Dowód tezy jak w tytule banalnie prosty,gdyż nie poinformował
nas był szanowny Wilk (do tej pory zawsze to robił),o tegorocznej
edycji maratonu Bałtyk-Bieszczady,czyli 1008 km non stop.
A ja jak ten strażnik Teksasu pilnowałem i mi przeleciało.
Ale dla ciekawych,oto fajne relacje:Wilka i szczególnie dwóch damskich uczestniczek tego wyczerpującego maratonu.

http://wilk.bikestats.pl/1214129,BBTour-2014.html http://eranis.bikestats.pl/1212765,BBTour-czyli-tajna-misja-moja-i-djtronika.html
http://kot.bikestats.pl/1214091,BB-Tour-cz-4.html
-i na samym dole tej relacji interesujące FOTKI

Dnia Sat, 30 Aug 2014 16:00:59 -0700 (PDT), Ignac napisał(a):

Dowód tezy jak w tytule banalnie prosty,gdyż nie poinformował
nas był szanowny Wilk (do tej pory zawsze to robił),o tegorocznej
edycji maratonu Bałtyk-Bieszczady,czyli 1008 km non stop.

skoro taki titus nonstop sie przypieprzał do wszystkiego co napisał to
pewnie wymiękł. Z resztą sie nie dziwie. Tym sposobem debil titus pisze nadal a ktoś wartościowy stąd uciekł.

qrt pisze:

Dowód tezy jak w tytule banalnie prosty,gdyż nie poinformował
nas był szanowny Wilk (do tej pory zawsze to robił),o tegorocznej
edycji maratonu Bałtyk-Bieszczady,czyli 1008 km non stop.

skoro taki titus nonstop sie przypieprzał do wszystkiego co napisał to
pewnie wymiękł.

Z resztą sie nie dziwie.
Tym sposobem debil titus pisze nadal a ktoś wartościowy stąd uciekł.

Ja to widze inaczej. Wilk sam sie prosil o takie traktowanie. Mnie sie tez od niego dostawalo, a nie kazdy ma cierpliwosc


Jan Cytawa

Dnia Mon, 01 Sep 2014 13:25:27 +0200, cytawa napisał(a):

qrt pisze:

Dowód tezy jak w tytule banalnie prosty,gdyż nie poinformował
nas był szanowny Wilk (do tej pory zawsze to robił),o tegorocznej
edycji maratonu Bałtyk-Bieszczady,czyli 1008 km non stop.

skoro taki titus nonstop sie przypieprzał do wszystkiego co napisał to
pewnie wymiękł.

Z resztą sie nie dziwie.
Tym sposobem debil titus pisze nadal a ktoś wartościowy stąd uciekł.

Ja to widze inaczej. Wilk sam sie prosil o takie traktowanie. Mnie sie tez od niego dostawalo, a nie kazdy ma cierpliwosc

Co to znaczy prosił? Titus sie go czepiał nieproszony pod *każdym* postem.
To nie ma nic wspólnego z tym ze sie ma inną opinię - jest zwyczajną
agresją.

In article <54045791$0$2359$65785112@news.neostrada.pl>,
 cytawa <cytawa@hektor.umcs.lublin.pl> wrote:

qrt pisze:

>> Dowód tezy jak w tytule banalnie prosty,gdyż nie poinformował
>> nas był szanowny Wilk (do tej pory zawsze to robił),o tegorocznej
>> edycji maratonu Bałtyk-Bieszczady,czyli 1008 km non stop.
>
> skoro taki titus nonstop sie przypieprzał do wszystkiego co napisał to
> pewnie wymiękł.
>
> Z resztą sie nie dziwie.
> Tym sposobem debil titus pisze nadal a ktoś wartościowy stąd uciekł.

Ja to widze inaczej. Wilk sam sie prosil o takie traktowanie. Mnie sie tez od niego dostawalo, a nie kazdy ma cierpliwosc

A, owszem. Wilk moze jest wybitnym sportowcem, jak sie okazuje.
Ale po pierwsze wypowiadal sie na tematy o ktorych nie mial pojecia.
A po drugie - przede wszystkim - jest chamem i bufonem, nie potrafiacym zachowywac sie na grupie dyskusyjnej.

--
TA

In article <Titus_Atomicus-880671.14253501092014@node1.news.atman.pl>,
 Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

In article <54045791$0$2359$65785112@news.neostrada.pl>,
 cytawa <cytawa@hektor.umcs.lublin.pl> wrote:

> qrt pisze:
> > >> Dowód tezy jak w tytule banalnie prosty,gdyż nie poinformował
> >> nas był szanowny Wilk (do tej pory zawsze to robił),o tegorocznej
> >> edycji maratonu Bałtyk-Bieszczady,czyli 1008 km non stop.
> >
> > skoro taki titus nonstop sie przypieprzał do wszystkiego co napisał to
> > pewnie wymiękł.
> >
> > Z resztą sie nie dziwie.
> > Tym sposobem debil titus pisze nadal a ktoś wartościowy stąd uciekł.
> > Ja to widze inaczej. Wilk sam sie prosil o takie traktowanie. Mnie sie > tez od niego dostawalo, a nie kazdy ma cierpliwosc
> A, owszem. Wilk moze jest wybitnym sportowcem, jak sie okazuje.
Ale po pierwsze wypowiadal sie na tematy o ktorych nie mial pojecia.
A po drugie - przede wszystkim - jest chamem i bufonem, nie potrafiacym zachowywac sie na grupie dyskusyjnej.

A po trzecie - smutne jest to, ze taka postawa zyskiwala i jak widac dotad zyskuje jakis poklask.
--
TA

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

In article <Titus_Atomicus-880671.14253501092014@node1.news.atman.pl>,
 Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

In article <54045791$0$2359$65785112@news.neostrada.pl>,
 cytawa <cytawa@hektor.umcs.lublin.pl> wrote:

qrt pisze:

Dowód tezy jak w tytule banalnie prosty,gdyż nie poinformował
nas był szanowny Wilk (do tej pory zawsze to robił),o tegorocznej
edycji maratonu Bałtyk-Bieszczady,czyli 1008 km non stop.

skoro taki titus nonstop sie przypieprzał do wszystkiego co napisał to
pewnie wymiękł.

Z resztą sie nie dziwie.
Tym sposobem debil titus pisze nadal a ktoś wartościowy stąd uciekł.

Ja to widze inaczej. Wilk sam sie prosil o takie traktowanie. Mnie sie tez od niego dostawalo, a nie kazdy ma cierpliwosc

A, owszem. Wilk moze jest wybitnym sportowcem, jak sie okazuje.
Ale po pierwsze wypowiadal sie na tematy o ktorych nie mial pojecia.
A po drugie - przede wszystkim - jest chamem i bufonem, nie potrafiacym zachowywac sie na grupie dyskusyjnej.

A po trzecie - smutne jest to, ze taka postawa zyskiwala i jak widac dotad zyskuje jakis poklask.

a po czwarte: nie miałes go w KF????. Przecież masz tam wszystkich, no prawie wszystkich....... :-)


--
Pozdrawiam
Michał

Dnia Mon, 01 Sep 2014 15:26:18 +0200, MichałG napisał(a):

A po trzecie - smutne jest to, ze taka postawa zyskiwala i jak widac dotad zyskuje jakis poklask.

a po czwarte: nie miałes go w KF????. Przecież masz tam wszystkich, no prawie wszystkich....... :-)

kiedyś wspominał iż specjalnie dla niego zrobił wyjątek. Specjalnie po to by móc trollować pod jego postami.

W dniu 2014-09-01 13:05, qrt pisze:

Tym sposobem debil titus pisze nadal a ktoś wartościowy stąd uciekł.

Tak, tak. Cały precel czekał na kolejne relacje pt. "Granią Tatr". No chyba, że było to oczekiwanie na kolejną bękę - wtedy się mogę zgodzić.

--
Tęskono i nudno jest na tym naszym świecie, proszę państwa.

On 01.09.2014 17:15, Wojtas wrote:

W dniu 2014-09-01 13:05, qrt pisze:

Tym sposobem debil titus pisze nadal a ktoś wartościowy stąd uciekł.

Tak, tak. Cały precel czekał na kolejne relacje pt. "Granią Tatr". No
chyba, że było to oczekiwanie na kolejną bękę - wtedy się mogę zgodzić.

Większą bekę miałem jak Titus zgubił sakwę i nie zauważył tego.
Rozum też kiedyś zgubił i do dzisiaj się nie zorientował.

Marek

In article <5404a4a2$0$32694$c3e8da3$dbd57e7@news.astraweb.com>,
 marek <marek@> wrote:

On 01.09.2014 17:15, Wojtas wrote:
> W dniu 2014-09-01 13:05, qrt pisze:
>
>> Tym sposobem debil titus pisze nadal a ktoś wartościowy stąd uciekł.
>
> Tak, tak. Cały precel czekał na kolejne relacje pt. "Granią Tatr". No
> chyba, że było to oczekiwanie na kolejną bękę - wtedy się mogę zgodzić.

Większą bekę miałem jak Titus zgubił sakwę i nie zauważył tego.
Rozum też kiedyś zgubił i do dzisiaj się nie zorientował.

Hahaha. Jest takie powiedzenie 'cieszy sie jak glupi do sera'.
No coz, usenet jest pelen takich klawiaturowych palantow, jak ty.
Kolejny plonk - jak wam sie nie znudzi.
--
TA

On 2014-09-01 13:05, qrt wrote:

skoro taki titus nonstop sie przypieprzał do wszystkiego co napisał to
pewnie wymiękł.

Może się przypieprzał a może się bronił? Nie możemy po prostu przyjąć,
Ĺźe byli siebie warci?

Wolff niestety ma taki styl, że czasem z nudów przywalał się
do kogoś (najczęściej do wybranych osób - miałem "zaszczyt" być
w tym gronie). Zresztą pełno jest takich ludzi, więc nie można się
za bardzo dziwić.

Dla ewentualnych przejętych: Wolff żyje i ma się dobrze. Jest
hiperaktywny na bikestats.

Z resztą sie nie dziwie.
Tym sposobem debil titus pisze nadal a ktoś wartościowy stąd uciekł.

Po pierwsze: może Wolff po prostu zniknął z tej grupy tak ja zniknęło
wiele innych osób piszących tu od lat. Usenet umiera i tyle. Lata
mijają, a wciąż nie ma nawet sensownych klientów www - o czymś na
Android/iPhone nawet nie wspominając.

Po drugie: może zabrakło mu widowni. Na każdej grupie są kolesie,
którzy czują się trochę lepsi niż reszta. Bo: starsi, na grupie od
początku, jeżdżą dłuższe dystanse, mają dłuższe wąsy itp.

Wilk pisał tu sporo, bo i sporo miał fanów, którzy dawali mu takie
usenetowe "lajki" typu: "super wynik Wilk", "super wyprawa Wilk",
"super masz wąsy Wilk". Może bikestats stało się bardziej
atrakcyjne. Chyba już nawet przestał aktualizować swoją stronę
(teĹź bez lajkĂłw :P).

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

W dniu poniedziałek, 1 września 2014 19:48:06 UTC+2 użytkownik Piotr Kosewski napisał:
 

Wolff niestety ma taki styl, że czasem z nudów przywalał się
do kogoś (najczęściej do wybranych osób - miałem "zaszczyt" być
w tym gronie). Zresztą pełno jest takich ludzi, więc nie można się za bardzo dziwić.

I warto czasem odpuścić,bo eskalacja wszelka do niczego dobrego nie
prowadzi.A co do Wilka,to na bikestats jest bardzo przyjacielski,
można nawet powiedzieć,że kompletne przeciwieństwo niż u nas.
Więc to może my go prowokowaliśmy?
 

Wilk pisał tu sporo, bo i sporo miał fanów, którzy dawali mu takie usenetowe "lajki" typu: "super wynik Wilk", "super wyprawa Wilk", "super masz wąsy Wilk".

No ale,na bikestats to jest norma,może dlatego,że gostki tam więcej
jeżdzą od nas i doceniają bardziej jego wyczyny/wysiłek.
Powiem tak,ja się do nikogo nie uprzedzam i zarówno TA jak i Wilka
traktuję jednakowo.Nie wiem do dziś,czy moje dowcipy na jego temat
mu się podobały,no ale,musimy się też trochę bawić,żeby nie było nudno.
To czy usenet umrze to się zobaczy,wydaje mi się,że jego idea nie
ulega tzw.czasowej dewaluacji.

W dniu 2014-09-01 21:47, Ignac pisze:

To czy usenet umrze to się zobaczy,wydaje mi się,że jego idea nie
ulega tzw.czasowej dewaluacji.

Nie ulega, masz rację.
Ale czytnik trzeba skonfigurować, zainstalować.
Nowi tego nie potrafią lub uważają, ze za dużo z tym zachodu.
Inni próbują googla używać to znowu obrywa im się od innych za to, że cytować nie potrafią albo o jakiejś netykiecie się im wytyka.
Nowe idzie, leniwe znaczy.

Nowi tego nie potrafią lub uważają, ze za dużo z tym zachodu.
Inni próbują googla używać to znowu obrywa im się od innych za to, że cytować nie potrafią albo o jakiejś netykiecie się im wytyka.

Tak swoją drogą. Była kiedyś (chyba z 10 lat temu) szlachetna idea naklejek pl.rec.rower z nickiem. Wiem, bo nawet kiedyś miałem na ramie jednego z poprzednich swoich rowerów coś takiego (chociaż chyba pod innym nickiem). Może by wrócić do tej szlachetnej idei?

Pozdrawiam, M.

Nowi tego nie potrafią lub uważają, ze za dużo z tym zachodu.
Inni próbują googla używać to znowu obrywa im się od innych za to, że cytować nie potrafią albo o jakiejś netykiecie się im wytyka.

Tak swoją drogą. Była kiedyś (chyba z 10 lat temu) szlachetna idea naklejek
pl.rec.rower z nickiem. Wiem, bo nawet kiedyś miałem na ramie jednego z
poprzednich swoich rowerów coś takiego (chociaż chyba pod innym nickiem).
Może by wrócić do tej szlachetnej idei?

Pozdrawiam, M.

On 2014-09-02 01:47, TheGhost wrote:

Tak swoją drogą. Była kiedyś (chyba z 10 lat temu) szlachetna idea naklejek
pl.rec.rower z nickiem. Wiem, bo nawet kiedyś miałem na ramie jednego z
poprzednich swoich rowerów coś takiego (chociaż chyba pod innym nickiem).
Może by wrócić do tej szlachetnej idei?

I pewnie minimalny wolumen zamĂłwienia: 100 sztuk.
Ja nie lubię naklejek, naszywek, szprychówek i tak dalej, ale mogę wziąć
jedną na pamiątkę do szuflady.
Jeśli Ty weźmiesz 50, to będziemy musieli znaleźć najwyżej 49 chętnych.
Może się udać...

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

W dniu 2014-09-01 21:54, Jawi pisze:

W dniu 2014-09-01 21:47, Ignac pisze:

To czy usenet umrze to się zobaczy,wydaje mi się,że jego idea nie
ulega tzw.czasowej dewaluacji.

Nie ulega, masz rację.
Ale czytnik trzeba skonfigurować, zainstalować.
Nowi tego nie potrafią lub uważają, ze za dużo z tym zachodu.
Inni próbują googla używać to znowu obrywa im się od innych za to, że
cytować nie potrafią albo o jakiejś netykiecie się im wytyka.
Nowe idzie, leniwe znaczy.

Ano. Kilkanaście lat temu na każdej z kilku grup, jakie subskrybuję dziennie było tyle postów, co teraz tutaj w ciągu tygodnia. Grupy subskrybuję nadal, niemniej ruch jest w zasadzie tylko tutaj.



Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
........ johnkelly(at)wp.pl ........ kontakt(at)maciejrozalski.eu .......
................... blog GOwOM: maciejrozalski.vot.pl ...................
........... książka w odcinkach: cyber.maciejrozalski.vot.pl ............

On 2014-09-02 10:10, johnkelly wrote:

Ano. Kilkanaście lat temu na każdej z kilku grup, jakie subskrybuję
dziennie było tyle postów, co teraz tutaj w ciągu tygodnia. Grupy
subskrybuję nadal, niemniej ruch jest w zasadzie tylko tutaj.

Zależy na której. Wiele grup hobbystycznych upadło. Naukowe też, albo
zdominowali je psychopaci. Np. kiedy opuszczałem pl.sci.fizyka
co drugi wątek był o obalaniu zasad mechaniki. Teraz to już nawet
boję się zajrzeć, ale podejrzewam, że ruch może być duży (niesforna
mechanika relatywistyczna jest wciąż wykładana na uczelniach!).

pl.rec.foto.cyfrowa w miarę działa (pozostałe foto już nie).
Regionalne też działają, choć zostali tam stali bywalcy i zrobiło
się potwornie nudno. Takie grupy napędzają pytania osób gorzej
znających okolicę, a teraz to już jest głównie umawianie się na
palenie zniczy itp.

Jeśli chodzi o mnie: prawie 15 lat temu 1 grupa, a 5 lat temu
prawie 10. Aktualnie 2. Za rok pewnie 0. Życie toczy się dalej. :)

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

In article <8152ac9a-6edf-48cb-ad05-4dbef5092017@googlegroups.com>,
 Ignac <smak870221@gmail.com> wrote:

W dniu poniedziałek, 1 września 2014 19:48:06 UTC+2 użytkownik Piotr Kosewski napisał:
 > Wolff niestety ma taki styl, że czasem z nudów przywalał się
> do kogoś (najczęściej do wybranych osób - miałem "zaszczyt" być
> w tym gronie). Zresztą pełno jest takich ludzi, więc nie można się > za bardzo dziwić.

I warto czasem odpuścić,bo eskalacja wszelka do niczego dobrego nie
prowadzi.A co do Wilka,to na bikestats jest bardzo przyjacielski,
można nawet powiedzieć,że kompletne przeciwieństwo niż u nas.
Więc to może my go prowokowaliśmy?

Kto go niby prowokowal?
Wilkowi w pewnym momencie woda sodowa chyba do glowy uderzyla i zaczal traktowac precla jak swoje prywatne podworko.
A ze znalazl kilku kibicow to sie zaczal nakrecac.

 > Wilk pisał tu sporo, bo i sporo miał fanów, którzy dawali mu takie > usenetowe "lajki" typu: "super wynik Wilk", "super wyprawa Wilk", > "super masz wąsy Wilk". No ale,na bikestats to jest norma,może dlatego,że gostki tam więcej
jeżdzą od nas i doceniają bardziej jego wyczyny/wysiłek.
Powiem tak,ja się do nikogo nie uprzedzam i zarówno TA jak i Wilka
traktuję jednakowo.

Wypraszam sobie, Ignac.
Ja do wyczynow Wilka nic nie mam. Ale samo krecenie pedalami to za malo zeby zasluzyc na podziw i szacuek.
--
TA

W dniu 2014-09-01 21:47, Ignac pisze:

No ale,na bikestats to jest norma,może dlatego,że gostki tam więcej
jeżdzą od nas i doceniają bardziej jego wyczyny/wysiłek.

co najwyżej więcej od ciebie ... tak dla porządku.

wyczynów wilka nikt nigdy nie kwestionował. ale brednie jakimi czasem nas raczył plus egocentryczne bufonowate zaślepienie, nawet wbrew faktom oczywistym - to i owszem.
sorry, taki charakter.

--
art3k

On 2014-09-03 10:34, art3k wrote:
[...]

ale brednie jakimi czasem nas raczył plus egocentryczne bufonowate
zaślepienie, nawet wbrew faktom oczywistym - to i owszem.

Hehe, i kto to mówi. :-D

W dniu 2014-09-03 12:36, JDX pisze:

On 2014-09-03 10:34, art3k wrote:
[...]

ale brednie jakimi czasem nas raczył plus egocentryczne bufonowate
zaślepienie, nawet wbrew faktom oczywistym - to i owszem.

Hehe, i kto to mĂłwi. :-D

ja to mówię. bo wiem, że jak coś mówię, to mam rację i na dodatek że ta racja w 100% przystaje do faktów. w przeciwieństwie do piewców przenajświętszej kompatybilności jedynie słusznego shimano, czy domorosłych fahoffców od prawa o ruchu drogowym, dla których zasada prawej ręki czasem obowiązuje, a czasem nie.

wilk też się ze mną kiedyś ostro spierał, o zimowe opony poszło, szedł w zaparte i twierdził, że schalbe winter to zmodyfikowana snow stud, choć na pierwszy rzut oka widać, że to nieco odchudzona marathon winter. jak takiego gościa traktować poważnie?
ale przynajmniej w końcu zrozumiał swą pomyłkę, w przeciwieństwie do coponiektórych.

--
art3k

W dniu środa, 3 września 2014 20:46:10 UTC+2 użytkownik art3k napisał:

W dniu 2014-09-03 12:36, JDX pisze:

 

> Hehe, i kto to mówi.  ja to mówię. bo wiem, że jak coś mówię, to mam rację i na dodatek że ta racja w 100% przystaje do faktów. w przeciwieństwie do piewców przenajświętszej kompatybilności jedynie słusznego shimano, czy domorosłych fahoffców od prawa o ruchu drogowym, dla których zasada  prawej ręki czasem obowiązuje, a czasem nie.

I tu się z Tobą zgadzam w 200%,potrzebujemy kogoś takiego,kto
by nas wyciągnął z ciemnogrodu i wskazał właściwą drogę,dzięki wielkie!

wilk też się ze mną kiedyś ostro spierał, o zimowe opony poszło, szedł w

Bądz naszym Guru

zaparte i twierdził, że schalbe winter to zmodyfikowana snow stud, choć na pierwszy rzut oka widać, że to nieco odchudzona marathon winter. jak  takiego gościa traktować poważnie? ale przynajmniej w końcu zrozumiał swą pomyłkę, w przeciwieństwie do coponiektórych.

I znowu masz rację.Nie można Cię nie lubić,Ciebie trzeba uwielbiać!
Bądź naszym idolem,a ja jestem Twoim pierwszym fanem,pozwól!

In article <9a817ede-f416-40a4-b3ea-069f5c2734cb@googlegroups.com>,
 Ignac <smak870221@gmail.com> wrote:

W dniu środa, 3 września 2014 20:46:10 UTC+2 użytkownik art3k napisał:
> W dniu 2014-09-03 12:36, JDX pisze:
 > > Hehe, i kto to mówi. >  > ja to mówię. bo wiem, że jak coś mówię, to mam rację i na dodatek że ta > racja w 100% przystaje do faktów. w przeciwieństwie do piewców > przenajświętszej kompatybilności jedynie słusznego shimano, czy > domorosłych fahoffców od prawa o ruchu drogowym, dla których zasada  > prawej ręki czasem obowiązuje, a czasem nie.

I tu się z Tobą zgadzam w 200%,potrzebujemy kogoś takiego,kto
by nas wyciągnął z ciemnogrodu i wskazał właściwą drogę,dzięki wielkie!

> wilk też się ze mną kiedyś ostro spierał, o zimowe opony poszło, szedł w Bądz naszym Guru
> zaparte i twierdził, że schalbe winter to zmodyfikowana snow stud, choć > na pierwszy rzut oka widać, że to nieco odchudzona marathon winter. jak  > takiego gościa traktować poważnie? > ale przynajmniej w końcu zrozumiał swą pomyłkę, w przeciwieństwie do > coponiektórych.

I znowu masz rację.Nie można Cię nie lubić,Ciebie trzeba uwielbiać!
Bądź naszym idolem,a ja jestem Twoim pierwszym fanem,pozwól!

Ignac, zlituj sie/
To ze ty nie mozesz zyc bez oddawania czci jakims idolom, a inni nie moga zyc bez posiadania rzeszy wyznawawcow, nie oznacza, ze nie istnieja tacy ktorzy tego nie potrzebuja.
--
TA

W dniu środa, 3 września 2014 21:52:25 UTC+2 użytkownik Titus_A...@somewhere.in.the.world napisał:

Ignac, zlituj sie/ To ze ty nie mozesz zyc bez oddawania czci jakims idolom,

Drogi TA ja nie mogę żyć tylko bez zabawy,próbowałem to leczyć,nie pomogło.Muszę z tym umrzeć.
Dla zabawy właśnie tu jestem,wyłącznie!
Czy teraz mnie lepiej rozumiesz?

W dniu 2014-09-03 23:34, Ignac pisze:

Dla zabawy właśnie tu jestem,wyłącznie!

Źle trafieś. Hint - bikestats.

--
Tęskono i nudno jest na tym naszym świecie, proszę państwa.

In article <30728ab2-8c98-4061-9d5e-7e73bca5c844@googlegroups.com>,
 Ignac <smak870221@gmail.com> wrote:

W dniu środa, 3 września 2014 21:52:25 UTC+2 użytkownik Titus_A...@somewhere.in.the.world napisał:

> Ignac, zlituj sie/ > To ze ty nie mozesz zyc bez oddawania czci jakims idolom, Drogi TA ja nie mogę żyć tylko bez zabawy,próbowałem to leczyć,nie pomogło.Muszę z tym umrzeć.
Dla zabawy właśnie tu jestem,wyłącznie!
Czy teraz mnie lepiej rozumiesz?

Nie.
:-(
--
TA

On Thu, 4 Sep 2014, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

In article <30728ab2-8c98-4061-9d5e-7e73bca5c844@googlegroups.com>,
Ignac <smak870221@gmail.com> wrote:

W dniu środa, 3 września 2014 21:52:25 UTC+2 użytkownik
Titus_A...@somewhere.in.the.world napisał:

Ignac, zlituj sie/
To ze ty nie mozesz zyc bez oddawania czci jakims idolom,

Drogi TA ja nie mogę żyć tylko bez zabawy,próbowałem
to leczyć,nie pomogło.Muszę z tym umrzeć.
Dla zabawy właśnie tu jestem,wyłącznie!
Czy teraz mnie lepiej rozumiesz?

Nie.
:-(

  Na moje oko to wersja o ironii, która po głowie przeszła i tak
dalej, a przynajmniej tak odebrałem post Ignaca.
  Cytuję:
+++
I tu się z Tobą zgadzam w 200%,potrzebujemy kogoś takiego,kto
by nas wyciągnął z ciemnogrodu i wskazał właściwą drogę,dzięki wielki
....
I znowu masz rację.Nie można Cię nie lubić,Ciebie trzeba uwielbiać!
Bądź naszym idolem,a ja jestem Twoim pierwszym fanem,pozwól!
-- -

  Doceniam fakt, że w wypowiedziach w usenecie i na forach
teoretycznie może się zdarzyć, że ktoś to pisze poważnie,
takie czasy, ale... nie przesadzaj ;)

pzdr, Gotfryd

On 2014-09-01 21:47, Ignac wrote:

I warto czasem odpuścić,bo eskalacja wszelka do niczego dobrego nie
prowadzi.A co do Wilka,to na bikestats jest bardzo przyjacielski,
można nawet powiedzieć,że kompletne przeciwieństwo niż u nas.
Więc to może my go prowokowaliśmy?

No ja mu kiedyś wprost i kulturalnie napisałem, że mi jego osiągnięcia
rowerowe nie imponują i już nie dał spokoju do końca. To jest
prowokowanie?

No ale,na bikestats to jest norma,może dlatego,że gostki tam więcej
jeżdzą od nas i doceniają bardziej jego wyczyny/wysiłek.

Tego typu pochwalne teksty nie są dowodem większego "doceniania"
tylko ewentualnie niedojrzałości psychicznej.
Czym to się niby różni od facebooka, gdzie laska wrzuca zdjęcie
z wakacji, a pod nim 50 osĂłb pisze "super buty", "ekstra wakacje",
"niezłą masz dupę" itp?
Dla mnie wątki ze składaniem hołdu dla Wolffa zawsze były mocno
żenujące. No ale de gustibus... i tym podobne.

To czy usenet umrze to się zobaczy,wydaje mi się,że jego idea nie
ulega tzw.czasowej dewaluacji.

Idea rekreacyjnej jazdy konno teĹź nie ulega czasowej dewaluacji, ale
200 lat temu jeździło mnóstwo osób. Jeździli, bo mieli konie.

Może i usenetu używałoby dużo osób, ale dla wielu jest prawie zupełnie
niedostępny. Powtarzam: nie ma dobrych bramek www, nie ma sensownych
aplikacji na urządzenia mobilne. Jak to ma przetrwać niby?
Przez lata utrzymywałem na głównym PC (Windows) wirtualnego Linuxa
tylko dlatego, że byłem przyzwyczajony do pewnego konsolowego
klienta. I w końcu mi się odechciało.

Poza tym jakaś dewaluacja oczywiście istnieje. Usenet powstał
w czasach, gdy interfejsy komputerowe były tekstowe. Odpowiadał
oczekiwaniom. Dziś ich po prostu nie spełnia, bo ludzie są
przyzwyczajeni do zupełnie innych interfejsów.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

W dniu 2014-09-03 18:48, Piotr Kosewski pisze:

Tego typu pochwalne teksty nie są dowodem większego "doceniania"
tylko ewentualnie niedojrzałości psychicznej.
Czym to się niby różni od facebooka, gdzie laska wrzuca zdjęcie
z wakacji, a pod nim 50 osĂłb pisze "super buty", "ekstra wakacje",
"niezłą masz dupę" itp?
Dla mnie wątki ze składaniem hołdu dla Wolffa zawsze były mocno
żenujące. No ale de gustibus... i tym podobne.

O to, to! Bardzo celne spostrzeżenie - ja bym jednak powiedział: kto ma konto na bikestats, tego nie szanuję. To takie "Muzyczne Jedynki" świata rowerowego.

--
Tęskono i nudno jest na tym naszym świecie, proszę państwa.

Dnia Mon, 01 Sep 2014 19:48:06 +0200, Piotr Kosewski napisał(a):

On 2014-09-01 13:05, qrt wrote:

skoro taki titus nonstop sie przypieprzał do wszystkiego co napisał to
pewnie wymiękł.

Może się przypieprzał a może się bronił? Nie możemy po prostu przyjąć,
że byli siebie warci?

Wolff niestety ma taki styl, że czasem z nudów przywalał się
do kogoś (najczęściej do wybranych osób - miałem "zaszczyt" być
w tym gronie). Zresztą pełno jest takich ludzi, więc nie można się
za bardzo dziwić.

z nim sie popsztykałem raz. Ale w sumie mimo wszystko było dość
merytorycznie i bez argumentów ad personam wiec nie mam jakiś
nieprzyjemnych wspomnień. Z drugiej strony we flejmy nie wnikam specjalnie wiec może coś mnie
omineło. W kazdym razie miałem (mam) go za człowieka o dośc dużej wiedzy i
doświadczeniu zerówno technicznym jak i turystycznym. Z tego wzgledu uważam
iż jego opinie są wartościowe.

Wilk pisał tu sporo, bo i sporo miał fanów, którzy dawali mu takie
usenetowe "lajki" typu: "super wynik Wilk", "super wyprawa Wilk",
"super masz wąsy Wilk". Może bikestats stało się bardziej
atrakcyjne. Chyba już nawet przestał aktualizować swoją stronę
(też bez lajków :P).

kto wie :)

On 2014-09-01 19:59, qrt wrote:

z nim sie popsztykałem raz. Ale w sumie mimo wszystko było dość
merytorycznie i bez argumentów ad personam wiec nie mam jakiś
nieprzyjemnych wspomnień.

No cóż. Jeśli chodzi o argumentum ad personam, to pewnie różni
ludzie będą mieli różne wspomnienia.

No ale trudno odmówić doświadczenia. Z wiedzą to bywało różnie,
ale tak nieobecnych nie ma sensu obgadywać (w każdym razie ja
nie mam z tego wielkiej przyjemności ;]).

kto wie :)

No wszedłem dziś na jego profil (jakby ktoś nie wiedział, to ten
http://wilk.bikestats.pl/).

Oczywiście są opisy wypraw, zawodów (w tym BBT), ale jest
też pełno takich: 14 km po mieście, 5 km do sklepu, 2 km na start
maratonu...
Może prowadzi jakieś dokładne statystyki albo się z kimś ściga,
ale że mu się chce takie kilkuminutowe odcinki opisywać, to mnie
naprawdę zadziwiło. :D

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

On 2014-09-01 19:48, Piotr Kosewski wrote:
[...]

Wilk pisał tu sporo, bo i sporo miał fanów, którzy dawali mu takie
usenetowe "lajki" typu: "super wynik Wilk", "super wyprawa Wilk",
"super masz wąsy Wilk".

Wyprawy jak wyprawy, ale jego wyczyny szosowe są IMO całkiem imponujące. Kilkukrotne ukończenie BBTour, ubiegłoroczne zwycięstwo w rajdzie degeneratów (aka MRDP)... Nawet taki "duperel" jak Berlin->Warszawa w ciągu jednego dnia to IMO jest już konkretne wyzwanie. A ja nie jestem jakimś specjalnym kibicem kolarstwa szosowego (chociaż zakup używanej szosówki chodzi mi po głowie od jakiegoś czasu :-) ).

On 2014-09-01 21:36, JDX wrote:

Wyprawy jak wyprawy, ale jego wyczyny szosowe są IMO całkiem imponujące.
Kilkukrotne ukończenie BBTour, ubiegłoroczne zwycięstwo w rajdzie
degeneratĂłw (aka MRDP)... Nawet taki "duperel" jak Berlin->Warszawa w
ciągu jednego dnia to IMO jest już konkretne wyzwanie. A ja nie jestem
jakimś specjalnym kibicem kolarstwa szosowego (chociaż zakup używanej
szosówki chodzi mi po głowie od jakiegoś czasu :-) ).

W żaden sposób nie mam zamiaru dewaluować osiągnięć i możliwości
Wolffa. Jest naprawdę niezły. Nie wiem, co on porabia na co dzień,
ale pewnie spokojnie mógłby być pro (a teraz to już bogatym byłym pro
na emeryturze).

Ale nie przesadzajmy. Można się przejechać na najbliższą poważną
uczelnię wyższą i wokół będzie pełno profesorów i wybitnych ekspertów
w różnych dziedzinach. Z całym szacunkiem: np. mechanika kwantowa jest
trudniejsza niż nawet dość solidne kolarstwo. Oczywiście i w nauce
znajdą się tacy oczekujący hołdu i oni też mnie zawsze irytowali.

Można też iść do "Sowa i przyjaciele" i zostać otoczonym przez
ludzi rządzących krajem. :D Na pewno wiele osób zupełnie sztywnieje
widząc lubianego lub ważnego polityka.
Mnie to akurat zupełnie nie kręci.

Kiedyś na DDR w Alejach Ujazdowskich w Warszawie wpakował mi się przed
koło spacerujący z telefonem minister. Jakbym był bardziej porywczy, to
bym go opier... jak losowego menela w podobnej sytuacji.
Normalnie aż mi było za niego wstyd, choć nie z "mojej" partii.
Jakbym miał przy sobie aparat, to bym go chyba zgłosił do Faktu. :(

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

W dniu poniedziałek, 1 września 2014 19:48:06 UTC+2 użytkownik Piotr Kosewski napisał:

Po pierwsze: może Wolff po prostu zniknął z tej grupy tak ja zniknęło
wiele innych osób piszących tu od lat. Usenet umiera i tyle. Lata
mijają, a wciąż nie ma nawet sensownych klientów www - o czymś na
Android/iPhone nawet nie wspominając.

E, Google Groups dają radę i z Androida też idzie się dogadać.

> Android/iPhone nawet nie wspominając.
E, Google Groups dają radę i z Androida też idzie się dogadać

Przeczytał i odpisał potwierdzając z androida :P

--
Android Usenet Reader
http://android.newsgroupstats.hk

On Wed, 03 Sep 2014 14:49:10 +0200, "inimicus" <inimicus@op.pl> wrote:

> > Android/iPhone nawet nie wspominając.
> E, Google Groups dają radę i z Androida też idzie się dogadać

Przeczytał i odpisał potwierdzając z androida :P

I ja tym razem z Androida. Androidowe czytniki są do dupy. :-D

W dniu środa, 3 września 2014 15:30:51 UTC+2 użytkownik JDX napisał:

On Wed, 03 Sep 2014 14:49:10 +0200, "inimicus" <inimicus@op.pl> wrote:
> > > Android/iPhone nawet nie wspominaj�c.
> > E, Google Groups dajďż˝ radďż˝ i z Androida teďż˝ idzie siďż˝ dogadaďż˝

> Przeczyta� i odpisa� potwierdzaj�c z androida :P

I ja tym razem z Androida. Androidowe czytniki sďż˝ do dupy. :-D

Ale one są do dupy w porównaniu z czym?

Bo jak porównujesz z porządnym czytnikiem linuxowym, czy windzianym,
to zgoda, marność nad marnościami i wszystko marność.

Ale jeśli porównasz z forumciami, na rzecz których ponoć umiera Usenet
(a od tego zaczęliśmy rozmowę o czytnikach), to nie widzę większej
różnicy między Google Groups (również z dostępem via Android),
a dowolnym forum dostępnym w ten sam sposób (WWW/Android).

To dlaczego ten Usenet ma umierać?

On 2014-09-03 08:45, rmikke wrote:

E, Google Groups dają radę i z Androida też idzie się dogadać.

Google Groups jest IMO potwornie nieporęczne. O drobiazgach typu
kodowanie nie będę gderał...
Google pakuje miliardy w rozwĂłj swojego softu. Mapy poprawili, gmaila
poprawili, część "foto" (picasa, google+) poprawili, a o Androidzie aż
nie wypada wspominać. Groups stoi w miejscu jak i cały usenet...

Gdyby Groups obciążało bardzo serwery, to pewnie już by go dawno
zatłukli (=> Reader). Ale tu ruch jest mały, a banery duże, więc
po prostu go olali. Przynajmniej na razie.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

W dniu środa, 3 września 2014 19:42:39 UTC+2 użytkownik Piotr Kosewski napisał:
 

Google Groups jest IMO potwornie nieporęczne. O drobiazgach typu
kodowanie nie będę gderał...

No i trudno się z Tobą nie zgodzić.A co do ustawień kodowania
to już mnie szewska pasja ogarnęła,poddaję się!
Niezmiennie widzę tylko teksty Twoje,Ryszarda czy TA.

W dniu środa, 3 września 2014 19:42:39 UTC+2 użytkownik Piotr Kosewski napisał:

On 2014-09-03 08:45, rmikke wrote:

> E, Google Groups dają radę i z Androida też idzie się dogadać..

Google Groups jest IMO potwornie nieporęczne. O drobiazgach typu
kodowanie nie będę gderał...
Google pakuje miliardy w rozwój swojego softu. Mapy poprawili, gmaila
poprawili, część "foto" (picasa, google+) poprawili

Kiedy właśnie kwestię kodowania w końcu poprawili, będzie ze dwa lata...