Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.pilka-nozna   »   Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow

Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow

Data: 2011-06-13 15:10:06
Autor: Mark
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Widac Legia koniecznie  musi isc droga Lecha i WIsly i sciagac gwiazdki
"lekko przeterminowane" i ciut wypalone bardziej myslace o pilkarskiej
emeryturze:)
Ani Lechowi, ani Wisle to ze specjalna korzyscia nie wyszlo wiec zycze Legii
by sama sie o tym przekonala :D
Ktos powie ze 35 lat na obronce to jeszcze nie jest zle. Cleber mial 36 jak
wrocil  do Wisly, ale raz, ze juz tak nie blyszczal, a dwa - to inna
mentalnosc niz typowej polskiej "gwiazdy" wracajacej z "zachodu"
.. Mimo ze ten "zachod' przesuwal sie stopniowo na grecje, cypr czy
turcje..:D

http://sport.onet.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/michal-zewlakow-podpisal-kontrakt-z-legia-warszawa,1,4417758,wiadomosc.html

--
Mark

Data: 2011-06-13 17:24:18
Autor: yamma
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Mark wrote:
Widac Legia koniecznie  musi isc droga Lecha i WIsly i sciagac
gwiazdki "lekko przeterminowane" i ciut wypalone bardziej myslace o
pilkarskiej emeryturze:)
Ani Lechowi, ani Wisle to ze specjalna korzyscia nie wyszlo wiec
zycze Legii by sama sie o tym przekonala :D

Ja widze 2 rznice. Pierwsza, to, jak sam zaznaczyles, pozycja na boisku - obronca, to jednak inne wymagania niz w przypadku napastnika. Swoje lata ma ale np. tyle samo ma Kielbik a nie przeszkadzalo mu to jesienia hasac po lewej stronie. Druga, IMO istotniejsza, to taka, ze Zewlak ma cos do udowodnienia pewnemu selekcjonerowi pewnej reprezentacji. :-)
Ja z tego transferu jestem raczej zadowolony. Doswiadczeniem na pewno bije wszystkich defensorw w Legii i prawie wszystkich w lidze i ja osobiscie licze, ze uporzadkuje te formacje w Legii, bo na Maciusia juz dawno przestalem liczyc. Natomiast, to jest czlowiek, ktry posiada tzw. wlasne zdanie a w korporacyjnym kotle takie postawy sa niemile widziane.
yamma

Data: 2011-06-13 18:09:29
Autor: Mark
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Dnia Mon, 13 Jun 2011 17:24:18 +0200, yamma napisa(a):

Druga, IMO istotniejsza, to taka, ze Zewlak ma cos do udowodnienia pewnemu selekcjonerowi pewnej reprezentacji. :-)

Ta, i bedzie to udowadnial na boisku Legii? wez przestan, Zewlak dawno juz
nie gral nic dobrego i mnei osobiscie wkurzal ze byl w kadrze.
Po drugie - musialoby mu sie chcec. A jedyne co  mozna o nim powiedziec ze
chce doczekac emeryturki, a nie jest glodny sukcesu;)

--
Mark

Data: 2011-06-13 21:04:45
Autor: yamma
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Mark wrote:
Dnia Mon, 13 Jun 2011 17:24:18 +0200, yamma napisa(a):

Druga, IMO istotniejsza, to taka, ze Zewlak ma cos do
udowodnienia pewnemu selekcjonerowi pewnej reprezentacji. :-)

Ta, i bedzie to udowadnial na boisku Legii?

Wystarczy, e udowodni w szatni tak jak tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=gPJpUxdeQNU
yamma

Data: 2011-06-13 21:34:45
Autor: Mark
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Dnia Mon, 13 Jun 2011 21:04:45 +0200, yamma napisa(a):

Wystarczy, e udowodni w szatni tak jak tutaj:

Coz. Ja bym sie z kogos takiego jak wypalony Zewlak nie cieszyl gdyby do
Wisly trafil.
Ale spoko, dream on :) Dla mnie lepiej jak Legia sie n ie wzmacnia.


--
Mark

Data: 2011-06-13 23:08:34
Autor: danpe_
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
W dniu 13.06.2011 21:34, Mark pisze:
Dnia Mon, 13 Jun 2011 21:04:45 +0200, yamma napisa(a):

Wystarczy, e udowodni w szatni tak jak tutaj:

Coz. Ja bym sie z kogos takiego jak wypalony Zewlak nie cieszyl gdyby do
Wisly trafil.

Mamy innego, jakis Holender nie grajacy w ogole na wiosne dolaczyl dzis do  Wisly.
Woleli jego, niz "drugiego Marcelo" proponowanego przez clebera w liczbie sztuk: dwie. czyzby Stan sciagal swoich znajomkow do Wisly? Nie za podobne akcje wylecial z poprzedniej roboty?



--
Pozdrawiam
danpe_
gg:827748

Data: 2011-06-14 00:21:04
Autor: Mark
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Dnia Mon, 13 Jun 2011 23:08:34 +0200, danpe_ napisa(a):

Mamy innego, jakis Holender nie grajacy w ogole na wiosne dolaczyl dzis do  Wisly.

Nie znam goscia, za to znam Zewlaka. Mimo wszystko wole brac niewiadoma, niz
kogos o kim wiem ze dobry juz nie bedzie.


--
Mark

Data: 2011-06-14 08:37:39
Autor: Marcin Kasperski
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Mark <x@op.pl> writes:

Dnia Mon, 13 Jun 2011 23:08:34 +0200, danpe_ napisał(a):

Mamy innego, jakis Holender nie grajacy w ogole na wiosne dolaczyl dzis do  Wisly.

Nie znam goscia, za to znam Zewlaka. Mimo wszystko wole brac niewiadoma, niz
kogos o kim wiem ze dobry juz nie bedzie.

Trochę tych niewiadomych Legia ostatnio brała, od Arrubacośtam po Mezengę...

Data: 2011-06-14 09:33:26
Autor: Mark
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Dnia Tue, 14 Jun 2011 08:37:39 +0200, Marcin Kasperski napisa(a):

Troch tych niewiadomych Legia ostatnio braa, od Arrubacotam po Mezeng...

Kwestia tego dla kogo niewiadomych :)
Czyli kluczem jest wybor wybierajacego.
Akurat Legia udowodnila wszystkim (poza yamma oczywiscie) ze osoby
odpowiedzialne za dobor nowych zawodnikow ma do dupy. A Wisla (przy obecnym
dyrektorze sportowym oczywiscie, wczesniej tez mielismy mega niewypaly na
peczki) cos dokladnie odwrotnego - bo nie czarujmy sie, Melikson czy Genkow
dla nas tez byli niewiadoma:)
Istotne jest to, by NIE byli niewiadoma dla ludzi ich zatrudniajacych

--
Mark

Data: 2011-06-14 10:38:43
Autor: yamma
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Mark wrote:

Akurat Legia udowodnila wszystkim (poza yamma oczywiscie) ze osoby
odpowiedzialne za dobor nowych zawodnikow ma do dupy.

Mam do ciebie gorc prob: albo poka mi post, w ktrym chwal Jwiaka albo przesta sobie wyciera mord moj osob.
yamma

Data: 2011-06-14 12:19:01
Autor: Mark
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Dnia Tue, 14 Jun 2011 10:38:43 +0200, yamma napisa(a):

Mam do ciebie gorc prob: albo poka mi post, w ktrym chwal Jwiaka

Chwaliles zawodnikow ktorych sprowadzil, co na jedno wychodzi - bo skoro
wedlug ciebie sprowadzil dobrych, to prowadzi do wniosku ze dobrze wykonal
swoja robote.

--
Mark

Data: 2011-06-14 12:23:44
Autor: yamma
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Mark wrote:
Dnia Tue, 14 Jun 2011 10:38:43 +0200, yamma napisa(a):

Mam do ciebie gorc prob: albo poka mi post, w ktrym chwal
Jwiaka

Chwaliles zawodnikow ktorych sprowadzil, co na jedno wychodzi - bo
skoro wedlug ciebie sprowadzil dobrych, to prowadzi do wniosku ze
dobrze wykonal swoja robote.

Chwaliem tylko trzech pikarzy: Vrdoljaka, Manu i Hubnika. Naprawd, nie interesuj mnie twoje _wyobraenia_ o tym co tutaj pisaem wic jak nie moesz podeprze si linkami do moich postw, to jak to mawia Staruch: szanuj mord.
yamma

Data: 2011-06-14 13:27:43
Autor: AJK
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Dnia Tue, 14 Jun 2011 12:23:44 +0200, yamma napisa(a):

Mark wrote:
Dnia Tue, 14 Jun 2011 10:38:43 +0200, yamma napisa:

Mam do ciebie gorc prob: albo poka mi post, w ktrym chwal
Jwiaka

Chwaliles zawodnikow ktorych sprowadzil, co na jedno wychodzi - bo
skoro wedlug ciebie sprowadzil dobrych, to prowadzi do wniosku ze
dobrze wykonal swoja robote.

Chwaliem tylko trzech pikarzy: Vrdoljaka, Manu i Hubnika. Naprawd, nie interesuj mnie twoje _wyobraenia_ o tym co tutaj pisaem wic jak nie moesz podeprze si linkami do moich postw, to jak to mawia Staruch: szanuj mord.

No, ale sobie autorytety znalaz... Reszt staruchowych zwyczajw te
przyswoie, czy ograniczasz si do naladownictwa wyacznie gbowego?


--
AJK

Data: 2011-06-14 14:18:11
Autor: Mark
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Dnia Tue, 14 Jun 2011 12:23:44 +0200, yamma napisa(a):

to jak to mawia Staruch:  szanuj mord.

Widze z emasz juz nowego idola, bo az cytatami z niego walisz.

--
Mark

Data: 2011-06-14 15:54:22
Autor: UGI
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
yamma <yamma@wp.pl> napisa(a): 
Chwaliem tylko trzech pikarzy: Vrdoljaka, Manu i Hubnika.


O Antolovicu pisae, e jeste o niego spokojny. I ciekawi mnie co mwie o
Knezevicu. Moe le pamitam ale pisae te pozytywnie raczej.

Inna sprawa, e 2 gole w 11 meczach Hubnika to troche kiepsko wyglda jak na
napastnika, nawet pomimo kontuzji. O Manu to napisano ju wiele: szybki
redniak, ktry zapa form na najwaniejsze mecze.

--


Data: 2011-06-14 11:05:19
Autor: Marcin Kasperski
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Mark <tajny@adres.w.pl> writes:

Dnia Tue, 14 Jun 2011 08:37:39 +0200, Marcin Kasperski napisał(a):

Trochę tych niewiadomych Legia ostatnio brała, od Arrubacośtam po Mezengę...

Akurat Legia udowodnila wszystkim (poza yamma oczywiscie) ze osoby
odpowiedzialne za dobor nowych zawodnikow ma do dupy. A Wisla (przy obecnym
dyrektorze sportowym oczywiscie, wczesniej tez mielismy mega niewypaly na
peczki) cos dokladnie odwrotnego - bo nie czarujmy sie, Melikson czy Genkow
dla nas tez byli niewiadoma:)

Ech, ta czarno-biała rzeczywistość... Ci sami, którzy ściągali Meliksona
i Genkowa, ściągnęli też Branco czy Boukariego. A gościom z Legii
trafili się Quattara, Astiz czy Vrdoljak.

Data: 2011-06-14 12:17:55
Autor: Mark
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Dnia Tue, 14 Jun 2011 11:05:19 +0200, Marcin Kasperski napisa(a):

 Ci sami, ktrzy cigali Meliksona
i Genkowa, cignli te Branco czy Boukariego.

Tyle ze Valckx pracuje od 23 sierpnia. Oba te nabytki to przelom sierpnai i
wrzesnia, i wszyscy obserujacy co sie wtedy w Wisle dzialo zdaja sobie
sprawe ze to byla bardziej lapanka by zdazyc, niz przemyslana strategia na
ktora nowy dyrektor zwyczajnie nie mial juz czasu bo bylo za pozno.
Jako argument podam to co sie dzialo z polityka transferowa Wisly w zimie -
bez porownania lepsza.
Teraz obserwuje o sie dzieje, i jak do tej pory widze jedna istotna roznice
w porownaniu do lat ubieglych - Wisla zaczyna transfery (abstrahujac od tego
czy beda udane czy nie) PRZED okresem przygotowawczym na  tyle na ile mozna,
a nie lapiac w ostatniej chwili kogo sie da do skladu, co daje podstawy
sadzic ze ktos tam ma jakas koncepcje i wie co robi.
 --
Mark

Data: 2011-06-14 12:24:51
Autor: yamma
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Mark wrote:

Teraz obserwuje o sie dzieje, i jak do tej pory widze jedna istotna
roznice w porownaniu do lat ubieglych - Wisla zaczyna transfery
(abstrahujac od tego czy beda udane czy nie) PRZED okresem
przygotowawczym

No patrz pan! To zupenie jak Legia rok temu!
:-D
yamma

Data: 2011-06-14 12:20:20
Autor: yamma
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Marcin Kasperski wrote:

Ech, ta czarno-biała rzeczywistość... Ci sami, którzy ściągali
Meliksona i Genkowa, ściągnęli też Branco czy Boukariego. A gościom z
Legii trafili się Quattara, Astiz czy Vrdoljak.

W kontekście walki Wisły o LM, te dwa ostatnie transfery też raczej nie rzucają na kolana. Iliev w ciągu 4 lat zalicza już 5 klub i dopiero w słabej lidze serbskiej coś tam nastrzelał a Lamey w ostatnim sezonie wyciągał drzazgi z tyłka i niektórzy sądzą, że będzie drugim Branco.
yamma

Data: 2011-06-14 12:49:36
Autor: Maciek Dobrzanski
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
"yamma"  wrote in message news:it7clj$5f0$1inews.gazeta.pl...

W kontekście walki Wisły o LM, te dwa ostatnie transfery też raczej nie rzucają na kolana. Iliev w ciągu 4 lat zalicza już 5 klub i dopiero w słabej

W kontekście walki o LM przy obecnej drabince nie są potrzebni zawodnicy rzucający na kolana, tylko tacy, którzy zagrają na w miarę równym przyzwoitym poziomie 5-6 meczów. Dopiero już w LM potrzeba tych rzucających.

Maciek

Data: 2011-06-14 14:44:05
Autor: yamma
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Maciek Dobrzanski wrote:
"yamma"  wrote in message news:it7clj$5f0$1inews.gazeta.pl...

W kontekście walki Wisły o LM, te dwa ostatnie transfery też raczej
nie rzucają na kolana. Iliev w ciągu 4 lat zalicza już 5 klub i
dopiero w słabej

W kontekście walki o LM przy obecnej drabince nie są potrzebni
zawodnicy rzucający na kolana, tylko tacy, którzy zagrają na w miarę
równym przyzwoitym poziomie 5-6 meczów.

W przypadku tego Holendro-Nigeryjczyka to jest to mocno wątpliwe. Z kolei ten Iliev, to obejrzeniu filmików na YT, to chyba taki drugi Manu.

Dopiero już w LM potrzeba
tych rzucających.

Ale zaraz, zaraz. To w tym sezonie Wisła chce tylko awansować do fazy grupowej? A potem to już niech się dzieje wola nieba? Nie chciałbym uprawiać czarnowidztwa ale Lech i Legia pokazały, że można przepieprzyć każde pieniądze. Nawet ten deszcz euro z tytułu udziału w LM. Nie wiem dlaczego utarła się w Polsce opinia, że jak już jakaś ekipa w końcu awansuje, to zaraz, natychmiast ucieknie reszcie na "przysłowiowe" lata świetlne.
yamma

Data: 2011-06-14 14:59:05
Autor: Fedor
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
> Nie wiem
dlaczego utarła się w Polsce opinia, że jak już jakaś ekipa w końcu
awansuje, to zaraz, natychmiast ucieknie reszcie na "przysłowiowe" lata
świetlne.

No niestety tak nie bywa, ale przy rozsadnym zarzadzaniu tak powinno byc.

Za faze play-off: 2.1 (nie wiem dokladnie jak to jest inrepretowane, ale to nie takie istotne)
Za udzial w fazie grupowej: 3.9
Za kazdy mecz w fazie grupowej: 0.55 + ew. premia za wygrana 0.8 i za remis 0.4

Razem (liczac porazki) udzial w fazie grupowej daje 9.3 mln euro. Powiedzmy solidny ligowiec (powiedzmy Vrdoljak) to koszt ca. 1 mln euro.

Do tego dochodzi kasa za transmisje, dodatkowe reklamy i za bilety (na pewno sporo wiecej niz na lige).

Data: 2011-06-14 19:25:35
Autor: Cavallino
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Użytkownik "Fedor" <nie@mam.ru> napisał w wiadomości news:it7lut$j1q$1news.onet.pl...
> Nie wiem
dlaczego utarła się w Polsce opinia, że jak już jakaś ekipa w końcu
awansuje, to zaraz, natychmiast ucieknie reszcie na "przysłowiowe" lata
świetlne.

No niestety tak nie bywa, ale przy rozsadnym zarzadzaniu tak powinno byc.

Za faze play-off: 2.1 (nie wiem dokladnie jak to jest inrepretowane, ale to nie takie istotne)
Za udzial w fazie grupowej: 3.9
Za kazdy mecz w fazie grupowej: 0.55 + ew. premia za wygrana 0.8 i za remis 0.4

Razem (liczac porazki) udzial w fazie grupowej daje 9.3 mln euro.

A teraz policz wzrost wynagrodzeń kopaczy.
Bo raz że obecnym trzeba zapłacić więcej (inaczej uciekną), a do tego poszerzyć kadrę (inaczej nie dasz rady).

Data: 2011-06-19 17:23:08
Autor: Koriat
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Uytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisa w wiadomoci news:4df7998c$0$2502$65785112news.neostrada.pl...
Uytkownik "Fedor" <nie@mam.ru> napisa w wiadomoci news:it7lut$j1q$1news.onet.pl...
> Nie wiem
dlaczego utara si w Polsce opinia, e jak ju jaka ekipa w kocu
awansuje, to zaraz, natychmiast ucieknie reszcie na "przysowiowe" lata
wietlne.

No niestety tak nie bywa, ale przy rozsadnym zarzadzaniu tak powinno byc.

Za faze play-off: 2.1 (nie wiem dokladnie jak to jest inrepretowane, ale to nie takie istotne)
Za udzial w fazie grupowej: 3.9
Za kazdy mecz w fazie grupowej: 0.55 + ew. premia za wygrana 0.8 i za remis 0.4

Razem (liczac porazki) udzial w fazie grupowej daje 9.3 mln euro.

A teraz policz wzrost wynagrodze kopaczy.
Bo raz e obecnym trzeba zapaci wicej (inaczej uciekn), a do tego poszerzy kadr (inaczej nie dasz rady).
Ja wiem, e kad kas mona idiotycznie przepuci, ale 9 mln euro to prawie budet naszych najlepszych klubw. Jakkolwiek by nie liczy wzrost wydatkw to extra bonus na poziomie budetu daje niesamowite moliwoci. Do tego doliczy kas z biletw (np. 3 x 50 z x 25 000 ludzi = okoo 4 mln) + zalety, ktre te przekadaj si na kas - zwikszona sprzeda karnetw na lig (eby mie pewne miejsce na LM), lepsza promocja graczy, ktrych bdzie mona upchn za lepsze pienidze, etc.
pozdrawiam
Koriat

Data: 2011-06-14 19:24:17
Autor: Cavallino
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:

Ale zaraz, zaraz. To w tym sezonie Wisła chce tylko awansować do fazy grupowej? A potem to już niech się dzieje wola nieba? Nie chciałbym uprawiać czarnowidztwa ale Lech i Legia pokazały, że można przepieprzyć każde pieniądze.

LOL
Porównywanie w tym kontekście Lecha (wychodzącego na czysto co rok) i Legii (kosmicznie zadłużonej u właściciela) to już niezła bezczelność jest.

Data: 2011-06-15 13:46:28
Autor: Maciek Dobrzanski
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
"yamma"  wrote in message news:it7l2m$72u$1inews.gazeta.pl...

Ale zaraz, zaraz. To w tym sezonie Wisła chce tylko awansować do fazy grupowej? A potem to już niech się dzieje wola nieba? Nie chciałbym uprawiać czarnowidztwa ale Lech i Legia pokazały, że można przepieprzyć każde pieniądze.

Do LM trzeba awansować stabilnym składem i stabilną grą w lipcu i sierpniu. W przypadku awansu jest około tydzień, dwa na dopięcie ewentualnych ekstra wzmocnień, które oczywiście muszą być zaplanowane wcześniej. Choć tak naprawdę jedynie bardzo regularna gra w pucharach pozwala budować lepszy zespół, który będzie mocno dystansował polskich ligowców, tj. gdy pieniądze z UEFA i biletów staną się regularnym elementem budżetu, a nie jedynie przypadkową łatą. Jednosezonowy wyskok nic specjalnie nie daje poza piejącym w telewizji przez kilka tygodni jesienią (i ewentualnie wczesną zimą) Kołotniem.

Maciek

Data: 2011-06-15 13:54:26
Autor: Cavallino
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Użytkownik "Maciek Dobrzanski" <maciek@nowhere.com> napisał w wiadomości news:

jedynie bardzo regularna gra w pucharach pozwala budować lepszy zespół, który będzie mocno dystansował polskich ligowców, tj. gdy pieniądze z UEFA i biletów staną się regularnym elementem budżetu, a nie jedynie przypadkową łatą. Jednosezonowy wyskok nic specjalnie nie daje poza piejącym w telewizji przez kilka tygodni jesienią (i ewentualnie wczesną zimą) Kołotniem.

A ilorazowy coś daje?
Bo Lech miał 3 lata z rzędu w których grał nieźle w pucharach, choć za drugim razem nie wszystko wyszło - ale to też trzeba wkalkulować, gdy się nie gra z ogórkami.
Czyli teoria się nie bardzo potwierdza.

Moim zdaniem w zeszłym roku, ta gra w pucharach więcej zaszkodziła niż pomogła.

Data: 2011-06-15 16:03:20
Autor: Marcin Kasperski
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Moim zdaniem w zeszłym roku, ta gra w pucharach więcej zaszkodziła niż
pomogła.

Ty, ale o co w ogóle w tej całej zabawie chodzi? Jaki jest cel?

Sportowo: cały rok kluby się tłuką o to, kto zagra w pucharach. Jeśli
występowanie w pucharach uznamy za utrudniające rywalizację o grę w
pucharach, to ja się czuję dziwnie.

Popularyzacyjnie: żaden mecz ligowy nie przyciąga tyle publiki, ile
głośny rywal zagraniczny. A jeśli jeszcze widać szanse by z nim
zawalczyć...

Finansowo: udane mecze pucharowe same z siebie przynoszą spory dochód
(premie UEFA, bilety, transmisje, dochody dnia meczu) i nie jest to
żaden kwiatek do kożucha tylko dochód porównywalny z dochodem z ligi
(dla zorientowania uwagi: Wisła z Canal+ dostała łącznie ok. 10 mln zł,
Lech za zeszłoroczne UEFA zarobił na samych premiach ok. 7 mln zł a by
porównanie było uczciwe trzeba doliczyć jeszcze zyski z transmisji TV,
dochodów z biletów już mi się nie chce przeliczać). A jeszcze: dobre
występy pucharowe lansują zawodników do sprzedaży.

Data: 2011-06-15 16:34:29
Autor: Cavallino
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Użytkownik "Marcin Kasperski" <Marcin.Kasperski@mekk.waw.pl> napisał w wiadomości news:87k4cn5h07.fsfmekk.waw.pl...
Moim zdaniem w zeszłym roku, ta gra w pucharach więcej zaszkodziła niż
pomogła.

Ty, ale o co w ogóle w tej całej zabawie chodzi? Jaki jest cel?

No właśnie?



Sportowo: cały rok kluby się tłuką o to, kto zagra w pucharach.

Nie - kto zdobędzie majstra.

Gra w pucharach do dodatek, cieszący głównie przegranych.
I niekoniecznie bardziej niż wygrany puchar polski.

Jeśli
występowanie w pucharach uznamy za utrudniające rywalizację o grę w
pucharach, to ja się czuję dziwnie.

Ja też się czułem dziwnie, gdy piłkarze stwierdzili, że sama gra w pucharach im wystarczy w danym roku, a ligę to sobie mogą olać.



Popularyzacyjnie: żaden mecz ligowy nie przyciąga tyle publiki, ile
głośny rywal zagraniczny.

Oczywiście.
Ale jak się nie zagra dobrze w lidze, to z głośnymi rywalami zagranicznymi można się spotkać towarzysko, a do tego jeszcze wcześniej trzeba im dobrego piłkarza sprzedać.

Finansowo: udane mecze pucharowe same z siebie przynoszą spory dochód
(premie UEFA, bilety, transmisje, dochody dnia meczu) i nie jest to
żaden kwiatek do kożucha tylko dochód porównywalny z dochodem z ligi

Ale to już nie mogą być udane mecze pucharowe, tylko bardzo udana cała seria.
Jak odpadniesz z eliminacji do LM po udanych acz przegranych meczach, a potem tak samo z eliminacji do LE, to zamiast dochodu masz sporą dziurę w budżecie (wyjazdy do Azerbejdżanu nie są za friko, ani się nie zwracają).

A jeszcze: dobre
występy pucharowe lansują zawodników do sprzedaży.

I to też akurat dla mnie więcej złego niż dobrego przynosi.
Choćby dlatego że ja nie kibicuję księgowemu klubu, tylko jego piłkarzom, więc wolę żeby grali lepsi i niewylansowani, niż gorsi, bo wylansowani wyjechali do FC Koeln. ;-)

Data: 2011-06-15 20:42:59
Autor: Marcin Kasperski
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Sportowo: cały rok kluby się tłuką o to, kto zagra w pucharach.

Nie - kto zdobędzie majstra.

Gra w pucharach do dodatek, cieszący głównie przegranych.
I niekoniecznie bardziej niż wygrany puchar polski.

Odpowiedz bez googlowania/sprawdzania:

(a) Jaki klub zdobył puchar Polski w 2003 roku
(b) Jaki polski klub w 2003 roku przeszedł Herthę i Manchester City W wolnej chwili zastanów się też, jaki mecz kojarzy Ci się z "wielką
Wisłą" ostatnich lat i czy aby nie Schalke lub Parma.

Popularyzacyjnie: żaden mecz ligowy nie przyciąga tyle publiki, ile
głośny rywal zagraniczny.

Oczywiście.
Ale jak się nie zagra dobrze w lidze, to z głośnymi rywalami
zagranicznymi można się spotkać towarzysko, a do tego jeszcze
wcześniej trzeba im dobrego piłkarza sprzedać.

No dobra, dobra, ale to jest argument klasy: aby zagrać w meczu, trzeba
wcześniej nań dotrzeć, dlatego ważniejsze jest, by piłkarz był dobrym
kierowcą, niż by dobrze grał w piłkę.

Finansowo: udane mecze pucharowe same z siebie przynoszą spory dochód
(premie UEFA, bilety, transmisje, dochody dnia meczu) i nie jest to
żaden kwiatek do kożucha tylko dochód porównywalny z dochodem z ligi

Ale to już nie mogą być udane mecze pucharowe, tylko bardzo udana cała
seria.

Liczby rzuciłem wdg. zeszłego roku.

Jak odpadniesz z eliminacji do LM po udanych acz przegranych meczach,
a potem tak samo z eliminacji do LE, to zamiast dochodu masz sporą
dziurę w budżecie (wyjazdy do Azerbejdżanu nie są za friko, ani się
nie zwracają).

Nie żartujmy. Koszt wynajęcia samolotu czarterowego to coś rzędu 100-200
tys. złotych, w każdym razie tego rzędu (ciężko znaleźć opublikowane
ceny ale pamiętam że parę lat temu jakiś klub leciał gdzieś w tamte
okolice za 130 tys, teraz dokopałem się w jednej z firm do przykładowej
oferty 65 tys $ za 1200 km z czterema lądowaniami samolotu na 150 osób,
przy czym klub oczywiście tylu miejsc nie potrzebuje więc może wziąć
mniejszą maszynę albo w takiej odsprzedać część krzesełek kibicom).
Łącznie koszt takiego wyjazdu nie powinien przekroczyć ~250 tys zł.

Taką kwotę pokrywa sprzedaż ok. 8 tysięcy biletów po 30 zł.  Nawet na
nieszczęsnym meczu z FC Tiraspol było paręnaście tysięcy osób. Na meczu
z Interem Baku było 13500 - z powodu remont. Czyli nawet na tych meczach
klub łącznie zarobił, może nie jakieś kokosy ale zawsze.

A jeszcze: dobre
występy pucharowe lansują zawodników do sprzedaży.

I to też akurat dla mnie więcej złego niż dobrego przynosi.
Choćby dlatego że ja nie kibicuję księgowemu klubu, tylko jego
piłkarzom, więc wolę żeby grali lepsi i niewylansowani, niż gorsi, bo
wylansowani wyjechali do FC Koeln. ;-)

Na dzisiaj jedyna szansa znaczącego zarabiania przez polskie kluby to
tanio kupować, promować i drogo sprzedawać, za zarobione pieniądze znów
kupować itd. Naprawdę obraziłbyś się, gdyby opchnęli Rudnevsa za te 3
miliony euro (a choćby i dwa)? Ile był dla Ciebie wart rok temu?
Czemużby miało nie dać się kupić teraz następnego takiego grajka (a
resztę kasy przeznaczyć na inne uzupełnienia).

Data: 2011-06-16 00:25:05
Autor: Cavallino
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Użytkownik "Marcin Kasperski" <Marcin.Kasperski@mekk.waw.pl> napisał w wiadomości news:

Odpowiedz bez googlowania/sprawdzania:

(a) Jaki klub zdobył puchar Polski w 2003 roku
(b) Jaki polski klub w 2003 roku przeszedł Herthę i Manchester City

W wolnej chwili zastanów się też, jaki mecz kojarzy Ci się z "wielką
Wisłą" ostatnich lat i czy aby nie Schalke lub Parma.

Nie - z wielką Wisłą kojarzy mi się pasmo jej sukcesów w lidze.
Do wyskoków w pucharach wcale nie trzeba być wielkim i odwrotnie - Wisła i Groclin właśnie to potwierdzają.


Popularyzacyjnie: żaden mecz ligowy nie przyciąga tyle publiki, ile
głośny rywal zagraniczny.

Oczywiście.
Ale jak się nie zagra dobrze w lidze, to z głośnymi rywalami
zagranicznymi można się spotkać towarzysko, a do tego jeszcze
wcześniej trzeba im dobrego piłkarza sprzedać.

No dobra, dobra, ale to jest argument klasy:

Liga to jest element konieczny.
I tyle.

Na dzisiaj jedyna szansa znaczącego zarabiania przez polskie kluby to
tanio kupować, promować i drogo sprzedawać, za zarobione pieniądze znów
kupować itd.

I dopóki tylko takie szanse mamy to NIGDY nie będziemy mocni w pucharach.
Rozumiesz słowo NIGDY?

Możemy liczyć tylko na fuksa, na nic więcej.
I nawet dobra gra rok wcześniej ma znaczenie takie jak funt kłaków, bo bez ligi nie można jej efektów skonsumować.

Data: 2011-06-16 13:42:44
Autor: Marcin Kasperski
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
No dobra, dobra, ale to jest argument klasy:

Liga to jest element konieczny.
I tyle.

Proszę bardzo. Tak jak ta umiejętność dojechania na mecz ;-)

Ale dalece niedostateczny.
Na dzisiaj jedyna szansa znaczącego zarabiania przez polskie kluby to
tanio kupować, promować i drogo sprzedawać, za zarobione pieniądze znów
kupować itd.

I dopóki tylko takie szanse mamy to NIGDY nie będziemy mocni w pucharach.
Rozumiesz słowo NIGDY?

Słowo rozumiem, argumentu nie widzę.

O ile pamiętam, Lech miał ostatnio "rekordowy" budżet rzędu 45 milionów
złotych czyli ok. 10 milionów euro. Jego niedawni rywale grupowi: City
430 milionów euro, Juve 300 milionów euro, Salzburg 75 milionów euro.
Proporcje odpowiednio 1/43, 1/30 i 1/7

Nie masz w takiej sytuacji najmniejszych szans na "równą" rywalizację o
piłkarzy - kupowanie sprawdzonych pewnych zawodników, utrzymywanie na
długo własnych gwiazd etc. Nie masz na to kasy. Każdego piłkarza, który
wybije się dość, by zachód go zauważył, zachód po prostu sobie zabierze.
Próby zatrzymywania na siłę doprowadzą jedynie do straty, zniechęcony
piłkarz będzie grał gorzej i albo przestanie być wartościowy albo wyrwie
się, gdy tylko pozwoli mu na to Webster, Bosman albo koniec kontraktu (a
najczęściej jedno i drugie).

Masz natomiast jak najbardziej realne szanse na zabawę typu "wynajdę
paczkę utalentowanych, mało znanych gości, których możni albo przeoczyli
albo uważają ze niesprawdzonych". Jeśli akurat wypalą, dojdzie trochę
szczęścia, rywal będzie miał jakiś kryzys, to można zrobić wynik ponad
stan. Na tym wyniku dobrze sprzedać, dołożyć zyski i następnych
"potencjalnych" kupić z nieco wyższej półki. I tak dalej... Nie jest to droga gwarantowana, można nie trafić, można mieć pecha, ale
innej dla naszych klubów po prostu obecnie nie ma. Chyba, że pod
Wronkami tryśnie ropa.

Możemy liczyć tylko na fuksa, na nic więcej.

Fuksowi można pomóc lub przeszkodzić. I ... trafiają się te fuksy
całkiem często. Sam Lech miał ostatnio dwa fuksiarskie sezony w ciągu
trzech lat, not so bad.

I nawet dobra gra rok wcześniej ma znaczenie takie jak funt kłaków, bo
bez ligi nie można jej efektów skonsumować.

Bywa, to jest sport. Są sukcesy ponad stan, bywają i wpadki pod stan.
Za to w tym sezonie mniejsze jest ryzyko, że kolejni gracze się
wypromują na sprzedaż :-P

Data: 2011-06-16 14:16:25
Autor: Cavallino
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Użytkownik "Marcin Kasperski" <Marcin.Kasperski@mekk.waw.pl> napisał w wiadomości news:877h8m57ez.fsfmekk.waw.pl...
No dobra, dobra, ale to jest argument klasy:

Liga to jest element konieczny.
I tyle.

Proszę bardzo. Tak jak ta umiejętność dojechania na mecz ;-)

Ale dalece niedostateczny.

Niewystarczający jeśli już.
Ale bez koniecznego nie ma mowy o niczym.




O ile pamiętam, Lech miał ostatnio "rekordowy" budżet rzędu 45 milionów
złotych czyli ok. 10 milionów euro. Jego niedawni rywale grupowi: City
430 milionów euro, Juve 300 milionów euro, Salzburg 75 milionów euro.
Proporcje odpowiednio 1/43, 1/30 i 1/7

To ten fuks o którym pisałem.
Nie można zakładać że to się a powtórzyć co rok.


Masz natomiast jak najbardziej realne szanse na zabawę typu "wynajdę
paczkę utalentowanych, mało znanych gości, których możni albo przeoczyli
albo uważają ze niesprawdzonych". Jeśli akurat wypalą, dojdzie trochę
szczęścia, rywal będzie miał jakiś kryzys, to można zrobić wynik ponad
stan. Na tym wyniku dobrze sprzedać, dołożyć zyski i następnych
"potencjalnych" kupić z nieco wyższej półki. I tak dalej...

Owszem.
Tyle że szansa że znowu wszystko wypali jest bliska zero.
Dlatego nie możemy awansować do LM od lat.

Możemy liczyć tylko na fuksa, na nic więcej.

Fuksowi można pomóc lub przeszkodzić. I ... trafiają się te fuksy
całkiem często. Sam Lech miał ostatnio dwa fuksiarskie sezony w ciągu
trzech lat, not so bad.

I ciężko liczyć, że ktokolwiek szybko to powtórzy.
Więc na pucharach bazować nie można.
Trzeba na lidze.

Data: 2011-06-16 14:32:22
Autor: yamma
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Marcin Kasperski wrote:

Masz natomiast jak najbardziej realne szanse na zabawę typu "wynajdę
paczkę utalentowanych, mało znanych gości, których możni albo
przeoczyli albo uważają ze niesprawdzonych". Jeśli akurat wypalą,
dojdzie trochę szczęścia, rywal będzie miał jakiś kryzys, to można
zrobić wynik ponad stan. Na tym wyniku dobrze sprzedać, dołożyć zyski
i następnych "potencjalnych" kupić z nieco wyższej półki. I tak
dalej...

To jest ślepa droga. Żeby coś takiego było skuteczne potrzebna jest mocno rozbudowana siatka skautów a to kosztuje. Chelsea ostatnio bardzo zredukowała grupę swoich skautów, głownie ze względu na małą skuteczność. Nasze rodzime "wynajdywanie talentów" polega głównie na ściągnięciu kilkunastu "nonejmów" i liczenie, że 2-3 da się sprzedać z zyskiem. Tylko, że kluby zapominają, że pozostałym "nonejmom" trzeba co miesiąc płacić i summa summarum bilans wychodzi na zero, co np. obserwowaliśmy w Lechu gdzie kasa z transferów Murawskiego i Lewandowskiego po prostu się rozeszła na Tschibamby i inne Goliki.
Prawidłową drogę pokazał obecny zdobywca Pucharu Europy. Jeśli polskie kluby chcą przejść na wyższy level, to muszą przede wszystkim postawić na wychowanków. Wyszkolić, wypożyczyć do I ligi, gdzie wezmą takiego z pocałowaniem ręki, jak zacznie błyszczeć, to potem ściągnąć, doszlifować i sprzedać. Czysty zysk. Utrzymanie legijnej Akademii Piłkarskiej kosztuje ok. 2 mln zł rocznie. To mniej więcej tyle, co Lech w sumie zapłacił za Tschibambę (odstępne i kontrakt).
yamma

Data: 2011-06-16 14:36:08
Autor: Cavallino
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:itct5i$cbl$1inews.gazeta.pl...
Marcin Kasperski wrote:

Masz natomiast jak najbardziej realne szanse na zabawę typu "wynajdę
paczkę utalentowanych, mało znanych gości, których możni albo
przeoczyli albo uważają ze niesprawdzonych". Jeśli akurat wypalą,
dojdzie trochę szczęścia, rywal będzie miał jakiś kryzys, to można
zrobić wynik ponad stan. Na tym wyniku dobrze sprzedać, dołożyć zyski
i następnych "potencjalnych" kupić z nieco wyższej półki. I tak
dalej...

To jest ślepa droga. Żeby coś takiego było skuteczne potrzebna jest mocno rozbudowana siatka skautów a to kosztuje. Chelsea ostatnio bardzo zredukowała grupę swoich skautów, głownie ze względu na małą skuteczność. Nasze rodzime "wynajdywanie talentów" polega głównie na ściągnięciu kilkunastu "nonejmów" i liczenie, że 2-3 da się sprzedać z zyskiem. Tylko, że kluby zapominają, że pozostałym "nonejmom" trzeba co miesiąc płacić i summa summarum bilans wychodzi na zero, co np. obserwowaliśmy w Lechu gdzie kasa z transferów Murawskiego i Lewandowskiego po prostu się rozeszła na Tschibamby i inne Goliki.
Prawidłową drogę pokazał obecny zdobywca Pucharu Europy. Jeśli polskie kluby chcą przejść na wyższy level, to muszą przede wszystkim postawić na wychowanków.

Ale to jest jeszcze droższe, bo wcale nie ma gwarancji że z tych wychowanków będzie cokolwiek, a kosztuje jeszcze więcej (ilość).
To już lepiej zebrać tych wyróżniających się po okolicy.

Wyszkolić, wypożyczyć do I ligi, gdzie wezmą takiego z pocałowaniem ręki, jak zacznie błyszczeć, to potem ściągnąć, doszlifować i sprzedać. Czysty zysk. Utrzymanie legijnej Akademii Piłkarskiej kosztuje ok. 2 mln zł rocznie. To mniej więcej tyle, co Lech w sumie zapłacił za Tschibambę (odstępne i kontrakt).

Wątpię, zwłaszcza że 3bambę Lech najpierw wypożyczył, a potem sprzedał, więc kto wie czy nie wyszło koło zera.

Data: 2011-06-16 14:56:51
Autor: Mark
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Dnia Thu, 16 Jun 2011 14:32:22 +0200, yamma napisa(a):

Prawidow drog pokaza obecny zdobywca Pucharu Europy. Jeli polskie kluby chc przej na wyszy level, to musz przede wszystkim postawi na wychowankw.

....wsrod ktorych zawsze znajdzie sie taki Kokoszka, co tylko raz czy dwa
pokarze sie w pucharach, zobaczy i poczuje wieksza kase z zachodu,to wypnie
sie na klub, wylaczy racjonalne myslenie iw pogoni za kasa bedzie robl
klubowi pod gorke by ten go puscil.
Sorry, ale przy takiej dysproporcji zarobkowej ksztalcenie wychowankow tez
nie jest zadna gwarancja.


--
Mark

Data: 2011-06-16 18:08:01
Autor: CC
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow

Uytkownik "yamma"

Prawidow drog pokaza obecny zdobywca Pucharu Europy.

Ile klubw z czowki europejskiej go naladuje?

CC

Data: 2011-06-16 21:46:12
Autor: yamma
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
CC wrote:
Uytkownik "yamma"

Prawidow drog pokaza obecny zdobywca Pucharu Europy.

Ile klubw z czowki europejskiej go naladuje?

No wanie. I dlatego mog tylko ciska pdupki z zazdroci.
yamma

Data: 2011-06-18 12:48:56
Autor: maciej
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
yamma napisa:

CC wrote:
Uytkownik "yamma"

Prawidow drog pokaza obecny zdobywca Pucharu Europy.

Ile klubw z czowki europejskiej go naladuje?

No wanie. I dlatego mog tylko ciska pdupki z zazdroci.

Na podstawie 1! zdarzenia tworzy zasady oglne to chyba tylko yammy si nie wstydz tak ignorancj "popisywa".
Taka metoda dziaalnoci klubu jest oczywicie doskonaa, ale nie dla tych najbogatszych, majcych ambicje bycia Nr1, bo to, e Barcelonie trafio si pokolenie pikarzy z najwyszej pki to fuks, a nie zasada.
eby poszuka poprzedniej druyny, ktra rzdzia wiatow pik non i bya oparta na wychowankach to trzeba by si chyba cofa do lat 70tych, ale po pierwsze to inne czasy, a po drugie to troch zbyt rzadko, eby pisa o "prawidowej drodze" (tak, wiem, yamma nie takie rzeczy wypisuje :-).
Poprzednie wielkie druyny:
Real Madryt Zidane - skupiony.
Barcelona Stoiczkowa - skupiona.
Milan Sacchiego - skupiony.

Data: 2011-06-18 13:18:44
Autor: Smok Eustachy
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Dnia Sat, 18 Jun 2011 12:48:56 +0200, maciej napisał(a):
/../
Poprzednie wielkie drużyny:
Real Madryt Zidane - skupiony.
Barcelona Stoiczkowa - skupiona.
Milan Sacchiego - skupiony.

A Barcelona nie skupiła ich jak byli jeszcze mali i wychowała?

Data: 2011-06-20 19:59:11
Autor: CC
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow

Uytkownik "maciej"

eby poszuka poprzedniej druyny, ktra rzdzia wiatow pik non i bya oparta na wychowankach to trzeba by si chyba cofa do lat 70tych, ale po pierwsze to inne czasy, a po drugie to troch zbyt rzadko, eby pisa o "prawidowej drodze" (tak, wiem, yamma nie takie rzeczy wypisuje :-).
Poprzednie wielkie druyny:
Real Madryt Zidane - skupiony.
Barcelona Stoiczkowa - skupiona.
Milan Sacchiego - skupiony.

No nie, taki MU Fergusona z koca lat 90. te by oparty na wychowankach. Ale jako takie pokolenie ju im si nie powtrzyo...

Problem polega na tym, e Barcelona moe sobie pozwoli na szkolenie wychowankw, bo za bardzo nie ryzykuje, e kto ich im wykupi (chocia... nawet i ona ryzykuje, patrz Fabregas i Pique). Gdyby jakim cudem polska druyna zacza wychowywa super zdolnych zawodnikw, to nie ma szans, eby w wieku 16 lat nie zainteresowa by si nimi Wenger albo inny Ferguson. Yamma powinien si zastanowi (gdyby kiedykolwiek nad czymkolwiek si zastanawia), dlaczego model Ajaxu, ktry tak wietnie funkcjonowa w latach 90., w ostatniej dekadzie dziaa przesta.

Jedynym wieym kontrprzykadem (z pki nieco mniej galaktycznej ni Barcelona, cho oczywicie i tak nieosigalnym dla jakiejkolwiek polskiej druyny) jest Borussia Dortmund. Zobaczymy, czy uda jej si utrzyma i rozwin druyn, na razie musiaa odda najlepszego pikarza za rwnowarto dwch Adrianw Mierzejewskich.

CC

Data: 2011-06-21 13:14:18
Autor: Marcin Kasperski
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Yamma powinien się zastanowić (gdyby kiedykolwiek nad czymkolwiek się zastanawiał), dlaczego model Ajaxu, który tak świetnie funkcjonował w latach 90., w ostatniej dekadzie działać przestał.

..... i jaką ma to korelację ze zmianami przepisów transferowych.

Jedynym świeżym kontrprzykładem (z półki nieco mniej galaktycznej niż Barcelona, choć oczywiście i tak nieosiągalnym dla jakiejkolwiek polskiej drużyny) jest Borussia Dortmund. Zobaczymy, czy uda jej się utrzymać i rozwinąć drużynę, na razie musiała oddać najlepszego piłkarza za równowartość dwóch Adrianów Mierzejewskich.

A Dortmund to przecież potęga finansowa, nawet w czasach kryzysu
sportowego klub o największej widowni w bundeslidze.

Z drużyn "tworzących" piłkarzy tłucze mi się po głowie jeszcze Leeds
United z końcówki XX wieku którą zwieńczył półfinał LM (Kewell, Smith, Bowyer,
Woodgate, Harte, ...) - nie wszyscy byli tam "czystymi" wychowankami ale
młodziacy stanowili znaczącą część składu. Koniec historii też był
znamienny, próbując utrzymać swoje gwiazdy i trochę się wzmocnić do
rywalizacji z potęgami, Leeds zawaliło się finansowo.

Data: 2011-06-15 18:59:50
Autor: Maciek Dobrzanski
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
"Cavallino"  wrote in message news:4df89d6f$0$2437$65785112news.neostrada.pl...

A ilorazowy coś daje?
Bo Lech miał 3 lata z rzędu w których grał nieźle w pucharach, choć za

Chodziło dotychczas przede wszystkim o LM, bo tylko te rozgrywki dawały konkretne pieniądze. Ale co do Lecha - dwa lata temu tak naprawdę nie grał w pucharach, a jedynie w eliminacjach. Wcześniej (wydaje mi się, że...) nie płacono za udział w LE, tak jak jest to w tym roku, nie było też dużego stadionu w Poznaniu generującego spore przychody na biletach. Nie jest to więc dokładnie to o co chodziło; nie było w stanie wygenerować ekstra 20% czy 25% do budżetu, co pokryło by m.in. wyższe kontrakty.


Maciek

Data: 2011-06-15 20:01:53
Autor: Cavallino
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Użytkownik "Maciek Dobrzanski" <maciek@nowhere.com> napisał w wiadomości news:itaoea$1pk1$1newsread.aster.pl...
"Cavallino"  wrote in message news:4df89d6f$0$2437$65785112news.neostrada.pl...

A ilorazowy coś daje?
Bo Lech miał 3 lata z rzędu w których grał nieźle w pucharach, choć za

Chodziło dotychczas przede wszystkim o LM, bo tylko te rozgrywki dawały konkretne pieniądze. Ale co do Lecha - dwa lata temu tak naprawdę nie grał w pucharach, a jedynie w eliminacjach.

Ale to trzeba założyć, jak się mierzysz z lepszymi od siebie, a nawet z równymi, to nie zawsze wygrywasz.

Wcześniej (wydaje mi się, że...) nie płacono za udział w LE, tak jak jest to w tym roku, nie było też dużego stadionu w Poznaniu generującego spore przychody na biletach.

Stadion przed remontem mieścił 25 000 luda, ostatnio graliśmy z Bragą przy 30 000, a średnia ligowa nie przekroczyła 20 000, więc to raczej nie to.


Nie jest to więc dokładnie to o co chodziło; nie było w stanie wygenerować ekstra 20% czy 25% do budżetu, co pokryło by m.in. wyższe kontrakty.

Teraz było, kontrakty pokryło, ale rezultat do bani.
Więc trzeba po staremu - skupiać się na lidze, a w pucharach liczyć na łut szczęścia w pierwszych rundach i się nie napalać.
Potem jakoś pójdzie.

Względnie zainwestować tyle, żeby znacznie podnieść szansę gry w grupie LM, ale do tego trzeba mieć budżet kilka razy większy niż przeciwnicy.
Nawet jeśli będą oni z naszego regionu, to jest to niewykonalne - po prostu naszych klubów na to nie stać.

Data: 2011-06-19 17:18:26
Autor: Koriat
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Uytkownik "Maciek Dobrzanski" <maciek@nowhere.com> napisa w wiadomoci news:ita62n$2ilp$1newsread.aster.pl...
"yamma"  wrote in message news:it7l2m$72u$1inews.gazeta.pl...

Ale zaraz, zaraz. To w tym sezonie Wisa chce tylko awansowa do fazy grupowej? A potem to ju niech si dzieje wola nieba? Nie chciabym uprawia czarnowidztwa ale Lech i Legia pokazay, e mona przepieprzy kade pienidze.

Do LM trzeba awansowa stabilnym skadem i stabiln gr w lipcu i sierpniu. W przypadku awansu jest okoo tydzie, dwa na dopicie ewentualnych ekstra wzmocnie, ktre oczywicie musz by zaplanowane wczeniej.
Niby nie ma co dzieli skry na niedzwiedziu, ale jeeli sobie teraz na ten temat nie porozmawiamy, to by moe w lipcu ju nie bdzie o czym :). Tak si zastanawiam, czy gdyby si jednak udao awansowa do LM to czy robi te dodatkowe transfery w ostatnim tygodniu. Tzn, gdyby faktycznie pojawi si kto bardzo wyranie lepszy od obecnych pikarzy to moe ma to jaki sens, ale co do zasady jestem za tym, eby gra skadem, ktory awans wywalczy. Ja wiem, e to jest biznes i e w drug stron aden zawodnik nie miaby najmniejszych skrupuw eby odej z Wisy do lepszego klubu, ale troch gupio posadzi na awie zawodnikw, ktrzy awans wywalczyli.
Koriat

Data: 2011-06-19 17:47:25
Autor: Koriat
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Uytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisa w wiadomoci news:it7l2m$72u$1inews.gazeta.pl...
Maciek Dobrzanski wrote:
"yamma"  wrote in message news:it7clj$5f0$1inews.gazeta.pl...

W kontekcie walki Wisy o LM, te dwa ostatnie transfery te raczej
nie rzucaj na kolana. Iliev w cigu 4 lat zalicza ju 5 klub i
dopiero w sabej

W kontekcie walki o LM przy obecnej drabince nie s potrzebni
zawodnicy rzucajcy na kolana, tylko tacy, ktrzy zagraj na w miar
rwnym przyzwoitym poziomie 5-6 meczw.

W przypadku tego Holendro-Nigeryjczyka to jest to mocno wtpliwe. Z kolei ten Iliev, to obejrzeniu filmikw na YT, to chyba taki drugi Manu.
To nie do koca tak. Ten Lamey ma przez wszystkie lata cakiem duo meczw w cakiem niezych druynach. Dopiero w Leicester bya katastrofa. On sam twierdzi, e przyszed Ericsson i zacz stawia na innych (droszych) pikarzy. Moe i tak, ale jak sprawdzalem obecn kadr Leicester to wcale nie ma tam obrocw z super CV. W kadym razie twierdzi, e nie mia adnej kontuzji tylko po prostu nie gra - co jest chyba w sumie pozytywne, bo chodziy suchy, e jest bardzo amliwy.

Dopiero ju w LM potrzeba
tych rzucajcych.

Ale zaraz, zaraz. To w tym sezonie Wisa chce tylko awansowa do fazy grupowej?
Tak - tylko awans. adne tam finay, pfinay, czy wierfinay LM.

A potem to ju niech si dzieje wola nieba?
Tzn co? e mog przegra 6 x 0-6 i bdzie wstyd? To trudno. Lepszy taki wstyd ni bcki z Karabachem i Levadi. Najpierw niech awansuj, a potem bd si zastanawia co zmieni, eby byo jeszcze lepiej.

Nie chciabym uprawia czarnowidztwa ale Lech i Legia pokazay, e mona przepieprzy kade pienidze. Nawet ten deszcz euro z tytuu udziau w LM. Nie wiem dlaczego utara si w Polsce opinia, e jak ju jaka ekipa w kocu awansuje, to zaraz, natychmiast ucieknie reszcie na "przysowiowe" lata wietlne.
Bo jest to bardzo prawdopodobne. Bo awans oznacza extra kas na poziomie rocznego budetu. Ale oczywicie trzeba to mdrze wykorzysta, bo przepuci kas to kady potrafi.
pozdrawiam
Koriat

Data: 2011-06-18 21:47:52
Autor: Koriat
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Uytkownik "Marcin Kasperski" <Marcin.Kasperski@mekk.waw.pl> napisa w wiadomoci news:87mxhkbx68.fsfmekk.waw.pl...
Mark <tajny@adres.w.pl> writes:

Dnia Tue, 14 Jun 2011 08:37:39 +0200, Marcin Kasperski napisa(a):

Troch tych niewiadomych Legia ostatnio braa, od Arrubacotam po Mezeng...

Akurat Legia udowodnila wszystkim (poza yamma oczywiscie) ze osoby
odpowiedzialne za dobor nowych zawodnikow ma do dupy. A Wisla (przy obecnym
dyrektorze sportowym oczywiscie, wczesniej tez mielismy mega niewypaly na
peczki) cos dokladnie odwrotnego - bo nie czarujmy sie, Melikson czy Genkow
dla nas tez byli niewiadoma:)

Ech, ta czarno-biaa rzeczywisto... Ci sami, ktrzy cigali Meliksona
i Genkowa, cignli te Branco czy Boukariego. A gociom z Legii
trafili si Quattara, Astiz czy Vrdoljak.
Ale akurat pomidzy M i G, a BiB zachodzi jedna zasadnicza rnica. Transfery M i G byy przygotowywane, a BiB byy robione na szybko, wic nie ma ich co porwnywa. Zreszt, akurat Boukhari si spaci. Strzeli bramk w b.waznym momencie, a poza tym wnosi pozytywn atmosfer do szatni.

Data: 2011-06-13 18:38:03
Autor: Cavallino
Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow
Uzytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisal w wiadomosci news:

Ja z tego transferu jestem raczej zadowolony. Doswiadczeniem na pewno bije wszystkich defensorw w Legii i prawie wszystkich w lidze

Bosacki tez, a do tego ma jeszcze calkiem spory procent dawnej szybkosci, ktrej Zewlak nigdy nie mial, nawet za mlodu.
Ale ja sie ciesze, ze Lech sie go pozbyl, bo coraz czesciej udzial przy traconych bramkach byl zbyt denerwujacy i oczywisty.
Ale co kto lubi, jak ktos chce emerytw w zespole, to co poradzic?

Wichniarek, Zurawski, teraz Zewlakow

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona