# Poseł Witold"nie zabijajcie nas" Waszczykowski poszedł na spotkanie z parlamentarnym zespołem ds. obalenia rządu, któremu z wielkim powodzeniem przewodzi nieustraszony poszukiwacz rzeczy niestworzonych pan Antoni Macierewicz. Waszczykowski został poddany tzw. wysłuchaniu, podczas którego przypomniał sobie, że w 2009 roku Radosław Sikorski zakazał przekazywania prezydentowi Kaczyńskiemu korespondencji dotyczącej spraw międzynarodowych. Jeżeli takowy zakaz faktycznie obowiązywał to mając na uwadze międzynarodowy prestiż pana prezydenta oraz dyletanctwo jego lwicy dyplomacji sytuacja nie powinna nikogo dziwić. Pana Waszczykowskiego sytuacja jednak bardzo zdziwiła doprowadzając posła do stanu ciężkiego szoku. Zatroskani członkowie smoleńskiego trybunału posła Macierewicza zapytali o powody szoku i ewentualne dane dotyczące daty jego powstania. Relacja cudownie olśnionego posła Waszczykowskiego wskazuje na to, że szok powstał  dwa lata temu kiedy to prezydent Lech Kaczyński został odcięty od depesz poruszających ważne kwestie międzynarodowe, co stanowi nową wielką aferę porównywalną do słynnej Watergate.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości nie omieszkał również przeprosić wysokiego zgromadzenia za to, że żyje. Pan Antoni Macierewicz usłyszał szczerze brzmiące usprawiedliwienie, w którym Waszczykowski opowiada o tym, że nie poleciał do Smoleńska, bo miał kupę roboty ze sprawami, których nie można było odłożyć na później. Najciekawszy wątek cudownej twórczości posła PiS to rzekome reakcje ówczesnego marszałka Komorowskiego na wieść o katastrofie i śmierci wszystkich pasażerów będących na pokładzie prezydenckiego samolotu. Kancelaria Lecha Kaczyńskiego miała według posła Witolda Waszczykowskiego nieodparte wrażenie, że w Warszawie doszło do zaplanowanego zamachu stanu i wrogiego przejęcia władzy w kraju przez ekipę Tuska i Platformy Obywatelskiej. Były wiceszef Biura Bezpieczeństwa Narodowego stwierdził również, że Bronisława Komorowskiego najbardziej zdziwiło to, że w samolocie nie znalazł się minister Jacek Sasin. Komorowski miał wielokrotnie dopytywać się o to jak to możliwe, że prezydencki urzędnik jeszcze żyje. Końcowe wnioski mówią o nowej  wielkiej aferze z rzekomym odcięciem Lecha Kaczyńskiego od korespondencji oraz dziwnym zachowaniem Bronisława Komorowskiego po katastrofie.

Obrady klubu poszukiwaczy przygód posła Antoniego Macierewicza pilnie śledzi prezes Jarosław Kaczyński, który na wieść o nowej aferze i wykrytych prześladowaniach, jakim poddawano jego brata postanowił odrobinę przedłużyć swoją błyskotliwą karierę. Prezes Prawa i Sprawiedliwości był łaskaw ostrzec, że w związku z ujawnianymi skandalami oraz aferami jego obecność na scenie politycznej jest nieodzowna i w związku z tym ma zamiar siedzieć w polityce do swoich setnych urodzin, czyli do 2049 roku. Czy pan prezes dożyje zapowiadanego przez siebie wieku w kondycji powalającej mu na czynny udział w urządzanych przez siebie politycznych jasełkach? Zapewne tak się nie stanie, ale jego polityczni spadkobiercy mogą sprawić, że jako stuletnia dobrze zakonserwowana mumia będzie wciąż przypominał niedowiarkom, że czarne nie konieczne musi być czarnym a białe białym. Biorąc pod uwagę poważnie brzmiące zapowiedzi lidera opozycji proponuję narodową zbiórkę formaliny i konkurs na najbardziej oryginalny słój, w którym Jarosław Kaczyński stanie w sejmowych kuluarach, aby przez wieki przypominać swoim następcom jedną z najczarniejszych kart polskiej polityki i parlamentaryzmu. #
Ze strony:
http://tiny.pl/hd16x

--
stevep

W dniu 2011-03-28 16:46, cirrus pisze:

# Poseł Witold"nie zabijajcie nas" Waszczykowski poszedł na spotkanie z parlamentarnym zespołem ds. obalenia rządu

To on jeszcze żyje? Jego prośby widać zostały wysłuchane..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Użytkownik "cirrus" <cirrus@tinvalid.tkdami.net> napisał w wiadomości news:imq70i$mue$1news.vectranet.pl...

# Poseł Witold"nie zabijajcie nas" Waszczykowski poszedł na spotkanie z parlamentarnym zespołem ds. obalenia rządu,

Proponuję by Waszczykowski kupił sobie kilka flaszek gorzały NoName, napisał na niej flamastrem "RZĄD" i sobie obalał ile tylko da rady razem z kumplem Antonim, cudotwórcą usiłującym wskrzesić wspólnie z Fotygą niezyjącego od 50 lat amerykańskiego senatora.

PhD