Data: 2015-05-15 02:19:46 | |
Autor: Filip | |
Wesołych Poświąt i Piękne Samobójstwo | |
Ho, ho, ho, wrócił stary temat o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocnymi, czyli precl jeszcze dycha. Dorzucę więc swój pogląd, że oczywiście GPS pomoże doprowadzić do szałasu zgubionego we mgle, ale znalezienie go po godzinnym błądzeniu daje zdecydowanie większą satysfakcję, niż pójście po sznurku tego, czy innego ustrojstwa.
Jedni lubią pomarańcze, drudzy, jak im śmierdzą nogi, czyli zależy po co ktoś się pcha w góry. Ryzyko zawsze jest, im bardziej oddalone i dziksze góry, tym większe. Oczywiście, że służby będą mówiły, co by brać komórki, bo im to ułatwia pracę ,żeby nie powiedzieć, że ostatnimi czasy daje pracę. Jeśli na co dzień żyjesz w otoczeniu high-tech, to jego brak może być źródłem satysfakcji, a rozbicie namiotu, czy tez wykopanie dziury w śniegu jest kosztem, z którym się liczysz. I to by było na tyle. |
|
Data: 2015-05-15 11:48:46 | |
Autor: Olin | |
Wesołych Poświąt i Piękne Samobójstwo | |
Dnia Fri, 15 May 2015 02:19:46 -0700 (PDT), Filip napisał(a):
oczywiście GPS pomoże doprowadzić do szałasu zgubionego we mgle, ale znalezienie go po godzinnym błądzeniu daje zdecydowanie większą satysfakcję, niż pójście po sznurku tego, czy innego ustrojstwa. Różne są sposoby osiągania satysfakcji. Właściwie nie trzeba wcale czekać na mgłę; można szukać szałasu z zawiązanymi oczami, co pewnie zajmie dużo więcej niż godzinę. Przypomnę, że wątek rozpoczął się od śmierci kobiety, która satysfakcji nie dożyła. Trudno powiedzieć, czy akurat w jej sytuacji GPS coś by zmienił, podobnie zresztą jak folia NRC. -- uzdrawiam Grzesiek adres: Grzegorz.Tracz[NA]ifj.edu.pl "Znam ja ich wszystkich, same łajdaki. Całe miasto takie: łajdak na łajdaku jedzie i łajdakiem pogania. Jeden tam tylko jest porządny człowiek: prokurator, ale i ten - prawdę mówiąc - świnia" Nikołaj Gogol http://picasaweb.google.com/gtracz64 |
|