Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Wdowa po Gosiewskim: Oddali mi garnitur męża. W czym go pochowali?

Wdowa po Gosiewskim: Oddali mi garnitur męża. W czym go pochowali?

Data: 2010-08-27 14:42:37
Autor: cyc
Wdowa po Gosiewskim: Oddali mi garnitur męża. W czym go pochowali?

Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@sz.home.pl> napisał w wiadomości news:4c779c8e$1news.home.net.pl...
Beata Gosiewska, wdowa po tragicznie zmarłym polityku PiS, żali się, że najważniejsze osoby w państwie, a więc Donald Tusk i Bronisław Komorowski - nigdy nie złożyli jej rodzinie kondolencji. - To przykre - mówiła goszcząc w studiu TVN 24. Ujawniła też, że oddano jej specjalny, szyty na miarę garnitur, w którym miał być pochowany jej mąż. I właśnie dlatego nie ma pewności czy naprawdę pochowała swojego męża.

Wdowa po Przemysławie Gosiewskim w jednym z wieczornych programów opowiadała o tym jak czują się jej dzieci, które ucierpiały swego czasu przez idiotyczne wypowiedzi Janusza Palikota, który twierdził, że "Gosiewski żyje, był widziany we Włoszczowie". - Całe wakacje spędziły u dziadków, czują się już dobrze - zapewniała zatroskana mama.

Niestety nie miała nic dobrego do powiedzenia na temat toczonego się śledztwa. Po raz kolejny przyznała, że wcale nie ma pewności czy pochowała męża. - Oczywiście takiej pewności nie mam, tym bardziej, że garnitur szyty na miarę,  który dostarczyłam dla męża i w którym miał być pochowany - został mi zwrócony.

Beata Gosiewska wylała również żale wobec rządzących. Według niej bowiem ani premier Donald Tusk, ani pełniący wówczas obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski nie złożyli jej kondolencji. - To przykre - stwierdziła smutno.

http://www.fakt.pl/Wdowa-po-Gosiewskim-Oddali-mi-garnitur-meza-W-czym-go-pochowali-,artykuly,80757,1.html

========================================================

Pani Gosiewska ostro przeciera sobie dróźkę do parlamentu w przyszłorocznych wyborach.

Jeśli nie ma pewności czy naprawdę pochowała swojego męża, to powinna była udać się do Moskwy, by osobiście wziąć udział w rozpoznaniu zwłok. Jeśli mogła w dzień katastrofy lecieć z Jareczkiem do Smoleńska, to dlaczego odpuściła Moskwę?


-- J. Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"
"Jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ją)"

Tragedia jaka przezyla nieawqtpliwie wywarla na niej niezatarte wrazenie . o tego sopnia silne , ze pozbawia mozliwoci racjonalnego myslenia .
Pani Gosiewska nie moze przyjac do wiadomosci tego , ze najprawdopodobniej zwloki jej meza nadawly sie tylko do tego aby je lopata , czy grabiami pozbierac i wsadzic do foliowego worka .
To trsgivczne ale niestety prawdziwe . Jak dobrze pamietam ok. 20 ofiar katastrofy bylo tylko kupa miesa a i te co wydawaly sie byc w stanie niezlym byly niemilosiernie pokieraszowane .
Niech ktos w koncu  nie bawiac sie w niuanse delikatnie  pani Gosiewskiej wyjasni , ze do garnituru jej meza mozna bylo wlozyc kochane przez nia zwloki tylko pod warunkiem , ze otwory w nogawkach i rekawach zaszytoby a calosc potem wlozono worka .
To przykre ale niestety prawdziwe .

cyc

Data: 2010-08-27 15:37:47
Autor: Tomek
Wdowa po Gosiewskim: Oddali mi garnitur męża. W czym go pochowali?

Użytkownik "cyc" <ja@ja.pl> napisał w wiadomoœci news:i58bvf$et8$1news.onet.pl...

Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@sz.home.pl> napisał w wiadomości news:4c779c8e$1news.home.net.pl...
Beata Gosiewska, wdowa po tragicznie zmarłym polityku PiS, żali się, że najważniejsze osoby w państwie, a więc Donald Tusk i Bronisław Komorowski - nigdy nie złożyli jej rodzinie kondolencji. - To przykre - mówiła goszcząc w studiu TVN 24. Ujawniła też, że oddano jej specjalny, szyty na miarę garnitur, w którym miał być pochowany jej mąż. I właśnie dlatego nie ma pewności czy naprawdę pochowała swojego męża.

Wdowa po Przemysławie Gosiewskim w jednym z wieczornych programów opowiadała o tym jak czują się jej dzieci, które ucierpiały swego czasu przez idiotyczne wypowiedzi Janusza Palikota, który twierdził, że "Gosiewski żyje, był widziany we Włoszczowie". - Całe wakacje spędziły u dziadków, czują się już dobrze - zapewniała zatroskana mama.

Niestety nie miała nic dobrego do powiedzenia na temat toczonego się śledztwa. Po raz kolejny przyznała, że wcale nie ma pewności czy pochowała męża. - Oczywiście takiej pewności nie mam, tym bardziej, że garnitur szyty na miarę,  który dostarczyłam dla męża i w którym miał być pochowany - został mi zwrócony.

Beata Gosiewska wylała również żale wobec rządzących. Według niej bowiem ani premier Donald Tusk, ani pełniący wówczas obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski nie złożyli jej kondolencji. - To przykre - stwierdziła smutno.

http://www.fakt.pl/Wdowa-po-Gosiewskim-Oddali-mi-garnitur-meza-W-czym-go-pochowali-,artykuly,80757,1.html

========================================================

Pani Gosiewska ostro przeciera sobie dróźkę do parlamentu w przyszłorocznych wyborach.

Jeśli nie ma pewności czy naprawdę pochowała swojego męża, to powinna była udać się do Moskwy, by osobiście wziąć udział w rozpoznaniu zwłok. Jeśli mogła w dzień katastrofy lecieć z Jareczkiem do Smoleńska, to dlaczego odpuściła Moskwę?


-- J. Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"
"Jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ją)"

Tragedia jaka przezyla nieawqtpliwie wywarla na niej niezatarte wrazenie . o tego sopnia silne , ze pozbawia mozliwoci racjonalnego myslenia .
Pani Gosiewska nie moze przyjac do wiadomosci tego , ze najprawdopodobniej zwloki jej meza nadawly sie tylko do tego aby je lopata , czy grabiami pozbierac i wsadzic do foliowego worka .
To trsgivczne ale niestety prawdziwe . Jak dobrze pamietam ok. 20 ofiar katastrofy bylo tylko kupa miesa a i te co wydawaly sie byc w stanie niezlym byly niemilosiernie pokieraszowane .
Niech ktos w koncu  nie bawiac sie w niuanse delikatnie  pani Gosiewskiej wyjasni , ze do garnituru jej meza mozna bylo wlozyc kochane przez nia zwloki tylko pod warunkiem , ze otwory w nogawkach i rekawach zaszytoby a calosc potem wlozono worka .
To przykre ale niestety prawdziwe .

cyc

No tak - kupa mięsa w niezniszczonym garniturze...
A może tuż przed katastrofš się rozebrał i biegał nago po pokładzie? A garnitur cudem i tak ocalał...
Tomek

Data: 2010-08-27 15:54:43
Autor: cyc
Wdowa po Gosiewskim: Oddali mi garnitur męża. W czym go pochowali?

Użytkownik "Tomek" <tentom@tlen.pl> napisał w wiadomości news:i58fjk$9e8$1news.ett.com.ua...

Użytkownik "cyc" <ja@ja.pl> napisał w wiadomoœci
news:i58bvf$et8$1news.onet.pl...

Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@sz.home.pl> napisał w wiadomości
news:4c779c8e$1news.home.net.pl...
Beata Gosiewska, wdowa po tragicznie zmarłym polityku PiS, żali się, że
najważniejsze osoby w państwie, a więc Donald Tusk i Bronisław
Komorowski - nigdy nie złożyli jej rodzinie kondolencji. - To przykre -
mówiła goszcząc w studiu TVN 24. Ujawniła też, że oddano jej specjalny,
szyty na miarę garnitur, w którym miał być pochowany jej mąż. I właśnie
dlatego nie ma pewności czy naprawdę pochowała swojego męża.

Wdowa po Przemysławie Gosiewskim w jednym z wieczornych programów
opowiadała o tym jak czują się jej dzieci, które ucierpiały swego czasu
przez idiotyczne wypowiedzi Janusza Palikota, który twierdził, że
"Gosiewski żyje, był widziany we Włoszczowie". - Całe wakacje spędziły u
dziadków, czują się już dobrze - zapewniała zatroskana mama.

Niestety nie miała nic dobrego do powiedzenia na temat toczonego się
śledztwa. Po raz kolejny przyznała, że wcale nie ma pewności czy
pochowała męża. - Oczywiście takiej pewności nie mam, tym bardziej, że
garnitur szyty na miarę,  który dostarczyłam dla męża i w którym miał być
pochowany - został mi zwrócony.

Beata Gosiewska wylała również żale wobec rządzących. Według niej bowiem
ani premier Donald Tusk, ani pełniący wówczas obowiązki prezydenta
Bronisław Komorowski nie złożyli jej kondolencji. - To przykre -
stwierdziła smutno.

http://www.fakt.pl/Wdowa-po-Gosiewskim-Oddali-mi-garnitur-meza-W-czym-go-pochowali-,artykuly,80757,1.html

========================================================

Pani Gosiewska ostro przeciera sobie dróźkę do parlamentu w
przyszłorocznych wyborach.

Jeśli nie ma pewności czy naprawdę pochowała swojego męża, to powinna
była udać się do Moskwy, by osobiście wziąć udział w rozpoznaniu zwłok.
Jeśli mogła w dzień katastrofy lecieć z Jareczkiem do Smoleńska, to
dlaczego odpuściła Moskwę?


-- J. Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"
"Jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ją)"

Tragedia jaka przezyla nieawqtpliwie wywarla na niej niezatarte wrazenie .
o tego sopnia silne , ze pozbawia mozliwoci racjonalnego myslenia .
Pani Gosiewska nie moze przyjac do wiadomosci tego , ze najprawdopodobniej
zwloki jej meza nadawly sie tylko do tego aby je lopata , czy grabiami
pozbierac i wsadzic do foliowego worka .
To trsgivczne ale niestety prawdziwe . Jak dobrze pamietam ok. 20 ofiar
katastrofy bylo tylko kupa miesa a i te co wydawaly sie byc w stanie
niezlym byly niemilosiernie pokieraszowane .
Niech ktos w koncu  nie bawiac sie w niuanse delikatnie  pani Gosiewskiej
wyjasni , ze do garnituru jej meza mozna bylo wlozyc kochane przez nia
zwloki tylko pod warunkiem , ze otwory w nogawkach i rekawach zaszytoby a
calosc potem wlozono worka .
To przykre ale niestety prawdziwe .

cyc

No tak - kupa mięsa w niezniszczonym garniturze...
A może tuż przed katastrofš się rozebrał i biegał nago po pokładzie? A
garnitur cudem i tak ocalał...
Tomek

Garnitur o ktorym mowi pani Gosiewska jest tym garniturem , ktory wyslala do Rosji i w ktory mial byc ubrany jej maz a nie ten pochodzacy z katastrofy w ktory ubrany byl jej maz !.
Wypadaloby abys czytal uwazniej komentowane pozniej przez siebie teksty i rozumial zawarte w nich tresci .

cyc

Wdowa po Gosiewskim: Oddali mi garnitur męża. W czym go pochowali?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona