Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Wiarygodność Tuska, Kopacz i Arabskiego jest zerowa

Wiarygodność Tuska, Kopacz i Arabskiego jest zerowa

Data: 2012-09-27 19:58:21
Autor: u2
Wiarygodność Tuska, Kopacz i Arabskiego jest zerowa
.... jak widac panicznie boja sie ruskich :

http://wpolityce.pl/artykuly/37194-nasz-wywiad-prof-krasnodebski-po-debacie-krol-jest-nagi-cesarz-jest-nagi-wiarygodnosc-tuska-kopacz-i-arabskiego-jest-zerowa

wPolityce.pl: Panie profesorze, potwierdzony przez ekshumacje skandal z
pomieszaniem ciał ofiar tragedii smoleńskiej w oczach wielu Polaków
stanowi potwierdzenie tego jak niechlujnie i jak niepoważnie ta sprawa
była od początku wyjaśniana, a właściwie motana. Ale władza wydaje się
być nieporuszona w swojej pewności siebie.

Prof. ZDZISŁAW KRASNODĘBSKI, socjolog, Uniwersytet w Bremie: Władza od
początku przyjęła najprostsza i najwygodniejszą dla siebie wersję o
winie pilotów, ewentualnie naciskach na nich ze strony śp. prezydenta
Kaczyńskiego. Przyjmowało to w ciągu tych dwóch lat różne formy i nazwy,
od narzucanej już 10 kwietnia 2010 roku tezy o czterech podejściach do
lądowania, przez  wydumane naciski po rzekomą obecność w kokpicie
generała Błasika. Ale tak naprawdę od samego początku chodziło o to by
zamknąć temat zanim zaczęto jego wyjaśnianie. Słynny esemes ministra
Sikorskiego o winie pilotów czy słowa Bronisława Komorowskiego iż sprawa
jest "arcyboleśnie prosta" niech będą tego przypomnieniem.



Polski rząd nie chciał tej sprawy wyjaśnić?

Tak to wygląda. Od samego początku robiono wszystko by nie wdrożyć
prawdziwego śledztwa, widać było niechęć do podejmowania wysiłku
uczciwego dochodzenia, które mogłoby tę wersję naruszyć.



A teraz Donald Tusk jednym półgębkiem mówi przepraszam, a drugim atakuje
sugerując winę śp. prezydenta. I nikt nie wspomni, że lot odbywał się w
trzecim roku rządów Platformy, a wszystkie narzędzia związane z jego
bezpieczeństwem były w ręku tej partii. Można mieć nadzieję na słowo prawdy?

Niewielką. Coraz więcej nieprawd czy kłamstw jest ujawnianych, ale
dochodzą nowe. Na przykład twierdzenia iż nikt nie zakazywał otwierania
trumien, kiedy są świadkowie mówiący o takich wypowiedziach Tomasza
Arabskiego.

Naprawdę, dla każdego człowieka, który nie był uprzedzony, miał dobra
wolę, od pierwszych chwil 10 kwietnia 2010 działania rządu, polityka
informacyjna, ten szmerek insynuacji tworzyły obraz niepokojący, dziwny,
zmuszający do uważnego obserwowania tego co się dzieje wokół wyjaśniania
tragedii. A potem to już były puste całkiem zapewnienia. Premiera o tym,
że będzie to najbardziej przejrzyste śledztwo, minister Ewy Kopacz o
przekopaniu miejsca tragedii metr w głąb, o zbadaniu każdego szczątka
ludzkiego. Nikt jej przecież nie kazał tego mówić. Poważny polityk,
mający świadomość iż reprezentuje państwo polskie, nie wypowiadałby
takich słów bez mocnego udokumentowania. Wiarygodność tych postaci jest
więc dzisiaj zerowa.



A jednak - wielu Polaków odwraca głowy. Możemy ich kiedyś przekonać?
Dotrzeć do tych, którzy do dzisiaj nie chcą poznać prawdy?

Dzisiaj to już chyba nie jest kwestia wiedzy. Gdy czasami rozmawiam z
ludźmi, którzy reprezentują drugą stronę to widzę, że oni nawet już
nawet nie mają argumentów. I zdają sobie z tego sprawę. Wiedzą, że
niszczono wrak i nie mają odpowiedzi po co. Wiedzą, że raport MAK
kłamał, słyszeli o ekspertyzach obalających nawet oficjalne stenogramy.
A teraz obserwują te ekshumacje... Każdy fakt empiryczny, sprawdzalny,
potwierdza moją tezę początkową, a  falsyfikuje tych, którzy tej władzy
zaufali.



To dlaczego trwają w uporze przed przyjęciem prawdy?

Tak naprawdę w tych rozmowach zawsze dochodzimy do punktu w którym jest
tylko strach, lęk, niechęć rezygnacji z własnego światopoglądu. Bo jeśli
uznamy, że ten rząd zaniedbał swoje podstawowe obowiązki, to należy z
tego wyciągnąć konsekwencje. Podobnie dowody na mataczenia Rosjan też
zmuszają do poważnej refleksji.  Ale w tle jest lęk przed tymi
wnioskami, przed koniecznością przybrania w związki z tym pewnej postawy
obywatelskiej, odrzucenia pewnej wizji świata...



.... i jakże wygodnej tezy, że historia się skończyła, a wszystko za nas
załatwi miłująca się Unia i przyjazna Rosja.

Tak, nawet dwa dni temu rozmawiałem z kolegami niemieckimi. U nich też
widziałem ten sam lęk gdy opowiadałem o potwierdzonych już wynikach
ekshumacji. Także dla nich przyjęcie, że polski prezydent zginał w
okolicznościach, których nikt nie chce wyjaśnić, a wiele wskazuje iż
mogło chodzić o intencję jego śmierci, ewentualnie spowodowania wypadku,
jest wyjątkowo trudne.  To podważa ich wizję Europy, Rosji, świata,
niesie paniczny lęk przed konsekwencjami.

O tych więc lękach powinniśmy dziś mówić przede wszystkim, a mniej o
argumentach. Bo król jest nagi, cesarz jest nagi. Kim jest Donald Tusk,
kim jest pani Ewa Kopacz, kim jest Tomasz Arabski, kim jest minister
Sikorski - wiemy. Jaki to jest rząd - też. I jest mi bardzo przykro
kiedy widzę swojego kolegę pana ministra Jarosława Gowina, kiedy on
próbuje resztką przyzwoitości, jak listkiem figowym, to przykrywać.

Data: 2012-09-28 06:32:13
Autor: b0ni
Wiarygodność Tuska, Kopacz i Arabskiego jest zerowa
Dnia 27.09.2012 u2 <u_2@o2.pl> napisał/a:
... jak widac panicznie boja sie ruskich :

Pis wam płaci za tę gadzinówkę ryczałtem, czy od każdego wysłanego posta?

--
tu wszystko się kończy i zaczyna
Gdańsk Sopot Gdynia

Data: 2012-09-28 18:54:08
Autor: pluton_
Wiarygodność Tuska, Kopacz i Arabskiego jest zerowa
To truposlawa, zeroliza, hofmana, bredzinskiego i takich tam jest ujemna.

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

Wiarygodność Tuska, Kopacz i Arabskiego jest zerowa

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona