Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   WejĹ›cie bez nakazu?

Wejście bez nakazu?

Data: 2012-06-26 23:01:57
Autor: ToMasz
Wejście bez nakazu?

I pytanie poboczne: Jeżeli płacę abonament Cyfrowego Polsatu i telewizor
służy tylko jako monitor do dekodera, brak jest ,,powietrznej'' anteny
doczepionej, to czy to spełnia ustawowy warunek do płacenia?
płacisz podatek, (abonament) od posiadania odbiornika TV zdolnego do odbioru tv. Czyli nie ważne co oglądasz. możesz usunąć tuner TV i masz spokój. możesz oglądać TV na czymś co telewizorem nie jest i jest to legalne. możesz oglądać TV na kompie i słuchać radia w telefonie GSM (bez abonamentu), gdyż główną funkcją tych urządzeń jest inne zastosowanie.
nie przejmujcie się, jeszcze parę lat i bedzeimy oglądać streaming po necie a nie telewizje.

ToMasz

Data: 2012-06-26 23:12:22
Autor: Zbynek Ltd.
Wej¶cie bez nakazu?
ToMasz napisał(a) :
możesz ogl±dać TV na czym¶ co telewizorem nie jest i jest to legalne. możesz ogl±dać TV na kompie i słuchać radia w telefonie GSM (bez abonamentu), gdyż główn± funkcj± tych urz±dzeń jest inne zastosowanie.
nie przejmujcie się, jeszcze parę lat i bedzeimy ogl±dać streaming po necie a nie telewizje.

To się wprowadzi inny podatek, nazwany inaczej, co za problem?

Nie widzę konieczno¶ci płacenia podatku na firmę, podszywaj±c± się pod firmę publiczn±, której misj± s± sowicie opłacane reklamy. Ot, choćby, kiedy¶ mój ulubiony, program III PR. Reklamy jawne - 7 razy w ci±gu godziny, reklamy równie jawne, ale bez słowa "reklama" na pocz±tku i końcu - kilka razy w ci±gu godziny. Te ostatnie to np. "prognozę pogody sponsorowała firma Oknex z Koluszek".

To ja mam w d... tak± misję publiczn±.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończ± mu się wszystkie możliwo¶ci.]

Data: 2012-06-27 00:19:38
Autor: Animka
Wejście bez nakazu?
W dniu 2012-06-26 23:12, Zbynek Ltd. pisze:
ToMasz napisał(a) :
możesz oglądać TV na czymś co telewizorem nie jest i jest to
legalne. możesz oglądać TV na kompie i słuchać radia w telefonie GSM
(bez abonamentu), gdyż główną funkcją tych urządzeń jest inne zastosowanie.
nie przejmujcie się, jeszcze parę lat i bedzeimy oglądać streaming po
necie a nie telewizje.

To siÄ™ wprowadzi inny podatek, nazwany inaczej, co za problem?

Nie widzę konieczności płacenia podatku na firmę, podszywającą się
pod firmę publiczną, której misją są sowicie opłacane reklamy. Ot,
choćby, kiedyś mój ulubiony, program III PR. Reklamy jawne - 7 razy
w ciągu godziny, reklamy równie jawne, ale bez słowa "reklama" na
początku i końcu - kilka razy w ciągu godziny. Te ostatnie to np.
"prognozę pogody sponsorowała firma Oknex z Koluszek".

To ja mam w d... takÄ… misjÄ™ publicznÄ….

Popatrz. Zamiast sfinansować PR i TV okradają starszych ludzi (bo młodzi już nie rejestruja odbiorników), ciągle dziadom mało, ale poczytajcie sobie gdzieś jakie i za ile sobie rząd samochody pierdzielnął zamiast zająć sie sprawami najważniejszymi . Na dodatek wpakowali i pakują w willę w Wilanowie tego kardynała Glempa na emeruturze. Glemp sobie zrobił w tej willi restaurację, zakonnice robią jako kelnerki i biznes się kręci. No i Glemp jeszcze prosi, zeby sie za niego modlić, czyż on nie jest świnia?


--
animka

Data: 2012-06-27 09:50:58
Autor: Massai
Wejście bez nakazu?
Animka wrote:

W dniu 2012-06-26 23:12, Zbynek Ltd. pisze:
> ToMasz napisał(a) :
> > możesz oglądać TV na czymś co telewizorem nie jest i jest to
> > legalne. możesz oglądać TV na kompie i słuchać radia w
> > telefonie GSM (bez abonamentu), gdyż główną funkcją tych
> > urzÄ…dzeĹ„ jest inne zastosowanie.  nie przejmujcie siÄ™, jeszcze
> > parę lat i bedzeimy oglądać streaming po necie a nie telewizje.
> > To siÄ™ wprowadzi inny podatek, nazwany inaczej, co za problem?
> > Nie widzę konieczności płacenia podatku na firmę,
> podszywajÄ…cÄ… siÄ™ pod firmÄ™ publicznÄ…, ktĂłrej misjÄ… sÄ…
> sowicie opłacane reklamy. Ot, choćby, kiedyś mój ulubiony,
> program III PR. Reklamy jawne - 7 razy w ciÄ…gu godziny, reklamy
> równie jawne, ale bez słowa "reklama" na początku i końcu -
> kilka razy w ciÄ…gu godziny. Te ostatnie to np.  "prognozÄ™ pogody
> sponsorowała firma Oknex z Koluszek".
> > To ja mam w d... takÄ… misjÄ™ publicznÄ….

Popatrz. Zamiast sfinansować PR i TV okradają starszych ludzi (bo
młodzi już nie rejestruja odbiorników),

Mechanizm jest prosty - ściagają tych którzy kiedyś zarejestrowali
odbiornik i abonamentu nie płacą, nachodzą tych co odbiornik mieli
zarejestrowany ale wyrejestrowali (sprawdzajÄ… czy przypadkiem jednak
tego odbiornika nie majÄ…).

Ale jeśli ktoś nigdy obiornika nie rejestrował to jest "poza
systemem".

--
Pozdro
Massai

Data: 2012-06-27 12:04:45
Autor: SQLwiel
Wejście bez nakazu?
W dniu 2012-06-27 11:50, Massai pisze:

Mechanizm jest prosty - ściagają tych którzy kiedyś zarejestrowali
odbiornik i abonamentu nie płacą, nachodzą tych co odbiornik mieli
zarejestrowany ale wyrejestrowali (sprawdzajÄ… czy przypadkiem jednak
tego odbiornika nie majÄ…).

Ale jeśli ktoś nigdy obiornika nie rejestrował to jest "poza
systemem".


Nie płacę >15 lat. Nie wyrejestrowałem. Piszą do mnie czasem i tak żyjemy w zgodzie dłużej, niż niejedno małżeństwo.

Chętnie bym wyrejestrował, ale
1) na poczcie twierdzą, że mogę wyrejestrować tylko wtedy, jeśli mam opłacone na bieżąco (śmiech)
2) Mogłoby to zaktywizować ich działania windykacyjne.


--

DziÄ™kujÄ™ i pozdrawiam.           Sqlwiel.

Data: 2012-06-27 12:10:00
Autor: Andrzej Lawa
Wejście bez nakazu?
W dniu 27.06.2012 11:50, Massai pisze:

Ale jeśli ktoś nigdy obiornika nie rejestrował to jest "poza
systemem".

Czyli coĹ› jak z Reader's Digest - raz tylko dostanÄ… adres, nawet po
śmierci nie odpuszczą ;->

Data: 2012-06-27 12:19:22
Autor: Nixe
Wejście bez nakazu?
"Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości news:jsel22$fp5$1inews.gazeta.pl...

Ale jeśli ktoś nigdy obiornika nie rejestrował to jest "poza
systemem".

Do czasu. Ponoć mieli sprawdzać po umowach z firmami oferującymi usługi w zakresie telewizji kablowej i satelitarnej.
Był też nawet pomysł, żeby płacili wszyscy, którzy mają zawartą umowę na dostawę energii elektrycznej. No bo ten, kto ma prąd, na pewno ma też TV :>

N.

Data: 2012-06-27 11:10:51
Autor: Massai
Wejście bez nakazu?
Nixe wrote:

"Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości
news:jsel22$fp5$1inews.gazeta.pl...

> Ale jeśli ktoś nigdy obiornika nie rejestrował to jest "poza
> systemem".

Do czasu. Ponoć mieli sprawdzać po umowach z firmami oferującymi
usĹ‚ugi w zakresie telewizji kablowej i satelitarnej.  ByĹ‚ teĹĽ
nawet pomysł, żeby płacili wszyscy, którzy mają zawartą umowę
na dostawÄ™ energii elektrycznej. No bo ten, kto ma prÄ…d, na pewno
ma teĹĽ TV :>

Najpierw by musieli zmienić prawo. To odrębna umowa między
podmiotami.

Owszem, takie umowy mógłby sprawdzać US... gdyby oficjalnie przynali
ĹĽe to podatek ;-) ale pĂłki to "abonament" to US nie ma za bardzo
podstaw do działania w kwestii samego określania obowiązku
opłacania w konkretnych przypadkach.

--
Pozdro
Massai

Data: 2012-06-27 13:59:38
Autor: m
Wejście bez nakazu?
W dniu 27.06.2012 13:10, Massai pisze:
Nixe wrote:

"Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości
news:jsel22$fp5$1inews.gazeta.pl...

Ale jeśli ktoś nigdy obiornika nie rejestrował to jest "poza
systemem".

Do czasu. Ponoć mieli sprawdzać po umowach z firmami oferującymi
usĹ‚ugi w zakresie telewizji kablowej i satelitarnej.  ByĹ‚ teĹĽ
nawet pomysł, żeby płacili wszyscy, którzy mają zawartą umowę
na dostawÄ™ energii elektrycznej. No bo ten, kto ma prÄ…d, na pewno
ma teĹĽ TV :>

Najpierw by musieli zmienić prawo. To odrębna umowa między
podmiotami.

Owszem, takie umowy mógłby sprawdzać US... gdyby oficjalnie przynali
ĹĽe to podatek ;-) ale pĂłki to "abonament" to US nie ma za bardzo
podstaw do działania w kwestii samego określania obowiązku
opłacania w konkretnych przypadkach.

Nie podoba mi się mój pomysł, ale pomysł jest - czemu nie pobierać tego abonamentu jako dodatkowej opłaty od sprzedanych telewizorów (tak jak jest taka opłata przy sprzedawanych nagrywarkach CD).

Da się jakoś oszacować średnią długość życia odbiornika telewizyjnego, pomnożyć roczny abonament przez X lat średniego żywota odbiornika i załatwione.

A przy okazji, tak bliskie sercu kaĹĽdego rzadzÄ…cego,  dobro emeryta nie zostaĹ‚oby naruszone, bowiem emeryci jak sÄ…dzÄ™ dbajÄ… o swoje odbiorniki i uĹĽywajÄ… ich o wiele dĹ‚uĹĽej niĹĽ nie-emeryci.

p. m.

Data: 2012-06-27 14:04:41
Autor: SQLwiel
Wejście bez nakazu?
W dniu 2012-06-27 13:59, m pisze:

Nie podoba mi się mój pomysł, ale pomysł jest - czemu nie pobierać tego
abonamentu jako dodatkowej opłaty od sprzedanych telewizorów (tak jak
jest taka opłata przy sprzedawanych nagrywarkach CD).

Mnie też nie podoba się Twój "pomysł" ;)
[Proponuję nie pisać w tym wątku, bo jeszcze Vincent podchwyci...]

Abonament = ~20zł/m
Użytkowalność tv = 10 lat = 120 mcy
..... = 2400zł
o tyle musiałaby wzrosnąć cena TV.

Dlaczego po prostu nie powiedzieć, że "publiczna tv" albo jest publiczna i nie zamieszcza reklam, albo jest "komercyjna" i nie pobiera abonamentu... Diabeł tkwi w szczegółach. Niestety - kurwy mają tak silne lobby, że logice trudno je pokonać.

--

DziÄ™kujÄ™ i pozdrawiam.           Sqlwiel.

Data: 2012-06-27 14:17:04
Autor: m
Wejście bez nakazu?
W dniu 27.06.2012 14:04, SQLwiel pisze:
W dniu 2012-06-27 13:59, m pisze:

Nie podoba mi się mój pomysł, ale pomysł jest - czemu nie pobierać tego
abonamentu jako dodatkowej opłaty od sprzedanych telewizorów (tak jak
jest taka opłata przy sprzedawanych nagrywarkach CD).

Mnie też nie podoba się Twój "pomysł" ;)
[Proponuję nie pisać w tym wątku, bo jeszcze Vincent podchwyci...]

Abonament = ~20zł/m
Użytkowalność tv = 10 lat = 120 mcy
.... = 2400zł

Chyba u emerytów. Dzisiejsze sprzęty nie potrafią chyba wytrzymać więcej niż gwarancja + trochę.

o tyle musiałaby wzrosnąć cena TV.

I bardzo dobrze :). Ludzie przestaliby kupować telewizory, przez co przestaliby oglądać telewizję, przez co telewizja w naszym kraju umarłaby śmiercią naturalną.

I to byłby naprawdę wielki wkład w kulturę. Wzrosłoby czytelnictwo, ludziom by było taniej do teatrów chodzić niż telewizję oglądać, itd, itp....


Dlaczego po prostu nie powiedzieć, że "publiczna tv" albo jest publiczna
i nie zamieszcza reklam, albo jest "komercyjna" i nie pobiera
abonamentu...

Dla mnie, małooglądającego TV, jest bez różnicy czy abonament jest pobierany od telewizji z rekalmami czy bez.

p. m.

Data: 2012-06-27 19:53:05
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Wejście bez nakazu?
W dniu 27.06.2012 14:17, m pisze:
W dniu 27.06.2012 14:04, SQLwiel pisze:
Użytkowalność tv = 10 lat = 120 mcy
Chyba u emerytów. Dzisiejsze sprzęty nie potrafią chyba wytrzymać więcej
niĹĽ gwarancja + trochÄ™.

Aż się boję zapytać, jak ty użytkujesz telewizor. Bo elektronika, jako
urządzenie niemechaniczne, to może służyć dziesięcioleciami.

o tyle musiałaby wzrosnąć cena TV.
I bardzo dobrze :). Ludzie przestaliby kupować telewizory, przez co
przestaliby oglądać telewizję, przez co telewizja w naszym kraju
umarłaby śmiercią naturalną.

Taa.... I co? Książki mamy zacząć czytać jak w wiekach ubiegłych? Weź
mnie nie denerwuj nawet.

I to byłby naprawdę wielki wkład w kulturę. Wzrosłoby czytelnictwo,
ludziom by było taniej do teatrów chodzić niż telewizję oglądać, itd,
itp....

A to niby ksiÄ…ĹĽki i teatr taki lepsiejszy niĹĽ telewizja? Jaja se pan
robisz. Ja wiem, że są kręgi, co się lubią snobować czytaniem książek
albo odwiedzaniem teatrĂłw, ale daj pan spokĂłj, to sÄ… prehistoryczne
wynalazki  rozrywkowe, jak nie byĹ‚o innej moĹĽliwoĹ›ci. ZresztÄ… telewizja
to nie tylko rozrywka, ale edukacja także. Teraz to niestety podupadło,
bo naród zidiociał, ale za moich młodych lat były różne Laboratoria,
Sondy, Wołoszańskie, reportaże, audycje radiowe, domowe przedszkola,
telewizje edukacyjne itp.. Teraz faktycznie rozgłośnie radiowe się
sprowadzają do playlisty mp3, a w telewizji coraz mnie treści
edukacyjnych :(
Ale to nie telewizję trza likwidować, tylko rozwijać edukacyjny sektor.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2012-06-27 20:37:35
Autor: Zbynek Ltd.
Wej¶cie bez nakazu?
Przemysław Adam ¦miejek napisał(a) :
A to niby ksi±żki i teatr taki lepsiejszy niż telewizja? Jaja se pan
robisz. Ja wiem, że s± kręgi, co się lubi± snobować czytaniem ksi±żek
albo odwiedzaniem teatrów, ale daj pan spokój, to s± prehistoryczne
wynalazki  rozrywkowe, jak nie było innej możliwo¶ci.

A Ty se jaj nie robisz, niestety. Czego wyrazem jest poniższy przykładzik:
http://noshit.pl/lubie/54736

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończ± mu się wszystkie możliwo¶ci.]

Data: 2012-06-27 22:10:43
Autor: Andrzej Lawa
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 27.06.2012 19:53, Przemysław Adam ¦miejek pisze:

Aż się boję zapytać, jak ty użytkujesz telewizor. Bo elektronika, jako
urz±dzenie niemechaniczne, to może służyć dziesięcioleciami.

Jeste¶ łaskaw być w błędzie.

Nawet je¶li żaden mikroukład ci się nie przegrzeje, to mikroprocesory s± obecnie tak zminiaturyzowane, że w trakcie normalnej pracy ich wewnętrzne ¶cieżki niszczej±.

No i zawsze pozostaj± układy zasilaj±ce (tranzystory mocy mog± się ładnie sfajczyć od głupiego skoku napięcia) czy stabilizuj±ce (mi niedawno po ledwie 5 latach spuchł kondensator na płycie głównej i zdechła).

o tyle musiałaby wzrosn±ć cena TV.
I bardzo dobrze :). Ludzie przestaliby kupować telewizory, przez co
przestaliby ogl±dać telewizję, przez co telewizja w naszym kraju
umarłaby ¶mierci± naturaln±.

Taa.... I co? Ksi±żki mamy zacz±ć czytać jak w wiekach ubiegłych? WeĽ
mnie nie denerwuj nawet.

Jakby¶ czytał ksi±żki, to może by¶ nie wypisywał bredni o "elektronice na dziesięciolecia" ;->

I to byłby naprawdę wielki wkład w kulturę. Wzrosłoby czytelnictwo,
ludziom by było taniej do teatrów chodzić niż telewizję ogl±dać, itd,
itp....

A to niby ksi±żki i teatr taki lepsiejszy niż telewizja? Jaja se pan
robisz. Ja wiem, że s± kręgi, co się lubi± snobować czytaniem ksi±żek
albo odwiedzaniem teatrów, ale daj pan spokój, to s± prehistoryczne
wynalazki  rozrywkowe, jak nie było innej możliwo¶ci. Zreszt± telewizja

No i wyszedłe¶ na buraka granatem od pługa oderwanego.

Data: 2012-06-27 22:48:45
Autor: Zbynek Ltd.
Wej¶cie bez nakazu?
Andrzej Lawa napisał(a) :
W dniu 27.06.2012 19:53, Przemysław Adam ¦miejek pisze:

Aż się boję zapytać, jak ty użytkujesz telewizor. Bo elektronika, jako
urz±dzenie niemechaniczne, to może służyć dziesięcioleciami.

Jeste¶ łaskaw być w błędzie.

Nawet je¶li żaden mikroukład ci się nie przegrzeje, to mikroprocesory s± obecnie tak zminiaturyzowane, że w trakcie normalnej pracy ich wewnętrzne ¶cieżki niszczej±.

No i zawsze pozostaj± układy zasilaj±ce (tranzystory mocy mog± się ładnie sfajczyć od głupiego skoku napięcia) czy stabilizuj±ce (mi niedawno po ledwie 5 latach spuchł kondensator na płycie głównej i zdechła).

Że nie wspominaj±c już o takiej oczywistej sprawie jak lutowanie "ekologiczne" bez ołowiu. Dyrektywa RoHS. Dzięki której lutowie szybko się utlenia i sprzęt się rozpada po 2-5 latach. Ludzie ludziom zgotowali ten RoHS.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończ± mu się wszystkie możliwo¶ci.]

Data: 2012-06-27 22:52:24
Autor: Andrzej Lawa
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 27.06.2012 22:48, Zbynek Ltd. pisze:

Że nie wspominaj±c już o takiej oczywistej sprawie jak lutowanie
"ekologiczne" bez ołowiu. Dyrektywa RoHS. Dzięki której lutowie szybko
się utlenia i sprzęt się rozpada po 2-5 latach. Ludzie ludziom zgotowali
ten RoHS.

Nie tyle utlenia, ile w±siki rosn± i lut może być kruchy albo "zimny" lub też lutowane elementy mogły zostać dzięki przegrzane (bezołowiowy ma wyższ± temperaturę topnienia).

Data: 2012-06-27 23:09:26
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 27.06.2012 22:10, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 27.06.2012 19:53, Przemysław Adam ¦miejek pisze:

Aż się boję zapytać, jak ty użytkujesz telewizor. Bo elektronika, jako
urz±dzenie niemechaniczne, to może służyć dziesięcioleciami.

Jeste¶ łaskaw być w błędzie.

Pacz pan, tyle roków elektronika u mnie działa i jeszcze się nic nie
zepsuło bez ingerencji z zewn±trz.

Nawet je¶li żaden mikroukład ci się nie przegrzeje, to mikroprocesory s±
obecnie tak zminiaturyzowane, że w trakcie normalnej pracy ich
wewnętrzne ¶cieżki niszczej±.

Może i niszczej±, ale jako¶ jeszcze żaden mi się nie spsuł.


No i zawsze pozostaj± układy zasilaj±ce (tranzystory mocy mog± się
ładnie sfajczyć od głupiego skoku napięcia)

No od skoku napięcia tak, ale to ingerencja z zewn±trz. Więc to nie tak,
że producent zaplanował, że po upływie gwarancji sprzęt si±dzie.

 czy stabilizuj±ce (mi
niedawno po ledwie 5 latach spuchł kondensator na płycie głównej i
zdechła).

Zdechła czy zdechł kondensator? Bo owszem, kondensatory elektrolityczne
s± na płycie głównej najbardziej w sumie ,,mechanicznym'' elementem, bo
faktycznie tam zachodz± reakcje chemiczne. Ale wtedy się wymienia
kondensator i płyta zazwyczaj działa. Przerabiane w praktyce n razy.

Taa.... I co? Ksi±żki mamy zacz±ć czytać jak w wiekach ubiegłych? WeĽ
mnie nie denerwuj nawet.
Jakby¶ czytał ksi±żki, to może by¶ nie wypisywał bredni o "elektronice
na dziesięciolecia" ;->

No tak, byłbym teoretykiem, a nie praktykiem.

A to niby ksi±żki i teatr taki lepsiejszy niż telewizja? Jaja se pan
robisz. Ja wiem, że s± kręgi, co się lubi± snobować czytaniem ksi±żek
albo odwiedzaniem teatrów, ale daj pan spokój, to s± prehistoryczne
wynalazki  rozrywkowe, jak nie było innej możliwo¶ci. Zreszt± telewizja

No i wyszedłe¶ na buraka granatem od pługa oderwanego.

Opini± ˇĘ A-rtystów z TE-atru mnie może mnie naskoczyć tam, gdzie pan
możesz pana majstra w niedomówienie pocałować.

Ja tam wolę obejrzeć porz±dny film na wygodnym łóżku, niż siedzieć w
ciasnym foteliku teatralnym, na zawołanie dzwonka latać na przerwy jak w
szkole i ogl±dać przeciętnie porywaj±c± opowie¶ć rozgrywaj±c± się w
statycznej scenerii, opowiedzian± z użyciem mało zaawansowanych ¶rodków
technicznych i brudnawych kostiumów przez znudzonych kolejnym graniem
tego samego aktorów.


--
Przemysław Adam ¦miejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchaj±. (Ef 4,29)

Data: 2012-06-27 23:34:59
Autor: Andrzej Lawa
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 27.06.2012 23:09, Przemysław Adam ¦miejek pisze:

Aż się boję zapytać, jak ty użytkujesz telewizor. Bo elektronika, jako
urz±dzenie niemechaniczne, to może służyć dziesięcioleciami.

Jeste¶ łaskaw być w błędzie.

Pacz pan, tyle roków elektronika u mnie działa i jeszcze się nic nie
zepsuło bez ingerencji z zewn±trz.

Jest takie przysłowie o tym, kto ma szczę¶cie ;->

[ciach]

No i zawsze pozostaj± układy zasilaj±ce (tranzystory mocy mog± się
ładnie sfajczyć od głupiego skoku napięcia)

No od skoku napięcia tak, ale to ingerencja z zewn±trz. Więc to nie tak,
że producent zaplanował, że po upływie gwarancji sprzęt si±dzie.

Mówi co co¶ słowo "statystyka?

Nie jest ważne, czy od przepięcia, czy wskutek nadwyrężenia podczas montażu krócej pożyje.

  czy stabilizuj±ce (mi
niedawno po ledwie 5 latach spuchł kondensator na płycie głównej i
zdechła).

Zdechła czy zdechł kondensator? Bo owszem, kondensatory elektrolityczne

A jak ci się zepsuje pompa paliwa w samochodzie, to masz zepsuta pompę paliwa, ale samochód to masz sprawny, tak? Ech, ta twoja "logika"...

s± na płycie głównej najbardziej w sumie ,,mechanicznym'' elementem, bo
faktycznie tam zachodz± reakcje chemiczne. Ale wtedy się wymienia
kondensator i płyta zazwyczaj działa. Przerabiane w praktyce n razy.

Jak się spali mikroukład - też można wymienić.

Ale już widzę przeciętnego użytkownika telewizora, jak zdobywa instrukcję serwisow±, żeby poprawnie rozmontować telewizor z poukrywanymi (albo wręcz zalanymi) ¶rubami, wykrywa uszkodzony element (analizuj±c przebiegi pr±dowe w punktach kontrolnych z serwisówki) i wymienia go na nowy, który kupi w pobliskim warzywniaku....

Taa.... I co? Ksi±żki mamy zacz±ć czytać jak w wiekach ubiegłych? WeĽ
mnie nie denerwuj nawet.
Jakby¶ czytał ksi±żki, to może by¶ nie wypisywał bredni o "elektronice
na dziesięciolecia" ;->

No tak, byłbym teoretykiem, a nie praktykiem.

Praktykiem to ty może jeste¶ w upychaniu słomy w butach, ale nie w elektronice - takie herezje opowiadasz.

A to niby ksi±żki i teatr taki lepsiejszy niż telewizja? Jaja se pan
robisz. Ja wiem, że s± kręgi, co się lubi± snobować czytaniem ksi±żek
albo odwiedzaniem teatrów, ale daj pan spokój, to s± prehistoryczne
wynalazki  rozrywkowe, jak nie było innej możliwo¶ci. Zreszt± telewizja

No i wyszedłe¶ na buraka granatem od pługa oderwanego.

Opini± ˇĘ A-rtystów z TE-atru mnie może mnie naskoczyć tam, gdzie pan
możesz pana majstra w niedomówienie pocałować.

No proszę, a jednak teatru nie udało ci się unikn±ć ;->

Ja tam wolę obejrzeć porz±dny film na wygodnym łóżku, niż siedzieć w
ciasnym foteliku teatralnym, na zawołanie dzwonka latać na przerwy jak w
szkole i ogl±dać przeciętnie porywaj±c± opowie¶ć rozgrywaj±c± się w
statycznej scenerii, opowiedzian± z użyciem mało zaawansowanych ¶rodków
technicznych i brudnawych kostiumów przez znudzonych kolejnym graniem
tego samego aktorów.

Jeste¶ żałosny...

Data: 2012-06-28 09:14:41
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 27.06.2012 23:34, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 27.06.2012 23:09, Przemysław Adam ¦miejek pisze:
Zdechła czy zdechł kondensator? Bo owszem, kondensatory elektrolityczne
A jak ci się zepsuje pompa paliwa w samochodzie, to masz zepsuta pompę
paliwa, ale samochód to masz sprawny, tak? Ech, ta twoja "logika"...

Mam. Jadę do mechanika, wymieniam pompę i już.

s± na płycie głównej najbardziej w sumie ,,mechanicznym'' elementem, bo
faktycznie tam zachodz± reakcje chemiczne. Ale wtedy się wymienia
kondensator i płyta zazwyczaj działa. Przerabiane w praktyce n razy.
Jak się spali mikroukład - też można wymienić.

Nie tak prosto. Trzeba zdiagnozować (trudne), kupić (bardzo trudne),
wymienić (straszliwie bardzo megastycznie trudne, prawie niemożliwe
czasami). A kondensator to jak sam mówisz, wizualnie zauważasz, że się
rozbeczkował, kupujesz go za grosze ,,u baby na targu'', a wymiana jest
dla kogo¶ posługuj±cego się zwykł± lutownic± dostępna.


Ale już widzę przeciętnego użytkownika

Od tego jest serwis.

telewizora, jak zdobywa
instrukcję serwisow±, żeby poprawnie rozmontować telewizor z
poukrywanymi (albo wręcz zalanymi) ¶rubami, wykrywa uszkodzony element
(analizuj±c przebiegi pr±dowe w punktach kontrolnych z serwisówki) i
wymienia go na nowy, który kupi w pobliskim warzywniaku....

Nie o tym była mowa. Mówiłe¶ o kondensatorze na płycie głównej.

No tak, byłbym teoretykiem, a nie praktykiem.
Praktykiem to ty może jeste¶ w upychaniu słomy w butach,

Twoich.

ale nie w
elektronice - takie herezje opowiadasz.

Nie, na elektronice się nie znam. Praktykiem jestem w jej używaniu w
sporej ilo¶ci. Jako¶ się mi te Straszne Historie nie zdarzaj±.
Kondensatory na płycie głównej, owszem, zwłaszcza jak sprzęt jest Ľle
eksploatowany, ale też nie jako¶ masowo...


Opini± ˇĘ A-rtystów z TE-atru mnie może mnie naskoczyć tam, gdzie pan
możesz pana majstra w niedomówienie pocałować.
No proszę, a jednak teatru nie udało ci się unikn±ć ;->

W telewizji grali i w radiu. Bez tego to wła¶nie by mnie ominęło, choćby
z racji wieku.
Dlatego telewizja jest naszym oknem na ¶wiat.

Ja tam wolę obejrzeć porz±dny film na wygodnym łóżku, niż siedzieć w
ciasnym foteliku teatralnym, na zawołanie dzwonka latać na przerwy jak w
szkole i ogl±dać przeciętnie porywaj±c± opowie¶ć rozgrywaj±c± się w
statycznej scenerii, opowiedzian± z użyciem mało zaawansowanych ¶rodków
technicznych i brudnawych kostiumów przez znudzonych kolejnym graniem
tego samego aktorów.

Jeste¶ żałosny...

Nie tak bardzo jak ty.


--
Przemysław Adam ¦miejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchaj±. (Ef 4,29)

Data: 2012-06-28 10:12:21
Autor: Andrzej Lawa
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 28.06.2012 09:14, Przemysław Adam ¦miejek pisze:

Zdechła czy zdechł kondensator? Bo owszem, kondensatory elektrolityczne
A jak ci się zepsuje pompa paliwa w samochodzie, to masz zepsuta pompę
paliwa, ale samochód to masz sprawny, tak? Ech, ta twoja "logika"...

Mam. Jadę do mechanika, wymieniam pompę i już.

Nie, nie masz. Musisz zostać tam odholowany, a po paru latach koszt
naprawy może przekroczyć warto¶ć pojazdu.

W przypadku elektroniki jest jeszcze gorzej.

s± na płycie głównej najbardziej w sumie ,,mechanicznym'' elementem, bo
faktycznie tam zachodz± reakcje chemiczne. Ale wtedy się wymienia
kondensator i płyta zazwyczaj działa. Przerabiane w praktyce n razy.
Jak się spali mikroukład - też można wymienić.

Nie tak prosto. Trzeba zdiagnozować (trudne), kupić (bardzo trudne),
wymienić (straszliwie bardzo megastycznie trudne, prawie niemożliwe
czasami).

A kondensator to jak sam mówisz, wizualnie zauważasz, że się

Bo akurat przypadkiem w przypadku pecetów urz±dzenie jest zaprojektowane
do łatwego montażu i demontażu.

W przypadku przeciętnego TV nie jest to już takie proste.

rozbeczkował, kupujesz go za grosze ,,u baby na targu'', a wymiana jest
dla kogo¶ posługuj±cego się zwykł± lutownic± dostępna.

Przeciętny użytkownik elektroniki miałby potężny problem z samodzieln±
wymian± głupiej wtyczki.

A ty chcesz, żeby był w stanie rozmontować i naprawić telewizor?

Ale już widzę przeciętnego użytkownika

Od tego jest serwis.

Po kilku latach naprawa robi się nieopłacalna, o ile nie jest wykonywana
samodzielnie przy groszowych kosztach padniętego elementu.

telewizora, jak zdobywa
instrukcję serwisow±, żeby poprawnie rozmontować telewizor z
poukrywanymi (albo wręcz zalanymi) ¶rubami, wykrywa uszkodzony element
(analizuj±c przebiegi pr±dowe w punktach kontrolnych z serwisówki) i
wymienia go na nowy, który kupi w pobliskim warzywniaku....

Nie o tym była mowa. Mówiłe¶ o kondensatorze na płycie głównej.

Układ (a także kondensator) może zdechn±ć i bez widocznych objawów. W
robocie miałem kilka padniętych płyt głównych (po około 6 latach) które
optycznie były bez zarzutu.

No tak, byłbym teoretykiem, a nie praktykiem.
Praktykiem to ty może jeste¶ w upychaniu słomy w butach,

Twoich.

Hmm, prostak ewangelizuj±cy prostactwem do tego stopnia, że usiłuje
innym wciskać swoj± słomę... Fascynuj±ce!

ale nie w
elektronice - takie herezje opowiadasz.

Nie, na elektronice się nie znam. Praktykiem jestem w jej używaniu w
sporej ilo¶ci. Jako¶ się mi te Straszne Historie nie zdarzaj±.

Straszne nie straszne - statystykę (w jedn± i w drug± stronę) kto¶ musi
wyrobić.

[ciach]

W telewizji grali i w radiu. Bez tego to wła¶nie by mnie ominęło, choćby
z racji wieku.
Dlatego telewizja jest naszym oknem na ¶wiat.

Raczej opium dla mas.

Data: 2012-06-28 10:44:44
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 28.06.2012 10:12, Andrzej Lawa pisze:
Mam. Jadę do mechanika, wymieniam pompę i już.
Nie, nie masz. Musisz zostać tam odholowany, a po paru latach koszt
naprawy może przekroczyć warto¶ć pojazdu.

Taaak. Koszt wymiany tej pompy to koszt kilkuletniego auta...


W przypadku elektroniki jest jeszcze gorzej.

Taaa... To czemu z autem bywam u mechanika wiele razy rocznie, a
dziesięcoletnie sprzęty elektroniczne nadal mi służ± bez ani jednej
wizyty w serwisie?


A ty chcesz, żeby był w stanie rozmontować i naprawić telewizor?

Nie. Chcę, żeby zaniósł do serwisu, a nie od razu kupował nowy.


Ale już widzę przeciętnego użytkownika
Od tego jest serwis.
Po kilku latach naprawa robi się nieopłacalna, o ile nie jest wykonywana
samodzielnie przy groszowych kosztach padniętego elementu.

Zależy w jakim serwisie robisz.


Układ (a także kondensator) może zdechn±ć i bez widocznych objawów. W
robocie miałem kilka padniętych płyt głównych (po około 6 latach) które
optycznie były bez zarzutu.

No może. Co nie znaczy, że to jaka¶ masówka jest. Korzystam ze sprzętu
kilkunastoletniego i też działa.

Poza tym, ciekawi mnie teza ,,m'', że emerytom się mniej psuje.

W telewizji grali i w radiu. Bez tego to wła¶nie by mnie ominęło, choćby
z racji wieku.
Dlatego telewizja jest naszym oknem na ¶wiat.
Raczej opium dla mas.

Tak, to ty se chodĽ do teatru na jakiego¶ ¦więtoszka, a ja sobie zobaczę
program Cejrowskiego albo Makłowicza i kawał ¶wiata niedostępnego mi
osobi¶cie w jako¶ci HD poznam.


--
Przemysław Adam ¦miejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchaj±. (Ef 4,29)

Data: 2012-06-28 11:23:13
Autor: Andrzej Lawa
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 28.06.2012 10:44, Przemysław Adam ¦miejek pisze:
W dniu 28.06.2012 10:12, Andrzej Lawa pisze:
Mam. Jadę do mechanika, wymieniam pompę i już.
Nie, nie masz. Musisz zostać tam odholowany, a po paru latach koszt
naprawy może przekroczyć warto¶ć pojazdu.

Taaak. Koszt wymiany tej pompy to koszt kilkuletniego auta...

To był tylko przykład na twoj± absurdaln± teorię, że urz±dzenie z
uszkodzonym elementem koniecznym do jego działania nie jest uszkodzone.

W przypadku elektroniki jest jeszcze gorzej.

Taaa... To czemu z autem bywam u mechanika wiele razy rocznie, a

Bo ci się cholernie sypie?

dziesięcoletnie sprzęty elektroniczne nadal mi służ± bez ani jednej
wizyty w serwisie?

Wiesz, ja mam wieżę Technics, która może mieć już ze 20 lat i gramofon
Unitry w wieku około 30 lat. Ale też mam dysk twardy, w którym
elektronika padła po roku, płytę główn±, która przeżyła bezawaryjnie
pięć... Statystyka jest nieubłagana, a urz±dzenia s± coraz bardziej
nienaprawialne (np. cała elektronika ładnie zalana). Pamiętaj też, że im
szybszy procesor i im "drobniejsza" jego architektura, tym bardziej jest
podatny na zużycie niemalże mechaniczne. A telewizja cyfrowa wysokiej
jako¶ci potrzebuje szybkich procesorów.

A ty chcesz, żeby był w stanie rozmontować i naprawić telewizor?

Nie. Chcę, żeby zaniósł do serwisu, a nie od razu kupował nowy.

Ustawę wprowadzisz? ;->

Ale już widzę przeciętnego użytkownika
Od tego jest serwis.
Po kilku latach naprawa robi się nieopłacalna, o ile nie jest wykonywana
samodzielnie przy groszowych kosztach padniętego elementu.

Zależy w jakim serwisie robisz.

Stawki s± do¶ć wysokie.

Układ (a także kondensator) może zdechn±ć i bez widocznych objawów. W
robocie miałem kilka padniętych płyt głównych (po około 6 latach) które
optycznie były bez zarzutu.

No może. Co nie znaczy, że to jaka¶ masówka jest. Korzystam ze sprzętu
kilkunastoletniego i też działa.

Większe s± szanse, że kilkunastoletni podziała jeszcze parę lat, niż że
nowy podziała te kilkana¶cie lat.

Poza tym, ciekawi mnie teza ,,m'', że emerytom się mniej psuje.

To jego teoria, mnie nie pytaj.

Emeryci mog± lepiej dbać, ale z drugiej strony mog± mieć więcej czasu na
siedzenie przed "pudłem" - a im urz±dzenie więcej pracuje, tym prędzej
może pa¶ć.

W telewizji grali i w radiu. Bez tego to wła¶nie by mnie ominęło, choćby
z racji wieku.
Dlatego telewizja jest naszym oknem na ¶wiat.
Raczej opium dla mas.

Tak, to ty se chodĽ do teatru na jakiego¶ ¦więtoszka, a ja sobie zobaczę
program Cejrowskiego albo Makłowicza i kawał ¶wiata niedostępnego mi
osobi¶cie w jako¶ci HD poznam.

Zdecydowanie wolałem Halików.

Cejrowski robi straszny teatr sam z siebie i indoktrynuje swoim
¶wiatopogl±dem, zamiast starać się zachować neutralno¶ć.

Data: 2012-06-28 12:54:49
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 28.06.2012 11:23, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 28.06.2012 10:44, Przemysław Adam ¦miejek pisze:
Taaak. Koszt wymiany tej pompy to koszt kilkuletniego auta...
To był tylko przykład na twoj± absurdaln± teorię, że urz±dzenie z
uszkodzonym elementem koniecznym do jego działania nie jest uszkodzone.


A gdzie tak± teorię przedstawiałem? Bo jako¶ sobie nie przypominam.
Owszem, auto jest mechaniczne i się w miarę często uszkadza. I trzeba je
reperować. Ale pierwszy mój list w tym temacie zawierał twierdzenie, że
elektronika to nie mechanika, więc tak się nie psuje. Co więc chcesz
sobie swoim przykładem udowodnić, to nie wiem.

Owszem, elektronika też się psuje, ale sporadycznie. Podawałe¶ przykład
kondensatora, więc zauważyłem, że to niemalże mechanika, a do tego łatwo
naprawialne, więc nie jest powodem do wyrzucania sprzętu i zakupu nowego.

dziesięcoletnie sprzęty elektroniczne nadal mi służ± bez ani jednej
wizyty w serwisie?
Wiesz, ja mam wieżę Technics, która może mieć już ze 20 lat i gramofon
Unitry w wieku około 30 lat. Ale też mam dysk twardy, w którym
elektronika padła po roku,

No zdarza się. Ale chodziło o ZASADĘ a nie o to, że NIe Ma Szans Żeby
Elektronika Się Zepsuła. Chodziło i zasadę, że się produkuje specjalnie
buble, żeby szybko padały.

nienaprawialne (np. cała elektronika ładnie zalana). Pamiętaj też, że im
szybszy procesor i im "drobniejsza" jego architektura, tym bardziej jest
podatny na zużycie niemalże mechaniczne. A telewizja cyfrowa wysokiej
jako¶ci potrzebuje szybkich procesorów.

Nie wiem, zobaczymy za 10 lat, nie umiem tego ocenić. Obecnie
elektronika sprzed 10 lat sprawuje mi się dobrze.


Większe s± szanse, że kilkunastoletni podziała jeszcze parę lat, niż że
nowy podziała te kilkana¶cie lat.

Może. Tego nie umiem ocenić. PrzyjdĽ za 10 lat i zobaczymy.

Emeryci mog± lepiej dbać,

A jak się dba o telewizor?

Tak, to ty se chodĽ do teatru na jakiego¶ ¦więtoszka, a ja sobie zobaczę
program Cejrowskiego albo Makłowicza i kawał ¶wiata niedostępnego mi
osobi¶cie w jako¶ci HD poznam.
Zdecydowanie wolałem Halików.

A to nie w telewizji było? Mówisz, że wtedy TV nie była medium dla mas,
a teraz jest? Bo zamiast Halika jest Cejrowski i Makłowicz?

Cejrowski robi straszny teatr sam z siebie i indoktrynuje swoim
¶wiatopogl±dem, zamiast starać się zachować neutralno¶ć.

Neutralno¶ć nie istnieje. To wasza ateistyczna doktryna, że to co
głosicie jest neutralne, już o tym dyskutowali¶my. Jak kto¶ ma okre¶lone
pogl±dy, to wyznawanie innych, żeby tym innym nie podpa¶ć jest głupie.
Ja nie przestanę głosić Chrystusa tylko dlatego, że ty uważasz, że
neutralnie jest go nie głosić. Ty indoktrynujesz swoim ¶wiatopogl±dem, a
ja swoim, a Cejrowski swoim.

Poza tym, mnie tam podobaj± się cudowne ujęcia niedostępnych dla mnie
krajów (dlatego akurat, choć nie jestem specjalnie fascynatem HD i
zazwyczaj telewizji głównie słucham, a nie ogl±dam, to tu HD się
sprawdza ¶wietnie), pokazuje nieznane mi ¶wiaty.

A twoim teatrze tego nie zobaczysz, a temat pogl±dów to jaki¶ do¶ć mało
zwi±zany z medium jest, bo i w teatrze możesz trafić na katolick±
sztukę. A  w samej TV też raczej więcej jest waszych ateistycznych czy
nawet antyteistycznych programów.

--
Przemysław Adam ¦miejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchaj±. (Ef 4,29)

Data: 2012-06-28 14:23:56
Autor: Andrzej Lawa
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 28.06.2012 12:54, Przemysław Adam ¦miejek pisze:
W dniu 28.06.2012 11:23, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 28.06.2012 10:44, Przemysław Adam ¦miejek pisze:
Taaak. Koszt wymiany tej pompy to koszt kilkuletniego auta...
To był tylko przykład na twoj± absurdaln± teorię, że urz±dzenie z
uszkodzonym elementem koniecznym do jego działania nie jest uszkodzone.


A gdzie tak± teorię przedstawiałem? Bo jako¶ sobie nie przypominam.

27.06.2012 23:09

Na moje oznajmienie, że po 5 latach padła mi płyta główna a winowajc±
okazał się być kondensator, raczyłe¶ stwierdzić, że padnięcie płyty oraz
jej komponentu to s± dwie różne rzeczy (zadaj±c pytanie czy padła główna
czy kondensator).

Owszem, auto jest mechaniczne i się w miarę często uszkadza. I trzeba je
reperować. Ale pierwszy mój list w tym temacie zawierał twierdzenie, że
elektronika to nie mechanika, więc tak się nie psuje. Co więc chcesz

"Tak" nie, czemu nie przeczyłem, ale też na dekady z reguły nie starcza
(przy czym ty się upierałe¶).
[ciach]

kondensatora, więc zauważyłem, że to niemalże mechanika, a do tego łatwo
naprawialne, więc nie jest powodem do wyrzucania sprzętu i zakupu nowego.

W Europie roboczogodzina jest zbyt droga, żeby komu¶ się jako¶ bardzo
chciało w przypadku sprzętu po gwarancji.

Za wymianę bateryjki na płycie głównej ACER chciał parę lat temu prawie
200zł. Spraw trywialna, ale instrukcje serwisowe s± utajnione a bez nich
może być problem z rozmontowaniem laptopa bez strat (schowane ¶ruby,
różne zatrzaski itepe) je¶li już wcze¶niej się jakiego¶ nie zepsuło...
znaczy rozmontowało.

dziesięcoletnie sprzęty elektroniczne nadal mi służ± bez ani jednej
wizyty w serwisie?
Wiesz, ja mam wieżę Technics, która może mieć już ze 20 lat i gramofon
Unitry w wieku około 30 lat. Ale też mam dysk twardy, w którym
elektronika padła po roku,

No zdarza się. Ale chodziło o ZASADĘ a nie o to, że NIe Ma Szans Żeby
Elektronika Się Zepsuła. Chodziło i zasadę, że się produkuje specjalnie
buble, żeby szybko padały.

Zasada jest taka, że klienta należy w jaki¶ sposób zachęcić do
regularnego kupowania nowego towaru tego samego typu. Czy to jest
starzenie "moralne" czy też sprytne skrócenie MTBF - nieistotne.

RoHS pięknie pomaga zwiększyć prawdopodobieństwo awarii po okre¶lonym
czasie - niezależnie od tego, czy sprzęt był używany czy nie.

Nie będę wnikał, czy to spisek czy korzystny zbieg okoliczno¶ci, w
każdym razie swego czasu Mercedes produkował pojazdy wła¶ciwie "wieczne"
i o mało co przez to nie splajtował.

W każdym razie we współczesnym sprzęcie pojawiaj± się niekiedy tak
dziwne kombinacje (np. pralka z nieizolowanym silnikiem prosto pod
bębnem) że wg. mnie nie należy wykluczać pewnej dozy premedytacji.
[ciach]

Emeryci mog± lepiej dbać,

A jak się dba o telewizor?

Bo ja wiem... Np. odł±czać od zasilania zamiast zostawiać w stand-by, co
pozwoli trochę oszczędzić kondensatory.

Ale b±dĽ łaskaw nie wyrywać z kontekstu - zwłaszcza, że to nie była moja
teoria.

Tak, to ty se chodĽ do teatru na jakiego¶ ¦więtoszka, a ja sobie zobaczę
program Cejrowskiego albo Makłowicza i kawał ¶wiata niedostępnego mi
osobi¶cie w jako¶ci HD poznam.
Zdecydowanie wolałem Halików.

A to nie w telewizji było? Mówisz, że wtedy TV nie była medium dla mas,

Och było, było, ale mnie było taniej, odmóżdżaj±cej sieczki - ta się
koncentrowała w programach propagandowych i łatwiej można było ich
unikn±ć ;)

a teraz jest? Bo zamiast Halika jest Cejrowski i Makłowicz?

Makłowicza nie znam, a Cejrowski może i jest zabawny, ale jego
fundziackie zacięcie psuje każdy program z jego udziałem.

Cejrowski robi straszny teatr sam z siebie i indoktrynuje swoim
¶wiatopogl±dem, zamiast starać się zachować neutralno¶ć.

Neutralno¶ć nie istnieje.

Ależ istnieje - wystarczy się nie upierać przy istnieniu bytów, których
istnienia nie można eksperymentalnie zweryfikować.

To wasza ateistyczna doktryna, że to co
głosicie jest neutralne, już o tym dyskutowali¶my. Jak kto¶ ma okre¶lone
pogl±dy, to wyznawanie innych, żeby tym innym nie podpa¶ć jest głupie.

Tylko ty to propagujesz nie jako swoje prywatne wymysły, tylko jako
obiektywn± prawdę. A to bzdura, bo opierasz się na ba¶niach z epoki
br±zu oraz nieco póĽniejszych legendach.

Równie dobrze mógłby¶ wszem i wobec głosić, że Król Artur spoczywa na
wyspie Avalon i że jest to obiektywna prawda, bo tyle osób o tym pisało.

Ja nie przestanę głosić Chrystusa tylko dlatego, że ty uważasz, że
neutralnie jest go nie głosić. Ty indoktrynujesz swoim ¶wiatopogl±dem, a
ja swoim, a Cejrowski swoim.

Mój ¶wiatopogl±d sprowadza się do tego, żeby na grupach niezwi±zanych z
nieweryfikowalnymi wierzeniami nie prowadzić religijnej propagandy.

Obiektywnie rzecz bior±c te twoje wierzenia maj± tak± sam± moc prawdy,
jak ba¶nie braci Grimm, a w co ja prywatnie wierzę lub nie to nie twoja
sprawa.

[ciach]

A twoim teatrze tego nie zobaczysz, a temat pogl±dów to jaki¶ do¶ć mało

Teatr jest zupełnie innym medium niż TV i dostarcza zupełnie innych wrażeń.

Data: 2012-06-28 21:24:48
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 28.06.2012 14:23, Andrzej Lawa pisze:
Za wymianę bateryjki na płycie głównej ACER chciał parę lat temu prawie
200zł.

Bo Acer. W ASO za wymianę bezpiecznika w aucie zapłacisz pół pensji.
Trzeba było i¶ć do serwisu Zenek I Krzak.

Tak, to ty se chodĽ do teatru na jakiego¶ ¦więtoszka, a ja sobie zobaczę
program Cejrowskiego albo Makłowicza i kawał ¶wiata niedostępnego mi
osobi¶cie w jako¶ci HD poznam.
Zdecydowanie wolałem Halików.
A to nie w telewizji było? Mówisz, że wtedy TV nie była medium dla mas,
Och było, było, ale mnie było taniej, odmóżdżaj±cej sieczki

No fakt, nie było TVN, a w szczególno¶ci Szkła Kontaktowego.

Makłowicza nie znam,

http://www.tvp.pl/styl-zycia/kuchnia/maklowicz-w-podrozy/wideo

Możesz nawet poogl±dać online, choć w HD zdecydowanie lepiej.

Neutralno¶ć nie istnieje.
Ależ istnieje - wystarczy się nie upierać przy istnieniu bytów, których
istnienia nie można eksperymentalnie zweryfikować.

To nie neutralno¶ć. To dostosowanie się do ateizmu.
Ty nie umiesz udowodnić, że Boga nie ma.

To wasza ateistyczna doktryna, że to co
głosicie jest neutralne, już o tym dyskutowali¶my. Jak kto¶ ma okre¶lone
pogl±dy, to wyznawanie innych, żeby tym innym nie podpa¶ć jest głupie.
Tylko ty to propagujesz nie jako swoje prywatne wymysły, tylko jako
obiektywn± prawdę.

Bo to prawda. I jestem przekonany o niej w 100%.


A to bzdura, bo opierasz się na ba¶niach z epoki
br±zu oraz nieco póĽniejszych legendach.

A to twój ¶wiatopogl±d. Nie zamierzam się do niego dostosować.

Równie dobrze mógłby¶ wszem i wobec głosić, że Król Artur spoczywa na
wyspie Avalon i że jest to obiektywna prawda, bo tyle osób o tym pisało.

Je¶li będę o tym w 100% przekonany, a ty nie będziesz miał dowodu, że
jest inaczej, to będę głosił i zamknięcie mi ust nie będzie nijak
obiektywne ani neutralne.

Obiektywnie rzecz bior±c te twoje wierzenia maj± tak± sam± moc prawdy,
jak ba¶nie braci Grimm, a w co ja prywatnie wierzę lub nie to nie twoja
sprawa.

Tak mówi twój ¶wiatopogl±d. Mój mówi, że każdy chrze¶cijanin powinien
głosić Chrystusa i Dobr± Nowinę. I że w to co ty wierzysz jest także
moj± spraw±.


A twoim teatrze tego nie zobaczysz, a temat pogl±dów to jaki¶ do¶ć mało
Teatr jest zupełnie innym medium niż TV i dostarcza zupełnie innych wrażeń.

Wydaje mi się, ze sugerowałe¶, że telewizja to opium dla mas i że należy
j± zlikwidować albo co¶ w ten deseń. Dyskusja zaczęła się co prawda nie
od twoich słów, ale od tego, że telewizja powinna upa¶ć i powinien być
teatr.

Mnie tam nie przeszkadza, żeby teatr sobie był... Z 3 - 4 razy w życiu w
nim nawet byłem. Jak kto¶ lubi, to niech sobie chodzi czę¶ciej, ale wg
mnie to telewizji zdecydowanie ustępuje. I s±dz±c po znikomej
popularno¶ci teatru, nie jestem w mniejszo¶ci z tym pogl±dem.

--
Przemysław Adam ¦miejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchaj±. (Ef 4,29)

Data: 2012-06-28 21:33:31
Autor: spp
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 2012-06-28 21:24, Przemysław Adam ¦miejek pisze:

Mnie tam nie przeszkadza, żeby teatr sobie był... Z 3 - 4 razy w życiu w
nim nawet byłem. Jak kto¶ lubi, to niech sobie chodzi czę¶ciej, ale wg
mnie to telewizji zdecydowanie ustępuje. I s±dz±c po znikomej
popularno¶ci teatru, nie jestem w mniejszo¶ci z tym pogl±dem.

Czemu powiedzonko o muchach przychodzi na my¶l?

--
spp

Data: 2012-06-28 21:54:24
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 28.06.2012 21:33, spp pisze:
W dniu 2012-06-28 21:24, Przemysław Adam ¦miejek pisze:

Mnie tam nie przeszkadza, żeby teatr sobie był... Z 3 - 4 razy w życiu w
nim nawet byłem. Jak kto¶ lubi, to niech sobie chodzi czę¶ciej, ale wg
mnie to telewizji zdecydowanie ustępuje. I s±dz±c po znikomej
popularno¶ci teatru, nie jestem w mniejszo¶ci z tym pogl±dem.

Czemu powiedzonko o muchach przychodzi na my¶l?


Bo to ulubione powiedzonko tych, co się lubi± snobować publicznie tym,
że s± inni od większo¶ci. Głupawe zreszt±, bo owszem, dla much ten
sposób działania się jest ok... Dla człowieka niekoniecznie.

Mnie tam osobi¶cie nie przeszkadza, że kto¶ lubi teatr. Jest to na tyle
neutralne dla mnie, że niech tam sobie lata i codziennie. Ale większo¶ć
ludzi jednak ma inne gusta i twierdzenie, że trzeba zlikwidować
telewizję i zapędzić ludzi do teatru jest ¶mieszne.

Możesz sobie czytać ksi±żki, chodzić do teatru, jak lubisz. Ja byłem
parę razy w życiu w teatrze i to nie dla mnie. Ksi±żki (rozrywkowe)
czytywałem w latach 80 i 90, jak nie było za wiele innej rozrywki. ¦wiat
się rozwija i pojawiły się inne sposoby rozrywki niż ksi±żki czy teatr.
A że kto¶ je nadal lubi, to niech korzysta. Nie postuluję ich
likwidacji, jak likwidację telewizji postulował bodajże ,,m''.


--
Przemysław Adam ¦miejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchaj±. (Ef 4,29)

Data: 2012-06-28 22:37:08
Autor: Andrzej Lawa
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 28.06.2012 21:24, Przemysław Adam ¦miejek pisze:

Neutralno¶ć nie istnieje.
Ależ istnieje - wystarczy się nie upierać przy istnieniu bytów, których
istnienia nie można eksperymentalnie zweryfikować.

To nie neutralno¶ć. To dostosowanie się do ateizmu.
Ty nie umiesz udowodnić, że Boga nie ma.

Udowodnij, że nie ma niewidzialnych różowych jednorożców.

O! I udowodnij, że nie jeste¶ złodziejem i pedofilem. Już raz chyba ciebie o to prosiłem. Póki co tego nie zrobiłe¶. Czyli wg. twojej własnej "logiki" - jeste¶ złodziejem i pedofilem ;->

To wasza ateistyczna doktryna, że to co
głosicie jest neutralne, już o tym dyskutowali¶my. Jak kto¶ ma okre¶lone
pogl±dy, to wyznawanie innych, żeby tym innym nie podpa¶ć jest głupie.
Tylko ty to propagujesz nie jako swoje prywatne wymysły, tylko jako
obiektywn± prawdę.

Bo to prawda. I jestem przekonany o niej w 100%.

A jak kto¶ jest przekonany, że jeste¶ złodziejem i pedofilem (bo usłyszał tak± plotkę w maglu) to oznacza, że jeste¶? Ciekawe.

[ciach]

Je¶li będę o tym w 100% przekonany, a ty nie będziesz miał dowodu, że
jest inaczej, to będę głosił i zamknięcie mi ust nie będzie nijak
obiektywne ani neutralne.

Kto¶ gdzie¶ napisał lub powiedział, że jeste¶ złodziejem i pedofilem.

Uwierzyłem. Bo tak.

Póki nie przedstawisz dowodu, że nie jeste¶, mam prawo głosić, że jeste¶.

Widzisz problem? ;->

[ciach]

A twoim teatrze tego nie zobaczysz, a temat pogl±dów to jaki¶ do¶ć mało
Teatr jest zupełnie innym medium niż TV i dostarcza zupełnie innych wrażeń.

Wydaje mi się, ze sugerowałe¶, że telewizja to opium dla mas i że należy

W dużej czę¶ci niestety tak.

j± zlikwidować albo co¶ w ten deseń.

Kłamiesz.

Data: 2012-06-28 23:02:43
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 28.06.2012 22:37, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 28.06.2012 21:24, Przemysław Adam ¦miejek pisze:
Neutralno¶ć nie istnieje.
Ależ istnieje - wystarczy się nie upierać przy istnieniu bytów, których
istnienia nie można eksperymentalnie zweryfikować.
To nie neutralno¶ć. To dostosowanie się do ateizmu.
Ty nie umiesz udowodnić, że Boga nie ma.
Udowodnij, że nie ma niewidzialnych różowych jednorożców.

A po co? Mi to niepotrzebne. Rozumiem, że wyznajesz religię jak±¶ z nimi
zwi±zan± i że chcesz głosić ich istnienie analogicznie jak ja głoszę
Chrystusa i Dobr± Nowinę. No więc gło¶. Nie żeby się z tob± zgadzał, ale
ale nie będę mówił, że tylko moja wiara jest neutralnym pogl±dem.

O! I udowodnij, że nie jeste¶ złodziejem i pedofilem. Już raz chyba
ciebie o to prosiłem.

Bez zwi±zku.

Czyli wg.

Pan co¶ mówiłe¶ o notorycznym popełnianiu błędów?

twojej
własnej "logiki" - jeste¶ złodziejem i pedofilem ;->

Bez zwi±zku. Ja głoszę Chrystusa i Dobr± Nowinę. Jeżeli twierdzisz, że
to kłamstwo, to wykaż. Nie mówię kim ty jeste¶. Chcesz sobie głosić
swojego różowego, to go gło¶.

Bo to prawda. I jestem przekonany o niej w 100%.
A jak kto¶ jest przekonany, że jeste¶ złodziejem i pedofilem (bo
usłyszał tak± plotkę w maglu) to oznacza, że jeste¶? Ciekawe.

To oznacza, że on jest przekonany, że to prawda. Nie mówię, że moja
wiara generuje Boga.

Je¶li będę o tym w 100% przekonany, a ty nie będziesz miał dowodu, że
jest inaczej, to będę głosił i zamknięcie mi ust nie będzie nijak
obiektywne ani neutralne.
Kto¶ gdzie¶ napisał lub powiedział, że jeste¶ złodziejem i pedofilem.
Uwierzyłem. Bo tak.
Póki nie przedstawisz dowodu, że nie jeste¶, mam prawo głosić, że jeste¶.

Owszem.

Widzisz problem? ;->

Nie. Pomijaj±c, że to nieco inna sprawa na poziomie moralno¶ci. Głosisz
negatywne (i to silnie) cechy drugiego człowieka. To głoszenie temu
człowiekowi może zniszczyć życie.

Natomiast jeżeli chcesz głosić niewidzialnego różowego, to już inna sprawa.

--
Przemysław Adam ¦miejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchaj±. (Ef 4,29)

Data: 2012-06-29 08:27:45
Autor: Andrzej Lawa
Wej¶cie bez nakazu?
[ciach religijne brednie]

Z religi± - paszoł won na grupę o religii.
(jak nie rozumiesz spokojnie, to będzie nerwowo)

Data: 2012-06-29 16:03:40
Autor: Artur M. Piwko
Wejście bez nakazu?
In the darkest hour on Thu, 28 Jun 2012 23:02:43 +0200,
Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl> screamed:
Neutralność nie istnieje.
Ależ istnieje - wystarczy się nie upierać przy istnieniu bytów, których
istnienia nie można eksperymentalnie zweryfikować.
To nie neutralność. To dostosowanie się do ateizmu.
Ty nie umiesz udowodnić, że Boga nie ma.
Udowodnij, że nie ma niewidzialnych różowych jednorożców.

A po co?

Po to, by ci uświadomić, że to awykonalne. Udowodnić można jedynie
fakt wystÄ…pienia zjawiska. Eksperymentalnie, powtarzalnie.

--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:226B ]
[ 16:02:22 user up 13214 days,  3:57,  1 user, load average: 0.43, 0.28, 0.72 ]

               Nothing is so smiple that it can't get screwed up.

Data: 2012-06-29 16:21:53
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Wejście bez nakazu?
W dniu 29.06.2012 16:03, Artur M. Piwko pisze:
In the darkest hour on Thu, 28 Jun 2012 23:02:43 +0200,
Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl> screamed:
Neutralność nie istnieje.
Ależ istnieje - wystarczy się nie upierać przy istnieniu bytów, których
istnienia nie można eksperymentalnie zweryfikować.
To nie neutralność. To dostosowanie się do ateizmu.
Ty nie umiesz udowodnić, że Boga nie ma.
Udowodnij, że nie ma niewidzialnych różowych jednorożców.

A po co?

Po to, by ci uświadomić, że to awykonalne.

PrzecieĹĽ ja to wiem. Dlatego dogmat o nieistnieniu Boga pozostanie na
zawsze ateistycznym dogmatem wiary i tylko wiary, bez możliwości jego
potwierdzenia.


Udowodnić można jedynie
fakt wystÄ…pienia zjawiska. Eksperymentalnie, powtarzalnie.


Po pierwsze: Niekoniecznie, nawet w nauce sÄ… pewne hipotezy, ktĂłrych siÄ™
nie da wprost dowieść, a które się wysuwa. Np. na podstawie zachowania
pewnych obiektĂłw w kosmosie podejrzewa siÄ™ istnienie czegoĹ› niebadalnego
w ich okolicy.

Po drugie: Bóg jest POZA NAUKĄ. On ją stworzył. Brak naukowego dowodu na
jego istnienie o niczym nie świadczy. Dowodzimy Jego istnienia właśnie
na podstawie obserwacji Jego wpływu na nasz świat.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2012-06-30 11:34:25
Autor: Andrzej Lawa
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 29.06.2012 16:21, Przemysław Adam ¦miejek pisze:

Po to, by ci u¶wiadomić, że to awykonalne.

Przecież ja to wiem. Dlatego dogmat o nieistnieniu Boga pozostanie na
zawsze ateistycznym dogmatem wiary i tylko wiary, bez możliwo¶ci jego
potwierdzenia.

Podobnie jak twój dogmat, że nie jeste¶ złodziejem ani pedofilem.

Data: 2012-06-30 13:22:55
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 30.06.2012 11:34, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 29.06.2012 16:21, Przemysław Adam ¦miejek pisze:

Po to, by ci u¶wiadomić, że to awykonalne.

Przecież ja to wiem. Dlatego dogmat o nieistnieniu Boga pozostanie na
zawsze ateistycznym dogmatem wiary i tylko wiary, bez możliwo¶ci jego
potwierdzenia.

Podobnie jak twój dogmat, że nie jeste¶ złodziejem ani pedofilem.

Nie do końca, bo on podlega nieco pod naukę, choć owszem, badalny w 100%
również nie jest i nie można go udowodnić w 100%.

--
Przemysław Adam ¦miejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchaj±. (Ef 4,29)

Data: 2012-06-30 14:40:15
Autor: Andrzej Lawa
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 30.06.2012 13:22, Przemysław Adam ¦miejek pisze:
W dniu 30.06.2012 11:34, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 29.06.2012 16:21, Przemysław Adam ¦miejek pisze:

Po to, by ci u¶wiadomić, że to awykonalne.

Przecież ja to wiem. Dlatego dogmat o nieistnieniu Boga pozostanie na
zawsze ateistycznym dogmatem wiary i tylko wiary, bez możliwo¶ci jego
potwierdzenia.

Podobnie jak twój dogmat, że nie jeste¶ złodziejem ani pedofilem.

Nie do końca, bo on podlega nieco pod naukę, choć owszem, badalny w 100%
również nie jest i nie można go udowodnić w 100%.

Ale ja miałem OBJAWIENIE!

Zatem udowodnij, że nie jeste¶.

Data: 2012-06-30 17:42:59
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 30.06.2012 14:40, Andrzej Lawa pisze:

Zatem udowodnij, że nie jeste¶.

Ale po co?

--
Przemysław Adam ¦miejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchaj±. (Ef 4,29)

Data: 2012-06-30 18:33:32
Autor: Andrzej Lawa
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 30.06.2012 17:42, Przemysław Adam ¦miejek pisze:
W dniu 30.06.2012 14:40, Andrzej Lawa pisze:

Zatem udowodnij, że nie jeste¶.

Ale po co?

Bo inaczej wg własnej logiki przyznajesz, że jeste¶.

Było objawienie, objawienia s± wg twojej własnej logiki bezdyskusyjn± prawd± (objawion±), zatem póki nie udowodnisz nieprawdziwo¶ci tego objawienia...

Data: 2012-06-30 19:24:53
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 30.06.2012 18:33, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 30.06.2012 17:42, Przemysław Adam ¦miejek pisze:
W dniu 30.06.2012 14:40, Andrzej Lawa pisze:

Zatem udowodnij, że nie jeste¶.

Ale po co?

Bo inaczej wg własnej logiki przyznajesz, że jeste¶.

Może jestem. Złodziejem na pewno. A pedofilem, nie wiem... Je¶li twoje
objawienie pochodziło od Boga, to może i jestem, a o tym nie wiem.

Było objawienie, objawienia s± wg twojej własnej logiki bezdyskusyjn±

To zależy jakie objawienia. Je¶li od Boga to owszem, je¶li od demonów to
nie.




--
Przemysław Adam ¦miejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchaj±. (Ef 4,29)

Data: 2012-06-30 22:02:25
Autor: Andrzej Lawa
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 30.06.2012 19:24, Przemysław Adam ¦miejek pisze:
W dniu 30.06.2012 18:33, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 30.06.2012 17:42, Przemysław Adam ¦miejek pisze:
W dniu 30.06.2012 14:40, Andrzej Lawa pisze:

Zatem udowodnij, że nie jeste¶.

Ale po co?

Bo inaczej wg własnej logiki przyznajesz, że jeste¶.

Może jestem. Złodziejem na pewno. A pedofilem, nie wiem... Je¶li twoje

No proszę.

objawienie pochodziło od Boga, to może i jestem, a o tym nie wiem.

No to szybko leć się leczyć!

Było objawienie, objawienia s± wg twojej własnej logiki bezdyskusyjn±

To zależy jakie objawienia. Je¶li od Boga to owszem, je¶li od demonów to
nie.

Och, na pewno nie od demonów.

Natomiast dowiedziałem się z kolejnego objawienia, że ty jeste¶ opętany przez demony, bo wyjeżdżasz z religi± gdzie nie trzeba, czym j± zdecydowanie dyskredytujesz.

Data: 2012-07-02 15:37:25
Autor: Artur M. Piwko
Wejście bez nakazu?
In the darkest hour on Fri, 29 Jun 2012 16:21:53 +0200,
Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl> screamed:
Udowodnij, że nie ma niewidzialnych różowych jednorożców.

A po co?

Po to, by ci uświadomić, że to awykonalne.

PrzecieĹĽ ja to wiem. Dlatego dogmat o nieistnieniu Boga pozostanie na
zawsze ateistycznym dogmatem wiary i tylko wiary, bez możliwości jego
potwierdzenia.


Ateizm nie jest wierzeniem. Tak samo jak niegranie w tenisa nie jest
uprawianiem sportu.

Udowodnić można jedynie
fakt wystÄ…pienia zjawiska. Eksperymentalnie, powtarzalnie.


Po pierwsze: Niekoniecznie, nawet w nauce sÄ… pewne hipotezy, ktĂłrych siÄ™
nie da wprost dowieść, a które się wysuwa. Np. na podstawie zachowania
pewnych obiektĂłw w kosmosie podejrzewa siÄ™ istnienie czegoĹ› niebadalnego
w ich okolicy.


Hipotezom daleko do, forsowanej przez zwolenników (co widać niżej),
pewności.

Po drugie: Bóg jest POZA NAUKĄ. On ją stworzył. Brak naukowego dowodu na
jego istnienie o niczym nie świadczy. Dowodzimy Jego istnienia właśnie
na podstawie obserwacji Jego wpływu na nasz świat.


Jeśli bóg jest niefalsyfikowalny to wszystko możesz nim wytłumaczyć.
Czyli nie ma tu miejsca na dowĂłd.

--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:228B ]
[ 15:34:34 user up 13217 days,  3:29,  1 user, load average: 0.09, 0.61, 0.45 ]

             Earn cash in your spare time - blackmail your friends.

Data: 2012-07-02 19:07:48
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Wejście bez nakazu?
W dniu 02.07.2012 15:37, Artur M. Piwko pisze:
In the darkest hour on Fri, 29 Jun 2012 16:21:53 +0200,
Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl> screamed:

Ateizm nie jest wierzeniem.

Jest. Jest wiarą w naukę i tylko naukę i bezosobową siłę stwórczą świata.
Tylko, że jednym ze sposobów walki ateistów z chrześcijanami jest
właśnie głoszenie takich haseł, przez co słabsi w wierze chrześcijanie
zaczynają chorować na schizofrenię. W kręgach chrześcijańskich,
zwłaszcza w czasie nabożeństw i w kościele są chrześcijanami, a poza
tymi miejscami dają sobie zatkać usta i głoszą dogmaty ateistyczne.

To jest nieudowadnialny dogmat, że poza nauką nie istnieje nic i że siła
stwórcza świata jest siłą wyłącznie naukową i bezosobową.


Po drugie: Bóg jest POZA NAUKĄ. On ją stworzył. Brak naukowego dowodu na
jego istnienie o niczym nie świadczy. Dowodzimy Jego istnienia właśnie
na podstawie obserwacji Jego wpływu na nasz świat.
Jeśli bóg jest niefalsyfikowalny to wszystko możesz nim wytłumaczyć.

Owszem, bo BĂłg jest ponad wszystkim.

Czyli nie ma tu miejsca na dowĂłd.

Naukowy? Nie. Naukowo można tylko przedstawiać takie czy inne ślady jego
działania, ale ponieważ Bóg jest poza nauką, to zawsze można to próbować
naukowo obalić.

Obie strony po prostu wierzÄ… w swoje. Ja wierzÄ™ w osobowego Boga z
którego woli wynika wszystko pozostałe, łącznie z nauką i siłami
przyrody, ateista wierzy w siły przyrody, fizyki jako samoistne i nie
wypływające z osobowego Boga.

Ani ja nie będę w stanie przedstawić naukowego dowodu, który zadowoli
ateistÄ™ ani ateista nie przedstawi mi 100% dowodu, ktĂłry mnie przekona.
Obaj wierzymy w swoje.
--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2012-07-02 21:57:59
Autor: Andrzej Lawa
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 02.07.2012 19:07, Przemysław Adam ¦miejek pisze:
[ciach brednie o krasnoludkach i innych skrzatach]

Tirstanku, zrozum wreszcie o¶le patentowany, opętany przez demony, że nauka nie wypowiada się w kwestiach pozanaukowych i tyle - nie dowodzi braku "prawdziwych" niewidzialnych różowych jednorożców, najwyżej zajmuje się tymi urojonymi w kontek¶cie psychiatrii i psychologii.

Wierz sobie w cokolwiek, wolny kraj, ale nie mieszaj swoich wierzeń do faktów. Bo fakt to jest co¶, co można naukowo potwierdzić.

Innymi słowy: spierdalaj (jak widać tracę do ciebie cierpliwo¶ć) ze swoj± religi± na grupę o religii. To jest grupa o PRAWIE. Wszelkie argumenty "bóg tak chciał" s± równie sensowne jak obrona w stylu "głosy kazały mi go zabić" - co notabene w twojej (i nie tylko) kochanej religii do¶ć popularne zjawisko (w takiej czy innej formie). Jedyne, w czym może pomóc tego typu argumentacja, to w uznaniu za niepoczytalnego.

Data: 2012-07-02 23:12:17
Autor: Artur M. Piwko
Wejście bez nakazu?
In the darkest hour on Mon, 02 Jul 2012 19:07:48 +0200,
Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl> screamed:
Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl> screamed:

Ateizm nie jest wierzeniem.

Jest. Jest wiarą w naukę i tylko naukę i bezosobową siłę stwórczą świata.

Wiara w naukę to nie ateizm. Nauka pozwala nam zrozumieć otaczający nas
świat, zrozumieć zasady jego działania. I z czasem wiemy coraz więcej.
I to jest właśnie w nauce piękne.

Tylko, że jednym ze sposobów walki ateistów z chrześcijanami jest
właśnie głoszenie takich haseł, przez co słabsi w wierze chrześcijanie
zaczynają chorować na schizofrenię.

Ateiści nie walczą z teistami do momentu, kiedy ci drudzy nie chcą
wprowadzać swoich wierzeć do legislatury.
Jest takie dobre powiedzenie: nie niepokoi mnie w co wierzysz, niepokoi
mnie gdy wierzysz w co ja powinienem wierzyć.
To samo dotyczy etyki o korzeniach teistycznych, nie etyki wywodzÄ…cej
siÄ™ z humanizmu.

W kręgach chrześcijańskich,
zwłaszcza w czasie nabożeństw i w kościele są chrześcijanami, a poza
tymi miejscami dają sobie zatkać usta i głoszą dogmaty ateistyczne.


To nie są ateiści. To są quasiwierzący.

To jest nieudowadnialny dogmat, że poza nauką nie istnieje nic i że siła
stwórcza świata jest siłą wyłącznie naukową i bezosobową.


Jak na razie wszystko to doskonale siÄ™ potwierdza.

Po drugie: Bóg jest POZA NAUKĄ. On ją stworzył. Brak naukowego dowodu na
jego istnienie o niczym nie świadczy. Dowodzimy Jego istnienia właśnie
na podstawie obserwacji Jego wpływu na nasz świat.
Jeśli bóg jest niefalsyfikowalny to wszystko możesz nim wytłumaczyć.

Owszem, bo BĂłg jest ponad wszystkim.


A Wielki Malinowy Glut® sterujący tą pacynką ponad nim.

Czyli nie ma tu miejsca na dowĂłd.

Naukowy? Nie. Naukowo można tylko przedstawiać takie czy inne ślady jego
działania, ale ponieważ Bóg jest poza nauką, to zawsze można to próbować
naukowo obalić.


Teoria boga jest niefalsyfikowalna. I tylko z tego powodu nie moĹĽna jej
obalić. I tylko z tego powodu nigdy nie będzie dziedziną nauki.

Obie strony po prostu wierzÄ… w swoje. Ja wierzÄ™ w osobowego Boga z
którego woli wynika wszystko pozostałe, łącznie z nauką i siłami
przyrody, ateista wierzy w siły przyrody, fizyki jako samoistne i nie
wypływające z osobowego Boga.


Wierzyć sobie możesz w co tylko chcesz. Bylebyś swojej wizji nie
usiłował forsować innym w jakikolwiek sposób.

Ani ja nie będę w stanie przedstawić naukowego dowodu, który zadowoli
ateistÄ™ ani ateista nie przedstawi mi 100% dowodu, ktĂłry mnie przekona.

Nie będziesz nigdy w stanie przedstawić naukowego dowodu.
Ja być może kiedyś będę.

Obaj wierzymy w swoje.

Nie.

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

All who curse their father or mother must be put to death.  They are
guilty of a capital offense.  (Leviticus 20:9 NLT)

Whoever sacrifices to any god, except the Lord alone, shall be doomed.
(Exodus 22:19 NAB)

They entered into a covenant to seek the Lord, the God of their fathers,
with all their heart and soul; and everyone who would not seek the Lord,
the God of Israel, was to be put to death, whether small or great,
whether man or woman.  (2 Chronicles 15:12-13 NAB)

But if this charge is true (that she wasn't a virgin on her wedding
night), and evidence of the girls virginity is not found, they shall
bring the girl to the entrance of her fathers house and there her
townsman shall stone her to death, because she committed a crime against
Israel by her unchasteness in her father's house.  Thus shall you purge
the evil from your midst.
(Deuteronomy  22:20-21 NAB)

--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:239B ]
[ 22:59:18 user up 13217 days, 10:54,  1 user, load average: 0.09, 0.61, 0.45 ]

 Beware of computer programmers that carry screwdrivers.  -- Leonard Brandwein

Data: 2012-07-03 07:32:01
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Wejście bez nakazu?
W dniu 02.07.2012 23:12, Artur M. Piwko pisze:
In the darkest hour on Mon, 02 Jul 2012 19:07:48 +0200,
Ateizm nie jest wierzeniem.
Jest. Jest wiarą w naukę i tylko naukę i bezosobową siłę stwórczą świata.
Wiara w naukÄ™ to nie ateizm.

Ale ateizm to między innymi wiara TYLKO w naukę.

Nauka pozwala nam zrozumieć otaczający nas
świat, zrozumieć zasady jego działania. I z czasem wiemy coraz więcej.
I to jest właśnie w nauce piękne.

Owszem, ale upieranie siÄ™, ĹĽe poza niÄ… nic nie istnieje jest elementem
wiary. Jako chrześcijanin nie odrzucam badań naukowych, ale wiem, że Bóg
jest ponad tym.

Tylko, że jednym ze sposobów walki ateistów z chrześcijanami jest
właśnie głoszenie takich haseł, przez co słabsi w wierze chrześcijanie
zaczynają chorować na schizofrenię.
Ateiści nie walczą z teistami do momentu, kiedy ci drudzy nie chcą
wprowadzać swoich wierzeć do legislatury.

Nie widzę powodu, żeby wierzenia ateistów faworyzować. Dla mnie
chrześcijaństwo jest najważniejsze, najcenniejsze i godne 100%
wprowadzania. Oczywiście rozumiem, że dla ateisty jego system wartości
będzie taki. Sęk w tym, że nie oznacza to, że jego ateistyczny system
wartości będzie lepszy. Jednak sprytnymi zabiegami logicznymi (jak np.
wmawianie hasełek ,,neutralność'', ,,wybór'', ,,ateizm to nie wiara'')
udaje się często ateistom wpędzić chrześcijan w światopoglądową
schizofreniÄ™.

Jest takie dobre powiedzenie: nie niepokoi mnie w co wierzysz, niepokoi
mnie gdy wierzysz w co ja powinienem wierzyć.

Ja rozumiem, ĹĽe ciebie to niepokoi. Ale twĂłj niepokĂłj nie zamknie ust
prawdziwego chrześcijanina. Źle zrozumiana tolerancja i uległość już do
wielu nieszczęść doprowadziły.

To samo dotyczy etyki o korzeniach teistycznych, nie etyki wywodzÄ…cej
siÄ™ z humanizmu.

No i znów, ty wyznajesz etykę humanizmu, więc jest dla ciebie fajnie, że
chrześcijaństwo się coraz bardziej rozmywa, bo to twój cel. Ale
prawdziwy chrześcijanin nie powinien właśnie się w taką schizofrenię
wpędzać. NIE MA NEUTRALNYCH ŚWIATOPOGLĄDÓW. Jeśli nie będę głosił
swojego, to będę głosił ateistyczny. I ateizm będzie wzrastał w siłę.
Widać to wyraźnie przez ostatnie stulecie.

W kręgach chrześcijańskich,
zwłaszcza w czasie nabożeństw i w kościele są chrześcijanami, a poza
tymi miejscami dają sobie zatkać usta i głoszą dogmaty ateistyczne.
To nie są ateiści. To są quasiwierzący.

No właśnie. Bo dali się wpędzić w schizofrenię przez ateistów i
częściowo już później przez samych siebie. Mieliśmy w szkole Dyrektora
dość silnie zaangażowanego. Nawet wynajmował aulę kilka razy do roku na
spotkania swojej grupy Kościoła Domowego. A jednak na Radzie
pedagogicznej nieraz kpił sobie z księdza oraz lekcji religii w szkole.
Takie postawy sÄ… po prostu negatywne.

Z punktu widzenia ateisty jest to oczywiście zwycięstwo, ale ja nie chcę
tak się dać pokonać, dlatego ile by sobie ateiści nie tupali, to dla
mnie chrześcijaństwo jest całym życiem, a nie dwugodzinnym niedzielnym
nabożeństwem.

To jest nieudowadnialny dogmat, że poza nauką nie istnieje nic i że siła
stwórcza świata jest siłą wyłącznie naukową i bezosobową.
Jak na razie wszystko to doskonale siÄ™ potwierdza.

Metodami naukowymi. To tak jakby zamknąć ludzi w teatrze od urodzenia
albo po jakimś resecie pamięci. Poustawiać rekwizyty, zamurować drzwi. I
niech badają świat. Dojdą do wniosków, że poza teatrem nic nie ma.

Albo słynna opowieść o dwóch bliźniakach w łonie matki sprzeczających
siÄ™ czy istnieje ĹĽycie po porodzie.

Jesteś w środku nauki, badasz to od środka i nie dziw, że czegoś nie
podlegającego nauce zbadać nauką nie zdołasz.

Po drugie: Bóg jest POZA NAUKĄ. On ją stworzył. Brak naukowego dowodu na
jego istnienie o niczym nie świadczy. Dowodzimy Jego istnienia właśnie
na podstawie obserwacji Jego wpływu na nasz świat.
Jeśli bóg jest niefalsyfikowalny to wszystko możesz nim wytłumaczyć.
Owszem, bo BĂłg jest ponad wszystkim.
A Wielki Malinowy Glut® sterujący tą pacynką ponad nim.

Wiem, technika obraĹĽania Boga jest znanÄ… technikÄ… szatana.
Choć technika negowania Boga jest bardziej przewrotną techniką szatana.
Z powodów, jak opisałem.

Czyli nie ma tu miejsca na dowĂłd.
Naukowy? Nie. Naukowo można tylko przedstawiać takie czy inne ślady jego
działania, ale ponieważ Bóg jest poza nauką, to zawsze można to próbować
naukowo obalić.
Teoria boga jest niefalsyfikowalna. I tylko z tego powodu nie moĹĽna jej
obalić. I tylko z tego powodu nigdy nie będzie dziedziną nauki.

I nigdy nie ma być dziedziną nauki. Dziedziną nauki jest tylko badanie
Słowa Bożego i tego o Nim, co Sam chce nam przekazać.

Obie strony po prostu wierzÄ… w swoje. Ja wierzÄ™ w osobowego Boga z
którego woli wynika wszystko pozostałe, łącznie z nauką i siłami
przyrody, ateista wierzy w siły przyrody, fizyki jako samoistne i nie
wypływające z osobowego Boga.
Wierzyć sobie możesz w co tylko chcesz. Bylebyś swojej wizji nie
usiłował forsować innym w jakikolwiek sposób.

Chciałbyś. Wtedy twoje byłoby przeforsowane.

Ani ja nie będę w stanie przedstawić naukowego dowodu, który zadowoli
ateistÄ™ ani ateista nie przedstawi mi 100% dowodu, ktĂłry mnie przekona.
Nie będziesz nigdy w stanie przedstawić naukowego dowodu.
Ja być może kiedyś będę.

A skÄ…d wiesz?

Obaj wierzymy w swoje.
Nie.

MoĹĽe nie wierzysz w swoje, ale forsujesz to w ramach buntu przeciwko
Bogu. W sumie szatan też w Boga wierzy, a jednak właśnie próbuje ludziom
wmówić, że Go nie ma.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2012-07-03 09:28:56
Autor: Andrzej Lawa
Wejście bez nakazu?
W dniu 03.07.2012 07:32, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Nauka pozwala nam zrozumieć otaczający nas
świat, zrozumieć zasady jego działania. I z czasem wiemy coraz więcej.
I to jest właśnie w nauce piękne.

Owszem, ale upieranie siÄ™, ĹĽe poza niÄ… nic nie istnieje jest elementem
wiary. Jako chrześcijanin nie odrzucam badań naukowych, ale wiem, że Bóg
jest ponad tym.

Wszelka wiara stosowana do rzeczywistości jest antynaukowa - bo zamiast
badać, dlaczego coś działa jak działa ty masz zawsze poprawną odpowiedź:
jakiś nadnaturalny kontroler tak chciał i już.

Dlatego jestem stanowczo przeciwny pakowaniu wszelkiego rodzaju mitĂłw do
nauki w kontekście innym niż jako ciekawostki kulturalne.

Prywatnie wierz sobie w co chcesz, ale nie mieszaj swojej religii do
obiektywnej nauki, opętany przez demony chłopcze!

Tylko, że jednym ze sposobów walki ateistów z chrześcijanami jest
właśnie głoszenie takich haseł, przez co słabsi w wierze chrześcijanie
zaczynają chorować na schizofrenię.
Ateiści nie walczą z teistami do momentu, kiedy ci drudzy nie chcą
wprowadzać swoich wierzeć do legislatury.

Nie widzę powodu, żeby wierzenia ateistów faworyzować. Dla mnie

To nie jest faworyzowanie tylko trzymanie siÄ™ merytorycznych argumentĂłw.

Argument "bo jakiś duszek mi powiedział" nie jest merytoryczny i jest
źródłem największych zbrodni na świecie (masakrowanie kobiet, mylnie
nazywane "obrzezaniem"; podkładanie bomb, bo jakiś tam bóg tak chciał).

[ciach]

udaje się często ateistom wpędzić chrześcijan w światopoglądową
schizofreniÄ™.

Nie da się wpędzić w schizofrenię. Można najwyżej otworzyć komuś oczy na
rzeczywistość i ten ktoś przestanie być idiotą powtarzającym wymyślone
bajeczki.

Jest takie dobre powiedzenie: nie niepokoi mnie w co wierzysz, niepokoi
mnie gdy wierzysz w co ja powinienem wierzyć.

Ja rozumiem, ĹĽe ciebie to niepokoi. Ale twĂłj niepokĂłj nie zamknie ust
prawdziwego chrześcijanina. Źle zrozumiana tolerancja i uległość już do
wielu nieszczęść doprowadziły.

Twoje szczęście, że ateiści nie praktykują starych, dobrych,
chrześcijańskich metod palenia na stosach.
[ciach]

To jest nieudowadnialny dogmat, że poza nauką nie istnieje nic i że siła
stwórcza świata jest siłą wyłącznie naukową i bezosobową.
Jak na razie wszystko to doskonale siÄ™ potwierdza.

Metodami naukowymi.

A sÄ… jakieĹ› inne rzetelne?

To tak jakby zamknąć ludzi w teatrze od urodzenia
albo po jakimś resecie pamięci. Poustawiać rekwizyty, zamurować drzwi. I
niech badają świat. Dojdą do wniosków, że poza teatrem nic nie ma.

Brednie. Prędzej czy później ktoś przebije się przez ścianę.

To ludzie tobie podobni nie będą próbowali poszerzać wiedzy, tylko będą
sobie siedzieli i filozofowali na temat tomiku bajek, ktĂłre im ktoĹ›
podrzucił. A potem się pokłócą o interpretację i zaczną się wzajemnie
wyrzynać wierząc, że po śmierci ktoś ich magicznie przeniesie do
lepszego teatru.

Albo słynna opowieść o dwóch bliźniakach w łonie matki sprzeczających
siÄ™ czy istnieje ĹĽycie po porodzie.

PokaĹĽ mi nagranie z tej rozmowy, to pogadamy.

Jesteś w środku nauki, badasz to od środka i nie dziw, że czegoś nie
podlegającego nauce zbadać nauką nie zdołasz.

ROTFL
[ciach]
Teoria boga jest niefalsyfikowalna. I tylko z tego powodu nie moĹĽna jej
obalić. I tylko z tego powodu nigdy nie będzie dziedziną nauki.

I nigdy nie ma być dziedziną nauki.

Zatem nie pchaj religii do tematĂłw naukowych.

[ciach]

Wierzyć sobie możesz w co tylko chcesz. Bylebyś swojej wizji nie
usiłował forsować innym w jakikolwiek sposób.

Chciałbyś. Wtedy twoje byłoby przeforsowane.

Taaak, tęskni ci się za krucjatami i rzezią "niewiernych".

Data: 2012-07-03 11:42:09
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Wejście bez nakazu?
W dniu 03.07.2012 09:28, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 03.07.2012 07:32, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
Owszem, ale upieranie siÄ™, ĹĽe poza niÄ… nic nie istnieje jest elementem
wiary. Jako chrześcijanin nie odrzucam badań naukowych, ale wiem, że Bóg
jest ponad tym.
Wszelka wiara stosowana do rzeczywistości jest antynaukowa - bo zamiast
badać, dlaczego coś działa jak działa ty masz zawsze poprawną odpowiedź:
jakiś nadnaturalny kontroler tak chciał i już.

Co nie znaczy, że nie badam JAK chciał. Chrześcijaństwo nie jest
przeciwne nauce. Można badać jak działa świat stworzony przez Boga. Nic
w tym antynaukowego. Po prostu nie da się zbadać Boga.

Dlatego jestem stanowczo przeciwny pakowaniu wszelkiego rodzaju mitĂłw do
nauki w kontekście innym niż jako ciekawostki kulturalne.

Bo twoim dogmatem jest, ĹĽe istnieje tylko nauka i nic poza tym, a to co
poza tym, jest mitem, nieprawdą. Więc nic dziwnego, że nie chcesz
nieprawdy w tym, co uwaĹĽasz za Jedynie SĹ‚usznÄ… PrawdÄ™, tak jak ja nie
chcÄ™ nieprawdy w tym, co ja uwaĹĽam, za Jedynie SĹ‚usznÄ… PrawdÄ™. Obaj mamy
swoje dogmaty.


Prywatnie wierz sobie w co chcesz, ale nie mieszaj swojej religii do
obiektywnej nauki,

Nie obiektywnej nauki, a Obiektywnej Wg Twojego Dogmatu. Wg moich
dogmatów nauka jest częścią świata. A nie jego całością. Tak jak ZOO
jest częścią świata, a nie jego całością. Ty siedzisz w ZOO nauki i się
denerwujesz, jak tam włażą obce zwierzęta.

Nie widzę powodu, żeby wierzenia ateistów faworyzować. Dla mnie
To nie jest faworyzowanie tylko trzymanie siÄ™ merytorycznych argumentĂłw.

Przy czym oczywiście merytorycznych wg ateistów. Bo jak chrześcijanin
sięga po swoje źródła wiedzy, to od razu już jest niemerytoryczny. No
owszem, z punktu widzenia ateisty, ktĂłry ma dogmat, ĹĽe wszystko poza
ziemskÄ… naukÄ… jest nieprawdÄ…, tak to wyglÄ…da. Ale to  ateistyczny dogmat
i chrześcijanin go nie będzie wyznawał, tak jak ateista nie chce
wyznawać chrześcijańskich dogmatów.

Argument "bo jakiś duszek mi powiedział" nie jest merytoryczny i jest
źródłem największych zbrodni na świecie (masakrowanie kobiet, mylnie
nazywane "obrzezaniem"; podkładanie bomb, bo jakiś tam bóg tak chciał).

Owszem, wpĹ‚yw demonĂłw  na ludzi rĂłwnieĹĽ daje siÄ™ zauwaĹĽyć.

udaje się często ateistom wpędzić chrześcijan w światopoglądową
schizofreniÄ™.
Nie da się wpędzić w schizofrenię. Można najwyżej otworzyć komuś oczy na
rzeczywistość i ten ktoś przestanie być idiotą powtarzającym wymyślone
bajeczki.

Owszem, można ateiście otworzyć oczy na rzeczywistość i przestanie być
idiotą powtarzającym wymyślone bajeczki. Nawrócenia są na porządku
dziennym i mam nadzieję, że ciebie również to spotka, będę się o to modlił.

Ja rozumiem, ĹĽe ciebie to niepokoi. Ale twĂłj niepokĂłj nie zamknie ust
prawdziwego chrześcijanina. Źle zrozumiana tolerancja i uległość już do
wielu nieszczęść doprowadziły.
Twoje szczęście, że ateiści nie praktykują starych, dobrych,
chrześcijańskich metod palenia na stosach.
[ciach]

Na razie. Prześladowania za chrześcijaństwo coraz częściej się zdarzają
i to nie mówię o krajach muzułmańskich, ale o ateistycznych (jak
Francja) czy silnie zmierzających do ateizmu jak Wielka Brytania. Więc i
stosy pewnie zapłoną podpalane przez ateistów. Pismo o tym mówi, że
nastąpi czas prześladowań dla chrześcijan.

To jest nieudowadnialny dogmat, że poza nauką nie istnieje nic i że siła
stwórcza świata jest siłą wyłącznie naukową i bezosobową.
Jak na razie wszystko to doskonale siÄ™ potwierdza.
Metodami naukowymi.
A sÄ… jakieĹ› inne rzetelne?

Zdefiniowałeś sobie wewnątrz nauki, że tylko naukowe są rzetelne. Taki
dogmat nauki. Nie da się z wnętrza nauki domagać się naukowej
rzetelności wobec czegoś, co w tej nauce się nie mieści. Tak jak z
wnętrza ZOO nie da się domagać aby postrzeganie w stylu ZOO sprawdzało
się na zewnętrze ZOO.

To tak jakby zamknąć ludzi w teatrze od urodzenia
albo po jakimś resecie pamięci. Poustawiać rekwizyty, zamurować drzwi. I
niech badają świat. Dojdą do wniosków, że poza teatrem nic nie ma.
Brednie. Prędzej czy później ktoś przebije się przez ścianę.

Owszem, i chrześcijanie tą ścianę przebijają i pokazują świat poza nią.
A że on jest INNY dla ciebie, to co się dziwić? Od urodzenia siedziałeś
tylko w tym teatrze. Domagasz się teatralnego opisu świata poza teatrem.

To ludzie tobie podobni nie będą próbowali poszerzać wiedzy, tylko będą
sobie siedzieli i filozofowali na temat tomiku bajek, ktĂłre im ktoĹ›
podrzucił.

No więc sprawdź kto był przez wieki motorem nauki, kultury itp. Kto
zakładał pierwsze szkoły. Kto rozwijał wynalazki. Kto doskonalił
produkcję różnych trunków. Kto inspirował kulturę. Przez wieki wkład
ateistów był dość znikomy, a wiele rzeczy powstało właśnie w
klasztorach, albo jako rozwój pracy chrześcijańskiej.


A potem się pokłócą o interpretację

Owszem, wewnątrz chrześcijaństwa są prowadzone dysputy teologiczne,
etyczne, moralne itp. Ale nie tylko z tego składa się chrześcijaństwo.
Dysputy filozoficzne były prowadzone i przed chrześcijaństwem. Etyka,
moralność były rozważane od stworzenia pierwszych ludzi. Bo nawet ci
ludzie, którzy odeszli od Boga, wciąż są jego dziećmi i wciąż są na Boży
obraz i podobieństwo stworzeni, więc boskie aspekty w nich wciąż się
znajdujÄ….

i zaczną się wzajemnie wyrzynać

No tu jest niestety wiele wpływu demona.

wierząc, że po śmierci ktoś ich magicznie przeniesie do
lepszego teatru.

Patrzysz na to, bo w to nie wierzysz. Jesteś gościem na scenie, który
uważa, że nie istnieje świat poza teatrem. Ale sam napisałeś, ze prędzej
czy później ktoś przebije ścianę i wyjdzie poza teatr. I chrześcijanie
są tymi, co wiedzą, że istnieje coś poza teatrem (czyli ziemskim światem
i nauką) i że można z niego wyjść.

Albo słynna opowieść o dwóch bliźniakach w łonie matki sprzeczających
siÄ™ czy istnieje ĹĽycie po porodzie.
PokaĹĽ mi nagranie z tej rozmowy, to pogadamy.

Przecież właśnie o to chodzi, że to jest taki obraz, alegoria czy jak to
tam siÄ™ fachowo nazywa. Pokazanie, ĹĽe jeden rozumuje jak ateista, a
drugi jak chrześcijanin.

Teoria boga jest niefalsyfikowalna. I tylko z tego powodu nie moĹĽna jej
obalić. I tylko z tego powodu nigdy nie będzie dziedziną nauki.
I nigdy nie ma być dziedziną nauki.
Zatem nie pchaj religii do tematĂłw naukowych.

Nie pcham. To nauka jest wepchana do religii. BĂłg nie jest podzbiorem
nauki, to nauka jest podzbiorem Boga.

Wierzyć sobie możesz w co tylko chcesz. Bylebyś swojej wizji nie
usiłował forsować innym w jakikolwiek sposób.
Chciałbyś. Wtedy twoje byłoby przeforsowane.
Taaak, tęskni ci się za krucjatami i rzezią "niewiernych".

A skąd wiesz za czym mi się tęskni? Chciałbym aby wszyscy ludzie
przyjęli Dobrą Nowinę i nawrócili się. Na siłę tego się zrobić nie da.
Ale też nie można się nie bronić przed atakiem tych, którzy nawracają
innych na ateizm.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2012-07-03 12:39:54
Autor: Andrzej Lawa
Wejście bez nakazu?
W dniu 03.07.2012 11:42, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
[ciach koszałki-opałki]

Zrozum - idĹş sobie ze swojÄ… religiÄ… na grupÄ™ o religii. Religie ze
swojej natury nie sÄ… obiektywne ani weryfikowalne, bo opierajÄ… siÄ™
wyłącznie na mitologii i wewnętrznym poczuciu słuszności (które równie
dobrze może być zwykła psychozą).

Nie plącz się z nią po grupie o fizyce, nie powołuj się na biblię w
sprawach prawnych (pomijam prawo kanoniczne, bo to zasadniczo wewnętrzny
regulamin zwiÄ…zku wyznaniowego, a nie prawo jako takie).

Dotrze to wreszcie do ciebie?

Data: 2012-06-29 16:01:13
Autor: Artur M. Piwko
Wejście bez nakazu?
In the darkest hour on Wed, 27 Jun 2012 23:09:26 +0200,
Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl> screamed:
Aż się boję zapytać, jak ty użytkujesz telewizor. Bo elektronika, jako
urządzenie niemechaniczne, to może służyć dziesięcioleciami.

Jesteś łaskaw być w błędzie.

Pacz pan, tyle roków elektronika u mnie działa i jeszcze się nic nie
zepsuło bez ingerencji z zewnątrz.


CoĹ› nowego sobie kup.

Zdechła czy zdechł kondensator? Bo owszem, kondensatory elektrolityczne
są na płycie głównej najbardziej w sumie ,,mechanicznym'' elementem, bo
faktycznie tam zachodzÄ… reakcje chemiczne. Ale wtedy siÄ™ wymienia
kondensator i płyta zazwyczaj działa. Przerabiane w praktyce n razy.


Czasem taki kondensator zabierze ze sobÄ… inne rzeczy. Przerabiane
w praktyce razy kilka.

--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:218B ]
[ 16:00:04 user up 13214 days,  3:55,  1 user, load average: 0.43, 0.28, 0.72 ]

                      Gravity is a myth, the Earth sucks.

Data: 2012-06-29 16:23:52
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Wejście bez nakazu?
W dniu 29.06.2012 16:01, Artur M. Piwko pisze:
In the darkest hour on Wed, 27 Jun 2012 23:09:26 +0200,
Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl> screamed:
Pacz pan, tyle roków elektronika u mnie działa i jeszcze się nic nie
zepsuło bez ingerencji z zewnątrz.
CoĹ› nowego sobie kup.

No tu napisałem gdzie indziej, że nie wypowiem się, zobaczymy za 10 lat.

Zdechła czy zdechł kondensator? Bo owszem, kondensatory elektrolityczne
są na płycie głównej najbardziej w sumie ,,mechanicznym'' elementem, bo
faktycznie tam zachodzÄ… reakcje chemiczne. Ale wtedy siÄ™ wymienia
kondensator i płyta zazwyczaj działa. Przerabiane w praktyce n razy.
Czasem taki kondensator zabierze ze sobÄ… inne rzeczy. Przerabiane
w praktyce razy kilka.

No owszem. Nie wysuwam twierdzenia, ĹĽe elektronika jest niezniszczalna i
że nie ma przypadków jej psucia się. Oponowałem tylko przeciwko
twierdzeniu o tym, ĹĽe masowo pada po okresie gwarancji.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2012-06-30 01:48:31
Autor: Gotfryd Smolik news
Wejście bez nakazu?
On Fri, 29 Jun 2012, Przemysław Adam ¦miejek wrote:

W dniu 29.06.2012 16:01, Artur M. Piwko pisze:
Co¶ nowego sobie kup.

No tu napisałem gdzie indziej, że nie wypowiem się, zobaczymy za 10 lat.

  Jeszcze najlepiej, żeby to "co¶ nowego" było z produkcji giganta,
popartej setk± certyfikatów.
  Produkcja "garażowa" może niechc±cy łamać prawo, i jak przypadkiem
stosuj± np. lut ołowiowy, to udział prawdopodobieństwa zepsucia
drog± RoHS maleje, nie maj± ISO 9600 to tym samym księgowy nie
wie które elementy kazać robić mniej trwałe "bo się nie psuj±
tuż po końcu gwarancji" i tak dalej.

Oponowałem tylko przeciwko
twierdzeniu o tym, że masowo pada po okresie gwarancji.

  Nie u wszystkich, głównie u tych którzy wykorzystuj± ISO 9600.
  Znaj±c Twoj± umiejętno¶ć do nadawania nowych znaczeń słowom, z góry
zastrzegę: NIE NAPISAŁEM "stosuj±".
(samo stosowanie [się] do wymagań certyfikatu nie daje gwarancji
psucia [się] po gwarancji)
  Napisałem "wykorzystuj±"!
  :]

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-07-03 10:43:52
Autor: Tomasz Kaczanowski
Wejście bez nakazu?
W dniu 2012-06-27 19:53, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
W dniu 27.06.2012 14:17, m pisze:
W dniu 27.06.2012 14:04, SQLwiel pisze:
Użytkowalność tv = 10 lat = 120 mcy
Chyba u emerytów. Dzisiejsze sprzęty nie potrafią chyba wytrzymać więcej
niĹĽ gwarancja + trochÄ™.

Aż się boję zapytać, jak ty użytkujesz telewizor. Bo elektronika, jako
urządzenie niemechaniczne, to może służyć dziesięcioleciami.

nie obecna elektronika.... Obecna nie wytrzyma tyle co wytrzymywały urządzenia produkowane w latach 80 i 90 ubiegłego wieku z kilku względów, jeden to działania proekologiczne, drugi to to, że produkt ma być jak najtańszy....

--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

Data: 2012-06-27 16:29:06
Autor: Nixe
Wejście bez nakazu?

Użytkownik "SQLwiel" <_nick_@gmail.com> napisał w wiadomości news:jsesso$1b$1inews.gazeta.pl...

Dlaczego po prostu nie powiedzieć, że "publiczna tv" albo jest publiczna i nie zamieszcza reklam, albo jest "komercyjna" i nie pobiera abonamentu... Diabeł tkwi w szczegółach. Niestety - kurwy mają tak silne lobby, że logice trudno je pokonać.

Dlaczego kanały TV publicznej nie są po prostu kodowane i/lub sprzedawane w pakietach tylko dla chętnych - jak HBO, Canal+ czy innego tego typu kanały? Byłoby czarno na białym, kto faktycznie jest zainteresowany a kto nie i jasna sytuacja - chcesz oglądać - kup pakiet. Nie kupujesz - nie oglądasz.
Tylko znów zasada - jeśli TV publiczna i płatna, to zero jakichkolwiek reklam i wypełniaczy międzyprogramowych.

N.

Data: 2012-06-27 17:23:48
Autor: Czeslawek
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 2012-06-27 16:29, Nixe pisze:
Tylko znów zasada - je¶li TV publiczna i płatna, to zero jakichkolwiek
reklam i wypełniaczy międzyprogramowych.

Tak to się nie da. Zobacz, że te H2O oprócz abonamentu ma reklamy, a te same filmy emitowane s± po kilka razy w tygodniu.
Ja bym chciał aby telewizja publiczna pełniła jedynie tzw. misję czyli przekazywała rzetelne informacje.

--
Pozdrawiam,
Czesławek

Data: 2012-06-27 18:21:17
Autor: SQLwiel
Wejście bez nakazu?
W dniu 2012-06-27 16:29, Nixe pisze:

Dlaczego kanały TV publicznej nie są po prostu kodowane i/lub
sprzedawane w pakietach tylko dla chętnych - jak HBO, Canal+ czy innego
tego typu kanały? Byłoby czarno na białym, kto faktycznie jest
zainteresowany a kto nie i jasna sytuacja - chcesz oglądać - kup pakiet.
Nie kupujesz - nie oglÄ…dasz.

Wiesz co spotkało gościa, który krzyczał, że król jest nagi?




--

DziÄ™kujÄ™ i pozdrawiam.           Sqlwiel.

Data: 2012-06-27 19:42:29
Autor: krys
Wej¶cie bez nakazu?
Nixe wrote:


Użytkownik "SQLwiel" <_nick_@gmail.com> napisał w wiadomo¶ci
news:jsesso$1b$1inews.gazeta.pl...

Dlaczego po prostu nie powiedzieć, że "publiczna tv" albo jest publiczna
i nie zamieszcza reklam, albo jest "komercyjna" i nie pobiera
abonamentu... Diabeł tkwi w szczegółach. Niestety - kurwy maj± tak silne
lobby, że logice trudno je pokonać.

Dlaczego kanały TV publicznej nie s± po prostu kodowane i/lub sprzedawane
w pakietach tylko dla chętnych - jak HBO, Canal+ czy innego tego typu
kanały?

Bo mogłoby się okazać, że t± "misję", to oni sobie mog±... na nadajnikach powiesić. Poza tym nie mozna pozwolic, żeby ludzie się pozbyli takiego dobrego Ľródła propagandy.

Byłoby czarno na białym, kto faktycznie jest zainteresowany a kto
nie i jasna sytuacja - chcesz ogl±dać - kup pakiet. Nie kupujesz - nie
ogl±dasz. Tylko znów zasada - je¶li TV publiczna i płatna, to zero
jakichkolwiek reklam i wypełniaczy międzyprogramowych.

Phi. "Tak, to każdy by chciał".


--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2012-06-27 19:47:11
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Wejście bez nakazu?
W dniu 27.06.2012 16:29, Nixe pisze:
Dlaczego kanały TV publicznej nie są po prostu kodowane i/lub
sprzedawane w pakietach tylko dla chętnych - jak HBO, Canal+ czy innego
tego typu kanały? Byłoby czarno na białym, kto faktycznie jest
zainteresowany a kto nie i jasna sytuacja - chcesz oglądać - kup pakiet.
Nie kupujesz - nie oglÄ…dasz.

Telewizja publiczna nieco inaczej działa. Popatrz na BBC w UK. Też jest
finansowane z podatku i duĹĽo fajnych rzeczy robi, ktĂłrych u Komercji nie
znajdziesz.

Tylko znów zasada - jeśli TV publiczna i płatna, to zero jakichkolwiek
reklam i wypełniaczy międzyprogramowych.

No i reklam w środku audycji nie ma. No a te pomiędzy muszą być, skoro
naród nie chce płacić podatku.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2012-06-27 20:45:56
Autor: Zbynek Ltd.
Wej¶cie bez nakazu?
Przemysław Adam ¦miejek napisał(a) :
Tylko znów zasada - je¶li TV publiczna i płatna, to zero jakichkolwiek
reklam i wypełniaczy międzyprogramowych.

No i reklam w ¶rodku audycji nie ma. No a te pomiędzy musz± być, skoro
naród nie chce płacić podatku.

Pozwól, że zacytuję swoj± wypowiedĽ z tej grupy ze stycznia. Wprawdzie to stare dane, ale nie s±dzę, by wiele się zmieniło w tej firmie jak najbardziej komercyjnej z komercyjnych:

Na szybko znalazłem dane z 2002. Wpływ z abonamentu 0,5 mld. Wpływ z reklam samej telewizji 1,1 mld. Koszty działalno¶ci 0,7 mld.

Pytania?

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończ± mu się wszystkie możliwo¶ci.]

Data: 2012-06-27 21:18:39
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 27.06.2012 20:45, Zbynek Ltd. pisze:
Na szybko znalazłem dane z 2002. Wpływ z abonamentu 0,5 mld. Wpływ z
reklam samej telewizji 1,1 mld. Koszty działalno¶ci 0,7 mld.

Pytania?

No wła¶nie. WyraĽnie widać, że wpływy z abonamentu nie pokrywaj±
niestety kosztów działalno¶ci. Dlatego musz± sięgać po reklamy.


--
Przemysław Adam ¦miejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchaj±. (Ef 4,29)

Data: 2012-06-27 21:54:56
Autor: Zbynek Ltd.
Wej¶cie bez nakazu?
Przemysław Adam ¦miejek napisał(a) :
W dniu 27.06.2012 20:45, Zbynek Ltd. pisze:
Na szybko znalazłem dane z 2002. Wpływ z abonamentu 0,5 mld. Wpływ z
reklam samej telewizji 1,1 mld. Koszty działalno¶ci 0,7 mld.

Pytania?

No wła¶nie. WyraĽnie widać, że wpływy z abonamentu nie pokrywaj±
niestety kosztów działalno¶ci. Dlatego musz± sięgać po reklamy.

WyraĽnie widać, że jak ogranicz± reklamy w samej TV ze 6 razy to i tak wyjd± na swoje.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x5351FDE3

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończ± mu się wszystkie możliwo¶ci.]

Data: 2012-06-27 22:02:50
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 27.06.2012 21:54, Zbynek Ltd. pisze:
Przemysław Adam ¦miejek napisał(a) :
W dniu 27.06.2012 20:45, Zbynek Ltd. pisze:
Na szybko znalazłem dane z 2002. Wpływ z abonamentu 0,5 mld. Wpływ z
reklam samej telewizji 1,1 mld. Koszty działalno¶ci 0,7 mld.

Pytania?

No wła¶nie. WyraĽnie widać, że wpływy z abonamentu nie pokrywaj±
niestety kosztów działalno¶ci. Dlatego musz± sięgać po reklamy.

WyraĽnie widać, że jak ogranicz± reklamy w samej TV ze 6 razy to i tak
wyjd± na swoje.

No ale ich nie ma dużo. Poza tym ,,wyjd± na swoje'' to jedno, a rozwój
celem wła¶nie polepszania oferty -- drugie. Zauważ, że np. teraz s±
różne inwestycje zwi±zane z cyfryzacj±. Odpalili dodatkowy kanał TVP HD,
a także pojawiły się TVP 1 HD i TVP 2 HD. Jak jest naddatek to tylko
rado¶ć, że można inwestować, a nie powód do rezygnacji z dochodu. Poza
tym, raz lepiej, raz gorzej pewnie jak w każdym biznesie. Jak się raz ma
lepiej, to następnego roku można sobie pozwolić na gorzej.


--
Przemysław Adam ¦miejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchaj±. (Ef 4,29)

Data: 2012-06-27 22:13:55
Autor: JaromirD
Wejście bez nakazu?
Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 27.06.2012 16:29, Nixe pisze:
Dlaczego kanały TV publicznej nie są po prostu kodowane i/lub
sprzedawane w pakietach tylko dla chętnych - jak HBO, Canal+ czy innego
tego typu kanały? Byłoby czarno na białym, kto faktycznie jest
zainteresowany a kto nie i jasna sytuacja - chcesz oglądać - kup pakiet.
Nie kupujesz - nie oglÄ…dasz.

Telewizja publiczna nieco inaczej działa. Popatrz na BBC w UK. Też jest
finansowane z podatku i duĹĽo fajnych rzeczy robi, ktĂłrych u Komercji nie
znajdziesz.


No własnie, popatrzmy na BBC. Telewizja publiczna, mocno pilnuje płacenia (np. "reklamy" typu "Get a license or get a visit"), a reklam... nie ma.
Pamiętam zdziwioną minę jednego Anglika, jak się dowiedział, że w Polsce telewizja publiczna żąda abonamentu i dodatkowo raczy widzów reklamami.

Data: 2012-06-27 22:44:30
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Wejście bez nakazu?
W dniu 27.06.2012 22:13, JaromirD pisze:
No własnie, popatrzmy na BBC. Telewizja publiczna, mocno pilnuje płacenia (np. "reklamy" typu "Get a license or get a visit"), a reklam... nie ma.
Pamiętam zdziwioną minę jednego Anglika, jak się dowiedział, że w Polsce telewizja publiczna żąda abonamentu i dodatkowo raczy widzów reklamami.

Widać mają większą skuteczność pobierania abonamentu... Już ktoś podawał
wyliczenia, że dochód z abonamentu w TVP nie wystarcza do działania.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2012-06-27 20:45:04
Autor: John Kołalsky
Wejście bez nakazu?

UĹĽytkownik "SQLwiel" <_nick_@gmail.com>


Nie podoba mi się mój pomysł, ale pomysł jest - czemu nie pobierać tego
abonamentu jako dodatkowej opłaty od sprzedanych telewizorów (tak jak
jest taka opłata przy sprzedawanych nagrywarkach CD).

Mnie też nie podoba się Twój "pomysł" ;)
[Proponuję nie pisać w tym wątku, bo jeszcze Vincent podchwyci...]

Abonament = ~20zł/m
Użytkowalność tv = 10 lat = 120 mcy
.... = 2400zł
o tyle musiałaby wzrosnąć cena TV.

Dlaczego po prostu nie powiedzieć, że "publiczna tv" albo jest publiczna i nie zamieszcza reklam, albo jest "komercyjna" i nie pobiera abonamentu... Diabeł tkwi w szczegółach. Niestety - kurwy mają tak silne lobby, że logice trudno je pokonać.

To nie jest kwestia samej telewizji i występujących w niej bloków reklamowych. Reklamy są w emitowanej zawartości np transmisji sportowej, filmie, nawet programie popularno-naukowym. Nie ma więc szansy powodzenia na "nie zamieszczanie" reklam.

Data: 2012-07-03 10:40:20
Autor: Tomasz Kaczanowski
Wejście bez nakazu?
W dniu 2012-06-27 13:59, m pisze:
W dniu 27.06.2012 13:10, Massai pisze:
Nixe wrote:

"Massai" <tsender@wp.pl> napisał w wiadomości
news:jsel22$fp5$1inews.gazeta.pl...

Ale jeśli ktoś nigdy obiornika nie rejestrował to jest "poza
systemem".

Do czasu. Ponoć mieli sprawdzać po umowach z firmami oferującymi
usługi w zakresie telewizji kablowej i satelitarnej. Był też
nawet pomysł, żeby płacili wszyscy, którzy mają zawartą umowę
na dostawÄ™ energii elektrycznej. No bo ten, kto ma prÄ…d, na pewno
ma teĹĽ TV :>

Najpierw by musieli zmienić prawo. To odrębna umowa między
podmiotami.

Owszem, takie umowy mógłby sprawdzać US... gdyby oficjalnie przynali
ĹĽe to podatek ;-) ale pĂłki to "abonament" to US nie ma za bardzo
podstaw do działania w kwestii samego określania obowiązku
opłacania w konkretnych przypadkach.

Nie podoba mi się mój pomysł, ale pomysł jest - czemu nie pobierać tego
abonamentu jako dodatkowej opłaty od sprzedanych telewizorów (tak jak
jest taka opłata przy sprzedawanych nagrywarkach CD).

Da się jakoś oszacować średnią długość życia odbiornika telewizyjnego,
pomnożyć roczny abonament przez X lat średniego żywota odbiornika i
załatwione.

Kilka lat temu, jak były prace nad ustawą, duże firmy proponowały zbieranie abonamentów ramach abonamentu dla nich, czyli mając cyfrowy polsat, czy inna n-kę miałbyś abonament zapłacony z automatu... Ale ustawodawcom było to nie w smak, bo nie mogliby powierzyć zbierania haraczu poczcie polskiej...




--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl

Data: 2012-06-27 19:37:08
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Wejście bez nakazu?
W dniu 27.06.2012 11:50, Massai pisze:
Ale jeśli ktoś nigdy obiornika nie rejestrował to jest "poza
systemem".

A to niby dlaczego? Tam nie przyjdą? A jak poprzedni właściciel
mieszkania miał?

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2012-06-28 05:56:15
Autor: Massai
Wejście bez nakazu?
Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 27.06.2012 11:50, Massai pisze:
> Ale jeśli ktoś nigdy obiornika nie rejestrował to jest "poza
> systemem".

A to niby dlaczego?

Po prostu nie figuruje w wykazach, więc nie wpada jako adresat do
masowej korespondencji ;-)

Tam nie przyjdą? A jak poprzedni właściciel
mieszkania miał?

Opłacanie abonamentu jest powiązane z obywatelem, nie z mieszkaniem.

--
Pozdro
Massai

Data: 2012-06-28 09:42:41
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Wejście bez nakazu?
W dniu 28.06.2012 07:56, Massai pisze:
Przemysław Adam Śmiejek wrote:
W dniu 27.06.2012 11:50, Massai pisze:
Ale jeśli ktoś nigdy obiornika nie rejestrował to jest "poza
systemem".
A to niby dlaczego?
Po prostu nie figuruje w wykazach, więc nie wpada jako adresat do
masowej korespondencji ;-)

Ale listonosz chodzi po wszystkich adresach.

Tam nie przyjdą? A jak poprzedni właściciel
mieszkania miał?
Opłacanie abonamentu jest powiązane z obywatelem, nie z mieszkaniem.


No ale skąd Poczta ma wiedzieć, ze pan Waldemar Iksiński-Ygrek już tu
nie mieszka?
Adres mają, ludzia wysyłają.



--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2012-06-28 15:12:28
Autor: Gotfryd Smolik news
Wejście bez nakazu?
On Thu, 28 Jun 2012, Przemysław Adam ¦miejek wrote:

W dniu 28.06.2012 07:56, Massai pisze:
Opłacanie abonamentu jest powi±zane z obywatelem, nie z mieszkaniem.

No ale sk±d Poczta ma wiedzieć, ze pan Waldemar Iksiński-Ygrek już tu
nie mieszka?

  Z bazy abonentów.
  Przy Iksińskiem jest już nowy adres.

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-06-28 21:26:12
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 28.06.2012 15:12, Gotfryd Smolik news pisze:
On Thu, 28 Jun 2012, Przemysław Adam ¦miejek wrote:
W dniu 28.06.2012 07:56, Massai pisze:
Opłacanie abonamentu jest powi±zane z obywatelem, nie z mieszkaniem.
No ale sk±d Poczta ma wiedzieć, ze pan Waldemar Iksiński-Ygrek już tu
nie mieszka?
 Z bazy abonentów.
 Przy Iksińskiem jest już nowy adres.

A sk±d się dowiedzieli? Iksiński im nie latał ponownie wyrejestrowywać
odbiornika pod nowym adresem.


--
Przemysław Adam ¦miejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchaj±. (Ef 4,29)

Data: 2012-06-28 21:34:55
Autor: Gotfryd Smolik news
Wej¶cie bez nakazu?
On Thu, 28 Jun 2012, Przemysław Adam ¦miejek wrote:

W dniu 28.06.2012 15:12, Gotfryd Smolik news pisze:
On Thu, 28 Jun 2012, Przemysław Adam ¦miejek wrote:
W dniu 28.06.2012 07:56, Massai pisze:
Opłacanie abonamentu jest powi±zane z obywatelem, nie z mieszkaniem.
No ale sk±d Poczta ma wiedzieć, ze pan Waldemar Iksiński-Ygrek już tu
nie mieszka?
 Z bazy abonentów.
 Przy Iksińskiem jest już nowy adres.

A sk±d się dowiedzieli? Iksiński im nie latał ponownie wyrejestrowywać
odbiornika pod nowym adresem.

  Ależ latał - skoro jest wpisany do bazy abonentów, to raczej
we własnym interesie o to zadbał :)
(no chyba, że pewnemu politykowi uwierzył i postanowił *tylko*
nie płacić).

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-06-28 22:26:28
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 28.06.2012 21:34, Gotfryd Smolik news pisze:
On Thu, 28 Jun 2012, Przemysław Adam ¦miejek wrote:
A sk±d się dowiedzieli? Iksiński im nie latał ponownie wyrejestrowywać
odbiornika pod nowym adresem.
 Ależ latał - skoro jest wpisany do bazy abonentów, to raczej
we własnym interesie o to zadbał :)

A to trzeba się wyrejestrowywać po każdej zmianie zamieszkania?


--
Przemysław Adam ¦miejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchaj±. (Ef 4,29)

Data: 2012-06-28 22:28:15
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 28.06.2012 22:26, Przemysław Adam ¦miejek pisze:
A to trzeba się wyrejestrowywać po każdej zmianie zamieszkania?

Wczytałem się w poprzednie listy, faktycznie miał można odebrać
dwuznacznie.

Mi chodziło o to, że poprzedni wła¶ciciel miał, wyrejestrował, wprowadza
się w to miejsce kto¶ kto nie miał. I już nie jest ,,czysty''.

--
Przemysław Adam ¦miejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchaj±. (Ef 4,29)

Data: 2012-06-28 22:40:03
Autor: Andrzej Lawa
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 28.06.2012 22:28, Przemysław Adam ¦miejek pisze:
W dniu 28.06.2012 22:26, Przemysław Adam ¦miejek pisze:
A to trzeba się wyrejestrowywać po każdej zmianie zamieszkania?

Wczytałem się w poprzednie listy, faktycznie miał można odebrać
dwuznacznie.

Mi chodziło o to, że poprzedni wła¶ciciel miał, wyrejestrował, wprowadza
się w to miejsce kto¶ kto nie miał. I już nie jest ,,czysty''.


Zrozum: TV rejestruje się "na osobę".

Przychodzi kto¶ skontrolować odbiorniki tej osoby - mówisz, że tej osoby tu już od dawna nie ma.

Data: 2012-06-28 23:04:31
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 28.06.2012 22:40, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 28.06.2012 22:28, Przemysław Adam ¦miejek pisze:
Zrozum: TV rejestruje się "na osobę".
Przychodzi kto¶ skontrolować odbiorniki tej osoby - mówisz, że tej osoby
tu już od dawna nie ma.

No.... A teza była: ,,nachodz± tych co odbiornik mieli
zarejestrowany ale wyrejestrowali.'' Więc zwróciłem uwagę, że mog±
również ,,naj¶ć'' kogo¶, kto nigdy odbiornika nie rejestrował.


--
Przemysław Adam ¦miejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchaj±. (Ef 4,29)

Data: 2012-06-29 08:02:36
Autor: krys
Wej¶cie bez nakazu?
Przemysław Adam ¦miejek wrote:

W dniu 28.06.2012 22:40, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 28.06.2012 22:28, Przemysław Adam ¦miejek pisze:
Zrozum: TV rejestruje się "na osobę".
Przychodzi kto¶ skontrolować odbiorniki tej osoby - mówisz, że tej osoby
tu już od dawna nie ma.

No.... A teza była: ,,nachodz± tych co odbiornik mieli
zarejestrowany ale wyrejestrowali.'' Więc zwróciłem uwagę, że mog±
również ,,naj¶ć'' kogo¶, kto nigdy odbiornika nie rejestrował.

Co¶ Ci się pozaj±czkowało.  Jak się wyrejestrujesz, to możesz być w bazach byłych abonentów, i mog± Cię nawiedzić.  Ale je¶li nigdy nie rejestrowałe¶ TV, to niby sk±d pomysł na odwiedziny?



--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

Data: 2012-06-29 08:28:19
Autor: Andrzej Lawa
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 28.06.2012 23:04, Przemysław Adam ¦miejek pisze:
W dniu 28.06.2012 22:40, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 28.06.2012 22:28, Przemysław Adam ¦miejek pisze:
Zrozum: TV rejestruje się "na osobę".
Przychodzi kto¶ skontrolować odbiorniki tej osoby - mówisz, że tej osoby
tu już od dawna nie ma.

No.... A teza była: ,,nachodz± tych co odbiornik mieli
zarejestrowany ale wyrejestrowali.'' Więc zwróciłem uwagę, że mog±
również ,,naj¶ć'' kogo¶, kto nigdy odbiornika nie rejestrował.

Nie, nie mog±, bo to będzie kto¶ inny.

Data: 2012-06-29 09:29:32
Autor: Gotfryd Smolik news
Wej¶cie bez nakazu?
On Thu, 28 Jun 2012, Przemysław Adam ¦miejek wrote:

W dniu 28.06.2012 22:40, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 28.06.2012 22:28, Przemysław Adam ¦miejek pisze:
Zrozum: TV rejestruje się "na osobę".
Przychodzi kto¶ skontrolować odbiorniki tej osoby - mówisz, że tej osoby
tu już od dawna nie ma.

No.... A teza była: ,,nachodz± tych co odbiornik mieli
zarejestrowany ale wyrejestrowali.''

  Zgadza się.
  Dlatego jak kto¶ był zarejestrowany w lokalu A, potem się
przeniósł - mieszka i jest zameldowany w lokalu B, to ma
na horyzoncie kłopoty, bo JEGO będ± ¶cigać.
  Nie lokal A i nie aktualnie zajmuj±cego lokal A.

Więc zwróciłem uwagę, że mog±
również ,,naj¶ć'' kogo¶, kto nigdy odbiornika nie rejestrował.

  Andrzej wyłożył - mówi "ten pan tu już nie mieszka".

  Wła¶nie na tym polega kolejne kuriosum "akcji", już gdzie¶
komentowałem (chyba na .pręgierz): wprowadza po raz kolejny
"silniejsze ukaranie" tych, którzy byli "bliżej prawa".
  To jest co¶ co prawo rozwala i podważa fundamenty panstwa,
IMO nie powinno mieć miejsca, ale jest do¶ć powszechne
(niestety).

  Jak kto¶ nie przygl±dał się cało¶ci, to podsumowania:
- kto¶ kto nie dopełnił (najlepiej nigdy) obowi±zku rejestracyjnego
  (administracyjnego) a tym samym nie płacił, jest praktycznie
  bezkarny
- kto¶, kto tego obowi±zku DOPEŁNIŁ, może być skutecznie
  ¶cigany

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-06-30 11:47:48
Autor: Andrzej Lawa
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 28.06.2012 23:04, Przemysław Adam ¦miejek pisze:
W dniu 28.06.2012 22:40, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 28.06.2012 22:28, Przemysław Adam ¦miejek pisze:
Zrozum: TV rejestruje się "na osobę".
Przychodzi kto¶ skontrolować odbiorniki tej osoby - mówisz, że tej osoby
tu już od dawna nie ma.

No.... A teza była: ,,nachodz± tych co odbiornik mieli
zarejestrowany ale wyrejestrowali.'' Więc zwróciłem uwagę, że mog±
również ,,naj¶ć'' kogo¶, kto nigdy odbiornika nie rejestrował.

Nie, nie mog±.

Mog± najwyżej grzecznie się spytać, czy tu mieszka taki jeden, co odbiornik rejestrował. A potem spadać w podskokach.

Data: 2012-06-29 06:57:08
Autor: Massai
Wej¶cie bez nakazu?
Andrzej Lawa wrote:

W dniu 28.06.2012 22:28, Przemysław Adam ¦miejek pisze:
> W dniu 28.06.2012 22:26, Przemysław Adam ¦miejek pisze:
> > A to trzeba się wyrejestrowywać po każdej zmianie zamieszkania?
> > Wczytałem się w poprzednie listy, faktycznie miał można odebrać
> dwuznacznie.
> > Mi chodziło o to, że poprzedni wła¶ciciel miał, wyrejestrował,
> wprowadza się w to miejsce kto¶ kto nie miał. I już nie jest
> ,,czysty''.
> Zrozum: TV rejestruje się "na osobę".

Przychodzi kto¶ skontrolować odbiorniki tej osoby - mówisz, że tej
osoby tu już od dawna nie ma.

Dokładniej to nie "przychodzi skontrolować", bo ma w bazie pana
iksińskiego, który wyrejestrował odbiornik - sprawdza jego aktualny
adres i id± do niego pod nowy adres.

Stary adres to dla nich czarna dziura...

--
Pozdro
Massai

Data: 2012-06-29 09:00:37
Autor: Andrzej Lawa
Wej¶cie bez nakazu?
W dniu 29.06.2012 08:57, Massai pisze:

Mi chodziło o to, że poprzedni wła¶ciciel miał, wyrejestrował,
wprowadza się w to miejsce kto¶ kto nie miał. I już nie jest
,,czysty''.


Zrozum: TV rejestruje się "na osobę".

Przychodzi kto¶ skontrolować odbiorniki tej osoby - mówisz, że tej
osoby tu już od dawna nie ma.

Dokładniej to nie "przychodzi skontrolować", bo ma w bazie pana
iksińskiego, który wyrejestrował odbiornik - sprawdza jego aktualny
adres i id± do niego pod nowy adres.

No tak, oczywi¶cie.

To co pisałem to dla wariantu, kiedy poprzedni lokator zaniedbał
wyrejestrowanie.

Data: 2012-08-05 13:08:51
Autor: tttrrraaaiiinnn
Wej¶cie bez nakazu?
On Tuesday, June 26, 2012 11:01:57 PM UTC+2, ToMasz wrote:
płacisz podatek, (abonament) od posiadania odbiornika TV zdolnego do odbioru tv. Czyli nie ważne co ogl±dasz. możesz usun±ć tuner TV i masz spokój. możesz ogl±dać TV na czym¶ co telewizorem nie jest i jest to legalne. możesz ogl±dać TV na kompie i słuchać radia w telefonie GSM (bez abonamentu), gdyż główn± funkcj± tych urz±dzeń jest inne zastosowanie.


ok, to co jesli ktos posiada DEKODER SAR z podlaczonym do niego MONITOREM LCD 30"?

Data: 2012-08-05 13:10:13
Autor: tttrrraaaiiinnn
Wej¶cie bez nakazu?

ok, to co jesli ktos posiada DEKODER SAR z podlaczonym do niego MONITOREM LCD 30"?

DEKODER SATelitarny - sorki za przejezyczenie

Wejście bez nakazu?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona