Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Widoczność rowerzysty

Widoczność rowerzysty

Data: 2020-09-15 04:23:33
Autor: Andrzej Ozieblo
Widoczność rowerzysty
poniedziałek, 14 września 2020 o 19:15:52 UTC+2 borsuk napisał(a):
Nie przychodzi mi nic do głowy poza włączaniem tylnej lampki. Jak jest wasza opinia? Nie mam samochodu i nie czuję problemu.

Z lampką to dobry pomysł, ale nie do końca. Trudno ocenić z góry kiedy ją włączyć. Wiadomo, w ciemności tak, ale w dzień? Chyba tylko jasne ciuchy. No i unikać niektórych dróg.

Ale zaskoczyła mnie wiadomość, że nie masz samochodu. Jak to możliwe? Samochód jest konieczny choćby dlatego by podwieźć rower. :) Dużo się dyskutuje o wzajemnej niechęci rowerzystów i kierowców. Ale przecież wszyscy rowerzyści, jak widać z wyjątkami, to także kierowcy. W drugą stronę niekoniecznie. :)

Data: 2020-09-16 08:47:47
Autor: ąćęłńóśźż
Widoczność rowerzysty
Cały czas z włączoną jeździć.
No chyba że jakaś wyprawa, bo dobra lampka (czyli mocno świecąca) to 1,5 - 3 godzin świecenia (tylko).
Zadowolony jestem z lampek (najpierw kupiłem jedną później dokupiłem jeszcze parę) występujących pod nazwą Vastfire typu CD-Y12:
https://i.ebayimg.com/images/g/ERwAAOSwFR5eGB~k/s-l1600.jpg
z uwagi na jeden z jej trybów świecenia: świeci jasno jednocześnie pulsując, czyli da się na tym strobo jechać po ciemku.
Z tym że od czasów Covid na eBay niemal dwukrotnie podrożało.

Na tył z aledrogo pod nazwą lampa rowerowa tylna Vellberg Stream LED 0,5 W (to parokrotnie tańsza mutacja MacTronic, ważne te 0,5W, bo jest opcja niemiecka z tylko 0,2W).



-- -- -
Wiadomo, w ciemności tak, ale w dzień?

Data: 2020-09-16 04:27:18
Autor: przemek.jedrzejczak
Widoczność rowerzysty
-- No chyba że jakaś wyprawa, bo dobra lampka (czyli mocno świecąca) to 1,5 - 3 godzin świecenia (tylko).

na maxa tak ale rzadko potrzebuje 1600 lumenow (nite fighter)

with a rechargable battery that provides a runtime of
3 hours at 1600 lumens
4 hours at 1200 lumens
6 hours at 800
nearly 13 hours at 480 lumens.

-- Zadowolony jestem z lampek (najpierw kupiłem jedną później dokupiłem jeszcze parę) występujących pod nazwą Vastfire typu CD-Y12:
https://i.ebayimg.com/images/g/ERwAAOSwFR5eGB~k/s-l1600.jpg
z uwagi na jeden z jej trybów świecenia: świeci jasno jednocześnie pulsując, czyli da się na tym strobo jechać po ciemku.

XM-L2 T6 ok ale nie musi byc zintegrowana, ja preferuje sama lampke zasilana z powerbanka (do nite fightera tez mam drugi set bo ladowanie trwa kilka godzin) powerbank zwykly dyi na pojedynczy 18650 i juz problem rozwiazany, zapas w plecaku

-- Na tył z aledrogo pod nazwą lampa rowerowa tylna Vellberg Stream LED 0,5 W (to parokrotnie tańsza mutacja MacTronic, ważne te 0,5W,  bo jest opcja niemiecka z tylko 0,2W).

klon WALLe wciaz niepokonany, ja mam jakiegos czeskiego ale bateria konczy sie chyba szybciej niz te 30h mactronica

Data: 2020-09-18 13:21:46
Autor: Olivander
Widoczność rowerzysty
dziwnie piszecie. chore to jakoś.

a ja chętnie się założę funty przeciw jenom,
że gdyby przez ten czarny-czarny las
na owym czarnym-czarnym rowerze
z czarnymi-czarnymi sakwami
w czarnych-czarnych majciochach
i czarnej-czarnej koszulinie
oraz czarnym-czarnym kasku jechał czarny-czarny Murzyn, w czarnych oQlarach
a na swej czarnej-czarnej koszulinie miał maleńki napisik
"wydział ruchu drogowego - wojewódzka komenda policji"

był by nie tylko niezwykle wyraźnie widoczny
ale jeszcze pan kerownik z w/w bajki
nie śmiał by nie tylko pyszczyć, ale nawet podnieść wzroku,
taki by bił blask (odblask) od majestatu

Data: 2020-09-19 15:25:59
Autor: rmikke
Widoczność rowerzysty
On Friday, 18 September 2020 at 22:21:48 UTC+2, Olivander wrote:
dziwnie piszecie. chore to jakoś. a ja chętnie się założę funty przeciw jenom, że gdyby przez ten czarny-czarny las na owym czarnym-czarnym rowerze z czarnymi-czarnymi sakwami w czarnych-czarnych majciochach i czarnej-czarnej koszulinie oraz czarnym-czarnym kasku jechał czarny-czarny Murzyn, w czarnych oQlarach a na swej czarnej-czarnej koszulinie miał maleńki napisik "wydział ruchu drogowego - wojewódzka komenda policji" był by nie tylko niezwykle wyraźnie widoczny ale jeszcze pan kerownik z w/w bajki nie śmiał by nie tylko pyszczyć, ale nawet podnieść wzroku, taki by bił blask (odblask) od majestatu

Nieprawdą jest, jakoby.

Widoczność rowerzysty

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona