Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr

Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr

Data: 2011-09-27 09:32:45
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Zapraszam na relację i zdjęcia z mojego pierwszego poważniejszego
wyjazdu terenowego w góry. Odcinek beskidzki mocno rozczarował, za to
wspaniałe tatrzańskie widoki wynagrodziły to wszystko w pełni:
http://wilk.bikestats.pl/

Relacja jest ułożona (jak to na bikestats) w ten sposób, że ostatni
dzień jest u góry, a pierwszy na dole
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-28 01:32:25
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk, Tue, 27 Sep 2011 09:32:45 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Zapraszam na relację i zdjęcia z mojego pierwszego poważniejszego
wyjazdu terenowego w góry. Odcinek beskidzki mocno rozczarował, za to
wspaniałe tatrzańskie widoki wynagrodziły to wszystko w pełni:
http://wilk.bikestats.pl/

Relacja jest ułożona (jak to na bikestats) w ten sposób, że ostatni
dzień jest u góry, a pierwszy na dole

Ciekawa teoria, jakoby Czantoria była w Tatrach. --
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2011-09-28 03:07:50
Autor: Jacek G.
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 27 Wrz, 18:32, Wilk <m-wo...@wp.pl> wrote:
Zapraszam na relację i zdjęcia z mojego pierwszego poważniejszego
wyjazdu terenowego w góry. Odcinek beskidzki mocno rozczarował, za to
wspaniałe tatrzańskie widoki wynagrodziły to wszystko w pełni:http://wilk.bikestats.pl/

No cóż, cała ta wyprawa kol. Michała wygląda jak jedna wielka pomyłka.
O ile można cenić jego osiągnięcia i doświadczenie w wyprawach
szosowych, to za MTB zabrał się jak zupełny nowicjusz.
- pierwsza sprawa, to faktycznie dość nieadekwatny tytuł relacji - w
ogóle grań Tatr w zestawieniu z rowerem, to już na pierwszy rzut oka
wygląda absurdalnie.
- wybór GSB jako pierwszego górskiego celu, to kolejna pomyłka - do
czego zresztą autor doszedł doświadczalnie. Beskidy nie są wcale
banalne do jeżdżenia rowerem, ale układając sensownie trasę i
dostosowując jej przebieg do umiejętności każdy może tam znaleźć coś
dla siebie. Ale to nie może być pierwszy z brzegu szlak pieszy, lecz
raczej kombinacja szlaków, nieznakowanych dróg leśnych, ścieżek. Wiele
pomaga znajomość tych gór z pieszych wędrówek i dokładna analiza
szczegółowych map turystycznych.
Wiele stwierdzeń kol. W. typu "dziadowskie Beskidy" czy "szeroka
panorama, piękne widoki na Babią Górę - niestety takich miejsc jest w
Beskidach co kot napłakał" - jest delikatnie mówiąc kontrowersyjna, a
szczerze mówiąc nieprawdziwa i świadczy jedynie o nieznajomości tych
gór. Owszem ostatnio Beskidy straciły wiele uroku przez zniszczenia
lasów (kornik + jego radykalne usunięcie przez leśników wraz z całymi
połaciami lasów). Ale z drugiej strony, to tylko zwiększyło
widokowość. Poza tym GSB, to nie całe Beskidy.
- porównywanie uroków Beskidów do uroków Tatr, to też nieporozumienie.
Inne góry, inne walory. Sam byłem w wielu górach - Alpy, Pireneje,
góry Rumunii, Norwegii itd. Ale nadal doceniam te nasze swojskie
Beskidy.
- przerzucenie się z Beskidów w Tatry, to moim zdaniem kolejny błąd..
Tatry są niewątpliwie piękne (choć zbyt zatłoczone niestety) ale rower
nie jest najlepszym środkiem lokomocji do ich zwiedzania.
- robienie Orlej Perci w butach spd, to też co najmniej mało
odpowiedzialny pomysł. Wiem - nie takie rzeczy tam ludzie wyczyniają,
ale czy trzeba ich naśladować ? Dobrze, że pogoda była świetna i nie
walnęła w połowie dnia.
- wnoszenie roweru na Wołowiec, to kolejny śmieszny pomysł
(abstrachując od tego, że nie wolno) - równie dobrze można by zabrać
telewizor, tylko po co ?
Nie lepiej połazić po Tatrach po prostu na piechotę, a rowerem
pojeździć tam gdzie to ma sens ?

Tak, że w sumie mocno zdziwiła mnie ta relacja, tym niemniej życzę
sukcesów w terenie - tyle, że może po lepszym przygotowaniu
koncepcyjnym :)

--
Jacek G.

Data: 2011-09-28 03:46:05
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 28 Wrz, 12:07, "Jacek G." <jgin...@wp.pl> wrote:

No cóż, cała ta wyprawa kol. Michała wygląda jak jedna wielka pomyłka.

Szkoda tego typu wypowiedzi nawet komentować. Jak widzę - jedyną
pomyłką to jest publikowanie relacji z wyjazdu na preclu.
Jakbyś nie zauważył - ja opisuję na SWOIM BLOGU wyjazd ze SWOJEJ
perspektywy, atrakcyjność tras oceniam ze SWOJEGO SUBIEKTYWNEGO punktu
widzenia, a nie piszę obiektywny przewodnik rowerowy - więc to jak
kolega Jacek G oceni atrakcyjność mojej trasy to mnie G obchodzi...

Ciężka przeprawa przez Tatry (mimo, że w większości na piechotę) dała
mi masę satysfakcji i fantastycznych doznań estetycznych; w Beskidach
naszarpałem się tyle samo, ale niewiele już sobie użyłem - jak
napisałem dla MNIE to zupełnie nie ta liga. Każdy ma swoje własne
preferencje co do jazdy na rowerze i doboru tras - i pora żebyś
zrozumiał, że to co podoba się Tobie i paru innym osobom niekoniecznie
musi spodobać się mi i darował sobie swoje lekcje.

Ja w przeciwieństwie do większości wypowiadających się tu osób mam
duże doświadczenia z jazdy alpejskiej, wjeżdżałem także w alpejski
teren - i wiem, że terenowe drogi z pełną rowerową przejezdnością nie
muszą wyglądać tak nieatrakcyjnie jak w większości zalesione Beskidy,
że można pogodzić JAZDĘ (nie pchanie) rowerem z boskimi widokami
(których w Beskidach nie ma wiele). I to raczej w kierunku południowej
Europy będą ewoluować moje terenowe plany; bo jazda po górach typu
Beskidy to po prostu nie jest moja bajka, czego innego od wyjazdu w
góry oczekuję.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-28 04:24:48
Autor: Sławomir Rzosiński
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 28 Wrz, 12:46, Wilk <m-wo...@wp.pl> wrote:

Szkoda tego typu wypowiedzi nawet komentować. Jak widzę - jedyną
pomyłką to jest publikowanie relacji z wyjazdu na preclu.

[ciach reszta bzdetów]


No i potwierdziło się - Narcyz, a nie Wilk...




--
Sławek

Data: 2011-09-28 04:35:33
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 28 Wrz, 13:24, Sławomir Rzosiński <slawek....@gmail.com> wrote:

[ciach reszta bzdetów]

No i potwierdziło się - Narcyz, a nie Wilk...

A to mi dokopał najbardziej znany preclowicz - kolega Sławomir
Rzosiński.
Dobrym komentarzem do tego jakże błyskotliwego debiutu na grupie
będzie stara mądra maksyma - psie glosy nie idą pod niebiosy...
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-28 05:11:26
Autor: Sławomir Rzosiński
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Prawda w oczy kole. Jesteś zakochanym w sobie dupkiem.




--
Nie pozdrawiam.
Sławek

Data: 2011-09-28 06:30:07
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 28 Wrz, 14:11, Sławomir Rzosiński <slawek....@gmail.com> wrote:

Prawda w oczy kole. Jesteś zakochanym w sobie dupkiem.

Jak dupek - to zachowujesz się niestety sam. Zastanów się co może
pomyśleć o Twoim zachowaniu osoba która po prostu wrzuciła relację z
ciekawego wyjazdu w góry. Zaprezentowałeś zero odniesień do treści
relacji, zero jakichkolwiek rzeczowych komentarzy - a tylko i
wyłącznie CZYSTO PERSONALNY ATAK. Tak właśnie zachowuje się klasyczny
zawistny dupek. Jeśli wydaje Ci się, że jesteś oryginalny - to muszę
Cię rozczarować, na preclu się od takich jak Ty aż roi. Taka już
natura grup internetowych, gdzie nawet największy kretyn może swoje
trzy grosze wtrącić.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-28 14:36:13
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk, Wed, 28 Sep 2011 04:35:33 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
psie glosy nie idą pod niebiosy...

Masz pełną rację, Michale "Wilku" Wolffie, człowieku, którego nick należy
do rodziny psów.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2011-09-28 05:48:24
Autor: Jacek G.
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 28 Wrz, 12:46, Wilk <m-wo...@wp.pl> wrote:
On 28 Wrz, 12:07, "Jacek G." <jgin...@wp.pl> wrote:

> No cóż, cała ta wyprawa kol. Michała wygląda jak jedna wielka pomyłka.

Szkoda tego typu wypowiedzi nawet komentować. Jak widzę - jedyną
pomyłką to jest publikowanie relacji z wyjazdu na preclu.
Jakbyś nie zauważył - ja opisuję na SWOIM BLOGU wyjazd ze SWOJEJ
perspektywy, atrakcyjność tras oceniam ze SWOJEGO SUBIEKTYWNEGO punktu
widzenia, a nie piszę obiektywny przewodnik rowerowy - więc to jak
kolega Jacek G oceni atrakcyjność mojej trasy to mnie G obchodzi...

Z Twoich wypowiedzi wynika jakbyś miał pretensje do gór o to, że są
takie jakie są. Że nikt ich nie urządził w taki sposób, aby Tobie się
podobały. No i na dodatej piszesz tak jakbyś się spodziewał w
Beskidach alpejskich widoków.
I to wszystko na podstawie jednej, niezbyt dobrze zaplanowanej
wycieczki, przy niezbyt dobrej pogodzie.
Oczywiście możesz mieć swoje zdanie i możesz wygłaszać opinie, ale
publikując je spodziewaj się komentarzy różnych - nie zawsze zgodnych
z Twoimi opiniami.
--
Jacek G.

Data: 2011-09-28 12:51:10
Autor: Jan Srzednicki
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 2011-09-28, Jacek G. wrote:

> No cóż, cała ta wyprawa kol. Michała wygląda jak jedna wielka pomyłka.

Szkoda tego typu wypowiedzi nawet komentować. Jak widzę - jedyną
pomyłką to jest publikowanie relacji z wyjazdu na preclu.
Jakbyś nie zauważył - ja opisuję na SWOIM BLOGU wyjazd ze SWOJEJ
perspektywy, atrakcyjność tras oceniam ze SWOJEGO SUBIEKTYWNEGO punktu
widzenia, a nie piszę obiektywny przewodnik rowerowy - więc to jak
kolega Jacek G oceni atrakcyjność mojej trasy to mnie G obchodzi...

Z Twoich wypowiedzi wynika jakbyś miał pretensje do gór o to, że są
takie jakie są. Że nikt ich nie urządził w taki sposób, aby Tobie się
podobały. No i na dodatej piszesz tak jakbyś się spodziewał w
Beskidach alpejskich widokĂłw.
I to wszystko na podstawie jednej, niezbyt dobrze zaplanowanej
wycieczki, przy niezbyt dobrej pogodzie.
Oczywiście możesz mieć swoje zdanie i możesz wygłaszać opinie, ale
publikując je spodziewaj się komentarzy różnych - nie zawsze zgodnych
z Twoimi opiniami.

Nie masz prawa mieć opinii niezgodnej z Michałem W.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-09-28 14:54:02
Autor: Coaster
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 9/28/11 2:51 PM, Jan Srzednicki wrote:
On 2011-09-28, Jacek G. wrote:

No cóż, cała ta wyprawa kol. Michała wygląda jak jedna wielka pomyłka.

Szkoda tego typu wypowiedzi nawet komentować. Jak widzę - jedyną
pomyłką to jest publikowanie relacji z wyjazdu na preclu.
Jakbyś nie zauważył - ja opisuję na SWOIM BLOGU wyjazd ze SWOJEJ
perspektywy, atrakcyjność tras oceniam ze SWOJEGO SUBIEKTYWNEGO punktu
widzenia, a nie piszę obiektywny przewodnik rowerowy - więc to jak
kolega Jacek G oceni atrakcyjność mojej trasy to mnie G obchodzi...

Z Twoich wypowiedzi wynika jakbyś miał pretensje do gór o to, że są
takie jakie są. Że nikt ich nie urządził w taki sposób, aby Tobie się
podobały. No i na dodatej piszesz tak jakbyś się spodziewał w
Beskidach alpejskich widokĂłw.
I to wszystko na podstawie jednej, niezbyt dobrze zaplanowanej
wycieczki, przy niezbyt dobrej pogodzie.
Oczywiście możesz mieć swoje zdanie i możesz wygłaszać opinie, ale
publikując je spodziewaj się komentarzy różnych - nie zawsze zgodnych
z Twoimi opiniami.

Nie masz prawa mieć opinii niezgodnej z Michałem W.


Taka opinie ma prawo miec tylko MW. Zreszta - co jakis czas tego 'prawa' uzywa ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Brown's Law Of Tire Sizing:
If two tires are marked with sizes that are mathematically
equal, but one is expressed as a decimal and the other as
a fraction, these two tires will not be interchangeable."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-28 18:08:20
Autor: Tomasz Minkiewicz
Wilk wjeżdża w teren - czyli gra nią Tatr
On Wed, 28 Sep 2011 12:51:10 +0000 (UTC)
Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> wrote:

On 2011-09-28, Jacek G. wrote:
>>
>> > No cóż, cała ta wyprawa kol. Michała wygląda jak jedna wielka pomyłka.
>>
>> Szkoda tego typu wypowiedzi nawet komentować. Jak widzę - jedyną
>> pomyłką to jest publikowanie relacji z wyjazdu na preclu.
>> Jakbyś nie zauważył - ja opisuję na SWOIM BLOGU wyjazd ze SWOJEJ
>> perspektywy, atrakcyjność tras oceniam ze SWOJEGO SUBIEKTYWNEGO punktu
>> widzenia, a nie piszę obiektywny przewodnik rowerowy - więc to jak
>> kolega Jacek G oceni atrakcyjność mojej trasy to mnie G obchodzi...
>
> Z Twoich wypowiedzi wynika jakbyś miał pretensje do gór o to, że są
> takie jakie są. Że nikt ich nie urządził w taki sposób, aby Tobie się
> podobały. No i na dodatej piszesz tak jakbyś się spodziewał w
> Beskidach alpejskich widokĂłw.
> I to wszystko na podstawie jednej, niezbyt dobrze zaplanowanej
> wycieczki, przy niezbyt dobrej pogodzie.
> Oczywiście możesz mieć swoje zdanie i możesz wygłaszać opinie, ale
> publikując je spodziewaj się komentarzy różnych - nie zawsze zgodnych
> z Twoimi opiniami.

Nie masz prawa mieć opinii niezgodnej z Michałem W.

A nie można by wogle wprowadzić prawa, że nikt nie ma prawa mieć opinii
ani zgodnej, ani niezgodnej, przy czym najlepiej za jednym zamachem:
ani z Michałem W., ani Titusem A., a jeśli już ktoś musi jakąś mieć,
to pod żadnym pozorem ma się z nią nie ujawniać? Precel od razu stałby
się o niebo fajniejszym miejscem.

Ech, co tam, pomarudzę se: no więc jakoś tak na przełomie czerwca
i lipca wyjechałem na dwa tygodnie, i w czasie tego wyjazdu precla
nie czytałem. A potem wróciłem, zaciągnąłem feeda i… z niusridera
wylał się na mnie potok pomyj – obaj ci panowie się właśnie obrzucali
uprzejmościami. I wygląda na to, że to tak już ma być! Przez ostatnie
trzy miesiące trwa, co najwyżej przygasając trochę, albo nawalanka
tych dwóch ze sobą, albo trollowanie każdego z nich z osobna. Albo
trollowanie w duecie połączone z nawalanką. No dobra, jak lubią, niech
się babrzą, tylko że zamiast ich pozostawić w swoich szambodołkach,
preclowy ogół radośnie się do nich w tej brzydkiej zabawie przyłącza.

No ludzie! Nie macie już trochę dosyć? Przecież to żenada! Takiego
precla, jakim on jest obecnie, wstyd obcym ludziom pokazać. Ja jakoś
specjalnie kulturalny czy cienkoskóry nie jestem i nie o to się mnie,
kurwa, rozchodzi, że się ludzie publicznie kłócą czy wyzywają, sam
to czasem robię, tylko że poziom, na jakim się to odbywa jest tak
głęboko poniżej dennych robaków, że się normalnie zacząłem rozglądać
za jakimś rowerowym forum webowym, czy inną listą mailingową, których
zasadniczo nie trawię, bo tu teraz nie idzie wytrzymać!
Nie no, serio – Wam to odpowiada?

--
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com>

Data: 2011-09-28 19:59:49
Autor: biodarek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 28.09.2011 18:08, Tomasz Minkiewicz pisze:
On Wed, 28 Sep 2011 12:51:10 +0000 (UTC)
Jan Srzednicki<w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid>  wrote:

On 2011-09-28, Jacek G. wrote:

No cóż, cała ta wyprawa kol. Michała wygląda jak jedna wielka pomyłka.
[...]
No ludzie! Nie macie już trochę dosyć? Przecież to żenada! Takiego
precla, jakim on jest obecnie, wstyd obcym ludziom pokazać. Ja jakoś
specjalnie kulturalny czy cienkoskóry nie jestem i nie o to się mnie,
kurwa, rozchodzi, że się ludzie publicznie kłócą czy wyzywają, sam
to czasem robię, tylko że poziom, na jakim się to odbywa jest tak
głęboko poniżej dennych robaków, że się normalnie zacząłem rozglądać
za jakimś rowerowym forum webowym, czy inną listą mailingową, których
zasadniczo nie trawię, bo tu teraz nie idzie wytrzymać!
Nie no, serio – Wam to odpowiada?

Wytrzymaj!
Odkąd sięgam pamięcią, narzekania na jakość precla pojawiają się nieprzerwanie. Co do relacji kolegi wjeżdżającego w teren, to ja już sobie wyrobiłem zdanie po jego wyprawie na Islandię i nieustannym zachwalaniu, po powrocie, Schwalbe Marathonów. Wtedy jeszcze pisał tu baton i jakoś potrafił to żartobliwie wyszydzić. Teraz oponenci bardziej się zacietrzewiają. Więc omijam na starcie.

Muszę coś wyznać przy okazji - po raz pierwszy w życiu zajrzałem do relacji i zdjęć Michała. Może chciałem zobaczyć cóż za rower i w jaki teren wyprowadził...
No i znalazłem moment do uśmiechu - lisy nie lubią landrynek :D
To dlatego Beskidy fuj ;-)

--
biodarek

Data: 2011-09-28 20:38:27
Autor: Titus Atomicus
Wilk wjeżdża w teren - czyli grani ą Tatr
In article <20110928180820.372c866c.tommink@gmail.com>,
 Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> wrote:

On Wed, 28 Sep 2011 12:51:10 +0000 (UTC)
Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> wrote:

> On 2011-09-28, Jacek G. wrote:
> >>
> >> > No cóż, cała ta wyprawa kol. Michała wygląda jak jedna wielka pomyłka.
> >>
> >> Szkoda tego typu wypowiedzi nawet komentować. Jak widzę - jedyną
> >> pomyłką to jest publikowanie relacji z wyjazdu na preclu.
> >> Jakbyś nie zauważył - ja opisuję na SWOIM BLOGU wyjazd ze SWOJEJ
> >> perspektywy, atrakcyjność tras oceniam ze SWOJEGO SUBIEKTYWNEGO punktu
> >> widzenia, a nie piszę obiektywny przewodnik rowerowy - więc to jak
> >> kolega Jacek G oceni atrakcyjność mojej trasy to mnie G obchodzi...
> >
> > Z Twoich wypowiedzi wynika jakbyś miał pretensje do gór o to, że są
> > takie jakie są. Że nikt ich nie urządził w taki sposób, aby Tobie się
> > podobały. No i na dodatej piszesz tak jakbyś się spodziewał w
> > Beskidach alpejskich widoków.
> > I to wszystko na podstawie jednej, niezbyt dobrze zaplanowanej
> > wycieczki, przy niezbyt dobrej pogodzie.
> > Oczywiście możesz mieć swoje zdanie i możesz wygłaszać opinie, ale
> > publikując je spodziewaj się komentarzy różnych - nie zawsze zgodnych
> > z Twoimi opiniami.
> > Nie masz prawa mieć opinii niezgodnej z Michałem W.

A nie można by wogle wprowadzić prawa, że nikt nie ma prawa mieć opinii
ani zgodnej, ani niezgodnej, przy czym najlepiej za jednym zamachem:
ani z Michałem W., ani Titusem A., a jeśli już ktoś musi jakąś mieć,
to pod żadnym pozorem ma się z nią nie ujawniać? Precel od razu stałby
się o niebo fajniejszym miejscem.[...]
Nie no, serio - Wam to odpowiada?

Ale o co sie Panu rozchodzi?

TA

Data: 2011-09-29 10:29:14
Autor: Alfer_z_pracy
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Tomasz Minkiewicz napisał:
Ech, co tam, pomarudzę se: no więc jakoś tak na przełomie czerwca i lipca wyjechałem na dwa tygodnie, i w czasie tego wyjazdu precla nie czytałem. A potem wróciłem, zaciągnąłem feeda i… z niusridera wylał się na mnie potok pomyj
(...)
No ludzie! Nie macie już trochę dosyć? Przecież to żenada! Takiego precla, jakim on jest obecnie, wstyd obcym ludziom pokazać.
(...)
Nie no, serio – Wam to odpowiada?

Miałem dokładnie to samo. 2 tygodnie bez kompa, powrót i... odruch wymiotny. Tomaszu, wiele wody upłynie w Wiśle, aż to przeewoluuje w dobrą stronę. O ile będzie szło w dobrą :-) Chociaż są _pewne_ oznaki poprawy. Ale może jestem zbyt dużym optymistą.

Te różne fora z reklamami, portale... nie trawię tego. Grupa jest fajną, ascetyczną ale sprawną formą komunikacji. Żal tylko, że osobiste wycieczki potrafią to rozpieprzyć.

Dla Waszej motywacji podpowiem tylko, że od pewnego czasu staram się gryźć w język i pisać merytorycznie, bez złośliwości. Z kontaktów prywatnych, bez podawania nicków, wiem także że parę innych osób też nad tym (a może sobą?) pracuje. Może będzie dobrze :-) I zauważcie, że moja (upadła chyba niestety) propozycja wspólnego piwa ma na celu pewne uspokojenie najbardziej zagorzałych przeciwników. Zdecydowanie trudniej chlapnąć epitetem na grupie, jeśli daną osobę się zna z "reala", jeśli w 4 oczy wyjaśni się pewne kwestie.

Wracam do zajęć.

Pzdr
A.

Data: 2011-09-28 15:12:23
Autor: Titus Atomicus
Wilk wjeżdża w teren - czyli grani ą Tatr
In article <17d04df6-489e-40d6-bca4-ae8780668ae5@n12g2000yqh.googlegroups.com>,
 "Jacek G." <jginter@wp.pl> wrote:


Oczywiście możesz mieć swoje zdanie i możesz wygłaszać opinie, ale
publikując je spodziewaj się komentarzy różnych - nie zawsze zgodnych
z Twoimi opiniami.

'Kazdy moze, prawda, krytykowac, a mam wrazenie, ze dopuszczanie do krytyki panie to nikomu... Mmmm... Tak, nie... Nie podoba sie. Wiec dlatego z punktu majac na uwadze, ze ewentualna krytyka moze byc, tak musimy zrobic, zeby tej krytyki nie bylo. Tylko aplauz i zaakceptowanie.' TA

Data: 2011-09-28 13:06:01
Autor: Grzegorz
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Hello Wilk !:
Chyba się wtrącę, nawet jeżeli to nie w dobrym stylu .....

Szkoda tego typu wypowiedzi nawet komentować. Jak widzę - jedyną
pomyłką to jest publikowanie relacji z wyjazdu na preclu.

Nie - nie oceniaj tego z punktu widzenia paru osób, raczej skoncentruj się na jakiś wskazówkach.

Ciężka przeprawa przez Tatry (mimo, że w większości na piechotę) dała
mi masę satysfakcji i fantastycznych doznań estetycznych; w Beskidach
naszarpałem się tyle samo, ale niewiele już sobie użyłem - jak
napisałem dla MNIE to zupełnie nie ta liga.

Dlatego napisałem, że trasy wybrałeś co najmniej nieoptymalnie.

Znam Beskidy i Tatry dość dobrze, ale z buta. A na rowerze - wybieram drogi do jazdy, i to jak się da, poniżej 18% - nie jestem masochistą :-D !

Ja w przeciwieństwie do większości wypowiadających się tu osób mam
duże doświadczenia z jazdy alpejskiej, wjeżdżałem także w alpejski
teren - i wiem, że terenowe drogi z pełną rowerową przejezdnością nie
muszą wyglądać tak nieatrakcyjnie

Tylko proszę nie porównuj z Austrią - to nie inna bajka, to inny świat .....

jak w większości zalesione Beskidy,
że można pogodzić JAZDĘ (nie pchanie) rowerem z boskimi widokami
(których w Beskidach nie ma wiele).

I tu się trochę mylisz. Trochę - bo w Alpach oczywiście widoki są o wiele większe, dla wielu piękniejsze, ale to inne góry. A w Beskidach jest wiele dróg, widokowych, i przejezdnych ! Ale - trzeba poszukać, popytać itd ...

I to raczej w kierunku południowej
Europy będą ewoluować moje terenowe plany; bo jazda po górach typu
Beskidy to po prostu nie jest moja bajka, czego innego od wyjazdu w
góry oczekuję.

A może warto by było popytać tych co znają Beskidy od strony rowerowej ??? Ponoć kto pyta nie błądzi .....

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

Data: 2011-09-28 04:20:17
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 28 Wrz, 13:06, Grzegorz <bzd...@brakmaila.com> wrote:

Tylko prosz nie por wnuj z Austri - to nie inna bajka, to inny wiat .....

Oczywiście, że inny i dla mnie od strony rowerowej po prostu
atrakcyjniejszy. Austria nie leży na końcu świata, są tanie połączenia
kolejowe, są tanie linie lotnicze, da się tam spokojnie dotrzeć nawet
na rowerze w 2-3 dni z naszej granicy. Ja nie mam jakiś fobii anty-
asfaltowych czy anty-terenowych; bardzo zadowolony jestem, że na fullu
po asfalcie jeździ się sporo lepiej niż oczekiwałem. I taki mikst
asfaltowo-terenowej wyprawy w jakieś atrakcyjne tereny brzmi dla mnie
bardzo ciekawie

I tu si troch mylisz. Troch - bo w Alpach oczywi cie widoki s o
wiele wi ksze, dla wielu pi kniejsze, ale to inne g ry. A w Beskidach
jest wiele dr g, widokowych, i przejezdnych ! Ale - trzeba poszuka ,
popyta itd ...

Przecież ja nie twierdzę, że Beskidy są zupełnie do luftu. Chciałem
przejechać najdłuższy beskidzki szlak GSB, co okazało się błędem. Z
pewnością nie brakuje tam sensownych szlaków (chodzilem kiedyś po
Beskidzie Sądeckim i z tego co pamiętam rejon Przehyby był pod tym
względem dużo sensowniejszy), Gorce też mają lepsze opinie, a na
Skrzyczne wjechałem nawet na trekingu z wąskimi oponami.

A mo e warto by by o popyta tych co znaj Beskidy od strony rowerowej
??? Pono kto pyta nie b dzi .....

Oczywiście, że warto. Ale są to dla mnie góry dobre co najwyżej na
krótki, góra parudniowy wypadzik, bo taka jazda za szybko się nudzi.
Na większą wyprawę jednak w moich oczach nie bardzo się nadają, mnie
do jazdy zdobywanie takich gór po prostu marnie motywuje
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-28 21:03:57
Autor: Grzegorz
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Hello Wilk !:
Tylko prosz nie por wnuj z Austri - to nie inna bajka, to inny wiat .....

Oczywiście, że inny i dla mnie od strony rowerowej po prostu
atrakcyjniejszy. Austria nie leży na końcu świata, są tanie połączenia
kolejowe, są tanie linie lotnicze, da się tam spokojnie dotrzeć nawet
na rowerze w 2-3 dni z naszej granicy. Ja nie mam jakiś fobii anty-
asfaltowych czy anty-terenowych; bardzo zadowolony jestem, że na fullu
po asfalcie jeździ się sporo lepiej niż oczekiwałem. I taki mikst
asfaltowo-terenowej wyprawy w jakieś atrakcyjne tereny brzmi dla mnie
bardzo ciekawie

Bo to jest ciekawe :-) ! Sam jeżdżę na treku 28" ale bez amortyzacji, i lubię mieszankę szutru i asfaltu - szczególnie na zjazdach :-D ! Asfalt znaczy .....

I tu si troch mylisz. Troch - bo w Alpach oczywi cie widoki s o
wiele wi ksze, dla wielu pi kniejsze, ale to inne g ry. A w Beskidach
jest wiele dr g, widokowych, i przejezdnych ! Ale - trzeba poszuka ,
popyta itd ...

Przecież ja nie twierdzę, że Beskidy są zupełnie do luftu. Chciałem
przejechać najdłuższy beskidzki szlak GSB, co okazało się błędem.

Powiedziałbym poważnym błędem !!!! Ten szlak nawet dla pieszego jest do dupy na większości jego przebiegu !!!!!

Z
pewnością nie brakuje tam sensownych szlaków (chodzilem kiedyś po
Beskidzie Sądeckim i z tego co pamiętam rejon Przehyby był pod tym
względem dużo sensowniejszy), Gorce też mają lepsze opinie, a na
Skrzyczne wjechałem nawet na trekingu z wąskimi oponami.

No właśnie.

A mo e warto by by o popyta tych co znaj Beskidy od strony rowerowej
??? Pono kto pyta nie b dzi .....

Oczywiście, że warto. Ale są to dla mnie góry dobre co najwyżej na
krótki, góra parudniowy wypadzik, bo taka jazda za szybko się nudzi.

Przy Twoim zacięciu sadomasochistycznym przekraczającym 200 km dziennie - tak na tydzień max. W tym trudno się nie zgodzić :-D !

Na większą wyprawę jednak w moich oczach nie bardzo się nadają, mnie
do jazdy zdobywanie takich gór po prostu marnie motywuje

Hmmm, to jest argument - sam bym chętnie pojeździł po Dolomitach ....

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

Data: 2011-09-28 12:25:18
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 28 Wrz, 21:03, Grzegorz <bzd...@tuniemamaila.pl> wrote:

Powiedzia bym powa nym b dem !!!! Ten szlak nawet dla pieszego jest do
dupy na wi kszo ci jego przebiegu !!!!!

Coś w tym jest na rzeczy ;)))

Hmmm, to jest argument - sam bym ch tnie poje dzi po Dolomitach ....

W Dolomitach jest sporo szlaków rowerowych także i w terenie. Pierwszy
link z brzegu:
http://zimalato.pl/html/rowery/article/385

I już by się tam chciało pojechać zostawiając Beskidy w spokoju :)))
--
http://www.wyprawyowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-29 07:40:02
Autor: Grzegorz
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Hello Wilk !:
On 28 Wrz, 21:03, Grzegorz<bzd...@tuniemamaila.pl>  wrote:

Powiedzia bym powa nym b dem !!!! Ten szlak nawet dla pieszego jest do
dupy na wi kszo ci jego przebiegu !!!!!

Coś w tym jest na rzeczy ;)))

Oj jest .... Następnym razem zapytaj - to dostaniesz nieco wskazówek. Ale nie tego jak mu tam, TA ze stolycy :-D !

Hmmm, to jest argument - sam bym ch tnie poje dzi po Dolomitach ....

W Dolomitach jest sporo szlaków rowerowych także i w terenie. Pierwszy
link z brzegu:
http://zimalato.pl/html/rowery/article/385

I już by się tam chciało pojechać zostawiając Beskidy w spokoju :)))

A Ty Wilku mnie nie wkurwiaj ... w taką pogodę to mnie roznosi ... A w Dolomity to ja bym na ferraty pojechał. Ostatecznie w Alpy Austriackie - nieco bliżej ...

BTW na czym piszesz ? - bo polskie litery zjadasz !

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

Data: 2011-09-28 13:45:45
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk, Wed, 28 Sep 2011 03:46:05 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
i pora żebyś
zrozumiał, że to co podoba się Tobie i paru innym osobom niekoniecznie
musi spodobać się mi i darował sobie swoje lekcje.

ROTFL!
I kto to pisze...

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2011-09-28 05:14:48
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 28 Wrz, 13:45, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

ROTFL!
I kto to pisze...

Kiedy dożyję tej szczęśliwej chwili, że zamiast pyskować i mądrzyć się
w czyichś wątkach - dla odmiany wrzucisz relację ze swojego wyjazdu?
Miałeś jechać dookoła Słowacji, później w Karkonosze, wypaliło coś czy
na planach się skończyło?
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-28 14:34:12
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk, Wed, 28 Sep 2011 05:14:48 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
On 28 Wrz, 13:45, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

ROTFL!
I kto to pisze...

Kiedy dożyję tej szczęśliwej chwili, że zamiast pyskować i mądrzyć się
w czyichś wątkach - dla odmiany wrzucisz relację ze swojego wyjazdu?

Czyli trafiłem w sedno. Piękne! :-) Relację wrzucę albo nie.
Miałeś jechać dookoła Słowacji,

Dookoła się nie udało, bo nie kręci mnie jazda w deszczu, ale trochę
pojeździłem po terenach, których wcześniej nie znałem.

później w Karkonosze, wypaliło coś czy
na planach się skończyło?

Wypaliło. Obydwa wyjazdy. A czemu się tak martwisz? Dalej boli Cię, że
ludzie mają życie poza rowerem?

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2011-11-14 15:37:47
Autor: Paweł Pontek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-09-28 12:07, Jacek G. pisze:
On 27 Wrz, 18:32, Wilk<m-wo...@wp.pl>  wrote:
Zapraszam na relację i zdjęcia z mojego pierwszego poważniejszego
wyjazdu terenowego w góry.

[...]

- robienie Orlej Perci w butach spd, to też co najmniej mało
odpowiedzialny pomysł. Wiem - nie takie rzeczy tam ludzie wyczyniają,
ale czy trzeba ich naśladować ?

https://picasaweb.google.com/113460692954890601551/Klapkowicze

Sorry, ale jak to znalazłem to nie mogłem się powstrzymać.

PABLO

Data: 2011-11-14 07:14:38
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 14 Lis, 15:37, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:

https://picasaweb.google.com/113460692954890601551/Klapkowicze

Sorry, ale jak to znalazłem to nie mogłem się powstrzymać.

PABLO

Powiedz wprost, że jesteś po prostu za cienki w uszach, żeby dać sobie
radę w butach innych niż górskie. Bo co to za filozofia zaliczyć szlak
(szczególnie tak banalnie łatwy jak te Twoje w Karpatach) w
trekingowych butach? To potrafi każdy głupi, ale by dać sobie radę w
butach SPD, czy tym bardziej klapkach potrzeba już dużo większych
umiejętności ;))

A prawdziwą górską maestrią to jest dopiero wycieczka w szpilkach,
dziewczyny z tego filmu łaziły w takich butach po górach 7,5h!
http://www.youtube.com/watch?v=46iYPD46xWE&feature=player_embedded


Tak więc drogi Pawełku - do prawdziwych ludzi gór to Ci jeszcze sporo
brakuje...
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-11-14 16:52:49
Autor: Coaster
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 11/14/11 4:14 PM, Wilk wrote:
On 14 Lis, 15:37, Paweł Pontek<ppon...@poczta.onet.pl>  wrote:

https://picasaweb.google.com/113460692954890601551/Klapkowicze

Sorry, ale jak to znalazłem to nie mogłem się powstrzymać.

PABLO

Powiedz wprost, że jesteś po prostu za cienki w uszach, żeby dać sobie
radę w butach innych niż górskie. Bo co to za filozofia zaliczyć szlak
(szczególnie tak banalnie łatwy jak te Twoje w Karpatach) w
trekingowych butach? To potrafi każdy głupi, ale by dać sobie radę w
butach SPD, czy tym bardziej klapkach potrzeba już dużo większych
umiejętności ;))

A prawdziwą górską maestrią to jest dopiero wycieczka w szpilkach,
dziewczyny z tego filmu łaziły w takich butach po górach 7,5h!
http://www.youtube.com/watch?v=46iYPD46xWE&feature=player_embedded


Tak więc drogi Pawełku - do prawdziwych ludzi gór to Ci jeszcze sporo
brakuje...
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl


Zacznij juz gonic czolowke - do prawdziwych rowerzystow sporo Ci brakuje:
<http://farm4.static.flickr.com/3630/5715147930_dd6dfdeb0d.jpg>

--
PoZdR
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Tut! Tut!" cried Sherlock Holmes. "You must act man,
or you are lost. Nothing but energy can save you.
This is no time for despair."
Sir Arthur Conan Doyle, The Five Orange Pips
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-11-14 17:03:48
Autor: Paweł Pontek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-11-14 16:14, Wilk pisze:

[...]
Tak więc drogi Pawełku - do prawdziwych ludzi gór to Ci jeszcze sporo
brakuje...

.... podobnie jak i do 'Prawdziwych Polaków', 'Prawdziwych Rowerzystów', itp. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości.

PABLO

Data: 2011-11-14 08:35:41
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 14 Lis, 17:03, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:

... podobnie jak i do 'Prawdziwych Polaków', 'Prawdziwych Rowerzystów',
itp. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości.

Jak mawiał Thomas Hobbes "Humor polega na zdeprecjonowaniu osoby lub
grupy osób o akcentowanym poczuciu godności."
Jesteś celem idealnym...
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-11-14 22:21:55
Autor: Paweł Pontek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-11-14 17:35, Wilk pisze:
Jesteś celem idealnym...

Tego mi brakowało!
:-)

PABLO

Data: 2011-11-14 13:47:12
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 14 Lis, 22:21, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:
W dniu 2011-11-14 17:35, Wilk pisze:

> Jesteś celem idealnym...

Tego mi brakowało!
:-)

PABLO

Nie udawaj nam tu świętoszka, nie ja rozkręciłem stary wątek by komuś
dokopać. Jak próbujesz się z kogoś nabijać, to musisz się liczyć z
tym, że ten ktoś się ponabija również z Twojego już legendarnego
doświadczenia. A jako klasyczna konserwa z fobiami do każdej nowości w
turystyce jesteś bardzo wdzięcznym adresatem takich żartów.

A co do meritum sprawy już napisałem - że mi wisi co sobie o mnie
"prawdziwi turyści" pomyślą. Buty SPD okazały się całkowicie
wystarczające do przejścia najtrudniejszym i najpiękniejszym szlakiem
w Polsce; pouczenia od osób, które nigdy  takich butów nie używały
(jak się sam przyznałeś) - mogą mnie tylko ubawić. W 1960 roku w
Rzymie wielu doświadczonych biegaczy też się nabijało z bosego Adebe
Bikili, ale na mecie olimpijskiego maratonu w Rzymie już w tak dobrych
humorach nie byli.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-11-14 23:42:08
Autor: Paweł Pontek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-11-14 22:47, Wilk pisze:
On 14 Lis, 22:21, Paweł Pontek<ppon...@poczta.onet.pl>  wrote:
W dniu 2011-11-14 17:35, Wilk pisze:

Jesteś celem idealnym...

Tego mi brakowało!
[...]

Nie udawaj nam tu świętoszka, nie ja rozkręciłem stary wątek by komuś
dokopać. Jak próbujesz się z kogoś nabijać, to musisz się liczyć z
tym, że ten ktoś się ponabija również z Twojego już legendarnego
doświadczenia. A jako klasyczna konserwa z fobiami do każdej nowości w
turystyce jesteś bardzo wdzięcznym adresatem takich żartów.

No właśnie tego mi brakowało.


P.S.


A co do meritum sprawy już napisałem - że mi wisi co sobie o mnie
"prawdziwi turyści" pomyślą.

uderz w stół ...

PABLO

Data: 2011-11-15 12:40:35
Autor: Coaster
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 11/14/11 10:47 PM, Wilk wrote:
[...]
A co do meritum sprawy już napisałem - że mi wisi co sobie o mnie
"prawdziwi turyści" pomyślą. Buty SPD okazały się całkowicie
wystarczające do przejścia najtrudniejszym i najpiękniejszym szlakiem
w Polsce; pouczenia od osób, które nigdy  takich butów nie używały
(jak się sam przyznałeś) - mogą mnie tylko ubawić. W 1960 roku w
Rzymie wielu doświadczonych biegaczy też się nabijało z bosego Adebe
Bikili, ale na mecie olimpijskiego maratonu w Rzymie już w tak dobrych
humorach nie byli.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Ale podajac przyklad Abebe piszesz przeciwko sobie. Wygral wlasnie czlowiek 'bez spd'. :-P

--
PoZdR
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Tut! Tut!" cried Sherlock Holmes. "You must act man,
or you are lost. Nothing but energy can save you.
This is no time for despair."
Sir Arthur Conan Doyle, The Five Orange Pips
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-11-14 16:23:49
Autor: Fabian
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 14.11.2011 15:37, Paweł Pontek wrote:
W dniu 2011-09-28 12:07, Jacek G. pisze:
On 27 Wrz, 18:32, Wilk<m-wo...@wp.pl> wrote:
Zapraszam na relację i zdjęcia z mojego pierwszego poważniejszego
wyjazdu terenowego w góry.

[...]

- robienie Orlej Perci w butach spd, to też co najmniej mało
odpowiedzialny pomysł. Wiem - nie takie rzeczy tam ludzie wyczyniają,
ale czy trzeba ich naśladować ?

https://picasaweb.google.com/113460692954890601551/Klapkowicze

Sorry, ale jak to znalazłem to nie mogłem się powstrzymać.

Tak na szybko to przywołało to mój uśmiech, ale po chwili zastanowienia, to może jednak śmieszni są Ci którzy uważają, że trzeba jakoś szczególnego przygotowania sprzętowego, mentalnego czy fizycznego aby podążać tymi szlakami? Kiedyś ludzie chodzili boso i też dawali radę, zresztą chodzenie boso jest całkiem przyjemne gdy podłoże nie jest za ostre.

Fabian.

Data: 2011-11-14 17:07:01
Autor: Paweł Pontek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-11-14 16:23, Fabian pisze:
On 14.11.2011 15:37, Paweł Pontek wrote:


https://picasaweb.google.com/113460692954890601551/Klapkowicze



Tak na szybko to przywołało to mój uśmiech, ale po chwili zastanowienia,
to może jednak śmieszni są Ci którzy uważają, że trzeba jakoś
szczególnego przygotowania sprzętowego, mentalnego czy fizycznego aby
podążać tymi szlakami?

Specjalnego to pewnie nie trzeba, wystarczy adekwatne.

Kiedyś ludzie chodzili boso i też dawali radę,
zresztą chodzenie boso jest całkiem przyjemne gdy podłoże nie jest za
ostre.

I jest możliwe. Wiele lat temu, w górach w Rumunii, w czasach kiedy góry te w Polsce postrzegane były w charakterze wielkiej egzotyki, spotkałem Czecha z naprawdę ciężkim worem (z lżejszym się wtedy nie dało tam chodzić), idącego przez gęsty krzal boso. A podłoże było tam naprawdę całkiem ostre.

PABLO

Data: 2011-11-14 16:26:02
Autor: Jan Srzednicki
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 2011-11-14, Paweł Pontek wrote:
W dniu 2011-09-28 12:07, Jacek G. pisze:

- robienie Orlej Perci w butach spd, to też co najmniej mało
odpowiedzialny pomysł. Wiem - nie takie rzeczy tam ludzie wyczyniają,
ale czy trzeba ich naśladować ?

https://picasaweb.google.com/113460692954890601551/Klapkowicze

Sorry, ale jak to znalazłem to nie mogłem się powstrzymać.

Szczerze mówiąc trochę czepialska ta galeria - co ma niby wynikać z
faktu, że ktoś wszedł na Tarnicę w trekkingowych butach pod kostkę czy
nawet w tenisĂłwkach?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-11-14 08:46:37
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 14 Lis, 17:26, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Szczerze mówiąc trochę czepialska ta galeria - co ma niby wynikać z
faktu, że ktoś wszedł na Tarnicę w trekkingowych butach pod kostkę czy
nawet w tenisówkach?

Nie uderzaj w czuły punkt Pawła, wędrówki po Bieszczadach to przecież
największy stopień wtajemniczenia i trudności górskiego turysty, tam
musisz być gotowy wszystko, sam McGywer miałby trudności z
przetrwaniem ;))

A poza tym tacy w tenisówkach i butach SPD samą swoją obecnością
plugawią te tereny...
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-11-14 16:37:49
Autor: Ryszard Mikke
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> napisał(a):
On 2011-11-14, Paweł Pontek wrote:
> W dniu 2011-09-28 12:07, Jacek G. pisze:
>
>> - robienie Orlej Perci w butach spd, to też co najmniej mało
>> odpowiedzialny pomysł. Wiem - nie takie rzeczy tam ludzie wyczyniają,
>> ale czy trzeba ich naśladować ?
>
> https://picasaweb.google.com/113460692954890601551/Klapkowicze
>
> Sorry, ale jak to znalazłem to nie mogłem się powstrzymać.

Szczerze mówiąc trochę czepialska ta galeria - co ma niby wynikać z
faktu, że ktoś wszedł na Tarnicę w trekkingowych butach pod kostkę czy
nawet w tenisĂłwkach?

Na Tarnice nalezy wchodzic wylacznie w wojskowych kamaszach, brazowych,
sznurowanych i z cholewa zapinana na dwa paski.

--
rmikke

--


Data: 2011-11-14 08:54:48
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 14 Lis, 17:37, "Ryszard Mikke" <rmi...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:

Na Tarnice nalezy wchodzic wylacznie w wojskowych kamaszach, brazowych,
sznurowanych i z cholewa zapinana na dwa paski.

Nie no co Ty - Paweł nie cierpi wojska, więc nie ma mowy o żadnych
wojskowych kamaszach, takie zakładają tylko ci którym się wydaje że
JUŻ są prawdziwymi turystami, po tym właśnie się ich rozpoznaje ;)
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-11-14 16:59:42
Autor: Ryszard Mikke
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk <m-wolff@wp.pl> napisał(a):
On 14 Lis, 17:37, "Ryszard Mikke" <rmi...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:

> Na Tarnice nalezy wchodzic wylacznie w wojskowych kamaszach, brazowych,
> sznurowanych i z cholewa zapinana na dwa paski.

Nie no co Ty - Pawe=B3 nie cierpi wojska, wi=EAc nie ma mowy o =BFadnych
wojskowych kamaszach, takie zak=B3adaj=B1 tylko ci kt=F3rym si=EA wydaje =
=BFe
JU=AF s=B1 prawdziwymi turystami, po tym w=B3a=B6nie si=EA ich rozpoznaje ;=
)

Niewazne. Wazne, ze ja wtedy wlasnie w takich chodzilem :d

--
rmikke

--


Data: 2011-11-14 09:40:28
Autor: Marek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
O! Nawet tu ożył jeden z ulubionych tematów napędzających fora
turystyczne :).
Szkoda że w linkowanej galerii nie ma góralek w kierpcach. Te buty w
górach to dopiero obciach. Dobrze że górale przez pokolenia o tym nie
wiedzieli, bo mogłoby to spowodować głęboką społeczną frustrację :).
Galeria jest ewidentnie szowinistyczna (bo "prawdziwi turyści" o
mózgach wypranych przez outdoorowy marketing to przecież szowiniści).
Rozumiem obiekcje, gdy ktoś wchodzi na skalny szlak w klapkach. To
niebezpieczne buty. Źle trzymają się stopy i krok jest w nich
niepewny. Lepiej wtedy iść boso. Ale co autor ma do niskich butów
sportowych? To do krótkich letnich wycieczek na lekko lepsze buty niż
wysokie trekkingi. Krok jest w nich lekki i swobodny. A nawet jak
szybko zamokną, to i szybko wyschną. I odmrozić się w tym nie sposób
nawet wtedy, gdy nabierze się trochę resztek śniegu za cholewkę.
Inna sprawa, gdy ktoś zapyla z potężnym "garbem" na wielodniowej
wyprawie. Wtedy masywny, trzymający kostkę but ma sens.
A skoro mowa o Tarnicy, to dość świeże zdjęcie spod szczytu, z
dedykacją dla ortodoksów: http://tiny.pl/h189t  :).

--
Marek

Data: 2011-11-14 22:21:12
Autor: Paweł Pontek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-11-14 18:40, Marek pisze:
Ale co autor ma do niskich butów
sportowych?

Nie wiem co autor ma do niskich butów sportowych - trzeba by spytać autora.

Jak dla mnie, to wystarczy pochodzić po górach trochę więcej niż okazjonalny spacerek przy okazji urlopu, aby nie mieć żadnych wątpliwości co do tego, w jakich butach wygodniej i bezpieczniej wędrować po górach (i nie tylko po górach).

Zdaję sobie sprawę z tego, że tego się nie da wytłumaczyć - jak ktoś nie ma wyobraźni to musi to poczuć na własnej skórze. Nie liczę więc na szerokie zrozumienie. Może dlatego większość ludzi, trafiających w góry w sposób przypadkowy i mających o górach zerowe pojęcie, obutych jest właśnie w takie a nie inne obuwie. I to pewnie autor chciał pokazać.

PABLO

Data: 2011-11-14 13:59:21
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 14 Lis, 22:21, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:

Jak dla mnie, to wystarczy pochodzić po górach trochę więcej niż
okazjonalny spacerek przy okazji urlopu, aby nie mieć żadnych
wątpliwości co do tego, w jakich butach wygodniej i bezpieczniej
wędrować po górach (i nie tylko po górach).

Może dlatego większość ludzi, trafiających w góry
w sposób przypadkowy i mających o górach zerowe pojęcie, obutych jest
właśnie w takie a nie inne obuwie. I to pewnie autor chciał pokazać.

Np. jak ten pan ;))
http://fakty.interia.pl/galerie/polska/pierwszy-snieg/zdjecie/duze,1131924,1,269g

Tak więc nie mędrkuj nam już Pawle, niskich butów w górach używa masa
osób, nie każdy lata z 20kg plecakiem, nie każdy jest taką pokraką, że
na zejściu skręca w takich butach kostkę.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-11-14 23:40:12
Autor: Paweł Pontek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-11-14 22:59, Wilk pisze:

niskich butów w górach używa masa osób

Masa ludzi słucha DiscoPolo - czy to oznacza, że warto tego słuchać?

PABLO

Data: 2011-11-15 01:59:33
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 14 Lis, 23:40, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:

> niskich butów w górach używa masa osób

Masa ludzi s ucha DiscoPolo - czy to oznacza, e warto tego s ucha ?

Kolejne mędrkowanie
Dlaczego nie odniosłeś się do Jerzego Kukuczki, który też takich butów
używał? To największy polski wspinacz, jeden z największych na
świecie, zaliczył tysiące bardzo trudnych gór, które są daleko poza
Twoim zasięgiem (bo Ty chodzisz jedynie po bardzo łatwiutkich górach
typu Bieszczady). I jeśli tak doświadczonemu facetowi zdarzało się w
Tatrach używać niskich butów - to jednak to wiele mówi.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-11-15 11:23:20
Autor: Paweł Pontek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-11-15 10:59, Wilk pisze:
Dlaczego nie odniosłeś się do Jerzego Kukuczki, który też takich butów
używał?

Podaj proszę jakieś źródło, wg którego twierdzisz, że Jerzy Kukuczka używał do wędrówek w góry takich butów jak na zdjęciach w galerii, której adres podesłałem.

PABLO

Data: 2011-11-15 02:33:38
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 15 Lis, 11:23, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:

Podaj proszę jakieś źródło, wg którego twierdzisz, że Jerzy Kukuczka
używał do wędrówek w góry takich butów jak na zdjęciach w galerii,
której adres podesłałem.

Chyba wrzuciłem zdjęcie Kukuczki z Tatr w niskich butach? Odpowiadając
na post Marka byłeś łaskaw twierdzić, że tylko zupełnie
niedoświadczeni ludzie mogą czegoś takiego używać w górach - a
tymczasem okazało się, że takiego obuwia używał najbardziej
doświadczony polski wspinacz ;)
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-11-15 12:04:39
Autor: Paweł Pontek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-11-15 11:33, Wilk pisze:
On 15 Lis, 11:23, Paweł Pontek<ppon...@poczta.onet.pl>  wrote:

Podaj proszę jakieś źródło, wg którego twierdzisz, że Jerzy Kukuczka
używał do wędrówek w góry takich butów jak na zdjęciach w galerii,
której adres podesłałem.

Chyba wrzuciłem zdjęcie Kukuczki z Tatr w niskich butach?

I o czym to zdjęcie ma świadczyć?
.... że np. innych butów wtedy nie udało się kupić, albo, że np. zdjęcie zostało zrobione przy okazji (chodź Jurek - zrobimy sobie zdjęcie), itp.

Na ilu to reklamach sprzętu słynni "ludzie gór" są np. zimą bez czapek, czyści, pięknie ubrani i pomalowani, itp. - czy to oznacza, że chodzą zimą po wysokich górach bez czapek, że się nie pocą i nie brudzą podczas wędrówki, że zawsze mają na sobie nowe ciuchy, itp. ? Naprawdę na podstawie takich zdjęć budujesz sobie obraz świata?!


Tak jak prosiłem - podeślij proszę rzetelne źródło na to co twierdzisz, czyli, że Jerzy Kukuczka używał do wędrówek w góry takich butów jak na zdjęciach w galerii, której adres podesłałem.

PABLO

Data: 2011-11-15 03:38:13
Autor: Jacek G.
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-11-15 11:33, Wilk pisze:
> Chyba wrzuciłem zdjęcie Kukuczki z Tatr w niskich butach?

I o czym to zdjęcie ma świadczyć?
... że np. innych butów wtedy nie udało się kupić, albo, że np. zdjęcie
zostało zrobione przy okazji (chodź Jurek - zrobimy sobie zdjęcie), itp.

Zdjęcie pochodzi z lat 70-tych. Typowe buty wspinaczkowe były wówczas
raczej niedostępne. Powszechnie używało się tzw. korkerów czyli butów
do gry w piłkę z gumową podeszwą i tzw. korkami, po uprzednim obcięciu
tych korków. Na zdjęciu nie bardzo widać czy to takie właśnie buty,
ale pewnie coś w tym stylu. No, ale przecież wspinaczka, to nie
turystyka i wymaga innego obuwia. Ponadto osoby doświadczone mogą
świadomie decydować jakie obuwie będzie dla nich najwygodniejsze do
określonego rodzaju aktywności. Większość tzw. "klapkowiczów" idzie w
góry w przeróżnym obuwiu nie całkiem świadoma tego czy da radę, czy
będzie to wygodne, bezpieczne itd. I wiele zarówno drobnych jak i
poważniejszych kontuzji i wypadków można by pewnie uniknąć gdyby te
tłumy w niewłaściwym w stosunku do swoich umiejętności obuwiu ubrały
sensowniejsze buty lub zrezygnowały z wycieczki.
Nie mówiąc o tym, że pewnie po takim przejściu w klapkach na Giewont
potem przez 3 dni leczą stopy na kwaterze i na Krupówkach.
Byliśmy kiedyś grupą na 2 tyg. wędrówce po Czarnohorze i Gorganach.
Jeden z kolegów nie mając innych butów pojechał w jakichś "adidasach"
- co prawda nieco wyższych, za kostkę. No i dawał radę, nie marudził,
choć często miał w butach mokro, a przy zejściach zwłaszcza po błocie
z ciężkim plecakiem niezbyt dobrze trzymały. Tyle, że na koniec
wyjazdu musiał te buty wyrzucić, bo do niczego innego się nie
nadawały.
Za rok wybraliśmy się w Dolomity na ferraty. Kolega obiecał, że kupi
porządniejsze buty. I kupił - "półbuty" na wibramie. I też dawał radę,
aż do zejścia - prostym co prawda - lodowcem z Marmolady w rakach. Po
tym doświadczeniu wstąpił do pierwszego napotkanego sklepu i kupił
zwykłe trekingowe buty za kostkę na wibramie.
Tak, że da się, ale trzeba dobierać sprzęt do potrzeb i do własnych
umiejętności i doświadczenia.
--
Jacek G.

Data: 2011-11-15 20:12:18
Autor: Titus Atomicus
Wilk wjeżdża w teren - czyli grani ą Tatr
In article <5a30dc19-2d49-492d-b615-eb9f034d3f25@g21g2000yqc.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

Chyba wrzuciłem zdjęcie Kukuczki z Tatr w niskich butach? Odpowiadając
na post Marka byłeś łaskaw twierdzić, że tylko zupełnie
niedoświadczeni ludzie mogą czegoś takiego używać w górach - a
tymczasem okazało się, że takiego obuwia używał najbardziej
doświadczony polski wspinacz ;)

Wilku, juz ci kiedys mowilem ze naduzywasz okreslen typu wielki, najwiekszy etc. I to jest zwiazane z twoja mania wielkosci.
Wyluzuj troche, bo ci zylka peknie.

TA

Data: 2011-11-15 11:25:28
Autor: Ryszard Mikke
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk <m-wolff@wp.pl> napisał(a):
On 14 Lis, 23:40, Pawe=B3 Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:

> > niskich but=F3w w g=F3rach u=BFywa masa os=F3b
>
> Masa ludzi s ucha DiscoPolo - czy to oznacza, e warto tego s ucha ?

Kolejne m=EAdrkowanie
Dlaczego nie odnios=B3e=B6 si=EA do Jerzego Kukuczki, kt=F3ry te=BF takich =
but=F3w
u=BFywa=B3? To najwi=EAkszy polski wspinacz, jeden z najwi=EAkszych na
=B6wiecie, zaliczy=B3 tysi=B1ce bardzo trudnych g=F3r, kt=F3re s=B1 daleko =
poza
Twoim zasi=EAgiem (bo Ty chodzisz jedynie po bardzo =B3atwiutkich g=F3rach
typu Bieszczady). I je=B6li tak do=B6wiadczonemu facetowi zdarza=B3o si=EA =
w
Tatrach u=BFywa=E6 niskich but=F3w - to jednak to wiele m=F3wi.

Zmiluj sie, Wolku, naprawde nie odrozniasz wedrowki od wspinaczki?

--
rmikke

--


Data: 2011-11-15 11:26:19
Autor: Ryszard Mikke
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Ryszard Mikke <rmikke@NOSPAM.gazeta.pl> napisał(a):
Wilk <m-wolff@wp.pl> napisał(a): > On 14 Lis, 23:40, Pawe=B3 Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:
> > > > niskich but=F3w w g=F3rach u=BFywa masa os=F3b
> >
> > Masa ludzi s ucha DiscoPolo - czy to oznacza, e warto tego s ucha ?
> > Kolejne m=EAdrkowanie
> Dlaczego nie odnios=B3e=B6 si=EA do Jerzego Kukuczki, kt=F3ry te=BF takich =
> but=F3w
> u=BFywa=B3? To najwi=EAkszy polski wspinacz, jeden z najwi=EAkszych na
> =B6wiecie, zaliczy=B3 tysi=B1ce bardzo trudnych g=F3r, kt=F3re s=B1 daleko =
> poza
> Twoim zasi=EAgiem (bo Ty chodzisz jedynie po bardzo =B3atwiutkich g=F3rach
> typu Bieszczady). I je=B6li tak do=B6wiadczonemu facetowi zdarza=B3o si=EA =
> w
> Tatrach u=BFywa=E6 niskich but=F3w - to jednak to wiele m=F3wi.

Zmiluj sie, Wolku, naprawde nie odrozniasz wedrowki od wspinaczki?

_Wilku_, oczywiscie. Literowka niezamierzona.

--
rmikke

--


Data: 2011-11-15 20:05:09
Autor: Titus Atomicus
Wilk wjeżdża w teren - czyli grani ą Tatr
In article <49c22aa5-5624-4d64-9e02-62fb93c288ad@h34g2000yqd.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

On 14 Lis, 23:40, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:

> > niskich butów w górach używa masa osób
>
> Masa ludzi s ucha DiscoPolo - czy to oznacza, e warto tego s ucha ?

Kolejne mędrkowanie
Dlaczego nie odniosłeś się do Jerzego Kukuczki, który też takich butów
używał? To największy polski wspinacz,

Powaznie nie ma/nie bylo wiekszego?

jeden z największych na
świecie, zaliczył tysiące bardzo trudnych gór, które są daleko poza
Twoim zasięgiem (bo Ty chodzisz jedynie po bardzo łatwiutkich górach
typu Bieszczady). I jeśli tak doświadczonemu facetowi zdarzało się w
Tatrach używać niskich butów - to jednak to wiele mówi.

Ale juz nie zyje.
Cos ci to mowi?

TA

Data: 2011-11-15 20:10:23
Autor: Titus Atomicus
Wilk wjeżdża w teren - czyli grani ą Tatr
In article <05601822-0029-4033-b568-0107021cbfce@hh9g2000vbb.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

On 14 Lis, 22:21, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:

> Jak dla mnie, to wystarczy pochodzić po górach trochę więcej niż
> okazjonalny spacerek przy okazji urlopu, aby nie mieć żadnych
> wątpliwości co do tego, w jakich butach wygodniej i bezpieczniej
> wędrować po górach (i nie tylko po górach).

> Może dlatego większość ludzi, trafiających w góry
> w sposób przypadkowy i mających o górach zerowe pojęcie, obutych jest
> właśnie w takie a nie inne obuwie. I to pewnie autor chciał pokazać.

Np. jak ten pan ;))
http://fakty.interia.pl/galerie/polska/pierwszy-snieg/zdjecie/duze,1131924,1,2
69g

Tak więc nie mędrkuj nam już Pawle, niskich butów w górach używa masa
osób, nie każdy lata z 20kg plecakiem, nie każdy jest taką pokraką, że
na zejściu skręca w takich butach kostkę.

Ale sadzisz, ze rzeczony Kukuczka latal po Orlej Perci z ta lina tylko?

TA

Data: 2011-11-15 03:06:46
Autor: Marek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Paweł Pontek:

> Ale co autor ma do niskich butów
> sportowych?

Nie wiem co autor ma do niskich butów sportowych - trzeba by spytać autora.

To zapytam inaczej: Co Ty masz do niskich butów sportowych, skoro
zamieściłeś tu link do tej galerii?
Butom SPD w wersji turystycznej, które są bardziej uniwersalne niż
sportowe "sztywniaki" o szczątkowym bieżniku, konstrukcyjnie bardzo
blisko do górskich butów podejściowych. Progi przeszkadzają tylko na
skale i (przy kiepskim uszczelnieniu) tam, gdzie jest wilgotne
podłoże.
Moje stare Sidi były jednymi z bardziej wygodnych butów jakie miałem w
górach na nogach. Dam głowę, że gdybyś je zobaczył, nie nazwał byś ich
espedziakami... dopóki nie luknąłbyś na podeszwę :).
O ile pamiętam, Wilk wspomniał o tym, że na swoją wysokogórską
wycieczkę wykręcił progi. Rozumiem, że nie zostawił dziur w
podeszwach, tylko wkręcił oryginalne zaślepki. To niezbyt wygodne
plastikowe płytki, ale z pewnością wygodniejsze i mniej niebezpieczne
na skale niż progi. Można by go więc zaliczyć raczej do grupy tych,
którzy się w galerii MORFa znaleźli w sposób naciągany.

Jak dla mnie, to wystarczy pochodzić po górach trochę więcej niż
okazjonalny spacerek przy okazji urlopu, aby nie mieć żadnych
wątpliwości co do tego, w jakich butach wygodniej i bezpieczniej
wędrować po górach (i nie tylko po górach).

Jak dla mnie nie. Mimo że łażę po różnych górach ponad ćwierć wieku
(także zawodowo, jako przewodnik górski), to nadal mam poważne
wątpliwości. Chodziłem w różnych butach. Od sandałów po plastikowe
skorupy do raków i skorupy skiturowe. I wypracowałem sobie zasadę
"ciężki plecak - ciężkie (wysokie i sztywne) buty, lekki plecak (lub
brak plecaka) lekkie buty.
Na jednodniowy spacer Orlą Percią poszedłbym w krótkich butach
trekkingowych. Bylem tam też kiedyś w tzw. adidasach i nie miałem
poczucia nadmiernego ryzykowania. Granit to dość przyczepna skała.
W górskiej turystyce rowerowej konieczny jest kompromis. Szczególnie
przy wyjazdach wielodniowych w teren, gdy trzeba ostro kombinować z
uniwersalnością ekwipunku, dla ograniczenia jego wagi. U mnie po kilku
eksperymentach stanęło na wygodnych, turystycznych SPD.
Raz tylko zabrałem na taki wyjazd wysokie trekkingi. Ale dlatego, żeby
nie dyskutować z przewodnikiem na Gerlach o właściwym przygotowaniu.
Na dodatek od Gerlacha wycieczka się zaczynała i nie musiałem potem
tych butów wozić. Wróciły z kolegą do domu, a ja pojechałem dalej w
espedziakach.
Muszę jednak przyznać, że raz przegiąłem z SPD, gdy w sportowych,
twardych butach i z rowerem na ramieniu ślizgałem się po mokrej skale
nad urwiskiem w Dolomitach. Ale cóż, wtedy nie miałem ze sobą innych
butów, a cel uświęca środki :). I tylko wtedy było naprawdę czujnie.

Zdaję sobie sprawę z tego, że tego się nie da wytłumaczyć - jak ktoś nie
ma wyobraźni to musi to poczuć na własnej skórze. Nie liczę więc na
szerokie zrozumienie. Może dlatego większość ludzi, trafiających w góry
w sposób przypadkowy i mających o górach zerowe pojęcie, obutych jest
właśnie w takie a nie inne obuwie. I to pewnie autor chciał pokazać.

To jest jakaś odpowiedź. Większość turystów tatrzańskich, szczególnie
na popularnych trasach, to ludzie przypadkowi. Z ich punktu widzenia
góry to takie miasto trochę na  sztorc, więc idą w tym co mają. Skoro
w mieście dają w tym radę?

(bo "prawdziwi turyści" o
mózgach wypranych przez outdoorowy marketing to przecież szowiniści).

:-)

Zabawna może być co najwyżej forma w jakiej to ująłem. Trochę jak w
propagandówce z minionej epoki. Ale ciekawym dla mnie polem obserwacji
jest forum przy jednym z górskich Portali. Ludzie wchodzący w góry
przez sklep ze sprzętem często wpadają w swoisty kult szpeju. I trudno
im ukryć poczucie wyższości wobec tych, którzy po prostu chodzą po
górach w tym, co mają. Szczególnie gdy to letnicy w Tatrach, co nic
nie mają :). Tę obserwację z sieci potwierdza także to, co widzę w
schroniskach i na szlakach.

Argumentu z zestawieniem góralskich kierpców z butami pierwszych
cyklistów nawet nie będę komentował. Myślę, że sam zdajesz sobie
sprawę z tego, jak nieadekwatne to przykłady.

--
Marek

Data: 2011-11-15 12:57:22
Autor: Paweł Pontek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-11-15 12:06, Marek pisze:
Paweł Pontek:

Ale co autor ma do niskich butów
sportowych?

Nie wiem co autor ma do niskich butów sportowych - trzeba by spytać autora.

To zapytam inaczej: Co Ty masz do niskich butów sportowych,

nic nie mam - zresztą na tych zdjęciach nie ma takich butów - są być może buty "sportowopodobne"

skoro zamieściłeś tu link do tej galerii?

(obok) w odpowiedzi na post Jana Srzednickiego napisałem jaki był powód zamieszczenia linku do tej galerii



Jak dla mnie, to wystarczy pochodzić po górach trochę więcej niż
okazjonalny spacerek przy okazji urlopu, aby nie mieć żadnych
wątpliwości co do tego, w jakich butach wygodniej i bezpieczniej
wędrować po górach (i nie tylko po górach).

Jak dla mnie nie.

Zatem pozostaniemy przy swoich zdaniach.

Mimo że łażę po różnych górach ponad ćwierć wieku
(także zawodowo, jako przewodnik górski), to nadal mam poważne
wątpliwości. Chodziłem w różnych butach. Od sandałów po plastikowe
skorupy do raków i skorupy skiturowe. I wypracowałem sobie zasadę
"ciężki plecak - ciężkie (wysokie i sztywne) buty, lekki plecak (lub
brak plecaka) lekkie buty.

Zgadza się. Bardzo słuszna koncepcja. Czy w związku z tym nosisz klapki albo buty adidasopodobne jak osoby na zdjęciach? Bo nie łapię co chciałeś przekazać.

Na jednodniowy spacer Orlą Percią poszedłbym w krótkich butach
trekkingowych.

Słuszny wybór.


(bo "prawdziwi turyści" o
mózgach wypranych przez outdoorowy marketing to przecież szowiniści).

:-)

Zabawna może być co najwyżej forma w jakiej to ująłem. Trochę jak w
propagandówce z minionej epoki. Ale ciekawym dla mnie polem obserwacji
jest forum przy jednym z górskich Portali. Ludzie wchodzący w góry
przez sklep ze sprzętem często wpadają w swoisty kult szpeju. I trudno
im ukryć poczucie wyższości wobec tych, którzy po prostu chodzą po
górach w tym, co mają. Szczególnie gdy to letnicy w Tatrach, co nic
nie mają :). Tę obserwację z sieci potwierdza także to, co widzę w
schroniskach i na szlakach.

Ludzi "wchodzących w góry przez sklep" daje się w górach rozpoznać na pierwszy rzut oka. Też ciekawa grupa do obserwacji.



Argumentu z zestawieniem góralskich kierpców z butami pierwszych
cyklistów nawet nie będę komentował.

Jest to nic innego jak przykład tej samej klasy argumentu jak ten z kierpcami.

Myślę, że sam zdajesz sobie
sprawę z tego, jak nieadekwatne to przykłady.

A ja - całkiem poważnie - nie rozumiem, na czym ma polegać argument o góralach w kierpcach. Czy to ma świadczyć o tym, że to najlepsze buty do chodzenia po górach?

Na podobnej zasadzie, można by dojść do wniosku, że ponieważ Polacy w okresie PRLu jeździli niemal wyłącznie maluchami, że to najlepszy samochód do jazdy.

PABLO

Data: 2011-11-15 13:09:42
Autor: Marek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Paweł Pontek:

(obok) w odpowiedzi na post Jana Srzednickiego napisałem jaki był powód zamieszczenia linku do tej galerii

OK. Rozumiem. Choć zważywszy na charakter adresata nie był to
najlepszy pomysł :).

Czy w związku z tym nosisz klapki
albo buty adidasopodobne jak osoby na zdjęciach? Bo nie łapię co
chciałeś przekazać.

To, o czym pisałem powyżej. Również na innej liście którą czytasz.
Uważam, że Wilk był na pokonanym odcinku grani całkiem nieźle
wyekwipowany i dałby sobie radę nawet wówczas, gdyby pogoda się ciut
spaprała. Trzeba przyznać, że mimo pojawienia się "na rowerowo" w
nowej przestrzeni - dobrze kombinował. Przynajmniej ja wciąż kombinuję
podobnie, choć już od kilku lat łączę jazdę w formule enduro z
wchodzeniem na szczyty, także skaliste, a SPD w górach używam od
kilkunastu. I takiego doboru sprzętu bronię.
Ta niezbyt trafnie zestawiona galeria nosi tytuł Klapkowicze. Ale
autor wrzuca do jednej szufladki posiadaczy bardzo różnych butów.
Także takich, które całkiem nieźle się do chodzenia po górach nadają.
W tym wątku galeria jest nieadekwatna. A jeśli jednak trochę jest, to
tylko w tym zakresie, w którym nie zgadza się z tytułem.
Choć może pochopnie założyłem, że Wilk miał espedziaki w wersji
turystycznej.

Michał, jaki model buta miałeś wtedy na nogach?


Ludzi "wchodzących w góry przez sklep" daje się w górach rozpoznać na
pierwszy rzut oka. Też ciekawa grupa do obserwacji.

Jeśli odniosłeś wrażenie, że zaliczam Cię do tej grupy, to
przepraszam. Pisałem raczej o postawie, nie odnosząc tego do
konkretnych osób.

A ja - całkiem poważnie - nie rozumiem, na czym ma polegać argument o
góralach w kierpcach. Czy to ma świadczyć o tym, że to najlepsze buty do
chodzenia po górach?

Na podobnej zasadzie, można by dojść do wniosku, że ponieważ Polacy w
okresie PRLu jeździli niemal wyłącznie maluchami, że to najlepszy
samochód do jazdy.

Nie ma tu podobieństwa. Maluchy to był epizod w historii motoryzacji.
A motoryzacja to epizod w historii komunikacji.
Ludzie żyjący w górach mieli znacznie więcej czasu na wypracowanie
optymalnej formy. Możliwości technologiczne czy niska dynamika zmian
na wsi nie ograniczała ich na tyle, by nie byli w stanie stworzyć
sztywnego buta nad kostkę. Nie przyjęła się jednak taka forma, choć
trudno im zarzucić, że nie byli pragmatyczni albo nie dążyli do
optymalizacji. Oczywiście buty nie chodzą same. Ci ludzie chowali się
w górach. Potrafili chodzić w takim terenie i dawali radę nawet boso.
Dziś postęp idzie w tym kierunku, by i łamadze się krzywda nie stała.
Technika ma nas wyręczać. Patrzymy więc na chodzenie po górach od złej
strony.

--
Marek

Data: 2011-11-15 11:09:05
Autor: Jan Srzednicki
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 2011-11-14, Paweł Pontek wrote:
W dniu 2011-11-14 18:40, Marek pisze:
Ale co autor ma do niskich butĂłw
sportowych?

Nie wiem co autor ma do niskich butów sportowych - trzeba by spytać autora.

Jak dla mnie, to wystarczy pochodzić po górach trochę więcej niż okazjonalny spacerek przy okazji urlopu, aby nie mieć żadnych wątpliwości co do tego, w jakich butach wygodniej i bezpieczniej wędrować po górach (i nie tylko po górach).

No ale w jakich? Bo jak dla mnie, to zaleĹźy od warunkĂłw, nie tylko od
terenu. Co innego wyryp z 15kg worem na plecach a co innego jednodniowa
czy nawet parugodzinna wycieczka w dobrą pogodę.

Na szybkie wycieczki nie założyłbym butów za kostkę - co więcej, zapewne
poszedłbym w FiveFingersach, w których w gruncie rzeczy dużo pewniej się
czuję, niż w większości innego obuwia. I dalej, te wszystkie trampki też
całkiem dają radę, pod warunkiem, że mają niską podeszwę (oczywiście
mogą się zniszczyć bądź ubłocić, no ale).

Więc przy całym szacunku, nie rozumiem, co tutaj chcesz powiedzieć.
Skoro wkleiłeś link do tej galerii, to chciałeś coś przekazać. Uważasz,
że wszystkie sztuki obuwia ze zdjęć na niej są zwyczajnie naganne i
kropka?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-11-15 11:33:22
Autor: Ryszard Mikke
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> napisał(a):
Na szybkie wycieczki nie założyłbym butów za kostkę - co więcej, zapewne
poszedłbym w FiveFingersach, w których w gruncie rzeczy dużo pewniej się
czuję, niż w większości innego obuwia. I dalej, te wszystkie trampki też
całkiem dają radę, pod warunkiem, że mają niską podeszwę (oczywiście
mogą się zniszczyć bądź ubłocić, no ale).

Aaaa!!!

Lazilem raz pare dni w trampkach po Tatrach. To NIE byl dobry pomysl, choc
rade dawaly i chodzilem wtedy na lekko. Ale co sobie stopoy od spodu
poobijalem, to moje.

--
rmikke

--


Data: 2011-11-15 15:17:47
Autor: Jan Srzednicki
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 2011-11-15, Ryszard Mikke wrote:
Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> napisał(a):
Na szybkie wycieczki nie założyłbym butów za kostkę - co więcej, zapewne
poszedłbym w FiveFingersach, w których w gruncie rzeczy dużo pewniej się
czuję, niż w większości innego obuwia. I dalej, te wszystkie trampki też
całkiem dają radę, pod warunkiem, że mają niską podeszwę (oczywiście
mogą się zniszczyć bądź ubłocić, no ale).

Aaaa!!!

Lazilem raz pare dni w trampkach po Tatrach. To NIE byl dobry pomysl, choc
rade dawaly i chodzilem wtedy na lekko. Ale co sobie stopoy od spodu
poobijalem, to moje.

Ale to było o Tarnicy, a nie o Tatrach.

Jest to też kwestia przyzwyczajenia stopy do innej pracy. Na początku w
FF wszystko mnie bolało - a teraz się okazuje, że można całkiem
komfortowo poruszać się po czymkolwiek, co nie jest płaskim asfaltem, co
wynika teĹź z innego sposobu stawiania stopy.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-11-15 16:23:25
Autor: Alfer_z_pracy
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Jan Srzednicki napisał:
 Na początku w FF wszystko mnie bolało - a teraz się okazuje, Ĺźe moĹźna całkiem komfortowo poruszać się po czymkolwiek, co nie jest płaskim asfaltem, co wynika teĹź z innego sposobu stawiania stopy.

No dobra, ale powiedz, ludzie się śmieją? Powiem szczerze że ten aspekt posiadana fajwów byłby dla mnie najtrudniejszy :-)

Swoją drogą, w gąszczu gnoju, na naszym preclu można dowiedzieć się wielu wartościowych rzeczy :-) I to jest fajoskie.

A.

Data: 2011-11-15 15:42:11
Autor: Jan Srzednicki
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 2011-11-15, Alfer_z_pracy wrote:
Jan Srzednicki napisał:
 Na początku w FF wszystko mnie bolało - a teraz się okazuje, Ĺźe moĹźna całkiem komfortowo poruszać się po czymkolwiek, co nie jest płaskim asfaltem, co wynika teĹź z innego sposobu stawiania stopy.

No dobra, ale powiedz, ludzie się śmieją? Powiem szczerze że ten aspekt posiadana fajwów byłby dla mnie najtrudniejszy :-)

E, raczej niezbyt - ale w Polsce to ja w nich tylko po pustym lesie parę
razy biegałem. Ale ogólnie nie jest źle. ;)

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-11-15 16:35:32
Autor: Coaster
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 11/15/11 12:33 PM, Ryszard Mikke wrote:
Jan Srzednicki<w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid>  napisał(a):

Na szybkie wycieczki nie za�oşy�bym butów za kostk� - co wi�cej, zapewne
poszed�bym w FiveFingersach, w których w gruncie rzeczy duşo pewniej si�
czuj�, niş w wi�kszo�ci innego obuwia. I dalej, te wszystkie trampki teş
ca�kiem daj� rad�, pod warunkiem, şe maj� nisk� podeszw� (oczywi�cie
mog� si� zniszczy� b�dź ub�oci�, no ale).

Aaaa!!!

Lazilem raz pare dni w trampkach po Tatrach. To NIE byl dobry pomysl, choc
rade dawaly i chodzilem wtedy na lekko. Ale co sobie stopoy od spodu
poobijalem, to moje.


IMHO to kwestia 'innej grawitacji' Ciebie a innej dla Jana. ;-)

--
PoZdR
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Tut! Tut!" cried Sherlock Holmes. "You must act man,
or you are lost. Nothing but energy can save you.
This is no time for despair."
Sir Arthur Conan Doyle, The Five Orange Pips
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-11-15 15:56:07
Autor: Ryszard Mikke
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Coaster <manypeny@mac.com> napisał(a):
On 11/15/11 12:33 PM, Ryszard Mikke wrote:
> Jan Srzednicki<w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid>  napisał(a):
>
>> Na szybkie wycieczki nie za�oşy�bym butów za kostk� - co w
i�cej, zapewne
>> poszed�bym w FiveFingersach, w których w gruncie rzeczy duşo pewni
ej si�
>> czuj�, niş w wi�kszo�ci innego obuwia. I dalej, te wszystkie trampki teş
>> ca�kiem daj� rad�, pod warunkiem, şe maj� nisk� podes
zw� (oczywi�cie
>> mog� si� zniszczy� b�dź ub�oci�, no ale).
>
> Aaaa!!!
>
> Lazilem raz pare dni w trampkach po Tatrach. To NIE byl dobry pomysl, choc
> rade dawaly i chodzilem wtedy na lekko. Ale co sobie stopoy od spodu
> poobijalem, to moje.
>

IMHO to kwestia 'innej grawitacji' Ciebie a innej dla Jana. ;-)

Ale to dawno bylo (czytaj: jakies piec centymetrow i dwadziesciapare kilo temu
;) ).

--
rmikke

--


Data: 2011-11-15 12:47:08
Autor: Paweł Pontek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-11-15 12:09, Jan Srzednicki pisze:
On 2011-11-14, Paweł Pontek wrote:
W dniu 2011-11-14 18:40, Marek pisze:
Ale co autor ma do niskich butĂłw
sportowych?

Nie wiem co autor ma do niskich butów sportowych - trzeba by spytać autora.

Jak dla mnie, to wystarczy pochodzić po górach trochę więcej niż
okazjonalny spacerek przy okazji urlopu, aby nie mieć żadnych
wątpliwości co do tego, w jakich butach wygodniej i bezpieczniej
wędrować po górach (i nie tylko po górach).

No ale w jakich? Bo jak dla mnie, to zaleĹźy od warunkĂłw, nie tylko od
terenu. Co innego wyryp z 15kg worem na plecach a co innego jednodniowa
czy nawet parugodzinna wycieczka w dobrą pogodę.

Pełna zgoda!


Na szybkie wycieczki nie założyłbym butów za kostkę - co więcej, zapewne
poszedłbym w FiveFingersach, w których w gruncie rzeczy dużo pewniej się
czuję, niż w większości innego obuwia. I dalej, te wszystkie trampki też
całkiem dają radę, pod warunkiem, że mają niską podeszwę (oczywiście
mogą się zniszczyć bądź ubłocić, no ale).

Wedle uznania. Ja akurat wolę buty wysokie i solidne. Nie lubię butów delikatnych bo czuję w nich każdą nierówność terenu, boli mnie kiedy uderzę stopą o kamień lub gałąź. Spodziewam się, że w tego typu butach, podczas dłuższej wędrówki noga się odparzy, pojawią się bąble i/lub obtarcia. Poza tym trzeba omijać błoto, ostrożnie iść po śniegu, przez krzal, itp. Wpadają do środka kamyczki i kawałki gałązek, noga łatwo może się przekrzywić i skręcić lub nadwyrężyć, itp. Kiedy niosą plecak to już wogóle masakra. Byłem świadkiem jak jeden gość szedł w górach w adidasach i ostra gałąź świerkowa przebiła mu podeszwę od spodu i mocno skaleczyła stopę. Wbrew pozorom buty ze sztucznego materiału (a teki zwykle są te krótkie buty) długo schną i nie dają się zaimpregnować, wbrew pozorom, noga się w nich poci bardziej niż w wysokich, skórzanych butach (100% skóry, bez żadnych membran, itp.). Współczesne wysokie i solidne buty wcale nie są ciężkie i nie ograniczają swobody.


Więc przy całym szacunku, nie rozumiem, co tutaj chcesz powiedzieć.
Skoro wkleiłeś link do tej galerii, to chciałeś coś przekazać.

Nic nie chciałem pokazać - po prostu jak zobaczyłem te zdjęcia to mi się od razu przypomniał Michał no i - jak zresztą napisałem - nie mogłem się powstrzymać przed tym, aby wkleić link do galerii, ilustrującej podobne jak w przypadku Michała podejście ludzi do turystyki górskiej. Żadnych głębszych podtekstów bym się tu nie doszukiwał. Ja nikogo nie oceniam. To, że ktoś to tak odbiera - to tylko nadinterpretacja.

UwaĹźasz,
że wszystkie sztuki obuwia ze zdjęć na niej są zwyczajnie naganne i
kropka?

Aż tak dokładnie się nie przyglądałem. Na większości zdjęć są klapki, jakieś miękkie trampkopodobne oraz adidasopodobne buty. Nie zauważyłem tam żadnych porządnych butów. Krótkie (przed kostkę) buty do wędrówek to jednak jest zupełnie inna klasa, niże to co można zobaczyć na tych zdjęciach. Jak dla mnie buty ze zdjęć się po prostu nie nadają. A w kategoriach naganności bym się nie wypowiadał bo to nie moja sprawa. Kto co lubi.

PABLO

Data: 2011-11-15 15:26:21
Autor: Jan Srzednicki
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 2011-11-15, Paweł Pontek wrote:
W dniu 2011-11-15 12:09, Jan Srzednicki pisze:
[..]
Na szybkie wycieczki nie założyłbym butów za kostkę - co więcej, zapewne
poszedłbym w FiveFingersach, w których w gruncie rzeczy dużo pewniej się
czuję, niż w większości innego obuwia. I dalej, te wszystkie trampki też
całkiem dają radę, pod warunkiem, że mają niską podeszwę (oczywiście
mogą się zniszczyć bądź ubłocić, no ale).

Wedle uznania. Ja akurat wolę buty wysokie i solidne. Nie lubię butów delikatnych bo czuję w nich każdą nierówność terenu, boli mnie kiedy uderzę stopą o kamień lub gałąź. Spodziewam się, że w tego typu butach, podczas dłuższej wędrówki noga się odparzy, pojawią się bąble i/lub obtarcia. Poza tym trzeba omijać błoto, ostrożnie iść po śniegu, przez krzal, itp. Wpadają do środka kamyczki i kawałki gałązek, noga łatwo może się przekrzywić i skręcić lub nadwyrężyć, itp. Kiedy niosą plecak to już wogóle masakra. Byłem świadkiem jak jeden gość szedł w górach w adidasach i ostra gałąź świerkowa przebiła mu podeszwę od spodu i mocno skaleczyła stopę. Wbrew pozorom buty ze sztucznego materiału (a teki zwykle są te krótkie buty) długo schną i nie dają się zaimpregnować, wbrew pozorom, noga się w nich poci bardziej niż w wysokich, skórzanych butach (100% skóry, bez żadnych membran, itp.). Współczesne wysokie i solidne buty wcale nie są ciężkie i nie ograniczają swobody.

Swobody FiveFingersĂłw nie da Ci Ĺźaden wysoki but. :)

BTW, są absolutnie genialne do pokonywania rzek i nie obcierają (bo nie
mają jak) jak są mokre.

Więc przy całym szacunku, nie rozumiem, co tutaj chcesz powiedzieć.
Skoro wkleiłeś link do tej galerii, to chciałeś coś przekazać.

Nic nie chciałem pokazać - po prostu jak zobaczyłem te zdjęcia to mi się od razu przypomniał Michał no i - jak zresztą napisałem - nie mogłem się powstrzymać przed tym, aby wkleić link do galerii, ilustrującej podobne jak w przypadku Michała podejście ludzi do turystyki górskiej. Żadnych głębszych podtekstów bym się tu nie doszukiwał. Ja nikogo nie oceniam. To, że ktoś to tak odbiera - to tylko nadinterpretacja.

Cóż, ja się przyznam, że sporo podejść, chwilami mocno stromych,
zrobiłem w sztywnych do bólu sportowych butach SPD. A teraz właśnie mi
przyszły jeszcze sztywniejsze. :)

UwaĹźasz,
że wszystkie sztuki obuwia ze zdjęć na niej są zwyczajnie naganne i
kropka?

Aż tak dokładnie się nie przyglądałem. Na większości zdjęć są klapki, jakieś miękkie trampkopodobne oraz adidasopodobne buty. Nie zauważyłem tam żadnych porządnych butów. Krótkie (przed kostkę) buty do wędrówek to jednak jest zupełnie inna klasa, niże to co można zobaczyć na tych zdjęciach. Jak dla mnie buty ze zdjęć się po prostu nie nadają.

Może się mylę, ale to coś:

https://picasaweb.google.com/113460692954890601551/Klapkowicze#5369421136343467874

... to but w rodzaju Scarpy Mojito, w ktĂłrej z czystym sumieniem
wybrałbym się na Tarnicę właśnie.

Zaś takie "sandałki" trekkingowe:

https://picasaweb.google.com/113460692954890601551/Klapkowicze#5363094211070851570

... potrafią też całkiem przyzwoicie trzymąc stopę, jeśli są dobrze
dobrane.

Podtrzymuję zdanie, że galeria jest eliciarska i czepialska.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-11-14 17:40:50
Autor: AL
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-11-14 15:37, Paweł Pontek pisze:
W dniu 2011-09-28 12:07, Jacek G. pisze:
On 27 Wrz, 18:32, Wilk<m-wo...@wp.pl> wrote:
Zapraszam na relację i zdjęcia z mojego pierwszego poważniejszego
wyjazdu terenowego w góry.

[...]

- robienie Orlej Perci w butach spd, to też co najmniej mało
odpowiedzialny pomysł. Wiem - nie takie rzeczy tam ludzie wyczyniają,
ale czy trzeba ich naśladować ?

https://picasaweb.google.com/113460692954890601551/Klapkowicze

Sorry, ale jak to znalazłem to nie mogłem się powstrzymać.

i nawet ktos dopisal odpowiedni komentarz:
https://picasaweb.google.com/113460692954890601551/Klapkowicze#5363124530474587426

<cytat>
Obserwacja życia, ale wg bardzo popularnego, banalnego schematu. I kilka pierwszych zdjęć wyczerpuje temat. Można też na to popatrzeć nieco przewrotnie... i z podziwem ;). W dobrych butach to łatwizna, a w klapkach - wyczyn wymagający sporej determinacji, który można pobić tylko wędrując w sportowych butach SPD :).
</cytat>


--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2011-11-14 20:27:24
Autor: kawoN
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 11-11-14 17:40, AL pisze:
i nawet ktos dopisal odpowiedni komentarz:
https://picasaweb.google.com/113460692954890601551/Klapkowicze#5363124530474587426
<cytat>
Obserwacja Ĺźycia, ale wg bardzo popularnego, banalnego schematu. I kilka
pierwszych zdjęć wyczerpuje temat. Można też na to popatrzeć nieco
przewrotnie... i z podziwem ;). W dobrych butach to łatwizna, a w
klapkach - wyczyn wymagający sporej determinacji, który można pobić
tylko wędrując w sportowych butach SPD :).
</cytat>

Faktycznie na 97 zdjęciu powinien być Wilk :)

Popieram - galeria nieco tendencyjna. Osobiście
na letnie lekkie przejścia z dziećmi zabieram już
wyłącznie lekkie buty. A to dlatego, że trasy są
krótkie, w razie załamania pogody jestem w stanie dotrzeć
do samochodu w bardzo krĂłtkim czasie.
Jedynym minusem - i idąc w wyższe partie Tatr to byłby
dość poważny argument - jest przyśpieszone niszczenie
lĹźejszych butĂłw w konfrontacji z ostrymi kamieniami.

Liczy się też jak się chodzi a nie w czym.
W tym roku w butach lekkich o nieagresywnej
podeszwie ślizgałem się na zejściach o wiele
mniej niż mijani/mijający turyści obuci w fachowe
obuwie wysokogĂłrskie.

I jeszcze lokalesi - oni zawsze mają takie buty na jakie
ich stać, a z reguły stać ich na niewiele - ale nie przeszkadza
im to w znacznie krĂłtszym czasie i o wiele bezpieczniej
dotrzeć do celu w górach i z niego powrócić.

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Data: 2011-11-14 22:11:40
Autor: Paweł Pontek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-11-14 20:27, kawoN pisze:
I jeszcze lokalesi - oni zawsze mają takie buty na jakie
ich stać, a z reguły stać ich na niewiele - ale nie przeszkadza
im to w znacznie krĂłtszym czasie i o wiele bezpieczniej
dotrzeć do celu w górach i z niego powrócić.

Już dawno poszedłem tym tokiem rozumowania i dlatego nigdy nie używałem butów SPD, ani do jazdy na rowerze, ani do chodzenia w góry.
:-)

PABLO

Data: 2011-11-14 13:31:01
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 14 Lis, 22:11, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:

Już dawno poszedłem tym tokiem rozumowania i dlatego nigdy nie używałem
butów SPD, ani do jazdy na rowerze, ani do chodzenia w góry.

Jednym słowem - latasz w kierpcach, albo tanich trampko-adidaskach
ewentualnie cichobiegach?
A może dzięki wielkiemu doświadczeniu =-- -- -==[ udało Ci się znaleźć
te słynne zaczarowane kierpce Janosika?
;))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-11-14 22:43:12
Autor: Paweł Pontek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-11-14 22:31, Wilk pisze:

Jednym słowem - [...]

Jednym słowem ... rozśmieszyły mnie argumenty w stylu:

W dniu 2011-11-14 18:40, Marek pisze:
> Szkoda że w linkowanej galerii nie ma góralek w kierpcach. Te buty w
> górach to dopiero obciach. Dobrze że górale przez pokolenia o tym nie
> wiedzieli, bo mogłoby to spowodować głęboką społeczną frustrację :).

W dniu 2011-11-14 20:27, kawoN pisze:
> lokalesi - oni zawsze mają takie buty na jakie
> ich stać, a z reguły stać ich na niewiele - ale nie przeszkadza
> im to w znacznie krótszym czasie i o wiele bezpieczniej
> dotrzeć do celu w górach i z niego powrócić.
>

"To ja się pytam" czemu używacie butów SPD - skoro ani lokalesi ich nie używają, ani Starzy Cykliści ich nigdy nie używali. Czyżby to skutki prania mózgów przez - tym razem - "bikeowych" marketingowców?

W dniu 2011-11-14 18:40, Marek pisze:
> (bo "prawdziwi turyści" o
> mózgach wypranych przez outdoorowy marketing to przecież szowiniści).

:-)

PABLO

Data: 2011-11-14 14:11:20
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 14 Lis, 22:43, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:

"To ja się pytam" czemu używacie butów SPD - skoro ani lokalesi ich nie
używają, ani Starzy Cykliści ich nigdy nie używali. Czyżby to skutki
prania mózgów przez - tym razem - "bikeowych" marketingowców?

Jak nie masz pojęcia o takich butach i nigdy ich nie używałeś - to
chociaż nie gadaj bzdur wynikających z braku wiedzy. Ja używam tych
butów bo stabilizują nogę względem roweru, dzięki temu mogłem zwalczyć
groźną kontuzję, której nabawiłem się na BBTour. A to o Starych
Cyklistach to tylko Twoja fantazja  - bo noski stosowano od zarania
kolarstwa, SPD to prostu ich dużo doskonalsza i bezpieczniejsza forma.

A gdybyś przeczytał opis mojej wycieczki - to byś wiedział, że na
przeprawę Orlą Percią zdecydowałem się już na trasie, chcąc
wykorzystać świetną pogodę, innych butów nie miałem. Gdybym miał
normalne - to oczywiście bym je założył, ale że ich nie miałem - to
wolałem pójść w mniej wygodnych, ale zobaczyć niesamowitą Orlą Perć w
fenomenalnej pogodzie. Buty były po prostu niewygodne do długich tras
pieszych (jak to sztywne kolarskie buty), nabawiłem się odcisków, ale
na pewno nie były niebezpieczne na skałach; a co na szlaku przeżyłem i
zobaczyłem - to już moje!
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-11-14 23:37:49
Autor: Paweł Pontek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr

To samo mogę napisać o butach górskich, dokładnie to samo:

W dniu 2011-11-14 23:11, Wilk pisze:

Jak nie masz pojęcia o takich butach i nigdy ich nie używałeś - to
chociaż nie gadaj bzdur wynikających z braku wiedzy. Ja używam tych
butów bo stabilizują nogę [...]

:-)
PABLO

Data: 2011-11-15 10:24:50
Autor: Mr. MAKARENA
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr

chociaż nie gadaj bzdur wynikających z braku wiedzy. Ja używam tych
butów bo stabilizują nogę względem roweru, dzięki temu mogłem zwalczyć
groźną kontuzję, której nabawiłem się na BBTour. --

No to sie okresl , bo w ABC wypraw na swojej stronie dosc sceptycznie odnosisz sie do SPD i twierdzisz ze  dzieki nim nabawiles sie kontuzji :-)

A moze juz czas updatowac stronke ?

:-P


--
--

Pozdrawiam :

  Mr.MAKARENA

Kobieta... całymi dniami, czeka na wiadomość od Ciebie...
A jak już ją dostanie to Cie opieprzy a w bonusie się obrazi ..

Data: 2011-11-15 02:27:08
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 15 Lis, 10:24, "Mr. MAKARENA" <makar...@neostrada.pl> wrote:

No to sie okresl , bo w ABC wypraw na swojej stronie dosc sceptycznie
odnosisz sie do SPD i twierdzisz ze  dzieki nim nabawiles sie kontuzji :-)

A moze juz czas updatowac stronke ?

Wiele z tam opisanych doświadczeń jest już nieaktualnych, pisałem to
lata temu; w końcu będę się musiał wziąć za uaktualnienie. Nie jestem
na pewno wielkim entuzjastą jazdy w SPD (nie uważam, że podnoszą
osiągi w jeździe bez zacięcia typowo sportowego, natomiast ich główną
rolą jest stabilizacja stopy), wymaga to pewnej wiedzy, gdy jej nie
miałem nabawiłem się dzięki nim poważnej kontuzji (przede wszystkim
trzeba błyskawicznie reagować na ból, bo SPD stabilizuje stopę - na
dobre czy na złe; jeśli ustawienie jest niepoprawne - łatwo prowadzi
to do ciężkiej kontuzji, szczególnie na długim dystansie). Natomiast
uważam za śmieszne takie teksty jak wstawia tu Paweł - składając całą
popularność tego systemu jedynie na karb marketingu. A najzabawniejsze
jest, że nie ma o tym zielonego pojęcia, nigdy nie używał takich butów
- a wie lepiej, sprowadzając te tysiące rowerzystów używających
zatrzasków do roli nieświadomych ofiar marketingu. Moja wcześniejsza
opinia miała jakieś podłoże merytoryczne - nietrudno wyrobić sobie o
zatrzaskach negatywną opinię, gdy nas zawiodły tak jak mnie; natomiast
Paweł nie ma żadnego porównania między tymi systemami - i wie lepiej.
Bo o ile platformy bez wątpienia królują przy ogóle rowerzystów, to
warto pamiętać o tym, że w grupie doświadczonych rowerzystów
jeżdżących dużo - SPD jednak dość wyraźnie przeważają.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-11-15 14:42:04
Autor: Coaster
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 11/14/11 11:11 PM, Wilk wrote:
Ja używam tych butów [SPD] bo stabilizują nogę względem roweru, dzięki temu mogłem zwalczyć
groźną kontuzję

"[...] przy hamowaniu już z jedną nogą wypiętą przechyliło mi rower na bok, druga stopa nie wypięła się z SPD (nastawionego na minimum) i walnąłem razem z rowerem, mocno nadkręcając nogę, szczęście że się to nie skończyło złamaniem - taki jest niestety wielki minus jazdy w SPD [...]"

Nie ma to jak dobra 'stabilizacja' :-P

--
PoZdR
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Tut! Tut!" cried Sherlock Holmes. "You must act man,
or you are lost. Nothing but energy can save you.
This is no time for despair."
Sir Arthur Conan Doyle, The Five Orange Pips
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-11-15 06:05:07
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 15 Lis, 14:42, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

Nie ma to jak dobra 'stabilizacja' :-P

Nie zrozumiałeś to się nie wypowiadaj. Stabilizacja polega na tym, że
stopa (na dobre czy złe) jest na sztywno. Powoduje to, że kolana
pracują cały czas w tym samym ustawieniu, więc pomaga to w walce z
kontuzjami. A na platformie stopa zawsze się rusza. Jak ktoś jeździ
krótkie trasy - to i mu to nie robi wielkiej różnicy, ale przy
regularnym pokonywaniu dużych dystansów na szosie szansa na kontuzje
rośnie.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostarda.pl

Data: 2011-11-15 15:34:22
Autor: Mr. MAKARENA
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
.. Stabilizacja polega na tym, że
stopa (na dobre czy złe) jest na sztywno. Powoduje to, że kolana
pracują cały czas w tym samym ustawieniu, więc pomaga to w walce z
kontuzjami.

No z tym to ja sie chyba nie zgodze . Wydaje mi sie ze praca nog w tym samym ustawieniu powoduje ze pracuje tylko i wylacznie wyselekcjonowana partia miesni a co za tym idzie jest ona bardziej narazona na przeciazenie .



--
--

Pozdrawiam :

  Mr.MAKARENA

Kobieta... całymi dniami, czeka na wiadomość od Ciebie...
A jak już ją dostanie to Cie opieprzy a w bonusie się obrazi ..

Data: 2011-11-14 23:48:10
Autor: AL
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-11-14 22:43, Paweł Pontek pisze:
W dniu 2011-11-14 22:31, Wilk pisze:

Jednym słowem - [...]

Jednym słowem ... rozśmieszyły mnie argumenty w stylu:

W dniu 2011-11-14 18:40, Marek pisze:
 > Szkoda że w linkowanej galerii nie ma góralek w kierpcach. Te buty w
 > górach to dopiero obciach. Dobrze że górale przez pokolenia o tym nie
 > wiedzieli, bo mogłoby to spowodować głęboką społeczną frustrację :).

W dniu 2011-11-14 20:27, kawoN pisze:
 > lokalesi - oni zawsze mają takie buty na jakie
 > ich stać, a z reguły stać ich na niewiele - ale nie przeszkadza
 > im to w znacznie krótszym czasie i o wiele bezpieczniej
 > dotrzeć do celu w górach i z niego powrócić.
 >

"To ja się pytam" czemu używacie butów SPD - skoro ani lokalesi ich nie
używają, ani Starzy Cykliści ich nigdy nie używali. Czyżby to skutki
prania mózgów przez - tym razem - "bikeowych" marketingowców?

nie no - akurat SPD maja pewien plus na rowerze (ze tak powiem ma sie wiekszego powera - zwlaszcza na podjazdach).
Co nie znaczy, ze zawsze jezdze w butach SPD - akurat mam niezymetryczne pedaly (z platforma) co pozwala mi jechac w dowolnym obuwiu w zaleznosci od potrzeb - na dzialke/do sklepu jade w zwyklych butach (czasami sandalach) ale jak jade gdzies dalej (typowo rowerowo) to ubieram SPD.

W chodzeniu po gorach podobnie - nie na kazde trasy (zwlaszcza latem) ubiore wysokie buty trekingowe (w Tatry - tak, ale juz w Beskidy niekoniecznie - wystarcza lekkie trekingowe pod kostke, zwlaszcza jak nie idziesz z plecakiem). Wazne by podeszwa byla twarda i 'zabkowana' (nie sliska) i buty w miare wytrzymale.

--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2011-11-15 10:14:16
Autor: Paweł Pontek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Odchodząc trochę od głównego wątku:

W dniu 2011-11-14 23:48, AL pisze:

W chodzeniu po gorach podobnie - nie na kazde trasy (zwlaszcza latem)
ubiore wysokie buty trekingowe (w Tatry - tak, ale juz w Beskidy
niekoniecznie

W przypadku turystyki spacerowo/niedzielno/.../urlopowo/letniskowej to moim skromnym zdaniem, akurat w Tatrach nie ma większych wymagań co do obuwia, ponieważ chodzi się po przygotowanych pod kątem spacerowiczów trasach/szlakach/chodnikach (tak wiem Michale, że Orla Perć jest (jeden z cytatów): "(...) najtrudniejszym i najpiękniejszym szlakiem w Polsce). Prawie jak w miejskim parku. Co zresztą potwierdzają tłumy ludzi w klapkach, adidasach, ..., czy butach SPD.

Skolei w Beskidach - powszechnie uważanych za płaskie i niegórskie w stosunku do Prawdziwych Gór - "Taterek" nie jest już pod tym względem tak łatwo, właśnie ze względu na to, że nie zawsze da się pójść po przygotowanej dla niedzielnego/urlopowego spacerowicza drodze.

Biorąc to pod uwagę oraz uwzględniając, że w Beskidach jednak odległości do pokonania są zwykle większe, użycie wygodnego i bezpiecznego obuwia w Beskidach ma tak samo duże znaczenie, o ile nie większe w Beskidach niż w Tatrach.


Nie zmienia to oczywiście w żaden sposób faktu, że w góry zawsze lepiej jest pójść w obuwiu do tego przystosowanym - ze względu na wygodę oraz bezpieczeństwo.

PABLO

Data: 2011-11-15 02:14:50
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 15 Lis, 10:14, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:

W przypadku turystyki spacerowo/niedzielno/.../urlopowo/letniskowej to
moim skromnym zdaniem, akurat w Tatrach nie ma większych wymagań co do
obuwia, ponieważ chodzi się po przygotowanych pod kątem spacerowiczów
trasach/szlakach/chodnikach (tak wiem Michale, że Orla Perć jest (jeden
z cytatów): "(...) najtrudniejszym i najpiękniejszym szlakiem w Polsce).
Prawie jak w miejskim parku. Co zresztą potwierdzają tłumy ludzi w
klapkach, adidasach, ..., czy butach SPD.

Próbę udowodnienia, że szlaki w Bieszczadach są trudniejsze od Orlej
Perci można tylko obśmiać, bo rzeczowo z tym nawet nie ma co próbować
dyskutować. Każdy kto wchodził np. na Kozi Wierch i wchodził na
Tarnicę - dobrze wie jaka jest trudność takich szlaków. Wstawiając
takie teksty dajesz jedynie wyraz swojej niechęci do Tatr, niczemu
więcej; pokazujesz po prostu, że nie masz doświadczenia z górami klasy
alpejskiej, znacznie bardziej wymagającymi dla turystów. W
Bieszczadach da sobie radę każdy przeciętny zjadacz chleba, da sobie
radę 5-letnie dziecko (i dlatego tam odsetek ludzi w klapkach jest
wiele większy niż na Orlej Perci); w Wysokich Tatrach czy na via
ferratach w Dolomitach - już na pewno nie, mało który rodzic
zaryzykowałby tam zabranie swojego 5-letniego dziecka - bo takie góry
wymagają lepszego przygotowania fizycznego, wymagają braku lęku
wysokości, niewrażliwości na ekspozycję itd., a za błędy można
zapłacić głową, zagrożenie utraty życia po prostu jest tam o niebo
większe niż w Bieszczadach.

I nie ma co porównywać skali trudności gór przez długość tras - bo to
jest porównanie całkowicie nierzetelne. Im dłuższa trasa - tym w
każdym terenie będzie trudniej, także i w Tatrach można jednego dnia
przejść wielkie dystanse (kiedyś zrobiłem pieszo sporo ponad 50 tzw..
GOT-ów). Tylko, że chodzenie z plecakiem po Bieszczadach nie różni się
specjalnie od chodzenia pieszo z plecakiem po Górach Świętokrzyskich,
czy nawet zupełnie płaskich trasach, po prostu dystanse w górach będą
trochę krótsze niż na płaskim. Natomiast chodzenie po Wysokich Tatrach
czy Dolomitach to już coś zupełnie coś innego, wymaga innego
przygotowania, innego sprzętu, innych umiejętności.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-11-15 11:23:12
Autor: Alfer_z_pracy
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk napisał:
W Bieszczadach (...) odsetek ludzi w klapkach jest wiele większy niż na Orlej Perci

Michale, lubię porównania liczbowe dlatego bardzo zaciekawiłeś mnie tą statystyką. Czy mógłbyś podlinkować rzetelne źródło tych danych? Chętnie zagłębiłbym się w ich lekturę. Zwłaszcza w korelacji czasowej, zarówno w rozkładzie sezonowym jak i wieloletnim. Z góry dziękuję!

A.

Data: 2011-11-15 02:41:59
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 15 Lis, 11:23, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

Michale, lubię porównania liczbowe dlatego bardzo zaciekawiłeś mnie tą
statystyką. Czy mógłbyś podlinkować rzetelne źródło tych danych? Chętnie
zagłębiłbym się w ich lekturę. Zwłaszcza w korelacji czasowej, zarówno w
rozkładzie sezonowym jak i wieloletnim. Z góry dziękuję!

Mówię na podstawie własnych doświadczeń. Zresztą obejrzyj sobie tą
galerię wrzuconą przez Pawła - i przeanalizuj ile z tych zdjęć jest z
łatwych szlaków a ile z Orlej Perci. Bo ile tam mamy takich zdjęć z
Orlej? Otóż ani jednego! Są jedynie łatwe tatrzańskie szlaki, typowe
"turystyczne autostrady" jak dojście do Czarnego Stawu, Kasprowy,
jedynie Giewont jest deczko trudniejszy (ale oczywiście nie ma żadnego
porównania z Orlą). Po prostu odsetek niedzielnych turystów na
szlakach bardzo trudnych jest siłą rzeczy minimalny - dlatego właśnie
moje przejście tej trasy w SPD budzi takie emocje wśród "prawdziwych
turystów", dlatego że tam spotyka się takich ludzi niewielu, w
przeciwieństwie do łatwych gór jak Bieszczady, gdzie spokojnie
starczają zwykłe adidasy.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-11-15 11:53:58
Autor: Alfer_z_pracy
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk napisał:
Mówię na podstawie własnych doświadczeń.

Aha.

A.

Data: 2011-11-15 03:02:53
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 15 Lis, 11:53, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:
Wilk napisał:

> Mówię na podstawie własnych doświadczeń.

Aha.

A mojego wywodu odnośnie tej galerii już nie skomentowałeś? Klasyka
manipulacji :))
Pochodź sobie po górach, przejdź trudne szlaki, przejdź łatwe - to
szybko dojdziesz do takich samych wniosków. Bo nie jest to żadna
wiedza tajemna, a po prostu "oczywista oczywistość". Orla jest nie
tylko szlakiem trudnym, i przepięknym, ale też i z tego powodu bardzo
popularnym, więc siłą rzeczy na te setki ludzi, którzy tam chodzą,
zawsze się kilku ludzi w butach nie-górskich trafi (i później
obśmiewacze epatują takimi zdjęciami), ale ten odsetek jest dużo
mniejszy niż na podejściach np. na Tarnicę, Skrzyczne czy Połoninę
Wetlińską.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-11-15 12:07:31
Autor: Paweł Pontek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
No właśnie Michał - zrób tak jak sam napisałeś:

W dniu 2011-11-15 12:02, Wilk pisze:
Pochodź sobie po górach, przejdź trudne szlaki, przejdź łatwe - to
szybko dojdziesz do takich samych wniosków. Bo nie jest to żadna
wiedza tajemna, a po prostu "oczywista oczywistość".

Data: 2011-11-15 04:41:54
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 15 Lis, 12:07, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:
No właśnie Michał - zrób tak jak sam napisałeś:

W dniu 2011-11-15 12:02, Wilk pisze:

> Pochodź sobie po górach, przejdź trudne szlaki, przejdź łatwe - to
> szybko dojdziesz do takich samych wniosków. Bo nie jest to żadna
> wiedza tajemna, a po prostu "oczywista oczywistość".

Ja chodziłem po górach i trudne i łatwe trasy, chodziłem z plecakiem i
bez, chodziłem w wysokich butach, chodziłem w niskich, wreszcie
chodziłem w SPD. Tak więc swoje rady skieruj do siebie. Nigdy nie
używałeś SPD (a to buty zdecydowanie inne od tradycyjnych, więc
wyrobić sobie o nich zdanie można jedynie ich używając) - a mimo to
wypowiadasz się, że to tylko twór marketingu.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-11-15 13:44:23
Autor: Paweł Pontek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-11-15 13:41, Wilk pisze:

wypowiadasz się, że to tylko twór marketingu.

Przeczytaj ze zrozumieniem.

P.

Data: 2011-11-15 12:29:19
Autor: Alfer_z_pracy
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk napisał:
A mojego wywodu odnośnie tej galerii już nie skomentowałeś? Klasyka manipulacji :))

Przecież nie o to pytałem. Po raz kolejny w krótkim okresie szafujesz określeniami "o wiele większy niż...". Z Turcją minąłeś się z prawdą, teraz okazuje się że Twoja teza wynika z subiektywnej własnej obserwacji. Warto to dodać przy wygłaszaniu proroczych prawd lub chociaż sprawdzić to _przed_ wysłaniem :-)

Pochodź sobie po górach, przejdź trudne szlaki, przejdź łatwe - to szybko dojdziesz do takich samych wniosków.

Za dużo badań finalizowanych analizą statystyczną wykonałem by na podstawie własnych obserwacji czy galerii w necie wyciągać globalne wnioski "na oko". Ale Ty możesz tak robić, w sumie czemu nie? ;)

A.

Data: 2011-11-15 15:38:20
Autor: Coaster
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 11/15/11 11:53 AM, Alfer_z_pracy wrote:
Wilk napisał:
Mówię na podstawie własnych doświadczeń.

Aha.

"Bo nie dane lecz chec szczera czynia z czleka 'magistera'" ;-)

--
PoZdR
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Tut! Tut!" cried Sherlock Holmes. "You must act man,
or you are lost. Nothing but energy can save you.
This is no time for despair."
Sir Arthur Conan Doyle, The Five Orange Pips
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-11-15 07:01:42
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 15 Lis, 15:38, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

"Bo nie dane lecz chec szczera czynia z czleka 'magistera'" ;-)
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Tut! Tut!" cried Sherlock Holmes. "You must act man,
or you are lost. Nothing but energy can save you.
This is no time for despair."
Sir Arthur Conan Doyle, The Five Orange Pips
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Zamiast tu mało oryginalnie dogadywać nasz Zgredliwy Dziadku - powiedz
nam lepiej co to się stało, że zniknął Sheldon z Twojego podpisu? Już
Rudobrody wyleciał z łask? Do tego zauważ, że ten nowy cytat można
odebrać jako czytelną aluzję do pewnego nadaktywnego preclowicza, a
tego byś chyba nie chciał ;))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-11-15 15:08:14
Autor: Olgierd
Wilk wjeżdża Tatr
On Tue, 15 Nov 2011 07:01:42 -0800, Wilk wrote:

Do tego zauważ, że ten nowy cytat można odebrać jako czytelną aluzję do
pewnego nadaktywnego preclowicza, a tego byś chyba nie chciał

Komentowanie czyichś stopek należy do złego tonu w usenecie...
.... ale skąd możesz o tym wiedzieć? --
pozdrawiam, Olgierd
http://olgierd.rudak.org

Data: 2011-11-15 07:32:50
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 15 Lis, 16:08, Olgierd <no.email.no.s...@no.problem> wrote:
On Tue, 15 Nov 2011 07:01:42 -0800, Wilk wrote:
> Do tego zauważ, że ten nowy cytat można odebrać jako czytelną aluzję do
> pewnego nadaktywnego preclowicza, a tego byś chyba nie chciał

Komentowanie czyichś stopek należy do złego tonu w usenecie...
... ale skąd możesz o tym wiedzieć?

Szkoda, że nie zauważasz, że otwarte czepianie się do kogoś jest w
tonie dużo gorszym, a dziadek Coaster czepia się do mnie gdzie tylko
może, słowa nie napisze o moich wyprawach (a o tym jest wątek), cała
jego działalność w moich wątkach to czysta złośliwość - i jakoś nie
zauważyłem by Cię to raziło. Więc nie bierz się za nauki grzeczności,
bo już tu paru arbitrów elegantiarum mamy
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-11-15 11:24:54
Autor: Mr. MAKARENA
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr

Próbę udowodnienia, że szlaki w Bieszczadach są trudniejsze od Orlej
Perci można tylko obśmiać, bo rzeczowo z tym nawet nie ma co próbować
dyskutować. Każdy kto wchodził np. na Kozi Wierch i wchodził na
Tarnicę - dobrze wie jaka jest trudność takich szlaków. Wstawiając

Z gorami roznie bywa ..Nie wiem czy pamietacie ale swego czasu to byla dosc glosna sprawa :

http://www.wgorach.com/?id=66219&location=f&msg=1&lang_id=P



--
--

Pozdrawiam :

  Mr.MAKARENA

Kobieta... całymi dniami, czeka na wiadomość od Ciebie...
A jak już ją dostanie to Cie opieprzy a w bonusie się obrazi ..

Data: 2011-11-15 03:05:16
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 15 Lis, 11:24, "Mr. MAKARENA" <makar...@neostrada.pl> wrote:

Z gorami roznie bywa ..Nie wiem czy pamietacie ale swego czasu to byla dosc
glosna sprawa :

http://www.wgorach.com/?id=66219&location=f&msg=1&lang_id=P

Ja nie twierdzę, że inne góry są 100%, w każdych górach (szczególnie w
trudnych warunkach pogodowych) może zrobić się niebezpiecznie. Ale
odsetek wypadków śmiertelnych na szlakach w Tatrach jest
nieporównywalny z innymi górami, w Beskidach nie zabijesz się z powodu
zwykłego poślizgnięcia się.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-11-15 11:28:46
Autor: Jan Srzednicki
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 2011-11-15, Wilk wrote:
On 15 Lis, 11:24, "Mr. MAKARENA" <makar...@neostrada.pl> wrote:

Z gorami roznie bywa ..Nie wiem czy pamietacie ale swego czasu to byla dosc
glosna sprawa :

http://www.wgorach.com/?id=66219&location=f&msg=1&lang_id=P

Ja nie twierdzę, że inne góry są 100%, w każdych górach (szczególnie w
trudnych warunkach pogodowych) może zrobić się niebezpiecznie. Ale
odsetek wypadków śmiertelnych na szlakach w Tatrach jest
nieporównywalny z innymi górami, w Beskidach nie zabijesz się z powodu
zwykłego poślizgnięcia się.

Słyszałeś kiedyś o Perci Akademików, na ten przykład?

I nawet w tak wyśmiewanych przez Ciebie Bieszczadach jest jedna
prawdziwa przepaść (~50m, pod Rabią Skałą).

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-11-15 05:00:48
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 15 Lis, 12:28, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Słyszałeś kiedyś o Perci Akademików, na ten przykład?

I nawet w tak wyśmiewanych przez Ciebie Bieszczadach jest jedna
prawdziwa przepaść (~50m, pod Rabią Skałą).

To tak jakby trafiło się ślepej kurze ziarno ;))
Oczywiście, że jakieś drobne kawałki szlaków bardziej niebezpiecznych
są w większości gór (w Karkonoszach też się trafiają przepaście), ale
nie ma to żadnego porównania z Tatrami.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-11-15 13:02:44
Autor: Ryszard Mikke
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk <m-wolff@wp.pl> napisał(a):
On 15 Lis, 11:24, "Mr. MAKARENA" <makar...@neostrada.pl> wrote:

> Z gorami roznie bywa ..Nie wiem czy pamietacie ale swego czasu to byla do=
sc
> glosna sprawa :
>
> http://www.wgorach.com/?id=3D66219&location=3Df&msg=3D1&lang_id=3DP

Ja nie twierdz=EA, =BFe inne g=F3ry s=B1 100%, w ka=BFdych g=F3rach (szczeg=
=F3lnie w
trudnych warunkach pogodowych) mo=BFe zrobi=E6 si=EA niebezpiecznie. Ale
odsetek wypadk=F3w =B6miertelnych na szlakach w Tatrach jest
niepor=F3wnywalny z innymi g=F3rami, w Beskidach nie zabijesz si=EA z powod=
u
zwyk=B3ego po=B6lizgni=EAcia si=EA.

Na podejsciu na Carynska od wschodu - spokojnie mozna sie zabic od poslizgu.
Jest pare stromych, skalistych kawalkow. Na Bukowym Berdzie tez sie da, dobrze
ze chociaz jarzebiny mozna sie chwycic ;)

--
rmikke

--


Data: 2011-11-15 11:40:13
Autor: Paweł Pontek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-11-15 11:14, Wilk pisze:
I nie ma co porównywać skali trudności gór przez długość tras - bo to
jest porównanie całkowicie nierzetelne.

Góry, w które aby zdobyć ich szczyt można rano wyjść z kwaterki, a wieczorem wrócić na kwaterkę, choćby były i najwyższe na świecie, i miały łańcuchy, drabiny, ekspozycję, itp. są nieporównywalnie łatwiejsze do uprawiania turystyki od gór, na których szczyt aby dotrzeć trzeba kilka dni iść, niosąc ze sobą cały potrzebny do tego ekwipunek, wytyczając sobie samemu drogę przez bezdroża, i zapewniając samemu bezpieczeństwo i poradzenie sobie w nieprzewidzianych sytuacjach.

Dlatego uważam, że Tatry - pomimo, że na oko wyglądają na "Prawdziwe Góry" są jednak łatwiejsze do turystyki niż wiele zakątków Beskidów, czy innych gór o beskidzkim charakterze - np. na sąsiedniej Ukrainie (tam też są Beskidy Michale). Tatry są po prostu małe obszarowo i doskonale turystycznie dostępne (komunikacja, szlaki, sztuczne ułatwienia, łączność GSM, szybka pomoc w razie niebezpieczeństwa, itp.).

PABLO

Data: 2011-11-15 02:50:17
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 15 Lis, 11:40, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:

Góry, w które aby zdobyć ich szczyt można rano wyjść z kwaterki, a
wieczorem wrócić na kwaterkę, choćby były i najwyższe na świecie, i
miały łańcuchy, drabiny, ekspozycję, itp. są nieporównywalnie łatwiejsze
do uprawiania turystyki od gór, na których szczyt aby dotrzeć trzeba
kilka dni iść, niosąc ze sobą cały potrzebny do tego ekwipunek,
wytyczając sobie samemu drogę przez bezdroża, i zapewniając samemu
bezpieczeństwo i poradzenie sobie w nieprzewidzianych sytuacjach.

To jest Twoja teoria. Trudności jakie tu przedstawiłeś nie mają
żadnego związku z górskim terenem - to nie są trudności górskie, a są
to jedynie trudności wynikające z położenia geograficznego danego
rejonu. Takie same trudności będą w odludnym, ale zupełnie płaskim
terenie. Po Bieszczadach spokojnie da się chodzić nocując po kwaterach
- to już nie te czasy, gdy było jedno schronisko na 50km, to że Ty
lubisz targać 20kg na plecach i nocować w namiocie - to po prostu Twój
wybór, a nie żadna konieczność. Na takiej samej zasadzie - to da się i
wytyczyć "bezludną" trasę niemal wszędzie, nawet na Mazowszu.

A my rozmawiamy o trudności konkretnych gór, a tutaj Tatry biją na
głowę wszystkie inne polskie góry
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-11-15 12:00:54
Autor: Paweł Pontek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-11-15 11:50, Wilk pisze:

Na takiej samej zasadzie - to da się i
wytyczyć "bezludną" trasę niemal wszędzie, nawet na Mazowszu.

No właśnie. A w Tatrach się nie da - i taka jest np. przewaga turystyczna Mazowsza (i nie tylko) nad Tatrami.


A my rozmawiamy o trudności konkretnych gór, a tutaj Tatry biją na
głowę wszystkie inne polskie góry

Pod jakim względem - ilości turystów w klapkach na km^2 ?

PABLO

Data: 2011-11-15 04:16:12
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 15 Lis, 12:00, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:

No właśnie. A w Tatrach się nie da - i taka jest np. przewaga
turystyczna Mazowsza (i nie tylko) nad Tatrami.

Oczywiście, że się da; tylko nie będzie to legalne (bo w PN jest zakaz
biwakowania); ale to kwestia prawna, a nie tego że się nie da. Zresztą
Tatry to nie są góry na chodzenie z dużym plecakiem, tutaj ludzie
szukają innych wrażeń i innych atrakcji, innej skali trudności szlaków
niż na wędrówkach po łatwiutkich górach typu Beskidy - czego nie
jesteś w stanie zrozumieć.

> A my rozmawiamy o trudności konkretnych gór, a tutaj Tatry biją na
> głowę wszystkie inne polskie góry

Pod jakim względem - ilości turystów w klapkach na km^2 ?

Nie - ilości wypadków śmiertelnych na km2
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-11-15 13:07:41
Autor: Ryszard Mikke
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Paweł Pontek <ppontek@poczta.onet.pl> napisał(a):
W dniu 2011-11-15 11:50, Wilk pisze:
>
> Na takiej samej zasadzie - to da się i
> wytyczyć "bezludną" trasę niemal wszędzie, nawet na Mazowszu.

No właśnie. A w Tatrach się nie da - i taka jest np. przewaga turystyczna Mazowsza (i nie tylko) nad Tatrami.

Da sie. Sprobuj na Gesia Szyje od wschodu, moze piec osob spotkasz.
Ale fakt, wielodniowa wyprawa to to nie jest ;)

--
rmikke

--


Data: 2011-11-15 16:45:32
Autor: biodarek
[NTG] Re: Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-11-15 14:07, Ryszard Mikke pisze:
Paweł Pontek<ppontek@poczta.onet.pl>  napisał(a):

W dniu 2011-11-15 11:50, Wilk pisze:

Na takiej samej zasadzie - to da się i
wytyczyć "bezludną" trasę niemal wszędzie, nawet na Mazowszu.

No właśnie. A w Tatrach się nie da - i taka jest np. przewaga
turystyczna Mazowsza (i nie tylko) nad Tatrami.

Da sie. Sprobuj na Gesia Szyje od wschodu, moze piec osob spotkasz.
Ale fakt, wielodniowa wyprawa to to nie jest ;)

Ja zawsze atakuję Gęsią Szyję od pd-zach. Od wschodu rzeczywiście, pewnie tylko personel wchodzi:
http://www.gesiaszyja.torun.pl/index.php?f=panorama_gesia

BP NMSP :)

--
biodarek

Data: 2011-11-15 11:16:38
Autor: Jan Srzednicki
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 2011-11-15, Paweł Pontek wrote:
W dniu 2011-11-15 11:14, Wilk pisze:
I nie ma co porównywać skali trudności gór przez długość tras - bo to
jest porównanie całkowicie nierzetelne.

Góry, w które aby zdobyć ich szczyt można rano wyjść z kwaterki, a wieczorem wrócić na kwaterkę, choćby były i najwyższe na świecie, i miały łańcuchy, drabiny, ekspozycję, itp. są nieporównywalnie łatwiejsze do uprawiania turystyki od gór, na których szczyt aby dotrzeć trzeba kilka dni iść, niosąc ze sobą cały potrzebny do tego ekwipunek, wytyczając sobie samemu drogę przez bezdroża, i zapewniając samemu bezpieczeństwo i poradzenie sobie w nieprzewidzianych sytuacjach.

Zaraz zaraz. Na jakie szczyty polskich Beskidów trzeba iść z
kilkudniowym zapasem i nie da się ich zdobyć w ciągu jednego dnia od
kwaterki do kwaterki (pomijając Worek Bieszczadzki, gdzie wchodzić
normalnie nie moĹźna i tak)?

Bo galeria butów, które wkleiłeś, pokazuje polskie góry. Tarnica czy
Pilsko zdecydowanie łapią się na jedniodniowe czy nawet półdniowe
wypady.

Zaś wygoda butów za kostkę to kwestia indywidualna - mi się wygodniej
chodzi na lekko.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-11-15 13:01:38
Autor: Paweł Pontek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-11-15 12:16, Jan Srzednicki pisze:


Zaraz zaraz. Na jakie szczyty polskich Beskidów trzeba iść z
kilkudniowym zapasem

To jest tylko odpowiedź na post Michała:

W dniu 2011-11-15 11:14, Wilk pisze:
> I nie ma co porównywać skali trudności gór przez długość tras - bo to
> jest porównanie całkowicie nierzetelne.

.... z którym się nie zgadzam. Uważam, że skala trudności ma związek z długością tras, jaką trzeba pokonać. Nie pisałem o jakimś konkretnym przykładzie z PL, tylko o tym, jak odległości wpływają na trudności przy pokonywaniu tras.

PABLO

Data: 2011-11-15 20:45:53
Autor: Titus Atomicus
Wilk wjeżdża w teren - czyli grani ą Tatr
In article <4e09c145-6ba5-419f-ad01-6540f4b92c28@h5g2000yqk.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

Natomiast chodzenie po Wysokich Tatrach
czy Dolomitach to już coś zupełnie coś innego, wymaga innego
przygotowania, innego sprzętu, innych umiejętności.

No, ale wczesniej udowodniles ze przejscie NAJTRUDNIEJSZEGO szlaku w Tatrach jest mozliwe nawet w SPDach.
Moglbys sie zdecydowac co chcesz udwadniac.

TA

Data: 2011-11-15 12:21:22
Autor: Coaster
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 11/14/11 5:40 PM, AL wrote:
W dniu 2011-11-14 15:37, Paweł Pontek pisze:
W dniu 2011-09-28 12:07, Jacek G. pisze:
On 27 Wrz, 18:32, Wilk<m-wo...@wp.pl> wrote:
Zapraszam na relację i zdjęcia z mojego pierwszego poważniejszego
wyjazdu terenowego w góry.

[...]

- robienie Orlej Perci w butach spd, to też co najmniej mało
odpowiedzialny pomysł. Wiem - nie takie rzeczy tam ludzie wyczyniają,
ale czy trzeba ich naśladować ?

https://picasaweb.google.com/113460692954890601551/Klapkowicze

Sorry, ale jak to znalazłem to nie mogłem się powstrzymać.

i nawet ktos dopisal odpowiedni komentarz:
https://picasaweb.google.com/113460692954890601551/Klapkowicze#5363124530474587426


<cytat>
Obserwacja życia, ale wg bardzo popularnego, banalnego schematu. I kilka
pierwszych zdjęć wyczerpuje temat. Można też na to popatrzeć nieco
przewrotnie... i z podziwem ;). W dobrych butach to łatwizna, a w
klapkach - wyczyn wymagający sporej determinacji, który można pobić
tylko wędrując w sportowych butach SPD :).
</cytat>

Pod trzesieniu ziemi w Christchurch, na Nowej Zelandii lekarka zeby wydobyc z pod ruin czlowieka musiala amputowac mu obie nogi nad kolanem za pomoca scyzoryka z multitoola - w szpitalu to latwizna a z multitoolem wyczyn tylko pytanie czy do takiej 'normy' nalezy dazyc?


--
PoZdR
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Tut! Tut!" cried Sherlock Holmes. "You must act man,
or you are lost. Nothing but energy can save you.
This is no time for despair."
Sir Arthur Conan Doyle, The Five Orange Pips
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-28 08:19:02
Autor: Grzegorz
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Hello Wilk !:
Zapraszam na relację i zdjęcia z mojego pierwszego poważniejszego
wyjazdu terenowego w góry. Odcinek beskidzki mocno rozczarował, za to
wspaniałe tatrzańskie widoki wynagrodziły to wszystko w pełni:
http://wilk.bikestats.pl/

Hmmm, a tam wolno na rowerach ????? W TPN znaczy.

A co do Beskidów - chyba dałoby się wyszukać ciekawszy wariant. Strasznie duuużo asfaltem gnałeś :-D !!!

Jak szukasz spokojnych szutrówek tudzież dzikich ostępów przy nie za wielkich przewyższeniach - to polecam Beskid Niski. Ale jak wolisz duże przewyższenia - to raczej Alpy ... a leśnych dróg tam nie brakuje. Np. dojazdy do schronisk. Niektóre są nie lada wyzwaniem dla dobrych terenówek :-D ! Ale co to dla Ciebie ... ;-) !

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

Data: 2011-09-28 08:31:48
Autor: Menel
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Grzegorz <bzdura@brakmaila.com> napisał(a): 
Jak szukasz spokojnych szutrówek tudzież dzikich ostępów przy nie za wielkich przewyższeniach - to polecam Beskid Niski.

Nie namawiaj bo przyjedzie

--


Data: 2011-09-28 12:28:48
Autor: Grzegorz
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Hello Menel !:

Jak szukasz spokojnych szutrówek tudzież dzikich ostępów przy nie za
wielkich przewyższeniach - to polecam Beskid Niski.

Nie namawiaj bo przyjedzie

I niech przyjedzie !!! Tam dopiero są ostępy pełne konarów, kamoli, błota i innych przygód :-D !!! No i mało ludzi. I mnóstwo leśny dróg.

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

Data: 2011-09-28 09:05:30
Autor: szufla
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Hmmm, a tam wolno na rowerach ????? W TPN znaczy.

Nie wolno, i tez mnie zaskoczylo, ze tego pokroju czlowiek targal rower powyzej schronu. Co ty wilku na Wolowiec chciales wjechac ?:)
Chyba cos tu jest nie tak i opisywanie lamania prawa na swojej stronie to niezbyt dobry pomysl, coz...
Niestety  swego czasu polikwidowano wszystkie filancowki z braku funduszy i kwapia sie dopiero po odpowiedniej informacji, chociaz dla wielu amatorow 300zl mandat jest warty takich przygod.

sz.

Data: 2011-09-28 09:22:54
Autor: karmi
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk <m-wolff@wp.pl> napisał(a): "dać sobie spokój z dziadowskimi Beskidami, które na rower niespecjalnie się
nadają"

Stwierdzić, że Beskid Śląski i Żywiecki nie nadaje się na MTB może tylko osoba
która kupiła sobie górala, ale niestety nie potrafi jeździć po górach. A
Kiczory to akurat jedna z najfajniejszych ścieżek w okolicy Stożka, trzeba i
pary w nogach i trochę umiejętności żeby je przejechać. No ale różnica między
kolarzem górskim a posiadaczem roweru górskiego jest jednak zasadnicza.

--


Data: 2011-09-28 13:09:48
Autor: ...::QRT::...
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Dnia Wed, 28 Sep 2011 09:22:54 +0000 (UTC), karmi napisał(a):

Wilk <m-wolff@wp.pl> napisał(a): "dać sobie spokój z dziadowskimi Beskidami, które na rower niespecjalnie się
nadają"

Stwierdzić, że Beskid Śląski i Żywiecki nie nadaje się na MTB może tylko osoba
która kupiła sobie górala, ale niestety nie potrafi jeździć po górach. A
Kiczory to akurat jedna z najfajniejszych ścieżek w okolicy Stożka, trzeba i
pary w nogach i trochę umiejętności żeby je przejechać. No ale różnica między
kolarzem górskim a posiadaczem roweru górskiego jest jednak zasadnicza.

to żes się dowartościował co?

Data: 2011-09-28 12:20:40
Autor: karmi
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
...::QRT::... <nie.m@m.mejla> napisał(a):
Dnia Wed, 28 Sep 2011 09:22:54 +0000 (UTC), karmi napisał(a):
to żes się dowartościował co?
nie potrzebuję się dowartościowywać w internecie. po prostu śmieszą mnie tak
radykalnie wygłaszane poglądy że coś jest do dupy. zwłaszcza w przypadku kiedy
ich autor po pierwsze najzwyczajniej nie przygotował się do wyjazdu
(opracowanie trasy, materiałów na temat tego regionu Beskidów są tony w
internecie) i pomylił jazdę po szutrach z jazdą po szlakach pieszych, co
zaowocowało głębokimi przemyśleniami typu "dać sobie spokój z dziadowskimi
Beskidami" --


Data: 2011-09-28 12:24:40
Autor: Menel
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
 karmi <k.a.r.m.i.7@NOSPAM.gazeta.pl> napisał(a):
...i pomylił jazdę po szutrach z jazdą po szlakach pieszych, co
zaowocowało głębokimi przemyśleniami typu "dać sobie spokój z dziadowskimi
Beskidami"
tylko błagam nie wyprowadzajcie go z błędu ;)

--


Data: 2011-09-28 14:36:08
Autor: Coaster
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 9/28/11 2:24 PM, Menel wrote:
  karmi<k.a.r.m.i.7@NOSPAM.gazeta.pl>  napisał(a):

...i pomylił jazdę po szutrach z jazdą po szlakach pieszych, co
zaowocowało głębokimi przemyśleniami typu "dać sobie spokój z dziadowskimi
Beskidami"

tylko błagam nie wyprowadzajcie go z błędu ;)


http://tinyurl.com/za-Beskidy ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Brown's Law Of Tire Sizing:
If two tires are marked with sizes that are mathematically
equal, but one is expressed as a decimal and the other as
a fraction, these two tires will not be interchangeable."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-28 14:52:18
Autor: ...::QRT::...
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Dnia Wed, 28 Sep 2011 12:20:40 +0000 (UTC), karmi napisał(a):

..::QRT::... <nie.m@m.mejla> napisał(a):
Dnia Wed, 28 Sep 2011 09:22:54 +0000 (UTC), karmi napisał(a):
to żes się dowartościował co?
nie potrzebuję się dowartościowywać w internecie

tak tak. A uwagi typu "No ale różnica między
kolarzem górskim a posiadaczem roweru górskiego jest jednak zasadnicza."
dobitnie o tym świadczą.

Data: 2011-09-28 13:59:17
Autor: karmi
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
...::QRT::... <nie.m@m.mejla> napisał(a):
Dnia Wed, 28 Sep 2011 12:20:40 +0000 (UTC), karmi napisał(a):
tak tak. A uwagi typu "No ale różnica między
kolarzem górskim a posiadaczem roweru górskiego jest jednak zasadnicza."
dobitnie o tym świadczą. 
dziękuję za diagnozę, na jaki rachunek bankowy mam przelać wynagrodzenie za nią?

nabycie przedmiotu to jedno - a nauka posługiwania się nim to drugie.
większość ludzi nie rodzi się geniuszami i potrzebuje trochę czasu na nabycie
odpowiednich umiejętności. jeśli wg Ciebie stwierdzenie tego faktu ma
świadczyć o tym, że się przez to się dowartościowałem to moja propozycja jest
następująca, zrezygnuj z internetowego udzielania porad, bo są nietrafne.
chyba że Cię to dowartościowuje, to rób to dalej :D


--


Data: 2011-09-28 16:59:03
Autor: ...::QRT::...
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Dnia Wed, 28 Sep 2011 13:59:17 +0000 (UTC), karmi napisał(a):

..::QRT::... <nie.m@m.mejla> napisał(a):
Dnia Wed, 28 Sep 2011 12:20:40 +0000 (UTC), karmi napisał(a):
tak tak. A uwagi typu "No ale różnica między
kolarzem górskim a posiadaczem roweru górskiego jest jednak zasadnicza."
dobitnie o tym świadczą. 
dziękuję za diagnozę, na jaki rachunek bankowy mam przelać wynagrodzenie za nią?

nabycie przedmiotu to jedno - a nauka posługiwania się nim to drugie.
większość ludzi nie rodzi się geniuszami i potrzebuje trochę czasu na nabycie
odpowiednich umiejętności. jeśli wg Ciebie stwierdzenie tego faktu ma
świadczyć o tym, że się przez to się dowartościowałem to moja propozycja jest
następująca, zrezygnuj z internetowego udzielania porad, bo są nietrafne.
chyba że Cię to dowartościowuje, to rób to dalej :D

to ja mam dla ciebie lepszą propozycję - poprostu daruj sobie złośliwości i
głupie komentarze ad personam, to może niczego nie bedzie ci imputował.

Data: 2011-09-28 15:21:13
Autor: karmi
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
...::QRT::... <nie.m@m.mejla> napisał(a):
to ja mam dla ciebie lepszą propozycję - poprostu daruj sobie złośliwości i
głupie komentarze ad personam, to może niczego nie bedzie ci imputował.
doszukujesz się w moim poście złośliwości i próby dowartościowania. nie wiem
na jakiej podstawie, ale to Twój problem. odniosłem się do pewnego
stwierdzenia i tyle. jako osoba dość dobrze znająca Beskid mam prawo do
posiadana własnego zdania na ten temat. swoją drogą, jakoś nie zauważyłem, żeby autor wątku poczuł się urażony moją
wypowiedzią (w każdym razie nie wyartykułował tego publicznie), więc z łaski
swojej nie baw się w jego adwokata. co prawda jest widoczny na preclu wyraźny podział na antagonizujące podgrupy,
ale tak się składa że nie czuję przynależności do żadnej z nich. --


Data: 2011-09-28 17:38:15
Autor: ...::QRT::...
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Dnia Wed, 28 Sep 2011 15:21:13 +0000 (UTC), karmi napisał(a):

..::QRT::... <nie.m@m.mejla> napisał(a):
to ja mam dla ciebie lepszą propozycję - poprostu daruj sobie złośliwości i
głupie komentarze ad personam, to może niczego nie bedzie ci imputował.
doszukujesz się w moim poście złośliwości i próby dowartościowania. nie wiem
na jakiej podstawie, ale to Twój problem. odniosłem się do pewnego
stwierdzenia i tyle.

Luz. Rozumiem iż jakby ten post napisał dajmy na to Ania Rowerysztka też
byś jej wyjechał z takim tekstem ? :)

Oczywiście możesz utrzymywać ze jak najbardziej i ze tak, ale raczej mnie
nie przkonasz :D
swoją drogą, jakoś nie zauważyłem, żeby autor wątku poczuł się urażony moją
wypowiedzią (w każdym razie nie wyartykułował tego publicznie), więc z łaski
swojej nie baw się w jego adwokata.

zasadniczo W zyci mam autora jak i ciebie :D nie czuj sie urażony to tylko takie stwierdzenie faktu iż nie zmam was, nie
nie bardzo mnie obchodzicie ect.        Poprostu irytuje mnie troche fakt ze koloeś sobie wrzuca jakąś relacje a
uwagi nawet jesli zawierają jakieś tresci merytoryczne to skonstruowane sa
tak aby mu tą szpilę gdzieś wetknąć.
co prawda jest widoczny na preclu wyraźny podział na antagonizujące podgrupy,
ale tak się składa że nie czuję przynależności do żadnej z nich.

to po cholera wyjeżdżasz z takim tekstem? Mozna to napisać po ludzku bez
złośliwości. Dobra kończe. Bez urazy to tylko taka moja refleksja. Aczklowiek może sie mylę :D

Data: 2011-09-28 16:49:34
Autor: karmi
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
...::QRT::... <nie.m@m.mejla> napisał(a):
zasadniczo W zyci mam autora jak i ciebie :D
i tym cytatem zakończmy dyskusję, co kto uważa za złośliwość. bo jak widać
kontynuacja może doprowadzić do ujawnienie innych niesamowitych faktów
dotyczących tego kto kogo w dupę.

pozdrawiam
karmi

--


Data: 2011-09-28 22:33:45
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
....::QRT::..., Wed, 28 Sep 2011 17:38:15 +0200, pl.rec.rowery:
Oczywiście możesz utrzymywać ze jak najbardziej i ze tak, ale raczej mnie
nie przkonasz :D

Dobre zaproszenie do dyskusji, nie ma co.

W zyci mam autora jak i ciebie :D

Chodzi, oczywiście, o rzyć.

Poprostu irytuje mnie troche fakt ze koloeś sobie wrzuca jakąś relacje a
uwagi nawet jesli zawierają jakieś tresci merytoryczne to skonstruowane sa
tak aby mu tą szpilę gdzieś wetknąć.

Zapracował na taką opinię i takie traktowanie to ma. Nikt tutaj nie robi
tego bez powodu. Michał "Wilk" Wolff stale wyraża swoje "inteligentne"
komentarze odnośnie, zasadniczo, wszystkiego i wszystkich, dlaczego więc
odbierasz wszystkim prawo do komentowania idiotycznych pomysłów Michała
"Wilka" Wolffa? (bo jak inaczej nazwać wylezienie na Orlą Perć w butach SPD
albo zaliczanie Beskidów do "grani Tatr"?)

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2011-09-29 09:49:28
Autor: ...::QRT::...
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Dnia Wed, 28 Sep 2011 22:33:45 +0200, Marek 'marcus075' Karweta napisał(a):



Zapracował na taką opinię i takie traktowanie to ma.
Wybacz ale osobiście jak dla mnie nie masz lepszej.

Data: 2011-09-29 11:51:20
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
....::QRT::..., Thu, 29 Sep 2011 09:49:28 +0200, pl.rec.rowery:
Dnia Wed, 28 Sep 2011 22:33:45 +0200, Marek 'marcus075' Karweta napisał(a):


Zapracował na taką opinię i takie traktowanie to ma.
Wybacz ale osobiście jak dla mnie nie masz lepszej.

Jestem samozwańczym ekspertem w każdej sprawie? Włażę ludziom do oczu z
relacją z każdego wyjazdu? Chyba mam się w KFie.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2011-09-29 10:59:03
Autor: JK
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisał(a): Włażę ludziom do oczu z
relacją z każdego wyjazdu?

A czy to jest coś złego ? Czy pochwalenie się rowerową eskapadą na rowerowym forum jest czymś nagannym wg Ciebie? --


Data: 2011-09-29 13:34:52
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
JK, Thu, 29 Sep 2011 10:59:03 +0000 (UTC), pl.rec.rowery:
Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisał(a): Włażę ludziom do oczu z
relacją z każdego wyjazdu?

A czy to jest coś złego ? Czy pochwalenie się rowerową eskapadą na rowerowym forum jest czymś nagannym wg Ciebie?

Tyle, że Michał oczekuje ochów i achów nad swoimi pomysłami, a ja - nie.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2011-09-29 11:55:47
Autor:
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisał(a):
Tyle, że Michał oczekuje ochów i achów nad swoimi pomysłami, a ja - nie.

Prześledziłem wątki podróży rowerowych Wilka i nie odniosłem takiego wrażenia. --


Data: 2011-09-29 12:59:59
Autor: Marek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Marek 'marcus075' Karweta wrote:
Jestem samozwańczym ekspertem w każdej sprawie? Włażę ludziom do oczu z
relacją z każdego wyjazdu? Chyba mam się w KFie.

Raczej nie. Tylko co miałbyś pokazać? Bo powitalny przekaz głoszony dla zaglądających na twojego bikestatsa widzi każdy (cytat: ten post jest personalnym atakiem na Michała W., jednego z poważniejszych trolli udzielających się na pl.rec.rowery).

http://marcus075.bikestats.pl/

Trudno wyczuć co cię gryzie. Niewątpliwie obecność Michała W. w twoim życiu jest widoczna dla innych.

Marek

Data: 2011-09-29 13:35:44
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Marek, Thu, 29 Sep 2011 12:59:59 +0200, pl.rec.rowery:
Marek 'marcus075' Karweta wrote:
Jestem samozwańczym ekspertem w każdej sprawie? Włażę ludziom do oczu z
relacją z każdego wyjazdu? Chyba mam się w KFie.

Raczej nie. Tylko co miałbyś pokazać?

Kolejny, którego boli, że mam życie poza rowerem i internetem. Że zacytuję
klasyka (Michała "Wilka" Wolffa): "dorośnij".

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2011-09-29 13:33:13
Autor: ...::QRT::...
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Dnia Thu, 29 Sep 2011 11:51:20 +0200, Marek 'marcus075' Karweta napisał(a):

...::QRT::..., Thu, 29 Sep 2011 09:49:28 +0200, pl.rec.rowery:
Dnia Wed, 28 Sep 2011 22:33:45 +0200, Marek 'marcus075' Karweta napisał(a):


Zapracował na taką opinię i takie traktowanie to ma.
Wybacz ale osobiście jak dla mnie nie masz lepszej.

Jestem samozwańczym ekspertem w każdej sprawie? Włażę ludziom do oczu z
relacją z każdego wyjazdu? Chyba mam się w KFie.

wiesz abstrachując od wszelakich cech osobowościowych Michała jest to
człowiek o niewtpliwie dużej wiedzy i jeszcze wiekszym doświadczeniu. I
niezależnie od tego jaki jest, jak reaguje ect wnosi całkiem sporty wkład
merytoryczny w tą grupę. I można z tej wiedzy skorzystać bo uwag udziela
chętnie nawet jesli nie zawsze ma racje.   Ty natomiast chyba zdecydowania bardziej wolisz jebać pisorów na pregierzu. To taka ma opinia.

Data: 2011-09-29 13:55:46
Autor: Coaster
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 9/29/11 1:33 PM, ...::QRT::... wrote:
[...]Michał[...] [...] uwag udziela chętnie _nawet_jesli_nie_zawsze_ma_racje_.[...]

LOL dobre podsumowanie! :-P

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Brown's Law Of Tire Sizing:
If two tires are marked with sizes that are mathematically
equal, but one is expressed as a decimal and the other as
a fraction, these two tires will not be interchangeable."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-29 14:08:36
Autor: ...::QRT::...
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Dnia Thu, 29 Sep 2011 13:55:46 +0200, Coaster napisał(a):

On 9/29/11 1:33 PM, ...::QRT::... wrote:
[...]Michał[...] [...] uwag udziela chętnie _nawet_jesli_nie_zawsze_ma_racje_.[...]

LOL dobre podsumowanie! :-P

faktom przeczyć nie zamierzam  :)
co jednak nie wpływa na inne fakty ze dużą wiedze i ogromne doświdczenie
zeczywiscie posiada. Naawet jesli czasami wypisuje jakieś dyrdymały jak np
w tym atku o spd :)

Data: 2011-09-29 14:04:08
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
....::QRT::..., Thu, 29 Sep 2011 13:33:13 +0200, pl.rec.rowery:
wnosi całkiem sporty wkład
merytoryczny w tą grupę.

No, no. Szczególnie wycieczki ad personam, są tak merytoryczne, że niech to
szlag trafi.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2011-09-29 14:11:03
Autor: ...::QRT::...
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Dnia Thu, 29 Sep 2011 14:04:08 +0200, Marek 'marcus075' Karweta napisał(a):

...::QRT::..., Thu, 29 Sep 2011 13:33:13 +0200, pl.rec.rowery:
wnosi całkiem sporty wkład
merytoryczny w tą grupę.

No, no. Szczególnie wycieczki ad personam, są tak merytoryczne, że niech to
szlag trafi.

gdybyś ty jeszcze takich wycieczek nie robił to bym mógł jeszcze uznać
argument za zasadny…

Data: 2011-09-29 14:24:32
Autor: Titus Atomicus
Wilk wjeżdża w teren - czyli grani ą Tatr
In article <8jssd7tfwwhw.1x3upoweugew5$.dlg@40tude.net>,
 "...::QRT::..." <nie.m@m.mejla> wrote:

Dnia Thu, 29 Sep 2011 14:04:08 +0200, Marek 'marcus075' Karweta napisa(C)(C)(a):

> ...::QRT::..., Thu, 29 Sep 2011 13:33:13 +0200, pl.rec.rowery: > >> wnosi całkiem sporty wkład
>> merytoryczny w tą grupę.
> > No, no. Szczególnie wycieczki ad personam, są tak merytoryczne, że niech to
> szlag trafi.

gdybyś ty jeszcze takich wycieczek nie robił to bym mógł jeszcze uznać
argument za zasadny...

Znowu argument w stylu ' u was Murzynow bija'.
Znaczy, istnienie krytykow filmowych, teatralnych czy komentatorow sportowych nie ma sensu? No bo rzadko kto z nich wielkim artysta, czy wybitnym sportowcem jest.
A co kol. Wilka, czy z racji tego, ze sie troche wspinam i mam na to papier Polskiego Zwiazku Alpinizu moge sie wypowiadac na temat gorskiej wycieczki Wilka i czy w zwiazku z tym moja opinia jest wiazaca?

TA

Data: 2011-09-29 12:30:07
Autor: Ryszard Mikke
Wilk wjeżdża wHRlcmVuIC0gY3p5bGkgZ3Jhbmk ą Tatr
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a):
In article <8jssd7tfwwhw.1x3upoweugew5$.dlg@40tude.net>,
 "...::QRT::..." <nie.m@m.mejla> wrote:

> Dnia Thu, 29 Sep 2011 14:04:08 +0200, Marek 'marcus075' Karweta napisa(C)(C)(
a):
> > > ...::QRT::..., Thu, 29 Sep 2011 13:33:13 +0200, pl.rec.rowery: > > > >> wnosi całkiem sporty wkład
> >> merytoryczny w tą grupę.
> > > > No, no. Szczególnie wycieczki ad personam, są tak merytoryczne, że niech to
> > szlag trafi.
> > gdybyś ty jeszcze takich wycieczek nie robił to bym mógł jeszcze uznać
> argument za zasadny... Znowu argument w stylu ' u was Murzynow bija'.
Znaczy, istnienie krytykow filmowych, teatralnych czy komentatorow sportowych nie ma sensu? No bo rzadko kto z nich wielkim artysta, czy wybitnym sportowcem jest.

Chyba troche nie trafiles z analogia...

Oraz, cholera, obaj robicie fajne rzeczy, a na preclu znani jestescie glownie
z tego, ze sie do siebie nawzajem(Jezu, Jezu (nieczyt.)) przypierdalacie.

Ale coz, moge tylko czekac, az Wam sie znudzi...

A co kol. Wilka, czy z racji tego, ze sie troche wspinam i mam na to papier Polskiego Zwiazku Alpinizu moge sie wypowiadac na temat gorskiej wycieczki Wilka

Oczywiscie.

i czy w zwiazku z tym moja opinia jest wiazaca?

A widziales w ogole na preclu wiazaca opinie?

--
rmikke

--


Data: 2011-09-29 15:15:27
Autor: Titus Atomicus
Wilk wjeżdża w teren - czyli grani ą Tatr
In article <j61ocf$hdv$1@inews.gazeta.pl>,
 "Ryszard Mikke" <rmikke.WYTNIJ@gazeta.pl> wrote:

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a): > In article <8jssd7tfwwhw.1x3upoweugew5$.dlg@40tude.net>,
>  "...::QRT::..." <nie.m@m.mejla> wrote:
> > > Dnia Thu, 29 Sep 2011 14:04:08 +0200, Marek 'marcus075' Karweta > > napisał
> a):
> > > > > ...::QRT::..., Thu, 29 Sep 2011 13:33:13 +0200, pl.rec.rowery: > > > > > >> wnosi całkiem sporty wkład
> > >> merytoryczny w tą grupę.
> > > > > > No, no. Szczególnie wycieczki ad personam, są tak merytoryczne, że > > > niech to
> > > szlag trafi.
> > > > gdybyś ty jeszcze takich wycieczek nie robił to bym mógł jeszcze uznać
> > argument za zasadny... > > Znowu argument w stylu ' u was Murzynow bija'.
> Znaczy, istnienie krytykow filmowych, teatralnych czy komentatorow > sportowych nie ma sensu? No bo rzadko kto z nich wielkim artysta, czy > wybitnym sportowcem jest.

Chyba troche nie trafiles z analogia...

Mam odmienne zdanie.

Oraz, cholera, obaj robicie fajne rzeczy, a na preclu znani jestescie glownie
z tego, ze sie do siebie nawzajem(Jezu, Jezu (nieczyt.)) przypierdalacie.

To bardzo nieuzasadniona opinia.
Dla mnie to co robi kol. Wolff mozna traktowac w kategorii ciekawostki.
To tak jak z tym czlowiekiem, ktory wjechal na Palac Kultury na rowerze.
OK, jego sprawa.
Ale kol. Wolff zabiera glos w roznych sprawach, o ktorych nie ma pojecia. Bo uwaza ze jego cyrkowe wyczyny go do tgo uprawniaja.
No dobra, niech zabiera, tylko, ze on uwierzyl w swoja nieomylnosc.
Z poczatku to ignorowalem, ale zobaczylem ze kol. Wolff posuwa sie za daleko.
Wlasnie w personalnych, zlosliwych i czasem wrecz chamskich komentarzach.  W tym sporo na moj temat. Probowalem to ignorowac, ale poczytal to za moja slabosc, wiec zmienilem taktyke.
Wiec teraz ja staram punktowac jego wyglupy. Jak to mowia - kto mieczem wojuje od miecza ginie.
That's all, folks.

Ale coz, moge tylko czekac, az Wam sie znudzi...
Ach, nie. Dlaczego mialbym sie teraz wycofywac?

TA

Data: 2011-09-29 15:58:51
Autor: Titus Atomicus
Wilk wjeżdża w teren - czyli grani ą Tatr
In article <Titus_Atomicus-A8C87C.15152729092011@newsfeed.onet.pl>,
 Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

Wiec teraz ja staram punktowac jego wyglupy. Jak to mowia - kto mieczem wojuje od miecza ginie.

Hm, po namysle...
Bardziej adekwatne jest chyba:
Nosil Wilk razy kilka poniesli i Wilka.

TA

Data: 2011-09-29 14:37:17
Autor: ...::QRT::...
Wilk wjeżdża w teren - czyli grani ą Tatr
Dnia Thu, 29 Sep 2011 14:24:32 +0200, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisał(a):

In article <8jssd7tfwwhw.1x3upoweugew5$.dlg@40tude.net>,
 "...::QRT::..." <nie.m@m.mejla> wrote:

Dnia Thu, 29 Sep 2011 14:04:08 +0200, Marek 'marcus075' Karweta napisa(C)(C)(a):

...::QRT::..., Thu, 29 Sep 2011 13:33:13 +0200, pl.rec.rowery:
wnosi całkiem sporty wkład
merytoryczny w tą grupę.

No, no. Szczególnie wycieczki ad personam, są tak merytoryczne, że niech to
szlag trafi.

gdybyś ty jeszcze takich wycieczek nie robił to bym mógł jeszcze uznać
argument za zasadny...

Znowu argument w stylu ' u was Murzynow bija'.

ze tak powiem ryra mnie to :D Poprostu wracam uwage na niejaka hipokryzje kolegi Marcusa. I tyle.

Data: 2011-09-29 14:39:21
Autor: Marek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Marek 'marcus075' Karweta wrote:
No, no. Szczególnie wycieczki ad personam, są tak merytoryczne, że niech to
szlag trafi.

Może zerknij na własny wpis na bikestats i oceń go tak trzeźwym okiem jak oceniasz innych.

Marek

Data: 2011-09-29 15:03:51
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Marek, Thu, 29 Sep 2011 14:39:21 +0200, pl.rec.rowery:
Marek 'marcus075' Karweta wrote:
No, no. Szczególnie wycieczki ad personam, są tak merytoryczne, że niech to
szlag trafi.

Może zerknij na własny wpis na bikestats i oceń go tak trzeźwym okiem jak oceniasz innych.

To była trzeźwa i spokojna odpowiedź na dziecinne zachowanie Michała
"Wilka" Wolffa. Gdybym trzy razy do 4-letniego dziecka mojej kuzynki
powiedział "daj mi spokój" to miałbym spokój, Michał "Wilk" Wolff nawet do
poziomu 4-latka się nie zbliżał (żeby teraz było lepiej też nie można
powiedzieć). Tyle. --
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2011-09-29 14:39:44
Autor: Coaster
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 9/29/11 2:04 PM, Marek 'marcus075' Karweta wrote:
....::QRT::..., Thu, 29 Sep 2011 13:33:13 +0200, pl.rec.rowery:

wnosi całkiem sporty wkład
merytoryczny w tą grupę.

No, no. Szczególnie wycieczki ad personam, są tak merytoryczne, że niech to
szlag trafi.


Co sie czepiasz? A kolegoski-MW-oski post nizej - 'kurturalnie' odpowiadajacy na post kolegi Marka - jest przeciez pelen 'merytoryki'!

Cytuje: "zamknij buźkę i się nie udzielaj", "nie próbuj nam tu grać Wujka Dobra Rada, bo sam w bagienku już się nieraz wytaplałeś" oraz "masz na to zdecydowanie za dużo brudu za uszami" - to przeciez sam 'szczyt' (a moze gran) kultury* i erudycji autora!
;-P

* Bazarowo-chodnikowej ofkors.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Brown's Law Of Tire Sizing:
If two tires are marked with sizes that are mathematically
equal, but one is expressed as a decimal and the other as
a fraction, these two tires will not be interchangeable."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-29 06:07:01
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 29 Wrz, 14:39, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

Cytuje: "zamknij bu k i si nie udzielaj", "nie pr buj nam tu gra
Wujka Dobra Rada, bo sam w bagienku ju si nieraz wytapla e " oraz
"masz na to zdecydowanie za du o brudu za uszami" - to przeciez sam
'szczyt' (a moze gran) kultury* i erudycji autora!
;-P

* Bazarowo-chodnikowej ofkors.

Uczciwość nakazywałaby pozbieranie tych wszystkich epitetów, które
spadły tutaj na moją głowę (za to, że wrzuciłem relację z ciekawego
wyjazdu rowerowego) - ale na to jesteś już zdecydowanie za bardzo
stronniczy.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-29 15:42:43
Autor: Titus Atomicus
Wilk wjeżdża w teren - czyli grani ą Tatr
In article <63a78440-e4c7-44be-a639-2ad99e0deb12@t11g2000yqa.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

On 29 Wrz, 14:39, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

> Cytuje: "zamknij bu k i si nie udzielaj", "nie pr buj nam tu gra
> Wujka Dobra Rada, bo sam w bagienku ju si nieraz wytapla e " oraz
> "masz na to zdecydowanie za du o brudu za uszami" - to przeciez sam
> 'szczyt' (a moze gran) kultury* i erudycji autora!
> ;-P
>
> * Bazarowo-chodnikowej ofkors.

Uczciwość nakazywałaby pozbieranie tych wszystkich epitetów, które
spadły tutaj na moją głowę (za to, że wrzuciłem relację z ciekawego
wyjazdu rowerowego)

Nie, nie za to. Za to, ze jestes bufonem.

TA

Data: 2011-09-29 06:59:16
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 29 Wrz, 15:42, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

Nie, nie za to. Za to, ze jestes bufonem.

Zaczyna mi być szkoda Ciebie Panie Marcinie :))
Samotny, starszy człowiek - i ciągle siedzi przy tym komputerku i
produkuje tego typu wypowiedzi już dawno przekraczając granice
śmieszności. Najwyższa pora poznać jakiś przyjaciół, zacząć robić coś
ciekawszego niż produkowanie się w takich wątkach, bo od tego
szczęśliwszy nie będziesz; a samotna starość to nic przyjemnego,
zresztą nie muszę Ci tego mówić. Ja naprawdę nie jestem temu winny, że
moje wyprawy bardziej ludziom imponują od Twoich, budzą większe
emocje; taki po prostu jest ten świat, opluwając mnie tego nie
zmienisz
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostarda.pl

Data: 2011-09-29 16:15:07
Autor: Titus Atomicus
Wilk wjeżdża w teren - czyli grani ą Tatr
In article <c824e319-7c38-41d0-9946-5a06106a0c4d@p11g2000yqe.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

On 29 Wrz, 15:42, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

> Nie, nie za to. Za to, ze jestes bufonem.

Zaczyna mi być szkoda Ciebie Panie Marcinie :))
Samotny, starszy człowiek - i ciągle siedzi przy tym komputerku i
produkuje tego typu wypowiedzi już dawno przekraczając granice
śmieszności. Najwyższa pora poznać jakiś przyjaciół, zacząć robić coś
ciekawszego niż produkowanie się w takich wątkach, bo od tego
szczęśliwszy nie będziesz; a samotna starość to nic przyjemnego,
zresztą nie muszę Ci tego mówić. Ja naprawdę nie jestem temu winny, że
moje wyprawy bardziej ludziom imponują od Twoich, budzą większe
emocje; taki po prostu jest ten świat, opluwając mnie tego nie
zmienisz
He, he. Faktycznie, starosc to rzecz straszna. Poa umierac.
Powtarzasz sie.
Poza tym - twoje 'wyprawy' owszem, budza emocje. Ale czy to rzeczywiscie jest powod do zadowolenia?
Tylko dlaczego znowu KLAMIESZ?
Przeciez nigdzie cie nie opluwam. To ty sie wciaz zapluwasz, Wilku.

TA

Data: 2011-09-29 16:28:30
Autor: Titus Atomicus
Wilk wjeżdża w teren - czyli grani ą Tatr
In article <c824e319-7c38-41d0-9946-5a06106a0c4d@p11g2000yqe.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

 Ja naprawdę nie jestem temu winny, że
moje wyprawy bardziej ludziom imponują od Twoich, budzą większe
emocje;
Ano tak.
Z tym imponowaniem to przesadziles, ale zapomnialem, ze dla ciebie jest wazne, zeby ludzi o tobie mowili.
Niewazne co. Wazne zeby mowili.
To dosc charakterystyczne dla roznej masci trolli.

TA

Data: 2011-09-29 21:47:17
Autor: Coaster
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk wrote:
On 29 Wrz, 14:39, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

Cytuje: "zamknij bu k i si nie udzielaj", "nie pr buj nam tu gra
Wujka Dobra Rada, bo sam w bagienku ju si nieraz wytapla e " oraz
"masz na to zdecydowanie za du o brudu za uszami" - to przeciez sam
'szczyt' (a moze gran) kultury* i erudycji autora!
;-P

* Bazarowo-chodnikowej ofkors.

Uczciwość nakazywałaby pozbieranie tych wszystkich epitetów, które
spadły tutaj na moją głowę (za to, że wrzuciłem relację z ciekawego
wyjazdu rowerowego)

Nie odnosze sie do Twojego wyjazdu tylko do sposobu w jaki wyrazasz siebie na pretzlu. Forma, w jakiej czlowiek sie wypowiada jest bardzo wazna. Trzeba miec odwage, zeby przyznac sie do bledu - nie przynosi to ujmy a wrecz przeciwnie. Ty w swoich wypowiedziach wciaz przekraczasz granice dobrego smaku i z reguly idziesz w zaparte...

- ale na to jesteś już zdecydowanie za bardzo stronniczy.

Wedlug Ciebie powinienem udawac, ze mi sie dane zachownie podoba, choc wiem, ze jest naganne? To nazwiesz 'bezstronnoscia'?

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-28 10:17:21
Autor: lukket
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-09-27 18:32, Wilk pisze:
Zapraszam na relację i zdjęcia z mojego pierwszego poważniejszego
wyjazdu terenowego w góry. Odcinek beskidzki mocno rozczarował, za to
wspaniałe tatrzańskie widoki wynagrodziły to wszystko w pełni:
http://wilk.bikestats.pl/

Relacja jest ułożona (jak to na bikestats) w ten sposób, że ostatni
dzień jest u góry, a pierwszy na dole
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Z całym szacunkiem, ale nazwanie wycieczki rowerowej przez połowę Beskidów + dwa przejazdy w Tatrach w tym jedno powyżej schroniska (nielegalnie zresztą, na co zwrócili uwagę poprzednicy)"Granią Tatr" -to pomysł godny porównania z opisami wypraw Duszak Team ;) no chyba że miało być to żartobliwe....

  "dać sobie spokój z dziadowskimi Beskidami, które na rower niespecjalnie się nadają" - No proszę Cię, po przejechaniu dwóch szlaków definitywnie opiniować o całych setkach miejsc, w których można jeździć na rowerze - ciekawe co na to osoby, które zamieszczają na preclu swoje opisy i relacje foto  ze świetnych wycieczek po całych Beskidach...

- "Tatry biją atrakcyjnością Beskidy na głowę; to tak jakby porównywać Ligę Mistrzów z naszą ligą piłkarską" Oj, chyba ciężko jest porównywać setki kilometrów szlaków z kilkoma trasami rowerowymi w ramach TPN, głównie w dolinach. To że pod względem widoków, i tras pieszych są zupełnie inne od Beskidów, nie znaczy że  są gorsze...

pozdr
Ł.

Data: 2011-09-28 10:31:24
Autor: Alfer_z_pracy
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk napisał:
http://wilk.bikestats.pl/

"Zjazd wąską wymagającą ścieżką, mam tu wypadek, przy hamowaniu już z jedną nogą wypiętą przechyliło mi rower na bok, druga stopa nie wypięła się z SPD (nastawionego na minimum) i walnąłem razem z rowerem, mocno nadkręcając nogę, szczęście że się to nie skończyło złamaniem - taki jest niestety wielki minus jazdy w SPD (które obecnie używam tylko ze względu na kontuzję lewego kolana). "

Że tak zapytam, co zatem proponujesz na techniczne terenowe trasy? Nieprzypiętą stopę czy może niezawodne noski? :-)))

No i jak bumerang wraca propozycja szybkich singielków i zaskakujących górek w Kampi (+- czerwony szlak WAW - Leszno). Teraz wymówki sprzętowej nie masz :)

Przypominam się również z titusowym wątkiem "Dookoła Tatr" - z przyzwoitości chociażby się tam wypowiedz tak lub nie.

Pzdr
A.

Data: 2011-09-28 04:04:45
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 28 Wrz, 10:31, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

e tak zapytam, co zatem proponujesz na techniczne terenowe trasy?
Nieprzypi t stop czy mo e niezawodne noski? :-)))

Wiele osób jeździ na platformach i daje sobie radę. SPD oczywiście
mają swoje spore zalety w terenie (dobre trzymanie nogi na zjazdach,
możliwość chwilowego mocniejszego niż w platformach depnięcia np. w
głębszym piachu, czy ostrą górkę itd). Ale mają ten jeden cholernie
nieprzyjemny minus - że jednak nie zawsze da się radę wypiąć kiedy
potrzeba - i mogą wtedy doprowadzić do dużych problemów. W sytuacji
przeze mnie opisanej już niewiele brakowało do złamania nogi, a
wykręcona stopa bolała mnie cały wyjazd, co utrudniało pieszą
przeprawę na Orlej Perci, wielokrotnie przy schodzeniu wykręcało mi
nogę właśnie z powodu naciągniętych wtedy mięśni. Z platformami do
takich wypadków jak ten na zdjęciu ze strony Mai Włoszczowskiej (a
więc ostatniej osoby, którą można posądzić o brak techniki i
umiejętności używania SPD) nie dojdzie, w razie upadku nie będziesz
miał przypiętych do nogi 10-12kg:
http://a4.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/s720x720/316106_251782238196290_140115669362948_677174_72796682_n.jpg

http://a5.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/s720x720/317471_249387678435746_140115669362948_670180_1935104487_n.jpg

Przypominam si r wnie z titusowym w tkiem "Dooko a Tatr" - z przyzwoito ci
chocia by si tam wypowiedz tak lub nie.

Spotykać się gdzieś po knajpach nie mam ochoty - natomiast nie mam nic
przeciwko jakiejś wspólnej przejażdżce; po Kampinosie bardzo lubię
jeździć, a teraz mam rower który w tym terenie nie ogranicza.
Prawdopodobnie będę miał wolną najbliższą niedzielę, więc jeśli będzie
sensowna pogoda to mogę wtedy wyskoczyć (może dołączy się także i
kolega, który również właśnie złożył górala)
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-28 11:32:35
Autor: Jan Srzednicki
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 2011-09-28, Wilk wrote:
[ ciach przynudzanie i zrzędzenie ]
http://a5.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/s720x720/317471_249387678435746_140115669362948_670180_1935104487_n.jpg

Ja to miałbym spore opory jakby mi chciał ktoś zainstalować parę agrafek
na plecach podczas jazdy na rowerze. :S

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-09-28 13:45:18
Autor: ...::QRT::...
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Dnia Wed, 28 Sep 2011 04:04:45 -0700 (PDT), Wilk napisał(a):

On 28 Wrz, 10:31, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

e tak zapytam, co zatem proponujesz na techniczne terenowe trasy?
Nieprzypi t stop czy mo e niezawodne noski? :-)))

Wiele osób jeździ na platformach i daje sobie radę. SPD oczywiście
mają swoje spore zalety w terenie (dobre trzymanie nogi na zjazdach,
możliwość chwilowego mocniejszego niż w platformach depnięcia np. w
głębszym piachu, czy ostrą górkę itd). Ale mają ten jeden cholernie
nieprzyjemny minus - że jednak nie zawsze da się radę wypiąć kiedy
potrzeba - i mogą wtedy doprowadzić do dużych problemów. W sytuacji
przeze mnie opisanej już niewiele brakowało do złamania nogi, a
wykręcona stopa bolała mnie cały wyjazd, co utrudniało pieszą
przeprawę na Orlej Perci, wielokrotnie przy schodzeniu wykręcało mi
nogę właśnie z powodu naciągniętych wtedy mięśni. Z platformami do
takich wypadków jak ten na zdjęciu ze strony Mai Włoszczowskiej (a
więc ostatniej osoby, którą można posądzić o brak techniki i
umiejętności używania SPD) nie dojdzie, w razie upadku nie będziesz
miał przypiętych do nogi 10-12kg:


to tylko kwestia psychiki. Maja ja ciagle w spd jezdzi :)
Ja sie do przypinania do pedałów przekonałem gdzieś w wieku 16 lat gdy
trase 90km (w sumie dość mało) pokonałem bez zadnego przygotowania na
rowerze z noskami. Od tego momentu naprawdę pokochałem ten wynalazek :D

Data: 2011-09-28 13:51:46
Autor: Alfer_z_pracy
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk napisał:
Z platformami do takich wypadków jak ten na zdjęciu ze strony Mai Włoszczowskiej (a
więc ostatniej osoby, którą można posądzić o brak techniki i umiejętności używania SPD) nie dojdzie, w razie upadku nie będziesz miał przypiętych do nogi 10-12kg

Dyskusja chyba akademicka. Zdjęcie Majki efektowne, ale gdyby SPD było faktycznie _aż tak groźne_, z pewnością panna Maja jeździłaby na platformach. Wszak bezpieczeństwo ważniejsze od paru sekund zysku. Wolę raz na rok wywrócić się w niewypiętym SPD (choć po prawdzie zdarzyło mi się to bodajże raz (!) w życiu i to nie w terenie), niż raz na powiedzmy tydzień wywracać się w terenie z powodu braku trzymania stopy przez platformę. Mam ci ja ze 2 blizny powstałe właśnie w wyniku braku trzymania stopy, za więcej dziękuję :-)

Prawdopodobnie będę miał wolną najbliższą niedzielę, więc jeśli będzie sensowna pogoda to mogę wtedy wyskoczyć (może dołączy się także i kolega, który również właśnie złożył górala)

Akurat w tę niedzielę po Kampi lata maraton Mazovii, ja odpadam. U mnie z wolnymi weekendami krucho, najbliższy minimum połowa października ale będę lobbował :-)

A.

Data: 2011-09-28 12:40:31
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 28 Wrz, 13:51, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

Dyskusja chyba akademicka. Zdj cie Majki efektowne, ale gdyby SPD by o
faktycznie _a tak gro ne_, z pewno ci panna Maja je dzi aby na
platformach.

Maja jest zawodniczką, nie zwykłą rowerzystką. A w kolarstwie czysto
sportowym SPD bez wątpienia podnosi minimalnie osiągi, a nikt walczący
o medale nie może sobie pozwolić na takie minimalne straty i jazdę bez
nich. Wrzuciłem jej zdjęcie nie po to by dyskutować o ich użyteczności
- a po to by pokazać, że nawet wybitnie wyszkolona zawodniczka nie
zawsze jest w stanie się wypiąć na czas, a niewypięcie się przy upadku
może spowodować bardzo groźne konsekwencje. Nie twierdzę, że są to
przypadki bardzo częste - ja jedynie opisując swój wypadek napisałem,
że ryzyko takiego wypadku jest wielkim minusem SPD (i do tego się
odniosłeś w swojej wypowiedzi); bo niewiele zabrakło bym złamał nogę.
Gdybym miał wtedy platformy - do wypadku by nie doszło.

Wszak bezpiecze stwo wa niejsze od paru sekund zysku. Wol raz
na rok wywr ci si w niewypi tym SPD (cho po prawdzie zdarzy o mi si to
bodaj e raz (!) w yciu i to nie w terenie), ni raz na powiedzmy tydzie
wywraca si w terenie z powodu braku trzymania stopy przez platform .

Znowu to samo? Ile razy to już przerabialiśmy? Znowu muszę przypominać
że zawodnicy DH to jedyni zawodowcy obywający się bez zatrzasków?
Jazda na platformach nie musi oznaczać automatycznych problemów z
trzymaniem nogi na pedale.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-29 10:03:36
Autor: Alfer_z_pracy
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk napisał:
Gdybym miał wtedy platformy - do wypadku by nie doszło.

Lubię te preclowe dyskusje :-) A gdybyś nie miał SPD, miałbyś wypadek na kamienistym zjeździe. Tak można w kółko :-)

Znowu to samo? Ile razy to już przerabialiśmy? Znowu muszę przypominać że zawodnicy DH to jedyni zawodowcy obywający się bez zatrzasków?

"Lots of great dowhillers use spd like Steve Peat, Brian Lopes, Gee Atherton and lots of great dhiller don't like Sam Hill, Rennie, Kovarik."

Jeśli wbijesz ten cytat w google, dotrzesz do prześmiesznej dysputy dałnhilowców o wadach i zaletach SPD w DH. Nota bene tamten wątek powstał poprzez primaaprilisową prowokację :-) W tym temacie powiedziano / napisano chyba już wszystko co możliwe. Osobiście nie wyobrażam sobie poważnej terenowej wycieczki bez przypiętych butów, może wychodzi moja trauma po kilku poważnych glebach bez SPD ok. 15 lat temu. Niemniej popularność SPD wynika chyba z czegoś więcej, niż tylko z mody czy braku techniki :-) A że znalazłeś wadę tego systemu, polegającą na niewypięciu się w drastycznej sytuacji - no cóż, raz do roku i z kija wystrzeli. IMO jest to argument podobnej wagi jak słynna już gleba Tomka Tarchały, który szarpał się na zjeździe z kaskiem.

Nawiązując jeszcze do Twojego wypadku - o ile dobrze zrozumiałem to było to podczas stosunkowo wolnej, technicznej jazdy ciasnym singlem, "położyłeś" się na bok i nie zdążyłeś wypiąć, wyszarpać wewnętrznej stopy? Jeśli tak, to faktycznie coś takiego może się zdarzyć i bardziej jest to wina nie SPD jako takiego a poprostu maksymalnie małego czasu potrzebnego na wypięcie bo wewnętrzna stopa w takiej sytuacji praktycznie dotyka już podłoża (czy też dużego kamienia, brzegu rynny itp.). Aczkolwiek o ile pamiętam takie wypadki to i tak kończyło się na podpórce, nie przewrotce, choć mogę się domyślać że osoba nieprzywykła do SPD może nie zdążyć się wyszarpać. Natomiast w przypadku szybkich gleb, OTB itp. - piszę z doświadczenia - pedał puszcza podczas nawet niekontrolowanego lotu rowerzysty, nie myślisz wtedy przecież o skręcaniu nogi a po prostu podczas lotu cielska stopa przy okazji się wypina. I tak, zdarza się że się nie wypnie, ale zdarza się to raczej bardzo bardzo sporadycznie. Co innego przeklęte noski - oj, to było niebezpieczne, trzymały podczas OTB jak pies kość! Ale porównując noski i SPD, to SPD odziedziczyło wadę nosków (niewypinanie) w absolutnie minimalnym stopniu. Ludzie tego używają na całym świecie, robią w tym tysiące km, czasem rzeczywiście się przewracają ale ogólnie wynalazek jest na tyle przydatny i w ogólnym rozrachunku bezpieczny, że zakorzenił się w MTB.

Ale owszem, w akademickiej dyskusji możemy śmiało użyć tezy "SPD podczas upadku może być przyczyną groźnej kontuzji".

Jazda na platformach nie musi oznaczać automatycznych problemów z trzymaniem nogi na pedale.

Nie musi, ale może. Prawda?

A.

Data: 2011-09-28 14:06:02
Autor: Fabian
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 28.09.2011 13:04, Wilk wrote:
On 28 Wrz, 10:31, "Alfer_z_pracy"<alferwywa...@mp.pl>  wrote:

e tak zapytam, co zatem proponujesz na techniczne terenowe trasy?
Nieprzypi t stop czy mo e niezawodne noski? :-)))

Wiele osób jeździ na platformach i daje sobie radę. SPD oczywiście
mają swoje spore zalety w terenie (dobre trzymanie nogi na zjazdach,
możliwość chwilowego mocniejszego niż w platformach depnięcia np. w
głębszym piachu, czy ostrą górkę itd). Ale mają ten jeden cholernie
nieprzyjemny minus - że jednak nie zawsze da się radę wypiąć kiedy
potrzeba - i mogą wtedy doprowadzić do dużych problemów. W sytuacji
przeze mnie opisanej już niewiele brakowało do złamania nogi, a
wykręcona stopa bolała mnie cały wyjazd, co utrudniało pieszą
przeprawę na Orlej Perci, wielokrotnie przy schodzeniu wykręcało mi

A co byś mówił jak by w czasie zjazdu noga spadła z pedału i też byś się przewrócił? Ja do póki nie jeździłem w zatrzaskach nie raz miałem duszę na ramieniu jakimś cudem utrzymując się na zjeździe z rowerem, bo nie zauważyłem rzeźby terenu, a nie jeżdżę w sumie po górach tylko lesie w okolicach Trójmiasta. Od kiedy jeżdżę w SPD dają mi dużo więcej pewności.

Fabian.

Data: 2011-09-29 15:31:00
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk, Wed, 28 Sep 2011 04:04:45 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Z platformami do
takich wypadków jak ten na zdjęciu ze strony Mai Włoszczowskiej (a
więc ostatniej osoby, którą można posądzić o brak techniki i
umiejętności używania SPD) nie dojdzie,

http://obczaj.net/obrazki/154184.jpg

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2011-09-30 13:18:29
Autor: Coaster
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 9/29/11 3:31 PM, Marek 'marcus075' Karweta wrote:
Wilk, Wed, 28 Sep 2011 04:04:45 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:

Z platformami do
takich wypadków jak ten na zdjęciu ze strony Mai Włoszczowskiej (a
więc ostatniej osoby, którą można posądzić o brak techniki i
umiejętności używania SPD) nie dojdzie,

http://obczaj.net/obrazki/154184.jpg


Piekne, symetryczne i precyzyjne -  to jakas religia? ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Brown's Law Of Tire Sizing:
If two tires are marked with sizes that are mathematically
equal, but one is expressed as a decimal and the other as
a fraction, these two tires will not be interchangeable."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-28 12:41:52
Autor: Marek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Alfer_z_pracy wrote:
Przypominam się również z titusowym wątkiem "Dookoła Tatr" - z przyzwoitości chociażby się tam wypowiedz tak lub nie.

Ciekawe, mam wrażenie, że właśnie nie odpowiadanie na większość twoich postów dobrze świadczy o przyzwoitości.

Marek

Data: 2011-09-28 13:35:31
Autor: Alfer_z_pracy
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Marek napisał:
Ciekawe, mam wrażenie, że właśnie nie odpowiadanie na większość twoich postów dobrze świadczy o przyzwoitości.

Gdybyś odrzucił stereotyp, jaki narósł w Twojej głowie w tej kwestii i prześledził względnie obiektywnie moje _ostatnie_ posty w kierunku M. Wolffa, myślę że mógłbyś swoje wrażenie nieco odmienić. Ale chwali Ci się, że tak dzielnie go bronisz :-) choć akurat w tym przypadku raczej nie ma przed czym, w odróżnieniu od kilku postów, jakie sie w tym wątku pojawiły od innych preclowiczów.

A.

Data: 2011-09-28 13:45:59
Autor: Marek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Alfer_z_pracy wrote:
Gdybyś odrzucił stereotyp, jaki narósł w Twojej głowie w tej kwestii i prześledził względnie obiektywnie moje _ostatnie_ posty w kierunku M. Wolffa, myślę że mógłbyś swoje wrażenie nieco odmienić. Ale chwali Ci się, że tak dzielnie go bronisz :-) choć akurat w tym przypadku raczej nie ma przed czym, w odróżnieniu od kilku postów, jakie sie w tym wątku pojawiły od innych preclowiczów.

Słowa nie wspomniałem o Wolffie, nie mam też zamiaru nikogo bronić. Stereotypami to raczej ty się żywisz odpowiadając mi w ten sposób i sugerując powyższe przesłanki do mojej wypowiedzi.

Marek

Data: 2011-09-28 14:00:56
Autor: Alfer_z_pracy
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Marek napisał:
Słowa nie wspomniałem o Wolffie, nie mam też zamiaru nikogo bronić. Stereotypami to raczej ty się żywisz odpowiadając mi w ten sposób i sugerując powyższe przesłanki do mojej wypowiedzi.

Skoro nie pisałeś o Wolffie, tym bardziej nie rozumiem Twojej wypowiedzi:
"nie odpowiadanie na większość twoich postów dobrze świadczy o przyzwoitości."

Bądź tak miły i wyjaśnij tu lub na privie w czym rzecz. Może się czegoś dowiem i poprawię ku obopólnej korzyści.

BTW, my wcześniej korespondowaliśmy, jeździliśmy czy coś? Bo samo imię to mało a adres ukryty więc trochę tak łyso do anonima mówić.

A.

Data: 2011-09-28 12:26:59
Autor: Ryszard Mikke
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Alfer_z_pracy <alferwywalto@mp.pl> napisał(a):
Marek napisał:
> Słowa nie wspomniałem o Wolffie, nie mam też zamiaru nikogo bronić. > Stereotypami to raczej ty się żywisz odpowiadając mi w ten sposób i > sugerując powyższe przesłanki do mojej wypowiedzi.

Skoro nie pisałeś o Wolffie, tym bardziej nie rozumiem Twojej wypowiedzi:
"nie odpowiadanie na większość twoich postów dobrze świadczy o przyzwoitości."

Bądź tak miły i wyjaśnij tu lub na privie w czym rzecz. Może się czegoś dowiem i poprawię ku obopólnej korzyści.

BTW, my wcześniej korespondowaliśmy, jeździliśmy czy coś? Bo samo imię to mało a adres ukryty więc trochę tak łyso do anonima mówić.

A nie masz wrazenia, ze karmisz trolla?

--
rmikke

--


Data: 2011-09-28 14:30:33
Autor: Alfer_z_pracy
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Ryszard Mikke napisał:
A nie masz wrazenia, ze karmisz trolla?

Wiesz, czasem w przypływie dobrego nastroju mam chęć podyskutować z przypadkowo spotkanymi osobami, bo mogą mieć fajne obiektywne spojrzenie z boku na pewnie kwestie. Ale być może masz rację ;) Koniec, w tym wątku dzieją się o wiele ciekawsze rzeczy :-)

A.

Data: 2011-09-28 14:06:43
Autor: Marek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Alfer_z_pracy wrote:
Skoro nie pisałeś o Wolffie, tym bardziej nie rozumiem Twojej wypowiedzi:
"nie odpowiadanie na większość twoich postów dobrze świadczy o przyzwoitości."

Bądź tak miły i wyjaśnij tu lub na privie w czym rzecz. Może się czegoś dowiem i poprawię ku obopólnej korzyści.

BTW, my wcześniej korespondowaliśmy, jeździliśmy czy coś? Bo samo imię to mało a adres ukryty więc trochę tak łyso do anonima mówić.

Nie interesuje mnie to co proponujesz. Mądrej głowie dość dwie słowie.

Marek

Data: 2011-09-28 14:15:13
Autor: Coaster
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 9/28/11 2:06 PM, Marek wrote:
Alfer_z_pracy wrote:[...]
Bądź tak miły i wyjaśnij tu lub na privie w czym rzecz.
[...]
Nie interesuje mnie to co proponujesz  [...]

LOL, no teraz to kolega Alfer juz do konca zycia sie nie pozbiera po takim 'ciosie'...
Prawda Alferze? ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Brown's Law Of Tire Sizing:
If two tires are marked with sizes that are mathematically
equal, but one is expressed as a decimal and the other as
a fraction, these two tires will not be interchangeable."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-28 12:18:24
Autor: Jan Srzednicki
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 2011-09-28, Coaster wrote:
On 9/28/11 2:06 PM, Marek wrote:
Alfer_z_pracy wrote:[...]
Bądź tak miły i wyjaśnij tu lub na privie w czym rzecz.
[...]
Nie interesuje mnie to co proponujesz  [...]

LOL, no teraz to kolega Alfer juz do konca zycia sie nie pozbiera po takim 'ciosie'...
Prawda Alferze? ;-)

Ja bym się czuł wzraniony na wskroś, więc myślę, że Alfer tym bardziej.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-09-28 14:27:35
Autor: Alfer_z_pracy
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Marek napisał:
Nie interesuje mnie to co proponujesz. Mądrej głowie dość dwie słowie.

Ciężko na poważnie traktować porady anonima, który zaczyna a nie kończy. Chciałem posłuchać co masz do powiedzenia, ale szansy nie wykorzystałeś więc Twój wysiłek można uznać za zupełnie idiotycznie zmarnowany. Zatem powodzenia w dalszych swoich rebusach :-))) ale swoją energię i cenny czas poświęcę jednak na pożyteczne działania niż na babskie przepychanki.

Proszę o EOT bo psujemy wątek zasadniczy a mało kogo interesują takie szity.

A.

Data: 2011-09-28 14:45:50
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Alfer_z_pracy, Wed, 28 Sep 2011 14:27:35 +0200, pl.rec.rowery:
Proszę o EOT bo psujemy wątek zasadniczy

Każdy post inny niż "gratulacje, drogi Michale "Wilku" Wolffie" psuje wątek
założony przez Michała, więc wiesz...

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2011-09-28 15:07:17
Autor: Marek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Alfer_z_pracy wrote:
Ciężko na poważnie traktować porady anonima, który zaczyna a nie kończy. Chciałem posłuchać co masz do powiedzenia, ale szansy nie wykorzystałeś więc Twój wysiłek można uznać za zupełnie idiotycznie zmarnowany. Zatem powodzenia w dalszych swoich rebusach :-))) ale swoją energię i cenny czas poświęcę jednak na pożyteczne działania niż na babskie przepychanki.

Proszę o EOT bo psujemy wątek zasadniczy a mało kogo interesują takie szity.

Niczego ci nie radziłem. To co miałem do powiedzenia już powiedziałem. Jeśli czegoś nie rozumiesz to cóż ja mogę na to? Analiza twojego, jak to określasz "szitu", produkowanego na tej grupie (włączając w to dorabianie intencji do moich odpowiedzi) skłoniła mnie do tego aby ci odmówić. Nie jesteś jedyny, ani wyjątkowy, który nie rozumie co się do niego mówi.

Marek

Data: 2011-09-28 12:25:40
Autor: soulshunter
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Chcialem tylko zauwazyc, ze jeszcze nikt nie jechal na rowerze Orlą Percią oraz po rysie ze szczytu o tej samej nazwie. W kazdym razie znowu musze przyznac racje Lemowi.




Wilk <m-wolff@wp.pl> napisał(a):
Zapraszam na relacj=EA i zdj=EAcia z mojego pierwszego powa=BFniejszego
wyjazdu terenowego w g=F3ry. Odcinek beskidzki mocno rozczarowa=B3, za to
wspania=B3e tatrza=F1skie widoki wynagrodzi=B3y to wszystko w pe=B3ni:
http://wilk.bikestats.pl/



--


Data: 2011-09-28 14:16:06
Autor: Titus Atomicus
Wilk wjeżdża w teren - czyli grani ą Tatr
In article <895d9e22-11d4-4870-90b9-9c4e8b557e54@u13g2000vbx.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

Zapraszam na relację i zdjęcia z mojego pierwszego poważniejszego
wyjazdu terenowego w góry. Odcinek beskidzki mocno rozczarował, za to
wspaniałe tatrzańskie widoki wynagrodziły to wszystko w pełni:
http://wilk.bikestats.pl/

Relacja jest ułożona (jak to na bikestats) w ten sposób, że ostatni
dzień jest u góry, a pierwszy na dole

Az zajrzalem,
Tylko ze spodziewalem sie ze kol. Wilk czyms mnie zaskoczy.
'Grania Tatr' - wyobrazalem sobie, z wielkim trudem, kol. Wilka robiacego gran glowna Tatra na swoim scigaczu.
A tu okazuje sie, ze tytul byl tylko taka forma autopromocji.
Lipa.
I wciaz nie wiem, czy nadecie bijac z relacji to znowu jakas inteligentna ironia i nawiazanie do relacji Braci Duszak (tez imho lepszych bufonow) czy tez jednak bufonada wlasciwa koledze Wilkowi.

A i jeszcze jedno. Wilk w stroju rowerowym na Orlej Perci wyglada doprawdy cudacznie.
Pewnie te zdjecia trafia na fora gorskie gdzies obok zdjec pan w kozaczkach etc.

TA

Data: 2011-09-28 06:12:03
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 28 Wrz, 14:16, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

Az zajrzalem,
Tylko ze spodziewalem sie ze kol. Wilk czyms mnie zaskoczy.
'Grania Tatr' - wyobrazalem sobie, z wielkim trudem, kol. Wilka
robiacego gran glowna Tatra na swoim scigaczu.
A tu okazuje sie, ze tytul byl tylko taka forma autopromocji.
Lipa.

Zawiść to niestety bardzo popularne wśród Polaków uczucie, a to
przebija z większości postów preclowych "prawdziwych znawców gór"....
Byłem na tatrzańskich graniach, jechałem po nich rowerem, jak i
spacerowałem po nich pieszo ciekawymi szlakami,  w sumie spędziłem na
nich wiele godzin - więc nie ma tu żadnego naciągania. Koniec, kropka..
Jak ktoś się spodziewał po takim tytule przeprawy z rowerem na plecach
przez całą główną grań Tatr - jego problem. Ty zatytułowałeś swoją
wyprawę "Dookoła Tatr" - a faktycznie przejechałeś jej najwyższą część
pociągiem, więc zamiast szukać źdźbła w moim oku rozejrzyj się za
belką w swoim.

A i jeszcze jedno. Wilk w stroju rowerowym na Orlej Perci wyglada
doprawdy cudacznie.
Pewnie te zdjecia trafia na fora gorskie gdzies obok zdjec pan w
kozaczkach etc.

Na szczęście opinia takich kolesi jak Ty - nie ma dla mnie żadnego
znaczenia. Strój (poza butami) sprawdził się doskonale, lepiej niż
zwykły strój turystyczny. Spodenki kolarskie na skałach pomagały,
koszulka rowerowa świetnie oddycha, a dzięki kieszeniom na plecach
aparat fotograficzny miałem w każdej chwili pod ręką; rękawiczki
kolarskie miało wiele osób. To, że ktoś jest na tyle ograniczony, że
dziwi go każda odmienność od ogólnie przyjętych reguł - nie moja
broszka. Jesteś już starym człowiekiem, wychowanym w realiach PRL-
owskiej urawniłowki, więc niechęć do wszelakich nowości i odmienności
w Twoim przypadku jest łatwa do wytłumaczenia.

czy tez jednak bufonada wlasciwa koledze Wilkowi.

EOT trollu, zgłoś się do psychiatry, kompleks niższości jest do
wyleczenia.

--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-28 13:39:07
Autor: Marek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk:

Byłem na tatrzańskich graniach, jechałem po nich rowerem, jak i
spacerowałem po nich pieszo ciekawymi szlakami,  w sumie spędziłem na
nich wiele godzin - więc nie ma tu żadnego naciągania. Koniec, kropka.
Jak ktoś się spodziewał po takim tytule przeprawy z rowerem na plecach
przez całą główną grań Tatr - jego problem. Ty zatytułowałeś swoją
wyprawę "Dookoła Tatr" - a faktycznie przejechałeś jej najwyższą część
pociągiem, więc zamiast szukać źdźbła w moim oku rozejrzyj się za
belką w swoim.

Piszę w tym wątku po raz pierwszy. I ostatni, bo robi się flamewar. To
à propos wcześniejszych postów użytkownika o tym samym nicku.
Obejrzałem Twoje zdjęcia i przeczytałem podpisy. Tylko to w Twojej
sieciowej produkcji jestem w stanie strawić :).
Podobało mi się. Jak zwykle ambitna trasa. Trudno mi nawet krytykować
jazdę powyżej schroniska na Polanie Chochołowskiej, czyli naruszenie
przepisów parkowych. Choć ja w podobnych okolicznościach raczej
prowadzę lub niosę rower, albo robię z niego "cyklotaczki". Bo
zabroniona i rzeczywiście szkodliwa na nieutwardzonym terenie jest
tylko jazda. Miej jednak świadomość, że publikacja takich zdjęć jest
nieetyczna i może być przyczyną kłopotów.
Jak zwykle masz problem z adekwatnością tekstu do opisywanych faktów.
Tytuł "Granią Tatr" nie jest adekwatny nawet do wycieczek pieszych,
jakie odbyłeś w czasie tej wyprawy. Bo w liczbie pojedynczej jest
oczywiste, że chodzi o grań główną. A tam byłeś tylko w punkcie (na
Wołowcu). Nie jest też prawdą, że jeździłeś po tatrzańskich graniach.
Rower został w miejscu, w którym można mówić jedynie o grzbietach.
Daruj sobie ripostę, w której znów przeczytam, że nie jesteś
geografem. I bez tego wiem, że rzucam grochem o ścianę. Nadal jesteś
ignorantem, bo tego uczą na przyrodzie w podstawówce. Mimo to liczę na
konstruktywną reakcję. Choć po tym, jak potraktowałeś bardzo wyważony
komentarz Jacka G. (choć w kwestii gór i kultury wypowiedzi do pięt mu
nie sięgasz), to liczenie jest pewnie naiwne. Ucz się od titusa....
który konstruktywnie właśnie podchodzi do takich uwag. A tytuł jego
relacji jest jak najbardziej adekwatny, więc grając tą kartą tylko się
ponownie ośmieszasz.
Mniej bufoński, lecz bliższy prawdy byłby tytuł w stylu: GSzB i Tatry,
Beskidzkie grzbiety i tatrzańskie doliny, Górski debiut na MTB...

Jak zwykle masz problem z przesadną arbitralnością wypowiedzi.
Ponownie zachęcam do stosowania w opisach zwrotów: według mnie, moim
zdaniem, uważam że ...itp. Prawdopodobnie nie byłoby wtedy tej
nerwowej reakcji rowerzystów - górali. Piszesz, jakbyś wiedział
wszystko o słoniu, bo widziałeś jego... stercum. Na dodatek
najwyraźniej jeszcze nie umiesz jeździć po górach. Jak się nauczysz,
Beskidy bardzo Ci się spodobają. Choćby wspomniany masyw Radziejowej,
gdzie jest sporo szybkich, ale także wymagających dróg. Choć z
perspektywy Warszawy lepszym celem byłyby Sudety. Po czasach
niemieckiej gospodarki więcej tam dobrych dróg i teren bardziej
zróşnicowany technicznie i krajobrazowo.

Życzę powodzenia na górskich szlakach południa Europy i zmiany
nastawienia do naszych gĂłrskich szlakĂłw :).

--
Marek

Data: 2011-09-29 05:03:43
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 28 Wrz, 22:39, Marek <h....@op.pl> wrote:

Piszę w tym wątku po raz pierwszy. I ostatni, bo robi się flamewar.

Kolejny raz próbujesz tu grać arbitra elegantiarum i bezstronnego
sędziego (jak to miało miejsce parę linijek wyżej w przypadku Alfera).
Pora, żebyś zrozumiał, że flameware'y nie tworzą się z niczego, więc
jak tak nad nimi ubolewasz - to zamknij buźkę i się nie udzielaj. A
jak się już udzielasz - to nie próbuj nam tu grać Wujka Dobra Rada, bo
sam w bagienku już się nieraz wytaplałeś

 Bo w liczbie pojedynczej jest oczywiste, że chodzi o grań główną.

A niby na jakiej podstawie to jest oczywiste???
Gdzie napisałem, że chodzi o grań główną? Prawem kaduka sobie
wymyśliłeś, że jak napisałem grań to musi to oznaczać grań główną, a
przecież to bynajmniej nie jest jedyna grań w Tatrach - i na tej
podstawie snujesz wszystkie swoje dalsze rozważania. Odcinek Grześ -
Wołowiec to Północna Grań Wołowca, a odcinek Świnicka Przełecz -
Skrajny Granat (który pokonałem pieszo) - prowadzi w większości granią
główną Tatr Wysokich.

Więc całe Twoje rozważanie w tej mierze - jest po prostu nierzetelne,
wszystko oparłeś na błędnym założeniu, że tytuł "Granią Tatr" jest
równoważny tytułowi "Główną Granią Tatr".

Nie jest też prawdą, że jeździłeś po tatrzańskich graniach.
Rower został w miejscu, w którym można mówić jedynie o grzbietach.

Odcinek Grześ - Wołowiec (który pokonałem rowerem do wysokości 1950m,
a od 1950m do 2064m pieszo) to Północna Grań Wołowca:
http://pl.wikipedia.org/wiki/P%C3%B3%C5%82nocna_gra%C5%84_Wo%C5%82owca

Daruj sobie ripostę, w której znów przeczytam, że nie jesteś
geografem. I bez tego wiem, że rzucam grochem o ścianę.

No i powiedz jak można z Tobą dyskutować poważnie? Jak z góry wszystko
wiesz lepiej - to o czym mamy rozmawiać? Udowodniłem Ci, że odcinek
Grześ - Wołowiec jest granią (o czym jak widać z Twojej wypowiedzi nie
wiedziałeś), jak chcesz polemizować z faktami - Twoja sprawa.

Nadal jesteś
ignorantem, bo tego uczą na przyrodzie w podstawówce.

Ciekawa teoria w ustach człowieka, który nie wie, że w Tatrach oprócz
głównych mamy także i boczne granie...

Mimo to liczę na konstruktywną reakcję.

Ja też.

więc grając tą kartą tylko się ponownie ośmieszasz.

Kolejny raz - nie próbuj nam tu grać arbitra elegantiarum, bo masz na
to zdecydowanie za dużo brudu za uszami; n-ty raz aktywnie
uczestniczysz w preclowej nawalance.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-29 12:46:36
Autor: Menel
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk <m-wolff@wp.pl> napisał(a): 
>  Bo w liczbie pojedynczej jest oczywiste, =BFe chodzi o gra=F1 g=B3=F3wn=
=B1.

A niby na jakiej podstawie to jest oczywiste???
Gdzie napisa=B3em, =BFe chodzi o gra=F1 g=B3=F3wn=B1? Prawem kaduka sobie
wymy=B6li=B3e=B6, =BFe jak napisa=B3em gra=F1 to musi to oznacza=E6 gra=F1
=
g=B3=F3wn=B1, a
przecie=BF to bynajmniej nie jest jedyna gra=F1 w Tatrach - i na tej
podstawie snujesz wszystkie swoje dalsze rozwa=BFania.

obie nazwy stosuje się wymiennie: http://z-ne.pl/t,haslo,1573.html

--


Data: 2011-09-29 05:57:39
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 29 Wrz, 14:46, "Menel " <mene...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:

obie nazwy stosuje si wymiennie:http://z-ne.pl/t,haslo,1573.html

Takie stosowanie - jest zwykłym błędem, wynikającym z
nieprecyzyjności. Skoro jest wiele innych grani Tatr oprócz głównej -
to nie można uznawać tekstu "grań Tatr" za tożsamy z tekstem "główna
grań Tatr".
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-29 13:15:58
Autor: Ryszard Mikke
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk <m-wolff@wp.pl> napisał(a):
On 29 Wrz, 14:46, "Menel " <mene...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:

> obie nazwy stosuje si wymiennie:http://z-ne.pl/t,haslo,1573.html

Takie stosowanie - jest zwyk=B3ym b=B3=EAdem, wynikaj=B1cym z
nieprecyzyjno=B6ci. Skoro jest wiele innych grani Tatr opr=F3cz g=B3=F3wnej=
 -
to nie mo=BFna uznawa=E6 tekstu "gra=F1 Tatr" za to=BFsamy z tekstem "g=B3=
=F3wna
gra=F1 Tatr".

Ale uzus jest taki, a nie inny i nie masz co z nim walczyc. W jezyku polskim
(w kazdym zreszta) jest cale mnostwo takich przypadkow, ze okreslenie jest
nielogiczne, ale sie przyjelo i powszecnie stosuje.

Nie widze sensu Twojej walki. Zahaczyles o Gran Tatr, to sie chwal, chocby i w
tytule. Ze naciagany? A niech przeczytaja naglowki gazet, czy innych serwisow
i sprawdza, jak sie maja do tresci. A jak chca sie czepiac - trudno, niech sie
czepiaja, olac to.

Posty i wpisy na blogach pisze sie po to, zeby ktos przeczytal. Chwytliwy
tytul przyciaga uwage. Robie to samo, tyle ze z postmodernistycznym
mrugnieciem oka ;)

--
rmikke

--


Data: 2011-09-29 06:37:13
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 29 Wrz, 15:15, "Ryszard Mikke" <rmi...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:

Ale uzus jest taki, a nie inny i nie masz co z nim walczyc. W jezyku polskim
(w kazdym zreszta) jest cale mnostwo takich przypadkow, ze okreslenie jest
nielogiczne, ale sie przyjelo i powszecnie stosuje.

Ale przeczytałeś post kolegi Marka (nie Karwety) który tą sprawę
poruszył? Zarzucił mi zupełny brak wiedzy, był łaskaw napisać, że tego
uczą na geografii w podstawówce oraz to, że odcinek gdzie dojechałem
nie jest granią. Więc stąd moja rzeczowa odpowiedź na tą kwestię i
tłumaczenie że jest to Północna Grań Wołowca. Nie można mi więc
zarzucać nadużycia, bo granią Tatr jak najbardziej jechałem.

A tytuł relacji dałem oczywiście na takiej zasadzie jak to opisałeś -
bo po to jest tytuł by wyglądał atrakcyjnie i zachęcał do zapoznania
się z relacją, kłamliwy nie jest w żadnym razie. Na takiej samej
zasadzie można się czepiać do tytułu wyprawy "Nordkapp" - bo przecież
jechałem 30 dni przez Norwegię i Szwecję, a na Nordkappie to byłem
może 5-6 godzin; a jakoś nie widzę by ludzie się do takich tytułów
czepiali. Po prostu ta cała sprawa tytułu to dowód na prawdziwość
stwierdzenia - "jak chcesz uderzyć - to kij się zawsze znajdzie".
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-29 17:24:07
Autor: Titus Atomicus
Wilk wjeżdża w teren - czyli grani ą Tatr
In article <c8340bdf-03b4-4df9-a819-e89ddd1abb8d@dk6g2000vbb.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

On 29 Wrz, 15:15, "Ryszard Mikke" <rmi...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:

> Ale uzus jest taki, a nie inny i nie masz co z nim walczyc. W jezyku polskim
> (w kazdym zreszta) jest cale mnostwo takich przypadkow, ze okreslenie jest
> nielogiczne, ale sie przyjelo i powszecnie stosuje.

Ale przeczytałeś post kolegi Marka (nie Karwety) który tą sprawę
poruszył? Zarzucił mi zupełny brak wiedzy, był łaskaw napisać, że tego
uczą na geografii w podstawówce oraz to, że odcinek gdzie dojechałem
nie jest granią.

Ja w kwestii formalnej.
TĘ sprawę.
Tego tez ucza w podstawowce.
W kazdym razie - za PRLu uczyli...

TA

Data: 2011-09-29 08:40:07
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 29 Wrz, 17:24, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

Ja w kwestii formalnej.
Tę sprawę .

Prawdziwy pies gończy!
Ale jak widać cierpliwość popłaca, po szczegółowej analizie wszystkich
moich wypowiedzi w tym wątku w końcu naszemu Titusowi udało się tak
celnie przypierd. niczym sam Witalij Kliczko...
Moje gratulacje, jesteś naprawdę wielki!
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-30 14:46:35
Autor: Coaster
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 9/29/11 5:40 PM, Wilk wrote:
On 29 Wrz, 17:24, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

Ja w kwestii formalnej.
Tę sprawę .

Prawdziwy pies gończy!
Ale jak widać cierpliwość popłaca, po szczegółowej analizie wszystkich
moich wypowiedzi w tym wątku w końcu naszemu Titusowi udało się tak
celnie przypierd. niczym sam Witalij Kliczko...
Moje gratulacje, jesteś naprawdę wielki!

Sam wielokrotnie skaldales 'zamowienie'. Jak Kuba Bogu... :-P

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Brown's Law Of Tire Sizing:
If two tires are marked with sizes that are mathematically
equal, but one is expressed as a decimal and the other as
a fraction, these two tires will not be interchangeable."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-30 15:09:09
Autor: Titus Atomicus
Wilk wjeżdża w teren - czyli grani ą Tatr
In article <d74c727a-23d0-44be-bb30-0874a3a2ae0c@z8g2000yqb.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

On 29 Wrz, 17:24, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

> Ja w kwestii formalnej.
> Tę sprawę .

Prawdziwy pies gończy!
Ale jak widać cierpliwość popłaca, po szczegółowej analizie wszystkich
moich wypowiedzi w tym wątku w końcu naszemu Titusowi udało się tak
celnie przypierd. niczym sam Witalij Kliczko...

Och, udaje mi sie to znacznie czesciej. Zreszta, nie tylko mi. I w sprawach znacznie wiekszego kalibru.
Tylko publicznie udajesz, ze tego nie widzisz.

Moje gratulacje, jesteś naprawdę wielki!

Dzieki za slowa uznania.

TA

Data: 2011-09-29 13:30:29
Autor: Menel
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk <m-wolff@wp.pl> napisał(a):
On 29 Wrz, 14:46, "Menel " <mene...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:

> obie nazwy stosuje si wymiennie:http://z-ne.pl/t,haslo,1573.html

Takie stosowanie - jest zwyk=B3ym b=B3=EAdem, wynikaj=B1cym z
nieprecyzyjno=B6ci.

Masz absolutną rację. Na bikestats piszesz o "Grani Tatr" a na preclu o "grani Tatr" a to dwie różne rzeczy.

--


Data: 2011-09-29 06:48:29
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 29 Wrz, 15:30, "Menel " <mene...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:

Masz absolutn racj . Na bikestats piszesz o "Grani Tatr" a na preclu
o "grani Tatr" a to dwie r ne rzeczy.

Gdzie niby piszę? Z wielkiej litery jest jedynie w tytule, bo jest to
pierwsze słowo owego tytułu, więc chyba oczywiste jest że piszemy je z
wielkiej litery.

Co chcesz na siłę udowodnić łapiąc się lewą ręką na prawe ucho?
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-29 14:52:16
Autor: Coaster
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 9/29/11 2:46 PM, Menel wrote:
Wilk<m-wolff@wp.pl>  napisał(a):


  Bo w liczbie pojedynczej jest oczywiste, =BFe chodzi o gra=F1 g=B3=F3wn=
=B1.

A niby na jakiej podstawie to jest oczywiste???
Gdzie napisa=B3em, =BFe chodzi o gra=F1 g=B3=F3wn=B1? Prawem kaduka sobie
wymy=B6li=B3e=B6, =BFe jak napisa=B3em gra=F1 to musi to oznacza=E6 gra=F1
=
g=B3=F3wn=B1, a
przecie=BF to bynajmniej nie jest jedyna gra=F1 w Tatrach - i na tej
podstawie snujesz wszystkie swoje dalsze rozwa=BFania.

obie nazwy stosuje się wymiennie:
http://z-ne.pl/t,haslo,1573.html


I tak nie przyzna sie do niewiedzy i jak zwykle odwroci kota ogonem... Zupelnie jak alter ego kol. MW - Hiacynta Bucket z serialu "Co ludzie powiedza". ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Brown's Law Of Tire Sizing:
If two tires are marked with sizes that are mathematically
equal, but one is expressed as a decimal and the other as
a fraction, these two tires will not be interchangeable."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-29 06:14:16
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 29 Wrz, 14:52, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

> obie nazwy stosuje si wymiennie:
>http://z-ne.pl/t,haslo,1573.html

I tak nie przyzna sie do niewiedzy

Kolejny arbiter elegantiarum!
Oczywiście, że się nie przyznam bo nie ma do czego. Sam się
kompromitujesz uważając to co zacytował Menel za prawdę objawioną..
Skoro jest wiele różnych grani Tatr - to w żadnym razie nie można
uznawać że tekst "grań Tatr" znaczy to samo co "główna grań Tatr".
Stać Cię na rzeczowe skomentowanie tego - czy będziesz dalej tylko
pluł? Bo przykro patrzeć jak zniżasz się do poziomu półgłówków klasy
Karwety czy Sobocińskiego
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-29 13:46:49
Autor: Jan Srzednicki
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli graniÂą Tatr
On 2011-09-29, Wilk wrote:
On 29 Wrz, 14:52, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

> obie nazwy stosuje si wymiennie:
>http://z-ne.pl/t,haslo,1573.html

I tak nie przyzna sie do niewiedzy

Kolejny arbiter elegantiarum!
Oczywiście, że się nie przyznam bo nie ma do czego. Sam się
kompromitujesz uważając to co zacytował Menel za prawdę objawioną.
Skoro jest wiele róşnych grani Tatr - to w şadnym razie nie moşna
uznawać że tekst "grań Tatr" znaczy to samo co "główna grań Tatr".

To w zasadzie akademicka dysputa, ale właśnie dla mnie znaczy to samo -
tak samo jak szczytem Alp będzie Mont Blanc, a nie byle jakiśtam pagór u
podnóży. Dałeś pretensjonalny (czy też "prasowy":) tytuł, więc się nie
dziw, że niektórych ta pretensjonalność razi.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-09-29 06:51:39
Autor: Wilk
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli graniÂą Tatr
On 29 Wrz, 15:46, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

To w zasadzie akademicka dysputa, ale właśnie dla mnie znaczy to samo -
tak samo jak szczytem Alp będzie Mont Blanc, a nie byle jakiśtam pagór u
podnóży. Dałeś pretensjonalny (czy też "prasowy":) tytuł, więc się nie
dziw, że niektórych ta pretensjonalność razi.

Nie kolego. Marek zarzucił mi brak wiedzy ściśle geograficznej. A z
geograficznego punktu widzenia - strzelił po prostu byka, bo odcinek
Grześ - Wołowiec jest granią i nie ma z tym dyskusji.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostarda.pl

Data: 2011-09-29 14:05:03
Autor: Jan Srzednicki
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli graniÂą Tatr
On 2011-09-29, Wilk wrote:
On 29 Wrz, 15:46, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

To w zasadzie akademicka dysputa, ale właśnie dla mnie znaczy to samo -
tak samo jak szczytem Alp będzie Mont Blanc, a nie byle jakiśtam pagór u
podnóży. Dałeś pretensjonalny (czy też "prasowy":) tytuł, więc się nie
dziw, że niektórych ta pretensjonalność razi.

Nie kolego. Marek zarzucił mi brak wiedzy ściśle geograficznej. A z
geograficznego punktu widzenia - strzelił po prostu byka, bo odcinek
Grześ - Wołowiec jest granią i nie ma z tym dyskusji.

Ale ja nie mówię o tym, co Ci zarzucił Marek - tylko o prostym fakcie:
zatytuowałeś swoją wycieczkę "Granią Tatr". Dla mnie znaczenie tej frazy
jest jednoznaczne, jako "The Granią Tatr".

BTW, Twoja strona na neostradzie nie działa.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-09-29 07:15:10
Autor: Wilk
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli graniÂą Tatr
On 29 Wrz, 16:05, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Ale ja nie mówię o tym, co Ci zarzucił Marek - tylko o prostym fakcie:
zatytuowałeś swoją wycieczkę "Granią Tatr". Dla mnie znaczenie tej frazy
jest jednoznaczne, jako "The Granią Tatr".

Twój problem. Taka jest rola tytułu - akcentuje najatrakcyjniejsze
momenty wyprawy. Jakoś tytuł mojej relacji z 2006 Nordkapp nikogo nie
raził; podobnie jak i Barcelona czy Giro d'Alpi (po dość małym wycinku
Alp). Nie oszukuj się - gdyby taki tytuł wrzuciła pierwsza z brzegu
osoba to nikt by na to nie zwrócił uwagi (jak nie zwrócił nikt na
forum sakwiarskim gdzie również go puściłem). Ale że wrzuciłem go
tutaj ja - zaraz się pojawiła sfora ujadających kundelków.


BTW, Twoja strona na neostradzie nie działa.

Działa, działa - sprawdź dokładnie adres.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-29 14:22:39
Autor: Jan Srzednicki
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli graniÂą Tatr
On 2011-09-29, Wilk wrote:
On 29 Wrz, 16:05, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote:

Ale ja nie mówię o tym, co Ci zarzucił Marek - tylko o prostym fakcie:
zatytuowałeś swoją wycieczkę "Granią Tatr". Dla mnie znaczenie tej frazy
jest jednoznaczne, jako "The Granią Tatr".

Twój problem. Taka jest rola tytułu - akcentuje najatrakcyjniejsze
momenty wyprawy. Jakoś tytuł mojej relacji z 2006 Nordkapp nikogo nie
raził; podobnie jak i Barcelona czy Giro d'Alpi (po dość małym wycinku
Alp). Nie oszukuj się - gdyby taki tytuł wrzuciła pierwsza z brzegu
osoba to nikt by na to nie zwrócił uwagi (jak nie zwrócił nikt na
forum sakwiarskim gdzie również go puściłem). Ale że wrzuciłem go
tutaj ja - zaraz się pojawiła sfora ujadających kundelków.

Jak to mawiają, "kto sieje burzę, zbiera wiatr".

BTW, Twoja strona na neostradzie nie działa.

Działa, działa - sprawdź dokładnie adres.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Przed chwilą zatem nie działała (kierowała na główną stronę neostrady),
widocznie coś chwilowo popaprali.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-09-29 14:51:09
Autor: Ryszard Mikke
Wilk wjeżdża w teren - czyli grani? Tatr
Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> napisał(a):
On 2011-09-29, Wilk wrote:
> On 29 Wrz, 16:05, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
> wrote:
>
>> Ale ja nie mĂłwiÄ&#65533; o tym, co Ci zarzuciĹ&#65533; Marek - tylko o prostym fakcie:
>> zatytuowaĹ&#65533;eĹ&#65533; swojÄ&#65533; wycieczkÄ&#65533; "GraniÄ&#65533; Tatr". Dla mnie znaczenie tej fraz
y
>> jest jednoznaczne, jako "The GraniÄ&#65533; Tatr".
>
> TwĂłj problem. Taka jest rola tytuĹ&#65533;u - akcentuje najatrakcyjniejsze
> momenty wyprawy. JakoĹ&#65533; tytuĹ&#65533; mojej relacji z 2006 Nordkapp nikogo nie
> raziĹ&#65533;; podobnie jak i Barcelona czy Giro d'Alpi (po doĹ&#65533;Ä&#65533; maĹ&#65533;ym wycinku
> Alp). Nie oszukuj siÄ&#65533; - gdyby taki tytuĹ&#65533; wrzuciĹ&#65533;a pierwsza z brzegu
> osoba to nikt by na to nie zwrĂłciĹ&#65533; uwagi (jak nie zwrĂłciĹ&#65533; nikt na
> forum sakwiarskim gdzie rĂłwnieĹź go puĹ&#65533;ciĹ&#65533;em). Ale Ĺźe wrzuciĹ&#65533;em go
> tutaj ja - zaraz siÄ&#65533; pojawiĹ&#65533;a sfora ujadajÄ&#65533;cych kundelkĂłw.

Jak to mawiajÄ&#65533;, "kto sieje burzÄ&#65533;, zbiera wiatr".

W kwesti formalnej: mawiaja dokladnie odwrotnie. Trzeba siac, siac, siac...
tfu, zapetlilem sie. Sieje sie wiatr, a zbiera burze.

--
rmikke

--


Data: 2011-09-29 14:53:43
Autor: Jan Srzednicki
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli grani? Tatr
On 2011-09-29, Ryszard Mikke wrote:
Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> napisał(a):
> TwĂłj problem. Taka jest rola tytuĹ&#65533;u - akcentuje najatrakcyjniejsze
> momenty wyprawy. JakoÄš&#65533; tytuÄš&#65533; mojej relacji z 2006 Nordkapp nikogo nie
> raziĹ&#65533;; podobnie jak i Barcelona czy Giro d'Alpi (po doĹ&#65533;Ä&#65533; maĹ&#65533;ym wycinku
> Alp). Nie oszukuj siÄ&#65533; - gdyby taki tytuĹ&#65533; wrzuciĹ&#65533;a pierwsza z brzegu
> osoba to nikt by na to nie zwrĂłciĹ&#65533; uwagi (jak nie zwrĂłciĹ&#65533; nikt na
> forum sakwiarskim gdzie rĂłwnieĹź go puĹ&#65533;ciĹ&#65533;em). Ale Ĺźe wrzuciĹ&#65533;em go
> tutaj ja - zaraz siÄ&#65533; pojawiĹ&#65533;a sfora ujadajÄ&#65533;cych kundelkĂłw.

Jak to mawiajÄ&#65533;, "kto sieje burzÄ&#65533;, zbiera wiatr".

W kwesti formalnej: mawiaja dokladnie odwrotnie. Trzeba siac, siac, siac...
tfu, zapetlilem sie. Sieje sie wiatr, a zbiera burze.

Ojtam. ;)

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-09-29 16:58:06
Autor: geos
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli graniÂą Tatr
Jan Srzednicki wrote:
Przed chwilą zatem nie działała (kierowała na główną stronę neostrady),
widocznie coś chwilowo popaprali.

znajdź różnicę ;)

http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl
http://www.wyprawyrowerowe.neostarda.pl

pozdrawiam,
geos

Data: 2011-09-29 15:02:11
Autor: Jan Srzednicki
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli graniÂą Tatr
On 2011-09-29, geos wrote:
Jan Srzednicki wrote:
Przed chwilą zatem nie działała (kierowała na główną stronę neostrady),
widocznie coś chwilowo popaprali.

znajdź różnicę ;)

http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl
http://www.wyprawyrowerowe.neostarda.pl

A faktycznie. MW zepsuł sobie sygnaturkę. :)

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-09-29 21:55:36
Autor: Coaster
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli graniÂą Tatr
Wilk wrote:
On 29 Wrz, 14:52, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

obie nazwy stosuje si wymiennie:
http://z-ne.pl/t,haslo,1573.html
I tak nie przyzna sie do niewiedzy

Kolejny arbiter elegantiarum!
Oczywiście, że się nie przyznam bo nie ma do czego. Sam się
kompromitujesz uważając to co zacytował Menel za prawdę objawioną..
Skoro jest wiele róşnych grani Tatr - to w şadnym razie nie moşna
uznawać że tekst "grań Tatr" znaczy to samo co "główna grań Tatr".

Moim zdaniem czy to w innych dziedzinach (np. tlumaczeniach technicznych tekstow z innych jezykow) czy w geografii jezeli cos nie jest jednoznaczne i budzi watpliwosci nalezy wyraznie precyzowac o czym mowa. Inaczej zawsze powstana jakies watpliwosci.

Stać Cię na rzeczowe skomentowanie tego - czy będziesz dalej tylko
pluł?

Chyba ci sie cos pomylilo.

Bo przykro patrzeć jak zniżasz się do poziomu półgłówków klasy Karwety czy Sobocińskiego

Tylko sie nie poplacz z nadmiaru przykrosci - moze jednak wyslac Ci paczke chusteczek?

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-29 14:00:29
Autor: Wilk
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli graniÂą Tatr
On 29 Wrz, 21:55, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

> Bo przykro patrzeć jak zniżasz się do poziomu półgłówków klasy Karwety czy Sobocińskiego

Tylko sie nie poplacz z nadmiaru przykrosci - moze jednak wyslac Ci
paczke chusteczek?

Jeśli masz ambicję zostania drugą Karwetą - be my guest. Chusteczki
chętnie przyjmę, bo ze śmiechu czasem łzy też polecą.
Innych Twoich wypocin komentować nie będę, szkoda mojego czasu; miałem
przyjemność dyskutowania z Tobą gdy coś sobą reprezentowałeś;
natomiast jak najdzie mnie ochota na nawalankę (a ostatnio jest tutaj
tak schematycznie, że już mnie to przestaje bawić) - to wolę jednak
oryginały (a Titus z Karwetą już na to rączki zacierają).
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-10-02 00:36:48
Autor: Coaster
Wilk wjeĹźdĹźa w teren - czyli graniÂą Tatr
Wilk wrote:
On 29 Wrz, 21:55, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

Bo przykro patrzeć jak zniżasz się do poziomu półgłówków klasy Karwety czy Sobocińskiego
Tylko sie nie poplacz z nadmiaru przykrosci - moze jednak wyslac Ci
paczke chusteczek?

Jeśli masz ambicję zostania drugą Karwetą - be my guest.

W Twojej wyobrazni :-P

Chusteczki chętnie przyjmę,

Podaj namiar :-P

bo ze śmiechu czasem łzy też polecą.

Tak sie mowi. I jeszcze "cos mi wpadlo do oka" :-)

Innych Twoich wypocin komentować nie będę,

LOL!

szkoda mojego czasu;

A to juz ROFTL.

miałem przyjemność dyskutowania z Tobą

Szczerze - nie zauwazylem - podaj jakies konkretne przyklady.

gdy coś sobą reprezentowałeś;

Tu to nawet ROFTLMAO.

natomiast jak najdzie mnie ochota na nawalankę

A te ochote to IMHO masz non stop.

(a ostatnio jest tutaj tak schematycznie,

:-)))))

że już mnie to przestaje bawić)

Ooooo, jednak chusteczki potrzebne? :-(( ;-)

- to wolę jednak oryginały (a Titus z Karwetą już na to rączki zacierają).

Dosc niejasne - rzeklbym nawet zagmatwane - w Twoim stylu. Myslisz pewnie o dzielach sztuki?

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-29 14:14:19
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk, Thu, 29 Sep 2011 05:03:43 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Udowodniłem Ci, że odcinek
Grześ - Wołowiec jest granią

To jeszcze udowodnij, że Beskid Śląski i Żywiecki przeniesiono w Tatry,
oraz że Tatry przeniesiono w Beskidy wschodnie, bo tak na blogu napisałeś.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2011-09-29 14:18:10
Autor: lukket
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-09-29 14:03, Wilk pisze:
  a odcinek Świnicka Przełecz -
Skrajny Granat (który pokonałem pieszo) - prowadzi w większości granią
główną Tatr Wysokich.
Jeśli już uściślamy, to do grani głównej Tatr Wysokich należy jedynie odcinek Świnicka Przełęcz - Świnica. Ciąg dalszy Orlej Perci jest położony w grzbiecie bocznym, którego zwornikiem jest właśnie Świnica.

pozdr
Łukasz

Data: 2011-09-29 05:28:02
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 29 Wrz, 14:18, lukket <lu...@gazeta.pl> wrote:

Je li ju u ci lamy, to do grani g wnej Tatr Wysokich nale y jedynie
odcinek winicka Prze cz - winica. Ci g dalszy Orlej Perci jest
po o ony w grzbiecie bocznym, kt rego zwornikiem jest w a nie winica.

Racja, tego nie doczytałem. Ale jak najbardziej dalej jest to grań
(choć nie główna)
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-28 14:36:35
Autor: Menel
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk <m-wolff@wp.pl> napisał(a):
Zawi=B6=E6 to niestety bardzo popularne w=B6r=F3d Polak=F3w uczucie, a to
przebija z wi=EAkszo=B6ci post=F3w preclowych "prawdziwych znawc=F3w g=F3r"=

Jaka zawiść? Zrobiłeś ze 100km po górach i zaraz byś chciał zawiści?

--


Data: 2011-09-28 15:33:25
Autor: Coaster
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 9/28/11 3:12 PM, Wilk wrote:
zgłoś się do psychiatry

Wylewasz tu takie potoki zalu, zolci i pretensji, ze chyba sam powinienes sie tam zglosic...

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Brown's Law Of Tire Sizing:
If two tires are marked with sizes that are mathematically
equal, but one is expressed as a decimal and the other as
a fraction, these two tires will not be interchangeable."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-28 06:43:13
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 28 Wrz, 15:33, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

Wylewasz tu takie potoki zalu, zolci i pretensji, ze chyba sam
powinienes sie tam zglosic...

Napisałeś choć jedno słowo w temacie wątku???
Więc tekst o tym kto tu wylewa swoje żale, żółcie i pretensje w Twoich
ustach brzmi cokolwiek zabawnie...
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-28 15:56:14
Autor: Coaster
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 9/28/11 3:43 PM, Wilk wrote:
On 28 Wrz, 15:33, Coaster<manyp...@mac.com>  wrote:

Wylewasz tu takie potoki zalu, zolci i pretensji, ze chyba sam
powinienes sie tam zglosic...

Napisałeś choć jedno słowo w temacie wątku???

Ale po co??? Biore przyklad z pewnego cyklisty, ktory jak sam twierdzi "precla traktuje jako grupe do 'zabicia czasu' a o jej merytorycznym poziomie ma ustalone (niskie) zdanie" i uwaza tez, ze "to dobre miejsce do roznych "okolorowerowych" nawalanek".
http://www.alfer.pl/Wolffprecel.jpg

Więc tekst o tym kto tu wylewa swoje żale, żółcie i pretensje w Twoich
ustach brzmi cokolwiek zabawnie...

:-P

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Brown's Law Of Tire Sizing:
If two tires are marked with sizes that are mathematically
equal, but one is expressed as a decimal and the other as
a fraction, these two tires will not be interchangeable."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-28 07:14:25
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 28 Wrz, 15:56, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

Ale po co???

Miło, że przyznajesz, że zwyczajnie postanowiłeś się zabawić prowadząc
czysto personalny atak, przynajmniej uczciwie stawiasz sprawę.
Co prawda miałem Cię za osobę wyższych lotów niż dość pospolite
internetowe debile w stylu Karwety; ale jak widać życie czasem nas
zaskakuje ;))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-28 16:52:40
Autor: Coaster
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 9/28/11 4:14 PM, Wilk wrote:
[....]
Co prawda miałem Cię za osobę wyższych lotów [...]

Wlasnie sie poplakalem!* A tak bardzo zalezalo mi na Twojej dobrej opinii!

* Ze smiechu :-P

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Brown's Law Of Tire Sizing:
If two tires are marked with sizes that are mathematically
equal, but one is expressed as a decimal and the other as
a fraction, these two tires will not be interchangeable."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-28 22:27:23
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk, Wed, 28 Sep 2011 07:14:25 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
internetowe debile w stylu Karwety;

Po pierwsze, liczę, że odszczekasz grzecznie.
Po drugie: definicja "internetowego debila" wg Michała "Wilka" Wolffa -
"człowiek, który ma życie poza rowerem i internetem, nie robi wszystkiego
na pokaz".
Następnym razem lepiej puknij się w łeb, gościu.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2011-09-28 15:54:11
Autor: ...::QRT::...
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Dnia Wed, 28 Sep 2011 15:33:25 +0200, Coaster napisał(a):

On 9/28/11 3:12 PM, Wilk wrote:
zgłoś się do psychiatry

Wylewasz tu takie potoki zalu, zolci i pretensji, ze chyba sam powinienes sie tam zglosic...

nie bardzo mam ochotę wnikać w personalne niesnastki ale prawda jest taka
ze człowiek wrzuca relacje z wyprawy a pewna grupa ludzi dostaje małpiego
rozumu i zaczyna jakieś uprawiać jakieś peśledniego gatunku trolowanie.

Data: 2011-09-28 07:26:14
Autor: Sławomir Rzosiński
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 28 Wrz, 15:54, "...::QRT::..." <ni...@m.mejla> wrote:

nie bardzo mam ochot wnika w personalne niesnastki ale prawda jest taka
ze cz owiek wrzuca relacje z wyprawy a pewna grupa ludzi dostaje ma piego
rozumu i zaczyna jakie uprawia jakie pe ledniego gatunku trolowanie.  


Skoro podał na grupie link do swojej relacji, to musi liczyć się z
komentarzami tejże, również tymi krytycznymi.


Jaka jest reakcja Wolffa na te komentarze?


Szkoda tego typu wypowiedzi nawet komentować. Jak widzę - jedyną pomyłką
to jest publikowanie relacji z wyjazdu na preclu.


... to jak kolega Jacek G oceni atrakcyjność mojej trasy to mnie G obchodzi..


... i pora żebyś zrozumiał, że to co podoba się Tobie i paru innym osobom
niekoniecznie musi spodobać się mi i darował sobie swoje lekcje.



Po takich stwierdzeniach na myśl przychodzi tylko jedno - BUFON!



--
Pozdrawiam.
Sławek

Data: 2011-09-28 17:00:32
Autor: ...::QRT::...
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Dnia Wed, 28 Sep 2011 07:26:14 -0700 (PDT), Sławomir Rzosiński napisał(a):

On 28 Wrz, 15:54, "...::QRT::..." <ni...@m.mejla> wrote:

nie bardzo mam ochot wnika w personalne niesnastki ale prawda jest taka
ze cz owiek wrzuca relacje z wyprawy a pewna grupa ludzi dostaje ma piego
rozumu i zaczyna jakie uprawia jakie pe ledniego gatunku trolowanie.  


Skoro podał na grupie link do swojej relacji, to musi liczyć się z
komentarzami tejże, również tymi krytycznymi.

faktycznie twa krytyka była wybitnie merytoryczna :)

Data: 2011-09-28 08:08:19
Autor: Sławomir Rzosiński
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 28 Wrz, 17:00, "...::QRT::..." <ni...@m.mejla> wrote:

faktycznie twa krytyka by a wybitnie merytoryczna :)


Zauważ, że moja krytyka dotyczyła jego reakcji na komentarze, nie zaś
samej relacji z wyjazdu.




--
Pozdrawiam.
Sławek

Data: 2011-09-28 18:52:52
Autor: ...::QRT::...
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Dnia Wed, 28 Sep 2011 08:08:19 -0700 (PDT), Sławomir Rzosiński napisał(a):

On 28 Wrz, 17:00, "...::QRT::..." <ni...@m.mejla> wrote:

faktycznie twa krytyka by a wybitnie merytoryczna :)


Zauważ, że moja krytyka dotyczyła jego reakcji na komentarze, nie zaś
samej relacji z wyjazdu.

no wiem. A moja pierwsza uwaga w tej odnodze wątku dotyczyła pośledniego
rodzaju trolowania i pod to sie załapałeś :P

Data: 2011-09-28 10:02:54
Autor: Sławomir Rzosiński
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 28 Wrz, 18:52, "...::QRT::..." <ni...@m.mejla> wrote:

no wiem. A moja pierwsza uwaga w tej odnodze wątku dotyczyła pośledniego
rodzaju trolowania i pod to się załapałeś :P


Mea culpa. Obiecuję poprawę ;-)



--
Pozdrawiam.
Sławek

Data: 2011-09-28 22:28:31
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Sławomir Rzosiński, Wed, 28 Sep 2011 07:26:14 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Skoro podał na grupie link do swojej relacji, to musi liczyć się z
komentarzami tejże, również tymi krytycznymi.

Jak śmiesz się nie zgadzać z Michałem "Wilkiem" Wolffem!

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2011-09-28 16:25:19
Autor: Coaster
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 9/28/11 3:54 PM, ...::QRT::... wrote:
Dnia Wed, 28 Sep 2011 15:33:25 +0200, Coaster napisał(a):

On 9/28/11 3:12 PM, Wilk wrote:
zgłoś się do psychiatry

Wylewasz tu takie potoki zalu, zolci i pretensji, ze chyba sam
powinienes sie tam zglosic...

nie bardzo mam ochotę wnikać w personalne niesnastki ale prawda jest taka
ze człowiek wrzuca relacje z wyprawy a pewna grupa ludzi dostaje małpiego
rozumu i zaczyna jakieś uprawiać jakieś peśledniego gatunku trolowanie.

Nie ma zadnych niesnasek. Wrzucasz np. informacje o zgubie, pewna osoba blyskawicznie wysyla 'merytoryczny' post "Ja pierdziu" i jest git.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Brown's Law Of Tire Sizing:
If two tires are marked with sizes that are mathematically
equal, but one is expressed as a decimal and the other as
a fraction, these two tires will not be interchangeable."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-28 14:46:24
Autor: Titus Atomicus
Wilk wjeżdża w teren - czyli grani ą Tatr
PS
Kiedys dawno temu czytajac 'Pana Samochodzika i tajemnice tajemnic' natknalem sie na opis wygladu dyrektora Marczaka, ktory udawal sie incognito w Bieszczady. Podkute buty, lina etc.
- Z taki sprzetem widzialem taternikow udajacych sie na Zawrat i Orla Perc - skomentowal Baska.
Tyle, ze taternicy nie wspinaja sie po Zawracie i Orlej Perci. No chyba, ze schodza/wchodza i uzywaja jako drogi podejsciowej/zejsciowej. W taternickiej skali trudnosci Zawrat i Orla Perc to 0. Co co Zamarlej Turni to chyba trudno juz ja nazywac Mekka Taternikow.
Pierwsza droge wytyczono tam ponad 100 lat temu, a nastepne w latach dwudziestolecia miedzywojennego. Na tamte czasy przypada jej najwieksza popularnosc jako 'problemu'.
Obecnie wspinaja sie tam glownie kursanci.
TA (co wspinal sie tam jako kursant cwierc wieku temu)

Data: 2011-09-28 19:50:26
Autor: solar
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-09-27 18:32, Wilk pisze:
Zapraszam na relację i zdjęcia z mojego pierwszego poważniejszego
wyjazdu terenowego w góry. Odcinek beskidzki mocno rozczarował, za to

Zjeździłem Beskid Śląski, Żywiecki i Sądecki dość solidnie, więc mam prawo się wypowiadać o ich przydatności do poważnej jazdy MTB.
Właśnie Beskidy nadają się, jak żadne inne góry, do twardego MTB.
Z Twojej relacji wyniosłem wrażenie, że po prostu nie powinieneś brać się (może tylko na razie) za "poważne wyjazdy terenowe". Pod tym określeniem ja rozumiem trudne technicznie szlaki, czasami pchanie, średnią jazdy 9 km/h. A z Twoich "fajnych asfaltów", "fajnych szutrów" wynika, że bardziej odpowiadają Ci czeskie cyklotrasy - dostępne nawet trekingami, w 100% przejezdne, gdzie można natłuc wiele km i podziwiać cały czas widoki. Co kto lubi...
Zjazd z Baraniej nie jest już wymagającą ścieżką. Parę lat temu, gdy jeszcze były drzewa, był. Teraz się bardzo wygładził i z wyjątkiem 2 miejsc - drzewa i 0,5m stopnia, resztę jedzie się przyjemnie nawet w górę. Przejazd z Magurki do Węgierskiej Górki jest świetny.
Z Ustronia do Korbielowa, po części GSB, wiodły pierwsze etapy ostatnich 3 Transcarpatii, i były to jedne z fajniejszych (choć oczywiście trudniejszych) etapów.
Pomysł trzymania się uparcie jednego pieszego szlaku zdecydowanie się nie sprawdza w terenie. Jeśli oprócz "fajnych szutrów" podobały Ci się przejezdne odcinki typowo terenowe, to musisz najpierw kombinować trasę na mapie, potem weryfikować ją w terenie tak, żeby ograniczyć pchanie roweru do minimum (do zera raczej się nie da).

--
Solar             www.solar.blurp.org              GG 1834424
"Kto chce w prawidłowy sposób rozumować, powinien odzwyczaić się od przyjmowana czegokolwiek na wiarę. Przyzwyczajenie do wiary jest największą przeszkodą nauki."
                                       Giordano Bruno

Data: 2011-09-28 12:00:01
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 28 Wrz, 19:50, solar <sola...@opBEZTEGO.pl> wrote:

Zjeździłem Beskid Śląski, Żywiecki i Sądecki dość solidnie, więc mam
prawo się wypowiadać o ich przydatności do poważnej jazdy MTB.
Właśnie Beskidy nadają się, jak żadne inne góry, do twardego MTB.
Z Twojej relacji wyniosłem wrażenie, że po prostu nie powinieneś brać
się (może tylko na razie) za "poważne wyjazdy terenowe". Pod tym
określeniem ja rozumiem trudne technicznie szlaki, czasami pchanie,
średnią jazdy 9 km/h. A z Twoich "fajnych asfaltów", "fajnych szutrów"
wynika, że bardziej odpowiadają Ci czeskie cyklotrasy - dostępne nawet
trekingami, w 100% przejezdne, gdzie można natłuc wiele km i podziwiać
cały czas widoki. Co kto lubi...

Dokładnie tak, trafiłeś w sedno. Po tym wyjeździe jasno widzę, że nie
zainteresuje mnie to co nazywasz "twardym MTB". Trasy tego typu jak
GSB oczywiście jestem w stanie przejechać/przepchać i to nawet robiąc
na nich większe kilometraże z bagażem niż wielu innych bez - ale po
prostu taka jazda (poza jakimiś krótkimi kawałkami) nie sprawia mi
przyjemności, zupełnie nie kręci mnie próba zwiększania swoich
umiejętności w tym kierunku - a właśnie o przyjemność w jeździe na
rowerze chodzi. W takich Tatrach cel (w postaci np. jakiejś wysokiej
góry) i widoki mobilizują mnie do większego wysiłku i "rąbaniny" po
szlakach z kiepską przejezdnością, Beskidy natomiast już znacznie
mniej. Bardziej odpowiadają mi trasy z dużym poziomem przejezdności, a
jednocześnie z terenową widokowością czy pustką; na ostatniej wyprawie
miałem okazję oglądać coś takiego w Alpach. I tak jak napisałem tu
wcześniej - raczej w  kierunku południowej Europy będą ewoluować moje
ewentualne terenowe wypady. Jest to taka samo dobra jazda MTB jak i ta
zwolenników bardziej nieprzejezdnych tras - po prostu każdego co
innego bawi.

Zjazd z Baraniej nie jest już wymagającą ścieżką. Parę lat temu, gdy
jeszcze były drzewa, był. Teraz się bardzo wygładził i z wyjątkiem 2
miejsc - drzewa i 0,5m stopnia, resztę jedzie się przyjemnie nawet w
górę. Przejazd z Magurki do Węgierskiej Górki jest świetny.

Z Twojego punktu widzenia. Masz nieco bardziej pancerny sprzęt i dużo
większe doświadczenie w tego typu jeździe. Ale ten odcinek
przynajmniej był generalnie przejeżdżalny, co na GSB do normy
niekoniecznie należy.

Z Ustronia do Korbielowa, po części GSB, wiodły pierwsze etapy ostatnich
3 Transcarpatii, i były to jedne z fajniejszych (choć oczywiście
trudniejszych) etapów.

To zależy w którą stronę. Bo nie wierzę, że czerwony szlak na Halę
Rysiankę da się podjechać nawet w znikomej części, zjechać pewnie
jeszcze tak, ale w górę trzeba pchać przez bardzo długi odcinek


Pomysł trzymania się uparcie jednego pieszego szlaku zdecydowanie się
nie sprawdza w terenie. Jeśli oprócz "fajnych szutrów" podobały Ci się
przejezdne odcinki typowo terenowe, to musisz najpierw kombinować trasę
na mapie, potem weryfikować ją w terenie tak, żeby ograniczyć pchanie
roweru do minimum (do zera raczej się nie da).

To na pewno. Chcąc pojeździć, nie popchać trzeba po prostu wnikliwiej
analizować różne relacje czy przewodniki rowerowe bardziej
kompetentnych autorów - wtedy rozczarowań będzie mniej.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-29 19:18:59
Autor: solar
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-09-28 21:00, Wilk pisze:

mniej. Bardziej odpowiadają mi trasy z dużym poziomem przejezdności, a
jednocześnie z terenową widokowością czy pustką; na ostatniej wyprawie
miałem okazję oglądać coś takiego w Alpach. I tak jak napisałem tu
wcześniej - raczej w  kierunku południowej Europy będą ewoluować moje

Odwiedź Czechy.
Zerknij na http://www.cykloserver.cz/cykloatlas/ - po prostu zajebista mapa z zaznaczonymi wszystkimi cyklotrasami, łącznie ze stopniem trudności, obejmująca ładny kawałek PL. 95% czeskich cyklotras jest przejezdna.
W Polsce masz Góry Izerskie i częściowo masyw Śnieżnika - główne szlaki to szerokie szutry.


--
Solar             www.solar.blurp.org              GG 1834424
"Ateista to człowiek niezależny umysłowo, który myśli sam za siebie."
              Richard Dawkins

Data: 2011-09-29 14:05:08
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 29 Wrz, 19:18, solar <sola...@opBEZTEGO.pl> wrote:

Odwiedź Czechy.
Zerknij nahttp://www.cykloserver.cz/cykloatlas/- po prostu zajebista
mapa z zaznaczonymi wszystkimi cyklotrasami, łącznie ze stopniem
trudności, obejmująca ładny kawałek PL. 95% czeskich cyklotras jest
przejezdna.
W Polsce masz Góry Izerskie i częściowo masyw Śnieżnika - główne szlaki
to szerokie szutry.

Dzięki!
Rzeczywiście bardzo fajna ta stronka, jeszcze jej nie widziałem; a o
Czechach słyszałem już kilka zachęcających opinii; sam w zeszłym roku
zwoziłem się z kolegą z Pradziada takim przyjemnym szlakiem; tylko tam
nas blokowały sztywne rowery z wąskimi oponami; na rowerze górskim to
jednak zupełnie inna bajka.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-30 02:27:35
Autor: Michał Kieś
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Moich kilka uwag do relacji z wyjazdu.
Sądziłem, że jest powszechną wiedzą zakaz jazdy na rowerze na terenie
każdego parku narodowego, w tym oczywiście TPN. Już sam fakt opisu
trasy, którą jazda stanowi złamanie ustawy o ochronie przyrody
sprawia, że relacja ta nie ma kompletnie żadnego waloru użytkowego.
Kolarze górscy z reguły należą do ludzi kulturalnych, odnoszących się
z szacunkiem do ogólnie przyjętych norm i zasad panujących w górach (a
przynajmniej chcę nas tak postrzegać). Opisy i narzekania na Beskidy
są absolutnie od czapy, zarówno w śląskiej jak i żywieckiej części
Beskidów jest cała masa cudownej urody tras MTB. Zresztą co tu dużo
mówić, czy ktokolwiek zorientowany podjeżdża (a raczej prowadzi rower)
na Czantorię trasą narciarską? Dużo przyjemniej i wielokrotnie
ciekawiej jest jechać przez Tuł i Małą Czantorię.
mk

Data: 2011-09-30 03:03:14
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 30 Wrz, 11:27, Michał Kieś <kies.mic...@gmail.com> wrote:
Moich kilka uwag do relacji z wyjazdu.
Sądziłem, że jest powszechną wiedzą zakaz jazdy na rowerze na terenie
każdego parku narodowego, w tym oczywiście TPN. Już sam fakt opisu
trasy, którą jazda stanowi złamanie ustawy o ochronie przyrody
sprawia, że relacja ta nie ma kompletnie żadnego waloru użytkowego.
Kolarze górscy z reguły należą do ludzi kulturalnych, odnoszących się
z szacunkiem do ogólnie przyjętych norm i zasad panujących w górach (a
przynajmniej chcę nas tak postrzegać).

Ten flameware sobie pociągniesz z preclowymi kundlami, mi szkoda
czasu, wypowiem się tu raz i więcej odpowiadać na ten temat nie będę.
Zakaz złamałem świadomie z czysto egoistycznych pobudek - po mizernych
doznaniach widokowych w Beskidach chciałem zaliczyć wspaniałą widokowo
grań Tatr rowerem - i to zrobiłem; każdy ma prawo do własnej oceny
takiego postępowania i oceny szkodliwości społecznej tego czynu; ja
tyle mogę dodać, że na całym owym szlaku (od schroniska w dolinie
Chochołowskiej do Tatliakovego Plesa) spotkałem się tylko z dużą
życzliwością i sporym podziwem pieszych turystów (głównie słowackich),
których wielu mnie fotografowało i nie usłyszałem ani jednej
krytycznej uwagi

Opisy i narzekania na Beskidy
są absolutnie od czapy, zarówno w śląskiej jak i żywieckiej części
Beskidów jest cała masa cudownej urody tras MTB.

De gustibus non disputandum est. To co dla Ciebie jest cudownej urody
trasą człowiek zapoznany z urodą gór Bałkanów, Norwegii czy krajów
alpejskich może tylko zbyć uśmiechem lekceważenia; niestety apetyt
rośnie w miarę jedzenia.

Zresztą co tu dużo
mówić, czy ktokolwiek zorientowany podjeżdża (a raczej prowadzi rower)
na Czantorię trasą narciarską?

Czy ktokolwiek myślący mądrzy się zanim zrozumie przeczytaną relację?
Moim pierwotnym celem było zaliczenie GSB, więc co oczywiste jechałem
jak szlak prowadził, a nie wybierałem łatwiejsze czy przyjemniejsze
szlaki lub wyciągi (jaki jeździ latem na Czantorię)
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-30 10:17:30
Autor: Olgierd
Wilk wjeżdża Tatr
Dnia Fri, 30 Sep 2011 03:03:14 -0700, Wilk napisał(a):

spotkałem się tylko z dużą życzliwością i sporym podziwem pieszych
turystów (głównie słowackich), których wielu mnie fotografowało i nie
usłyszałem ani jednej krytycznej uwagi

Swego czasu red. Karnowski napisał pewien specyficzny tekst o premierze Kaczyńskim. Brzmiało to dość podobnie. --
pozdrawiam, Olgierd
http://olgierd.rudak.org

Data: 2011-09-30 03:19:08
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 30 Wrz, 12:17, Olgierd <no.email.no.s...@no.problem> wrote:

Swego czasu red. Karnowski napisał pewien specyficzny tekst o premierze
Kaczyńskim. Brzmiało to dość podobnie.

Długo nie trzeba było czekać, żeby pierwszy kundelek zaszczekał....
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-30 10:21:20
Autor: Olgierd
Wilk wjeżdża Tatr
Dnia Fri, 30 Sep 2011 03:19:08 -0700, Wilk napisał(a):

Swego czasu red. Karnowski napisał pewien specyficzny tekst o premierze
Kaczyńskim. Brzmiało to dość podobnie.

Długo nie trzeba było czekać, żeby pierwszy kundelek zaszczekał... --

Jezu, Ty jednak jesteś identycznie fajny -- Wyjący Wilk -- jak TA. --
pozdrawiam, Olgierd
http://olgierd.rudak.org

Data: 2011-10-02 10:14:37
Autor: Coaster
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Olgierd wrote:
Dnia Fri, 30 Sep 2011 03:19:08 -0700, Wilk napisał(a):

Swego czasu red. Karnowski napisał pewien specyficzny tekst o premierze
Kaczyńskim. Brzmiało to dość podobnie.
Długo nie trzeba było czekać, żeby pierwszy kundelek zaszczekał... --

Jezu, Ty jednak jesteś identycznie fajny -- Wyjący Wilk -- [...].

I jak Olgierdzie - _juz_ przejrzales na oczy? ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-30 10:19:43
Autor: Olgierd
Wilk wjeżdża Tatr
Dnia Fri, 30 Sep 2011 10:17:30 +0000, Olgierd napisał(a):

spotkałem się tylko z dużą życzliwością i sporym podziwem pieszych
turystów (głównie słowackich), których wielu mnie fotografowało i nie
usłyszałem ani jednej krytycznej uwagi

Swego czasu red. Karnowski napisał pewien specyficzny tekst o premierze
Kaczyńskim. Brzmiało to dość podobnie.

Dla niedowiarkĂłw: http://tnij.org/karnowski-o-kaczynskim

--
pozdrawiam, Olgierd
http://olgierd.rudak.org

Data: 2011-09-30 03:44:03
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 30 Wrz, 12:19, Olgierd <no.email.no.s...@no.problem> wrote:

Dla niedowiarków:http://tnij.org/karnowski-o-kaczynskim

Nie dość, że kundelek - to tuskofil...
Jeszcze tylko śmierdzącej polityki do szczęścia w tym wątku brakowało,
że napiszę to dosadnie - wynoś się stąd z tym szlamem, bo uszami mi
się wylewają kłamstwa tych wszystkich hipokrytów z dokładnie
wszystkich partii, co to chcą teraz walczyć o nasze dobro. A
najbardziej gardzę właśnie takimi żałosnymi ludźmi jak Ty - którzy
prowadzą kampanię wyborczą udając "obiektywnych obserwatorów" i
wszędzie, gdzie się pojawią roznoszą gówno polityki i próbują jątrzyć,
pod pozorem żartu czy "niewinnego i mimowolnego" komentarza
zniechęcając do jednych, zachwalając do innych (wielu zresztą robi to
po prostu za pieniądze konkretnych partii prowadząc taką "szemraną"
kampanię w internecie). A co najgorsze i bardzo smutne - takie
kreowanie podziałów przez bałwanów na górze, prowadzących swoje
wojenki o władzę przenosi się coraz bardziej na zwykłych ludzi
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-30 11:30:02
Autor: Olgierd
Wilk wjeżdża Tatr
Dnia Fri, 30 Sep 2011 03:44:03 -0700, Wilk napisał(a):

A najbardziej gardzę właśnie takimi żałosnymi ludźmi jak Ty - którzy
prowadzą kampanię wyborczą udając "obiektywnych obserwatorów" i
wszędzie, gdzie się pojawią roznoszą gówno polityki i próbują jątrzyć,
pod pozorem żartu czy "niewinnego i mimowolnego" komentarza zniechęcając
do jednych, zachwalając do innych (wielu zresztą robi to po prostu za
pieniądze konkretnych partii prowadząc taką "szemraną" kampanię w
internecie)

Jednak i psychopata, i oszczerca. I głąb w dodatku.

plonk --
pozdrawiam, Olgierd
http://olgierd.rudak.org

Data: 2011-10-02 10:30:09
Autor: Coaster
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Olgierd wrote:
Dnia Fri, 30 Sep 2011 03:44:03 -0700, Wilk napisał(a):

A najbardziej gardzę właśnie takimi żałosnymi ludźmi jak Ty - którzy
prowadzą kampanię wyborczą udając "obiektywnych obserwatorów" i
wszędzie, gdzie się pojawią roznoszą gówno polityki i próbują jątrzyć,
pod pozorem żartu czy "niewinnego i mimowolnego" komentarza zniechęcając
do jednych, zachwalając do innych (wielu zresztą robi to po prostu za
pieniądze konkretnych partii prowadząc taką "szemraną" kampanię w
internecie)

Jednak i psychopata, i oszczerca. I głąb w dodatku.

Dziwne, ze dopiero teraz zauwazyles :-(


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-10-02 02:05:50
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 2 Paź, 10:30, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

> Jednak i psychopata, i oszczerca. I głąb w dodatku.

Dziwne, ze dopiero teraz zauwazyles :-(

Jak to mawiają - głupie myśli ma każdy, ale mądry je przemilcza....

Wcześniej bawiłeś grupę teoretycznym rowerowaniem i udowadnianiem jak
to stary sprzęt jest lepszy od nowego (typowy objaw starości), teraz
nienawiść tak Cię zaślepiła, że zjeżdżasz w dół do poziomu swojego
kumpla Sadurskiego, czekam jeszcze tylko aż założysz wątek z moim
nazwiskiem w tytule.

I na tym kończę wymianę uprzejmości z kolejnym Preclowym Dziadkiem (ma
się to szczęście przyciągania teoretyków-geriatryków) bo stara prawda
mówi żeby być wyrozumiałym dla tych, którzy nas kochają, a pobłażliwym
dla tych, którzy nas nienawidzą.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-10-03 00:18:15
Autor: Coaster
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk wrote:
On 2 Paź, 10:30, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

Jednak i psychopata, i oszczerca. I głąb w dodatku.
Dziwne, ze dopiero teraz zauwazyles :-(

Jak to mawiają - głupie myśli ma każdy, ale mądry je przemilcza....

....czego absolutnie nie mozna powiedziec o Tobie.


Wcześniej bawiłeś grupę teoretycznym rowerowaniem

ROFTL

i udowadnianiem jak to stary sprzęt jest lepszy od nowego

Typowa 'wnikliwosc'. Dobry stary sprzet jest lepszy od chlamowego nowego.

(typowy objaw starości),

Jak na razie to Ty dzierzysz palme pierwszenstwa - zachowujesz sie jak emeryt w kolejce po mieso.


teraz nienawiść tak Cię zaślepiła, że zjeżdżasz w dół do poziomu swojego
kumpla Sadurskiego,

Zrozumiesz kiedys, ze ani mnie ziebisz ani grzejesz?

czekam jeszcze tylko aż założysz wątek z moim nazwiskiem w tytule.

LOL - coz za samouwielbienie!.


I na tym kończę wymianę uprzejmości

Masz specyficzna definicje uprzejmosci. Ale to nie dziwota - wszak zawsze lamiesz oglonie przyjete zasady "świadomie z czysto egoistycznych pobudek".

z kolejnym Preclowym Dziadkiem

Nuda, panie nuda. Poczytaj troche moze Ci sie zmieni plyta?


(ma się to szczęście przyciągania teoretyków-geriatryków)

Alez Ty niczego nie przyciagasz! Ty odpychasz - swoja arogancja i brakiem kultury :-(

bo stara prawda mówi żeby być wyrozumiałym dla tych, którzy nas kochają,

ROFTLMAO

a pobłażliwym dla tych, którzy nas nienawidzą.

Naprawde - Tys dla mnie LOTTO.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-10-02 23:14:03
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 3 Paź, 00:18, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

Zrozumiesz kiedys, ze ani mnie ziebisz ani grzejesz?
Naprawde - Tys dla mnie LOTTO.

Miałem już tu nie dyskutować z katarynką, ale tak mnie rozłożyłeś tą
ostatnią wypowiedzią, że jako podsumowanie wstawię tu jeszcze parę
suchych liczb. Napisałeś w tym wątku aż 20 postów (sic!), z których
NIEMAL WSZYSTKIE były ostrym osobistym atakiem na mnie (podobnie
sprawy przedstawiają się w sąsiednim wątku), a ŻADEN nie dotyczył
mojej terenowej wyprawy o której jest wątek - każdy może sobie łatwo
sprawdzić, czy to wymyśliłem, czy tak jest naprawdę.

Zostawiam to bez komentarza, pozwólmy czytelnikom na ocenę czy facet,
który pisze aż 20 postów tylko i wyłącznie po to by dokopać drugiemu
jest wiarygodny z tekstem "ani mnie ziębisz ani grzejesz". :)))))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-10-03 11:06:09
Autor: Coaster
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 10/3/11 8:14 AM, Wilk wrote:
On 3 Paź, 00:18, Coaster<manyp...@mac.com>  wrote:

Zrozumiesz kiedys, ze ani mnie ziebisz ani grzejesz?
Naprawde - Tys dla mnie LOTTO.

Miałem już tu nie dyskutować z katarynką, ale tak mnie rozłożyłeś tą
ostatnią wypowiedzią, że jako podsumowanie wstawię tu jeszcze parę
suchych liczb. Napisałeś w tym wątku aż 20 postów (sic!), z których
NIEMAL WSZYSTKIE były ostrym osobistym atakiem na mnie (podobnie
sprawy przedstawiają się w sąsiednim wątku), a ŻADEN nie dotyczył
mojej terenowej wyprawy o której jest wątek - każdy może sobie łatwo
sprawdzić, czy to wymyśliłem, czy tak jest naprawdę.

Zostawiam to bez komentarza, pozwólmy czytelnikom na ocenę czy facet,
który pisze aż 20 postów tylko i wyłącznie po to by dokopać drugiemu
jest wiarygodny z tekstem "ani mnie ziębisz ani grzejesz". :)))))

Twoim podstawowym bledem jest zalozenie, ze do krytyki czyjegos nagannego postepowania, podkreslenia brak kultury wypowiedzi itp. koniecznie trzeba miec do tego kogos jakis stosunek emocjonalny.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Brown's Law Of Tire Sizing:
If two tires are marked with sizes that are mathematically
equal, but one is expressed as a decimal and the other as
a fraction, these two tires will not be interchangeable."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-10-03 17:06:03
Autor: Titus Atomicus
Wilk wjeżdża w teren - czyli grani ą Tatr
In article <25bbcaf5-f5f3-4c4f-b894-c608ed8b3e12@z12g2000yqz.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:


Zostawiam to bez komentarza, pozwólmy czytelnikom na ocenę czy facet,
który pisze aż 20 postów tylko i wyłącznie po to by dokopać drugiemu
jest wiarygodny z tekstem "ani mnie ziębisz ani grzejesz". :)))))

Jest oczywiscie roznica miedzy konstruktywna krytyka a dokopywaniem, ale zastanowny sie. Czy Michal Wolff ktory programowo zajmuje sie tylko i wylacznie dokopywaniem innym jest w jakims stopniu wiarygodny?

TA

Data: 2011-09-30 13:06:15
Autor: Jan Srzednicki
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 2011-09-30, Wilk wrote:
On 30 Wrz, 12:19, Olgierd <no.email.no.s...@no.problem> wrote:

Dla niedowiarkĂłw:http://tnij.org/karnowski-o-kaczynskim

Nie dość, że kundelek - to tuskofil...
Jeszcze tylko śmierdzącej polityki do szczęścia w tym wątku brakowało,
że napiszę to dosadnie - wynoś się stąd z tym szlamem, bo uszami mi
się wylewają kłamstwa tych wszystkich hipokrytów z dokładnie
wszystkich partii, co to chcą teraz walczyć o nasze dobro. A
najbardziej gardzę właśnie takimi żałosnymi ludźmi jak Ty - którzy
prowadzą kampanię wyborczą udając "obiektywnych obserwatorów" i
wszędzie, gdzie się pojawią roznoszą gówno polityki i próbują jątrzyć,
pod pozorem Ĺźartu czy "niewinnego i mimowolnego" komentarza
zniechęcając do jednych, zachwalając do innych (wielu zresztą robi to
po prostu za pieniądze konkretnych partii prowadząc taką "szemraną"
kampanię w internecie). A co najgorsze i bardzo smutne - takie
kreowanie podziałów przez bałwanów na górze, prowadzących swoje
wojenki o władzę przenosi się coraz bardziej na zwykłych ludzi

ROTFL

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-10-02 10:56:23
Autor: Coaster
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Jan Srzednicki wrote:
On 2011-09-30, Wilk wrote:
On 30 Wrz, 12:19, Olgierd <no.email.no.s...@no.problem> wrote:

Dla niedowiarkĂłw:http://tnij.org/karnowski-o-kaczynskim
Nie dość, że kundelek - to tuskofil...
Jeszcze tylko śmierdzącej polityki do szczęścia w tym wątku brakowało,
że napiszę to dosadnie - wynoś się stąd z tym szlamem, bo uszami mi
się wylewają kłamstwa tych wszystkich hipokrytów z dokładnie
wszystkich partii, co to chcą teraz walczyć o nasze dobro. A
najbardziej gardzę właśnie takimi żałosnymi ludźmi jak Ty - którzy
prowadzą kampanię wyborczą udając "obiektywnych obserwatorów" i
wszędzie, gdzie się pojawią roznoszą gówno polityki i próbują jątrzyć,
pod pozorem Ĺźartu czy "niewinnego i mimowolnego" komentarza
zniechęcając do jednych, zachwalając do innych (wielu zresztą robi to
po prostu za pieniądze konkretnych partii prowadząc taką "szemraną"
kampanię w internecie). A co najgorsze i bardzo smutne - takie
kreowanie podziałów przez bałwanów na górze, prowadzących swoje
wojenki o władzę przenosi się coraz bardziej na zwykłych ludzi

ROTFL


Prawda, ze az niewiarygodne? :-)))

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-10-09 14:57:31
Autor: MichałG
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-09-30 15:06, Jan Srzednicki pisze:
On 2011-09-30, Wilk wrote:
On 30 Wrz, 12:19, Olgierd<no.email.no.s...@no.problem>  wrote:

Dla niedowiarkĂłw:http://tnij.org/karnowski-o-kaczynskim

Nie dość, że kundelek - to tuskofil...
Jeszcze tylko śmierdzącej polityki do szczęścia w tym wątku brakowało,
że napiszę to dosadnie - wynoś się stąd z tym szlamem, bo uszami mi
się wylewają kłamstwa tych wszystkich hipokrytów z dokładnie
wszystkich partii, co to chcą teraz walczyć o nasze dobro. A
najbardziej gardzę właśnie takimi żałosnymi ludźmi jak Ty - którzy
prowadzą kampanię wyborczą udając "obiektywnych obserwatorów" i
wszędzie, gdzie się pojawią roznoszą gówno polityki i próbują jątrzyć,
pod pozorem Ĺźartu czy "niewinnego i mimowolnego" komentarza
zniechęcając do jednych, zachwalając do innych (wielu zresztą robi to
po prostu za pieniądze konkretnych partii prowadząc taką "szemraną"
kampanię w internecie). A co najgorsze i bardzo smutne - takie
kreowanie podziałów przez bałwanów na górze, prowadzących swoje
wojenki o władzę przenosi się coraz bardziej na zwykłych ludzi

ROTFL

świetne... ;) że też dopiero teraz to czytam.... ;)
Aż tak zabolało? ;) ;) ;)


--
Michał

Data: 2011-09-30 14:29:49
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk, Fri, 30 Sep 2011 03:03:14 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
z urodą gór Bałkanów, Norwegii czy krajów
alpejskich może tylko zbyć uśmiechem lekceważenia; niestety apetyt
rośnie w miarę jedzenia.

Rozumiem, że na Triglav też rower zawleczesz albo pójdziesz w butach SPD?

Zresztą co tu dużo
mówić, czy ktokolwiek zorientowany podjeżdża (a raczej prowadzi rower)
na Czantorię trasą narciarską?

Czy ktokolwiek myślący mądrzy się zanim zrozumie przeczytaną relację?
Moim pierwotnym celem było zaliczenie GSB

Więc walenie trasą narciarską w górę było błędem, bo GSB "leci" trawersami
i zakosami.
BTW, przez BPN też miałeś plan przejechać?

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2011-09-30 15:49:29
Autor: Menel
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-spamu@gmail.com> napisał(a):
Wilk, Fri, 30 Sep 2011 03:03:14 -0700 (PDT), pl.rec.rowery: > z urodą gór Bałkanów, Norwegii czy krajów
> alpejskich może tylko zbyć uśmiechem lekceważenia; niestety apetyt
> rośnie w miarę jedzenia.

Rozumiem, że na Triglav też rower zawleczesz albo pójdziesz w butach SPD?

Doceniam intencje ale przykład nie jest najlepszy :)

--


Data: 2011-09-30 15:14:36
Autor: Titus Atomicus
Wilk wjeżdża w teren - czyli grani ą Tatr
In article <14be6817-3d69-4fdc-b34a-36a650046a94@x19g2000vbl.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

 ja
tyle mogę dodać, że na całym owym szlaku (od schroniska w dolinie
Chochołowskiej do Tatliakovego Plesa) spotkałem się tylko z dużą
życzliwością i sporym podziwem pieszych turystów (głównie słowackich),
których wielu mnie fotografowało
Z podziwem, to pewnie jak zwykle przesadziles, pewnie chodzilo im o wspolczucie, ale ze cie fotografowali to nie dziwota.
Wygladales dosc cudacznie.

i nie usłyszałem ani jednej
krytycznej uwagi
Byc moze oprocz problemow natury psychicznej cierpisz i na jakas wade sluchu. Zreszta, jak mowia, z wariatomi sie nie dyskutuje. Wariatom sie potakuje.

TA

Data: 2011-09-30 06:29:04
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 30 Wrz, 15:14, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:


Byc moze oprocz problemow natury psychicznej cierpisz i na jakas wade
sluchu. Zreszta, jak mowia, z wariatomi sie nie dyskutuje. Wariatom sie
potakuje.

60-latek jeżdżący na wyprawy śladami Pana Samochodzika oraz Stasia i
Nel musi mieć w tym duże doświadczenie :))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-30 16:27:31
Autor: Titus Atomicus
Wilk wjeżdża w teren - czyli grani ą Tatr
In article <77de5e3f-3715-4eb4-89f1-969d5683e05d@5g2000yqo.googlegroups.com>,
 Wilk <m-wolff@wp.pl> wrote:

On 30 Wrz, 15:14, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:


> Byc moze oprocz problemow natury psychicznej cierpisz i na jakas wade
> sluchu. Zreszta, jak mowia, z wariatomi sie nie dyskutuje. Wariatom sie
> potakuje.

60-latek jeżdżący na wyprawy śladami Pana Samochodzika oraz Stasia i
Nel musi mieć w tym duże doświadczenie :))

Tak, tak Wilku.
Naturalnie. Ech, ze kol. Pokrec sie juz tutaj nie udziela.
:-(

TA

Data: 2011-10-02 10:07:45
Autor: Coaster
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk wrote:
[...]
Zakaz złamałem świadomie z czysto egoistycznych pobudek [...]

Jak dziecko! Tak to sobie mozna usprawiedliwiac dowolne naruszenie przepisow. Dokladnie takim argumentem posluguja sie kolesie pijacy i palacy w przedzialach rowerowo-bagazowych w pociagach...  :-(
[...]

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent choice
for the high-mileage rider who doesn't mind the fact
that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-29 19:47:24
Autor: Grzegorz
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Hello solar !:

Odwiedź Czechy.

Polecam ! W przeciwieństwie do Słowacji, która jest nawet za nami w tyle.

Zerknij na http://www.cykloserver.cz/cykloatlas/ - po prostu zajebista
mapa z zaznaczonymi wszystkimi cyklotrasami, łącznie ze stopniem
trudności, obejmująca ładny kawałek PL. 95% czeskich cyklotras jest
przejezdna.
W Polsce masz Góry Izerskiei częściowo masyw Śnieżnika - główne szlaki
to szerokie szutry.

Z Izerskimi to trochę przesadziłeś. Jest mieszanka od asfaltu do leśnych ścieżek. Po czeskiej stronie zdecydowanie lepsze drogi rowerowe.

Ale - mało przewyższeń, w sezonie tłoczno, region raczej mały, nawet dla mnie.

Śnieżnika kompletnie nie znam.

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

Data: 2011-09-28 20:58:52
Autor: kawoN
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 11-09-28 19:50, solar pisze:

Zjeździłem Beskid Śląski, Żywiecki i Sądecki dość solidnie, więc mam
prawo się wypowiadać o ich przydatności do poważnej jazdy MTB.
Właśnie Beskidy nadają się, jak żadne inne góry, do twardego MTB.
> ...
A z Twoich "fajnych asfaltów", "fajnych szutrów"
wynika, że bardziej odpowiadają Ci czeskie cyklotrasy - dostępne nawet
trekingami, w 100% przejezdne, gdzie można natłuc wiele km i podziwiać
cały czas widoki. Co kto lubi...

Na moje oko (niestety rzadko bywam w górach) podsumowuję
to tak: czytając relacje preclowiczów z gór - faktycznie
Beskidy wydają się dość ciekawym terenem na MTB.
Znam je z piechoty - ale dość odległa historia, z roweru
niestety jeszcze nie.
Wydaje mi się, że podstawowy problem to brak ciekawie
poprowadzonych tras do jazdy MTB. Problem chyba ogólnopolski,
w górach w których bywałem - a i owszem są niby trasy rowerowe
ale już kilka dni pobytu w danej okolicy pozwala znaleźć bardzo
ciekawe przejazdy zupełnie nie oznaczone rowerowo.
A te oznaczone to najczęściej wersja na trekkinga.
Być może dlatego "podziwiamy" góry na południe i zachód
od nas bo tam są po prostu wyznaczone trasy rowerowe.

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Data: 2011-09-28 23:08:07
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Dnia 27.09.2011 18:32 użytkownik Wilk napisał :
Zapraszam na relację i zdjęcia z mojego pierwszego poważniejszego
wyjazdu terenowego w góry. Odcinek beskidzki mocno rozczarował, za to
wspaniałe tatrzańskie widoki wynagrodziły to wszystko w pełni:
http://wilk.bikestats.pl/

Tak rzuciłem sobie okiem i w sumie ciśnie mi się pytanie na usta - po co
pchałeś się zakopianką z Chabówki zamiast jechać przez Mszanę Dolną? Po
pierwsze ruch znacznie mniejszy, po drugie masz cały czas w dół, jedzie
się w dół doliny Raby aż do Myślenic. W zeszłym roku gdy wracałem z Tatr
to na odcinku od Bielanki do Myślenic (~50 km OIDP) dzięki wybraniu tej
trasy miałem średnią 35 km/h, a za mną było już ponad 200 km.
Przy okazji: Lubień odmienia się Lubnia, a nie "Lubienia".

--
http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846

Data: 2011-09-29 05:20:03
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 28 Wrz, 23:08, "Mikołaj \"Miki\" Menke" <m...@menek.one.pl> wrote:

Tak rzuciłem sobie okiem i w sumie ciśnie mi się pytanie na usta - po co
pchałeś się zakopianką z Chabówki zamiast jechać przez Mszanę Dolną? Po
pierwsze ruch znacznie mniejszy, po drugie masz cały czas w dół, jedzie
się w dół doliny Raby aż do Myślenic.

Powód był prozaiczny - spieszyłem się na pociąg. Droga przez Mszanę
jest  jednak dłuższa aż prawie o 4-5km, więc szybsza od nawet nieco
bardziej górzystej przez Skomielną jednak nie będzie (jak już
wjedziesz na górkę ok.650m koło Naprawy to się leci do Lubnia aż
miło). Ale rzeczywiście gdy nas czas nie goni jest to sensowna
alternatywa, bo ten kawałek zakopianki jeśli chodzi o ruch jest
wredny; w ogóle jeśli mamy wtedy można z Mszany pojechać na Kasinę i
Dobczyce, to bardzo przyjemna droga i znacznie mniej ruchliwa niż
zakopianka.

W zeszłym roku gdy wracałem z Tatr
to na odcinku od Bielanki do Myślenic (~50 km OIDP) dzięki wybraniu tej
trasy miałem średnią 35 km/h, a za mną było już ponad 200 km.

Średnią oczywiście większą wykręcisz (mniej gór) - ale czasu przejazdu
do Myślenic już nie bardzo

Przy okazji: Lubień odmienia się Lubnia, a nie "Lubienia".

OK, poprawiłem
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-10-04 13:18:46
Autor: Paweł Pontek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-09-27 18:32, Wilk pisze:
Zapraszam na relację i zdjęcia z mojego pierwszego poważniejszego
wyjazdu terenowego w góry.


Michał
Ja w kwestii stosowanego przez Ciebie nazewnictwa:

https://picasaweb.google.com/112049258709272112752/GraniaTatr#5657042303062320994

To nie 'połonina' - to 'hala'.

PABLO

Data: 2011-10-05 03:12:28
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 4 Paź, 13:18, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:

Michał
Ja w kwestii stosowanego przez Ciebie nazewnictwa:

https://picasaweb.google.com/112049258709272112752/GraniaTatr#5657042...

To nie 'połonina' - to 'hala'.

Zmieniłem podpis, bo z geograficznego punktu widzenia masz rację -
pojęcie połonin jest przypisane do Karpat Wschodnich. Ale praktycznie
- różnic nie widzę, tak samo wyglądają trawy na takiej Połoninie
Wetlińskiej jak i te wysoko w Tatrach Zachodnich ;))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-10-05 10:37:54
Autor: Ryszard Mikke
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk <m-wolff@wp.pl> napisał(a):
On 4 Pa=BC, 13:18, Pawe=B3 Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:

> Micha=B3
> Ja w kwestii stosowanego przez Ciebie nazewnictwa:
>
> https://picasaweb.google.com/112049258709272112752/GraniaTatr#5657042...
>
> To nie 'po=B3onina' - to 'hala'.

Zmieni=B3em podpis, bo z geograficznego punktu widzenia masz racj=EA -
poj=EAcie po=B3onin jest przypisane do Karpat Wschodnich. Ale praktycznie
- r=F3=BFnic nie widz=EA, tak samo wygl=B1daj=B1 trawy na takiej Po=B3onini=
e
Wetli=F1skiej jak i te wysoko w Tatrach Zachodnich ;))

Napotkane w Bieszczadach i Beskidzie Niskim owce tez nie widza roznicy.
Za to juhasi tak - namawiali mnie, zebym do nich w gory przyjechal, a nie po
tych pagorkach sie petal. (Tak, i owce, i juhasi byli z Podhala).

--
rmikke

--


Data: 2011-10-05 13:51:55
Autor: Paweł Pontek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-10-05 12:12, Wilk pisze:
On 4 Paź, 13:18, Paweł Pontek<ppon...@poczta.onet.pl>  wrote:

Michał
Ja w kwestii stosowanego przez Ciebie nazewnictwa:

https://picasaweb.google.com/112049258709272112752/GraniaTatr#5657042...

To nie 'połonina' - to 'hala'.

Zmieniłem podpis, bo z geograficznego punktu widzenia masz rację -
pojęcie połonin jest przypisane do Karpat Wschodnich.

To nie jest kwestia "przypisania nazwy".

Ale praktycznie
- różnic nie widzę, tak samo wyglądają trawy na takiej Połoninie
Wetlińskiej jak i te wysoko w Tatrach Zachodnich ;))

Podobnie, niektórzy na każde napotkane drzewo iglaste mówią ... "choinka".

PABLO

Data: 2011-10-05 09:23:15
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 5 Paź, 13:51, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:

To nie jest kwestia "przypisania nazwy".
Podobnie, niektórzy na każde napotkane drzewo iglaste mówią ... "choinka".

Daj już spokój z tym kaznodziejskim tonem, bo gra nie warta świeczki -
mało kogo przekonasz tekstem że trawa w Bieszczadach różni się od tej
w Tatrach jak świerk od modrzewia. Kochasz po prostu te Bieszczady,
Tatr nie cierpisz i dlatego Cię oburzyło, że połoniną ośmieliłem się
nazwać trawę w Tatrach. A jak "ogromne" są różnice - to dobrze
podsumował wcześniejszy post o owcach :))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-10-06 09:39:33
Autor: Paweł Pontek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
W dniu 2011-10-05 18:23, Wilk pisze:
[...]
A jak "ogromne" są różnice - to dobrze
podsumował wcześniejszy post o owcach :))

No cóż - jak widać są ludzie i owce.

PABLO

Data: 2011-10-06 22:05:04
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk, Wed, 5 Oct 2011 09:23:15 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Daj już spokój z tym kaznodziejskim tonem,

O ironio...

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona