Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Weekend bez ofiar ?

Weekend bez ofiar ?

Data: 2011-06-26 22:42:37
Autor: megrims
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-26 20:25, _he®sk_ pisze:
(ciach)



Ja to widzÄ™ tak:

Brakuje skutecznej reklamy społecznej na temat bezpieczeństwa w ruchu
drogowym. Jak by w porze najlepszej oglądalności codziennie przez
caÅ‚e wakacje  dawali coÅ› takiego
http://www.youtube.com/watch?v=1krqhCX3OcI ,

to może by to coś dało.

A jak widzę pierdolenie miśków w TV to zmieniam kanał.

Co do tego weekendu:

W okresie wakacyjnym po mieście jeździ się lepiej, ale w trasie?
Masakra. Dzisiaj jechaem S3 Szczecin-Gorzów i połowa kierujących jechała lewym pasem przepisowe 90 km/h.

Każdy z antenką CB, tomtomem na przedniej szybie, a na tylnej wiaderka,
łopatki, reklamówki z ciuchami, parawany itp.

No.. ale w końcu on kurwa wraca z wakacji z rodziną, to wszystko
mu wolno. Dzisiaj taki jeden z podporządkowanej mi wyjechał i jeszcze
darł ryja. Wakacyjni kierowcy zerwani z łańcucha jazdy z domu do pracy.
Jadą się najebać i będą wracać na kacu.

Oczywiście uogólniam i przesadzam w tej wypowiedzi.

To ja wole w styczniu w śnieżyce jechać poznań-kraków, bo kierowcy są
bardziej przewidywalni.

Data: 2011-06-26 21:08:07
Autor: to
Weekend bez ofiar ?
begin megrims
Brakuje skutecznej reklamy społecznej na temat bezpieczeństwa w ruchu
drogowym. Jak by w porze najlepszej oglądalności codziennie przez całe
wakacje  dawali coÅ› takiego
http://www.youtube.com/watch?v=1krqhCX3OcI ,

to może by to coś dało.

Nic by nie dało, każdy raczej wie jak wygląda wypadek i każdy raczej stara się jechać w swoim mniemaniu (!) bezpiecznie. Nikt celowo wypadków nie powoduje.

No i nie jestem pewien, czy pokazywanie trupów w porze kolacji jest dobrym pomysłem.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-06-26 23:10:28
Autor: DoQ
Weekend bez ofiar ?
W dniu 26-06-2011 23:08, to pisze:

No i nie jestem pewien, czy pokazywanie trupów w porze kolacji jest
dobrym pomys³em.

E tam, trupa siê boisz??

Pozdrawiam
Pawe³

Data: 2011-06-27 17:41:21
Autor: Shrek
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-26 23:08, to pisze:

Nic by nie dało, każdy raczej wie jak wygląda wypadek i każdy raczej
stara się jechać w swoim mniemaniu (!) bezpiecznie. Nikt celowo wypadków
nie powoduje.

No i nie jestem pewien, czy pokazywanie trupów w porze kolacji jest
dobrym pomysłem.

Trochę ma, trochę nie ma - w telewizji nie ma. Ja ostatnio robiłem jako kierowca na pogrzeb - klienta nie znałem, umarł ze starości w słusznym wieku, żadnych uczuć w związku z tym pogrzebem, po prostu ktoś musiał prowadzić, bo zadupie okrutne i inacze niż samochodem się nie da. Ponieważ ani nie jestem praktykujący, ani zmarłego nie znałem zacząłem oglądać groby. Były dwa zwracające uwagę - na jednym cztery jednakowe nazwiska, na drugim obok trzy. Ta sama data jakieś dwadzieścia lat temu. Ktoś z miejscowych zobaczył, że patrzę i powiedział, "trzech i czterech braci, jechali jednym dużym fiatem na imprezę- wypadli na zakręcie i uderzyli w Jelcza". Po chwili dodał jakby żeby zaprzeczyć myśli 7 narąbanych debili w szachlowozie "kierowca był trzeźwy".

Na mnie na jakiś czas podziałało. Nie do końca, bo wiele wolniej nie wracałem, ale dwa razy się zastanawiałem przed wyprzedzaniem i naprawdę zwalniałem przed krzyżówkami. Wypadki nie przydarzają się tylko innym czy pijanym. No i pół biedy jak zabijesz tylko siebie.

Shrek.

Data: 2011-06-28 11:10:39
Autor: Bydlê
Weekend bez ofiar ?
On 2011-06-27 17:41:21 +0200, Shrek <user@domain.invalid> said:

Po chwili doda³ jakby ¿eby zaprzeczyæ my¶li 7 nar±banych debili w szachlowozie "kierowca by³ trze¼wy".

Ale wci±¿ debile.
(chyba, ¿e jechali takim:
<http://automobilia.pl/wp-content/uploads/2011/05/fiat-125p-jamnik-limuzyna.jpg>
wtedy tylko kierowca...)

;>

--
Bydlê

Data: 2011-06-28 19:55:08
Autor: Shrek
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-28 11:10, Bydlê pisze:
On 2011-06-27 17:41:21 +0200, Shrek <user@domain.invalid> said:

Po chwili doda³ jakby ¿eby zaprzeczyæ my¶li 7 nar±banych debili w
szachlowozie "kierowca by³ trze¼wy".

Ale wci±¿ debile.
(chyba, ¿e jechali takim:
<http://automobilia.pl/wp-content/uploads/2011/05/fiat-125p-jamnik-limuzyna.jpg>

Bo ja wiem. Z dzisiejszej perspektywy deblie. Dzadzie¶cia lat temu niekoniecznie - taka by³a przyjêta na wsi norma.

Shrek.

Data: 2011-06-29 19:50:36
Autor: Bydlê
Weekend bez ofiar ?
On 2011-06-28 19:55:08 +0200, Shrek <user@domain.invalid> said:

W dniu 2011-06-28 11:10, Bydlê pisze:
On 2011-06-27 17:41:21 +0200, Shrek <user@domain.invalid> said:

Po chwili doda³ jakby ¿eby zaprzeczyæ my¶li 7 nar±banych debili w
szachlowozie "kierowca by³ trze¼wy".

Ale wci±¿ debile.
(chyba, ¿e jechali takim:
<http://automobilia.pl/wp-content/uploads/2011/05/fiat-125p-jamnik-limuzyna.jpg>

Bo

ja wiem. Z dzisiejszej perspektywy deblie. Dzadzie¶cia lat temu niekoniecznie - taka by³a przyjêta na wsi norma.

Tak. Setka dla kura¿u by³a kiedy¶ norm±.
Kto nie pi³ - by³ podejrzany.
A jednak - to, ¿e oni wszyscy zginêli nie przynosi im chwa³y.
(za to dowodzi, ¿e nie dzia³a mechanizm nauki na cudzych b³êdach...)



--
Bydlê

Data: 2011-06-29 21:03:49
Autor: Shrek
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-29 19:50, Bydlê pisze:

ja wiem. Z dzisiejszej perspektywy deblie. Dzadzie¶cia lat temu
niekoniecznie - taka by³a przyjêta na wsi norma.

Tak. Setka dla kura¿u by³a kiedy¶ norm±.
Kto nie pi³ - by³ podejrzany.
A jednak - to, ¿e oni wszyscy zginêli nie przynosi im chwa³y.
(za to dowodzi, ¿e nie dzia³a mechanizm nauki na cudzych b³êdach...)

A teraz w modzie jest zapierdalanie. Zreszt± jakby ich by³o piêciu to zasadniczo by zmieni³o tylko ilo¶æ ofiar o 2. Nie bronie ich, ale na mnie podzia³a³o.

Shrek.

Data: 2011-06-30 10:08:20
Autor: Bydlê
Weekend bez ofiar ?
On 2011-06-29 21:03:49 +0200, Shrek <user@domain.invalid> said:

W dniu 2011-06-29 19:50, Bydlê pisze:

ja wiem. Z dzisiejszej perspektywy deblie. Dzadzie¶cia lat temu
niekoniecznie - taka by³a przyjêta na wsi norma.

Tak. Setka dla kura¿u by³a kiedy¶ norm±.
Kto nie pi³ - by³ podejrzany.
A jednak - to, ¿e oni wszyscy zginêli nie przynosi im chwa³y.
(za to dowodzi, ¿e nie dzia³a mechanizm nauki na cudzych b³êdach...)

A teraz w modzie jest zapierdalanie.

Masz na my¶³i bardzo m³odych kierowców?
Kiedy¶ mieli 75 KM.
Teraz na dziñ dobry maj± 150...
A adrenalinie jest wsio ryba dlaczego wysz³a do organizmu.
:-)


 Zreszt± jakby ich by³o piêciu to zasadniczo by zmieni³o tylko ilo¶æ ofiar

Liczbê ofiar.


 o 2. Nie bronie ich, ale na mnie podzia³a³o.


O wiele bardziej powinnien fakt, ¿e spora czê¶æ trupów, stanowi±cych standardow± op³atê za mo¿liwo¶æ przemieszczania siê szybciej ni¿ 12 km/h, nie zawini³a swojej ¶mierci.


A tak, dzia³a u ciebie mechanizm znany z ¿a³ob.
13, 24, 30 trupów w jednym miejscu - narodowa (wojewódzka/miejska)¿a³oba, 75 trupów (z tych samych powodów!) w ca³ym kraju -  kraj ma te trupy w dupie...


--
Bydlê

Data: 2011-06-30 18:32:49
Autor: Shrek
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-30 10:08, Bydlê pisze:

A tak, dzia³a u ciebie mechanizm znany z ¿a³ob.
13, 24, 30 trupów w jednym miejscu - narodowa
(wojewódzka/miejska)¿a³oba, 75 trupów (z tych samych powodów!) w ca³ym
kraju - kraj ma te trupy w dupie...

Wiesz. Jednak to inna kategoria dramatu jak ginie jedna osoba z rodziny, a czterech m³odych braci. I trzech z drugiej rodziny.

Shrek.

Data: 2011-06-29 21:16:05
Autor: Artur Ma¶l±g
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-28 19:55, Shrek pisze:
W dniu 2011-06-28 11:10, Bydlê pisze:
On 2011-06-27 17:41:21 +0200, Shrek <user@domain.invalid> said:

Po chwili doda³ jakby ¿eby zaprzeczyæ my¶li 7 nar±banych debili w
szachlowozie "kierowca by³ trze¼wy".

Ale wci±¿ debile.
(chyba, ¿e jechali takim:
<http://automobilia.pl/wp-content/uploads/2011/05/fiat-125p-jamnik-limuzyna.jpg>


Bo ja wiem. Z dzisiejszej perspektywy deblie. Dzadzie¶cia lat temu
niekoniecznie - taka by³a przyjêta na wsi norma.

Daj spokój - nie przet³umaczysz. 20 lat temu to raptem 1991 rok i tak
siê zastanawiam ile osób tak naprawdê tamte czasy pamiêta z w³asnych
dokonañ za kierownic± itd. 7 osób to tylko dwie wiêcej, a nie by³y to
czasy (zreszt± teraz tym bardziej), ¿e na imprezê da³o siê dojechaæ
komunikacj±. Wypadki siê zdarzaj±, a obecny ruch i samochody ciê¿ko
do tego porównywaæ. Zreszt± wiele zale¿y od sytuacji, lokalizacji itd.
Urodzi³em siê i mieszka³em w DC, wiele lat w Konstancinie-Jeziornie,
pó¼niej znów DC itd. - zdecydowanie milej wspominam czasy ¿ycia tu¿
pod miastem - zdecydowanie wiêksze mo¿liwo¶ci realizacji ró¿nych
fantazji. Nawet je¼dzi³em nad wodê z dêtk± od zagarniarki na dachu,
a w dêtce 2 osoby ;) A te koncerty w remizie ;) Tyle, ¿e trzeba
jednak trochê my¶leæ. A jakbym napisa³ o latach 70 to by by³
dopiero hardcore - ojciec odwo¿±cy maluchem 7 nastolatków na
imprezê :) Morderca i debil ;)

Co do samych wypadków - niestety siê zdarzaj±. Regularnie mijam miejsce
na cmentarzu (jak czasem wpadnê do Taty), gdzie pochowanych jest parê
osób - ma³¿eñstwo + kilku znajomych, z adnotacj±, ¿e zginêli jad±c na
zjazd absolwentów jakiego¶ tam liceum. Zawsze kiedy przechodzê, to
wywo³uje to we mnie pewne refleksje, poniewa¿ podobnie zgin±³ wiele
lat temu mój kolega z liceum - szykowali¶my siê do spotkania po latach,
umówili¶my siê na spotkanie organizacyjne i chyba 4 dni przed (3
miesi±ce przed zlotem szpetnych 40-letnich) okaza³o siê, ¿e zgin±³
jad±c w Bory Tucholskie - jak kto¶ zna "rydzykówkê" (DK10) to
w miejscowo¶ci Góra by³o do¶æ niebezpieczne skrzy¿owanie (teraz jest
rondo), po czym jest d³uga prosta pod górê. Nie, nie wyprzedza³
(wtedy droga by³a bez utwardzonych poboczy), za to z góry poszed³
transitem gówniarz na czo³ówkê - siê bujn±³ wcze¶niej i bez wyobra¼ni
zacz±³ wyprzedzaæ rozpêdzaj±c siê z górki. Zgina³ kolega, czê¶æ psów
my¶liwskich (jecha³ na polowanie), partnerka wypadek prze¿y³a, jeden
pies chyba te¿... Tak to siê ju¿ z "Wi¶ni±" nie spotka³em...

Data: 2011-06-29 14:08:57
Autor: Krzysiek Kielczewski
Weekend bez ofiar ?
On 2011-06-28, Bydlê <pan.bydle@gmail.com> wrote:

Po chwili doda³ jakby ¿eby zaprzeczyæ my¶li 7 nar±banych debili w szachlowozie "kierowca by³ trze¼wy".

Ale wci±¿ debile.

Zapomnia³e¶ jak siê ¿y³o dwadzie¶cia lat temu?

Krzysiek Kie³czewski

Data: 2011-06-29 21:05:22
Autor: Shrek
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-29 14:08, Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2011-06-28, Bydlê<pan.bydle@gmail.com>  wrote:

Po chwili doda³ jakby ¿eby zaprzeczyæ my¶li 7 nar±banych debili w
szachlowozie "kierowca by³ trze¼wy".

Ale wci±¿ debile.

Zapomnia³e¶ jak siê ¿y³o dwadzie¶cia lat temu?

Lepiej siê zastanowiæ jak za dwadzie¶cia lat bêda mówiæ o nas. Debile w szpachlowozach zapiedalaj±cy 160 po diurawych drogach, bez rodzielenia kierunków. Obstawiam, ¿e te¿ z perspektywy czasu bêdziemy debilami.

Shrek.

Data: 2011-06-29 21:20:49
Autor: Artur Ma¶l±g
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-29 21:05, Shrek pisze:
W dniu 2011-06-29 14:08, Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2011-06-28, Bydlê<pan.bydle@gmail.com> wrote:

Po chwili doda³ jakby ¿eby zaprzeczyæ my¶li 7 nar±banych debili w
szachlowozie "kierowca by³ trze¼wy".

Ale wci±¿ debile.

Zapomnia³e¶ jak siê ¿y³o dwadzie¶cia lat temu?

Lepiej siê zastanowiæ jak za dwadzie¶cia lat bêda mówiæ o nas.

Zale¿y od wyobra¼ni i ¶wiadomo¶ci wypowiadaj±cych siê.

Debile w
szpachlowozach zapiedalaj±cy 160 po diurawych drogach, bez rodzielenia
kierunków. Obstawiam, ¿e te¿ z perspektywy czasu bêdziemy debilami.

Tylko dla ludzi niezbyt rozgarniêtych, zreszt± tych zapierdalaj±cych
po 160km/h po dziurawych drogach nie ma wcale tak du¿o. Nawet na
autostradach ludzie jako¶ znormalnieni.

Data: 2011-06-29 21:40:25
Autor: Shrek
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-29 21:20, Artur Ma¶l±g pisze:

Debile w
szpachlowozach zapiedalaj±cy 160 po diurawych drogach, bez rodzielenia
kierunków. Obstawiam, ¿e te¿ z perspektywy czasu bêdziemy debilami.

Tylko dla ludzi niezbyt rozgarniêtych, zreszt± tych zapierdalaj±cych
po 160km/h po dziurawych drogach nie ma wcale tak du¿o. Nawet na
autostradach ludzie jako¶ znormalnieni.

Nie tylko na autostradach. Poziom "rozgarniêcia" stale siê zwiêksza (wbrew tym co twierdz±, ¿e coraz wiêksze chamstwo panuje na drodze). A skoro siê ciagle zwiêksza, to z perspektywy nastêpnych dwudziestu lat bêdziemy wygl±dali na wyj±tkowo nierozgarniêtych.

Shrek.

Data: 2011-06-29 22:36:53
Autor: DoQ
Weekend bez ofiar ?
W dniu 29-06-2011 21:20, Artur Ma¶l±g pisze:

Tylko dla ludzi niezbyt rozgarniêtych, zreszt± tych zapierdalaj±cych
po 160km/h po dziurawych drogach nie ma wcale tak du¿o. Nawet na
autostradach ludzie jako¶ znormalnieni.

Drogie paliwo :)

Pozdrawiam
Pawe³

Data: 2011-06-30 10:10:00
Autor: Bydlê
Weekend bez ofiar ?
On 2011-06-29 21:05:22 +0200, Shrek <user@domain.invalid> said:

Lepiej siê zastanowiæ jak za dwadzie¶cia lat bêda mówiæ o nas. Debile w szpachlowozach zapiedalaj±cy 160 po diurawych drogach, bez rodzielenia kierunków. Obstawiam, ¿e te¿ z perspektywy czasu bêdziemy debilami.

Kto¶ nazwa³ debilami normalnie je¿d¿±cych 20 lat temu (tych, którzy nie zabili siê na skutek swoich kretyñskich decyzji)?



--
Bydlê

Data: 2011-06-26 23:41:18
Autor: Mroziu
Weekend bez ofiar ?
On 2011-06-26 22:42, megrims wrote:

W okresie wakacyjnym po mieście jeździ się lepiej, ale w trasie?
Masakra. Dzisiaj jechaem S3 Szczecin-Gorzów i połowa kierujących jechała
lewym pasem przepisowe 90 km/h.

Hmm, a tam przypadkiem przepisowe nie wynosi 120km/h? :P

--
Pozdrawiam
Mroziu

Data: 2011-06-27 01:20:58
Autor: megrims
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-26 23:41, Mroziu pisze:
On 2011-06-26 22:42, megrims wrote:

W okresie wakacyjnym po mieście jeździ się lepiej, ale w trasie?
Masakra. Dzisiaj jechaem S3 Szczecin-Gorzów i połowa kierujących jechała
lewym pasem przepisowe 90 km/h.

Hmm, a tam przypadkiem przepisowe nie wynosi 120km/h? :P

:) to był dowcip. Jak bym napisał, że jechali 70 to nie była by prawda.

IMO jechali stanowczo za wolno.

Data: 2011-06-27 10:22:46
Autor: kamil
Weekend bez ofiar ?
On 26/06/2011 21:42, megrims wrote:
W dniu 2011-06-26 20:25, _he®sk_ pisze:
(ciach)



Ja to widzÄ™ tak:

Brakuje skutecznej reklamy społecznej na temat bezpieczeństwa w ruchu
drogowym. Jak by w porze najlepszej oglądalności codziennie przez
całe wakacje dawali coś takiego
http://www.youtube.com/watch?v=1krqhCX3OcI ,

E tam, dobranocki. :)

http://www.youtube.com/watch?v=9krX9fHAfHM



--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-06-27 11:34:58
Autor: wchpikus
Weekend bez ofiar ?
Jak widze takie glupie pipy lub debili za kierownica to jestem za aborcja..

Data: 2011-06-27 11:56:07
Autor: Artur Maśląg
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-27 11:22, kamil pisze:
On 26/06/2011 21:42, megrims wrote:
W dniu 2011-06-26 20:25, _he®sk_ pisze:
(ciach)



Ja to widzÄ™ tak:

Brakuje skutecznej reklamy społecznej na temat bezpieczeństwa w ruchu
drogowym. Jak by w porze najlepszej oglądalności codziennie przez
całe wakacje dawali coś takiego
http://www.youtube.com/watch?v=1krqhCX3OcI ,

E tam, dobranocki. :)

http://www.youtube.com/watch?v=9krX9fHAfHM

Zaraz się zaczną wrzaski, że to narusza coś tam itd.

Jestem jak najbardziej za takimi filmikami, które ludziom
parę rzeczy uświadomią.

Data: 2011-06-27 12:08:06
Autor: Arek
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-27 11:22, kamil pisze:
On 26/06/2011 21:42, megrims wrote:
W dniu 2011-06-26 20:25, _he®sk_ pisze:
(ciach)



Ja to widzÄ™ tak:

Brakuje skutecznej reklamy społecznej na temat bezpieczeństwa w ruchu
drogowym. Jak by w porze najlepszej oglądalności codziennie przez
całe wakacje dawali coś takiego
http://www.youtube.com/watch?v=1krqhCX3OcI ,

E tam, dobranocki. :)

http://www.youtube.com/watch?v=9krX9fHAfHM

No proszę, są kraje, gdzie zauważyli, że wypici i właściciele BMW to nie główna przyczyna wypadków.

U nas trzeba wywalać kupę kasy na kampanie, gdzie mówi się o bzdurach, tym samym uświadamiający tych co powodują wypadki, że jeżdżą bezpiecznie.

Ciekawe czy to przypadek, że akcja bezpieczny weekend zakończyła się, rekordem w ilości zabitych.

A.

Data: 2011-06-27 11:09:56
Autor: kamil
Weekend bez ofiar ?
On 27/06/2011 11:08, Arek wrote:
W dniu 2011-06-27 11:22, kamil pisze:
On 26/06/2011 21:42, megrims wrote:
W dniu 2011-06-26 20:25, _he®sk_ pisze:
(ciach)



Ja to widzÄ™ tak:

Brakuje skutecznej reklamy społecznej na temat bezpieczeństwa w ruchu
drogowym. Jak by w porze najlepszej oglądalności codziennie przez
całe wakacje dawali coś takiego
http://www.youtube.com/watch?v=1krqhCX3OcI ,

E tam, dobranocki. :)

http://www.youtube.com/watch?v=9krX9fHAfHM

No proszę, są kraje, gdzie zauważyli, że wypici i właściciele BMW to nie
główna przyczyna wypadków.

U nas trzeba wywalać kupę kasy na kampanie, gdzie mówi się o bzdurach,
tym samym uświadamiający tych co powodują wypadki, że jeżdżą bezpiecznie.

Ciekawe czy to przypadek, że akcja bezpieczny weekend zakończyła się,
rekordem w ilości zabitych.

Wiesz, tutaj jest inna mentalność, ludzie po prostu są świadomi ryzyka, jakie niesie jazda 100km/h w półtoratonowej puszcze metalu..





--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-06-27 12:34:52
Autor: Artur Maśląg
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-27 12:09, kamil pisze:
On 27/06/2011 11:08, Arek wrote:
W dniu 2011-06-27 11:22, kamil pisze:
On 26/06/2011 21:42, megrims wrote:
W dniu 2011-06-26 20:25, _he®sk_ pisze:
(ciach)



Ja to widzÄ™ tak:

Brakuje skutecznej reklamy społecznej na temat bezpieczeństwa w ruchu
drogowym. Jak by w porze najlepszej oglądalności codziennie przez
całe wakacje dawali coś takiego
http://www.youtube.com/watch?v=1krqhCX3OcI ,

E tam, dobranocki. :)

http://www.youtube.com/watch?v=9krX9fHAfHM

No proszę, są kraje, gdzie zauważyli, że wypici i właściciele BMW to nie
główna przyczyna wypadków.

U nas trzeba wywalać kupę kasy na kampanie, gdzie mówi się o bzdurach,
tym samym uświadamiający tych co powodują wypadki, że jeżdżą bezpiecznie.

Ciekawe czy to przypadek, że akcja bezpieczny weekend zakończyła się,
rekordem w ilości zabitych.

Wiesz, tutaj jest inna mentalność, ludzie po prostu są świadomi ryzyka,
jakie niesie jazda 100km/h w półtoratonowej puszcze metalu..

Przestań opowiadać bajki o tej "innej" mentalności i świadomości
ryzyka. System jest tak zbudowany, że jednostki o tej "innej"
mentalności i bez "świadomości" ryzyka skutecznie "cywilizuje".
W Polsce to niestety raczej średnio występuje, stąd i dużo większy
odsetek przeciętnych inaczej. To działa w zasadzie w każdym kraju,
mimo faktu, że mieszkańcy mają niby inną mentalność. Jeszcze jedna
kwestia, która jest dość ważna - zdecydowanie większy odsetek
ludności/kierowców traktuje obowiązujące prawo jako "jego" prawo
i je akceptuje, tymczasem w Polsce niestety panuje dość powszechna
tendencja traktowania prawa jako czegoś obcego, działającego na
naszą niekorzyść itd. Dodam do tego, że gdyby ludzie zaczęli
tego w wielu miejscach przestrzegać to byłoby łatwiej cokolwiek
poprawiać/zmieniać. Widać to zresztą w każdej dyskusji na grupie
- nie jest ważne, czy zasada jest generalnie poprawna i należy
tak naprawdę walczyć z patologiami, tylko wyszukuje się jakieś
absurdalne przykłady, by obalić dobre zasady. Całe szczęście
realne życie to nie grupa i wygląda to zgoła inaczej, choć
idiotów się widuje.

Data: 2011-06-27 11:46:31
Autor: kamil
Weekend bez ofiar ?
On 27/06/2011 11:34, Artur Maśląg wrote:

Przestań opowiadać bajki o tej "innej" mentalności i świadomości
ryzyka. System jest tak zbudowany, że jednostki o tej "innej"
mentalności i bez "świadomości" ryzyka skutecznie "cywilizuje".

Domyślam się, że byłeś raz na wakacjach w Londynie, albo kraj znasz o opowieści ciotki, której kuzynka pojechała i kiedyś nawet taksówką z lotniska wracała?

Serio pytam, ile tysięcy kilometrów natłukłeś po brytyjskich drogach? Z iloma normalnymi ludźmi miałeś okazję pogadać o takich rzeczach po pracy przy piwie?


W Polsce to niestety raczej średnio występuje, stąd i dużo większy
odsetek przeciętnych inaczej. To działa w zasadzie w każdym kraju,
mimo faktu, że mieszkańcy mają niby inną mentalność. Jeszcze jedna
kwestia, która jest dość ważna - zdecydowanie większy odsetek
ludności/kierowców traktuje obowiązujące prawo jako "jego" prawo
i je akceptuje, tymczasem w Polsce niestety panuje dość powszechna
tendencja traktowania prawa jako czegoś obcego, działającego na
naszą niekorzyść itd. Dodam do tego, że gdyby ludzie zaczęli

Akceptowanie prawa jako czegoś, co z założenia działa dla dobra całej społeczności to podstawa do zapanowania nad problemem. W Polsce niestety nadal ludzie żyją mentalnie w PRLu, gdzie władza to wróg, a każdy przepis z założenia ma na celu jedynie dręczenie ciemiężonych obywateli, którzy chcą sobie parkować na trawniku i w dupie mają resztę społeczeństwa.


tego w wielu miejscach przestrzegać to byłoby łatwiej cokolwiek
poprawiać/zmieniać. Widać to zresztą w każdej dyskusji na grupie
- nie jest ważne, czy zasada jest generalnie poprawna i należy
tak naprawdę walczyć z patologiami, tylko wyszukuje się jakieś
absurdalne przykłady, by obalić dobre zasady. Całe szczęście
realne życie to nie grupa i wygląda to zgoła inaczej, choć
idiotów się widuje.

A tu zgadzam się w całej rozciągłości, czego kilku baranów piętnujących jazdę w nocy na remontowanej drodze 63/70 jest dość dobrym przykładem..



--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-06-27 13:51:21
Autor: Artur Maśląg
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-27 12:46, kamil pisze:
(...)
Domyślam się, że byłeś raz na wakacjach w Londynie, albo kraj znasz o
(...)

Źle się domyślasz, ale to nie mój problem. Zresztą podobnie jak ton
Twojej wypowiedzi.

Akceptowanie prawa jako czegoś, co z założenia działa dla dobra całej
społeczności to podstawa do zapanowania nad problemem.

No proszę, ale jak ja to napisałem to już jest źle. A resztę trzeba
systemowo "cywilizować".

W Polsce niestety
nadal ludzie żyją mentalnie w PRLu, gdzie władza to wróg, a każdy
przepis z założenia ma na celu jedynie dręczenie ciemiężonych obywateli,
którzy chcą sobie parkować na trawniku i w dupie mają resztę społeczeństwa.

Nieprawda - zresztą może zostaw ten PRL w spokoju, ponieważ za jego
czasów (których nota bene raczej nie pamiętasz) porządek był
znacznie większy. To po 1989 okazało się, że teraz to już wszystko
wolno i nikt nikomu nic nie zrobi - wtedy wystąpiła eskalacja takich
zachowań. Parkowanie na trawnikach też nie pochodzi z tamtych czasów.
Podobnie jak niszczenie własności społecznej. I wiesz, to wcale nie
większość tak podchodzi do zagadnienia. Mało tego - mamy już 32 całe
lata demokracji. Wielka Brytania ma w tym zdecydowanie większe
doświadczenie jak i lepsza lokalizację.

A tu zgadzam się w całej rozciągłości, czego kilku baranów piętnujących
jazdę w nocy na remontowanej drodze 63/70 jest dość dobrym przykładem..

To teraz się zastanów na spokojnie nad tym co napisałem wcześniej...

Data: 2011-06-27 13:02:43
Autor: to
Weekend bez ofiar ?
begin Artur Maśląg
Nieprawda - zresztą może zostaw ten PRL w spokoju, ponieważ za jego
czasów (których nota bene raczej nie pamiętasz) porządek był znacznie
większy. To po 1989 okazało się, że teraz to już wszystko wolno i nikt
nikomu nic nie zrobi - wtedy wystąpiła eskalacja takich zachowań.

Przestań pieprzyć głupoty i znajdź sobie statystyki wypadków np. z lat 70-
tych (i od razu też sprawdź ile było wtedy zarejestrowanych aut).

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-06-27 15:09:37
Autor: Artur Maśląg
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-27 15:02, to pisze:
begin Artur Maśląg

Nieprawda - zresztą może zostaw ten PRL w spokoju, ponieważ za jego
czasów (których nota bene raczej nie pamiętasz) porządek był znacznie
większy. To po 1989 okazało się, że teraz to już wszystko wolno i nikt
nikomu nic nie zrobi - wtedy wystąpiła eskalacja takich zachowań.

Przestań pieprzyć głupoty

Argument bardzo merytoryczny.

i znajdź sobie statystyki wypadków np. z lat 70-
tych (i od razu też sprawdź ile było wtedy zarejestrowanych aut).

A jak jesteÅ› taki sprytny to skomentuj:
http://www.policja.pl/palm/pol/8/160/Wypadki_drogowe_w_latach_1985__2008.html

Data: 2011-06-27 14:21:45
Autor: kamil
Weekend bez ofiar ?
On 27/06/2011 14:09, Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-06-27 15:02, to pisze:
begin Artur Maśląg

Nieprawda - zresztą może zostaw ten PRL w spokoju, ponieważ za jego
czasów (których nota bene raczej nie pamiętasz) porządek był znacznie
większy. To po 1989 okazało się, że teraz to już wszystko wolno i nikt
nikomu nic nie zrobi - wtedy wystąpiła eskalacja takich zachowań.

Przestań pieprzyć głupoty

Argument bardzo merytoryczny.

i znajdź sobie statystyki wypadków np. z lat 70-
tych (i od razu też sprawdź ile było wtedy zarejestrowanych aut).

A jak jesteÅ› taki sprytny to skomentuj:
http://www.policja.pl/palm/pol/8/160/Wypadki_drogowe_w_latach_1985__2008.html


A ilość samochodów na drogach?



--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-06-27 18:22:27
Autor: Artur Maśląg
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-27 15:21, kamil pisze:
On 27/06/2011 14:09, Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-06-27 15:02, to pisze:
begin Artur Maśląg

Nieprawda - zresztą może zostaw ten PRL w spokoju, ponieważ za jego
czasów (których nota bene raczej nie pamiętasz) porządek był znacznie
większy. To po 1989 okazało się, że teraz to już wszystko wolno i nikt
nikomu nic nie zrobi - wtedy wystąpiła eskalacja takich zachowań.

Przestań pieprzyć głupoty

Argument bardzo merytoryczny.

i znajdź sobie statystyki wypadków np. z lat 70-
tych (i od razu też sprawdź ile było wtedy zarejestrowanych aut).

A jak jesteÅ› taki sprytny to skomentuj:
http://www.policja.pl/palm/pol/8/160/Wypadki_drogowe_w_latach_1985__2008.html


A ilość samochodów na drogach?

http://www.stat.gov.pl/gus

Data: 2011-06-28 10:04:29
Autor: MHM
Weekend bez ofiar ?


A ilo¶æ samochodów na drogach?

http://www.stat.gov.pl/gus

Nie za duzo wymagasz ? Przeciez tam trzeba szukac ;)

--
MHM
http:\\www.skc.org.pl - Sudecki Klub Citroena

Data: 2011-06-28 08:07:20
Autor: to
Weekend bez ofiar ?
begin Artur Maśląg
A jak jesteÅ› taki sprytny to skomentuj:
http://www.policja.pl/palm/pol/8/160/
Wypadki_drogowe_w_latach_1985__2008.html

A co tu komentować? Widać czarno na białym bardzo zbliżoną liczbę wypadków pomimo drastycznie innej liczby aut, w dodatku podałeś 1985, a prosiłem o lata 70-te.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-06-28 10:26:03
Autor: Artur Maśląg
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-28 10:07, to pisze:
Artur Maśląg

A jak jesteÅ› taki sprytny to skomentuj:
http://www.policja.pl/palm/pol/8/160/
Wypadki_drogowe_w_latach_1985__2008.html

A co tu komentować? Widać czarno na białym bardzo zbliżoną liczbę
wypadków pomimo drastycznie innej liczby aut, w dodatku podałeś 1985,

Zdaje się, że nieuważnie czytasz - nie tylko to co ja napisałem, ale
również to co podlinkowałem. Wiem, nie pasuje do tego, co chciałbyś
udowodnić, ale nie potrafisz.

a prosiłem o lata 70-te.

Jak ładnie poprosisz to może GUS takie dane Ci udostępni.

Data: 2011-06-28 08:37:48
Autor: to
Weekend bez ofiar ?
begin Artur Maśląg
Zdaje się, że nieuważnie czytasz - nie tylko to co ja napisałem, ale
również to co podlinkowałem. Wiem, nie pasuje do tego, co chciałbyś
udowodnić, ale nie potrafisz.

Pasuje idealnie, tak idealnie, że nawet szkoda więcej na ten temat napisać.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-06-28 11:16:26
Autor: Artur Maśląg
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-28 10:37, to pisze:
Artur Maśląg

Zdaje się, że nieuważnie czytasz - nie tylko to co ja napisałem, ale
również to co podlinkowałem. Wiem, nie pasuje do tego, co chciałbyś
udowodnić, ale nie potrafisz.

Pasuje idealnie, tak idealnie, że nawet szkoda więcej na ten temat
napisać.

Skoro tak, to zdaje siÄ™ przypasuje Ci wszystko, bez wnikania w
szczegóły, w szczególności w to co napisał poprzednik i niby na co
odpowiadasz. W skrócie - polemizujesz z własnymi tezami i jeszcze
chcesz, by Ci ktoś inny dał materiały na ich poparcie.

Data: 2011-06-27 15:11:49
Autor: RoMan Mandziejewicz
Weekend bez ofiar ?
Hello to,

Monday, June 27, 2011, 3:02:43 PM, you wrote:

Nieprawda - zreszt± mo¿e zostaw ten PRL w spokoju, poniewa¿ za jego
czasów (których nota bene raczej nie pamiêtasz) porz±dek by³ znacznie
wiêkszy. To po 1989 okaza³o siê, ¿e teraz to ju¿ wszystko wolno i nikt
nikomu nic nie zrobi - wtedy wyst±pi³a eskalacja takich zachowañ.
Przestañ pieprzyæ g³upoty i znajd¼ sobie statystyki wypadków np. z lat 70-
tych (i od razu te¿ sprawd¼ ile by³o wtedy zarejestrowanych aut).

Ale co Ty próbujesz powiedzieæ? ¯e wtedy by³o wiêcej wypadków i
trupów? To Ty naprawdê musisz byæ bardzo m³ody...

Z samego natê¿enia ruchu wynika³a znacznie mniejsza liczba wypadków.
Natomiast na pewno wypadki mia³y ciê¿sze skutki - brak obowi±zku
zapinania pasów (wiêkszo¶æ samochodów ich nawet nie mia³a), o wiele
s³absze hamulce i o wiele wiêcej drzew w skrajni jezdni. Niestety -
nawet te biedne 70km/h w ¯uku czy Nysce albo innej Warszawie w
zupe³no¶ci wystarcza³o, ¿eby na drzewie siê zabiæ.

Tyle, ¿e trzeba by³o siê o to naprawdê postaraæ.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-06-27 14:44:06
Autor: kamil
Weekend bez ofiar ?
On 27/06/2011 14:11, RoMan Mandziejewicz wrote:
Hello to,

Monday, June 27, 2011, 3:02:43 PM, you wrote:

Nieprawda - zreszt± mo¿e zostaw ten PRL w spokoju, poniewa¿ za jego
czasów (których nota bene raczej nie pamiêtasz) porz±dek by³ znacznie
wiêkszy. To po 1989 okaza³o siê, ¿e teraz to ju¿ wszystko wolno i nikt
nikomu nic nie zrobi - wtedy wyst±pi³a eskalacja takich zachowañ.
Przestañ pieprzyæ g³upoty i znajd¼ sobie statystyki wypadków np. z lat 70-
tych (i od razu te¿ sprawd¼ ile by³o wtedy zarejestrowanych aut).

Ale co Ty próbujesz powiedzieæ? ¯e wtedy by³o wiêcej wypadków i
trupów? To Ty naprawdê musisz byæ bardzo m³ody...

Z samego natê¿enia ruchu wynika³a znacznie mniejsza liczba wypadków.
Natomiast na pewno wypadki mia³y ciê¿sze skutki - brak obowi±zku

A teraz poszukaj danych per capita, bo to co teraz sugerujesz kompletnie niczego nie dowodzi.



--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-06-27 15:25:46
Autor: DoQ
Weekend bez ofiar ?
W dniu 27-06-2011 15:11, RoMan Mandziejewicz pisze:

Z samego natê¿enia ruchu wynika³a znacznie mniejsza liczba wypadków.
Natomiast na pewno wypadki mia³y ciê¿sze skutki - brak obowi±zku
zapinania pasów (wiêkszo¶æ samochodów ich nawet nie mia³a), o wiele
s³absze hamulce i o wiele wiêcej drzew w skrajni jezdni. Niestety -
nawet te biedne 70km/h w ¯uku czy Nysce albo innej Warszawie w
zupe³no¶ci wystarcza³o, ¿eby na drzewie siê zabiæ.

Otó¿ to. Ponadto w wielu autach brakowa³o chocia¿by zag³ówków, tak wiêc pierwszy lepszy wjazd w kufer czêsto koñczy³ siê tragicznie.


Pozdrawiam
Pawe³

Data: 2011-06-28 13:47:09
Autor: J.F
Weekend bez ofiar ?
U¿ytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisa³ w
Ale co Ty próbujesz powiedzieæ? ¯e wtedy by³o wiêcej wypadków i
trupów? To Ty naprawdê musisz byæ bardzo m³ody...
Z samego natê¿enia ruchu wynika³a znacznie mniejsza liczba wypadków.

A teraz z samego (wzrastajacego) natezenia ruchu wynika coraz mniejsza liczba wypadkow :-)


J.

Data: 2011-06-28 14:11:49
Autor: RoMan Mandziejewicz
Weekend bez ofiar ?
Hello J.F,

Tuesday, June 28, 2011, 1:47:09 PM, you wrote:

U¿ytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisa³ w
Ale co Ty próbujesz powiedzieæ? ¯e wtedy by³o wiêcej wypadków i
trupów? To Ty naprawdê musisz byæ bardzo m³ody...
Z samego natê¿enia ruchu wynika³a znacznie mniejsza liczba wypadków.

A teraz z samego (wzrastajacego) natezenia ruchu wynika coraz mniejsza
liczba wypadkow :-)

Maksimum by³o bodaj w 1988 roku...


--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-06-28 22:22:53
Autor: J.F
Weekend bez ofiar ?
U¿ytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisa³ w
Hello J.F,
U¿ytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisa³ w
Ale co Ty próbujesz powiedzieæ? ¯e wtedy by³o wiêcej wypadków i
trupów? To Ty naprawdê musisz byæ bardzo m³ody...
Z samego natê¿enia ruchu wynika³a znacznie mniejsza liczba wypadków.

A teraz z samego (wzrastajacego) natezenia ruchu wynika coraz mniejsza
liczba wypadkow :-)

Maksimum by³o bodaj w 1988 roku...

No coz, jeden efekt jest dla mnie jasny - kiedys jechalem 120, dzis 70 bo nie daje sie wyprzedzic.

Ale w takiej Austrii liczba ofiar od 20 lat tez systematycznie spada i to dosc istonie, a u nich przemiany ustrojowe byly znacznie mniejsze. Czyzby jednak pojazdy byly teraz bezpieczniejsze ?

J.

Data: 2011-06-28 22:42:00
Autor: Artur Ma¶l±g
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-28 22:22, J.F pisze:
U¿ytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisa³ w
Hello J.F,
U¿ytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisa³ w
Ale co Ty próbujesz powiedzieæ? ¯e wtedy by³o wiêcej wypadków i
trupów? To Ty naprawdê musisz byæ bardzo m³ody...
Z samego natê¿enia ruchu wynika³a znacznie mniejsza liczba wypadków.

A teraz z samego (wzrastajacego) natezenia ruchu wynika coraz mniejsza
liczba wypadkow :-)

Maksimum by³o bodaj w 1988 roku...

No coz, jeden efekt jest dla mnie jasny - kiedys jechalem 120, dzis 70
bo nie daje sie wyprzedzic.

To kolejna kwestia - gwa³towny wzrost ilo¶ci wypadków by³ nie w 1988,
a w 1989 - podawa³em zreszt± dane. Nie by³o to spowodowane gwa³townym
wzrostem ilo¶ci zarejestrowanych pojazdów, czy zmian± infrastruktury
drogowej, tylko w³a¶nie dowolno¶ci±, bo teraz to ju¿ wszystko wolno.
Sytuacja dopiero z czasem zaczê³a normalnieæ.

Ale w takiej Austrii liczba ofiar od 20 lat tez systematycznie spada i
to dosc istonie, a u nich przemiany ustrojowe byly znacznie mniejsze.
Czyzby jednak pojazdy byly teraz bezpieczniejsze ?

Teoria RoMana jest fa³szywa - jak poszukasz, to gdzie¶ (chyba na prw)
wrzuca³em dane o wypadkowo¶ci/ofiarach w odniesieniu do ilo¶ci
zarejestrowanych pojazdów. Teraz na drogach jest znacznie bezpieczniej
ni¿ w latach 80, czy jeszcze wcze¶niej. Wynika to miêdzy innymi z tego
co piszesz - bezpieczniejszych samochodów, bezpieczniejszych dróg,
ogólnego spowolnienia zwi±zanego z natê¿eniem ruchu, zmian w
przepisach.

Data: 2011-06-28 23:16:21
Autor: RoMan Mandziejewicz
Weekend bez ofiar ?
Hello J.F,

Tuesday, June 28, 2011, 10:22:53 PM, you wrote:

Ale co Ty próbujesz powiedzieæ? ¯e wtedy by³o wiêcej wypadków i
trupów? To Ty naprawdê musisz byæ bardzo m³ody...
Z samego natê¿enia ruchu wynika³a znacznie mniejsza liczba
wypadków.
A teraz z samego (wzrastajacego) natezenia ruchu wynika coraz
mniejsza liczba wypadkow :-)
Maksimum by³o bodaj w 1988 roku...
No coz, jeden efekt jest dla mnie jasny - kiedys jechalem 120, dzis 70
bo nie daje sie wyprzedzic.

Nie przesadzaj.

Ale w takiej Austrii liczba ofiar od 20 lat tez systematycznie spada i
to dosc istonie, a u nich przemiany ustrojowe byly znacznie mniejsze.

Jakie przemiany w Austrii? Senne, spokojne pañstwo o stabilnej
gospodarce. Bardzo rozs±dni kierowcy, wyprzedzaj±cy siê na
nieszerokiej drodze na trzeciego i czwartego bez histerii. Bo inni
grzecznie jad± przy krawêdzi jezdni. Dla mnie jazda w Austrii to by³a
sama przyjemno¶æ.

Czyzby jednak pojazdy byly teraz bezpieczniejsze ?

Zdziwiony? Czym?

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-06-29 01:36:30
Autor: J.F.
Weekend bez ofiar ?
On Tue, 28 Jun 2011 23:16:21 +0200,  RoMan Mandziejewicz wrote:
Hello J.F,
A teraz z samego (wzrastajacego) natezenia ruchu wynika coraz
mniejsza liczba wypadkow :-)
Maksimum by³o bodaj w 1988 roku...
No coz, jeden efekt jest dla mnie jasny - kiedys jechalem 120, dzis 70
bo nie daje sie wyprzedzic.

Nie przesadzaj.

No dobra - kiedys wiecej jezdzilem 120 po zwyklych drogach niz dzis.

Ale w takiej Austrii liczba ofiar od 20 lat tez systematycznie spada i
to dosc istonie, a u nich przemiany ustrojowe byly znacznie mniejsze.

Jakie przemiany w Austrii? Senne, spokojne pañstwo o stabilnej
gospodarce. Bardzo rozs±dni kierowcy, wyprzedzaj±cy siê na

Spod niezaleznosci sie wyzwolili, do Unii wstapili, Unia dala na nowe
autostrady .. no ale mniej wiecej o tym mowie - stabilne panstwo.

nieszerokiej drodze na trzeciego i czwartego bez histerii. Bo inni
grzecznie jad± przy krawêdzi jezdni. Dla mnie jazda w Austrii to by³a
sama przyjemno¶æ.

Dla mnie srednia - wole Niemcy :-)

Czyzby jednak pojazdy byly teraz bezpieczniejsze ?
Zdziwiony? Czym?

Skala. w 1976 bylo w Austrii 45tys wypadkow z 2131 zmarlymi. w 2009
37tys wypadkow z 633 ofiarami smiertelnymi.
http://www.kfv.at/unfallstatistik/uploads/media/OEsterreich.pdf

Samochody teraz trzy razy mocniejsze ? Czy to ESP i ABS sie tak sie
objawia ? P.S. Znow chyba jakies rozne sposoby liczenia - my tez mamy ~40 tys
wypadkow, ale ich jest 8 mln.

PPS. w 2000 roku oni mieli 976 ofiar smiertelnych. to tak
proporcjonalnie na nasz kraj byloby to ok 4000 ... i tyle mamy teraz.
Ale u nas jezdza te samochody co u nich 10 lat temu :-)
Moze nie tak zle z ta nasza wypadkowoscia ? PPPS. Obowiazkowe swiatla na smiertelnosc w Austrii nie mialy zadnego
zauwazalnego wplywu.

J.

Data: 2011-06-29 02:02:19
Autor: RoMan Mandziejewicz
Weekend bez ofiar ?
Hello J.F.,

Wednesday, June 29, 2011, 1:36:30 AM, you wrote:

[...]

No coz, jeden efekt jest dla mnie jasny - kiedys jechalem 120, dzis 70
bo nie daje sie wyprzedzic.
Nie przesadzaj.
No dobra - kiedys wiecej jezdzilem 120 po zwyklych drogach niz dzis.

Starzejesz siê po prostu ;)

Ale w takiej Austrii liczba ofiar od 20 lat tez systematycznie spada i
to dosc istonie, a u nich przemiany ustrojowe byly znacznie mniejsze.
Jakie przemiany w Austrii? Senne, spokojne pañstwo o stabilnej
gospodarce. Bardzo rozs±dni kierowcy, wyprzedzaj±cy siê na
Spod niezaleznosci sie wyzwolili, do Unii wstapili, Unia dala na nowe
autostrady .. no ale mniej wiecej o tym mowie - stabilne panstwo.
nieszerokiej drodze na trzeciego i czwartego bez histerii. Bo inni
grzecznie jad± przy krawêdzi jezdni. Dla mnie jazda w Austrii to by³a
sama przyjemno¶æ.
Dla mnie srednia - wole Niemcy :-)

Nudy.

Czyzby jednak pojazdy byly teraz bezpieczniejsze ?
Zdziwiony? Czym?
Skala. w 1976 bylo w Austrii 45tys wypadkow z 2131 zmarlymi. w 2009
37tys wypadkow z 633 ofiarami smiertelnymi.
http://www.kfv.at/unfallstatistik/uploads/media/OEsterreich.pdf

U nas pomiêdzy 1988 a zesz³ym rokiem te¿ prawie dwukrotna zmiana.

Samochody teraz trzy razy mocniejsze ? Czy to ESP i ABS sie tak sie
objawia ?

Pasy i poduszki raczej. W latach 70-tych stref zgniotu jeszcze nie
by³o. Dopiero prze³om 70/80 zacz±³ powa¿ne podej¶cie do
bezpieczeñstwa.

P.S. Znow chyba jakies rozne sposoby liczenia - my tez mamy ~40 tys
wypadkow, ale ich jest 8 mln.

Ale u nas jest podzia³ na wypadku (ranni i zabici) i kolizje.

PPS. w 2000 roku oni mieli 976 ofiar smiertelnych. to tak
proporcjonalnie na nasz kraj byloby to ok 4000 ... i tyle mamy teraz.
Ale u nas jezdza te samochody co u nich 10 lat temu :-)
Moze nie tak zle z ta nasza wypadkowoscia ?

Oczywi¶cie, ¿e nie jest.

PPPS. Obowiazkowe swiatla na smiertelnosc w Austrii nie mialy zadnego
zauwazalnego wplywu.

Zobaczymy co bedzie po zniesieniu obowi±zku...

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2011-06-29 08:43:46
Autor: J.F.
Weekend bez ofiar ?
On Wed, 29 Jun 2011 02:02:19 +0200,  RoMan Mandziejewicz wrote:
Hello J.F.,
No coz, jeden efekt jest dla mnie jasny - kiedys jechalem 120, dzis 70
bo nie daje sie wyprzedzic.
Nie przesadzaj.
No dobra - kiedys wiecej jezdzilem 120 po zwyklych drogach niz dzis.
Starzejesz siê po prostu ;)

Nie - jak jest okazja to noga mi sie tak samo odwija :-)
Ale tych okazji coraz mniej :-)

Dla mnie jazda w Austrii to by³a sama przyjemno¶æ.
Dla mnie srednia - wole Niemcy :-)
Nudy.

Ale oni przynajmniej umieja jezdzic po autostradach :-)

Czyzby jednak pojazdy byly teraz bezpieczniejsze ?
Zdziwiony? Czym?
Skala. w 1976 bylo w Austrii 45tys wypadkow z 2131 zmarlymi. w 2009
37tys wypadkow z 633 ofiarami smiertelnymi.
http://www.kfv.at/unfallstatistik/uploads/media/OEsterreich.pdf
U nas pomiêdzy 1988 a zesz³ym rokiem te¿ prawie dwukrotna zmiana.

Tylko ze u nas to byly ciekawe czasy - samochodow przybylo, obywateli
ubylo, autostrad sie potroilo, benzyna drozala, albo taniala.
A u nich nudy :-)

Samochody teraz trzy razy mocniejsze ? Czy to ESP i ABS sie tak sie
objawia ?
Pasy i poduszki raczej. W latach 70-tych stref zgniotu jeszcze nie
by³o. Dopiero prze³om 70/80 zacz±³ powa¿ne podej¶cie do
bezpieczeñstwa.

ale nawet od 1990 u nich prawie 3x spadlo.
Ponoc tam nie bylo zwyczaju zapinania pasow.

P.S. Znow chyba jakies rozne sposoby liczenia - my tez mamy ~40 tys
wypadkow, ale ich jest 8 mln.
Ale u nas jest podzia³ na wypadku (ranni i zabici) i kolizje.

Tam chyba tez, bo maja 49 tys rannych (Verletzte).
Ale moze licza sie wszyscy a nie tylko ci niezdolni dluzej niz
tydzien.

PPPS. Obowiazkowe swiatla na smiertelnosc w Austrii nie mialy zadnego
zauwazalnego wplywu.

Zobaczymy co bedzie po zniesieniu obowi±zku...

Zniesli od 1.1.2008.
Widac nawet w kraju gdzie nagminnie wyprzedza sie na trzeciego swiatla
nic nie daja :-)


J.

Data: 2011-06-27 16:17:54
Autor: kakmar
Weekend bez ofiar ?
Dnia 27.06.2011 Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> napisał/a:
W dniu 2011-06-27 12:46, kamil pisze:

Akceptowanie prawa jako czegoś, co z założenia działa dla dobra całej
społeczności to podstawa do zapanowania nad problemem.

No proszę, ale jak ja to napisałem to już jest źle. A resztę trzeba
systemowo "cywilizować".

Najpierw to prawo powinno służyć społeczności, czyli być dostosowane do obywateli, co najmniej większości. Potem można za jego pomocą nawracać upartych. Prawo które większości wydaje się często głupie,
(nie ważne czy przepis, czy tylko jego stosowanie w konkretnym przypadku)
powoduje że większość ma je w dupie. Lanie większości pałą w imię idei sprawdza się tylko na krótko, wskazywanie wszystkiemu winnych też nie pomaga na długo.

W Polsce niestety
nadal ludzie żyją mentalnie w PRLu, gdzie władza to wróg, a każdy
przepis z założenia ma na celu jedynie dręczenie ciemiężonych obywateli,
którzy chcą sobie parkować na trawniku i w dupie mają resztę społeczeństwa.

Nieprawda - zresztą może zostaw ten PRL w spokoju, ponieważ za jego
czasów (których nota bene raczej nie pamiętasz) porządek był
znacznie większy.

Tajest, nie wiem co ty pamiętasz, ale komuna i porządek to taki żart,
raczej głupi.
To po 1989 okazało się, że teraz to już wszystko
wolno i nikt nikomu nic nie zrobi - wtedy wystąpiła eskalacja takich
zachowań. Parkowanie na trawnikach też nie pochodzi z tamtych czasów.
Podobnie jak niszczenie własności społecznej. I wiesz, to wcale nie
większość tak podchodzi do zagadnienia. Mało tego - mamy już 32 całe
lata demokracji.

Jasne, aż przez chwilę się zastanowiłem, ile to ja mam lat, od 22 lat
nie mamy komuny oficjalnie. Takie teksty sprawiają że sądzę że tęsknisz za czasami kiedy miałeś lepiej niż inni.
Wielka Brytania ma w tym zdecydowanie większe
doświadczenie jak i lepsza lokalizację.

Oni mają długą historię prawa które zmieniało się (czasem w wyniku
sporych awantur) tak, że dawało coraz więcej wolności i przywilejów obywatelom (niestety do czasu), a nie tak jak u nas państwu i jego organom. Niestety obecnie, patrząc z mojej perspektywy, i tu i tam idzie ku gorszemu. Tyle że to my do kodeksów z 64 dodajemy nowe przepisy.

Brak poszanowania prawa, znacznie częściej wynika z głupoty lub złej woli organów je stosujących niż z jakichkolwiek innych powodów.

Stosowane obecnie środki poprawy bezpieczeństwa na drogach nie dają nic, poza wrażeniem że państwo dorabia na grzywnach, urządzając jednocześnie za pomocą mediów i użytecznych głupków polowania na czarownice.

--
kakmaratgmaildotcom

Data: 2011-06-27 19:10:30
Autor: Artur Maśląg
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-27 18:17, kakmar pisze:
Dnia 27.06.2011 Artur MaÅ›lÄ…g<futrzak@polbox.com>  napisaÅ‚/a:
W dniu 2011-06-27 12:46, kamil pisze:

Akceptowanie prawa jako czegoś, co z założenia działa dla dobra całej
społeczności to podstawa do zapanowania nad problemem.

No proszę, ale jak ja to napisałem to już jest źle. A resztę trzeba
systemowo "cywilizować".

Najpierw to prawo powinno służyć społeczności, czyli być dostosowane
do obywateli, co najmniej większości.

Sugerujesz, że jest inaczej? To co napisałeś to właśnie przykład
z założenie traktowania prawa jako złego i "obcego". Dlaczego tyle
osób narzeka na bezczynność policji? No tak, tylko to mało medialne
w porównaniu do tekstów "a to ch****, złapali mnie, a ja taki niewinny
jestem". Ileż tu już płaczy było z tego tytułu. A ile płaczy jak
się okazało, że kogoś złapali za granicą, a oni przecież niewinni
- tylko trochę złamali różne przepisy.

Potem można za jego pomocą
nawracać upartych. Prawo które większości wydaje się często głupie,
(nie ważne czy przepis, czy tylko jego stosowanie w konkretnym przypadku)
powoduje że większość ma je w dupie. Lanie większości pałą w imię
idei sprawdza się tylko na krótko, wskazywanie wszystkiemu winnych też
nie pomaga na długo.

Wbrew temu co twierdzisz, jakoś nie zauważyłem lania pałą większości,
a wręcz odwrotnie.

W Polsce niestety
nadal ludzie żyją mentalnie w PRLu, gdzie władza to wróg, a każdy
przepis z założenia ma na celu jedynie dręczenie ciemiężonych obywateli,
którzy chcą sobie parkować na trawniku i w dupie mają resztę społeczeństwa.

Nieprawda - zresztą może zostaw ten PRL w spokoju, ponieważ za jego
czasów (których nota bene raczej nie pamiętasz) porządek był
znacznie większy.

Tajest, nie wiem co ty pamiętasz, ale komuna i porządek to taki żart,
raczej głupi.

No cóż - Twoja teza, Twoja teoria, Twoje wnioski. Nic mi do tego.

To po 1989 okazało się, że teraz to już wszystko
wolno i nikt nikomu nic nie zrobi - wtedy wystąpiła eskalacja takich
zachowań. Parkowanie na trawnikach też nie pochodzi z tamtych czasów.
Podobnie jak niszczenie własności społecznej. I wiesz, to wcale nie
większość tak podchodzi do zagadnienia. Mało tego - mamy już 32 całe
lata demokracji.

Jasne, aż przez chwilę się zastanowiłem, ile to ja mam lat, od 22 lat
nie mamy komuny oficjalnie.

To się zastanawiaj - ja nie mam wątpliwości. Fakt, 3 mi się machnęła,
ale to chyba nieistotne.

Takie teksty sprawiają że sądzę że
tęsknisz za czasami kiedy miałeś lepiej niż inni.

A sądź sobie do woli - szczególnie z tą sugestią jakobym miał lepiej
niż inni. Zresztą wcale mnie nie dziwią takie oceny po wcześniejszych
tekstach o "komunie".

Wielka Brytania ma w tym zdecydowanie większe
doświadczenie jak i lepsza lokalizację.

Oni mają długą historię prawa które zmieniało się (czasem w wyniku
sporych awantur) tak, że dawało coraz więcej wolności i przywilejów
obywatelom (niestety do czasu), a nie tak jak u nas państwu i jego
organom. Niestety obecnie, patrzÄ…c z mojej perspektywy, i tu i tam
idzie ku gorszemu.

Ha, ha, znaczy znalazłeś wspólne cechy tego co się realizuje tam
i tutaj i to Ci siÄ™ nie podoba? W sumie znowu mnie to nie dziwi.
Poczekaj jeszcze trochę, a zobaczysz jak w Polsce było "fajnie".
Policja będzie coraz skuteczniejsza, systemy nadzoru, monitoring
itd. powszechniejsze. Tyle tylko, że tam jednak przyjmuje się,
że robi się dla dobra obywateli, a nie przeciwko nim. Tu mnie
wcale nie dziwią teksty Kamila o tym, że jest milej, przyjemniej
itd.

> Tyle że to my do kodeksów z 64 dodajemy nowe
przepisy.

Nieprawda - część się usuwa, część się dodaje. Zresztą kto powiedział,
że Kodeks cywilny z 1964 jest zły? Czy Tobie naprawdę się wydaje,
że prawo z czasów socjalizmu tak naprawdę się zasadniczo różni
i różniło od prawa obowiązującego w systemie demokratycznym?
Kodeks cywilny, karny - poza pewnymi archaizmami, które są
systematycznie usuwane, były i są oparte na pewnych uniwersalnych
wartościach, które są niezależne od systemu politycznego.

Brak poszanowania prawa, znacznie częściej wynika z głupoty lub
złej woli organów je stosujących niż z jakichkolwiek innych powodów.

To Twoja teza, której podstawą jest deklarowana i zakładana głupota
i/lub zła wola organów stosujących prawo. Niestety, w rzeczywistości
siÄ™ to nie potwierdza.

Stosowane obecnie środki poprawy bezpieczeństwa na drogach nie dają
nic,

Statystyki mówią co innego, stan dróg również mówi co innego. Ja sam
narzekam na drogi, ale obiektywnie ich stan się poprawia, bezpieczeństwo
również.

poza wrażeniem że państwo dorabia na grzywnach,

ROTFL - Ty nawet nie wiesz co to znaczy "dorabianie" siÄ™ na grzywnach.
Poczytaj sobie choćby o realizacji systemu automatycznego nadzoru
ruchu drogowego we Francji :)

urzÄ…dzajÄ…c
jednocześnie za pomocą mediów i użytecznych głupków polowania na
czarownice.

Póki co, to jedyną czarownicą są nietrzeźwi, którzy w Polsce powodują
~8% wypadków i nie oni są problemem w porównaniu do reszty przyczyn.
Jakiś czas temu nawet tutaj wrzucałem statystyki unijne (europejskie)
w tej materii - byliśmy na zaszczytnym 3 miejscu...od końca. Tego już
się poprawić nie da. Czas na ściganie innych i to nawet dzisiaj
słyszałem - nie była już tylko prędkość, ale głupota i ignorowanie
przepisów/zasad bezpieczeństwa.

Data: 2011-06-27 21:41:31
Autor: kakmar
Weekend bez ofiar ?
Dnia 27.06.2011 Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> napisał/a:
W dniu 2011-06-27 18:17, kakmar pisze:
Dnia 27.06.2011 Artur MaÅ›lÄ…g<futrzak@polbox.com>  napisaÅ‚/a:

Najpierw to prawo powinno służyć społeczności, czyli być dostosowane
do obywateli, co najmniej większości.

Sugerujesz, że jest inaczej? To co napisałeś to właśnie przykład
z założenie traktowania prawa jako złego i "obcego".

Nadinterpretujesz na podstawie pierwszego zdania z akapitu.

Dlaczego tyle
osób narzeka na bezczynność policji? No tak, tylko to mało medialne
w porównaniu do tekstów "a to ch****, złapali mnie, a ja taki niewinny
jestem". Ileż tu już płaczy było z tego tytułu. A ile płaczy jak
się okazało, że kogoś złapali za granicą, a oni przecież niewinni
- tylko trochę złamali różne przepisy.

OK, Nasuwa mi się takie pytania. Czy nie wydaje ci się że gradacja sankcji za wykroczenia i przestępstwa związanie z ruchem drogowym jest u nasz cokolwiek dziwna? Czy nie wydaje ci się że kontrola ruchu
sprowadza się do kilku łatwo wykrywalnych wykroczeń w wybranych miejscach tak aby łatwo nałapać. I czy nie wydaje ci się że założenie
że mimo umyślnego złamania zasad bezpieczeństwa, wypadek sprawca powoduje nieumyślnie jest jeszcze dziwniejsze?

Wbrew temu co twierdzisz, jakoś nie zauważyłem lania pałą większości,
a wręcz odwrotnie.

Znaczy Ty nie odczuwasz uciążliwości stosowania PoRD i okolic, uważasz też że większość uważa podobnie. Wiesz mnie przeszkadza te kilka 40 na 2 jezdniowej drodze obok (bo jest remont), tyle że stoją tam z radarem w weekendy wieczorami gdy nikogo na budowie nie ma. Nikt też nie wpadł
na to aby codziennie "po robocie" a co najmniej w piÄ…tek, zarzucić na te znaki jakieÅ› czarne worki.  Niedaleko jest inna 2 jezdniowa droga z przejÅ›ciem dla pieszych do parku. Co jakiÅ› czas ktoÅ› tam kogoÅ› rozjedzie, kiedyÅ› wnuczkÄ™ z babciÄ… jakaÅ› laska trafiÅ‚a. Nigdy tam nie widziaÅ‚em patrolu z radarem, a obiema drogami poruszam siÄ™ równie czÄ™sto.

Nie, nie mam punków, mandatów itp, ostatni raz mandat dostałem dawno już dość temu za 80/50 na Wybrzeżu Gdyńskim, pod "Grotem" przy salonie
"H" kiedyś często stali. Było przecież 80 odwołane przez wjazd na grota, a następne stało dopiero za zjazdem. Na pewno chronili tam
ludzkie zdrowie i życie. Nie podoba mi się że gdy jadę jednym ze swoich pojazdów jestem kontrolowany bardzo często, drugim w ogóle. A bo tak. Kuriozalna
była ostatnia taka akcja, 2 pasmowa jednokierunkowa jezdnia, 50
na prawym radiowóz jedzie ~50, wyjechałem za niego z wjazdu.
Lewym auta wyprzedają radiowóz, ja jadę za. Przez lewe okno macha lizak, na lewym głupawka, ale każą innym jechać kontrolują mnie.

Itd.

To się zastanawiaj - ja nie mam wątpliwości. Fakt, 3 mi się machnęła,
ale to chyba nieistotne.

Niby nie, ale 32 lata i dalej jest jak jest. A prawie całe pracujące pokolenie się zmieniło, a jednak jeszcze nie.
A sądź sobie do woli - szczególnie z tą sugestią jakobym miał lepiej
niż inni. Zresztą wcale mnie nie dziwią takie oceny po wcześniejszych
tekstach o "komunie".

Co byś nie robił taka nieoficjalna nazwa przez wiele lat funkcjonowała, fakt nadużywana przez polityków, ostatnio nie jest modna.
Może dlatego że nie znam złego/biednego PRLu sprzed Gierka, nie pamiętam że się za komuny poprawiło. Za to pamiętam ten okres i potem jak się spierdoliło. Ogólnie nie tęsknię.

Ha, ha, znaczy znalazłeś wspólne cechy tego co się realizuje tam
i tutaj i to Ci siÄ™ nie podoba? W sumie znowu mnie to nie dziwi.
Poczekaj jeszcze trochę, a zobaczysz jak w Polsce było "fajnie".
Policja będzie coraz skuteczniejsza,

W czym będzie skuteczniejsza? Poważnie pytam.

systemy nadzoru, monitoring
itd. powszechniejsze. Tyle tylko, że tam jednak przyjmuje się,
że robi się dla dobra obywateli, a nie przeciwko nim. Tu mnie
wcale nie dziwią teksty Kamila o tym, że jest milej, przyjemniej
itd.

Bo bobby jest uprzejmy, pomocny i zupełnie nie upierdliwy. A taki
nasz przeciętny spotykany na ulicy jednak bardzo odstaje.
Monitoring i inne technozabawki jeszcze długo nic nie poradzą
na to gdzie i jakim celu je ktoś ustawi i kto i jaki pożytek z zapisanych danych uzyska.
Nieprawda - część się usuwa, część się dodaje. Zresztą kto powiedział,
że Kodeks cywilny z 1964 jest zły? Czy Tobie naprawdę się wydaje,
że prawo z czasów socjalizmu tak naprawdę się zasadniczo różni
i różniło od prawa obowiązującego w systemie demokratycznym?
Kodeks cywilny, karny - poza pewnymi archaizmami, które są
systematycznie usuwane, były i są oparte na pewnych uniwersalnych
wartościach, które są niezależne od systemu politycznego.

To prawie tak samo jak z religiami, też mają wiele wspólnego. Nie wspominając o różnych odłamach jednej dowolnej.
Problem w tym że mimo że samo prawo, jest ogólnie wszędzie podobne to jednak wiele drobnych niby różnic. Dodając różnice w stosowaniu prawa przez organy, sądy itd. Okazuje się że niby jest podobnie
ale w praktyce zupełnie inaczej. I żeby za bardzo nie OT, porównaj sobie prawo dotyczące właśnie posiadania i poruszania się pojazdami.


Brak poszanowania prawa, znacznie częściej wynika z głupoty lub
złej woli organów je stosujących niż z jakichkolwiek innych powodów.

To Twoja teza, której podstawą jest deklarowana i zakładana głupota
i/lub zła wola organów stosujących prawo. Niestety, w rzeczywistości
siÄ™ to nie potwierdza.

Ech,
 to ja na to że mi siÄ™ w rzeczywistoÅ›ci (mojej oczywiÅ›cie) potwierdza.

Nie sądzę żeby jakaś znacząca część tych którzy popełniają wykroczenia
drogowe, wyjeżdżała z myślą że dziś to złamią ten, tamten i jeszcze ten przepis.

Stosowane obecnie środki poprawy bezpieczeństwa na drogach nie dają
nic,

Statystyki mówią co innego, stan dróg również mówi co innego. Ja sam
narzekam na drogi, ale obiektywnie ich stan się poprawia, bezpieczeństwo
również.

No ba, na lotnisko już nawet możesz dojechać w miarę prosto. A że wygodnie tylko na cargo, cóż zawsze można się nadać dalej paczką.
Ja za to mogę wygodnie dojechać, eee, no w jedną stronę w okolice tesco, a w drugą aż za Wyszków, nie nie mogę, musiałbym postać na remontowanej TT i w Markach. Pozostaje więc Tesco i koniec korka gdzieś przed D.Zachodnim. Moim idolem jeśli chodzi i zmiany które przyczyniają się do poprawy bezpieczeństwa jest ynteligent, który wymyślił żeby remontować drogi dwu i trzycyfrowe do standardu bez twardych poboczy. No żeby się szaleńcy na 3 nie wyprzedzali. Tylko co z rowerzystami, pieszymi, motorowerami.

poza wrażeniem że państwo dorabia na grzywnach,

ROTFL - Ty nawet nie wiesz co to znaczy "dorabianie" siÄ™ na grzywnach.
Poczytaj sobie choćby o realizacji systemu automatycznego nadzoru
ruchu drogowego we Francji :)

Nie chce mi się, nie dawno za to czytałem o podróżowaniu przez Ukrainę.
I dalej trochÄ™.


urzÄ…dzajÄ…c
jednocześnie za pomocą mediów i użytecznych głupków polowania na
czarownice.

Póki co, to jedyną czarownicą są nietrzeźwi, którzy w Polsce powodują
~8% wypadków i nie oni są problemem w porównaniu do reszty przyczyn.
Jakiś czas temu nawet tutaj wrzucałem statystyki unijne (europejskie)
w tej materii - byliśmy na zaszczytnym 3 miejscu...od końca. Tego już
się poprawić nie da. Czas na ściganie innych i to nawet dzisiaj
słyszałem - nie była już tylko prędkość, ale głupota i ignorowanie
przepisów/zasad bezpieczeństwa.

Ale cały czas największy sukces to wykryć "nawalonego" po dwu piwach rowerzystę na gruntowej drodze na Zegrze, czy nawet na DR w mieście.

A tę poprawę zauważyłeś to na drodze, czy w TV? Słyszałeś, więc może
w radiu? Ale ok. Tak poza deklaracjami, co się zmieniło w działaniach policji przez ostatnie parę lat. Tych które mają prowadzić do poprawy bezpieczeństwa na drogach. Czy tylko auta lepsze i korki większe. --

Data: 2011-06-28 00:28:29
Autor: DoQ
Weekend bez ofiar ?
W dniu 27-06-2011 19:10, Artur Ma¶l±g pisze:

To Twoja teza, której podstaw± jest deklarowana i zak³adana g³upota
i/lub z³a wola organów stosuj±cych prawo. Niestety, w rzeczywisto¶ci
siê to nie potwierdza.

To prawo jest jednak nie do koñca zdrowe.
Za³ó¿my ¿e mam czyste konto. W ci±gu roku spowodujê 4 kolizje drogowe (spowodowa³em zagro¿enie w bezpieczeñstwie ruchu drogowego). A wiêc 4x uszkodzê komu¶ mienie. Policja i nieraz inne s³u¿by (pogotowie,stra¿ etc,) bêd± mia³y co robiæ - generalnie du¿o zamieszania i k³opotów, moje prawko wisi na w³osku bo mam ju¿ 24 punkty karne.
Ten sam wynik punktowy mogê otrzymaæ gdy zdarzy mi siê 3-4krotnie przekroczyæ prêdko¶æ. Mimo ¿e nikomu krzywdy nie zrobi³em, policjant tradycyjnie nie wzi±³ pod uwagê okoliczno¶ci ³agodz±cych (stówk± k. przedszkola przecie¿ nie lecia³em) moje PJ bêdzie wisia³o na tak samo cienkim w³osku jak w pierwszym przypadku.
Ja tu wiêkszego sensu nie widzê...


Pozdrawiam
Pawe³

Data: 2011-06-28 09:08:55
Autor: Artur Ma¶l±g
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-28 00:28, DoQ pisze:
W dniu 27-06-2011 19:10, Artur Ma¶l±g pisze:

To Twoja teza, której podstaw± jest deklarowana i zak³adana g³upota
i/lub z³a wola organów stosuj±cych prawo. Niestety, w rzeczywisto¶ci
siê to nie potwierdza.

To prawo jest jednak nie do koñca zdrowe.
Za³ó¿my ¿e mam czyste konto. W ci±gu roku spowodujê 4 kolizje drogowe
(spowodowa³em zagro¿enie w bezpieczeñstwie ruchu drogowego). A wiêc 4x
uszkodzê komu¶ mienie. Policja i nieraz inne s³u¿by (pogotowie,stra¿
etc,) bêd± mia³y co robiæ - generalnie du¿o zamieszania i k³opotów, moje
prawko wisi na w³osku bo mam ju¿ 24 punkty karne.
Ten sam wynik punktowy mogê otrzymaæ gdy zdarzy mi siê 3-4krotnie
przekroczyæ prêdko¶æ. Mimo ¿e nikomu krzywdy nie zrobi³em, policjant
tradycyjnie nie wzi±³ pod uwagê okoliczno¶ci ³agodz±cych (stówk± k.
przedszkola przecie¿ nie lecia³em) moje PJ bêdzie wisia³o na tak samo
cienkim w³osku jak w pierwszym przypadku.
Ja tu wiêkszego sensu nie widzê...

I tak i nie. Za takie przekroczenia jak piszesz to np. w Niemczech
by¶ musia³ zrezygnowaæ z jazdy na jaki¶ czas po pierwszym takim
wystêpku, a w Polsce jest raptem max 500z³ mandatu. Ja wiem, ¿e
mo¿e jest to nieadekwatne do tych kilku kolizji, ale tutaj powinien
dzia³aæ ju¿ system ubezpieczeniowy, który pozwoli na stosowne
wzrosty OC, doprowadzi do tego, ¿e ludzie bêd± mogli tylko je¼dziæ
na swoim ubezpieczeniu itd. Ma³o tego - system trzeba uszczelniæ
i w koñcu doprowadziæ do sytuacji, by policja czy ubezpieczyciel
mia³y dostêp do danych klienta na bie¿±co. Wtedy bez problemu
policja przy kontroli by wiedzia³a, czy klient ma PJ, ubezpieczyciel
by zna³ historiê kierowcy itd. No ale wiesz - ¿eby by³y tak jak
chcemy to jeszcze trzeba by do tego przekonaæ innych. Na razie
to na ka¿d± formê kontroli to jest wrzask, ¿e naruszane s± prawa
i wolno¶æ jednostki, ale jak policja czego¶ nie mo¿e sprawdziæ
w ich prywatnym interesie to kolejny wrzask, ¿e policja z³a,
nieudolna itd. Prawo tak naprawdê nie jest z³e, tylko trzeba z
niego korzystaæ.

Data: 2011-06-28 13:55:24
Autor: DoQ
Weekend bez ofiar ?
W dniu 28-06-2011 09:08, Artur Ma¶l±g pisze:

I tak i nie. Za takie przekroczenia jak piszesz to np. w Niemczech
by¶ musia³ zrezygnowaæ z jazdy na jaki¶ czas po pierwszym takim
wystêpku, a w Polsce jest raptem max 500z³ mandatu. Ja wiem, ¿e

Za doprowadzenie do kolizji w Niemczech te¿ jest taka niska stawka?
To trochê tak jakbym dosta³ 8lat pud³a za usi³owanie gwa³tu, a kumpel który zgwa³ci³ dosta³ 2lata w zawiasach ;-)

Pozdrawiam
Pawe³

Data: 2011-06-28 14:09:05
Autor: J.F
Weekend bez ofiar ?
U¿ytkownik "Artur Ma¶l±g"  napisa³ w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:iubum7$sr5$1@inews.gazeta.pl...
mo¿e jest to nieadekwatne do tych kilku kolizji, ale tutaj powinien
dzia³aæ ju¿ system ubezpieczeniowy, który pozwoli na stosowne
wzrosty OC, doprowadzi do tego, ¿e ludzie bêd± mogli tylko je¼dziæ
na swoim ubezpieczeniu itd. Ma³o tego - system trzeba uszczelniæ
i w koñcu doprowadziæ do sytuacji, by policja czy ubezpieczyciel
mia³y dostêp do danych klienta na bie¿±co. Wtedy bez problemu
policja przy kontroli by wiedzia³a, czy klient ma PJ, ubezpieczyciel

Ale przeciez pokazuje wiec ma. Owszem - czasem nie pokazuje, ale wtedy i tak go moga szybko sprawdzic przez radio.  Czasem sprawdzaja i tych co okazuja.

by zna³ historiê kierowcy itd. No ale wiesz - ¿eby by³y tak jak
chcemy to jeszcze trzeba by do tego przekonaæ innych. Na razie
to na ka¿d± formê kontroli to jest wrzask, ¿e naruszane s± prawa

A urzad nadzoru nad ubezpieczycielami rzetelny i niezawisly bedzie ?
Taki zeby np po roku sprawdzil jak sie ma rzeczywista szkodowosc do zwyzki za mandat, nalozyl kare w wysokosci 1% obrotu i nakazal zwrocic wszystkie nienaleznie pobrane zwyzki :-P

wolno¶æ jednostki, ale jak policja czego¶ nie mo¿e sprawdziæ
w ich prywatnym interesie to kolejny wrzask, ¿e policja z³a,
nieudolna itd. Prawo tak naprawdê nie jest z³e, tylko trzeba z
niego korzystaæ.

Roznie z tym bywa, byc moze proponujesz wlasnie dzialania pozaprawne ...

J.

Data: 2011-06-28 14:28:25
Autor: Artur Ma¶l±g
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-28 14:09, J.F pisze:
U¿ytkownik "Artur Ma¶l±g" napisa³ w wiadomo¶ci grup
dyskusyjnych:iubum7$sr5$1@inews.gazeta.pl...
mo¿e jest to nieadekwatne do tych kilku kolizji, ale tutaj powinien
dzia³aæ ju¿ system ubezpieczeniowy, który pozwoli na stosowne
wzrosty OC, doprowadzi do tego, ¿e ludzie bêd± mogli tylko je¼dziæ
na swoim ubezpieczeniu itd. Ma³o tego - system trzeba uszczelniæ
i w koñcu doprowadziæ do sytuacji, by policja czy ubezpieczyciel
mia³y dostêp do danych klienta na bie¿±co. Wtedy bez problemu
policja przy kontroli by wiedzia³a, czy klient ma PJ, ubezpieczyciel

Ale przeciez pokazuje wiec ma.

Nieprawda - pokazanie PJ o niczym nie ¶wiadczy, podobnie jak
polisy OC, czy dowodu rejestracyjnego.

Owszem - czasem nie pokazuje, ale wtedy i
tak go moga szybko sprawdzic przez radio. Czasem sprawdzaja i tych co
okazuja.

Powinni sprawdzaæ jeszcze zanim bêd± z nim rozmawiaæ. Po tablicach
wiadomo czyj jest samochód, czy ma ubezpieczenie itd.

A urzad nadzoru nad ubezpieczycielami rzetelny i niezawisly bedzie ?

Sami siê bêdê kontrolowaæ, zreszt± masz jakie¶ uwagi do Komisji Nadzoru
Finansowego?

Taki zeby np po roku sprawdzil jak sie ma rzeczywista szkodowosc do
zwyzki za mandat, nalozyl kare w wysokosci 1% obrotu i nakazal zwrocic
wszystkie nienaleznie pobrane zwyzki :-P

Na rynku ubezpieczeniowym jest konkurencja.

wolno¶æ jednostki, ale jak policja czego¶ nie mo¿e sprawdziæ
w ich prywatnym interesie to kolejny wrzask, ¿e policja z³a,
nieudolna itd. Prawo tak naprawdê nie jest z³e, tylko trzeba z
niego korzystaæ.

Roznie z tym bywa, byc moze proponujesz wlasnie dzialania pozaprawne ..

Jasne, od razu wiedzia³em...

Data: 2011-06-28 17:49:15
Autor: kakmar
Weekend bez ofiar ?
Dnia 28.06.2011 Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> napisał/a:
W dniu 2011-06-28 14:09, J.F pisze:

Ale przeciez pokazuje wiec ma.

Nieprawda - pokazanie PJ o niczym nie świadczy, podobnie jak
polisy OC, czy dowodu rejestracyjnego.

A biletu na autobus? Skoro tak łatwo podrobić/oszukiwać to po co te
papiery?
Owszem3 - czasem nie pokazuje, ale wtedy i
tak go moga szybko sprawdzic przez radio. Czasem sprawdzaja i tych co
okazuja.

Powinni sprawdzać jeszcze zanim będą z nim rozmawiać. Po tablicach
wiadomo czyj jest samochód, czy ma ubezpieczenie itd.

No marzy Ci siÄ™ pernamentna kontrola, tylko po co? Auta zarejestrowane
muszą być ubezpieczone i mieć przegląd. Nie widzę potrzeby sprawdzania online takich pierdół na drodze. To może robić urzędnik/system i wysyłać polecone. Policja na drogach mogłaby się zająć ważniejszymi dla bezpieczeństwa sprawami.

A urzad nadzoru nad ubezpieczycielami rzetelny i niezawisly bedzie ?

Sami się będę kontrolować, zresztą masz jakieś uwagi do Komisji Nadzoru
Finansowego?

Taki zeby np po roku sprawdzil jak sie ma rzeczywista szkodowosc do
zwyzki za mandat, nalozyl kare w wysokosci 1% obrotu i nakazal zwrocic
wszystkie nienaleznie pobrane zwyzki :-P

Na rynku ubezpieczeniowym jest konkurencja.

Ale już się zaczynają wymieniać danymi. Przynajmniej taką plotkę
słyszałem.

wolność jednostki, ale jak policja czegoś nie może sprawdzić
w ich prywatnym interesie to kolejny wrzask, że policja zła,
nieudolna itd. Prawo tak naprawdę nie jest złe, tylko trzeba z
niego korzystać.

Roznie z tym bywa, byc moze proponujesz wlasnie dzialania pozaprawne ..

Jasne, od razu wiedziałem...

Policja b.dużo może, tylko jakoś ciągle chce nowych zabawek i uprawnień,
zamiast wziąć się do pracy.

--
kakmaratgmaildotcom

Data: 2011-06-28 21:25:32
Autor: Artur Maśląg
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-28 19:49, kakmar pisze:
Dnia 28.06.2011 Artur MaÅ›lÄ…g<futrzak@polbox.com>  napisaÅ‚/a:
W dniu 2011-06-28 14:09, J.F pisze:

Ale przeciez pokazuje wiec ma.

Nieprawda - pokazanie PJ o niczym nie świadczy, podobnie jak
polisy OC, czy dowodu rejestracyjnego.

A biletu na autobus? Skoro tak łatwo podrobić/oszukiwać to po co te
papiery?

Formalność. Tak naprawdę, to samochód ma być ubezpieczny, a kierowca
posiadać uprawnienia. Dokumenty to potwierdzające to tylko formalność
- nie są na dobrą sprawę potrzebne i same z siebie jakości nie czynią.
Biorąc pod uwagę Twoją argumentację od razu przypomniała mi się
historia z brakiem honorowania potwierdzeń przelewów na umowy OC
drukowanych z systemów transakcyjnych banków, choć jako żywo zgodnie
z prawem nie wymagały one potwierdzania stemplem dowolnym.
Żyjesz w średniowieczu - zupełnie jak z fakturami w formie
elektronicznej. Co z tego, że do rozliczeń/podatków liczy się
fakt sprzedaży, a nie forma wystawienia potwierdzenia faktu,
skoro beton nadal wymaga papieru z podpisem, który od dawna
wymagany nie jest.

Owszem3 - czasem nie pokazuje, ale wtedy i
tak go moga szybko sprawdzic przez radio. Czasem sprawdzaja i tych co
okazuja.

Powinni sprawdzać jeszcze zanim będą z nim rozmawiać. Po tablicach
wiadomo czyj jest samochód, czy ma ubezpieczenie itd.

No marzy Ci siÄ™ pernamentna kontrola, tylko po co?

Po to by był spokój. Zresztą może daruj sobie dyskusję o moich
marzeniach, a skup siÄ™ na meritum sprawy. Chcesz czy nie, to taka
kontrola jest niezbędnie potrzebna (w pewnym zakresie) i jako żywo nie
działa na niekorzyść normalnych ludzi, a wręcz chroni ich i ich
interesy. Nie się boi pajac czy inny przestępca, a normalny człowiek
niech ma spokój. W czymś Ci przeszkadza, że policja na drodze wie,
że masz 2 mandaty od dwóch lat, ubezpieczony samochód itd.?
Mało tego, sami są bezpieczniejsi przy wykonywaniu codziennych
czynności. Boisz się monitoringu, że nagra Twoje wyczyny, czy
jednak wolisz, by w sytuacji wÄ…tpliwej to sprawca wypadku, napadu
itd. był łatwo wykrywalny?

> Auta zarejestrowane muszą być ubezpieczone i mieć przegląd.

Owszem, do tego w wielu krajach płacisz od nich kolejne podatki
i to też można sprawdzić po samej rejestracji.

Nie widzę potrzeby sprawdzania online takich pierdół na drodze.

Pierdoły powiadasz? Policjant ma podejrzenia różne, wstukuje
numerki i po chwili wie prawie wszystko.

To może robić urzędnik/system i wysyłać polecone.

I tak też się postępuje, co nie znaczy, że jest skuteczne.
Zresztą nawet pobieżna lektura dowolnego forum motoryzacyjnego
czy grupy mówi o tym, że spora grupa ludzi tylko kombinuje
jakby tu uniknąć konsekwencji, zmienić ubezpieczyciela bo
mieli wypadek, mandat wyrzucić (przecież go wywiało), a
światło było oczywiście jeszcze zielone...

> Policja na drogach mogłaby się zająć ważniejszymi
dla bezpieczeństwa sprawami.

I tym się zajmuje. Takie informacje są dla nich bardzo użyteczne
- mają podejrzenie i już. Przecież każdego tak nie sprawdzają.

Na rynku ubezpieczeniowym jest konkurencja.

Ale już się zaczynają wymieniać danymi. Przynajmniej taką plotkę
słyszałem.

To nie plotka - najwyższa pora. Zresztą UFG też sporo danych
posiada i każdy obywatel może sprawdzić, czy jakiś tam samochód
polisę posiada - skoro tak, to jakim cudem policja miałaby nie
mieć do tego dostępu na drodze? A co z CEPiK-iem, na który
radośnie płacimy od dawna? Ma to być ułatwieniem dla nas i służb
działających na naszą korzyść (jako społeczeństwa), czy mamy ze
świstkami biegać? Wspólna baza danych likwiduje konkurencję?
Ciekawe skąd się wzięły BIK-i i inne podobne twory.

Policja b.dużo może, tylko jakoś ciągle chce nowych zabawek i uprawnień,
zamiast wziąć się do pracy.

Policja sporo robi, choć uwag można też mieć sporo. Niestety
idealnego systemu nie da stworzyć w 10 lat - szczególnie przy
oporze sporej części społeczeństwa, a jak powszechnie wiadomo,
politycy itd. są też tylko jakimś tam przekrojem populacji
wyborców...

Data: 2011-06-28 22:18:59
Autor: J.F
Weekend bez ofiar ?
U¿ytkownik "Artur Ma¶l±g"  napisa³ w wiadomo¶ci
W dniu 2011-06-28 14:09, J.F pisze:
i w koñcu doprowadziæ do sytuacji, by policja czy ubezpieczyciel
mia³y dostêp do danych klienta na bie¿±co. Wtedy bez problemu
policja przy kontroli by wiedzia³a, czy klient ma PJ, ubezpieczyciel

Ale przeciez pokazuje wiec ma.

Nieprawda - pokazanie PJ o niczym nie ¶wiadczy, podobnie jak
polisy OC, czy dowodu rejestracyjnego.

Owszem - czasem nie pokazuje, ale wtedy i
tak go moga szybko sprawdzic przez radio. Czasem sprawdzaja i tych co
okazuja.
Powinni sprawdzaæ jeszcze zanim bêd± z nim rozmawiaæ. Po tablicach
wiadomo czyj jest samochód, czy ma ubezpieczenie itd.

Mozna, tylko po co  i co to niby da ? W 99% dowiedza sie tego co by i tak wyczytali zaraz w dowodzie, a od 1% ilosc wypadkow nie spadnie zauwazalnie :-)

A urzad nadzoru nad ubezpieczycielami rzetelny i niezawisly bedzie ?
Sami siê bêdê kontrolowaæ, zreszt± masz jakie¶ uwagi do Komisji Nadzoru
Finansowego?

Na razie nie ma, ale tez na razie nie ma az takiej potrzeby kontrolowac.
Chociaz ... jesli skladki OC w roznych firmach potrafia sie roznic trzykrotnie, to cos tu chyba jest nie tak.
Aczkolwiek mozna sie zdac na konkurencje.

Taki zeby np po roku sprawdzil jak sie ma rzeczywista szkodowosc do
zwyzki za mandat, nalozyl kare w wysokosci 1% obrotu i nakazal zwrocic
wszystkie nienaleznie pobrane zwyzki :-P

Na rynku ubezpieczeniowym jest konkurencja.

Przy takich okazjach latwo naruszyc te konkurencje.
A bede mial prawo wymowic polise przed terminem w razie

wolno¶æ jednostki, ale jak policja czego¶ nie mo¿e sprawdziæ
w ich prywatnym interesie to kolejny wrzask, ¿e policja z³a,
nieudolna itd. Prawo tak naprawdê nie jest z³e, tylko trzeba z
niego korzystaæ.
Roznie z tym bywa, byc moze proponujesz wlasnie dzialania pozaprawne ..
Jasne, od razu wiedzia³em...

Wybacz, ale to troche tak zabrzmialo. Prawo nie jest zle, tylko trzeba sie doszukac wlasciwej interpretacji, zeby obywatelowi dop*.

A bywa ze u nas sie po latach zauwaza cos w przepisie stoi jak byk zapisane - tylko juz nikt nie pamieta czy aby na pewno o to ustawodawcy chodzilo.
Oczywiscie zdarza sie tez w druga strone. z czego wniosek ze to w zasadzie zle prawo :-)

J.

Data: 2011-06-28 13:43:52
Autor: J.F
Weekend bez ofiar ?
Użytkownik "Artur MaÅ›lÄ…g"  napisaÅ‚ w wiadomoÅ›ci
W dniu 2011-06-27 12:46, kamil pisze:
W Polsce niestety
nadal ludzie żyją mentalnie w PRLu, gdzie władza to wróg, a każdy
przepis z założenia ma na celu jedynie dręczenie ciemiężonych obywateli,
którzy chcą sobie parkować na trawniku i w dupie mają resztę społeczeństwa.

wladza ciemiezaca obywateli ma u nas znacznie dluzsza historie niz 50 lat.
Ponad 200 z drobna przerwa, a wczesniej przeciez byla zlota wolnosc :-)

Nieprawda - zresztą może zostaw ten PRL w spokoju, ponieważ za jego
czasów (których nota bene raczej nie pamiętasz) porządek był
znacznie większy. To po 1989 okazało się, że teraz to już wszystko

Porzadek byl moze wiekszy, ale tez ruch byl znacznie mniejszy, kartki na benzyne byly, itp.
Patroli drogowki .. chyba troche wiecej, nie tak znow duzo, ludzie sie ostrzegali swiatlami.
Z tego mniejszego ruchu wynika chocby wieksza latwosc przestrzegania ciaglych linii - wyprzedzic mozna za chwile na przerywanej. Dzis to kwestia okazji.

wolno i nikt nikomu nic nie zrobi - wtedy wystąpiła eskalacja takich
zachowań. Parkowanie na trawnikach też nie pochodzi z tamtych czasów.
Podobnie jak niszczenie własności społecznej. I wiesz, to wcale nie
większość tak podchodzi do zagadnienia. Mało tego - mamy już 32 całe
lata demokracji. Wielka Brytania ma w tym zdecydowanie większe
doświadczenie jak i lepsza lokalizację.

Ale ktos sie spoleczenstwa pytal czego chce ?
Trawniczek czy parking, oto jest pytanie.
A odpowiedz jak zwykle zalezy od punktu siedzenia - jest sie emerytem z pieskiem czy wraca sie po ciezkim dniu pracy i nie ma k* gdzie zaparkowac ..

Za komuny sie mowilo - na Zachodzie to sie sieje trawe wszedzie na osiedlu, potem patrzy gdzie wydeptane sciezki i tam sie robi chodniki. A u nas "nie deptac trawnikow" i milicjant. To nie mozna tak teraz z samochodami zrobic ? :-)

GB to zly przyklad, bo tam jak wszystkim wiadomo ze trawnik przeciez sluzy do deptania :-)

P.S. maly przyklad
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,9853976,Gorale__Prawo_budowlane_sie_nam_nie_widzi.html

No i kto tu ma racje - ludzie ktorzy chca mieszkac jak chca, ludzie ktorzy chca zeby sasiedzi mieszkali tak jak oni chca, czy te cepry, co chca zeby gorale mieszkali tak jak cepry chca.

J.

Data: 2011-06-29 14:20:16
Autor: Krzysiek Kielczewski
Weekend bez ofiar ?
On 2011-06-28, J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

P.S. maly przyklad
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,9853976,Gorale__Prawo_budowlane_sie_nam_nie_widzi.html

No i kto tu ma racje - ludzie ktorzy chca mieszkac jak chca, ludzie ktorzy chca zeby sasiedzi mieszkali tak jak oni chca, czy te cepry, co chca zeby gorale mieszkali tak jak cepry chca.

Czy "biznesmani", którzy jakby siê da³o to w dolinie Piêciu Stawów by
postawili ma³y, piêtnastopiêtrowy "hotelik".

Krzysiek Kie³czewski

Data: 2011-07-01 12:37:44
Autor: Lew2
Weekend bez ofiar ?
On Jun 27, 12:34 pm, Artur Ma¶l±g <futr...@polbox.com> wrote:
W dniu 2011-06-27 12:09, kamil pisze:
zdecydowanie wiêkszy odsetek
ludno¶ci/kierowców traktuje obowi±zuj±ce prawo jako "jego" prawo
i je akceptuje, tymczasem w Polsce niestety panuje do¶æ powszechna
tendencja traktowania prawa jako czego¶ obcego, dzia³aj±cego na
nasz± niekorzy¶æ itd.
¯eby ludzie traktowali prawo na serio to najpierw musi traktowac ludzi
na serio. A jakie prawo jest to ka¿dy wie i dlatego tak je traktuje.
Wypowied¼ pos³a w radiu na pytanie dziennikarza:
- Czy przyj±³by Pan mandat za prêdko¶æ?
- Je¶li bêdê jecha³ na posiedzenie Sejmu i przekroczê prêdko¶æ to na
pewno nie zap³acê, bo przecie¿ jadê publicznym interesie.
Oznacza to, ¿e  w mentalno¶æi pos³a jak i 99% kierowców rozumowanie
jest nastêpuj±ce. Prêdko¶æ jest przywilejem dla bogatych a
ograniczenia s± po to, aby ¶ci±gaæ kasê.
Nikomu nie przyjdzie na my¶l, ¿e te ograniczenia s± dla
bezpieczeñstwa. Oczywi¶cie wracamy do punktu wyj¶cia czy wszêdzie s±
rzeczywi¶cie uzasadnione?
Je¿eli nie, a wszyscy je¿d¿± ze ¶redni± prêdko¶ci± 2 x prêdko¶æ
dopuszczalna, to znaczy ¿e co¶ tu nie gra.

Data: 2011-07-01 21:58:25
Autor: Artur Ma¶l±g
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-07-01 21:37, Lew2 pisze:
On Jun 27, 12:34 pm, Artur Ma¶l±g<futr...@polbox.com>  wrote:
W dniu 2011-06-27 12:09, kamil pisze:
zdecydowanie wiêkszy odsetek
ludno¶ci/kierowców traktuje obowi±zuj±ce prawo jako "jego" prawo
i je akceptuje, tymczasem w Polsce niestety panuje do¶æ powszechna
tendencja traktowania prawa jako czego¶ obcego, dzia³aj±cego na
nasz± niekorzy¶æ itd.
¯eby ludzie traktowali prawo na serio to najpierw musi traktowac ludzi
na serio. A jakie prawo jest to ka¿dy wie i dlatego tak je traktuje.

Pierwszy b³±d - prawo jest w zasadzie w porz±dku i ludzi traktuje na
serio. I tak je traktowaæ nale¿y. Co innego organa to prawo realizuj±ce
- tutaj to ju¿ ró¿nie bywa.

Wypowied¼ pos³a w radiu na pytanie dziennikarza:
- Czy przyj±³by Pan mandat za prêdko¶æ?
- Je¶li bêdê jecha³ na posiedzenie Sejmu i przekroczê prêdko¶æ to na
pewno nie zap³acê, bo przecie¿ jadê publicznym interesie.

Taka osoba powinna straciæ mandat poselski.

Oznacza to, ¿e  w mentalno¶æi pos³a jak i 99% kierowców rozumowanie
jest nastêpuj±ce. Prêdko¶æ jest przywilejem dla bogatych a
ograniczenia s± po to, aby ¶ci±gaæ kasê.

Drugi b³±d - mentalno¶æ konkretnego pos³a tak, ale nie pos³a i nie
99% kierowców. Ta wypowied¼ ¶wiadczy tylko i wy³±cznie o tym
po¶le. Kurski za swoje zabawy straci³ dla mnie w ogóle mandat na
pe³nienie punkcji publicznych. Jednak takich pos³ów jest wiêcej.

Nikomu nie przyjdzie na my¶l, ¿e te ograniczenia s± dla
bezpieczeñstwa.

Jak siê identyfikuj± z takimi postawami to pewnie tak. Na szczê¶cie
nie jest tak ¼le, co zreszt± widaæ na ulicach.

Oczywi¶cie wracamy do punktu wyj¶cia czy wszêdzie s±
rzeczywi¶cie uzasadnione?

A z czyjego punktu widzenia?

Je¿eli nie,

A to ju¿ 3 b³±d - to, ¿e zdarzaj± siê ograniczenia nieuzasadnione nie
¶wiadczy o fakcie, ¿e prawo jest z³e, czy ¿e traktuje ludzi jak idiotów.

a wszyscy je¿d¿± ze ¶redni± prêdko¶ci± 2 x prêdko¶æ
dopuszczalna,

No i b³±d 4, b±d¼ w ogóle jako ca³o¶æ jedna wielka manipulacja.
Nikt nie je¼dzi z prêdko¶ci± ¶redni± = 2 x prêdko¶æ dopuszczalna.

> to znaczy ¿e co¶ tu nie gra.

Trafne spostrze¿enie.

Data: 2011-07-02 20:48:53
Autor: Krzysiek Kielczewski
Weekend bez ofiar ?
On 2011-07-01, Artur Ma¶l±g <futrzak@polbox.com> wrote:

Pierwszy b³±d - prawo jest w zasadzie w porz±dku i ludzi traktuje na
serio. I tak je traktowaæ nale¿y. Co innego organa to prawo realizuj±ce
- tutaj to ju¿ ró¿nie bywa.

W tym kontek¶cie to masz na my¶li policjê/stra¿ miejsk± czy równie¿
wszelakie zarz±dy dróg?

Wypowied¼ pos³a w radiu na pytanie dziennikarza:
- Czy przyj±³by Pan mandat za prêdko¶æ?
- Je¶li bêdê jecha³ na posiedzenie Sejmu i przekroczê prêdko¶æ to na
pewno nie zap³acê, bo przecie¿ jadê publicznym interesie.

Taka osoba powinna straciæ mandat poselski.

Za podej¶cie do prawa oraz za g³upotê...

a wszyscy je¿d¿± ze ¶redni± prêdko¶ci± 2 x prêdko¶æ
dopuszczalna,

No i b³±d 4, b±d¼ w ogóle jako ca³o¶æ jedna wielka manipulacja.
Nikt nie je¼dzi z prêdko¶ci± ¶redni± = 2 x prêdko¶æ dopuszczalna.

To by wymaga³o jaki¶ 200km/h po mie¶cie i 250-280 w trasie :)

Pzdr,
Krzysiek Kie³czewski

Data: 2011-07-02 22:48:13
Autor: Artur Ma¶l±g
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-07-02 20:48, Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2011-07-01, Artur Ma¶l±g<futrzak@polbox.com>  wrote:

Pierwszy b³±d - prawo jest w zasadzie w porz±dku i ludzi traktuje na
serio. I tak je traktowaæ nale¿y. Co innego organa to prawo realizuj±ce
- tutaj to ju¿ ró¿nie bywa.

W tym kontek¶cie to masz na my¶li policjê/stra¿ miejsk± czy równie¿
wszelakie zarz±dy dróg?

Wszystkich po kolei. W zale¿no¶ci od sytuacji/lokalizacji itd.
W wiêkszo¶ci jest w porz±dku, niestety na debilizmy ma cz³owiek
szansê trafiæ zawsze. Nawet w zwyk³ym sklepiku osiedlowym, czy
supermarkecie. Jednak to nie wina prawa - prawo pozwala na
wygranie z tymi idiotyzmami.

Taka osoba powinna straciæ mandat poselski.

Za podej¶cie do prawa oraz za g³upotê...

Oczywi¶cie.

a wszyscy je¿d¿± ze ¶redni± prêdko¶ci± 2 x prêdko¶æ
     ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
dopuszczalna,

No i b³±d 4, b±d¼ w ogóle jako ca³o¶æ jedna wielka manipulacja.
Nikt nie je¼dzi z prêdko¶ci± ¶redni± = 2 x prêdko¶æ dopuszczalna.

To by wymaga³o jaki¶ 200km/h po mie¶cie i 250-280 w trasie :)

No w³a¶nie - a tutaj mamy kwantyfikator ogólny (co podkre¶li³em).
¦rednio wysz³a "Lew2" argumentacja.

Data: 2011-07-02 23:35:36
Autor: Krzysiek Kielczewski
Weekend bez ofiar ?
On 2011-07-02, Artur Ma¶l±g <futrzak@polbox.com> wrote:

Pierwszy b³±d - prawo jest w zasadzie w porz±dku i ludzi traktuje na
serio. I tak je traktowaæ nale¿y. Co innego organa to prawo realizuj±ce
- tutaj to ju¿ ró¿nie bywa.

W tym kontek¶cie to masz na my¶li policjê/stra¿ miejsk± czy równie¿
wszelakie zarz±dy dróg?

Wszystkich po kolei. W zale¿no¶ci od sytuacji/lokalizacji itd.
W wiêkszo¶ci jest w porz±dku, niestety na debilizmy ma cz³owiek
szansê trafiæ zawsze. Nawet w zwyk³ym sklepiku osiedlowym, czy
supermarkecie. Jednak to nie wina prawa - prawo pozwala na
wygranie z tymi idiotyzmami.

Popatrz na to z drugiej strony: z mojego (mojego dla uproszczenia)
punktu widzenia jest wszystko jedno czy z³e s± przepisy czy wizja
miejscowego zarz±dzcy dróg - i tak w danym miejscu mam ograniczenie
postawione bez sensu, i tak praktycznie nic z tym nie mogê zrobiæ.
(rozwa¿ania które s± bez sensu, a które nie zostawmy na inny w±tek)

a wszyscy je¿d¿± ze ¶redni± prêdko¶ci± 2 x prêdko¶æ
     ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
dopuszczalna,

No i b³±d 4, b±d¼ w ogóle jako ca³o¶æ jedna wielka manipulacja.
Nikt nie je¼dzi z prêdko¶ci± ¶redni± = 2 x prêdko¶æ dopuszczalna.

To by wymaga³o jaki¶ 200km/h po mie¶cie i 250-280 w trasie :)

No w³a¶nie - a tutaj mamy kwantyfikator ogólny (co podkre¶li³em).
¦rednio wysz³a "Lew2" argumentacja.

Ja po prostu nie mogê sobie przypomnieæ, ¿eby mi siê zdarzy³o wykrêciæ
¶redni± mocno odbiegaj±c± w górê od vmax/2. Oczywi¶cie pomijaj±c jakie¶
krótkie kawa³ki typu nocny przejazd A1.

Pzdr,
Krzysiek Kie³czewski

Data: 2011-07-03 00:08:27
Autor: Artur Ma¶l±g
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-07-02 23:35, Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2011-07-02, Artur Ma¶l±g<futrzak@polbox.com>  wrote:

Pierwszy b³±d - prawo jest w zasadzie w porz±dku i ludzi traktuje na
serio. I tak je traktowaæ nale¿y. Co innego organa to prawo realizuj±ce
- tutaj to ju¿ ró¿nie bywa.

W tym kontek¶cie to masz na my¶li policjê/stra¿ miejsk± czy równie¿
wszelakie zarz±dy dróg?

Wszystkich po kolei. W zale¿no¶ci od sytuacji/lokalizacji itd.
W wiêkszo¶ci jest w porz±dku, niestety na debilizmy ma cz³owiek
szansê trafiæ zawsze. Nawet w zwyk³ym sklepiku osiedlowym, czy
supermarkecie. Jednak to nie wina prawa - prawo pozwala na
wygranie z tymi idiotyzmami.

Popatrz na to z drugiej strony: z mojego (mojego dla uproszczenia)
punktu widzenia jest wszystko jedno czy z³e s± przepisy czy wizja
miejscowego zarz±dzcy dróg - i tak w danym miejscu mam ograniczenie
postawione bez sensu, i tak praktycznie nic z tym nie mogê zrobiæ.
(rozwa¿ania które s± bez sensu, a które nie zostawmy na inny w±tek)

No có¿ - to masz problem. Skoro ograniczenie jest bez sensu, to masz
drogê prawn± do walki z takim absurdem. Gdyby¶ co¶ dzia³a³ w tej
materii, to mia³by¶ stosowne odpowiedzi od zarz±dcy, policji itd.
Jak poka¿esz dowody swej bezskutecznej walki z zarz±dc± drogi, to
mo¿e bêdziesz bardziej wiarygodny. Na dzieñ dzisiejszy pozostaje
tylko i jedynie Twoja prywatna opinia, poparta jedynie Twoim
uzasadnieniem. To za ma³o, by podwa¿yæ sens jakiego¶ tam ograniczenia.

a wszyscy je¿d¿± ze ¶redni± prêdko¶ci± 2 x prêdko¶æ
      ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
dopuszczalna,

No i b³±d 4, b±d¼ w ogóle jako ca³o¶æ jedna wielka manipulacja.
Nikt nie je¼dzi z prêdko¶ci± ¶redni± = 2 x prêdko¶æ dopuszczalna.

To by wymaga³o jaki¶ 200km/h po mie¶cie i 250-280 w trasie :)

No w³a¶nie - a tutaj mamy kwantyfikator ogólny (co podkre¶li³em).
¦rednio wysz³a "Lew2" argumentacja.

Ja po prostu nie mogê sobie przypomnieæ, ¿eby mi siê zdarzy³o wykrêciæ
¶redni± mocno odbiegaj±c± w górê od vmax/2. Oczywi¶cie pomijaj±c jakie¶
krótkie kawa³ki typu nocny przejazd A1.

Ha, ha, kolejne kombinacje, konfabulacje i k³amstwa. Najpierw by³a mowa
o ¶redniej x 2 max, któr± wszyscy osi±gaj±, Ty teraz próbujesz
udowodniæ, ¿e ciê¿ko jest zrobiæ ¶redni± mocno odbiegaj±c± od vmax/2.

Wiêkszo¶æ ograniczeñ to 90km/h. Po³owa to 45km/h. ¦redni± powy¿ej
60km/h to mam zawsze (no chyba, ¿e co¶ siê ekstra wydarzy³o), a 70km/h
te¿ siê zdarza - bez autostrad. Wychodzi na to, ¿e albo k³amiecie,
albo nie je¼dzicie. S± oczywi¶cie jeszcze inne mo¿liwo¶ci ...

Data: 2011-07-03 01:04:10
Autor: Krzysiek Kielczewski
Weekend bez ofiar ?
On 2011-07-02, Artur Ma¶l±g <futrzak@polbox.com> wrote:

Na dzieñ dzisiejszy pozostaje
tylko i jedynie Twoja prywatna opinia, poparta jedynie Twoim
uzasadnieniem. To za ma³o, by podwa¿yæ sens jakiego¶ tam ograniczenia.

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,7388374,Wislostrada_pojedziemy_szybciej__Nawet_80_km_h.html

Ja po prostu nie mogê sobie przypomnieæ, ¿eby mi siê zdarzy³o wykrêciæ
¶redni± mocno odbiegaj±c± w górê od vmax/2. Oczywi¶cie pomijaj±c jakie¶
krótkie kawa³ki typu nocny przejazd A1.

Ha, ha, kolejne kombinacje, konfabulacje i k³amstwa.

Dodaj jeszcze koklusz i gradobicie.

Najpierw by³a mowa o ¶redniej x 2 max, któr± wszyscy osi±gaj±,

Tak dok³adniej to by³a mowa o uzyskiwaniu ¶redniej dwukrotnie wy¿szej o
obowi±zuj±cego ograniczenia. Z czym zreszta zdecydowanie siê nie
zgodzi³em.

Ty teraz próbujesz
udowodniæ, ¿e ciê¿ko jest zrobiæ ¶redni± mocno odbiegaj±c± od vmax/2.

Pisz±c vmax mia³em na my¶li rzeczywist± prêdko¶æ maksymaln±, a nie
ograniczenia.

Wiêkszo¶æ ograniczeñ to 90km/h. Po³owa to 45km/h. ¦redni± powy¿ej
60km/h to mam zawsze (no chyba, ¿e co¶ siê ekstra wydarzy³o), a 70km/h
te¿ siê zdarza - bez autostrad.

No to gratulujê. Zw³aszcza osiagania ¶redniej 70km/h bez ¿adnego ³amania
ograniczenia prêdko¶ci.

Wychodzi na to, ¿e albo k³amiecie, albo nie je¼dzicie.

My, Kie³ek, wystêpujemy w jednej osobie.

S± oczywi¶cie jeszcze inne mo¿liwo¶ci ...

Na przyk³ad takie, ¿e do wyliczenia ¶redniej nie odliczam czasu na
wyjazd z miasta, je¿d¿ê w takich godzinach jak wiêkszo¶æ, a nie w
nocy, etc. No i je¿dzê trochê szybciej, st±d wiem ¿e do podbicia ¶redniej o 10km/h prêdko¶æ maksymaln± (b±d¼ przelotow±, kto chce zrozumieæ zrozumie) trzeba zwiêkszyæ du¿o wiêcej.

Pzdr,
Krzysiek Kie³czewski

Data: 2011-07-03 11:44:25
Autor: Artur Ma¶l±g
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-07-03 01:04, Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2011-07-02, Artur Ma¶l±g<futrzak@polbox.com>  wrote:

Na dzieñ dzisiejszy pozostaje
tylko i jedynie Twoja prywatna opinia, poparta jedynie Twoim
uzasadnieniem. To za ma³o, by podwa¿yæ sens jakiego¶ tam ograniczenia.

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,7388374,Wislostrada_pojedziemy_szybciej__Nawet_80_km_h.html

Ale¿ jak siê zgadzam, ze debilizmy siê zdarzaj±, ale moje pytanie
by³o zupe³nie inne. Zreszt± znajdziesz wiele moich wypowiedzi, ¿e
jestem za urealnieniem prêdko¶ci w ró¿nych miejscach.

Najpierw by³a mowa o ¶redniej x 2 max, któr± wszyscy osi±gaj±,

Tak dok³adniej to by³a mowa o uzyskiwaniu ¶redniej dwukrotnie wy¿szej o
obowi±zuj±cego ograniczenia. Z czym zreszta zdecydowanie siê nie
zgodzi³em.

Aha, to jeszcze musisz to dwa razy wyt³umaczyæ? Niech Ci bêdzie,
chyba wszyscy zrozumieli co autor mia³ na my¶li.

Ty teraz próbujesz
udowodniæ, ¿e ciê¿ko jest zrobiæ ¶redni± mocno odbiegaj±c± od vmax/2.

Pisz±c vmax mia³em na my¶li rzeczywist± prêdko¶æ maksymaln±, a nie
ograniczenia.

To ju¿ w ogóle jaka¶ ciekawostka. Ja porównujê to do prêdko¶ci
z ograniczeñ, a nie jakich¶ chwilowych gdzie¶ tam. Je¿eli mia³e¶
na my¶li tê prywatn± vmax to w ogóle ciê¿ko cokolwiek porównywaæ,
poniewa¿ sytuacje bywaj± bardzo ró¿ne.

Wiêkszo¶æ ograniczeñ to 90km/h. Po³owa to 45km/h. ¦redni± powy¿ej
60km/h to mam zawsze (no chyba, ¿e co¶ siê ekstra wydarzy³o), a 70km/h
te¿ siê zdarza - bez autostrad.

No to gratulujê. Zw³aszcza osiagania ¶redniej 70km/h bez ¿adnego ³amania
ograniczenia prêdko¶ci.

A có¿ w tym dziwnego? Zale¿y od pory, trasy itd. Jak siê wpakujê
w szczyt, korki, przebudowy itd, dalej to nie oczekujê jakich¶
super efektów. Ba, do tego zwalniam na zabudowanych.

Wychodzi na to, ¿e albo k³amiecie, albo nie je¼dzicie.

My, Kie³ek, wystêpujemy w jednej osobie.

A czy ja siê odnoszê tylko do waszych, Kie³ek, dywagacji, czy do
ogólniejszego kontekstu przepychania sprawy z jednego absurdu
w drugi?

S± oczywi¶cie jeszcze inne mo¿liwo¶ci ...

Na przyk³ad takie, ¿e do wyliczenia ¶redniej nie odliczam czasu na
wyjazd z miasta, je¿d¿ê w takich godzinach jak wiêkszo¶æ, a nie w
nocy, etc.

Biedaku, to nie moja wina, ¿e musisz siê przebiæ przez pó³ miasta
w godzinach szczytu i tylko wtedy je¼dzisz. Tak to jest jak siê
mieszka w du¿y mie¶cie bez obwodnic. Na szczê¶cie Polska nie
tylko DC stoi.

No i je¿dzê trochê szybciej, st±d wiem ¿e do podbicia
¶redniej o 10km/h prêdko¶æ maksymaln± (b±d¼ przelotow±, kto chce
zrozumieæ zrozumie) trzeba zwiêkszyæ du¿o wiêcej.

To sam widzisz, ¿e doginanie w trasie wielkich efektów nie daje.

Data: 2011-07-03 20:27:06
Autor: Krzysiek Kielczewski
Weekend bez ofiar ?
On 2011-07-03, Artur Ma¶l±g <futrzak@polbox.com> wrote:

A có¿ w tym dziwnego? Zale¿y od pory, trasy itd. Jak siê wpakujê
w szczyt, korki, przebudowy itd, dalej to nie oczekujê jakich¶
super efektów. Ba, do tego zwalniam na zabudowanych.

Ciê¿ko w ci±gu dnia znale¼æ trasê gdzie nie ma ¿adnych spowolnieñ.

Wychodzi na to, ¿e albo k³amiecie, albo nie je¼dzicie.

My, Kie³ek, wystêpujemy w jednej osobie.

A czy ja siê odnoszê tylko do waszych, Kie³ek, dywagacji, czy do
ogólniejszego kontekstu przepychania sprawy z jednego absurdu
w drugi?

Z okazji kolejnej wymiany pogl±dów móg³by¶ zauwa¿yæ, ¿e ja wcale nie
stojê na stanowisku "wszystkie ograniczenia s± bez sensu" oraz "ka¿dy
powinien mieæ prawo zapierdalaæ ile mu siê podoba"...

S± oczywi¶cie jeszcze inne mo¿liwo¶ci ...

Na przyk³ad takie, ¿e do wyliczenia ¶redniej nie odliczam czasu na
wyjazd z miasta, je¿d¿ê w takich godzinach jak wiêkszo¶æ, a nie w
nocy, etc.

Biedaku, to nie moja wina, ¿e musisz siê przebiæ przez pó³ miasta
w godzinach szczytu i tylko wtedy je¼dzisz. Tak to jest jak siê
mieszka w du¿y mie¶cie bez obwodnic. Na szczê¶cie Polska nie
tylko DC stoi.

W godzinach szczytu w du¿ym mie¶cie to ¶rednia czêsto spada jeszcze
bardziej.

No i je¿dzê trochê szybciej, st±d wiem ¿e do podbicia
¶redniej o 10km/h prêdko¶æ maksymaln± (b±d¼ przelotow±, kto chce
zrozumieæ zrozumie) trzeba zwiêkszyæ du¿o wiêcej.

To sam widzisz, ¿e doginanie w trasie wielkich efektów nie daje.

Zale¿y od trasy i warunków. Czasem (na tej samej trasie) lekko
dociskaj±c jestem w stanie skróciæ swój czas przejazdu o 30%, czasem
nawet jakbym mocno dociska³ to wiêcej ni¿ kilka procent nie urwê dopóki
nie zacznê wyprzedzaæ pod górkê itp - a tego nie robiê i nie mam zamiaru
robiæ.

Pzdr,
Krzysiek Kie³czewski

Data: 2011-07-03 21:30:48
Autor: Artur Ma¶l±g
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-07-03 20:27, Krzysiek Kielczewski pisze:
(...)
Ciê¿ko w ci±gu dnia znale¼æ trasê gdzie nie ma ¿adnych spowolnieñ.

A có¿ ja poradzê? UE "da³a" dotacje, idzie Euro, ruch na wszystkich
frontach. My¶lisz, ¿e ja jestem szczê¶liwy wisz±c na wahadle, czy
tkwi±c w d³ugiej karawanie? Sytuacja przej¶ciowa. Na czê¶ci tras
prac nie ma i je¼dzi siê ca³kiem przyjemnie. Dojd± w koñcu ekspresówki
i autostrady i bêdzie ca³kiem dobrze. Zreszt± jak cz³owiek pomy¶li
przed jazd±, to spokojnie osi±gnie cel w przyzwoitym czasie.

Z okazji kolejnej wymiany pogl±dów móg³by¶ zauwa¿yæ, ¿e ja wcale nie
stojê na stanowisku "wszystkie ograniczenia s± bez sensu" oraz "ka¿dy
powinien mieæ prawo zapierdalaæ ile mu siê podoba"...

Za to sprawê przeci±gasz w drugie wahniêcie absurdu.

Biedaku, to nie moja wina, ¿e musisz siê przebiæ przez pó³ miasta
w godzinach szczytu i tylko wtedy je¼dzisz. Tak to jest jak siê
mieszka w du¿y mie¶cie bez obwodnic. Na szczê¶cie Polska nie
tylko DC stoi.

W godzinach szczytu w du¿ym mie¶cie to ¶rednia czêsto spada jeszcze
bardziej.

Wszystko bêdzie zale¿a³o od trasy, konkretnej godziny i konkretnego
miasta.

To sam widzisz, ¿e doginanie w trasie wielkich efektów nie daje.

Zale¿y od trasy i warunków. Czasem (na tej samej trasie) lekko
dociskaj±c jestem w stanie skróciæ swój czas przejazdu o 30%,

30% lekko doginaj±c? O jakiej trasie piszesz? Z 3 godzin jazdy zrobi±
siê 2? Lito¶ci. Zreszt± jak napisa³e¶:
<cite>
No i je¿dzê trochê szybciej, st±d wiem ¿e do podbicia
¶redniej o 10km/h prêdko¶æ maksymaln± (b±d¼ przelotow±, kto chce
zrozumieæ zrozumie) trzeba zwiêkszyæ du¿o wiêcej.
</cite>

To teraz mi wyt³umacz jakim cudem lekko dociskaj±c jeste¶ w stanie
taki efekt osi±gn±æ.

czasem, nawet jakbym mocno dociska³ to wiêcej ni¿ kilka procent nie urwê dopóki
nie zacznê wyprzedzaæ pod górkê itp - a tego nie robiê i nie mam zamiaru
robiæ.

W wiêkszo¶ci jest tak, ¿e ¿eby urwaæ te wiêcej ni¿ parê procent to
trzeba jechaæ na d¿ygita. Ani to bezpiecznie, ani rozs±dne.

Data: 2011-07-04 00:07:00
Autor: Krzysiek Kielczewski
Weekend bez ofiar ?
On 2011-07-03, Artur Ma¶l±g <futrzak@polbox.com> wrote:

Ciê¿ko w ci±gu dnia znale¼æ trasê gdzie nie ma ¿adnych spowolnieñ.

A có¿ ja poradzê? UE "da³a" dotacje, idzie Euro, ruch na wszystkich
frontach. My¶lisz, ¿e ja jestem szczê¶liwy wisz±c na wahadle, czy
tkwi±c w d³ugiej karawanie?

Ja bym jeszcze doda³: zasz³o¶ci. Brak pasów do skrêtów, rozbiegówek,
wyjazdy z posesji prosto na drogi krajowe/wojewódzkie, d³ugie kilometry
obszarów zabudowanych gdzie wystarczy³oby jedno skrzy¿owanie i budowa
wsi "w poprzek" do g³ównej drogi, etc.

Sytuacja przej¶ciowa. Na czê¶ci tras
prac nie ma i je¼dzi siê ca³kiem przyjemnie. Dojd± w koñcu ekspresówki
i autostrady i bêdzie ca³kiem dobrze.

Moim zdaniem dopiero bêdzie pó³metek.

Zreszt± jak cz³owiek pomy¶li
przed jazd±, to spokojnie osi±gnie cel w przyzwoitym czasie.

Tak? Ok, dawaj. W piatek po pracy potrzebujê siê dostaæ z Wawy do Pucka.
Co mam wymy¶leæ, ¿eby dojechaæ w przyzwoitym czasie?

Z okazji kolejnej wymiany pogl±dów móg³by¶ zauwa¿yæ, ¿e ja wcale nie
stojê na stanowisku "wszystkie ograniczenia s± bez sensu" oraz "ka¿dy
powinien mieæ prawo zapierdalaæ ile mu siê podoba"...

Za to sprawê przeci±gasz w drugie wahniêcie absurdu.

Nie. Po prostu zazwyczaj odpowiadam przeciwnie na zdanie adwersarza. Jak
kto¶ bredzi o bezpiecznym pokonywaniu zakrêtów z prêdko¶ci±
2.5xograniczenie to mój komentarz jest oceniany jako "kapelusz", a jak
kto¶ broni '50' na trzypasmowej ulicy bez przej¶æ dla pieszych to siê
dowiadujê, ¿e jestem piratem drogowym. A prawda le¿y po ¶rodku :)

Biedaku, to nie moja wina, ¿e musisz siê przebiæ przez pó³ miasta
w godzinach szczytu i tylko wtedy je¼dzisz. Tak to jest jak siê
mieszka w du¿y mie¶cie bez obwodnic. Na szczê¶cie Polska nie
tylko DC stoi.

W godzinach szczytu w du¿ym mie¶cie to ¶rednia czêsto spada jeszcze
bardziej.

Wszystko bêdzie zale¿a³o od trasy, konkretnej godziny i konkretnego
miasta.

Oczywi¶cie.

To sam widzisz, ¿e doginanie w trasie wielkich efektów nie daje.

Zale¿y od trasy i warunków. Czasem (na tej samej trasie) lekko
dociskaj±c jestem w stanie skróciæ swój czas przejazdu o 30%,

30% lekko doginaj±c? O jakiej trasie piszesz? Z 3 godzin jazdy zrobi±
siê 2? Lito¶ci. Zreszt± jak napisa³e¶:
<cite>
No i je¿dzê trochê szybciej, st±d wiem ¿e do podbicia
¶redniej o 10km/h prêdko¶æ maksymaln± (b±d¼ przelotow±, kto chce
zrozumieæ zrozumie) trzeba zwiêkszyæ du¿o wiêcej.
</cite>

To teraz mi wyt³umacz jakim cudem lekko dociskaj±c jeste¶ w stanie
taki efekt osi±gn±æ.

Bez cudów. P³ynna jazda 80-130 po gierkówce (czyli raptem 10-30 ponad
ograniczenie, i to raczej miêdzy skrzy¿owaniami ni¿ na) pozwala czasem
urwaæ 30 minut z pó³toragodzinnej trasy. Jak jest wiêkszy ruch to nawet miejscowe rozpêdzanie siê do 180 nie pozwoli z 1h50m/2h urwaæ wiêcej ni¿
dziesiêæ minut.

czasem, nawet jakbym mocno dociska³ to wiêcej ni¿ kilka procent nie urwê dopóki
nie zacznê wyprzedzaæ pod górkê itp - a tego nie robiê i nie mam zamiaru
robiæ.

W wiêkszo¶ci jest tak, ¿e ¿eby urwaæ te wiêcej ni¿ parê procent to
trzeba jechaæ na d¿ygita. Ani to bezpiecznie, ani rozs±dne.

Zale¿y od okoliczno¶ci. 180km/h na pustej A1 to (IMO) o wiele mniejsze
d¿ygitowanie, ni¿ wyprzedzanie przed/na zakrêcie siódemki.

Pzdr,
Krzysiek Kie³æzewski

Data: 2011-07-02 00:16:28
Autor: Bydlê
Weekend bez ofiar ?
On 2011-07-01 21:37:44 +0200, Lew2 <waldek69@hotmail.com> said:

Nikomu nie przyjdzie na my¶l, ¿e te ograniczenia s± dla
bezpieczeñstwa.

Bo nie s±.
W³a¶nie w tym problem, ¿e je¶li cokolwiek chroni±, to ty³ki ludzi odpowiedzialnych za z³e ustalenie przebiegu drogi, za usytuowanie skrzy¿owania, wyjazdu, parkingu, za z³e zaprojektowanie drogi, jej wykonanie, utrzymanie...

Wprawdzie m±dro¶ci± tego nazwaæ nie mo¿na, ale ludzie szybko siê ucz±, ¿e znaki s± ustawione nielogicznie czy kretyñsko (np. podwy¿szenie prêdko¶ci z 50 do 120 km na godzinê na zakrêcie, by zaraz za nim ograniczyæ prêdko¶æ do 100 ;>), wiêc do¶æ szybko zaczynaj± mieæ je w dupie.
Jak i prawo wszelakie.
I to jest prawid³owa reakcja, choæ siê nie podoba tym, którym samodzielne my¶lenie sprawia fizyczny ból.


Oczywi¶cie wracamy do punktu wyj¶cia czy wszêdzie s±
rzeczywi¶cie uzasadnione?
Je¿eli nie, a wszyscy je¿d¿± ze ¶redni± prêdko¶ci± 2 x pr
êdko¶æ
dopuszczalna,

Nieprawda.
Bo musieliby - wg twej teorii - przyspieszyæ  i to znacznie.
;>


 to znaczy ¿e co¶ tu nie gra.

Tak, nie gra prawo i je tworz±cy.


--
Bydlê

Data: 2011-07-02 12:08:53
Autor: Artur Ma¶l±g
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-07-02 00:16, Bydlê pisze:
On 2011-07-01 21:37:44 +0200, Lew2 <waldek69@hotmail.com> said:

Nikomu nie przyjdzie na my¶l, ¿e te ograniczenia s± dla
bezpieczeñstwa.

Bo nie s±.

No pewnie - to zreszt± doskona³e potwierdzenie podej¶cia wielu osób
do przepisów.

W³a¶nie w tym problem, ¿e je¶li cokolwiek chroni±, to ty³ki ludzi
odpowiedzialnych za z³e ustalenie przebiegu drogi, za usytuowanie
skrzy¿owania, wyjazdu, parkingu, za z³e zaprojektowanie drogi, jej
wykonanie, utrzymanie...

Dobre, dobre. Jak zwykle - ka¿dy kierowca wie lepiej od wszystkich
co i kiedy mo¿na, co jest za zakrêtem, czy przepadkiem nie gdzie¶
pieszych itd.

Wprawdzie m±dro¶ci± tego nazwaæ nie mo¿na,

M±dro¶ci± to nazwaæ nie mo¿na Twojej argumentacji.

ale ludzie szybko siê ucz±,
¿e znaki s± ustawione nielogicznie czy kretyñsko (np. podwy¿szenie
prêdko¶ci z 50 do 120 km na godzinê na zakrêcie, by zaraz za nim
ograniczyæ prêdko¶æ do 100 ;>), wiêc do¶æ szybko zaczynaj± mieæ je w dupie.
Jak i prawo wszelakie.

Aha, znaczy próbujemy jakich¶ absurdalnych przyk³adów (zreszt±
wyssanych z palca), by udowodniæ do¶æ absurdaln± tezê?
¯yczê szczê¶cia.

I to jest prawid³owa reakcja, choæ siê nie podoba tym, którym
samodzielne my¶lenie sprawia fizyczny ból.

Super - po pokrêtnym dowodzie mamy tezê, ¿e przestrzeganie przepisów
jest dla debili - my¶l±cy tego nie potrzebuj±.

W rzeczywisto¶ci jest inaczej.

Data: 2011-06-27 12:50:03
Autor: Arek
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-27 12:09, kamil pisze:

Ja to widzÄ™ tak:

Brakuje skutecznej reklamy społecznej na temat bezpieczeństwa w ruchu
drogowym. Jak by w porze najlepszej oglądalności codziennie przez
całe wakacje dawali coś takiego
http://www.youtube.com/watch?v=1krqhCX3OcI ,

E tam, dobranocki. :)

http://www.youtube.com/watch?v=9krX9fHAfHM

No proszę, są kraje, gdzie zauważyli, że wypici i właściciele BMW to nie
główna przyczyna wypadków.

U nas trzeba wywalać kupę kasy na kampanie, gdzie mówi się o bzdurach,
tym samym uświadamiający tych co powodują wypadki, że jeżdżą bezpiecznie.

Ciekawe czy to przypadek, że akcja bezpieczny weekend zakończyła się,
rekordem w ilości zabitych.

Wiesz, tutaj jest inna mentalność, ludzie po prostu są świadomi ryzyka,
jakie niesie jazda 100km/h w półtoratonowej puszcze metalu..

Dlatego takie akcje skierowane tylko do pewnej części kierowców niczego nie zmieniają na plus poza ilością zabitych.

Prezentowany filmik fajnie to pokazuje. Bohaterka nie była pod wpływem alkoholu, nie jechała szybko, nie była młodym gniewnym w BMW itp. Czyli to nie ją przestrzegają idiotyczne akcje w stylu "bezpieczny weekend". Powiem więcej taka akcje obniżają jej czujność bowiem mówią jej, że nie ona jest potencjalnym zagrożeniem więc mniej uważa na drodze. Efekty takiego myślenia bardzo często widuje się w trasie.

A.

Data: 2011-06-27 11:53:12
Autor: kamil
Weekend bez ofiar ?
On 27/06/2011 11:50, Arek wrote:

Wiesz, tutaj jest inna mentalność, ludzie po prostu są świadomi ryzyka,
jakie niesie jazda 100km/h w półtoratonowej puszcze metalu..

Dlatego takie akcje skierowane tylko do pewnej części kierowców niczego
nie zmieniają na plus poza ilością zabitych.

Prezentowany filmik fajnie to pokazuje. Bohaterka nie była pod wpływem
alkoholu, nie jechała szybko, nie była młodym gniewnym w BMW itp. Czyli
to nie jÄ… przestrzegajÄ… idiotyczne akcje w stylu "bezpieczny weekend".
Powiem więcej taka akcje obniżają jej czujność bowiem mówią jej, że nie
ona jest potencjalnym zagrożeniem więc mniej uważa na drodze. Efekty
takiego myślenia bardzo często widuje się w trasie.

Problem w tym, że skuteczniejszej akcji jeszcze nikt nie wymyślił. Co mi się za to w niej podoba to fakt, że nie pokazuje jak polskie "bum" poza kadrem i tyle, ale przez kilka minut męczy tym, co dzieje się po wypadku. Bo bum trwa sekundę, a jakoś godzinna akcja wyciągania ofiar przemawia do mojej wyobraźni dużo lepiej..



--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-06-27 14:00:23
Autor: Artur Maśląg
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-27 12:53, kamil pisze:
(...)
Problem w tym, że skuteczniejszej akcji jeszcze nikt nie wymyślił. Co mi
się za to w niej podoba to fakt, że nie pokazuje jak polskie "bum" poza
kadrem i tyle, ale przez kilka minut męczy tym, co dzieje się po
wypadku. Bo bum trwa sekundÄ™, a jakoÅ› godzinna akcja wyciÄ…gania ofiar
przemawia do mojej wyobraźni dużo lepiej..

Zgadzam się, ale w uzupełnieniu dodam, że dla mnie bardzo ważną kwestią
jest to, że nie jest jakaś chwilowa akcja, tylko element procesu
poprawiania bezpieczeństwa na drogach. Osamotnione akcje są same
w sobie średnio skuteczne.

Data: 2011-06-27 11:15:09
Autor: K
Weekend bez ofiar ?
W dniu 26-06-2011 22:42, megrims pisze:
W dniu 2011-06-26 20:25, _he®sk_ pisze:
(ciach)



Ja to widzÄ™ tak:

Brakuje skutecznej reklamy społecznej na temat bezpieczeństwa w ruchu
drogowym. Jak by w porze najlepszej oglądalności codziennie przez
całe wakacje dawali coś takiego
http://www.youtube.com/watch?v=1krqhCX3OcI ,

to może by to coś dało.


myslalem kiedys nad czyms podobnym. z tym ze w moim odczuciu lepiej byloby puscic ostatnie minuty prawdziwej rozprawy z wyrokiem skazujacym na np 12 lat za spowodowanie wypadku ze skutkiem smiertelnym. po calej rozprawie dla niekumatych można by dolozyc moral w postaci przekreslonej kariery, rozbitej rodziny itp itd.

Data: 2011-06-27 11:30:12
Autor: DoQ
Weekend bez ofiar ?
W dniu 26-06-2011 22:42, megrims pisze:

Brakuje skutecznej reklamy spo³ecznej na temat bezpieczeñstwa w ruchu
drogowym. Jak by w porze najlepszej ogl±dalno¶ci codziennie przez
ca³e wakacje dawali co¶ takiego
http://www.youtube.com/watch?v=1krqhCX3OcI ,

Mo¿e lepiej co¶ bardziej realnego?
http://www.liveleak.com/view?i=3a8_1292432944


Pozdrawiam
Pawe³

Data: 2011-06-27 10:52:54
Autor: kamil
Weekend bez ofiar ?
On 27/06/2011 10:30, DoQ wrote:
W dniu 26-06-2011 22:42, megrims pisze:

Brakuje skutecznej reklamy spo³ecznej na temat bezpieczeñstwa w ruchu
drogowym. Jak by w porze najlepszej ogl±dalno¶ci codziennie przez
ca³e wakacje dawali co¶ takiego
http://www.youtube.com/watch?v=1krqhCX3OcI ,

Mo¿e lepiej co¶ bardziej realnego?
http://www.liveleak.com/view?i=3a8_1292432944

£adne, doda³bym jeszcze to, bo piêknie pokazuje co zostaje z samochodu:

http://www.youtube.com/watch?v=PhIsgxMs4iQ




--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-06-27 11:59:20
Autor: DoQ
Weekend bez ofiar ?
W dniu 27-06-2011 11:52, kamil pisze:

£adne, doda³bym jeszcze to, bo piêknie pokazuje co zostaje z samochodu:
http://www.youtube.com/watch?v=PhIsgxMs4iQ

Widzia³em to wcze¶niej, ale bez zdjêæ po wypadku... daje do my¶lenia, szkoda ludzi z ciê¿arówki.
Oczywi¶cie pewnie wszystkiemu winna jest droga i frajerzy turlaj±cy siê stówk±.


Pozdrawiam
Pawe³

Data: 2011-06-27 11:08:55
Autor: kamil
Weekend bez ofiar ?
On 27/06/2011 10:59, DoQ wrote:
W dniu 27-06-2011 11:52, kamil pisze:

£adne, doda³bym jeszcze to, bo piêknie pokazuje co zostaje z samochodu:
http://www.youtube.com/watch?v=PhIsgxMs4iQ

Widzia³em to wcze¶niej, ale bez zdjêæ po wypadku... daje do my¶lenia,
szkoda ludzi z ciê¿arówki.
Oczywi¶cie pewnie wszystkiemu winna jest droga i frajerzy turlaj±cy siê
stówk±.

Wyj±³e¶ mi to z ust kolego. No i gdyby tam kto¶ z PMSu jecha³, opanowa³ by samochód szybk± kontr±, drug± rêk± ratuj±c niemowle z p³on±cego budynku.



--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-06-27 12:24:10
Autor: DoQ
Weekend bez ofiar ?
W dniu 27-06-2011 12:08, kamil pisze:

Widzia³em to wcze¶niej, ale bez zdjêæ po wypadku... daje do my¶lenia,
szkoda ludzi z ciê¿arówki.
Oczywi¶cie pewnie wszystkiemu winna jest droga i frajerzy turlaj±cy siê
stówk±.
Wyj±³e¶ mi to z ust kolego. No i gdyby tam kto¶ z PMSu jecha³, opanowa³
by samochód szybk± kontr±, drug± rêk± ratuj±c niemowle z p³on±cego budynku.

Prawdziwy PMSowiec na luzaku ogarnia takie akcje w trasie, pomiêdzy obiadem a stukaniem przydro¿nego przybysza z Bu³garii.

Pozdrawiam
Pawe³

Data: 2011-06-27 11:26:25
Autor: kamil
Weekend bez ofiar ?
On 27/06/2011 11:24, DoQ wrote:
W dniu 27-06-2011 12:08, kamil pisze:

Widzia³em to wcze¶niej, ale bez zdjêæ po wypadku... daje do my¶lenia,
szkoda ludzi z ciê¿arówki.
Oczywi¶cie pewnie wszystkiemu winna jest droga i frajerzy turlaj±cy siê
stówk±.
Wyj±³e¶ mi to z ust kolego. No i gdyby tam kto¶ z PMSu jecha³, opanowa³
by samochód szybk± kontr±, drug± rêk± ratuj±c niemowle z p³on±cego
budynku.

Prawdziwy PMSowiec na luzaku ogarnia takie akcje w trasie, pomiêdzy
obiadem a stukaniem przydro¿nego przybysza z Bu³garii.

W sumie szkoda, ¿e to zim± nie by³o, na tych czterech metrach mo¿na wyhamowaæ popijaj±c spokojnie kawê z mcdonaldsa..



--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-06-27 12:37:18
Autor: Artur Ma¶l±g
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-27 12:26, kamil pisze:
On 27/06/2011 11:24, DoQ wrote:
W dniu 27-06-2011 12:08, kamil pisze:

Widzia³em to wcze¶niej, ale bez zdjêæ po wypadku... daje do my¶lenia,
szkoda ludzi z ciê¿arówki.
Oczywi¶cie pewnie wszystkiemu winna jest droga i frajerzy turlaj±cy siê
stówk±.
Wyj±³e¶ mi to z ust kolego. No i gdyby tam kto¶ z PMSu jecha³, opanowa³
by samochód szybk± kontr±, drug± rêk± ratuj±c niemowle z p³on±cego
budynku.

Prawdziwy PMSowiec na luzaku ogarnia takie akcje w trasie, pomiêdzy
obiadem a stukaniem przydro¿nego przybysza z Bu³garii.

W sumie szkoda, ¿e to zim± nie by³o, na tych czterech metrach mo¿na
wyhamowaæ popijaj±c spokojnie kawê z mcdonaldsa..

Z ca³± pewno¶ci± - do tego pewnie to BWM pali³o z 8l/100km...

Data: 2011-06-27 11:48:20
Autor: kamil
Weekend bez ofiar ?
On 27/06/2011 11:37, Artur Ma¶l±g wrote:
W dniu 2011-06-27 12:26, kamil pisze:
On 27/06/2011 11:24, DoQ wrote:
W dniu 27-06-2011 12:08, kamil pisze:

Widzia³em to wcze¶niej, ale bez zdjêæ po wypadku... daje do my¶lenia,
szkoda ludzi z ciê¿arówki.
Oczywi¶cie pewnie wszystkiemu winna jest droga i frajerzy turlaj±cy
siê
stówk±.
Wyj±³e¶ mi to z ust kolego. No i gdyby tam kto¶ z PMSu jecha³, opanowa³
by samochód szybk± kontr±, drug± rêk± ratuj±c niemowle z p³on±cego
budynku.

Prawdziwy PMSowiec na luzaku ogarnia takie akcje w trasie, pomiêdzy
obiadem a stukaniem przydro¿nego przybysza z Bu³garii.

W sumie szkoda, ¿e to zim± nie by³o, na tych czterech metrach mo¿na
wyhamowaæ popijaj±c spokojnie kawê z mcdonaldsa..

Z ca³± pewno¶ci± - do tego pewnie to BWM pali³o z 8l/100km...

Po za³o¿eniu magnetyzera zaczê³o produkowaæ paliwo, st±d w³a¶nie wypadek. Przela³o siê korkiem i wpad³ w po¶lizg na plamie benzyny..



--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-06-27 13:55:28
Autor: Artur Ma¶l±g
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-27 12:48, kamil pisze:
On 27/06/2011 11:37, Artur Ma¶l±g wrote:
W dniu 2011-06-27 12:26, kamil pisze:
On 27/06/2011 11:24, DoQ wrote:
W dniu 27-06-2011 12:08, kamil pisze:

Widzia³em to wcze¶niej, ale bez zdjêæ po wypadku... daje do my¶lenia,
szkoda ludzi z ciê¿arówki.
Oczywi¶cie pewnie wszystkiemu winna jest droga i frajerzy turlaj±cy
siê
stówk±.
Wyj±³e¶ mi to z ust kolego. No i gdyby tam kto¶ z PMSu jecha³,
opanowa³
by samochód szybk± kontr±, drug± rêk± ratuj±c niemowle z p³on±cego
budynku.

Prawdziwy PMSowiec na luzaku ogarnia takie akcje w trasie, pomiêdzy
obiadem a stukaniem przydro¿nego przybysza z Bu³garii.

W sumie szkoda, ¿e to zim± nie by³o, na tych czterech metrach mo¿na
wyhamowaæ popijaj±c spokojnie kawê z mcdonaldsa..

Z ca³± pewno¶ci± - do tego pewnie to BWM pali³o z 8l/100km...

Po za³o¿eniu magnetyzera zaczê³o produkowaæ paliwo, st±d w³a¶nie
wypadek. Przela³o siê korkiem i wpad³ w po¶lizg na plamie benzyny..

A to nie wina pêkniêtego wê¿a ogrodowego, którym by³a opona owiniêta?

Data: 2011-06-27 13:13:14
Autor: to
Weekend bez ofiar ?
begin Artur Maśląg
A to nie wina pękniętego węża ogrodowego, którym była opona owinięta?

Myślę, że raczej im klocki wypadły...

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-06-27 18:12:58
Autor: Artur Maśląg
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-27 15:13, to pisze:
begin Artur Maśląg

A to nie wina pękniętego węża ogrodowego, którym była opona owinięta?

Myślę, że raczej im klocki wypadły...

Być może, z wiaderka...

Data: 2011-06-27 12:52:06
Autor: Arek
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-27 12:37, Artur Ma¶l±g pisze:

Widzia³em to wcze¶niej, ale bez zdjêæ po wypadku... daje do my¶lenia,
szkoda ludzi z ciê¿arówki.
Oczywi¶cie pewnie wszystkiemu winna jest droga i frajerzy turlaj±cy
siê
stówk±.
Wyj±³e¶ mi to z ust kolego. No i gdyby tam kto¶ z PMSu jecha³, opanowa³
by samochód szybk± kontr±, drug± rêk± ratuj±c niemowle z p³on±cego
budynku.

Prawdziwy PMSowiec na luzaku ogarnia takie akcje w trasie, pomiêdzy
obiadem a stukaniem przydro¿nego przybysza z Bu³garii.

W sumie szkoda, ¿e to zim± nie by³o, na tych czterech metrach mo¿na
wyhamowaæ popijaj±c spokojnie kawê z mcdonaldsa..

Z ca³± pewno¶ci± - do tego pewnie to BWM pali³o z 8l/100km...

Na ok. 5000 zabitych i ok 50 000 wypadków ile by³o takiego typu? A ile mog³o byæ takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=9krX9fHAfHM

Czyli wolno i bezpiecznie ale bez skupiania siê na drodze, bo wiadomo wypadki to powoduj± tylko motocykli¶ci i wie¶niacy w tuningowanych bmw.

A.

Data: 2011-06-27 13:56:38
Autor: Artur Ma¶l±g
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-27 12:52, Arek pisze:
W dniu 2011-06-27 12:37, Artur Ma¶l±g pisze:

Widzia³em to wcze¶niej, ale bez zdjêæ po wypadku... daje do my¶lenia,
szkoda ludzi z ciê¿arówki.
Oczywi¶cie pewnie wszystkiemu winna jest droga i frajerzy turlaj±cy
siê
stówk±.
Wyj±³e¶ mi to z ust kolego. No i gdyby tam kto¶ z PMSu jecha³,
opanowa³
by samochód szybk± kontr±, drug± rêk± ratuj±c niemowle z p³on±cego
budynku.

Prawdziwy PMSowiec na luzaku ogarnia takie akcje w trasie, pomiêdzy
obiadem a stukaniem przydro¿nego przybysza z Bu³garii.

W sumie szkoda, ¿e to zim± nie by³o, na tych czterech metrach mo¿na
wyhamowaæ popijaj±c spokojnie kawê z mcdonaldsa..

Z ca³± pewno¶ci± - do tego pewnie to BWM pali³o z 8l/100km...

Na ok. 5000 zabitych i ok 50 000 wypadków ile by³o takiego typu? A ile

Nie za³apa³e¶...

Data: 2011-06-27 15:13:32
Autor: Arek
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-27 13:56, Artur Ma¶l±g pisze:
W dniu 2011-06-27 12:52, Arek pisze:
W dniu 2011-06-27 12:37, Artur Ma¶l±g pisze:

Widzia³em to wcze¶niej, ale bez zdjêæ po wypadku... daje do
my¶lenia,
szkoda ludzi z ciê¿arówki.
Oczywi¶cie pewnie wszystkiemu winna jest droga i frajerzy turlaj±cy
siê
stówk±.
Wyj±³e¶ mi to z ust kolego. No i gdyby tam kto¶ z PMSu jecha³,
opanowa³
by samochód szybk± kontr±, drug± rêk± ratuj±c niemowle z p³on±cego
budynku.

Prawdziwy PMSowiec na luzaku ogarnia takie akcje w trasie, pomiêdzy
obiadem a stukaniem przydro¿nego przybysza z Bu³garii.

W sumie szkoda, ¿e to zim± nie by³o, na tych czterech metrach mo¿na
wyhamowaæ popijaj±c spokojnie kawê z mcdonaldsa..

Z ca³± pewno¶ci± - do tego pewnie to BWM pali³o z 8l/100km...

Na ok. 5000 zabitych i ok 50 000 wypadków ile by³o takiego typu? A ile

Nie za³apa³e¶...

Albo Ty....


A.

Data: 2011-06-27 18:12:16
Autor: Artur Ma¶l±g
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-27 15:13, Arek pisze:
W dniu 2011-06-27 13:56, Artur Ma¶l±g pisze:
W dniu 2011-06-27 12:52, Arek pisze:
W dniu 2011-06-27 12:37, Artur Ma¶l±g pisze:

Widzia³em to wcze¶niej, ale bez zdjêæ po wypadku... daje do
my¶lenia,
szkoda ludzi z ciê¿arówki.
Oczywi¶cie pewnie wszystkiemu winna jest droga i frajerzy turlaj±cy
siê
stówk±.
Wyj±³e¶ mi to z ust kolego. No i gdyby tam kto¶ z PMSu jecha³,
opanowa³
by samochód szybk± kontr±, drug± rêk± ratuj±c niemowle z p³on±cego
budynku.

Prawdziwy PMSowiec na luzaku ogarnia takie akcje w trasie, pomiêdzy
obiadem a stukaniem przydro¿nego przybysza z Bu³garii.

W sumie szkoda, ¿e to zim± nie by³o, na tych czterech metrach mo¿na
wyhamowaæ popijaj±c spokojnie kawê z mcdonaldsa..

Z ca³± pewno¶ci± - do tego pewnie to BWM pali³o z 8l/100km...

Na ok. 5000 zabitych i ok 50 000 wypadków ile by³o takiego typu? A ile

Nie za³apa³e¶...

Albo Ty....

Trzeba by³o uwa¿aæ...

Data: 2011-06-27 20:25:34
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-27 12:24, DoQ pisze:

Prawdziwy PMSowiec na luzaku ogarnia takie akcje w trasie,
pomiędzy obiadem a stukaniem przydrożnego przybysza z Bułgarii.

Byś wiedział, co przeciętny precel robi ;)

Zawidziane wczoraj tuż przed wieczornym wypadkiem w Sękocinie:

Jedzie 2 motocyklistów  obok siebie, jadÄ… sprawnie, "udajÄ…" samochód, osoba która ich widzi w lusterkach jest przekonana, że jedzie szybkie auto ... kolesie nie robiÄ… absolutnie żadnej przeginki - jadÄ… jakieÅ› 150 km/h ciÄ…gle lewym pasem. Jak ktoÅ› ich dojdzie usuwajÄ… siÄ™ na pas prawy ... PrzepuÅ›ciÅ‚em ich, nie mija jakieÅ› 30 sekund widzÄ™ w lewym lusterku motocyklistÄ™ jadÄ…cego praktycznie po lewym skrajnym malowaniu ciÄ…gÅ‚ej linii. Jako, że skoÅ„czyÅ‚em wyprzedzać to dość szybko zjechaÅ‚em kolesiowi z drogi ... MiaÅ‚ "nastÄ™pnego pacjenta" do wyprzedzenia .... znów ustawiÅ‚ siÄ™ w skrajni i widać  "naciska" na kierowniczkÄ™ (jak siÄ™ później okazaÅ‚o) co by "wypierdalaÅ‚a" z trasy ... Jako, że niunia nawet kolesia nie dostrzegÅ‚a :) kontynuowaÅ‚a dalej manewr wyprzedzania pustego pasa. MotocykliÅ›cie "siÄ™ znudziÅ‚o" i jadÄ…c centralnie po tym malowaniu zaczÄ…Å‚ na żylety siÄ™ przeciskać miÄ™dzy zielonym a niÄ… ;), gdy kobita  dostrzegÅ‚a to, zaczęła uciekać na prawo, a ten, jak boga kocham, przy jakichÅ› 120 wziÄ…Å‚ mega wymach butem zrobiÅ‚ i zacedziÅ‚ kobiecinie buta w drzwi, po czem daÅ‚ w pizdÄ™ ile wlezie. Blachy rzecz jasna zagiÄ™te, nie do odczytania. Å»eby byÅ‚o wesoÅ‚o, poleciaÅ‚ imbecyl miÄ™dzy tymi 2 motocyklami co to mnie chwilÄ™ wczeÅ›niej Å‚ykÅ‚y wprowadzajÄ…c niezÅ‚y kwas na pasie, bo siÄ™ chÅ‚opaki zlÄ™kÅ‚y i obaj niesynchronicznie zaslalomowali ... ChwilÄ™ potem byÅ‚o gwaÅ‚towne hamowanie do zera , policja, straż, karetki ... byÅ‚em przekonany, że to ten pajac coÅ› nawywijaÅ‚, ale jak siÄ™ okazaÅ‚o z tego co czytaÅ‚em w sieci, to nie to.

Więc ja proponuję "weekend" bez ofiar zrobić w zimę podczas mega śnieżyc - będzie można odbębnić sukces. Bo jak słoneczko przygrzeje to ludziom odpierdala i to konkretnie.

--
Jak ja kurwa nienawidzę PH (DH) z parametrem PAR niższym niż 50 %
KURWA !!!
P.S. Bardzo lubiÄ™ DW 710 + DW 449 + DK 15/25 ;)

Data: 2011-06-27 20:44:32
Autor: Artur Maśląg
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-27 20:25, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
W dniu 2011-06-27 12:24, DoQ pisze:

Prawdziwy PMSowiec na luzaku ogarnia takie akcje w trasie,
pomiędzy obiadem a stukaniem przydrożnego przybysza z Bułgarii.

Byś wiedział, co przeciętny precel robi ;)

Zawidziane wczoraj tuż przed wieczornym wypadkiem w Sękocinie:

Jedzie 2 motocyklistów obok siebie, jadą sprawnie, "udają" samochód,
osoba która ich widzi w lusterkach jest przekonana, że jedzie szybkie
auto ... kolesie nie robią absolutnie żadnej przeginki - jadą jakieś 150
km/h ciÄ…gle lewym pasem. Jak ktoÅ› ich dojdzie usuwajÄ… siÄ™ na pas prawy
... Przepuściłem ich, nie mija jakieś 30 sekund widzę w lewym lusterku
motocyklistę jadącego praktycznie po lewym skrajnym malowaniu ciągłej
linii. Jako, że skończyłem wyprzedzać to dość szybko zjechałem kolesiowi
z drogi ... Miał "następnego pacjenta" do wyprzedzenia ... znów ustawił
się w skrajni i widać "naciska" na kierowniczkę (jak się później
okazało) co by "wypierdalała" z trasy ... Jako, że niunia nawet kolesia
nie dostrzegła :) kontynuowała dalej manewr wyprzedzania pustego pasa.
Motocykliście "się znudziło" i jadąc centralnie po tym malowaniu zaczął
na żylety się przeciskać między zielonym a nią ;), gdy kobita dostrzegła
to, zaczęła uciekać na prawo, a ten, jak boga kocham, przy jakichś 120
wziął mega wymach butem zrobił i zacedził kobiecinie buta w drzwi, po
czem dał w pizdę ile wlezie. Blachy rzecz jasna zagięte, nie do
odczytania. Żeby było wesoło, poleciał imbecyl między tymi 2 motocyklami
co to mnie chwilę wcześniej łykły wprowadzając niezły kwas na pasie, bo
się chłopaki zlękły i obaj niesynchronicznie zaslalomowali ... Chwilę
potem było gwałtowne hamowanie do zera , policja, straż, karetki ...
byłem przekonany, że to ten pajac coś nawywijał, ale jak się okazało z
tego co czytałem w sieci, to nie to.

"Fajny" motyw - masz gdzieś link to opisu tych wydarzeń? Jestem ciekaw
co o tym napisali.

Więc ja proponuję "weekend" bez ofiar zrobić w zimę podczas mega śnieżyc
- będzie można odbębnić sukces. Bo jak słoneczko przygrzeje to ludziom
odpierdala i to konkretnie.

Statystyki to potwierdzajÄ… ;)

Data: 2011-06-27 20:51:14
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-27 20:44, Artur Maśląg pisze:

Prawdziwy PMSowiec na luzaku ogarnia takie akcje w trasie,
pomiędzy obiadem a stukaniem przydrożnego przybysza z Bułgarii.
Byś wiedział, co przeciętny precel robi ;)
wziął mega wymach butem zrobił i zacedził kobiecinie buta w
drzwi, po czem dał w pizdę ile wlezie.
"Fajny" motyw - masz gdzieś link to opisu tych wydarzeń? Jestem
ciekaw

Opis właśnie przeczytałeś :) Może niespójnie napisałem. Wypadek nie miał związku (chyba) z tą akcją ( http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/611209-Dwie-osoby-ranne-w-wypadku-w-Sekocinie.html ) ... Ale jako, że zobaczyłem co koleś zrobił tej niuni, potem normalnym motocyklistom, a chwilę później stanąłem w korku z dużą ilością służb technicznych moje podejrzenie było takie, że albo się wyeliminował, albo kogoś. Potem w sieci wyczytałem, że jedna/dwie osoby ranne, choć wyglądało to dużo poważniej - rozrzut był na 4 pasy, w sensie cała trasa na / z Radomia stanęła ... miałem uciekać w lewo dobić do ósemki, ale finalnie jak policja zaczęła puszczać, poleciałem tą wąziutką z 2,5 metrową jezdnią po lewej stronie wzdłuż głównej, jak się potem dowiedziałem na 8 też było "pokazowo" więc dobrze, że nie przedobrzyłem.

Więc ja proponuję "weekend" bez ofiar zrobić w zimę podczas
mega śnieżyc
- będzie można odbębnić sukces. Bo jak słoneczko przygrzeje to
ludziom
odpierdala i to konkretnie.
Statystyki to potwierdzajÄ… ;)

Toteż lepiej zrobić - wiesz jacy będą dumni, że uratowali swoją akcją żyć ? :)

A wracajÄ…c do motocyklisty - wydawaÅ‚o mi siÄ™, że do tej pory dużo widziaÅ‚em w zakresie debili zdarzajÄ…cych siÄ™ na moto - ten konkretny debil pokazaÅ‚ mi, że sporadyczni idioci majÄ… jednak dużo szerszy wachlarz możliwoÅ›ci niż mnie siÄ™ zdawaÅ‚o  :)

--
Jak ja kurwa nienawidzę PH (DH) z parametrem PAR niższym niż 50 %
KURWA !!!
P.S. Bardzo lubiÄ™ DW 710 + DW 449 + DK 15/25 ;)

Data: 2011-06-27 21:24:05
Autor: Artur Maśląg
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-27 20:51, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
W dniu 2011-06-27 20:44, Artur Maśląg pisze:

Prawdziwy PMSowiec na luzaku ogarnia takie akcje w trasie,
pomiędzy obiadem a stukaniem przydrożnego przybysza z Bułgarii.
Byś wiedział, co przeciętny precel robi ;)
wziął mega wymach butem zrobił i zacedził kobiecinie buta w
drzwi, po czem dał w pizdę ile wlezie.
"Fajny" motyw - masz gdzieś link to opisu tych wydarzeń? Jestem
ciekaw

Opis właśnie przeczytałeś :) Może niespójnie napisałem. Wypadek nie miał
zwiÄ…zku (chyba) z tÄ… akcjÄ… (
http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/611209-Dwie-osoby-ranne-w-wypadku-w-Sekocinie.html
) ...

Ten opis czytałem wcześniej i zupełnie mi nie pasował do Twojej
opowieści.

Ale jako, że zobaczyłem co koleś zrobił tej niuni, potem normalnym
motocyklistom, a chwilę później stanąłem w korku z dużą ilością służb
technicznych moje podejrzenie było takie, że albo się wyeliminował, albo
kogoś. Potem w sieci wyczytałem, że jedna/dwie osoby ranne, choć
wyglądało to dużo poważniej - rozrzut był na 4 pasy, w sensie cała trasa
na / z Radomia stanęła ... miałem uciekać w lewo dobić do ósemki, ale
finalnie jak policja zaczęła puszczać, poleciałem tą wąziutką z 2,5
metrową jezdnią po lewej stronie wzdłuż głównej, jak się potem
dowiedziałem na 8 też było "pokazowo" więc dobrze, że nie przedobrzyłem.

No tak, ale z tego wynika, że w sumie mimo jego starań nikomu się
nic na szczęście nie stało. I tak też często bywa, że idiotom się
udaje... Później tłumaczą, że o co innych chodzi - przecież wszystko
jest w porzÄ…dku...

Toteż lepiej zrobić - wiesz jacy będą dumni, że uratowali swoją akcją
żyć ? :)

Wątpię - od dawna trąbią, że do większości wypadków dochodzi w dobrych
warunkach atmosferycznych i przy dobrej widoczności.

A wracając do motocyklisty - wydawało mi się, że do tej pory dużo
widziałem w zakresie debili zdarzających się na moto - ten konkretny
debil pokazał mi, że sporadyczni idioci mają jednak dużo szerszy
wachlarz możliwości niż mnie się zdawało :)

Mają, mają. Dawno temu w Szwecji byłem zaskoczony wyprzedzaniem
na autostradzie między wyprzedzającymi się samochodami. Nie z lewej
na "trzeciego", ale między - jak w korku, tylko przy szybkości
tak ca 100km/h wyższej. Znaczy samochody jechały względnie z
ograniczeniem (~110km/h na autostradach), a ten kmiotek
śmignął nawet nie wiem ile, ale na oko poszedł między samochodami
z różnicą przynajmniej z 80km/h. Później się dowiedzieliśmy od
autochtonów, żeby uważać, ponieważ można trafić nie jednego,
a kilku w grupie.

Mają fantazję - jednak ocena takich zachowań była zdecydowanie
negatywna i nikt nie próbował robić idioty z kierowcy, który
oceniał prędkość takich artystów na oko/ucho.

Data: 2011-06-27 22:29:38
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-27 21:24, Artur Maśląg pisze:

Opis właśnie przeczytałeś :) Może niespójnie napisałem.
Wypadek nie miał
zwiÄ…zku (chyba) z tÄ… akcjÄ… (
http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/611209-Dwie-osoby-ranne-w-wypadku-w-Sekocinie.html
Ten opis czytałem wcześniej i zupełnie mi nie pasował do Twojej
opowieści.

Bo ja opisywałem akcję "poprzedzającą" o paredziesiąt sekund to zdarzenie z linka - i pisałem, że byłem do momentu minięcia rozróby przekonany, że to ten zjeb na motorze tak powywijał.

No tak, ale z tego wynika, że w sumie mimo jego starań nikomu się
nic na szczęście nie stało.

Oprócz strat w mieniu.

Toteż lepiej zrobić - wiesz jacy będą dumni, że uratowali
swojÄ… akcjÄ…
żyć ? :)
Wątpię - od dawna trąbią, że do większości wypadków dochodzi w
dobrych
warunkach atmosferycznych i przy dobrej widoczności.

No i że zabija prędkość a nie drogi. A raport pokazujący zagrożenie śmiercią na danym rodzaju drogi, imho miażdży teorię "prędkość zabija". Na A prędkość masz aktualnie 140, a najwięcej śmiertelnych imho poza A

z różnicą przynajmniej z 80km/h. Później się dowiedzieliśmy od
autochtonów, żeby uważać, ponieważ można trafić nie jednego,
a kilku w grupie.

Tysz Å‚adnie.

--
Jak ja kurwa nienawidzę PH (DH) z parametrem PAR niższym niż 50 %
KURWA !!!
P.S. Bardzo lubiÄ™ DW 710 + DW 449 + DK 15/25 ;)

Data: 2011-06-27 22:58:47
Autor: DoQ
Weekend bez ofiar ?
W dniu 27-06-2011 20:25, "Rafa³ \"SP\" Gil" pisze:

Wiêc ja proponujê "weekend" bez ofiar zrobiæ w zimê podczas mega ¶nie¿yc
- bêdzie mo¿na odbêbniæ sukces. Bo jak s³oneczko przygrzeje to ludziom
odpierdala i to konkretnie.

No na powy¿szym przyk³adzie faktycznie ;-)
Swoj± drog± niez³y odwa¿niak z niego, ciekawe czy skopa³by BMW z karkówk± w ¶rodku ;)



Pozdrawiam
Pawe³

Data: 2011-06-27 23:06:03
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-27 22:58, DoQ pisze:

Więc ja proponuję "weekend" bez ofiar zrobić w zimę podczas
mega śnieżyc będzie można odbębnić sukces. Bo jak słoneczko przygrzeje to
ludziom odpierdala i to konkretnie.
No na powyższym przykładzie faktycznie ;-)
Swoją drogą niezły odważniak z niego, ciekawe czy skopałby BMW z
karkówką w środku ;)

IMHO tak - po tym zachowaniu śmiem twierdził, że nie miał za dużego poszanowania dla własnego życia ... Pogdybam - a gdyby niunia "nagle" zobaczyła twarz pare centów od siebie i się przestraszyła w efekcie czego majtnęła by kółkiem na boki ? :)

Znam dziewcze, które automatycznie odruchowo jak błyśnie błyskawica potrafi puścić kierownicę i zasłonić twarz :) Boi się burzy, i w deszczu podczas burzy w życiu nie poprowadzi. Ale jak mówią polskie przysłowia - grom to i z jasnego nieba potrafi.

--
Jak ja kurwa nienawidzę PH (DH) z parametrem PAR niższym niż 50 %
KURWA !!!
P.S. Bardzo lubiÄ™ DW 710 + DW 449 + DK 15/25 ;)

Data: 2011-06-27 23:27:53
Autor: DoQ
Weekend bez ofiar ?
W dniu 27-06-2011 23:06, "Rafa³ \"SP\" Gil" pisze:

Znam dziewcze, które automatycznie odruchowo jak b³y¶nie b³yskawica
potrafi pu¶ciæ kierownicê i zas³oniæ twarz :) Boi siê burzy, i w deszczu
podczas burzy w ¿yciu nie poprowadzi. Ale jak mówi± polskie przys³owia -
grom to i z jasnego nieba potrafi.

O stary.. Mnie podczas burzy to nawet kapelusz spada ! ;-)


Pozdrawiam
Pawe³

Data: 2011-06-28 19:58:52
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Weekend bez ofiar ?
W dniu 2011-06-27 23:27, DoQ pisze:
W dniu 27-06-2011 23:06, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:

Znam dziewcze, które automatycznie odruchowo jak błyśnie błyskawica
potrafi puścić kierownicę i zasłonić twarz :) Boi się burzy, i w deszczu
podczas burzy w życiu nie poprowadzi. Ale jak mówią polskie przysłowia -
grom to i z jasnego nieba potrafi.

O stary.. Mnie podczas burzy to nawet kapelusz spada ! ;-)


Kup sobie właściwy rozmiar, to Ci na oczy nie będzie spadał. ;)

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Data: 2011-06-27 16:54:52
Autor: Bydlê
Weekend bez ofiar ?
On 2011-06-27 12:08:55 +0200, kamil <spam@spam.com> said:

On 27/06/2011 10:59, DoQ wrote:
W dniu 27-06-2011 11:52, kamil pisze:

£adne, doda³bym jeszcze to, bo piêknie pokazuje co zostaje z samochodu:
http://www.youtube.com/watch?v=PhIsgxMs4iQ

Widzia³em to wcze¶niej, ale bez zdjêæ po wypadku... daje do my¶lenia,
szkoda ludzi z ciê¿arówki.
Oczywi¶cie pewnie wszystkiemu winna jest droga i frajerzy turlaj±cy siê
stówk±.

Wyj±³e¶ mi to z ust kolego. No i gdyby tam kto¶ z PMSu jecha³, opanowa³ by samochód szybk± kontr±, drug± rêk± ratuj±c niemowle z p³on±cego budynku.

Ekhem, gdy ju¿ przestaniecie sobie robiæ lody, to zauwa¿cie, ¿e tamtych dwóch debili i morderca nie pisuj± na pms, bo nie ¿yj±.
W odró¿nieniu od pisz±cych tutaj, którzy jednak maj± odmienny styl jazdy i wci±¿ s± ¿ywi...

(to tak w kwestii wyci±gania wniosków z danych)
--
Bydlê

Data: 2011-06-27 15:59:29
Autor: kamil
Weekend bez ofiar ?
On 27/06/2011 15:54, Bydlê wrote:
On 2011-06-27 12:08:55 +0200, kamil <spam@spam.com> said:

On 27/06/2011 10:59, DoQ wrote:
W dniu 27-06-2011 11:52, kamil pisze:

£adne, doda³bym jeszcze to, bo piêknie pokazuje co zostaje z samochodu:
http://www.youtube.com/watch?v=PhIsgxMs4iQ

Widzia³em to wcze¶niej, ale bez zdjêæ po wypadku... daje do my¶lenia,
szkoda ludzi z ciê¿arówki.
Oczywi¶cie pewnie wszystkiemu winna jest droga i frajerzy turlaj±cy siê
stówk±.

Wyj±³e¶ mi to z ust kolego. No i gdyby tam kto¶ z PMSu jecha³,
opanowa³ by samochód szybk± kontr±, drug± rêk± ratuj±c niemowle z
p³on±cego budynku.

Ekhem, gdy ju¿ przestaniecie sobie robiæ lody, to zauwa¿cie, ¿e tamtych
dwóch debili i morderca nie pisuj± na pms, bo nie ¿yj±.
W odró¿nieniu od pisz±cych tutaj, którzy jednak maj± odmienny styl jazdy
i wci±¿ s± ¿ywi...

(to tak w kwestii wyci±gania wniosków z danych)

A masz kontakt z dziesi±tkami osób, które pisa³y i zniknê³y od czasu powstania tej grupy? Bo id±c Twoj± logik± mogê ¶mia³o za³o¿yæ, ¿e zabi³y siê na jakim¶ drzewie.




--
Pozdrawiam,
Kamil

Data: 2011-06-28 11:04:48
Autor: Bydlê
Weekend bez ofiar ?
On 2011-06-27 16:59:29 +0200, kamil <spam@spam.com> said:

A masz kontakt z dziesi±tkami osób, które pisa³y i zniknê³y od czasu powstania tej grupy?

Nie - kretynów filtrujê, tak samo jak nie potrafi±cych pisaæ poprawnie po polsku.

 Bo id±c Twoj± logik± mogê ¶mia³o za³o¿yæ, ¿e zabi³y siê na jakim¶ drzewie.

Nie, ta logika mówi, ¿e je¶li kto¶ notorycznie stawia tezê o tym, ¿e potrafi je¼dziæ i ¿yje, to znaczy, ¿e sam siê nie zabi³ na drodze.
;>


--
Bydlê

Data: 2011-06-27 16:58:17
Autor: DoQ
Weekend bez ofiar ?
W dniu 27-06-2011 16:54, Bydlê pisze:

Ekhem, gdy ju¿ przestaniecie sobie robiæ lody, to zauwa¿cie, ¿e tamtych
dwóch debili i morderca nie pisuj± na pms, bo nie ¿yj±.
W odró¿nieniu od pisz±cych tutaj, którzy jednak maj± odmienny styl jazdy
i wci±¿ s± ¿ywi...

10/10! Mistrzowie z PMSu ogarniaj± najlepiej!


Pozdrawiam
Pawe³

Data: 2011-07-05 23:13:03
Autor: Gotfryd Smolik news
Weekend bez ofiar ?
On Mon, 27 Jun 2011, kamil wrote:

On 27/06/2011 10:30, DoQ wrote:
W dniu 26-06-2011 22:42, megrims pisze:

Brakuje skutecznej reklamy spo³ecznej na temat bezpieczeñstwa w ruchu
drogowym. Jak by w porze najlepszej ogl±dalno¶ci codziennie przez
ca³e wakacje dawali co¶ takiego
http://www.youtube.com/watch?v=1krqhCX3OcI ,

Mo¿e lepiej co¶ bardziej realnego?
http://www.liveleak.com/view?i=3a8_1292432944

£adne, doda³bym jeszcze to, bo piêknie pokazuje co zostaje z samochodu:

http://www.youtube.com/watch?v=PhIsgxMs4iQ

  Dla celu o którym kto¶ wspomina³ - zdecydowanie siê nie nadaje.
  Powód?
"My tak nie je¼dzimy, wiêc nas nie dotyczy".
  Patrz na uzasadnienie u góry.

  Takie có¶ jedynie utrwala przekonanie "wszystkich", ¿e wypadki to
"nie my". Statystyka wskazuj±ca ¿e w wypadkach pijany-trze¼wy to
trze¼wi stanowi± wiêkszo¶æ nie ma "wziêcia medialnego".
  A o to w³a¶nie chodzi.
  Aby pobudziæ potencjaln± WIÊKSZO¦Æ sprawców wypadków do refleksji.

pzdr, Gotfryd

Weekend bez ofiar ?

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona