Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Wielkie krucjaty kibola Tuska

Wielkie krucjaty kibola Tuska

Data: 2011-05-10 07:36:04
Autor: cytryna
Wielkie krucjaty kibola Tuska


Wielkie krucjaty Donalda Tuska

Jarosław Stróżyk



Przed wojną z kibolami były już ofensywy Donalda

Tuska przeciw dopalaczom, hazardowi i pedofilom. Co

przyniosły?



? Jeśli walka o spokój na stadionach, o

bezpieczeństwo ludzi na stadionach, będzie musiała

trwać miesiącami, od dzisiaj nie ustąpimy ani na

krok ? zapowiedział premier Donald Tusk, ogłaszając

walkę z pseudokibicami po niedawnych zamieszkach w

Bydgoszczy.



A jak twierdzą nasi informatorzy z kręgu władz PO,

rząd już przygotowuje kolejną kampanię. Ma uderzyć w

piratów drogowych. ? Będzie się wiązać z realizowaną

przez nasz rząd rozbudową sieci fotoradarów na

drogach oraz wprowadzeniem zmian w systemie

sankcjonowania kierowców łamiących przepisy ?

zdradza nasz rozmówca.



? Mimo że takie wojny PO wypowiadała już kilka razy,

to opinia publiczna i media ciągle dają się nabierać

na ten trik ? mówi Wojciech Jabłoński, politolog z

UW. ? Przez kilka tygodni słyszymy doniesienia z

frontu kolejnej medialnej wojny, a w tym czasie

można po cichu załatwić kilka trudnych dla partii

czy rządu spraw.



Zamach na PZPN



Jesienią 2008 r. Komisja Europejska negatywnie

zaopiniowała rządowy plan restrukturyzacji polskich

stoczni. Opozycja domagała się wyciągnięcia

konsekwencji wobec ministra skarbu Aleksandra Grada

(PO), antyrządowe manifestacje organizowali stoczniowcy.



W tej atmosferze ówczesny minister sportu Mirosław

Drzewiecki ogłosił, że rząd rozpoczyna walkę o

uzdrowienie polskiej piłki. Po audycie wskazującym

na nieprawidłowości finansowe i nikłą walkę z

korupcją w PZPN na wniosek ministra Trybunał

Arbitrażowy PKOl wprowadził do związku kuratora.



FIFA uznała, że rząd ingeruje w działania

niezależnej międzynarodowej organizacji, i zagroziła

zawieszeniem polskiej reprezentacji. "Nie ugniemy

się" ? zapowiadali politycy PO. Poseł Janusz Palikot

przyszedł do studia TVN ze świńskim łbem mającym

symbolizować koniec PZPN.



Rząd skapitulował po niespełna dwóch tygodniach.



Pedofile, dopalacze



? Pedofil to kreatura, a nie człowiek ? stwierdził

Tusk we wrześniu 2008 r. Po opisaniu przez media

sprawy Krzysztofa B., który przez sześć lat gwałcił

swoją córkę, szef rządu zapowiedział wprowadzenie

przepisów pozwalających na farmakologiczną

kastrację. Nowelizacja zaostrzająca przepisy

dotyczące pedofilów weszła w życie w czerwcu 2010 r.

W styczniu resort zdrowia poinformował, że pierwsze

osoby trafią do zakładów zamkniętych i

ambulatoryjnych nie wcześniej niż w drugiej połowie

2011 r.



W październiku 2010 r. Sejm debatował nad rządową

propozycją podniesienia VAT o 1 proc. na kolejne

trzy lata i obniżeniem zasiłku pogrzebowego.



Ale debatę publiczną w mediach zdominowała

rozpoczęta przez rząd 2 października akcja przeciwko

dystrybutorom dopalaczy. ? Nie będzie litości dla

tych, którzy życie młodych obiecujących ludzi chcą

zamienić w piekło uzależnienia ? ogłosił Tusk.



W ciągu dwóch dni policja i Główny Inspektorat

Sanitarny zamknęły większość sklepów handlujących

takimi środkami odurzającymi. W ekspresowym trybie

przyjęto ustawę zakazującą nimi handlu w Polsce.



Złamać rękę jednorękim



Na początku października 2009 r. "Rz" ujawniła, że

członkowie rządu Donalda Tuska działali na rzecz

biznesmenów branży hazardowej, próbując zablokować

niekorzystne dla nich zapisy w ustawie o grach i

zakładach wzajemnych.



Premier zapowiedział wówczas walkę z jednorękimi

bandytami i z hazardem w Internecie.



Zapowiedział też przygotowanie ustawy, która miała

uniemożliwić wchodzenie na zachodnie strony

internetowe z zakładami hazardowymi.



Salony z jednorękimi bandytami rzeczywiście zaczęły

znikać.



Ale do dziś polscy internauci nie mają problemów z

korzystaniem w sieci z takich rozrywek, a fiskus nie

ma żadnej kontroli nad wypłatą pieniędzy z takich

wygranych.



Walka o Euro i plan zmian



9 września 2008 r. podczas otwarcia Forum

Ekonomicznego w Krynicy szef rządu ogłosił, że

Polska wejdzie do strefy euro w 2011 r. PiS był

zdecydowanie przeciw. Opinia publiczna przez długi

czas mogła śledzić polityczną batalię z tym związaną.



W grudniu 2009 r. premier Tusk w wywiadzie dla

francuskiej telewizji France 24 wskazywał już jednak

na 2015 rok jako realną datę przyjęcia w Polsce euro.



Przed kilkoma tygodniami na portalu Onet. pl szef

rządu stwierdził, że dopiero w 2015 r. będzie

możliwe rozpoczęcie rozmów o wejściu Polski do

strefy euro, ale ? jak zaznaczył ? "żadnej daty

przystąpienia dzisiaj nikt odpowiedzialny wskazać

nie może".



Podobnie było z ustawami, które miały zreformować

kraj. Latem ubiegłego roku premier zapowiadał, że

Sejm zostanie zasypany takimi projektami. Miały być

ustawy regulujące zatrudnienie w budżetówce,

reformujące emerytury mundurowe, porządkujące

finanse publiczne.



We wrześniu Tusk zapowiedział, że przenosi się do

Sejmu, by wspierać rządowy program zmian. Pozostał w

nim jednak zaledwie kilka dni. A zamiast

kilkudziesięciu ustaw do Sejmu wpłynęło nieco ponad 20.



W lutym członkowie rządu, tłumacząc się z

niewielkich efektów "ofensywy legislacyjnej",

przekonywali, że "liczy się jakość ustaw, a nie ich

ilość".



? Szumne deklaracje okazały się tylko kampanią

medialną mającą stworzyć wrażenie, że rząd dokonuje

zmian jakościowych ? ocenia Andrzej Sadowski, prezes

Centrum im. Adama Smitha.



Dr Jabłoński: ? Gdyby wszystkie takie deklaracje

podsumować, to okaże się, że było dużo prężenia

muskułów, a ostatecznie z dużej chmury spadł mały

deszcz.

***************************

Stare numery PObandy czyli "pitu, pitu i do dobrobytu". Dopóki Polacy nie uświadomią sobie, że rządy monopartii PO prowadzą do zagłady państwa i narodu,
dopóty będziemy się staczać politycznie, gospodarczo i moralnie na dno. Na własne żądanie, jako ogłupione lemingi, niestety.




--


Data: 2011-05-10 16:33:40
Autor: u2
Wielkie krucjaty kibola Tuska
W dniu 2011-05-10 07:36, cytryna pisze:
Stare numery PObandy czyli "pitu, pitu i do dobrobytu". Dopóki Polacy nie uświadomią sobie, że rządy monopartii PO prowadzą do zagłady państwa i narodu,
dopóty będziemy się staczać politycznie, gospodarczo i moralnie na dno. Na własne żądanie, jako ogłupione lemingi, niestety.

Zauwaz, ze pelobanda w koncu sama zdechnie. Tam sa lesne dziadki,
schorowane i zniedolezniale wlasnie dzieki wladzy ktora bezprawnie dzierza.

Wielkie krucjaty kibola Tuska

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona