Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr

Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr

Data: 2011-09-28 10:31:24
Autor: Alfer_z_pracy
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk napisał:
http://wilk.bikestats.pl/

"Zjazd wąską wymagającą ścieżką, mam tu wypadek, przy hamowaniu już z jedną nogą wypiętą przechyliło mi rower na bok, druga stopa nie wypięła się z SPD (nastawionego na minimum) i walnąłem razem z rowerem, mocno nadkręcając nogę, szczęście że się to nie skończyło złamaniem - taki jest niestety wielki minus jazdy w SPD (które obecnie używam tylko ze względu na kontuzję lewego kolana). "

Że tak zapytam, co zatem proponujesz na techniczne terenowe trasy? Nieprzypiętą stopę czy może niezawodne noski? :-)))

No i jak bumerang wraca propozycja szybkich singielków i zaskakujących górek w Kampi (+- czerwony szlak WAW - Leszno). Teraz wymówki sprzętowej nie masz :)

Przypominam się również z titusowym wątkiem "Dookoła Tatr" - z przyzwoitości chociażby się tam wypowiedz tak lub nie.

Pzdr
A.

Data: 2011-09-28 04:04:45
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 28 Wrz, 10:31, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

e tak zapytam, co zatem proponujesz na techniczne terenowe trasy?
Nieprzypi t stop czy mo e niezawodne noski? :-)))

Wiele osób jeździ na platformach i daje sobie radę. SPD oczywiście
mają swoje spore zalety w terenie (dobre trzymanie nogi na zjazdach,
możliwość chwilowego mocniejszego niż w platformach depnięcia np. w
głębszym piachu, czy ostrą górkę itd). Ale mają ten jeden cholernie
nieprzyjemny minus - że jednak nie zawsze da się radę wypiąć kiedy
potrzeba - i mogą wtedy doprowadzić do dużych problemów. W sytuacji
przeze mnie opisanej już niewiele brakowało do złamania nogi, a
wykręcona stopa bolała mnie cały wyjazd, co utrudniało pieszą
przeprawę na Orlej Perci, wielokrotnie przy schodzeniu wykręcało mi
nogę właśnie z powodu naciągniętych wtedy mięśni. Z platformami do
takich wypadków jak ten na zdjęciu ze strony Mai Włoszczowskiej (a
więc ostatniej osoby, którą można posądzić o brak techniki i
umiejętności używania SPD) nie dojdzie, w razie upadku nie będziesz
miał przypiętych do nogi 10-12kg:
http://a4.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/s720x720/316106_251782238196290_140115669362948_677174_72796682_n.jpg

http://a5.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/s720x720/317471_249387678435746_140115669362948_670180_1935104487_n.jpg

Przypominam si r wnie z titusowym w tkiem "Dooko a Tatr" - z przyzwoito ci
chocia by si tam wypowiedz tak lub nie.

Spotykać się gdzieś po knajpach nie mam ochoty - natomiast nie mam nic
przeciwko jakiejś wspólnej przejażdżce; po Kampinosie bardzo lubię
jeździć, a teraz mam rower który w tym terenie nie ogranicza.
Prawdopodobnie będę miał wolną najbliższą niedzielę, więc jeśli będzie
sensowna pogoda to mogę wtedy wyskoczyć (może dołączy się także i
kolega, który również właśnie złożył górala)
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-28 11:32:35
Autor: Jan Srzednicki
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 2011-09-28, Wilk wrote:
[ ciach przynudzanie i zrzędzenie ]
http://a5.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/s720x720/317471_249387678435746_140115669362948_670180_1935104487_n.jpg

Ja to miałbym spore opory jakby mi chciał ktoś zainstalować parę agrafek
na plecach podczas jazdy na rowerze. :S

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-09-28 13:45:18
Autor: ...::QRT::...
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Dnia Wed, 28 Sep 2011 04:04:45 -0700 (PDT), Wilk napisał(a):

On 28 Wrz, 10:31, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

e tak zapytam, co zatem proponujesz na techniczne terenowe trasy?
Nieprzypi t stop czy mo e niezawodne noski? :-)))

Wiele osób jeździ na platformach i daje sobie radę. SPD oczywiście
mają swoje spore zalety w terenie (dobre trzymanie nogi na zjazdach,
możliwość chwilowego mocniejszego niż w platformach depnięcia np. w
głębszym piachu, czy ostrą górkę itd). Ale mają ten jeden cholernie
nieprzyjemny minus - że jednak nie zawsze da się radę wypiąć kiedy
potrzeba - i mogą wtedy doprowadzić do dużych problemów. W sytuacji
przeze mnie opisanej już niewiele brakowało do złamania nogi, a
wykręcona stopa bolała mnie cały wyjazd, co utrudniało pieszą
przeprawę na Orlej Perci, wielokrotnie przy schodzeniu wykręcało mi
nogę właśnie z powodu naciągniętych wtedy mięśni. Z platformami do
takich wypadków jak ten na zdjęciu ze strony Mai Włoszczowskiej (a
więc ostatniej osoby, którą można posądzić o brak techniki i
umiejętności używania SPD) nie dojdzie, w razie upadku nie będziesz
miał przypiętych do nogi 10-12kg:


to tylko kwestia psychiki. Maja ja ciagle w spd jezdzi :)
Ja sie do przypinania do pedałów przekonałem gdzieś w wieku 16 lat gdy
trase 90km (w sumie dość mało) pokonałem bez zadnego przygotowania na
rowerze z noskami. Od tego momentu naprawdę pokochałem ten wynalazek :D

Data: 2011-09-28 13:51:46
Autor: Alfer_z_pracy
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk napisał:
Z platformami do takich wypadków jak ten na zdjęciu ze strony Mai Włoszczowskiej (a
więc ostatniej osoby, którą można posądzić o brak techniki i umiejętności używania SPD) nie dojdzie, w razie upadku nie będziesz miał przypiętych do nogi 10-12kg

Dyskusja chyba akademicka. Zdjęcie Majki efektowne, ale gdyby SPD było faktycznie _aż tak groźne_, z pewnością panna Maja jeździłaby na platformach. Wszak bezpieczeństwo ważniejsze od paru sekund zysku. Wolę raz na rok wywrócić się w niewypiętym SPD (choć po prawdzie zdarzyło mi się to bodajże raz (!) w życiu i to nie w terenie), niż raz na powiedzmy tydzień wywracać się w terenie z powodu braku trzymania stopy przez platformę. Mam ci ja ze 2 blizny powstałe właśnie w wyniku braku trzymania stopy, za więcej dziękuję :-)

Prawdopodobnie będę miał wolną najbliższą niedzielę, więc jeśli będzie sensowna pogoda to mogę wtedy wyskoczyć (może dołączy się także i kolega, który również właśnie złożył górala)

Akurat w tę niedzielę po Kampi lata maraton Mazovii, ja odpadam. U mnie z wolnymi weekendami krucho, najbliższy minimum połowa października ale będę lobbował :-)

A.

Data: 2011-09-28 12:40:31
Autor: Wilk
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 28 Wrz, 13:51, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:

Dyskusja chyba akademicka. Zdj cie Majki efektowne, ale gdyby SPD by o
faktycznie _a tak gro ne_, z pewno ci panna Maja je dzi aby na
platformach.

Maja jest zawodniczką, nie zwykłą rowerzystką. A w kolarstwie czysto
sportowym SPD bez wątpienia podnosi minimalnie osiągi, a nikt walczący
o medale nie może sobie pozwolić na takie minimalne straty i jazdę bez
nich. Wrzuciłem jej zdjęcie nie po to by dyskutować o ich użyteczności
- a po to by pokazać, że nawet wybitnie wyszkolona zawodniczka nie
zawsze jest w stanie się wypiąć na czas, a niewypięcie się przy upadku
może spowodować bardzo groźne konsekwencje. Nie twierdzę, że są to
przypadki bardzo częste - ja jedynie opisując swój wypadek napisałem,
że ryzyko takiego wypadku jest wielkim minusem SPD (i do tego się
odniosłeś w swojej wypowiedzi); bo niewiele zabrakło bym złamał nogę.
Gdybym miał wtedy platformy - do wypadku by nie doszło.

Wszak bezpiecze stwo wa niejsze od paru sekund zysku. Wol raz
na rok wywr ci si w niewypi tym SPD (cho po prawdzie zdarzy o mi si to
bodaj e raz (!) w yciu i to nie w terenie), ni raz na powiedzmy tydzie
wywraca si w terenie z powodu braku trzymania stopy przez platform .

Znowu to samo? Ile razy to już przerabialiśmy? Znowu muszę przypominać
że zawodnicy DH to jedyni zawodowcy obywający się bez zatrzasków?
Jazda na platformach nie musi oznaczać automatycznych problemów z
trzymaniem nogi na pedale.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Data: 2011-09-29 10:03:36
Autor: Alfer_z_pracy
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk napisał:
Gdybym miał wtedy platformy - do wypadku by nie doszło.

Lubię te preclowe dyskusje :-) A gdybyś nie miał SPD, miałbyś wypadek na kamienistym zjeździe. Tak można w kółko :-)

Znowu to samo? Ile razy to już przerabialiśmy? Znowu muszę przypominać że zawodnicy DH to jedyni zawodowcy obywający się bez zatrzasków?

"Lots of great dowhillers use spd like Steve Peat, Brian Lopes, Gee Atherton and lots of great dhiller don't like Sam Hill, Rennie, Kovarik."

Jeśli wbijesz ten cytat w google, dotrzesz do prześmiesznej dysputy dałnhilowców o wadach i zaletach SPD w DH. Nota bene tamten wątek powstał poprzez primaaprilisową prowokację :-) W tym temacie powiedziano / napisano chyba już wszystko co możliwe. Osobiście nie wyobrażam sobie poważnej terenowej wycieczki bez przypiętych butów, może wychodzi moja trauma po kilku poważnych glebach bez SPD ok. 15 lat temu. Niemniej popularność SPD wynika chyba z czegoś więcej, niż tylko z mody czy braku techniki :-) A że znalazłeś wadę tego systemu, polegającą na niewypięciu się w drastycznej sytuacji - no cóż, raz do roku i z kija wystrzeli. IMO jest to argument podobnej wagi jak słynna już gleba Tomka Tarchały, który szarpał się na zjeździe z kaskiem.

Nawiązując jeszcze do Twojego wypadku - o ile dobrze zrozumiałem to było to podczas stosunkowo wolnej, technicznej jazdy ciasnym singlem, "położyłeś" się na bok i nie zdążyłeś wypiąć, wyszarpać wewnętrznej stopy? Jeśli tak, to faktycznie coś takiego może się zdarzyć i bardziej jest to wina nie SPD jako takiego a poprostu maksymalnie małego czasu potrzebnego na wypięcie bo wewnętrzna stopa w takiej sytuacji praktycznie dotyka już podłoża (czy też dużego kamienia, brzegu rynny itp.). Aczkolwiek o ile pamiętam takie wypadki to i tak kończyło się na podpórce, nie przewrotce, choć mogę się domyślać że osoba nieprzywykła do SPD może nie zdążyć się wyszarpać. Natomiast w przypadku szybkich gleb, OTB itp. - piszę z doświadczenia - pedał puszcza podczas nawet niekontrolowanego lotu rowerzysty, nie myślisz wtedy przecież o skręcaniu nogi a po prostu podczas lotu cielska stopa przy okazji się wypina. I tak, zdarza się że się nie wypnie, ale zdarza się to raczej bardzo bardzo sporadycznie. Co innego przeklęte noski - oj, to było niebezpieczne, trzymały podczas OTB jak pies kość! Ale porównując noski i SPD, to SPD odziedziczyło wadę nosków (niewypinanie) w absolutnie minimalnym stopniu. Ludzie tego używają na całym świecie, robią w tym tysiące km, czasem rzeczywiście się przewracają ale ogólnie wynalazek jest na tyle przydatny i w ogólnym rozrachunku bezpieczny, że zakorzenił się w MTB.

Ale owszem, w akademickiej dyskusji możemy śmiało użyć tezy "SPD podczas upadku może być przyczyną groźnej kontuzji".

Jazda na platformach nie musi oznaczać automatycznych problemów z trzymaniem nogi na pedale.

Nie musi, ale może. Prawda?

A.

Data: 2011-09-28 14:06:02
Autor: Fabian
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 28.09.2011 13:04, Wilk wrote:
On 28 Wrz, 10:31, "Alfer_z_pracy"<alferwywa...@mp.pl>  wrote:

e tak zapytam, co zatem proponujesz na techniczne terenowe trasy?
Nieprzypi t stop czy mo e niezawodne noski? :-)))

Wiele osób jeździ na platformach i daje sobie radę. SPD oczywiście
mają swoje spore zalety w terenie (dobre trzymanie nogi na zjazdach,
możliwość chwilowego mocniejszego niż w platformach depnięcia np. w
głębszym piachu, czy ostrą górkę itd). Ale mają ten jeden cholernie
nieprzyjemny minus - że jednak nie zawsze da się radę wypiąć kiedy
potrzeba - i mogą wtedy doprowadzić do dużych problemów. W sytuacji
przeze mnie opisanej już niewiele brakowało do złamania nogi, a
wykręcona stopa bolała mnie cały wyjazd, co utrudniało pieszą
przeprawę na Orlej Perci, wielokrotnie przy schodzeniu wykręcało mi

A co byś mówił jak by w czasie zjazdu noga spadła z pedału i też byś się przewrócił? Ja do póki nie jeździłem w zatrzaskach nie raz miałem duszę na ramieniu jakimś cudem utrzymując się na zjeździe z rowerem, bo nie zauważyłem rzeźby terenu, a nie jeżdżę w sumie po górach tylko lesie w okolicach Trójmiasta. Od kiedy jeżdżę w SPD dają mi dużo więcej pewności.

Fabian.

Data: 2011-09-29 15:31:00
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Wilk, Wed, 28 Sep 2011 04:04:45 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:
Z platformami do
takich wypadków jak ten na zdjęciu ze strony Mai Włoszczowskiej (a
więc ostatniej osoby, którą można posądzić o brak techniki i
umiejętności używania SPD) nie dojdzie,

http://obczaj.net/obrazki/154184.jpg

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2011-09-30 13:18:29
Autor: Coaster
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 9/29/11 3:31 PM, Marek 'marcus075' Karweta wrote:
Wilk, Wed, 28 Sep 2011 04:04:45 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:

Z platformami do
takich wypadków jak ten na zdjęciu ze strony Mai Włoszczowskiej (a
więc ostatniej osoby, którą można posądzić o brak techniki i
umiejętności używania SPD) nie dojdzie,

http://obczaj.net/obrazki/154184.jpg


Piekne, symetryczne i precyzyjne -  to jakas religia? ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Brown's Law Of Tire Sizing:
If two tires are marked with sizes that are mathematically
equal, but one is expressed as a decimal and the other as
a fraction, these two tires will not be interchangeable."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-28 12:41:52
Autor: Marek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Alfer_z_pracy wrote:
Przypominam się również z titusowym wątkiem "Dookoła Tatr" - z przyzwoitości chociażby się tam wypowiedz tak lub nie.

Ciekawe, mam wrażenie, że właśnie nie odpowiadanie na większość twoich postów dobrze świadczy o przyzwoitości.

Marek

Data: 2011-09-28 13:35:31
Autor: Alfer_z_pracy
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Marek napisał:
Ciekawe, mam wrażenie, że właśnie nie odpowiadanie na większość twoich postów dobrze świadczy o przyzwoitości.

Gdybyś odrzucił stereotyp, jaki narósł w Twojej głowie w tej kwestii i prześledził względnie obiektywnie moje _ostatnie_ posty w kierunku M. Wolffa, myślę że mógłbyś swoje wrażenie nieco odmienić. Ale chwali Ci się, że tak dzielnie go bronisz :-) choć akurat w tym przypadku raczej nie ma przed czym, w odróżnieniu od kilku postów, jakie sie w tym wątku pojawiły od innych preclowiczów.

A.

Data: 2011-09-28 13:45:59
Autor: Marek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Alfer_z_pracy wrote:
Gdybyś odrzucił stereotyp, jaki narósł w Twojej głowie w tej kwestii i prześledził względnie obiektywnie moje _ostatnie_ posty w kierunku M. Wolffa, myślę że mógłbyś swoje wrażenie nieco odmienić. Ale chwali Ci się, że tak dzielnie go bronisz :-) choć akurat w tym przypadku raczej nie ma przed czym, w odróżnieniu od kilku postów, jakie sie w tym wątku pojawiły od innych preclowiczów.

Słowa nie wspomniałem o Wolffie, nie mam też zamiaru nikogo bronić. Stereotypami to raczej ty się żywisz odpowiadając mi w ten sposób i sugerując powyższe przesłanki do mojej wypowiedzi.

Marek

Data: 2011-09-28 14:00:56
Autor: Alfer_z_pracy
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Marek napisał:
Słowa nie wspomniałem o Wolffie, nie mam też zamiaru nikogo bronić. Stereotypami to raczej ty się żywisz odpowiadając mi w ten sposób i sugerując powyższe przesłanki do mojej wypowiedzi.

Skoro nie pisałeś o Wolffie, tym bardziej nie rozumiem Twojej wypowiedzi:
"nie odpowiadanie na większość twoich postów dobrze świadczy o przyzwoitości."

Bądź tak miły i wyjaśnij tu lub na privie w czym rzecz. Może się czegoś dowiem i poprawię ku obopólnej korzyści.

BTW, my wcześniej korespondowaliśmy, jeździliśmy czy coś? Bo samo imię to mało a adres ukryty więc trochę tak łyso do anonima mówić.

A.

Data: 2011-09-28 12:26:59
Autor: Ryszard Mikke
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Alfer_z_pracy <alferwywalto@mp.pl> napisał(a):
Marek napisał:
> Słowa nie wspomniałem o Wolffie, nie mam też zamiaru nikogo bronić. > Stereotypami to raczej ty się żywisz odpowiadając mi w ten sposób i > sugerując powyższe przesłanki do mojej wypowiedzi.

Skoro nie pisałeś o Wolffie, tym bardziej nie rozumiem Twojej wypowiedzi:
"nie odpowiadanie na większość twoich postów dobrze świadczy o przyzwoitości."

Bądź tak miły i wyjaśnij tu lub na privie w czym rzecz. Może się czegoś dowiem i poprawię ku obopólnej korzyści.

BTW, my wcześniej korespondowaliśmy, jeździliśmy czy coś? Bo samo imię to mało a adres ukryty więc trochę tak łyso do anonima mówić.

A nie masz wrazenia, ze karmisz trolla?

--
rmikke

--


Data: 2011-09-28 14:30:33
Autor: Alfer_z_pracy
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Ryszard Mikke napisał:
A nie masz wrazenia, ze karmisz trolla?

Wiesz, czasem w przypływie dobrego nastroju mam chęć podyskutować z przypadkowo spotkanymi osobami, bo mogą mieć fajne obiektywne spojrzenie z boku na pewnie kwestie. Ale być może masz rację ;) Koniec, w tym wątku dzieją się o wiele ciekawsze rzeczy :-)

A.

Data: 2011-09-28 14:06:43
Autor: Marek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Alfer_z_pracy wrote:
Skoro nie pisałeś o Wolffie, tym bardziej nie rozumiem Twojej wypowiedzi:
"nie odpowiadanie na większość twoich postów dobrze świadczy o przyzwoitości."

Bądź tak miły i wyjaśnij tu lub na privie w czym rzecz. Może się czegoś dowiem i poprawię ku obopólnej korzyści.

BTW, my wcześniej korespondowaliśmy, jeździliśmy czy coś? Bo samo imię to mało a adres ukryty więc trochę tak łyso do anonima mówić.

Nie interesuje mnie to co proponujesz. Mądrej głowie dość dwie słowie.

Marek

Data: 2011-09-28 14:15:13
Autor: Coaster
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 9/28/11 2:06 PM, Marek wrote:
Alfer_z_pracy wrote:[...]
Bądź tak miły i wyjaśnij tu lub na privie w czym rzecz.
[...]
Nie interesuje mnie to co proponujesz  [...]

LOL, no teraz to kolega Alfer juz do konca zycia sie nie pozbiera po takim 'ciosie'...
Prawda Alferze? ;-)

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Brown's Law Of Tire Sizing:
If two tires are marked with sizes that are mathematically
equal, but one is expressed as a decimal and the other as
a fraction, these two tires will not be interchangeable."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-09-28 12:18:24
Autor: Jan Srzednicki
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
On 2011-09-28, Coaster wrote:
On 9/28/11 2:06 PM, Marek wrote:
Alfer_z_pracy wrote:[...]
Bądź tak miły i wyjaśnij tu lub na privie w czym rzecz.
[...]
Nie interesuje mnie to co proponujesz  [...]

LOL, no teraz to kolega Alfer juz do konca zycia sie nie pozbiera po takim 'ciosie'...
Prawda Alferze? ;-)

Ja bym się czuł wzraniony na wskroś, więc myślę, że Alfer tym bardziej.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-09-28 14:27:35
Autor: Alfer_z_pracy
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Marek napisał:
Nie interesuje mnie to co proponujesz. Mądrej głowie dość dwie słowie.

Ciężko na poważnie traktować porady anonima, który zaczyna a nie kończy. Chciałem posłuchać co masz do powiedzenia, ale szansy nie wykorzystałeś więc Twój wysiłek można uznać za zupełnie idiotycznie zmarnowany. Zatem powodzenia w dalszych swoich rebusach :-))) ale swoją energię i cenny czas poświęcę jednak na pożyteczne działania niż na babskie przepychanki.

Proszę o EOT bo psujemy wątek zasadniczy a mało kogo interesują takie szity.

A.

Data: 2011-09-28 14:45:50
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Alfer_z_pracy, Wed, 28 Sep 2011 14:27:35 +0200, pl.rec.rowery:
Proszę o EOT bo psujemy wątek zasadniczy

Każdy post inny niż "gratulacje, drogi Michale "Wilku" Wolffie" psuje wątek
założony przez Michała, więc wiesz...

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Data: 2011-09-28 15:07:17
Autor: Marek
Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr
Alfer_z_pracy wrote:
Ciężko na poważnie traktować porady anonima, który zaczyna a nie kończy. Chciałem posłuchać co masz do powiedzenia, ale szansy nie wykorzystałeś więc Twój wysiłek można uznać za zupełnie idiotycznie zmarnowany. Zatem powodzenia w dalszych swoich rebusach :-))) ale swoją energię i cenny czas poświęcę jednak na pożyteczne działania niż na babskie przepychanki.

Proszę o EOT bo psujemy wątek zasadniczy a mało kogo interesują takie szity.

Niczego ci nie radziłem. To co miałem do powiedzenia już powiedziałem. Jeśli czegoś nie rozumiesz to cóż ja mogę na to? Analiza twojego, jak to określasz "szitu", produkowanego na tej grupie (włączając w to dorabianie intencji do moich odpowiedzi) skłoniła mnie do tego aby ci odmówić. Nie jesteś jedyny, ani wyjątkowy, który nie rozumie co się do niego mówi.

Marek

Wilk wjeżdża w teren - czyli granią Tatr

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona