Witam
W długi weekend planowałem przejście głównej grani Wielkiej
Fatry. Niestety awaria kręgosłupa:-( nie pozwala mi iść z ciężkim plecakiem. Dlatego trzeba zmienić plany i zrobić to stacjonarnie.
Pytania są następujące:
- gdzie założyć bazę wypadową (sensowna wydaje się Liptowska Osada)
- jak z komunikacją na odcinku Rużomberok - Donovaly
- jakie ceny na kwaterach (na stronach widzę 7-9 euro)
Mam na to 5 dni. Dojazd samochodem.
Pozdrawiam Krzysztof

- gdzie założyć bazę wypadową (sensowna wydaje się Liptowska Osada)
- jak z komunikacją na odcinku Rużomberok - Donovaly
- jakie ceny na kwaterach (na stronach widzę 7-9 euro)
Mam na to 5 dni. Dojazd samochodem.
Pozdrawiam Krzysztof

  Liptowska Osada, Donovaly, - OK
Komunikacja jest ale tylko do późnego popołudnia. Ostatni autobus z Ruzobmerka jedzie coś po siedemnastej. W przeciwną stronę jest lepiej, ostani jedzie koło dziewiętnastej. Generalnie trzeba wyruszać skoro świt (lub nawet wcześniej). Rano autobusy jeżdżą od piątej. Przećwiczyliśmy asfaltówkę L.Osada - Donovaly po całym dniu w górach.
Aktualnych cen nie znam, ale guglownica przecież działa.

szerokich szlakĂłw
j

PS. Polecam przejście górą przez Cierny Kamen. Nie wolno, ale..!!!!!

Krzysztof Warchuliński <akm-w@wp.pl> wrote:

Witam
W długi weekend planowałem przejście głównej grani Wielkiej
Fatry. Niestety awaria kręgosłupa:-( nie pozwala mi iść z ciężkim plecakiem. Dlatego trzeba zmienić plany i zrobić to stacjonarnie.
Pytania są następujące:
- gdzie założyć bazę wypadową (sensowna wydaje się Liptowska Osada)
- jak z komunikacją na odcinku Rużomberok - Donovaly
- jakie ceny na kwaterach (na stronach widzę 7-9 euro)
Mam na to 5 dni. Dojazd samochodem.
Pozdrawiam Krzysztof

www.cp.sk - prawde o kursowaniu pokaze. trasa ruzomberok-BB jest
bardza wazna w tym regone i z tego wzgledu komunikacja jest calkiem
niezla. w liptowskiej osadzie z tego co pamietam jest troche kwater ale my jak
musielismy tam zima nocowac to wyladowalismy w jakism hoteliku
(pracowniczym?) przy glownej drodze. byla tam rowniez knajpa. nocleg z
tego co pamietal kosztowal 10e (2009 rok) od glowy.

samochodem mozna tez dojechac na gore tzn. do hotelu/penzionu
smerkovica albo odbic w osadzie i jechac do revucy (nizna srednia
vyzna). revuce daja naprawde dobre miejsce wypadowe na jednodniowe
wypady na glowy grzbiet.

5 dni IMHO to duzo na lazenie po wielkiej fatrze (w zasadzie najatrakcyjnieszy kawalek krizna-rakytov). mozna sprobowac tez przejechac sie kolejka na odcinku turcianskie teplice - banska bystryca (kilka fajnych tuneli) odwiedzic jaskienie w harmancu albo zaatakowac juz nizne tatry czyli wejsc na wielka chohule i zchodzic przez kozi hrbat do donoval.

--
IaS

On 19 Kwi, 11:32, <kri...@krioni.invalid> wrote:

5 dni IMHO to duzo na lazenie po wielkiej fatrze (w zasadzie
najatrakcyjnieszy kawalek krizna-rakytov).

Jak na sam główny grzbiet, to faktycznie dużo, ale z Liptovskiej Osady
lub okolic można zrobić jeszcze np. Zwoleń lub Salatin - polecam.
Ponadto V.Fatra, to też ciekawe boczne grzbiety - co prawda od tej
strony trudno dostępne - Lysec, Tlsta i Ostra (ta ostatnia mało znana,
a bardzo atrakcyjna górka z wapiennymi skałkami).

--
Jacek G.

Jak na sam główny grzbiet, to faktycznie dużo, ale z Liptovskiej Osady
lub okolic można zrobić jeszcze np. Zwoleń lub Salatin - polecam.
Ponadto V.Fatra, to też ciekawe boczne grzbiety - co prawda od tej
strony trudno dostępne - Lysec, Tlsta i Ostra (ta ostatnia mało znana,
a bardzo atrakcyjna górka z wapiennymi skałkami).

--
Jacek G.

Jacku,

W zasadzie to i przez dwa tygodnie jest tam co robić - wszystko w zasięgu komunikacji autobusowej jako wycieczki jednodniowe

j

W dniu 2010-04-19 11:32, krioni@krioni.invalid pisze:

samochodem mozna tez dojechac na gore tzn. do hotelu/penzionu
smerkovica

Potwierdzam. Dojazd jest bezproblemowy i wjeżdżały tam pojazdy osobowe nawet ze spojlerami :)
Hotel to w zasadzie jest cały kompleks. Są pokoje w budynku hotelowym, jakies pawilony oraz domki.W sumie jestem zdania że lepszej bazy wypadowej, gdzie można dotrzeć samochodem i bez mozolnych podejść nie znajdzie. Co do cen to nie orientuję się, bo byłem tuz przed wprowadzeniem u nich euro.
Swoją drogą, to żal, że nie mam urlopu w tym okresie, bo "uśmiechnąłbym się" do Krzycha.
Również jestem zdania, że 5 dni to naprawdę sporo jak na Wlk.Fatrę.
P.S.
Krzychu jak będziesz chciał, to pisz na GG, to mam tracka waypointami z mojego przejścia.
--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl

Doczu <doczu@gazeta.pl> wrote:

W dniu 2010-04-19 11:32, krioni@krioni.invalid pisze:

Swoją drogą, to żal, że nie mam urlopu w tym okresie, bo "uśmiechnąłbym się" do Krzycha.

moze popelnie jakies plrecgorowe swietokradztwo ale kilka lat temu
zrezygnowalem z wyjazdow w gory na weekend majowy - wszedzie tlok
(schroniska, pociagi, drogi), dodatkowo choc na dole juz wiosna w pelni
to zwykle w gorach dopiero co skonczyl sie snieg i jest jakos szaro i
buro - ale w inny sposob niz to czasem jest na jesien. przerzucilem sie
na rower z sakwami. i choc teraz to duzo ciezkiej zorganizowac, to mam
nadzieje na dwa dni uderzyc w tym okresie nad biebrze.

On 23 Kwi, 12:57, <kri...@krioni.invalid> wrote:
krioni@krioni.invalid napisał(a)::

moze popelnie jakies plrecgorowe swietokradztwo ale kilka lat temu
zrezygnowalem z wyjazdow w gory na weekend majowy - wszedzie tlok
(schroniska, pociagi, drogi),

Eee tam zaraz świętokradztwo:) Natomiast w górach nie koniecznie jest
tłoczno w długie majowe weekendy - tyle, że trzeba jechać w
odpowiednie góry. My jeździliśmy ostatnio głównie na Słowację - w
takie mniej uczęszczane rejony - Sulovskie Skały, Luczańska część
Małej Fatry, Góry Strażowskie, Vtacznik, Murańska Planina, Małe
Karpaty, Białe Karpaty, ale też Wielka Fatra.

dodatkowo choc na dole juz wiosna w pelni
to zwykle w gorach dopiero co skonczyl sie snieg i jest jakos szaro i buro -

No właśnie w górach, które wymieniłem, jako że nie są zbyt wysokie
jest już wtedy wiosna w pełni - kwiaty, zieleń, choć zwykle jeszcze
niezbyt ciepło.

na rower z sakwami. i choc teraz to duzo ciezkiej zorganizowac, to mam
nadzieje na dwa dni uderzyc w tym okresie nad biebrze.

Ja tym razem też wybrałem rowery - i tym razem nie Słowację lecz
Polskę - okolice Limanowej.
--
Jacek G.

W dniu 2010-04-23 12:57, krioni@krioni.invalid pisze:

na rower z sakwami. i choc teraz to duzo ciezkiej zorganizowac, to mam
nadzieje na dwa dni uderzyc w tym okresie nad biebrze.

To się może spotkamy :-) Biebrza - fajny rejon na rower.

Pzdr,
M.

--
Marcin Kysiak
Galeria fotografii: http://www.marcinkysiak.pl
email: mkysiak@gmail.com skype: marcin_kysiak

Krzysztof Warchuliński bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne
skreślić):

- jak z komunikacją na odcinku Rużomberok - Donovaly

Ze stopem nie powinno być problemu, do tego co około godzinę wyjeżdża z
Banskej Bysstrici autobus do Rużomberka, więc kiedyś musi też wracać. Jak
znajdę szczegóły to prześlę.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

W dniu 2010-04-18 18:46, Krzysztof Warchuliński pisze:

Witam
W długi weekend planowałem przejście głównej grani Wielkiej
Fatry. Niestety awaria kręgosłupa:-( nie pozwala mi iść z ciężkim
plecakiem. Dlatego trzeba zmienić plany i zrobić to stacjonarnie.

I jak - udało się ?

--
-= Pozdrawiam Doczu =-
adres do korespondencji
doczu@_usun_interia.pl