Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Wci±ż się zastanawiam

Wci±ż się zastanawiam

Data: 2010-04-02 15:13:24
Autor: mw
Wci±ż się zastanawiam
Kiedy¶ widziałem dwóch panów, jad±cych równolegle obok siebie, pan z
prawego pasa postanowił zmienić pas na ¶rodkowy, pan z ¶rodkowego na
prawy.
Dowcip polega na tym że roszadę postanowili wykonać równocze¶nie, i
bez zwalniania. efekt, pan z ¶rodkowego miał porysowan± i lekko
pogięt± praw± stronę pojazdu, pan z prawego lew±, a cała akcja
przypominała kla¶nięcie.
Nadal mnie zastanawia, jakim cudem oni co¶ takiego wysmażyli.

Data: 2010-04-03 00:48:18
Autor: Michał Gut
Wci±ż się zastanawiam
mnie sie cos takiego prawie udalo....
w ostatniej chwili zauwazylem i wrocilem na pas....

po prostu w lusterkach juz nie widac a w bocznej szybie jeszcze nie....

Data: 2010-04-03 09:55:11
Autor: Stefan
Wci±ż się zastanawiam
Michał Gut pisze:
po prostu w lusterkach juz nie widac a w bocznej szybie jeszcze nie....

Tak mogloby byc u jednego, ale u drugiego?
Moze mieli klapki na oczach jak konie...

Data: 2010-04-03 01:29:34
Autor: PJ
Wci±ż się zastanawiam
jeden nie widział a drugi miał pierwszeństwo .-)

ps dwa dni temu pewien magik wjechał mi w drzwi na parkingu jak
ładowałem dziecko do fotelika, widzieć otwarte drzwi widział ale
MUSIAŁ zaparkować, wła¶nie w tym momencie i na tym miejscu (mimo ze na
parkingu było jeszcze kilkadziesi±t innych do dyspozycji) na pytanie
czemu to zrobił nie potrafił logicznie odpowiedzieć poza tym ze
wrzeszczał ze to moja wina :-)

P.

Data: 2010-04-03 02:46:10
Autor: tadek
Wci±ż się zastanawiam
On 3 Kwi, 10:29, PJ <przemek.jedrzejc...@gmail.com> wrote:
jeden nie widział a drugi miał pierwszeństwo .-)

ps dwa dni temu pewien magik wjechał mi w drzwi na parkingu jak
ładowałem dziecko do fotelika, widzieć otwarte drzwi widział ale
MUSIAŁ zaparkować, wła¶nie w tym momencie i na tym miejscu (mimo ze na
parkingu było jeszcze kilkadziesi±t innych do dyspozycji) na pytanie
czemu to zrobił nie potrafił logicznie odpowiedzieć poza tym ze
wrzeszczał ze to moja wina :-)

P.

ano "młotów" pełno jeĽdzi po polskich drogach. Najgorsze jest to że
nie widz± swojej winy tylko kogo¶.Wczoraj jeĽdziłem trochę po Łodzi.
Kierowcy jak w amoku na czerwonym ¶wietle, wymuszenia, zajeżdżanie
drogi. Strach było jeĽdzić

Data: 2010-04-03 14:50:58
Autor: Krzysiek Kielczewski
WciÄ…ĹĽ siÄ™ zastanawiam
On 2010-04-03, PJ <przemek.jedrzejczak@gmail.com> wrote:

jeden nie widział a drugi miał pierwszeństwo .-)

Żaden nie miał pierwszeństwa.

ps dwa dni temu pewien magik wjechał mi w drzwi na parkingu jak
ładowałem dziecko do fotelika, widzieć otwarte drzwi widział ale
MUSIAŁ zaparkować, wła¶nie w tym momencie i na tym miejscu (mimo ze na
parkingu było jeszcze kilkadziesi±t innych do dyspozycji) na pytanie
czemu to zrobił nie potrafił logicznie odpowiedzieć poza tym ze
wrzeszczał ze to moja wina :-)

Policję wzywali¶cie?

pzdr,
Krzysiek Kiełczewwski

Data: 2010-04-03 10:07:07
Autor: PJ
Wci±ż się zastanawiam
//Żaden nie miał pierwszeństwa.

wystarczy ze ten drugi my¶lał ze ma i kolizja gotowa, dwóch ¶pi±cych
królewiczów na raz to raczej rzadko¶ć

//Policję wzywali¶cie?

jasne ze wezwałem, ale sprawca oddalił się po angielsku (na fotkach
jest jego szpetna facjata, jak i oba auta) oraz telefon do jego zony,
która próbowała mi wytłumaczyć ze on już taki jest nerwowy ...

P.

Data: 2010-04-04 14:58:45
Autor: Grejon
Wci±ż się zastanawiam
Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2010-04-03, PJ <przemek.jedrzejczak@gmail.com> wrote:

jeden nie widział a drugi miał pierwszeństwo .-)

Żaden nie miał pierwszeństwa.

Je¶li wjeżdżaj± na jeden pas z 2 stron, to pierwszeństwo ma ten z prawej.

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:grejon@jabber.aster.pl
Mazda 6 2.0 zaolejona Kombi
PMS+PJS*+pM-W+P+:+X++L+B+M+Z++TW-CB++ASB+

Data: 2010-04-04 19:48:47
Autor: Krzysiek Kielczewski
WciÄ…ĹĽ siÄ™ zastanawiam
On 2010-04-04, Grejon <grejon83@gazeta.pl> wrote:
 
jeden nie widział a drugi miał pierwszeństwo .-)

Żaden nie miał pierwszeństwa.

Je¶li wjeżdżaj± na jeden pas z 2 stron, to pierwszeństwo ma ten z prawej.

Ale oni nie wjeżdżaj± na jeden pas, to nie jest klasyczny przypadek
gdzie dwóch zjeżdża na ¶rodkowy ;-)

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-04-04 03:10:57
Autor: mw
Wci±ż się zastanawiam
On 3 Kwi, 00:48, Michał Gut <mic...@wytnijizostawsamadomenesircomp.pl>
wrote:
mnie sie cos takiego prawie udalo....
w ostatniej chwili zauwazylem i wrocilem na pas....

po prostu w lusterkach juz nie widac a w bocznej szybie jeszcze nie....

Dowcip polega na tym że widzenie peryferyjne w typ przypadku powinno
było zadziałać :-D. Poza tym ruszaj±c w korku, no cóż jest dosyć
optymistyczne założyć że obok nic nie ma :-).

Data: 2010-04-03 11:44:06
Autor: neelix
Wci±ż się zastanawiam

Użytkownik "mw" <michal.witkowski@gmail.com> napisał w wiadomo¶ci news:03155e55-19f6-4213-9582-67e1660f9480z4g2000yqa.googlegroups.com...
Kiedy¶ widziałem dwóch panów, .....

Patrzenie tylko do przodu zwłaszcza jak się gada przez komórkę i martwe pole lusterek. Kierowcy nie maj± zwyczaju ogl±dania się do tyłu przez ramię. Nawet tutaj na grupie s± tacy, którzy uważaj±, że lusterka im wystarczaj±.
neelix

Data: 2010-04-03 11:49:41
Autor: to
Wci±ż się zastanawiam
neelix wrote:

Patrzenie tylko do przodu zwłaszcza jak się gada przez komórkę i martwe
pole lusterek. Kierowcy nie mają zwyczaju oglądania się do tyłu przez
ramiÄ™. Nawet tutaj na grupie sÄ… tacy, ktĂłrzy uwaĹĽajÄ…, ĹĽe lusterka im
wystarczajÄ….

Oglądać się podczas zmiany pasa? Po cholerę? Należy cały czas obserwować sytuację za autem, a nie patrzeć w lusterka dopiero tuż przed zmianą pasa. Wtedy nie ma żadnych niespodzianek.

--
cokolwiek

Data: 2010-04-04 00:10:58
Autor: p47
WciÄ…ĹĽ siÄ™ zastanawiam

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4bb72b55news.home.net.pl...
neelix wrote:

Patrzenie tylko do przodu zwłaszcza jak się gada przez komórkę i martwe
pole lusterek. Kierowcy nie mają zwyczaju oglądania się do tyłu przez
ramiÄ™. Nawet tutaj na grupie sÄ… tacy, ktĂłrzy uwaĹĽajÄ…, ĹĽe lusterka im
wystarczajÄ….

Oglądać się podczas zmiany pasa? Po cholerę? Należy cały czas obserwować
sytuację za autem, a nie patrzeć w lusterka dopiero tuż przed zmianą
pasa. Wtedy nie ma ĹĽadnych niespodzianek.



Dokładnie tak!!
Kierowca musi miec orientacje w sytuacji wokół jego samochodu, którą jedynie aktualizuje, mozliwie często spogladając we wsteczne lusterka.
Inne pojazdy nie spadaja z nieba w martwe pole i kontrolujÄ…c tyĹ‚ w lusterkach widać, czy coĹ› nas nie dogania.  Poza tym naleĹĽy unikac gwaĹ‚townych manewrĂłw i sprawdzac przed ich podjeciem i pod ich kÄ…tem sytuacje z wyprzedzeniem.  WiekszoĹ›c doĹ›wiadczonych kierowcĂłw tak robi. I o tym powinni teĹĽ pamiÄ™tac motocykliĹ›ci, ktĂłrzy czÄ™sto w sposĂłb drastyczny przekraczajÄ… nie tylko dozwolona predkość, ale, co MZ gorsza, takĹĽe Ĺ›redniÄ… prÄ™dkość utrzymywanÄ… na danym odcinku przez pozostaĹ‚e pojazdy. MoĹĽna wĂłwczas byc zaskoczonym pojawieniem siÄ™ obok  niespodziewanego motocykla, prowadzonego przez jeĹşdxca zupeĹ‚nie bez wyobraĹĽni!
MiaĹ‚em kiedyĹ› podobne zdarzenie, gdy po zmierzchu, jadac jak wszyscy ok 70 km/godz (na Grochowskiej w W-wie) w lusterku tylnym w dość duĹĽym oddaleniu zobaczyĹ‚em 2 Ĺ›wiatĹ‚a. Gdy zerknÄ…Ĺ‚em po nieduĹĽej chwili ponownie okazaĹ‚o siÄ™, ĹĽe te Ĺ›wiatĹ‚a to nie samochĂłd, jak przypuszczaĹ‚em, ale  wĹ‚asnie 2-Ăłch motocyklistĂłw, jadacych obok siebie na TYLNYM kole!! z predkoĹ›ciÄ… co najmniej 120 km/godz, ktĂłrzy  wjeĹĽdzali wĹ‚asnie po moich OBY stronach w moje martwe pole widzenia!!  -Gdybym miaĹ‚ gĹ‚osniej nastawione radio i  nie miaĹ‚ nawyku czÄ™stego sprawdzania, co sie za mna dzieje to mĂłgĹ‚bym , po raz pierwszy od 40 lat spowodowac wypadek tylko z powodu ich wyjÄ…tkowej gĹ‚upoty!

p47

Data: 2010-04-04 05:57:50
Autor: to
Wci±ż się zastanawiam
p47 wrote:

Miałem kiedyś podobne zdarzenie, gdy po zmierzchu, jadac jak
wszyscy ok 70 km/godz (na Grochowskiej w W-wie) w lusterku tylnym w dość
dużym oddaleniu zobaczyłem 2 światła. Gdy zerknąłem po niedużej chwili
ponownie okazało się, że te światła to nie samochód, jak przypuszczałem,
ale  wĹ‚asnie 2-Ăłch motocyklistĂłw, jadacych obok siebie na TYLNYM kole!!
z predkoĹ›ciÄ… co najmniej 120 km/godz, ktĂłrzy  wjeĹĽdzali wĹ‚asnie po moich
OBY stronach w moje martwe pole widzenia!!  -Gdybym miaĹ‚ gĹ‚osniej
nastawione radio i  nie miaĹ‚ nawyku czÄ™stego sprawdzania, co sie za mna
dzieje to mógłbym , po raz pierwszy od 40 lat spowodowac wypadek tylko z
powodu ich wyjątkowej głupoty!

No właśnie, ale dzięki właściwej obserwacji drogi ich nie walnąłeś. Ja nie tak dawno miałem podobną sytuację i właśnie dzięki temu, że wiedziałem, że skoro moto nie jest z przodu, to musi być gdzieś z tyłu, bo przecież się nie zdematerializował (chociaż nie było widać go w lusterkach) powstrzymałem się od zmiany pasa. --
cokolwiek

Data: 2010-04-04 13:22:56
Autor: neelix
WciÄ…ĹĽ siÄ™ zastanawiam

Użytkownik "p47" <karolakowie1@wp.pl> napisał w wiadomości news:hp8eih$i2t$1atlantis.news.neostrada.pl...

Inne pojazdy nie spadaja z nieba w martwe pole i kontrolując tył w lusterkach widać, czy coś nas nie dogania.

A czy jadąc 50 w zabudowanym może nas coś doganiać? Jak ktoś jedzie 55 tym bardziej nie powinno. Nie możemy zakładać, że ktoś może jechać 200, bo mamy prawo oczekiwać od innych przepisowej jazdy. Doświadczony kierowca weźmie wszystko pod uwagę, ale to jakaś paranoja i dziki kraj, by cały czas trzeba było dmuchać na zimne.
neelix

Data: 2010-04-04 13:25:30
Autor: to
Wci±ż się zastanawiam
neelix wrote:

Inne pojazdy nie spadaja z nieba w martwe pole i kontrolując tył w
lusterkach widać, czy coś nas nie dogania.

A czy jadąc 50 w zabudowanym może nas coś doganiać?

Tak, może Cię doganiać wiele rzeczy, pojazdy uprzywilejowane, jakieś służby które jadą do pilnego zdarzenia, ale z jakichś powodów nie mogą się ujawnić (np. żeby nie spłoszyć sprawców), wreszcie ktoś kierujący się zasadą wyższej konieczności.

--
cokolwiek

Data: 2010-04-05 13:09:57
Autor: neelix
WciÄ…ĹĽ siÄ™ zastanawiam

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4bb8934a$1news.home.net.pl...
neelix wrote:

Inne pojazdy nie spadaja z nieba w martwe pole i kontrolując tył w
lusterkach widać, czy coś nas nie dogania.
A czy jadąc 50 w zabudowanym może nas coś doganiać?
Tak, może Cię doganiać wiele rzeczy, pojazdy uprzywilejowane, jakieś
służby które jadą do pilnego zdarzenia, ale z jakichś powodów nie mogą
się ujawnić (np. żeby nie spłoszyć sprawców), wreszcie ktoś kierujący się
zasadą wyższej konieczności.

Nie wiedziałem, ze większość pojazdów to tzw. służby w stanie wyższej konieczności. Jakoś mnie to nie przekonało. Gdyby tak było to byłby to problem pojedyńczych pojazdów, a nie norma.
neelix

Data: 2010-04-05 15:43:41
Autor: to
Wci±ż się zastanawiam
neelix wrote:

Nie wiedziałem, ze większość pojazdów to tzw. służby w stanie wyższej
konieczności. Jakoś mnie to nie przekonało. Gdyby tak było to byłby to
problem pojedyńczych pojazdów, a nie norma.

Z Tobą się rozmawia jak z kobietą -- co chwilę gubisz wątek. Nie chodzi o to, że to większość, ale że taka sytuacja może się zdarzyć, dlatego właśnie nie możesz się tłumaczyć, że jak jedziesz 55/50 to nikt Cię na pewno nie wyprzedzi, więc nie musisz obserwować drogi za autem.

--
cokolwiek

Data: 2010-04-06 11:18:26
Autor: neelix
WciÄ…ĹĽ siÄ™ zastanawiam

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4bba052d$1news.home.net.pl...
neelix wrote:

Nie wiedziałem, ze większość pojazdów to tzw. służby w stanie wyższej
konieczności. Jakoś mnie to nie przekonało. Gdyby tak było to byłby to
problem pojedyńczych pojazdów, a nie norma.
Z TobÄ… siÄ™ rozmawia jak z kobietÄ… -- co chwilÄ™ gubisz wÄ…tek. Nie chodzi o
to, że to większość, ale że taka sytuacja może się zdarzyć, dlatego
właśnie nie możesz się tłumaczyć, że jak jedziesz 55/50 to nikt Cię na
pewno nie wyprzedzi, więc nie musisz obserwować drogi za autem.

To Ty myĹ›lisz jak kobieta. Ja piszÄ™, ĹĽe to nie powinno mieć miejsca. JadÄ…c przepisiowo jestem wyprzedzany przez wiÄ™kszość, nawet przez motorowery wiÄ™c nie pisz o   em aj six   i nie pisz, ĹĽe to siÄ™ moĹĽe zdarzyć, bo to Ĺ›ciema. To po prostu siÄ™ dzieje, a nie powinno. SĹ‚uĹĽby majÄ… w zanadrzu status "pojazd uprzywilejowany", a to wymaga oznakowania takiego przejazdu.
neelix

Data: 2010-04-04 19:02:22
Autor: p47
WciÄ…ĹĽ siÄ™ zastanawiam

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:hp9svf$m7k$1atlantis.news.neostrada.pl...

Użytkownik "p47" <karolakowie1@wp.pl> napisał w wiadomości news:hp8eih$i2t$1atlantis.news.neostrada.pl...

Inne pojazdy nie spadaja z nieba w martwe pole i kontrolując tył w lusterkach widać, czy coś nas nie dogania.

A czy jadąc 50 w zabudowanym może nas coś doganiać? Jak ktoś jedzie 55 tym bardziej nie powinno. Nie możemy zakładać, że ktoś może jechać 200, bo mamy prawo oczekiwać od innych przepisowej jazdy.

Musimy tak własnie zakładac, że ktoś bedzie jechać >50km/h, bo na tym polega zasada ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu drogowego.
No i nikt nie dał ci prawa do wykonywania wyroku smierci na nie przestrzegajacych ograniczeń predkości;-)

p47

Data: 2010-04-04 17:40:05
Autor: to
Wci±ż się zastanawiam
p47 wrote:

Musimy tak własnie zakładac, że ktoś bedzie jechać >50km/h, bo na tym
polega zasada ograniczonego zaufania do innych uczestnikĂłw ruchu
drogowego. No i nikt nie dał ci prawa do wykonywania wyroku smierci na
nie przestrzegajacych ograniczeń predkości;-)

Neelix traktuje PoRD wybiĂłrczo. ;-)

--
cokolwiek

Data: 2010-04-05 13:15:43
Autor: neelix
WciÄ…ĹĽ siÄ™ zastanawiam

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4bb8cef5news.home.net.pl...
p47 wrote:

Musimy tak własnie zakładac, że ktoś bedzie jechać >50km/h, bo na tym
polega zasada ograniczonego zaufania do innych uczestnikĂłw ruchu
drogowego. No i nikt nie dał ci prawa do wykonywania wyroku smierci na
nie przestrzegajacych ograniczeń predkości;-)
Neelix traktuje PoRD wybiĂłrczo. ;-)

Neelix czy reszta, która ma PoRD głęboko w dupie?
neelix

Data: 2010-04-05 16:51:26
Autor: to
Wci±ż się zastanawiam
neelix wrote:

Neelix traktuje PoRD wybiĂłrczo. ;-)

Neelix czy reszta, która ma PoRD głęboko w dupie? neelix

J.w.

--
cokolwiek

Data: 2010-04-06 11:19:11
Autor: neelix
WciÄ…ĹĽ siÄ™ zastanawiam

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4bba150e$1news.home.net.pl...
neelix wrote:

Neelix traktuje PoRD wybiĂłrczo. ;-)
Neelix czy reszta, która ma PoRD głęboko w dupie? neelix

Bredzisz.
neelix

Data: 2010-04-06 14:04:04
Autor: to
Wci±ż się zastanawiam
neelix wrote:

Bredzisz.
neelix

Czy to zdrowo mówić do siebie?

--
cokolwiek

Data: 2010-04-06 17:56:40
Autor: neelix
WciÄ…ĹĽ siÄ™ zastanawiam

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4bbb3f54$1news.home.net.pl...
neelix wrote:

Bredzisz.
neelix
Czy to zdrowo mówić do siebie?

Stań przed lustrem i zapytaj.
neelix

Data: 2010-04-04 19:47:48
Autor: Krzysiek Kielczewski
WciÄ…ĹĽ siÄ™ zastanawiam
On 2010-04-04, p47 <karolakowie1@wp.pl> wrote:

Musimy tak własnie zakładac, że kto¶ bedzie jechać >50km/h, bo na tym polega zasada ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu drogowego.

Zasada ograniczonego zaufania jest (+/-) odwrotno¶ci± tego co powyżej
napisałe¶.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-04-04 17:53:37
Autor: to
Wci±ż się zastanawiam
Krzysiek Kielczewski wrote:

Musimy tak własnie zakładac, że ktoś bedzie jechać >50km/h, bo na tym
polega zasada ograniczonego zaufania do innych uczestnikĂłw ruchu
drogowego.

Zasada ograniczonego zaufania jest (+/-) odwrotnością tego co powyżej
napisałeś.

Nie.

--
cokolwiek

Data: 2010-04-04 20:07:20
Autor: Krzysiek Kielczewski
WciÄ…ĹĽ siÄ™ zastanawiam
On 2010-04-04, to <to@abc.xyz> wrote:

Musimy tak własnie zakładac, że kto¶ bedzie jechać >50km/h, bo na tym
polega zasada ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu
drogowego.

Zasada ograniczonego zaufania jest (+/-) odwrotno¶ci± tego co powyżej
napisałe¶.

Nie.

Tak.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-04-04 18:12:45
Autor: to
Wci±ż się zastanawiam
Krzysiek Kielczewski wrote:

Musimy tak własnie zakładac, że ktoś bedzie jechać >50km/h, bo na tym
polega zasada ograniczonego zaufania do innych uczestnikĂłw ruchu
drogowego.

Zasada ograniczonego zaufania jest (+/-) odwrotnością tego co powyżej
napisałeś.

Nie.

Tak.

CieszÄ™ siÄ™, ĹĽe siÄ™ ze mnÄ… zgadzasz.

--
cokolwiek

Data: 2010-04-04 20:52:30
Autor: Krzysiek Kielczewski
WciÄ…ĹĽ siÄ™ zastanawiam
On 2010-04-04, to <to@abc.xyz> wrote:

Musimy tak własnie zakładac, że kto¶ bedzie jechać >50km/h, bo na tym
polega zasada ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu
drogowego.

Zasada ograniczonego zaufania jest (+/-) odwrotno¶ci± tego co powyżej
napisałe¶.

Nie.

Tak.

Cieszę się, że się ze mn± zgadzasz.

Nie ciesz się, nie zgadzam się z Tob±.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-04-04 19:31:28
Autor: to
Wci±ż się zastanawiam
Krzysiek Kielczewski wrote:

Musimy tak własnie zakładac, że ktoś bedzie jechać >50km/h, bo na
tym polega zasada ograniczonego zaufania do innych uczestnikĂłw
ruchu drogowego.

Zasada ograniczonego zaufania jest (+/-) odwrotnością tego co
powyżej napisałeś.

Nie.

Tak.

CieszÄ™ siÄ™, ĹĽe siÄ™ ze mnÄ… zgadzasz.

Nie ciesz siÄ™, nie zgadzam siÄ™ z TobÄ….

Więc dlaczego napisałeś, że się zgadzasz? ;)

--
cokolwiek

Data: 2010-04-04 21:59:07
Autor: p47
Wci±ż się zastanawiam

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomo¶ci news:slrnhrhnv3.spj.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2010-04-04, to <to@abc.xyz> wrote:

Musimy tak własnie zakładac, że kto¶ bedzie jechać >50km/h, bo na tym
polega zasada ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu
drogowego.

Zasada ograniczonego zaufania jest (+/-) odwrotno¶ci± tego co powyżej
napisałe¶.

Nie.

Tak.

Cieszę się, że się ze mn± zgadzasz.

Nie ciesz się, nie zgadzam się z Tob±.

Krzysiek Kiełczewski

Czy naprawdę twierdzisz, że zasada ograniczonego zaufania do innych uczestnikówe ruchu drogowego polega na stosowaniu w praktyce założenia, że wszyscy obecni na jezdni co do przecinka przestrzegaja przepisy kodeksu drogowego???!

p47

Data: 2010-04-04 22:29:28
Autor: Krzysiek Kielczewski
WciÄ…ĹĽ siÄ™ zastanawiam
On 2010-04-04, p47 <karolakowie1@wp.pl> wrote:

Czy naprawdę twierdzisz, że zasada ograniczonego zaufania do innych uczestnikówe ruchu drogowego polega na stosowaniu w praktyce założenia, że wszyscy obecni na jezdni co do przecinka przestrzegaja przepisy kodeksu drogowego???!

Przecież to jest w niej wprost napisane, że masz prawo zakładać, że inni
kierowcy znaj± przepisy i się do nich stosuj±.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-04-04 22:57:24
Autor: p47
Wci±ż się zastanawiam

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomo¶ci news:slrnhrhtkt.spj.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2010-04-04, p47 <karolakowie1@wp.pl> wrote:

Czy naprawdę twierdzisz, że zasada ograniczonego zaufania do innych
uczestnikówe ruchu drogowego polega na stosowaniu w praktyce założenia, że
wszyscy obecni na jezdni co do przecinka przestrzegaja przepisy kodeksu
drogowego???!

Przecież to jest w niej wprost napisane, że masz prawo zakładać, że inni
kierowcy znaj± przepisy i się do nich stosuj±.


Czyli wykazujesz zaufanie w ich przestrzeganie przepisów.
A potem wł±czasz OGRANICZENIE tego zaufania.

;-)

p47

Data: 2010-04-04 23:12:56
Autor: Krzysiek Kielczewski
WciÄ…ĹĽ siÄ™ zastanawiam
On 2010-04-04, p47 <karolakowie1@wp.pl> wrote:

Czy naprawdę twierdzisz, że zasada ograniczonego zaufania do innych
uczestnikówe ruchu drogowego polega na stosowaniu w praktyce założenia, że
wszyscy obecni na jezdni co do przecinka przestrzegaja przepisy kodeksu
drogowego???!

Przecież to jest w niej wprost napisane, że masz prawo zakładać, że inni
kierowcy znaj± przepisy i się do nich stosuj±.

Czyli wykazujesz zaufanie w ich przestrzeganie przepisów.
A potem wł±czasz OGRANICZENIE tego zaufania.

W ¶ci¶le okre¶lonej sytuacji. Co nie zmienia faktu, że jest to zasada
*zaufania*.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-04-04 21:56:11
Autor: to
Wci±ż się zastanawiam
Krzysiek Kielczewski wrote:

W ściśle określonej sytuacji. Co nie zmienia faktu, że jest to zasada
*zaufania*.

OGRANICZONEGO zaufania. Słowo klucz wyróżniłem wersalikami.

--
cokolwiek

Data: 2010-04-05 00:06:49
Autor: Krzysiek Kielczewski
WciÄ…ĹĽ siÄ™ zastanawiam
On 2010-04-04, to <to@abc.xyz> wrote:

W ¶ci¶le okre¶lonej sytuacji. Co nie zmienia faktu, że jest to zasada
*zaufania*.

OGRANICZONEGO zaufania. Słowo klucz wyróżniłem wersalikami.

No i co z tego,  że podkre¶liłe¶ skoro prostego przepisu nie rozumiesz?

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-04-04 22:16:46
Autor: to
Wci±ż się zastanawiam
Krzysiek Kielczewski wrote:

OGRANICZONEGO zaufania. Słowo klucz wyróżniłem wersalikami.

No i co z tego,  ĹĽe podkreĹ›liĹ‚eĹ› skoro prostego przepisu nie rozumiesz?

Ty nie rozumiesz, ze chodzi w nim o ograniczenie, a nie o zaufanie. O zaufaniu jest mowa w innym miejscu (choć nie wprost).

--
cokolwiek

Data: 2010-04-05 00:58:17
Autor: Adam Płaszczyca
Wci±ż się zastanawiam
Dnia 5 Apr 2010 00:16:46 +0200, to napisał(a):

No i co z tego,  że podkre¶liłe¶ skoro prostego przepisu nie rozumiesz?

Ty nie rozumiesz, ze chodzi w nim o ograniczenie, a nie o zaufanie. O zaufaniu jest mowa w innym miejscu (choć nie wprost).

Ale¶ ćwiok. Art. 4. PoRD własnei jest ow± zasad±. Daje on prawo do zaufania, a przy okazji ogranicza to zaufanie w jednym,
konkretnym przypadku.
Dlatego też jest to ograniczone zaufanie. Ty za¶ uważasz, że to zasada nieograniczonego braku zaufania. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    os. Jagiellońskie 13/43 31-833 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2010-04-05 03:47:07
Autor: to
Wci±ż się zastanawiam
Adam PĹ‚aszczyca wrote:

Art. 4. PoRD własnei jest ową zasadą. Daje on prawo do zaufania, a przy
okazji ogranicza to zaufanie w jednym, konkretnym przypadku.
Dlatego teĹĽ jest to ograniczone zaufanie. Ty zaĹ› uwaĹĽasz, ĹĽe to zasada
nieograniczonego braku zaufania.

Poczytaj sobie orzecznictwo SN. Kierujący ma zakładać możliwość niestosowania się innego uczestnika ruchu do przepisów nawet w sytuacji gdy nie tylko jego obecne zachowanie, ale choćby same cechy osobowe wskazują na taką ewentualność.

Tymczasem tu mówimy o sytuacji, gdy jedziemy z prędkością dozwoloną, a kierowca jadący za nami się do nas zbliża, więc nie ma tu już nawet mowy o zakładaniu takiej możliwości, tylko wprost widać, że osoba ta nie stosuje się do przepisów. --
cokolwiek

Data: 2010-04-05 10:57:51
Autor: Adam Płaszczyca
Wci±ż się zastanawiam
Dnia 5 Apr 2010 05:47:07 +0200, to napisał(a):

Poczytaj sobie orzecznictwo SN. Kieruj±cy ma zakładać możliwo¶ć niestosowania się innego uczestnika ruchu do przepisów nawet w sytuacji gdy nie tylko jego obecne zachowanie, ale choćby same cechy osobowe wskazuj± na tak± ewentualno¶ć.

Przeczytałem sobie, jako¶ nie zauważyłem takowych, jak postulujesz. Podaj,
proszę sygnatury.


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    os. Jagiellońskie 13/43 31-833 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2010-04-06 14:05:24
Autor: to
Wci±ż się zastanawiam
Adam PĹ‚aszczyca wrote:

Przeczytałem sobie, jakoś nie zauważyłem takowych

Na to juĹĽ nic nie poradzÄ™...

--
cokolwiek

Data: 2010-04-05 11:24:46
Autor: MichałG
WciÄ…ĹĽ siÄ™ zastanawiam
to pisze:
Adam PĹ‚aszczyca wrote:

Art. 4. PoRD własnei jest ową zasadą. Daje on prawo do zaufania, a przy
okazji ogranicza to zaufanie w jednym, konkretnym przypadku.
Dlatego teĹĽ jest to ograniczone zaufanie. Ty zaĹ› uwaĹĽasz, ĹĽe to zasada
nieograniczonego braku zaufania.

Poczytaj sobie orzecznictwo SN. Kierujący ma zakładać możliwość niestosowania się innego uczestnika ruchu do przepisów nawet w sytuacji gdy nie tylko jego obecne zachowanie, ale choćby same cechy osobowe wskazują na taką ewentualność.

Tymczasem tu mówimy o sytuacji, gdy jedziemy z prędkością dozwoloną, a kierowca jadący za nami się do nas zbliża, więc nie ma tu już nawet mowy o zakładaniu takiej możliwości, tylko wprost widać, że osoba ta nie stosuje się do przepisów.
coś ci sie poepało....

Pozdrawiam
michał

Data: 2010-04-05 16:54:04
Autor: to
Wci±ż się zastanawiam
MichałG wrote:

coś ci sie poepało....

Pitu, pitu...

--
cokolwiek

Data: 2010-04-05 13:41:44
Autor: neelix
WciÄ…ĹĽ siÄ™ zastanawiam

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4bb95d3bnews.home.net.pl...
Adam PĹ‚aszczyca wrote:

Art. 4. PoRD własnei jest ową zasadą. Daje on prawo do zaufania, a przy
okazji ogranicza to zaufanie w jednym, konkretnym przypadku.
Dlatego teĹĽ jest to ograniczone zaufanie. Ty zaĹ› uwaĹĽasz, ĹĽe to zasada
nieograniczonego braku zaufania.
Poczytaj sobie orzecznictwo SN. Kierujący ma zakładać możliwość
niestosowania siÄ™ innego uczestnika ruchu do przepisĂłw nawet w sytuacji
gdy nie tylko jego obecne zachowanie, ale choćby same cechy osobowe
wskazują na taką ewentualność.

Nie pitol o cechach osobowych osoby, której nigdy na oczy nie widziałeś.

Tymczasem tu mówimy o sytuacji, gdy jedziemy z prędkością dozwoloną, a
kierowca jadący za nami się do nas zbliża, więc nie ma tu już nawet mowy
o zakładaniu takiej możliwości, tylko wprost widać, że osoba ta nie
stosuje siÄ™ do przepisĂłw.

Występuje więc odstępstwo od zasady zaufania i następuje spadek tego zaufania pod wpływem konkretnych okoliczności a nie apriori u wszystkich.
neelix

Data: 2010-04-05 16:53:29
Autor: to
Wci±ż się zastanawiam
neelix wrote:

Poczytaj sobie orzecznictwo SN. Kierujący ma zakładać możliwość
niestosowania siÄ™ innego uczestnika ruchu do przepisĂłw nawet w sytuacji
gdy nie tylko jego obecne zachowanie, ale choćby same cechy osobowe
wskazują na taką ewentualność.

Nie pitol o cechach osobowych osoby, której nigdy na oczy nie widziałeś.

Jeśli nie widzisz tych co jadą za Tobą to znaczy, ze nie ogarniasz przestrzeni wokół auta. No chyba, że ktoś wyjechał Ci z prędkością 200 km/
h zza łuku i nie miałeś szans go zauważyć, ale to totalny margines.
 
Tymczasem tu mówimy o sytuacji, gdy jedziemy z prędkością dozwoloną, a
kierowca jadący za nami się do nas zbliża, więc nie ma tu już nawet
mowy o zakładaniu takiej możliwości, tylko wprost widać, że osoba ta
nie stosuje siÄ™ do przepisĂłw.

Występuje więc odstępstwo od zasady zaufania i następuje spadek tego
zaufania pod wpływem konkretnych okoliczności a nie apriori u
wszystkich.

Skoro jedziesz 50/50 i widzisz, że ktoś Cię dogania to czego Ci jeszcze trzeba, żeby stwierdzić, że osoba ta nie stosuje się do przepisów?

--
cokolwiek

Data: 2010-04-06 11:36:52
Autor: neelix
WciÄ…ĹĽ siÄ™ zastanawiam

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4bba1589$1news.home.net.pl...
neelix wrote:

Poczytaj sobie orzecznictwo SN. Kierujący ma zakładać możliwość
niestosowania siÄ™ innego uczestnika ruchu do przepisĂłw nawet w sytuacji
gdy nie tylko jego obecne zachowanie, ale choćby same cechy osobowe
wskazują na taką ewentualność.
Nie pitol o cechach osobowych osoby, której nigdy na oczy nie widziałeś.
Jeśli nie widzisz tych co jadą za Tobą to znaczy, ze nie ogarniasz
przestrzeni wokół auta. No chyba, że ktoś wyjechał Ci z prędkością 200 km/
h zza łuku i nie miałeś szans go zauważyć, ale to totalny margines.

Co ja widzę to ja wiem i to jest moja sprawa. Jeżdżę wystarczająco długo byś takich metod w stosunku do mnie nie stosował. Mam nadzieję, że to tylko taka figura retoryczna. Gdyby z tyłu nie jechał idiota to rzadko obchodziłoby mnie co tam jedzie. Jadąc z dozwoloną prędkością nic nie powinno do mnie dojechać. Kursant jak się zapatrzył do tyłu to znaku nie zauważył. W innym przypadku pewnie wjechałby komuś w dupę. Oczywiście to konsekwencja braku doświadczenia, ale też pierwszy sygnał, że wszystko dobre, ale z umiarem.To co dzieje się z tyłu powinno być sprawą głównie tych jadących z tyłu ze względu na lepszą i bezpieczniejszą obserwację do przodu. Nie powinno być tak, że wszyscy jadą jak chcą, a my jedni musimy na nich wszystkich uważać, bo coś się może wydarzyć.

Tymczasem tu mówimy o sytuacji, gdy jedziemy z prędkością dozwoloną, a
kierowca jadący za nami się do nas zbliża, więc nie ma tu już nawet
mowy o zakładaniu takiej możliwości, tylko wprost widać, że osoba ta
nie stosuje siÄ™ do przepisĂłw.
Występuje więc odstępstwo od zasady zaufania i następuje spadek tego
zaufania pod wpływem konkretnych okoliczności a nie apriori u
wszystkich.
Skoro jedziesz 50/50 i widzisz, ĹĽe ktoĹ› CiÄ™ dogania to czego Ci jeszcze
trzeba, żeby stwierdzić, że osoba ta nie stosuje się do przepisów?

A więc konkretne okoliczności, chociaż nieformalnie z ciągłych obserwacji możnaby zalożyć, że nikt nie przestrzega przepisów. Prawo jednak pozwala na złudzenia, że tak nie jest tyle, że do czasu.
neelix

Data: 2010-04-05 13:38:01
Autor: neelix
WciÄ…ĹĽ siÄ™ zastanawiam

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4bb90fce$1news.home.net.pl...
Krzysiek Kielczewski wrote:

OGRANICZONEGO zaufania. Słowo klucz wyróżniłem wersalikami.
No i co z tego,  ĹĽe podkreĹ›liĹ‚eĹ› skoro prostego przepisu nie rozumiesz?
Ty nie rozumiesz, ze chodzi w nim o ograniczenie, a nie o zaufanie. O
zaufaniu jest mowa w innym miejscu (choć nie wprost).

Formalnie nie ma czegoś takiego jak "zasada ograniczonego zaufania" . To jest tylko konsekwencja działań zaobserwowanego uczestnika ruchu. Jeśli już to jest zasada zaufania.
neelix

Data: 2010-04-05 00:55:28
Autor: p47
Wci±ż się zastanawiam

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomo¶ci news:slrnhri3bd.spj.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2010-04-04, to <to@abc.xyz> wrote:

W ¶ci¶le okre¶lonej sytuacji. Co nie zmienia faktu, że jest to zasada
*zaufania*.

OGRANICZONEGO zaufania. Słowo klucz wyróżniłem wersalikami.

No i co z tego,  że podkre¶liłe¶ skoro prostego przepisu nie rozumiesz?

Krzysiek Kiełczewski


Jesli jedziesz z maksymaln± dozwolon± na danym odcinku prędko¶ci± (np w obszarze zabudowanym 50 km/godz) to czy zmieniaj±c pas nie sprawdzasz, czy ktos akurat ciebie nie wyprzedza?! Wiecej, czy wówczas w ogóle nie patrzysz w lusterka do tyłu bo, zgodnie z twoj± teoria masz rzekomo prawo uwazac, iż " nikt mnie nie ma prawa wyprzedzać" , ani  , że nikt ciebie nie może doganiać??

Jesli jednak,( jak mam nadzieję), tak nie postępujesz, to dlaczego, skoro, jak twierdzisz, nie ma takiego obowi±zku?
;-))

p47

Data: 2010-04-05 01:00:26
Autor: Krzysiek Kielczewski
WciÄ…ĹĽ siÄ™ zastanawiam
On 2010-04-04, p47 <karolakowie1@wp.pl> wrote:

Jesli jedziesz z maksymaln± dozwolon± na danym odcinku prędko¶ci± (np w obszarze zabudowanym 50 km/godz) to czy zmieniaj±c pas nie sprawdzasz, czy ktos akurat ciebie nie wyprzedza?! Wiecej, czy wówczas w ogóle nie patrzysz w lusterka do tyłu bo, zgodnie z twoj± teoria masz rzekomo prawo uwazac, iż " nikt mnie nie ma prawa wyprzedzać" , ani  , że nikt ciebie nie może doganiać??

Nic takiego nie pisałem.

Jesli jednak,( jak mam nadzieję), tak nie postępujesz, to dlaczego, skoro, jak twierdzisz, nie ma takiego obowi±zku?

Ja wcale tak nie twierdzę.

Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-04-05 13:48:25
Autor: neelix
Wci±ż się zastanawiam

Użytkownik "p47" <karolakowie1@wp.pl> napisał w wiadomo¶ci news:hpb630$rgc$1nemesis.news.neostrada.pl...

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomo¶ci news:slrnhri3bd.spj.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2010-04-04, to <to@abc.xyz> wrote:
W ¶ci¶le okre¶lonej sytuacji. Co nie zmienia faktu, że jest to zasada
*zaufania*.
OGRANICZONEGO zaufania. Słowo klucz wyróżniłem wersalikami.
No i co z tego,  że podkre¶liłe¶ skoro prostego przepisu nie rozumiesz?
Krzysiek Kiełczewski
Jesli jedziesz z maksymaln± dozwolon± na danym odcinku prędko¶ci± (np w obszarze zabudowanym 50 km/godz) to czy zmieniaj±c pas nie sprawdzasz, czy ktos akurat ciebie nie wyprzedza?! Wiecej, czy wówczas w ogóle nie patrzysz w lusterka do tyłu bo, zgodnie z twoj± teoria masz rzekomo prawo uwazac, iż " nikt mnie nie ma prawa wyprzedzać" , ani  , że nikt ciebie nie może doganiać??
Jesli jednak,( jak mam nadzieję), tak nie postępujesz, to dlaczego, skoro, jak twierdzisz, nie ma takiego obowi±zku?

Przy istniej±cej zasadzie zaufania (Art.4) stosujesz zasadę szczególnej ostrożno¶ci, bo taka jest wymagana.
neelix

Data: 2010-04-05 13:35:48
Autor: neelix
Wci±ż się zastanawiam

Użytkownik "p47" <karolakowie1@wp.pl> napisał w wiadomo¶ci news:hpaukj$t2j$1atlantis.news.neostrada.pl...

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomo¶ci news:slrnhrhtkt.spj.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2010-04-04, p47 <karolakowie1@wp.pl> wrote:
Czy naprawdę twierdzisz, że zasada ograniczonego zaufania do innych
uczestnikówe ruchu drogowego polega na stosowaniu w praktyce założenia, że
wszyscy obecni na jezdni co do przecinka przestrzegaja przepisy kodeksu
drogowego???!
Przecież to jest w niej wprost napisane, że masz prawo zakładać, że inni
kierowcy znaj± przepisy i się do nich stosuj±.
Czyli wykazujesz zaufanie w ich przestrzeganie przepisów.
A potem wł±czasz OGRANICZENIE tego zaufania. ;-)

Tak to działa. Nie można z góry zakładać, że wszyscy łami± przepisy. Oczywi¶cie nawet jak 99,99% te przepisy łamie, a łamie to prawo pozwala nam do momentu stwierdzenia naruszenia przepisów przez konkretnego kieruj±cego liczyć na jazdę przepisow±. Nie trzeba wiele, by wł±czyło się ograniczenie zaufania i podejrzenie o słab± znajomo¶ć prawa lub olewwczy stosunek. Wystarczy, że kto¶ zamiast prawej krawędzi trzyma się ¶rodka jezdni, za póĽno wł±cza kierunkowskaz, jedzie z niesprawnym o¶wietleniem itp.
neelix

Data: 2010-04-05 13:28:03
Autor: neelix
Wci±ż się zastanawiam

Użytkownik "p47" <karolakowie1@wp.pl> napisał w wiadomo¶ci news:hpasfi$oob$1atlantis.news.neostrada.pl...

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomo¶ci news:slrnhrhnv3.spj.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2010-04-04, to <to@abc.xyz> wrote:
Musimy tak własnie zakładac, że kto¶ bedzie jechać >50km/h, bo na tym
polega zasada ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu
drogowego.
Zasada ograniczonego zaufania jest (+/-) odwrotno¶ci± tego co powyżej
napisałe¶.
Nie.
Tak.
Cieszę się, że się ze mn± zgadzasz.
Nie ciesz się, nie zgadzam się z Tob±.
Czy naprawdę twierdzisz, że zasada ograniczonego zaufania do innych uczestnikówe ruchu drogowego polega na stosowaniu w praktyce założenia, że wszyscy obecni na jezdni co do przecinka przestrzegaja przepisy kodeksu drogowego???!

Przepisy nie mog± i¶ć w k±t z dniem odebrania PJ. Każdy powinien w wolnej chwili co jaki¶ czas utrwalać, uzupełniać wymagan± wiedzę i j± stosować. W praktyce oczywi¶cie bywa różnie. Musimy na bież±co i osobi¶cie oceniać na ile kto¶ wchodzi w granice zasady ograniczonego zaufania. Zasada "o z" nie polega na założeniu jakie sugerujesz. Założenie jest takie, że inni będ± stosować się do prawa. Spadek zaufania pojawia się dopiero w przypadku naruszeń prawa w odpowiednim stopniu.
neelix

Data: 2010-04-04 21:56:56
Autor: Adam Płaszczyca
Wci±ż się zastanawiam
Dnia 4 Apr 2010 19:53:37 +0200, to napisał(a):

Musimy tak własnie zakładac, że kto¶ bedzie jechać >50km/h, bo na tym
polega zasada ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu
drogowego.

Zasada ograniczonego zaufania jest (+/-) odwrotno¶ci± tego co powyżej
napisałe¶.

Nie.


PoRD, art. 4:
Uczestnik ruchu i inna osoba znajduj±ca się na drodze maj± prawo liczyć, że
inni uczestnicy tego ruchu przestrzegaj± przepisów ruchu drogowego [...]

Czyli jad± zgodnie z przepisami.

O ile nie zachodzi:

'chyba że okoliczno¶ci wskazuj± na możliwo¶ć odmiennego ich zachowania.'
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    os. Jagiellońskie 13/43 31-833 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2010-04-04 23:03:50
Autor: p47
Wci±ż się zastanawiam

Użytkownik "Adam Płaszczyca" <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> napisał w wiadomo¶ci news:1n42rshkawqdu$.dlgoldfield.org.pl...
Dnia 4 Apr 2010 19:53:37 +0200, to napisał(a):

Musimy tak własnie zakładac, że kto¶ bedzie jechać >50km/h, bo na tym
polega zasada ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu
drogowego.

Zasada ograniczonego zaufania jest (+/-) odwrotno¶ci± tego co powyżej
napisałe¶.

Nie.


PoRD, art. 4:
Uczestnik ruchu i inna osoba znajduj±ca się na drodze maj± prawo liczyć, że
inni uczestnicy tego ruchu przestrzegaj± przepisów ruchu drogowego [...]

Czyli jad± zgodnie z przepisami.

O ile nie zachodzi:

'chyba że okoliczno¶ci wskazuj± na możliwo¶ć odmiennego ich zachowania.'
--

Ot, np. okolicznosci wskazuj±, ze często kto¶ jedzie szybciej niz jest to dozwolone....
W s±dzie sędzia spyta, czy do¶wiadczenie zyciowe oskarżonego nie nauczyło go, ze do¶c często na drogach publicznych z ograniczeniem predko¶ci zdarzaj± się kierowcy naruszaj±cy to ograniczenie..
I ostatecznie w sentencji wyroku s±d orzeknie, że za wypadek wine ponosi zarówno ten, co jechał za szybko, jak i ten, kto przed wykonanie manewru nie upewnił się, ze może go bezpiecznie wykonać. I jedynie smieszne będzie tłumaczenietego ostatniego, ze nie musiał upewnić się, czy nikt go nie wyprzedza przy zmienianiu pasa, bo jechał z maksymaln± dozwolona w danym miejscu predko¶ci±.

;-)

p47

Data: 2010-04-04 23:47:09
Autor: Adam Płaszczyca
Wci±ż się zastanawiam
Dnia Sun, 4 Apr 2010 23:03:50 +0200, p47 napisał(a):


Ot, np. okolicznosci wskazuj±, ze często kto¶ jedzie szybciej niz jest to dozwolone....

Jakie?

W s±dzie sędzia spyta, czy do¶wiadczenie zyciowe oskarżonego nie nauczyło go, ze do¶c często na drogach publicznych z ograniczeniem predko¶ci zdarzaj± się kierowcy naruszaj±cy to ograniczenie..

Obwinionego, jesli już, a obwiniony stwierdzi, że on przepisów przestrzega
i nie rozumie, dlaczego kto¶ inny miałby je łamać.
I ostatecznie w sentencji wyroku s±d orzeknie, że za wypadek wine ponosi zarówno ten, co jechał za szybko, jak i ten, kto przed wykonanie manewru nie upewnił się, ze może go bezpiecznie wykonać. I jedynie smieszne będzie tłumaczenietego ostatniego, ze nie musiał upewnić się, czy nikt go nie wyprzedza przy zmienianiu pasa, bo jechał z maksymaln± dozwolona w danym miejscu predko¶ci±.

A kto pisze, że on się nie upewnił?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    os. Jagiellońskie 13/43 31-833 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2010-04-05 00:08:25
Autor: p47
Wci±ż się zastanawiam

Użytkownik "Adam Płaszczyca" <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> napisał w wiadomo¶ci news:o7u6rxrjbp5c$.dlgoldfield.org.pl...
Dnia Sun, 4 Apr 2010 23:03:50 +0200, p47 napisał(a):


Ot, np. okolicznosci wskazuj±, ze często kto¶ jedzie szybciej niz jest to
dozwolone....

Jakie?

W s±dzie sędzia spyta, czy do¶wiadczenie zyciowe oskarżonego nie nauczyło
go, ze do¶c często na drogach publicznych z ograniczeniem predko¶ci zdarzaj±
się kierowcy naruszaj±cy to ograniczenie..

Obwinionego, jesli już, a obwiniony stwierdzi, że on przepisów przestrzega
i nie rozumie, dlaczego kto¶ inny miałby je łamać.

I ostatecznie w sentencji wyroku s±d orzeknie, że za wypadek wine ponosi
zarówno ten, co jechał za szybko, jak i ten, kto przed wykonanie manewru nie
upewnił się, ze może go bezpiecznie wykonać. I jedynie smieszne będzie
tłumaczenietego ostatniego, ze nie musiał upewnić się, czy nikt go nie
wyprzedza przy zmienianiu pasa, bo jechał z maksymaln± dozwolona w danym
miejscu predko¶ci±.

A kto pisze, że on się nie upewnił?


O , upewnił sie i jednak zmienił pas. Czyli zajechał drogę wyprzedzajacemu z premedytacj±! -bardzo sie s±d ucieszy;-))

p47

Data: 2010-04-05 00:59:04
Autor: Adam Płaszczyca
Wci±ż się zastanawiam
Dnia Mon, 5 Apr 2010 00:08:25 +0200, p47 napisał(a):

A kto pisze, że on się nie upewnił?


O , upewnił sie i jednak zmienił pas. Czyli zajechał drogę wyprzedzajacemu z premedytacj±! -bardzo sie s±d ucieszy;-))

Nie, upewnił się, pas był wolny i wjechał. Klienta który popierdalał nie
zauwazył. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    os. Jagiellońskie 13/43 31-833 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2010-04-05 04:44:11
Autor: to
Wci±ż się zastanawiam
Adam PĹ‚aszczyca wrote:

W sądzie sędzia spyta, czy doświadczenie zyciowe oskarżonego nie
nauczyło go, ze dośc często na drogach publicznych z ograniczeniem
predkości zdarzają się kierowcy naruszający to ograniczenie..

Obwinionego, jesli juĹĽ, a obwiniony stwierdzi, ĹĽe on przepisĂłw
przestrzega i nie rozumie, dlaczego ktoś inny miałby je łamać.

Mówić sobie może co tam chce. W przypadku zmiany pasa ruchu masz ustąpić pierwszeństwa, wytłumaczeniem mogłaby być tylko sytuacja, gdy ktoś jechał tak szybko, że nie dało się go zauważyć (bo np. wyjechał zza zakrętu).

--
cokolwiek

Data: 2010-04-05 10:58:41
Autor: Adam Płaszczyca
Wci±ż się zastanawiam
Dnia 5 Apr 2010 06:44:11 +0200, to napisał(a):

Obwinionego, jesli już, a obwiniony stwierdzi, że on przepisów
przestrzega i nie rozumie, dlaczego kto¶ inny miałby je łamać.

Mówić sobie może co tam chce. W przypadku zmiany pasa ruchu masz ust±pić pierwszeństwa, wytłumaczeniem mogłaby być tylko sytuacja, gdy kto¶ jechał tak szybko, że nie dało się go zauważyć (bo np. wyjechał zza zakrętu).

Ogólnie - nie było go widać. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    os. Jagiellońskie 13/43 31-833 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2010-04-05 15:53:53
Autor: to
Wci±ż się zastanawiam
Adam PĹ‚aszczyca wrote:

Mówić sobie może co tam chce. W przypadku zmiany pasa ruchu masz
ustąpić pierwszeństwa, wytłumaczeniem mogłaby być tylko sytuacja, gdy
ktoś jechał tak szybko, że nie dało się go zauważyć (bo np. wyjechał
zza zakrętu).

Ogólnie - nie było go widać.

Jak ktoś patrzy tylko przed siebie to nie widzi niczego z tyłu. Ważne jest to, czy mógł zauważyć, czy nie. Podczas zmiany pasa należy ustąpić pierwszeństwa i martwe pole w lusterkach nie stanowi od tego żadnego wyjątku.

--
cokolwiek

Data: 2010-04-05 13:50:23
Autor: neelix
Wci±ż się zastanawiam

Użytkownik "p47" <karolakowie1@wp.pl> napisał w wiadomo¶ci news:hpavhm$p0u$1nemesis.news.neostrada.pl...

W s±dzie sędzia spyta, czy do¶wiadczenie zyciowe oskarżonego nie nauczyło go, ze do¶c często na drogach publicznych z ograniczeniem predko¶ci zdarzaj± się kierowcy naruszaj±cy to ograniczenie..
I ostatecznie w sentencji wyroku s±d orzeknie, że za wypadek wine ponosi zarówno ten, co jechał za szybko, jak i ten, kto przed wykonanie manewru nie upewnił się, ze może go bezpiecznie wykonać. I jedynie smieszne będzie tłumaczenietego ostatniego, ze nie musiał upewnić się, czy nikt go nie wyprzedza przy zmienianiu pasa, bo jechał z maksymaln± dozwolona w danym miejscu predko¶ci±.

Fantazjujesz. Przy okre¶lonych manewrach obowi±zuje szczególna ostrożno¶ć.
neelix

Data: 2010-04-04 21:54:55
Autor: Adam Płaszczyca
Wci±ż się zastanawiam
Dnia Sun, 4 Apr 2010 19:02:22 +0200, p47 napisał(a):

Musimy tak własnie zakładac, że kto¶ bedzie jechać >50km/h, bo na tym polega zasada ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu drogowego.

Gówno prawda. Przeczytaj w końcu PoRD.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    os. Jagiellońskie 13/43 31-833 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2010-04-04 23:07:08
Autor: p47
Wci±ż się zastanawiam

Użytkownik "Adam Płaszczyca" <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> napisał w wiadomo¶ci news:ll1kcvqcljjv$.dlgoldfield.org.pl...
Dnia Sun, 4 Apr 2010 19:02:22 +0200, p47 napisał(a):

Musimy tak własnie zakładac, że kto¶ bedzie jechać >50km/h, bo na tym polega
zasada ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu drogowego.

Gówno prawda. Przeczytaj w końcu PoRD.

--

Wiem, ze to ekstremalne ż±danie, ale ty z kolei przeczytaj PoRD ZE ZROZUMIENIEM!
;-)

p47

Data: 2010-04-04 23:47:59
Autor: Adam Płaszczyca
Wci±ż się zastanawiam
Dnia Sun, 4 Apr 2010 23:07:08 +0200, p47 napisał(a):

Gówno prawda. Przeczytaj w końcu PoRD.

--

Wiem, ze to ekstremalne ż±danie, ale ty z kolei przeczytaj PoRD ZE ZROZUMIENIEM!

Mam prawo liczyć na to, że inni jada zgodnei z przepisami. Jedyny wyj±tek,
totaki, że widzę, iż kole¶ łamie, b±Ľ z dużym prawdopodobieństwem złamie
przepisy. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    os. Jagiellońskie 13/43 31-833 Kraków (012 378 31 98)
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2010-04-05 13:14:14
Autor: neelix
WciÄ…ĹĽ siÄ™ zastanawiam

Użytkownik "p47" <karolakowie1@wp.pl> napisał w wiadomości news:hpahd0$hal$1nemesis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości news:hp9svf$m7k$1atlantis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "p47" <karolakowie1@wp.pl> napisał w wiadomości news:hp8eih$i2t$1atlantis.news.neostrada.pl...

Inne pojazdy nie spadaja z nieba w martwe pole i kontrolując tył w lusterkach widać, czy coś nas nie dogania.
A czy jadąc 50 w zabudowanym może nas coś doganiać? Jak ktoś jedzie 55 tym bardziej nie powinno. Nie możemy zakładać, że ktoś może jechać 200, bo mamy prawo oczekiwać od innych przepisowej jazdy.
Musimy tak własnie zakładac, że ktoś bedzie jechać >50km/h, bo na tym polega zasada ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu drogowego.
No i nikt nie dał ci prawa do wykonywania wyroku smierci na nie przestrzegajacych ograniczeń predkości;-)

Nie. Mamy prawo oczekiwać przepisowej jazdy. Dopiero konkretne zachowania mogą ograniczyć nasze zaufanie. Zasada ograniczonego zaufania nie może być zasadą nadrzędną, bo to byłoby nienormalne. Przepisy byłyby niepotrzebne.
neelix

Data: 2010-04-04 13:18:01
Autor: neelix
WciÄ…ĹĽ siÄ™ zastanawiam

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4bb72b55news.home.net.pl...
neelix wrote:
Patrzenie tylko do przodu zwłaszcza jak się gada przez komórkę i martwe
pole lusterek. Kierowcy nie mają zwyczaju oglądania się do tyłu przez
ramiÄ™. Nawet tutaj na grupie sÄ… tacy, ktĂłrzy uwaĹĽajÄ…, ĹĽe lusterka im
wystarczajÄ….
Oglądać się podczas zmiany pasa? Po cholerę? Należy cały czas obserwować
sytuację za autem, a nie patrzeć w lusterka dopiero tuż przed zmianą
pasa. Wtedy nie ma ĹĽadnych niespodzianek.

Bo tak nakazuje bezpieczeństwo. To co proponujesz jest chore. Patrzeć powinniśmy głównie do przodu i na boczne ulice na skrzyżowaniach. Jazda ma być przyjemnością, a nie katorgą. Jedziesz kilkaset km i połowę czasu patrzysz do tyłu? Do tyłu należy patrzeć przy zamiarze wykonania manewru. Oczywiście sam często patrzę do tyłu, ale bez przesady. Sam odczuwam, ze robię to zbyt często i tak nie powinno być. Problemem pojawia się z powodu przekraczania prędkości przez innych.. Jeśli sam jedziesz 95/90 to nikt nie powinien się zbliżyć i wystarczy popatrzeć na kilka-kilkanaście sekund przed manewrem.
neelix

Data: 2010-04-04 13:30:19
Autor: to
Wci±ż się zastanawiam
neelix wrote:

Bo tak nakazuje bezpieczeństwo. To co proponujesz jest chore. Patrzeć
powinniśmy głównie do przodu i na boczne ulice na skrzyżowaniach.

Kiedyś pisałeś coś o "kursantach", czy to znaczy, ze uczysz kogoś jeździć za pieniądze i przekazujesz im takie mądrości, jak np. ta, że obserwowanie drogi za autem "jest chore"?

Jazda
ma być przyjemnością, a nie katorgą. Jedziesz kilkaset km i połowę czasu
patrzysz do tyłu?

ZAWSZE wiem co się dzieje za mną. Teoretycznie mógłbym zamknąć oczy i zmienić pas. Zawsze jednak dodatkowo patrzę w lusterka przed manewrem żeby się upewnić.

Do tyłu należy patrzeć przy zamiarze wykonania
manewru.

To jest bzdura, osoby tak myślące potem opowiadają niestworzone historie o pojazdach pojawiających się znikąd.

Oczywiście sam często patrzę do tyłu, ale bez przesady. Sam
odczuwam, ze robię to zbyt często i tak nie powinno być.

Tak neelix, świadomość tego, co się dzieje wokół pojazdu to coś bardzo złego. Gratuluje (nie)myślenia.

Problemem
pojawia się z powodu przekraczania prędkości przez innych.. Jeśli sam
jedziesz 95/90 to nikt nie powinien się zbliżyć i wystarczy popatrzeć na
kilka-kilkanaście sekund przed manewrem.

Takie założenia to prawdziwa głupota.

--
cokolwiek

Data: 2010-04-05 14:52:12
Autor: neelix
WciÄ…ĹĽ siÄ™ zastanawiam

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4bb8946bnews.home.net.pl...
neelix wrote:

Bo tak nakazuje bezpieczeństwo. To co proponujesz jest chore. Patrzeć
powinniśmy głównie do przodu i na boczne ulice na skrzyżowaniach.
Kiedyś pisałeś coś o "kursantach", czy to znaczy, ze uczysz kogoś jeździć
za pieniądze i przekazujesz im takie mądrości, jak np. ta, że
obserwowanie drogi za autem "jest chore"?

Przeczytać nie potrafisz a wnioski wyciÄ…gasz? Nie widzisz  "gĹ‚Ăłwnie"?

Jazda
ma być przyjemnością, a nie katorgą. Jedziesz kilkaset km i połowę czasu
patrzysz do tyłu?
ZAWSZE wiem co się dzieje za mną. Teoretycznie mógłbym zamknąć oczy i
zmienić pas. Zawsze jednak dodatkowo patrzę w lusterka przed manewrem
żeby się upewnić.

I to jest normalne czy chore? Dla mnie to jest chore to znaczy chore jest to, ze drogowi debile zmuszają do takich zachowań czyli przesadnego panikowania. Względy własnego bezpieczeństwa.to inna para kaloszy.

Do tyłu należy patrzeć przy zamiarze wykonania
manewru.
To jest bzdura, osoby tak myślące potem opowiadają niestworzone historie
o pojazdach pojawiajÄ…cych siÄ™ znikÄ…d.

Nie ma prawa pojawić się coś znikąd jeśli jedziesz z przepisową prędkością. Jaka musi być prędkość innego pojazdu, by nagle coś się pojawiło?

Oczywiście sam często patrzę do tyłu, ale bez przesady. Sam
odczuwam, ze robię to zbyt często i tak nie powinno być.
Tak neelix, świadomość tego, co się dzieje wokół pojazdu to coś bardzo
złego. Gratuluje (nie)myślenia.

Patrzenie do tyłu przez 50% czasu podróży powinno być leczone. Są jakieś granice absurdu.

Problemem
pojawia się z powodu przekraczania prędkości przez innych.. Jeśli sam
jedziesz 95/90 to nikt nie powinien się zbliżyć i wystarczy popatrzeć na
kilka-kilkanaście sekund przed manewrem.
Takie założenia to prawdziwa głupota.

Głupota to to, ze jednak coś się pojawia, bo nie powinno. Reakcje na panującą u nas głupotę mogą być różne. Jedna z nich to zapobieganie, ale nie o to chodzi.
neelix

Data: 2010-04-05 16:03:41
Autor: to
Wci±ż się zastanawiam
neelix wrote:

ZAWSZE wiem co się dzieje za mną. Teoretycznie mógłbym zamknąć oczy i
zmienić pas. Zawsze jednak dodatkowo patrzę w lusterka przed manewrem
żeby się upewnić.

I to jest normalne czy chore? Dla mnie to jest chore to znaczy chore
jest to, ze drogowi debile zmuszają do takich zachowań czyli przesadnego
panikowania. Względy własnego bezpieczeństwa.to inna para kaloszy.

Nie, to jest bardzo dobre przyzwyczajenie z wielu powodów. Choćby z takiego, że w sytuacji zagrożenia często nie ma czasu spojrzeć w lusterko, bo trzeba NATYCHMIAST zdecydować czy hamować czy omijać. Jeśli wiem, co się dzieje z tyłu to mogę podjąć lepszą decyzję.

Do tyłu należy patrzeć przy zamiarze wykonania manewru.
To jest bzdura, osoby tak myślące potem opowiadają niestworzone
historie o pojazdach pojawiajÄ…cych siÄ™ znikÄ…d.

Nie ma prawa pojawić się coś znikąd jeśli jedziesz z przepisową
prędkością. Jaka musi być prędkość innego pojazdu, by nagle coś się
pojawiło?

Podałem parę przykładów, że ma prawo, tyle wystarczy, żeby nie robić takich debilnych założeń.

Patrzenie do tyłu przez 50% czasu podróży powinno być leczone. Są jakieś
granice absurdu.

50% to sam sobie dośpiewałeś. Chodzi o to by cały czas wiedzieć co się dzieje z tyłu, w jaki sposób się to uzyska to już indywidualna kwestia.
 
GĹ‚upota to to, ze jednak coĹ› siÄ™ pojawia, bo nie powinno. Reakcje na
panującą u nas głupotę mogą być różne. Jedna z nich to zapobieganie, ale
nie o to chodzi.

Nie powinno być tylu przepisów oderwanych od rzeczywistości. Jeśli większość łamie jakiś przepis, to nie większość jest zła tylko ten przepis.

--
cokolwiek

Data: 2010-04-06 11:51:35
Autor: neelix
WciÄ…ĹĽ siÄ™ zastanawiam

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4bba09ddnews.home.net.pl...
neelix wrote:

ZAWSZE wiem co się dzieje za mną. Teoretycznie mógłbym zamknąć oczy i
zmienić pas. Zawsze jednak dodatkowo patrzę w lusterka przed manewrem
żeby się upewnić.
I to jest normalne czy chore? Dla mnie to jest chore to znaczy chore
jest to, ze drogowi debile zmuszają do takich zachowań czyli przesadnego
panikowania. Względy własnego bezpieczeństwa.to inna para kaloszy.
Nie, to jest bardzo dobre przyzwyczajenie z wielu powodów. Choćby z
takiego, że w sytuacji zagrożenia często nie ma czasu spojrzeć w
lusterko, bo trzeba NATYCHMIAST zdecydować czy hamować czy omijać. Jeśli
wiem, co się dzieje z tyłu to mogę podjąć lepszą decyzję.

Poziom obserwacji zależy więc od warunków drogowych.

Do tyłu należy patrzeć przy zamiarze wykonania manewru.
To jest bzdura, osoby tak myślące potem opowiadają niestworzone
historie o pojazdach pojawiajÄ…cych siÄ™ znikÄ…d.

Nie ma prawa pojawić się coś znikąd jeśli jedziesz z przepisową
prędkością. Jaka musi być prędkość innego pojazdu, by nagle coś się
pojawiło?
Podałem parę przykładów, że ma prawo, tyle wystarczy, żeby nie robić
takich debilnych założeń.

Generalnie nie ma prawa, a jeśli to robi to są wyjątki, ale i te wymagają odpowiedniego "oznakowania" takiego pojazdu. Założenia są również zgodne z prawem więc nie są debilne. Mam prawo oczekiwać jazdy z przepisową prędkością.

Patrzenie do tyłu przez 50% czasu podróży powinno być leczone. Są jakieś
granice absurdu.
50% to sam sobie dośpiewałeś. Chodzi o to by cały czas wiedzieć co się
dzieje z tyłu, w jaki sposób się to uzyska to już indywidualna kwestia.

50% to równy podział.

GĹ‚upota to to, ze jednak coĹ› siÄ™ pojawia, bo nie powinno. Reakcje na
panującą u nas głupotę mogą być różne. Jedna z nich to zapobieganie, ale
nie o to chodzi.
Nie powinno być tylu przepisów oderwanych od rzeczywistości. Jeśli
większość łamie jakiś przepis, to nie większość jest zła tylko ten
przepis.

Albo nie ma tzw. nieuchronności kary. Miliony much jedzą gówno. Mają rację godną polecenia wszystkim? Polak, a poszanowanie prawa to prawie zawsze sprzeczność. Co do sensu niektórych przepisów nie będę się teraz wypowiadał. Kierowca może wyrażać protest w formie ustnej, ale jego obowiązkiem jest stosować się do obowiązującego prawa. Jeśli chce zaprotestować czynnie może zrezygnować z jazdy, wystąpić do odpowiedniej instytucji lub wyrazić swoją dezaprobatę za pomocą kartki wyborczej.
neelix

Data: 2010-04-03 12:31:33
Autor: 'Tom N'
Wci±ż się zastanawiam
neelix w <news:hp73b5$g3b$1nemesis.news.neostrada.pl>:

Patrzenie tylko do przodu zwłaszcza jak się gada przez komórkę i martwe pole lusterek.

Patrzenie "tylko do przodu" wyklucza obserwowanie _w lusterkach_, komórkę
wprowadziłe¶ w jakim celu?

Kierowcy nie maj± zwyczaju ogl±dania się do tyłu przez ramię. Nawet tutaj na grupie s± tacy, którzy uważaj±, że lusterka im wystarczaj±.

Bo wystarczaj±. Masz głowę ¶rub± przymocowan± do zagłówka, a klatkę
piersiow± do oparcia?

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2010-04-03 11:29:14
Autor: Budzik
Wci±ż się zastanawiam
Użytkownik 'Tom N' news@int.dyndns.org.invalid ...

Kierowcy nie maj± zwyczaju ogl±dania się do tyłu przez ramię. Nawet tutaj na grupie s± tacy, którzy uważaj±, że lusterka im
wystarczaj±.

Bo wystarczaj±. Masz głowę ¶rub± przymocowan± do zagłówka, a klatkę
piersiow± do oparcia?

imo zmieniajac pas zdecydowanie trzeba spojrzec przez ramie, chyba ze mamy jakies gigantyczne lusterka i juz sobie sprawdzilismy, ze nie maja martwego pola
Łatwo to sprawdzic - stance koło jakiegos auta, przesuwajcie sie wzdluz niego i zobaczcie kiedy przestaniecie je widziec w lusterku. A podejrzewam, ze samochód nadal bedzie tam stał. :)

Data: 2010-04-05 19:05:10
Autor: 'Tom N'
Wci±ż się zastanawiam
Budzik w <news:Xns9D4F86EABDDE8budzik61pocztaonetpl127.0.0.1>:

Użytkownik 'Tom N' news@int.dyndns.org.invalid ...

Kierowcy nie maj± zwyczaju ogl±dania się do tyłu przez ramię. Nawet tutaj na grupie s± tacy, którzy uważaj±, że lusterka im
wystarczaj±.
Bo wystarczaj±. Masz głowę ¶rub± przymocowan± do zagłówka, a klatkę
piersiow± do oparcia?

imo zmieniajac pas zdecydowanie trzeba spojrzec przez ramie,

<http://www.mongooseexhausts.com/vehicles/Mercedes_Sprinter.jpg>

Możesz obracać głowę i patrzeć przez ramię -- i podziwiać wnętrze, czy to
przy cofaniu, czy zmianie pasa...  ;-)

chyba ze mamy jakies gigantyczne lusterka i juz sobie sprawdzilismy, ze
nie maja martwego pola
Łatwo to sprawdzic - stance koło jakiegos auta, przesuwajcie sie wzdluz niego i zobaczcie kiedy przestaniecie je widziec w lusterku. A podejrzewam, ze samochód nadal bedzie tam stał. :)

Pochylenie do przodu i w bocznych lusterkach widać pod innym k±tem -- a cały
czas widzisz co się dzieje przed pojazdem.

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2010-04-05 17:56:59
Autor: Budzik
Wci±ż się zastanawiam
Użytkownik 'Tom N' news@int.dyndns.org.invalid ...

Kierowcy nie maj± zwyczaju ogl±dania się do tyłu przez ramię. Nawet tutaj na grupie s± tacy, którzy uważaj±, że lusterka im
wystarczaj±.
Bo wystarczaj±. Masz głowę ¶rub± przymocowan± do zagłówka, a klatkę
piersiow± do oparcia?

imo zmieniajac pas zdecydowanie trzeba spojrzec przez ramie,

<http://www.mongooseexhausts.com/vehicles/Mercedes_Sprinter.jpg>

Możesz obracać głowę i patrzeć przez ramię -- i podziwiać wnętrze, czy
to przy cofaniu, czy zmianie pasa...  ;-)

tak wiem, jezdziłem takim dosc duzo (własciwie to wczesniejsza 207, traffikiem i podbnymi wynalazkami)
Ale przewaznie mialem dodatkowe lusterka pokazujace martwe pole.

chyba ze mamy jakies gigantyczne lusterka i juz sobie sprawdzilismy,
ze nie maja martwego pola
Łatwo to sprawdzic - stance koło jakiegos auta, przesuwajcie sie
wzdluz niego i zobaczcie kiedy przestaniecie je widziec w lusterku. A
podejrzewam, ze samochód nadal bedzie tam stał. :)

Pochylenie do przodu i w bocznych lusterkach widać pod innym k±tem --
a cały czas widzisz co się dzieje przed pojazdem.

ok, powiem inaczej - nie warto opierac sie na tym, co widzimy w isterkach, poniewz maja martwe pole. Musimy w jakis sposób objerzec równiez to martwe pole (albo obracajac glowe, albo zmieniajac k±t patrzenia w lusterko)
Ok?

Data: 2010-04-03 12:52:02
Autor: Irokez
Wci±ż się zastanawiam
Użytkownik "'Tom N'" <news@int.dyndns.org.invalid> napisał w wiadomo¶ci news:100403.123133.pms.1929int.dyndns.org.invalid...

Kierowcy nie maj± zwyczaju ogl±dania się do tyłu przez ramię.
Nawet tutaj na grupie s± tacy, którzy uważaj±, że lusterka im wystarczaj±.

Bo wystarczaj±. Masz głowę ¶rub± przymocowan± do zagłówka, a klatkę
piersiow± do oparcia?

Sam sobie zaprzeczyłe¶ w jednym zdaniu - aby spojrzeć przez ramię trzeba nie-mieć głowę ¶rub± przymocowan± do zagłówka, a klatkę piersiow± do oparcia.

Kumpel robił w USA prawko. Tam należało sie spojrzeć dodatkowo przez ramie wykonuj±c manewr - zapytałem go widz±c takie zachowanie, zostało mu to po prostu.
I raczej nie jest to idiotyczne, sam o mało nie zepchnęłem babki z prawej strony pasa, znalazła się w martwym polu swoim maleństwem w momencie kiedy zagl±dałem we wsteczne i prawe lusterko.

--
Irokez

Data: 2010-04-03 14:20:19
Autor: J.F.
Wciąż się zastanawiam
On Sat, 3 Apr 2010 12:52:02 +0200,  Irokez wrote:
Kumpel robił w USA prawko. Tam należało sie spojrzeć dodatkowo przez ramie wykonuj±c manewr - zapytałem go widz±c takie zachowanie, zostało mu to po prostu.
I raczej nie jest to idiotyczne, sam o mało nie zepchnęłem babki z prawej strony pasa, znalazła się w martwym polu swoim maleństwem w momencie kiedy zagl±dałem we wsteczne i prawe lusterko.

Bo to trzeba miec nawyk obserwowania systuacji caly czas, w dodatku
bezwiednie.

I tu musze przyznac - swiatla pewnie pomagaja :-)

J.

Data: 2010-04-04 05:59:50
Autor: to
Wciąż się zastanawiam
J.F. wrote:

Bo to trzeba miec nawyk obserwowania systuacji caly czas, w dodatku
bezwiednie.

Taki nawyk szybko wyrabia szybka jazda. ;-)

--
cokolwiek

Data: 2010-04-04 15:30:52
Autor: J.F.
Wci?? si? zastanawiam
On 4 Apr 2010 07:59:50 +0200,  to wrote:
J.F. wrote:
Bo to trzeba miec nawyk obserwowania systuacji caly czas, w dodatku
bezwiednie.

Taki nawyk szybko wyrabia szybka jazda. ;-)

Hm, wrecz odwrotnie. Im szybciej sie jedzie tym mniejsza potrzeba spogladania w lusterko.

J.

Data: 2010-04-04 14:12:04
Autor: to
Wci?? si? zastanawiam
J.F. wrote:

Taki nawyk szybko wyrabia szybka jazda. ;-)

Hm, wrecz odwrotnie.
Im szybciej sie jedzie tym mniejsza potrzeba spogladania w lusterko.

Tym większa -- VR.

--
cokolwiek

Data: 2010-04-04 19:49:24
Autor: Krzysiek Kielczewski
Wci?? si? zastanawiam
On 2010-04-04, J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Bo to trzeba miec nawyk obserwowania systuacji caly czas, w dodatku
bezwiednie.

Taki nawyk szybko wyrabia szybka jazda. ;-)

Hm, wrecz odwrotnie. Im szybciej sie jedzie tym mniejsza potrzeba spogladania w lusterko.

Może w trasie, w mie¶cie to podstawa.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

Data: 2010-04-05 13:06:28
Autor: neelix
Wci?? si? zastanawiam

Użytkownik "Krzysiek Kielczewski" <krzysiek.kielczewski@gmail.com> napisał w wiadomo¶ci news:slrnhrhk8p.spj.krzysiek.kielczewskikrzyk.sail-ho.pl...
On 2010-04-04, J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
Bo to trzeba miec nawyk obserwowania systuacji caly czas, w dodatku
bezwiednie.
Taki nawyk szybko wyrabia szybka jazda. ;-)
Hm, wrecz odwrotnie.
Im szybciej sie jedzie tym mniejsza potrzeba spogladania w lusterko.
Może w trasie, w mie¶cie to podstawa.

Bo kto¶ będzie jeszcze szybszy?
neelix

Data: 2010-04-05 14:35:20
Autor: to
Wci?? si? zastanawiam
neelix wrote:

Taki nawyk szybko wyrabia szybka jazda. ;-)
Hm, wrecz odwrotnie.
Im szybciej sie jedzie tym mniejsza potrzeba spogladania w lusterko.
Może w trasie, w mieście to podstawa.

Bo ktoś będzie jeszcze szybszy?

Bo jadąc szybko dużo częściej trzeba zamieniać pas.

--
cokolwiek

Data: 2010-04-06 11:07:40
Autor: neelix
Wci?? si? zastanawiam

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4bb9f528$1news.home.net.pl...
neelix wrote:

Taki nawyk szybko wyrabia szybka jazda. ;-)
Hm, wrecz odwrotnie.
Im szybciej sie jedzie tym mniejsza potrzeba spogladania w lusterko.
Może w trasie, w mieście to podstawa.
Bo ktoś będzie jeszcze szybszy?
Bo jadąc szybko dużo częściej trzeba zamieniać pas.

Na ten zapchany? Jak ktoĹ› jedzie szybko to pocina lewym i nie zmienia. Chyba, ĹĽe jakiĹ› rajdowiec wykorzystujÄ…cy kaĹĽdÄ… lukÄ™.

neelix

Data: 2010-04-06 12:44:16
Autor: to
Wci?? si? zastanawiam
neelix wrote:

Na ten zapchany? Jak ktoĹ› jedzie szybko to pocina lewym i nie zmienia.
Chyba, ĹĽe jakiĹ› rajdowiec wykorzystujÄ…cy kaĹĽdÄ… lukÄ™.

Mówimy o jeździe w mieście, tutaj nie ma reguły po którym pasie jedzie się szybciej, zawalidrogi są na każdym. Jeśli chce się jechać szybciej od większości to slalom jest koniecznością.

--
cokolwiek

Data: 2010-04-06 15:53:19
Autor: neelix
Wci?? si? zastanawiam

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4bbb2ca0$1news.home.net.pl...
neelix wrote:

Na ten zapchany? Jak ktoĹ› jedzie szybko to pocina lewym i nie zmienia.
Chyba, ĹĽe jakiĹ› rajdowiec wykorzystujÄ…cy kaĹĽdÄ… lukÄ™.
Mówimy o jeździe w mieście, tutaj nie ma reguły po którym pasie jedzie
się szybciej, zawalidrogi są na każdym. Jeśli chce się jechać szybciej od
większości to slalom jest koniecznością.

Niezupełnie. na lewym jest mniej autobusów i ciężarowych.
neelix

Data: 2010-04-06 14:01:57
Autor: to
Wci?? si? zastanawiam
neelix wrote:

Niezupełnie. na lewym jest mniej autobusów i ciężarowych. neelix

Ale jest wielu takich, co kilometr dalej będą skręcać w lewo.

--
cokolwiek

Data: 2010-04-06 17:55:56
Autor: neelix
Wci?? si? zastanawiam

Użytkownik "to" <to@abc.xyz> napisał w wiadomości news:4bbb3ed5$1news.home.net.pl...
neelix wrote:

Niezupełnie. na lewym jest mniej autobusów i ciężarowych. neelix
Ale jest wielu takich, co kilometr dalej będą skręcać w lewo.

Przesadzasz, chyba że inne pasy są już zajęte i nie ma sensu wciskać się na nie.
neelix

Data: 2010-04-04 12:54:33
Autor: neelix
Wciąż się zastanawiam

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news:4hcer5l76g43k5at4q8skoh9ef93l34mjf4ax.com...
On Sat, 3 Apr 2010 12:52:02 +0200,  Irokez wrote:
Kumpel robił w USA prawko. Tam należało sie spojrzeć dodatkowo przez ramie
wykonuj±c manewr - zapytałem go widz±c takie zachowanie, zostało mu to po
prostu.
I raczej nie jest to idiotyczne, sam o mało nie zepchnęłem babki z prawej
strony pasa, znalazła się w martwym polu swoim maleństwem w momencie kiedy
zagl±dałem we wsteczne i prawe lusterko.
Bo to trzeba miec nawyk obserwowania systuacji caly czas, w dodatku
bezwiednie.
I tu musze przyznac - swiatla pewnie pomagaja :-)

U nas trzeba notorycznie patrzeć w lusterka, a i tak niespodziewanie może kto¶ wyskoczyć zza innych aut na pas na który mamy zamiar wjechać. To nic, że tam z przodu kto¶ pierwszy wł±czył kierunkowskaz i chce wjechać. Wolna amerykanka. Jeżeli kto¶ jedzie z okołoprzepisow± i widzi na lewym pasie pustkę to żadne auto nie powinno tej pustki zapełnić na tyle, by manewr zmiany pasa się nie udał. Dziki to kraj, jak powiedział pewien rozgoryczony polityk, w którym trzeba patrzeć do tyłu tak często jak do przodu. ¦wiatła nie pomagaj±, bo i tak zanim co¶ się zrobi to trzeba dlugo patrzeć do tyłu.
neelix

Data: 2010-04-03 14:41:10
Autor: Stefan Szczygielski
Wci±ż się zastanawiam
Irokez wrote:
Kierowcy nie maj± zwyczaju ogl±dania się do tyłu przez ramię.
Kumpel robił w USA prawko. Tam należało sie spojrzeć dodatkowo przez
ramie wykonuj±c manewr - zapytałem go widz±c takie zachowanie, zostało
mu to po prostu.

Mój znajomy stosuje z kolei taki patent, że lusterko w ¶rodku ma
ustawione skosem w taki sposób, że w rogu lusterka widzi przez mał±
szybkę z tyłu tam, gdzie w normalnym ustawieniu jest wła¶nie k±t martwy.

S.

Data: 2010-04-04 06:00:20
Autor: to
Wci±ż się zastanawiam
Stefan Szczygielski wrote:

Mój znajomy stosuje z kolei taki patent, że lusterko w środku ma
ustawione skosem w taki sposób, że w rogu lusterka widzi przez małą
szybkę z tyłu tam, gdzie w normalnym ustawieniu jest właśnie kąt martwy.

O jezu... ;)

--
cokolwiek

Data: 2010-04-04 13:00:21
Autor: neelix
Wci±ż się zastanawiam

Użytkownik "Stefan Szczygielski" <usenet@SIOSPAMmoomean.eu.org> napisał w wiadomo¶ci news:hp7d17$9ri$1news.onet.pl...
Irokez wrote:
Kierowcy nie maj± zwyczaju ogl±dania się do tyłu przez ramię.
Kumpel robił w USA prawko. Tam należało sie spojrzeć dodatkowo przez
ramie wykonuj±c manewr - zapytałem go widz±c takie zachowanie, zostało
mu to po prostu.
Mój znajomy stosuje z kolei taki patent, że lusterko w ¶rodku ma
ustawione skosem w taki sposób, że w rogu lusterka widzi przez mał±
szybkę z tyłu tam, gdzie w normalnym ustawieniu jest wła¶nie k±t martwy.

Czy przy pod¶wietlnej u nadjeżdżaj±cych aut i tak nie będzie za póĽno? Je¶li kto¶ się po¶pieszy to wypadku nie uniknie. S± różne wynalazki. Ja wewnętrzne mam dzielone i odchylone na okoliczno¶ć martwego pola. To ruski wynalazek. S± nakładki k±towe na lusterka zewnętrzne. Chyba lepiej eliminować martwe pole lusterkiem zewnętrznym.
neelix

Data: 2010-04-04 12:45:25
Autor: neelix
Wci±ż się zastanawiam

Użytkownik "Irokez" <nie.mam@email.pl> napisał w wiadomo¶ci news:hp76kk$m9r$1news.onet.pl...
Użytkownik "'Tom N'" <news@int.dyndns.org.invalid> napisał w wiadomo¶ci news:100403.123133.pms.1929int.dyndns.org.invalid...

Kierowcy nie maj± zwyczaju ogl±dania się do tyłu przez ramię.
Nawet tutaj na grupie s± tacy, którzy uważaj±, że lusterka im wystarczaj±.
Bo wystarczaj±. Masz głowę ¶rub± przymocowan± do zagłówka, a klatkę
piersiow± do oparcia?
Sam sobie zaprzeczyłe¶ w jednym zdaniu - aby spojrzeć przez ramię trzeba nie-mieć głowę ¶rub± przymocowan± do zagłówka, a klatkę piersiow± do oparcia.
Kumpel robił w USA prawko. Tam należało sie spojrzeć dodatkowo przez ramie wykonuj±c manewr - zapytałem go widz±c takie zachowanie, zostało mu to po prostu.
I raczej nie jest to idiotyczne, sam o mało nie zepchnęłem babki z prawej strony pasa, znalazła się w martwym polu swoim maleństwem w momencie kiedy zagl±dałem we wsteczne i prawe lusterko.

U Niemcow jak kursant nie obejrzy się tylko skorzysta z lusterek to egzaminu nie zda. Trudno pos±dzać Niemcow o bezsensowne działanie.
neelix

Data: 2010-04-04 12:42:16
Autor: neelix
Wci±ż się zastanawiam

Użytkownik "'Tom N'" <news@int.dyndns.org.invalid> napisał w wiadomo¶ci news:100403.123133.pms.1929int.dyndns.org.invalid...
neelix w <news:hp73b5$g3b$1nemesis.news.neostrada.pl>:

Patrzenie tylko do przodu zwłaszcza jak się gada przez komórkę i martwe pole
lusterek.

Patrzenie "tylko do przodu" wyklucza obserwowanie _w lusterkach_, komórkę
wprowadziłe¶ w jakim celu?

W takim, ze podczas gadania przez komórkę pole obserwacji zwi±zane z przyspawaniem głowy bardzo się zawęża.

Kierowcy nie maj± zwyczaju ogl±dania się do tyłu przez ramię.
Nawet tutaj na grupie s± tacy, którzy uważaj±, że lusterka im wystarczaj±.
Bo wystarczaj±. Masz głowę ¶rub± przymocowan± do zagłówka, a klatkę
piersiow± do oparcia?

A dlaczego mnie o to pytasz?
neelix

Wci±ż się zastanawiam

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona