Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Wielka depresja wyborców

Wielka depresja wyborców

Data: 2017-02-14 17:13:01
Autor: u2
Wielka depresja wyborców
http://naszeblogi.pl/45484-wielka-depresja-wyborcow-co-dalej-z-ich-zyciem

Wielka depresja wyborców, co dalej z ich życiem?

Wysłane przez grzechg w 14-02-2017 [13:26]

Publikacja organu Tomasza Lisa o wyjątkowo złym stanie psychicznym olbrzymiej części wyborców*, którzy głosowali na demokrację w Polsce, czyli na Platformę Obywatelską i Nowoczesną, to tylko wierzchołek góry lodowej. Jest bowiem znacznie gorzej, niż odważył się o tym napisać jego tygodnik, choć - przyznajmy - już te wypowiedzi o narastającej depresji po zwycięstwie PiS, muszą budzić nasz głęboki niepokój. Autorka artykułu, Pani Renata Kim, sprawnie wychwyciła zdrowe odruchy skrzywdzonych przez opresyjny system wykształconych kobiet, które nie dają się pogrążyć w strachu, niepewności i bólu. Jedna z nich zorganizowała akcję malowania na kartonach durnych cytatów z wypowiedzi polityków PiS, a następnie wrzucania ich do koszy na śmieci, tak, żeby było to widoczne dla przechodniów. Bardzo cenne, bo pomysłodawczyni mówi o uldze, kiedy już karton trafi do pojemnika. Tyle tylko, że według naszych informacji, sprawy zaszły daleko dalej, ale nie sposób o wszystkim naraz pisać. Oczywiście, dobrą radą dla zdruzgotanych wyborców jest spacer na świeżym powietrzu, bieganie czy seks. To wszystko rozładowuje negatywne emocje, następuje dotlenienie organizmu i poczucie odprężenia dzięki bliskości fizycznej. Szkopuł w tym, że pojawia się coraz więcej relacji osób, dla których zwycięstwo PiS niesie za sobą dużo poważniejsze konsekwencje, właśnie w sferze intymnej, tak istotnej przecież dla większości ludzi.

Bohaterki artykułu redaktor Kim mówią o dusznościach, depresji, a nawet o tym, że czasami jak coś zobaczą lub usłyszą, co ten PiS wyrabia, to tracą oddech. Dotarliśmy do wyborców PO i .N, którzy mówią o jeszcze gorszych skutkach rządów PiS. Kamil Ferga, młody pisarz z Tczewa mówi bez ogródek: - Do zwycięstwa Dudy moje pożycie z Dorotą jeszcze jakoś się układało, nie chcę wchodzić w szczegóły, ale seks dawał nam obopólną radość. Kiedy jednak do władzy doszedł Kaczyński i Macierewicz coś w nas pękło, szliśmy spać zupełnie wykończeni, smutni, bez chęci do życia. Owszem, kiedy  powiedziałem Dorocie, że jeszcze im dołożymy, budziła się w Niej chęć do igraszek, ale to nie było już to, co dawniej - mówi nam przybity Kamil. Potem było jeszcze gorzej. Kiedy padł ostatecznie Trybunał Konstytucyjny i okupacja Sejmu, ich intymne relacje legły w gruzach: - Od połowy stycznia śpimy osobno, seks nas w ogóle nie pociąga, dominuje uczucie bezsilności, a przede wszystkim strachu - dodaje zdolny pisarz.

W tym kontekście rady tygodnika, żeby zadbać bardziej o sprawy intymne mogą doprowadzić do jeszcze większych tragedii. Jak bowiem uciekać od rządów dyktatury w seks, skoro trauma sięgnęła już funkcji biologicznych? Nasi rozmówcy mówią o tym, że są wobec siebie czuli i wyrozumiali, co jest standardem wśród wyborców opozycji, ale depresja sięga tak głęboko, że po prostu zagraża podstawowym funkcjom życiowym. Niektórzy znani celebryci są wyjątkami - w tej tak delikatnej materii i nie narzekają na nic, wojują, protestują, blogują. Nic dziwnego, że Paulina Młynarska dostaje codziennie setki listów od sfrustrowanych małżeństw i zakochanych, co dalej robić, jak sobie z tym radzić? Psychologowie nie mają wątpliwości, że w sprawach intymnych potrzebna jest dogłębna terapia, codzienna i systematyczna - podkreśla seksuolog Damian Wyborski: - Dyktatura PiS, państwo PiS, może wpływać bezpośrednio na wywołanie głębokiej i czasami nieodwracalnej depresji. Owszem, możemy zażywać leki antydepresyjne, ale ja bym radził na ten straszny czas jakąś sublimację w rozumieniu freudowskim, czyli: - Skoro seks nie daje mi teraz satysfakcji, przekształcam swój popęd fizyczny w inną energię, choćby w to robienie kartonów pod nazwą "WysyPiSko" to świetny pomysł. Ale trzeba się też spotykać z innymi ofiarami systemu i wymieniać poglądami. Co dziś wieczorem nam pomogło, może zmiana miejsca, może bielizna, sposobów jest wiele, ale trwałe efekty pojawią się dopiero po upadku rządów nacjonalistycznej prawicy, czyli nie tak szybko - ostrzega wybitny naukowiec.

Są jednak i inne, nie mniej groźne skutki traumy powyborczej. Wielu naszych rozmówców podkreśla, że czują przemożny strach, strach, który dopada ich wszędzie i niespodziewanie, pojawiły się też czarne wizje przyszłości, o których pisze tygodnik Tomasza Lisa. Jagoda Kwiecień, trzydziestoletnia psycholożka z Poznania nie może dojść do siebie po tym, co się jej przytrafiło na spacerze po placu Wolności: - Niby było słońce, wokół trochę przyjaciół z KOD-u i nagle widzę twarz Antoniego Macierewicza, widzę jak unosi się nade mną i nie mogę się tej wizji pozbyć! Rzucam się w tłum, biegnę jak szalona, a ta twarz jest ciągle przede mną i się ze mnie śmieje! - mówi rozdygotana kobieta. Pomogli jej koledzy z KOD, zafundowali kilkudniowy pobyt w redakcji na Czerskiej i zwidy ustąpiły. Benita Kamień z Warszawy, menedżerka w wielkiej korporacji podaje inny przykład: - Jestem z Pawłem od ośmiu lat, wszystko szło nam świetnie, dosłownie wszystko. Ale teraz, na początku lutego, kiedy wróciłam do domu, przeżyłam szok. Mój mąż siedział na dywanie zwinięty w kłębek, nogi miał założone na szyję, a ręce związane i powyginane. I wył, po prostu ten twardy mężczyzna wył jak raniony wilk, że dłużej nie zniesie już rządów PiS-u! - mówi drżącym głosem Pani Benita. - Za moment Walentynki, tygodnie przygotowań, tkałam serca, tkałam dla niego fikuśne spodenki dna lato, no nic z tego nie będzie. Na szczęście, nakazałam mu codziennie słuchać od siódmej rano TOK FM i oglądać "Fakty" o 19 - tej i jest pewna poprawa. Już się tak nie mazgai mój biedak kochany - dodaje nasza rozmówczyni.

Wybitni specjaliści od depresji i traumy powyborczej są zgodni, że nie można stosować żadnych gwałtownych ruchów, konieczna jest refleksja i proste zabiegi: długie i głębokie oddechy, rozmowa z przyjacielem, lepienie czegoś lub własnoręczny wyrób drobnych przedmiotów użytku codziennego, choćby talerzyków. Nie wolno przy tym wpadać w agresję albo ulegać manii (euforii), że jutro PiS upadnie, bo potem nastąpi jeszcze głębsza depresja, przyjdzie jeszcze większy strach. Dobrze się stało, że tygodnik Lisa jako pierwszy tak otwarcie i szczerze mówi o strasznych skutkach rządów Jarosława Kaczyńskiego, ale jest dużo gorzej. Jeśli Pani Judyta, codziennie rano budzi się i słyszy w uszach słowa "PiS, PiS, PiS", to warto też rozważyć, czy obóz władzy nie posługuje się przeciwko wyborcom opozycji z PO i .N jakąś nową, nieznaną nam techniką, która niszczy ich zdrowie psychiczne i niszczy ich życie.

*Źródło: Newsweek nr 8/2017


--
General Skalski o zydach w UB :

"Rozanski, Zyd, kanalia najgorszego gatunku, razem z Brystigerowa, Fejginami, to wszystko (...) nie byli ludzie."

prof. PAN Krzysztof Jasiewicz o zydach :

"Zydow gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, ze sa narodem
wybranym. Czuja sie oni upowaznieni do interpretowania wszystkiego,
takze doktryny katolickiej. Cokolwiek bysmy zrobili, i tak bedzie
poddane ich krytyce - za malo, ze zle, ze zbyt malo ofiarnie. W moim
najglebszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Zydami, bo on do
niczego nie prowadzi... Ludzi, ktorzy uzywają slow 'antysemita',
'antysemicki', nalezy traktowac jak ludzi niegodnych debaty, ktorzy
usiluja niszczyc innych, gdy brakuje argumentow merytorycznych. To oni
tworza mowe nienawisci".

Wielka depresja wyborców

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona