Data: 2020-11-18 20:49:20 | |
Autor: Maciek | |
Waty na rowerze | |
W dniu 18.11.2020 o 18:03, PeJot pisze:
Czołem. Mam pogląd na moc płci przeciwnej. Założenie takie : osoba "przespała" zimę, zaczyna sezon. Spokojna jazda <100W. Jeżeli chce zrobić w jej mniemaniu dobry trening >40min, na początku dochodzi do ok 170W, łapie zadyszkę, moc spada niżej. Średnie z treningu do ok ~130W. W impulsie może dołożyć do 300W - sekundowa sprawa. |
|
Data: 2020-11-18 20:54:11 | |
Autor: PeJot | |
Waty na rowerze | |
W dniu 2020-11-18 o 20:49, Maciek pisze:
Mam pogląd na moc płci przeciwnej. To są rzeczywiste dane z jakiegoś systemu do pomiaru mocy kolarza ? -- P. Jankisz Sygnaturka zastępcza |
|
Data: 2020-11-18 20:58:03 | |
Autor: Maciek | |
Waty na rowerze | |
W impulsie może dołożyć do 300W - sekundowa sprawa. Moja pamięć i trenażer z pomiarem mocy :) Jak mi się uda odgrzebać wykresy to wrzucę. |
|
Data: 2020-11-18 21:06:12 | |
Autor: PeJot | |
Waty na rowerze | |
W dniu 2020-11-18 o 20:58, Maciek pisze:
W impulsie może dołożyć do 300W - sekundowa sprawa. OK, dzięki za dane. Jeszcze jedno pytanie, do rowerzystów elektroników lub t.p.: czy ktoś może grzebał w jakimś sterowanym elektrycznie hamulcu do trenażera obciążającego tylne koło i może coś napisać o konstrukcji tego hamulca ? -- P. Jankisz Sygnaturka zastępcza |
|
Data: 2020-11-18 22:06:18 | |
Autor: Maciek | |
Waty na rowerze | |
OK, dzięki za dane. Coś mi się ostało jednak trzeba mieć kilka szczegółów na uwadze. Tak wygląda początek sezonu nazwijmy roboczo "osoby" ;-). Wcześniej już miała lekką miesięczną (na małym obciążeniu) zaprawkę aerobowa. Przerywane linie to średnie. https://drive.google.com/file/d/1DszNGpqJlg1wCc8Pv8BhWIbCNw_QaQ-3/view?usp=sharing Po miesiącu progres, zadyszki nie ma, bardzo ostry i wymagający podjazd ponad 1000m na 12km. Wyjechanie typowo siłowo co widać na kadencji ale zaliczone ;-) (do 6km pulsometr coś dawał w tyłek) https://drive.google.com/file/d/1oXadpVK7759IeFtp_WNhtzwwrh9Ge7lj/view?usp=sharing |
|
Data: 2020-11-19 10:32:40 | |
Autor: borsuk | |
Waty na rowerze | |
W dniu 2020-11-18 o 21:06, PeJot pisze:
Jeszcze jedno pytanie, do rowerzystów elektroników lub t.p.: czy ktoś może grzebał w jakimś sterowanym elektrycznie hamulcu do trenażera obciążającego tylne koło i może coś napisać o konstrukcji tego hamulca ?Grzebałem, czyli naprawiałem i nawet mi się to udało. Konstrukcja to potężne metalowe koło zamachowe, hamowane przez półokrągłą listwę z magnesami. Siła hamowania regulowana jest przez zbliżanie/ oddalenie tej listwy od krawędzi koła. Listwa jest zamocowana jednym końcem na zawiasie, a do drugiego jej końca przymocowana jest linka nawijana na wałek silnika krokowego. Jest to najsłabszy punkt tej konstrukcji, potrafi się zacinać. Silnik sterowany jest mikroprocesorem. Tyle w skrócie. -- moja strona z fotozagadkami górskimi: http://borsukk.vxm.pl/ |
|
Data: 2020-11-19 16:15:02 | |
Autor: PeJot | |
Waty na rowerze | |
W dniu 2020-11-19 o 10:32, borsuk pisze:
W dniu 2020-11-18 o 21:06, PeJot pisze: OMG, myślałem że hamulec jest technicznie bardziej zaawansowany, a tu mamy konstrukcję jak w moim aktualnym trenażerze, sterowanym linką. -- P. Jankisz Sygnaturka zastępcza |
|