Data: 2012-01-11 11:25:23 | |
Autor: Maciek | |
Według jakiego kursu przelicza się ceny | |
Witam
Dostawca (firma w Polsce) ma ceny w EUR. Przelicza je na PLN w dniu sprzedaży. Czy może sobie do tego przyjąć dowolny kurs (choćby jakiś z sufitu), czy powinien się trzymać jakichś oficjalnych (choćby NBP)? -- Pozdrawiam Maciek |
|
Data: 2012-01-11 11:35:55 | |
Autor: Liwiusz | |
Według jakiego kursu przelicza się ceny | |
W dniu 2012-01-11 11:25, Maciek pisze:
Witam Przeliczać może sobie jak chce, w końcu nie musisz w tej firmie kupować euro, tylko przyjść ze swoimi. -- Liwiusz |
|
Data: 2012-01-11 11:46:41 | |
Autor: Maciek | |
Według jakiego kursu przelicza się ceny | |
W dniu 2012-01-11 11:35, Liwiusz pisze:
Hehe. Sęk w tym, że oni wcale nie chcą sprzedawać za euro, tylko zaDostawca (firma w Polsce) ma ceny w EUR. Przelicza je na PLN w dniuPrzeliczać może sobie jak chce, w końcu nie musisz w tej firmie kupować euro, tylko przyjść ze swoimi. złotówki :-> -- Pozdrawiam Maciek |
|
Data: 2012-01-11 11:59:57 | |
Autor: Liwiusz | |
Według jakiego kursu przelicza się ceny | |
W dniu 2012-01-11 11:46, Maciek pisze:
W dniu 2012-01-11 11:35, Liwiusz pisze: Czyli mają ceny w złotówkach, czy w euro - w końcu? :) -- Liwiusz |
|
Data: 2012-01-11 12:04:40 | |
Autor: Maciek | |
Według jakiego kursu przelicza się ceny | |
W dniu 2012-01-11 11:59, Liwiusz pisze:
Czyli mają ceny w złotówkach, czy w euro - w końcu? :)W katalogu mają w euro, ale sprzedają w złotówkach :-) -- Pozdrawiam Maciek |
|
Data: 2012-01-11 13:01:20 | |
Autor: Liwiusz | |
Według jakiego kursu przelicza się ceny | |
W dniu 2012-01-11 12:04, Maciek pisze:
W dniu 2012-01-11 11:59, Liwiusz pisze: Zasadniczo nie widzę przeszkód, aby firma stosowała *dowolny* przelicznik. -- Liwiusz |
|
Data: 2012-01-11 14:14:33 | |
Autor: Nixe | |
Według jakiego kursu przelicza się ceny | |
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jejtmf$htf$1inews.gazeta.pl... W dniu 2012-01-11 12:04, Maciek pisze: Chcesz powiedzieć, ze cenę towaru w ofercie moga przedstawić jako np. 100 EUR, a sprzedać towar (czyli wystawić fakturę) już za 1000 PLN, ponieważ ustalili sobie wewnętrzny przelicznik 1 EUR=10 PLN? N. |
|
Data: 2012-01-11 14:29:54 | |
Autor: Liwiusz | |
Według jakiego kursu przelicza się ceny | |
W dniu 2012-01-11 14:14, Nixe pisze:
Tak. -- Liwiusz |
|
Data: 2012-01-11 14:45:43 | |
Autor: Piotrek | |
Według jakiego kursu przelicza się ceny | |
On 2012-01-11 14:29, Liwiusz wrote:
W dniu 2012-01-11 14:14, Nixe pisze: No niezupełnie. Jeśli w *ofercie* będzie cena 100 EUR to przyjmujesz ofertę, płacisz im 100 EUR i "pozamiatane". Natomiast zgaduję, że zarówno Tobie jak i Nixe chodziło raczej o sytuację, że gdzieś tam (na przykład w katalogu, który nie jest ofertą) występuje cena 100 EUR natomiast sprzedawca ustala cenę 1000 plz. Wbrew pozorom, w przypadku ogólnym, odpowiedź również jest nie. Hint: ceny urzędowe Piotrek |
|
Data: 2012-01-11 22:48:20 | |
Autor: Nixe | |
Według jakiego kursu przelicza się ceny | |
W dniu 2012-01-11 14:29, Liwiusz pisze:
W dniu 2012-01-11 14:14, Nixe pisze: Tak. OK, to posuńmy się dalej i załóżmy przelicznik 1:10000. Nadal wszystko jest w porządku? Jak to się ma do zgodności faktycznej ceny z ceną ofertą w kontekście realnego kursu euro w Polsce? I zakładając, że sprzedawca odmawia przyjęcia zapłaty w walucie. Dla mnie to coś w stylu "oferujemy długopisy w kolorach czerwonych" przy czym przy sprzedaży okazuje się, że kolor czerwony to w rzeczywistości kolor fioletowy, bo tak go sobie nazwał sprzedawca wg własnego widzimisię. N. |
|
Data: 2012-01-11 23:31:08 | |
Autor: Liwiusz | |
Według jakiego kursu przelicza się ceny | |
W dniu 2012-01-11 22:48, Nixe pisze:
W dniu 2012-01-11 14:29, Liwiusz pisze: Tak. Jak to się ma do zgodności faktycznej ceny z ceną ofertą w kontekście Oferta, jeśli w ogóle nią jest, jest znana - przecież autor wątku wie o wiele wcześniej jaki jest przelicznik. przyjęcia zapłaty w walucie. Nie, to coś w stylu "kolor może odbiegać od przedstawionego na zdjęciu", przy czym poziom "odbiegnięcia" koloru jest znany przed dokonaniem decyzji o zakupie. -- Liwiusz |
|
Data: 2012-01-12 09:38:16 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Według jakiego kursu przelicza się ceny | |
On Wed, 11 Jan 2012, Nixe wrote:
W dniu 2012-01-11 14:29, Liwiusz pisze: Może po prostu wystarczy przepis przytoczyć? http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2_117.html +++ art. 536 § 1. Cenę można okrelić przez wskazanie podstaw do jej ustalenia. -- - Wyłączenie w par.2 dotyczy tylko "w razie wątpliwości", jak zapis umowy jest w kategorii "czarne na białym", to fakt wyrażenia ceny w dukatach po 127,54 zł jest drugorzędny. Jak to się ma do zgodności faktycznej ceny z ceną ofertą w kontekście realnego kursu euro w Polsce? Nijak. Chyba, że dla konkretnej transakcji istnieje przymus przyjmowania zapłaty w walucie w której wartość była wyrażona, tak jak np. przy pożyczkach konsumenckich. Ale mi się wydaje, że jak na razie, ogólny przymus przyjmowania zapłaty dotyczy wyłącznie złotówek, zaś w euro przyjmować zapłatę *wolno*, a to nie to samo co "należy" :) Dla mnie to coś w stylu "oferujemy długopisy w kolorach czerwonych" przy czym przy sprzedaży okazuje się, że kolor czerwony to w rzeczywistości kolor fioletowy, bo tak go sobie nazwał sprzedawca wg własnego widzimisię. Warunkiem IMVHO jest dokładne określenie tego widzimisię w zapisach umowy, np. "z maksimum odbicia światła przypadającym na 430nm+/-10nm" :D Problem nie w tym, że wyrażają w euro, ale że zobowiązują do transakcji wiązanej, razem z przewalutowaniem. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-01-11 13:14:26 | |
Autor: macso | |
Według jakiego kursu przelicza się ceny | |
Użytkownik "Maciek" <maciek@nospam.pl> napisał w wiadomości news:jejpal$m8k$1node2.news.atman.pl... W dniu 2012-01-11 11:35, Liwiusz pisze: Mają prawo. Cena w euro jest podstawą do obliczenia ceny w PLN, natomiast sam przelicznik może być w zasadzie dowolny, no chyba że w umowie kupna/sprzedaży jest jakiś zapis w tej kwestii ( np ustala się że przelicza się wg kursu NBP z dnia wystawienia faktury) macso |
|
Data: 2012-01-11 22:52:50 | |
Autor: Nixe | |
Według jakiego kursu przelicza się ceny | |
W dniu 2012-01-11 13:14, macso pisze:
Jaki wobec tego sens ma podawanie cen ofertowych w euro, skoro przelicznik jest całkowicie dowolny i jak mniemam podawany dopiero przy samej sprzedaży, więc potencjalny kupujący zapoznając się z ofertą nie jest w stanie określić go nawet w przybliżeniu? Przeważnie w ofercie stoi zapis np. "cena w euro wg kursu średniego NBP z dnia ..." lub "cena w euro wg kursu = " Tu - o ile dobrze zrozumiałam - nie ma podanej takiej informacji w samej ofercie. N. |
|
Data: 2012-01-11 23:21:09 | |
Autor: cef | |
Według jakiego kursu przelicza się ceny | |
Nixe wrote:
Jaki wobec tego sens ma podawanie cen ofertowych w euro, skoro Hmm, a ja zrozumiałem, że w ofercie jest dowolnie ukształtowany kurs przez sprzedawcę. Tzn jest on znany- ten kurs- w celu zapoznania się z ofertą czy określenia wartości w złotówkach, ale nie jest to kurs średni NBP czy inny publikowany tylko ustalony dowolnie przez sprzedawcę. Nie może być przecież zupełnie nieznany. Np w przygranicznych sklepach można płacić w euro, ale jest wywieszka, że euro w kasie przeliczają po 3,8 PLN. Podobnie w niektórych katalogach producentów ceny umieszczone są w euro i sztywny kurs 4,8 za EUR (teraz trochę im ciepło pewnie, ale jak drukowali katalog, to było okolo 4zł za euro) |
|
Data: 2012-01-11 23:27:26 | |
Autor: Nixe | |
Według jakiego kursu przelicza się ceny | |
W dniu 2012-01-11 23:21, cef pisze:
Hmm, a ja zrozumiałem, że w ofercie jest dowolnie ukształtowany kurs Czyli np. cena = 100 EUR wg kursu EUR = 12,45 PLN? Jeśli tak, to mogłabym się od biedy zgodzić, bo kupujący ma jasność sytuacji i nie musi korzystać z tak chorej oferty ;-) Jednak zrozumiałam (być może źle), że przelicznik nie jest podawany w samej ofercie, tylko dopiero przy sprzedaży. Nie może być przecież zupełnie nieznany. No właśnie o to mi m.in. chodziło. N. |
|
Data: 2012-01-11 23:29:35 | |
Autor: Liwiusz | |
Według jakiego kursu przelicza się ceny | |
W dniu 2012-01-11 23:27, Nixe pisze:
Jednak zrozumiałam (być może źle), że przelicznik nie jest podawany w Pewnie o to w tym wszystkim chodzi, że to nie jest żadna oferta. -- Liwiusz |
|