Data: 2009-12-15 18:58:09 | |
Autor: Dark Entries | |
Wierny ogrodnik | |
Użytkownik "Seoman" <rao17.usun@to.op.pl> napisał w wiadomości news:hg7ni5$l4h$1inews.gazeta.pl... W końcu obejrzałem. Czytałem parę recenzji, spodziewałem się trochę dziwnego, trochę melancholijnego filmu o ciekawym klimacie. Dostałem... straszną lipę. Nachalną, umoralniającą bajkę. Zbiór płaskich postaci, postępujących w kompletnie niewiarygodny sposób. Garść wybitnie sentymentalnych, źle napisanych i nic nie wnoszących scenek, wprawiających mnie w poczucie zażenowania. Nic się nie trzymało w tym filmie kupy... A przy tym było to takie kładzenie łopatą do głowy prawd objawionych o złych korporacjach i zepsutych urzędnikach. Plus obowiązkowe, "poruszające" scenki z egzotyczną, zawodzącą muzyką w stylu Gladiatora i biegnącymi tubylczymi dziećmi, patrzącymi w kamerę. Plus zwolnione tempo od czasu do czasu. Prymitywna próba manipulacji, a tego w filmach nie trawię. Chciałbym, by manipulowano mną w sposób nie obrażający mojej inteligencji ;) Lubię Fiennesa i szkoda go na taki film.Marnujesz się nam kolego, w Hollywood dobrze płacą za dobry scenariusz, a Ty wiesz co w trawie piszczy. Dziwie Ci się, że tu się udzielasz, zamiast czesać kasę w Stanach ;) |
|
Data: 2009-12-16 11:12:16 | |
Autor: Seoman | |
Wierny ogrodnik | |
Dark Entries wrote:
Marnujesz się nam kolego, w Hollywood dobrze płacą za dobry Och, ach, cóż za kąsająca ironia! :) Kolejny urażony? Przepraszam za posiadanie i wyrażanie własnego zdania. Pozdro, Seoman |
|