w żadnym innym urzędzie bo budynek sądu tak mozna nazwać/// nie spotkałem się z takimi obostrzeniami przy wejściu
palestra boi się obywatela widać coraz bardziej ...
wydają chujowe wyroki wg. własnego albo nawet nie własnego uznania i boja sie aby obywatel taki wkurwiony nie zaatakował biednego sędziego albo prokuratora
Użytkownik "Animka" <animka@tonieja.wp.pl> napisał w wiadomości news:pgu353$1hl$1news.icm.edu.pl...
http://e-prawnik.pl/wiadomosci/informacje/wchodzac-do-sadu-bedziesz-skanowany.html
Artykuł bardzo stary co prawda ale cały czas aktualny.
Wartownictwo buractwo przy wejściu do sądu tak sobie ustawia bramki, żeby piszczały jak chcą daną osobę prześwietlić ręcznym skanerem. Parę razy wchodziłam do sądu rejonowego (parę razy do biura podawczego i raz na sprawę) i za każdym razem burak obmacywał mnie tym promieniotwórczym urządzeniem. Rzekomo przez telefon miała ta bramka piszczeć. Jeżeli przez telefon to dlaczego uczepił się do skanowania mnie. Po każdej takiej czynności bardzo źle się czuję nawet i miesiąc i mam wrażenie, że operowane miejsce na nodze szlag trafił, bo czuję się jeszcze gorzej niż przed operacją. Jak wczoraj wracałam do domu to strasznie mnie bolały całe nogi, kolana, kręgosłup lędźwiowy i miałam jakieś zachwianie równowagi. Musiałam iść ostrożnie, żeby nie upaść. Bedąc w domu tak samo źle się czuję.
Pare osób normalnie wlazło do tego sądu przechodząc na strone wychodzcych i wartownik nawet okiem nie mrugnał, a ja powinnam najpierw pomyśleć o zabezpieczeniu swojego zdrowia i wezwać policję, powiedzieć "co jest grane" i z policjantem wejść do sądu. Oczywiście mogłabym okazać policjantowi zawartość swojej torebki i siatki, w której jest np. parasolka.
-- animka