Data: 2012-01-26 09:23:56 | |
Autor: witek | |
WidzimisiÄ na poczcie? | |
On 1/26/2012 9:17 AM, Marek wrote:
Witajcie! Jak chcesz miec problem raz na zawsze z glowy, to niech zona zlozy dyspozycje na poczcie na ichniejszym druku. Zaplacisz chyba ze 20 zl, ale bedziesz mial z gĹowy. Oczywiscie z sÄ du dalej nie dostaniesz, ale kazde inne tak. Wersja darmowa tez istnieje, ale wymaga przepychanek. Formalnie listonosz ci moze oddac polecony jak cie zastanie w domu. W innym przypadku zdaje sie nie, szczegolnie jak cie poczciara nie zna a w dowodzie masz inny adres. |
|
Data: 2012-01-26 18:43:27 | |
Autor: wromek | |
Widzimisię na poczcie? | |
Jak chcesz miec problem raz na zawsze z glowy, to niech zona zlozy dyspozycje na poczcie na ichniejszym druku. Zaplacisz chyba ze 20 zl, kosztuje 21 ;) ale bedziesz mial z głowy. oczywiscie dostaniesz wszystkie - nawet z sądu ;) Wersja darmowa tez istnieje, ale wymaga przepychanek. wersja darmowa jest taka, ze jak adres zameldowania jest taki sam a nie ma zastrzezenia to poczciara musi wydac zwykly polecony ;) -- pozdrawiam, wromek |
|
Data: 2012-01-26 11:53:00 | |
Autor: witek | |
Widzimisię na poczcie? | |
On 1/26/2012 11:43 AM, wromek wrote:
Jak chcesz miec problem raz na zawsze z glowy, to niech zona zlozy wersja darmowa jest taka, ze przedstawiasz pelnomocnictwo na zwyklej kartce papieru i zaczynasz wojne o uznanie tegos przez wszystkowiedzaca pania w okienku. |
|
Data: 2012-01-26 18:59:03 | |
Autor: wromek | |
Widzimisię na poczcie? | |
wersja darmowa jest taka, ze przedstawiasz pelnomocnictwo na zwyklej kartce papieru i zaczynasz wojne o uznanie tegos przez wszystkowiedzaca pania w okienku. ale jak przestawiasz taka wersje to raczej wojny nie ma bo poczciary nie chca raczej wojen tylko grzecznie wydaja, bo chca zyc w spokoju i ciszy ;) przynajmniej na mojej poczcie to tak dziala. grunt byc pewnym siebie i znac nieco przepisow pocztowych. (ostanio o malo bym odebral sadowke z odwolanym dla mnie pelnomocnictwem-tylko dlatego, ze kazalem Pani sprawdzic czy aby nie zostalo odwolane ;) -- pozdrawiam, wromek |
|
Data: 2012-01-27 11:01:34 | |
Autor: Kamil | |
Widzimisię na poczcie? | |
Dnia Thu, 26 Jan 2012 11:53:00 -0600, witek napisał(a):
wersja darmowa jest taka, ze przedstawiasz pelnomocnictwo na zwyklej kartce papieru i zaczynasz wojne o uznanie tegos przez wszystkowiedzaca pania w okienku. Aha :) Fajnie, tylko tyle, żę tkai świstek papieru możesz se w dupę wsadzić :) Skąd ta poczciara ma wiedzieć że to pełnomocnictwo" sporządziła.... adresatka? :))) No chyba że miałeś na myśli pełnomocnictwo potwierdzone notarialnie :) Bo w każdym innym przypadku, "adresatka" wszczyna burzę że korespondencję dla niej wydano ... komuś obcemu :) I czym obroni się poczciara? tym karteluchem? :))) pfff.... Równie dobrze, przychodzi sobie do ciebie np. córka twojego pracownika i wręcza ci "oświadczenie" ojca że od teraz masz przelewać wynagrodzenie za pracę należne jej ojcu na jej nr rachunku bankowego :) Pracownik jest chory i leży w szpitalu :))) Więc co robisz w dniu wypłaty? Przelewasz na ten rachunek czy stawiasz to wynagrodzenie "do dyspozycji" w miejscu w którym jest zawsze wypłata? :))) Ludzki odruch z MOJEJ strony byłby taki, że pojechałbym do tego pracownika w szpitalu, i o ile to możliwe ze względów medycznych, by ON OSOBIŚCIE napisał taka dyspozycję/upoważnienie/pełnomocnictwo dla swojej córki. W każdym innym przypadku - olałbym "pełnomocnictwo/upoważnienie" dostarczone mi przez obce osoby. Dla SWOJEGO dobrze pojętego interesu i w swojej ochronie. Po szpitalu wróci mi pracownik i każe sobie... wypłacić wynagrodzenie :)) I palcem w nosie sobie pogrzebię, ale będę MUSIAŁ mu je wypłacić. Kwestia "dochodzenie później" od tej osoby która mi przyniosła "pełnomocnictwo" jest wtórna i ... spełznie na niczym. |
|
Data: 2012-01-27 11:33:34 | |
Autor: mvoicem | |
Widzimisię na poczcie? | |
(27.01.2012 11:01), Kamil wrote:
Równie dobrze, przychodzi sobie do ciebie np. córka twojego pracownika i No akurat w przypadku pracownika, możesz porównać podpis na oświadczeniu z podpisem który masz w aktach. p. m. |
|
Data: 2012-01-27 11:38:05 | |
Autor: Liwiusz | |
Widzimisię na poczcie? | |
W dniu 2012-01-27 11:33, mvoicem pisze:
(27.01.2012 11:01), Kamil wrote: Kto ma zapłacić za grafologa? -- Liwiusz |
|
Data: 2012-01-27 11:23:25 | |
Autor: _ąćęłńóśźż. | |
Widzimisię na poczcie? | |
Ten sam, co produkuje dowolne pieczątki w dowolnym kolorze i o dowolnej treści?
-- -- - Kto ma zapłacić za grafologa? -- |
|
Data: 2012-01-27 12:24:36 | |
Autor: Liwiusz | |
Widzimisię na poczcie? | |
W dniu 2012-01-27 12:23, _ąćęłńóśźż. pisze:
Ten sam, co produkuje dowolne pieczątki w dowolnym kolorze i o dowolnej ? -- Liwiusz |
|
Data: 2012-01-27 11:42:44 | |
Autor: mvoicem | |
Widzimisię na poczcie? | |
(27.01.2012 11:38), Liwiusz wrote:
W dniu 2012-01-27 11:33, mvoicem pisze: Akurat w takim przypadku, jakby nie było innych, dodatkowych wątpliwości (tj. znałbym ojca, znałbym córkę, nie wiedziałbym nic o tym żeby była skonfliktowana z ojcem, podpis by się na oko zgadzał), zaryzykowałbym bez grafologa. Zwłaszcza że podobno grafolog na takiej próbce pisma jak "podpis" nic nie zrobi. p. m. |
|
Data: 2012-01-27 14:47:46 | |
Autor: Kamil | |
Widzimisię na poczcie? | |
Dnia Fri, 27 Jan 2012 11:33:34 +0100, mvoicem napisał(a):
Równie dobrze, przychodzi sobie do ciebie np. córka twojego pracownika i Z którym "podpisem w aktach"? i dlaczego ja miałbym "porównywać"? Dobra, porównuje i ... mam wątpliwości :) Więc co proponujesz? ;) |
|
Data: 2012-01-27 15:00:07 | |
Autor: mvoicem | |
Widzimisię na poczcie? | |
(27.01.2012 14:47), Kamil wrote:
Dnia Fri, 27 Jan 2012 11:33:34 +0100, mvoicem napisał(a): No którymkolwiek. Kilka podpisów tam się znajdzie. i dlaczego ja miałbym "porównywać"? Bo (śmiałe założenie) jesteś człowiekiem i nie chcesz robić niepotrzebnych trudności człowiekowi w trudnej sytuacji. Dobra, porównuje i ... mam wątpliwości :) Wtedy proponuję się dodatkowo upewnić. Albo odmówić. p. m. |
|
Data: 2012-01-27 12:01:41 | |
Autor: wromek | |
Widzimisię na poczcie? | |
Aha :) aha, no to zrobiles z siebie idiote. idz i pozyj troche, poczytaj przepisy pocztowe, porozmawiaj z poczciarami i ich kierownikami i wroc tu z doswiadczeniem i sie wymadrzaj ;) -- pozdrawiam, wromek |
|
Data: 2012-01-27 14:46:24 | |
Autor: Kamil | |
Widzimisię na poczcie? | |
Dnia Fri, 27 Jan 2012 12:01:41 +0100, wromek napisał(a):
aha, no to zrobiles z siebie idiote. To jest niemożliwe. Nie mogę z siebie zrobić wromka - ponieważ ty już jesteś "tam" :) porozmawiaj z poczciarami i ich kierownikami Nie mam na to czasu ani ochoty :) i wroc tu z doswiadczeniem i sie wymadrzaj ;) W dupie mam twoje zdanie i ocenę :) Ja dbałbym o SWÓJ tyłek i tyle. Jak masz ochotę nadstawiać karku czy ponosić odpowiedzialność - to twoja sprawa i loto mi to koło pyty :) |
|