Data: 2011-06-26 22:42:37 | |
Autor: megrims | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-26 20:25, _he®sk_ pisze:
(ciach) Ja to widzę tak: Brakuje skutecznej reklamy społecznej na temat bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Jak by w porze najlepszej oglądalności codziennie przez całe wakacje dawali coś takiego http://www.youtube.com/watch?v=1krqhCX3OcI , to może by to coś dało. A jak widzę pierdolenie miśków w TV to zmieniam kanał. Co do tego weekendu: W okresie wakacyjnym po mieście jeździ się lepiej, ale w trasie? Masakra. Dzisiaj jechaem S3 Szczecin-Gorzów i połowa kierujących jechała lewym pasem przepisowe 90 km/h. Każdy z antenką CB, tomtomem na przedniej szybie, a na tylnej wiaderka, łopatki, reklamówki z ciuchami, parawany itp. No.. ale w końcu on kurwa wraca z wakacji z rodziną, to wszystko mu wolno. Dzisiaj taki jeden z podporządkowanej mi wyjechał i jeszcze darł ryja. Wakacyjni kierowcy zerwani z łańcucha jazdy z domu do pracy. Jadą się najebać i będą wracać na kacu. Oczywiście uogólniam i przesadzam w tej wypowiedzi. To ja wole w styczniu w śnieżyce jechać poznań-kraków, bo kierowcy są bardziej przewidywalni. |
|
Data: 2011-06-26 21:08:07 | |
Autor: to | |
Weekend bez ofiar ? | |
begin megrims
Brakuje skutecznej reklamy społecznej na temat bezpieczeństwa w ruchu Nic by nie dało, każdy raczej wie jak wygląda wypadek i każdy raczej stara się jechać w swoim mniemaniu (!) bezpiecznie. Nikt celowo wypadków nie powoduje. No i nie jestem pewien, czy pokazywanie trupów w porze kolacji jest dobrym pomysłem. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2011-06-26 23:10:28 | |
Autor: DoQ | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 26-06-2011 23:08, to pisze:
No i nie jestem pewien, czy pokazywanie trupów w porze kolacji jest E tam, trupa siê boisz?? Pozdrawiam Pawe³ |
|
Data: 2011-06-27 17:41:21 | |
Autor: Shrek | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-26 23:08, to pisze:
Nic by nie dało, każdy raczej wie jak wygląda wypadek i każdy raczej Trochę ma, trochę nie ma - w telewizji nie ma. Ja ostatnio robiłem jako kierowca na pogrzeb - klienta nie znałem, umarł ze starości w słusznym wieku, żadnych uczuć w związku z tym pogrzebem, po prostu ktoś musiał prowadzić, bo zadupie okrutne i inacze niż samochodem się nie da. Ponieważ ani nie jestem praktykujący, ani zmarłego nie znałem zacząłem oglądać groby. Były dwa zwracające uwagę - na jednym cztery jednakowe nazwiska, na drugim obok trzy. Ta sama data jakieś dwadzieścia lat temu. Ktoś z miejscowych zobaczył, że patrzę i powiedział, "trzech i czterech braci, jechali jednym dużym fiatem na imprezę- wypadli na zakręcie i uderzyli w Jelcza". Po chwili dodał jakby żeby zaprzeczyć myśli 7 narąbanych debili w szachlowozie "kierowca był trzeźwy". Na mnie na jakiś czas podziałało. Nie do końca, bo wiele wolniej nie wracałem, ale dwa razy się zastanawiałem przed wyprzedzaniem i naprawdę zwalniałem przed krzyżówkami. Wypadki nie przydarzają się tylko innym czy pijanym. No i pół biedy jak zabijesz tylko siebie. Shrek. |
|
Data: 2011-06-28 11:10:39 | |
Autor: Bydlê | |
Weekend bez ofiar ? | |
On 2011-06-27 17:41:21 +0200, Shrek <user@domain.invalid> said:
Po chwili doda³ jakby ¿eby zaprzeczyæ my¶li 7 nar±banych debili w szachlowozie "kierowca by³ trze¼wy". Ale wci±¿ debile. (chyba, ¿e jechali takim: <http://automobilia.pl/wp-content/uploads/2011/05/fiat-125p-jamnik-limuzyna.jpg> wtedy tylko kierowca...) ;> -- Bydlê |
|
Data: 2011-06-28 19:55:08 | |
Autor: Shrek | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-28 11:10, Bydlê pisze:
On 2011-06-27 17:41:21 +0200, Shrek <user@domain.invalid> said: Bo ja wiem. Z dzisiejszej perspektywy deblie. Dzadzie¶cia lat temu niekoniecznie - taka by³a przyjêta na wsi norma. Shrek. |
|
Data: 2011-06-29 19:50:36 | |
Autor: Bydlê | |
Weekend bez ofiar ? | |
On 2011-06-28 19:55:08 +0200, Shrek <user@domain.invalid> said:
W dniu 2011-06-28 11:10, Bydlê pisze: Bo ja wiem. Z dzisiejszej perspektywy deblie. Dzadzie¶cia lat temu niekoniecznie - taka by³a przyjêta na wsi norma. Tak. Setka dla kura¿u by³a kiedy¶ norm±. Kto nie pi³ - by³ podejrzany. A jednak - to, ¿e oni wszyscy zginêli nie przynosi im chwa³y. (za to dowodzi, ¿e nie dzia³a mechanizm nauki na cudzych b³êdach...) -- Bydlê |
|
Data: 2011-06-29 21:03:49 | |
Autor: Shrek | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-29 19:50, Bydlê pisze:
ja wiem. Z dzisiejszej perspektywy deblie. Dzadzie¶cia lat temu A teraz w modzie jest zapierdalanie. Zreszt± jakby ich by³o piêciu to zasadniczo by zmieni³o tylko ilo¶æ ofiar o 2. Nie bronie ich, ale na mnie podzia³a³o. Shrek. |
|
Data: 2011-06-30 10:08:20 | |
Autor: Bydlê | |
Weekend bez ofiar ? | |
On 2011-06-29 21:03:49 +0200, Shrek <user@domain.invalid> said:
W dniu 2011-06-29 19:50, Bydlê pisze: Masz na my¶³i bardzo m³odych kierowców? Kiedy¶ mieli 75 KM. Teraz na dziñ dobry maj± 150... A adrenalinie jest wsio ryba dlaczego wysz³a do organizmu. :-) Zreszt± jakby ich by³o piêciu to zasadniczo by zmieni³o tylko ilo¶æ ofiar Liczbê ofiar. o 2. Nie bronie ich, ale na mnie podzia³a³o. O wiele bardziej powinnien fakt, ¿e spora czê¶æ trupów, stanowi±cych standardow± op³atê za mo¿liwo¶æ przemieszczania siê szybciej ni¿ 12 km/h, nie zawini³a swojej ¶mierci. A tak, dzia³a u ciebie mechanizm znany z ¿a³ob. 13, 24, 30 trupów w jednym miejscu - narodowa (wojewódzka/miejska)¿a³oba, 75 trupów (z tych samych powodów!) w ca³ym kraju - kraj ma te trupy w dupie... -- Bydlê |
|
Data: 2011-06-30 18:32:49 | |
Autor: Shrek | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-30 10:08, Bydlê pisze:
A tak, dzia³a u ciebie mechanizm znany z ¿a³ob. Wiesz. Jednak to inna kategoria dramatu jak ginie jedna osoba z rodziny, a czterech m³odych braci. I trzech z drugiej rodziny. Shrek. |
|
Data: 2011-06-29 21:16:05 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-28 19:55, Shrek pisze:
W dniu 2011-06-28 11:10, Bydlê pisze: Daj spokój - nie przet³umaczysz. 20 lat temu to raptem 1991 rok i tak siê zastanawiam ile osób tak naprawdê tamte czasy pamiêta z w³asnych dokonañ za kierownic± itd. 7 osób to tylko dwie wiêcej, a nie by³y to czasy (zreszt± teraz tym bardziej), ¿e na imprezê da³o siê dojechaæ komunikacj±. Wypadki siê zdarzaj±, a obecny ruch i samochody ciê¿ko do tego porównywaæ. Zreszt± wiele zale¿y od sytuacji, lokalizacji itd. Urodzi³em siê i mieszka³em w DC, wiele lat w Konstancinie-Jeziornie, pó¼niej znów DC itd. - zdecydowanie milej wspominam czasy ¿ycia tu¿ pod miastem - zdecydowanie wiêksze mo¿liwo¶ci realizacji ró¿nych fantazji. Nawet je¼dzi³em nad wodê z dêtk± od zagarniarki na dachu, a w dêtce 2 osoby ;) A te koncerty w remizie ;) Tyle, ¿e trzeba jednak trochê my¶leæ. A jakbym napisa³ o latach 70 to by by³ dopiero hardcore - ojciec odwo¿±cy maluchem 7 nastolatków na imprezê :) Morderca i debil ;) Co do samych wypadków - niestety siê zdarzaj±. Regularnie mijam miejsce na cmentarzu (jak czasem wpadnê do Taty), gdzie pochowanych jest parê osób - ma³¿eñstwo + kilku znajomych, z adnotacj±, ¿e zginêli jad±c na zjazd absolwentów jakiego¶ tam liceum. Zawsze kiedy przechodzê, to wywo³uje to we mnie pewne refleksje, poniewa¿ podobnie zgin±³ wiele lat temu mój kolega z liceum - szykowali¶my siê do spotkania po latach, umówili¶my siê na spotkanie organizacyjne i chyba 4 dni przed (3 miesi±ce przed zlotem szpetnych 40-letnich) okaza³o siê, ¿e zgin±³ jad±c w Bory Tucholskie - jak kto¶ zna "rydzykówkê" (DK10) to w miejscowo¶ci Góra by³o do¶æ niebezpieczne skrzy¿owanie (teraz jest rondo), po czym jest d³uga prosta pod górê. Nie, nie wyprzedza³ (wtedy droga by³a bez utwardzonych poboczy), za to z góry poszed³ transitem gówniarz na czo³ówkê - siê bujn±³ wcze¶niej i bez wyobra¼ni zacz±³ wyprzedzaæ rozpêdzaj±c siê z górki. Zgina³ kolega, czê¶æ psów my¶liwskich (jecha³ na polowanie), partnerka wypadek prze¿y³a, jeden pies chyba te¿... Tak to siê ju¿ z "Wi¶ni±" nie spotka³em... |
|
Data: 2011-06-29 14:08:57 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
Weekend bez ofiar ? | |
On 2011-06-28, Bydlê <pan.bydle@gmail.com> wrote:
Po chwili doda³ jakby ¿eby zaprzeczyæ my¶li 7 nar±banych debili w szachlowozie "kierowca by³ trze¼wy". Zapomnia³e¶ jak siê ¿y³o dwadzie¶cia lat temu? Krzysiek Kie³czewski |
|
Data: 2011-06-29 21:05:22 | |
Autor: Shrek | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-29 14:08, Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2011-06-28, Bydlê<pan.bydle@gmail.com> wrote: Lepiej siê zastanowiæ jak za dwadzie¶cia lat bêda mówiæ o nas. Debile w szpachlowozach zapiedalaj±cy 160 po diurawych drogach, bez rodzielenia kierunków. Obstawiam, ¿e te¿ z perspektywy czasu bêdziemy debilami. Shrek. |
|
Data: 2011-06-29 21:20:49 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-29 21:05, Shrek pisze:
W dniu 2011-06-29 14:08, Krzysiek Kielczewski pisze: Zale¿y od wyobra¼ni i ¶wiadomo¶ci wypowiadaj±cych siê. Debile w Tylko dla ludzi niezbyt rozgarniêtych, zreszt± tych zapierdalaj±cych po 160km/h po dziurawych drogach nie ma wcale tak du¿o. Nawet na autostradach ludzie jako¶ znormalnieni. |
|
Data: 2011-06-29 21:40:25 | |
Autor: Shrek | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-29 21:20, Artur Ma¶l±g pisze:
Debile w Nie tylko na autostradach. Poziom "rozgarniêcia" stale siê zwiêksza (wbrew tym co twierdz±, ¿e coraz wiêksze chamstwo panuje na drodze). A skoro siê ciagle zwiêksza, to z perspektywy nastêpnych dwudziestu lat bêdziemy wygl±dali na wyj±tkowo nierozgarniêtych. Shrek. |
|
Data: 2011-06-29 22:36:53 | |
Autor: DoQ | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 29-06-2011 21:20, Artur Ma¶l±g pisze:
Tylko dla ludzi niezbyt rozgarniêtych, zreszt± tych zapierdalaj±cych Drogie paliwo :) Pozdrawiam Pawe³ |
|
Data: 2011-06-30 10:10:00 | |
Autor: Bydlê | |
Weekend bez ofiar ? | |
On 2011-06-29 21:05:22 +0200, Shrek <user@domain.invalid> said:
Lepiej siê zastanowiæ jak za dwadzie¶cia lat bêda mówiæ o nas. Debile w szpachlowozach zapiedalaj±cy 160 po diurawych drogach, bez rodzielenia kierunków. Obstawiam, ¿e te¿ z perspektywy czasu bêdziemy debilami. Kto¶ nazwa³ debilami normalnie je¿d¿±cych 20 lat temu (tych, którzy nie zabili siê na skutek swoich kretyñskich decyzji)? -- Bydlê |
|
Data: 2011-06-26 23:41:18 | |
Autor: Mroziu | |
Weekend bez ofiar ? | |
On 2011-06-26 22:42, megrims wrote:
W okresie wakacyjnym po mieście jeździ się lepiej, ale w trasie? Hmm, a tam przypadkiem przepisowe nie wynosi 120km/h? :P -- Pozdrawiam Mroziu |
|
Data: 2011-06-27 01:20:58 | |
Autor: megrims | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-26 23:41, Mroziu pisze:
On 2011-06-26 22:42, megrims wrote::) to był dowcip. Jak bym napisał, że jechali 70 to nie była by prawda. IMO jechali stanowczo za wolno. |
|
Data: 2011-06-27 10:22:46 | |
Autor: kamil | |
Weekend bez ofiar ? | |
On 26/06/2011 21:42, megrims wrote:
W dniu 2011-06-26 20:25, _he®sk_ pisze: E tam, dobranocki. :) http://www.youtube.com/watch?v=9krX9fHAfHM -- Pozdrawiam, Kamil |
|
Data: 2011-06-27 11:34:58 | |
Autor: wchpikus | |
Weekend bez ofiar ? | |
Jak widze takie glupie pipy lub debili za kierownica to jestem za aborcja..
|
|
Data: 2011-06-27 11:56:07 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-27 11:22, kamil pisze:
On 26/06/2011 21:42, megrims wrote: Zaraz się zaczną wrzaski, że to narusza coś tam itd. Jestem jak najbardziej za takimi filmikami, które ludziom parę rzeczy uświadomią. |
|
Data: 2011-06-27 12:08:06 | |
Autor: Arek | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-27 11:22, kamil pisze:
On 26/06/2011 21:42, megrims wrote: No proszę, są kraje, gdzie zauważyli, że wypici i właściciele BMW to nie główna przyczyna wypadków. U nas trzeba wywalać kupę kasy na kampanie, gdzie mówi się o bzdurach, tym samym uświadamiający tych co powodują wypadki, że jeżdżą bezpiecznie. Ciekawe czy to przypadek, że akcja bezpieczny weekend zakończyła się, rekordem w ilości zabitych. A. |
|
Data: 2011-06-27 11:09:56 | |
Autor: kamil | |
Weekend bez ofiar ? | |
On 27/06/2011 11:08, Arek wrote:
W dniu 2011-06-27 11:22, kamil pisze: Wiesz, tutaj jest inna mentalność, ludzie po prostu są świadomi ryzyka, jakie niesie jazda 100km/h w półtoratonowej puszcze metalu.. -- Pozdrawiam, Kamil |
|
Data: 2011-06-27 12:34:52 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-27 12:09, kamil pisze:
On 27/06/2011 11:08, Arek wrote: Przestań opowiadać bajki o tej "innej" mentalności i świadomości ryzyka. System jest tak zbudowany, że jednostki o tej "innej" mentalności i bez "świadomości" ryzyka skutecznie "cywilizuje". W Polsce to niestety raczej średnio występuje, stąd i dużo większy odsetek przeciętnych inaczej. To działa w zasadzie w każdym kraju, mimo faktu, że mieszkańcy mają niby inną mentalność. Jeszcze jedna kwestia, która jest dość ważna - zdecydowanie większy odsetek ludności/kierowców traktuje obowiązujące prawo jako "jego" prawo i je akceptuje, tymczasem w Polsce niestety panuje dość powszechna tendencja traktowania prawa jako czegoś obcego, działającego na naszą niekorzyść itd. Dodam do tego, że gdyby ludzie zaczęli tego w wielu miejscach przestrzegać to byłoby łatwiej cokolwiek poprawiać/zmieniać. Widać to zresztą w każdej dyskusji na grupie - nie jest ważne, czy zasada jest generalnie poprawna i należy tak naprawdę walczyć z patologiami, tylko wyszukuje się jakieś absurdalne przykłady, by obalić dobre zasady. Całe szczęście realne życie to nie grupa i wygląda to zgoła inaczej, choć idiotów się widuje. |
|
Data: 2011-06-27 11:46:31 | |
Autor: kamil | |
Weekend bez ofiar ? | |
On 27/06/2011 11:34, Artur Maśląg wrote:
Przestań opowiadać bajki o tej "innej" mentalności i świadomości Domyślam się, że byłeś raz na wakacjach w Londynie, albo kraj znasz o opowieści ciotki, której kuzynka pojechała i kiedyś nawet taksówką z lotniska wracała? Serio pytam, ile tysięcy kilometrów natłukłeś po brytyjskich drogach? Z iloma normalnymi ludźmi miałeś okazję pogadać o takich rzeczach po pracy przy piwie? W Polsce to niestety raczej średnio występuje, stąd i dużo większy Akceptowanie prawa jako czegoś, co z założenia działa dla dobra całej społeczności to podstawa do zapanowania nad problemem. W Polsce niestety nadal ludzie żyją mentalnie w PRLu, gdzie władza to wróg, a każdy przepis z założenia ma na celu jedynie dręczenie ciemiężonych obywateli, którzy chcą sobie parkować na trawniku i w dupie mają resztę społeczeństwa. tego w wielu miejscach przestrzegać to byłoby łatwiej cokolwiek A tu zgadzam się w całej rozciągłości, czego kilku baranów piętnujących jazdę w nocy na remontowanej drodze 63/70 jest dość dobrym przykładem.. -- Pozdrawiam, Kamil |
|
Data: 2011-06-27 13:51:21 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-27 12:46, kamil pisze:
(...) Domyślam się, że byłeś raz na wakacjach w Londynie, albo kraj znasz o(...) Źle się domyślasz, ale to nie mój problem. Zresztą podobnie jak ton Twojej wypowiedzi. Akceptowanie prawa jako czegoś, co z założenia działa dla dobra całej No proszę, ale jak ja to napisałem to już jest źle. A resztę trzeba systemowo "cywilizować". W Polsce niestety Nieprawda - zresztą może zostaw ten PRL w spokoju, ponieważ za jego czasów (których nota bene raczej nie pamiętasz) porządek był znacznie większy. To po 1989 okazało się, że teraz to już wszystko wolno i nikt nikomu nic nie zrobi - wtedy wystąpiła eskalacja takich zachowań. Parkowanie na trawnikach też nie pochodzi z tamtych czasów. Podobnie jak niszczenie własności społecznej. I wiesz, to wcale nie większość tak podchodzi do zagadnienia. Mało tego - mamy już 32 całe lata demokracji. Wielka Brytania ma w tym zdecydowanie większe doświadczenie jak i lepsza lokalizację. A tu zgadzam się w całej rozciągłości, czego kilku baranów piętnujących To teraz się zastanów na spokojnie nad tym co napisałem wcześniej... |
|
Data: 2011-06-27 13:02:43 | |
Autor: to | |
Weekend bez ofiar ? | |
begin Artur Maśląg
Nieprawda - zresztą może zostaw ten PRL w spokoju, ponieważ za jego Przestań pieprzyć głupoty i znajdź sobie statystyki wypadków np. z lat 70- tych (i od razu też sprawdź ile było wtedy zarejestrowanych aut). -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2011-06-27 15:09:37 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-27 15:02, to pisze:
begin Artur Maśląg Argument bardzo merytoryczny. i znajdź sobie statystyki wypadków np. z lat 70- A jak jesteś taki sprytny to skomentuj: http://www.policja.pl/palm/pol/8/160/Wypadki_drogowe_w_latach_1985__2008.html |
|
Data: 2011-06-27 14:21:45 | |
Autor: kamil | |
Weekend bez ofiar ? | |
On 27/06/2011 14:09, Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-06-27 15:02, to pisze: A ilość samochodów na drogach? -- Pozdrawiam, Kamil |
|
Data: 2011-06-27 18:22:27 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-27 15:21, kamil pisze:
On 27/06/2011 14:09, Artur Maśląg wrote: http://www.stat.gov.pl/gus |
|
Data: 2011-06-28 10:04:29 | |
Autor: MHM | |
Weekend bez ofiar ? | |
A ilo¶æ samochodów na drogach? Nie za duzo wymagasz ? Przeciez tam trzeba szukac ;) -- MHM http:\\www.skc.org.pl - Sudecki Klub Citroena |
|
Data: 2011-06-28 08:07:20 | |
Autor: to | |
Weekend bez ofiar ? | |
begin Artur Maśląg
A jak jesteś taki sprytny to skomentuj:Wypadki_drogowe_w_latach_1985__2008.html A co tu komentować? Widać czarno na białym bardzo zbliżoną liczbę wypadków pomimo drastycznie innej liczby aut, w dodatku podałeś 1985, a prosiłem o lata 70-te. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2011-06-28 10:26:03 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-28 10:07, to pisze:
Artur Maśląg Zdaje się, że nieuważnie czytasz - nie tylko to co ja napisałem, ale również to co podlinkowałem. Wiem, nie pasuje do tego, co chciałbyś udowodnić, ale nie potrafisz. a prosiłem o lata 70-te. Jak ładnie poprosisz to może GUS takie dane Ci udostępni. |
|
Data: 2011-06-28 08:37:48 | |
Autor: to | |
Weekend bez ofiar ? | |
begin Artur Maśląg
Zdaje się, że nieuważnie czytasz - nie tylko to co ja napisałem, ale Pasuje idealnie, tak idealnie, że nawet szkoda więcej na ten temat napisać. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2011-06-28 11:16:26 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-28 10:37, to pisze:
Artur Maśląg Skoro tak, to zdaje się przypasuje Ci wszystko, bez wnikania w szczegóły, w szczególności w to co napisał poprzednik i niby na co odpowiadasz. W skrócie - polemizujesz z własnymi tezami i jeszcze chcesz, by Ci ktoś inny dał materiały na ich poparcie. |
|
Data: 2011-06-27 15:11:49 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Weekend bez ofiar ? | |
Hello to,
Monday, June 27, 2011, 3:02:43 PM, you wrote: Nieprawda - zreszt± mo¿e zostaw ten PRL w spokoju, poniewa¿ za jegoPrzestañ pieprzyæ g³upoty i znajd¼ sobie statystyki wypadków np. z lat 70- Ale co Ty próbujesz powiedzieæ? ¯e wtedy by³o wiêcej wypadków i trupów? To Ty naprawdê musisz byæ bardzo m³ody... Z samego natê¿enia ruchu wynika³a znacznie mniejsza liczba wypadków. Natomiast na pewno wypadki mia³y ciê¿sze skutki - brak obowi±zku zapinania pasów (wiêkszo¶æ samochodów ich nawet nie mia³a), o wiele s³absze hamulce i o wiele wiêcej drzew w skrajni jezdni. Niestety - nawet te biedne 70km/h w ¯uku czy Nysce albo innej Warszawie w zupe³no¶ci wystarcza³o, ¿eby na drzewie siê zabiæ. Tyle, ¿e trzeba by³o siê o to naprawdê postaraæ. -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2011-06-27 14:44:06 | |
Autor: kamil | |
Weekend bez ofiar ? | |
On 27/06/2011 14:11, RoMan Mandziejewicz wrote:
Hello to, A teraz poszukaj danych per capita, bo to co teraz sugerujesz kompletnie niczego nie dowodzi. -- Pozdrawiam, Kamil |
|
Data: 2011-06-27 15:25:46 | |
Autor: DoQ | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 27-06-2011 15:11, RoMan Mandziejewicz pisze:
Z samego natê¿enia ruchu wynika³a znacznie mniejsza liczba wypadków. Otó¿ to. Ponadto w wielu autach brakowa³o chocia¿by zag³ówków, tak wiêc pierwszy lepszy wjazd w kufer czêsto koñczy³ siê tragicznie. Pozdrawiam Pawe³ |
|
Data: 2011-06-28 13:47:09 | |
Autor: J.F | |
Weekend bez ofiar ? | |
U¿ytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisa³ w
Ale co Ty próbujesz powiedzieæ? ¯e wtedy by³o wiêcej wypadków i A teraz z samego (wzrastajacego) natezenia ruchu wynika coraz mniejsza liczba wypadkow :-) J. |
|
Data: 2011-06-28 14:11:49 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Weekend bez ofiar ? | |
Hello J.F,
Tuesday, June 28, 2011, 1:47:09 PM, you wrote: U¿ytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisa³ w A teraz z samego (wzrastajacego) natezenia ruchu wynika coraz mniejsza Maksimum by³o bodaj w 1988 roku... -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2011-06-28 22:22:53 | |
Autor: J.F | |
Weekend bez ofiar ? | |
U¿ytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisa³ w
Hello J.F, U¿ytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisa³ w A teraz z samego (wzrastajacego) natezenia ruchu wynika coraz mniejsza Maksimum by³o bodaj w 1988 roku... No coz, jeden efekt jest dla mnie jasny - kiedys jechalem 120, dzis 70 bo nie daje sie wyprzedzic. Ale w takiej Austrii liczba ofiar od 20 lat tez systematycznie spada i to dosc istonie, a u nich przemiany ustrojowe byly znacznie mniejsze. Czyzby jednak pojazdy byly teraz bezpieczniejsze ? J. |
|
Data: 2011-06-28 22:42:00 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-28 22:22, J.F pisze:
U¿ytkownik "RoMan Mandziejewicz" napisa³ w To kolejna kwestia - gwa³towny wzrost ilo¶ci wypadków by³ nie w 1988, a w 1989 - podawa³em zreszt± dane. Nie by³o to spowodowane gwa³townym wzrostem ilo¶ci zarejestrowanych pojazdów, czy zmian± infrastruktury drogowej, tylko w³a¶nie dowolno¶ci±, bo teraz to ju¿ wszystko wolno. Sytuacja dopiero z czasem zaczê³a normalnieæ. Ale w takiej Austrii liczba ofiar od 20 lat tez systematycznie spada i Teoria RoMana jest fa³szywa - jak poszukasz, to gdzie¶ (chyba na prw) wrzuca³em dane o wypadkowo¶ci/ofiarach w odniesieniu do ilo¶ci zarejestrowanych pojazdów. Teraz na drogach jest znacznie bezpieczniej ni¿ w latach 80, czy jeszcze wcze¶niej. Wynika to miêdzy innymi z tego co piszesz - bezpieczniejszych samochodów, bezpieczniejszych dróg, ogólnego spowolnienia zwi±zanego z natê¿eniem ruchu, zmian w przepisach. |
|
Data: 2011-06-28 23:16:21 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Weekend bez ofiar ? | |
Hello J.F,
Tuesday, June 28, 2011, 10:22:53 PM, you wrote: No coz, jeden efekt jest dla mnie jasny - kiedys jechalem 120, dzis 70Maksimum by³o bodaj w 1988 roku...Ale co Ty próbujesz powiedzieæ? ¯e wtedy by³o wiêcej wypadków iA teraz z samego (wzrastajacego) natezenia ruchu wynika coraz Nie przesadzaj. Ale w takiej Austrii liczba ofiar od 20 lat tez systematycznie spada i Jakie przemiany w Austrii? Senne, spokojne pañstwo o stabilnej gospodarce. Bardzo rozs±dni kierowcy, wyprzedzaj±cy siê na nieszerokiej drodze na trzeciego i czwartego bez histerii. Bo inni grzecznie jad± przy krawêdzi jezdni. Dla mnie jazda w Austrii to by³a sama przyjemno¶æ. Czyzby jednak pojazdy byly teraz bezpieczniejsze ? Zdziwiony? Czym? -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2011-06-29 01:36:30 | |
Autor: J.F. | |
Weekend bez ofiar ? | |
On Tue, 28 Jun 2011 23:16:21 +0200, RoMan Mandziejewicz wrote:
Hello J.F, No dobra - kiedys wiecej jezdzilem 120 po zwyklych drogach niz dzis. Ale w takiej Austrii liczba ofiar od 20 lat tez systematycznie spada i Spod niezaleznosci sie wyzwolili, do Unii wstapili, Unia dala na nowe autostrady .. no ale mniej wiecej o tym mowie - stabilne panstwo. nieszerokiej drodze na trzeciego i czwartego bez histerii. Bo inni Dla mnie srednia - wole Niemcy :-) Czyzby jednak pojazdy byly teraz bezpieczniejsze ?Zdziwiony? Czym? Skala. w 1976 bylo w Austrii 45tys wypadkow z 2131 zmarlymi. w 2009 37tys wypadkow z 633 ofiarami smiertelnymi. http://www.kfv.at/unfallstatistik/uploads/media/OEsterreich.pdf Samochody teraz trzy razy mocniejsze ? Czy to ESP i ABS sie tak sie objawia ? P.S. Znow chyba jakies rozne sposoby liczenia - my tez mamy ~40 tys wypadkow, ale ich jest 8 mln. PPS. w 2000 roku oni mieli 976 ofiar smiertelnych. to tak proporcjonalnie na nasz kraj byloby to ok 4000 ... i tyle mamy teraz. Ale u nas jezdza te samochody co u nich 10 lat temu :-) Moze nie tak zle z ta nasza wypadkowoscia ? PPPS. Obowiazkowe swiatla na smiertelnosc w Austrii nie mialy zadnego zauwazalnego wplywu. J. |
|
Data: 2011-06-29 02:02:19 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Weekend bez ofiar ? | |
Hello J.F.,
Wednesday, June 29, 2011, 1:36:30 AM, you wrote: [...] No dobra - kiedys wiecej jezdzilem 120 po zwyklych drogach niz dzis.No coz, jeden efekt jest dla mnie jasny - kiedys jechalem 120, dzis 70Nie przesadzaj. Starzejesz siê po prostu ;) Spod niezaleznosci sie wyzwolili, do Unii wstapili, Unia dala na noweAle w takiej Austrii liczba ofiar od 20 lat tez systematycznie spada iJakie przemiany w Austrii? Senne, spokojne pañstwo o stabilnej Nudy. Skala. w 1976 bylo w Austrii 45tys wypadkow z 2131 zmarlymi. w 2009Czyzby jednak pojazdy byly teraz bezpieczniejsze ?Zdziwiony? Czym? U nas pomiêdzy 1988 a zesz³ym rokiem te¿ prawie dwukrotna zmiana. Samochody teraz trzy razy mocniejsze ? Czy to ESP i ABS sie tak sie Pasy i poduszki raczej. W latach 70-tych stref zgniotu jeszcze nie by³o. Dopiero prze³om 70/80 zacz±³ powa¿ne podej¶cie do bezpieczeñstwa. P.S. Znow chyba jakies rozne sposoby liczenia - my tez mamy ~40 tys Ale u nas jest podzia³ na wypadku (ranni i zabici) i kolizje. PPS. w 2000 roku oni mieli 976 ofiar smiertelnych. to tak Oczywi¶cie, ¿e nie jest. PPPS. Obowiazkowe swiatla na smiertelnosc w Austrii nie mialy zadnego Zobaczymy co bedzie po zniesieniu obowi±zku... -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2011-06-29 08:43:46 | |
Autor: J.F. | |
Weekend bez ofiar ? | |
On Wed, 29 Jun 2011 02:02:19 +0200, RoMan Mandziejewicz wrote:
Hello J.F., Nie - jak jest okazja to noga mi sie tak samo odwija :-) Ale tych okazji coraz mniej :-) Nudy.Dla mnie jazda w Austrii to by³a sama przyjemno¶æ.Dla mnie srednia - wole Niemcy :-) Ale oni przynajmniej umieja jezdzic po autostradach :-) U nas pomiêdzy 1988 a zesz³ym rokiem te¿ prawie dwukrotna zmiana.Skala. w 1976 bylo w Austrii 45tys wypadkow z 2131 zmarlymi. w 2009Czyzby jednak pojazdy byly teraz bezpieczniejsze ?Zdziwiony? Czym? Tylko ze u nas to byly ciekawe czasy - samochodow przybylo, obywateli ubylo, autostrad sie potroilo, benzyna drozala, albo taniala. A u nich nudy :-) Samochody teraz trzy razy mocniejsze ? Czy to ESP i ABS sie tak siePasy i poduszki raczej. W latach 70-tych stref zgniotu jeszcze nie ale nawet od 1990 u nich prawie 3x spadlo. Ponoc tam nie bylo zwyczaju zapinania pasow. P.S. Znow chyba jakies rozne sposoby liczenia - my tez mamy ~40 tysAle u nas jest podzia³ na wypadku (ranni i zabici) i kolizje. Tam chyba tez, bo maja 49 tys rannych (Verletzte). Ale moze licza sie wszyscy a nie tylko ci niezdolni dluzej niz tydzien. PPPS. Obowiazkowe swiatla na smiertelnosc w Austrii nie mialy zadnego Zniesli od 1.1.2008. Widac nawet w kraju gdzie nagminnie wyprzedza sie na trzeciego swiatla nic nie daja :-) J. |
|
Data: 2011-06-27 16:17:54 | |
Autor: kakmar | |
Weekend bez ofiar ? | |
Dnia 27.06.2011 Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> napisał/a:
W dniu 2011-06-27 12:46, kamil pisze:Najpierw to prawo powinno służyć społeczności, czyli być dostosowane do obywateli, co najmniej większości. Potem można za jego pomocą nawracać upartych. Prawo które większości wydaje się często głupie, (nie ważne czy przepis, czy tylko jego stosowanie w konkretnym przypadku) powoduje że większość ma je w dupie. Lanie większości pałą w imię idei sprawdza się tylko na krótko, wskazywanie wszystkiemu winnych też nie pomaga na długo. W Polsce niestety Tajest, nie wiem co ty pamiętasz, ale komuna i porządek to taki żart, raczej głupi. To po 1989 okazało się, że teraz to już wszystko Jasne, aż przez chwilę się zastanowiłem, ile to ja mam lat, od 22 lat nie mamy komuny oficjalnie. Takie teksty sprawiają że sądzę że tęsknisz za czasami kiedy miałeś lepiej niż inni. Wielka Brytania ma w tym zdecydowanie większe Oni mają długą historię prawa które zmieniało się (czasem w wyniku sporych awantur) tak, że dawało coraz więcej wolności i przywilejów obywatelom (niestety do czasu), a nie tak jak u nas państwu i jego organom. Niestety obecnie, patrząc z mojej perspektywy, i tu i tam idzie ku gorszemu. Tyle że to my do kodeksów z 64 dodajemy nowe przepisy. Brak poszanowania prawa, znacznie częściej wynika z głupoty lub złej woli organów je stosujących niż z jakichkolwiek innych powodów. Stosowane obecnie środki poprawy bezpieczeństwa na drogach nie dają nic, poza wrażeniem że państwo dorabia na grzywnach, urządzając jednocześnie za pomocą mediów i użytecznych głupków polowania na czarownice. -- kakmaratgmaildotcom |
|
Data: 2011-06-27 19:10:30 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-27 18:17, kakmar pisze:
Dnia 27.06.2011 Artur Maśląg<futrzak@polbox.com> napisał/a: Sugerujesz, że jest inaczej? To co napisałeś to właśnie przykład z założenie traktowania prawa jako złego i "obcego". Dlaczego tyle osób narzeka na bezczynność policji? No tak, tylko to mało medialne w porównaniu do tekstów "a to ch****, złapali mnie, a ja taki niewinny jestem". Ileż tu już płaczy było z tego tytułu. A ile płaczy jak się okazało, że kogoś złapali za granicą, a oni przecież niewinni - tylko trochę złamali różne przepisy. Potem można za jego pomocą Wbrew temu co twierdzisz, jakoś nie zauważyłem lania pałą większości, a wręcz odwrotnie. W Polsce niestety No cóż - Twoja teza, Twoja teoria, Twoje wnioski. Nic mi do tego. To po 1989 okazało się, że teraz to już wszystko To się zastanawiaj - ja nie mam wątpliwości. Fakt, 3 mi się machnęła, ale to chyba nieistotne. Takie teksty sprawiają że sądzę że A sądź sobie do woli - szczególnie z tą sugestią jakobym miał lepiej niż inni. Zresztą wcale mnie nie dziwią takie oceny po wcześniejszych tekstach o "komunie". Wielka Brytania ma w tym zdecydowanie większe Ha, ha, znaczy znalazłeś wspólne cechy tego co się realizuje tam i tutaj i to Ci się nie podoba? W sumie znowu mnie to nie dziwi. Poczekaj jeszcze trochę, a zobaczysz jak w Polsce było "fajnie". Policja będzie coraz skuteczniejsza, systemy nadzoru, monitoring itd. powszechniejsze. Tyle tylko, że tam jednak przyjmuje się, że robi się dla dobra obywateli, a nie przeciwko nim. Tu mnie wcale nie dziwią teksty Kamila o tym, że jest milej, przyjemniej itd. > Tyle że to my do kodeksów z 64 dodajemy nowe przepisy. Nieprawda - część się usuwa, część się dodaje. Zresztą kto powiedział, że Kodeks cywilny z 1964 jest zły? Czy Tobie naprawdę się wydaje, że prawo z czasów socjalizmu tak naprawdę się zasadniczo różni i różniło od prawa obowiązującego w systemie demokratycznym? Kodeks cywilny, karny - poza pewnymi archaizmami, które są systematycznie usuwane, były i są oparte na pewnych uniwersalnych wartościach, które są niezależne od systemu politycznego. Brak poszanowania prawa, znacznie częściej wynika z głupoty lub To Twoja teza, której podstawą jest deklarowana i zakładana głupota i/lub zła wola organów stosujących prawo. Niestety, w rzeczywistości się to nie potwierdza. Stosowane obecnie środki poprawy bezpieczeństwa na drogach nie dają Statystyki mówią co innego, stan dróg również mówi co innego. Ja sam narzekam na drogi, ale obiektywnie ich stan się poprawia, bezpieczeństwo również. poza wrażeniem że państwo dorabia na grzywnach, ROTFL - Ty nawet nie wiesz co to znaczy "dorabianie" się na grzywnach. Poczytaj sobie choćby o realizacji systemu automatycznego nadzoru ruchu drogowego we Francji :) urządzając Póki co, to jedyną czarownicą są nietrzeźwi, którzy w Polsce powodują ~8% wypadków i nie oni są problemem w porównaniu do reszty przyczyn. Jakiś czas temu nawet tutaj wrzucałem statystyki unijne (europejskie) w tej materii - byliśmy na zaszczytnym 3 miejscu...od końca. Tego już się poprawić nie da. Czas na ściganie innych i to nawet dzisiaj słyszałem - nie była już tylko prędkość, ale głupota i ignorowanie przepisów/zasad bezpieczeństwa. |
|
Data: 2011-06-27 21:41:31 | |
Autor: kakmar | |
Weekend bez ofiar ? | |
Dnia 27.06.2011 Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> napisał/a:
W dniu 2011-06-27 18:17, kakmar pisze: Najpierw to prawo powinno służyć społeczności, czyli być dostosowane Nadinterpretujesz na podstawie pierwszego zdania z akapitu. Dlaczego tyle OK, Nasuwa mi się takie pytania. Czy nie wydaje ci się że gradacja sankcji za wykroczenia i przestępstwa związanie z ruchem drogowym jest u nasz cokolwiek dziwna? Czy nie wydaje ci się że kontrola ruchu sprowadza się do kilku łatwo wykrywalnych wykroczeń w wybranych miejscach tak aby łatwo nałapać. I czy nie wydaje ci się że założenie że mimo umyślnego złamania zasad bezpieczeństwa, wypadek sprawca powoduje nieumyślnie jest jeszcze dziwniejsze?
Znaczy Ty nie odczuwasz uciążliwości stosowania PoRD i okolic, uważasz też że większość uważa podobnie. Wiesz mnie przeszkadza te kilka 40 na 2 jezdniowej drodze obok (bo jest remont), tyle że stoją tam z radarem w weekendy wieczorami gdy nikogo na budowie nie ma. Nikt też nie wpadł na to aby codziennie "po robocie" a co najmniej w piątek, zarzucić na te znaki jakieś czarne worki. Niedaleko jest inna 2 jezdniowa droga z przejściem dla pieszych do parku. Co jakiś czas ktoś tam kogoś rozjedzie, kiedyś wnuczkę z babcią jakaś laska trafiła. Nigdy tam nie widziałem patrolu z radarem, a obiema drogami poruszam się równie często. Nie, nie mam punków, mandatów itp, ostatni raz mandat dostałem dawno już dość temu za 80/50 na Wybrzeżu Gdyńskim, pod "Grotem" przy salonie "H" kiedyś często stali. Było przecież 80 odwołane przez wjazd na grota, a następne stało dopiero za zjazdem. Na pewno chronili tam ludzkie zdrowie i życie. Nie podoba mi się że gdy jadę jednym ze swoich pojazdów jestem kontrolowany bardzo często, drugim w ogóle. A bo tak. Kuriozalna była ostatnia taka akcja, 2 pasmowa jednokierunkowa jezdnia, 50 na prawym radiowóz jedzie ~50, wyjechałem za niego z wjazdu. Lewym auta wyprzedają radiowóz, ja jadę za. Przez lewe okno macha lizak, na lewym głupawka, ale każą innym jechać kontrolują mnie. Itd. To się zastanawiaj - ja nie mam wątpliwości. Fakt, 3 mi się machnęła,Niby nie, ale 32 lata i dalej jest jak jest. A prawie całe pracujące pokolenie się zmieniło, a jednak jeszcze nie. A sądź sobie do woli - szczególnie z tą sugestią jakobym miał lepiej Co byś nie robił taka nieoficjalna nazwa przez wiele lat funkcjonowała, fakt nadużywana przez polityków, ostatnio nie jest modna. Może dlatego że nie znam złego/biednego PRLu sprzed Gierka, nie pamiętam że się za komuny poprawiło. Za to pamiętam ten okres i potem jak się spierdoliło. Ogólnie nie tęsknię.
W czym będzie skuteczniejsza? Poważnie pytam. systemy nadzoru, monitoring Bo bobby jest uprzejmy, pomocny i zupełnie nie upierdliwy. A taki nasz przeciętny spotykany na ulicy jednak bardzo odstaje. Monitoring i inne technozabawki jeszcze długo nic nie poradzą na to gdzie i jakim celu je ktoś ustawi i kto i jaki pożytek z zapisanych danych uzyska. Nieprawda - część się usuwa, część się dodaje. Zresztą kto powiedział, To prawie tak samo jak z religiami, też mają wiele wspólnego. Nie wspominając o różnych odłamach jednej dowolnej. Problem w tym że mimo że samo prawo, jest ogólnie wszędzie podobne to jednak wiele drobnych niby różnic. Dodając różnice w stosowaniu prawa przez organy, sądy itd. Okazuje się że niby jest podobnie ale w praktyce zupełnie inaczej. I żeby za bardzo nie OT, porównaj sobie prawo dotyczące właśnie posiadania i poruszania się pojazdami.
Ech, to ja na to że mi się w rzeczywistości (mojej oczywiście) potwierdza. Nie sądzę żeby jakaś znacząca część tych którzy popełniają wykroczenia drogowe, wyjeżdżała z myślą że dziś to złamią ten, tamten i jeszcze ten przepis.
No ba, na lotnisko już nawet możesz dojechać w miarę prosto. A że wygodnie tylko na cargo, cóż zawsze można się nadać dalej paczką. Ja za to mogę wygodnie dojechać, eee, no w jedną stronę w okolice tesco, a w drugą aż za Wyszków, nie nie mogę, musiałbym postać na remontowanej TT i w Markach. Pozostaje więc Tesco i koniec korka gdzieś przed D.Zachodnim. Moim idolem jeśli chodzi i zmiany które przyczyniają się do poprawy bezpieczeństwa jest ynteligent, który wymyślił żeby remontować drogi dwu i trzycyfrowe do standardu bez twardych poboczy. No żeby się szaleńcy na 3 nie wyprzedzali. Tylko co z rowerzystami, pieszymi, motorowerami. poza wrażeniem że państwo dorabia na grzywnach, Nie chce mi się, nie dawno za to czytałem o podróżowaniu przez Ukrainę. I dalej trochę.
Ale cały czas największy sukces to wykryć "nawalonego" po dwu piwach rowerzystę na gruntowej drodze na Zegrze, czy nawet na DR w mieście. A tę poprawę zauważyłeś to na drodze, czy w TV? Słyszałeś, więc może w radiu? Ale ok. Tak poza deklaracjami, co się zmieniło w działaniach policji przez ostatnie parę lat. Tych które mają prowadzić do poprawy bezpieczeństwa na drogach. Czy tylko auta lepsze i korki większe. -- |
|
Data: 2011-06-28 00:28:29 | |
Autor: DoQ | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 27-06-2011 19:10, Artur Ma¶l±g pisze:
To Twoja teza, której podstaw± jest deklarowana i zak³adana g³upota To prawo jest jednak nie do koñca zdrowe. Za³ó¿my ¿e mam czyste konto. W ci±gu roku spowodujê 4 kolizje drogowe (spowodowa³em zagro¿enie w bezpieczeñstwie ruchu drogowego). A wiêc 4x uszkodzê komu¶ mienie. Policja i nieraz inne s³u¿by (pogotowie,stra¿ etc,) bêd± mia³y co robiæ - generalnie du¿o zamieszania i k³opotów, moje prawko wisi na w³osku bo mam ju¿ 24 punkty karne. Ten sam wynik punktowy mogê otrzymaæ gdy zdarzy mi siê 3-4krotnie przekroczyæ prêdko¶æ. Mimo ¿e nikomu krzywdy nie zrobi³em, policjant tradycyjnie nie wzi±³ pod uwagê okoliczno¶ci ³agodz±cych (stówk± k. przedszkola przecie¿ nie lecia³em) moje PJ bêdzie wisia³o na tak samo cienkim w³osku jak w pierwszym przypadku. Ja tu wiêkszego sensu nie widzê... Pozdrawiam Pawe³ |
|
Data: 2011-06-28 09:08:55 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-28 00:28, DoQ pisze:
W dniu 27-06-2011 19:10, Artur Ma¶l±g pisze: I tak i nie. Za takie przekroczenia jak piszesz to np. w Niemczech by¶ musia³ zrezygnowaæ z jazdy na jaki¶ czas po pierwszym takim wystêpku, a w Polsce jest raptem max 500z³ mandatu. Ja wiem, ¿e mo¿e jest to nieadekwatne do tych kilku kolizji, ale tutaj powinien dzia³aæ ju¿ system ubezpieczeniowy, który pozwoli na stosowne wzrosty OC, doprowadzi do tego, ¿e ludzie bêd± mogli tylko je¼dziæ na swoim ubezpieczeniu itd. Ma³o tego - system trzeba uszczelniæ i w koñcu doprowadziæ do sytuacji, by policja czy ubezpieczyciel mia³y dostêp do danych klienta na bie¿±co. Wtedy bez problemu policja przy kontroli by wiedzia³a, czy klient ma PJ, ubezpieczyciel by zna³ historiê kierowcy itd. No ale wiesz - ¿eby by³y tak jak chcemy to jeszcze trzeba by do tego przekonaæ innych. Na razie to na ka¿d± formê kontroli to jest wrzask, ¿e naruszane s± prawa i wolno¶æ jednostki, ale jak policja czego¶ nie mo¿e sprawdziæ w ich prywatnym interesie to kolejny wrzask, ¿e policja z³a, nieudolna itd. Prawo tak naprawdê nie jest z³e, tylko trzeba z niego korzystaæ. |
|
Data: 2011-06-28 13:55:24 | |
Autor: DoQ | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 28-06-2011 09:08, Artur Ma¶l±g pisze:
I tak i nie. Za takie przekroczenia jak piszesz to np. w Niemczech Za doprowadzenie do kolizji w Niemczech te¿ jest taka niska stawka? To trochê tak jakbym dosta³ 8lat pud³a za usi³owanie gwa³tu, a kumpel który zgwa³ci³ dosta³ 2lata w zawiasach ;-) Pozdrawiam Pawe³ |
|
Data: 2011-06-28 14:09:05 | |
Autor: J.F | |
Weekend bez ofiar ? | |
U¿ytkownik "Artur Ma¶l±g" napisa³ w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:iubum7$sr5$1@inews.gazeta.pl...
mo¿e jest to nieadekwatne do tych kilku kolizji, ale tutaj powinien Ale przeciez pokazuje wiec ma. Owszem - czasem nie pokazuje, ale wtedy i tak go moga szybko sprawdzic przez radio. Czasem sprawdzaja i tych co okazuja. by zna³ historiê kierowcy itd. No ale wiesz - ¿eby by³y tak jak A urzad nadzoru nad ubezpieczycielami rzetelny i niezawisly bedzie ? Taki zeby np po roku sprawdzil jak sie ma rzeczywista szkodowosc do zwyzki za mandat, nalozyl kare w wysokosci 1% obrotu i nakazal zwrocic wszystkie nienaleznie pobrane zwyzki :-P wolno¶æ jednostki, ale jak policja czego¶ nie mo¿e sprawdziæ Roznie z tym bywa, byc moze proponujesz wlasnie dzialania pozaprawne ... J. |
|
Data: 2011-06-28 14:28:25 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-28 14:09, J.F pisze:
U¿ytkownik "Artur Ma¶l±g" napisa³ w wiadomo¶ci grup Nieprawda - pokazanie PJ o niczym nie ¶wiadczy, podobnie jak polisy OC, czy dowodu rejestracyjnego. Owszem - czasem nie pokazuje, ale wtedy i Powinni sprawdzaæ jeszcze zanim bêd± z nim rozmawiaæ. Po tablicach wiadomo czyj jest samochód, czy ma ubezpieczenie itd. A urzad nadzoru nad ubezpieczycielami rzetelny i niezawisly bedzie ? Sami siê bêdê kontrolowaæ, zreszt± masz jakie¶ uwagi do Komisji Nadzoru Finansowego? Taki zeby np po roku sprawdzil jak sie ma rzeczywista szkodowosc do Na rynku ubezpieczeniowym jest konkurencja. wolno¶æ jednostki, ale jak policja czego¶ nie mo¿e sprawdziæ Jasne, od razu wiedzia³em... |
|
Data: 2011-06-28 17:49:15 | |
Autor: kakmar | |
Weekend bez ofiar ? | |
Dnia 28.06.2011 Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> napisał/a:
W dniu 2011-06-28 14:09, J.F pisze:A biletu na autobus? Skoro tak łatwo podrobić/oszukiwać to po co te papiery? Owszem3 - czasem nie pokazuje, ale wtedy i No marzy Ci się pernamentna kontrola, tylko po co? Auta zarejestrowane muszą być ubezpieczone i mieć przegląd. Nie widzę potrzeby sprawdzania online takich pierdół na drodze. To może robić urzędnik/system i wysyłać polecone. Policja na drogach mogłaby się zająć ważniejszymi dla bezpieczeństwa sprawami.
Ale już się zaczynają wymieniać danymi. Przynajmniej taką plotkę słyszałem.
Policja b.dużo może, tylko jakoś ciągle chce nowych zabawek i uprawnień, zamiast wziąć się do pracy. -- kakmaratgmaildotcom |
|
Data: 2011-06-28 21:25:32 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-28 19:49, kakmar pisze:
Dnia 28.06.2011 Artur Maśląg<futrzak@polbox.com> napisał/a: Formalność. Tak naprawdę, to samochód ma być ubezpieczny, a kierowca posiadać uprawnienia. Dokumenty to potwierdzające to tylko formalność - nie są na dobrą sprawę potrzebne i same z siebie jakości nie czynią. Biorąc pod uwagę Twoją argumentację od razu przypomniała mi się historia z brakiem honorowania potwierdzeń przelewów na umowy OC drukowanych z systemów transakcyjnych banków, choć jako żywo zgodnie z prawem nie wymagały one potwierdzania stemplem dowolnym. Żyjesz w średniowieczu - zupełnie jak z fakturami w formie elektronicznej. Co z tego, że do rozliczeń/podatków liczy się fakt sprzedaży, a nie forma wystawienia potwierdzenia faktu, skoro beton nadal wymaga papieru z podpisem, który od dawna wymagany nie jest. Owszem3 - czasem nie pokazuje, ale wtedy i Po to by był spokój. Zresztą może daruj sobie dyskusję o moich marzeniach, a skup się na meritum sprawy. Chcesz czy nie, to taka kontrola jest niezbędnie potrzebna (w pewnym zakresie) i jako żywo nie działa na niekorzyść normalnych ludzi, a wręcz chroni ich i ich interesy. Nie się boi pajac czy inny przestępca, a normalny człowiek niech ma spokój. W czymś Ci przeszkadza, że policja na drodze wie, że masz 2 mandaty od dwóch lat, ubezpieczony samochód itd.? Mało tego, sami są bezpieczniejsi przy wykonywaniu codziennych czynności. Boisz się monitoringu, że nagra Twoje wyczyny, czy jednak wolisz, by w sytuacji wątpliwej to sprawca wypadku, napadu itd. był łatwo wykrywalny? > Auta zarejestrowane muszą być ubezpieczone i mieć przegląd. Owszem, do tego w wielu krajach płacisz od nich kolejne podatki i to też można sprawdzić po samej rejestracji. Nie widzę potrzeby sprawdzania online takich pierdół na drodze. Pierdoły powiadasz? Policjant ma podejrzenia różne, wstukuje numerki i po chwili wie prawie wszystko. To może robić urzędnik/system i wysyłać polecone. I tak też się postępuje, co nie znaczy, że jest skuteczne. Zresztą nawet pobieżna lektura dowolnego forum motoryzacyjnego czy grupy mówi o tym, że spora grupa ludzi tylko kombinuje jakby tu uniknąć konsekwencji, zmienić ubezpieczyciela bo mieli wypadek, mandat wyrzucić (przecież go wywiało), a światło było oczywiście jeszcze zielone... > Policja na drogach mogłaby się zająć ważniejszymi dla bezpieczeństwa sprawami. I tym się zajmuje. Takie informacje są dla nich bardzo użyteczne - mają podejrzenie i już. Przecież każdego tak nie sprawdzają. Na rynku ubezpieczeniowym jest konkurencja. To nie plotka - najwyższa pora. Zresztą UFG też sporo danych posiada i każdy obywatel może sprawdzić, czy jakiś tam samochód polisę posiada - skoro tak, to jakim cudem policja miałaby nie mieć do tego dostępu na drodze? A co z CEPiK-iem, na który radośnie płacimy od dawna? Ma to być ułatwieniem dla nas i służb działających na naszą korzyść (jako społeczeństwa), czy mamy ze świstkami biegać? Wspólna baza danych likwiduje konkurencję? Ciekawe skąd się wzięły BIK-i i inne podobne twory. Policja b.dużo może, tylko jakoś ciągle chce nowych zabawek i uprawnień, Policja sporo robi, choć uwag można też mieć sporo. Niestety idealnego systemu nie da stworzyć w 10 lat - szczególnie przy oporze sporej części społeczeństwa, a jak powszechnie wiadomo, politycy itd. są też tylko jakimś tam przekrojem populacji wyborców... |
|
Data: 2011-06-28 22:18:59 | |
Autor: J.F | |
Weekend bez ofiar ? | |
U¿ytkownik "Artur Ma¶l±g" napisa³ w wiadomo¶ci
W dniu 2011-06-28 14:09, J.F pisze: i w koñcu doprowadziæ do sytuacji, by policja czy ubezpieczyciel Nieprawda - pokazanie PJ o niczym nie ¶wiadczy, podobnie jak Owszem - czasem nie pokazuje, ale wtedy iPowinni sprawdzaæ jeszcze zanim bêd± z nim rozmawiaæ. Po tablicach Mozna, tylko po co i co to niby da ? W 99% dowiedza sie tego co by i tak wyczytali zaraz w dowodzie, a od 1% ilosc wypadkow nie spadnie zauwazalnie :-) A urzad nadzoru nad ubezpieczycielami rzetelny i niezawisly bedzie ?Sami siê bêdê kontrolowaæ, zreszt± masz jakie¶ uwagi do Komisji Nadzoru Na razie nie ma, ale tez na razie nie ma az takiej potrzeby kontrolowac. Chociaz ... jesli skladki OC w roznych firmach potrafia sie roznic trzykrotnie, to cos tu chyba jest nie tak. Aczkolwiek mozna sie zdac na konkurencje. Taki zeby np po roku sprawdzil jak sie ma rzeczywista szkodowosc do Na rynku ubezpieczeniowym jest konkurencja. Przy takich okazjach latwo naruszyc te konkurencje. A bede mial prawo wymowic polise przed terminem w razie Jasne, od razu wiedzia³em...wolno¶æ jednostki, ale jak policja czego¶ nie mo¿e sprawdziæRoznie z tym bywa, byc moze proponujesz wlasnie dzialania pozaprawne .. Wybacz, ale to troche tak zabrzmialo. Prawo nie jest zle, tylko trzeba sie doszukac wlasciwej interpretacji, zeby obywatelowi dop*. A bywa ze u nas sie po latach zauwaza cos w przepisie stoi jak byk zapisane - tylko juz nikt nie pamieta czy aby na pewno o to ustawodawcy chodzilo. Oczywiscie zdarza sie tez w druga strone. z czego wniosek ze to w zasadzie zle prawo :-) J. |
|
Data: 2011-06-28 13:43:52 | |
Autor: J.F | |
Weekend bez ofiar ? | |
Użytkownik "Artur Maśląg" napisał w wiadomości
W dniu 2011-06-27 12:46, kamil pisze: W Polsce niestety wladza ciemiezaca obywateli ma u nas znacznie dluzsza historie niz 50 lat. Ponad 200 z drobna przerwa, a wczesniej przeciez byla zlota wolnosc :-) Nieprawda - zresztą może zostaw ten PRL w spokoju, ponieważ za jego Porzadek byl moze wiekszy, ale tez ruch byl znacznie mniejszy, kartki na benzyne byly, itp. Patroli drogowki .. chyba troche wiecej, nie tak znow duzo, ludzie sie ostrzegali swiatlami. Z tego mniejszego ruchu wynika chocby wieksza latwosc przestrzegania ciaglych linii - wyprzedzic mozna za chwile na przerywanej. Dzis to kwestia okazji. wolno i nikt nikomu nic nie zrobi - wtedy wystąpiła eskalacja takich Ale ktos sie spoleczenstwa pytal czego chce ? Trawniczek czy parking, oto jest pytanie. A odpowiedz jak zwykle zalezy od punktu siedzenia - jest sie emerytem z pieskiem czy wraca sie po ciezkim dniu pracy i nie ma k* gdzie zaparkowac .. Za komuny sie mowilo - na Zachodzie to sie sieje trawe wszedzie na osiedlu, potem patrzy gdzie wydeptane sciezki i tam sie robi chodniki. A u nas "nie deptac trawnikow" i milicjant. To nie mozna tak teraz z samochodami zrobic ? :-) GB to zly przyklad, bo tam jak wszystkim wiadomo ze trawnik przeciez sluzy do deptania :-) P.S. maly przyklad http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,9853976,Gorale__Prawo_budowlane_sie_nam_nie_widzi.html No i kto tu ma racje - ludzie ktorzy chca mieszkac jak chca, ludzie ktorzy chca zeby sasiedzi mieszkali tak jak oni chca, czy te cepry, co chca zeby gorale mieszkali tak jak cepry chca. J. |
|
Data: 2011-06-29 14:20:16 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
Weekend bez ofiar ? | |
On 2011-06-28, J.F <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
P.S. maly przyklad Czy "biznesmani", którzy jakby siê da³o to w dolinie Piêciu Stawów by postawili ma³y, piêtnastopiêtrowy "hotelik". Krzysiek Kie³czewski |
|
Data: 2011-07-01 12:37:44 | |
Autor: Lew2 | |
Weekend bez ofiar ? | |
On Jun 27, 12:34 pm, Artur Ma¶l±g <futr...@polbox.com> wrote:
W dniu 2011-06-27 12:09, kamil pisze:¯eby ludzie traktowali prawo na serio to najpierw musi traktowac ludzi na serio. A jakie prawo jest to ka¿dy wie i dlatego tak je traktuje. Wypowied¼ pos³a w radiu na pytanie dziennikarza: - Czy przyj±³by Pan mandat za prêdko¶æ? - Je¶li bêdê jecha³ na posiedzenie Sejmu i przekroczê prêdko¶æ to na pewno nie zap³acê, bo przecie¿ jadê publicznym interesie. Oznacza to, ¿e w mentalno¶æi pos³a jak i 99% kierowców rozumowanie jest nastêpuj±ce. Prêdko¶æ jest przywilejem dla bogatych a ograniczenia s± po to, aby ¶ci±gaæ kasê. Nikomu nie przyjdzie na my¶l, ¿e te ograniczenia s± dla bezpieczeñstwa. Oczywi¶cie wracamy do punktu wyj¶cia czy wszêdzie s± rzeczywi¶cie uzasadnione? Je¿eli nie, a wszyscy je¿d¿± ze ¶redni± prêdko¶ci± 2 x prêdko¶æ dopuszczalna, to znaczy ¿e co¶ tu nie gra. |
|
Data: 2011-07-01 21:58:25 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-07-01 21:37, Lew2 pisze:
On Jun 27, 12:34 pm, Artur Ma¶l±g<futr...@polbox.com> wrote: Pierwszy b³±d - prawo jest w zasadzie w porz±dku i ludzi traktuje na serio. I tak je traktowaæ nale¿y. Co innego organa to prawo realizuj±ce - tutaj to ju¿ ró¿nie bywa. Wypowied¼ pos³a w radiu na pytanie dziennikarza: Taka osoba powinna straciæ mandat poselski. Oznacza to, ¿e w mentalno¶æi pos³a jak i 99% kierowców rozumowanie Drugi b³±d - mentalno¶æ konkretnego pos³a tak, ale nie pos³a i nie 99% kierowców. Ta wypowied¼ ¶wiadczy tylko i wy³±cznie o tym po¶le. Kurski za swoje zabawy straci³ dla mnie w ogóle mandat na pe³nienie punkcji publicznych. Jednak takich pos³ów jest wiêcej. Nikomu nie przyjdzie na my¶l, ¿e te ograniczenia s± dla Jak siê identyfikuj± z takimi postawami to pewnie tak. Na szczê¶cie nie jest tak ¼le, co zreszt± widaæ na ulicach. Oczywi¶cie wracamy do punktu wyj¶cia czy wszêdzie s± A z czyjego punktu widzenia? Je¿eli nie, A to ju¿ 3 b³±d - to, ¿e zdarzaj± siê ograniczenia nieuzasadnione nie ¶wiadczy o fakcie, ¿e prawo jest z³e, czy ¿e traktuje ludzi jak idiotów. a wszyscy je¿d¿± ze ¶redni± prêdko¶ci± 2 x prêdko¶æ No i b³±d 4, b±d¼ w ogóle jako ca³o¶æ jedna wielka manipulacja. Nikt nie je¼dzi z prêdko¶ci± ¶redni± = 2 x prêdko¶æ dopuszczalna. > to znaczy ¿e co¶ tu nie gra. Trafne spostrze¿enie. |
|
Data: 2011-07-02 20:48:53 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
Weekend bez ofiar ? | |
On 2011-07-01, Artur Ma¶l±g <futrzak@polbox.com> wrote:
Pierwszy b³±d - prawo jest w zasadzie w porz±dku i ludzi traktuje na W tym kontek¶cie to masz na my¶li policjê/stra¿ miejsk± czy równie¿ wszelakie zarz±dy dróg? Wypowied¼ pos³a w radiu na pytanie dziennikarza: Za podej¶cie do prawa oraz za g³upotê... a wszyscy je¿d¿± ze ¶redni± prêdko¶ci± 2 x prêdko¶æ To by wymaga³o jaki¶ 200km/h po mie¶cie i 250-280 w trasie :) Pzdr, Krzysiek Kie³czewski |
|
Data: 2011-07-02 22:48:13 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-07-02 20:48, Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2011-07-01, Artur Ma¶l±g<futrzak@polbox.com> wrote: Wszystkich po kolei. W zale¿no¶ci od sytuacji/lokalizacji itd. W wiêkszo¶ci jest w porz±dku, niestety na debilizmy ma cz³owiek szansê trafiæ zawsze. Nawet w zwyk³ym sklepiku osiedlowym, czy supermarkecie. Jednak to nie wina prawa - prawo pozwala na wygranie z tymi idiotyzmami. Taka osoba powinna straciæ mandat poselski. Oczywi¶cie. ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^a wszyscy je¿d¿± ze ¶redni± prêdko¶ci± 2 x prêdko¶æ dopuszczalna, No w³a¶nie - a tutaj mamy kwantyfikator ogólny (co podkre¶li³em). ¦rednio wysz³a "Lew2" argumentacja. |
|
Data: 2011-07-02 23:35:36 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
Weekend bez ofiar ? | |
On 2011-07-02, Artur Ma¶l±g <futrzak@polbox.com> wrote:
Pierwszy b³±d - prawo jest w zasadzie w porz±dku i ludzi traktuje na Popatrz na to z drugiej strony: z mojego (mojego dla uproszczenia) punktu widzenia jest wszystko jedno czy z³e s± przepisy czy wizja miejscowego zarz±dzcy dróg - i tak w danym miejscu mam ograniczenie postawione bez sensu, i tak praktycznie nic z tym nie mogê zrobiæ. (rozwa¿ania które s± bez sensu, a które nie zostawmy na inny w±tek) ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^a wszyscy je¿d¿± ze ¶redni± prêdko¶ci± 2 x prêdko¶æ Ja po prostu nie mogê sobie przypomnieæ, ¿eby mi siê zdarzy³o wykrêciæ ¶redni± mocno odbiegaj±c± w górê od vmax/2. Oczywi¶cie pomijaj±c jakie¶ krótkie kawa³ki typu nocny przejazd A1. Pzdr, Krzysiek Kie³czewski |
|
Data: 2011-07-03 00:08:27 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-07-02 23:35, Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2011-07-02, Artur Ma¶l±g<futrzak@polbox.com> wrote: No có¿ - to masz problem. Skoro ograniczenie jest bez sensu, to masz drogê prawn± do walki z takim absurdem. Gdyby¶ co¶ dzia³a³ w tej materii, to mia³by¶ stosowne odpowiedzi od zarz±dcy, policji itd. Jak poka¿esz dowody swej bezskutecznej walki z zarz±dc± drogi, to mo¿e bêdziesz bardziej wiarygodny. Na dzieñ dzisiejszy pozostaje tylko i jedynie Twoja prywatna opinia, poparta jedynie Twoim uzasadnieniem. To za ma³o, by podwa¿yæ sens jakiego¶ tam ograniczenia. ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^a wszyscy je¿d¿± ze ¶redni± prêdko¶ci± 2 x prêdko¶æ Ha, ha, kolejne kombinacje, konfabulacje i k³amstwa. Najpierw by³a mowa o ¶redniej x 2 max, któr± wszyscy osi±gaj±, Ty teraz próbujesz udowodniæ, ¿e ciê¿ko jest zrobiæ ¶redni± mocno odbiegaj±c± od vmax/2. Wiêkszo¶æ ograniczeñ to 90km/h. Po³owa to 45km/h. ¦redni± powy¿ej 60km/h to mam zawsze (no chyba, ¿e co¶ siê ekstra wydarzy³o), a 70km/h te¿ siê zdarza - bez autostrad. Wychodzi na to, ¿e albo k³amiecie, albo nie je¼dzicie. S± oczywi¶cie jeszcze inne mo¿liwo¶ci ... |
|
Data: 2011-07-03 01:04:10 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
Weekend bez ofiar ? | |
On 2011-07-02, Artur Ma¶l±g <futrzak@polbox.com> wrote:
Na dzieñ dzisiejszy pozostaje http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,7388374,Wislostrada_pojedziemy_szybciej__Nawet_80_km_h.html Ja po prostu nie mogê sobie przypomnieæ, ¿eby mi siê zdarzy³o wykrêciæ Dodaj jeszcze koklusz i gradobicie. Najpierw by³a mowa o ¶redniej x 2 max, któr± wszyscy osi±gaj±, Tak dok³adniej to by³a mowa o uzyskiwaniu ¶redniej dwukrotnie wy¿szej o obowi±zuj±cego ograniczenia. Z czym zreszta zdecydowanie siê nie zgodzi³em. Ty teraz próbujesz Pisz±c vmax mia³em na my¶li rzeczywist± prêdko¶æ maksymaln±, a nie ograniczenia. Wiêkszo¶æ ograniczeñ to 90km/h. Po³owa to 45km/h. ¦redni± powy¿ej No to gratulujê. Zw³aszcza osiagania ¶redniej 70km/h bez ¿adnego ³amania ograniczenia prêdko¶ci. Wychodzi na to, ¿e albo k³amiecie, albo nie je¼dzicie. My, Kie³ek, wystêpujemy w jednej osobie. S± oczywi¶cie jeszcze inne mo¿liwo¶ci ... Na przyk³ad takie, ¿e do wyliczenia ¶redniej nie odliczam czasu na wyjazd z miasta, je¿d¿ê w takich godzinach jak wiêkszo¶æ, a nie w nocy, etc. No i je¿dzê trochê szybciej, st±d wiem ¿e do podbicia ¶redniej o 10km/h prêdko¶æ maksymaln± (b±d¼ przelotow±, kto chce zrozumieæ zrozumie) trzeba zwiêkszyæ du¿o wiêcej. Pzdr, Krzysiek Kie³czewski |
|
Data: 2011-07-03 11:44:25 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-07-03 01:04, Krzysiek Kielczewski pisze:
On 2011-07-02, Artur Ma¶l±g<futrzak@polbox.com> wrote: Ale¿ jak siê zgadzam, ze debilizmy siê zdarzaj±, ale moje pytanie by³o zupe³nie inne. Zreszt± znajdziesz wiele moich wypowiedzi, ¿e jestem za urealnieniem prêdko¶ci w ró¿nych miejscach. Najpierw by³a mowa o ¶redniej x 2 max, któr± wszyscy osi±gaj±, Aha, to jeszcze musisz to dwa razy wyt³umaczyæ? Niech Ci bêdzie, chyba wszyscy zrozumieli co autor mia³ na my¶li. Ty teraz próbujesz To ju¿ w ogóle jaka¶ ciekawostka. Ja porównujê to do prêdko¶ci z ograniczeñ, a nie jakich¶ chwilowych gdzie¶ tam. Je¿eli mia³e¶ na my¶li tê prywatn± vmax to w ogóle ciê¿ko cokolwiek porównywaæ, poniewa¿ sytuacje bywaj± bardzo ró¿ne. Wiêkszo¶æ ograniczeñ to 90km/h. Po³owa to 45km/h. ¦redni± powy¿ej A có¿ w tym dziwnego? Zale¿y od pory, trasy itd. Jak siê wpakujê w szczyt, korki, przebudowy itd, dalej to nie oczekujê jakich¶ super efektów. Ba, do tego zwalniam na zabudowanych. Wychodzi na to, ¿e albo k³amiecie, albo nie je¼dzicie. A czy ja siê odnoszê tylko do waszych, Kie³ek, dywagacji, czy do ogólniejszego kontekstu przepychania sprawy z jednego absurdu w drugi? S± oczywi¶cie jeszcze inne mo¿liwo¶ci ... Biedaku, to nie moja wina, ¿e musisz siê przebiæ przez pó³ miasta w godzinach szczytu i tylko wtedy je¼dzisz. Tak to jest jak siê mieszka w du¿y mie¶cie bez obwodnic. Na szczê¶cie Polska nie tylko DC stoi. No i je¿dzê trochê szybciej, st±d wiem ¿e do podbicia To sam widzisz, ¿e doginanie w trasie wielkich efektów nie daje. |
|
Data: 2011-07-03 20:27:06 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
Weekend bez ofiar ? | |
On 2011-07-03, Artur Ma¶l±g <futrzak@polbox.com> wrote:
A có¿ w tym dziwnego? Zale¿y od pory, trasy itd. Jak siê wpakujê Ciê¿ko w ci±gu dnia znale¼æ trasê gdzie nie ma ¿adnych spowolnieñ. Wychodzi na to, ¿e albo k³amiecie, albo nie je¼dzicie. Z okazji kolejnej wymiany pogl±dów móg³by¶ zauwa¿yæ, ¿e ja wcale nie stojê na stanowisku "wszystkie ograniczenia s± bez sensu" oraz "ka¿dy powinien mieæ prawo zapierdalaæ ile mu siê podoba"... S± oczywi¶cie jeszcze inne mo¿liwo¶ci ... W godzinach szczytu w du¿ym mie¶cie to ¶rednia czêsto spada jeszcze bardziej. No i je¿dzê trochê szybciej, st±d wiem ¿e do podbicia Zale¿y od trasy i warunków. Czasem (na tej samej trasie) lekko dociskaj±c jestem w stanie skróciæ swój czas przejazdu o 30%, czasem nawet jakbym mocno dociska³ to wiêcej ni¿ kilka procent nie urwê dopóki nie zacznê wyprzedzaæ pod górkê itp - a tego nie robiê i nie mam zamiaru robiæ. Pzdr, Krzysiek Kie³czewski |
|
Data: 2011-07-03 21:30:48 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-07-03 20:27, Krzysiek Kielczewski pisze:
(...) Ciê¿ko w ci±gu dnia znale¼æ trasê gdzie nie ma ¿adnych spowolnieñ. A có¿ ja poradzê? UE "da³a" dotacje, idzie Euro, ruch na wszystkich frontach. My¶lisz, ¿e ja jestem szczê¶liwy wisz±c na wahadle, czy tkwi±c w d³ugiej karawanie? Sytuacja przej¶ciowa. Na czê¶ci tras prac nie ma i je¼dzi siê ca³kiem przyjemnie. Dojd± w koñcu ekspresówki i autostrady i bêdzie ca³kiem dobrze. Zreszt± jak cz³owiek pomy¶li przed jazd±, to spokojnie osi±gnie cel w przyzwoitym czasie. Z okazji kolejnej wymiany pogl±dów móg³by¶ zauwa¿yæ, ¿e ja wcale nie Za to sprawê przeci±gasz w drugie wahniêcie absurdu. Biedaku, to nie moja wina, ¿e musisz siê przebiæ przez pó³ miasta Wszystko bêdzie zale¿a³o od trasy, konkretnej godziny i konkretnego miasta. To sam widzisz, ¿e doginanie w trasie wielkich efektów nie daje. 30% lekko doginaj±c? O jakiej trasie piszesz? Z 3 godzin jazdy zrobi± siê 2? Lito¶ci. Zreszt± jak napisa³e¶: <cite> No i je¿dzê trochê szybciej, st±d wiem ¿e do podbicia ¶redniej o 10km/h prêdko¶æ maksymaln± (b±d¼ przelotow±, kto chce zrozumieæ zrozumie) trzeba zwiêkszyæ du¿o wiêcej. </cite> To teraz mi wyt³umacz jakim cudem lekko dociskaj±c jeste¶ w stanie taki efekt osi±gn±æ. czasem, nawet jakbym mocno dociska³ to wiêcej ni¿ kilka procent nie urwê dopóki W wiêkszo¶ci jest tak, ¿e ¿eby urwaæ te wiêcej ni¿ parê procent to trzeba jechaæ na d¿ygita. Ani to bezpiecznie, ani rozs±dne. |
|
Data: 2011-07-04 00:07:00 | |
Autor: Krzysiek Kielczewski | |
Weekend bez ofiar ? | |
On 2011-07-03, Artur Ma¶l±g <futrzak@polbox.com> wrote:
Ciê¿ko w ci±gu dnia znale¼æ trasê gdzie nie ma ¿adnych spowolnieñ. Ja bym jeszcze doda³: zasz³o¶ci. Brak pasów do skrêtów, rozbiegówek, wyjazdy z posesji prosto na drogi krajowe/wojewódzkie, d³ugie kilometry obszarów zabudowanych gdzie wystarczy³oby jedno skrzy¿owanie i budowa wsi "w poprzek" do g³ównej drogi, etc. Sytuacja przej¶ciowa. Na czê¶ci tras Moim zdaniem dopiero bêdzie pó³metek. Zreszt± jak cz³owiek pomy¶li Tak? Ok, dawaj. W piatek po pracy potrzebujê siê dostaæ z Wawy do Pucka. Co mam wymy¶leæ, ¿eby dojechaæ w przyzwoitym czasie? Z okazji kolejnej wymiany pogl±dów móg³by¶ zauwa¿yæ, ¿e ja wcale nie Nie. Po prostu zazwyczaj odpowiadam przeciwnie na zdanie adwersarza. Jak kto¶ bredzi o bezpiecznym pokonywaniu zakrêtów z prêdko¶ci± 2.5xograniczenie to mój komentarz jest oceniany jako "kapelusz", a jak kto¶ broni '50' na trzypasmowej ulicy bez przej¶æ dla pieszych to siê dowiadujê, ¿e jestem piratem drogowym. A prawda le¿y po ¶rodku :) Biedaku, to nie moja wina, ¿e musisz siê przebiæ przez pó³ miasta Oczywi¶cie. To sam widzisz, ¿e doginanie w trasie wielkich efektów nie daje. Bez cudów. P³ynna jazda 80-130 po gierkówce (czyli raptem 10-30 ponad ograniczenie, i to raczej miêdzy skrzy¿owaniami ni¿ na) pozwala czasem urwaæ 30 minut z pó³toragodzinnej trasy. Jak jest wiêkszy ruch to nawet miejscowe rozpêdzanie siê do 180 nie pozwoli z 1h50m/2h urwaæ wiêcej ni¿ dziesiêæ minut. czasem, nawet jakbym mocno dociska³ to wiêcej ni¿ kilka procent nie urwê dopóki Zale¿y od okoliczno¶ci. 180km/h na pustej A1 to (IMO) o wiele mniejsze d¿ygitowanie, ni¿ wyprzedzanie przed/na zakrêcie siódemki. Pzdr, Krzysiek Kie³æzewski |
|
Data: 2011-07-02 00:16:28 | |
Autor: Bydlê | |
Weekend bez ofiar ? | |
On 2011-07-01 21:37:44 +0200, Lew2 <waldek69@hotmail.com> said:
Nikomu nie przyjdzie na my¶l, ¿e te ograniczenia s± dla Bo nie s±. W³a¶nie w tym problem, ¿e je¶li cokolwiek chroni±, to ty³ki ludzi odpowiedzialnych za z³e ustalenie przebiegu drogi, za usytuowanie skrzy¿owania, wyjazdu, parkingu, za z³e zaprojektowanie drogi, jej wykonanie, utrzymanie... Wprawdzie m±dro¶ci± tego nazwaæ nie mo¿na, ale ludzie szybko siê ucz±, ¿e znaki s± ustawione nielogicznie czy kretyñsko (np. podwy¿szenie prêdko¶ci z 50 do 120 km na godzinê na zakrêcie, by zaraz za nim ograniczyæ prêdko¶æ do 100 ;>), wiêc do¶æ szybko zaczynaj± mieæ je w dupie. Jak i prawo wszelakie. I to jest prawid³owa reakcja, choæ siê nie podoba tym, którym samodzielne my¶lenie sprawia fizyczny ból. Oczywi¶cie wracamy do punktu wyj¶cia czy wszêdzie s± Nieprawda. Bo musieliby - wg twej teorii - przyspieszyæ i to znacznie. ;> to znaczy ¿e co¶ tu nie gra. Tak, nie gra prawo i je tworz±cy. -- Bydlê |
|
Data: 2011-07-02 12:08:53 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-07-02 00:16, Bydlê pisze:
On 2011-07-01 21:37:44 +0200, Lew2 <waldek69@hotmail.com> said: No pewnie - to zreszt± doskona³e potwierdzenie podej¶cia wielu osób do przepisów. W³a¶nie w tym problem, ¿e je¶li cokolwiek chroni±, to ty³ki ludzi Dobre, dobre. Jak zwykle - ka¿dy kierowca wie lepiej od wszystkich co i kiedy mo¿na, co jest za zakrêtem, czy przepadkiem nie gdzie¶ pieszych itd. Wprawdzie m±dro¶ci± tego nazwaæ nie mo¿na, M±dro¶ci± to nazwaæ nie mo¿na Twojej argumentacji. ale ludzie szybko siê ucz±, Aha, znaczy próbujemy jakich¶ absurdalnych przyk³adów (zreszt± wyssanych z palca), by udowodniæ do¶æ absurdaln± tezê? ¯yczê szczê¶cia. I to jest prawid³owa reakcja, choæ siê nie podoba tym, którym Super - po pokrêtnym dowodzie mamy tezê, ¿e przestrzeganie przepisów jest dla debili - my¶l±cy tego nie potrzebuj±. W rzeczywisto¶ci jest inaczej. |
|
Data: 2011-06-27 12:50:03 | |
Autor: Arek | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-27 12:09, kamil pisze:
Ja to widzę tak: Dlatego takie akcje skierowane tylko do pewnej części kierowców niczego nie zmieniają na plus poza ilością zabitych. Prezentowany filmik fajnie to pokazuje. Bohaterka nie była pod wpływem alkoholu, nie jechała szybko, nie była młodym gniewnym w BMW itp. Czyli to nie ją przestrzegają idiotyczne akcje w stylu "bezpieczny weekend". Powiem więcej taka akcje obniżają jej czujność bowiem mówią jej, że nie ona jest potencjalnym zagrożeniem więc mniej uważa na drodze. Efekty takiego myślenia bardzo często widuje się w trasie. A. |
|
Data: 2011-06-27 11:53:12 | |
Autor: kamil | |
Weekend bez ofiar ? | |
On 27/06/2011 11:50, Arek wrote:
Problem w tym, że skuteczniejszej akcji jeszcze nikt nie wymyślił. Co mi się za to w niej podoba to fakt, że nie pokazuje jak polskie "bum" poza kadrem i tyle, ale przez kilka minut męczy tym, co dzieje się po wypadku. Bo bum trwa sekundę, a jakoś godzinna akcja wyciągania ofiar przemawia do mojej wyobraźni dużo lepiej.. -- Pozdrawiam, Kamil |
|
Data: 2011-06-27 14:00:23 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-27 12:53, kamil pisze:
(...) Problem w tym, że skuteczniejszej akcji jeszcze nikt nie wymyślił. Co mi Zgadzam się, ale w uzupełnieniu dodam, że dla mnie bardzo ważną kwestią jest to, że nie jest jakaś chwilowa akcja, tylko element procesu poprawiania bezpieczeństwa na drogach. Osamotnione akcje są same w sobie średnio skuteczne. |
|
Data: 2011-06-27 11:15:09 | |
Autor: K | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 26-06-2011 22:42, megrims pisze:
W dniu 2011-06-26 20:25, _he®sk_ pisze: myslalem kiedys nad czyms podobnym. z tym ze w moim odczuciu lepiej byloby puscic ostatnie minuty prawdziwej rozprawy z wyrokiem skazujacym na np 12 lat za spowodowanie wypadku ze skutkiem smiertelnym. po calej rozprawie dla niekumatych można by dolozyc moral w postaci przekreslonej kariery, rozbitej rodziny itp itd. |
|
Data: 2011-06-27 11:30:12 | |
Autor: DoQ | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 26-06-2011 22:42, megrims pisze:
Brakuje skutecznej reklamy spo³ecznej na temat bezpieczeñstwa w ruchu Mo¿e lepiej co¶ bardziej realnego? http://www.liveleak.com/view?i=3a8_1292432944 Pozdrawiam Pawe³ |
|
Data: 2011-06-27 10:52:54 | |
Autor: kamil | |
Weekend bez ofiar ? | |
On 27/06/2011 10:30, DoQ wrote:
W dniu 26-06-2011 22:42, megrims pisze: £adne, doda³bym jeszcze to, bo piêknie pokazuje co zostaje z samochodu: http://www.youtube.com/watch?v=PhIsgxMs4iQ -- Pozdrawiam, Kamil |
|
Data: 2011-06-27 11:59:20 | |
Autor: DoQ | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 27-06-2011 11:52, kamil pisze:
£adne, doda³bym jeszcze to, bo piêknie pokazuje co zostaje z samochodu: Widzia³em to wcze¶niej, ale bez zdjêæ po wypadku... daje do my¶lenia, szkoda ludzi z ciê¿arówki. Oczywi¶cie pewnie wszystkiemu winna jest droga i frajerzy turlaj±cy siê stówk±. Pozdrawiam Pawe³ |
|
Data: 2011-06-27 11:08:55 | |
Autor: kamil | |
Weekend bez ofiar ? | |
On 27/06/2011 10:59, DoQ wrote:
W dniu 27-06-2011 11:52, kamil pisze: Wyj±³e¶ mi to z ust kolego. No i gdyby tam kto¶ z PMSu jecha³, opanowa³ by samochód szybk± kontr±, drug± rêk± ratuj±c niemowle z p³on±cego budynku. -- Pozdrawiam, Kamil |
|
Data: 2011-06-27 12:24:10 | |
Autor: DoQ | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 27-06-2011 12:08, kamil pisze:
Widzia³em to wcze¶niej, ale bez zdjêæ po wypadku... daje do my¶lenia,Wyj±³e¶ mi to z ust kolego. No i gdyby tam kto¶ z PMSu jecha³, opanowa³ Prawdziwy PMSowiec na luzaku ogarnia takie akcje w trasie, pomiêdzy obiadem a stukaniem przydro¿nego przybysza z Bu³garii. Pozdrawiam Pawe³ |
|
Data: 2011-06-27 11:26:25 | |
Autor: kamil | |
Weekend bez ofiar ? | |
On 27/06/2011 11:24, DoQ wrote:
W dniu 27-06-2011 12:08, kamil pisze: W sumie szkoda, ¿e to zim± nie by³o, na tych czterech metrach mo¿na wyhamowaæ popijaj±c spokojnie kawê z mcdonaldsa.. -- Pozdrawiam, Kamil |
|
Data: 2011-06-27 12:37:18 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-27 12:26, kamil pisze:
On 27/06/2011 11:24, DoQ wrote: Z ca³± pewno¶ci± - do tego pewnie to BWM pali³o z 8l/100km... |
|
Data: 2011-06-27 11:48:20 | |
Autor: kamil | |
Weekend bez ofiar ? | |
On 27/06/2011 11:37, Artur Ma¶l±g wrote:
W dniu 2011-06-27 12:26, kamil pisze: Po za³o¿eniu magnetyzera zaczê³o produkowaæ paliwo, st±d w³a¶nie wypadek. Przela³o siê korkiem i wpad³ w po¶lizg na plamie benzyny.. -- Pozdrawiam, Kamil |
|
Data: 2011-06-27 13:55:28 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-27 12:48, kamil pisze:
On 27/06/2011 11:37, Artur Ma¶l±g wrote: A to nie wina pêkniêtego wê¿a ogrodowego, którym by³a opona owiniêta? |
|
Data: 2011-06-27 13:13:14 | |
Autor: to | |
Weekend bez ofiar ? | |
begin Artur Maśląg
A to nie wina pękniętego węża ogrodowego, którym była opona owinięta? Myślę, że raczej im klocki wypadły... -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2011-06-27 18:12:58 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-27 15:13, to pisze:
begin Artur Maśląg Być może, z wiaderka... |
|
Data: 2011-06-27 12:52:06 | |
Autor: Arek | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-27 12:37, Artur Ma¶l±g pisze:
Widzia³em to wcze¶niej, ale bez zdjêæ po wypadku... daje do my¶lenia,Wyj±³e¶ mi to z ust kolego. No i gdyby tam kto¶ z PMSu jecha³, opanowa³ Na ok. 5000 zabitych i ok 50 000 wypadków ile by³o takiego typu? A ile mog³o byæ takiego: http://www.youtube.com/watch?v=9krX9fHAfHM Czyli wolno i bezpiecznie ale bez skupiania siê na drodze, bo wiadomo wypadki to powoduj± tylko motocykli¶ci i wie¶niacy w tuningowanych bmw. A. |
|
Data: 2011-06-27 13:56:38 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-27 12:52, Arek pisze:
W dniu 2011-06-27 12:37, Artur Ma¶l±g pisze: Nie za³apa³e¶... |
|
Data: 2011-06-27 15:13:32 | |
Autor: Arek | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-27 13:56, Artur Ma¶l±g pisze:
W dniu 2011-06-27 12:52, Arek pisze: Albo Ty.... A. |
|
Data: 2011-06-27 18:12:16 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-27 15:13, Arek pisze:
W dniu 2011-06-27 13:56, Artur Ma¶l±g pisze: Trzeba by³o uwa¿aæ... |
|
Data: 2011-06-27 20:25:34 | |
Autor: Rafał \"SP\" Gil | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-27 12:24, DoQ pisze:
Prawdziwy PMSowiec na luzaku ogarnia takie akcje w trasie, Byś wiedział, co przeciętny precel robi ;) Zawidziane wczoraj tuż przed wieczornym wypadkiem w Sękocinie: Jedzie 2 motocyklistów obok siebie, jadą sprawnie, "udają" samochód, osoba która ich widzi w lusterkach jest przekonana, że jedzie szybkie auto ... kolesie nie robią absolutnie żadnej przeginki - jadą jakieś 150 km/h ciągle lewym pasem. Jak ktoś ich dojdzie usuwają się na pas prawy ... Przepuściłem ich, nie mija jakieś 30 sekund widzę w lewym lusterku motocyklistę jadącego praktycznie po lewym skrajnym malowaniu ciągłej linii. Jako, że skończyłem wyprzedzać to dość szybko zjechałem kolesiowi z drogi ... Miał "następnego pacjenta" do wyprzedzenia .... znów ustawił się w skrajni i widać "naciska" na kierowniczkę (jak się później okazało) co by "wypierdalała" z trasy ... Jako, że niunia nawet kolesia nie dostrzegła :) kontynuowała dalej manewr wyprzedzania pustego pasa. Motocykliście "się znudziło" i jadąc centralnie po tym malowaniu zaczął na żylety się przeciskać między zielonym a nią ;), gdy kobita dostrzegła to, zaczęła uciekać na prawo, a ten, jak boga kocham, przy jakichś 120 wziął mega wymach butem zrobił i zacedził kobiecinie buta w drzwi, po czem dał w pizdę ile wlezie. Blachy rzecz jasna zagięte, nie do odczytania. Żeby było wesoło, poleciał imbecyl między tymi 2 motocyklami co to mnie chwilę wcześniej łykły wprowadzając niezły kwas na pasie, bo się chłopaki zlękły i obaj niesynchronicznie zaslalomowali ... Chwilę potem było gwałtowne hamowanie do zera , policja, straż, karetki ... byłem przekonany, że to ten pajac coś nawywijał, ale jak się okazało z tego co czytałem w sieci, to nie to. Więc ja proponuję "weekend" bez ofiar zrobić w zimę podczas mega śnieżyc - będzie można odbębnić sukces. Bo jak słoneczko przygrzeje to ludziom odpierdala i to konkretnie. -- Jak ja kurwa nienawidzę PH (DH) z parametrem PAR niższym niż 50 % KURWA !!! P.S. Bardzo lubię DW 710 + DW 449 + DK 15/25 ;) |
|
Data: 2011-06-27 20:44:32 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-27 20:25, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
W dniu 2011-06-27 12:24, DoQ pisze: "Fajny" motyw - masz gdzieś link to opisu tych wydarzeń? Jestem ciekaw co o tym napisali. Więc ja proponuję "weekend" bez ofiar zrobić w zimę podczas mega śnieżyc Statystyki to potwierdzają ;) |
|
Data: 2011-06-27 20:51:14 | |
Autor: Rafał \"SP\" Gil | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-27 20:44, Artur Maśląg pisze:
"Fajny" motyw - masz gdzieś link to opisu tych wydarzeń? JestemPrawdziwy PMSowiec na luzaku ogarnia takie akcje w trasie,Byś wiedział, co przeciętny precel robi ;) Opis właśnie przeczytałeś :) Może niespójnie napisałem. Wypadek nie miał związku (chyba) z tą akcją ( http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/611209-Dwie-osoby-ranne-w-wypadku-w-Sekocinie.html ) ... Ale jako, że zobaczyłem co koleś zrobił tej niuni, potem normalnym motocyklistom, a chwilę później stanąłem w korku z dużą ilością służb technicznych moje podejrzenie było takie, że albo się wyeliminował, albo kogoś. Potem w sieci wyczytałem, że jedna/dwie osoby ranne, choć wyglądało to dużo poważniej - rozrzut był na 4 pasy, w sensie cała trasa na / z Radomia stanęła ... miałem uciekać w lewo dobić do ósemki, ale finalnie jak policja zaczęła puszczać, poleciałem tą wąziutką z 2,5 metrową jezdnią po lewej stronie wzdłuż głównej, jak się potem dowiedziałem na 8 też było "pokazowo" więc dobrze, że nie przedobrzyłem. Więc ja proponuję "weekend" bez ofiar zrobić w zimę podczasStatystyki to potwierdzają ;) Toteż lepiej zrobić - wiesz jacy będą dumni, że uratowali swoją akcją żyć ? :) A wracając do motocyklisty - wydawało mi się, że do tej pory dużo widziałem w zakresie debili zdarzających się na moto - ten konkretny debil pokazał mi, że sporadyczni idioci mają jednak dużo szerszy wachlarz możliwości niż mnie się zdawało :) -- Jak ja kurwa nienawidzę PH (DH) z parametrem PAR niższym niż 50 % KURWA !!! P.S. Bardzo lubię DW 710 + DW 449 + DK 15/25 ;) |
|
Data: 2011-06-27 21:24:05 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-27 20:51, "Rafał \"SP\" Gil" pisze:
W dniu 2011-06-27 20:44, Artur Maśląg pisze: Ten opis czytałem wcześniej i zupełnie mi nie pasował do Twojej opowieści. Ale jako, że zobaczyłem co koleś zrobił tej niuni, potem normalnym No tak, ale z tego wynika, że w sumie mimo jego starań nikomu się nic na szczęście nie stało. I tak też często bywa, że idiotom się udaje... Później tłumaczą, że o co innych chodzi - przecież wszystko jest w porządku... Toteż lepiej zrobić - wiesz jacy będą dumni, że uratowali swoją akcją Wątpię - od dawna trąbią, że do większości wypadków dochodzi w dobrych warunkach atmosferycznych i przy dobrej widoczności. A wracając do motocyklisty - wydawało mi się, że do tej pory dużo Mają, mają. Dawno temu w Szwecji byłem zaskoczony wyprzedzaniem na autostradzie między wyprzedzającymi się samochodami. Nie z lewej na "trzeciego", ale między - jak w korku, tylko przy szybkości tak ca 100km/h wyższej. Znaczy samochody jechały względnie z ograniczeniem (~110km/h na autostradach), a ten kmiotek śmignął nawet nie wiem ile, ale na oko poszedł między samochodami z różnicą przynajmniej z 80km/h. Później się dowiedzieliśmy od autochtonów, żeby uważać, ponieważ można trafić nie jednego, a kilku w grupie. Mają fantazję - jednak ocena takich zachowań była zdecydowanie negatywna i nikt nie próbował robić idioty z kierowcy, który oceniał prędkość takich artystów na oko/ucho. |
|
Data: 2011-06-27 22:29:38 | |
Autor: Rafał \"SP\" Gil | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-27 21:24, Artur Maśląg pisze:
Opis właśnie przeczytałeś :) Może niespójnie napisałem.Ten opis czytałem wcześniej i zupełnie mi nie pasował do Twojej Bo ja opisywałem akcję "poprzedzającą" o paredziesiąt sekund to zdarzenie z linka - i pisałem, że byłem do momentu minięcia rozróby przekonany, że to ten zjeb na motorze tak powywijał. No tak, ale z tego wynika, że w sumie mimo jego starań nikomu się Oprócz strat w mieniu. Toteż lepiej zrobić - wiesz jacy będą dumni, że uratowaliWątpię - od dawna trąbią, że do większości wypadków dochodzi w No i że zabija prędkość a nie drogi. A raport pokazujący zagrożenie śmiercią na danym rodzaju drogi, imho miażdży teorię "prędkość zabija". Na A prędkość masz aktualnie 140, a najwięcej śmiertelnych imho poza A z różnicą przynajmniej z 80km/h. Później się dowiedzieliśmy od Tysz ładnie. -- Jak ja kurwa nienawidzę PH (DH) z parametrem PAR niższym niż 50 % KURWA !!! P.S. Bardzo lubię DW 710 + DW 449 + DK 15/25 ;) |
|
Data: 2011-06-27 22:58:47 | |
Autor: DoQ | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 27-06-2011 20:25, "Rafa³ \"SP\" Gil" pisze:
Wiêc ja proponujê "weekend" bez ofiar zrobiæ w zimê podczas mega ¶nie¿yc No na powy¿szym przyk³adzie faktycznie ;-) Swoj± drog± niez³y odwa¿niak z niego, ciekawe czy skopa³by BMW z karkówk± w ¶rodku ;) Pozdrawiam Pawe³ |
|
Data: 2011-06-27 23:06:03 | |
Autor: Rafał \"SP\" Gil | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-27 22:58, DoQ pisze:
Więc ja proponuję "weekend" bez ofiar zrobić w zimę podczasNo na powyższym przykładzie faktycznie ;-) IMHO tak - po tym zachowaniu śmiem twierdził, że nie miał za dużego poszanowania dla własnego życia ... Pogdybam - a gdyby niunia "nagle" zobaczyła twarz pare centów od siebie i się przestraszyła w efekcie czego majtnęła by kółkiem na boki ? :) Znam dziewcze, które automatycznie odruchowo jak błyśnie błyskawica potrafi puścić kierownicę i zasłonić twarz :) Boi się burzy, i w deszczu podczas burzy w życiu nie poprowadzi. Ale jak mówią polskie przysłowia - grom to i z jasnego nieba potrafi. -- Jak ja kurwa nienawidzę PH (DH) z parametrem PAR niższym niż 50 % KURWA !!! P.S. Bardzo lubię DW 710 + DW 449 + DK 15/25 ;) |
|
Data: 2011-06-27 23:27:53 | |
Autor: DoQ | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 27-06-2011 23:06, "Rafa³ \"SP\" Gil" pisze:
Znam dziewcze, które automatycznie odruchowo jak b³y¶nie b³yskawica O stary.. Mnie podczas burzy to nawet kapelusz spada ! ;-) Pozdrawiam Pawe³ |
|
Data: 2011-06-28 19:58:52 | |
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 2011-06-27 23:27, DoQ pisze:
W dniu 27-06-2011 23:06, "Rafał \"SP\" Gil" pisze: Kup sobie właściwy rozmiar, to Ci na oczy nie będzie spadał. ;) -- Marcin "Kenickie" Mydlak Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl P307 2.0HDi/90 "Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój." |
|
Data: 2011-06-27 16:54:52 | |
Autor: Bydlê | |
Weekend bez ofiar ? | |
On 2011-06-27 12:08:55 +0200, kamil <spam@spam.com> said:
On 27/06/2011 10:59, DoQ wrote: Ekhem, gdy ju¿ przestaniecie sobie robiæ lody, to zauwa¿cie, ¿e tamtych dwóch debili i morderca nie pisuj± na pms, bo nie ¿yj±. W odró¿nieniu od pisz±cych tutaj, którzy jednak maj± odmienny styl jazdy i wci±¿ s± ¿ywi... (to tak w kwestii wyci±gania wniosków z danych) -- Bydlê |
|
Data: 2011-06-27 15:59:29 | |
Autor: kamil | |
Weekend bez ofiar ? | |
On 27/06/2011 15:54, Bydlê wrote:
On 2011-06-27 12:08:55 +0200, kamil <spam@spam.com> said: A masz kontakt z dziesi±tkami osób, które pisa³y i zniknê³y od czasu powstania tej grupy? Bo id±c Twoj± logik± mogê ¶mia³o za³o¿yæ, ¿e zabi³y siê na jakim¶ drzewie. -- Pozdrawiam, Kamil |
|
Data: 2011-06-28 11:04:48 | |
Autor: Bydlê | |
Weekend bez ofiar ? | |
On 2011-06-27 16:59:29 +0200, kamil <spam@spam.com> said:
A masz kontakt z dziesi±tkami osób, które pisa³y i zniknê³y od czasu powstania tej grupy? Nie - kretynów filtrujê, tak samo jak nie potrafi±cych pisaæ poprawnie po polsku. Bo id±c Twoj± logik± mogê ¶mia³o za³o¿yæ, ¿e zabi³y siê na jakim¶ drzewie. Nie, ta logika mówi, ¿e je¶li kto¶ notorycznie stawia tezê o tym, ¿e potrafi je¼dziæ i ¿yje, to znaczy, ¿e sam siê nie zabi³ na drodze. ;> -- Bydlê |
|
Data: 2011-06-27 16:58:17 | |
Autor: DoQ | |
Weekend bez ofiar ? | |
W dniu 27-06-2011 16:54, Bydlê pisze:
Ekhem, gdy ju¿ przestaniecie sobie robiæ lody, to zauwa¿cie, ¿e tamtych 10/10! Mistrzowie z PMSu ogarniaj± najlepiej! Pozdrawiam Pawe³ |
|
Data: 2011-07-05 23:13:03 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Weekend bez ofiar ? | |
On Mon, 27 Jun 2011, kamil wrote:
On 27/06/2011 10:30, DoQ wrote: Dla celu o którym kto¶ wspomina³ - zdecydowanie siê nie nadaje. Powód? "My tak nie je¼dzimy, wiêc nas nie dotyczy". Patrz na uzasadnienie u góry. Takie có¶ jedynie utrwala przekonanie "wszystkich", ¿e wypadki to "nie my". Statystyka wskazuj±ca ¿e w wypadkach pijany-trze¼wy to trze¼wi stanowi± wiêkszo¶æ nie ma "wziêcia medialnego". A o to w³a¶nie chodzi. Aby pobudziæ potencjaln± WIÊKSZO¦Æ sprawców wypadków do refleksji. pzdr, Gotfryd |