Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.film   »   Walter Witty

Walter Witty

Data: 2014-02-04 18:30:53
Autor: Qrczak
Walter Witty
Dnia 2014-01-21 08:58, obywatel radek uprzejmie donosi:
No i nikt się nie zachwyca (ewentualnie nie pluje jadem) tym filmem?

Z braku laku (albo Wilk Z Łall strit albo nic...) wybrałem się na film
pt. Sekretne Życie Waltera Mitty. Do tego zestaw standardowy, przed
seansem papierosik przed kinem, w czasie reklam, wiadomo 30 minut
stracone, potem szybkie zakupy w Almie, torba do samochodu i chodu z
powrotem do kina. Akurat się kończyła reklama, 35 minuta od rozpoczęcia
seansu. Dobra, siedzimy. Zaczyna się film. Ben Stiller i... 114 minut
upłynęło jak jedna minuta. Film może nie wybitny, nie jest to
arcydzieło, jeżeli ktoś chce zobaczyć ten film ze względu na wygłupy
Stillera to się rozczaruje. Film jest ciepły, spokojny (pomimo kilku
udanych scen akcji) i taki ku pokrzepieniu serc, że jakoś to będzie.
Było lepiej niż jakoś.
Polecam, dla mnie 9/10.

Też polecam.
Bardzo sympatyczna fabułka i bardzo sympatycznie zagrana. Akcja miejska na nartach - prawie jak Iron Man.
Pokrzepiający - też, ale i trochę zmusza do zadumy (albo w trakcie wypalania zawodowo się znajduję).
I od ochnastej minuty podejrzewalam, co będzie na negatywie numer 25.

Q
--
nadrabiając zaległości

Data: 2014-02-05 11:08:07
Autor: radek
Walter Witty
W dniu 2014-02-04 18:30, Qrczak pisze:
Dnia 2014-01-21 08:58, obywatel radek uprzejmie donosi:
No i nikt się nie zachwyca (ewentualnie nie pluje jadem) tym filmem?

Z braku laku (albo Wilk Z Łall strit albo nic...) wybrałem się na film
pt. Sekretne Życie Waltera Mitty. Do tego zestaw standardowy, przed
seansem papierosik przed kinem, w czasie reklam, wiadomo 30 minut
stracone, potem szybkie zakupy w Almie, torba do samochodu i chodu z
powrotem do kina. Akurat się kończyła reklama, 35 minuta od rozpoczęcia
seansu. Dobra, siedzimy. Zaczyna się film. Ben Stiller i... 114 minut
upłynęło jak jedna minuta. Film może nie wybitny, nie jest to
arcydzieło, jeżeli ktoś chce zobaczyć ten film ze względu na wygłupy
Stillera to się rozczaruje. Film jest ciepły, spokojny (pomimo kilku
udanych scen akcji) i taki ku pokrzepieniu serc, że jakoś to będzie.
Było lepiej niż jakoś.
Polecam, dla mnie 9/10.

Też polecam.
Bardzo sympatyczna fabułka i bardzo sympatycznie zagrana. Akcja miejska
na nartach - prawie jak Iron Man.
Pokrzepiający - też, ale i trochę zmusza do zadumy (albo w trakcie
wypalania zawodowo się znajduję).
I od ochnastej minuty podejrzewalam, co będzie na negatywie numer 25.

Q

ha! to jesteś dobry Qrczaku! Bo dla mnie to była niesamowita niespodzianka jak w końcu się dowiedziałem co jest na tym zdjęciu :) Jedyna czego mi brakowało to zakończenia dotyczącego tego Pana Menadżera z Wielkiej Korporacji. Ciekawiło mnię bardzo jak on zareagował na negatyw nr 25 :)

r.

Data: 2014-02-05 14:25:40
Autor: grzessiek
Walter Witty
W dniu 2014-02-05 11:08, radek pisze:
tego Pana Menadżera z Wielkiej Korporacji

ta postać i muzyka, to dwa największe atuty tego filmu.

g.

Data: 2014-02-05 16:48:16
Autor: Qrczak
Walter Witty
Dnia 2014-02-05 14:25, obywatel grzessiek uprzejmie donosi:
W dniu 2014-02-05 11:08, radek pisze:
tego Pana Menadżera z Wielkiej Korporacji

ta postać i muzyka, to dwa największe atuty tego filmu.

O właśnie, już sobie przypominam, o czym zapomniałam. Muzyka - faaajnaaaaa.
A Pan Korporator - postać z kreskówki. Mnie on przypominał Johnny'ego Bravo, taka sama grzywka, ta sama durnota.

Q
--
Piszę na newsach od lat, mając na względzie poziom interlokutorów.
Używam prostych zdań z jednym podmiotem i jednym orzeczeniem.

Walter Witty

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona