigni. Jasne, aż rama strzeli. -- P. Jankisz O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" Stanisław Lem |
|
Data: 2015-03-03 20:43:29 | |
Autor: Czesław Wiśniak | |
Walka z wkładem suportowym | |
Gniazdo łożyska w adapterze jest z lekkim stożkiem, liczę na to że po wyciągnięciu wkładu adapter się trochę poluzuje Adapter = miska ? Srednio wiem o co chodzi ( tzn przydaloby sie zdjecie) ale watpie, ze sie cokolwiek poluzuje :) A jeżeli nawet adapter zostanie nie ruszony, to jest szansa że uda się do niego dopasować nowy wkład. To jebnij mlotkiem w oske, moze wyskoczy :), ale zeby potem dopasowac to chyba musialbys znowu wybic wprasowana miske z kupionego suportu. Owszem mam jakis kinex z dwoma na luz wkladanymi miskami, ale to chyba rzadkosc i nie wiem czy by pasowalo. Jak w dobra strone krecisz to musi puscic, kwestia dzwigni. Ja sie nie ceregiele i nic mi na razie nie strzelilo :) Kiedys po pijaku odwrotnie krecilem to rama sie tylko wyginala jak guma, az stwierdzilem ze zaczne krecic w druga i puscilo :) |
|
Data: 2015-03-03 20:46:49 | |
Autor: Czesław Wiśniak | |
Walka z wkładem suportowym | |
Ja sie nie ceregiele i nic mi na razie nie strzelilo :) Kiedys po pijaku Kręciłem ramą :) |
|