Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.wgpw   »   Warning dla byków;-)

Warning dla byków;-)

Data: 2009-07-31 09:20:38
Autor: XXL
Warning dla byków;-)
mmeissner <meissner.marek@gmail.com> napisał(a): wzrosty nieubłaganie kończą się a jesień przyniesie powrót do 10% spadków w
ciagu dnia i dolarapo 3,5-3,8.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Nie oszukujmy się: skala i tempo trwającego odbicia wzrostowego zaskoczyła
chyba wszystkich.
Jeszcze w lutym dominowały nastroje katastroficzne, zarówno wśród analityków
jak i na grupach dyskusyjnych.
Można powiedzieć, że skala i gwałtowność odbicia na światowych giełdach jest
proporcjonalna do skali wcześniejszej bessy.
Przyczyna takiej trochę sztucznej euforii jest coraz powszechniejsze
przekonanie oparte na danych makroekonomicznych czy tzw. nastrojach
konsumentów, że porównywanie kryzysu trwającego od jesieni 2007r. do Wielkiego
Kryzysu (czy Wielkiej Depresji 1929-1932) był dużą przesadą. To są jednak zupełnie inne realia i inny świat.

Ale trwająca euforia, że rozpoczęliśmy właśnie silną hossę też nie ma pokrycia
w realnej gospodarce. Symptomy odbicia są na razie słabe i prognozy na 2010r.
też mocno defensywne.

--


Data: 2009-07-31 11:42:18
Autor: Virck
Warning dla byków;-)
Symptomy o zakonczeniu recesji sa jak najbardziej prawidlowe...Mieszkam na stale w USA i widze juz na wlasne oczy, ze wszystko idzie w dobrym kierunku...Mozolnie to mozolnie ale jednak pomalu sie przejasnia....Od kilku miesiecy szukam domu w N.J. i pomimo, ze na rynku taka zapasc to domy sa drogie jak cholera i nie ma frajerow co by oddali ponizej 300K cos w miare mozliwego do zamieszkania....W ostatni weekend bylem na takim Open House gdzie kupujacy urzadzili sobie licytacje i z 360K wybili do 385K...A jeszcze trzy miesiace temu typ nie mogl sprzedac domu za 350K....Widac tez ozywienie w sieciach dealerskich...Moj brat, ktory wozi auta do dealerow truckiem mowil, ze taki dealer Nissana tylko w jeden weekend sprzedal cala dostawe okolo 20 sztuk i na niektore modele trzeba czekac 2 tygodnie...Amerykanie to wyjatkowo optymistyczny narod igdyby w Polsce doszlo do takiego kryzysu to zapewne ludzie by wyszli na ulice aby sie powybijac z frustracji. Tymczasem postronny turysta jak wyladuje w NYC to jezeli byl tu wczesniej kilka lat temu to powie..Crisis? What Crisis..?.....-;)

Data: 2009-07-31 10:20:42
Autor: XXL
Warning dla byków;-)
Nie chcę z Tobą polemizować bo mieszkam w Polsce a nie w USA i nie wiem jak to
tam wygląda na co dzień. Są jednak pewne bezsporne fakty: USA mają jeden z najwyższych w świecie dług
publiczny a Amerykanie od dziesiątek lat przyzwyczaili się do życia na łatwy i
tani kredyt i mają jako społeczeństwo niewielkie oszczędności.
Wydawało się, że taki model funkcjonowania USA zawalił się definitywnie w
2007r. i doszło do wielkiego tąpnięcia.
Symptomami kryzysu była silna recesja i gwałtownie rosnące bezrobocie.
Środkami zaradczymi miała być drastyczna obniżka stóp procentowych pomoc
państwa z pieniędzy podatników udzielana wielu bankrutującym firmom i
instytucjom finansowym oraz pompowanie pustego pieniądza na gigantyczną skalę,
które miało przywrócić płynność systemu bankowego i finansowego.

Jeżeli twierdzisz, że widać już symptomy wychodzenia z kryzysu to rodzi się
pytanie czy nadal będzie to życie i gospodarka oparta na łatwo dostępnym i
tanim kredycie skoro nie ma oszczędności?
Czy gospodarka amerykańska wytrzyma obsługę lawinowo rosnącego zadłużenia i
pomocy bezrobotnym itp.


--


Data: 2009-07-31 12:53:46
Autor: Virck
Warning dla byków;-)

" XXL" <duzy_slawek@NOSPAM.gazeta.pl> wrote in message news:h4ughq$t2k$1inews.gazeta.pl...
Nie chcę z Tobą polemizować bo mieszkam w Polsce a nie w USA i nie wiem jak to
tam wygląda na co dzień.
Są jednak pewne bezsporne fakty: USA mają jeden z najwyższych w świecie dług
publiczny a Amerykanie od dziesiątek lat przyzwyczaili się do życia na łatwy i
tani kredyt i mają jako społeczeństwo niewielkie oszczędności.
Wydawało się, że taki model funkcjonowania USA zawalił się definitywnie w
2007r. i doszło do wielkiego tąpnięcia.
Symptomami kryzysu była silna recesja i gwałtownie rosnące bezrobocie.
Środkami zaradczymi miała być drastyczna obniżka stóp procentowych pomoc
państwa z pieniędzy podatników udzielana wielu bankrutującym firmom i
instytucjom finansowym oraz pompowanie pustego pieniądza na gigantyczną skalę,
które miało przywrócić płynność systemu bankowego i finansowego.

Jeżeli twierdzisz, że widać już symptomy wychodzenia z kryzysu to rodzi się
pytanie czy nadal będzie to życie i gospodarka oparta na łatwo dostępnym i
tanim kredycie skoro nie ma oszczędności?
Czy gospodarka amerykańska wytrzyma obsługę lawinowo rosnącego zadłużenia i
pomocy bezrobotnym itp.



Zadluzanie sie to jest styl zycia.. w USA cale swoje zycie typowy obywatel rodzi sie na kredyt, zyje na kredyt i tego kredytu do smierci nie splaca....W zasadzie to jedne kredyty splaca sie innymi...Spoleczenstwo jest wybitnie konsumpcyjne...Wszedze panuje przekonanie American dream...Nie trzeba byc bogatym aby miec wszystko...Od twojego szczecia sa credit cards..-;)) Ludzie nie maja zadnych oszczednosci...Oni sa przekonani, ze najlepsza lokata to jest splata domu przez 30 lat...Baaa sledza ciagle wyceny swojego splacanego domu i nawet jak nie zamierzaja sie go pozbyc to licza o ile wzrosl ale nie wliczajac w to odsetek od kredytu...-;))) W ten sposob maja poczucie bezpieczenstwa, ze sie bogaca...-;))) To wyjatkowo dziwny i naiwny narod....Dolar dla kogos z zewnatrz jest nic nie wart ale tu w Ameryce nikt Ci nie da darmo nawet tego dolara..Maja takie przekonanie, ze nawet na tego one dollar musisz zapracowac....Dlatego styl zycia sie absolutnie nie zmieni...cala Ameryka zyje wylacznie z konsumpcji...resztki produkcji jakie tu zostaly maja niewielki wplyw na gospodarke....Liczy sie wylacznie aby nadal mogli wydawac kilka razy wiecej niz ich stac, bo tu sie kreci cala maszyna...caly ten amerykanski sen....Nie bedzie zadnego zaciskania pasa bo wlasnie to doprowadziloby do upadku tego kraju...Na to nikt nie pozwoli...Beda wiec im dawac tyle aby mieli na ciagle zakupy...A dlug? To tak jak z credit cards...Moi znajomi sa zadluzeni na 40-80K i splacaja wylacznie odsetki....Nic nie ubywa z dlugu....Ale zycie toczy sie dalej....I jest ciagle pieknie i wspaniale...amerykansko...-;))

Warning dla byków;-)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona