Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Wezwanie do urzedu skarbowego - czy tak mozna?

Wezwanie do urzedu skarbowego - czy tak mozna?

Data: 2009-10-07 01:56:32
Autor: Wtyk
Wezwanie do urzedu skarbowego - czy tak mozna?
Otrzymałem wezwanie do skarbówki na spotkanie z poborcą - ano, mam niejakie
zaległości, ale nie o to chodzi. Chodzi mi o godziny, w jakich mnie się wzywa:
mam się "stawić" w godzinach 7:15-9:00. No, po prostu traktowany jestem jak
jakiś niewolnik państwowy - przynajmniej ja to tak odbieram.

Czy urząd ma prawo traktować mnie w tak upakarzający sposób, tj. poborca
zostawia mi świstek, że z powodu, iż mnie nie zastał, mam się stawić "jutro lub
pojutrze", wyznaczając mi godziny typu "skoro świt" - i to jeszcze zakres
czasowy nie obejmujący nawet dwóch godzin? Przecież jeśli już ciągną mnie do
siebie "za kark", to - moim zdaniem - winienem mieć dany do wyboru pełen zakres
"godzin urzędowania", czyli od otwarcia do zamknięcia urzędu skarbowego. Skoro
ten ktoś mnie wzywa do siebie - niech zatem przynajmniej jeden CAŁY dzień
tygodnia przeznaczy na "obsługę" takich wzywanych, mam rację? A jeśli to
wezwanie mówiłoby np. "pomiędzy 3:30 a 4:00" (nad ranem), to co - też miałbym
obowiązek coś takiego respektować?

Kompletnie czegoś takiego nie rozumiem; jeśli jest cokolwiek do wyjaśnienia, to
przecież mogą do mnie wysłać pismo z szeregiem pytań - już to samo byłoby
uciążliwością - natomiast takie wezwania "skoro świt", i to jeszcze z
półtoragodzinnym zakresem czasowym, to jest zwyczajna upadlająca szykana. Czy ja
mam obowiązek podporządkowywać się czemuś takiemu? I czy mam obowiązek
przyjmować poborcę u siebie w domu, jeśli wszelkich informacji Urząd może
zasięgnąć u mnie korespondencyjnie? Co przepisy prawa - czy kodeksy jakieś -
mówią na ten temat?

Ktoś może coś doradzić?

--


Data: 2009-10-06 22:39:41
Autor: przypadek
Wezwanie do urzedu skarbowego - czy tak mozna?
Większość ludzi marzy, aby być wzywana w różne miejsca o tego typu
godzinach, a nie w środku dnia kiedy muszą zwalniać się z pracy.

Data: 2009-10-07 08:04:23
Autor: Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
Wezwanie do urzedu skarbowego - czy tak mozna?
Dnia Tue, 6 Oct 2009 22:39:41 -0700 (PDT), przypadek napisał(a):

Większość ludzi marzy, aby być wzywana w różne miejsca o tego typu
godzinach, a nie w środku dnia kiedy muszą zwalniać się z pracy.

trafne spostrzeżenie !!
zdecydowana większość biur pracuje 8:00-16:00 lub 9:00-17:00 i
zaproponowane godziny w wezwaniu da się jakoś tam pogodzić...

a tak poza tym zawsze można zatelefonować i ustalić inne godziny; zazwyczaj
się zgadzają, chociaż może być i tak, ze inspektor skarbowy umawia sobie po
kilku podatników/dłużników w danym przedziale czasowym...
 --
Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
grupy.3mam.net 'Kontakt' dla e-poczty
Cmentarz Komunalny Południowy Antoninów
http://foto.3mam.net/album2/Cmentarz-Poludniowy/index2.php

Data: 2009-10-07 07:10:08
Autor: moje_przedmioty
Wezwanie do urzedu skarbowego - czy tak mozna?

Kompletnie czegoś takiego nie rozumiem; jeśli jest cokolwiek do wyjaśnienia, to
przecież mogą do mnie wysłać pismo z szeregiem pytań - już to samo byłoby
uciążliwością - natomiast takie wezwania "skoro świt", i to jeszcze z
półtoragodzinnym zakresem czasowym, to jest zwyczajna upadlająca szykana. Czy ja
mam obowiązek podporządkowywać się czemuś takiemu? I czy mam obowiązek
przyjmować poborcę u siebie w domu, jeśli wszelkich informacji Urząd może
zasięgnąć u mnie korespondencyjnie? Co przepisy prawa - czy kodeksy jakieś -
mówią na ten temat?

Przecież dostałeś już pismo z powodu którego masz zaległosci (fv lub inny dokument)
skoro wtedy się do niego nie zastosowałeś to urząd traktuje Cie juz jak kogos
z kim ni warto rozmawiać itp itd i prawidłowo bo oni są od tego żeby ściągać kasę
Poborca umówił się z toba w takiej porze bo póxniej wyrusza na miasto do takich jak ty
Radą na to jest nie miec zaległości. Dla mnie to jest jak najbardziej logiczne i zrozumiałe.
Kiedy nie płace mandatów w terminie to liczę się z tym że odezwie się poborca
i wtedy się dostosowuję do niego bo tak wybrałem.
Choć ostatnio płacę bo urząd zamiast wysyłać poborcę zajmuje mi konto co jest dla mnie bardziej uciążliwe.
Więc ty powinieneś się cieszyć wg mnie że chcą Cie zaprosić na rozmowę itp itd a nie że pojechali z grubej rury od razu.
Jak jesteś gość to zawsze możesz olać poborcę i poczekac na rozwój wydarzeń.
Wydaje mi się jednak że nie będzie on dla Ciebie bardziej korzystny.

Data: 2009-10-07 00:29:10
Autor: witek
Wezwanie do urzedu skarbowego - czy tak mozna?
moje_przedmioty wrote:
Kompletnie czegoś takiego nie rozumiem; jeśli jest cokolwiek do wyjaśnienia, to
przecież mogą do mnie wysłać pismo z szeregiem pytań - już to samo byłoby
uciążliwością - natomiast takie wezwania "skoro świt", i to jeszcze z
półtoragodzinnym zakresem czasowym, to jest zwyczajna upadlająca szykana. Czy ja
mam obowiązek podporządkowywać się czemuś takiemu? I czy mam obowiązek
przyjmować poborcę u siebie w domu, jeśli wszelkich informacji Urząd może
zasięgnąć u mnie korespondencyjnie? Co przepisy prawa - czy kodeksy jakieś -
mówią na ten temat?

Przecież dostałeś już pismo z powodu którego masz zaległosci (fv lub inny dokument)
skoro wtedy się do niego nie zastosowałeś to urząd traktuje Cie juz jak kogos
z kim ni warto rozmawiać itp itd i prawidłowo bo oni są od tego żeby ściągać kasę
Poborca umówił się z toba w takiej porze bo póxniej wyrusza na miasto do takich jak ty
Radą na to jest nie miec zaległości. Dla mnie to jest jak najbardziej logiczne i zrozumiałe.
Kiedy nie płace mandatów w terminie to liczę się z tym że odezwie się poborca
i wtedy się dostosowuję do niego bo tak wybrałem.
Choć ostatnio płacę bo urząd zamiast wysyłać poborcę zajmuje mi konto co jest dla mnie bardziej uciążliwe.
Więc ty powinieneś się cieszyć wg mnie że chcą Cie zaprosić na rozmowę itp itd a nie że pojechali z grubej rury od razu.
Jak jesteś gość to zawsze możesz olać poborcę i poczekac na rozwój wydarzeń.
Wydaje mi się jednak że nie będzie on dla Ciebie bardziej korzystny.


a przecież mógł zabić.

Data: 2009-10-07 08:00:36
Autor: Alek
Wezwanie do urzedu skarbowego - czy tak mozna?
Użytkownik "Wtyk" <konektor@czat.onet.pl> napisał

Otrzymałem wezwanie do skarbówki na spotkanie z poborcą - ano, mam niejakie
zaległości, ale nie o to chodzi. Chodzi mi o godziny, w jakich mnie się wzywa:
mam się "stawić" w godzinach 7:15-9:00.

Jak dostaniesz wezwanie do sądu to będzie określona dokładna godzina
a nie jakiś przedział czasu. I nawet niewielkie spóźnienie może
zostać uznane za niestawienie się. Dalej sąd ma w ofercie grzywnę,
doprowadzenie i areszt. Zresztą co ci będę pisał, wyglądasz mi na
gościa który kiedyś pozna to na własnej skórze.

No, po prostu traktowany jestem jak
jakiś niewolnik państwowy - przynajmniej ja to tak odbieram.

Bredzisz. Ten urzędnik musi jakoś organizować swoją pracę.
Nie byłbyś też zadowolony gdyby na jedną godzinę stawiło się tam
kilkudziesięciu taich jak ty i musiałbyś czekać kilka godzin na
swoją kolej.

Czy urząd ma prawo traktować mnie w tak upakarzający sposób, tj. poborca
zostawia mi świstek, że z powodu, iż mnie nie zastał, mam się stawić "jutro lub
pojutrze",

Masz do wyboru dwa terminy i jeszcze ci mało?!

wyznaczając mi godziny typu "skoro świt"

9:00 to świt?

Przecież jeśli już ciągną mnie do siebie "za kark",

To jeszce nie ten etap.

to - moim zdaniem - winienem mieć dany do wyboru pełen zakres
"godzin urzędowania", czyli od otwarcia do zamknięcia urzędu skarbowego.

I drinka z palemką...

Skoro
ten ktoś mnie wzywa do siebie - niech zatem przynajmniej jeden CAŁY dzień
tygodnia przeznaczy na "obsługę" takich wzywanych, mam rację?

Wszystkich naraz? Jak pisałem wyżej, nie byłbyś zadowolony.
Zresztą gdyby przeznaczył wtorek to miałbyś pretensje że nie czwartek.

Ktoś może coś doradzić?

Lecz się.

Data: 2009-10-07 08:08:28
Autor: mirek
Wezwanie do urzedu skarbowego - czy tak mozna?
Użytkownik "Wtyk" <konektor@czat.onet.pl> napisał w wiadomości news:10c5.0000004c.4acbd930newsgate.onet.pl...
Otrzymałem wezwanie do skarbówki na spotkanie z poborcą - ano, mam niejakie
zaległości, ale nie o to chodzi. Chodzi mi o godziny, w jakich mnie się wzywa:
mam się "stawić" w godzinach 7:15-9:00. No, po prostu traktowany jestem jak
jakiś niewolnik państwowy - przynajmniej ja to tak odbieram.
Ktoś może coś doradzić?

[ciach]
miękka cipa jesteś i tyle. Zawaliłeś? To przestań skomleć.


--
mirek

Data: 2009-10-07 08:19:52
Autor: spp
Wezwanie do urzedu skarbowego - czy tak mozna?
Wtyk pisze:

Otrzymałem wezwanie do skarbówki na spotkanie z poborcą - ano, mam niejakie
zaległości, ale nie o to chodzi.

Dokładnie o to chodzi.

Chodzi mi o godziny, w jakich mnie się wzywa:
mam się "stawić" w godzinach 7:15-9:00.

To jest w godzinach pracy urzędu. Jak Sąd wezwie Cię na rozprawę na jeszcze ściślej określoną godzinę to też kręcisz nosem?

Skoro
ten ktoś mnie wzywa do siebie - niech zatem przynajmniej jeden CAŁY dzień
tygodnia przeznaczy na "obsługę" takich wzywanych, mam rację?

Nie masz.

A jeśli to
wezwanie mówiłoby np. "pomiędzy 3:30 a 4:00" (nad ranem), to co - też miałbym
obowiązek coś takiego respektować?

Nie.

Kompletnie czegoś takiego nie rozumiem; jeśli jest cokolwiek do wyjaśnienia, to
przecież mogą do mnie wysłać pismo z szeregiem pytań ...

Poborca to ostatnie ogniwo w egzekucji należności - w zasadzie czas na wszelkie negocjacje i wyjaśnienia już się skończył.
Myślę, że dla Ciebie jest lepiej że zaprasza do urzędu przed 9.00, po 9.00 to najczęściej jest już 'w terenie' - ściąga należności od innych podatników w miejscu zamieszkania, co oznacza iż być może zajmuje samochód, telewizor lub inną cenną rzecz. :)

--
spp

Data: 2009-10-07 17:14:40
Autor: SQLwysyn
Wezwanie do urzedu skarbowego - czy tak mozna?
Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4acc3309$1news.home.net.pl...
Wtyk pisze:

Otrzymałem wezwanie do skarbówki na spotkanie z poborcą - ano, mam niejakie
zaległości, ale nie o to chodzi.

Dokładnie o to chodzi.

Chodzi mi o godziny, w jakich mnie się wzywa:
mam się "stawić" w godzinach 7:15-9:00.


Zamiast sie ucieszyc ze komornik chce z nim rozmawiac a nie wszedl jeszcze na konto gosciu jeszcze sie stawia.
Nie chce, niech nie idzie ....

--
SQLwysyn
sqlwysyn.blog.onet.pl

Data: 2009-10-07 19:57:53
Autor: Papa Smerf
Wezwanie do urzedu skarbowego - czy tak mozna?
Otrzymałem wezwanie do skarbówki na spotkanie z poborcą - ano, mam niejakie zaległości, ale nie o to chodzi.

Chodzi mi o godziny, w jakich mnie się wzywa:
mam się "stawić" w godzinach 7:15-9:00.

w wezwaniu powinna byc podany powód, w każdym razie może wystarczy zadzwonić i spytać sie o co chodzi i czy można sprawę załatwić telefoniczni/listownie?
w moim przypadku to zawsze działa, pozdrawiam:O)

Data: 2009-10-08 09:19:18
Autor: Robert_J
Wezwanie do urzedu skarbowego - czy tak mozna?
w wezwaniu powinna byc podany powód, w każdym razie może wystarczy zadzwonić i spytać sie o co chodzi i czy można sprawę załatwić telefoniczni/listownie?

"ano, mam niejakie zaległości, ale nie o to chodzi" - jakbyś nie doczytał w pierwszym poście ;-). Tak się składa że komornikowi z reguły chodzi jednak właśnie o zaległości... Po prostu Kol. Wtyk nie płacił podatków albo ZUS przez ładnych parę miesięcy, a teraz oczekuje żeby komornik traktował go jak VIP-a ;-)))

Data: 2009-10-09 16:26:24
Autor: Papa Smerf
Wezwanie do urzedu skarbowego - czy tak mozna?
Órzytkownik "Robert_J" napisał:
"ano, mam niejakie zaległości, ale nie o to chodzi" - jakbyś nie doczytał w pierwszym poście ;-). Tak się składa że komornikowi z reguły chodzi jednak właśnie o zaległości... Po prostu Kol. Wtyk nie płacił podatków albo ZUS przez ładnych parę miesięcy, a teraz oczekuje żeby komornik traktował go jak VIP-a ;-)))

ja jakoś płaciłem ładnie podatki i jakoś nie byłem traktowany przez zus jak wipa!:O(
niewazne czy zaległości czy co innego, nich zadzwoni do zusu i sputa się jakie to zaległości w jakiej kwocie i jak może je uregulować i tyle, bo wyobraź sobioe że normalni ludzie zazwyczaj nie dość ze pracują znacznie dłużej niż pracownicu i często ich godziny pracy sie pokrywają, tyle w temacie!!!

Data: 2009-10-07 09:28:22
Autor: Robert_J
Wezwanie do urzedu skarbowego - czy tak mozna?
No, po prostu traktowany jestem jak
jakiś niewolnik państwowy - przynajmniej ja to tak odbieram.

Nie, jesteś traktowany jako dłużnik uchylający się od płacenia. I tyle... Ale zawsze możesz napisać do Strassburga ;-))))




Czy urząd ma prawo traktować mnie w tak upakarzający sposób, tj. poborca
zostawia mi świstek, że z powodu, iż mnie nie zastał,

Że co??? Facet, skoro komornik puka do Twoich drzwi to raczej olałeś już kilka wezwań do zapłaty.

Wezwanie do urzedu skarbowego - czy tak mozna?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona