Data: 2010-04-29 08:18:51 | |
Autor: karwanjestkretynem | |
Wawel wciąż dzieli. | |
Sondaż "Gazety". Polacy są podzieleni w ocenie decyzji o pochowaniu Lecha Kaczyńskiego na Wawelu, ale częstszy jest pogląd, że nie był to dobry pomysł.
"Gazeta" dwa tygodnie po katastrofie pod Smoleńskiem zamówiła duże badanie, w którym sprawdza, co czują i myślą Polacy. Powszechny jest żal, że zginęło tylu ludzi (98 proc. wskazań), duma z zachowania Polaków w żałobie (90 proc.) i uznanie, że śmierć 96 rodaków przypomniała światu o Katyniu (80 proc.). Nieco ponad połowa - 51 proc. - badanych odczuwa dumę, że ofiary katastrofy oddały życie w służbie ojczyźnie. Tu widać różnice polityczne - wyraźnie częściej dumni są wyborcy PiS (68 proc. z nich) niż zwolennicy Platformy (42 proc.). Polacy daleko od mediów Zadaliśmy też pytania, które zmuszały do namysłu i chłodnej oceny. Odpowiedzi zaskakują, zwłaszcza w świetle tezy o wyjątkowej prezydenturze Lecha Kaczyńskiego i wobec teorii spiskowych, które kursują w TVP i prawicowych zakątkach internetu. Czy Wawel - nekropolia królów, wieszczów i Józefa Piłsudskiego - był odpowiednim miejscem pochówku dla prezydenta, który za życia był powszechnie krytykowany? Zdaniem 41 proc. badanych - tak. Ale już 48 proc. sądzi inaczej. Przeciw Wawelowi jako miejscu pogrzebu jest aż 67 proc. osób z wyższym wykształceniem. I tyle samo wyborców Platformy - ale też całkiem sporo, bo 20 proc. zwolenników PiS. - Polacy czują żal, oddają to, co należne zmarłym, ale trzeźwo i w wyważony sposób oceniają wydarzenia - zaznacza socjolog prof. Mirosława Marody. "Gazeta" poprosiła o wskazanie, kto był najlepszym prezydentem po 1989 r. I choć niedawny sondaż TNS OBOP pokazał, że oceny Lecha Kaczyńskiego gwałtownie się poprawiły, to dużo lepszą pamięć pozostawiła dekada Aleksandra Kwaśniewskiego. 52 proc. badanych wskazuje go jako najlepszego polskiego prezydenta. O Lechu Kaczyńskim myśli tak 27 proc. - mniej niż jest wyborców PiS. Większość Polaków (79 proc.) uważa, że działania władz po katastrofie świadczą o tym, że państwo jest sprawne - i ten pogląd zdecydowanie przeważa nawet wśród wyborców PiS (72 proc.). Czy Bronisław Komorowski sprawdza się w roli p.o. prezydenta? Tak - odpowiada 64 proc. badanych. Tak sądzi prawie połowa zwolenników PiS, marszałka krytykuje zaledwie 34 proc. z nich (reszta nie ma zdania). - Wyniki sondażu uderzają zrównoważeniem, są stonowane i odległe od tego, co widać w mediach. Ale cóż, media pokazują to, co medialne, radykalne. A co jest ciekawego w tym, że ludzie są rzeczowi? - ocenia prof. Marody. Wyraźna większość Polaków docenia działania władz Rosji po katastrofie. 67 proc. uważa, że pomagają Polakom "z życzliwością i otwartością" (sądzą tak także zwolennicy PiS). Stąd zapewne pogląd, że po katastrofie poprawią się relacje z Rosją. Taką nadzieję żywi 64 proc. badanych (60 proc. wyborców PiS). Zdaniem jednej trzeciej badanych (i 47 proc. osób z wyższym wykształceniem), reakcja na tragedię była przesadna. PiS nie zawłaszczył patriotyzmu Pierwsze sondaże po katastrofie pokazały kilkupunktowy wzrost poparcia dla PiS, ale przewaga Platformy pozostaje ogromna. W sondażu z ostatniego weekendu "Gazety" PO miała 50 proc., a PiS - 34 proc. Także w wyborach prezydenckich Bronisław Komorowski góruje nad Jarosławem Kaczyńskim. Czy emocje po katastrofie pomogą PiS-owi? - Widzę w tych wynikach zdumiewająco dużo racjonalizmu - mówi "Gazecie" psycholog społeczny, prof. Bogdan Wojciszke. I dodaje: - Nawet to wydarzenie, tak relacjonowane w mediach nie poprawi radykalnie notowań PiS. Ludzie czują żal, wyrażają emocje, są dumni ze swojego narodu, ale patriotyzm nie dał się zawłaszczyć jednej opcji. "Gazeta": Ale nawet znaczna część wyborców Platformy sądzi, że śmierć Lecha Kaczyńskiego pomoże kandydatowi PiS na prezydenta... Prof. Wojciszke: - Jest w psychologii teoria osoby trzeciej - ludzie przewidują, że zmieni się np. ocena jakiegoś wydarzenia, ale nie odnoszą tego do siebie i zdania nie zmieniają. Preferencje partyjne i prezydenckie po katastrofie ledwie drgnęły. I jeszcze jedno - jak pokazuje nasz sondaż, Polacy nie mają złudzeń. 81 proc. z nich przewiduje, że ocieplenie między politykami będzie chwilowe, a kampania prezydencka - ostra jak zwykle. http://wyborcza.pl/1,75248,7826573,Wawel_wciaz_dzieli.html Fenomen dzielenia Polaków Kaczyńscy opanowali do perfekcji, ale żeby nawet po śmierci? Przemysław Warzywny -- "Tragedia smoleńska staje się na naszych oczach nowym mitem PiS. Miałby on sprawić, że partia Jarosława Kaczyńskiego powtórzy sukces z 2005 r.? "Układ" już się zużył, bo gdy PiS rządził, nie zdołał go wytropić, choć miał kontrolę i nad służbami specjalnymi, i przyjazny IPN". |
|