Data: 2009-10-25 19:03:26 | |
Autor: Liwiusz | |
Wezwanie na sprawę i termin odbioru wezwania... | |
WaskiDiver pisze:
Witam, Czyli nie zostałeś powiadomiony prawidłowo, dostaniesz zapewne drugie wezwanie na drugi termin. -- Liwiusz |
|
Data: 2009-10-25 19:09:31 | |
Autor: WaskiDiver | |
Wezwanie na sprawę i termin odbioru wezwania... | |
Liwiusz pisze:
WaskiDiver pisze:Czyli OK. Jutro z rana chcę jechać do sądu samemu się dowiedzieć kiedy będzie sprawa. Wielkie dzięki Ktoś coś napisze odnośnie drugiego pkt?? |
|
Data: 2009-10-25 19:25:22 | |
Autor: Johnson | |
Wezwanie na sprawę i termin odbioru wezwania... | |
WaskiDiver pisze:
A co to jest "nakrańcówka" ? -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym. |
|
Data: 2009-10-25 18:15:04 | |
Autor: Gen 101 | |
Wezwanie na sprawę i termin odbioru wezwania... | |
On 25 Paź, 19:25, Johnson <john...@nospam.pl> wrote:
WaskiDiver pisze: ślepa uliczka z rondem :) |
|
Data: 2009-10-26 08:41:43 | |
Autor: WaskiDiver | |
Wezwanie na sprawę i termin odbioru wezwania... | |
Gen 101 pisze:
On 25 Paź, 19:25, Johnson <john...@nospam.pl> wrote:No prawie. Byłem w sądzie. Wyznaczyli nowy termin rozprawy. Dzięki za pomoc. |
|
Data: 2009-10-25 19:48:01 | |
Autor: WaskiDiver | |
Wezwanie na sprawę i termin odbioru wezwania... | |
Johnson pisze:
WaskiDiver pisze:Droga, którą wjeżdżasz i masz na końcu miejsce na zawrócenie - nie musisz się wycofywać... |
|
Data: 2009-10-25 19:52:42 | |
Autor: Johnson | |
Wezwanie na sprawę i termin odbioru wezwania... | |
WaskiDiver pisze:
Droga, którą wjeżdżasz i masz na końcu miejsce na zawrócenie - nie musisz się wycofywać... Skoro tylko ty z tego korzystasz ?! to może kup to od tej drugiej strony i tyle. -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym. |
|
Data: 2009-10-25 19:55:03 | |
Autor: WaskiDiver | |
Wezwanie na sprawę i termin odbioru wezwania... | |
Johnson pisze:
WaskiDiver pisze:Ja korzystam zawsze - ten co chce mnie pozbawić kawałka tej ziemi korzysta tylko wtedy gdy jest sucho... Bo jak popada deszcz to droga staje się "hardcorem"... Generalnie ten człowiek stara się utrudniać życie innym... taki ma charakter... |
|
Data: 2009-10-26 09:11:40 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Wezwanie na sprawę i termin odbioru wezwania... | |
On Sun, 25 Oct 2009, WaskiDiver wrote:
Ktoś coś napisze odnośnie drugiego pkt?? ....takie pytanie. Czy ze względu na wykorzystywanie do opisywanych celów można domagać się ustanowienia służebności (do tego celu), co pewnie zniechęciłoby chętnego? (oprócz oczywiście wersji z wykupieniem przez siebie) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-10-26 10:40:59 | |
Autor: WaskiDiver | |
Wezwanie na sprawę i termin odbioru wezwania... | |
Gotfryd Smolik news pisze:
On Sun, 25 Oct 2009, WaskiDiver wrote: Może źle się wyrażę ale sąsiad nie wspomniał w pozwie o służebności. On chce po prostu wyłączyć 85m2 mojej wsółwasności i tyle. Przedmiot sprawy to 1500 PLN. Jeśli dobrze rozumiem, to on mi da 1500 żebym się zrzekł prawa chodzenia/jeżdżenia/ścianania tam trawy i innych chwastów tak?? Pzdr Wąski |
|
Data: 2009-10-27 00:04:10 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Wezwanie na sprawę i termin odbioru wezwania... | |
On Mon, 26 Oct 2009, WaskiDiver wrote:
Może źle się wyrażę ale sąsiad nie wspomniał w pozwie o służebności. On chce po prostu wyłączyć 85m2 mojej wsółwasności i tyle. Ale *ja* pytam - czy skoro sąsiad *bardzo* chce, to oprócz IMVHO możliwej walki o to, aby samemu stać się właścicielem, nie można *zażądać*: "dobrze, sprzedam, ale pod warunkiem ustanowienia służebności korzystania w celu zawracania samochodami, cały czas tak używam, więc moje użytkowanie podlega ochronie"? Z przepisów "suchych" mi wychodzi, że powinno się dać. Ani praktyki nie mam, ani opisów z takimi przypadkami nie kojarzę, więc pytałem grupowiczów o komentarz :D Jeśli dobrze rozumiem, to on mi da 1500 żebym się zrzekł prawa chodzenia/jeżdżenia/ścianania tam trawy i innych chwastów tak?? Jeśli dobrze rozumiem, to tak *chce* zrobić. Na co pozostaje (IMO): - zaproponować, że samemu się zapłaci 1500 zł żeby to on nie mógł już dłużej korzystać z tego kawałka - zaproponować, że da się mu *za* 500 zł, ale pod warunkiem, że będzie wolno tam zawracać; trzeba się przyjrzeć, ale IMVHO to by oznaczało że będzie to *wykonalne* - jak właściciel nie zatnie chwastów, to w sumie będzie "utrudniał", prawda? ;) pzddr, Gotfryd |
|
Data: 2009-10-27 08:23:57 | |
Autor: WaskiDiver | |
Wezwanie na sprawę i termin odbioru wezwania... | |
Gotfryd Smolik news pisze:
- zaproponować, że samemu się zapłaci 1500 zł żeby to on nie Niestety w dokładnym przybliżeniu wygląda to następująco: Z tego kawałka on nie korzysta. Rosną tam chwasty do pasa ugniatane od czasu do czasu przez moje auto. Również od czasu do czasu idę w ten sporny koniuszek do innej sąsiadki pogadać. I to go drażni, że tam łażę... Cena ziemi w tej okolicy to 200/m2 więc jeśli nawet to jakim cudem on wyliczył kupno tego kawałka za 1500 bo mi wychodzi trochę więcej. Sporny kawałek ziemi jest działką stanowiącą prywatną drogę dojazdową. Tak jest w akcie i w KW. | w | | j | | a | | z | / d | / | ____________/ | ******** | _________ | \ | \ | \ | \ | wjazd do mojej posesji Wygwiazdkowany obszar to sporny kawałek. |
|
Data: 2009-10-28 19:53:13 | |
Autor: WaskiDiver | |
Wezwanie na sprawę i termin odbioru wezwania... | |
WaskiDiver pisze:
Gotfryd Smolik news pisze: rozumiem, ze nikt pomysłu nie ma... |
|
Data: 2009-10-31 08:27:41 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Wezwanie na sprawę i termin odbioru wezwania... | |
On Wed, 28 Oct 2009, WaskiDiver wrote:
rozumiem, ze nikt pomysłu nie ma... A co się w moim pomyśle nie podoba i dlaczego napisałeś "niestety" przy opisie? Z braku jasności co do wykonalności, trzeba by prawnika spytać, jakie są przeciwwskazania do takiego wystąpienia, ale powodu do odstąpienia "za 1500" nie widzę, takoż powodu do uniemożliwienia sobie zawracania w przyszłości. Niech kiedyś trzeba będzie wjechać ciężarówką... IMVHO z Twojego opisu wynikało, że "do zawracania" ten kawałek *jest* potrzebny. pzdr, Gotfryd |
|