Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.wgpw   »   Wiek emerytalny

Wiek emerytalny

Data: 2010-11-15 21:28:07
Autor: totus
Wiek emerytalny
skippy wrote:

Nie oszukujmy się, politycy nie po to wymyslaja takie fikołki żeby ludziom
było lepiej, tylko żeby budżetowi było lepiej.

Budżetowi czyli komu? Tuskowi? Schetynie? Komorowskiemu? Arułkowiczowi? Czy ministrowi finansów? Budżetowi czyli komu? Ludzie na tym nie zyskają, to gdzie się podzieją te, w haniebny i podstępny sposób, zaoszczędzone pieniądze?

Data: 2010-11-15 21:56:01
Autor: marfi
Wiek emerytalny
Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ibs54n$53o$1inews.gazeta.pl...
skippy wrote:

Nie oszukujmy się, politycy nie po to wymyslaja takie fikołki żeby ludziom
było lepiej, tylko żeby budżetowi było lepiej.

Budżetowi czyli komu? Tuskowi? Schetynie? Komorowskiemu? Arułkowiczowi? Czy
ministrowi finansów? Budżetowi czyli komu? Ludzie na tym nie zyskają, to
gdzie się podzieją te, w haniebny i podstępny sposób, zaoszczędzone
pieniądze?

  Jakie "zaoszczędzone"? Robisz lokaty z kredytu?

--
marfi

Data: 2010-11-15 22:14:24
Autor: totus
Wiek emerytalny
 wrote:

Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ibs54n$53o$1inews.gazeta.pl...
skippy wrote:

Nie oszukujmy się, politycy nie po to wymyslaja takie fikołki żeby
ludziom
było lepiej, tylko żeby budżetowi było lepiej.

Budżetowi czyli komu? Tuskowi? Schetynie? Komorowskiemu? Arułkowiczowi?
Czy
ministrowi finansów? Budżetowi czyli komu? Ludzie na tym nie zyskają, to
gdzie się podzieją te, w haniebny i podstępny sposób, zaoszczędzone
pieniądze?

  Jakie "zaoszczędzone"? Robisz lokaty z kredytu?

Jakie jest prawidłowe określenie na niewydane pieniądze? Ja je nazywam zaoszczędzone. Nie wydałem pieniędzy z kredytu na kupno auta to zaoszczędziłem sobie spłaty odsetek i rat. Jak powinienem nazwać te niewydane pieniądze w/g Ciebie? Może Ty wiesz komu jest lepiej gdy budżetowi jest lepiej. Kto czerpie korzyści z poprawy budżetu?

Data: 2010-11-15 22:41:34
Autor: marfi
Wiek emerytalny
Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ibs7rg$f79$1inews.gazeta.pl...
wrote:

Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ibs54n$53o$1inews.gazeta.pl...
skippy wrote:

Nie oszukujmy się, politycy nie po to wymyslaja takie fikołki żeby
ludziom
było lepiej, tylko żeby budżetowi było lepiej.

Budżetowi czyli komu? Tuskowi? Schetynie? Komorowskiemu? Arułkowiczowi?
Czy
ministrowi finansów? Budżetowi czyli komu? Ludzie na tym nie zyskają, to
gdzie się podzieją te, w haniebny i podstępny sposób, zaoszczędzone
pieniądze?

  Jakie "zaoszczędzone"? Robisz lokaty z kredytu?

Jakie jest prawidłowe określenie na niewydane pieniądze? Ja je nazywam
zaoszczędzone. Nie wydałem pieniędzy z kredytu na kupno auta to
zaoszczędziłem sobie spłaty odsetek i rat. Jak powinienem nazwać te
niewydane pieniądze w/g Ciebie? Może Ty wiesz komu jest lepiej gdy budżetowi
jest lepiej. Kto czerpie korzyści z poprawy budżetu?


  Nie wiem ale z tego wynika, że nasze "słowotwórstwo " nie nadąża za tym co się dzieje...
Może ogłosimy konkurs na to jak można nazwać niewydawanie pieniędzy, których nie posiadamy i naprawimy w ten sposób np. brak Leśmiana w gronie czytelników grupy:)

--
marfi

Data: 2010-11-15 22:27:24
Autor: skippy
Wiek emerytalny
Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ibs54n$53o$1inews.gazeta.pl...
skippy wrote:

Nie oszukujmy się, politycy nie po to wymyslaja takie fikołki żeby ludziom
było lepiej, tylko żeby budżetowi było lepiej.

Budżetowi czyli komu? Tuskowi? Schetynie? Komorowskiemu? Arułkowiczowi? Czy
ministrowi finansów? Budżetowi czyli komu? Ludzie na tym nie zyskają, to
gdzie się podzieją te, w haniebny i podstępny sposób, zaoszczędzone
pieniądze?

Dam Ci konkretny przykład, co to znaczy budżetowi.
Rząd zaproponował program zwolnienia 10% urzędników.
Logiczne się wydaje, że około 10% kasy przeznaczonej na ich pensje itp sprawy bytowe w urzędzie zostanie przesunięte gdzie indziej (pomijam jakieś drobizagi powodujące, że nie jest to zalezność liniowa).

Otóż min. Boni zaproponował aby mimo ich zwolnienia, ww kasę pozostawić w tym samym miejscu.
Jasne jest, że w ten sposób zamiast oszczędności ponosimy dodatkowe koszty, bowiem zwolnieni dostaną odprawy a część z nich zasiłki.

Tak to działa, totus.
Urzędy i urzędnicza logika nijak się mają do zdrowego rozsądku.
Tzn jest to ich zdorwy rozsądek, ich interes opłacany naszymi podatkami.

Weż taki przykład: mam zamówienie z budżetówki.
Ponieważ przekracza ono pewna kwotę, muszę iść do ZUS po zaświadczenie o nie zaleganiu i w skarbowym też, i jeszcze zapłacić.
Wszystkie te trzy urzędy są państwowe.
Niestety nie mogą z jakichś chorych powodów wymienić między sobą tej prostej informacji składającej się co najwyżej z dwóch słów (Nie zalega).

To jakby do mnie przyszedł klient i ja bym sie go zapytał o jakiś kwit.
On, ze nie ma.
No to ja mówię: moja sekretarka panu go wyda za 50zł.
On idzie, płaci, ona mu wydaje, ja czytam, wyper.lam do kosza i potwierdzam, wsio gra.

To jest logika urzędnicza, pasożytnicza.

Moja jest taka: zamawiającemu piszę odręczne oświadczenie, że nie zalegam.
Podpis pieczatka.
Okaze się kiedyś przy jakiejś kontroli, że kłamałem - pajda.

Proste. Zbyt proste, bo ta masa ludzi musi mieć uzasadnienie swojego istnienia i życia z naszych podatków.

Drugi przykład.
Wyrabiam paszport.
Z jakichś powodów muszę im dostarczyć akt urodzenia.
Mimo, ze mają dostęp do PESELU - nie, musze jechać ch wie po co, stać w kolejce i zapłacić żeby im przywieźć to, co mogli sprawdzićw kompie w 5 sekund sami.

Itd.

Pozdrawiam:)

Data: 2010-11-15 23:25:58
Autor: totus
Wiek emerytalny
skippy wrote:

Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ibs54n$53o$1inews.gazeta.pl...
skippy wrote:

Nie oszukujmy się, politycy nie po to wymyslaja takie fikołki żeby
ludziom
było lepiej, tylko żeby budżetowi było lepiej.

Budżetowi czyli komu? Tuskowi? Schetynie? Komorowskiemu? Arułkowiczowi?
Czy
ministrowi finansów? Budżetowi czyli komu? Ludzie na tym nie zyskają, to
gdzie się podzieją te, w haniebny i podstępny sposób, zaoszczędzone
pieniądze?

Dam Ci konkretny przykład, co to znaczy budżetowi.
Rząd zaproponował program zwolnienia 10% urzędników.
Logiczne się wydaje, że około 10% kasy przeznaczonej na ich pensje itp
sprawy bytowe w urzędzie zostanie przesunięte gdzie indziej (pomijam
jakieś drobizagi powodujące, że nie jest to zalezność liniowa).

Otóż min. Boni zaproponował aby mimo ich zwolnienia, ww kasę pozostawić w
tym samym miejscu.
Jasne jest, że w ten sposób zamiast oszczędności ponosimy dodatkowe
koszty, bowiem zwolnieni dostaną odprawy a część z nich zasiłki.

Tak to działa, totus.
Urzędy i urzędnicza logika nijak się mają do zdrowego rozsądku.
Tzn jest to ich zdorwy rozsądek, ich interes opłacany naszymi podatkami.

Weż taki przykład: mam zamówienie z budżetówki.
Ponieważ przekracza ono pewna kwotę, muszę iść do ZUS po zaświadczenie o
nie zaleganiu i w skarbowym też, i jeszcze zapłacić.
Wszystkie te trzy urzędy są państwowe.
Niestety nie mogą z jakichś chorych powodów wymienić między sobą tej
prostej informacji składającej się co najwyżej z dwóch słów (Nie zalega).

To jakby do mnie przyszedł klient i ja bym sie go zapytał o jakiś kwit.
On, ze nie ma.
No to ja mówię: moja sekretarka panu go wyda za 50zł.
On idzie, płaci, ona mu wydaje, ja czytam, wyper.lam do kosza i
potwierdzam, wsio gra.

To jest logika urzędnicza, pasożytnicza.

Moja jest taka: zamawiającemu piszę odręczne oświadczenie, że nie zalegam.
Podpis pieczatka.
Okaze się kiedyś przy jakiejś kontroli, że kłamałem - pajda.

Proste. Zbyt proste, bo ta masa ludzi musi mieć uzasadnienie swojego
istnienia i życia z naszych podatków.

Drugi przykład.
Wyrabiam paszport.
Z jakichś powodów muszę im dostarczyć akt urodzenia.
Mimo, ze mają dostęp do PESELU - nie, musze jechać ch wie po co, stać w
kolejce i zapłacić żeby im przywieźć to, co mogli sprawdzićw kompie w 5
sekund sami.

Itd.

Pozdrawiam:)

Niesamowite. Spróbowałem wykazać Ci, że używasz pojęcia budżet jako daniny na rzecz okupanta, jak kontrybucji płaconej przez kondominium niemiecko-
rosyjskie. A ty tworzysz historie z boku. Z tego co napisałeś niczego nie zrozumiałem. Dla mnie zależność jest prosta. Jeżeli wydaje się więcej niż się zarabia to trzeba się zadłużać, a później się bankrutuje. Żeby przestać się zadłużać to trzeba zarabiać tyle co się wydaje. I na koniec, żeby spłacać długi trzeba zarabiać więcej niż się wydaje. Ja znam i stosuję taką ekonomię. Opowiadanie, że na hamowaniu wydatków stracą ludzie, a zyska budżet to dla mnie jest zwykła sprzeczność. Budżet to pieniądze ludzi i tyle. To nie Tusk się zadłużał tylko ludzie. Pieniądze, które zwiększają nasze zadłużenie trafiają do ludzi i są wydawane w sklepach. Np samorządy długiem finansują inwestycje infrastrukturalne. Co się dzieje z tymi pieniędzmi? Trafiają jako zapłata za faktury do wykonawców ci zaś płacą za praca swoim pracownikom i swoim dostawcom, a ci dostawcy swoim pracownikom i na samym końcu ci pracownicy coś kupują w sklepach. Tak jest z dużą częścią długu samorządów. Dług centralny ma inna strukturę. Tu sobie można wybrać co finansowane jest z długu. Emerytury, które zamieniane są w czynsz i jedzenie, czy może służba zdrowia. Tak czy inaczej skoro dług rośnie to wynika z tego, że aktualnie nas nie stać na zakupy, które robimy. Jeżeli jest niebezpieczeństwo, ze nie będzie dalszych kredytów to trzeba zrezygnować z jakichś wydatków albo podnieść wpływy albo jedno i drugie. Żadne bajki tego nie zmienią. Długi muszą spłacić ci którzy pieniądze wydali. I gadanie polityków, że nie pozwolą by zapłacili za to zwykli ludzie to chora gadka. Niech zapłacą niezwykli ludzie. 1/2 rocznego PKB niech zapłaci Krauze, Kulczyk, Solorz, Tusk i Komorowski. Dopóki będzie się opowiadało w kółko brednie to nigdy nie znajdzie się dobrego rozwiązania.

Data: 2010-11-15 23:38:05
Autor: marfi
Wiek emerytalny
Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ibsc1m$8g$1inews.gazeta.pl...
....
Żadne bajki tego nie zmienią. Długi muszą spłacić ci którzy pieniądze
wydali.
....

  "Niby prawda" - ale ci, którzy pieniądze wydali nie maja takiej świadomosci, że na poczet ich wydatków ktoś inny wziął kredyt, który spłacić musi... jeszcze ktoś inny i to niekoniecznie ten, który z niego korzystał...

--
marfi

Data: 2010-11-15 22:46:09
Autor: root
Wiek emerytalny


Użytkownik "totus"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ibs54n$53o$1@inews.gazeta.pl...

skippy wrote:

Nie oszukujmy się, politycy nie po to wymyslaja takie fikołki żeby ludziom
>było lepiej, tylko żeby budżetowi było lepiej.

Budżetowi czyli komu? Tuskowi? Schetynie? Komorowskiemu? Arułkowiczowi? Czy
ministrowi finansów? Budżetowi czyli komu? Ludzie na tym nie zyskają, to
gdzie się podzieją te, w haniebny i podstępny sposób, zaoszczędzone
pieniądze?

Delikatna demagogia kolego. "Zaoszczędzone" pieniądze przynajmniej trochę zmniejszą zadłużanie się Państwa u własnych obywateli (tzn. mnie u ciebie i ciebie u mnie).  De facto państwo (czyli my) utrzymujemy emerytów niejako za nasze PRZYSZŁE zyski. Jeśli w którymś momencie wydamy dużo więcej, niż szacunkowe przyszłe zyski, będziemy zmuszeni do błagania o kredyt np. z EU, tak jak to zrobiła Grecja. Inne państwa chętnie nam go użyczą, ale nie łudźmy się, że zrobią to bezwarunkowo.  To pierwsze niebezpieczeństwo, którego boją się rządzący, bo byliby już spaleni dożywotnio jako politycy.
Z drugiej strony zwiększenie wieku emerytalnego też jest niebezpieczne i wcale nie musi prowadzić do takich oszczędności o jakich w swej naiwności mogą sądzić politycy.
Po pierwsze część osób starszych nie będzie mogła pracować z przyczyn zdrowotnych mimo, że nie osiągnęła wieku emerytalnego. Co z nimi zrobimy? Damy im zdechnąć? Otóż nie - wprowadzimy coś w rodzaju zasiłków, czy skierujemy ich na rentę inwalidzką a ludzie ci nigdy nie otrzymają należnej im emerytury tylko będą znowu utrzymywani na granicy śmierci głodowej - a więc znowu wydatki (może tylko nieco mniejsze).
Po drugie - część osób starszych po prostu straci pracę i już nie zdobędzie nowej (nie udawajmy, że komuś po 60ce udaja się ta sztuka) - znowu wydatki w postaci zasiłków dla bezrobotnych
Po trzecie - ewidentna niesprawiedliwość, z którą spotkają się niedoszli emeryci podważy już całkowicie zaufanie młodszych obywateli do swojego państwa. Skontatują oni, że ciężka praca  tu - w tym kraju - wcale nie daje gwarancji przyzwoitego życia w przyszłości (koniec z GPW ;)
Po czwarte - w wyniku odwrócenia się obywateli od własnego państwa, być może wielu z nich wyemigruje a już z pewnością odpłynie stad jakikolwiek niespekulacyjny kapitał zagraniczny.

Można by dalej rozwijać ten scenariusz, ale już teraz nie widać, że szukanie tu oszczędności wpłynie w dłuższym okresie raczej na powolne staczanie się gospodarki.
Proces będzie wolny ale nieuchronny. W krótkiej perspektywie sztuczka może się jednak udać: rząd odsunie krach w czasie, do następnych wyborów. A potem -" po nas choćby potop".

Pozdrawiam

Data: 2010-11-15 22:52:39
Autor: skippy
Wiek emerytalny
Użytkownik "root" <root1@vp.pl> napisał w wiadomości news:ibs9n0$t2a$1news.onet.pl...


Użytkownik "totus"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ibs54n$53o$1@inews.gazeta.pl...

skippy wrote:

Nie oszukujmy się, politycy nie po to wymyslaja takie fikołki żeby ludziom
>było lepiej, tylko żeby budżetowi było lepiej.

Budżetowi czyli komu? Tuskowi? Schetynie? Komorowskiemu? Arułkowiczowi? Czy
ministrowi finansów? Budżetowi czyli komu? Ludzie na tym nie zyskają, to
gdzie się podzieją te, w haniebny i podstępny sposób, zaoszczędzone
pieniądze?

Delikatna demagogia kolego. "Zaoszczędzone" pieniądze przynajmniej trochę zmniejszą zadłużanie się Państwa u własnych obywateli (tzn. mnie u ciebie i ciebie u mnie).  De facto państwo (czyli my) utrzymujemy emerytów niejako za nasze PRZYSZŁE zyski. Jeśli w którymś momencie wydamy dużo więcej, niż szacunkowe przyszłe zyski, będziemy zmuszeni do błagania o kredyt np. z EU, tak jak to zrobiła Grecja. Inne państwa chętnie nam go użyczą, ale nie łudźmy się, że zrobią to bezwarunkowo.  To pierwsze niebezpieczeństwo, którego boją się rządzący, bo byliby już spaleni dożywotnio jako politycy.
Z drugiej strony zwiększenie wieku emerytalnego też jest niebezpieczne i wcale nie musi prowadzić do takich oszczędności o jakich w swej naiwności mogą sądzić politycy.
Po pierwsze część osób starszych nie będzie mogła pracować z przyczyn zdrowotnych mimo, że nie osiągnęła wieku emerytalnego. Co z nimi zrobimy? Damy im zdechnąć? Otóż nie - wprowadzimy coś w rodzaju zasiłków, czy skierujemy ich na rentę inwalidzką a ludzie ci nigdy nie otrzymają należnej im emerytury tylko będą znowu utrzymywani na granicy śmierci głodowej - a więc znowu wydatki (może tylko nieco mniejsze).
Po drugie - część osób starszych po prostu straci pracę i już nie zdobędzie nowej (nie udawajmy, że komuś po 60ce udaja się ta sztuka) - znowu wydatki w postaci zasiłków dla bezrobotnych
Po trzecie - ewidentna niesprawiedliwość, z którą spotkają się niedoszli emeryci podważy już całkowicie zaufanie młodszych obywateli do swojego państwa. Skontatują oni, że ciężka praca  tu - w tym kraju - wcale nie daje gwarancji przyzwoitego życia w przyszłości (koniec z GPW ;)
Po czwarte - w wyniku odwrócenia się obywateli od własnego państwa, być może wielu z nich wyemigruje a już z pewnością odpłynie stad jakikolwiek niespekulacyjny kapitał zagraniczny.

Można by dalej rozwijać ten scenariusz, ale już teraz nie widać, że szukanie tu oszczędności wpłynie w dłuższym okresie raczej na powolne staczanie się gospodarki.
Proces będzie wolny ale nieuchronny. W krótkiej perspektywie sztuczka może się jednak udać: rząd odsunie krach w czasie, do następnych wyborów. A potem -" po nas choćby potop".

Pozdrawiam



Nooo napisałeś to co ja, tak to odbieram, tylko ładniej i bardziej naukowo:)
Tak to jest.


No na przykład to:

Po drugie - część osób starszych po prostu straci pracę i już nie zdobędzie nowej (nie udawajmy, że komuś po 60ce udaja się ta sztuka) - znowu wydatki w postaci zasiłków dla bezrobotnych

Dokładnie tak, ale te wydatki jak mniemam bedą niższe niż by były emerytury.
Po prostu - zamiast wyzszej emerytury bedą niższe od niej zasiłki.
I OK ja to rozumiem.

Taka jest prawda.

Wkurza mnie tylko ideologia uzasadniająca tę konieczność (podniesienia wieku) wtłaczajaca ludziom do głów całkowicie zakłamane argumenty (że niby będą mieli większe emerytury dzięki temu)

Pozdrawiam

Data: 2010-11-15 23:35:41
Autor: totus
Wiek emerytalny
skippy wrote:

Użytkownik "root" <root1@vp.pl> napisał w wiadomości
news:ibs9n0$t2a$1news.onet.pl...


Użytkownik "totus"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ibs54n$53o$1@inews.gazeta.pl...

skippy wrote:

Nie oszukujmy się, politycy nie po to wymyslaja takie fikołki żeby
ludziom
>było lepiej, tylko żeby budżetowi było lepiej.

Budżetowi czyli komu? Tuskowi? Schetynie? Komorowskiemu? Arułkowiczowi?
Czy
ministrowi finansów? Budżetowi czyli komu? Ludzie na tym nie zyskają, to
gdzie się podzieją te, w haniebny i podstępny sposób, zaoszczędzone
pieniądze?

Delikatna demagogia kolego. "Zaoszczędzone" pieniądze przynajmniej trochę
zmniejszą zadłużanie się Państwa u własnych obywateli (tzn. mnie u ciebie
i ciebie u mnie).  De facto państwo (czyli my) utrzymujemy emerytów
niejako za nasze PRZYSZŁE zyski. Jeśli w którymś momencie wydamy dużo
więcej, niż szacunkowe przyszłe zyski, będziemy zmuszeni do błagania o
kredyt np. z EU, tak jak to zrobiła Grecja. Inne państwa chętnie nam go
użyczą, ale nie łudźmy się, że zrobią to bezwarunkowo.  To pierwsze
niebezpieczeństwo, którego boją się rządzący, bo byliby już spaleni
dożywotnio jako politycy.
Z drugiej strony zwiększenie wieku emerytalnego też jest niebezpieczne i
wcale nie musi prowadzić do takich oszczędności o jakich w swej naiwności
mogą sądzić politycy.
Po pierwsze część osób starszych nie będzie mogła pracować z przyczyn
zdrowotnych mimo, że nie osiągnęła wieku emerytalnego. Co z nimi zrobimy?
Damy im zdechnąć? Otóż nie - wprowadzimy coś w rodzaju zasiłków, czy
skierujemy ich na rentę inwalidzką a ludzie ci nigdy nie otrzymają
należnej im emerytury tylko będą znowu utrzymywani na granicy śmierci
głodowej - a więc znowu wydatki (może tylko nieco mniejsze).
Po drugie - część osób starszych po prostu straci pracę i już nie
zdobędzie nowej (nie udawajmy, że komuś po 60ce udaja się ta sztuka) -
znowu wydatki w postaci zasiłków dla bezrobotnych
Po trzecie - ewidentna niesprawiedliwość, z którą spotkają się niedoszli
emeryci podważy już całkowicie zaufanie młodszych obywateli do swojego
państwa. Skontatują oni, że ciężka praca  tu - w tym kraju - wcale nie
daje gwarancji przyzwoitego życia w przyszłości (koniec z GPW ;)
Po czwarte - w wyniku odwrócenia się obywateli od własnego państwa, być
może wielu z nich wyemigruje a już z pewnością odpłynie stad jakikolwiek
niespekulacyjny kapitał zagraniczny.

Można by dalej rozwijać ten scenariusz, ale już teraz nie widać, że
szukanie tu oszczędności wpłynie w dłuższym okresie raczej na powolne
staczanie się gospodarki.
Proces będzie wolny ale nieuchronny. W krótkiej perspektywie sztuczka
może się jednak udać: rząd odsunie krach w czasie, do następnych wyborów.
A potem -" po nas choćby potop".

Pozdrawiam



Nooo napisałeś to co ja, tak to odbieram, tylko ładniej i bardziej
naukowo:) Tak to jest.


No na przykład to:

Po drugie - część osób starszych po prostu straci pracę i już nie
zdobędzie nowej (nie udawajmy, że komuś po 60ce udaja się ta sztuka) -
znowu wydatki w postaci zasiłków dla bezrobotnych

Dokładnie tak, ale te wydatki jak mniemam bedą niższe niż by były
emerytury. Po prostu - zamiast wyzszej emerytury bedą niższe od niej
zasiłki. I OK ja to rozumiem.

Taka jest prawda.

Wkurza mnie tylko ideologia uzasadniająca tę konieczność (podniesienia
wieku) wtłaczajaca ludziom do głów całkowicie zakłamane argumenty (że niby
będą mieli większe emerytury dzięki temu)

Pozdrawiam

Co do emerytów. Są dane statystyczne GUS. Z tego co tu mówicie to są zakłamane dane, którym nie można wierzyć. Te kłamliwe dane mówią jaka jest statystyczna długość życia kobiety i mężczyzny. Z tej kłamliwej statystyki wynika, że statystyczna kobieta żyje ponad 80 lat, a statystycznie przechodzi na emeryturę w wieku 56 czyli 24 lata żyje z emerytury. Ja wiem, ze statystyki kłamią, a niedobory w funduszu emerytalnym biorą się z tego, że Tusk z Komorowskim kradną.

Data: 2010-11-15 23:47:21
Autor: marfi
Wiek emerytalny
Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ibscjt$25f$1inews.gazeta.pl...

....ciach
wynika, że statystyczna kobieta żyje ponad 80 lat, a statystycznie
przechodzi na emeryturę w wieku 56 czyli 24 lata żyje z emerytury. Ja wiem,
ze statystyki kłamią, a niedobory w funduszu emerytalnym biorą się z tego,
że Tusk z Komorowskim kradną.

  Wiadomo, kto oszukuje - babę to trzeba ustawić - rano "w łeb i do kuchni", wieczorem "w łeb i do łózka" - można ją wtedy kupić za np. 5 litry bimbru... (szczegóły patrz "Andrzej Kulikowski" albo podobnie).

--
marfi

Data: 2010-11-15 23:52:42
Autor: skippy
Wiek emerytalny
Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ibscjt$25f$1inews.gazeta.pl...


Co do emerytów. Są dane statystyczne GUS. Z tego co tu mówicie to są
zakłamane dane, którym nie można wierzyć.

Akurat w t jestem skłonny uwierzyć.

Te kłamliwe dane mówią jaka jest
statystyczna długość życia kobiety i mężczyzny. Z tej kłamliwej statystyki
wynika, że statystyczna kobieta żyje ponad 80 lat, a statystycznie
przechodzi na emeryturę w wieku 56 czyli 24 lata żyje z emerytury.

No to niczemu nie zaprzeczyłeś, mi się wszysko zgadza.
Jeśli zostanie podniesiony wiek emerytalny powiedzmy o 4 lata, to będzie statystycznie przechodziła w wieku 60 lat i 20 lat żyła z emerytury. Też tak wniskujesz?
(tak)

Te 4 dodatkowe lata, w tym wieku produkcyjnym oznaczają, że część z tych ludzi zamiast emerytury (w starym - obecnym systemie) otrzyma zasiłki albo nic nie otrzyma, ponieważ zdolność do znalezienia pracy spada z wiekiem i to ostro.

Po drugie, jak pisałem, ci którzy w tym właśnie czasie wypadną z obiegu (stawiam, ze większość) nie będzie płaciła składek.
Tym samym emerytura, ta odwleczona, nie będzie wyzsza tylko niższa.
Podówjna oszczędność.

Czyli w sumie system zarobi kosztem tych ludzi.

Coś tam napisałeś co w niczym nie zaprzeczyło mojej tezie.
Ale dzięki za podrzucenie danych (to nic i tak nie zmieniło, zasadę ogólną zilustrowaliśmy cyframi jak mawia jeden poseł).

Po kiego to ilustrujesz okupantami, Komorowskim i Tuskiem???
Nie czaje.
Bonim to bym ew, zilustrował; to tak.

Pozdrawiam:)

Data: 2010-11-17 19:55:45
Autor: Zbyszek
Wiek emerytalny
Dnia 15-11-2010 o 23:52:42 skippy <man@the.moon> napisał(a):

<sporo>

Pomijając wątpliwe założenie o braku pracy dla kobiety, która pracowała  mając 55-56 lat,
to myślę że kolejne rządy zrobią sporo by eksterminować emerytów.

Przykład: koszyk inflacji.

--
Pozdrawiam,
Z.

Data: 2010-11-15 23:29:11
Autor: marfi
Wiek emerytalny
Użytkownik "root" <root1@vp.pl> napisał w wiadomości news:ibs9n0$t2a$1news.onet.pl...
...
Proces będzie wolny ale nieuchronny. W krótkiej perspektywie sztuczka może się jednak udać: rząd odsunie krach w czasie, do następnych wyborów. A potem -" po nas choćby potop".

  Mało kto widzi różnicę - mały ch*j ale smierdzi  jak duży...
Słupki (poparcia) rządzą.

--
marfi

Data: 2010-11-15 23:56:33
Autor: skippy
Wiek emerytalny
Użytkownik "marfi" <marfi @bb.onet.pl> napisał w wiadomości news:4ce1b43a$0$22806$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "root" <root1@vp.pl> napisał w wiadomości news:ibs9n0$t2a$1news.onet.pl...
...
Proces będzie wolny ale nieuchronny. W krótkiej perspektywie sztuczka może się jednak udać: rząd odsunie krach w czasie, do następnych wyborów. A potem -" po nas choćby potop".

 Mało kto widzi różnicę - mały ch*j ale smierdzi  jak duży...
Słupki (poparcia) rządzą.

I podstawy jakie sobie wyrabiają z naszych podatków.
Stąd ciężko kogokolwiek granatem oderwać od koryta.

Inna sprawa że to rozumiem i robiłbym tak samo, ale robię co innego więc nie będę robił tak samo bo nie mam nawet jak i dlatego moge to krytykować:)

Data: 2010-11-16 00:08:59
Autor: marfi
Wiek emerytalny
Użytkownik "skippy" <man@the.moon> napisał w wiadomości news:ibsdr9$b2q$1news.onet.pl...

Inna sprawa że to rozumiem i robiłbym tak samo, ale robię co innego więc nie będę robił tak samo bo nie mam nawet jak i dlatego moge to krytykować:)


Ziegler-Nichols'a może byś zastosował :)

--
marfi

Data: 2010-11-16 00:16:44
Autor: skippy
Wiek emerytalny
Użytkownik "marfi"

Ziegler-Nichols'a może byś zastosował :)


Strasznie pogiete, dobrze ze nie musiałem tego nigdy zaliczać.
(1wszy raz przeczytałem co to jest minute temu:)

Wolę prostsze rodzaje sprzężeń zwrotnych bo tak to odbieram:)

Data: 2010-11-16 00:27:41
Autor: marfi
Wiek emerytalny
Użytkownik "skippy" <man@the.moon> napisał w wiadomości news:ibsf13$ead$1news.onet.pl...
Użytkownik "marfi"
....
Wolę prostsze rodzaje sprzężeń zwrotnych bo tak to odbieram:)
  To spróbuj do swojego modelu RC dodać kwartalną zwłokę czasowa i objąć
całość sprzężeniem zwrotnym :)

--
marfi

Data: 2010-11-16 00:58:54
Autor: skippy
Wiek emerytalny


--

Użytkownik "marfi" <marfi @bb.onet.pl> napisał w wiadomości news:4ce1c1ee$0$22816$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "skippy" <man@the.moon> napisał w wiadomości news:ibsf13$ead$1news.onet.pl...
Użytkownik "marfi"
...
Wolę prostsze rodzaje sprzężeń zwrotnych bo tak to odbieram:)
 To spróbuj do swojego modelu RC dodać kwartalną zwłokę czasowa i objąć
całość sprzężeniem zwrotnym :)

też myślę, że mina będzie za kwartał (z grubsza) :)

Data: 2010-11-16 00:02:39
Autor: skippy
Wiek emerytalny

Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ibs54n$53o$1inews.gazeta.pl...

Budżetowi czyli komu? Tuskowi? Schetynie? Komorowskiemu? Arułkowiczowi?...

OK więc podejdźmy do tego inaczej.
Stawiam tezę, bez wyciągania wniosków i ubierania tego w jakiekolwiek publicystyczno-złośliwe komentarze.

Podniesienie wieku emerytalnego oznacza, że uczestnicy systemu emerytalnego zarobią mniej w okresie obejmującym te dodatkowe lata do emerytury oraz że otrzymają niższą właściwą emeryturę.

Pozdrawiam.

Data: 2010-11-16 00:19:58
Autor: totus
Wiek emerytalny
skippy wrote:


Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ibs54n$53o$1inews.gazeta.pl...

Budżetowi czyli komu? Tuskowi? Schetynie? Komorowskiemu?
Arułkowiczowi?...

OK więc podejdźmy do tego inaczej.
Stawiam tezę, bez wyciągania wniosków i ubierania tego w jakiekolwiek
publicystyczno-złośliwe komentarze.

Podniesienie wieku emerytalnego oznacza, że uczestnicy systemu
emerytalnego zarobią mniej w okresie obejmującym te dodatkowe lata do
emerytury oraz że otrzymają niższą właściwą emeryturę.

Pozdrawiam.

Widzę to inaczej. Założenie jest takie, że emerytura jest kapitałowa. Zbierasz się na tą emeryturę podczas pracy czyli im dłużej się pracuje tym więcej się zbierze. Uzbieraną kwotę dzieli się przez różnice średnia długość życia minus wiek przejścia na emeryturę podzielić przez 12 m-cy. Z takiego podejścia wynika, że miesięczna wypłata emerytury rośnie wtedy gdy rośnie czas pracy bo rośnie kapitał, z jednej strony i maleje liczba miesięcy życia na emeryturze. Licznik rośnie, a maleje mianownik. I możemy zostać każdy przy swoich wyliczeniach.

Data: 2010-11-16 00:25:51
Autor: skippy
Wiek emerytalny
Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ibsf6u$a0v$1inews.gazeta.pl...
skippy wrote:


Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:ibs54n$53o$1inews.gazeta.pl...

Budżetowi czyli komu? Tuskowi? Schetynie? Komorowskiemu?
Arułkowiczowi?...

OK więc podejdźmy do tego inaczej.
Stawiam tezę, bez wyciągania wniosków i ubierania tego w jakiekolwiek
publicystyczno-złośliwe komentarze.

Podniesienie wieku emerytalnego oznacza, że uczestnicy systemu
emerytalnego zarobią mniej w okresie obejmującym te dodatkowe lata do
emerytury oraz że otrzymają niższą właściwą emeryturę.

Pozdrawiam.

Widzę to inaczej. Założenie jest takie, że emerytura jest kapitałowa.
Zbierasz się na tą emeryturę podczas pracy czyli im dłużej się pracuje tym
więcej się zbierze. Uzbieraną kwotę dzieli się przez różnice średnia długość
życia minus wiek przejścia na emeryturę podzielić przez 12 m-cy. Z takiego
podejścia wynika, że miesięczna wypłata emerytury rośnie wtedy gdy rośnie
czas pracy bo rośnie kapitał, z jednej strony i maleje liczba miesięcy życia
na emeryturze. Licznik rośnie, a maleje mianownik. I możemy zostać każdy
przy swoich wyliczeniach.

Zgadzam się z Twoimi wyliczeniami.
Jednak cały czas przyjmujesz milczące założenie, że im wyzszy wiek emerytalny, tym więcej lat pracy.

Ja natomiast uwazam, ze te dodatkowe lata, w tym wieku, spowodują efekt jaki opisałem tu juz z 10 razy.

Data: 2010-11-16 19:01:11
Autor: Mroziu
Wiek emerytalny
On 2010-11-16 00:25, skippy wrote:

Widzę to inaczej. Założenie jest takie, że emerytura jest kapitałowa.
Zbierasz się na tą emeryturę podczas pracy czyli im dłużej się pracuje
tym
więcej się zbierze. Uzbieraną kwotę dzieli się przez różnice średnia
długość
życia minus wiek przejścia na emeryturę podzielić przez 12 m-cy. Z
takiego
podejścia wynika, że miesięczna wypłata emerytury rośnie wtedy gdy rośnie
czas pracy bo rośnie kapitał, z jednej strony i maleje liczba miesięcy
życia
na emeryturze. Licznik rośnie, a maleje mianownik. I możemy zostać każdy
przy swoich wyliczeniach.

Zgadzam się z Twoimi wyliczeniami.
Jednak cały czas przyjmujesz milczące założenie, że im wyzszy wiek
emerytalny, tym więcej lat pracy.

Ja natomiast uwazam, ze te dodatkowe lata, w tym wieku, spowodują efekt
jaki opisałem tu juz z 10 razy.

Ale skróci się czas pobierania emerytury, więc wniosek może być następujący, że przed emeryturą obywatele będą biedować po to żeby przez krótszy okres dostać nie tak wcale większą emeryturę (na pewno nie tyle ile obiecują politycy).

--
Pozdrawiam
Mroziu

Data: 2010-11-16 08:26:33
Autor: Emeryt
Wiek emerytalny

Użytkownik "skippy" <man@the.moon> napisał w wiadomości news:ibse6m$c45$1news.onet.pl...

Użytkownik "totus" <totus@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ibs54n$53o$1inews.gazeta.pl...

Budżetowi czyli komu? Tuskowi? Schetynie? Komorowskiemu? Arułkowiczowi?...

Budżetowi czyli rządzącym. To oni pieniądze z podatków i długów rodzielają pomiędzy pośrednikow czyli ministerstwa. Im więcej pieniędzy tym łatwiej się rządzi (a przecież o to chodzi i na tym polega smak władzy). Dlatego politycy tak panicznie boją sie przekroczenioa konstytucyjnej wartości długu.
Trzeba też cały czas spamiętać że praktycznie to budżet finansuje OFE, każdy kolejny rok to kolejne miliardy które za pośrednictwem ZUS trafiają z budżetu do OFE.

pozdr

Wiek emerytalny

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona