Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Wielkosc samochodow w Europie

Wielkosc samochodow w Europie

Data: 2013-12-03 03:38:32
Autor: _Michał
Wielkosc samochodow w Europie
On 2013-12-02 19:13, Maciek wrote:

Czy mi sie zdaje, czy po fali malych pudeleczek i SUV-ow udajacych duze
auta nadeszla pora na samochody o powazniejszych gabarytach?

Co chwile widze w danych jakies 4,9 m, a czasem i 5 m. I jakby sie szerzej
zrobilo... Kompakty w odwrocie?

Pomijam oczywiscie USA z ich niestety niepraktycznymi w tej czesci swiata,
6-metrowymi potworami :)



Ja nie widzę różnicy w wielkości większych aut - rozmiar jest
ten sam od lat.

w USA nie jeździ się 6 metrowymi autami, chyba że ciężarówki, albo
wielkie SUV (rzadko), ale typowo tyle co w europie = 5 metrĂłw miej
więcej (tylko tych małych mniej).

tz niektórzy sobie kupią F150 i tam jeszcze jako tako uchodzi - w europie też sobie możesz iveco kupić, tez będzie duże i będzie
podobnie jeździło - tylko tu mało kogo to kręci ;)

Data: 2013-12-03 07:55:17
Autor: Maciek
Wielkosc samochodow w Europie
Dnia Tue, 03 Dec 2013 03:38:32 +0100, _Michał napisał(a):

w USA nie jeździ się 6 metrowymi autami, chyba że ciężarówki, albo
wielkie SUV (rzadko), ale typowo tyle co w europie = 5 metrów miej
więcej (tylko tych małych mniej).

Hm, ja patrze na statystyki sprzedazy.

1. miejsce: Ford seria F - 5,4-6,3 m
2. Chevrolet Silverado - 5,2-5,8 m
3. Dodge Ram - tez dlugi

Dopiero komlejne miejsca to ekonoboksy, niekoniecznie male, np. Camry.

W Europie wiekszosc sprzedazy to jednak auta w okolicy 4 m.

--
Maciek

Od kolijevke, pa do groba, za ispiranje mozga je doba

Data: 2013-12-03 09:03:53
Autor: Andrzej Lawa
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 03.12.2013 07:55, Maciek pisze:

Dopiero komlejne miejsca to ekonoboksy, niekoniecznie male, np. Camry.

W Europie wiekszosc sprzedazy to jednak auta w okolicy 4 m.


Tak praktycznie - po co komu coś większego?

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-12-03 09:07:21
Autor: Maciek
Wielkosc samochodow w Europie
Dnia Tue, 03 Dec 2013 09:03:53 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Tak praktycznie - po co komu coś większego?

Jak ktos ma dzieci i czasem wyjezdza gdzies dalej, na dluzej?

Albo jak potrzebuje od czasu do czasu przewiezc jakas wieksza/dluzsza
paczke?

W starym mondeo majacym bodajze 4,6 metra zdarza mi sie nie zmiescic...

--
Maciek

Od kolijevke, pa do groba, za ispiranje mozga je doba

Data: 2013-12-03 09:25:58
Autor: Andrzej Lawa
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 03.12.2013 09:07, Maciek pisze:
Dnia Tue, 03 Dec 2013 09:03:53 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Tak praktycznie - po co komu coś większego?

Jak ktos ma dzieci i czasem wyjezdza gdzies dalej, na dluzej?

Albo jak potrzebuje od czasu do czasu przewiezc jakas wieksza/dluzsza
paczke?

W starym mondeo majacym bodajze 4,6 metra zdarza mi sie nie zmiescic...

I dlatego do codziennego użytku chciałbyś mieć wielkiego, ciężarowego kampera?

Do sporadycznego użycia taniej jest wynająć pojazdu lub w ogóle cały transport zamówić.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-12-03 10:05:07
Autor: p0li
Wielkosc samochodow w Europie
T->Dnia 2013-12-03 09:25:58 niejaki Andrzej Lawa napisał:
W starym mondeo majacym bodajze 4,6 metra zdarza mi sie nie zmiescic...

I dlatego do codziennego użytku chciałbyś mieć wielkiego, ciężarowego kampera?

na co dzień używa się auta miejskiego/roweru/mzk

--
P0zdrawiam p0li hydro rulez ;)
prawdziwy facet nie da odebrać sobie szarlotki

Data: 2013-12-03 10:14:48
Autor: Michał
Wielkosc samochodow w Europie
On 2013-12-03 10:05, p0li wrote:
T->Dnia 2013-12-03 09:25:58 niejaki Andrzej Lawa napisał:
W starym mondeo majacym bodajze 4,6 metra zdarza mi sie nie zmiescic...

I dlatego do codziennego użytku chciałbyś mieć wielkiego, ciężarowego
kampera?

na co dzień używa się auta miejskiego/roweru/mzk


ja mam inne zdanie, duże (zazwyczaj) jeździ lepiej - nie widzałem
żadnego dobrego auta o długości 4 metry, 4.5 też

Data: 2013-12-03 10:18:00
Autor: Andrzej Lawa
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 03.12.2013 10:14, _Michał pisze:
On 2013-12-03 10:05, p0li wrote:
T->Dnia 2013-12-03 09:25:58 niejaki Andrzej Lawa napisał:
W starym mondeo majacym bodajze 4,6 metra zdarza mi sie nie zmiescic...

I dlatego do codziennego użytku chciałbyś mieć wielkiego, ciężarowego
kampera?

na co dzień używa się auta miejskiego/roweru/mzk


ja mam inne zdanie, duże (zazwyczaj) jeździ lepiej - nie widzałem
żadnego dobrego auta o długości 4 metry, 4.5 też

Ummm... Lepiej?? Samo?

Masz może na myśli limuzyny z szoferem? ;)

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-12-03 10:45:09
Autor: Michał
Wielkosc samochodow w Europie
On 2013-12-03 10:18, Andrzej Lawa wrote:
W dniu 03.12.2013 10:14, _Michał pisze:
On 2013-12-03 10:05, p0li wrote:
T->Dnia 2013-12-03 09:25:58 niejaki Andrzej Lawa napisał:
W starym mondeo majacym bodajze 4,6 metra zdarza mi sie nie
zmiescic...

I dlatego do codziennego użytku chciałbyś mieć wielkiego, ciężarowego
kampera?

na co dzień używa się auta miejskiego/roweru/mzk


ja mam inne zdanie, duże (zazwyczaj) jeździ lepiej - nie widzałem
żadnego dobrego auta o długości 4 metry, 4.5 też

Ummm... Lepiej?? Samo?

Masz może na myśli limuzyny z szoferem? ;)


mam na myśli że jakość jazdy nieporównywalnie
lepsza (choć np. chryslera 300 2006+ udało się popsuć)

lepiej = progi znikają
dziury znikają
koleiny znikają

to też więcej kg i miejsca na wygłuszenia
kompletnie inne trzymanie się auta w zakrętach itp...

i totalnie inna jazda przy większych prędkościach

Data: 2013-12-03 11:26:38
Autor: Andrzej Lawa
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 03.12.2013 10:45, _Michał pisze:

lepiej = progi znikają
dziury znikają
koleiny znikają

Ach, przepraszam, nie wiedziałem że masz pupę delikatną jak prawdziwa księżniczka ;)

to też więcej kg i miejsca na wygłuszenia
kompletnie inne trzymanie się auta w zakrętach itp...

Mhm. Mają tendencję do jazdy prosto ;->

i totalnie inna jazda przy większych prędkościach

Co się szczególnie przydaje do codziennych okołomiejskich dojazdów do pracy, hmm? ;->

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-12-04 00:45:02
Autor: Michał
Wielkosc samochodow w Europie
On 2013-12-03 11:26, Andrzej Lawa wrote:
W dniu 03.12.2013 10:45, _Michał pisze:

lepiej = progi znikają
dziury znikają
koleiny znikają

Ach, przepraszam, nie wiedziałem że masz pupę delikatną jak prawdziwa
księżniczka ;)

bardziej chodzi o to że można po czymś takim jechać szybciej, nie
mówię że się trzyma drogi jak by płasko było, ale bywa przepaść
pomiędzy samochodem gdzie musisz planować ze są tam koleiny i jeszcze woda w środku i może jeszcze w jakiś poślizg się wpadnie, albo aua-coś.


to też więcej kg i miejsca na wygłuszenia
kompletnie inne trzymanie się auta w zakrętach itp...

Mhm. Mają tendencję do jazdy prosto ;->

Nie spotkałem się z takim problemem ;)

jedno z większych moich aut ma tendencje do wywalania tyłu przodem
do mniej więcej 130km/h na suchym mimo że puste ma 2100kg - troszkę
za kiepski napęd na tył i software oraz "za dużo" mocy.
Drugie można było ustawiać bokiem przy dowolnych (testowałem celowo
do 140km/h) prędkościach przy masie ~1650kg i było 100% sterowne,
trochę gazu i wychodzisz ze wszystkiego.

i totalnie inna jazda przy większych prędkościach

Co się szczególnie przydaje do codziennych okołomiejskich dojazdów do
pracy, hmm? ;->

nie, tam się nie przydaje - ale nie jest tak że małe jest wygodniejsze
"na korki" ani trochę, jest takie samo tylko się gorzej prowadzi.
małe jest tylko lepsze do parkowania (jeśli ma wszystkie czujniki
w standardzie) i niczego więcej.

Za to w dużym nie wkurza stanie w korku - siedzisz sobie na kanapie
w ciszy bez przeciągów i słuchasz muzyki :)

Data: 2013-12-04 08:49:28
Autor: Andrzej Lawa
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 04.12.2013 00:45, _Michał pisze:

Ach, przepraszam, nie wiedziałem że masz pupę delikatną jak prawdziwa
księżniczka ;)

bardziej chodzi o to że można po czymś takim jechać szybciej, nie
mówię że się trzyma drogi jak by płasko było, ale bywa przepaść
pomiędzy samochodem gdzie musisz planować ze są tam koleiny i jeszcze
woda w środku i może jeszcze w jakiś poślizg się wpadnie, albo aua-coś.

No nie wiem, zawsze jak jadę przez Nową Wieś pod Pruszkowem, to wszyscy w tych dużych, wypasionych brykach zwalniają do pełzania przy progach zwalniających.

A progi są dobrze wyprofilowane i można spokojne jechać z równo przez całą miejscowość dodając tylko lekko gazu przed progiem.

to też więcej kg i miejsca na wygłuszenia
kompletnie inne trzymanie się auta w zakrętach itp...

Mhm. Mają tendencję do jazdy prosto ;->

Nie spotkałem się z takim problemem ;)

jedno z większych moich aut ma tendencje do wywalania tyłu przodem
do mniej więcej 130km/h na suchym mimo że puste ma 2100kg - troszkę
za kiepski napęd na tył i software oraz "za dużo" mocy.
Drugie można było ustawiać bokiem przy dowolnych (testowałem celowo
do 140km/h) prędkościach przy masie ~1650kg i było 100% sterowne,
trochę gazu i wychodzisz ze wszystkiego.

Co kto lubi... Ja z kolei mam prywatną drogę i przez całą poprzednią zimę ani razu nie odśnieżałem ;) Tanie zimowe opony na przedzie, wielosezonowe z tyłu, dodaję lekko gazu i jazda ;)

Nie wiem, czy ciężkim, długim tylnonapędowym byłoby równie łatwo ;)

i totalnie inna jazda przy większych prędkościach

Co się szczególnie przydaje do codziennych okołomiejskich dojazdów do
pracy, hmm? ;->

nie, tam się nie przydaje - ale nie jest tak że małe jest wygodniejsze
"na korki" ani trochę, jest takie samo tylko się gorzej prowadzi.
małe jest tylko lepsze do parkowania (jeśli ma wszystkie czujniki
w standardzie) i niczego więcej.

Jak jest jeszcze to coś małego i wyglądającego na rupiecia, to łatwiej się wcisnąć :D

Za to w dużym nie wkurza stanie w korku - siedzisz sobie na kanapie
w ciszy bez przeciągów i słuchasz muzyki :)

No popatrz, mam to samo... Z tą poprawką, że stanie w korku wkurzałoby mnie nawet w kamperze z kierowcą.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-12-04 23:20:44
Autor: Michał
Wielkosc samochodow w Europie
On 2013-12-04 08:49, Andrzej Lawa wrote:
bardziej chodzi o to że można po czymś takim jechać szybciej, nie
mówię że się trzyma drogi jak by płasko było, ale bywa przepaść
pomiędzy samochodem gdzie musisz planować ze są tam koleiny i jeszcze
woda w środku i może jeszcze w jakiś poślizg się wpadnie, albo aua-coś.

No nie wiem, zawsze jak jadę przez Nową Wieś pod Pruszkowem, to wszyscy
w tych dużych, wypasionych brykach zwalniają do pełzania przy progach
zwalniających.

same progi to już zależą od auta, koleiny te, dziury już trochę mniej
najlepsze auto na progi jakim jechałem to:

Renault Safrane, można było brać progi w zakrętach przy 130km/h
a na prostej rekord to 140 km/h :)

Drugi to Lancia K. - rekord ~140km/h

trzeci Mazda Xedos 9.

BMW 7 już jest bardzo słabe w tym, Vel Satis Initiale też średniawo
oba koło 90km/h jeszcze spoko.

mówię o progach gdzie się podwoziem nie przywali, tylko takie co koła
dadzą radę.

A progi są dobrze wyprofilowane i można spokojne jechać z równo przez
całą miejscowość dodając tylko lekko gazu przed progiem.

po skosie można by szybciej ;)
a tak bardziej serio to chyba kamery z Mercedesoego MBC dały by radę.


jedno z większych moich aut ma tendencje do wywalania tyłu przodem
do mniej więcej 130km/h na suchym mimo że puste ma 2100kg - troszkę
za kiepski napęd na tył i software oraz "za dużo" mocy.
Drugie można było ustawiać bokiem przy dowolnych (testowałem celowo
do 140km/h) prędkościach przy masie ~1650kg i było 100% sterowne,
trochę gazu i wychodzisz ze wszystkiego.

Co kto lubi... Ja z kolei mam prywatną drogę i przez całą poprzednią
zimę ani razu nie odśnieżałem ;) Tanie zimowe opony na przedzie,
wielosezonowe z tyłu, dodaję lekko gazu i jazda ;)

Nie wiem, czy ciężkim, długim tylnonapędowym byłoby równie łatwo ;)

Przednionapędóka na śnieg jest nieporównywalnie lepsza,
a jak jeszcze jest szpera w standardzie mechaniczna, to już
rakieta śnieżna się z tego robi.

Tylnonapdówka nie ma żadnych szans, zresztą tu znowu BMW nie wie
(tz. bardziej to oszczędzali) i w 7 jest jedno z gorszych rozwiązań jeśli chodzi o napęd.

Subaru, renault, citroen, lancia, alfa to wszystko objedzie takie BMW.


nie, tam się nie przydaje - ale nie jest tak że małe jest wygodniejsze
"na korki" ani trochę, jest takie samo tylko się gorzej prowadzi.
małe jest tylko lepsze do parkowania (jeśli ma wszystkie czujniki
w standardzie) i niczego więcej.

Jak jest jeszcze to coś małego i wyglądającego na rupiecia, to łatwiej
się wcisnąć :D

Duże brudne z xenonami i halogenami - jeszcze łatwiej,
redukcja do 2 przy 90km/h, i ryk silnika v12 - robi się pusto (serio) :)

Chociaż ostatnio znajomy sobie dla jaj kupił safrane initiale
i zobaczyłem jak to wygląda w korku prubując się przecisnąć,
z zewnątrz przyśpieszanie 70->110, hamulec, gaz, 130, 70, 140, 50
wygląda jak próba spowodowania wypadku, a bardziej to katastrofy
lądowej.

Za to w dużym nie wkurza stanie w korku - siedzisz sobie na kanapie
w ciszy bez przeciągów i słuchasz muzyki :)

No popatrz, mam to samo... Z tą poprawką, że stanie w korku wkurzałoby
mnie nawet w kamperze z kierowcą.

Szkoda ze auta lat 90'nie mają radarów ;) a "kamery" są używane nie do
znaków tylko odczytu jasności i jak lusterka ustawiać.

trzeba się przerzucić na na roczniki 2002+ żeby to samo w korku
jechało :)

Data: 2013-12-05 09:05:14
Autor: Andrzej Lawa
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 04.12.2013 23:20, _Michał pisze:

Renault Safrane, można było brać progi w zakrętach przy 130km/h
a na prostej rekord to 140 km/h :)

Wiesz, jak są progi to jest to pewna wskazówka, że stówa to jest już ostre przegięcie...

W tamtej miejscowości jadę spokojnie zgodnie z limitem (może ciut powyżej) i nie muszę zwalniać. Dużymi zwalniają ciągle. Prawie do zera. Dziwne.

[ciach]

Co kto lubi... Ja z kolei mam prywatną drogę i przez całą poprzednią
zimę ani razu nie odśnieżałem ;) Tanie zimowe opony na przedzie,
wielosezonowe z tyłu, dodaję lekko gazu i jazda ;)

Nie wiem, czy ciężkim, długim tylnonapędowym byłoby równie łatwo ;)

Przednionapędóka na śnieg jest nieporównywalnie lepsza,
a jak jeszcze jest szpera w standardzie mechaniczna, to już
rakieta śnieżna się z tego robi.

Ano, fajnie się jeździ na zimówkach... albo jeszcze lepiej z łańcuchami :) (mówię o głębszym śniegu)

[ciach]

Jak jest jeszcze to coś małego i wyglądającego na rupiecia, to łatwiej
się wcisnąć :D

Duże brudne z xenonami i halogenami - jeszcze łatwiej,
redukcja do 2 przy 90km/h, i ryk silnika v12 - robi się pusto (serio) :)

No, to idąc w tym kierunku lepszy były SKOT, który czasem mi się marzy ;)

[ciach]

No popatrz, mam to samo... Z tą poprawką, że stanie w korku wkurzałoby
mnie nawet w kamperze z kierowcą.

Szkoda ze auta lat 90'nie mają radarów ;) a "kamery" są używane nie do
znaków tylko odczytu jasności i jak lusterka ustawiać.

trzeba się przerzucić na na roczniki 2002+ żeby to samo w korku
jechało :)

Generalnie fajnie by było przejść na automatyczne kierowanie ruchem - wjeżdżasz do miasta i oddajesz sterowanie automatyce, która wie dokąd jedziesz i gdzie jest najbliższe wolne miejsce do parkowania.

Technicznie możliwe pewnie i dzisiaj, ale koszta... kosmiczne ;)

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-12-06 05:37:19
Autor: Michał
Wielkosc samochodow w Europie
On 2013-12-05 09:05, Andrzej Lawa wrote:
Renault Safrane, można było brać progi w zakrętach przy 130km/h
a na prostej rekord to 140 km/h :)

Wiesz, jak są progi to jest to pewna wskazówka, że stówa to jest już
ostre przegięcie...

W tamtej miejscowości jadę spokojnie zgodnie z limitem (może ciut
powyżej) i nie muszę zwalniać. Dużymi zwalniają ciągle. Prawie do zera.
Dziwne.

Tam to chyba były progi związane z ciszą w nocy i żeby nie omijać
głównej drogi.

a druga droga, to był Kraków i "skrót" na lotnisko tylko zastawiony
progami ;)

Przednionapędóka na śnieg jest nieporównywalnie lepsza,
a jak jeszcze jest szpera w standardzie mechaniczna, to już
rakieta śnieżna się z tego robi.

Ano, fajnie się jeździ na zimówkach... albo jeszcze lepiej z łańcuchami
:) (mówię o głębszym śniegu)

Zimówki, bez zimówek, cokolwiek byle szpera była (lub cholernie
szybka elektroniczna) i to wtedy naprawdę jeździ, łańcuchy do niczego
niepotrzebne żeby zaparkować w największej zaspie.

Pchanie śniegu zderzakiem to nie problem wtedy

Zresztą zimówki przy dobrym zawieszeniu to coś jak dodatek do
dobrego hamowania ;)


Duże brudne z xenonami i halogenami - jeszcze łatwiej,
redukcja do 2 przy 90km/h, i ryk silnika v12 - robi się pusto (serio) :)

No, to idąc w tym kierunku lepszy były SKOT, który czasem mi się marzy ;)


To pewnie gorsze w prowadzeniu niż suv pokroju Q7 ;)

Moje doświadczenie mi mówi większe lepsze i bardziej widoczne
tylko niech za tym większym idzie trochę technologii :)

Szkoda ze auta lat 90'nie mają radarów ;) a "kamery" są używane nie do
znaków tylko odczytu jasności i jak lusterka ustawiać.

trzeba się przerzucić na na roczniki 2002+ żeby to samo w korku
jechało :)

Generalnie fajnie by było przejść na automatyczne kierowanie ruchem -
wjeżdżasz do miasta i oddajesz sterowanie automatyce, która wie dokąd
jedziesz i gdzie jest najbliższe wolne miejsce do parkowania.

Technicznie możliwe pewnie i dzisiaj, ale koszta... kosmiczne ;)

Merc S600 2014 z MBC :)

Ale tak guzik "autopilot" fajny by był

Data: 2013-12-06 12:28:34
Autor: Andrzej Lawa
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 06.12.2013 05:37, _Michał pisze:

Ano, fajnie się jeździ na zimówkach... albo jeszcze lepiej z łańcuchami
:) (mówię o głębszym śniegu)

Zimówki, bez zimówek, cokolwiek byle szpera była (lub cholernie
szybka elektroniczna) i to wtedy naprawdę jeździ, łańcuchy do niczego
niepotrzebne żeby zaparkować w największej zaspie.

No na letnich w głębszym śniegu jest już nieco gorzej, zwłaszcza takim roztapiającym się.

Pchanie śniegu zderzakiem to nie problem wtedy

O ile jest mróz i śnieg jest sypki.

Zresztą zimówki przy dobrym zawieszeniu to coś jak dodatek do
dobrego hamowania ;)

Za to jakby na lodzie nieco gorsze od letnich... Ale może to subiektywne.

Duże brudne z xenonami i halogenami - jeszcze łatwiej,
redukcja do 2 przy 90km/h, i ryk silnika v12 - robi się pusto (serio) :)

No, to idąc w tym kierunku lepszy były SKOT, który czasem mi się marzy ;)

To pewnie gorsze w prowadzeniu niż suv pokroju Q7 ;)

Nie wiem, nie miałem okazji :(

[ciach]

Generalnie fajnie by było przejść na automatyczne kierowanie ruchem -
wjeżdżasz do miasta i oddajesz sterowanie automatyce, która wie dokąd
jedziesz i gdzie jest najbliższe wolne miejsce do parkowania.

Technicznie możliwe pewnie i dzisiaj, ale koszta... kosmiczne ;)

Merc S600 2014 z MBC :)

Ale tak guzik "autopilot" fajny by był

Bardziej chodzi mi o zintegrowany system na całą metropolię - który by od razy optymalizował ruch.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-12-03 10:35:49
Autor: Maciek
Wielkosc samochodow w Europie
Dnia Tue, 03 Dec 2013 09:25:58 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

I dlatego do codziennego użytku chciałbyś mieć wielkiego, ciężarowego kampera?

Bez jaj :) Wszystko powyzej 4 m to juz kamper? Bardzo duze kombi albo van.
 
Do sporadycznego użycia taniej jest wynająć pojazdu lub w ogóle cały transport zamówić.

Taniej moze, ale na pewno nie wygodniej.


--
Maciek

Od kolijevke, pa do groba, za ispiranje mozga je doba

Data: 2013-12-03 11:24:43
Autor: Andrzej Lawa
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 03.12.2013 10:35, Maciek pisze:
Dnia Tue, 03 Dec 2013 09:25:58 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

I dlatego do codziennego użytku chciałbyś mieć wielkiego, ciężarowego
kampera?

Bez jaj :) Wszystko powyzej 4 m to juz kamper?
Bardzo duze kombi albo van.

Jak chcesz kupować coś pod kątem przewiezienia raz do roku lodówki albo rodziny z bagażami na wakacje...

Do sporadycznego użycia taniej jest wynająć pojazdu lub w ogóle cały
transport zamówić.

Taniej moze, ale na pewno nie wygodniej.

Umm... Dla ciebie wygodniej jest na codzień męczyć się z wielką kolubryną tylko dlatego, że dwa czy trzy razy w roku jedziesz w dalszą trasę z tobołami albo masz lodówkę do przewiezienia??

Osobliwe...

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-12-03 11:44:54
Autor: Artur Maśląg
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 2013-12-03 10:35, Maciek pisze:
Dnia Tue, 03 Dec 2013 09:25:58 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

I dlatego do codziennego użytku chciałbyś mieć wielkiego, ciężarowego
kampera?

Bez jaj :) Wszystko powyzej 4 m to juz kamper?
Bardzo duze kombi albo van.

To Ty sobie chyba jaj robisz ;)
Powyżej 4 metrów to chyba każdy kompakt hb teraz ma :)

Data: 2013-12-03 13:22:06
Autor: Maciek
Wielkosc samochodow w Europie
Dnia Tue, 03 Dec 2013 11:44:54 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
 
To Ty sobie chyba jaj robisz ;)
Powyżej 4 metrów to chyba każdy kompakt hb teraz ma :)

Odpowiadam tylko na AL-owego "kampera".

--
Maciek

Od kolijevke, pa do groba, za ispiranje mozga je doba

Data: 2013-12-03 14:02:13
Autor: Andrzej Lawa
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 03.12.2013 13:22, Maciek pisze:
Dnia Tue, 03 Dec 2013 11:44:54 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

To Ty sobie chyba jaj robisz ;)
Powyżej 4 metrów to chyba każdy kompakt hb teraz ma :)

Odpowiadam tylko na AL-owego "kampera".


Hej, to nie ja domagałem się samochodu do wożenia gabarytów i rodzinnych wakacji ;)

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-12-03 14:39:10
Autor: Artur Maśląg
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 2013-12-03 13:22, Maciek pisze:
Dnia Tue, 03 Dec 2013 11:44:54 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

To Ty sobie chyba jaj robisz ;)
Powyżej 4 metrów to chyba każdy kompakt hb teraz ma :)

Odpowiadam tylko na AL-owego "kampera".

Aaaa, chyba że tak :)

Data: 2013-12-03 20:13:10
Autor: LEPEK
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 2013-12-03 09:25, Andrzej Lawa pisze:

Do sporadycznego użycia taniej jest wynająć pojazdu lub w ogóle cały
transport zamówić.

Zależy jak sporadycznego.
Samo pożyczenie porządnego samochodu na dwutygodniowe wakacje to około 4000 PLN (patrzę w cennik Hertz - ponad 4700). Poza tym kilka razy w roku konieczność przewiezienia czegoś dłuższego - oprócz kosztów dochodzi niewygoda organizowania transportu.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
Majesty YP125R SE068  sqter'08

Data: 2013-12-03 10:04:01
Autor: p0li
Wielkosc samochodow w Europie
T->Dnia 2013-12-03 09:07:21 niejaki Maciek napisał:
Tak praktycznie - po co komu coś większego?

Jak ktos ma dzieci i czasem wyjezdza gdzies dalej, na dluzej?

a dokładnie

ps - w amerykańcach problemem nie jest długość a szerokość

--
P0zdrawiam p0li hydro rulez ;)
prawdziwy facet nie da odebrać sobie szarlotki

Data: 2013-12-03 10:33:29
Autor: Maciek
Wielkosc samochodow w Europie
Dnia Tue, 3 Dec 2013 10:04:01 +0100, p0li napisał(a):
 
ps - w amerykańcach problemem nie jest długość a szerokość

To prawda, szerokosc tez - 2 m z haczykiem robia swoje. Ale stawalem juz na
parkingach, gdzie szesciometrowy samochod po prostu by nie wlazl.

--
Maciek

Od kolijevke, pa do groba, za ispiranje mozga je doba

Data: 2013-12-03 11:57:46
Autor: p0li
Wielkosc samochodow w Europie
T->Dnia 2013-12-03 10:33:29 niejaki Maciek napisał:
Dnia Tue, 3 Dec 2013 10:04:01 +0100, p0li napisał(a):
 
ps - w amerykańcach problemem nie jest długość a szerokość

To prawda, szerokosc tez - 2 m z haczykiem robia swoje. Ale stawalem juz na

robią zwłaszcza jak sa wydzielone pasy przy robotach drogowych - zdarzyło
mi się urwać obydwa lusterka jednego dnia :( o te żółte lampki na słupkach

parkingach, gdzie szesciometrowy samochod po prostu by nie wlazl.

u mnie problemem podczas parkowania jest wysokość - sporo centrów ma
parkingi do 2m wysokości

--
P0zdrawiam p0li hydro rulez ;)
prawdziwy facet nie da odebrać sobie szarlotki

Data: 2013-12-03 21:39:58
Autor: Maciek
Wielkosc samochodow w Europie
Dnia Tue, 3 Dec 2013 11:57:46 +0100, p0li napisał(a):

u mnie problemem podczas parkowania jest wysokość - sporo centrów ma
parkingi do 2m wysokości

Ty masz czolg, nie samochod :)

--
Maciek

Od kolijevke, pa do groba, za ispiranje mozga je doba

Data: 2013-12-03 23:05:41
Autor: p0li
Wielkosc samochodow w Europie
T->Dnia 2013-12-03 21:39:58 niejaki Maciek napisał:
Dnia Tue, 3 Dec 2013 11:57:46 +0100, p0li napisał(a):

u mnie problemem podczas parkowania jest wysokość - sporo centrów ma
parkingi do 2m wysokości

Ty masz czolg, nie samochod :)

ojtam ojtam ;)

--
P0zdrawiam p0li hydro rulez ;)
prawdziwy facet nie da odebrać sobie szarlotki

Data: 2013-12-03 21:55:29
Autor: DoQ
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 2013-12-03 09:03, Andrzej Lawa pisze:
Dopiero komlejne miejsca to ekonoboksy, niekoniecznie male, np. Camry.
W Europie wiekszosc sprzedazy to jednak auta w okolicy 4 m.
Tak praktycznie - po co komu coś większego?

Jeździsz wypierdkiem i dorabiasz ideologię :P

Data: 2013-12-04 08:37:58
Autor: Andrzej Lawa
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 03.12.2013 21:55, DoQ pisze:
W dniu 2013-12-03 09:03, Andrzej Lawa pisze:
Dopiero komlejne miejsca to ekonoboksy, niekoniecznie male, np. Camry.
W Europie wiekszosc sprzedazy to jednak auta w okolicy 4 m.
Tak praktycznie - po co komu coś większego?

Jeździsz wypierdkiem i dorabiasz ideologię :P

Raczej ty masz popularną wśród ludzi obsesję na punkcie samochodów i dorabiasz do niej ideologię.

Dla mnie samochód to narzędzie.

Do codziennych dojazdów kompakt jest wręcz za duży. Ostatnio miałem porównanie z Maluszkiem - rany, w porównaniu to ja jeżdżę jakimś krążownikiem ;)

Ale dla mnie jest akurat - mało pali, prawie wszędzie się zmieści (ciągle jestem blokowany przez samochodowych fetyszystów w jakimś tłustym SUVie, którzy nie mogą się zmieścić obok zaparkowanego częściowo na jezdni samochodu).

Lodówki rzadko wożę... Po co mi do okazyjnego użycia coś, co będzie tylko bardziej kłopotliwe i kosztowne na co dzień?

Jeśli zacznę często wozić gabaryty - samochód się zmieni.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-12-04 09:15:05
Autor: Artur Maśląg
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 2013-12-04 08:37, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 03.12.2013 21:55, DoQ pisze:
W dniu 2013-12-03 09:03, Andrzej Lawa pisze:
Dopiero komlejne miejsca to ekonoboksy, niekoniecznie male, np. Camry.
W Europie wiekszosc sprzedazy to jednak auta w okolicy 4 m.
Tak praktycznie - po co komu coś większego?

Jeździsz wypierdkiem i dorabiasz ideologię :P

Raczej ty masz popularną wśród ludzi obsesję na punkcie samochodów i
dorabiasz do niej ideologię.

To akurat nieistotne, za to prawdą jest, że jeździsz wypierdkiem
i dorabiasz do tego ideologię.

Dla mnie samochód to narzędzie.

Dla większości ludzi - wsiada się rano, wiezie do pracy, szkoły,
robi zakupy itd.

Do codziennych dojazdów kompakt jest wręcz za duży.

Piękne dorabianie ideologii.

Ale dla mnie jest akurat - mało pali, prawie wszędzie się zmieści
(ciągle jestem blokowany przez samochodowych fetyszystów w jakimś
tłustym SUVie, którzy nie mogą się zmieścić obok zaparkowanego częściowo
na jezdni samochodu).

Uwzięli się pewnie na parcha :)

Lodówki rzadko wożę... Po co mi do okazyjnego użycia coś, co będzie
tylko bardziej kłopotliwe i kosztowne na co dzień?

Lodówki to mi przywożą transportem własnym.

Jeśli zacznę często wozić gabaryty - samochód się zmieni.

Kup od razu tira.

Data: 2013-12-04 09:38:55
Autor: Andrzej Lawa
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 04.12.2013 09:15, Artur Maśląg pisze:

Raczej ty masz popularną wśród ludzi obsesję na punkcie samochodów i
dorabiasz do niej ideologię.

To akurat nieistotne, za to prawdą jest, że jeździsz wypierdkiem
i dorabiasz do tego ideologię.

Bredzisz, Maślak.

Dla mnie samochód to narzędzie.

Dla większości ludzi - wsiada się rano, wiezie do pracy, szkoły,
robi zakupy itd.

O, nienie. Dla większości samochód narzędziem jest najwyżej w drugiej kolejności.

Do codziennych dojazdów kompakt jest wręcz za duży.

Piękne dorabianie ideologii.

Bredzisz ponownie.

Do codziennych dojazdów dla mnie idealny byłby dla mnie (i dla wielu innych ludzi) ten 3-kołowy elektryczny pojazd, który kiedyś produkowali w Pruszkowie. Ale przy cenie w okolicy 60 tysięcy... Nie kalkuluje się.

Ale dla mnie jest akurat - mało pali, prawie wszędzie się zmieści
(ciągle jestem blokowany przez samochodowych fetyszystów w jakimś
tłustym SUVie, którzy nie mogą się zmieścić obok zaparkowanego częściowo
na jezdni samochodu).

Uwzięli się pewnie na parcha :)

Nie, głąbie - bo prostu te kolubryny, zresztą często prowadzone przez niemające wyczucia samochodu paniusie, nie potrafią ominąć parkującego samochodu bez zmiany pasa, a z przeciwka prawie zawsze coś jedzie.

Lodówki rzadko wożę... Po co mi do okazyjnego użycia coś, co będzie
tylko bardziej kłopotliwe i kosztowne na co dzień?

Lodówki to mi przywożą transportem własnym.

Czyli potrzebujesz mieć możliwość wożenia dużych gabarytów do czego? Dla żony? ;->

Jeśli zacznę często wozić gabaryty - samochód się zmieni.

Kup od razu tira.

Ja dostosowuję pojazd do potrzeb, a nie do ego.

Inaczej bym się nie obcyndalał tylko od razu kupił SKOTa ;->

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-12-04 10:36:27
Autor: Artur Maśląg
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 2013-12-04 09:38, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 04.12.2013 09:15, Artur Maśląg pisze:

***
Doklejam kontekst:
W dniu 03.12.2013 21:55, DoQ pisze:
> W dniu 2013-12-03 09:03, Andrzej Lawa pisze:
>>> Dopiero komlejne miejsca to ekonoboksy, niekoniecznie male, np. Camry.
>>> W Europie wiekszosc sprzedazy to jednak auta w okolicy 4 m.
>> Tak praktycznie - po co komu coś większego?
>
> Jeździsz wypierdkiem i dorabiasz ideologię :P
***
Raczej ty masz popularną wśród ludzi obsesję na punkcie samochodów i
dorabiasz do niej ideologię.

To akurat nieistotne, za to prawdą jest, że jeździsz wypierdkiem
i dorabiasz do tego ideologię.

Bredzisz, Maślak.

Masz tak z urodzenia, czy to efekt otoczenia w którym przebywasz?

Bye

Data: 2013-12-04 10:41:21
Autor: sqlwiel
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 2013-12-04 10:36, Artur Maśląg pisze:

Bredzisz, Maślak.

Masz tak z urodzenia, czy to efekt otoczenia w którym przebywasz?

Bye

Powtarzam to nie-wiem-który raz:
Lawa (czy raczej Ława) u każdego prędzej czy później ląduje w KF.
Lepiej jak prędzej. Szkoda nerwów.


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   sqlwiel.

Data: 2013-12-04 11:36:41
Autor: Andrzej Lawa
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 04.12.2013 10:41, sqlwiel pisze:
W dniu 2013-12-04 10:36, Artur Maśląg pisze:

Bredzisz, Maślak.

Masz tak z urodzenia, czy to efekt otoczenia w którym przebywasz?

Bye

Powtarzam to nie-wiem-który raz:
Lawa (czy raczej Ława) u każdego prędzej czy później ląduje w KF.
Lepiej jak prędzej. Szkoda nerwów.


Jak widać skurwiel został kolejnym klonem Lesia "luftbranzlunga" i moim fanbojem.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-12-04 18:41:30
Autor: Artur Maśląg
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 2013-12-04 10:41, sqlwiel pisze:
W dniu 2013-12-04 10:36, Artur Maśląg pisze:

Bredzisz, Maślak.

Masz tak z urodzenia, czy to efekt otoczenia w którym przebywasz?

Bye

Powtarzam to nie-wiem-który raz:

Myślisz, że to coś pomogło? ;)

Lawa (czy raczej Ława) u każdego prędzej czy później ląduje w KF.

Ja nie stosuję KF - najwyżej mentalny. Czasem odpowiem jak się trafi
pieruńska okazja ;)

Lepiej jak prędzej. Szkoda nerwów.

A czym tu się denerwować? :)

Data: 2013-12-04 11:34:45
Autor: Andrzej Lawa
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 04.12.2013 10:36, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2013-12-04 09:38, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 04.12.2013 09:15, Artur Maśląg pisze:

***
Doklejam kontekst:
W dniu 03.12.2013 21:55, DoQ pisze:
 > W dniu 2013-12-03 09:03, Andrzej Lawa pisze:
 >>> Dopiero komlejne miejsca to ekonoboksy, niekoniecznie male, np. Camry.
 >>> W Europie wiekszosc sprzedazy to jednak auta w okolicy 4 m.
 >> Tak praktycznie - po co komu coś większego?
 >
 > Jeździsz wypierdkiem i dorabiasz ideologię :P
***
Raczej ty masz popularną wśród ludzi obsesję na punkcie samochodów i
dorabiasz do niej ideologię.

To akurat nieistotne, za to prawdą jest, że jeździsz wypierdkiem
i dorabiasz do tego ideologię.

Bredzisz, Maślak.

Masz tak z urodzenia, czy to efekt otoczenia w którym przebywasz?

Maślak, zadałem proste pytanie - jakie są PRAKTYCZNE potrzeby posiadania do codziennych dojazdów dużego samochodu?

Ideologicznie (i atakiem personalnym) zareagowałeś ty, drogi wypierdku, zamiast odpowiedzieć rzeczowo lub na samym wstępie powiedzieć, że u ciebie to głównie kwestia osobistych upodobań, a nie kwestia praktyczna.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-12-04 11:49:29
Autor: J.F
Wielkosc samochodow w Europie
Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w wiadomości
Maślak, zadałem proste pytanie - jakie są PRAKTYCZNE potrzeby posiadania do codziennych dojazdów dużego samochodu?

Do codziennych ? Powiedzmy zadne.
Ale co - bedziesz mial dwa ?
Bo duzy samochod sie przydaje, na urlop, na meble, na wieksze sprzety ....


J.

Data: 2013-12-04 12:16:41
Autor: Andrzej Lawa
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 04.12.2013 11:49, J.F pisze:
Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w wiadomości
Maślak, zadałem proste pytanie - jakie są PRAKTYCZNE potrzeby
posiadania do codziennych dojazdów dużego samochodu?

Do codziennych ? Powiedzmy zadne.
Ale co - bedziesz mial dwa ?

To też jest opcja. To, albo wynajem. Myślę, że gdyby nie samochody służbowe, to byłoby większe zainteresowanie wynajmem i ceny by nieco spadły.

Bo duzy samochod sie przydaje, na urlop, na meble, na wieksze sprzety ...

Meble i większe sprzęty bardziej opłaca się zamawiać z transportem.

Urlop... W sumie jakoś samochód tak średnio mi pasuje jako wymarzony środek transportu na rodzinne wakacje.

Nieważne, jak komfortowy. Jeśli nie są to jakieś wakacje objazdowe (do których lepszy byłby kamper) to wolę wysłać bagaże kurierem i spokojnie dotrzeć czymś z szoferem (autobus, pociąg). Jeśli coś zagranicznego, to przydałby się raczej samolot ;)

Chociaż teraz po budowie domu to kwestia dość akademicka, bo urlop jest w domu ;) Na szczęście okolica sympatyczna i jest sporo do pozwiedzania i poznania rowerem.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-12-04 12:25:02
Autor: Artur Maśląg
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 2013-12-04 11:34, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 04.12.2013 10:36, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2013-12-04 09:38, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 04.12.2013 09:15, Artur Maśląg pisze:

***
Doklejam kontekst:
W dniu 03.12.2013 21:55, DoQ pisze:
 > W dniu 2013-12-03 09:03, Andrzej Lawa pisze:
 >>> Dopiero komlejne miejsca to ekonoboksy, niekoniecznie male, np.
Camry.
 >>> W Europie wiekszosc sprzedazy to jednak auta w okolicy 4 m.
 >> Tak praktycznie - po co komu coś większego?
 >
 > Jeździsz wypierdkiem i dorabiasz ideologię :P
***
Raczej ty masz popularną wśród ludzi obsesję na punkcie samochodów i
dorabiasz do niej ideologię.

To akurat nieistotne, za to prawdą jest, że jeździsz wypierdkiem
i dorabiasz do tego ideologię.

Bredzisz, Maślak.

Masz tak z urodzenia, czy to efekt otoczenia w którym przebywasz?

Maślak, zadałem proste pytanie - jakie są PRAKTYCZNE potrzeby posiadania
do codziennych dojazdów dużego samochodu?

Dostałeś odpowiedź wielokrotnie, a pytanie było inne - (praktycznie)
po co komu coś większego niż 4 metrowe wypierdki. Np. po to by było
wygodnie i łatwo się pakowało zakupy. Tak, to są kwestie praktyczne.

Ideologicznie (i atakiem personalnym) zareagowałeś ty, drogi wypierdku,

"Jeździsz wypierdkiem i dorabiasz ideologię :P " - tak, to jest ten
atak personalny i ideologia? Tak, jeździsz wypierdkiem od długości
~3,7m. Są nawet w wersji pickup. Będziesz mógł tym przewieźć swoje
wymarzone palety i cement. Chamstwo zmieści się na fotelu kierowcy,
w razie czego dorzucisz na fotel pasażera :) Inna sprawa, że twoje
wypowiedzi pokazują emocjonalne podejście do samochodu - zero
dystansu i dorabianie ideologii.

zamiast odpowiedzieć rzeczowo

Dostałeś odpowiedzi bardzo konkretne i rzeczowe.

lub na samym wstępie powiedzieć, że u
ciebie to głównie kwestia osobistych upodobań, a nie kwestia praktyczna.

Kwestię osobistych upodobań dorzuciłem jako przykład, który nie podlega
dyskusji, dopiero po opisie kwestii czysto praktycznych.

Data: 2013-12-04 13:20:26
Autor: Andrzej Lawa
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 04.12.2013 12:25, Artur Maśląg pisze:
\

Maślak, zadałem proste pytanie - jakie są PRAKTYCZNE potrzeby posiadania
do codziennych dojazdów dużego samochodu?

Dostałeś odpowiedź wielokrotnie, a pytanie było inne - (praktycznie)
po co komu coś większego niż 4 metrowe wypierdki. Np. po to by było
wygodnie i łatwo się pakowało zakupy. Tak, to są kwestie praktyczne.

Poniekąd, ale obserwując największe zakupy w marketach nie widziałem zakupów przekraczających czubatego wózka sklepowego - a to się zmieści nawet w PF126p (fakt, na tylnym siedzeniu). Taki Golf to spokojnie na dwa wózki starczy ;) i to nawet samym bagażnikiem.

Ideologicznie (i atakiem personalnym) zareagowałeś ty, drogi wypierdku,

"Jeździsz wypierdkiem i dorabiasz ideologię :P " - tak, to jest ten
atak personalny i ideologia? Tak, jeździsz wypierdkiem od długości
~3,7m. Są nawet w wersji pickup. Będziesz mógł tym przewieźć swoje
wymarzone palety i cement. Chamstwo zmieści się na fotelu kierowcy,
w razie czego dorzucisz na fotel pasażera :) Inna sprawa, że twoje

Ty masz w tym wożeniu chamstwa za kierownicą, jak widać, wielkie osobiste doświadczenie.

wypowiedzi pokazują emocjonalne podejście do samochodu - zero
dystansu i dorabianie ideologii.

Emocjonalnie? To ty zacząłeś od wypierdków.

zamiast odpowiedzieć rzeczowo

Dostałeś odpowiedzi bardzo konkretne i rzeczowe.

I niezbyt zgodne z rzeczywistością - przynajmniej z tego co widzę po sobie i innych ludziach przy zakupach "rodzinnych".

Generalnie duży samochód się przydaje dopiero jeśli ktoś jedzie na zakupy jak na rodzinną imprezę - całą rodziną - co jest dla mnie dziwnym podejściem do zakupów, ale jeśli tak jeździsz to co się wstydzisz przyznać?

lub na samym wstępie powiedzieć, że u
ciebie to głównie kwestia osobistych upodobań, a nie kwestia praktyczna.

Kwestię osobistych upodobań dorzuciłem jako przykład, który nie podlega
dyskusji, dopiero po opisie kwestii czysto praktycznych.

Podlega w tym sensie, że pytanie ogólne było "dlaczego widać mniej dużych". Upodobania to jedna z możliwości - kiedyś np. modne były inne kolory niż obecnie ;)
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-12-04 13:33:38
Autor: Artur Maśląg
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 2013-12-04 13:20, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 04.12.2013 12:25, Artur Maśląg pisze:
\

Maślak, zadałem proste pytanie - jakie są PRAKTYCZNE potrzeby posiadania
do codziennych dojazdów dużego samochodu?

Dostałeś odpowiedź wielokrotnie, a pytanie było inne - (praktycznie)
po co komu coś większego niż 4 metrowe wypierdki. Np. po to by było
wygodnie i łatwo się pakowało zakupy. Tak, to są kwestie praktyczne.

Poniekąd, ale obserwując największe zakupy w marketach nie widziałem
zakupów przekraczających czubatego wózka sklepowego -

I taki jest łatwiej wpakować do większego samochodu...

a to się zmieści
nawet w PF126p (fakt, na tylnym siedzeniu). Taki Golf to spokojnie na
dwa wózki starczy ;) i to nawet samym bagażnikiem.

Nie, nie wystarczy, albo jest niewygodnie.

Ty masz w tym wożeniu chamstwa za kierownicą, jak widać, wielkie
osobiste doświadczenie.

Nie, to chamstwo to wycieka z co drugiej Twojej wypowiedzi.

wypowiedzi pokazują emocjonalne podejście do samochodu - zero
dystansu i dorabianie ideologii.

Emocjonalnie? To ty zacząłeś od wypierdków.

Nie ja, a mowa była o samochodzie. Przykro mi, że czujesz się tak z nim
emocjonalnie jesteś związany, że reagujesz w ten sposób. Co by się
stało jakbym go jeszcze parchem nazwał:)

zamiast odpowiedzieć rzeczowo

Dostałeś odpowiedzi bardzo konkretne i rzeczowe.

I niezbyt zgodne z rzeczywistością - przynajmniej z tego co widzę po
sobie i innych ludziach przy zakupach "rodzinnych".

Ponieważ Tobie nie pasowały do światopoglądu?

Generalnie duży samochód się przydaje dopiero jeśli ktoś jedzie na
zakupy jak na rodzinną imprezę - całą rodziną - co jest dla mnie dziwnym
podejściem do zakupów, ale jeśli tak jeździsz to co się wstydzisz przyznać?

Twoją ideologię już znamy, powtarzać nie musisz.

Kwestię osobistych upodobań dorzuciłem jako przykład, który nie podlega
dyskusji, dopiero po opisie kwestii czysto praktycznych.

Podlega w tym sensie, że pytanie ogólne było "dlaczego widać mniej
dużych".

Nie, nie podlega, szczególnie, że pytanie było inne. Dokładnie
odwrotne.

Data: 2013-12-04 13:55:54
Autor: Andrzej Lawa
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 04.12.2013 13:33, Artur Maśląg pisze:

Poniekąd, ale obserwując największe zakupy w marketach nie widziałem
zakupów przekraczających czubatego wózka sklepowego -

I taki jest łatwiej wpakować do większego samochodu...

Jeszcze łatwiej wjechać nim do ciężarówki z windą ;)

Czy to ma oznaczać, że ciężarówka z windą jest najpraktyczniejsza do codziennego użytku dla przeciętnego "Kowalskiego" nieprowadzącego biznesu dostawczego? ;)

a to się zmieści
nawet w PF126p (fakt, na tylnym siedzeniu). Taki Golf to spokojnie na
dwa wózki starczy ;) i to nawet samym bagażnikiem.

Nie, nie wystarczy, albo jest niewygodnie.

Złej baletnicy...

Ty masz w tym wożeniu chamstwa za kierownicą, jak widać, wielkie
osobiste doświadczenie.

Nie, to chamstwo to wycieka z co drugiej Twojej wypowiedzi.

Przyganił kocioł garnkowi.

wypowiedzi pokazują emocjonalne podejście do samochodu - zero
dystansu i dorabianie ideologii.

Emocjonalnie? To ty zacząłeś od wypierdków.

Nie ja, a mowa była o samochodzie. Przykro mi, że czujesz się tak z nim
emocjonalnie jesteś związany, że reagujesz w ten sposób. Co by się
stało jakbym go jeszcze parchem nazwał:)

Chodziło mi o kłamliwą sugestię wynikającą z pomówienia o "dorabianie ideologii".

zamiast odpowiedzieć rzeczowo

Dostałeś odpowiedzi bardzo konkretne i rzeczowe.

I niezbyt zgodne z rzeczywistością - przynajmniej z tego co widzę po
sobie i innych ludziach przy zakupach "rodzinnych".

Ponieważ Tobie nie pasowały do światopoglądu?

Ponieważ nie pasowały do obserwacji.

Generalnie duży samochód się przydaje dopiero jeśli ktoś jedzie na
zakupy jak na rodzinną imprezę - całą rodziną - co jest dla mnie dziwnym
podejściem do zakupów, ale jeśli tak jeździsz to co się wstydzisz
przyznać?

Twoją ideologię już znamy, powtarzać nie musisz.

Nie mam ideologii poza utylitarnym podejściem do codziennego pojazdu (podkreślam: codziennego).

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-12-04 14:13:28
Autor: Artur Maśląg
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 2013-12-04 13:55, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 04.12.2013 13:33, Artur Maśląg pisze:

Poniekąd, ale obserwując największe zakupy w marketach nie widziałem
zakupów przekraczających czubatego wózka sklepowego -

I taki jest łatwiej wpakować do większego samochodu...

Jeszcze łatwiej wjechać nim do ciężarówki z windą ;)

Widzę spore doświadczenie - robiłeś to z tymi paletami
i cementem?

Czy to ma oznaczać, że ciężarówka z windą jest najpraktyczniejsza do
codziennego użytku dla przeciętnego "Kowalskiego" nieprowadzącego
biznesu dostawczego? ;)

Nie mam bladego pojęcia co Ty palisz.

a to się zmieści
nawet w PF126p (fakt, na tylnym siedzeniu). Taki Golf to spokojnie na
dwa wózki starczy ;) i to nawet samym bagażnikiem.

Nie, nie wystarczy, albo jest niewygodnie.

Złej baletnicy...

Dorośniesz, może zrozumiesz. Wygoda to jest jednym z elementów
praktycznego podejścia do eksploatacji samochodu.

Nie, to chamstwo to wycieka z co drugiej Twojej wypowiedzi.

Przyganił kocioł garnkowi.

Mylisz się - ja stwierdzam fakty, a koń jaki jest każdy widzi.

Emocjonalnie? To ty zacząłeś od wypierdków.

Nie ja, a mowa była o samochodzie. Przykro mi, że czujesz się tak z nim
emocjonalnie jesteś związany, że reagujesz w ten sposób. Co by się
stało jakbym go jeszcze parchem nazwał:)

Chodziło mi o kłamliwą sugestię wynikającą z pomówienia o "dorabianie
ideologii".

To nie jest pomówienie - to jest fakt. DoQ sobie zażartował, że
dorabiasz ideologię bo wypierdkiem jeździsz, a Ty zacząłeś chamsko
się zachowywać, co niestety potwierdziło to co DoQ napisał w żartach
i obnażyło braki elementarnej kultury. Znaczy się się wersalu na
newsach nie spodziewam, ale gdzieś są granice.

Ponieważ Tobie nie pasowały do światopoglądu?

Ponieważ nie pasowały do obserwacji.

To jedź sobie pod jakikolwiek większy supermarket i popatrz jakie
stoją samochody i co ludzie do nich wkładają. Masz nawet blisko do
Janek.

Generalnie duży samochód się przydaje dopiero jeśli ktoś jedzie na
zakupy jak na rodzinną imprezę - całą rodziną - co jest dla mnie dziwnym
podejściem do zakupów, ale jeśli tak jeździsz to co się wstydzisz
przyznać?

Twoją ideologię już znamy, powtarzać nie musisz.

Nie mam ideologii poza utylitarnym podejściem do codziennego pojazdu
(podkreślam: codziennego).

Twoją ideologię już znamy, powtarzać nie musisz.

Data: 2013-12-04 14:26:36
Autor: Andrzej Lawa
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 04.12.2013 14:13, Artur Maśląg pisze:

I taki jest łatwiej wpakować do większego samochodu...

Jeszcze łatwiej wjechać nim do ciężarówki z windą ;)

Widzę spore doświadczenie - robiłeś to z tymi paletami
i cementem?

Z przeprowadzką, drogie dziecko. Dorośli czasem zmieniają miejsce zamieszkania i muszą sobie transport zorganizować. Wynająłem firmę, która miała takową ciężarówkę - nie musiałem upychać wszystkiego we własnym samochodzie i jeździć po kilka razy.

Czy to ma oznaczać, że ciężarówka z windą jest najpraktyczniejsza do
codziennego użytku dla przeciętnego "Kowalskiego" nieprowadzącego
biznesu dostawczego? ;)

Nie mam bladego pojęcia co Ty palisz.

Nic. Nie sądź innych po sobie. Ale chyba zaczynamy dochodzić do sedna twojego problemu.

a to się zmieści
nawet w PF126p (fakt, na tylnym siedzeniu). Taki Golf to spokojnie na
dwa wózki starczy ;) i to nawet samym bagażnikiem.

Nie, nie wystarczy, albo jest niewygodnie.

Złej baletnicy...

Dorośniesz, może zrozumiesz. Wygoda to jest jednym z elementów
praktycznego podejścia do eksploatacji samochodu.

Podnosisz klapę. Wrzucasz zakupy (bez wózka). Gdzie widzisz problem w pojeździe wielkości Golfa, który zniknie w 6-metrowym kombi czy jakimś pseudo-pancerniku?

[ciach]

Emocjonalnie? To ty zacząłeś od wypierdków.

Nie ja, a mowa była o samochodzie. Przykro mi, że czujesz się tak z nim
emocjonalnie jesteś związany, że reagujesz w ten sposób. Co by się
stało jakbym go jeszcze parchem nazwał:)

Chodziło mi o kłamliwą sugestię wynikającą z pomówienia o "dorabianie
ideologii".

To nie jest pomówienie - to jest fakt.

Kłamiesz.

DoQ sobie zażartował, że
dorabiasz ideologię bo wypierdkiem jeździsz, a Ty zacząłeś chamsko
się zachowywać, co niestety potwierdziło to co DoQ napisał w żartach
i obnażyło braki elementarnej kultury.

Tak. Odpisałem mu, że ja traktuję samochód jako narzędzie i to on dorabia ideologię. Strasznie go znieważyłem. Jak on tę traumę przeżyje.

Czujesz sarkazm, czy trzeba ci zaznaczyć?

[ciach]

Ponieważ nie pasowały do obserwacji.

To jedź sobie pod jakikolwiek większy supermarket i popatrz jakie
stoją samochody i co ludzie do nich wkładają. Masz nawet blisko do
Janek.

Masz jakieś problemy z czytaniem?

Pisałem właśnie o takich zakupach i generalnie zakupy spokojnie zmieściłyby się w bagażniku Golfa, tylko czasem  oprócz zakupów jest to cała wyprawa rodzinna - z gromadką dzieci i ich wózkami.

Wtedy - jasne, że w Golfie będzie za ciasno, ale kto robi z zakupów wyjazd rodzinny i po co??

Generalnie duży samochód się przydaje dopiero jeśli ktoś jedzie na
zakupy jak na rodzinną imprezę - całą rodziną - co jest dla mnie
dziwnym
podejściem do zakupów, ale jeśli tak jeździsz to co się wstydzisz
przyznać?

Twoją ideologię już znamy, powtarzać nie musisz.

Nie mam ideologii poza utylitarnym podejściem do codziennego pojazdu
(podkreślam: codziennego).

Twoją ideologię już znamy, powtarzać nie musisz.

Twoje wypowiedzi ewidentnie świadczą, że znasz tylko swoje urojenia na temat mojej rzekomej ideologii.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-12-04 15:02:04
Autor: Artur Maśląg
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 2013-12-04 14:26, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 04.12.2013 14:13, Artur Maśląg pisze:

I taki jest łatwiej wpakować do większego samochodu...

Jeszcze łatwiej wjechać nim do ciężarówki z windą ;)

Widzę spore doświadczenie - robiłeś to z tymi paletami
i cementem?

Z przeprowadzką, drogie dziecko.

A my tutaj rozmawiamy o wielkości samochodów, codziennej eksploatacji,
a nie remontach i wożeniu palet.

Czy to ma oznaczać, że ciężarówka z windą jest najpraktyczniejsza do
codziennego użytku dla przeciętnego "Kowalskiego" nieprowadzącego
biznesu dostawczego? ;)

Nie mam bladego pojęcia co Ty palisz.

Nic.

To jeszcze gorzej, byłoby chociaż jakieś uzasadnienie tych wizji.

Nie, nie wystarczy, albo jest niewygodnie.

Złej baletnicy...

Dorośniesz, może zrozumiesz. Wygoda to jest jednym z elementów
praktycznego podejścia do eksploatacji samochodu.

Podnosisz klapę. Wrzucasz zakupy (bez wózka). Gdzie widzisz problem w
pojeździe wielkości Golfa, który zniknie w 6-metrowym kombi czy jakimś
pseudo-pancerniku?

Ja naprawdę nie mam problemu - zwyczajnie wkładam sobie wszystko
wygodnie do bagażnika, nie muszą włazić bokiem przez drzwi (w 3d
są długie i trudniej na marketowym parkingu) by tylną kanapę jeszcze
spożytkować w tym celu. To zwyczajnie wygodniejsze. Dla mnie możesz
kitować to wszystko do wypierdka i dorabiać ideologię, że się da.
BTW - Golf ma mały bagażnik.

Chodziło mi o kłamliwą sugestię wynikającą z pomówienia o "dorabianie
ideologii".

To nie jest pomówienie - to jest fakt.

Kłamiesz.

Nie mam w zwyczaju.

DoQ sobie zażartował, że
dorabiasz ideologię bo wypierdkiem jeździsz, a Ty zacząłeś chamsko
się zachowywać, co niestety potwierdziło to co DoQ napisał w żartach
i obnażyło braki elementarnej kultury.

Tak. Odpisałem mu, że ja traktuję samochód jako narzędzie i to on
dorabia ideologię. Strasznie go znieważyłem. Jak on tę traumę przeżyje.

Na obecną chwilę to próbujesz teraz kota ogonem wykręcać. Mało kto
uwierzy, a kot w końcu zdechnie.

Czujesz sarkazm, czy trzeba ci zaznaczyć?

Jesteś na obecną chwilę jedyną osobą, która zachowuje się chamsko
i dorabia ideologię.

Ponieważ nie pasowały do obserwacji.

To jedź sobie pod jakikolwiek większy supermarket i popatrz jakie
stoją samochody i co ludzie do nich wkładają. Masz nawet blisko do
Janek.

Masz jakieś problemy z czytaniem?

Nie, skąd - jedź na taki parking.

Pisałem właśnie o takich zakupach i generalnie zakupy spokojnie
zmieściłyby się w bagażniku Golfa,

Wow, patrzysz ile ludzie kupili i sprawdzasz jak pakują?

tylko czasem  oprócz zakupów jest to
cała wyprawa rodzinna - z gromadką dzieci i ich wózkami.

Jak pisałem - Ty możesz sobie jeździć nawet rowerem, ale innym to
niekoniecznie pasuje.

Wtedy - jasne, że w Golfie będzie za ciasno, ale kto robi z zakupów
wyjazd rodzinny i po co??

Masz rację, po buty czy ubranie to trzeba jeździć taksówką, autobusem,
ewentualnie na piechotę. A może na dwa razy? Raz zakupy samemu, a
później zabrać dzieci by im kapcie przymierzyć. Wiesz, jakoś tak głupio
wysłać żonę z dzieckiem na piechotę w deszcze, bo się do samochodu nie
zmieścili.

Twoje wypowiedzi ewidentnie świadczą, że znasz tylko swoje urojenia na
temat mojej rzekomej ideologii.

Nie, to fakty. Kiedyś może zobaczysz różnicę.

Data: 2013-12-04 15:21:17
Autor: Andrzej Lawa
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 04.12.2013 15:02, Artur Maśląg pisze:

Widzę spore doświadczenie - robiłeś to z tymi paletami
i cementem?

Z przeprowadzką, drogie dziecko.

A my tutaj rozmawiamy o wielkości samochodów, codziennej eksploatacji,
a nie remontach i wożeniu palet.

Ano właśnie. Gdzie duży gabaryt jest z reguły zbędny.

Czy to ma oznaczać, że ciężarówka z windą jest najpraktyczniejsza do
codziennego użytku dla przeciętnego "Kowalskiego" nieprowadzącego
biznesu dostawczego? ;)

Nie mam bladego pojęcia co Ty palisz.

Nic.

To jeszcze gorzej, byłoby chociaż jakieś uzasadnienie tych wizji.

Nie chce mi się uzasadniać twoich wizji...

Nie, nie wystarczy, albo jest niewygodnie.

Złej baletnicy...

Dorośniesz, może zrozumiesz. Wygoda to jest jednym z elementów
praktycznego podejścia do eksploatacji samochodu.

Podnosisz klapę. Wrzucasz zakupy (bez wózka). Gdzie widzisz problem w
pojeździe wielkości Golfa, który zniknie w 6-metrowym kombi czy jakimś
pseudo-pancerniku?

Ja naprawdę nie mam problemu - zwyczajnie wkładam sobie wszystko
wygodnie do bagażnika, nie muszą włazić bokiem przez drzwi (w 3d
są długie i trudniej na marketowym parkingu) by tylną kanapę jeszcze
spożytkować w tym celu. To zwyczajnie wygodniejsze. Dla mnie możesz
kitować to wszystko do wypierdka i dorabiać ideologię, że się da.

No beton... Kiedy dotrze do ciebie, że ja dobieram narzędzia do koncepcji, a nie odwrotnie. Pomysł był od początku: małe, tanie , sprawne techniczne, a wygląd dowolny. Duże AGD przywieźli mi gratisowo ze sklepu, większe transporty budowlane także, a mniejsze się spokojnie mieszczą.

BTW - Golf ma mały bagażnik.

Wystarczający na zakupy bez wyprawy rodzinnej.

Chodziło mi o kłamliwą sugestię wynikającą z pomówienia o "dorabianie
ideologii".

To nie jest pomówienie - to jest fakt.

Kłamiesz.

Nie mam w zwyczaju.

I znowu kłamiesz.

DoQ sobie zażartował, że
dorabiasz ideologię bo wypierdkiem jeździsz, a Ty zacząłeś chamsko
się zachowywać, co niestety potwierdziło to co DoQ napisał w żartach
i obnażyło braki elementarnej kultury.

Tak. Odpisałem mu, że ja traktuję samochód jako narzędzie i to on
dorabia ideologię. Strasznie go znieważyłem. Jak on tę traumę przeżyje.

Na obecną chwilę to próbujesz teraz kota ogonem wykręcać. Mało kto
uwierzy, a kot w końcu zdechnie.

Zaprzestań łaskawie projekcji.

Czujesz sarkazm, czy trzeba ci zaznaczyć?

Jesteś na obecną chwilę jedyną osobą, która zachowuje się chamsko
i dorabia ideologię.



Ponieważ nie pasowały do obserwacji.

To jedź sobie pod jakikolwiek większy supermarket i popatrz jakie
stoją samochody i co ludzie do nich wkładają. Masz nawet blisko do
Janek.

Masz jakieś problemy z czytaniem?

Nie, skąd - jedź na taki parking.

Znowu nie kontaktujesz...

Pisałem właśnie o takich zakupach i generalnie zakupy spokojnie
zmieściłyby się w bagażniku Golfa,

Wow, patrzysz ile ludzie kupili i sprawdzasz jak pakują?

Robią to jawnie, więc widać ile kupili i do czego ładują.

tylko czasem  oprócz zakupów jest to
cała wyprawa rodzinna - z gromadką dzieci i ich wózkami.

Jak pisałem - Ty możesz sobie jeździć nawet rowerem, ale innym to
niekoniecznie pasuje.

Ty możesz sobie jeździć do biura nawet TIRem, ale ja mam pełne prawo ocenić to jako niemające praktycznego uzasadnienia.

Wtedy - jasne, że w Golfie będzie za ciasno, ale kto robi z zakupów
wyjazd rodzinny i po co??

Masz rację, po buty czy ubranie to trzeba jeździć taksówką, autobusem,
ewentualnie na piechotę. A może na dwa razy? Raz zakupy samemu, a
później zabrać dzieci by im kapcie przymierzyć. Wiesz, jakoś tak głupio
wysłać żonę z dzieckiem na piechotę w deszcze, bo się do samochodu nie
zmieścili.

Co tydzień nowe kapcie dla dzieci? Interesujące.

Primo: już wcześniej się dopytywałem, jak wyglądają te twoje cotygodniowe (lub częstsze) zakupy... co z jakiegoś powodu uznałeś za ściśle tajne ;) Ja np. kupuję żywność i środki czystości wracając z roboty i nie potrzebuję do tego asysty. Ubrania to zupełnie inna okazja i z reguły zupełnie inne miejsce. Ale co kto lubi.

Secundo: jak ktoś już wspomniał częstym rozwiązaniem jest coś małego do dojazdów codziennych, a drugi większy do większych wyjazdów w większym gronie i z większym ładunkiem. Nie wspominałeś, że z jakiegoś powodu musisz mieć na całą rodzinę jeden samochód na wszystkie okazje.

Twoje wypowiedzi ewidentnie świadczą, że znasz tylko swoje urojenia na
temat mojej rzekomej ideologii.

Nie, to fakty. Kiedyś może zobaczysz różnicę.

I znowu kłamiesz.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-12-04 17:38:49
Autor: Artur Maśląg
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 2013-12-04 15:21, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 04.12.2013 15:02, Artur Maśląg pisze:
(...)
A my tutaj rozmawiamy o wielkości samochodów, codziennej eksploatacji,
a nie remontach i wożeniu palet.

Ano właśnie. Gdzie duży gabaryt jest z reguły zbędny.

Skoro tak, to skąd Twoje wtręty o paletach? Nie mogłeś się zabrać
z nimi z IKEA-i?

Nie chce mi się uzasadniać twoich wizji...

Najpierw swoje uzasadnij :>

Podnosisz klapę. Wrzucasz zakupy (bez wózka). Gdzie widzisz problem w
pojeździe wielkości Golfa, który zniknie w 6-metrowym kombi czy jakimś
pseudo-pancerniku?

Ja naprawdę nie mam problemu - zwyczajnie wkładam sobie wszystko
wygodnie do bagażnika, nie muszą włazić bokiem przez drzwi (w 3d
są długie i trudniej na marketowym parkingu) by tylną kanapę jeszcze
spożytkować w tym celu. To zwyczajnie wygodniejsze. Dla mnie możesz
kitować to wszystko do wypierdka i dorabiać ideologię, że się da.

No beton...

Prawdę mówili...

Kiedy dotrze do ciebie, że ja dobieram narzędzia do
koncepcji, a nie odwrotnie.

Za to wybierasz koncepcję do narzędzi, które nie Twoje i dorabiasz do
tego chora ideologię.

Pomysł był od początku: małe, tanie ,
sprawne techniczne, a wygląd dowolny.

A co kogo obchodzi jaki był Twój pomysł? Ty wypowiadasz się o pomysłach
innych i wymyślasz różne cuda, by spróbować udowodnić, że ludzie
eksploatują "duże" samochody by sobie przedłużać, palety z cementem
wozić itd. Nabijaliśmy się już wcześniej z dorabiania ideologi, bo
wypierdkiem jeździsz.

Duże AGD przywieźli mi gratisowo
ze sklepu, większe transporty budowlane także, a mniejsze się spokojnie
mieszczą.

No i? Wiemy, że Ty zakupy wrzucasz na tylną kanapę przez drzwi. Wygodne
to nie jest, praktyczne też tak sobie, ale to Twój wybór. Czemu inni
nie mogą tego realizować inaczej?

BTW - Golf ma mały bagażnik.

Wystarczający na zakupy bez wyprawy rodzinnej.

Nie masz Golfa, nie masz rodziny i dorabiasz ideologię. Jak będziesz
miał jedno i drugie to możesz się do niego pakować, na zdrowie.
Nikt złego słowa nie powie, póki się nie będziesz czepiał innych,
że zrobili to samo z Passatem, którym codziennej jeżdżą do pracy,
parkują w mieście w sporej części wożą powietrze, a pod maską
np. VR6.

DoQ sobie zażartował, że
dorabiasz ideologię bo wypierdkiem jeździsz, a Ty zacząłeś chamsko
się zachowywać, co niestety potwierdziło to co DoQ napisał w żartach
i obnażyło braki elementarnej kultury.

Tak. Odpisałem mu, że ja traktuję samochód jako narzędzie i to on
dorabia ideologię. Strasznie go znieważyłem. Jak on tę traumę przeżyje.

Na obecną chwilę to próbujesz teraz kota ogonem wykręcać. Mało kto
uwierzy, a kot w końcu zdechnie.

Zaprzestań łaskawie projekcji.

To nie projekcja, to fakty.

Pisałem właśnie o takich zakupach i generalnie zakupy spokojnie
zmieściłyby się w bagażniku Golfa,

Wow, patrzysz ile ludzie kupili i sprawdzasz jak pakują?
         ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Robią to jawnie, więc widać ile kupili i do czego ładują.

Ja nie o tym...

Jak pisałem - Ty możesz sobie jeździć nawet rowerem, ale innym to
niekoniecznie pasuje.

Ty możesz sobie jeździć do biura nawet TIRem, ale ja mam pełne prawo
ocenić to jako niemające praktycznego uzasadnienia.

Skoro nie przyjmujesz argumentów praktycznych i próbujesz obrażać
ludzi, to jaki ma sens dyskusja?

Masz rację, po buty czy ubranie to trzeba jeździć taksówką, autobusem,
ewentualnie na piechotę. A może na dwa razy? Raz zakupy samemu, a
później zabrać dzieci by im kapcie przymierzyć. Wiesz, jakoś tak głupio
wysłać żonę z dzieckiem na piechotę w deszcze, bo się do samochodu nie
zmieścili.

Co tydzień nowe kapcie dla dzieci? Interesujące.

Średnio interesujące, ale np. zakupy po drodze z dzieckiem(dziećmi) z
przedszkola/szkoły to raczej coś oczywistego.

Primo: już wcześniej się dopytywałem, jak wyglądają te twoje
cotygodniowe (lub częstsze) zakupy... co z jakiegoś powodu uznałeś za
ściśle tajne ;)

To moja sprawa jak wyglądają moje zakupy oraz jak często je robię.
Zresztą ja nie pisałem tylko o zakupach, a np. wygodnej jeździe
z plecakiem.

Ja np. kupuję żywność i środki czystości wracając z
roboty i nie potrzebuję do tego asysty. Ubrania to zupełnie inna okazja
i z reguły zupełnie inne miejsce. Ale co kto lubi.

No i co by miało z tego wynikać dla innych?

Secundo: jak ktoś już wspomniał częstym rozwiązaniem jest coś małego do
dojazdów codziennych, a drugi większy do większych wyjazdów w większym
gronie i z większym ładunkiem.

Są też inne rozwiązania.

Nie wspominałeś, że z jakiegoś powodu
musisz mieć na całą rodzinę jeden samochód na wszystkie okazje.

Nic dziwnego, że nie wspominałem, ponieważ Ty nie masz delegacji
do przesłuchiwania innych, a dodatkowo to kolejny Twój pomysł,
który próbujesz mi przypisać - nigdzie nie twierdziłem, że mam
jeden samochód na całą rodziną na wszystkie okazje. Jeszcze gorzej
- mam/mamy ich więcej, a na przestrzeni czasu tez ich się sporo
przewinęło.

Nie, to fakty. Kiedyś może zobaczysz różnicę.

I znowu kłamiesz.

Jak już pisałem - nie mam w zwyczaju, ale być może byłem optymistą
w zakresie rozwoju twojej percepcji:>

Data: 2013-12-04 20:04:51
Autor: Andrzej Lawa
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 04.12.2013 17:38, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2013-12-04 15:21, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 04.12.2013 15:02, Artur Maśląg pisze:
(...)
A my tutaj rozmawiamy o wielkości samochodów, codziennej eksploatacji,
a nie remontach i wożeniu palet.

Ano właśnie. Gdzie duży gabaryt jest z reguły zbędny.

Skoro tak, to skąd Twoje wtręty o paletach? Nie mogłeś się zabrać
z nimi z IKEA-i?

Palety to akurat twój wymysł. Podobnie jak wcześniej moje rzekome obrażanie DoQ.

Dość tego, Maślak, nie mam zamiaru użerać się z twoimi urojeniami.

Wracaj do klopa, gdzie twoje miejsce

  *plonk*

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-12-04 20:29:17
Autor: Artur Maśląg
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 2013-12-04 20:04, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 04.12.2013 17:38, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2013-12-04 15:21, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 04.12.2013 15:02, Artur Maśląg pisze:
(...)
A my tutaj rozmawiamy o wielkości samochodów, codziennej eksploatacji,
a nie remontach i wożeniu palet.

Ano właśnie. Gdzie duży gabaryt jest z reguły zbędny.

Skoro tak, to skąd Twoje wtręty o paletach? Nie mogłeś się zabrać
z nimi z IKEA-i?

Palety to akurat twój wymysł.

LOL
From: Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
Message-ID: <l7kh5d$gif$2@node2.news.atman.pl>
"Jasne, jak codziennie woziłbym palety z cementem, to wolałbym jakiś furgon dostawczy."

Znowu mi przypisujesz swoje imaginacje :)

Podobnie jak wcześniej moje rzekome obrażanie DoQ.

Obrażanie DoQ? Pisałem o Twoim chamskim zachowaniu i próbach
obrażania innych. To jest faktem. DoQ się raczej nie obraził,
prędzej się uśmiechnął z Twojej reakcji na żart. Dorośnij.

Dość tego, Maślak, nie mam zamiaru użerać się z twoimi urojeniami.

Cóż, na obecna chwilę musisz się uporać ze swoimi urojeniami, a co
do moich wypowiedzi - po raz kolejny nie dostałem odpowiedzi
merytorycznych (czytaj sensownych kontrargumentów) na odpowiedzi,
czy próby wyjaśnienia konkretnych zagadnień.

Wracaj do klopa, gdzie twoje miejsce

  *plonk*

Ogłaszanie się z plonkiem jest oznaką ludzi słabych, podobnie jak
agresja którą tutaj prezentujesz.

Data: 2013-12-04 21:12:35
Autor: DoQ
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 2013-12-04 12:25, Artur Maśląg pisze:
"Jeździsz wypierdkiem i dorabiasz ideologię :P " - tak, to jest ten
atak personalny i ideologia? Tak, jeździsz wypierdkiem od długości
~3,7m. Są nawet w wersji pickup. Będziesz mógł tym przewieźć swoje
wymarzone palety i cement. Chamstwo zmieści się na fotelu kierowcy,

Cóż to za cudo??

Data: 2013-12-04 21:26:11
Autor: Artur Maśląg
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 2013-12-04 21:12, DoQ pisze:
W dniu 2013-12-04 12:25, Artur Maśląg pisze:
"Jeździsz wypierdkiem i dorabiasz ideologię :P " - tak, to jest ten
atak personalny i ideologia? Tak, jeździsz wypierdkiem od długości
~3,7m. Są nawet w wersji pickup. Będziesz mógł tym przewieźć swoje
wymarzone palety i cement. Chamstwo zmieści się na fotelu kierowcy,

Cóż to za cudo??

Opel Corsa B - do wożenia wymarzonych palet z cementem jest
wersja specjalna:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Opel_Corsa_Pickup_rear_20071228.jpg
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/f/fb/Opel_Corsa_Pickup_front_20071228.jpg

:)

Data: 2013-12-04 13:00:45
Autor: Budzik
Wielkosc samochodow w Europie
Osobnik posiadający mail alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Masz tak z urodzenia, czy to efekt otoczenia w którym przebywasz?

Maślak, zadałem proste pytanie - jakie są PRAKTYCZNE potrzeby posiadania do codziennych dojazdów dużego samochodu?

Ideologicznie (i atakiem personalnym) zareagowałeś ty, drogi wypierdku, zamiast odpowiedzieć rzeczowo lub na samym wstępie powiedzieć, że u ciebie to głównie kwestia osobistych upodobań, a nie kwestia praktyczna.

Ja własnie kupiłem stosunkowo duzy.
Dlaczego? Bo zagazowany, bo mały i tak swoje pali, bo nie widze sensu posiadac małego na dojazd do pracy i duzego na letnie wyjazdy.
I niestety jest tak, ze w tym 6 osobowym bedzie najczesciej jezdziła jedna czy dwie osoby.
Ale jaka widzisz alternatywe?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Wątroba była cały dzień śledziona

Data: 2013-12-04 14:13:03
Autor: Andrzej Lawa
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 04.12.2013 14:00, Budzik pisze:

Ja własnie kupiłem stosunkowo duzy.
Dlaczego? Bo zagazowany, bo mały i tak swoje pali, bo nie widze sensu
posiadac małego na dojazd do pracy i duzego na letnie wyjazdy.
I niestety jest tak, ze w tym 6 osobowym bedzie najczesciej jezdziła jedna
czy dwie osoby.
Ale jaka widzisz alternatywe?

Dwa samochody - obecnie nie jest to jakiś kosmiczny koszt, chyba że z jakichś powodów koniecznie musisz kupować nowe ;)

Ewentualnie wynajem.

Zresztą pytanie - jaki wyjazd? Na wakacje nad jakimś ciepłym morzem to i tak raczej się lata.

Ale en składany samolot Terrafugii chyba nie byłby najlepszy do codziennej jazdy, nie uważasz? ;)

http://www.digitaltrends.com/cars/flying-car-set-to-land-at-new-york-auto-show-complete-with-hefty-price-tag/

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-12-04 15:00:35
Autor: Budzik
Wielkosc samochodow w Europie
Osobnik posiadający mail alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ja własnie kupiłem stosunkowo duzy.
Dlaczego? Bo zagazowany, bo mały i tak swoje pali, bo nie widze sensu
posiadac małego na dojazd do pracy i duzego na letnie wyjazdy.
I niestety jest tak, ze w tym 6 osobowym bedzie najczesciej jezdziła
jedna czy dwie osoby.
Ale jaka widzisz alternatywe?

Dwa samochody - obecnie nie jest to jakiś kosmiczny koszt, chyba że z jakichś powodów koniecznie musisz kupować nowe ;)

Pytanie nie jest czy to jest duzy koszt.
Pytanie, czy to jest wiekszy koszt niz posiadanie jednego, duzego.
Gdybym jeszcze codziennie musiał zaparkowac w centrum, to moze bym przemyslał.
Ale majac wyznaczony parking przed firma nie ma to wiekszego znaczenia.
A jadac do miasta... coz, vanem zaprkuje to tym bardziej osobówką.

Ewentualnie wynajem.

Zresztą pytanie - jaki wyjazd? Na wakacje nad jakimś ciepłym morzem to
i tak raczej się lata.

Jezdze kilka razy w roku na splywy kajakowe, 2 x na narty nie wspomijajac o wyjazdach wiosenno letnich na jakies dziąłki, jeziora itp.
Na wakacje letnie rzeczywiście wole leciec ale kto wie - moze kiedys jakas objazdówka...



--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Imieniny należy obchodzić - jeżeli nie własne - to szerokim łukiem.

Data: 2013-12-04 19:40:54
Autor: Andrzej Lawa
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 04.12.2013 16:00, Budzik pisze:

Dwa samochody - obecnie nie jest to jakiś kosmiczny koszt, chyba że z
jakichś powodów koniecznie musisz kupować nowe ;)

Pytanie nie jest czy to jest duzy koszt.
Pytanie, czy to jest wiekszy koszt niz posiadanie jednego, duzego.

Tak czy inaczej w większości rodzin obecnie normą są co najmniej dwa samochody.

Gdybym jeszcze codziennie musiał zaparkowac w centrum, to moze bym
przemyslał.
Ale majac wyznaczony parking przed firma nie ma to wiekszego znaczenia.

No, różnie to bywa. Koło mojej roboty są wyznaczone miejsca ale dość... konserwatywne ;) (parking powstał w czasach, gdy maluszek był normą ;) )

A jadac do miasta... coz, vanem zaprkuje to tym bardziej osobówką.

Gdyby nie obecna pogoda, wolałbym skuter ;)

Ewentualnie wynajem.

Zresztą pytanie - jaki wyjazd? Na wakacje nad jakimś ciepłym morzem to
i tak raczej się lata.

Jezdze kilka razy w roku na splywy kajakowe, 2 x na narty nie wspomijajac o
wyjazdach wiosenno letnich na jakies dziąłki, jeziora itp.

Mo, to już masz nieco inną sytuację niż "dojazdy i tylko raz czy dwa w roku jakieś wakacje" ;)

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-12-04 21:10:37
Autor: DoQ
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 2013-12-04 08:37, Andrzej Lawa pisze:
Jeździsz wypierdkiem i dorabiasz ideologię :P
Raczej ty masz popularną wśród ludzi obsesję na punkcie samochodów i
dorabiasz do niej ideologię.
Dla mnie samochód to narzędzie.

Jaką to niby obsesję posiadam??

Ale dla mnie jest akurat - mało pali, prawie wszędzie się zmieści

Muszę cię zmartwić, współczesne duże samochody palą tyle samo lub być może mniej niż twój.

(ciągle jestem blokowany przez samochodowych fetyszystów w jakimś
tłustym SUVie, którzy nie mogą się zmieścić obok zaparkowanego częściowo
na jezdni samochodu).

Ja z kolei nigdy się nie pakuję na styk. Mogę przejść te 100m, mam sprawne nogi.


Lodówki rzadko wożę... Po co mi do okazyjnego użycia coś, co będzie
tylko bardziej kłopotliwe i kosztowne na co dzień?
Jeśli zacznę często wozić gabaryty - samochód się zmieni.

Nie wożę towarów, nie mam potrzeby.

Data: 2013-12-05 08:48:28
Autor: Andrzej Lawa
Wielkosc samochodow w Europie
W dniu 04.12.2013 21:10, DoQ pisze:
W dniu 2013-12-04 08:37, Andrzej Lawa pisze:
Jeździsz wypierdkiem i dorabiasz ideologię :P
Raczej ty masz popularną wśród ludzi obsesję na punkcie samochodów i
dorabiasz do niej ideologię.
Dla mnie samochód to narzędzie.

Jaką to niby obsesję posiadam??

Samochód jako coś więcej niż narzędzie do przemieszczania się z A do B.

Ale dla mnie jest akurat - mało pali, prawie wszędzie się zmieści

Muszę cię zmartwić, współczesne duże samochody palą tyle samo lub być
może mniej niż twój.

Och? 5l/100km w cyklu mieszanym?

(ciągle jestem blokowany przez samochodowych fetyszystów w jakimś
tłustym SUVie, którzy nie mogą się zmieścić obok zaparkowanego częściowo
na jezdni samochodu).

Ja z kolei nigdy się nie pakuję na styk. Mogę przejść te 100m, mam
sprawne nogi.

Nie zrozumiałeś. Nie doczytałeś opisu.

Sytuacja: mała miejscowość z umiarkowanie szeroką drogą po jednym pasie obie strony, z chodnikami po obu stronach; dość gęsto zabudowana i ludzie często parkują metodą połowa na jezdni/połowa na chodniku. Ja obok tak zaparkowanego samochodu przejeżdżam bez zmiany pasa ruchu. Tłusty SUV się nie mieści (no, może na styk by się zmieścił, ale kierujący/a nie ma dość wyczucia) więc stoi blokując mnie, bo ruch tam jest spokojny ale ciągły i z przeciwka prawie zawsze coś jedzie.

Teraz dotarło?

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Wielkosc samochodow w Europie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona