Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   Wielkie polowanie na nie-dość-sprytnych?

Wielkie polowanie na nie-dość-sprytnych?

Data: 2013-08-02 22:51:54
Autor: J.F.
Wielkie polowanie na nie-dość-sprytnych?
Dnia Thu, 01 Aug 2013 13:25:40 +0200, sqlwiel napisał(a):
Czy nie wydaje się Wam, że banki zamiast robić pieniądze na obracaniu pieniędzmi za główny cel postawiły sobie przyszpilanie klientów nie-dość-sprytnych, zapominalskich, nie-czytających-dość-dokładnie regulaminów (a raczej zmian w tychże), traktujących banki jako instytucje godne zaufania itd?

Nie, tak wprost to nie.

IMO - to widac z "darmowych kont" sie nie da utrzymac banku, i oni
teraz myszkuja szukajac odpowiedniego cennika, takiego ktory klient
zniesie i pozwoli zarobic ... i nie ucieknie do konkurencji :-)

A klient nie lubi 10zl za prowadzenie konta, 50gr za przelew itp.
Za platnosci kartami banki maja prowizje, klient tego nie widzi, serce
nie boli, tylko trzeba podniesc limit upowazniajacy do darmowego
konta.
Drobne kredyty i debety sa wysoko oprocentowane ... ale tego klient
tez nie zawsze lubi :-)

Wygląda na to, że przyszedł czas, aby rozstać się z sentymentami, zerwać z lenistwem, pozamykać wszystkie pół-martwe rachunki (mBanki i inne podobne), polikwidować karty, poprzestać na jednym w miarę sprawnym i w miarę darmowym koncie bez oczekiwań co do depozytów, ew. kupić złoto i zakopać w ogródku...

no coz, dywersyfikacja oszczednosci ma swoje zalety, dywersyfikacja
kredytow tez, ale poza tym masz racje.
Na pol roku, bo potem wyjdzie na jaw ze suma platnosci kartami jest w
miare stala, suma debetow tez, i banki zarabiaja tyle samo co dawniej.
No moze maja troche mniejsze koszta, ale tylko troche.

I sie zacznie necenie klienta do zakladania konta :-)

J.

Data: 2013-08-14 05:00:52
Autor: Krzysiek
Wielkie polowanie na nie-dość-sprytnych?
W dniu piątek, 2 sierpnia 2013 22:51:54 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
 
IMO - to widac z "darmowych kont" sie nie da utrzymac banku, i oni
teraz myszkuja szukajac odpowiedniego cennika, takiego ktory klient
zniesie i pozwoli zarobic ... i nie ucieknie do konkurencji :-)

wedlug mnie szukaja zle.
dlaczego klient ktory np. trzyma kase w banku ma placic jednoczesnie prowizje i podatek belki? Nie mozna zrobic systemu(hm...punkty wymieniane ew. na gotowke?) typu masz tyle a tyle z odsetek, wiec odsetki pomniejszymy o kwote prowizji a dopiero potem - jesli chcesz reszte odsetek w gotowce a nie w formie jakiejs nagrody;) pobierzemy podatek belki?
Nie jest to do wprowadzenia?

 drugi problem to brak wzajemnego powiazywania ofert.
Jesli chce karte kredytowa to chcialbym tez dobre konto oszczednosciowe zeby sie z niego splacala. Jako ze karta ktos moze robic rozsadne obroty dlaczego nie dac mu lepszych warunkow na koncie oszczednosciowym? Nie musza to byc nawet super procenty, moze to byc wieksza swoboda w bezprowizyjnym przeplywie srodkow itp.

a juz zupelnie rozumiem bankow ktore pobieraja oplate za karte debetowa jesli klient nia nie placi, a nie placi bo ma karte kredytowa z tego banku....

Data: 2013-08-14 12:25:25
Autor: Kris
Wielkie polowanie na nie-dość-sprytnych?
W dniu środa, 14 sierpnia 2013 14:00:52 UTC+2 użytkownik Krzysiek napisał:

a juz zupelnie rozumiem bankow ktore pobieraja oplate za karte debetowa jesli >klient nia nie placi, a nie placi bo ma karte kredytowa z tego banku.....

Ale normalny klient(a "normalny" to pewnie z 95% użyttkowników kart) tego nie odróżnia. Tych co znaja różnice miedzy debetowa a kredytowa to jakis promil a dla "promili" nie opłaca sie oferty modyfikować.
A z drugiej strony czemu ma nie płacic za debetowa? Bank poniósł koszt jej wydania ponosi jakies koszty jak klient nią wypłaca z bankomatów itp.
Darmowych obiedków nie ma.

Data: 2013-08-15 00:08:10
Autor: MarekZ
Wielkie polowanie na nie-dość-sprytnych?
Użytkownik "Kris"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1cb87b01-8ba9-4677-8eb8-7d2a99c59e9a@googlegroups.com...

Ale normalny klient(a "normalny" to pewnie z 95% użyttkowników kart) tego nie odróżnia.
Tych co znaja różnice miedzy debetowa a kredytowa to jakis promil a dla "promili" nie opłaca sie oferty modyfikować.

Demonizujesz. Żeby nie odróżniać karty debetowej od kredytowej trzeba być naprawdę tytanem.

Nie postawiłbym kasy na to, że takich klientów banków w polskim państwie jest więcej niż 10%.

Data: 2013-08-15 12:03:03
Autor: Wojciech Bancer
Wielkie polowanie na nie-dość-sprytnych?
On 2013-08-14, MarekZ <brak@adresu.w.pl> wrote:

[...]

Tych co znaja różnice miedzy debetowa a kredytowa to jakis promil a dla "promili" nie opłaca sie oferty modyfikować.

Demonizujesz. Żeby nie odróżniać karty debetowej od kredytowej trzeba być naprawdę tytanem.

Nie. Po prostu wystarczy się tym nie interesować.

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2013-08-15 17:09:32
Autor: Andrzej Kubiak
Wielkie polowanie na nie-dość-sprytnych?
Dnia Thu, 15 Aug 2013 00:08:10 +0200, MarekZ napisał(a):

Demonizujesz. Żeby nie odróżniać karty debetowej od kredytowej trzeba być naprawdę tytanem.

Wystarczy mieć to dokładnie gdzieś. Wśród osób, które po moich delikatnych
sugestiach podpisują umowy z instytucjami finansowymi, są i takie, które
nie mają pojęcia o całym tym chłamie, a na widok karty wyjętej z koperty,
po prostu dzwonią z informacją, że przyszło jakieś plastikowe paskudztwo i
mam je sobie zabrać.

I nie są to przedstawiciele lokalnego baru ani babcie powoli nacierające
się ziemią, a ogarnięci życiowo trzydziestoparolatkowie zarabiający całkiem
fajne pieniądze.

AK

Data: 2013-08-15 17:43:19
Autor: z
Wielkie polowanie na nie-dość-sprytnych?
W dniu 2013-08-15 17:09, Andrzej Kubiak pisze:
I nie są to przedstawiciele lokalnego baru ani babcie powoli nacierające
się ziemią, a ogarnięci życiowo trzydziestoparolatkowie zarabiający całkiem
fajne pieniądze.

Bo może to są ci bardziej inteligentni, nie potrzebujący takich wyrafinowanych nowości do życia. Zwłaszcza że widzą co wyrabiają te instytucje zaufania publicznego tfuu :-) jak kombinują z drobnymi kruczkami i z rachunku ekonomicznego ;-) wychodzi im że więcej stracą czasu nerwów i pieniędzy. Wolą te pieniądze w tym czasie po prostu zarobić. :-)
Oczywiście czasem kredyt jest niezbędny, pożądany, uzasadniony ale branie go (i z tym konta-karty i innych pierdół) żeby kupić coś na raty już bo nie się nie ma cierpliwości, silnego charakteru na poczekanie 2-3 wypłat jest po prostu GŁUPIE!!!

z

PS. Wiem wygoda... Blebleble. Kowalski i tak musi nosić gotówkę bo potrzebna do życia a pensję ma na tyle małą że może jedną trzymać spokojnie w domu. Biednych po prostu nie stać na rozrzutne wydawanie cennych złotówek na odsetki. Ja mam w rodzinie jedno konto z którego płacą się polecenia zapłaty i inne rachunki. To w temacie ułatwiania sobie życia. Ale więcej usług? PO CO?

Wielkie polowanie na nie-dość-sprytnych?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona