Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo.podatki   »   Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)

Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)

Data: 2013-07-13 20:32:30
Autor: sqlwiel
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 2013-07-13 19:04, Gotfryd Smolik news pisze:
(crosspost, FUT warning)

W sumie tak mnie zastanawia: czy twrca owej notki:
http://www.tvp.pl/publicystyka/programy-informacyjne/wiadomosci/dzis-w-wiadomosciach/fiskus-chce-sie-zabrac-za-napiwki/7393276

A dlaczego napiwek nie miaby by darowizn?
Mona wprowadzi jako domyln, albo wydrukowan na odwrocie rolki z paragonami formuk "ja, klient tej knajpy, ktrego dane identyfikuje transakcja kart patnicz darowuj panu kelnerowi, ktrego identyfikator jest na paragonie kwot (tu wygosi)".
Mao prawdopodobne, e jeden kelner od jednego klienta uzbiera te 5k przez 5 lat.

Rabunkowi (i chamstwu w yciu) naley si przeciwstawia siom i kulturom osobistom!

--

Dzikuj. Pozdrawiam.   sqlwiel.

Data: 2013-07-13 13:40:10
Autor: witek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
sqlwiel wrote:
W dniu 2013-07-13 19:04, Gotfryd Smolik news pisze:
(crosspost, FUT warning)

W sumie tak mnie zastanawia: czy twrca owej notki:
http://www.tvp.pl/publicystyka/programy-informacyjne/wiadomosci/dzis-w-wiadomosciach/fiskus-chce-sie-zabrac-za-napiwki/7393276


A dlaczego napiwek nie miaby by darowizn?

bo brakuje  " bezpatnego wiadczenia"

wszak napiwek jest za dobr obsluge, a nie za nic.

Owszem bylalby to darowizna, gdbys wszedl z ulicy i dal klenerowi kase, za nic, wczesniej nie bedac w tej kajpie obslugiwany.

To jest i wylacznie kwestia intencji dlaczego dajesz.
Ciezka do udowodnienia, ale jednak zwykle napiewek nie jest za nic.


Mona wprowadzi jako domyln, albo wydrukowan na odwrocie rolki z
paragonami formuk "ja, klient tej knajpy, ktrego dane identyfikuje
transakcja kart patnicz darowuj panu kelnerowi, ktrego
identyfikator jest na paragonie kwot (tu wygosi)".
Mao prawdopodobne, e jeden kelner od jednego klienta uzbiera te 5k
przez 5 lat.

taka formulka nie ma wartosci, bo jest to po prostu pozorna umowa.
Twoja intencje nie byla darowizna lecz chec wynagrodzenia kelnera za dobra obsluge.


Rabunkowi (i chamstwu w yciu) naley si przeciwstawia siom i
kulturom osobistom!


Data: 2013-07-15 18:30:34
Autor: sqlwiel
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 2013-07-13 20:40, witek pisze:
sqlwiel wrote:
W dniu 2013-07-13 19:04, Gotfryd Smolik news pisze:
(crosspost, FUT warning)

W sumie tak mnie zastanawia: czy twrca owej notki:
http://www.tvp.pl/publicystyka/programy-informacyjne/wiadomosci/dzis-w-wiadomosciach/fiskus-chce-sie-zabrac-za-napiwki/7393276



A dlaczego napiwek nie miaby by darowizn?

bo brakuje " bezpatnego wiadczenia"

Przecie jest. Za co niby kelnerowi pac "napiwkiem"?
Przecie za wyszynk i obsug - zapaciem wg paragonu.


wszak napiwek jest za dobr obsluge, a nie za nic.

Nie. Za obsug jest wliczone w cen dania.


Owszem bylalby to darowizna, gdbys wszedl z ulicy i dal klenerowi kase,
za nic, wczesniej nie bedac w tej kajpie obslugiwany.

A dlaczeg to? Dlaczego moje "bycie w knajpie" ma wyklucza kelnera spord potencjalnych obdarowanych?

A jeli bd w gocinie u mojego syna, po czym przelej mu 50k, to ju nie bdzie darowizna "za nic"?

Czy Ty jeste moe patnym klakierem Vincenta?


--

Dzikuj. Pozdrawiam.   sqlwiel.

Data: 2013-07-15 11:40:56
Autor: witek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
sqlwiel wrote:
W dniu 2013-07-13 20:40, witek pisze:
sqlwiel wrote:
W dniu 2013-07-13 19:04, Gotfryd Smolik news pisze:
(crosspost, FUT warning)

W sumie tak mnie zastanawia: czy twrca owej notki:
http://www.tvp.pl/publicystyka/programy-informacyjne/wiadomosci/dzis-w-wiadomosciach/fiskus-chce-sie-zabrac-za-napiwki/7393276




A dlaczego napiwek nie miaby by darowizn?

bo brakuje " bezpatnego wiadczenia"

Przecie jest. Za co niby kelnerowi pac "napiwkiem"?

za obsluge. w szczegolnosci za ponadstandardowa obsluge

Przecie za wyszynk i obsug - zapaciem wg paragonu.


nie, nie ma na paragonie pozycji obsluga.
na paragonie masz tylko to co zjadles i wypiles.


wszak napiwek jest za dobr obsluge, a nie za nic.

Nie. Za obsug jest wliczone w cen dania.

jak kalkulowana jest cena dania i co jest w to wliczone to jest wewnetrzna sprawa knajpy.
Cena, ktora zaplaciles jest za danie.



Owszem bylalby to darowizna, gdbys wszedl z ulicy i dal klenerowi kase,
za nic, wczesniej nie bedac w tej kajpie obslugiwany.

A dlaczeg to? Dlaczego moje "bycie w knajpie" ma wyklucza kelnera
spord potencjalnych obdarowanych?

Nie wyklucza, ale rodzi ryzyko, ze dostal kase za obsluge a nie za nic.

Oczywiscie, ze mozesz cos dac kelnerowi, ktory cie wczesniej kiedys tam obslugiwal, ale staraj sie robic wrazenie, ze nie jest to za wczesniejsza obsluge. Inaczej po prostu wpedzisz go w klopoty



A jeli bd w gocinie u mojego syna, po czym przelej mu 50k, to ju
nie bdzie darowizna "za nic"?

jak wyzej.
staraj sie "robic wrazenie", ze nie jest to za obsluge.
Bo jak mu zostawisz stowe na stoliku to on moze miec klopot w wykazaniu, ze to nie jest napiwek.

Oczywiscie przy 50K wykazanie , ze to nie jest napiwek jest raczej oczywiste, chyba ze nazywasz sie abramowicz.


Czy Ty jeste moe patnym klakierem Vincenta?

Nie, ale staram sie patrzec na przepisy w sposob w jaki moga zostac zinterpretowanie, niekoniecznie zgodnie z tym jakbysmy my chcieli zeby zostaly zinterpretowane.

Data: 2013-07-15 18:55:36
Autor: Przemysaw Adam miejek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 15.07.2013 18:40, witek pisze:
nie, nie ma na paragonie pozycji obsluga.
na paragonie masz tylko to co zjadles i wypiles.

A na paragonie ze sklepu masz  buki, mleko etc. Nie masz dowiezienia do sklepu, przechowywania i chodzenia (np. mleka), owietlenia sklepu, podania z pki, skasowania...

wszak napiwek jest za dobr obsluge, a nie za nic.
Nie. Za obsug jest wliczone w cen dania.
jak kalkulowana jest cena dania i co jest w to wliczone to jest
wewnetrzna sprawa knajpy.
Cena, ktora zaplaciles jest za danie.

A w cenie dania s koszty dziaalnoci. Nie bardzo rozumiem pacenia osobnego obsudze w restauracji.



--
Przemysaw Adam miejek

Niech adne nieprzyzwoite sowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, ktre moe budowa, gdy zajdzie potrzeba,
aby przynioso bogosawiestwo tym, ktrzy go suchaj. (Ef 4,29)

Data: 2013-07-15 13:23:29
Autor: witek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
Przemysaw Adam miejek wrote:
W dniu 15.07.2013 18:40, witek pisze:
nie, nie ma na paragonie pozycji obsluga.
na paragonie masz tylko to co zjadles i wypiles.

A na paragonie ze sklepu masz  buki, mleko etc. Nie masz dowiezienia do
sklepu, przechowywania i chodzenia (np. mleka), owietlenia sklepu,
podania z pki, skasowania...


No nie masz

No i?


wszak napiwek jest za dobr obsluge, a nie za nic.
Nie. Za obsug jest wliczone w cen dania.
jak kalkulowana jest cena dania i co jest w to wliczone to jest
wewnetrzna sprawa knajpy.
Cena, ktora zaplaciles jest za danie.

A w cenie dania s koszty dziaalnoci. Nie bardzo rozumiem pacenia
osobnego obsudze w restauracji.


To nie jest placenie obsludze. Obsluge masz powiedzmy za darmo wkalkulowana w cene produktu.

To jest sposob wyrazenia twojego zadowolenia z jakosci obslugi.

Data: 2013-07-15 21:01:02
Autor: Przemysaw Adam miejek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 15.07.2013 20:23, witek pisze:
Przemysaw Adam miejek wrote:
W dniu 15.07.2013 18:40, witek pisze:
nie, nie ma na paragonie pozycji obsluga.
na paragonie masz tylko to co zjadles i wypiles.

A na paragonie ze sklepu masz  buki, mleko etc. Nie masz dowiezienia do
sklepu, przechowywania i chodzenia (np. mleka), owietlenia sklepu,
podania z pki, skasowania...


No nie masz

No i?

i to, e co nie figuruje na paragonie, nie znaczy e nie jest w cenie. Na paragonie za komputer te niekoniecznie masz dysk twardy, a jednak pewnikiem jest on w cenie.

W arciu masz i skadniki i kelnera i kucharza i inne milion rzeczy.




--
Przemysaw Adam miejek

Niech adne nieprzyzwoite sowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, ktre moe budowa, gdy zajdzie potrzeba,
aby przynioso bogosawiestwo tym, ktrzy go suchaj. (Ef 4,29)

Data: 2013-07-15 14:23:04
Autor: witek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
Przemysaw Adam miejek wrote:
W dniu 15.07.2013 20:23, witek pisze:
Przemysaw Adam miejek wrote:
W dniu 15.07.2013 18:40, witek pisze:
nie, nie ma na paragonie pozycji obsluga.
na paragonie masz tylko to co zjadles i wypiles.

A na paragonie ze sklepu masz  buki, mleko etc. Nie masz dowiezienia do
sklepu, przechowywania i chodzenia (np. mleka), owietlenia sklepu,
podania z pki, skasowania...


No nie masz

No i?

i to, e co nie figuruje na paragonie, nie znaczy e nie jest w cenie.
Na paragonie za komputer te niekoniecznie masz dysk twardy, a jednak
pewnikiem jest on w cenie.

W arciu masz i skadniki i kelnera i kucharza i inne milion rzeczy.


I dalej pytam no i co z tego.
Wszystkie skladniki masz w zarciu bo tak sie kalkuluje biznes plan.
Laczenie z podatekim za grunt.

No masz.
Ale po co w ogole o tym wspominasz?

Data: 2013-07-15 21:29:17
Autor: Przemysaw Adam miejek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 15.07.2013 21:23, witek pisze:
No masz.
Ale po co w ogole o tym wspominasz?

No co magicznie wspominae o ,,za darmo''.

--
Przemysaw Adam miejek

Niech adne nieprzyzwoite sowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, ktre moe budowa, gdy zajdzie potrzeba,
aby przynioso bogosawiestwo tym, ktrzy go suchaj. (Ef 4,29)

Data: 2013-07-15 14:33:12
Autor: witek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
Przemysaw Adam miejek wrote:
W dniu 15.07.2013 21:23, witek pisze:
No masz.
Ale po co w ogole o tym wspominasz?

No co magicznie wspominae o ,,za darmo''.


za cos przeplacisz w ramach tego dostaniesz cos za darmo.
dlaczego nie?

Data: 2013-07-15 22:03:34
Autor: Przemysaw Adam miejek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 15.07.2013 21:33, witek pisze:
Przemysaw Adam miejek wrote:
W dniu 15.07.2013 21:23, witek pisze:
No masz.
Ale po co w ogole o tym wspominasz?

No co magicznie wspominae o ,,za darmo''.


za cos przeplacisz w ramach tego dostaniesz cos za darmo.
dlaczego nie?

Dlatego, e to jest tylko Gadka Marketingowa. Poza tym, nawet jak kupujesz e-fajk za 1,23z w ramach ,,promocji'', e kupie Ksieczk o e-fajkach za 200z, to i tak masz za 1,23 a nie za darmo. A ju jak nie jest na paragonie to zupenie nie ma mowy o tym, e za darmo. Jak kupujesz chleb, to bdziesz mwi, e ytnia jest darmo, a pacisz za pszenn i wod?


--
Przemysaw Adam miejek

Niech adne nieprzyzwoite sowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, ktre moe budowa, gdy zajdzie potrzeba,
aby przynioso bogosawiestwo tym, ktrzy go suchaj. (Ef 4,29)

Data: 2013-07-16 02:29:37
Autor: witek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
Przemysaw Adam miejek wrote:
W dniu 15.07.2013 21:33, witek pisze:
Przemysaw Adam miejek wrote:
W dniu 15.07.2013 21:23, witek pisze:
No masz.
Ale po co w ogole o tym wspominasz?

No co magicznie wspominae o ,,za darmo''.


za cos przeplacisz w ramach tego dostaniesz cos za darmo.
dlaczego nie?

Dlatego, e to jest tylko Gadka Marketingowa. Poza tym, nawet jak
kupujesz e-fajk za 1,23z w ramach ,,promocji'', e kupie Ksieczk
o e-fajkach za 200z, to i tak masz za 1,23 a nie za darmo. A ju jak
nie jest na paragonie to zupenie nie ma mowy o tym, e za darmo. Jak
kupujesz chleb, to bdziesz mwi, e ytnia jest darmo, a pacisz za
pszenn i wod?



gadasz nie na temat
ktos nie chce dac czego za darmo to sprzedaje z 1.23.
Co nie wyklucza, ze moze byc cos za darmo

nastepny przyklad.
przejedz sie autostrda,  w zasadzie na kazdej stacji znajdzesz promocje.
200 l ON plus obiad gratis.

Data: 2013-07-16 08:31:33
Autor: Tomasz Kaczanowski
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 2013-07-15 20:23, witek pisze:
To nie jest placenie obsludze. Obsluge masz powiedzmy za darmo
wkalkulowana w cene produktu.

Zdecyduj si, albo za darmo, albo wkalkulowan w cen produktu.

--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

Data: 2013-07-16 02:35:37
Autor: witek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
Tomasz Kaczanowski wrote:
W dniu 2013-07-15 20:23, witek pisze:
To nie jest placenie obsludze. Obsluge masz powiedzmy za darmo
wkalkulowana w cene produktu.

Zdecyduj si, albo za darmo, albo wkalkulowan w cen produktu.


  napisalem to specjalnie dla przemka, bo on nie potrafi zrozumiec, ze cos moze byc za darmo a koszt tegoz pokrywa sie z innych zyskow.

papier i woda w kiblu tez jest za darmo ale chyba oczywistym jest ze koszt darmowego gdzies jest wkalkulowany.

Data: 2013-07-16 14:46:12
Autor: Przemysaw Adam miejek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 16.07.2013 09:35, witek pisze:

papier i woda w kiblu tez jest za darmo ale chyba oczywistym jest ze
koszt darmowego gdzies jest wkalkulowany.

To znaczy e nie jest za darmo.

--
Przemysaw Adam miejek

Niech adne nieprzyzwoite sowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, ktre moe budowa, gdy zajdzie potrzeba,
aby przynioso bogosawiestwo tym, ktrzy go suchaj. (Ef 4,29)

Data: 2013-07-16 10:18:15
Autor: witek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
Przemysaw Adam miejek wrote:
W dniu 16.07.2013 09:35, witek pisze:

papier i woda w kiblu tez jest za darmo ale chyba oczywistym jest ze
koszt darmowego gdzies jest wkalkulowany.

To znaczy e nie jest za darmo.


dobra, wysiadam
tobie nawet korepetycje nie pomoga.

Data: 2013-07-24 11:19:58
Autor: Sławek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 16.07.2013 17:18, witek pisze:
Przemysław Adam Śmiejek wrote:
W dniu 16.07.2013 09:35, witek pisze:

papier i woda w kiblu tez jest za darmo ale chyba oczywistym jest ze
koszt darmowego gdzies jest wkalkulowany.

To znaczy że nie jest za darmo.


dobra, wysiadam
tobie nawet korepetycje nie pomoga.

No właśnie to tobie nie pomogą.
Marketing jednak działa skoro są tacy, co myślą, że dostają coś
za darmo. W biznesie nie ma nic za darmo. Wszystko jest gdzieś
wkalkulowane. To co "dostajesz za darmo" jest darmowe tylko
pozornie! O to właśnie w tym chodzi, żebyś myślał, że to jest
za darmo. Tymczasem za darmo to możesz dostać cukierka od babci,
nawet wówczas, gdy jesteś niegrzeczny.

Data: 2013-07-15 19:02:46
Autor: hiki o!
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
On 15.07.2013 18:40, witek wrote:
sqlwiel wrote:
W dniu 2013-07-13 20:40, witek pisze:
sqlwiel wrote:
W dniu 2013-07-13 19:04, Gotfryd Smolik news pisze:
(crosspost, FUT warning)

W sumie tak mnie zastanawia: czy twórca owej notki:
http://www.tvp.pl/publicystyka/programy-informacyjne/wiadomosci/dzis-w-wiadomosciach/fiskus-chce-sie-zabrac-za-napiwki/7393276





A dlaczego napiwek nie miałby być darowizną?

bo brakuje " bezpłatnego świadczenia"

Przecież jest. Za co niby kelnerowi płacę "napiwkiem"?

za obsluge. w szczegolnosci za ponadstandardowa obsluge

Niech barmani podciagaja napiwek za zarobek z nierzadu ;)





Przecież za wyszynk i obsługę - zapłaciłem wg paragonu.


nie, nie ma na paragonie pozycji obsluga.
na paragonie masz tylko to co zjadles i wypiles.

czyli jak nie dam napiwka to mnie nie obsluza?

sprawdz.

jednak obsluza.

;)






--

POLSKI OBYWATEL MA WROGÓW: ZŁODZIEJSKI FISKUS I JESZCZE GORSZY ZUS

UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci!  Gdy ty ciężko pracując
dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

   http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrodzen.aspx

Data: 2013-07-15 13:27:00
Autor: witek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
hiki o! wrote:
On 15.07.2013 18:40, witek wrote:
sqlwiel wrote:
W dniu 2013-07-13 20:40, witek pisze:
sqlwiel wrote:
W dniu 2013-07-13 19:04, Gotfryd Smolik news pisze:
(crosspost, FUT warning)

W sumie tak mnie zastanawia: czy twórca owej notki:
http://www.tvp.pl/publicystyka/programy-informacyjne/wiadomosci/dzis-w-wiadomosciach/fiskus-chce-sie-zabrac-za-napiwki/7393276






A dlaczego napiwek nie miałby być darowizną?

bo brakuje " bezpłatnego świadczenia"

Przecież jest. Za co niby kelnerowi płacę "napiwkiem"?

za obsluge. w szczegolnosci za ponadstandardowa obsluge

Niech barmani podciagaja napiwek za zarobek z nierzadu ;)

o ile takowy swiadcza US na pewno nie bedzie mial nic przeciwko temu.






Przecież za wyszynk i obsługę - zapłaciłem wg paragonu.


nie, nie ma na paragonie pozycji obsluga.
na paragonie masz tylko to co zjadles i wypiles.

czyli jak nie dam napiwka to mnie nie obsluza?

sprawdz.

jednak obsluza.

;)


na paragonie nie ma rowniez pozycji za prad, gaz i papier toaletowy, a jednak po ciemku, zimnego nie jesz i palcem podcierac sie nie musisz.


lapiesz?

to jest koszt restauracji nie twoj. ty to dostajesz za darmo.

Data: 2013-07-15 21:03:11
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 15.07.2013 20:27, witek pisze:
to jest koszt restauracji nie twoj. ty to dostajesz za darmo.

Nie, nie za darmo. Płacisz za to. Płacą za komputer płacisz za dysk, pamięć, śrubki etc. A płacąc za dysk płacisz za talerze, głowice, obudowę, elektronikę... A płacąc za elektronikę płacisz za kondensatory, rezystory, tranzystory, diody... A płacąc za..... Za ludzi też płacisz. Za pracę projektanta, składacza, dowoziciela etc.

Generalnie to, że czegoś nie ma na paragonie, nie znaczy że jest za darmo.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2013-07-15 14:26:41
Autor: witek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
Przemysław Adam Śmiejek wrote:
W dniu 15.07.2013 20:27, witek pisze:
to jest koszt restauracji nie twoj. ty to dostajesz za darmo.

Nie, nie za darmo. Płacisz za to. Płacą za komputer płacisz za dysk,
pamięć, śrubki etc. A płacąc za dysk płacisz za talerze, głowice,
obudowę, elektronikę... A płacąc za elektronikę płacisz za kondensatory,
rezystory, tranzystory, diody... A płacąc za..... Za ludzi też płacisz.
Za pracę projektanta, składacza, dowoziciela etc.

Generalnie to, że czegoś nie ma na paragonie, nie znaczy że jest za darmo.


A skad wiesz?

Moze akurat jest za darmo.
Nie wiesz jak kanjpa skalkulowala cene produktu i jakie skladowe w to wchodza.. Moze akurat obslugi kelnera nie wliczyla do ceny produktu, biorac to na siebie.

Jeszcze raz. Nie twoj biznes jak knajpa policzyla cene.

Moze cena byla tylko za wage miecha, a ziemniaczki wraz z obsluga dostales gratis.

Data: 2013-07-15 21:29:10
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 15.07.2013 21:26, witek pisze:
Przemysław Adam Śmiejek wrote:
Generalnie to, że czegoś nie ma na paragonie, nie znaczy że jest za
darmo.
A skad wiesz?
Moze akurat jest za darmo.
Nie wiesz jak kanjpa skalkulowala cene produktu i jakie skladowe w to
wchodza.. Moze akurat obslugi kelnera nie wliczyla do ceny produktu,
biorac to na siebie.


No jakaś jednorazowa promocja pewnie tak by mogła być.


Jeszcze raz. Nie twoj biznes jak knajpa policzyla cene.
Moze cena byla tylko za wage miecha, a ziemniaczki wraz z obsluga
dostales gratis.

A rozliczyli to jako darowiznę?



--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2013-07-15 14:32:38
Autor: witek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
Przemysław Adam Śmiejek wrote:
W dniu 15.07.2013 21:26, witek pisze:
Przemysław Adam Śmiejek wrote:
Generalnie to, że czegoś nie ma na paragonie, nie znaczy że jest za
darmo.
A skad wiesz?
Moze akurat jest za darmo.
Nie wiesz jak kanjpa skalkulowala cene produktu i jakie skladowe w to
wchodza.. Moze akurat obslugi kelnera nie wliczyla do ceny produktu,
biorac to na siebie.


No jakaś jednorazowa promocja pewnie tak by mogła być.


Jeszcze raz. Nie twoj biznes jak knajpa policzyla cene.
Moze cena byla tylko za wage miecha, a ziemniaczki wraz z obsluga
dostales gratis.

A rozliczyli to jako darowiznę?


a to juz oddzielny problem, czy w ogole musieli.


te 10% pasty do zebow gratis jakos sie sprzedaje i darowizn raczej nikt nie rozlicza.

Data: 2013-07-15 22:06:31
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 15.07.2013 21:32, witek pisze:
a to juz oddzielny problem, czy w ogole musieli.

Musieli musieli.

Jak restauracja będzie twierdzić, że kartofle gratis dla każdego klienta kupującego kotlecik, to szybko US zgłosi się po VAT.

te 10% pasty do zebow gratis jakos sie sprzedaje i darowizn raczej nikt
nie rozlicza.

No bo to kolejny bełkot marketingowy. Po prostu cała pasta kosztuje 10zł i już. A że konkurencja ma za 10zł mniejsze opakowanie, to nijak nie rzutuje, wolno im. Więc gadanie, że u nas 10% gratis, bo mamy większe opakowanie, nie zmienia, że nie masz nic gratis, tylko masz po prostu niższą cenę w przeliczeniu na kg czy litr czy inną jednostkę miary.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2013-07-16 02:25:54
Autor: witek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
Przemysław Adam Śmiejek wrote:
W dniu 15.07.2013 21:32, witek pisze:
a to juz oddzielny problem, czy w ogole musieli.

Musieli musieli.

Jak restauracja będzie twierdzić, że kartofle gratis dla każdego klienta
kupującego kotlecik, to szybko US zgłosi się po VAT.

te 10% pasty do zebow gratis jakos sie sprzedaje i darowizn raczej nikt
nie rozlicza.

No bo to kolejny bełkot marketingowy. Po prostu cała pasta kosztuje 10zł
i już. A że konkurencja ma za 10zł mniejsze opakowanie, to nijak nie
rzutuje, wolno im. Więc gadanie, że u nas 10% gratis, bo mamy większe
opakowanie, nie zmienia, że nie masz nic gratis, tylko masz po prostu
niższą cenę w przeliczeniu na kg czy litr czy inną jednostkę miary.



a czym to sie rozni od  obiadu za 10 zl, gdzie jeden ziemniaczek wiecej jest gratis?

Data: 2013-07-16 14:46:56
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 16.07.2013 09:25, witek pisze:
a czym to sie rozni od  obiadu za 10 zl, gdzie jeden ziemniaczek wiecej
jest gratis?

Niczym. I ten ziemniaczek nie jest gratis. Po prostu porcja ziemniaków jest o 1 większa niż u konkurencji.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2013-07-16 00:06:32
Autor: Gotfryd Smolik news
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
On Mon, 15 Jul 2013, witek wrote:

Przemysaw Adam miejek wrote:
Jeszcze raz. Nie twoj biznes jak knajpa policzyla cene.
Moze cena byla tylko za wage miecha, a ziemniaczki wraz z obsluga
dostales gratis.

A rozliczyli to jako darowizn?

a to juz oddzielny problem, czy w ogole musieli.

  IMO nie tylko nie musieli, ale nie mogli.
  Jakby mogli rozlicza oddzielnie, podatnicy poprzegrywaliby
sawne procesy o "VAT od okien" (stawka obniona jeli
wliczone do usugi), a to implikuje brak "rozdzielnoci",
co z kolei (wobec odpatnoci za reszt) wyklucza darowizn.

te 10% pasty do zebow gratis jakos sie sprzedaje i darowizn raczej nikt nie rozlicza.

  Ano.
  65.2 KC :D (plus fakt e "ustawy podatkowe nie tworz zdarze"),
czyli tak jak Przemek pisze obok (skoro nie mona tych 10%
dosta *oddzielnie*, to cena jest za cao).

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-07-15 22:31:23
Autor: hiki o!
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
On 15.07.2013 20:27, witek wrote:
hiki o! wrote:
On 15.07.2013 18:40, witek wrote:
sqlwiel wrote:
W dniu 2013-07-13 20:40, witek pisze:
sqlwiel wrote:
W dniu 2013-07-13 19:04, Gotfryd Smolik news pisze:
(crosspost, FUT warning)

W sumie tak mnie zastanawia: czy twórca owej notki:
http://www.tvp.pl/publicystyka/programy-informacyjne/wiadomosci/dzis-w-wiadomosciach/fiskus-chce-sie-zabrac-za-napiwki/7393276







A dlaczego napiwek nie miałby być darowizną?

bo brakuje " bezpłatnego świadczenia"

Przecież jest. Za co niby kelnerowi płacę "napiwkiem"?

za obsluge. w szczegolnosci za ponadstandardowa obsluge

Niech barmani podciagaja napiwek za zarobek z nierzadu ;)

o ile takowy swiadcza US na pewno nie bedzie mial nic przeciwko temu.

Ale to proste, mala kwota za maly nierzad. Np. za klepniecie w posladek. Klepisze barmana w posladek, dajesz napiwek i pozamiatane ;)







--

POLSKI OBYWATEL MA WROGÓW: ZŁODZIEJSKI FISKUS I JESZCZE GORSZY ZUS

UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci!  Gdy ty ciężko pracując
dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

   http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrodzen.aspx

Data: 2013-07-16 00:00:12
Autor: Gotfryd Smolik news
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
On Mon, 15 Jul 2013, hiki o! wrote:

On 15.07.2013 20:27, witek wrote:
hiki o! wrote:
Niech barmani podciagaja napiwek za zarobek z nierzadu ;)

o ile takowy swiadcza US na pewno nie bedzie mial nic przeciwko temu.

  Oprcz oczywicie domagania si listy klientw :> (w roli dowodu)

Ale to proste, mala kwota za maly nierzad. Np. za klepniecie w posladek. Klepisze barmana w posladek, dajesz napiwek i pozamiatane ;)

  I w ten sposb zarzdzajcy restauracj idzie siedzie z kilku
paragrafw :)
  Udostpnia lokal, dodatkowo uzyskuje korzy marketingow
(na tej samej zasadzie, na jakiej "ZAIKSy" domagaj si
opat za puszczanie muzyki), pewnie co jeszcze si
znajdzie :>

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-07-16 01:30:22
Autor: hiki o!
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
On 16.07.2013 00:00, Gotfryd Smolik news wrote:
On Mon, 15 Jul 2013, hiki o! wrote:

On 15.07.2013 20:27, witek wrote:
hiki o! wrote:
Niech barmani podciagaja napiwek za zarobek z nierzadu ;)

o ile takowy swiadcza US na pewno nie bedzie mial nic przeciwko temu.

  Oprócz oczywiście domagania się listy klientów :> (w roli dowodu)

:D

Ale to proste, mala kwota za maly nierzad. Np. za klepniecie w
posladek. Klepisze barmana w posladek, dajesz napiwek i pozamiatane ;)

  I w ten sposób zarządzający restaurację

Jaka restauracje? Toż to burdel! ;)

idzie siedzieć z kilku
paragrafów :)
  Udostępnia lokal, dodatkowo uzyskuje korzyść marketingową
(na tej samej zasadzie, na jakiej "ZAIKSy" domagają się
opłat za puszczanie muzyki), pewnie coś jeszcze się
znajdzie :>







--

POLSKI OBYWATEL MA WROGÓW: ZŁODZIEJSKI FISKUS I JESZCZE GORSZY ZUS

UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci!  Gdy ty ciężko pracując
dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

   http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrodzen.aspx

Data: 2013-07-16 02:32:03
Autor: witek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
hiki o! wrote:
o ile takowy swiadcza US na pewno nie bedzie mial nic przeciwko temu.

Ale to proste, mala kwota za maly nierzad. Np. za klepniecie w posladek.
Klepisze barmana w posladek, dajesz napiwek i pozamiatane ;)

czy moge w takim razie przyjsc do restauracji , klepnac sobie barmana i mu za to zaplacic, bez zamawiania obiadu.

bo jak nie, to restauracja prowadzi burdel i bierze za to kase.
A tu juz mozna pojsc siedziec.

Data: 2013-07-16 18:52:21
Autor: ikarek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
Użytkownik "hiki o!" <hikikomorisan@amorki.pl> napisał w wiadomości
news:ks1m6r$q1t$1node2.news.atman.pl...

Ale to proste, mala kwota za maly nierzad. Np. za klepniecie w posladek.
Klepisze barmana w posladek, dajesz napiwek i pozamiatane ;)


Ale po co zaraz klepać... ja tam doznaję spełnienia od samego
faktu, że ktoś przynosi mi obiad. Ludzka seksualność to fascynująca
dziedzina, dużo bogatsza, niż wydaje się laikom z US :)

Data: 2013-07-16 22:57:35
Autor: Gotfryd Smolik news
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
On Tue, 16 Jul 2013, ikarek wrote:

Uytkownik "hiki o!" <hikikomorisan@amorki.pl> napisa w wiadomoci
news:ks1m6r$q1t$1node2.news.atman.pl...

Ale to proste, mala kwota za maly nierzad. Np. za klepniecie w posladek.
Klepisze barmana w posladek, dajesz napiwek i pozamiatane ;)


Ale po co zaraz klepa... ja tam doznaj spenienia od samego
faktu, e kto przynosi mi obiad.

  No to nie ma problemu, dopki nie prbujesz za to zapaci.
  Osobno :>

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-07-24 11:22:59
Autor: Sławek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 15.07.2013 20:27, witek pisze:
lapiesz?
To ty nie łapiesz

to jest koszt restauracji nie twoj. ty to dostajesz za darmo.
W jakim świecie ty żyjesz?

Data: 2013-07-24 11:38:29
Autor: sqlwiel
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 2013-07-24 11:22, Sławek pisze:
W dniu 15.07.2013 20:27, witek pisze:
lapiesz?
To ty nie łapiesz

to jest koszt restauracji nie twoj. ty to dostajesz za darmo.
W jakim świecie ty żyjesz?

Wyluzujcie :)
W sensie "koszt uzyskania przychodu", to owszem - jest to koszt restauracji (już nie widać co, ale powiedzmy, że srajtaśma w kiblu). I zmniejsza podstawę opodatkowania.
W sensie "kto za to w końcu płaci" - to płaci oczywiście klient, konsument. Bo konsument płaci w końcu za wszystko. ZUSy, srusy, ubezpieczenia, sanepid i łapówki. Także opłaca wszystkie podatki, bo on już ich sobie od niczego nie odliczy.


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

Data: 2013-07-24 11:10:01
Autor: Sławek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 15.07.2013 18:40, witek pisze:
Nie, ale staram sie patrzec na przepisy w sposob w jaki moga zostac
zinterpretowanie, niekoniecznie zgodnie z tym jakbysmy my chcieli zeby
zostaly zinterpretowane.

Sam fakt, że "musisz się starać" "właściwie" interpretować dany
przepis świadczy tylko o tym, że ten przepis to bubel prawny.
Każdy przepis prawny powinien być jednoznaczny i nie prowadzić
do innych interpretacji. Problem leży w tym, że w Polsce
(i w innych krajach też) tworzy się takie buble prawne,
i każe się obywatelom "poprawnie" je interpretować, tj.
zgodnie z intencją ustawodawcy.
Problem leży w tym, że za takie buble prawne ustawodawcy nie
są pociągani do odpowiedzialności, tylko obywatele, którym
zdarzy się je zinterpretować nie po myśli ustawodawcy. To jest
chore i wg mnie godzi w podstawowe prawa obywateli, bo żaden
obywatel nie rodzi się prawnikiem. W szkołach podstawowych
nie ma prawa jako przedmiotu nauczania, a mimo to oczekuje
się, że każdy obywatel musi prawo znać.
W konstytucji powinien być zapis, że jeśli istniejący przepis
prawny rodzi niejednoznaczne interpretacje przestaje mieć
moc prawną lub działa zgodnie z intencją interpretującego.
Wówczas ustawodawca musiałby się bardziej postarać, a bubli
prawnych by nie było.
Wiem, świat idealny nie istniej, a szkoda.

Sławek

Data: 2013-07-24 11:19:34
Autor: sqlwiel
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 2013-07-24 11:10, Sławek pisze:

W konstytucji powinien być zapis, że jeśli istniejący przepis
prawny rodzi niejednoznaczne interpretacje przestaje mieć
moc prawną lub działa zgodnie z intencją interpretującego.
Wówczas ustawodawca musiałby się bardziej postarać, a bubli
prawnych by nie było.
Wiem, świat idealny nie istniej, a szkoda.

Zacytuję siebie sprzed paru tygodni (z p.s.prawo):

A nie zauważyłeś, że prawo jest (celowo) tak tworzone, aby 90% narodu nie było w stanie go zrozumieć, a 95% zastosować?
Powinien być zapis konstytucyjny, że wszelkie akty prawne (w tym rozporządzenia) przed (albo i po) podpisie prezydenta są testowane na gimnazjalistach. Jeśli >50% nie potrafi go praktycznie zastosować, to prawo przepada.

.... ale co by wtedy robiły te chmary hien zwanych prawnikami?




--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

Data: 2013-07-24 11:39:51
Autor: Sławek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 24.07.2013 11:19, sqlwiel pisze:
W dniu 2013-07-24 11:10, Sławek pisze:

W konstytucji powinien być zapis, że jeśli istniejący przepis
prawny rodzi niejednoznaczne interpretacje przestaje mieć
moc prawną lub działa zgodnie z intencją interpretującego.
Wówczas ustawodawca musiałby się bardziej postarać, a bubli
prawnych by nie było.
Wiem, świat idealny nie istniej, a szkoda.

Zacytuję siebie sprzed paru tygodni (z p.s.prawo):

A nie zauważyłeś, że prawo jest (celowo) tak tworzone, aby 90% narodu
nie było w stanie go zrozumieć, a 95% zastosować?
No właśnie zauważyłem i to mnie wnerwia. To jest terroryzm państwowy,
albo jak kto woli bandytyzm państwowy.

Powinien być zapis konstytucyjny, że wszelkie akty prawne (w tym
rozporządzenia) przed (albo i po) podpisie prezydenta są testowane na
gimnazjalistach. Jeśli >50% nie potrafi go praktycznie zastosować, to
prawo przepada.
Najpierw w szkołach musiałyby być jakiekolwiek lekcje z prawa.
Jedyne, które miałem (na początku podstawówki) odbywały się na lekcjach
wychowawczych i dotyczyły przechodzenia przez jezdnię na pasach
i rozpoznawania świateł sygnalizacji drogowej - stój, możesz iść.


... ale co by wtedy robiły te chmary hien zwanych prawnikami?

Umarliby ze zgryzoty?

Data: 2013-07-24 11:58:05
Autor: m
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 24.07.2013 11:10, Sławek pisze:
W dniu 15.07.2013 18:40, witek pisze:
Nie, ale staram sie patrzec na przepisy w sposob w jaki moga zostac
zinterpretowanie, niekoniecznie zgodnie z tym jakbysmy my chcieli zeby
zostaly zinterpretowane.

Sam fakt, że "musisz się starać" "właściwie" interpretować dany
przepis świadczy tylko o tym, że ten przepis to bubel prawny.
Każdy przepis prawny powinien być jednoznaczny i nie prowadzić

Ale czy to jest możliwe bez wielotomowych, kazuistycznych kodeksów?

Bo IMHO 100% jednoznaczność jest możliwa tylko wtedy, kiedy mamy zapisy typu "W przypadku kiedy Sławek daje 10 zł kelnerowi, ten jest zobowiązany odprowadzić 2 zł podatku. W przypadku kiedy Sławek daje 10zł kelnerowi mówiąc 'daruję Panu', kelner jest zwolniony z darowizny. W przypadku kiedy .... ".

Kilka stron żeby opisać relacje między Sławkiem a kelnerem :). Przejdźmy do Marka ....

p. m.

Data: 2013-07-24 12:07:02
Autor: sqlwiel
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 2013-07-24 11:58, m pisze:

Bo IMHO 100% jednoznaczność jest możliwa tylko wtedy, kiedy mamy zapisy
typu "W przypadku kiedy Sławek daje 10 zł kelnerowi, ten jest
zobowiązany odprowadzić 2 zł podatku. W przypadku kiedy Sławek daje 10zł
kelnerowi mówiąc 'daruję Panu', kelner jest zwolniony z darowizny. W
przypadku kiedy .... ".

Kilka stron żeby opisać relacje między Sławkiem a kelnerem :). Przejdźmy
do Marka ....

"Każde dobrowolne świadczenie nie uzależnione od świadczenia wzajemnego jest darowizną" - nie prościej?



--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

Data: 2013-07-24 12:18:01
Autor: m
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 24.07.2013 12:07, sqlwiel pisze:
W dniu 2013-07-24 11:58, m pisze:

Bo IMHO 100% jednoznaczność jest możliwa tylko wtedy, kiedy mamy zapisy
typu "W przypadku kiedy Sławek daje 10 zł kelnerowi, ten jest
zobowiązany odprowadzić 2 zł podatku. W przypadku kiedy Sławek daje 10zł
kelnerowi mówiąc 'daruję Panu', kelner jest zwolniony z darowizny. W
przypadku kiedy .... ".

Kilka stron żeby opisać relacje między Sławkiem a kelnerem :). Przejdźmy
do Marka ....

"Każde dobrowolne świadczenie nie uzależnione od świadczenia wzajemnego
jest darowizną" - nie prościej?

IMHO nie spełnia cech nie bycia bublem prawnym w oczach Sławka, bo jest interpretowalny.

Można się zastanawiać nad dobrowolnością, uzależnieniem, wzajemnością świadczenia oraz samym świadczeniem.

p. m.

Data: 2013-07-24 22:32:26
Autor: Gotfryd Smolik news
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
On Wed, 24 Jul 2013, sqlwiel wrote:

"Kade dobrowolne wiadczenie nie uzalenione od wiadczenia wzajemnego jest
darowizn" - nie prociej?

  Nie.
  Bo to co to bdzie co innego, ni dziesiejsza darowizna.
  Proponujesz *w ogle* przestawi prawo na zupenie nowe pojcia,
"od dzi darowizna jest czym innym ni dotd" (czytaj: rwnie
bdzie to dotyczyo czerwonego wiata, znaczenia linii na
jezdni, pozwolenia na budow itede), a to spowoduje, e zgubi si
ci ktrzy ju si z jakimi "pojciami w zastosowaniu" spotkali.

  Akurat spora cz KC jest relatywnie "normalnie" czytelna,
tyle, e trzeba przykada wag do czytanych sw.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-07-24 16:25:18
Autor: hiki o!
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
On 24.07.2013 11:58, m wrote:
W dniu 24.07.2013 11:10, Sławek pisze:
W dniu 15.07.2013 18:40, witek pisze:
Nie, ale staram sie patrzec na przepisy w sposob w jaki moga zostac
zinterpretowanie, niekoniecznie zgodnie z tym jakbysmy my chcieli zeby
zostaly zinterpretowane.

Sam fakt, że "musisz się starać" "właściwie" interpretować dany
przepis świadczy tylko o tym, że ten przepis to bubel prawny.
Każdy przepis prawny powinien być jednoznaczny i nie prowadzić

Ale czy to jest możliwe bez wielotomowych, kazuistycznych kodeksów?

Bo IMHO 100% jednoznaczność jest możliwa tylko wtedy, kiedy mamy zapisy
typu "W przypadku kiedy Sławek daje 10 zł kelnerowi, ten jest
zobowiązany odprowadzić 2 zł podatku. W przypadku kiedy Sławek daje 10zł
kelnerowi mówiąc 'daruję Panu', kelner jest zwolniony z darowizny. W
przypadku kiedy .... ".

Kilka stron żeby opisać relacje między Sławkiem a kelnerem :). Przejdźmy
do Marka ....

p. m.
Uprościć:

W przypadku kiedy Sławek daje 10 zł komukolwiek, ten ktokolwiek jest zobowiązany odprowadzić 1 zł podatku bez wzgledu na intencje darującego.

finał.

;)






--

POLSKI OBYWATEL MA WROGÓW: ZŁODZIEJSKI FISKUS I JESZCZE GORSZY ZUS

UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci!  Gdy ty ciężko pracując
dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

   http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrodzen.aspx

Data: 2013-07-24 17:05:24
Autor: m
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 24.07.2013 16:25, hiki o! pisze:
On 24.07.2013 11:58, m wrote:
W dniu 24.07.2013 11:10, Sławek pisze:
W dniu 15.07.2013 18:40, witek pisze:
Nie, ale staram sie patrzec na przepisy w sposob w jaki moga zostac
zinterpretowanie, niekoniecznie zgodnie z tym jakbysmy my chcieli zeby
zostaly zinterpretowane.

Sam fakt, że "musisz się starać" "właściwie" interpretować dany
przepis świadczy tylko o tym, że ten przepis to bubel prawny.
Każdy przepis prawny powinien być jednoznaczny i nie prowadzić

Ale czy to jest możliwe bez wielotomowych, kazuistycznych kodeksów?

Bo IMHO 100% jednoznaczność jest możliwa tylko wtedy, kiedy mamy zapisy
typu "W przypadku kiedy Sławek daje 10 zł kelnerowi, ten jest
zobowiązany odprowadzić 2 zł podatku. W przypadku kiedy Sławek daje 10zł
kelnerowi mówiąc 'daruję Panu', kelner jest zwolniony z darowizny. W
przypadku kiedy .... ".

Kilka stron żeby opisać relacje między Sławkiem a kelnerem :). Przejdźmy
do Marka ....
Uprościć:

W przypadku kiedy Sławek daje 10 zł komukolwiek, ten ktokolwiek jest
zobowiązany odprowadzić 1 zł podatku bez wzgledu na intencje darującego.

finał.

Czy ja wiem? Przeanalizujmy sytuację kiedy:

a) Hiki pożycza Sławkowi 10 zł, Sławek oddaje Hikiemu po tygodniu.
b) Hiki daje do potrzymania Sławkowi 10zł które trzyma w ręce, żeby móc zawiązać buty,
c) Hiki będąc złożonym chorobą, prosi Sławka żeby ten mu kupił fajki (za 10zł), daje mu te 10zł czy to na fajki, czy to jako zwrot kosztów.

p. m.

Data: 2013-07-24 19:25:28
Autor: hiki o!
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
On 24.07.2013 17:05, m wrote:
W dniu 24.07.2013 16:25, hiki o! pisze:
On 24.07.2013 11:58, m wrote:
W dniu 24.07.2013 11:10, Sławek pisze:
W dniu 15.07.2013 18:40, witek pisze:
Nie, ale staram sie patrzec na przepisy w sposob w jaki moga zostac
zinterpretowanie, niekoniecznie zgodnie z tym jakbysmy my chcieli zeby
zostaly zinterpretowane.

Sam fakt, że "musisz się starać" "właściwie" interpretować dany
przepis świadczy tylko o tym, że ten przepis to bubel prawny.
Każdy przepis prawny powinien być jednoznaczny i nie prowadzić

Ale czy to jest możliwe bez wielotomowych, kazuistycznych kodeksów?

Bo IMHO 100% jednoznaczność jest możliwa tylko wtedy, kiedy mamy zapisy
typu "W przypadku kiedy Sławek daje 10 zł kelnerowi, ten jest
zobowiązany odprowadzić 2 zł podatku. W przypadku kiedy Sławek daje 10zł
kelnerowi mówiąc 'daruję Panu', kelner jest zwolniony z darowizny. W
przypadku kiedy .... ".

Kilka stron żeby opisać relacje między Sławkiem a kelnerem :). Przejdźmy
do Marka ....
Uprościć:

W przypadku kiedy Sławek daje 10 zł komukolwiek, ten ktokolwiek jest
zobowiązany odprowadzić 1 zł podatku bez wzgledu na intencje darującego.

finał.

Czy ja wiem? Przeanalizujmy sytuację kiedy:

a) Hiki pożycza Sławkowi 10 zł, Sławek oddaje Hikiemu po tygodniu.

pozycza != daje

b) Hiki daje do potrzymania Sławkowi 10zł które trzyma w ręce, żeby móc
zawiązać buty,

To labo Slawek ni ebedzie chcial "dawania do potrzymania" albo zaplaci za potrzymanie...

c) Hiki będąc złożonym chorobą, prosi Sławka żeby ten mu kupił fajki (za
10zł), daje mu te 10zł czy to na fajki, czy to jako zwrot kosztów.

Nie daje slawkowi tylko kioskarzowi, Slawek to tylko "przelew"





--

POLSKI OBYWATEL MA WROGÓW: ZŁODZIEJSKI FISKUS I JESZCZE GORSZY ZUS

UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci!  Gdy ty ciężko pracując
dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

   http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrodzen.aspx

Data: 2013-07-24 21:05:09
Autor: m
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 24.07.2013 19:25, hiki o! pisze:

Uprościć:

W przypadku kiedy Sławek daje 10 zł komukolwiek, ten ktokolwiek jest
zobowiązany odprowadzić 1 zł podatku bez wzgledu na intencje darującego.

finał.

Czy ja wiem? Przeanalizujmy sytuację kiedy:

a) Hiki pożycza Sławkowi 10 zł, Sławek oddaje Hikiemu po tygodniu.

pozycza != daje

W zależności od tego, no ... jak to się nazywało ... tej ... interpretacji != albo ==


b) Hiki daje do potrzymania Sławkowi 10zł które trzyma w ręce, żeby móc
zawiązać buty,

To labo Slawek ni ebedzie chcial "dawania do potrzymania" albo zaplaci
za potrzymanie...

To ja dziękuję za takie uproszczenie.


c) Hiki będąc złożonym chorobą, prosi Sławka żeby ten mu kupił fajki (za
10zł), daje mu te 10zł czy to na fajki, czy to jako zwrot kosztów.

Nie daje slawkowi tylko kioskarzowi, Slawek to tylko "przelew"

Czy nie chcieliśmy unikać interpretacji?

p. m.

Data: 2013-07-29 13:32:15
Autor: Sławek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 24.07.2013 21:05, m pisze:
W dniu 24.07.2013 19:25, hiki o! pisze:

Uprościć:

W przypadku kiedy Sławek daje 10 zł komukolwiek, ten ktokolwiek jest
zobowiązany odprowadzić 1 zł podatku bez wzgledu na intencje
darującego.

finał.

Czy ja wiem? Przeanalizujmy sytuację kiedy:

a) Hiki pożycza Sławkowi 10 zł, Sławek oddaje Hikiemu po tygodniu.

pozycza != daje

W zależności od tego, no ... jak to się nazywało ... tej ...
interpretacji != albo ==


b) Hiki daje do potrzymania Sławkowi 10zł które trzyma w ręce, żeby móc
zawiązać buty,

To labo Slawek ni ebedzie chcial "dawania do potrzymania" albo zaplaci
za potrzymanie...

To ja dziękuję za takie uproszczenie.


c) Hiki będąc złożonym chorobą, prosi Sławka żeby ten mu kupił fajki (za
10zł), daje mu te 10zł czy to na fajki, czy to jako zwrot kosztów.

Nie daje slawkowi tylko kioskarzowi, Slawek to tylko "przelew"

Czy nie chcieliśmy unikać interpretacji?

p. m.

Zobaczcie jak się miotacie!
Kombinujecie, aż się gorąco robi.

Tymczasem te wszystkie przepisy powinno się zlikwidować!
Gdy nie ma podatków dochodowych, nie ma od darowizn, od "podcierania tyłka", to nie ma problemu.

Te wszystkie przepisy i podatki służą tylko armii uzbrojonych po zęby
w paragrafy urzędników. To oni na tym właśnie żerują.

Zmieńcie sposób myślenia, bo inaczej wszyscy utoniemy w tym g...e.

Data: 2013-07-29 16:19:16
Autor: sqlwiel
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 2013-07-29 13:32, Sławek pisze:

Te wszystkie przepisy i podatki służą tylko armii uzbrojonych po zęby
w paragrafy urzędników. To oni na tym właśnie żerują.

Odkrywca! (q. .ać...) :)




--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

Data: 2013-07-24 22:36:15
Autor: Gotfryd Smolik news
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
On Wed, 24 Jul 2013, hiki o! wrote:

On 24.07.2013 17:05, m wrote:
c) Hiki bdc zoonym chorob, prosi Sawka eby ten mu kupi fajki (za
10z), daje mu te 10z czy to na fajki, czy to jako zwrot kosztw.

Nie daje slawkowi tylko kioskarzowi, Slawek to tylko "przelew"

  Wanie zacze "interpretowa".
  W przepisie nie byo adnych wyjtkw dotyczcych *dalszych* losw
przekazanych pienidzy, ich statusu (kto jest wacicielem)
itede.
  I teraz albo wyraasz zgod na interpretacj (co kadzie ide
"czytelnoci bez interpretacji"), albo piszesz w miejsce skromnych
1000 plus paru artykuw KC dzieo bijce twrczo Sienkiewicza
na gow.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-07-29 13:23:45
Autor: Sławek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 24.07.2013 11:58, m pisze:> W dniu 24.07.2013 11:10, Sławek pisze:
>> W dniu 15.07.2013 18:40, witek pisze:
>>> Nie, ale staram sie patrzec na przepisy w sposob w jaki moga zostac
>>> zinterpretowanie, niekoniecznie zgodnie z tym jakbysmy my chcieli zeby
>>> zostaly zinterpretowane.
>>>
>> Sam fakt, że "musisz się starać" "właściwie" interpretować dany
>> przepis świadczy tylko o tym, że ten przepis to bubel prawny.
>> Każdy przepis prawny powinien być jednoznaczny i nie prowadzić
>
> Ale czy to jest możliwe bez wielotomowych, kazuistycznych kodeksów?
>
> Bo IMHO 100% jednoznaczność jest możliwa tylko wtedy, kiedy mamy zapisy
> typu "W przypadku kiedy Sławek daje 10 zł kelnerowi, ten jest
> zobowiązany odprowadzić 2 zł podatku. W przypadku kiedy Sławek daje 10zł
> kelnerowi mówiąc 'daruję Panu', kelner jest zwolniony z darowizny. W
> przypadku kiedy .... ".
>
> Kilka stron żeby opisać relacje między Sławkiem a kelnerem :). Przejdźmy
> do Marka ....
>
> p. m.
Witam,

To jest właśnie zły sposób myślenia. To jest sposób myślenia prowadzący
do biurokracji, nadmiaru regulacji, gmatwania przepisów i tłamszenia
obywateli. To jest sposób myślenia, który powoduje, że biurokrata
staje się obywatelem pierwszej kategorii, a wszyscy inni drugiej.

Wiem, że to nierealne, bo biurokraci podcięliby sobie gałąź na której siedzą, ale jedyną drogą do uzdrowienia sytuacji jest zwyczajne
wyrzucenie tych wszystkich przepisów do kosza. Wiem "szaleństwo"!

Utrzymanie wyłącznie jednego podatku - podatku VAT.
(Jego wysokość musiałaby wówczas najprawdopodobniej wzrosnąć,
aczkolwiek nie jestem pewien - dlaczego?, powiem krótko i ogólnie,
bo po zwolnieniu armii biurokratów musieliby oni podjąć pracę
w sektorze przedsiębiorstw.)

Skasowanie wszystkich innych podatków i pseudopodatków.
Nie ma pseudopodatków to nie ma przepisów je regulujących, nie ma
urzędników zajmujących się tymi podatkami i nie ma kosztów utrzymania
tej armii urzędników (osób, budynków, sprzętu itp.) nie ma organów
kontrolnych, ale nie ma też kar, obowiązków i straszenia obywateli.

Większość podatków (w tym dochodowy) służy WYŁĄCZNIE utrzymaniu
etatów urzędników obsługujących te podatki!

Są kraje gdzie podatku dochodowego nie ma! I świetnie funkcjonują!
Owszem, w większości to państwa z ropą, ale nie tylko:
http://www.biztok.pl/Zobacz-gdzie-nie-placi-sie-podatkow-dochodowych-s6045
Proponuję zerknąć jeszcze na to:
http://podatki.wp.pl/kat,70474,title,Podatek-dochodowy-to-relikt-Traca-na-nim-Polska-i-Polacy,wid,15666786,wiadomosc.html?ticaid=11107c

Nie chcę się tu rozpisywać, więc krótko.
Podatek VAT to jedyny uczciwy podatek pod warunkiem, że jest jedna
stawka na wszystkie towary. Nie ma regulacji typu, że jakiegoś
VATu firma nie może odliczyć, albo może odliczyć pół, ćwierć itp.,
bo to kolejne sztuczki bandyckiego państwa.

Podatek VAT płacą wszyscy (nabywcy końcowi). Zarobisz kasę, to kiedyś
ją wydasz. Jak wydasz, zapłacisz podatek - proste. Nie ma znaczenia
czy zarobiłeś tą kasę legalnie, czy nie. Gdy podatek dochodowy nie
istnieje nikogo nie interesuje jak tą kasę zarobiłeś, czy miałeś
umowę o pracę czy dostałeś kasę od sąsiada, bo pomogłeś wnieść mu
szafę na 3-cie piętro. Pojęcie legalności odnosiłoby się tylko
do czynów zabronionych jak kradzież, wyłudzanie, handel niedozwolonymi
towarami, jak narkotyki, broń itp.

Wiem, że to co piszę to obecnie fantastyka. Ale pętla fiskalno-biurokratyczna na szyjach obywateli wciąż się zaciska. Kiedyś
ludzie tego już nie wytrzymają. Nie wiem kiedy, za 10 lat, za 100?
Gdy nie wytrzymają skończy się to wojną - krwawą wojną, przy
których obecne zamieszki na bliskim wschodzie to pikuś.

Pytanie na koniec. Ilu urzędników może utrzymać jeden uczciwie pracujący
obywatel? Obecnym władzom wydaje się chyba że nieskończenie dużo.

Podobno Polska to NASZ kraj. NASZ! Tymczasem większość obywateli
jest już tak "zmęczona" ciągłym urzędniczym tłamszeniem, że
wydaje się nam, że nic nie da się z tym zrobić. Urzędnicy się
bronią i będą się bronić. Jak zetnie się gałąź na której siedzą,
zadowoleni nie będą. Ale jak tego nie uda się zrobić demokratycznie,
to skończy się krwawo.

Sławek

P.S. Nie musicie odpowiadać. Ten wątek i tak już zszedł na inne tory.
Po prostu przemyślcie to, a jak nie chcecie przemyśleć to zignorujcie.

Data: 2013-07-29 21:56:55
Autor: Gotfryd Smolik news
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
On Mon, 29 Jul 2013, Sawek wrote:

W dniu 24.07.2013 11:58, m pisze:
Bo IMHO 100% jednoznaczno jest moliwa tylko wtedy, kiedy mamy zapisy
typu "W przypadku kiedy Sawek daje 10 z kelnerowi, ten jest
zobowizany odprowadzi 2 z podatku. W przypadku kiedy Sawek daje 10z
kelnerowi mwic 'daruj Panu', kelner jest zwolniony z darowizny. W
przypadku kiedy .... ".

Kilka stron eby opisa relacje midzy Sawkiem a kelnerem :). Przejdmy
do Marka ....

p. m.
Witam,

To jest wanie zy sposb mylenia. To jest sposb mylenia prowadzcy
do biurokracji, nadmiaru regulacji [...]

  W drug stron jest nadmiar interpretacji :>

Wiem, e to nierealne, bo biurokraci podciliby sobie ga na ktrej siedz, ale jedyn drog do uzdrowienia sytuacji jest zwyczajne wyrzucenie tych wszystkich przepisw do kosza. Wiem "szalestwo"!

Utrzymanie wycznie jednego podatku - podatku VAT.

  Moment.
  Ale przegie w drug stron - uproszczenie podatkowe wcale NIE
powoduje zniknicia meritum caego problemu.
  Strony cywilnoprawnej znaczy.
  Czyli ustalenia, kto jest wacicielem poyczonych pienidzy,
czy porbanie komu drewna na opa to jest darowizna i tak
dalej.

  Zauwa: to, e nastpuje "przejcie si" stron podatkow
danej czynnoci, wynika *wycznie* z tego, e skarbwki
cakiem czsto staj si egzekutorami wobec bdw
popenionych przez strony "stosunku".
  *ALE*...
  Ale wanie.
  Jak nie robi tego skarbwki, w ten sposb "wymuszajc"
wiadomo "co za umow w kocu zawarem", to robi to
Amber Goldy, Kruki tudzie kombinatorzy rnego
autoramentu.
  To, e *sam podatek* rzeczywicie *mgby* by prostszy,
na przykad przy zaoeniu e jest tylko jeden podatek,
taki jak VAT, wcale NIE powoduje zniknicia tych wszystkich
dyskusji!

  No i teraz clou programu: nie moge sobie wybra jakiego
mniej podatnego na interpretacje i *nie* dajcego si prosto
zapisa podatku jak wanie VAT?
  :>
  To przelewanie z pustego w prne generuje cakiem sporo
miejsc, w ktrych mona jak najbardziej dosownie ukra
ten podatek - znaczy zabra kwoty, ktre inni podatnicy
wpacili do skarbu pastwa.
  eby jasno bya, VAT *ma* zalety, pierwsz z nich jest
"podatno na kooperacj" (nie ma czego takiego jak np.
przy podatku obrotowym, kiedy to koncern robicy mydo
i powido uzyskuje bonus podatkowy wobec acuszka drobnych
producentw "czstkowych").
  Ale do wad naley fakt, e pacony jest tam, gdzie si go
*NIE* rozlicza, co powoduje e z pozoru idea jest atwa,
ale zapisanie w "literze" wychodzi mao czytelnie :)
(inna sprawa, to kwestia wszelkich wyjtkw, WSZELKICH,
bo oczywicie powinien by "odliczalny" od "subowego"
paliwa, pytanie jak bardzo sankcjonowa naduycie
poprzez zuycie "osobiste").

Skasowanie wszystkich innych podatkw i pseudopodatkw.
Nie ma pseudopodatkw to nie ma przepisw je regulujcych

  Fakt.
  Ale poprzez takie rne parapodatki pastwo usiuje sterowa
gospodark. A nie bardzo jest jak nakaza wybieranie okrelonego
sposobu postpowania, za to mona "motywowa" ekonomicznie
takimi parapodatkami wanie.

  Przykadowo.
  Opata na PFRON, od ktrej mona uzyska zwolnienie pod
warunkiem zatrudnienia inwalidw (w jakim tam wymaganym
procencie zaogi) *jest* narzdziem, ktre przyczynia si
do "dawania pracy" inwalidom.
  Wprowadzenie tzw. "ochrony inwalidw" poprzez utrudnianie
ich zwalniania i nakadanie obowizkw na pracodawc
dziaa przeciwnie - bdzie powodowao, e istotna cz
pracodawcw bdzie rkoma i nogami bronia si przed
zatrudnianiem inwalidw (ale to ostatnie jest chyba
dla niektrych za trudne).

  Jakie inne, SKUTECZNE rozwizanie, proponujesz w miejsce
parapodatku PFRONowego?
  Dopat z VATu?
  Jednoosobowy szewc ma w tym momencie wystara si o jedn
szesnast (etatu) inwalidy, czy jako inaczej nie by
"karany" za mao sensowny wymg zatrudnienia w takim
trybie?

nie ma
urzdnikw zajmujcych si tymi podatkami i nie ma kosztw utrzymania tej armii urzdnikw (osb, budynkw, sprztu itp.) nie ma organw kontrolnych, ale nie ma te kar, obowizkw i straszenia obywateli.

  Obywatele za to nadal pacz, e wtopili na umowie ktrej
nie przeczytali :)

S kraje gdzie podatku dochodowego nie ma! I wietnie funkcjonuj!

  Owszem, ale s kraje w ktrych nie ma VAT :D
  I "dzie wolnoci podatkowej" maj omal poow wczeniej ni my.

Nie chc si tu rozpisywa, wic krtko.
Podatek VAT to jedyny uczciwy podatek pod warunkiem, e jest jedna
stawka na wszystkie towary. Nie ma regulacji typu, e jakiego
VATu firma nie moe odliczy, albo moe odliczy p, wier itp.,
bo to kolejne sztuczki bandyckiego pastwa.

Podatek VAT pac wszyscy (nabywcy kocowi).

  Jaka sankcja za jednokrotne zapanie na dowoeniu dzieci do
szkoy "subowym" autem, skoro podejrzenie e podatnik robi
tak nagminnie jest zasadne?
(bo chyba nie powiesz, e jak kto dziecko podwozi autobusem
to "susznie" paci VAT, a jak subowym autem to "susznie"
go unika)

Zarobisz kas, to kiedy
j wydasz. Jak wydasz, zapacisz podatek - proste.

  Z pozoru.
  Patrz wyej.
  To mogoby dziaa, pod warunkiem, e sankcje za "niegospodarcze"
czynnoci s tak wysokie, e podatnikowi opaca si trzymanie
np. dwu osobnych aut i w razie "kolizji interesw" jazda tym
"osobistym".

Nie ma znaczenia
czy zarobie t kas legalnie, czy nie. Gdy podatek dochodowy nie
istnieje nikogo nie interesuje jak t kas zarobie, czy miae
umow o prac czy dostae kas od ssiada

  Przecie jak dokonasz czynnoci "na czarno", to w tym wanie
momencie *NIE* odprowadzasz VAT.
  Nie ma adnej rnicy w porwnaniu do dochodowego.

Pojcie legalnoci odnosioby si tylko
do czynw zabronionych jak kradzie, wyudzanie, handel niedozwolonymi
towarami, jak narkotyki, bro itp.

  Hola.
  Tak jest w przypadku dochodowego wanie (nie podlegaj czynnoci,
ktre "nie mog by przedmiotem zgodnej z prawem umowy" czy jako
tak).
  Wanie tu VAT jest ... skuteczniejszy.
  Legalno czynnoci nie ma znaczenia dla opodatkowania (sprawd
w ustawie!), brak podatku wynika co najwyej z braku podatnika!
(zodziej podatnikiem nie jest, bo nie "wydaje" a "odbiera",
za "sprzedawcy" w tym kontekcie brak).

Wiem, e to co pisz to obecnie fantastyka. Ale ptla fiskalno-biurokratyczna na szyjach obywateli wci si zaciska.

  Zgadza si.
  Ale to jest niezalene od komplikacji podatkw :)

Kiedy
ludzie tego ju nie wytrzymaj. Nie wiem kiedy, za 10 lat, za 100? Gdy nie wytrzymaj skoczy si to wojn - krwaw wojn, przy ktrych obecne zamieszki na bliskim wschodzie to piku.

  Dla porzdku dodaj, e imperia upaday w wyniku "najazdu Wandali"
albo innych Hunw. Prymitywna sia wygrywa z organizacj pastwow,
zbyt zajt utrzymywaniem w ryzach wasnych obywateli :>

P.S. Nie musicie odpowiada.

  No mylaby kto e zabronisz ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-07-30 13:15:07
Autor: Sławek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 29.07.2013 21:56, Gotfryd Smolik news pisze:
On Mon, 29 Jul 2013, Sławek wrote:

[ciach]
  Ale przegiąłeś w drugą stronę - uproszczenie podatkowe wcale NIE
powoduje zniknięcia meritum całego problemu.
  Strony cywilnoprawnej znaczy.
  Czyli ustalenia, kto jest właścicielem pożyczonych pieniędzy,
czy porąbanie komuś drewna na opał to jest darowizna i tak
dalej.

  Zauważ: to, że następuje "przejęcie się" stroną podatkową
danej czynności, wynika *wyłącznie* z tego, że skarbówki
całkiem często stają się egzekutorami wobec błędów
popełnionych przez strony "stosunku".
  *ALE*...
  Ale właśnie.
  Jak nie robią tego skarbówki, w ten sposób "wymuszając"
świadomość "co za umowę w końcu zawarłem", to robią to
Amber Goldy, Kruki tudzież kombinatorzy różnego
autoramentu.
  To, że *sam podatek* rzeczywiście *mógłby* być prostszy,
na przykład przy założeniu że jest tylko jeden podatek,
taki jak VAT, wcale NIE powoduje zniknięcia tych wszystkich
dyskusji!

  No i teraz clou programu: nie mogłeś sobie wybrać jakiegoś
mniej podatnego na interpretacje i *nie* dającego się prosto
zapisać podatku jak właśnie VAT?
  :>
  Toć przelewanie z pustego w próżne generuje całkiem sporo
miejsc, w których można jak najbardziej dosłownie ukraść
ten podatek - znaczy zabrać kwoty, które inni podatnicy
wpłacili do skarbu państwa.
  Żeby jasność była, VAT *ma* zalety, pierwszą z nich jest
"podatność na kooperację" (nie ma czegoś takiego jak np.
przy podatku obrotowym, kiedy to koncern robiący mydło
i powidło uzyskuje bonus podatkowy wobec łańcuszka drobnych
producentów "cząstkowych").
  Ale do wad należy fakt, że płacony jest tam, gdzie się go
*NIE* rozlicza, co powoduje że z pozoru idea jest łatwa,
ale zapisanie w "literze" wychodzi mało czytelnie :)
(inna sprawa, to kwestia wszelkich wyjątków, WSZELKICH,
bo oczywiście powinien być "odliczalny" od "służbowego"
paliwa, pytanie jak bardzo sankcjonować nadużycie
poprzez zużycie "osobiste").

Skasowanie wszystkich innych podatków i pseudopodatków.
Nie ma pseudopodatków to nie ma przepisów je regulujących

  Fakt.
  Ale poprzez takie różne parapodatki państwo usiłuje sterować
gospodarką. A nie bardzo jest jak nakazać wybieranie określonego
sposobu postępowania, za to można "motywować" ekonomicznie
takimi parapodatkami właśnie.
Państwo nie umie sterować własnymi firmami. Większość przynosi straty.
Są zbiurokratyzowane, skorumpowane i ... szkoda słów.
Tak samo wygląda sterowanie gospodarką kraju.


  Przykładowo.
  Opłata na PFRON, od której można uzyskać zwolnienie pod
warunkiem zatrudnienia inwalidów (w jakimś tam wymaganym
procencie załogi) *jest* narzędziem, które przyczynia się
do "dawania pracy" inwalidom.
  Wprowadzenie tzw. "ochrony inwalidów" poprzez utrudnianie
ich zwalniania i nakładanie obowiązków na pracodawcę
działa przeciwnie - będzie powodowało, że istotna część
pracodawców będzie rękoma i nogami broniła się przed
zatrudnianiem inwalidów (ale to ostatnie jest chyba
dla niektórych za trudne).

  Jakie inne, SKUTECZNE rozwiązanie, proponujesz w miejsce
parapodatku PFRONowego?
  Dopłatę z VATu?
  Jednoosobowy szewc ma w tym momencie wystarać się o jedną
szesnastą (etatu) inwalidy, czy jakoś inaczej nie być
"karany" za mało sensowny wymóg zatrudnienia w takim
trybie?
Należałoby całkowicie zmienić sposób finansowania tychże
instytucji (jak wspomniany PFRON).


nie ma
urzędników zajmujących się tymi podatkami i nie ma kosztów utrzymania
tej armii urzędników (osób, budynków, sprzętu itp.) nie ma organów
kontrolnych, ale nie ma też kar, obowiązków i straszenia obywateli.

  Obywatele za to nadal płaczą, że wtopili na umowie której
nie przeczytali :)
Mimo istnienia tysięcy przepisów obywatele nadal nie są chronieni
i nigdy nie będą chronieni przed takimi umowami. Jeśli ktoś nie
czyta umów sam jest sobie winien.
Ale!
Przepisy prawne tworzone przez Państwo także spełniają rolę umów.
Są to umowy Państwa z Obywatelami. Jednak w tym przypadku tylko
Państwo "podpisuje" te umowy, a Obywatel MUSI się do nich dostosować,
czy tego chce, czy nie. Jak się nie dostosuje jest karany w myśl
powiedzenia, że "nieznajomość prawa szkodzi". A czymże jest ta
nieznajomość prawa? Nie przeczytałeś kodeksów, albo ustaw, czyli
nie przeczytałeś umowy!
Państwo chce mnie chronić przed umowami z innymi podmiotami,
a kto mnie ochroni przed samym Państwem?
Wystarczy spojrzeć na te fakty z innej perspektywy, aby dostrzec,
że tzw. "szary obywatel" tak naprawdę jest tylko owcą do strzyżenia.
A Państwo go chroni tylko pozornie.


Są kraje gdzie podatku dochodowego nie ma! I świetnie funkcjonują!

  Owszem, ale są kraje w których nie ma VAT :D
  I "dzień wolności podatkowej" mają omal połowę wcześniej niż my.

Nie chcę się tu rozpisywać, więc krótko.
Podatek VAT to jedyny uczciwy podatek pod warunkiem, że jest jedna
stawka na wszystkie towary. Nie ma regulacji typu, że jakiegoś
VATu firma nie może odliczyć, albo może odliczyć pół, ćwierć itp.,
bo to kolejne sztuczki bandyckiego państwa.

Podatek VAT płacą wszyscy (nabywcy końcowi).

  Jaka sankcja za jednokrotne złapanie na dowożeniu dzieci do
szkoły "służbowym" autem, skoro podejrzenie że podatnik robi
tak nagminnie jest zasadne?
(bo chyba nie powiesz, że jak ktoś dziecko podwozi autobusem
to "słusznie" płaci VAT, a jak służbowym autem to "słusznie"
go unika)
A po co sankcje? Czy wszystko trzeba sankcjonować?
Dzisiaj mam sankcje, za to, że podwiozłem dziecko do szkoły
służbowym samochodem (a może i tak przejeżdżam koło szkoły
wykonując codzienne czynności służbowe), jutro sankcje
za to że zadzwoniłem do żony ze służbowej komórki, a potem
sankcje za to, że zapisałem sobie notatkę w prywatnym
notesie służbowym długopisem. Te sankcje to absurdy. Wszystkie!
Mają one na celu wyłącznie ograniczyć swobodę obywatelską
i nabijanie kasy biurokratom.

Widzę wyjście. Brak jakichkolwiek odliczeń VAT.


Zarobisz kasę, to kiedyś
ją wydasz. Jak wydasz, zapłacisz podatek - proste.

  Z pozoru.
  Patrz wyżej.
  To mogłoby działać, pod warunkiem, że sankcje za "niegospodarcze"
czynności są tak wysokie, że podatnikowi opłaca się trzymanie
np. dwu osobnych aut i w razie "kolizji interesów" jazda tym
"osobistym".

Nie ma znaczenia
czy zarobiłeś tą kasę legalnie, czy nie. Gdy podatek dochodowy nie
istnieje nikogo nie interesuje jak tą kasę zarobiłeś, czy miałeś
umowę o pracę czy dostałeś kasę od sąsiada

  Przecież jak dokonasz czynności "na czarno", to w tym właśnie
momencie *NIE* odprowadzasz VAT.
  Nie ma żadnej różnicy w porównaniu do dochodowego.


Skoro tak trudno jest wyegzekwować podatek od usług, to
być może VAT nie powinien być podatkiem od towarów i usług,
a jedynie od towarów. W zamian nie podlegałby odliczeniom.
Skoro można zwolnić z VAT-u usługi Poczty Polskiej, to można
wszystkim za wszystkie usługi.

Pojęcie legalności odnosiłoby się tylko
do czynów zabronionych jak kradzież, wyłudzanie, handel niedozwolonymi
towarami, jak narkotyki, broń itp.

  Hola.
  Tak jest w przypadku dochodowego właśnie (nie podlegają czynności,
które "nie mogą być przedmiotem zgodnej z prawem umowy" czy jakoś
tak).
  Właśnie tu VAT jest ... skuteczniejszy.
  Legalność czynności nie ma znaczenia dla opodatkowania (sprawdź
w ustawie!), brak podatku wynika co najwyżej z braku podatnika!
(złodziej podatnikiem nie jest, bo nie "wydaje" a "odbiera",
zaś "sprzedawcy" w tym kontekście brak).

Wprowadzenie jednego podatku wiązałoby się z całkowitym wywróceniem
obecnego bałaganu fiskalno-biurokratycznego do góry nogami.
To oczywiste!
I ... nierealne. Wiem.
Bo zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chciał wyrwać od ludzi więcej.
A najłatwiej jest zrobić to mając władzę i narzędzia prawne w ręku.


Wiem, że to co piszę to obecnie fantastyka. Ale pętla
fiskalno-biurokratyczna na szyjach obywateli wciąż się zaciska.

  Zgadza się.
  Ale to jest niezależne od komplikacji podatków :)
A od czego?


Kiedyś
ludzie tego już nie wytrzymają. Nie wiem kiedy, za 10 lat, za 100? Gdy
nie wytrzymają skończy się to wojną - krwawą wojną, przy których
obecne zamieszki na bliskim wschodzie to pikuś.

  Dla porządku dodaj, że imperia upadały w wyniku "najazdu Wandali"
albo innych Hunów. Prymitywna siła wygrywa z organizacją państwową,
zbyt zajętą utrzymywaniem w ryzach własnych obywateli :>
Owszem historia lubi się powtarzać, ale jej przebieg jest tylko
ogólnie podobny.


P.S. Nie musicie odpowiadać.

  No myślałby kto że zabronisz ;)
:)


pzdr, Gotfryd

Na koniec.
Wiem, że dyskusja na temat jednego podatku w zasadzie jest jałowa
i pozbawiona realności w obecnym systemie prawnym. Jednak chciałem
w ten sposób pokazać, że można spojrzeć na te problemy z innej strony.
Jednak czy jest możliwa stopniowa zmiana i upraszanie systemu
podatkowego dążąc do tak drastycznego jego uproszczenia, to mam
wątpliwości. Wielokrotnie słyszeliśmy od polityków o upraszaniu
prawa, ograniczaniu biurokracji itp zapewnienia, a efekt ...
jest odwrotny!

Sławek

Data: 2013-07-30 16:39:49
Autor: m
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 30.07.2013 13:15, Sławek pisze:
[...] > Na koniec.
Wiem, że dyskusja na temat jednego podatku w zasadzie jest jałowa
i pozbawiona realności w obecnym systemie prawnym. Jednak chciałem
w ten sposób pokazać, że można spojrzeć na te problemy z innej strony.
Jednak czy jest możliwa stopniowa zmiana i upraszanie systemu
podatkowego dążąc do tak drastycznego jego uproszczenia, to mam
wątpliwości.

Przede wszystkim - nie da się jednocześnie uprościć i ujednoznacznić. Albo skomplikowany i bardzo rozbudowany algorytm, albo zarys algorytmu i duża uznaniowość na każdym kroku.

Zastanawiam się czasem czy do prostego prawa nie musimy najpierw jako społeczeństwo (a więc i urzędnicy i p/t osłowie z tego społeczeństwa wyrastający) dorosnąć?

Druga myśl - prawo zawsze jest skomplikowane, bo życie proste nie jest. Tylko kwestia gdzie umieścimy komplikację - czy na etapie zapisu przepisu, czy na etapie jego wdrażania w życie.

p. m.

Data: 2013-07-30 17:32:18
Autor: Gotfryd Smolik news
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
On Tue, 30 Jul 2013, m wrote:

Przede wszystkim - nie da si jednoczenie uproci i ujednoznaczni.
Albo skomplikowany i bardzo rozbudowany algorytm, albo zarys algorytmu
i dua uznaniowo na kadym kroku.

  Chyba niekoniecznie, zaleznie co rozumie przez "danie si".
  Z jednej strony mamy ten sam mechanizm co przy ograniczeniach
prdkoci na drogach: nadmierne restrykcje prowadzce do
wrcz absurdalnych zasad prawnych (bo czyme, jeli nie
przyzwoleniem na amanie prawa, jest wymg oznaczania
miejsc pomiaru prdkoci?)
  Z drugiej s "warunki zewntrzne".
  Po pierwsze kraj nie dziaa w prni, jest zwizany umowami
midzynarodowymi, a po drugie s "prawa nabyte".
  Wiele, bardzo wiele komplikacji wynika z tego, e jest sobie
jaka-tam umowa midzynarodowa, i zmiana przepisw spowoduje,
e jaka midzynarodowa firma-kombinator skorzysta z faktu,
e "mnie to nie dotyczy, bo ... umowa, o tu".

Druga myl - prawo zawsze jest skomplikowane, bo ycie proste nie jest.
Tylko
kwestia gdzie umiecimy komplikacj - czy na etapie zapisu przepisu, czy na etapie jego wdraania w ycie.

  A "komplikacja" wynikajca np. z definicji darowizny jest wg tego
podziau na ktrym etapie?
  :D

  Tu dochodzimy do sedna sprawy: z jednej strony jest spore parcie na
"uproszczenie przepisw" (sam jestem w tej grupie).
  Z drugiej strony jest oburzenie tych samych daczy "uproszczenia",
e dajmy na to przejechanie linii cigej plus nieprawidowe
wczenie kierunkowskazw jest niczym wobec nieustpienia pierwszestwa,
tudzie zdumienie, e powszechne wymuszanie pierwszestwa na
pieszych na przejciu nie skutkuje automatycznym uznawaniem
e kierujcy susznie OCZEKIWA "winy przez wtargnicie" :>

  No i tak to dziaa: uproszczenie przepisw skutkuje wanie tym,
e staruszka przeprowadzona przez jezdni powinna sobie wpisa
przychd do PIT. W art.21 nie widz zwolnienia na tak okazj,
tam jest tylko 137 pozycji.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-07-31 10:04:02
Autor: m
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 30.07.2013 17:32, Gotfryd Smolik news pisze:
On Tue, 30 Jul 2013, m wrote:

Przede wszystkim - nie da się jednocześnie uprościć i ujednoznacznić.
Albo skomplikowany i bardzo rozbudowany algorytm, albo zarys algorytmu
i duża uznaniowość na każdym kroku.

  Chyba niekoniecznie, zaleznie co rozumieć przez "danie się".
  Z jednej strony mamy ten sam mechanizm co przy ograniczeniach
prędkości na drogach: nadmierne restrykcje prowadzące do
wręcz absurdalnych zasad prawnych (bo czymże, jeśli nie
przyzwoleniem na łamanie prawa, jest wymóg oznaczania
miejsc pomiaru prędkości?)

A to w ogóle jest jakaś aberracja, podobnie jak publikowanie w internecie miejsc gdzie aktualnie są przeprowadzane kontrole drogowe.

Tyle że to jest IMHO "obok", nie można tego rozpatrywać w kategorii prosto-skomplikowanie, tylko inna oś: mądrze-głupio.


  Z drugiej są "warunki zewnętrzne".
  Po pierwsze kraj nie działa w próżni, jest związany umowami
międzynarodowymi, a po drugie są "prawa nabyte".
  Wiele, bardzo wiele komplikacji wynika z tego, że jest sobie
jakaś-tam umowa międzynarodowa, i zmiana przepisów spowoduje,
że jakaś międzynarodowa firma-kombinator skorzysta z faktu,
że "mnie to nie dotyczy, bo ... umowa, o tu".

Rozumiem że chodzi Ci o to że warunki zewnętrzne wymagają doprecyzowania pewnych spraw, bo inaczej firma kombinator. W wielu miejscach na pewno. Ale też wydaje mi się że "precyzja" naszego prawa jest spowodowana tym, że gdyby było bardziej ogólne, to by nasz system sprawiedliwości nie wyrobił z ustaleniem jednolitej linii orzecznictwa.


Druga myśl - prawo zawsze jest skomplikowane, bo życie proste nie jest.
Tylko
kwestia gdzie umieścimy komplikację - czy na etapie zapisu przepisu,
czy na etapie jego wdrażania w życie.

  A "komplikacja" wynikająca np. z definicji darowizny jest wg tego
podziału na którym etapie?
  :D

Biorąc pod uwagę że ta gałąź ma źródło w tym że Witek stara się dla bezpieczeństwa pesymistycznie interpretować prawo, zaś Sławek oburza się na konieczność interpretacji - to bym umieszczał to na osi prosto-skomplikowanie bardziej w kierunku "prosto", jednak widząc że to taka zdegenerowana prostota.


  Tu dochodzimy do sedna sprawy: z jednej strony jest spore parcie na
"uproszczenie przepisów" (sam jestem w tej grupie).
  Z drugiej strony jest oburzenie tych samych żądaczy "uproszczenia",
że dajmy na to przejechanie linii ciągłej plus nieprawidłowe
włączenie kierunkowskazów jest niczym wobec nieustąpienia pierwszeństwa,
tudzież zdumienie, że powszechne wymuszanie pierwszeństwa na
pieszych na przejściu nie skutkuje automatycznym uznawaniem
że kierujący słusznie OCZEKIWAŁ "winy przez wtargnięcie" :>

  No i tak to działa: uproszczenie przepisów skutkuje właśnie tym,
że staruszka przeprowadzona przez jezdnię powinna sobie wpisać
przychód do PIT. W art.21 nie widzę zwolnienia na taką okazję,
tam jest tylko 137 pozycji.

Uproszczenie działa przez praktykę - przepis jest martwy. Oczywiście, dla porządku prawnego powinna się pojawić tam pozycja 138 - "zwolnione są z podatku czynności których opodatkowanie w sposób oczywisty obrażałoby zdrowy rozsądek" :).


p. m.

Data: 2013-07-30 17:20:37
Autor: Gotfryd Smolik news
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
On Tue, 30 Jul 2013, Sawek wrote:

W dniu 29.07.2013 21:56, Gotfryd Smolik news pisze:
  Ale poprzez takie rne parapodatki pastwo usiuje sterowa
gospodark. A nie bardzo jest jak nakaza wybieranie okrelonego
sposobu postpowania, za to mona "motywowa" ekonomicznie
takimi parapodatkami wanie.
Pastwo nie umie sterowa wasnymi firmami.

  Pisaem o sterowaniu *gospodark*, a nie pojedynczymi
firmami. I przykadem by PFRON wanie.

[...]
  Jakie inne, SKUTECZNE rozwizanie, proponujesz w miejsce
parapodatku PFRONowego?
[...]
Naleaoby cakowicie zmieni sposb finansowania tyche
instytucji (jak wspomniany PFRON).

  No przecie wyranie, bardzo wyranie pytam: *JAK*?
  Po powiedzie "inaczej" jako mniemam umie kady.

Pastwo chce mnie chroni przed umowami z innymi podmiotami,

  A tam zaraz "chce" ;)

a kto mnie ochroni przed samym Pastwem?

  upienie obywateli jest cech pastwa, skdind.
  Pastwo przypisuje sobie "prawo siy" i zabrania bronienia
si przed sob :>

Wystarczy spojrze na te fakty z innej perspektywy, aby dostrzec,
e tzw. "szary obywatel" tak naprawd jest tylko owc do strzyenia.
A Pastwo go chroni tylko pozornie.

  Ano.

A po co sankcje? Czy wszystko trzeba sankcjonowa?

  Proponujesz dobrowolne pacenie podatkw?

Dzisiaj mam sankcje, za to, e podwiozem dziecko do szkoy
subowym samochodem (a moe i tak przejedam koo szkoy
wykonujc codzienne czynnoci subowe), jutro sankcje
za to e zadzwoniem do ony ze subowej komrki, a potem
sankcje za to, e zapisaem sobie notatk w prywatnym
notesie subowym dugopisem. Te sankcje to absurdy. Wszystkie!
Maj one na celu wycznie ograniczy swobod obywatelsk
i nabijanie kasy biurokratom.

  Bardzo, ale to bardzo przepraszam - to po kiego piszesz
o tym e "VAT jest najlepszy", skoro on *TAK WANIE*
dziaa? (ma by pacony od konsumpcji)

Widz wyjcie. Brak jakichkolwiek odlicze VAT.

  Ile wypie? ;>
  Proponujesz podatek OBROTOWY o skali VAT?
  Aby na pewno?
  Przecie "brak odlicze" w przypadku VAT jest bzdur,
to byby po prostu obrotowy, tak jak PCC!
  A obrotowy ma jedn powan wad: daje fory "duym",
bo paci si go w momencie dokonywania obrotu
z innymi podmiotami.
  "acuch producentw" w tym momencie ley i kwiczy,
bo paci kilkukrotnie wikszy podatek ni koncern ktry
z rudy metali robi gotowe gwodzie, igy i zegarki.

  We moe i przemyl sobie co proponujesz, bo zaczyna
wychodzi e aktualni ministrowie to jest "maa
szkodliwo" ;)

  Przecie jak dokonasz czynnoci "na czarno", to w tym wanie
momencie *NIE* odprowadzasz VAT.
  Nie ma adnej rnicy w porwnaniu do dochodowego.


Skoro tak trudno jest wyegzekwowa podatek od usug,

  Nie.
  Jest go RWNIE TRUDNO wyegzekwowa, co podatek dochodowy!
  Dlatego, niezalenie od "susznoci" tezy czy powinien
istnie jeden podatek i czy powinien to by akurat VAT,
przeciwstawianie "prostoty" VATu nad dochodowym jest
zwyczajnie bzdur.
"Szara strefa" PO RWNI nie odprowadza KADEGO podatku.

to
by moe VAT nie powinien by podatkiem od towarw i usug,
a jedynie od towarw.

  Jeszcze gorzej.

W zamian nie podlegaby odliczeniom.

  TO NIE BYBY VAT!

Skoro mona zwolni z VAT-u usugi Poczty Polskiej

  Zdajesz sobie spraw czym skutkuje zwolnienie z VATu?
  Bo widz e nie.
  To Ci uwiadamiam: jak kto skorzysta ze zwolnienia
z VAT, to praktycznie wyklucza sobie moliwo, e
sprzeda jakikolwiek towar innemu VATowcowi!
  W przypadku usug wynik moe by rny (jeli "koszty
osobowe", nie oboone VATem, przewaaj istotnie
nad innymi wydatkami, zwolnienie moe nie przynie
szkody dla ceny usug wiadczonych dla innych przed-
sibiorcw, ale w kadym innym przypadku jeste
po prostu DROSZY od pozostaych przedsibiorcw!)

to mona wszystkim za wszystkie usugi.

  Ta...

Wprowadzenie jednego podatku wizaoby si z cakowitym wywrceniem
obecnego baaganu fiskalno-biurokratycznego do gry nogami.

  Zacznij od tego, JAKI PODATEK proponujesz.
  Bo z tego co piszesz, to W ADNYM RAZIE nie chodzi Ci o VAT.
  Jak to bdzie "podatek nieodliczalny", ktry musi by
pacony przy KADEJ sprzeday, to cofniesz kraj do ery
absolutnej dominacji megakorporacji, dodajc do "efektu skali"
obcienie podatkowe kadego maego przedsibiorcy.

To oczywiste!
I ... nierealne. Wiem.

  Cieszy mnie, bo a nu Twoja wersja reformy by przesza ;)

Bo zawsze znajdzie si kto, kto bdzie chcia wyrwa od ludzi wicej.
A najatwiej jest zrobi to majc wadz i narzdzia prawne w rku.

  Owszem, ale to e zapodajesz prawidowe tezy wejciowe, nijak
nie dowodzi, e wnioski wyjciowe s rwnie spjne :]

Wiem, e to co pisz to obecnie fantastyka. Ale ptla
fiskalno-biurokratyczna na szyjach obywateli wci si zaciska.

  Zgadza si.
  Ale to jest niezalene od komplikacji podatkw :)
A od czego?

  Od samoistnego "trwania biurokracji".
  Prawo Parkinsona.
  Biurokracja za wszelk cen bdzie udowadnia e jest potrzebna
i basta (*TUP*). Ograniczeniem moe by wycznie brak rodkw
na biurokracj, ale to nie zalezy od systemu podatkowego.
  Takie ograniczenie moze istnie zarwno przy prostym systemie,
jak i skomplikowanym.
  I, prawd mwic, tak to dziaa - "system" po prostu nie jest
w stanie wyegzekwowa wszystkich nalenoci podatkowych, ktre
zapisa w ustawach.

  Dla porzdku dodaj, e imperia upaday w wyniku "najazdu Wandali"
albo innych Hunw. Prymitywna sia wygrywa z organizacj pastwow,
zbyt zajt utrzymywaniem w ryzach wasnych obywateli :>
Owszem historia lubi si powtarza, ale jej przebieg jest tylko
oglnie podobny.

  Zgadza si, ale scenariuszy zbyt wiele nie ma :)
  Rewolucja, najazd, unia, rozpad... co jeszcze?

Na koniec.
Wiem, e dyskusja na temat jednego podatku w zasadzie jest jaowa

  Zauwa, e ja Z T TEZ nie dyskutowaem!
  Podwaaem argumentacj w ktrej chciae wykaza, e "dochodowy
jest zy" i (jakoby) VAT jest lepszy.
  rednio.
  Kady podatek jest "zy" w tym znaczeniu, e albo narusza
rwnowag gospodarcz (np. forujc nadmiern koncentracj,
tak jak podatki obrotowe), albo jest zoony, albo trudny
do cigania.
  upienie dwoma podatkami (VAT a z drugiej strony PIT/CIT)
ma t zalet, e nie wszystkie "sabe miejsca" obu podatkw
si pokrywaj. Niemniej faktem jest e dla "szarej strefy"
nie gra roli o ktry podatek chodzi, i tak go nie paci.

Jednak czy jest moliwa stopniowa zmiana i upraszanie systemu
podatkowego dc do tak drastycznego jego uproszczenia, to mam
wtpliwoci.

  Jest, tylko tego si nie robi.
  Pierwszy ruch, czyli "zrwnanie ulg", powoduje bardzo silne
reakcje. Popatrz na przykad na prb wprowadzenia stawki
podstawowej na leki, cakiem ostatnio.
  Pic w tym, e stawka podstawowa jest zwyczajnie za wysoka,
jakby zacz od pewnej partyjnej obietnicy (3x15) to
by moe daoby si STOPNIOWO doj do podanego stanu :>

Wielokrotnie syszelimy od politykw o upraszaniu prawa

  :D

ograniczaniu biurokracji itp zapewnienia, a efekt ...
jest odwrotny!

  I zawsze jest faftylion tumacze "dlaczego".
  Niestety.

pzdr, Gotfryd

Data: 2013-07-24 10:38:21
Autor: Sławek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
W dniu 13.07.2013 20:40, witek pisze:
[ciach]
A dlaczego napiwek nie miałby być darowizną?

bo brakuje  " bezpłatnego świadczenia"

wszak napiwek jest za dobrą obsluge, a nie za nic.

Owszem bylalby to darowizna, gdbys wszedl z ulicy i dal klenerowi kase,
za nic, wczesniej nie bedac w tej kajpie obslugiwany.

To jest i wylacznie kwestia intencji dlaczego dajesz.
Ciezka do udowodnienia, ale jednak zwykle napiewek nie jest za nic.

[ciach]

To zależy od punktu widzenia.
Zwyczajowo przyjęto, że kelner dostaje napiwek za dobrą obsługę.
Ja patrzę na to inaczej. Kelner ma obowiązek, wynikający ze stosunku
pracy, dobrze obsłużyć klienta. Jeśli tego nie zrobi restauracja
straci klienta.
Ja też świadczę usługi dla klientów (serwis komputerów) i mnie nikt
nie daje "napiwków" za to, że dobrze wykonuję swoją robotę, bo taki
zwyczaj w tym przypadku się nie wytworzył. Biorę zapłatę za swoją
pracę i musi mi to wystarczyć.
W knajpach wytworzył się bardzo zły zwyczaj, bo jak nie dam napiwku,
a kelner mnie zapamięta, to co ... następnym razem mnie nie obsłuży?
Jak nie to pójdę gdzie indziej.

Napiwek w moim postrzeganiu jest zwykłą darowizną. To czy ktoś daje
go za dobrą obsługę, czy daje bo tak chce zależy od intencji
dającego. Trudno więc wykazać, że to jest za jakąś pracę, chyba, że
kelner nie dostaje pensji i żyje z napiwków.

Znam restauracje, w których zabronione jest pobieranie napiwków
od klientów. Ja tam bardzo chętnie przychodzę. Obsługa jest
bardzo miła i zawsze perfekcyjna.

Pozdrawiam,
Sławek

Data: 2013-07-24 12:12:08
Autor: ikarek
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW) [OT]
http://www.youtube.com/watch?v=V4sbYy0WdGQ

:)

Mam takie samo zdanie, jak Harvey Keitel (że to typowa praca
dla osoby bez wykształcenia i można się z niej utrzymać dzięki
napiwkom - pomijam ekskluzywne lokale tudzież wyjątkowych
właścicieli, których cechuje wrażliwość społeczna - i płacą obsłudze
wiecej, niż minimum).

Data: 2013-07-24 22:27:01
Autor: Gotfryd Smolik news
Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)
On Wed, 24 Jul 2013, Sawek wrote:

Napiwek w moim postrzeganiu jest zwyk darowizn.

  Obawiam si, e "nie przejdzie" :)

To czy kto daje
go za dobr obsug, czy daje bo tak chce zaley od intencji
dajcego.

  Istnienie "zwizania z usug" komplikuje t wersj.

Trudno wic wykaza, e to jest za jak prac, chyba, e
kelner nie dostaje pensji i yje z napiwkw.

  Nie tak, wystarczy, e jak kelner nie podaje da i napojw
to tych napiwkw od konkretnych osb nie dostaje, a kiedy
podaje to dostaje.

Znam restauracje, w ktrych zabronione jest pobieranie napiwkw

  Ale to oddzielna sprawa :) (oddzielna od fiskusa)

pzdr, Gotfryd

Wedlug organow skarbowych... (cross, FUW)

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona