Data: 2010-02-04 10:21:50 | |
Autor: Adam Czajka | |
Warszawa - Harrahov. Jak jechać? | |
hey
Dzięki za rady, chętnie skorzystam. Pojadę pewnie 8 do Wrocławia i ominę roboty przez Bielany. Co do ambicji to mam odwrotne odczucia ;) Wszędzie gdzie jeżdżę to miejscowi mają ambicję, żeby mnie wyprzedzić. Ponieważ raczej nie dają rady to potrafią pójść na czołówkę z TIRem i spychają mnie do rowu lub wyprzedzają tuż przed skrzyżowaniem by dać ostro po heblach, żeby skręcić na nim w prawo itp. itd. ;) Najgorsi są górale, nie ma miejsca na wyprzedzanie, nie jedzie szybciej niż ja, a trąbi i miga długimi. Jedyne co mógłbym zrobić to zjechać z drogi do rowu, bo z przeciwka sznurek samochodów. Wyprzedził mnie na rondzie w Bukowinie, jak się zatrzymałem żeby pieszych przepuścić omal nieprzejeżdżając im po stopach Oczywiście trąbiąc, a jego pasażer wyklinał mnie i groził przez okno ;) -- Pozdrawiam Adam Czajka |
|