Data: 2017-12-27 14:37:12 | |
Autor: Andrzej Ozieblo | |
Wesolych Swiat! :-) | |
W dniu 2017-12-25 o 13:32, Coaster pisze:
/\ Dzięki, choc juz po świetach. Bardziej one były Wiosenne niz Zimowe, ale i tak było nieźle. |
|
Data: 2017-12-27 13:33:09 | |
Autor: Olivander | |
Wesolych Swiat! :-) | |
(przypomina się staary dowcip z clue "trzecie kolejne pierdnięcie królowej agielskiej delegacja radziecka bierze na siebie", czyli) no ktoś musi podziękować w imieniu wszystkich innych, którzy TEŻ uważają, że to bezguście, tak nieproszony w imieniu wszystkich dziękować, ale i tak chcą by ktoś inny powiedzial za nich.
"wsiskiego naj, wsiskim", by noga nigdy nie przestała "podawać", by dętki pękały wyłącznie wszystkim innym, a im bardziej ci inni śmierdzą spalinami tym bardziej; by zawsze było dla nas z góry i z wiatrem, z wyjątkiem gdy ścigamy się w hordzie, której to bardziej szkodzi niż nam, by dupa nigdy nie bolała nas bardziej niż umiemy to znieść, by wiatr we włosach był wystarczającym wytłumaczeniem na wszystko i zawsze, amen. Wesołego Po Świętach i w Nowym itd |
|
Data: 2017-12-29 10:54:13 | |
Autor: Titus Atomicus | |
Wesolych Swiat! :-) | |
In article <36ccd58a-ac55-44b5-b998-ceffb640d5ed@googlegroups.com>,
Olivander <tchod@wp.eu> wrote: (przypomina się staary dowcip z clue "trzecie kolejne pierdnięcie królowej agielskiej delegacja radziecka bierze na siebie", czyli) no ktoś musi podziękować w imieniu wszystkich innych, którzy TEŻ uważają, że to bezguście, tak nieproszony w imieniu wszystkich dziękować, ale i tak chcą by ktoś inny powiedzial za nich. Amen! :-) Malo nas zostalo... nawet Ignaca juz nie ma. -- TA |
|
Data: 2017-12-29 13:52:39 | |
Autor: Ignac | |
Wesolych Swiat! :-) | |
W dniu piątek, 29 grudnia 2017 10:54:16 UTC+1 użytkownik Titus_A....@somewhere.in.the.world napisał:
Malo nas zostalo... nawet Ignaca juz nie ma. Ależ Drogi TA, jestem, jestem, jestem! Ino, tak jakoś cicho se siedzę. Koniec roku nastraja do refleksji, to się odezwałem. Rowerowo, miałem bardzo udany rok, czyli, nic mnie nie rozjechało, nawet żadnej gumy nie złapałem, czy kontuzji. A to się przełożyło na mój rekord przejechanych km. |
|