Data: 2010-07-10 14:18:05 | |
Autor: mkałrwan jest debilem | |
Wierny prokurator IV RP. | |
Komisja śledcza ds. śmierci Barbary Blidy przesłuchała wczoraj Jerzego Engelkinga, najbliższego współpracownika prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry za rządów PiS. Perorował godzinami w świetle kamer - ale oczywiście ani słowa o wciąganiu prokuratury i specsłużb w szukanie haków na polityków, w tym na Blidę.
Na poparcie tezy, że jej "tragiczna śmierć była od początku politycznie wykorzystywana przez polityków i dziennikarzy", Engelking cytował "Gazetę Wyborczą", pomawiając naszych dziennikarzy o manipulowanie relacjami na temat śmierci byłej posłanki SLD. Prokurator IV RP piętnował też polityków, w tym prezydenta elekta, który wyraził opinię, że Blida jest "ofiarą atmosfery IV RP". Poseł Marek Wójcik (PO) zauważył, że prezentacja Engelkinga to powtórka widowiska, które pokazał już w lipcu 2007 r. w Ministerstwie Sprawiedliwości ("sam się zgłosiłem"). Używał wtedy zeznań prokuratorów od sprawy Blidy, by dezawuować ich opis w "Gazecie". Oddanie Engelkinga szefowi jest legendarne. Wczoraj opowiadał, jak 25 kwietnia 2007 - w "nerwowej atmosferze" - szykował wieczorne wystąpienie Ziobry w Sejmie. Właśnie tego dnia rankiem po Blidę przyszli agenci ABW. Przed domem czekała kamera, by nagrać, jak ją wyprowadzają w kajdankach. Posłanka zastrzeliła się w łazience. Barbara Blida pozostanie symbolem nadużyć państwa PiS - choćby nie wiem jakiej perswazji użył Engelking. Afera węglowa, w którą próbowano ją włączyć, nie ma sądowego finału. Nie potwierdziły się posądzenia Blidy o korupcję, o których w Sejmie mówił Ziobro. Za akcję w domu Blidy oficer ABW ma proces. I są poważne poszlaki, że po nalocie na jej dom zacierano ślady. A Engelking? Od swego multimedialnego występu w sierpniu 2007 r. - gdy laserowym wskaźnikiem podążał za byłym ministrem Kaczmarkiem po korytarzach Marriotta, puszczając z laptopa podsłuchy CBA, pozostanie symbolem propagandysty i konferansjera. Engelking wyraził wczoraj nadzieję, że to jego ostatnie wystąpienie przed komisjami śledczymi. I tego sobie właśnie życzymy. Więcej... http://wyborcza.pl/1,75968,8123652,Wierny_prokurator_IV_RP.html#ixzz0tHU5uwus "Skąd jednak wziął się ten autentyczny tragizm Kaczyńskiego? W 1990 czy 1991 roku, jeszcze jako "żoliborski konserwatysta", chciał być przywódcą polskiej inteligencji, skuteczniejszym od Adama Michnika. Zamiast tego stał się ostatecznie populistycznym liderem, skuteczniejszym od Andrzeja Leppera". |
|
Data: 2010-07-10 14:43:22 | |
Autor: Bogdan Idzikowski | |
Wierny prokurator IV RP. | |
Użytkownik "mkałrwan jest debilem" <Brońmy RP przed pisem@..pl> napisał w wiadomości news:i19oe1$icm$1inews.gazeta.pl... Oddanie Engelkinga szefowi jest legendarne. Wczoraj opowiadał, jak 25 kwietnia 2007 - w "nerwowej atmosferze" - szykował wieczorne wystąpienie Ziobry w Sejmie. Właśnie tego dnia rankiem po Blidę przyszli agenci ABW. Przed domem czekała kamera, by nagrać, jak ją wyprowadzają w kajdankach. Posłanka zastrzeliła się w łazience. Ostatnie zdanie jest nadużyciem. Posłanka zginęła w łazience. Na broni wytarto odciski palców. |
|
Data: 2010-07-10 18:19:10 | |
Autor: mkałrwan jest debilem | |
Wierny prokurator IV RP. | |
Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@sz.home.pl> napisał w wiadomości news:4c386aef$1news.home.net.pl...
Nie jest nadużyciem tylko ewidentnym kłamstwem, jak wszystko co twierdzi ABW w tej sprawie. Przemysław Warzywny -- "Skąd jednak wziął się ten autentyczny tragizm Kaczyńskiego? W 1990 czy 1991 roku, jeszcze jako "żoliborski konserwatysta", chciał być przywódcą polskiej inteligencji, skuteczniejszym od Adama Michnika. Zamiast tego stał się ostatecznie populistycznym liderem, skuteczniejszym od Andrzeja Leppera". |
|