Data: 2010-06-01 02:46:50 | |
Autor: dziki | |
Wet? | |
On 1 Cze, 10:56, Street Fighter <"street.fighter"@amorki.pl> wrote:
Gral ktos? :) Podobno klimat Tarantino i lat '70 :) no niestety na dluzsza mete jest mocno schematycznie. Rozgrywka z grubsza wyglada tak, ze wpadamy do jakiejs lokacji i robimy porzadek, potem pare elementow platformowych zeby przejsc do kolejnej i sytuacja sie powtarza. Czasami mozna sie tez zaciac, bo nie wiadomo dokad isc. Chyba jedyna trudnosc polega na nabijaniu pkt za zabitych przeciwnikow, a do tego dochodza mnozniki i dodatki za finezje (czyt. jak najwiecej roznych kombinacji ich wykanczania) - tworcy chyba lubia deskorolki, bo te lokacje mozna w tym momencie do gier skateparkowych przyrownac. Szkoda, bo potencjal ta gra miala ogromny. Denerwujace jest rowniez (szczegolnie w takich trialach na czas) malo precyzyjne sterowanie - cos w stylu "my mu gaz, a on zgasl". Nawet niektore glowne postacie migaja tylko na chwile, a szkoda bo moznaby je bardziej poeksploatowac; zamiast jakichs porzadnych walk z bossami mamy krociutkie QTE. Teraz plusy; zaaaaarabista muzyka - idealnie pasuje do jatki na ekranie. Tryb "wkurwienia" kiedy grafika przypomina ta z Mirror' s Edge a kolory ograniczaja sie jedynie do czerwonego, bialego i czarnego. Fajny filtr graficzny jak w starych filmach. Gra jest krotka i niedroga takze warto sie z nia zaznajomic (szczegolnie wielbicielom Kill Billa) choc pozostanie po niej pewnie spory niedosyt. Ja czekam na czesc 2ga z tymze pozbawiona wad jedynki. pozdrawiam, dziki. |
|