Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Widoczność rowerzysty

Widoczność rowerzysty

Data: 2020-09-18 09:13:00
Autor: Miroo
Widoczność rowerzysty
W dniu 2020.09.14 o 19:15, borsuk pisze:
Dzisiaj spotkałem się z opinią, która mocno mnie zdziwiła. Pogoda jak
drut, jechałem asfaltem przez las w górach, spory spadek, szybkość około
40 km/h, było to ok.11 godziny. Ubrany byłem w czarną koszulkę z
ciemnoniebieskim krótkim rękawem, czarne spodenki, białoczarny kask, z
tyłu czarna sakwa i, oczywiście, światło odblaskowe.
Kiedy zatrzymałem się przed skrzyżowaniem po kilku kilometrach, stanął
koło mnie samochód i kierowca bardzo grzecznie zwrócił mi uwagę, że
jechał za mną dłuższą chwilę i że w lesie byłem zupełnie niewidoczny.
Musi pan koniecznie coś z tym zrobić bo to jest niebezpieczne - taka
była jego konkluzja. Nie przychodzi mi nic do głowy poza włączaniem
tylnej lampki. Jak jest wasza opinia? Nie mam samochodu i nie czuję
problemu.


Z punktu widzenia kierowcy zalecam "laserkowe" ciuchy, najlepiej zółte.
Z tyłu najbardziej widać koszulkę, a jak ktoś ma za krótką lub jest masywny to i spodenki :)
Z przodu przy pochylonej sylwetce widać dobrze kask, więc dobrze jak też jest w jaskrawym kolorze.

W opinii starszych (pamiętających PRL) może wygląda to nieco odpustowo, ale może uratować życie. Obecnie to nic dziwnego i nietypowego.

Moim zdaniem lampki z tyłu kasku sprawdzają się raczej w rowerach miejskich, przy bardziej wyprostowanej sylwetce.

Są tylne lampki (od czasu do czasu w lidlu) bezbateryjne, działające na zasadzie indukcji - migają gdy koła się kręcą. Nie trzeba pamiętać o włączaniu i baterii nie szkoda. Oprócz tego oczywiście na wieczór/noc standardowa lampka, która działa na postoju. Niestety nie wiem czy są jako tako widoczne w dzień.

Pozdrawiam

Data: 2020-09-18 12:47:28
Autor: Ignacy
Widoczność rowerzysty
W dniu piątek, 18 września 2020 09:13:14 UTC+2 użytkownik Miroo napisał:

Z punktu widzenia kierowcy zalecam "laserkowe" ciuchy, najlepiej zółte.
Z tyłu najbardziej widać koszulkę, a jak ktoś ma za krótką lub jest masywny to i spodenki :)
Ja miałem jaskrawo czerwone, a i tak mnie najechał, patrząc we mnie jak sroka w kość. Wyjeżdżał ze stacji paliw, pogotowie mnie zabrało, bo nie byłem w stanie podnieść się z drogi, stłuczony kręgosłup na przedniej
szybie. Gdybym miał w plecaku zakupy-puszki metalowe, dziś bym pewnie był
roślinką o ile bym przeżył złamany kręgosłup. Taka historia!

Data: 2020-09-19 06:40:09
Autor: Piotr Rogoza
Widoczność rowerzysty
W dniu Fri, 18 Sep 2020 12:47:28 -0700, uzytkownik Ignacy napisal:
Ja miałem jaskrawo czerwone, a i tak mnie najechał, patrząc we mnie jak
sroka w kość. Wyjeżdżał ze stacji paliw, pogotowie mnie zabrało,
bo nie byłem w stanie podnieść się z drogi, stłuczony kręgosłup na
przedniej szybie. Gdybym miał w plecaku zakupy-puszki metalowe, dziś bym
pewnie był roślinką o ile bym przeżył złamany kręgosłup. Taka historia!
No właśnie, nie wiem dlaczego niektórzy patrzą na ciebie ale nie widzą. Czy to jest związane z tym:
https://www.youtube.com/watch?v=MQuIDNTo4TE

Data: 2020-09-21 13:00:58
Autor: Miroo
Widoczność rowerzysty
W dniu 2020.09.18 o 21:47, Ignacy pisze:
W dniu piątek, 18 września 2020 09:13:14 UTC+2 użytkownik Miroo napisał:

Z punktu widzenia kierowcy zalecam "laserkowe" ciuchy, najlepiej zółte.
Z tyłu najbardziej widać koszulkę, a jak ktoś ma za krótką lub jest
masywny to i spodenki :)
Ja miałem jaskrawo czerwone, a i tak mnie najechał, patrząc we mnie
jak sroka w kość. Wyjeżdżał ze stacji paliw, pogotowie mnie zabrało,
bo nie byłem w stanie podnieść się z drogi, stłuczony kręgosłup na przedniej
szybie. Gdybym miał w plecaku zakupy-puszki metalowe, dziś bym pewnie był
roślinką o ile bym przeżył złamany kręgosłup. Taka historia!


Mnie tak gościu wjechał w drzwi swoim samochodem, powolutku, patrząc w moją stronę. A mój samochód też był jaskrawo czerwony :)

Zdarza się. Czasem nie ma się szczęścia. Dobrze, że Twoja historia nie skończyła się gorzej.
Ale jednak szczęściu warto pomagać i w nocy mieć lampkę, a w dzień jaskrawe ciuchy.
Chyba wierzysz, że w nocy lampka i odblaski poprawiają widoczność? :)

Piloci specjalnie trenują "skanowanie" pola widzenia, bo człowiek nie widzi tego co oczy, ale to co mu mózg przekazuje, a mózg potrafi sobie różne jaja robić i np "schować" rowerzystę.
Jest sporo iluzji obrazkowych i filmowych, które to pokazują. Choćby filmik wrzucony w tym wątku przez Piotrka.


Pozdrawiam

Data: 2020-09-21 04:50:40
Autor: Olivander
Widoczność rowerzysty
tylko, że to jest zupelnie inna bajka

nie pisano tu o cudownym wypieraniu nieistotnego robactwa przez panów i waadcuf śiwiata i przyległości, tylko o kierowniku, który w biały dzień nie daje rady i rząda by mu ułatwić

a wy zamiast dojść do oczywistego wniosku, że SYSTEM nie powinien dawać prawek ślepym, bo prawko to nie stanowisko pracy chronionej dla niepełnosprawnych, brniecie w coraz egzotyczniejsze przykłady

me/sorry, żenada

Data: 2020-09-22 05:12:00
Autor: rmikke
Widoczność rowerzysty
On Monday, 21 September 2020 13:50:43 UTC+2, Olivander  wrote:
tylko, że to jest zupelnie inna bajka

nie pisano tu o cudownym wypieraniu nieistotnego robactwa przez panów i waadcuf śiwiata i przyległości, tylko o kierowniku, który w biały dzień nie daje rady i rząda by mu ułatwić

a wy zamiast dojść do oczywistego wniosku, że SYSTEM nie powinien dawać prawek ślepym, bo prawko to nie stanowisko pracy chronionej dla niepełnosprawnych, brniecie w coraz egzotyczniejsze przykłady

me/sorry, żenada

Znaczy, zignorujmy wszystko, czego się dowiedzieliśmy o mechanizmach postrzegania, hak z tym, wystarczy ślepym nie dawać prawa jazdy?

No to poczytaj (było tu kiedyś linkowane):
https://www.londoncyclist.co.uk/raf-pilot-teach-cyclists/

Data: 2020-09-22 13:00:25
Autor: Olivander
Widoczność rowerzysty
wtorek, 22 września 2020 o 14:12:03 UTC+2 rmikke napisał(a):
On Monday, 21 September 2020 13:50:43 UTC+2, Olivander wrote: > tylko, że to jest zupelnie inna bajka > > nie pisano tu o cudownym wypieraniu nieistotnego robactwa przez panów i waadcuf śiwiata i przyległości, tylko o kierowniku, który w biały dzień nie daje rady i rząda by mu ułatwić > > a wy zamiast dojść do oczywistego wniosku, że SYSTEM nie powinien dawać prawek ślepym, bo prawko to nie stanowisko pracy chronionej dla niepełnosprawnych, brniecie w coraz egzotyczniejsze przykłady > > me/sorry, żenada
Znaczy, zignorujmy wszystko, czego się dowiedzieliśmy o mechanizmach postrzegania, hak z tym, wystarczy ślepym nie dawać prawa jazdy? No to poczytaj (było tu kiedyś linkowane): https://www.londoncyclist.co.uk/raf-pilot-teach-cyclists/

Data: 2020-09-22 13:23:05
Autor: Olivander
Widoczność rowerzysty
Czytałem, czytałem, a ty udajesz, że nie rozumiesz.

Twój wniosek: Polscy Motoniedorozwoje za polkierownicami nie są w stanie wypatrzeć rowerzysty. To jest dla nich za trudne i ty to rozumiesz, akceptujesz , "się nad tym pochylasz z troską". Coś, co jest wykonalne dla kierowców w wielu innych krajach, tu - nie. Dlatego polskich rowerzystów trzeba wyposażyć w czerwone kubraczki, oraz czapeczki z pomponikami noszone na pancerz taktyczny i kewlarowy hełm PASG, bo jak wojna to wojna.

A ja mówię, Polski Pan Kierowca nie rozgląda się za rowerzystami, bo  rowerzysta mu nie wlepi mandatu. A policja nie jeździ rowerem, bo głupio się wygląda w czerwonym kubraczku i w fikuśnej czapeczce. Ile znasz wypadków potrącenia policjanta, albo dzwona z radiowozem? Jakoś PM dają radę ich i je wypatrzeć. Odblaski i kolorki pomagają, ale to nie klucz do tej różnicy.

Kierowca nie śmiał by pouczać f-sza, jak w/w Borego Borsuka. Jak takie wykopki p.r.r. robisz, wykop wątki o czarnych wdziankach. Od zawsze twierdzę że trzeba być kafarem, by na ulicę wybierać się jak Ninja w żałobie, ale "rozumienie" nieodpowiedzialności kierowców przez ich ofiary to moim zdaniem przegięcie.

Data: 2020-09-22 13:44:31
Autor: Ignacy
Widoczność rowerzysty
W dniu wtorek, 22 września 2020 22:23:07 UTC+2 użytkownik Olivander napisał:

Jak takie wykopki p.r.r. robisz, wykop wątki o czarnych wdziankach. Od zawsze twierdzę że trzeba być kafarem, by na ulicę wybierać się jak Ninja w żałobie, ale "rozumienie" nieodpowiedzialności kierowców przez ich ofiary to moim zdaniem przegięcie.

Bo polscy kierowcy to przeważnie tępe uje- o wszystkim myślą, tylko nie o jeździe i muszę robić z siebie choinkę, żeby mnie zobaczyli, bo mnie rozjadą.
A jak ich zmusisz, żeby byli odpowiedzialni?

Data: 2020-09-23 05:57:46
Autor: rmikke
Widoczność rowerzysty
On Tuesday, 22 September 2020 22:23:07 UTC+2, Olivander  wrote:
Czytałem, czytałem, a ty udajesz, że nie rozumiesz.

Twój wniosek: Polscy Motoniedorozwoje za polkierownicami nie są w stanie wypatrzeć rowerzysty. To jest dla nich za trudne i ty to rozumiesz, akceptujesz , "się nad tym pochylasz z troską". Coś, co jest wykonalne dla kierowców w wielu innych krajach, tu - nie. Dlatego polskich rowerzystów trzeba wyposażyć w czerwone kubraczki, oraz czapeczki z pomponikami noszone na pancerz taktyczny i kewlarowy hełm PASG, bo jak wojna to wojna.

A ja mówię, Polski Pan Kierowca nie rozgląda się za rowerzystami, bo  rowerzysta mu nie wlepi mandatu. A policja nie jeździ rowerem, bo głupio się wygląda w czerwonym kubraczku i w fikuśnej czapeczce. Ile znasz wypadków potrącenia policjanta, albo dzwona z radiowozem? Jakoś PM dają radę ich i je wypatrzeć. Odblaski i kolorki pomagają, ale to nie klucz do tej różnicy.

Kierowca nie śmiał by pouczać f-sza, jak w/w Borego Borsuka. Jak takie wykopki p.r.r. robisz, wykop wątki o czarnych wdziankach. Od zawsze twierdzę że trzeba być kafarem, by na ulicę wybierać się jak Ninja w żałobie, ale "rozumienie" nieodpowiedzialności kierowców przez ich ofiary to moim zdaniem przegięcie.

1o, ten akurat kierowca jednak wypatrzył, tylko później kulturalnie
podzielił się z roerzystą wrażeniem, że trudno było.
2o, warto wiedzieć, że czasem jest rzeczywiście trudno i świadomie
zdecydować, czy się chce dalej jeździć na czarno, a jeśli tak,
to co ewentualnie można jeszcze zrobić dla zwiększenia bezpieczeństwa.
Np. nie przytulać się do zaparkowanych przy ulicy samochodów,
zwiększać ostrożność, kiedy Ciebie samego słońce choć trochę oślepia.
Ogólnie -warto wiedzieć, co drugiej stronie może sprawiać trudność.

Data: 2020-09-27 18:31:25
Autor: borsuk
Widoczność rowerzysty
W dniu 2020-09-23 o 14:57, rmikke pisze:

Ogólnie -warto wiedzieć, co drugiej stronie może sprawiać trudność.

Otóż to. Założyłem sobie z tyłu lampkę Blackburn Dayblazer 125, włączam ją w trybie migającym przy przejazdach szosowych. Daje ona mocno po oczach nawet w dzień i zauważyłem duży wzrost respektu ze strony kierowców, wyprzedzają mnie teraz znacznie większym łukiem.
Dodam, że jeżdżę głównie w terenie, ale muszę tam często dojechać szosą, na ogół są to górskie kręte drogi. Jeżdżę rekreacyjnie i jazdy miejskiej staram się unikać.

--
moja strona z fotozagadkami górskimi: http://borsukk.vxm.pl/

Widoczność rowerzysty

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona