Data: 2010-11-07 15:50:54 | |
Autor: Olga M. | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄciem | |
Hejka,
DoĹÄ dawno siÄ na grupie nie udzielaĹam. Ale teraz mam pytanie! RozwaĹźamy wyjazd na dĹugi weekend listopadowy do Zakopanego, jak bÄdzie (wzglÄdnie) Ĺadna pogoda. Z 9-cio miesiÄcznym synem. DzieciÄ lubi wycieczki w teren, w wĂłzek + nosidĹo + karimata i caĹy dzieĹ moĹźna byÄ poza domem. Tyle, Ĺźe jest drobiutki i nosidĹo turystyczne trochÄ jest dla niego za duĹźe, takĹźe staram siÄ max 45 minut go w nim nosiÄ. Czyli zostajÄ trasy, albo bardzo krĂłtkie, albo poĹÄ czone z czymĹ po czym siÄ da jeĹşdziÄ wĂłzkiem. No i wydumaĹam sobie tak: - Morskie Oko (wĂłzkiem). - KalatĂłwki (wĂłzkiem) - Hala Kondratowa (w nosidle) - Dolina KoĹcieliska i ChochoĹowska - nosidĹo + wĂłzek - i tu mam nadziejÄ, Ĺźe jakoĹ siÄ da wĂłzkiem przejechaÄ - moĹźe macie jakieĹ doĹwiadczenie w tym temacie, bo ja przechodziĹam te doliny dziesiÄ tki razy i nie kojarzÄ na ile sÄ przejezdne. MoĹźe macie jeszcze jakieĹ inne propozycje? Da siÄ w jakiĹ taki sposĂłb dojĹÄ na HalÄ GÄ sienicowÄ ? Dodam, Ĺźe najkorzystniej by byĹo jakby gdzieĹ po drodze byĹo schronisko, Ĺźeby dzieciÄ zjadĹo obiadek w cieple, bo to jednak listopad. pozdrawiam i dzieki olga mn -- ============================================================= http://www.olga.prv.pl http://www.klika.krakow.prv.pl GG: 1262644 e-mail: olga@poczta.fm |
|
Data: 2010-11-07 16:07:17 | |
Autor: Jan Werbinski | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄciem | |
UĹźytkownik "Olga M." <olga@poczta.fm> napisaĹ w wiadomoĹci news:ib6ecg$3eo$1inews.gazeta.pl...
MoĹźe macie jeszcze jakieĹ inne propozycje? ProponujÄ standardowo Orla PerÄ. Dodam, Ĺźe najkorzystniej by byĹo jakby gdzieĹ po drodze byĹo schronisko, Ĺźeby dzieciÄ zjadĹo obiadek w cieple, bo to jednak listopad. Po obiedzie moĹźe Rysy? -- Jan WerbiĹski O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2010-11-07 16:15:14 | |
Autor: live_evil | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄcie m | |
W dniu 07.11.2010 16:07, Jan Werbinski pisze:
UĹźytkownik "Olga M." <olga@poczta.fm> napisaĹ w wiadomoĹciSkÄ d siÄ tacy debile jak JW biorÄ ? SÄ lepsze miejsca na leczenie kompleksĂłw czy przedĹuĹźanie penisa. -- live_evil |
|
Data: 2010-11-07 17:38:40 | |
Autor: Jan Werbinski | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄciem | |
UĹźytkownik "live_evil" <usame_niechcespamu@o2.pl> napisaĹ w wiadomoĹci news:ib6fid$iae$1newsfeed1.man.lodz.pl...
SkÄ d siÄ tacy debile jak JW biorÄ ? SÄ lepsze miejsca na leczenie kompleksĂłw czy przedĹuĹźanie penisa. Gdzie sobie przedĹuĹźaĹeĹ? Co polecasz? -- Jan WerbiĹski O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2010-11-07 18:15:45 | |
Autor: live_evil | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄcie m | |
W dniu 07.11.2010 17:38, Jan Werbinski pisze:
UĹźytkownik "live_evil" <usame_niechcespamu@o2.pl> napisaĹ w wiadomoĹci Nic nie polecÄ, bo przykleiĹeĹ siÄ do grupy jak mucha do gĂłwna i nadal bÄdziesz trollowaÄ. -- live_evil |
|
Data: 2010-11-07 17:26:34 | |
Autor: Marcin Kysiak | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄcie m | |
W dniu 2010-11-07 16:07, Jan Werbinski pisze:
UĹźytkownik "Olga M." <olga@poczta.fm> napisaĹ w wiadomoĹci Po obiedzie moĹźe Rysy? A jak pĂłjdÄ , to jak to nazwiesz? Getthereitis? Ty kawaĹ durnia jesteĹ, Groupie Jasiu... M. -- Marcin Kysiak Galeria fotografii: http://www.marcinkysiak.pl email: mkysiak@gmail.com skype: marcin_kysiak |
|
Data: 2010-11-07 17:40:51 | |
Autor: Jan Werbinski | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄciem | |
UĹźytkownik "Marcin Kysiak" <mkysiak@gmail.com> napisaĹ w wiadomoĹci news:ib6k05$rf2$1news.onet.pl...
W dniu 2010-11-07 16:07, Jan Werbinski pisze: Jak mam nazwaÄ kogoĹ, kto 9 miesiÄczne niemowle chce targaÄ w listopadzie po oĹnieĹźonych gĂłrach i nic nie Ĺwiadczy o tym Ĺźeby miaĹ jakiekolwiek doĹwiadczenie w Tatrach? Hmm... zaczekaj z godzinkÄ, bo szukam kulturalnego okreĹlenia dla GĹUPOTY... -- Jan WerbiĹski O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2010-11-07 18:52:54 | |
Autor: Hektor | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄciem | |
UĹźytkownik "Jan Werbinski" <jaĹ@tralala.bez.maj.la> napisaĹ
Jak mam nazwaÄ kogoĹ, kto 9 miesiÄczne niemowle chce targaÄ w listopadzie po oĹnieĹźonych gĂłrach i nic nie Ĺwiadczy o tym Ĺźeby miaĹ jakiekolwiek doĹwiadczenie w Tatrach? WyjÄ tkowo siÄ z TobÄ zgodzÄ. Zawsze zastanawia mnie po co ludzie ciÄ gajÄ te biedne dzieci w gĂłry, na dodatek dumnie zachwycajÄ c siÄ potem swoimi "dokonaniami", gdzie to nie byĹ ich dzielny dzieciaczek. AĹź siÄ prosi poradziÄ im, Ĺźeby jeĹli chcÄ zrobiÄ dziecku przyjemnoĹÄ, poszli na spacer do parku, na plac zabaw czy inny basen, a sami kupili sobie mĹotek na osikowym trzonku i walneli siÄ w pusty, koĹski Ĺeb. Dla kilkumiesiÄcznego dziecka taki wypad w gĂłry to wyrÄ bista atrakcja - na pewno bÄdzie pamiÄtaĹo te rewelacyjne widoki i niezapomniane chwile na szlaku. W przyszĹoĹci pozostanie mu tylko sĹuchanie historii, typu "gdzie to nie byĹ nasz maĹy misio...". Zbigniew Kordan PS. W Tatry woziÄ dziecko w wĂłzku, to na prawdÄ trzeba go mocno nie lubiÄ. |
|
Data: 2010-11-07 20:19:12 | |
Autor: Jar | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄciem | |
Jeśli nie zauważyłeś, to wątek dotyczy dolinek tatrzańskich, gdzie drogą przejedzie auto, furmanka czy wózek dziecięcy. Czyli normalny tylko długi spacer na świeżym powietrzu-chyba zdrowszy, niż wożenie się z wózkiem w miejskich spalinach i hałasie. Gdzie Ty tu [w tym konkretnym wypadku] jakieś chore wyczyny widzisz?
Pozdrawiam -J. -- |
|
Data: 2010-11-07 20:24:44 | |
Autor: Jar | |
P.S. | |
P.S. Jasne, zgoda,że nie każde dziecko można zabrać na takie wycieczki na łono natury i tu nic na siłę, ale to już w konkretnym przypadku rodzice sie chyba orientują jak jest. Jeśli maluch dobrze się czuje i nie zdradza objawów niezadowolenia, to dlaczego nie?
-J. -- |
|
Data: 2010-11-07 22:42:59 | |
Autor: Hektor | |
P.S. | |
Użytkownik "Jar" <jarwpawWYTNIJTO@interia.pl> napisał
P.S. Jasne, zgoda,że nie każde dziecko można zabrać na takie wycieczki na łono Już pisałem, ale jak widzę nie czytałeś: nikt nie odmawia rodzicom prawa stanowienia o swoim dziecku. ZK |
|
Data: 2010-11-07 22:28:14 | |
Autor: Hektor | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄ?ciem | |
Użytkownik "Jar" <jarwpawWYTNIJTO@interia.pl> napisał
Jeśli nie zauważyłeś, to wątek dotyczy dolinek tatrzańskich, gdzie drogą Jeśli nie zauważyłeś, to padł pomysł dojechania wózkiem do Kalatówek - to raz. A dwa, to czy miałeś okazję prowadzić taki dziecięcy wózek po nierównościach typu bruk? Miałem dla córki taki terenowy wózek z górnej półki za jakieś chore pieniądze, super zawieszenie, grube koła, jakieś hamulce itd, i uwierz mi odporność na nierówności drogi nijak się ma w porównaniu do przywołanego przez Ciebie auta czy furmanki. Trzęsie w takim wózku niemiłosiernie. Czyli normalny tylko długi A gdzie znalazłeś w mojej wypowiedzi jakieś "chore wyczyny"? Zbigniew Kordan |
|
Data: 2010-11-11 13:53:28 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlĂ?ciem | |
"Hektor" <zpkzpk@wp.pl> writes:
A dwa, to czy miaĹeĹ okazjÄ prowadziÄ taki dzieciÄcy wĂłzek po Ja mialem taki wozek za ca. 700 zl (raczej ze sredniej polki, przynajmniej wtedy i biorac pod uwage to, ze wozki byly polski oraz importowane z zagranicy). Owszem, duze kola i przyzwoite zawieszenie, i wazyl naprawde sporo. Ale nie bylo tam wcale "niemilosiernego trzesienia", dalo sie jezdzic po dowolnych dolinkach np. od strony Drogi pod Reglami oraz w innych miejscach (z tym, ze czesto potrzebne byly do tego dwie osoby). Oczywiscie to takze zalezy od szybkosci. -- Krzysztof Halasa |
|
Data: 2010-11-11 20:11:50 | |
Autor: J.F. | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
On Sun, 7 Nov 2010 17:40:51 +0100, Jan Werbinski wrote:
Użytkownik "Marcin Kysiak" <mkysiak@gmail.com> napisał w wiadomości No, znowu nie przesadzajmy. Ona chce je tylko powiesc na Morskie Oko. Po co to zupelnie nie wiem. J. |
|
Data: 2010-11-12 02:29:49 | |
Autor: Alex D. B. | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
calkiem spora ilosc dzieci ma niedokrwistosc - a - wbrew zachowawczym "teoriom" pediatrow, najlepsza terapia jest "srodowisko gorskie". (dla slabych intelektualnie i jasia: zbyt mala ilosc czerwonych krwinek)Groupie Jasiu...Jak mam nazwać kogoś, kto 9 miesięczne niemowle chce targać w listopadzie po nie widze absolutnie zadnych przeciwskazan, zeby przy obecnej pogodzie powozic dziecko droga do moka. COS z soba i dzieckiem trzeba robic podczas terapii, a droge do moka uznalbym za najbardziej rozsadna. bardziej rozsadna niz atakowanie krupowek po barach. Alex. |
|
Data: 2010-11-07 18:08:34 | |
Autor: Marcin Kysiak | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄcie m | |
W dniu 2010-11-07 15:50, Olga M. pisze:
- Dolina KoĹcieliska i ChochoĹowska - nosidĹo + wĂłzek - i tu mam WĂłzek wĂłzkowi nierĂłwny. MĂłwimy o wĂłzku z pompowanymi duĹźymi koĹami, czy o spacerĂłwce miejskiej? Obie doliny wydajÄ mi siÄ przejezdne wĂłzkiem z wzglÄdnie duĹźymi pompowanymi koĹami do mniej wiÄcej 2/3 dĹugoĹci. WyĹźej - widziaĹem ludzi z wĂłzkami pod oboma schroniskami, ale jazda takim wĂłzkiem wydaje mi siÄ ciÄĹźka. Pozdrawiam, Marcin -- Marcin Kysiak Galeria fotografii: http://www.marcinkysiak.pl email: mkysiak@gmail.com skype: marcin_kysiak |
|
Data: 2010-11-07 19:12:05 | |
Autor: wiktor [wiki] matlakiewicz | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęcie bQH | |
czeŚĆ,
... a dzień taki sam u nas jak u Was, napisał Marcin Kysiak na pl.rec.gory do nas: Obie doliny wydają mi się przejezdne wózkiem z względnie dużymi pompowanymi kołami do mniej więcej 2/3 długości. Wyżej - widziałem ludzi z wózkami pod oboma schroniskami, ale jazda takim wózkiem wydaje mi się ciężka. U Kajetana na FB. http://sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash2/hs398.ash2/67689_1653446985173_1507011991_3106800_4792684_n.jpg W skrócie: http://42.pl/u/2vcK Pozdrawiam, pozdrawiam Wiki -- wiktor [wiki] matlakiewicz (> - - ^.^_, http://wiki.smutek.pl |
|
Data: 2010-11-07 18:28:00 | |
Autor: Zachodni Wiatr | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄcie m | |
Olga M. pisze:
poza domem. Tyle, Ĺźe jest drobiutki i nosidĹo turystyczne trochÄ jest dla niego za duĹźe, takĹźe staram siÄ max 45 minut go w nim nosiÄ.RozwaĹź Ĺźe pogoda ma byÄ w kratkÄ ale bez Ĺniegu :) I tak Morskie Oko nowiutki asfalt wiÄc wystarczy wĂłzek. KuĹşnice - KalatĂłwki - Kondratowa - jedynie nosiĹki bo dziecko w wĂłzku dostanie wstrzÄ su mĂłzgu. Do KoĹcieliskiej i ChochoĹowskiej wĂłzek powinien wystarczy bo ostatnio tam dziury Ĺatali w drodze. Na HalÄ GÄ sienicowÄ ot opcja nosideĹko - i wyjazd na gĂłrÄ KasprowÄ KolejkÄ i zejĹcie z nosideĹkiem na dóŠdo schroniska ok. 1 h Potem jak bÄdzie wiaĹo to do Brzezin a jak bÄdzie znoĹna pogoda to prze Dol. Jaworzynki z odpoczynkami. Pozdrawiam J.begin:vcard fn:Sex Drag & Gans n:;Sex Drag & Gans url:http://tinyurl.com/2a376x4 version:2.1 end:vcard |
|
Data: 2010-11-07 19:22:31 | |
Autor: Basia Z. | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
Ja z tych co to zabierali dziecko w nosidełku również zimą w góry (przeżyło) ale po jednej wycieczce z młodym - zejściu ze Schroniska na Rycerzowej wydeptaną trasą, przy ładnej pogodzie do stacji kolejowej w Rycerce stwierdziłam, że to pierwszy i ostatni raz. Młody miał wtedy jakis rok i 2-3 miesiące.
To zejście trwało ok 4 godz., bo na początku co jakiś czas wypuszczaliśmy młodego na śnieg. Ale potem już spieszyliśmy się na pociąg i trzeba było po prostu iść. No i młody przez ok. 3 godz. ryczał i wyrywał się z nosidełka niemal bez przerwy, przysparzając potężnego stresa również nam. Od tej pory już nigdy więcej nie planowaliśmy tras ogółem dłuższych niż jakieś 3 godz. a dodatkowo co najmniej drugie tyle przerw, kiedy mógł pochodzić sobie sam. Zamiast powyższych tras proponuję Dolinę Strążyską, Za Bramką, Kościeliską tylko do Pisanej, albo np. Przysłop Miętusi, tak aby powrót "do cywilizacji" był w zasięgu max. jednej godziny. Tylko z nosidełkiem, nie tarabanić się z wózkiem. Ewentualnie poczekać na śnieg i młode na saneczkach z oparciem. Natomiast tym, którzy zalecają z dzieckiem miejski park informuję, że rodzice też mają prawo pochodzić sobie chociaż trochę po Tatrach i zerknąć na nie chociaż z oddali. Dziecku jest w tym wieku wszystko jedno gdzie jest, ale rodzicom - nie. B. |
|
Data: 2010-11-07 19:37:00 | |
Autor: Michal Jankowski | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
"Basia Z." <bjz-usun-to-@poczta-i-to.onet.pl> writes:
Natomiast tym, którzy zalecają z dzieckiem miejski park informuję, że rodzice też mają prawo pochodzić sobie chociaż trochę po Tatrach i zerknąć na nie chociaż z oddali. Dzieku jest wszystko jedno, jesli ma takie same warunki. Na sciezce w parku i - powiedzmy - na Gubalowce albo na asfalcie do Moka warunki dla malucha sie prawie nie roznia, ale juz na bruku do Kalatowek to jest trzesionka, nie spacer. I o takich rzeczach warto pamietac. MJ |
|
Data: 2010-11-07 20:10:34 | |
Autor: Basia Z. | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
Użytkownik "Michal Jankowski" : Dzieku jest wszystko jedno, jesli ma takie same warunki. Na sciezce w Toteż Kalatówki wszyscy zdecydowanie odradzali. Podobnie odradzałabym drogę Murowaniec - Brzeziny, którą ktoś polecał. Też trzęsionka okropna. Zresztą ja bym odradzała również Morskie Oko - trasa jest łatwa i przejedna wózkiem ale długa i jeżeli pogoda się nagle zmieni to może się zdarzyć, że będzie się 2 godz. wracać w ulewnym deszczu (tym się to różni od miejskiego parku). Dlatego ja proponuję trasy krótsze. Natomiast pisanie o "walnięciu się w pusty łeb" - uważam za sporą przesadę. Można wymyślić takie trasy aby skorzystali rodzice a dziecko się nie wytrzęsło. I jak rozumiem tego dotyczyło pytanie. B. |
|
Data: 2010-11-07 20:13:38 | |
Autor: Basia Z. | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
P.S.
Jeszcze przyszedł mi do głowy Kopieniec Wielki (całość trasy jakieś 3-4 godz. ale tylko z nosidełkiem) oraz trasa Zazadnia - Polana Rusinowa lub Wierch Poroniec - Rusinowa, krótsze ale też tylko z nosidelkiem. Obie przy ładnej pogodzie piękne widokowo. B. |
|
Data: 2010-11-07 21:17:39 | |
Autor: Jan Werbinski | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
Użytkownik "Basia Z." <bjz-usun-to-@poczta-i-to.onet.pl> napisał w wiadomości news:ib6u2c$dir$1mx1.internetia.pl...
Wierch Poroniec - Rusinowa, krótsze ale też tylko z nosidelkiem. Noga się poślizgnie do przodu przy schodzeniu i... -- Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2010-11-07 21:26:35 | |
Autor: Zachodni Wiatr | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
Basia Z. pisze:
Wierch Poroniec - Rusinowa, krótsze ale też tylko z nosidelkiem.Mogą być utrudnienia spowodowane remontem - szutrują tam szlak. Ale może skończą przed wekendem. Ale też dobry wariant choć pierwsze 150 metrów to prawie jak Kalatówki :) J.begin:vcard fn:Sex Drag & Gans n:;Sex Drag & Gans url:http://tinyurl.com/2a376x4 version:2.1 end:vcard |
|
Data: 2010-11-07 23:01:34 | |
Autor: Hektor | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
Użytkownik "Basia Z." <bjz-usun-to-@poczta-i-to.onet.pl> napisał
Jeszcze przyszedł mi do głowy Kopieniec Wielki (całość trasy jakieś 3-4 godz. ale tylko z nosidełkiem) oraz trasa Zazadnia - Polana Rusinowa lub Wierch Poroniec - Rusinowa, krótsze ale też tylko z nosidelkiem. Ostatnio ponownie przeszedłem Ścieżkę Pod Reglami (i Nad Reglami przy okazji też) i byłem bardzo miło zaskoczony jej walorami widokowymi. Co prawda może być miejscami problem z wózkiem (jakieś drewniane schody o ile dobrze pamiętam), ale można się "wycofać" praktycznie z każdego miejsca czy wręcz zamówić taksówkę gdyby malec stracił cierpliwość w nosidełku. Są miejsca do posiedzenia i ludzi jak na lekarstwo. Cisza, spokój i blisko do domu. Na spacer z dzieckiem idealnie. ZK |
|
Data: 2010-11-08 06:25:09 | |
Autor: any | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
W dniu 2010-11-07 23:01, Hektor pisze:
Ostatnio ponownie przeszedłem Ścieżkę Pod Reglami^^^^^^^^^^^^ Ściemniasz - wcale tam nie byłeś. -- pozdrawiam any "Wielki, bo Wam z oczu zszedł" - Wyspiański |
|
Data: 2010-11-08 11:38:55 | |
Autor: Hektor | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
Użytkownik "any" <andrzej.bielak.m@lpka.interia.pl> napisał
Ostatnio ponownie przeszedłem Ścieżkę Pod Reglami^^^^^^^^^^^^ Może i tak. Rzeczywiście nazywało się to Drogą Pod Reglami i miejscami naprawdę było drogą. ZK |
|
Data: 2010-11-08 18:39:14 | |
Autor: any | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
W dniu 2010-11-08 11:38, Hektor pisze:
Może i tak. Rzeczywiście nazywało się to Drogą Pod Reglami No! ;-) W każdym razie na kursie wryli mi w pamięć dołem biegnie droga, górą ścieżka... -- pozdrawiam any "Wielki, bo Wam z oczu zszedł" - Wyspiański |
|
Data: 2010-11-08 09:26:02 | |
Autor: Michal Jankowski | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
"Basia Z." <bjz-usun-to-@poczta-i-to.onet.pl> writes:
Wierch Poroniec - Rusinowa, krótsze ale też tylko z nosidelkiem. Ja bym się bał wywrócić z nosidełkiem... MJ |
|
Data: 2010-11-07 19:47:11 | |
Autor: Hektor | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
Użytkownik "Basia Z." <bjz-usun-to-@poczta-i-to.onet.pl> napisał
Natomiast tym, którzy zalecają z dzieckiem miejski park informuję, że rodzice też mają prawo pochodzić sobie chociaż trochę po Tatrach i zerknąć na nie chociaż z oddali. To do mnie więc odpowiem. Nikt nie odmawia rodzicom prawa, ani do wybierania miejsca i sposobu spędzania czasu z dzieckiem, ani do chodzenia po Tatrach. Chodzi wyłącznie o zdrowy rozsądek. Akurat z kilkumiesięcznym dzieckiem problem jest o tyle mniejszy, że można go bez problemów zostawić pod opieką i nie trzeba mu serwować przyjemności podróży w wózku po tatrzańskim bruku. Za rok/dwa rozstanie malca z mamą może być już dużo trudniejsze. Zbigniew Kordan |
|
Data: 2010-11-08 06:34:11 | |
Autor: any | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
W dniu 2010-11-07 19:22, Basia Z. pisze:
Zamiast powyższych.... Basiu, zostaw coś dla innych ;-) W zasadzie zgadzam się z Basią, jednak zastanawiam się, czy dziewięciomiesięczne dziecko jednak nie jest jeszcze zbyt małe do nosidełka? Dlatego faktycznie krótsze trasy spacerowe - zwłaszcza, że i dzionek coraz krótszy i zimniejszy. Do Basinej listy dołoźył bym dolinki reglowe od strony *Drogi* Pod Reglami. Miło, cicho spokojnie, malowniczo. Natomiast tym, którzy zalecają z dzieckiem miejski park informuję, żeMałe dzieci w górach mają jedną, ogromną zaletę, zmuszają rodziców ropieranych chęcią zdobywania, szczytowania, etc, do skierowania swej uwagi na takie zakątki, które normalnie się pomija w pędzie ku honornym szczytom... -- pozdrawiam any "Wielki, bo Wam z oczu zszedł" - Wyspiański |
|
Data: 2010-11-08 07:51:41 | |
Autor: Basia Z. | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
W dniu 2010-11-08 06:34, any pisze:
O to to. Mając małe dzieci (nie tylko takie do roku, ale mniej więcej do wieku 8 lat) dość dokładnie poznałam Pogórza Karpackie. B. |
|
Data: 2010-11-08 08:18:01 | |
Autor: Waldek Brygier | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
Basia Z. wrote:
Mając małe dzieci (nie tylko takie do roku, ale mniej więcej do wieku Potwierdzam, naprawdę warto zrezygnować ze swoich ambicji zdobywcy i przystosować się do sposobu poznawania gór przez dziecko. Owszem, zrobi się wówczas o wiele krótsze trasy, ale później procentuje to, gdy dziecko ma już te 6-8 lat, śmiga wówczas po górach, że hej :-) IMO przyzwyczajone dziecko do noszenia w nosidełku (no bo tak lepiej, więcej można przejść), później nie będzie miało chęci w góry jeździć i chodzić po nich, ale pewnie generalizuję i odbiegam od tematu wątku :-) -- pozdrawiam Waldemar Brygier www.naszesudety.pl - Prawie wszystko o Sudetach. Zapraszam! GG 415880 |
|
Data: 2010-11-08 18:46:43 | |
Autor: any | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
W dniu 2010-11-08 08:18, Waldek Brygier pisze:
Potwierdzam, naprawdę warto zrezygnować ze swoich ambicji zdobywcy i No i o to lotto. Kiedy moje dzieciaki były małe, często np, robiliśmy krótkie wypady do dol. Małej Łąki - pogrzać się w słoneczku. Dzieciaki hasały na polanie, a człowiek kontemplował otoczenie. W miejscu przez które normalnie przebiega się w drodze na szczyt, nagle człowiek odkrywał zupełnie inny wymiar gór. I przy okazji uczył czegoś dzieci... -- pozdrawiam any "Wielki, bo Wam z oczu zszedł" - Wyspiański |
|
Data: 2010-11-11 12:47:32 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄciem | |
any <andrzej.bielak.m@lpka.interia.pl> writes:
W zasadzie zgadzam siÄ z BasiÄ , jednak zastanawiam siÄ, czy Nie wydaje mi sie. W kazdym razie chodzilem z 9-miesiecznym dzieckiem w nosidle (wylacznie "tylnym", takim plecakowym) i nie bylo z tym zadnego problemu, dziecko bylo bardzo zadowolone, lekarze tez sie niczego zlego nie dopatrzyli. Trzeba pamietac o kilku rzeczach oczywiscie, pomijajac oczywiste np. o zabezpieczeniu glowki w czasie snu dziecka. Do Basinej listy doĹoĹşyĹ bym dolinki reglowe od strony *Drogi* Pod Reglami. Zdecydowanie. -- Krzysztof Halasa |
|
Data: 2010-11-07 19:12:24 | |
Autor: Olga M. | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄcie m | |
DziÄki za odpowiedzi! SiÄ mi wyjaĹniĹo.
WĂłzek z duĹźymi pompowany koĹami posiadam. I traktujÄ go jako alternatywÄ do nosidĹa, czyli gdy teren nie pozwala, to wyjmujÄ dziecko z wĂłzka i niosÄ w nosidle, a wĂłzek pcham. Jak dziecko ĹpiÄ ce, to kĹadÄ do wĂłzka, niech Ĺpi sobie spokojnie, a ja mogÄ w tym czasie pstrykaÄ zdjÄcia po okolicy, nie muszÄ, go wtedy pchaÄ (bo i tak mi Ĺpi max 30 minut). Jak chodzi pogodÄ, to napisaĹam wyraĹşnie, Ĺźe wybieramy siÄ tylko przy dobrej pogodzie. Jak chodzi o kwestiÄ, Ĺźe dziecko nic nie zapamiÄta z wycieczki, to nic nie pamiÄta z kaĹźdego swojego dnia Ĺźycia do bodajĹźe 3 lat. NIC. Nie pamiÄta, Ĺźe go karmiĹam co chwila, nie pamiÄta spacerkĂłw i nawet wizyt na placu zabaw (swoja drogÄ przeciÄtne 9 miesiÄczne dziecko wiÄkszÄ przyjemnoĹÄ ma z wycieczki w nosidle/wĂłzku - bo sobie krajobraz oglÄ da, tu zĹapie gaĹÄ zkÄ, tu listka - niĹź z placu zabaw, bo do hustawek i zjeĹźdĹźalni jest po prostu za maĹe). I mĂłj syn pĹacze TYLKO gdy siÄ go kĹadzie na drzemki w ciÄ gu dnia. Nigdy nie zapĹakaĹ w nosidle, nigdy nie zapĹakaĹ w chuĹcie, nigdy nie zapĹakaĹ w wĂłzku i nigdy nie zapĹakaĹ wcinajÄ c obiadek w schronisku. Czy z tego jest wniosek, Ĺźe nie powinnam go kĹaĹÄ spaÄ? Bo pĹaczÄ? A na wycieczki w tej chwili chodzÄ dla siebie, nie dla dziecka. Dziecku faktycznie jest wszystko jedno, czy na wycieczkÄ pĂłjdzie do ChochoĹowskiej, czy po Parku Jordana (abstrahujÄ c od zanieczyszczenia). Ale byÄ moĹźe nie bÄdzie mu wszystko jedno, gdy bÄdzie musiaĹ wspĂłĹpracowaÄ z zestresowanÄ mamÄ , ktĂłra od pĂłĹtora roku Tatry widziaĹa, tylko na zdjÄcia z czasĂłw sprzed macierzyĹstwa. Generalnie faceci majÄ lepiej... pozdrawiam i dziÄki za konstruktywne odpowiedzi olga mn -- ============================================================= http://www.olga.prv.pl http://www.klika.krakow.prv.pl GG: 1262644 e-mail: olga@poczta.fm |
|
Data: 2010-11-07 19:27:56 | |
Autor: Michal Jankowski | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
We wszystkich ww. schroniskach widywałem ludzi z wózkami i dziećmi.
Ale wożenia dziecka w wózku po np. bruku na Kalatówki to jednak nie polecam, nie chodzi o to, czy coś zapamięta, tylko o trzęsionkę. No i generalnie listopad nie wydaje się najlepszą porą na trafienie odpowiedniej pogody. I ślisko i niezbyt bezpiecznie, i opady, jak nie takie, to inne, a porządnego śniegu jeszcze nie ma... Wydajemisię, że lepiej dla rodzica i dziecka będzie zostawić dziecko w domu/na kwaterze i skoczyć w te góry bez niego. Chyba przeżyje kilka godzin bez mamy (no chyba że naprawdę _musi_ być karmione piersią co godzinę, no to trudno, poczekać do lata)... MJ |
|
Data: 2010-11-07 20:03:23 | |
Autor: Olga M. | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
W dniu 2010-11-07 19:27, Michal Jankowski pisze:
Wydajemisię, że lepiej dla rodzica i dziecka będzie zostawić dziecko w Też bym tak chciała :-) Może dam Ci namiar na tatę i go przekonasz, żeby puścił mamę samą, a sam spędził z synkiem te pół dnia :-) -- ============================================================= http://www.olga.prv.pl http://www.klika.krakow.prv.pl GG: 1262644 e-mail: olga@poczta.fm |
|
Data: 2010-11-08 10:31:21 | |
Autor: Marcin Kysiak | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
W dniu 2010-11-07 19:27, Michal Jankowski pisze:
Wydajemisię, że lepiej dla rodzica i dziecka będzie zostawić dziecko w W sensie - zostawić samo? Dzięwięciomiesięczne? ;-) Pzdr, M. -- Marcin Kysiak Galeria fotografii: http://www.marcinkysiak.pl email: mkysiak@gmail.com skype: marcin_kysiak |
|
Data: 2010-11-08 11:28:07 | |
Autor: Michal Jankowski | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
Marcin Kysiak <mkysiak@gmail.com> writes:
Wydajemisię, że lepiej dla rodzica i dziecka będzie zostawić dziecko w Oprócz matki jest jeszcze jakieś 6 miliardów ludzi, nikt się nie nadaje do zaopiekowania dzieckiem przez 4 godziny? MJ |
|
Data: 2010-11-07 23:57:01 | |
Autor: Wojciech Wielogorski | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄcie m | |
W dniu 2010-11-07 19:12, Olga M. pisze:
DziÄki za odpowiedzi! SiÄ mi wyjaĹniĹo.Ja bylem z corka w sierpniu jak miala 8 miesiecy: - trasa do Murowanca niebieskim szlakiem, powrot zoltym. Dziecko w nosidelku miekkim przednim. - trasa Dolina Strazynska - Sarnia Skala - Dolina Bialego. Dziecko w nosidelku sztywnym tylnym. pogoda bybla przywoita, choc na sarnia wchodzilismy w strugach deszczu. obie wyprawy bez wiekszych problemow, dziecko na prawde bylo zadowolone, swietnie spalo a karmienie i przewijanie w plenerze ma swoj urok :) pamietaj tylko ze nozki i raczki bardzo marzna, warto zadbac o dobre rekawiczki i butki. pozdrawiam ww |
|
Data: 2010-11-08 09:45:15 | |
Autor: Mateo | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄcie m | |
W dniu 2010-11-07 23:57, Wojciech Wielogorski pisze:
Ja bylem z corka w sierpniu jak miala 8 miesiecy:<ciach> obie wyprawy bez wiekszych problemow, dziecko na prawde bylo zadowolone, skad wiesz? mowilo cos ? ;) MSPANC -- Mateo |
|
Data: 2010-11-08 20:13:59 | |
Autor: Olga M. | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄcie m | |
W dniu 2010-11-08 09:45, Mateo pisze:
W dniu 2010-11-07 23:57, Wojciech Wielogorski pisze: Meteo, ja wprawdzie na tej wyprawie nie byĹam, ale tak sobie myĹlÄ, Ĺźe dziecko nie koniecznie musi mĂłwiÄ, Ĺźeby wyraziÄ zadowolenie. Istnieje coĹ takiego jak poza werbalne metody komunikacji, moĹźe dziewuszka siÄ po prostu ĹmiaĹa, uĹmiechaĹa, trzepotaĹa odnóşami. No chyba, Ĺźe to byĹy objawy niezadowolenia.. -- ============================================================= http://www.olga.prv.pl http://www.klika.krakow.prv.pl GG: 1262644 e-mail: olga@poczta.fm |
|
Data: 2010-11-08 22:36:44 | |
Autor: Jan Werbinski | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄciem | |
UĹźytkownik "Olga M." <olga@poczta.fm> napisaĹ w wiadomoĹci news:ib9i5i$e89$1inews.gazeta.pl...
Meteo, ja wprawdzie na tej wyprawie nie byĹam, ale tak sobie myĹlÄ, Ĺźe dziecko nie koniecznie musi mĂłwiÄ, Ĺźeby wyraziÄ zadowolenie. Istnieje coĹ takiego jak poza werbalne metody komunikacji, moĹźe dziewuszka siÄ po prostu ĹmiaĹa, uĹmiechaĹa, trzepotaĹa odnóşami. MyĹlÄ, Ĺźe jak np spadnie w przepaĹÄ, to do czasu pierwszego uderzenia o ziemiÄ, podczas lotu teĹź bÄdzie siÄ ĹmiaÄ i klaskaÄ z zadowolenia. -- Jan WerbiĹski O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2010-11-08 23:17:07 | |
Autor: live_evil | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄcie m | |
W dniu 08.11.2010 22:36, Jan Werbinski pisze:
UĹźytkownik "Olga M." <olga@poczta.fm> napisaĹ w wiadomoĹciTak, przepaĹcie sÄ szczegĂłlnie niebezpieczne, zwĹaszcza w dol. ChochoĹowskiej. -- live_evil |
|
Data: 2010-11-09 09:27:09 | |
Autor: szufla | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
Tak, przepaście są szczególnie niebezpieczne, zwłaszcza w dol. Chochołowskiej. Daj spokoj, chce ci sie z nim gadac ?:) Pewnie nigdy z dzieckiem nie wyszedl z domu, jeszcze by sie pozliznal na schodach i co wtedy ?:). Dobrze ktos napisal, ze przyczepil sie dp grupu jak gowno do muchy. Jasiu wroc na sekte nurkowanie, tam jest masa palantow z ktora sie swietnie dogadujesz. sz. |
|
Data: 2010-11-08 09:47:38 | |
Autor: Mateo | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄcie m | |
W dniu 2010-11-07 19:12, Olga M. pisze:
Jak chodzi pogodÄ, to napisaĹam wyraĹşnie, Ĺźe wybieramy siÄ tylko przy na ile godzin wprzod umiesz przewidziec pogode? skoro dziecko na wycieczce nie skorzysta - to po co go brac? jesli kilka osob mowi "bez sensu", to moze cos w tym jest ? (osob ktore chodzily chyba ciut wiecej po gorach i dolinach niz Ty ...) -- Mateo |
|
Data: 2010-11-08 10:33:07 | |
Autor: Marcin Kysiak | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄcie m | |
W dniu 2010-11-08 09:47, Mateo pisze:
skoro dziecko na wycieczce nie skorzysta - to po co go brac? SkÄ d wiesz, Ĺźe nie skorzysta? Powie? Mateo, masz dzieci? Pzdr, M. -- Marcin Kysiak Galeria fotografii: http://www.marcinkysiak.pl email: mkysiak@gmail.com skype: marcin_kysiak |
|
Data: 2010-11-08 14:55:13 | |
Autor: Mateo | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄcie m | |
W dniu 2010-11-08 10:33, Marcin Kysiak pisze:
W dniu 2010-11-08 09:47, Mateo pisze: a wiesz ze mam ? i wiem ze dziecko do pewnego wieku ma w .... czy zabierzesz go w gory, czy do paryza czy gdzies tam ono zyje chwila, wiecej funu ma w chlapania woda w wannie niz z wycieczki w gory .... myle sie? -- Mateo |
|
Data: 2010-11-08 06:36:45 | |
Autor: Jacek G. | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
On 8 Lis, 14:55, Mateo <ma...@ip24.pl> wrote:
W dniu 2010-11-08 10:33, Marcin Kysiak pisze: Dyskusje o zabieraniu dzieci w góry powtarzają się co jakiś czas. I myślę, że jest co najmniej tylu zwolenników co przeciwników. Każda strona ma swoje racje. Ja sam mimo, iż jestem generalnie "za", jakiś miesiąc temu na tej grupie wyrażałem wątpliwości czy pewne formy turystyki z dziećmi mają sens. Generalnie - każdy musi zdecydować sam. A odpowiadając na powyższe stwierdzenia - owszem dziecku być może (choć kto to wie) wszystko jedno, dlaczego więc nie zabrać go w góry zamiast siedzieć w domu, skoro rodzice chcą spędzić czas w górach, razem z dzieckiem. Własne doświadczenia i obserwacje znajomych wskazują, że dzieciom to nie szkodzi - jeśli dostosować formy do możliwości zarówno rodziców jak i dzieci. Nie sądzę też abyś trzymał dziecko cały czas w wannie skoro ma w tam najwięcej "funu". Czy zabawa w wannie wyklucza inne zabawy i na odwrót ? Co do przewidywania pogody - pewnie, że lepiej wychodzić na spacery czy wycieczki z dziećmi w dobrą pogodę, ale czy stanie się coś strasznego jeśli pogoda się zepsuje - jeśli jesteśmy dobrze przygotowani i potrafimy zabezpieczyć dziecko na wypadek deszczu, wiatru, zimna ? Cały czas zakładam, że dostosowujemy trasy do wieku i możliwości dziecka i do swoich umiejętności. Piszesz: "jesli kilka osob mowi "bez sensu", to moze cos w tym jest ?" A jeśli spora grupa innych osób mówi, że to ma sens, to może też w tym coś jest ? Na koniec - myślę, że moi znajomi się nie obrażą jeśli na poparcie stanowiska podam adresy ich galerii ze zdjęciami dzieci w górach. Widać na nich, że te dzieci też mają sporo funu z tego że są z rodzicami i innymi dziećmi w górach. Ja mam ten okres na tyle dawno za sobą, że moje zdjęcia pozostają na razie w postaci analogowej. http://picasaweb.google.com/Owca.Adam http://picasaweb.google.com/BognaM -- Jacek G. |
|
Data: 2010-11-08 16:07:17 | |
Autor: Mateo | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
W dniu 2010-11-08 15:36, Jacek G. pisze:
Co do przewidywania pogody - pewnie, że lepiej wychodzić na spacery no wlasnie to zalozenie jest dobrym pytaniem ... ja jakos malo ufam widzac ze duze gro ludzi nie umie nawet o siebie zadbac, a co dopiero o dzieciaka -- Mateo |
|
Data: 2010-11-08 10:16:32 | |
Autor: Jacek G. | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
On 8 Lis, 16:07, Mateo <ma...@ip24.pl> wrote:
> wiatru, zimna ? Cały czas zakładam, że dostosowujemy trasy do wieku iTo też nikt tu nikogo nie namawia do chodzenia z dziećmi po górach. Wśród moich znajomych praktykują taki sposób spędzania czasu z dziećmi ci, którzy sami mają spore doświadczenie i nie mam wątpliwości, że potrafią zadbać o siebie i dzieci. Myślę, że tzw. niedzielni turyści rzadko mają odwagę, chęci i siły aby ciągnąć dzieci w góry. -- Jacek G. |
|
Data: 2010-11-09 09:57:25 | |
Autor: Mateo | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
W dniu 2010-11-08 19:16, Jacek G. pisze:
Myślę, że tzw. niedzielni turyści niestety - chyba sie mylisz rodzinka wesolo idzie spod kondratowej dzieciak na oko pol roku w nosidelku, tatus obie rece w kieszeniach (dziecko moim zdaniem takze za cienko ubrane) malo takich obrazkow sie widuje ? -- Mateo |
|
Data: 2010-11-09 03:36:49 | |
Autor: Jacek G. | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
On 9 Lis, 09:57, Mateo <ma...@ip24.pl> wrote:
W dniu 2010-11-08 19:16, Jacek G. pisze: OK, mało bywam w Tatrach, a tam pewnie takie przypadki są częstsze niż gdzie indziej. rodzinka wesolo idzie spod kondratowejAle to nie jest dowód na to, że chodzenie z dziećmi w góry jest szkodliwe, niepotrzebne i bez sensu. Nieodpowiedzialni rodzice będą popełniać błędy nie tylko w górach. Na ulicy, w mieście może mieć to nawet groźniejsze skutki niż gdzieś w terenie. Po to właśnie w swoim poście zrobiłem zastrzeżenia, że wszystko jest OK jeśli robi się to z głową. -- Jacek G. |
|
Data: 2010-11-09 13:44:28 | |
Autor: Mateo | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
W dniu 2010-11-09 12:36, Jacek G. pisze:
moze jestem bardzo 'ostro' nastawiony, ale naprawde czasami widzi sie takie widoki ze rece opadaja i czlowiek zaczyna akceptowac pomysl odbierania dzieci nieodpowiedzialnym rodzicom ... p.s. IMO potkniecie czy pozlizgniecie sie na szlaku jest n razy bardziej prawdopodobne niz w miescie -- Mateo |
|
Data: 2010-11-09 15:27:21 | |
Autor: Jan Werbinski | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
Użytkownik "Mateo" <mateo@ip24.pl> napisał w wiadomości news:ibbfnf$6c5$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2010-11-09 12:36, Jacek G. pisze: Kilkumiesięczny brzdąc niesiony na nosidełku nie ma odruchu zasłonienia głowy przy upadku. Potknięcie rodzica... dzieciak przywali główką w kamień i śmierć lub gorzej. -- Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2010-11-09 15:41:07 | |
Autor: Basia Z. | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄcie m | |
Od okoĹo 24 lat, a wiÄc od kiedy zaczÄĹam nosiÄ po gĂłrach swoje dzieci w nosideĹku nie sĹyszaĹam jeszcze o wypadku kiedy to dziecko poniosĹo ĹmierÄ, lub tez zostaĹo powaĹźnie poszkodowane w sytuacji jakÄ
opisaĹeĹ. (skoĹczyĹam nosiÄ kaĹźde w wieku ok 3 lat, ale nadal temat chodzenia z dzieÄmi po gĂłrach mnie interesuje)
Gdyby coĹ takiego miaĹo miejsce, z pewnoĹciÄ sprawa zostaĹaby nagĹoĹniona (przynajmniej od poczÄ tku dziaĹania Internetu i for i grup dyskusyjnych, czyli od jakichĹ ok. 15 lat) Natomiast niestety doĹÄ czÄsto siÄ sĹyszy o wypadkach kiedy to dziecko wypadĹo z mieszkania z niezabezpieczonego okna, zostaĹo poszkodowane bo byĹo przewoĹźone w samochodzie bez fotelika, lub na idÄ ca prawidĹowo osobÄ z wĂłzkiem najechaĹ samochĂłd. O wyczynach pijanych matek i tatusiĂłw nie wspominajÄ c. Tak, Ĺźe proszÄ - zachowajmy wĹaĹciwe proporcje. B. |
|
Data: 2010-11-09 15:45:43 | |
Autor: Mateo | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄcie m | |
Basiu,
to ze jestes odpowiedzialna nie znaczy ze inni tez sa ... (niestety) BTW. troszke za ostro poszedl watek proponuje zamknac temat -- Mateo |
|
Data: 2010-11-09 15:46:39 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄcie m | |
W dniu 2010-11-09 15:41, Basia Z. pisze:
Natomiast niestety doĹÄ czÄsto siÄ sĹyszy o wypadkach kiedy to dziecko Mamusia po 3 browarach niedopilnowaĹa brzdÄ ca, ktĂłry wypadĹ z niezabezpieczone okna schroniskowej jadalni i zostaĹ przejechany przez samochĂłd terenowy schroniska spieszÄ cy po kolejne szkrzynki piwa. SĹusznie, sĹusznie. I zdrowy rozsÄ dek. Pozdrawiam Wojtek |
|
Data: 2010-11-11 13:04:31 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄciem | |
Mateo <mateo@ip24.pl> writes:
rodzinka wesolo idzie spod kondratowej No i co wywnioskowales z tego "obrazka"? Bo ja nic. Pomijajac to "moim zdaniem za cienko". BTW wiesz jakie oburzenie (w sieci) wywolala relacja osoby, ktora widziala jak rodzic "przywiazal sznurkiem" swoje dziecko podczas "wspinaczki na Giewont" (chyba zreszta "najwyzsza gore w Europie", a na pewno "w Zakopanym")? Swoja droga, sam mialem jedno dziecko w nosidle a drugie "na sznurku" na Giewoncie i wiele osob patrzylo na to przynajmniej z dziwnym wyrazem twarzy (zdazalo sie to takze w innych miejscach, zarowno mi jak i znajomym). Dziwne jest takze to, ze np. na Koscielcu podobny widok nie wywolywal juz zdziwienia, a dwojka dzieci "na sznurku" zostala powitana na szczycie brawami. -- Krzysztof Halasa |
|
Data: 2010-11-11 14:56:34 | |
Autor: szufla | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄTciem | |
Narazasz sie na ostracyzm ;)
sz. |
|
Data: 2010-11-12 14:06:14 | |
Autor: Mateo | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄcie m | |
W dniu 2010-11-11 13:04, Krzysztof Halasa pisze:
Mateo<mateo@ip24.pl> writes:wywnioskowalem - moze naiwnie, ze jak wyrznie na sliskim kamieniu to dzieciak tez wyrznie lbem o ziemie BTW wiesz jakie oburzenie (w sieci) wywolala relacja osoby, ktora szczerze ? nie rozumiem co nazywasz sznurkiem ... -- Mateo |
|
Data: 2010-11-12 14:07:18 | |
Autor: Mateo | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄcie m | |
p.s.
jesli zabraklo tego w przekaznie to informuje ze ja do swoich i innych postow podchodze z duzym dystansem i z pewna doza wesolosci i humoru to tak gwoli scislosci :) |
|
Data: 2010-11-12 14:21:19 | |
Autor: szufla | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
szczerze ? nie rozumiem co nazywasz sznurkiem ... Serio ? Sznurek w zargonie wspinaczkowym to po prostu lina sz. |
|
Data: 2010-11-15 09:26:32 | |
Autor: Mateo | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
W dniu 2010-11-12 14:21, szufla pisze:
szczerze ? nie rozumiem co nazywasz sznurkiem ... dookola szyi ? ;) -- Mateo |
|
Data: 2010-11-15 22:15:26 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄciem | |
Mateo <mateo@ip24.pl> writes:
wywnioskowalem - moze naiwnie, ze jak wyrznie na sliskim kamieniu to Wniosek bledny - przynajmniej w takim nosidle, jakiego ja uzywalem, glowa dziecka jest zupelnie sensownie chroniona. Bardziej balbym sie o np. ramiona. Z tym ze nie zdazylo mi sie wyrznac z dzieckiem na zadnym kamieniu. Aczkolwiek przyznaje ze w ogole zdazylo mi sie wiele razy w zyciu przewrocic, i raczej upadalem wtedy do przodu. Nie slyszalem tez o zadnym takim zdazeniu z udzialem (stratami) dziecka. Ale nie sledze takich rzeczy. Oczywiscie zdaje sobie sprawe ze jest jakas szansa na to, ze takie rzeczy zakoncza sie wypadkiem. Aczkolwiek jesli juz, to obstawialbym bardziej jakis wypadek komunikacyjny. szczerze ? nie rozumiem co nazywasz sznurkiem ... A co to za roznica? Uzywalem np. paru metrow grubego repsznurka. Teraz dzieciaki sa wieksze (i dwojka), uzywam normalnej statycznej liny (chwilowo krotkiej, 10 m, i to sie chyba tez bedzie musialo zmienic). -- Krzysztof Halasa |
|
Data: 2010-11-16 10:42:34 | |
Autor: Mateo | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄcie m | |
W dniu 2010-11-15 22:15, Krzysztof Halasa pisze:
szczerze ? nie rozumiem co nazywasz sznurkiem ... a czy statyk jest dobrym pomyslem ? w razie co (odpukac) cale szarpniecie przekaze na uprzaz co moze bolec -- Mateo |
|
Data: 2010-11-16 02:03:54 | |
Autor: Jacek G. | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
On 16 Lis, 10:42, Mateo <ma...@ip24.pl> wrote:
W dniu 2010-11-15 22:15, Krzysztof Halasa pisze:Raz używałem dla dziecka uprzęży i asekuracji na krótkiej lince (w Słowackim Raju) i praktycznie jest to sztywna asekuracja, więc nie powinno być mowy o jakichś lotach - szarpnięcie w razie czego jest minimalne. A co do tych - rodem niemal z horroru - scen z przewracaniem się z dzieckiem w nosidełku - to podobnie jak przedpiścy, którzy praktykowali chodzenie z dzieckiem nie zdarzyło mi się nic takiego. Po prostu chodzi się wtedy znacznie ostrożniej i uważniej. W miejscach potencjalnie śliskich znajduje się obejścia itp. Potknąć to się można i w mieszkaniu o próg czy dywan, a nikt przecież nie zabrania chodzenia po mieszkaniu z dzieckiem na rękach. -- Jacek G. |
|
Data: 2010-11-16 14:06:56 | |
Autor: Basia Z. | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
W dniu 2010-11-16 11:03, Jacek G. pisze:
Dokładnie tak, poza tym obecnie bardzo pomocne mogą być kijki trekkingowe. Ale ja chodząc ze swoimi dziećmi w nosidełkach kijków nie używałam, bo wtedy jeszcze nie były w użyciu. B. |
|
Data: 2010-11-16 20:17:29 | |
Autor: Grzegorz | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
Hello Basia Z. !:
A co do tych - rodem niemal z horroru - scen z przewracaniem się z Co do kijków .... W moim odczuciu to bardziej moda niż potrzeba. I na pewno nie z dzieciakiem w nosidle - bo kijki niesamowicie utrudniają odpowiednią "kontrolę" upadku. Spróbuj w kopnym śniegu, tak 1,5 do 2 metry. Nigdy więcej kijków, tylko przeszkadzają i mogą kogoś zranić. Co inego w trudniejszym terenie, w zejściu. Tu czasem używam, ale tylko jednego. Taki kompromis. Ostatnio dość dawno, w Alpach przy zejściu we mgle i w deszczu, potem w burzy gradowej. Ale w takich warunkach nie chodzi się z dzieckiem w nosidle ! Aha - jak łażę w rakietach, to też mam jeden kijek, .... w plecaku :-D !!! I to nie zawsze. Raczej w charakterze 1/2 toalety syberyjskiej ;-) ! pzdrw. -- Grzegorz maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1 |
|
Data: 2010-11-17 07:39:53 | |
Autor: Tomasz Sójka | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
Dnia Tue, 16 Nov 2010 20:17:29 +0100, Grzegorz napisał(a):
Hello Basia Z. !: No nie wiem, wprawdzie na kopny śnieg to może nie do końca - choć i tu przecież na narty bez kijów nikt się nie wybiera? - to w większości przypadków "normalnego" użycia zarówno poprawiają stabilność jak i zmniejszają obciążenia kolan (najważniejsze) i paru innych stawów zapewne. Był kiedyś, dawno, artykuł w prasie fachowej z danymi pomiarowymi tychże obciążeń.
Dla mnie podstawową funkcją jest to zmniejszanie obciążeń - a to ze względu na kolana, oraz lepsze rozłożenie wysiłku między nogi a resztę ciała. Do funkcji stabilizacji IMHO lepiej za bardzo się nie przyzwyczajać, będzie trudniej po odstawieniu. To tak jak z latarką - nie jest fajnie iść i iść ze światłem i nie mieć nagle zapasowych akusów :) Pozdrawiam Tomek |
|
Data: 2010-11-17 10:07:08 | |
Autor: Jan Werbinski | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
Użytkownik "Tomasz Sójka" <t_sojka@02.pl> napisał w wiadomości news:1abcxrnbsvw5u$.1ikvf4z0huh8t$.dlg40tude.net...
No nie wiem, wprawdzie na kopny śnieg to może nie do końca - choć i tu Oczywiście słyszeliście o talerzykach zimowych??? -- Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2010-11-17 12:09:02 | |
Autor: szufla | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
Oczywiście słyszeliście o talerzykach zimowych??? Jasiu talerzyki zimowe niewiele ci pomoga, ich powierzchnia wcale nie jest taka duza. W kopnym sniegu w plaskim terenie to proponuje uzyc rakiet, a w duzych nachyleniach kije zastepuja rece zaopatrzone w porzadne rekawice. sz. |
|
Data: 2010-11-17 12:35:32 | |
Autor: Tomasz Sójka | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
Dnia Wed, 17 Nov 2010 10:07:08 +0100, Jan Werbinski napisał(a):
Użytkownik "Tomasz Sójka" <t_sojka@02.pl> napisał w wiadomości news:1abcxrnbsvw5u$.1ikvf4z0huh8t$.dlg40tude.net... A słyszałeś może o kopnym śniegu??????... Dla ułatwienia dodam że narta 2m zapada się spoko na pół metra czy metr... Wyimaginuj sobie waść - o ile to jeszcze działa (mam na myśli wyobraźnię) - jak głęboko wpadnie tam talerzyk zimowy czy jakikolwiek inny. Albo popytaj ile może się zapaść taka np. rakieta... Pzdr. Tomek |
|
Data: 2010-11-17 12:44:51 | |
Autor: szufla | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
Co chcesz. Jasio malo doswiadczony, to sie pyta ;)
sz. |
|
Data: 2010-11-17 13:11:05 | |
Autor: Jan Werbinski | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
Użytkownik "Tomasz Sójka" <t_sojka@02.pl> napisał w wiadomości news:17t8gsekmv622$.1cdqktfcv18xf$.dlg40tude.net...
Dnia Wed, 17 Nov 2010 10:07:08 +0100, Jan Werbinski napisał(a): I przykładowo co Ty w takim śniegu zamierzasz robić??? -- Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2010-11-17 13:35:27 | |
Autor: Basia Z. | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄcie m | |
I przykĹadowo co Ty w takim Ĺniegu zamierzasz robiÄ??? MoĹźna siÄ np. tarzaÄ, rzucaÄ itd. B. |
|
Data: 2010-11-17 13:41:10 | |
Autor: Jan Werbinski | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄciem | |
UĹźytkownik "Basia Z." <bjz-to-usun@poczta.i-to-tez.onet.pl> napisaĹ w wiadomoĹci news:ic0i6o$j98$1news2.ipartners.pl...
Co to ma wspĂłlnego z kijkami w razie upadku? -- Jan WerbiĹski O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2010-11-17 14:01:13 | |
Autor: szufla | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
Można się np. tarzać, rzucać itd. W zbyt dlugie dyskusje to bym sie z nim nie wdawal :) sz. |
|
Data: 2010-11-17 14:08:19 | |
Autor: Tomasz Sójka | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
Dnia Wed, 17 Nov 2010 13:11:05 +0100, Jan Werbinski napisał(a):
Niech pomyślę głośno. Idę sobie zimą ze Zbludzy przez Halę do Szczawy, potem doliną Kamienicy na Borek, Jaworzynę Kamienicką, w planie nocleg w Bene. No i po całym dniu deptania, już po nocy, ładny kawałek za Jaworzyną wpadamy w śnieg po pas, miejscami po szyję. I co byś expercie :) zamierzał zrobić w takiej sytuacji? Dla ułatwienia dodam że nie masz GPSa, komórki (w PL zwyczajnie ich jeszcze nie było). Pzdr. Tomek |
|
Data: 2010-11-17 06:16:20 | |
Autor: Jacek G. | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
On 17 Lis, 14:08, Tomasz Sójka <t_so...@02.pl> wrote:
Niech pomy l g o no. Id sobie zim ze Zbludzy przez Hal do Szczawy,Chodzenie po górach, na dodatek zimą, w czasach gdy nie wynaleziono jeszcze komórek i GPS'ów było wyjątkową nieodpowiedzialnością.. Każdy prawdziwy ekspert poczekałby na wynalezienie owych urządzeń. -- Jacek G. |
|
Data: 2010-11-17 15:45:42 | |
Autor: Jan Werbinski | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
Użytkownik "Jacek G." <jginter@wp.pl> napisał w wiadomości news:6c38d17e-7edd-41d6-9b0d-4791627bcc37j18g2000yqd.googlegroups.com...
Chodzenie po górach, na dodatek zimą, w czasach gdy nie wynalezionojeszcze komórek i GPS'ów było wyjątkową nieodpowiedzialnością. Każdy prawdziwy ekspert poczekałby na wynalezienie owych urządzeń. -- Chciałeś nawiązać do czego? -- Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2010-11-17 20:32:59 | |
Autor: Marcin Kysiak | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
W dniu 2010-11-17 15:16, Jacek G. pisze:
Chodzenie po górach, na dodatek zimą, w czasach gdy nie wynaleziono Za to nie było też Gore-Texu. Człowiek pachniał jak człowiek. Pzdr, M. -- Marcin Kysiak Galeria fotografii: http://www.marcinkysiak.pl email: mkysiak@gmail.com skype: marcin_kysiak |
|
Data: 2010-11-17 15:43:53 | |
Autor: Jan Werbinski | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
Użytkownik "Tomasz Sójka" <t_sojka@02.pl> napisał w wiadomości news:n2l9bhe2xqor.1ogsoo0js2vpd$.dlg40tude.net...
Dnia Wed, 17 Nov 2010 13:11:05 +0100, Jan Werbinski napisał(a): I jaki jest to argument przeciw kijkom? -- Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2010-11-17 16:17:13 | |
Autor: Tomasz Sójka | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
Dnia Wed, 17 Nov 2010 15:43:53 +0100, Jan Werbinski napisał(a):
Użytkownik "Tomasz Sójka" <t_sojka@02.pl> napisał w wiadomości news:n2l9bhe2xqor.1ogsoo0js2vpd$.dlg40tude.net... Ten akapit z trzema strzałkami to jest IMO pytanie, ten z dwiema, zaczynający się na "Niech pomyślę..." wydaje się być odpowiedzią na to pierwsze. Przepraszam, wiem że nie odpowiada się pytaniem na pytanie, ale jakoś nie mogłem się powstrzymać. Jeśli natomiast w kontekście gdzieś tam majaczy kwestia kijków, to po pierwsze jestem za, jeśli tego nie zauważyłeś wcześniej, a po drugie - jakie pytanie, taka odpowiedź... Pzdr. Tomek |
|
Data: 2010-11-17 16:25:14 | |
Autor: Jan Werbinski | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
Użytkownik "Tomasz Sójka" <nobody@gmail.com> napisał w wiadomości news:4snj4i3ub4xb.12c0tf6rvec0q.dlg40tude.net...
Dnia Wed, 17 Nov 2010 15:43:53 +0100, Jan Werbinski napisał(a): Wiesz, że moje pytanie miało kontekst? -- Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2010-11-17 19:25:23 | |
Autor: Grzegorz | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄcie m | |
Hello Jan Werbinski !:
UĹźytkownik "Tomasz SĂłjka" <t_sojka@02.pl> napisaĹ w wiadomoĹciHmmm, chyba maĹo chodziĹeĹ zimÄ w kopnym Ĺniegu. MusiaĹyby mieÄ ok. 30 cm Ĺrednicy, aby czasem (w puchu) do czegokolwiek siÄ przydaÄ. pzdrw. -- Grzegorz maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1 |
|
Data: 2010-11-17 20:31:50 | |
Autor: Jan Werbinski | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlÄciem | |
UĹźytkownik "Grzegorz" <bzdura@tuniemamaila.pl> napisaĹ w wiadomoĹci news:ic16mh$btf$1news.onet.pl...
Hello Jan Werbinski !: Leki ma w ofercie talerzyki z paskami. Chyba kilkanaĹcie cm. Tylko Ĺźe w takim Ĺniegu problem talerzykĂłw jest nieistotny przy pozostaĹych. I zawsze jest tak, Ĺźe sÄ odcinki na ktĂłrych kijki siÄ przydajÄ . -- Jan WerbiĹski O0oo....._[:]) bul, bul, bul Prywatna http://www.janwer.com/ Nasza siec http://www.fredry.net/ |
|
Data: 2010-11-17 07:47:06 | |
Autor: Tomasz Sójka | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
Dnia Tue, 16 Nov 2010 14:06:56 +0100, Basia Z. napisał(a):
W dniu 2010-11-16 11:03, Jacek G. pisze: Czy aby na pewno? Mój kolega Leszek zasuwał z kijkami tak między 20 a 25 lat temu. Wtedy to się z niego nabijano, "szuka pan sniegu?", "zgubił pan narty?" itp. A swoje pierwsze nabyłem ok. roku 90-tego w Trutnovie, bo w PL to ze świeczką szukać można było, a przecież nie będę jeździł po kraju za czymś takim... Internetu jeszcze nie było... Pozdrawiam Tomek |
|
Data: 2010-11-17 09:23:50 | |
Autor: Basia Z. | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
W dniu 2010-11-17 07:47, Tomasz Sójka pisze:
Zawsze można było używać narciarskie ;-) ale fakt, że w powszechnym użyciu nie były. Dzieci (roczniki 1986 oraz 1991) nosiłam w nosidełkach w latach 1987-89 oraz 1992-94, ale nigdy na długich odcinkach, nawet nie ze względu na siebie, a ze względu na nich, nigdy długo nie umieli usiedzieć w jednym miejscu i woleli chodzić sami. W roku 2000 miałam dość poważne problemy z kolanem, w związku z czym swoje pierwsze kijki nabyłam w roku 2001 w Liptowskim Mikulaszu i od razu następnego dnia poszłam z nimi na Wielki Baraniec i stwierdziłam, właśnie na takiej wycieczce że to jest to. B. |
|
Data: 2010-11-16 15:35:42 | |
Autor: Mateo | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
W dniu 2010-11-16 11:03, Jacek G. pisze:
On 16 Lis, 10:42, Mateo<ma...@ip24.pl> wrote: bede zlosliwy ;) wiesz co - ludzie gadaja o jakis bzdurach typu zderzenie czolowe czy wybuch opony w aucie - mi ani nikomu mojemu znajomemu sie nie zdarzylo - pewnie kolejne urban legend ;) -- Mateo |
|
Data: 2010-11-16 07:16:26 | |
Autor: Jacek G. | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
> A co do tych - rodem niemal z horroru - scen z przewracaniem si zOK, ale my rozmawiamy o chodzeniu z dziećmi po górach, a nie o wszelakich zagrożeniach jakie czyhają na człowieka - w tym również na dziecko - na tym niebezpiecznym świecie. Zagrożenia są wszędzie - ale można je minimalizować przez odpowiednie zachowania. Dotyczy to tak samo przebywania w górach jak i w dowolnym innym miejscu. Wracając do przykładu - wysiłek jaki trzeba włożyć, aby bezpiecznie chodzić z dzieckiem w nosidełku po niezbyt trudnym terenie górskim nie jest większy niż ten, który wkładamy by zapewnić mu takie samo bezpieczeństwo chodząc po ulicy, czy po mieszkaniu. Przecież wózek też może się się przewrócić na jakiejś dziurze w chodniku czy na krawężnikach. A jakoś nikt tu nie protestuje przeciwko wożeniu dziecka wózkiem po mieście. -- Jacek G. |
|
Data: 2010-11-16 20:13:19 | |
Autor: Grzegorz | |
Weekend listopadowy w Zakopanem z niemowlęciem | |
Hello Jacek G. !:
OK, ale my rozmawiamy o chodzeniu z dziećmi po górach, a nie oA co do tych - rodem niemal z horroru - scen z przewracaniem si z Z doświadczenia - z dzieckiem na plecach nie potknąłem się ani razu. Ale bez dzieci ... i z plecakiem, oj raz na plecy upadłem, niestety straty wyniosły ok. 25% objętości stalowego termosu + parę siniaków. Ale w takich warunkach nie szedłbym z dzieckiem ... Aha - i jeszcze sztuka upadania - też ważna ;-) ! Poza tym trzeba patrzeć na przyjemność dla dzieci - są one zazwyczaj nieco inne niż dorosłych. Ale w nosidle dzieciak powinien być szczególnie na zejściach zabezpieczony przed wypadnięciem do góry !!! pzdrw. -- Grzegorz maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1 |
|