Data: 2009-03-13 09:49:30 | |
Autor: Piotr | |
Warzywny terroryzm... :-) | |
Z pamiętnika terrorysty - obywatela Wspólnoty Niepodległych Państw:
*Poniedziałek* Porwaliśmy samolot na lotnisku w Moskwie, pasażerowie jako zakładnicy. Żądamy miliona dolarów i lotu do Meksyku. *Wtorek* Czekamy na reakcję władz. Napiliśmy się z pilotami. Pasażerowie wyciągnęli zapasy. Napiliśmy się z pasażerami. Piloci napili się z pasażerami. *Środa* Przyjechał mediator. Przywiózł wódkę. Napiliśmy się z mediatorem, pilotami i pasażerami. Mediator prosił, żebyśmy wypuścili połowę pasażerów. Wypuściliśmy, a co tam. *Czwartek* Pasażerowie wrócili z zapasami wódki. Balanga do rana. Wypuściliśmy drugą połowę pasażerów i pilotów. *Piątek* Druga połowa pasażerów i piloci wrócili z gorzałą. Przyprowadzili masę znajomych. Impreza do rana. *Sobota* Do samolotu wpadł specnaz. Z wódką. Balanga do poniedziałku. *Poniedziałek* Do samolotu pakują się coraz to nowi ludzie z gorzałą. Jest milicja, są desantowcy, strażacy, nawet jacyś marynarze. *Wtorek* Nie mamy sił. Chcemy się poddać i uwolnić samolot. Specnaz się nie zgadza. Do pilotów przyleciała na imprezę rodzina z Władywostoku. Z wódką. *Środa* Pertraktujemy. Pasażerowie zgadzają się nas wypuścić, jeśli załatwimy wódkę... pzdr Piotr |
|